Obertyńska Beata

Szczegóły
Tytuł Obertyńska Beata
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

Obertyńska Beata PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie Obertyńska Beata PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

Obertyńska Beata - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Strona 1 Beata Obertyńska Luty Jeszcze tyle tygodni! Po co wiosny czekać? Bielą mroźnego kwiatu sad dziś w nocy obrósł, Słońce między pnie poszło szafiry rozwlekać I siec prętami cienia, biały skrzący obrus. Na nisko zwisłą gałąź spada ciężko wrona I skrzydłem białe puchy zmiata od niechcenia Wtedy pod nią na śniegu, śmiesznie wydłużona, Modrą wronę kołysze modra gałąź cienia. Drzewom sen o jesieni w mróz jest jeszcze dalszy A przecież - patrz - w tym białym roziskrzonym pyle Płonie już oto pąsem gatunek najtrwalszy Ścigłych, zimowych jabłek...Przyleciały gile! Dzień dobry Myśl się dziś moja jak płótno na trawie w słońcu nad wodą bieli i grzeje Zamykam oczy i nie wiem prawie, czy śni mi się tak, czy dzieje? Myśl się dziś moja jak płótno rozściela w długich wilgotnych pasmach nad wodą Niech wiatr ją chłodzi, słońce wybiela, niech przesiąka pogodą.