przegladpolski3346unse
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | przegladpolski3346unse |
Rozszerzenie: |
przegladpolski3346unse PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd przegladpolski3346unse pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. przegladpolski3346unse Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
przegladpolski3346unse Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
Strona 1
Strona 2
UNWERSITY O?
ILLINOIS LiDRARY
AT URBANA Gr,AMPAI3M
B00KSTACK3
Strona 3
UNIYERSITY LIBRARY
UNIVERSITY OF ILLINOIS AT URBANA-CHAMPAIGN
The person charging this materia is responsible for its
renewal or return to the library on or before the due dat.
The minimum fee for a lost item is $125.00, $300.00 for
bound journals.
Theft, mutilation, and underlining of books are reasons
for disciplinary action and may result in dismissal from
the University. Please note: self-stick notes may result in
tom pages and lift some inks.
Renew via the Telephone Center at 217-333-8400,
846-262-1510 (toll-free) [email protected].
Renew oniine by choosing the My Account option at:
,N 2 2 2008
Strona 4
I
}
i
[
i
1
\
\
i
i
i
1
Strona 5
PRZEGLD
z
00
^05
trdO
L
a
Strona 6
Strona 7
PRZEGLD
POLSK I.
Rok XXXIII.
Kwarta II.
(Padziernik, Listopad, Grudzie).
Og-ólnetg*o zl^ior^UL tom 13 O.
(Zeszyty od 388 do 390).
W KRAKOWIE,
w DRUKARNI „CZASU" FR. KLUCZYCKIEGO I SP.
pod zarzdem Józefa akociskiego.
1898.
Strona 8
]
i
\
!
J
i
\
\
]
i
1
4
i
]
j
i
i
i
i
i
1
Strona 9
Tom 1-29.
Nr. 388,
4
PRZEGLD
POLSKI.
ROK TRZYDZIESTY TRZECI.
Zeszyt IV. Miesic Padziernik 1898
r.
W KRAKOWIE,
inistracya I ekspedycya w Ksigarni Spóki Wydawniczej Polskiej.
1898.
Strona 10
SPIS RZECZY.
str.
I. Bismarck po zg'onie, przez Stanisawa Komiana 1
II. Z pidziesicioletnich roczników „Czasu". I. Rok
1848. II. Rok 1849, przez Ludwika Dbickiego 37
III. Budet i kredyt publiczny (cig- dalszy), przez Dr. Jó-
zefa Milewskiego . . . 91
lY. Kronika literacka 125
S. Tarnowski: Adam Mickiewicz. Zycie dziea. i
K. B kowsk i Dawny Kraków. — JeneraK.
—
:
Koaczkowski: Wspomnienia 1793 - 1813.
X. Wacaw z Sulgostowa: O cudownym obra-
zie Matki Boskiej w Karmelu krakowskim na Piasku. —
J, A. Li pp oman: Pamitnik Towarzystwa Rolni-
czego krakowskiego za czas od r. 1845 do r. 1895.
W. Szajnocha: Z podróy geologicznej po Rosyi.
J. Chrzszcze w ska: dziemi. Pogadanki z
D. Baeumker: Ein Naturforscher und Philosoph
des XIIT Jahrhunderts in Schlesien. H. Fink: —
Neue Schriften Dietrichs von Niem. F. X. Funk: —
Martin Y und das Konzil von Konstanz. E. R. —
Daenell: Polen und die Hanse ura die Wende des
XIY Jahrhunderts. — Freunde der Wahrheit:
Geschichtsliigen. — G. Stang: Historiographia eccle-
siastica quam historiae seriam solidamue operam na-
vantibus accomodavit. — E. D e mo 1 i n s : A quoi tient
la superiorite des Anglo-Saxons.
Z literatury T i n s e a u Dans
powieciowej. L. de :
la brume. — Kervyl: Mariage d'officier. Br et —
Hart: Three partners. C. Torresani: Steye-—
rische Schlósser. —
C. Torresani: Schwarzgelbe
Reitergeschichten. — J. Frapan: In der Stille.
Nowe publikacye Akademii Umiejtnoci w Kra-
kowie.
Y. Teatr Krakowski, przez Dra Feliksa Konecznego 171
YI. Przegld polityczny, przez ^ 177
Adres Redakcyi: Rynek gówny Nr 44, II pitro.
Strona 11
Bismarck po zgonie.
Pokolenie nasze wiksz cz ycia przepdzio z Bis-
marckiem i przyszo mu powiedzie za ministrem Mostowskim:
„Chro nas Boe od geniuszów".
Ten czowiek tak bardzo zapeni czynami swojemi
i osobnasze czasy, e jeeli pisao si o sprawach publicz-
nych, nieuniknienie powiedziao si o nim za jego ycia
wszystko, co powiedzie si miao i umiao, tak, e po jego
zgonie nic nie pozostao nowego do powiedzenia i nieuni-
knienie powtórzy si trzeba, nie wkraczajc przedwczenie
w dziedzin historyi. Pozostaje nadzieja, raczej pewno, e
to, co si powiedziao, zapomnianem zostao i ta pociecha, e
w spoeczestwie, które mao czyta i w którem mao byo
si czytanym, znanem to byo nie wielu.
Dziadów naszych czasy zapeni sob inny wielkich rze-
czy sprawca, a wspomnieniem swojem czasy naszych ojców.
Ze wspóycia z Bismarckiem nie pozostao nam ani
dobre wspomnienie, ani dobre uczucie, i nic nie pozostao
dla wyobrani. Inaczej zaznaczy si w pamici naszyci
dziadów i ojców Napoleon I, chocia do niego stosowa Mo-
stowski wyej przytoczone sowa On, pomimo upadku, pod-
!
niose wywar wraenie. Bismarck niezachwianem powodze-
niem przygnbiajcy wywar wpyw, który nastpcy nasi
odziedzicz. Pierwszy pozosta peen uroku, drugi nigdy go
nie mia. Wiele jest tego przyczyn;pierwsz niezawodnie
1
Strona 12
2 PRZEftLD POLSKI.
e Bismarck nie poczy, jak Napoleon, czynów politycz-
nycli z chwa wojenn. Ale pochodzi ztd take, e
to
Napoleon nalea do typu, w którym wciela si wszech-
wiatowo, myl powszechnoci, co przemawia zawsze do
uczu i wyobrani ludzi, a zostawia niezatarte po sobie
wspomnienie, czy byo uosobione przez Aleksandra Wiel-
kiego, czy przez Rzym,stary przez czy Ka-
papiestwo,
rola Wielkiego, przez pastwo, w którem sonce nie zacho-
dzio, czy napoleonizm, przez greck cywilizacy, czy chrze-
ciastwo, przez Odrodzenie, czy przez jzyk, literatur i ogad
francusk. A to denie do powszechnoci, to wszechwia-
towe pragnienie, dla tego tak wielki ma urok i tak potny
wywiera wpyw, bo odpowiada ludzkiej dzy — nieskoczo-
noci.
Bismarck mia ograniczone, bo pruskie pragnienia, a d-
enia jego nie sigay po za wiat niemiecki. Std dziaa-
nia jego, cechy powszechnoci nigdy
miay. Nietylko nie
przezorno wstrzymywaa go od zapdów w tym kierunku,
aletake jego istota. Nie mia do tego w sobie potrzebnego
ywiou, nie mia iskry, witego ognia, nie mia podnio-
soci ducha. Bismarck nie mia nigdy owego snu Juliusza
Cezara, przez wróbitów w ten sposób wytómaczonego, i
by przepowiedni panowania nad ziemi. ca
Po Bismarcku nic si nie zostao, coby byo wspóln
wszystkich wasnoci, myl, uczuciem. Wicej ju do ogóu
przemawia posta Moltkego, dlatego, e w dziedzinie wojny,
która jest wspóln, stworzy to, co si stao wasnoci
wszystkich, nowy system.
Czegokolwiek dotkn si Napoleon, temu nada pitno
wielkoci Bismarck tylko polityce. Wpyw Napoleona by
;
ogromnym, pozosta niezmiernym po jego upadku. Wpyw
Bismarcka by ograniczonym, znik po jego zgonie, nawet
przed jego zgonem. Chocia pierwszego dzieo zaprzepaszczo-
nem zostao, a drugiego pozostao nietknitem — pierwszy nie
przestaje przemawia do ludzi drugi jest dla nich zamknit
,
na zawsze ksik. Napoleon zadaje kam teoryi powodzenia;
Bismarck uczyni wstrtn. A tak dwóch wielkich w spra-
j
wach ludzkich dziaaczy stao si ^v odmienny sposób za-
przeczeniem pierwszego i gównego warunku polityki — po-
Strona 13
BISMARCK PO ZGONIE. 3
wodzenia. Stao si to jednak tylko w dziedzinie duchowej,
a ta jest w sprzecznoci z polityczn; polityka obc jest du-
chowoci, a duchowo polityce. Polityka jest naj brutalni ej
sza na wiecie rzecz, ze wszystkich ludzkich najbardziej
zwierzc, a na przemian posuguje si i pomiata tem, co
stanowi wyszo czowieka nad zwierzciem jest sztuk ;
zbiorowego egoizmu, za pomoc której osobisty znajduje swoj
korzy. Jest obrzydliwoci. Bismarck by wielkim polity-
kiem.
I.
Patrzc si na niego ze stanowiska wycznej i cisej
sztuki politycznej —
sam powiedzia, e polityka nie jest
nauk, lecz sztuk —
widzi si jeden z doskonaych okazów,
a w tym czowieku, który zmysu pikna nie mia, podzi-
wia przychodzi pikno sztuki politycznej. Mia wszystkie
po temu proporcye, warunki, zalety, i t take, e umia nie-
szkodliwemi uczyni dla caoci swojego dziea wasne wady.
Bismarck nietylko e nie spotka si z nikim, któryby
mu by równym, na wyradzajce si ju pokole-
ale natrali
nie mów stanu. Nie mia do czynienia ani z Pittem, ani
z Wellingtonem, ani z Aleksandrem I, ani nawet z Metterni-
chem. Przyszo mu si mierzy z miernociami, z politykami,
jednymi nieoywionymi prawdziw i potn dz znacze-
nia, lecz prónoci, z drugimi nietylko nie twórczymi, ale
istnymi niewolnikami rutyny , lub z marzycielami, z ludmi
przeytymi i chylcymi si ju do upadku, nie z caymi,
w penej sile, mami stanu. Wród nich by olbrzymem,
mogoby nieco zmniejszy rozmiary olbrzyma. Ten brak nie
ju równych, ale nawet godnych wspózawodników, ludzie
nazw szczciem. Ale temu twierdzeniu zadaje kam to, e
nikt inny nie umia tak skorzysta z niszoci, gupoty, nie-
dostwa, zalepienia, krótkowidzenia, nieporadnoci, wreszcie
marzycielstwa i zudze lub zmikczenia, sowem ze wszel-
kich braków i niedostatków wspóczesnych polityków, jak
Bismarck. Albowiem tego okreli nie mona nic nieznacz-
cem mianem szczcia, gdy to byo jegowaciwoci poli-
1=^
Strona 14
4 PRZEGLD POLSKI.
tyczn, jego zasug polityczn, jego znakomitoci poli- |
tyczn, i zrozumia, e
w wielliiej grze stanowi to bdzie
jego Isorzy i e
t zuytliowa. I nie wiedzie co bardziej \
podziwia, czy sposób w jaki wspóczesnych wy zy ki wa, czy
j
pogard, jak dla nich mia.
Polityki kadej ostatnim wynikiem jest powikszenie
terrytoryalne. Wszystko inne jest literatur, wymow, poezy, :
filozofi, moralnoci, miosierdziem, socyologi, najczciej |
baamuctwem, ale nie polityk. Przygotowawcza robota, na-
gromadzenie rodków i ywioów, naley take do polityki, ;
ale ostatnim jej wyrazem i objawem jest nabytek terry- i
toryalny, którego nastpstwem wzgldna lub bezwzgldna i
potga. Wszelkie inne wcielenie i ujawnienie mocy pastwo-
wej jest albo sztucznem, albo zudzeniem, które wczeniej
czy póniej rozwieje si. Dwa tego s rozstrzygajce do- \
wody: e wszelka utrata terrytoryalna zapowiedzi klsk
jest \
innych i pocztkiem upadku pastwa, oraz e pastwo, które i
nie nabywa terry tory ów, zwykle je utrac. Nabytek terry- j
toryalny musi przedstawia rzeczywist warto dla na-
'
bywcy, inaczej staje si take fikcy. Nabytek powinien |
przewysza lub przynajmniej by wart wyoonego kapitau
i ryzyka. Ale wartociowy nabytek terry toryalny jest w swej
istocie i nastpstwach
ostatnich —
zadaniem polityki. A to
j
|
tak dalece, e
z chwil, w której by przesta niem by, po- j
lityka przeistoczyaby si w co zupenie innego, jak to, ]
czem jest i przestaaby by t sztuk, której dotd dajemy j
t nazw, a któr przeksztaci chyba ogólne rozbrojenie
i wieczny pokój.
Polityka dodatnia polega zatem w swym wyniku na za-
bieraniu—bierna na strzeeniu tego, co si ma, przed zabra-
niem. Bismarck by wielkim politykiem. Zabra bardzo wiele
na rzecz Prus, nic nie pozwoli zabra Niemcom, z których
uczyni dwigni potgi Prus. Bismarck w znaczeniu wy-
cznie politycznem by politykiem dodatnim naprzód myla ;
0 zabieraniu, w drugim rzdzie o tem, aby nie da zabra
naprzód o zwikszeniu Prus, nastpnie o tem, aby ssiedzi
1 przeciwnicy nie zwikszyli si.
Aby poczyni nabytki terrytoryalne, trzeba mie lub na-
gromadzi potrzebne rodki i ywioy. Tak zatem polityka
Strona 15
BISMARCK PO ZGONIE. 5
rozpada si na dwa wielkie dziay: zachowanie lub nagro-
madzenie rodków i ywioów, oraz umiejtno uycia icb
dla powikszenia terrytoryalnego, wzgldnie potgi. Te dwa
dziay s sztuk rzdzenia, czyli dzierenia i wykonywania
wadzy, wewntrz i zewntrz. W
obydwóch Bismarck by
znakomitym politykiem.
Ahy czowiek speni zadanie polityki, nie po temu do
rodków pastwowych, trzeba, aby zdoby sobie osobiste:
znaczenie i wadz, czyli mono zastosowania rodków pa-
stwowych. Czowiek, czujcy w sobie zdolno i si do spe-
nienia zadania polityki i posiadajcy je rzeczywicie, musi
zatem dy do znaczenia i wadzy. Niech pospólstwo zwie
to ambicy czy prónoci, reklam czy dz karyery, sa-
molubstwem czy pych, jestto spenieniem politycznego obo-
- wizku, bo wytworzeniem jednego z niezbdnych warunków
do podjcia zadania polityki.
Bismarck zdoa z niczego wznie si stopniowo do
najwyszego znaczenia i pozyska pen wadz, a to w spo-
sób niepospolity, niezwyky —
nietylko zdolnociami umysu,
ale waciwociami charakteru, nietylko wietnemi i obli-
czonemi pomysami, ale odwag osobist i cywiln, har-
tem duszy. Umia od pierwszej chwili publicznego zawodu
zwróci na siebie uwag, wysun si na pierwszy plan, co-
raz wiksze na nim zaj miejsce. Nie obawia si wysta-
wia wobec ludu na mae i wielkie burze niepopularnoci,
oraz osob i stanowisko na monarsz nieask. Stacza w tej
mierze umiejtnie i miao zacite walki, posugujc si na
przemian przebiegoci i gwatownoci. Rós bez przerwy;
celu dopi; górowa nad ludem, zapanowa nad monarch;
sta si —nie posiadajc najwyszej wadzy wszystkiem —
i pierwszym w pastwie.
Kilku zaledwie ludzi politycznych pozostao typami
i wzorami, a nieliczne ich nazwiska stay si niemiertel-
nemi. Jak w dziedzinie sztuk piknych jest w kadem dziale
zaledwie kilka arcydzie, tak w galeryi, powiconej sztuce
okazów publicystów
politycznej, jest zaledwie kilka i ludzi
czynu, majcych znamiona doskonaoci.
Jednym z takich okazów jest Bismarck.
Strona 16
6 PRZEGLD POLSKI.
Zdobywszy sobie spiesznie osobiste warunki, potrzebne
do spenienia zadania polityki, przystpi odrazu do tego, co
jestkadego polityka obowizkiem pierwszym: odda ca
swoj bogat indywidualno, odda si cakowicie nagroma-
dzeniu rodków i wytworzeniu ywioów pastwowych, po-
trzebnych do spenienia zadania polityki. W jego wykona-
niu okaza si mistrzem w uyciu rodków ywioów. Rzecz i
niezwyka z punktu widzenia sztuki politycznej, w której
tylko geniusz zastpi moe dowiadczenie; najmdrszem,
naj wytworniej szem, naj doskonal szem byo Bismarcka poczt-
kowe i pierwsze, jako kierujcego ma stanu, dziaanie
inne za jego dziea ju tylko tego pierwszego dziaania na-
stpstwami. Jak naj wietniej szemi, najbardziej zdumiewaj-
cemi i genialnemibyy pierwsze Bonapartego we Woszech
kampanie, bo byy objawem twórczoci, tak Bismarcka-Schon-
hausen konflikt z parlamentem, umoebnienie reorganizacyi
armii i pokierowanie wojn dusk, byy politycznemi czy-
nami, w jego zawodzie naj trudniej szemi, najbardziej podziwu
godnemi, mistrzowskiemi, bo objawami niezwykej pomyso-
woci.
W
dziale przygotowawczym mia Bismarck pierwszo-
rzdnych wspópracowników, zwaszcza technicznych i po-
moc ze strony monarchy, posiadajcego zmys wadzy, a nie
odczuwajcego zazdroci wadzy. Co si tyczy uycia przy-
gotowanych rodków i ywioów — nie zastosowania ich te-
chnicznego, znowu czem innem i szczegóem, acz
co jest
wanym —Bismarck by sam i by samorodnym, potnym
twórczoci, niewyczerpanym w pomysach, niezrównanym
w wykonaniu. By myl i czynem, zdolnoci mylenia
i zdolnoci czynu, niezwykym, niepospolitym.
Nie mówic o bystroci politycznej, o przenikliwoci
wzroku, które zaraz na wstpie, w Frankfurcie, pozwoliy
mu dostrzedz, oceni, rozpozna w czem gdzie tkwia gó- i
wna dla terrytoryalnych nabytków Prus przeszkoda, a moe
ju take, na czem polegaa atwo usunicia jej , wiedzia
Bismarck, jak naleao obra drog, jakie wyznaczy etapy,
aby speni zadanie. Od pocztku do koca mia jasne zro-
zumienie rodków i celu, i ani chwili nie zawacha si. Przy
sile rozumu mia si woli.
Strona 17
BISMARCK PO ZGONIE. 7
Reorganizacya armii, której pragn król Wilhelm, któr
obmyli jenera Roon, bya pierwszym i niezbdnym warun-
kiem nabytków terrytoryalnych Prus, bardziej moe im, ni
jakiemukolwiek,za naszych czasów, pastwu potrzebnych,
zarówno ze wzgldu geograficznego bezpieczestwa i bez-
wzajemnej komensacyi, jak ich przyszoci. Wobec butnej
maodusznoci sejmu, wtedy gdy zdawao si, wszystko e
stracone, gdy nikt ju zadania podj si nie chcia, a mo-
odstpi
narcha od niego pono zoy koron zamyla,
i
Bismarck wzi si do dziea przeprowadzi je z ca od-
i
wag, stanowczoci, si, zrcznoci i wytrwaoci, które
znamionuj nietylko wielkiego polityka, ale ma, vir.
Zadanie polityczne, o którem mowa, wymagao nietylko
nagromadzenia niezbdnych rodków, ale take wytworzenia
waciwych ywioów. Nie wystarczao wojsko; trzeba byo
powagi, uroku i siy wadzy monarszej. Niedawne wypadki
nauczyy byy, e w braku tych rodków i tych ywioów,
na falach ludowych, za pomoc opinii publicznej, celu do-
pi nie mona byo.
Bismarck w konflikcie z sejmem o reorganizacy armii
nietylko przeprowadzi, ale walczc zarazem o wadz
j
monarsz, uratowa, nawet spotgowa to jest utwierdzi j—
zasad pastwow; a tak jednoczenie dostarczy rodków
i wytworzy ywioy, potrzebne do spenienia zadania polityki.
Bismarck okaza tu doskonae zrozumienie warunków
ju nietylko potgi, ale pastw. Robota za jego
istnienia
bya tem misterniej sz, e
pokusi si o zdruzgotanie in-
nie
strumentu, który dysharmoni w pastwo wprowadzi, lecz
dostroi go do jego potrzeb. Nie zniós konstytucyi, nie usu-
n parlamentu, nie ogosi rzdów absolutnych — co przecie
umiecha mu si mogo — ale stanowczoci, staoci czy- i
nami nie dozwoli sejmowi przeszkodzi spenieniu zada po-
lityki iw kocu zmusi go do uoenia si do pastwowej
równowagi. Zrozumia, i parlament by potrzebnym, jeeli
nie niezbdnym, to podanym w nowoczesnem gospodar-
stwie pastwowem rodkiem; zrozumia bowiem, e obecne
gospodarstwo nie moe si obej bez maszyn, e maszyn
pomocnicz jest parlament. Zarazem przekonanym by, e
sejm nie by niczem innem, ani niczem wicej, jak maszyn.
Strona 18
8 PRZEGLD POLSKI.
e by rodkiem, nie celem, e nie by pierwiastliiem dobra
publicznego, lecz narzdziem, uatwiaj cem osignicie dobra
publicznego. Ztd wynikao, e z chwil, w której maszyna
nie speniaa zadania, rozmijaa si z celem, e skoro prze-
staa ,
utrudniaa, a na razie
ora czy sia, nietylko
wstrzymywaa gospodarcze funkcye.
nie dopomagaa, ale
Wtedy powstawa obowizek, potrzeba, konieczno gospo-
darowania bez maszyny, odoenia jej na bok do ciwili,
w której naprawiona da si znowu zuytkowa. eby za
wszystko miao stan dlatego, e maszyna nie speniaa
zadania, byoby najwiksz niedorzecznoci.
Tam, gdzie parlament przestaje by patryotycznym,
ustaje powód uywania go, tem wicej suchania i szanowa-
nia go. Wogóle gdzie sprawa publiczna przepada w braku
rozumu sumienia, tam kady do tego zdolny powoanym
i
jest postpi sobie wedle rozumu i sumienia, a gdzie taki
si nie znajduje, tam jest upadek. Bismarck w konflikcie
z sejmem nietylko by wielkim politykiem, ale take mem
silnym i patryot pruskim. By prócz tego wasnym pacemac/?e-
rem, torujcym sobie drog do czynów, które spenia mia.
Nie wiemy, czy sumienie, ale to niezawodne, e rozum
wyrobi mu przekonanie, a zawioda go przenikliwo.
nie
Szed wci postpowa dalej, jak czowiek silnie prze-
i
konany a jasnowidzcy, i dlatego by wtedy wspaniaym,
i dlatego, jeeli nie mio
ogóu jedna sobie, to uwag jego
zwraca na siebie pocz. adnej w tym czasie nie dostrze-
gamy w nim saboci, adnej wtpliwoci, adnego wcha-
nia. Wielk odpowiedzialno dwiga bez znuenia, wielk
niepopularno bez omdlenia. Jeeli to tylko ambicya, to
taka, co ma moc przekonania. On jeden podj si zadania,
on go sam dokona. Tej zatem co on miary, nie byo adnego.
„Czy chcesz pan —
zapyta go by król take prze- — i
ciw wikszoci kraju przyj wadz i wykonywa j?"* —
„Niezawodnie". —
„I take bez budetu?" ~ „Tak". Na co
król podar swoj abdykacy.
I jak powiedzia, zrobi Bismarck. „Przeciw wikszoci
kraju", „bez budetu" wada, ale nie bez sejmu. Rzdzi
krajem, a z sejmem si rozprawia. Wchodzi do izby sej-
mowej, jak poskromiciel do klatki nieuaskawionych, dzikich
Strona 19
BISMARCK PO ZGONIE. 9
zwierzt rozjuszonych, nad któremi zapanowa próbowa
wzrokiem. A wzrok ten musia by nieznonym, strasznym.
Broniono si przed nim nawet wspóczuciem niemieckiem dla
Polaków, które nie byo kordy aem dla Polski, ale jadem
rzuconym w twarz pcskromiciela.
Podziwia trzeba wpyw politycznego, zarazem mskiego
postpowania. Pomimo konfliktu, pomimo zatem opakanych
wewntrznych stosunków, niepewnej przyszoci, przed doko-
naniem reorganizacyi armii, dlatego, e znalaz si wielki po-
lityk i silny czowiek, Prusy nie utraciy swojego na ze-
wntrz stanowiska; w równej jak przedtem, moe w wikszej
mierze, liczy si z niemi przyszo, i Bismarck stawi w tym
czasie i móg bezkarnie stawi wane, doniose kroki na
gruncie zwizkowym zuchwa posugiwa si wobec Au-
,
stryi mow miao
i odmówi udziau króla pruskiego w frank-
furckim zjedzie ksit niemieckiego Zwizku.
Spiesznie zastosowa Bismarck nagromadzone rodki
i wytworzone ywioy. Reorganizacy armii, jeszcze nie sko-
czon, ale ju rozpoczt wbrew sejmowi, oraz uratowan
w konflikcie parlamentarnym wadz, podniesiony urok mo-
narchy, czyli powag pastwa, zwróci bezporednio i na-
tychmiast zuytkowa w sprawie ksistw duskich. Byli,
zwaszcza za naszych czasów, politycy, którzy próbowali za-
egnywa wewntrzne przesilenia zewntrznemi zawikaniami.
Bismarck wród przesilenia, majc ju na karku wewntrzny
konflikt i przyjwszy go w zamiarach i celach zewntrznych,
nie zawacha si podj zewntrznego przedsiwzicia. Nie
chcia on przez to pozby si bezporednio kopotu we-
wntrznego, gdy wprost szed do ostatecznego celu polityki,
do nabytku terrytoryalnego— dostrzeg jednak, bdzie to e
najkrótsza droga do zakoczenia konfliktu.
Z zatargiem wewntrznym wic na barkach, rozpocz
zewntrzny pokojowy spór w Zwizku niemieckim i rozpo-
cz zewntrzn wojn z Dani. Wybra wprawdzie w spo-
rze zwizkowym, dogodnego przeciwnika dla okazania swej
wyszoci politycznej i dyplomatycznej —w wojnie za nie-
przyjaciela najwaciwszego i najbezpieczniejszego dla wy-
próbowania przygotowujcych si rodków, bo mae i sabe
])astewko. Do wojny wcign jako sprzymierzeca, gó-
Strona 20
10 PRZEGI>D POLSKI.
wnego w pokojowym sporze zwizkowym przeciwnika,
a odosobni najzupeniej owego sabego nieprzyjaciela, posu-
gujc si wypadkami polskiemi. Zwyciy, omin wszystkie
niebezpieczestwa zwycistwa; korzyci wszystkie, bez wy-
jtku i bezlitonie, dla siebie zachowa, podczas gdy pokrzyw-
dzeni i oszukani stali si politycznymi karykaturami. I czy
mona zaprzeczy, e w caoci i szczegóach, ze stanowiska
sztuki politycznej, konflikt wraz z wojn dusk, byo to
arcydzieo. Wiksze potem zdziaa Bismarck rzeczy, dosko-
nalszej nie. Umiejtno odosobnienia przeciwnika, jedn
z najwaniejszych w polityce, posiada Bismarck moe w naj-
wyszym stopniu do koca by w niej mistrzem. Zastoso-
i
wa j w wojnie z Dani jakby in anima viU, taksamo jak
wojsko pruskie wypróbowao iglicówki na Duczykach.
Jedyny to okres w zawodzie Bismarcka, z którego
wiat móg skorzysta, co po nim odziedziczy i czego od
jego twórczoci si nauczy; ale nauka posza w las.
II.
I przychodzi si zapyta, czy to znowu niszo niesy-
chana innych ludzi politycznych, czy bezwzgldna wyszo
polityczna Bismarcka sprawia, e
zaraz, bezporednio ta sama
metoda, ten sam system sama umiejtno odosobnienia
i ta
nieprzyjaciela nie zawioda, powioda si doskonale, jeszcze
lepiej, jeszcze w wyszej mierze i wikszych rozmiarach,
jeszcze w doniolejszych nastpstwach, z nieprzyjacielem nie-
podrzdnym, ale równym — o
wiele przeszoci, trdy cy, do-
stojnoci i wszystkiem, co do szlachetnych i wzniosych
uczu ludzi przemawiao zawsze, wyszym.
Bismarck stoczy o panowanie w rodkowej Europie
wojn z Austry w takich warunkach odosobnienia jej, a do
tego przy spoywszy jej nieprzyjaciela we Wochach, e tylko
jego przezorno i to umiarkowanie, które byo u niego bra-
kiem de do powszechnoci oraz wszechwiatowych pragnie,
przeszkodziy zupenemu jej znicestwieuiu. Tu wyszo Bis-
marcka polegaa na tem, e nico otaczajcych go ludzi po-
litycznych umia wyzyska bez naduycia jej, skoro to ani