pamitniknapoleon00sieruoft(1)

Szczegóły
Tytuł pamitniknapoleon00sieruoft(1)
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

pamitniknapoleon00sieruoft(1) PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie pamitniknapoleon00sieruoft(1) PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

pamitniknapoleon00sieruoft(1) - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Strona 1 Strona 2 Strona 3 Strona 4 Strona 5 Strona 6 Strona 7 PAMITNIK OFICERA KONNEGO PUKU OWARDYI ZA CZASÓW W. KS. KONSTANTEGO. T PRZEDMOW PrOF. DR. STANISAWA SmOLKI. LWÓW NAKAD GUBRYNOWICZA I SCHMIDTA. 1907. Strona 8 lf3C .Z sr^3 Strona 9 SPIS ROZDZIAÓW. Str. WSTP 1 ROZDZIA I. Moje przyjcie na ten wiat. — Niedoszli ojcowie chrzestni. — Lata 1812 i 1813. — Koleestwo moje z Fawuszk, synem W. Ksicia Konstantego. — Ksie Adam Czartoryski podejmuje si mego wychowania edu- i kacyi. — Wyjazd do Krzemieca na Woy. — Midzy- bórz, majtek ksicia Czartoryskiego. — Czua i troskliwa opieka nademn p. Piotra Puchalskiego. — Opis Krze- mieca. — Wspomnienia z tamecznego Liceum. Bunt — wini w Krzemiecu. — Przepowiednia koca wiata na rok lS21. — Powrót do Polski. — Pobieny opis Puaw ówczasowych. — Przyjazd do Warszawy. Przesuwam — si krótko przez Uniwersytet. — Jestem nakonioc onie- rzem. —Wspomnienie o Czarnomskim pukownik^i, do- wódcy szkoy Podchorych jazdy naszej. Czem by — ten zakad i jakie odda usugi kawaleryi wojska pol- skiego 5 ROZDZIA Pobieny pogld na sprawy nowo-ukonstytuo- II. wanego Polskiego od roku 1815. Królestwa Podzia — statystyczny jego. — Skad Senatu Ciaa prawodawczego i w roku 1829. — Wymienienie wadz rzdowych. — Woj- sko polskiejego dowódcy. -^ Administracya wojskowa. i — Umundurowanie i uzbrojenie wojska. Duch jego i po- — waanie mu oddawane 32 II Strona 10 VI Str, EOZDZIA TIT. Zgon cesarza Aleksandra I. w Taganrogn. — Jego testament polityczny i wskazanie nastpstwa tronu. — Akt przysigi wojska polskiego cesarzowi Mikoajowi I. — Obrzd pogrzebu Aleksandra odbyty, w Warszawie. — Zgon generaa Zajczka, namiestnika w Królestwie. — Sd o nim historyka Teodora Morawskiego. Akt egze- — kncyi wojskowej na majorze ukasiskim, spiskujcym przeciwko rzdowi. — Sd sejmowy przeciwko innym po- litycznie skompromitowanym i ich wymienienie. Awans — na oficera 55 ROZDZIA IV. Ranek, poudnie i wieczór 29. listopada 1830 roku w Warszawie. — Skad garnizonu w stolicy. Spisek — odkryty, przyspiesza wybuch rewolucyi wojskowej. — Alarm w konnego puku gwardyi polskiej. koszarach Puk — wychodzi za Zote Krzye. — Rekonesans jego z tego pun- ktu dozamku królewskiego. — Wiadomo, e to jest rewolucya przeciw rzdowi rossyjskiemu. Deputacya oficerów da, aby puk nie by czynnym przeciw powsta- com. —Niedostatek wiadomoci z Warszawy. Póniejszy — przebieg rewolucyi. — Ksi Konstanty zwalnia wojsko polskie od posuszestwa. — Powrót konnego puku gwar- dyi do miasta. — Straszna scena przed gmachem Banku polskiego. — Narada postanowienie oficerów puku w ko- i szarach. — Pogld na ulice Warszawy. — Genera Cho- picki ogasza si dyktatorem. — Poddanie twierdzy sio Modlina. — Konie cesarskiej — Pierwsze wiado- stajni. moci, jak by prowadzony ruch rewolucyjny 05 ROZDZIA V. Szczegóowe opisanie dziaa wszystkich od- dziaów wojsk polskich, zrewoltowanych w nocy 29. listo- pada. — mier generaów, odmawiajcych przystpienia do powstania. — Ogólne uwagi nad brakiem ostronoci W. Ksicia posiadajcego dowody ju istnie- Konstantego, jcej zmowy. — Bezprzykadna miao spiskowych rzuce- nia si w rewolucya. — Duch onierza polskiego. Czy — moga by rewolucya w swym zarodzie stumiona? — Dlaczego polska konna gwardya nie naleaa do ruchu. . 90 ROZDZIA VI. Co si dziao w nocy 29. listopada dni na- i stpnych w Alei Mokotowskiej i pod Ujazdowem. — Dziaania Wadysawa Zamoyskiego, adjutanta W. Ksi- cia. — Rada generaa Potockiego, podana W. Ksiciu. — Strona 11 VII Str. -lego odpowied. — Zamoyski zbiera czonków Rady ad- ministracyjnej. — Depiitacya jej do W. Ksicia. Rada — wydaje dwie proklanuicye do wojska ludu Warszawy. i — Odpis wierzytelny gówniejszej. Zamoyski —od ce- da sarzowicza ogoszenia niepodlegoci I^lski. Co odpo- — wiedzia? — Ojciec mój gubernatorem Warszawy. Ge- — nera Chopicki zjawia si. — Generaowie rossyjscy ra- dz lisiciu uderzy na Warszaw. Powtórna deputacya — Rady do W. lisicia. — Co wyjednano co postanoM^iono? — i Klub zbrojny rewolucyjny. — dania Radzie przed- Jego stawione. — Deklaracya W. lisicia. Deputacya Rady— do Chopickiego, oddajca mu naczelne dowództwo woj- ska. — Chopicki ogasza si dyktatorem. Ocenienie — dziaa Zamoyskiego. — Opis osobistoci W. Ksicia Kon- stantego. — Rys jego charakteru. — Anegdoty o nim. — Wojska ross3'jskie powinny byy by rozbrojone. Czy — mona byo to dokona? — Korzyci, jakie odniosaby rewolucya z ich rozbrojenia. — Sabo i wahania si Rady administracyjnej i przybranych kierowników rewoIuc}'jnego rzdu 112 ROZDZIA VII. Rewolucye francuska belgijska r. 1830. — — i Cesarz Mikoaj zamierza i umierza te powstania. Wojsko polskie otrzymuje rozkaz przejcia na stop wo- jenn. —Ustp uwag z tego powodu z historyi Teodora Morawskiego. — Rzd tymczasowy w Warszawie. — Chopicki dyktatorem. — Sd o nim Morawskiego. Pro- — klaraacya dyktatora do narodu. — Formac3'a si wojsko- wych powstania. — Genera Szembek. Regimentarze — wojskowi. — Zbrojenie si narodu. Opinia ogólna — da, aby wkroczy na Litw. — Misya Lubeckiogo i Je- zierskiego do Petersburga. Groby cesarza Mikoaja. — — Chopicki odkrywa si z swem usposobieniem. Sejm — uznaje powstanie za narodowe. — Nasi agenci dyploma- tyczni. — Skad rzdu tymczasowego. — Manifest cesarza. — Wiadomoci z Petersburga. — Smutna kolizya dyktatora z czonkami Rzdu. — Chopicki usuwa si ód wszelkiego dziaania. — Ksi Micha Radziwi obrany naczel- nym wodzem wojska. — Pierwsi kosynierzy z Krako- wskiego. — Nie ma Mikoaja! — Mowa ksicia Czartory- skiego jako prezesa Rzdu narodowego. Uwagi nad ni. — — Hod oddany jego pamici. — Legiony polskie w Pozna- skiem i Galicyi. — Koniec. miesica stycznia 1831 roku. 131 Strona 12 VIII Str. EOZDZTA Vni. Co zawiera w sobie wyraz „wojna" ? Wy- — marsz mego puku z Warszawy. — Smutne wiadomoci ze stolicy. — Przyjcie wysaców do puku w Putusku. — Zaoenie opisu wojny roku 1831. — Marsz do Wykowa. — Eozoenie wojsk naszych. — Dowódca wysya mnie po wiadomoci na granic do Ciechanowa. Jak postpi- — em. — I^owtórny marsz do tego miasta z oddziaem. — Wkroczenie Rossyan do Królestwa. — Pierwsze spotkania i potyczki zwyciskie pod Stoczkiem i Dobrem. ro- — dek i skrzyda wojsk naszych cofaj si ku Warszawie. — Noc spdzona z dnia 18. na 19. lutego, na polach pod Wawrem. — Opowieci przy ognisku obozowem. Wigilia — bitwy. — Krajobraz jej pooenia. — Antoni Dobrzelewski, oficer^ artyleryi. —Bitwa pod Wawrem. — Pi dni przerwy boju. — Krytyka rozporzdze sztabu gównego polskiego. — Potyczka pod Now Wsi. — Opis bitwy pod Grrocho- wem. — Mordercza waka o lasek Olszyny i jego obrona. — Genera Zymirski zabity. — Chopicki ranny. — Genera Krukowiecki pod Bia k. — Atak kirysyerów rossyj- skich na nasz rodek i ich zgromienie. — Wojsko pol- skie w nocy na 26. lutego opuszcza plac boju. Za- — oga ufortyfikowanej Pragi. — Genera Skrzynecki miano- wany naczelnym wodzem przez Sejm. — Feldmarszaek Dybicz crfa si z gówn sw armi z pod Warszawy. — Bior udzia w korpusie partyzanckim Co z tego — wyniko 144 ROZDZIA IX. Wielkie zwyciztwo i rozbicie korpusów Gejsmara i Rosena 31. marca. — Atak puku 2. strzelców konnych i jego dowódca pukownik Czarnomski. — Potyczka pod Domaniewicami. — Wojsko polskie forsuje przepraw przez rzek Kostrzyn. — Bitwa wygrana pod Iganiami 10 kwie- tnia. — Niedoztwo generaa Stryjeskiego osabia jej skutki. — Pomnik kapitana Hipolita Stokowskiego, pole- gego pod Iganiami. — Urywek wiersza Godebskiego. — Bitwa pod Wronowem Kamierzem. i — Korzyci odnie- sione przez generaa Umiskiego. — Powstanie na Li- twie. — Rze Oszmiany. ~ Nieczynno naczelnego wo- dza. — Moje odznaczenie si pod wsi Trzebucz na no- cnym podjedzie. — Chlubne za powrotem przyjcie — w puku. Obraz i widok obozu. Uwagi. — Naczelny — wódz ozdabia mnie krzyem wojskowym polskim. Zaj- — cie z korpusem oficerów 3. puku strzelców pieszych zgo- Strona 13 IX Str. dnie zakoczone. — Dwernicki wpdzony z swcm (leiicnil wojskiem do Galicyi anstryackiej. — rulkowiiik Róycki. 170 liOZDZlA X. Stagnacya w operacyach wojennych z winy wo- dza naczelnego. — Wyprawa na gwardye rossyjskie. — Korpus generaa ubieskiego idzie pod Nur. Puk — nasz rozbija saperów gwardyi, strzegcych mostu na Bugu. —mier kapitana Skarszewskiego w tej rozpra- wie. — Stanowiska gwardyj rossyjskich. — Dembiski bije Sakena i zdobywa most na Narwi pod Ostrok. — Chybiona wyprawa na gwardye. — Potyczka korpusu ubieskiego pod Nurem. — Korpus ten w nocy oto- czony, przerzyna si przez rodek Rossyan. — Cige jego potyczki w marszu do Ostroki. — Miejcowo bitwy pod Ostrok. — Bitwa. — Atak naszej artyleryi pro- wadzony przez generaa Bema, na grenadyerów Szacho- wskiego. — Moja krytyka prowadzenia tej bitwy, Odci- — cie dywizyi Grieguda i pochód jego przymusowy na Li- tw. — Ustpy ra3'Ch zda wojskowych. — Puk odnawia si po swych stratach, kosztem ofiar onierzy. Kolega — Miosz. —Dziaania generaów Chapowskiego i Gieguda na Litwie. — Prusy ubocznie pomagaj wojskom rossyj- skim. — Wypis z dziea Teodora Morawskiego, objania- jcy kolizye Skrzyneckiego z Rzdem narodowym, Sejmem i podwadnymi generaami, — Uwagi nad nim. Nie- — stosowno stosunków Lelewela z Rzdem i Klubem pa- tryotycznym. — Wyprawa na korpus Riidigera pod gene- raem Jankowskim i przyczyny jej niepowodzenia. Ja — w obec generaa Bukowskiego. — Wrzenie umysów w Warszawie. — Generaowie Jankowski, Bukowski, Hurtig, Saacki aresztowani 206 ROZDZIA Xl, Feldmarszaek Paskiewicz obejmuje dowództwo wojsk rossyjskich.— Postanawia przeby Wis pod sam granic prusk. — Pomoc mu udzielona przez Prusa- ków. — Skrzynecki zaniedbuje broni tej przeprawy. — Dziaania generaa Gieguda na Litwie, która powstaa. — Wilno nie wzite przez jego opieszao. — Przegrana pod Ponarami, — Róycki w pomoc mu posany. Króle- — W stwie Chrzanowski zwycia Goowina pod Miskiem i Ka- uszynem. — Dywizya generaa Milberga w Pockiem. — Potyczka pod Raciem. — Paskiewicz przechodzi Wis pod Ciechocinkiem, — Na Litwie korpus Gieguda roz- dziela si na oddziay, — Giegud i Chapowski wpdzeni Strona 14 — X Str. do Frus. — Zamordowanie pierwszego. — W Królestwie oburzenie i skargi na Skrzyneckiego. — Burzliwa rada wojenna. — Póne pomylne wiadomoci od Legacyi ale paryskiej. — Liczba wojsk naszych pod Warszaw. — Opis jej zewntrznej wewntrznej obrony. — Dembiski i przyprowadza 5.000 onierza z Litwy. — Nasz partyzant, Wincenty Jurewicz Gfedrol i jego wydanie przez zdrad pod Radomiem. — Skrzynecki inni dowódcy, i ukady z Moskw ratunek uwaaj. za jedyny — Rzd * i lu- dno Warszawy na nie nie pozwala. — Delegacya sej- mowa w obozie. — Dembiski naczelnym wodzem. Po- — stpienie generaa Sierawskiego wobec tych wypadków. — Uwagi. — Posdzenia zdrady. — Dzie i noc 15. sier- pnia i opis morderstw zdrajców i szpiegów przez lud war- szawski spenionych. Uwagi — 242 ROZDZIA Xn. Wojska rossyjskie ze wszech stron otaczaj W^ar- szaw. — Wojsko polskie bez wodza. — Zatargi w onie Rzdu narodowego. — Wichrzenia Klubu patryotycznego. Lista proskrypcyjna. — (jenera Krukowiecki prezesem Rzdu. — Rekonesans pukownika Le Gallois jego wzi- cie przez Rossyan. — ilo wojska polskiego. Liczebna i — Rada wojenna 19. sierpnia i jej postanowienie. Kor- — pus generaa Ramorino wychodzi w Podlaskie. Jazda — ubieskiego za Modlin. — Nieposuszestwo moje ycze- niom ojca, odmienia zupenie przyszy kierunek mego y- cia. —Zwycizkie dziaania Ramoriny. — Jak zakrelono obron Warszawy? — Parlamentarz rossj^jski genera Dan- nenberg i jego rozmowa z 1'rdzyskim. — Obietnice jego i groby. — Rzd narodowy pierwszym nie wierzy, dru- gich si nie obawia. — Zlecenie posane Ramorinie, by wraca pod stolic. — Szturm Warszawy. Uchybienie — generaa Bema. — Szturm szaca Woli jego wzicie, i oraz bohaterska mier generaa Sowiskiego. Kruko- — wiecki jest za ukadami. — Prdzyski jako parlamen- tarz. —Widzenie si Krukowieckiego z Paskiewiczem. — Zdanie sprawy przed Sejmem Prdzyskiego. Sejm sio — chwieje w swych postanowieniach. — Drugi szturm na War- szaw. — Prdzyski znów jedzie do obozu Rossyan, — Tch wybiegi pi'zy ukadach. — Genera Borg w Warsza- wie. — Krukowiecki swym listem bez upowanienia Sejmu, zdaje si na ask cesarza. — Sejm odbiera mu prezy- dentur Rzdu — Wojsko cofa si na Prag. War- — szawa oddana warunkowo Rossyanom. Pochód wojska — Strona 15 XI Str. polskiego na Modlin, a za nim thiinii ludzi rónego stanu. — Uwagi, zdania i opisy 266 ROZDZIA XIII. Podpisanie kapitulacji Warszawy na Pradze. — Rossyanie na wstpie ami warunki umowy. Genera — Rybiski pod Modlinem mianowany naczelnym wodzem. — Rzd i Sejm gromadzi si w Zakroczymiu. Zliczenie — wojsk polskich. — Straty Rossyan w szturmie Warszawy. — Brak wszystkich potrzeb w wojsku naszem. Genera — Ramorino nie czy si z wojskiem, jak mu to rozka- zano. — 18. wrzenia skada bro w Galicyi ze swym korpusem. — Dyplomacya zagraniczna milczy. Rossya- — nie otaczaj wojsko Rybiskiego, Zmowa nocna ofi- — cerów nie dochodzi do skutku. — Przekroczenie granicy pruskiej i zoenie broni. — Kwarantanna przymusowa pod Brodnic. — Marsz rozbrojonych wojsk ku Gda- skowi. — Moja kwatera na uawach w kolonii Miigen- hall. —Rodzina niemiecka. Mojar choroba. — Ogólny — opis Gdaska. — Propozycya mego gospodarza, oddania mi rki jedynej swej córki. Stryj mój Sabin. — De- — klaracya oficerów naszego puku, posana cesarzowi Mi- koajowi, proszca o amnesty i pozwolenie powrotu do Polski. — Moje w tym wzgldzie postanowienie. . . . 270 ROZDZIA XIV. Rzut oka na przeszo Królestwa Polskiego od roku 1815 wcznie. do 1830 Polityka cesarza — Aleksandra T. — Uwagi nad artykuem Kongresu Wiede- skiego, dotyczcym Królestwa Polskiego. — Uwagi nad rzdami jego. — Jak pojmowa naley akt koronacyjny cesarza Mikoaja na króla polskiego? — Czy byo na czasie powstanie roku 1830? — Zdanie Alfonsa de La- raartine. — Wzmianki o ksiciu Czartoryskim, generaach: Chopickim Skrzyneckim , Prdzyskira ,Chrzanowskim, , Krukowieckim, Bemie, Szembeku, pukowniku Zielonce, Le- lewelu. — Czy waciwym by projekt wkroczenia do Li- twy? — Treciwy przebieg wojny r. 1831 oraz dowodze- nia, e Polska moga Rossyan zwyciy 287 ROZDZIA XV. Dalszy cig pobytu pod Gdaskiem. Ja — iMalchen. — Cesarz Mikoaj udziela amnestyi pukowi i pozwala wróci oficerom do kraju. Przybycie do gra- — nic Polski. — Bal prusko-rossyjski. Podró. Zajcie — — z onierzami rossyjskimi w Raciu. Przybycie do — Radomia. — Co nastpio w Królestwie od chwili pod- Strona 16 XII Str. dania sie Warszawy. — doywotniego za- Cesarz udziela siku oficerom polslcira. — — Stryj mój Sabin i jego zona. Jak mnie przyjli w swym majtku? — Ludwik Lewi- ski.— Odjazd do Radomia i zawizane w tem miecie oraz w okolicach stosunki. — Rzd rossyjski ofiaruje mi sub wojskow. — Dla jakich powodów odmówiem. — Krótki rys nastpnego ycia mego. — Zakoczenie Pa- mitnika 315 Strona 17 WSTP, Xa wiosn 1882 r. poznaem sie z . p. autorem niniejszego ])amitnika. Z wiejskiego zacisza pod Piotrkowem przyby na ówczas do Krakowa, pragnc u schyku ycia odwiey tu wspo- mnienia modoci, stare wspomnienia z przed lat przeszo czter- dziestu. Przywioda go tu take myl o wydaniu tego pamitnika; pracowa nad nim bowiem cae ycie, pieci si nim z uczuciem starego onierza, który na tych kartach zoy wspomnienia naj- ]»ikniejszyeh chwil swojego ycia, wic spieszno mu byo zabez- pieczy los tego ukochanego dziecka, pomimo czerstwego jeszcze zdrowia w staroci, jakby w jakiem przeczuciu bliskiego ju koca. Dawne w^spomnienia wizay go prawie z murami ICrakowa, nie z ludmi. Bo chocia tu si urodzi, przyszed na wiat jakby na popasie onierskim, gdy los na chwil w pamitnym roku 1809, rzuci by do Krakowa jego ojca, dawnego legionist, naów- czas pukownika a póniejszego generaa wojsk polskich. adne wzy blisze nie czyy go zatem miastem rodzin- z nem ; wspomnienia, które go tu cigny, datoway si z dwu- krotnego pobytu w Krakowie po upadku listopadowego powstania. Wówczas genera Sierawski bawi w Paryu na emigracyi, zosta- wiwszy ion dzieci w^ kraju; pani generaowa za, pozbawiona nagle rodków utrzymania, zaoya w Krakowie pensyonat, który wkrótce nabra zasuonego rozgosu, dziki zwaszcza zabiegom jej córki, panny Heleny Sierawskiej, wdzicznie do dzi dnia Pamitnik Napoleona Sicrawskiego. . 1 Strona 18 2 wspominanej jDrzez niejedn yjc jeszcze wychowank tego za- kadu. U matki zatem bawi podówczas w Krakowie po dwakroó mody oficer, wykolejony z zawodu, do którego z dziedziczn na- mitnoci by przywizany, nie mogc si jeszcze opamita po wieej katastrofie narodowej, rozgldajc si naokó, co pocz z miodem yciem, które pchn trzeba byo na nowe tory. Tu w domu matki, pozna jej wychowank a przysz swoj on Mio ku niej staa si dla onierza zamanego narodowem nie- szczciem, siln dwigni do rozpoczcia nowego ycia, do po- godzenia si z yciem przez zamian zwichnitych rycerskich natchnie i nadziei na mudn prac dla chleba. Kraków mia jeszcze dla starca nad grobem rzewny urok kolebki tego uczucia, jak do ostatniego tchnienia nie zatara si w nim ywa, pena mioci pami tej ukochanej, do której tskni przez cae ycie, straciwszy j w siódmym roku po lubie. Z Krakowem wizao go take wspomnienie siostry, owego ducha opiekuczego rodziny, owej — jak jego innych wspo- i mnienia wiadcz — niepospolitej kobiety, któr, mod, pikn, i przez wszystkich kochan, pochow^a tu w r. 1834 na cmentarzu krakowskim. Pamitkom wic Krakowa, murom jego i wspomnieniom dawno zmarych drogich osób powicone byy te odwiedziny po 42 latach, prawdziwa pielgrzymka, o której starzec marzy od ta dawna, skadajc na jej cel mozolnie drobne oszczdnoci, piel- grzymka tem bardziej rozrzewniajca, im trudniej mu byo zdoby si na t podró. Z ludzi znalaz tylko jednego starego druha, to- warzysza broni w gwardyi strzelców konnych za ksicia Konstan- tego i w r. 1831 i—rodzin, pozosta po drugim starym przy- jacielu, moim . p. teciu Józefie Kremerze, którego pami cho- wa tak wdzicznie, jak wogóle umia ludzi kocia pamita. i Nikogo z nas nie zna nam by nieznany, ale przeniós przy- i ja swoj na dom prz3^jaciela przylgn do nas tak w tym i krótkim czasie, który z nami przepdzi, e cho póno poznany i niedugo znany, nierycho si zatrze w pamici. W rok po tej pielgrzymce do Krakowa, poegna si stary onierz z tym wiatem w 74 roku ycia, 19. sierpnia 1883 r., krótko przed mierci pisa jeszcze do mnie, siln chorob za- many, powierzajc mojej opiece los swego. pamitnika. Z prostot Strona 19 i skromnoci, cechowaa na kadym kroku, upowani która go mnie do poczynienia skróce poprawek, opuszcze, jakiebym i uwaa za stosowne. Skorzystaem z tego pozwolenia o tyle, i w pierwszych rozdziaach wykreliem ust- kilka obszerniejszycti pów o wojnach Napoleoskich, si przewanie na które opieray znanych ródach, nie za na osobistych wspomnieniach autora. Stary onie)"z, zwaszcza u schyku ycia, w zaciszu wiej- skiem przebywajc, duo bawi sie piórem. Majc jednak, w pó wieku po chrzcie bojowym, odby chrzest literacki wystpi po i raz pierwszy w szranki pimienniczego zawodu, lka si, czy praca jego nie potrzebuje literackiego wygadzenia, czy mu nie wypada prosi na chrzestnego ojca modszego duo ale do- — wiadczeszego na tern polu przyjaciela. Od usugi takiej nie bybym si z pewnoci uchyla, gdybym uw^aa, e jest potrze- bna, a nie obawia si, i w-iccej z pewnoci mógbym popsu, nili naprawi. Mam za Avszelk nadziej, e t wstrzemiliwo- ci zjednam sobie uznanie askawego czytelnika, który w tych wspomnieniacli starego onierza, takich wanie, jakie wyszy z pod jego pióra, znajdzie wszystko, czego si szuka w najlepszych pamitnikach. Sumienno dokadno w opisie, zwaszcza tych i spraw, w których bra udzia czynny jdrny i prosty wykad, ; przejrzyste ugrupowanie; styl biirwny i peen ycia, ilekro autor dotyka wspomnie, które ca istot jego wstrzsaj i przenosz w ubiege lata; oto zalety, które tej ksice w-ród pamitników o r. 1831 zjednaj poczesne miejsce. A przytem wszystkiem, trzewy, o jasnym umyle wiadczcy sd autora, zasuguje na praw'dziwe uznanie. Gdzie o chwale wojennej pisze, na któr pa- trzy i z orem w rku pracowa, tam zna, jak silnie bio mu gorce, zacne serce przy kreleniu tych wspomnie, jak kade drgnie- nie nerwów z odlegoci lat pidziesiciu wtórowao dwikom bojowej pobudki, przed pooM wieku przebrzmiaej. Ale nie mci to w nim sdu, gdy spogldajc na dugie lat pasmo, ocenia spo- kojnie minione dzieje, z któremi zrós si na zaw^sze, których wspomnieniem karmi si i podnosi przez cae ycie. Zdanie jego o wielu ludziach i wypadkacli ówczesnych, jak w kadym pami- tniku, nie zawsze wolne od uprzedze, czsto jest trafne i wy- trawne, zwTkle wyrozumiae a w kadym razie z silnego przeko- nania pynie; sd ogólny o powstaniu r. 1830, jak na starego 1* Strona 20 onierza, yjcego wspomnieniami tej wojny, niezwykle trzewy i rozumny. Oddaj wic autora w rce depozyt zmarego czytelnika, z tern przewiadczeniem, i nakadcy dobr szanowni usug od- daj naszemu pimiennictwu, podejmujc si wydania tej ksiki, w ciwili, dla publikacyj tego rodzaju tak mao korzystnej. Ciciaem poprzedzi ten pamitnik obszerniejsz przedmow, a Av niej da wizerunek . p. autora, którego kady musia poko- cha, kto si zbliy do niego; pragnem pamici jego odda t skromn usug. Ale sdz, e sam pamitnik wierniej go odma- luje, ni obca rka, a zwaszcza ostatnie karty tej ksiki, takie rzewne a tak pene prostoty, zdobd mu wicej serca u kadego, kto te wspomnienia wemie do rki, ni jakakolwiek chara- kterystyka u wstpu przeczytana. Stanislaic Smolka m. p.