oilluminowanychr00bersuoft
Szczegóły |
Tytuł |
oilluminowanychr00bersuoft |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
oilluminowanychr00bersuoft PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie oilluminowanychr00bersuoft PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
oilluminowanychr00bersuoft - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Strona 1
Strona 2
Strona 3
Strona 4
Strona 5
Strona 6
tr*
Strona 7
o ILLUAINOWftNVCH
RKOPISACH POLSKICH.
Strona 8
Strona 9
o Illuminowanyeh
Ibkopisach Polskich
NAPISA
MATHIAS BERSOHN
Czonek l^o(t\issyi j^isoryi Sztuki )\kadernii Omiejnoci w l^rakowie,
Czonek Poznaskiego 7o^- przyjació nauk.
(TABLIC 15).
WARSZAWA.
DRUK P, LASKAUERA i W. BABICKIEGO.
1900.
Strona 10
NP
55'
2,2
;T,03Bo.ieH0 I],eH3ypoK).
Bapiiiami, 18 Man 1899 ^0J^a.
DEC 13 1958
Strona 11
kr V '^M
i
l/niwersyteto wi
w Krakowie
bva uczczenia te^sclnc\ Tocznlcrji tozrwUu tiierwszcj w OJoisce v \cbwe\
z na\8^a\szv\c\\ w ©urotolc Ujszecnnkw,
l teuoVvHacv(^, 8wvabczc^cc\ c umusioiOMm '\
a\Vvi8hjiczvvvim \ozu)o\u waszcji te\zc8zicc"\
2 uczuc\ew vvcibu v at^ocRicac uznania tecwl^ca
QyZu/€ii:
Strona 12
Strona 13
I.
Wiadomo, e przed wynalezieniem druku, prace nau-
kowe rozpowszechniano jedynie za pomoc przepisywania,
i e wielu zakonników, a gównie Benedyktyni, od czasu
zaoenia ich reguy w pierwszej poowie VI wieku, zajmo-
wali si t czynnoci. Tym ostatnim najwicej te za-
wdziczamy przechowanie wielu wanych dzie odlegej sta-
roytnoci. Regua Benedyktynów, wkadaa na
nich mi-
dzy innemi, obowizek starannego przepisywania biblii i dzie
liturgicznych, które z czasem zaczli przyozdabia minia-
turami, jako prac Panu Bogu".
,,
mi
Przy niektórych znaczniejszych klasztorach, zakonni-
cy ci pozakadali nawet szkoy i przyjmowali modzie w ce-
lu przysposabiania jej wycznie do tego rodzaju pracy,
;i mianowicie do kaligraficznego pisania, malowania, wyra-
biania pargaminu i wreszcie, do oprawiania dzie. Te sa-
me nauki pobierali i nowicyusze, a cige zapoznawanie si
ich z mistrzami staroytnoci i póniejszymi mdrcami oraz
doktorami kocioa, rozwino w owych zgromadzeniach za-
miowanie nauk. Powstaway wic w nich coraz nowe szko-
l}\ zakwita cywilizacya, która wyrosa na przechowanych
szcztkach klasycznej literatury. Owiata miaa tam nieza-
przoczenie gówne swe ognisko, z którego, poczynajc ju
od VIII i IX wieku, zacza si rozszerza po Europie, urz-
<) illumiiiowanyuli ivki)j>isach. 1
Strona 14
2
wanie po kilkowiekowym
dzajcej si chaosie, w jaki j
pogryy wdrówki ludów i niszczcy wszystko ich po-
chód, a wTeszcie, i sam upadek zachodniego pastwa Ezym-
skiego.
Od VI Benedyktynów zwocych do
wieku, widzimy
swych klasztorów staroytne rkopismy, rozrzucone po ró-
nych zaktkach Eui-opy i Azyi; tworz z nicli liczne bi-
bUoteki, budz z letargu ycie umysowe, wycho\\Tij mo-
de pokolenia i tym sposobem, rozsiewaj promienie wiata
na wszystkie strony.
Taki pocztek sawy naukowej Benedyktynów, któ-
jest
r si susznie po dzi dzie szczyc. Zawdziczaj j gó-
wnie, jakemy to wyej wspomnieli, regule nakazujcej im:
cz\i:anie prac naukowych, zakadanie bibliotek, przepisywa-
nie waniejszych dzie, ozdabianie icli miniaturami i t. p.
zajcia umysowe. Z rozwojem instytucyi naukowych, z po-
mnoeniem si z tego powodu zapotrzebowa ksig pisa-
nycli, nastpi musia podzia rónorodnych czynnoci co do
wykoczenia tych ostatnich. Kiedy
uczesi rozpa- starsi i
trywali i wybierali staroytne zabytki pimiennictwa, lub je
komentowali, czy te
oddawali si studyom, gównie teolo-
gicznym, — modzie zakonna przepisywaa starannie manu-
skrypta, zdolniejsi za do malarstwa przyozdabiali je ma-
lowidami, inni wreszcie oprawiali takowe. Co do })oclziau
rzeczonej pracy, uoono nawet pewne prawida zasadniczo,
jak nas i)rzekonywaj o tem reguy gównie Benedykty-
skich klasztorów, a uzupenione przez Benedykta z Aniane:
„Opera uibus se oecuparo debent sunt haec videlicot: scri-
bere li>ros aut rubricaro, vel ligare pergamoniim et alia ne-
cessaria praopararo et liis similia" ^).
Mozoln prac przepisywania zajmoway si równie
') A. Fr. Deliiudino, Essai histor. sur les Manuscrits otc. etc-
LyOD, s. a. i II 8-vo.
Strona 15
— 3 —
i zakonnice w
swych klasztorach; a chocia maa tylko
liczba rkopismów
przez nie sporzdzonych si przechowa-
a, jednake fakt sam przepisywania przez nie, a nawet
malowania, nie ulega wtpliwoci, niektóre i do pewnej do-
skonaoci doszy w tej sztuce. Najwczeniejsze lady wiad-
czce co do pomienionej czynnoci zakonnic, znajdujemy
w rozporzdzeniach biskupa Cezara z Arles (um. 542 r.)
dlazaoonego przeze klasztoru zakonnic, w którym ksie-
ni bya jego siostra. Czytamy tam mianowicie co nast-
puje: ,, Inter psalmos atque ieiunia, vigilias quoque, et lec-
tiones, libros divinos pulchre scriptitent virgines Christi ip-
sam (Caesariam) magistrem habentes".
W
XII wieku czciej napotykamy imiona zakonnic
trudnicych si przepisywaniem ksig. klasztorze w Wes- W
sobrunn, siostra Dimuda wasnorcznie dla tamtejszej l)iblio-
teki przepisaa kilkanacie dzie, nader ozdobnie '). W tym-
e samym czasie, dwie zakonnice odznaczyy si wielkiem
zamiowaniem sztuki przepisywania: siostra Grertruda w kla-
sztorze Schwartzenthau, której dziea przyozdabia minia-
turami kanonik Sintram w r. 1154, i siostra Hera da, ksie-
ni klasztoru Hohenburg w Alzacyi, która w r. 1195 napi-
saa midzy wielu innenii dzieami dla swego klasztoru
i ,,Hortus deliciarum" i przyozdobia je licznemi udatnemi
miniaturami. Dzieo to, opracowane gównie dla zakonnic
klasztoru Hohenburgskiego, stanowio rodzaj wielkiej Ency-
klopedyi i zawierao Avycigi z pisma witego, z wszyst-
kich Ewangelij, zdania teologiczne z pra najsynniejszych
Ojców Kocioa i innych pisarzów religijnych; dalej Hera-
da zamiecia rozprawy astronomiczne, geograficzne, filozo-
ficzne, ustpy z mitologii staroytnej, z historyi powszech-
nej, trakty z wszystkich oniemal wiadomoci, a dla obja-
nienia lepszego rónych przedmiotów przyozdobia prac t
^) Hefner, Ai'chive, T. I, str. 361.
h
Strona 16
— 4 —
rysunkami miniaturami artystycznie.
i W
przedmowie He-
rada, która wybornie aciskiin jzykiem wadaa, tak t
swoj prac okrela: ,,Hunc librum, qui intitulatur Hortus
Deliciarum, ex diversis sacrae et pliilosopiicae scripturae
floribus, quasi apicula, Deo inspirante, comportavi et ad
laudem et lionorem Cliristi causauae dilectionis vestrae,
quasi in unum mellifluum favum compaginavi".
Obszerna ta Encyklopedya skadaa si z 324 kart per-
gaminowych in folio i bya ozdob biblioteld w Strasbur-
gu przek kilka wieków, to jest a
do roku 1870, w którym
podczas bombardowania Strasburga przez Niemców, spalo-
n zostaa wraz z innymi bogatymi zbiorami naukowymi.
Pomnikowa ta praca zakonnicy Herady, znana ju tylko
jest z szczegóowego opisu, zamieszczonego w osobnem dzie-
ku przez M. Egelhardta, wydanem w Stuttgardzie r.
C.
1818. Winnimy tu jeszcze nadmieni, Herada bya e
uczenic innej synnej ze swoich nauk zakonnicy Relindy
przeoonej klasztoru Berg, pooonego niedaleko Neuburga
nad Dunajem, a któr Fryderyk Barbarosa kaza przenie
do klasztoru Hohenburgskiego, z powodu zupenego zanie-
dbania iupadku tego klasztoru za czasów Fryderyka II.
Pilna bardzo zrczna a\ przepisywaniu bya równie
i
w owym czasie siostra Leukardia w Mallerstorf, która zna-
jc dokadnie jzyk grecki, aciski niemiecki, wzbogaci-
i
a ))ibliotekc klasztoru licznomi dzieami w tych narze-
czach. W
Bibliotece klasztoru w. Bartomieja w Frank-
furcie nad Menem, znajduje si rkopis z XIII-go wieku,
bardzo artystycznie pisany i malowany na piknym perga-
minie. Na jednej z kart umieszczony jest w zoconej ini- i
Htemio wykonanej literze O portret kobiety z napisem „(Ju-
da peccntrix muli(^r scripsit et ])inxit hunc librnm'^
W tym samym czasie iima zakonnica, a mianowicie
A^iiii^szka, przeoona klasztoru w Kwedlimhurgu, napisa-
a dzieo pod tytuem „Plenarium" na piknym parganii-
Strona 17
— 5 —
nie zotymi i przyozdobia
literami je licznymi piknymi
inieyaami miniaturami
i artystycznie wykonanemi. pó- W
niejszych Aviekacli, kroniki rzadziej wspominaj o podob-
nych zakonnicach.
Niektórzy utalentowani biskupi i arcybiskupi francuz-
cy i angielscy, równie zajmow^ali si kopiowaniem i illu-
minowaniem dzie treci religijnej, przepisujc czsto w^as-
n rk bibUe lub mszay dla uprzywilejowanego jakiego
kocioa swej dyecezyi.
Poniewa rozpowszechnianie ksig w ten sposób byo
nader mozolne i kosztowne, a wic rzadko dla kogo, a szcze-
gólniej dla uczcej si modziey, przystpne, aby wic te-
mu po czci zaradzi, zaczli uczeni i studenci podejmo-
wa si take przepisywania, wskutek czego powstaa z cza-
sem klassa pisarzy wieckich, piszcych za wynagrodzeniem.
Oni to przewanie zaopatrywali biblioteki prywatne w dzie-
a rónej treci. W
pierwszych wiekach po upadku pastwa
Rzymskiego, kiedy staroytna nauka zupenie zagina, a cy-
wilizacya wprowadzona przez chrzeciastwo jeszcze nie zdo-
aa si rozszerzy, pisarze wieccy bardzo byli poszukiwa-
]ii. Na dworach penili oni obowizki kronikarzy, notaryu^
szów, —
a majtni patrycyusze, prawie powszechnie, mieli
swych pisarzy, którzy zajmow^ali si u nich prywatn kor-
respondency.
Trudnicych si przepisywaniem, zwano zwykle ,,scrii)-
tor" — ,,scriba" albo ,,notarius". Pisma ich poprawiali od-
dzielni korrektorowie i rubrykatorowie, kadc na kocu
dziea, jako dowód wyraz ,,emandavi"
przejrzenia tego,
lub ,,contuli". Miniaturzystów nazywano ,,illuminatores"
,,miniatores" lub ,,ornatores". Skromne za cele klasztor-
ne gdzie podobna praca si odbywaa, nosiy nazw „scrip-
torium". Na rkopismach pisarze prawie zawsze kadli swe
nazwiska z oznaczeniem miejsca pobytu, zwykle na kocu
ksigi, czasem i w rodku przy zamkniciu któregokolwiek
Strona 18
— 6 —
rozdziau, rzadziej na pocztku dziea, a to w tych so-
za
wach: ,,Explicit hoc opus (vel hic liber, vel iste liber, vel
istud opus) per me ..." —
,,Fini hoc opus ..." Finitum est —
per me .".
. .Na obrazkach przeci^\aiie, bardzo rzadko na-
potykamy nazwisko lub monogram illuminatorów. Trudno
te odgadn, czy rkopism ozdabia sam przepisujcy, bo
zdarzao si nieraz, e
wiczc si w jednej i drugiej sztu-
ce, ,,scriptor" by zarazem i ,,ornatorem" dziea.
To comy wyej powiedzieli o przepisy waczach, moe-
my zastosowa do illuminatorów. Ozdabianie rkopismów
i
nie pozostao li tylko w rku ksiy; powoani do czynno-
ci majcych wikszy zwizek z posug Bo, byli oni
zmuszeni z czasem wycofa si z tej mozolnej pracy, któ-
ra wymagaa studyów okoliczno ta przy-
specyalnych i
czynia si póniej do tego, e
i wieccy artyci zaczli si
zajmowa illuminowaniem rkopismów, zwaszcza pargami-
nowych, a których liczne zabytki sigaj VII wieku. a
W XI stuleciu, podobne malowida ju si znacznie rozpo-
wszechniy, szczególniej we Woszech i we Francyi, naj-
wietniejszego za rozwoju dosigy z kocem XIV, przez
XV i XVI wieki; — wówczasweszy w ycie od-
to l)o\\'iem
dzii^hie szkoy malarskie pod umiejtnem kierownictwem
znakomitych mistrzów, których dziea nie tylko nas za- e
(^hwycaj, ale su
za wzór i obecnej generacyi. Z owej
wic, powtarzamy, epoki, przechoway si najpyszniejsze
miniatury, najozdobniejsze rkapismy, wiadczce o wytwor-
nym gucie geniuszu ai*tystów^).
i
Jednake bogato malowane rkopismy, byy zawsze rze-
cz zbyt kosztown i dla ogóu wcale nieprzystpn; mogy
one zdo)i tylko )iblioteki monarchów, zamonych klasz-
torów lub magnatów. Bogobojni iiojiii i)anowie ofiarowy-
j
wali czsto kocioom rko])isiny icligijne czy te naiiko-
'; (.'urio«it«'.s )iblio^ra]>iii((tU!>. I';iris, 1846.
Strona 19
— —
A 7
wej treci, kosztownie opracowane, albo umieszczone w dro-
gocennych mistrzowskiej roboty relikwiarzach; powicano
je wtedy uroczycie przy gównym otarzu w^ czasie nabo-
estwa, a potem przechowywano w refektarzu, lub skarb-
cu^). Fundator otrzymywa zwykle róne przy^vileje i od-
pusty kocielne. Kierunek wychowania modej szlachty, zo-
stajcy w rku duchownych i wzrastajcy ich wpyw poli-
tyczny oraz moralny w wiekach rednich, nie mao sprzy-
jay do czstemu ponawianiu si podobnych darów.
Artyci hojnie wynagradzani za mozoln prac, two-
rzyli istne arcydziea, szczególniej w czasie odrodzenia si
sztuki malarskiej, gównie jak to powiedzielimy wyej, we
Woszech, Francyi i w prowincyach flamandzkich.
Najdawniejsze zabytki miniatur i ozdób malowanych,
zwaszcza w rkopismach z VIII do XII a nawet i XIII
jeszcze wieku wiadcz, jak w owych czasach nizkie byo
poczucie pikna cia ludzkich, jaki brak elementarnych za-
sad rysunku i jak szpetnie krelono wszystkie postacie, po-
twornie nieraz przedsta\\'iane. Daleko lepszy smak znajdu-
jemy w póniejszych wiekach co do ornamentacyi, które
^
z czasem doszy do zadziwiajcej piknoci.
Ilekro przerzucamy gruby jaki, a szczególnie teolo-
giczny rkopism, albo ksigi do naboestwa, czy te kro-
jiiki miast lub rodzin panujcych, z wieków XIII, XIV
i XV, zdumiewa nas w nich bogactwo tantazyi, rozsypa-
nej ^^' arabeskach, zakrtach i winietach, zdobnych naprze-
mian kwiatami, rolinami, owocami, zwierztami, liniami
lub rónorodnemi cugami. Poprawny smak wyksztacony
we Woszech na wzorach starego klassycyzmu, przeszed
std do Francyi, Anglii i Niemiec; przybywao te coraz
wicej ozdobnych rkopismów, ju nie tylko do uprz\^\ile-
joANanych bibliotek publicznych, klasztorów, lub zbiorów ma-
^) Catalogus codd. mss. bibliothecae regiae. T. III.
Strona 20
— 8 —
gnackich, ale i zamoni obywatele miast wikszych, zwa-
szcza handlowych, poczli gorliwiej nabywa tego rodzaju
dziea sztuki. Panujcy kupowali pikne i kosztowne rko-
pismy i oddawali je na uytek ludzi uczonych lub zaka-
dów naukowych, przez co artyci majc korzystny zbyt,
produkowali rzeczone dziea w coraz wikszej iloci i wy^-
twomoci; w wieku XIV szczególniej napotykamy znaczny
rozwój pod tym wzgldem w Europie. Kroniki ówczesne
wspominaj e Florencya i Bolonia, gównie zaopatryway
w rkopismy rónego rodzaju, synne biblioteki Medyceu-
szów, ksit
Burgundzkich, króla Wgierskiego Matyasa
Kon\'ina i wielu innych wadców. Zamiowanie Matyasa
Konvina ^) do zbierania ksiek, jest powszechnie znane;
król ten wysya umyhiych po Europie i Azyi poszukiwa-
czy, dla zakupu rzadkich i piknych rkopismów. Oprócz
tego, kosztem swoim kaza przepisywa najrzadsze dziea
przez najlepszych ówczesnych skryptorów, których przy so-
bie w Budzyniu, cigle utrzymywa trzydziestu. Najzdol-
niejszych za z nich, czterech, wysa by do Florencp, dhi
poczynienia tam licznych kopij''*).
Niejaki Naldius, uczony Woski mia zlecenie dopihio-
wania, aby dziea przeznaczone dla biblioteki pomioniono-
go króhi, byy bez Wch lie przepisane. Ksigozbiór Korwina
nalea te do najkosztowniejszy cli i najliczniejszych; za-
biera ]>owiem 50,000 dzie, a z tych prawie wszystkie by-
y bogato opra^\'n(^ Znakomita ta bi))lioteka, zostaa a\ r.
') F. J. Schier. Dis.sertatio dc rc^iuc bibliotliecae Budensis
M. Corviiii ortu, lapsu, iiitoritu. Edit. 2-da, Vioiiiiae, 1709, str. 21. 2iJ.
') Uczony Bra-ssican tak piszo w tym przedmiocie: „Mathias
rex quem recte librorum Holuoneni appollavoris qnatuor insignos li-
brarios Florfntiae magnis imp<mdii.s ah^bat, (luorum is uuuset unieus
lalK>r onit, ut omnos molioris notae auctoics vt ^raocos ot biliios,
buo8 coiiunoium <'X Gra«cia haboro non i)ot(u-at, cNscriboiont".