ostatniroksejmuw00smol
Szczegóły |
Tytuł |
ostatniroksejmuw00smol |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
ostatniroksejmuw00smol PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie ostatniroksejmuw00smol PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
ostatniroksejmuw00smol - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Strona 1
Strona 2
PURCHASED FOR THE
UNIVERSITY Or TORONTO LI BR ARY
PROM THE
CANADA COUNCIL SPEC AL GRANT
I
FOR
SLAVIC STUDIES
Strona 3
Strona 4
Digitized by the Internet Archive
in 2010 with funding from
University of Toronto
Strona 5
OSTATNI ROK SEJMU WIELKIEGO
Oi>
'y
Strona 6
Strona 7
WADYSAW SMOLESKI
OSTATNI ROK
SEJMU WIELKIEGO
WYDANIE DRUGIE NIEZMIENIONE
KRAKÓW
KAKLAD KSIGARNI G. GEBETHNERA I SPÓKI
WARSZAWA — GEBETHNER I WOLFF
1897
Strona 8
S'i883
KRAKÓW. — DRUK W. L. ANCZYCA SPÓKI.
I
>^^^ ::i -^^.A^ -^'
Strona 9
y
WVN||| !!i'il.."lllilllin... ,li'"':;:,::i!!.(!!;.:;^'l'!li, IlII!!!!ii!'' Ul ''l \ /^WhY
\f.k .-li "''''lllll''' .Inillll
'I.'!. li!)
"'
iii:!!!!..!!!)!!!.';"'"!!.
||iii'<'"fi;,i!!!liy|l.!!!!!l'"'l|P/''
'''"'illlllllllllllli'"'' Iii
^^'ihi..!'il.....:r-===;h.''l'';',||llll||| ||iiiiiiL'-iiv!i'=^-;;;;-'i!L;'j;--'''
.:iiii;
c" •NliiiZiiji.ii.''' ^illliH.. lllhi. ,.!!!li:i!l!l:,..iiflll
'
njii. '':iiii:.':;:;,iiiiiii'''«iir"i
z okazyi wydania drugiego.
yczerpanie w przecigu kilku miesicy z handlu ksi-
garskiego pierwszej edycyi naszego dziea przypisujemy
nie doskonaoci jego, lecz pochopowi spoeczestwa do grun-
towniejszego zapoznania si z przeszoci, której echa jeszcze
nie zamilky. Nie jest ono wolne od usterek; susznie zauway
jeden z krytyków, „jak kady twór umysu ludzkiego, e
potrzebowa bdzie Ostatni role sejmu tcicikiego uzupenie
i drobnych sprostowa." Posiadamy ju nawet pewne w tym
wzgldzie informacye. Dr Józef Korzeniowski listownie zwróci
uwag nasz na materyay rkopimienne których nie prze- ,
gldalimy; Dr Aleksander Rembowski w rozprawce p. :
Historycy sejmu cMeroletniego (Biblioteka warszaicsha z r. 1897,
t. II.) nam
wskazówek poytecznych. Puszczamy
udzieli kilku
wic w wiat wydanie drugie, niezmienionej nie bez wiado-
moci o brakach jego usterkach. Odoylimy rewizy dziea i
na póniej gównie z powodu czasowej niedostpnoci dla
nas odnonych materyaów rkopimiennych, które pragniemy
zuytkowa razem ze wskazówkami krytyki historycznej.
Warszawa, tv maju r. 1897.
W. Smoleski.
Ostatni rok sejmu wielkiego.
Strona 10
o po(lj(^'riastudyów nad sf*liylkio?n sojinii wielkiego po-
budzio nas niedokoczone dzieo ks. Waleryana Kalinki
(ScJJh c:ti rolet iii), przerwane na zamachu stanu konstytucyi i
3 maja. Monograija nasza, któr^ ogaszamy jako cao
zamknit, stanowi waciwie pierwsz cz
dziea, majcego
przedstawi losy konstytucyi a
do sejmu grodzieskiego.
Stajc na gruncie kontynuatora Sejmu czUrokiiucio rozpo- ,
czlimy opowie od tego, na czem skoczy Kalinka; uwa-
alimy za zbyteczne wkracza w
stosunki dawniejsze opra- ,
cowane ju i znane. Jak punkt wyjcia pracy naszej wyjania
si stosunkiem jej do Sejmu czerolctrtief/o, tak znowu sposób
zakoczenia usprawiedliwiamy zamiarem przedstawienia historyi
konfederacyi targowickiej. Bez dziea Kalinki i opracowania
walki o konstytucy w
r. 1792 ksika nasza byaby do pe-
wnego stopnia bez pocztku koca. i
Podjwszy kontynuacy Sejmu czteroletniego, naraamy
tem samem prac nasz na porównanie z dzieem które ,
zyskao uznanie rozgos. Jakikolwiek z porównania tego
i
krytyka wycignie wniosek, zauway niewtpliwie, emy nie
usiowali nawet dopasowywa si do miary ks. Kalinki. Czo-
wiekowi, majcemu za sob dwudziestoletni przeszo dziejo-
pisarsk, trudno byo nagina si zarówno do przyswajania
sobie zapatrywa autora Sejmu jak do nala-
cztcroletmego ,
downictwa jego metody naukowej. Po za wspólnoci tematu,
do innego pokrewiestwa z dzieem ks. Kalinki ksika nasza
pretensyi nie roci.
Warszawa, w maju r. 1896.
AuTOI\^.
Strona 11
o podjcia studyó^Y nad schykiem sejmu wielkiego
pobudzio nas niedokoczone dzieo ks. Waleryana
Kalinki (Sejm czteroletni), przerwane na zamachu stanu
i konstytucyi 3 maja. któr oga-
Monografja nasza,
szamy jako cao zamknit, stanowi waciwie pierwsz
cz dziea, majcego przedstawi losy konstytucyi a
do sejmu grodzieskiego. Stajc na gruncie kontynua-
tora Sejmu czteroletniego y rozpoczlimy opowie od tego,
na czem skoczy Kalinka; uwaalimy za zbyteczne
wkracza w stosunki dawniejsze, opracowane ju i znane.
Jak punkt wyjcia pracy naszej wyjania si stosun-
kiem jej do Sejmu czteroletniego, tak znowu sposób
zakoczenia usprawiedliwiamy zamiarem przedstawienia
historyi konfederacyi targowickiej. Bez dziea Kalinki
i opracowania walki o konstytucy w r. 1792 ksika
byaby do pewnego stopnia bez pocztku i koca.
nasza
Podjwszy kontynuacy Sejmu czteroletniego, nara-
amy tem samem prac nasz na porównanie z dzieem,
które zyskao uznanie i rozgos. Jakikolwiek z porówna-
nia tego krytyka wycignie wniosek, zauway niewtpli-
Ostatui rok sejnni wielkiego. 1
Strona 12
\f
wie, emy nic usiowali iui\vt'r dopjisow \ wjk- sit; iU>
miary ks. Kalinki. ( V.()\vii'k«>wi, majjjccimi za soh dwii-
(IzioHtoIctiii i>r/A'sz(>r dzicjopisarsk, rnidiio byo iia<;'i-
na sit,' zan'>\vii(> (h) j)rzys\vajania sohii; zapatrywa au-
tora Scj)}U( czterohinietfo, jak <!( naladownictwa J(*f;*o
metody naukowej. Po za wspólnoci tematu, do inne<4'o
pokrewiestwa z dzieem ks. Kalinki ksia/^ka nasza pre-
tensyi nie roci.
Warszawa, w maju r. ls!)(i
AuTOF^.
Strona 13
I.
Objawy uznania dla konstytucji.
Zapa dla konstytucji naj uroczyciej wyraa Warszawa w dniu imieniu
królewskich. — Mieszczastwo wielbi króla i szlacht, wici nowy
porzdek rzeczy szeregiem owacyi. Miasta — prowincyonalne id za
przykadem stolicy. — Szlachta odwzajemnia si stanowi trzeciemu
przyjaznemi zapewnieniami przyjmowaniem prawa miejskiego. — Z ra-
i
dosnemi uniesieniami mieszczastwa cz entuzyazm swój korporacye
nauczycielskie i modzie szkolna. — Nadsyane do Warszawy wiado-
moci z prowincyi stwierdzaj dobre usposobienie szlachty. —W od-
powiedzi na uniwersa marszaków sejmowych
z 7 maja komisye cywilno-
wojskowe w odezwach i stanom i królowi wdziczno
listach wyraaj
za konstytucy. —
Przybywaj do stolicy deputacye od trybunaów,
od niektórych województw, ziem i powiatów. —
Osoby prywatne ró-
nych sfer zarzucaj króla i marszaków sejmowych listami dzikczyn-
nymi. — Odgosami prowincyi zapeniaj szpalty swoje czasopisma. —
Potguj rado sfer rzdowych przyjazne owiadczenia dworów zagra-
nicznych i mów stanu.
1*
Strona 14
]
Strona 15
odugiem oczekiwaniu ujrza nakoniec naród podan
,
ustaw cakowitego rzdu, a w niej zabezpieczone trwae
swe szczcie, wolno niepodlego ~ Opinja ta, wyraona
i I
przez organ stronnictwa reformatorskiego, Gazet narodow
i obca (z r. 1791, Nr. 37), bya echem mów, wygoszonych
na posiedzeniach sejmowych 3 i 5 maja przez inicyatorów
i wykonawców przewrotu. Marszakowie sejmowi w uniwersale
z 7 maja w takiem samem owietleniu przedstawiali znaczenie
konstytucyi. „Ojczyzna nasza juz jest ocalona. Swobody nasze
zabezpieczone. Jestemy odtd narodem wolnym i niepodlegym.
Opady pta niewoli nierzdu". Goszono, ze nowa organiza-
i
cya rzdu zabezpieczy cao pastwa, osoni spoeczestwo od
anarchii, wyzwoli obywateli z pod despotyzmu monowadz-
twa. Zapewnienia porednictwem rzeczonego uniwersau
te za
marszaków, rozesanego do wszystkich komisyi porzdkowych,
parafii, kancelaryi grodzkich ziemskich, magistratów i urz-
i
dów miejskich, przybijanego na drzwiach kocioów, ratuszów
idomów sdowych, odczytywanego z ambon, rozbrzmiay —
niebawem po caej Polsce wywoay za rado napozór
,
gbsz i powszechniejsz, ni najwietniejsze w czasach minio-
nych tryumfy w
walkach z Moskw, Turkami lub Szwedem.
Obywatele, ogarniajcy myl
i uczuciem nie wasny tylko inte-
res, —
szlachta i mieszczastwo, —
w zgodnym akordzie uwiel-
bienia przecigali si w wynurzaniu czci dla króla „dobrego",
Strona 16
— 6 —
uznaiiiji dla „oywionych (liiclicin jednoci Htanów Hcjniujcych"
za „dzieo zl)awienia ojczyz/iy". Wsz(^dzic, poczwszy od War-
szawy, skoczywszy na miasteczkach i dworach kree-owych,
rozbrzmieway okrzyki wesela, paliy si serca wdzicznoci
dla twórców konstytucyi.
8 maja dzie imienin Stanisawa Augusta
, marszaka i
Maachowskiego, —
„epok, w której Polska obchodzi bdzie
pamitk ustanowienia wybornej swej konstytucyi", — wi-
cia Warszawa w sposób niezwyky. Huk dzia ogosi dzie
uroczysty. Od godziny 11 do 2 odbiera król powinszowania
senatu, ministrów, posów obywateli. „S dnie wite naro-
i
dów, — mówi marszaek wielki kor. Mniszech, — dnie cilej-
szego przymierza , dnie odwiecznych ustaw, w które annua
sacra fenuit cives. Tak ywio pierwszy, dzielcy w ciaa i ro-
liny ogie ycia, popdem przyrodzenia gnie wdziczne plony
do chylenia gowy przed swym dobroczyc, — a kiedy, jeeli
nie dzi w Polsce królowi polskiemu? Tak jestestwa wolnego
dziaanie wskazuje, iby: ile zo rodzi podejrzenia i odrazy,
tyle dobro miao prawa do zwrotu wzajemnoci i uwielbienia;
a kiedy, jeeli nie dzi w Polsce królowi polskiemu? Gdy,
królu, wstpie, przepowiedzia jeden z najdowcip-
na tron
niejszych wieku geniusz: pocztek, cig kres panowania i
twego; rzek: obrali Polacy rzdc ród bezrzdu, pana ród
panów, sternika ród burzy"... Wysuchawszy powinszowa,
uda si król konno, w otoczeniu rycerstwa, do kocioa w.
Krzya, gdzie po wotywie kazaniu ks. Witoszyskiego pa-
i
sowa trzydziestu kawalerów orderu w. Stanisawa ^). Po po-
wrocie do zamku odbiera powinszowania od ministrów zagra-
nicznycli. Wieczorem cae miasto byo iluminowane. Na szczycie
uku, wzniesionego na placu króla Zygmunta, genjusz trzyma
ogromn cyfr Stanisawa Augusta, ozdobion mnóstwem lamp
Gazeta narodowa i obca z 11 maja r. 1791, Nr. 38.
^) Kazanie —
o rodkach i sposobach, zachcaj,cych do cnoty i zraajcych wystpki...
w kociele w. Krzya przez Ignacego Witoszyskiego... d. 8 maja r. p.
1791 mówione. Drukarnia nadw. JKr. Mci i P. Kom. E. N. 4°, str. 36.
Strona 17
— 7 —
rónokolorowych. W rogach stay genjusze, wyobraajce m-
dro, cnot, sprawiedliwo i mstwo. Na froncie widnia na-
pis: „Król z narodem, naród z królem". Brama tryumfalna,
wystawiona przed paacem Maachowskiego, ozdobion bya po-
sgami: Polski, trzymajcej ksig praw nowych; Minerwy
z portretem marszaka, oraz herbami województw i miast. Na
ratuszu i innych gmachach pony transparenty z cyframi króla,
herbem Maachowskiego, z napisami: „Król z narodem, naród
z królem". U Kapostasa na Krakowskiem przedmieciu rycerz
zbrojny mia na tarczy napis: Dulce est pro patria mori. Jaki
rzenik nieprzyjacioom króla grozi w transparencie losem prze-
znaczonego na mier w^ou. Zalego ulice kilkadziesit tysicy
ludzi, ród których toczy si powóz królewski.
Prezydent Starej Warszawy dawa w
tym dla szlachty
dniu
i kupców obiad, podczas którego Karski, pose sandomierski,
wzniós toast: „Braci naszych, dostojnego stanu miejskiegol"
Biesiada,pena serdecznoci, przecigna si do póna. Naza-
jutrz dao mieszczastwo w paacu radziwiowskim uczt na
cze króla. W
sali jednej, przeznaczonej na bufet, podaway
kaw, czekolad, konfitury i cukry dwie matrony i dwanacie
panien, przystrojonych w brylanty i pery; w drugim pokoju
tylu mczyzn czstowao rónego gatunku trunkami. Zaszczyci
zebranie król z siostr , pani krakowsk; po odjedzie jego
taczono w dwóch salach do rana.„A co czynio to przyjcie
najmilszem, to serdeczna jaka jedno, przyja, ufno wza-
jemna, czca nieznajomych nawet wzem cisym, niemal
braterskim i familijnym; przychylno ku sobie goci, którzy
si poznawali, zbliali, bratali, jakby oddawna byli zayli.
Kady zdawa si starym znajomym; mieszczanie zapraszali
szlacht uprzejmie do domów swoich, wynurzali si poufnie"...
W dniach nastpnych wydano niezliczon moc obiadów przy- i
j. Bankierzy kupcy miliony wyoyli na fetowanie szlachty ^).
i
^) Opisanie iluminaeyi, w d. 8 maja danej, nietylko przez miasto
Warszaw, ale i inne miasta, tak Korony i Litwy, na anniwersarz imie-
nin N. Pana, z okolicznoci nadanej miastom wolnoci i zapadej zba-
Strona 18
— 8 —
Uroczycie równie ()l)clio(lz()n(> iiniei)iiiy kr(')lewHkic i mar-
szaka Maachowskiego w HrzcHciu litewskim , Cliemie, Che-
einacli, Dobrzyniu, (Jrodnie, Jdrzejowie, Kaliszu, Kamiecu
podolskim, Korczynie, Kownie, Krakowie, Kroach, Midzy-
rzeczu, Misku lit., Nowem Miecie, Ostrowu, Owruczu, Pisku,
Pocku, Poznaniu, w parafii puclialskiej, Raciu, Radomsku,
Radomylu, Sandomierzu, Stycy, Szczucinie mazowieckim, Szy-
dowie, Wilnie, Wodzimierzu, W^schowie, ymorach i wielu
innych. Podczas tych uroczystoci mieszczanie nie znajdowali
wyrazów na uwielbienie króla i stanu rycerskiego za artyku
III konstytucyi. „Czego naddziadowie nasi, - mówi w ka-
tedrze ruskiej prezydent Chema, Gorajewski , — nie mieli;
o czem nastpni po nich bynajmniej nie myleli; z czem pó-
niejsi odezwa si nie mieli; czego czasy nasze spodziewa
si nie mogy, a my, w nich yjc, w omylonych zawsze dla
stanu naszego nadziejach poktnie ubolewa lub z alem do
grobu wstpowa musielimy, — to wszystko teraz za pomoc
najaskawszego monarchy i najjaniejszych stanów jednostaj-
nem stwierdzeniem zyskalimy" ').
Nie pozosta dunym
mieszczastwu stan rycerski i król.
B czerwca, w niedziel, dawaa szlachta dla delegowanych od
wierniej dla narodu konstytucyi. Opisanie to zamyka w sobie wszystkie
immaginacye i napisy w polskim, aciskim, niemieckim i francuskim
jzyku, z wyraeniem oraz osób, przez które byy czynione. Warszawa.
Zawadzki. — Pamitniki J. D. Ochockiego, wyd. Kraszewskiego. Wilno,
1857, t. II, str. 62. —
Memoriale ad reges €xemplis regum bonus ordo mgeret
in orhe. Cecinit Alithophilus Cosmopolites, aiithore Nepomuceno Schlejn-
mer de Ehren-Rang mcdico et consiliario sacrae regiae majestatis pol.
Vars. die 8 mai, anno Gratiae 1791. 4*^, k. nlb. 4 (wierszem). Dowód —
winnej wdzicznoci w dzie imienin JW. JP. St. Maachowskiego, ref.
i marszaka sejm. konf. kor. przez konfraterni introligatorsk zoony.
D. 8 maja 1791 r. Warszawa, Zawadzki. 4*^, k. nlb. 3.
^) Mowa w dzie uroczystoci imienin N. Pana St. Augusta króla
pol., w. ks. lit. etc. w miecie JKMci Chemie, w woj. ruskiem, w z.
chemskiej bdcem, w katedrze ruskiej, przy licznem zgromadzeniu
i asystencyi magistratu i cechów przez szlachetnego Sebastyana Gora-
jewskiego, prezydenta miasta tego, dnia S maja r. 1791. Bez m. i r.
40, kart nlb. 2.
Strona 19
miast i kupców warszawskich obiad na trzysta nakry, na
który zaproszeni zostali senatorowie, ministrowie i wiele innych
osób dystyngowanych. Król raczy zebranie to przed obiadem
odwiedzi; owiadczaj ukontentowanie swoje z jednoci, jaka
szczliwie wzrastaa i utwierdzaa si pomidzy obywatelami
wspólnej ojczyzny. Przy stole speniano toasty: vivat ojczyzna,
król, konstytucya; vivant marszakowie sejmowi i miasta!
Mieszczanie ze swej strony wykrzykiwali: ^^vivant stany, sprawcy
szczcia naszego!" „Uczta, z najwikszym odprawiona po-
rzdkiem i przy stój noci tkliwy okazywaa widok. Szczera
,
uprzejmo, otwarto i prostota panoway w niej; szlachcic,
widzc obok siebie siedzcego kupca rzemielnika, uy- i —
tecznego krajowi obywatela, cieszy si, e mu powróci spra-
wiedliwo, zachci przemys i prac jego. Mieszczanin, widzc
przed oczyma tego, który mu otworzy wstp do obywatelstwa,
do zasug i nagród, czu yw
wdziczno i rosnce w sobie
przywizanie do kraju. Wszystkich serca napenione byy rado-
ci , widzc po tylu klskach zatwierdzone
ucierpianych . . .
losy ojczyzny i wszystkich ziemi polskiej mieszkaców" ^).
Na prowincyi brataa sie szlachta z mieszczastwem tak
samo, jak w Warszawie. W
Krakowie wpisali si w ksig
miejsk: genera Wodzicki z oficerami regimentu, posowie
sejmowi: Sotyk i Remiszowski; w ytomierzu urzdnicy wo-
jewództwa kijowskiego^); w Midzyrzeczu kasztelan krakow-
ski, ksiae Jabonowski, w Brasawiu czonkowie sadu ziem-
skiego; w Wilnie marszaek konfederacyi lit. Sapieha z komi-
sarzami cywilno- wojskowymi i starszyzn korpusów artyleryi
i inynieryi. Za przykadem dygnitarzy szy tumy obywatel-
stwa. W
Kownie 124, w ytomierzu 216 ziemian przyjo
prawo miejskie. Witali to mieszczanie owacyami. Krakowie W
^) Gazeta narodowa i obca z 8 czerwca r. 1791, Nr. 46.
2) Mowa jegomoci pana Lewandowskiego JKMci konsyliarza,
starszego radnego ytomierza, podczas przyjcia obywatelstwa przez
na.
JWW. WW. urzdników i obywatelów przew. wdztwa kijowskiego na
ratuszu d. 10 lipca r. 1791 miana. In f., arkusz.
Strona 20
.
— 10 —
Hymlyk miejski, Ja^j^ielski, pjrjiccnii Howy wyraa wdziczno
dla stanów scjniuj;|cych; Sotyka tiun z cechami odprowadzi
z ratusza do donm ród okrzyków uwiclhicnia. Midzyrzeczu W
mieszczanie wraz ze szko strzeleck, podzieleni na kompanje:
jedn w uniformach granatowych psowemi, z kamizelkami
drug w sukniach zielonych z kamizelkami hiaemi, z wie-
cami laurowymi u kapeluszy, ród odgosów broni rcznej
i huku dzia asystowali wpisywaniu si do ksigi miejskiej
starosty swego, ksicia Jabonowskiego. Brasawiu podczas W
iluminacyi, dzieci, zgromadzone na ulicach, wykrzykiway: rirat
król!; zdjwszy z kolumny portret Stanisawa Augusta, obno-
siy go i woay: oto nasz ojciec I ').
Entuzyazm miast dla konstytucyi wybucha nieudan z
szczeroci; wszystkie, poczwszy od stolic, skoczywszy na
drobnych osadach rzemielniczych, czciy przewrót 3 maja na-
boestwem strzelaniem uczt i innymi objawami uznania.
, ,
Obywatele miasta Skwiry, w województwie kijowskiem, od-
legego o mil pi od granicy rosyjskiej, pod wraeniem kon-
stytucyi zaczli mówi po polsku i uprosili parocha , aby
w tyme jzyku miewa nauki cerkiewne ^j. W uznaniu dla
ustawy rzdowej z jednoczyy si korporacye
magistratami
nauczycielskie; z radosnymi okrzykami mieszczastwa czy
si zapa modziey szkolnej. Rektor Szkoy gównej litewskiej
twierdzi, e wiadomo o konstytucyi „nietylko strapionego
pocieszy, ale nawet umierajcego oywiby moga" . . . „Dnia
8 maja, — donosi gdy caa Szkoa gówna,
niadeckiemu, —
zebrana u mnie na obiad i obchód imienin królewskich, owiad-
cza najyczliwsze swoje chci ku N. Panu list JWPana , . .
wprawi nas wszystkich w radosne zachwycenie i zadumienie
nad dzieem cudem rki boskiej, wyrywajcej nas z ostat-
i
niego nieszczcia i zguby. Trudno mi wyrazi, jaka to bya
rado. Zagrzaa nas ona do publicznego dzikczynienia Bogu,
które mamy uroczycie odprawi, a prosi, aeby ta wszech-
^) Gazeta narodowa i obca z r. 1791, Nr. 40, 55, 58; z r. 1792 Nr. 3.
2) Gazeta narodowa i obca z r. 1791, Nr. 70.