pamitniknapoleon00sieruoft(1)
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | pamitniknapoleon00sieruoft(1) |
Rozszerzenie: |
pamitniknapoleon00sieruoft(1) PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pamitniknapoleon00sieruoft(1) pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. pamitniknapoleon00sieruoft(1) Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
pamitniknapoleon00sieruoft(1) Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
Strona 1
Strona 2
Strona 3
Strona 4
Strona 5
Strona 6
Strona 7
PAMITNIK
OFICERA KONNEGO PUKU OWARDYI
ZA CZASÓW W. KS. KONSTANTEGO.
T PRZEDMOW PrOF. DR. STANISAWA SmOLKI.
LWÓW
NAKAD GUBRYNOWICZA I SCHMIDTA.
1907.
Strona 8
lf3C
.Z
sr^3
Strona 9
SPIS ROZDZIAÓW.
Str.
WSTP 1
ROZDZIA I. Moje przyjcie na ten wiat. — Niedoszli ojcowie
chrzestni. — Lata 1812 i 1813. — Koleestwo moje
z Fawuszk, synem W. Ksicia Konstantego. — Ksie
Adam Czartoryski podejmuje si mego wychowania edu- i
kacyi. — Wyjazd do Krzemieca na Woy. — Midzy-
bórz, majtek ksicia Czartoryskiego. — Czua i troskliwa
opieka nademn p. Piotra Puchalskiego. — Opis Krze-
mieca. —
Wspomnienia z tamecznego Liceum. Bunt —
wini w Krzemiecu. —
Przepowiednia koca wiata na
rok lS21. —
Powrót do Polski. —
Pobieny opis Puaw
ówczasowych. —
Przyjazd do Warszawy. Przesuwam —
si krótko przez Uniwersytet. —
Jestem nakonioc onie-
rzem. —Wspomnienie o Czarnomskim pukownik^i, do-
wódcy szkoy Podchorych jazdy naszej. Czem by —
ten zakad i jakie odda usugi kawaleryi wojska pol-
skiego 5
ROZDZIA Pobieny pogld na sprawy nowo-ukonstytuo-
II.
wanego Polskiego od roku 1815.
Królestwa Podzia —
statystyczny jego. —
Skad Senatu Ciaa prawodawczego
i
w roku 1829. —
Wymienienie wadz rzdowych. — Woj-
sko polskiejego dowódcy. -^ Administracya wojskowa.
i
—
Umundurowanie i uzbrojenie wojska. Duch jego i po- —
waanie mu oddawane 32
II
Strona 10
VI
Str,
EOZDZIA TIT. Zgon cesarza Aleksandra I. w Taganrogn. —
Jego testament polityczny i wskazanie nastpstwa tronu. —
Akt przysigi wojska polskiego cesarzowi Mikoajowi I. —
Obrzd pogrzebu Aleksandra odbyty, w Warszawie. —
Zgon generaa Zajczka, namiestnika w Królestwie. —
Sd o nim historyka Teodora Morawskiego. Akt egze- —
kncyi wojskowej na majorze ukasiskim, spiskujcym
przeciwko rzdowi. —
Sd sejmowy przeciwko innym po-
litycznie skompromitowanym i ich wymienienie. Awans —
na oficera 55
ROZDZIA IV. Ranek, poudnie i wieczór 29. listopada 1830 roku
w Warszawie. —
Skad garnizonu w stolicy. Spisek —
odkryty, przyspiesza wybuch rewolucyi wojskowej. — Alarm
w konnego puku gwardyi polskiej.
koszarach Puk —
wychodzi za Zote Krzye. —
Rekonesans jego z tego pun-
ktu dozamku królewskiego. —
Wiadomo, e to jest
rewolucya przeciw rzdowi rossyjskiemu. Deputacya
oficerów da, aby puk nie by czynnym przeciw powsta-
com. —Niedostatek wiadomoci z Warszawy. Póniejszy —
przebieg rewolucyi. — Ksi Konstanty zwalnia wojsko
polskie od posuszestwa. — Powrót konnego puku gwar-
dyi do miasta. — Straszna scena przed gmachem Banku
polskiego. — Narada postanowienie oficerów puku w ko-
i
szarach. — Pogld na ulice Warszawy. — Genera Cho-
picki ogasza si dyktatorem. — Poddanie twierdzy sio
Modlina. — Konie cesarskiej — Pierwsze wiado-
stajni.
moci, jak by prowadzony ruch rewolucyjny 05
ROZDZIA V. Szczegóowe opisanie dziaa wszystkich od-
dziaów wojsk polskich, zrewoltowanych w nocy 29. listo-
pada. —
mier generaów, odmawiajcych przystpienia do
powstania. — Ogólne uwagi
nad brakiem ostronoci
W. Ksicia posiadajcego dowody ju istnie-
Konstantego,
jcej zmowy. —
Bezprzykadna miao
spiskowych rzuce-
nia si w rewolucya. —
Duch onierza polskiego. Czy —
moga by rewolucya w swym zarodzie stumiona? —
Dlaczego polska konna gwardya nie naleaa do ruchu. . 90
ROZDZIA VI. Co si dziao w nocy 29. listopada dni na- i
stpnych w Alei Mokotowskiej i pod Ujazdowem. —
Dziaania Wadysawa Zamoyskiego, adjutanta W. Ksi-
cia. —
Rada generaa Potockiego, podana W. Ksiciu. —
Strona 11
VII
Str.
-lego odpowied. — Zamoyski zbiera czonków
Rady ad-
ministracyjnej. —
Depiitacya jej do W. Ksicia. Rada —
wydaje dwie proklanuicye do wojska ludu Warszawy. i
—
Odpis wierzytelny gówniejszej. Zamoyski —od ce- da
sarzowicza ogoszenia niepodlegoci I^lski. Co odpo- —
wiedzia? —
Ojciec mój gubernatorem Warszawy. Ge- —
nera Chopicki zjawia si. —
Generaowie rossyjscy ra-
dz lisiciu uderzy na Warszaw. Powtórna deputacya —
Rady do W. lisicia. —
Co wyjednano co postanoM^iono? — i
Klub zbrojny rewolucyjny. — dania
Radzie przed-
Jego
stawione. —
Deklaracya W. lisicia. Deputacya Rady—
do Chopickiego, oddajca mu naczelne dowództwo woj-
ska. — Chopicki ogasza si dyktatorem. Ocenienie —
dziaa Zamoyskiego. —
Opis osobistoci W. Ksicia Kon-
stantego. —
Rys jego charakteru. —
Anegdoty o nim. —
Wojska ross3'jskie powinny byy by rozbrojone. Czy —
mona byo to dokona? —
Korzyci, jakie odniosaby
rewolucya z ich rozbrojenia. — Sabo
i wahania si Rady
administracyjnej i przybranych kierowników rewoIuc}'jnego
rzdu 112
ROZDZIA VII. Rewolucye francuska belgijska r. 1830. —
—
i
Cesarz Mikoaj zamierza i umierza te powstania.
Wojsko polskie otrzymuje rozkaz przejcia na stop wo-
jenn. —Ustp uwag z tego powodu z historyi Teodora
Morawskiego. —
Rzd tymczasowy w Warszawie. —
Chopicki dyktatorem. — Sd o nim Morawskiego. Pro- —
klaraacya dyktatora do narodu. —
Formac3'a si wojsko-
wych powstania. —
Genera Szembek. Regimentarze —
wojskowi. — Zbrojenie si narodu. Opinia ogólna —
da, aby wkroczy na Litw. —
Misya Lubeckiogo i Je-
zierskiego do Petersburga. Groby cesarza Mikoaja. —
—
Chopicki odkrywa si z swem usposobieniem. Sejm —
uznaje powstanie za narodowe. —
Nasi agenci dyploma-
tyczni. — Skad rzdu tymczasowego. —
Manifest cesarza. —
Wiadomoci z Petersburga. —
Smutna kolizya dyktatora
z czonkami Rzdu. —
Chopicki usuwa si ód wszelkiego
dziaania. — Ksi Micha Radziwi obrany naczel-
nym wodzem wojska. —
Pierwsi kosynierzy z Krako-
wskiego. —
Nie ma Mikoaja! —
Mowa ksicia Czartory-
skiego jako prezesa Rzdu narodowego. Uwagi nad ni. — —
Hod oddany jego pamici. — Legiony polskie w Pozna-
skiem i Galicyi. — Koniec. miesica stycznia 1831 roku. 131
Strona 12
VIII
Str.
EOZDZTA Vni. Co zawiera w sobie wyraz „wojna" ? Wy- —
marsz mego puku z Warszawy. —
Smutne wiadomoci
ze stolicy. — Przyjcie wysaców do puku w Putusku. —
Zaoenie opisu wojny roku 1831. —
Marsz do Wykowa. —
Eozoenie wojsk naszych. —
Dowódca wysya mnie po
wiadomoci na granic do Ciechanowa. Jak postpi- —
em. — I^owtórny marsz do tego miasta z oddziaem. —
Wkroczenie Rossyan do Królestwa. —
Pierwsze spotkania
i potyczki zwyciskie pod Stoczkiem i Dobrem. ro- —
dek i skrzyda wojsk naszych cofaj si ku Warszawie. —
Noc spdzona z dnia 18. na 19. lutego, na polach pod
Wawrem. — Opowieci przy ognisku obozowem. Wigilia —
bitwy. — Krajobraz jej pooenia. —
Antoni Dobrzelewski,
oficer^ artyleryi. —Bitwa pod Wawrem. — Pi
dni przerwy
boju. — Krytyka rozporzdze sztabu gównego polskiego. —
Potyczka pod Now Wsi. —
Opis bitwy pod Grrocho-
wem. — Mordercza waka o lasek Olszyny i jego obrona. —
Genera Zymirski zabity. —
Chopicki ranny. — Genera
Krukowiecki pod Bia k. —
Atak kirysyerów rossyj-
skich na nasz rodek i ich zgromienie. —
Wojsko pol-
skie w nocy na 26. lutego opuszcza plac boju. Za- —
oga ufortyfikowanej Pragi. —
Genera Skrzynecki miano-
wany naczelnym wodzem przez Sejm. —
Feldmarszaek
Dybicz crfa si z gówn sw
armi z pod Warszawy. —
Bior udzia w korpusie partyzanckim Co z tego —
wyniko 144
ROZDZIA IX. Wielkie zwyciztwo i rozbicie korpusów Gejsmara
i Rosena 31. marca. —
Atak puku 2. strzelców konnych
i jego dowódca pukownik Czarnomski. —
Potyczka pod
Domaniewicami. —
Wojsko polskie forsuje przepraw przez
rzek Kostrzyn. —
Bitwa wygrana pod Iganiami 10 kwie-
tnia. — Niedoztwo generaa Stryjeskiego osabia jej
skutki. —
Pomnik kapitana Hipolita Stokowskiego, pole-
gego pod Iganiami. —
Urywek wiersza Godebskiego. —
Bitwa pod Wronowem Kamierzem.
i —
Korzyci odnie-
sione przez generaa Umiskiego. —
Powstanie na Li-
twie. — Rze Oszmiany. ~ Nieczynno
naczelnego wo-
dza. —
Moje odznaczenie si pod wsi Trzebucz na no-
cnym podjedzie. —
Chlubne za powrotem przyjcie
—
w puku. Obraz i widok obozu. Uwagi. —
Naczelny —
wódz ozdabia mnie krzyem wojskowym polskim. Zaj- —
cie z korpusem oficerów 3. puku strzelców pieszych zgo-
Strona 13
IX
Str.
dnie zakoczone. — Dwernicki wpdzony z swcm
(leiicnil
wojskiem do Galicyi anstryackiej. —
rulkowiiik Róycki. 170
liOZDZlA X. Stagnacya w operacyach wojennych z winy wo-
dza naczelnego. —
Wyprawa na gwardye rossyjskie. —
Korpus generaa ubieskiego idzie pod Nur. Puk —
nasz rozbija saperów gwardyi, strzegcych mostu na
Bugu. —mier kapitana Skarszewskiego w tej rozpra-
wie. — Stanowiska gwardyj rossyjskich. — Dembiski
bije Sakena i zdobywa most na Narwi pod Ostrok. —
Chybiona wyprawa na gwardye. —
Potyczka korpusu
ubieskiego pod Nurem. —
Korpus ten w nocy oto-
czony, przerzyna si przez rodek Rossyan. — Cige jego
potyczki w marszu do Ostroki. — Miejcowo bitwy
pod Ostrok. — Bitwa. —
Atak naszej artyleryi pro-
wadzony przez generaa Bema, na grenadyerów Szacho-
wskiego. —
Moja krytyka prowadzenia tej bitwy, Odci- —
cie dywizyi Grieguda i pochód jego przymusowy na Li-
tw. — Ustpy ra3'Ch zda wojskowych. —
Puk odnawia
si po swych stratach, kosztem ofiar onierzy. Kolega —
Miosz. —Dziaania generaów Chapowskiego i Gieguda
na Litwie. —
Prusy ubocznie pomagaj wojskom rossyj-
skim. — Wypis z dziea Teodora Morawskiego, objania-
jcy kolizye Skrzyneckiego z Rzdem narodowym, Sejmem
i podwadnymi generaami, —
Uwagi nad nim. Nie- —
stosowno stosunków Lelewela z Rzdem i Klubem pa-
tryotycznym. —
Wyprawa na korpus Riidigera pod gene-
raem Jankowskim i przyczyny jej niepowodzenia. Ja —
w obec generaa Bukowskiego. —
Wrzenie umysów
w Warszawie. —
Generaowie Jankowski, Bukowski,
Hurtig, Saacki aresztowani 206
ROZDZIA Xl, Feldmarszaek Paskiewicz obejmuje dowództwo
wojsk rossyjskich.— Postanawia przeby Wis pod sam
granic prusk. —
Pomoc mu udzielona przez Prusa-
ków. — Skrzynecki zaniedbuje broni tej przeprawy. —
Dziaania generaa Gieguda na Litwie, która powstaa. —
Wilno nie wzite przez jego opieszao. —
Przegrana pod
Ponarami, — Róycki w pomoc mu posany. Króle- — W
stwie Chrzanowski zwycia Goowina
pod Miskiem i Ka-
uszynem. —
Dywizya generaa Milberga w Pockiem. —
Potyczka pod Raciem. —
Paskiewicz przechodzi Wis
pod Ciechocinkiem, —
Na Litwie korpus Gieguda roz-
dziela si na oddziay, —
Giegud i Chapowski wpdzeni
Strona 14
—
X
Str.
do Frus. — Zamordowanie pierwszego. — W Królestwie
oburzenie i skargi na Skrzyneckiego. — Burzliwa rada
wojenna. — Póne
pomylne wiadomoci od Legacyi
ale
paryskiej. —
Liczba wojsk naszych pod Warszaw. —
Opis jej zewntrznej wewntrznej obrony. — Dembiski
i
przyprowadza 5.000 onierza z Litwy. —
Nasz partyzant,
Wincenty Jurewicz Gfedrol i jego wydanie przez zdrad
pod Radomiem. — Skrzynecki inni dowódcy,
i ukady
z Moskw ratunek uwaaj.
za jedyny —
Rzd * i lu-
dno Warszawy na nie nie pozwala. —
Delegacya sej-
mowa w obozie. —
Dembiski naczelnym wodzem. Po- —
stpienie generaa Sierawskiego wobec tych wypadków. —
Uwagi. —
Posdzenia zdrady. —
Dzie i noc 15. sier-
pnia i opis morderstw zdrajców i szpiegów przez lud war-
szawski spenionych. Uwagi — 242
ROZDZIA Xn. Wojska
rossyjskie ze wszech stron otaczaj W^ar-
szaw. —
Wojsko polskie bez wodza. —
Zatargi w onie
Rzdu narodowego. —
Wichrzenia Klubu patryotycznego.
Lista proskrypcyjna. —
(jenera Krukowiecki prezesem
Rzdu. —
Rekonesans pukownika Le Gallois jego wzi-
cie przez Rossyan. — ilo
wojska polskiego.
Liczebna
i
—
Rada wojenna 19. sierpnia i jej postanowienie. Kor- —
pus generaa Ramorino wychodzi w Podlaskie. Jazda —
ubieskiego za Modlin. —
Nieposuszestwo moje ycze-
niom ojca, odmienia zupenie przyszy kierunek mego y-
cia. —Zwycizkie dziaania Ramoriny. —
Jak zakrelono
obron Warszawy? —
Parlamentarz rossj^jski genera Dan-
nenberg i jego rozmowa z 1'rdzyskim. —
Obietnice jego
i groby. — Rzd narodowy pierwszym nie wierzy, dru-
gich si nie obawia. —
Zlecenie posane Ramorinie, by
wraca pod stolic. —
Szturm Warszawy. Uchybienie —
generaa Bema. —
Szturm szaca Woli jego wzicie,
i
oraz bohaterska mier generaa Sowiskiego. Kruko- —
wiecki jest za ukadami. —
Prdzyski jako parlamen-
tarz. —Widzenie si Krukowieckiego z Paskiewiczem. —
Zdanie sprawy przed Sejmem Prdzyskiego. Sejm sio —
chwieje w swych postanowieniach. —
Drugi szturm na War-
szaw. — Prdzyski znów jedzie do obozu Rossyan, —
Tch wybiegi pi'zy ukadach. —
Genera Borg w Warsza-
wie. —
Krukowiecki swym listem bez upowanienia Sejmu,
zdaje si na ask cesarza. — Sejm odbiera mu prezy-
dentur Rzdu —
Wojsko cofa si na Prag. War- —
szawa oddana warunkowo Rossyanom. Pochód wojska —
Strona 15
XI
Str.
polskiego na Modlin, a za nim thiinii ludzi rónego
stanu. — Uwagi, zdania i opisy 266
ROZDZIA XIII. Podpisanie kapitulacji Warszawy na Pradze. —
Rossyanie na wstpie ami
warunki umowy. Genera —
Rybiski pod Modlinem mianowany naczelnym wodzem. —
Rzd i Sejm gromadzi si w Zakroczymiu. Zliczenie —
wojsk polskich. —
Straty Rossyan w szturmie Warszawy. —
Brak wszystkich potrzeb w wojsku naszem. Genera —
Ramorino nie czy si z wojskiem, jak mu to rozka-
zano. — 18. wrzenia skada bro w Galicyi ze swym
korpusem. —
Dyplomacya zagraniczna milczy. Rossya- —
nie otaczaj wojsko Rybiskiego, Zmowa nocna ofi- —
cerów nie dochodzi do skutku. —
Przekroczenie granicy
pruskiej i zoenie broni. —
Kwarantanna przymusowa
pod Brodnic. — Marsz rozbrojonych wojsk ku Gda-
skowi. — Moja kwatera na uawach w kolonii Miigen-
hall. —Rodzina niemiecka. Mojar choroba. —
Ogólny —
opis Gdaska. —
Propozycya mego gospodarza, oddania
mi rki jedynej swej córki. Stryj mój Sabin. — De- —
klaracya oficerów naszego puku, posana cesarzowi Mi-
koajowi, proszca o amnesty i pozwolenie powrotu do
Polski. — Moje w tym wzgldzie postanowienie. . . . 270
ROZDZIA XIV. Rzut oka na przeszo Królestwa Polskiego
od roku 1815 wcznie.
do 1830 Polityka cesarza —
Aleksandra T. —
Uwagi nad artykuem Kongresu Wiede-
skiego, dotyczcym Królestwa Polskiego. — Uwagi nad
rzdami jego. —
Jak pojmowa naley akt koronacyjny
cesarza Mikoaja na króla polskiego? — Czy byo na
czasie powstanie roku 1830? — Zdanie Alfonsa de La-
raartine. — Wzmianki
o ksiciu Czartoryskim, generaach:
Chopickim Skrzyneckim
, Prdzyskira ,Chrzanowskim, ,
Krukowieckim, Bemie, Szembeku, pukowniku Zielonce, Le-
lewelu. —
Czy waciwym by projekt wkroczenia do Li-
twy? — Treciwy przebieg wojny r. 1831 oraz dowodze-
nia, e Polska moga Rossyan zwyciy 287
ROZDZIA XV. Dalszy cig pobytu pod Gdaskiem. Ja —
iMalchen. —
Cesarz Mikoaj udziela amnestyi pukowi
i pozwala wróci oficerom do kraju. Przybycie do gra- —
nic Polski. —
Bal prusko-rossyjski. Podró. Zajcie — —
z onierzami rossyjskimi w Raciu. Przybycie do —
Radomia. —
Co nastpio w Królestwie od chwili pod-
Strona 16
XII
Str.
dania sie Warszawy. — doywotniego za-
Cesarz udziela
siku oficerom polslcira. — —
Stryj mój Sabin i jego zona.
Jak mnie przyjli w swym majtku? —
Ludwik Lewi-
ski.— Odjazd do Radomia i zawizane w tem miecie
oraz w okolicach stosunki. —
Rzd rossyjski ofiaruje mi
sub wojskow. — Dla jakich powodów odmówiem. —
Krótki rys nastpnego ycia mego. —
Zakoczenie Pa-
mitnika 315
Strona 17
WSTP,
Xa wiosn 1882
r. poznaem sie z . p. autorem niniejszego
])amitnika. Z wiejskiego zacisza pod Piotrkowem przyby na
ówczas do Krakowa, pragnc u schyku ycia odwiey tu wspo-
mnienia modoci, stare wspomnienia z przed lat przeszo czter-
dziestu. Przywioda go tu take myl o wydaniu tego pamitnika;
pracowa nad nim bowiem cae ycie, pieci si nim z uczuciem
starego onierza, który na tych kartach zoy wspomnienia naj-
]»ikniejszyeh chwil swojego ycia, wic spieszno mu byo zabez-
pieczy los tego ukochanego dziecka, pomimo czerstwego jeszcze
zdrowia w staroci, jakby w jakiem przeczuciu bliskiego ju
koca. Dawne w^spomnienia wizay go prawie z murami ICrakowa,
nie z ludmi. Bo chocia tu si urodzi, przyszed na wiat jakby
na popasie onierskim, gdy los na chwil w pamitnym roku
1809, rzuci by do Krakowa jego ojca, dawnego legionist, naów-
czas pukownika a póniejszego generaa wojsk polskich.
adne wzy blisze nie czyy go zatem miastem rodzin-
z
nem ; wspomnienia, które go tu cigny, datoway si z dwu-
krotnego pobytu w
Krakowie po upadku listopadowego powstania.
Wówczas genera Sierawski bawi w Paryu na emigracyi, zosta-
wiwszy ion
dzieci w^ kraju; pani generaowa za, pozbawiona
nagle rodków utrzymania, zaoya w Krakowie pensyonat, który
wkrótce nabra zasuonego rozgosu, dziki zwaszcza zabiegom
jej córki, panny Heleny Sierawskiej, wdzicznie do dzi dnia
Pamitnik Napoleona Sicrawskiego. .
1
Strona 18
2
wspominanej jDrzez niejedn yjc jeszcze wychowank tego za-
kadu. U matki zatem bawi podówczas w Krakowie po dwakroó
mody oficer, wykolejony z zawodu, do którego z dziedziczn na-
mitnoci by przywizany, nie mogc si jeszcze opamita po
wieej katastrofie narodowej, rozgldajc si naokó, co pocz
z miodem yciem, które pchn trzeba byo na nowe tory. Tu
w domu matki, pozna jej wychowank a przysz swoj on
Mio ku niej staa si dla onierza zamanego narodowem nie-
szczciem, siln dwigni do rozpoczcia nowego ycia, do po-
godzenia si z yciem przez zamian zwichnitych rycerskich
natchnie i nadziei na mudn prac dla chleba. Kraków mia
jeszcze dla starca nad grobem rzewny urok kolebki tego uczucia,
jak do ostatniego tchnienia nie zatara si w nim ywa, pena
mioci pami tej ukochanej, do której tskni przez cae ycie,
straciwszy j w siódmym roku po lubie.
Z Krakowem wizao go take wspomnienie siostry, owego
ducha opiekuczego rodziny, owej — jak jego innych wspo- i
mnienia wiadcz — niepospolitej kobiety, któr, mod, pikn,
i przez wszystkich kochan, pochow^a tu w r. 1834 na cmentarzu
krakowskim.
Pamitkom wic Krakowa, murom jego i wspomnieniom
dawno zmarych drogich osób powicone byy te odwiedziny po
42 latach, prawdziwa pielgrzymka, o której starzec marzy od
ta
dawna, skadajc na jej cel mozolnie drobne oszczdnoci, piel-
grzymka tem bardziej rozrzewniajca, im trudniej mu byo zdoby
si na t podró. Z ludzi znalaz tylko jednego starego druha, to-
warzysza broni w gwardyi strzelców konnych za ksicia Konstan-
tego i w r. 1831 i—rodzin, pozosta po drugim starym przy-
jacielu, moim . p. teciu Józefie Kremerze, którego pami cho-
wa tak wdzicznie, jak wogóle umia ludzi kocia pamita. i
Nikogo z nas nie zna nam by nieznany, ale przeniós przy-
i
ja swoj na dom prz3^jaciela przylgn do nas tak w tym
i
krótkim czasie, który z nami przepdzi, e
cho póno poznany
i niedugo znany, nierycho si zatrze w pamici.
W rok po tej pielgrzymce do Krakowa, poegna si stary
onierz z tym wiatem w 74 roku ycia, 19. sierpnia 1883 r.,
krótko przed mierci pisa jeszcze do mnie, siln chorob za-
many, powierzajc mojej opiece los swego. pamitnika. Z prostot
Strona 19
i skromnoci, cechowaa na kadym kroku, upowani
która go
mnie do poczynienia skróce
poprawek, opuszcze, jakiebym i
uwaa za stosowne. Skorzystaem z tego pozwolenia o tyle, i
w pierwszych rozdziaach wykreliem ust- kilka obszerniejszycti
pów o wojnach Napoleoskich, si przewanie na które opieray
znanych ródach, nie za na osobistych wspomnieniach autora.
Stary onie)"z, zwaszcza u schyku ycia, w zaciszu wiej-
skiem przebywajc, duo bawi sie piórem. Majc jednak, w pó
wieku po chrzcie bojowym, odby chrzest literacki wystpi po i
raz pierwszy w szranki pimienniczego zawodu, lka si, czy
praca jego nie potrzebuje literackiego wygadzenia, czy mu nie
wypada prosi na chrzestnego ojca modszego duo ale do- —
wiadczeszego na tern polu przyjaciela. Od usugi takiej nie
bybym si z pewnoci uchyla, gdybym uw^aa, e jest potrze-
bna, a nie obawia si, i w-iccej z pewnoci mógbym popsu,
nili naprawi. Mam za Avszelk nadziej, e t wstrzemiliwo-
ci zjednam sobie uznanie askawego czytelnika, który w tych
wspomnieniacli starego onierza, takich wanie, jakie wyszy
z pod jego pióra, znajdzie wszystko, czego si szuka w najlepszych
pamitnikach. Sumienno dokadno w opisie, zwaszcza tych
i
spraw, w których bra udzia czynny jdrny i prosty wykad, ;
przejrzyste ugrupowanie; styl biirwny i peen ycia, ilekro autor
dotyka wspomnie, które ca istot jego wstrzsaj i przenosz
w ubiege lata; oto zalety, które tej ksice w-ród pamitników
o r. 1831 zjednaj poczesne miejsce. A przytem wszystkiem,
trzewy, o jasnym umyle wiadczcy sd autora, zasuguje na
praw'dziwe uznanie. Gdzie o chwale wojennej pisze, na któr pa-
trzy i z orem w rku
pracowa, tam zna, jak silnie bio mu
gorce, zacne serce przy kreleniu tych wspomnie, jak kade drgnie-
nie nerwów z odlegoci lat pidziesiciu wtórowao dwikom
bojowej pobudki, przed pooM
wieku przebrzmiaej. Ale nie mci
to w nim sdu, gdy spogldajc na dugie lat pasmo, ocenia spo-
kojnie minione dzieje, z któremi zrós si na zaw^sze, których
wspomnieniem karmi si i podnosi przez cae ycie. Zdanie jego
o wielu ludziach i wypadkacli ówczesnych, jak w kadym pami-
tniku, nie zawsze wolne od uprzedze, czsto jest trafne i wy-
trawne, zwTkle wyrozumiae a w kadym razie z silnego przeko-
nania pynie; sd ogólny o powstaniu r. 1830, jak na starego
1*
Strona 20
onierza, yjcego wspomnieniami tej wojny, niezwykle trzewy
i rozumny.
Oddaj wic autora w rce
depozyt zmarego czytelnika,
z tern przewiadczeniem, i
nakadcy dobr
szanowni usug od-
daj naszemu pimiennictwu, podejmujc si wydania tej ksiki,
w ciwili, dla publikacyj tego rodzaju tak mao korzystnej.
Ciciaem poprzedzi ten pamitnik obszerniejsz przedmow,
a Av niej da wizerunek . p. autora, którego kady musia poko-
cha, kto si zbliy do niego; pragnem pamici jego odda t
skromn usug. Ale sdz, e sam pamitnik wierniej go odma-
luje, ni obca rka, a zwaszcza ostatnie karty tej ksiki, takie
rzewne a tak pene prostoty, zdobd mu wicej serca u kadego,
kto te wspomnienia wemie do rki, ni jakakolwiek chara-
kterystyka u wstpu przeczytana.
Stanislaic Smolka m. p.