#me okładka

Średnia Ocena:


#me

#totalfakszit Piłeś, nie jedź. Paliłeś, nie rzygaj. Nie ma to jak spektakularne entrée w nowej budzie.Tak zaczyna się świeża opowieść Joanny Fabickiej "#me".W rolach głównych: nastoletnia Sara – za duża, za gruba introwertyczka chodząca w martensach i rozciągniętych koszulach a także Ewa, jej matka – atrakcyjna, trzęsąca miasteczkiem reporterka i zaawansowana alkoholiczka.Sara nie ma lekko. Na co dzień w elitarnym liceum mierzyć się musi z klubem durnych, uprzywilejowanych, cudownych i aroganckich (w skrócie DUPA). Po szkole skazana jest na nieobliczalną matkę, która po paru głębszych (a bywa, że i na trzeźwo) potrafi zafundować taki emocjonalny rollercoaster, że najbardziej ekstremalne kolejki górskie na świecie nie mogą się z nim równać. Zresztą żadnych wycieczek do parków rozrywki Sara nie zalicza. Nie spędza również zimy w Alpach szusując na najwieższym modelu nart, nie ma prywatnych lekcji tenisa i nie uczy się angielskiego z przystojnym nativ speakerem. Ma za to lęk, upokorzenie i wstyd - niemalże na każdym kroku. Tęskni za świętym spokojem, pełną lodówką i za ojcem, którego nie pamięta. Codziennie wysłuchuje od matki życiowych rad, że warto zapalić trawkę, wcześnie utracić dziewictwo, ponieważ tak zdobywa się przyjaciół i że stanowczo nie powinna tyle jeść. W międzyczasie słucha dołujących kawałków Amy Winehouse, biega po piwo dla skacowanej rodzicielki i usiłuje przetrwać kolejną noc na zimnej klatce schodowej.Kiedy pijana Ewa potrąca samochodem człowieka, Sara podejmuje walkę o siebie. Na tej drodze spotka nieoczekiwanych sprzymierzeńców: bezdomnego Stefka – rezydenta pobliskiego domu Brata Alberta a także Nikolasa – szkolnego przystojniaka, syna miejscowego bogacza. Wyprawa w nieznane, jaką okaże się proces dojrzewania, przyniesie Sarze nieoczekiwane odkrycia na temat samej siebie, rodzinnych sekretów i miłości… Czy rzeczywiście: #slave to love Miłość jest dowodem na to, że Bóg ma czarne poczucie humoru? "To gotowa historia na film. Porusza najgłębsze pokłady emocji. Rani brutalnością, kusi szczerością, by na końcu dać nadzieję. Świetna!"Agnieszka Więdłocha

Szczegóły
Tytuł #me
Autor: Fabicka Joanna
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo YA!
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki #me w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

#me PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Sebastian Daciów

    ładnie wydana, dynamiczna dostawa, kupiona na upominek :)

  • KZTK

    „#me” to książka, która zaintrygowała mnie już samym tytułem. Krótki i na własny sposób zagadkowy nie zdradzał tego co czeka mnie po otwarciu okładki. I gdy sięgając po lekturę myślałam, że podtytuł „Zawsze jest jakieś jutro_” ma ponad wyraz optymistyczny charakter, nie wiedziałam jak bardzo się myliłam. Teraz wiem iż zawiera on w sobie zarówno nadzieję, lecz także i ból, smutek i niejaką melancholię za życiem, którego główna bohaterka książki nigdy nie doświadczyła. Wszystkich zaintrygowanych zapraszam do lektury recenzji najwieższej książki Joanny Fabickiej.Życie Sary nie należy do łatwych - ciężko aby gruba, znienawidzona przez rówieśników i nie mogąca znaleźć wytchnienia w domu, w którym brakuje niekiedy nawet jedzenia a także gdzie terroryzuje ją własna matka alkoholiczka kobieta doszukiwała się szczęścia w swoim życiu. „#me” to historia jej codzienności, potyczki z swoimi kompleksami, niedowartościowaniem, alkoholizmem matki, lecz także pierwsza miłość i pomoc innym. Autorka wciąga czytelnika w prawdziwy emocjonalny rollercoaster to odsłaniając brutalność życia, to ujmując szczerością bohaterki czy karmiąc nadzieją na lepsze jutro. Joanna Fabica wykreowała bohaterkę, która odbiega od większości schematów spotykanych w ebookach młodzieżowych. Nie otrzymujemy bowiem słynnej panienki, która przyciąga wzrok wszystkich innych bohaterów ani zakompleksionego brzydkiego kaczątka, które odkrywa, że jest pięknym łabędziem, a jej kompleksy były zupełnie nieuzasadnione. Sara jest zupełnie inna. To gruba introwertyczka, nie przywiązująca zbytniej uwagi do własnego wygładu, ponad wyraz inteligentna jak na własne piętnaście lat i jeszcze bardziej dotknięta przez los. Jej życie można przyrównać do pasma nieszczęść, na które zupełnie nie miała wpływu. Znikniecie ojca, matka alkoholiczka gardząca własną córką a także kompletnie nie licząca się z jej zdaniem i potrzebami. Sara od zawsze musiała sobie radzić sama. Zawsze brakowało jej opieki, a niekiedy wręcz jedzenia i pieniędzy na najbardziej podstawowe i potrzebne do życia produkty. Mimo tego zaskakuje własną siłą i determinacją jaką przejawia walcząc o każdy następny dzień i pomiędzy innymi dlatego bardzo mi zaimponowała. Nie jest to jednak jedyna cecha charakteru wzbudzająca w czytelniku sympatię. Jednak co jeszcze bohaterka w sobie kryje musicie już odkryć sami.Pozostali bohaterowie, choć nie zajmują aż tak uwagi, też stanowią ciekawą i bardzo różnorodną gromadkę. Rozpoczynając od matki Sary – Ewy, która w przeciwieństwie do własnej córki jest atrakcyjną i ambitną kobietą, dla której najistotniejsza jest jej kariera, lecz też pełny kieliszek. Zaawansowana alkoholiczka jest postacią, którą trudniej określić innym mianem niż dwulicowa. Z pozoru wzbudzająca sympatię i wpasowująca się w własne otoczenie dziewczyna bywa prawdziwą tyranką i dręczycielką nie tylko pod wpływem alkoholu. Stefan i jego pies o wdzięcznym imieniu Żul zamieszkujący miejskie schronisko dla bezdomnych to postacie z którymi z pozoru nikt nie chciałby mieć do czynienia, a jednak kryjące w sobie nieodparte pokłady empatii i dobre serca. Do tego wszystkiego dodajmy równie kluczowego Nicolasa, zwanego Józkiem, chłopaka z dobrego i bogatego domu, który zamiesza w głowie głównej bohaterce. Autorka w własnej książce pdf poruszyła naprawdę dużo niełatwych tematów i aż dziw bierze, że aż tyle zmieściło się w ich w zaledwie dwustu stronicowej powieści. Rozbita rodzina, alkoholizm, kłamstwa, odrzucenie przez swoją matkę, kłopoty finansowe, przemoc w rodzinie, nietolerancja wśród rówieśników, odrzucenie z grupy, pierwsza miłość, lecz także bezdomność, pomoc ubogim i dzieciakom pozbawionych rodzinnego ciepła… Wymieniać można naprawdę długo i jestem pełna podziwu, że z tego wszystkiego można było stworzyć historię, która pochłania i choć nie jest lekka czyta się ją z prawdziwą przyjemnością. A co jeszcze ważniejsze nie została zakończona banalnym zakończeniem, gdzie według schematu najpierw cały świat wali się najpierw bohaterom na głowy, by w ciągu jednego rozdziału całkowicie się odmienić, dążąc do mało realnego happy endu. Zamiast tego widzimy iż życie jest ciężkie, niełatwe, lecz jednak daje nadzieję, że może być lepiej. Jeżeli tylko znajdziemy odwagę i siły o nie zawalczyć.Joanna Fabicka wykreowała bohaterkę, której życia nikt o zdrowych zmysłach by nie zazdrościł, jednocześnie uświadamiając czytelnikowi jak nierzadko nie doceniamy tego co mamy, narzekając na drobnostki, gdy obok ludzie przeżywają prawdziwe tragedie. Co gorsza prezentuje jak nierzadko pozostajemy głusi, ślepi i niemi na rozpacz rozgrywające się tuż obok nas. Ponieważ łatwiej i bezpieczniej jest udawać, że o niczym się nie wie niż spróbować wyciągnąć do potrzebującej osoby pomocną dłoń. Mimo tej całej beznadziei autorka pokazuje, że „Zawsze jest jakiejś jutro_”, nie zawsze dobre i przynoszące poprawę, lecz jednak jest. I dopóki je mamy warto walczyć o siebie. „#me” to naprawdę wartościowa książka, po którą warto sięgnąć.Ocena: 8/10Sara Glanc

  • MyLife

    Piętnastoletnia Sara mieszka z matką-Ewą, w małym mieszkanku, do którego przeprowadziły się po rozstaniu rodziców. Jest im ciężko, Ewa jest dziennikarką, ciągle żyje w stresie przez co popada w nałogi i nierzadko imprezuje. Nastolatka jest znaczna i pulchna, każdy smutek zabija jedzeniem, a każdą radość nagradza jedzeniem. W zasadzie je ona cały czas. Szkoła i koledzy nie pomagają jej przystosować się do nowego otoczenia, naśmiewają się z jej nadwagi, ubioru i nieśmiałości. Kobieta wyróżnia się dzięki swoim ciężkim, czerwonym martensom i wielkim niechlujnym ciuchom. Nikt nie wie, że nie ma pieniędzy na ładne ubrania i nigdy nie je ciepłego obiadu w domu, bo jej matka przepija wszystkie zarobione pieniądze.Książka bardzo zainteresowała mnie wizualnie. Okładka jest nowoczesna i wyróżnia się na półce, dzięki czemu przyciąga do siebie wielu czytelników. Nie jest ona długa, natomiast, moim zdaniem, jest to pozycja godna uwagi, porusza wstydliwe problemy, o których trudno jest mówić. Rodzina Sary jest przykładem patologii, która może dziać się też w twojej okolicy. Nigdy nie należy bagatelizować tego, że ktoś nadużywa alkoholu, bo prowadzi to do najróżniejszych tragedii. Takie sytuacje zostawiają głębokie rany psychiczne, a nierzadko także fizyczne. Ewa wielokrotnie groziła córce, że popełni samobójstwo, a raz nawet rzuciła się na nią z nożyczkami i obcięła jej cudowne czarne włosy. Dużo osób patrzyło na to co losy się w ich domu, lecz nikt na to nie zareagował. Sara zamknęła się w sobie, przestała chodzić do szkoły, odcięła się od zewnętrznego świata, nie odbierała telefonów i usunęła konta na portalach społecznościowych, chodziła głodna i bardzo wiele płakała. Nie zdradzę jak skończyła się cała historia. Sięgnijcie po nią sami i przeżyjcie ją wspólnie z główną bohaterką, ponieważ naprawdę warto przypomnieć sobie, że może gdzieś tam, niedaleko nas, żyje sobie Sara, która potrzebuje pomocy. :)Zapraszam!http://hunters-booksam.blogspot.com/

  • boonath

    Za tę książkę należą się Fabickiej duże brawa. Brawa przede wszystkim za jej ogormny autentyzm. Myślę, że nie jenda kobieta może się utożsamiać z tytułową Sarą. Przeważnie każda z nas też przeżywała podobne kłopoty co Sara. Jednakże dla naszej bohaterki kłopoty to codzienność. Na własnej drodze spotyka świetnych ludzi, którzy pomagają jej zawalczyć o siebie. Czy Sarze się to uda? Odpowiedź na to zapytanie znajdziecie w książce. Ja gorąco polecam, ponieważ jest to lektura nie tylko dla nastolatków. Na pewno warto ją przeczytać

  • Magdalena Matraszek

    Bycie nastolatkiem to niełatwy etap w życiu każdego młodego człowieka. Nikt cię nie rozumie, za to każdy drażni i denerwuje. Budując własny światopogląd potrzebujesz wsparcia najbliższych, niezłych wzorców i autorytetów godnych naśladowania. Świetnie, gdy rodzina daje poczucie bezpieczeństwa, gdy własną postawą potwierdza bezgraniczną i przede wszystkim bezwarunkową miłość. Dobrze, gdy rodzice są wyrozumiali na potknięcia nastoletnich dzieci, gdy potrafią pozytywnie motywować, poklepać po ramieniu i powiedzieć "dasz radę, nie poddawaj się, jestem z tobą". Lecz co, gdy role się odwracają?recenzja książki, Fabicka Joanna, #me, Ya! ArtMagdaPowieść Joanny Fabickiej "#me" opowiada o tym, co się dzieje, gdy nastoletnia córka przejmuje odpowiedzialność za życie uzależnionej od alkoholu matki. Sara nigdy nie wie, co przyniesie jutro, niestabilna emocjonalnie matka serwuje jej prawdziwy rollercoaster skrajnych uczuć, agresji werbalnej, poniżania i wpędzania w poczucie winy. Książka ebook bez ogródek odsłania kulisy współuzależnienia i dojmująco smutny obraz nastolatki, która przytłoczona toksyczną osobowością matki postanawia zawalczyć o siebie. Autorka prezentuje jak destrukcyjny wpływ na młodego człowieka ma alkoholizm rodzica, a przy tym nie nazywa opisanych zaburzeń wprost, nie podaje gotowych definicji, formułek i recept na wyjście z nałogu, co bardzo sobie cenię. Pozwala czytelnikowi samemu wyciągać wnioski, prowokuje do przemyśleń i daje pole do samodzielnej analizy przedstawionego problemu. To bardzo dobra, mądra, wartościowa proza. Natężenie trudnych, wręcz tragicznych przeżyć bohaterki oddziałuje na wyobraźnię zarówno nastoletniego, jak i dorosłego czytelnika. Zanim zaczęłam czytać książkę, obawiałam się nieco, że będzie to klasyczna opowieść młodzieżowa, zbuntowane nastolatki, wyolbrzymione kłopoty i niezrozumiały język. Nic jednak bardziej mylnego! Opowieść Fabickiej stanowi znakomite źródło wiedzy o współuzależnieniu, o przemocy psychicznej, o negatywnym, wyniszczającym wpływie osób, które choć teoretycznie powinny nas budować, to w praktyce depczą nasze poczucie swojej wartości i mają zgubny wpływ na naszą samoocenę. Autorka umiejętnie wykorzystała zależność matka-córka, by ukazać istotę problemu. Ten sam schemat można śmiało odnieść do innych relacji pomiędzy ludźmi. Opowieść napisana jest bardzo dobrym językiem. Chwilami aż obezwładnia sugestywnymi opisami i dobitnymi dialogami, budzi wewnętrzny sprzeciw, ciężko zrozumieć skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie matki Sary. Wartka akcja dynamicznie wciąga i trzyma za gardło do ostatniej strony. Zakończenie powieści jest otwarte, co powoduje lekki niedosyt, choć jednocześnie przynosi pokrzepienie. Zaskakująco niezła książka, bardzo polecam, ArtMagda.http://subiektywnieoliteraturze.blogspot.com/

  • Marta

    Nie jest to typowo cukierkowa bajeczka dla młodzieży co jest w tym najlepsze. Przystępnie napisana książka ebook o kobiecie z problemami. Końcówka jednak pozostawia mi pewien niedosyt. Kompozycja otwarta może się wielu osobom podobać, więc nie mogę powiedzieć, że jest zła, lecz zdecydowanie nie moja ulubiona. Mocne 4/5

  • Klaudia Mordarska

    Nie można przemienić tego, kim się urodziło. Nie da się wymienić własnego ciała na inne, lub rodziny, którą się ma. Lecz zawsze mamy prawo walczyć. O siebie, o swoje szczęście, czy lepsze jutro. Nic nie jest z góry stracone. Czasem po prostu starczy się postarać. Życie mamy tylko jedno, więc postarajmy się wykorzystać je w pełni. Sara nie ma łatwo. Jest za gruba, praktycznie nie ma przyjaciół i tęskni za życiem z dwoma zwyczajnymi rodzicami. Na co dzień musi stawiać czoło szkolnej elicie, która niespecjalnie ją lubi, a także własnej nieobliczalnej matce – dziennikarce, która nie stroni od alkoholu i daje jej dziwne rady dotyczące życia. Wszystko się polepsza, gdy na własnej drodze spotyka Józka i Stefka. Lecz nawet oni nie są w stanie powstrzymać tego, co nadchodzi. Jak potoczą się dzieje Sary i jej matki? Czy kobieta podejmie walkę o samą siebie? Rzadko sięgam po książki polskich autorów. Jakoś bardziej ciągnie mnie do tłumaczonych pozycji. Jednak "#me" zaintrygowała mnie już od początku. Chciałam wreszcie sięgnąć po coś, co będzie obrazować nasze polskie otoczenie. I nieźle trafiłam. Autorka poruszyła dosyć trudne tematy, lecz nieźle sobie z tym poradziła. Są nimi głównie alkoholizm, patologia w rodzinach, odrzucenie, czy nawet poszukiwanie biologicznego ojca. Wszystko to zostało zrzucone na barki nastoletniej dziewczyny. Według mnie to był traf w samo sedno. To kluczowy problem. Dużo osób w dzisiejszym świecie ma problemy podobne do tych, z jakimi zmagała się Sara, lecz w gruncie rzeczy zostają one zachowywane w tajemnicy. Główna bohaterka wcale nie była idealna. Zbyt gruba, nie potrafiąca przestać jeść, lecz to przez to, że właśnie w tym znajdowała chwilową ucieczkę od własnych problemów. Lecz za to podziwiam jej wytrwałość. Potrafiła znosić własną nie o psychiczną matkę, która ciągle się upijała i jakimś cudem sama od tego nie zwariowała. Dopiero gdy na scenę wkroczył Józek, jej życie stopniowo zaczęło się zmieniać. Można powiedzieć, że był dla niej takim słońcem. Tak samo było ze Stefkiem, tylko, że na początku nie zbytnio pałała do niego sympatią. Pojawił się także wątek romantyczny. Był miłym dodatkiem do książki. Miłość była jedną z niewielu pozytywnych rzeczy, jakie spotkały główną bohaterkę. Z zaciekawieniem obserwowałam jej relację z Józkiem, mając nadzieję, że wszystko nieźle się ułoży. A jak było, to już nie zdradzę. Można się domyślać, lub po prostu samemu przeczytać. Podsumowując, "#me" to historia o rodzinie, miłości, a także potyczce o samego siebie. Porusza dosyć trudne tematy takie jak chociażby alkoholizm, czy odrzucenie. Całości uroku dodają hasztagi na początku każdego rozdziału. Bardzo przypadł mi do gustu ten pomysł. Książka ebook nie jest może niczym wybitnym, lecz generalnie spodobała mi się. Autorka nieźle dobrała bohaterów i wpasowała ich do akcji. Powinna spodobać się osobom, które lubią opowieści pełne emocji i tragicznych sytuacji. Ponieważ to, co się tam działo, dotyka wielu ludzi. Lecz ile z nich ma odwagę to ujawnić światu?

  • Dziewczyna z książkami

    O ebookach pani Joanny Fabickiej słyszałam niewiele, mimo, że pisarka w swoim dorobku posiada już kilka powieści przeznaczone zarówno dla dzieci, jak i dojrzalszych czytelników. Jej najwieższa opowieść zyskała jednak, nie lada rozgłos a także uznanie m.in. gwiazd polskiego kina takich jak Agnieszka Więdłocha, której rekomendacja została umieszczona na okładce książki a także Magdaleny Boczarskiej - aktorki, która zagrała w wyjątkowo klimatycznym trailerze promującym powieść. Czy też ja dołączę do osób zachwalających historię nastoletniej Sary? Przede wszystkim ta książka ebook to sposób na otwarcie czytelnikowi oczu na problemy, które tak naprawdę mogą czyhać tuż obok niego - na tej samej ulicy, bloku, w mieszkaniu obok. Alkoholizm nie kryje się tylko i wyłącznie pod postacią mężczyzny, który cały dzień przesiaduje na ławce, przed sklepikiem monopolowym, trzymając w ręku najtańszą butelkę masowo dostępnego alkoholu. Może być kłopotem osób posiadających pracę, zarobki, dom ponad głową, rodzinę, poszanowanie sąsiadów. Nie jest on też problemem jednostki, zmagającej się (bądź nie) z owym uzależnieniem. To też komplikacja życia osób żyjących wokół nich. To, tak jak w przypadku Sary, hektolitry łez, straconych nadziei a także tony wstydu, czy również strachu o jutro, a także swoje bezpieczeństwo. W „‪#‎ME‬” Joanny Fabickiej możemy też ujrzeć szykanowanie drugiej osoby, związane z brakiem akceptacji odmienności, jakiego doświadcza bohaterka książki w elitarnej szkole, do której uczęszcza. Książka ebook jest stosunkowo krótka, jednak problemy, które omawia wydają się być materiałem, na ciężką, też w przenośni powieść. Jednak Joanna Fabicka przeplata w swym dziele fragmenty humorystyczne ze scenami, które potrafią niejednokrotnie szokować a także wzruszać czytelnika. Naprawdę nie spodziewałam się po tej książce pdf tak rozległej gamy emocji, podanej w sposób tak przystępny a także lekki. Dzieło pani Fabickiej pochłonęłam przy jednym podejściu. Pióro autorki jest naprawdę przyjemne, a sam sposób wyłożenia historii nastoletniej Sary nie jest nużący. Widać w tej książce pdf poświęcony jej tworzeniu czas a także doświadczenie, którym odznacza się polska pisarka. Bohaterowie tej powieści, to wyraźnie zarysowane postacie, które w sposób, wyjątkowo ciekawy dopełniają akcję skupioną wokół Sary. Dzięki nim możemy spojrzeć na osoby bezdomne z zupełnie innej perspektywy, subtelnie posmakować uczuć związanych z pierwszą, młodzieńczą miłością, bądź spojrzeć na młodzież szkolną, wśród której niezmiennie od kilku lat królują używki, szpanerstwo a także moda na poniżanie osób, subiektywnie według nich gorszych. Książka ebook posiada dużo wątków, które własne zakończenie, w niektórych przypadkach, w sposób niedopowiedziany znajdują w drugiej połowie powieści. Akcja urywa się w momencie, w którym większość autorów, po prostu stale rozwijałaby akcję. Joanna Fabicka jednak tego nie zrobiła i.. bardzo mi się to podobało. Daje to czytelnikowi możliwość pociągnięcia losów bohaterów, wedle swojego upodobania. Pozostawia małe niewiadome, a ich objaśnienie nie jest niezbędne do pełnego odbioru powieści.„‪#‎ME‬” jest książką, która porusza bardzo kluczowe tematy, jednocześnie stając się pomocą dla osób borykających się z podobnymi, co Sara problemami. Na samym końcu powieści znajduje się cała strona wypełniona telefonami, na które może zadzwonić każdy, kto potrzebuje pomocy. Owa lista potwierdza tezę, iż książka ebook ta jest nie tylko zwróceniem uwagi na problem, ale też historią, która ma pomagać, ma przestrzegać, ma uczyć i przeciwdziałać. Nie można być obojętnym. Pani Fabicka prezentuje tę wadę społeczeństwa na przykładzie bloku, w którym mieszkała główna bohaterka wraz z matką. Mimo licznych awantur, incydentów, które nie powinny zostać zamiecione pod dywan, sąsiedzi nie powiadomili żadnej ze służb o niepokojących odgłosach bądź zachowaniach Ewy. Trzeba pamiętać o tym, że obojętność to nieme przyzwolenie na czynienie zła; przemoc, alkoholizm, czy również dla przykładu brak tolerancji. Mimo, iż książka ebook nie jest wybitna, myślę, że warto ją przeczytać, choćby po to, aby poszerzyć swoją perspektywą, uczulić samego siebie na pewne rzeczy, sytuacje. Przekonać się, że nie należy dawać przyzwolenia na czynienie zła i samemu nie być jego twórcą. Dzieło pani Fabickiej to przede wszystkim nieźle napisana książka, z ważnym przesłaniem. Jestem zadowolona, że nadarzyła się okazja do przeczytania tej pozycji. Otworzyła mi oczy i to sądzę za jej najistotniejszy atut. Zżyłam się z główną bohaterką i życzyłam jej jak najlepiej, przeżywając każdą sytuację razem z nią. Razem z nią tracąc nadzieje a także ją odzyskując. Książkę uważam, za taką, po którą naprawdę warto sięgnąć. Nie jest ona napisana tylko dla rozrywki czytelnika, ale po to, aby mu coś podarować... a w zasadzie zabrać - przysłowiowe klapki z oczu.

  • Wkp

    „Tak się pije tu na wschodzie(…)Jechać wozem, nie ma sprawy,tu potrzeba trochę wprawy,będą stać, to będą brać,nam nie straszne są obławy.”Sidney Polak, „Chorwat”Ewa nie jest, jak inni alkoholicy. Nikt nie widuje jej wymiotującej na czworakach na ulicy, policja nie przyprowadza jej do domu. Wszystko wydaje się być w najlepszym porządku. Wielka reporterka największej w okolicy gazety, samotna matka, która radzi sobie z wychowaniem nastoletniej córki. Czy ktoś mógłby powiedzieć na nią jakieś złe słowo? Sara, jej jedyne dziecko, z pewnością. Kobieta z nadwagą, introwertyczka w za wielkich koszulach i martensach wciśniętych na nogi chciałaby mieć normlany dom i zwyczajne życie. Matka jednak nie potrafi jej tego zapewnić. To Sara nierzadko zmuszona jest dbać o rodzicielkę i troszczyć się o podstawowe sprawy, podczas gdy Ewa smutki kolejnych nieudanych związków, jak kłopoty z nerkami, leczy piwem. Matczyne porady zaś ograniczają się do prostych stwierdzeń, że w paleniu trawki nie mam nic złego, a cnotę utracić warto jest najlepiej jak najwcześniej. Co jednak nie przekłada się na obronę córki, gdy tej zdarzy się podobne odstępstwo od regulaminu, ponieważ pozory jednak zachować trzeba. Poza tym, pijana czy nie, Ewa w jednej chwili potrafi przejść od skrajnie miłej osoby w prawdziwą furiatkę. Lecz w szkole Sara również nie ma lekko, niepasująca do durnych, uprzywilejowanych, pięknych, aroganckich (DUPA – jak w skrócie nazywa ich czterema literami) usiłuje zdobyć przyjaciół, bez większych jednak efektów. Kiedy pewnego dnia alkohol wreszcie doprowadza do tragedii, kiedy pijana Ewa potrąca człowieka, nastoletnia kobieta podejmuje walkę o swój los…Alkoholizm to jeden z tematów wiecznie aktualnych, choć bardziej mam wrażenie głośnych w ostatnich latach. Pijani kierowcy, skatowane dzieci, noworodki z promilami we krwi, okazje do świętowania przemienione w tragedie. Kultura picia i alkohol z wyższej półki, alkohol traktowany jako element zabawy, przyćmiewają obraz, jakby chcąc wmusić w nas wizję, że kłopoty z wysokoprocentowymi napojami mają tylko osobnicy zebrani pod szyldem „Żul”. Rodziny patologiczne. Wizerunek alkoholika wysoko funkcjonującego zdarza się rzadko. A taki osób wcale nie jest mniej. Pozornie zwyczajnych, nieźle sytuowanych. Ewa taka właśnie jest: znana, zadbana, pozornie jak wszyscy inni. Spokojna kobieta, po której nikt nie spodziewałby się, że może być sprawczynią czyjegoś nieszczęścia, lecz czyż stale nie słyszy się podobnych historii zwieńczonych słowami, „Ale to był taki spokojny człowiek”?Joanna Fabicka, autorka powieści, podobnie jak jej bohaterka Ewa własnej córce, zapewnia nam emocjonalny rollercoaster, nie mniej na zupełnie innych zasadach, ponieważ oczyszczający. Katharsis i rodzaj rozliczenia z tym, co jest naszym narodowym problemem. Choć styl jest lekki i przyjemny, całość przepełniona jest goryczą. Złością nastoletniej Sandry, która ma dość otaczającego ją świata. Rozliczenie następuje, pojawia się nadzieja, lecz na szczęście w całość nie wkrada się naiwność ani infantylność. Jest realizm, jest prawda, są emocje i jest siła. „#me” jest jak jej narratorka, Sara, której daleko do wzoru cnót, która wypluje z siebie niejedno przekleństwo i zrobi dużo głupot, lecz jednak zależy jej tylko na jednym – naprawieniu tego, co ją otacza. A my, czytelnicy postawieni obok niej, choć nie możemy z naszej bezpiecznej perspektywy dużo zdziałać, kibicujemy dziewczynie. Trzymamy za nią kciuki. Chcielibyśmy pomóc, lecz pomóc musi sobie sama.„#me” to opowieść ważna, mądra, potrzebna, lecz przede wszystkim bardzo nieźle napisana. Konkretna, nie owijająca w bawełnę, życiowa. Po prostu godna polecenia. Sięgnijcie więc, premiera już 30 marca, i przekonajcie, co ma do zaoferowania.

  • Emilia

    Spodziewałam się sztampowej historii, a urzekła mnie od 1 kartki. Mocno uderz w czytelnika szczerość i otwartość. Urzeka ! Ciekawe, czy będzie kontynuacja ?

  • mario256

    nieźle sie czyta i oddaje rzeczywistosc z ktora musza sie dziś zmierzyc nastolatki.polecam