Wilk i siedmioro koźlątek
Szczegóły |
Tytuł |
Wilk i siedmioro koźlątek |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Wilk i siedmioro koźlątek PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie Wilk i siedmioro koźlątek PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
Wilk i siedmioro koźlątek - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Strona 1
STRASZNA BAJKA.
NOWE OPRACOWANIE
ST. CHMIELEWSKIEGO
/ I
n •wi
*. d• «a
x
Strona 2
■
Strona 3
WILK I SIEDMIORO
KOŹLĄTEK
OPRACOWAŁ
ST. CHMIELEWSKI
Wydawnictwo “Ciekawe Książeczki" Warszawa.
Strona 4
Biblioteka Narodowa
Warszawa
30001018513453
30001018513453
Strona 5
Strona 6
Strona 7
Wtedy wilk pobiegł do piekarza i
zaryczał: ‘Jeżeli nie dasz mi trochę ciasta,
to cię zjem." Piekarz dał mu ciasta.
Następnie wilk pobiegł do młyna i
zaryczał: “Jeżeli nie dasz mi trochę mąki,
to cię zjem." Przestraszony młynarz dał
wilkowi mąkę. Wilk umaczał łapę w
cieście, a potem w mące, i znów zapukał
do kożlątek: “Kochane dziatki, wpuśćcie
matusię do chatki." Kożlątka kazały mu
pokazać łapę przez okno. Wilk jedną
łapę schował, a drugą pokazał. Kożlątka
zobaczyły, że łapa jest bielutka, jak u
matusi, wilkowi uwierzyły i drzwi ot
worzyły.
Wilk wpadł na wystraszone kożlątka
i zaczął je łapać, bo się chowały po
kątach i pożarł je. Jedno tylko koźlątko
ocalałó, bo schowało się do szafki dużego
zegara. Objedzony wilk wyszedł z chatki,
położył się na murawie pod drzewem i
zasnął.
Strona 8
rc------
■■«<■??
•eMo
w
Strona 9
ii’’1
Bi--
11
11
nW
‘WH
Strona 10
Wkrótce przyszła Znalazła go też
stara koza z lasu i wkrótce pod drzewem,
przeraziła się strasz chrapiącego tak moc
nie, zobaczywszy w no, że aż drżały liście
mieszkaniu wielki xvWRPtF
na gałęziach. Posłała
nieład. Odrazu po więc co żywo koźląt
znała, że stało się ko po nożyczki, igły
coś złego. Zaczęła i nici, poczem rozcię
więc zwoływać koźlęta, ła wilkowi brzuch, z
ale tylko jedno ode którego odrazu
zwało się z szafki: wyskoczyły koźlątka,
‘Ja, matusiu, jestem wszystkie żywe i we
w szafce, a braciszków sołe.
i siostrzyczki pożarł Ileż to było ra
wilk." Stara koza dości. Koza uściska
zmartwiła się bardzo, ła wszystkie koźlątka
uściskała koźlątko i po kolei i zgromiła
ruszyła na poszuki je surowo za nie
wanie rozbójnika wil ostrożność. Następ
ka, prowadząc swoje nie kazała koźlętom
ostatnie koźlątko za uzbierać dużo ka
łapkę. mieni i napełnić niemi
Strona 11
brzuch wilka. Kiedy brzuch był pełny, stara koza ostrożnie go zaszyła i uciekła
wraz z koźlętami do chatki.
Cóż było dalej? Wilk obudził się po godzinie i uczuł nieznośny ciężar w
brzuchu. Pomyślał, że jest to z przejedzenia, i ruszył do studni, żeby się napić
wody. Mruczał przytem ze złości:
Strona 12
Strona 13
SHE
,
■■' ?■. JĆ^JW^S^fes.' :its5.^i
r
wf-3
Strona 14
“Co tam brzęczy w mym brzuchu,
Co mnie męczy w tym brzuchu?1
a gdy się zbytnio przechylił, wpadł do wody i utonął.
Koźlątka to widziały przez okno, powiedziały matce, pobiegły do studni i
zaczęły tańczyć z radości dookoła.
Strona 15
Strona 16
1980813
■
Biblioteka Narodowa
Warszawa
30001018513453
30001018513453