Śpiąca królewna obrazek fantastyczny

Szczegóły
Tytuł Śpiąca królewna obrazek fantastyczny
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

Śpiąca królewna obrazek fantastyczny PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie Śpiąca królewna obrazek fantastyczny PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

Śpiąca królewna obrazek fantastyczny - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Strona 1 ŚPIĄCA KRÓLEWNA OBRAZEK FANTASTycZNy PRZEZ KURPJANKĘ W ARSZAW A — ................... — 1913. N akładem „W ieczo rów R o d zin n ych " K rako w skie - P rzed m ie ście Nr. 64. Strona 2 Strona 3 Śpiąca królewna. ( Strona 4 Strona 5 ŚPIĄCA KRÓLEWNA O BRA ZE K F A N T A ST yC Z N Y PRZEZ KURP1ANKĘ WARSZAWA = = = = = = = = = 1913. N akładem „W ieczorów R odzinnych" K rakow skie - P rz e d m ie śc ie Nr. 64, Strona 6 OSOBY: KRÓL PIĘKNOŚĆ, DOBRA WRÓŻKA KRÓLOWA MIŁOŚĆ KRÓLEWNA MĄDROŚĆ KRÓLEWICZ DOBROĆ PIASTUNKA ZAWIŚĆ, ZŁA WRÓŻKA OCHMISTRZYNI PAZIOWIE, DAMY DWORU, HEROLDOWIE, HALABARDNICY . y 'T- v , - ■2? A i m Strona 7 AKT I-szy. S c e n a p rzed staw ia w sp an iale przybraną k o m n a tę zam kową. W rogu— kołyska, w której śp i m ała królew na. O bok piastunka nuci p ółgłosem p io sen k ę. Scena 1. W chodzą król i Jcróloiua w bogatych szatach. KRÓLOW A. Czy śpi m aleńk a? P IA STU N K A . Śpi... KRÓL (pochylając się) J a k się uśm iecha... PIA ST U N K A C oś jej się marzy... KRÓLOW A O, m o ja pociecha! C h ciałaby m dla niej wszystkich skarbów świata! Strona 8 KRÓL Nic jej nie zbraknie... PIASTUNKA Wszakże tak bogata I wszystkie dary niebios nad jej głową. O jca m a królem, (kłania siej) a m atkę królową, (kłania się) Ma piękne ziem ie, ludne i kwitnące, Jed w ab ne szaty brylantam i lśniące I m arm urow ych pałaców szeregi, l skarbce złotem nabite po brzegi Ma czary z pereł, z koronek poduszki... KRÓLOWA (do króla) Czy zaprosiłeś m ężu dobre wróżki? KRÓL Tak j e s t — a również zakazałem srogo, Ażeby tutaj nie stąpiła nogą Ż adna z czarownic... PAŹ (wbiegając) Goście się zebrali... KRÓL (do królowej) Chodźm y, królowo, do tronow ej sali. (O dw racają się k u w yjściu) Strona 9 7 Scena 2. Ciż sam i pó źn iej w różki. HEROLD (oznajm iając we drzwiach) Wróżki przybyły zobaczyć królewnę! KRÓL Prosić! KRÓLOWA. Ach, prosić! Już jej szczęście pewne! (W c h o d z ą w różki. Na p rzed zie, w białej greckiej s z a c ie i z ło ­ tej p rzep a sce na g ło w ie — PIĘK NO ŚĆ; za nią M ĄDR O ŚĆ, cała w fjoletach; dalej DO BR O Ć w n ieb iesk im stroju. Za w różkam i w su w a się grupa g o śc i i zatrzym uje przy drzw iach . Król i kró- ow a siad ają w w ysok ich k rzesła ch , które p od su w ają im p a z io w ie). PIĘK N O ŚĆ (w ystępując naprzód) Natchnieniem jestem — potęgą i siłą, Beze mnie szarą świat stałby się bryłą, Sztuka — nicością. Beze m nie życie byłoby rozpaczą, Bo za pół szczęścia, czary m oje znaczą — Jestem — pięknością. Szukać mnie chcecie? P odnieście liść świeży, Co spadłszy z drzewa na mokrym m chu leży Z kroplami rosy, Strona 10 Szukać m nie chciecie? Oto blask jutrzenki P łacząca brzoza wzdłuż białej sukienki Rozpuszcza włosy, C hcecie mnie szukać? Ot, poety słowo, Ot, m arm ur kuty dłonią Fidjaszową, Ot, pieśń z pod strzechy. Z naleźć mnie łatw o — oto jedno m gnienie, Z głębokich oczu rzucone spojrzenie I ust uśm iechy. Jak byłam zawsze — trw ać będę do końca Jasn ą, jak prom ień porannego słońca, Jak harfa śpiewną. Dziś — z czarów m oich przynoszę ofiary I wszystkie składam potęgi i dary Tobie, królewno. (dotyka j e j laseczką;) MĄDROŚĆ (występując naprzód) P o takiej pięknej i wdzięcznej przem owie, Każdy niechybnie w duszy sobie powie, Że więcej darów nie zostało pewnie, Że nic nie m ożna więcej dać królewnie, Lecz mnie tw ierdzenie takie nie zatrzym a; Cóż znaczy forma, jeśli duszy niem a? Cóż znaczy piękność, jeśli po to służy, By ukryć pustkę, co ziębi i nuży. Strona 11 9 A pusta głowa — pięknej głowie szkodzi! Zresztą, cóż piękność? w iędnie i przechodzi, A ja trwam wiecznie w doli i niedoli I nie zależę od czasu swawoli. Dlatego dary składam ci, królewno, Co się tak prędko nie zniszczą — napewno. Gdy piękna, będziesz m ądrości obrazem , W ielbić cię będą, ale i czcić razem . (dotyka je j laseczką). DOBROĆ występując) Jeszcze i dla m nie słóweczko zostało: M ało być piękną i m ądrą być m ało, Bo jako mamy w historji przykłady, Te rzeczy były pow odem do zwady, A cóż gorszego nad kłótnie i boje? Więc ja Królewnie składam dary swoje: Niech będzie zawsze gołębiej słodyczy, A dobrych czynów jej — niech nikt nie zliczy! (dotyka jej laseczką). KRÓL (kłaniając się). Dzięki wam! KRÓLOWA Dzięki, dobre wróżki moje! (szmer p rz y drzwiach) Któż tam ? Strona 12 10 wszyscy To Miłość! KRÓL Otwórzcie podwoje! (P rzez szeroko otwarte drzwi wpływa M iłość, cała owiana ró­ żow ą szatą i w różowej zasłon ie na twarzy. Na w łosach w ie­ niec — sukni jej czepiają się kwiaty). MIŁOŚĆ Na skrzydłach wiatru leciałam w tę stronę! KRÓL I KRÓLOWA Zwróć na to dziecię twe oczy natchnione. MIŁOŚĆ (podchodząc) Ach, cóżby ci przyszło z tego Snu na kwiatach — snu złotego, Gdyby zaraz od zarania Zbrakło tobie ukochania, Gdyby zbladł ci dzień. Weź to słońce z m ojej dłoni, Niech ci w duszy szczęście dzwoni, Niech na zawsze cię otoczy, Niech na jasne twoje oczy Nie upada cień. Strona 13 11 Ach! ukochaj z całą siłą, Co przeszłością ojców było, Ach, ukochaj w ciszy leśnej, Z atajone stare pieśni Co je śpiewa bór. Ach, ukochaj czarną ziemię I to bratnie twoje plem ię I myśl piękną i czyn wielki 1 bądź ziemi rodzicielki, Jed n ą z wiernych cór. (rzuca p ęk kw iatów na królewnę). KRÓLOWA (w zruszona) O, dzięki, dzięki, śliczne wróżki moje, Już o dziecinkę teraz się nie boję! (,królewna zaczyna płakać) PIASTUNKA (pochylając się) Co to m aleństw u? Czegoś mi się stracha... KRÓL Cóż ją strwożyło? GLOS U DRZWI Ha, ha, ha! ha, ha, ha! Strona 14 12 (Z ła w różka Z aw iść, która n ie p o str z e ż e n ie w e sz ła okryta z a sło n ą i w m ięsza ła s ię m ięd zy g o śc i — od rzu ca z a sło n ę i uka­ zu je s ię w p łom ien nej sz a c ie , z ro zp u szczo n y m i czarnym i w ło sa m i). wszyscy Ach! KRÓL (z rozpaczą) Przyszła! ZAWIŚĆ (ze śmiechem) Przyszła — i to nieproszona! (z ironją) Szczera chęć wszelkie trudności pokona! (oglądając się) Ha, ha! — jak wiele m acie tutaj gości! (spostrzegające dobre w różki) Ha, ha! co widzę! Zbiór doskonałości! (,kła n ia siej) Już wygłosiły pew nie swe przemowy, W cnoty ubrały tę (w skazuje królewnę) od stóp (do głowy I ułożyły jej los przyzwoicie Gładko... Ha, ha, ha! i to ma być życie! * (ze złością) O, śliczni państwo! Jeszcze ja dwa słowa! Życie— to wcale nie sala balowa. Strona 15 Jeśli jest piękne, jest także okrutne! I w równej m ierze czarow ne — jak sm utne; Kto zrywa róże — razem i cierń chwyta... Ha, ha! Z królewny będzie znakomita O so b a ,- rodem , pięknością i cnotą I będzie w m iłość opływać i w złoto, Lecz mimo wszystkich tych szacownych rzeczy, Kiedyś się, ha, ha! — wrzecionem skaleczy! I uśnie! ha! ha! no i będzie spała — Ile? — powiedzmy — cały wiek bez mała! (ucieTca ze śmiechem) wszyscy Ach! okrutna! KRÓL Kłamstwo! KRÓLOWA (blednąc) Czy m nie słuch nie łudzi? MIŁOŚĆ (uroczyście) Za m oją sprawą królew na się zbudzi! KRÓL (do królowej) Nie drżyj, królowo, to jest próżna trwoga! Herold! dąć w trąby zaraz mi od proga I głosić rozkaz przez trzy dni i nocy, Rozkaz surowy o wieczystej mocy, v\°% Strona 16 14 Ażeby żadna poddanego żona Nie śm iała zasiać lnu — I m ieć w rzeciona. (herold z pokłon em w ych odzi) A teraz państwo, goście moi mili, Raczcie zapom nieć o tej przykrej chwili — Uczta już czeka — jestem tego pewny, Idźmy puharem wznieść zdrowie królewny. (W sz y sc y kierują s ię ku w yjściu — p a zio w ie p od ejm u ją treny p ła sz c zó w k rólew sk ich ). Strona 17 I i A K T II. W sz e sn a śc ie lat później. S c e n a p rzed sta w ia m aleńki pokoik na wieży. Z cz te re c h stro n okna; dw oje drzw i, z których je ­ d n e ukryte w ścianie. Kilka zydelków — z re sz tą żad n y ch sp rzętó w ). SCENA I. W biega m łoda królew na, w esoła, ro zśp iew an a, w pow łóczyste jasn ej sukni. Za n ią o ch m istrzy n i i dam y dw oru. KRÓLEWNA (do idących za nią) Z całego zamku— przyznam paniom szczerze, Najlepiej lubię biegać na tę wieżę! OCHMISTRZYNI (sapiąc) Bardzo przyjemnie tu... bardzo przyjemnie... KRÓLEWNA (serdecznie) Pani się bardzo zmęczyła przeze mnie? OCHMISTRZYNI (rozczulona) O, nie zupełnie, mój kwiatuszku złoty! Strona 18 16 K RÓ LEW N A (żyw o) N igdy nie m ogę pozbyć się ochoty P a trz e n ia tęd y w dal... (toygląda oknem ) a stą d na dro g ę ( biegnie do drugiego o k n a ) C oś m nie tu ciągnie — d o p raw d y nie mogę! (śm ieje się) M o że te ż u jrzę stą d pew nego czasu, Z a k u te hufce w y ch o d zące z lasu P rzy trą b o d g ło sie i huku m oździerzy... (klaszcze w ręce) Ach! jakbym c h c ia ła zob aczy ć rycerzy! Jeśli nie w ielu, to ch o ciaż jednego! J u ż wiem! (p o d ska ku je) takiego ry cerza błędnego! C oby się u stó p zatrzy m ał tej góry... N a koniu, w zbroi, piękny i ponury I p o d n ió sł oczy... I rzekł m ow ą śpiew ną: P rz e b a c z , o piękna, n ie z n a n a królew no Ś m iało ść. Lecz o d tą d w alczyć tylko m ogę P o d g o d łem tw o jem ... (w ybuchając śm iechem ) ...rzuć m i je n a drogę! J a w ten czas cienką c h u stk ę z koronki S zybko w yciągam tu z m o jej kieszonki I m ów ię: S zc z ę śc ie n iech ci w b oju służy... (rzu c a chusteczkę;) PA Ź (w biegając) Król i królow a w racają z podróży! K RÓ LEW N A (żyw o) Ach jak to dobrze! Czy w racają zdrow i? Strona 19 17 PA Ź T ak jest. A z nim i ja d ą g oście now i, K RÓLEW NA G oście! ach, goście! jacy? sk ąd ? zdaleka? (w ybiega) O C H M IST R Z Y N I {z zadow oleniem ) W racają! kończy się m o ja opieka! (w ych o d zi w ra z z d a m a m i). S C E N A II. P rzez chwilę pusto — potem ukrytemi drzwiami w suwa się ja­ kaś ciemna, zgarbiona postać i siad a w kącie. K RÓ LEW N A (w racając, wola, do p o zo sta łych ) S tą d ich najlepiej z o b aczę za chwilę! (p a tr z y oknem ) O , p o czet gierm ków , trę b a c z e... a w tyle K aroca zło ta, a d alej... p an cerze B łyszczą się w słońcu! (z radością odw racając się) > R y cerze, rycerze! (szm er w kącie) Kto tam ? W RÓ ŻK A S łu ż e b n ą tw oją, pani, b ęd ę... Strona 20 18 KRÓLEWNA (z niezadowoleniem) Skąd przyszłaś tutaj? Co robisz? WRÓŻKA Len przędę. KRÓLEWNA (zdziw iona) Co to takiego? WRÓŻKA Włókno takie, pani, Z którego płótno tkają ci poddani. KRÓLEWNA. Nic nie wiem o tern... (w skazuje wrzeciono) a to co się kręci? WRÓŻKA To jest wrzeciono. KRÓLEWNA Wciąż szukam w pam ięci I nie znajduję takiego wyrazu. WRÓŻKA W szystkiego wiedzieć nie m ożna odrazu. KRÓLEWNA Daj mi to w rękę... (z okrzykiem) ach! jakże to kłuje! WRÓŻKA ('prostując się i odrzucając zasłonę) A los jest mściwy, swego nie daruje!