9894
Szczegóły |
Tytuł |
9894 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
9894 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 9894 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
9894 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
DAYID WINGROYE
CHIG KUO
KSI�GA V
POD NIEBIA�SKIM DRZEWEM
II. Niszcz�ca fala
Prze�o�y� Jan Pyka
Pozna�, tel./fax 23-16-10
l\t\
Dla Petera Hammilla
z wyrazami zachwytu
Dom Chi'n wybudowa� Mur, aby si� od nich odgrodzi�,
Dom Han musi dba�, by latarnie wiecznie si� pali�y,
Pali�y si� i nigdy nie gas�y,
Bowiem tym wyprawom nie ma ko�ca:
W jednej linii, rami� w rami�, umr� tak samo,
A konie padn�, wykrzykuj�c Niebu sw�j b�l.
Kruki i kanie wyrw� wn�trzno�ci je�d�c�w
I polec� na wysch�e drzewa z krwawymi strz�pami w dziobach.
Li Po, Walczyli�my na po�udnie od mur�w, VIII wiek n.e.
�Gdy �ycie tanieje, mi�sa nie brakuje",
popularne powiedzenie w roku 2210
WOJNA DW�CH KIERUNK�W
Wszystko zacz�o si� od zab�jstwa cesarskiego ministra
Lwo K'anga oraz grupy jego bliskich wsp�pracownik�w, do
kt�rego dosz�o mniej wi�cej trzyna�cie lat wcze�niej. Biedny
cz�owiek zosta� wys�any do lepszego �wiata w chwili, gdy
wygrzewa� si� w�a�nie w cesarskim solarium. Siedmiu w�adc�w
Chung Kuo odpowiedzia�o natychmiastowym aresztowaniem
jednej z g��wnych postaci frakcji Rozprosze�c�w, kt�ra po-
nosi�a odpowiedzialno�� za �mier� ministra. Jednak�e na tym
si� nie sko�czy�o. W kilka dni po publicznej egzekucji wi�nia
przeciwnicy Siedmiu zadali kolejny, bolesny cios, zabijaj�c Li
Han Ch'ina, syna T'anga Li Shai Tunga i dziedzica tronu
Miasta Europa, w dniu jego �lubu z pi�kn� Fei Yen.
Wszystko mog�oby si� sko�czy� wraz z decyzj� Siedmiu, by nie
podejmowa� �adnej akcji represyjnej po �mierci ksi�cia Hana �
by przyj�� polityk� pokojowej bierno�ci, wuwei � ale dla jednego
cz�owieka taki wyb�r by� nie do przyj�cia. Bior�c sprawy we
w�asne r�ce, genera� Li Shai Tunga, Knut Tolonen, wkroczy� do
Izby Reprezentant�w w Weimarze i zabi� przyw�dc� Rozpro-
sze�c�w, podsekretarza Lehmanna. Ten akt w zasadzie gwaran-
towa�, �e Chung Kuo pogr��y si� w krwawej wojnie domowej.
Jedynym wyj�ciem z sytuacji by�y daleko id�ce ust�pstwa ze
strony Siedmiu, kt�re mog�yby za�agodzi� gniew Rozprosze�c�w.
Tak te� zrobiono. W�adcy zdecydowali si� na ust�pstwa
i utrzymano trudny pok�j, ale rozdzia� mi�dzy rz�dz�cymi
a rz�dzonymi pozosta�, a ich sprzeczne d��enia � Siedmiu
do stagnacji, a Rozprosze�c�w do zmiany � nie doczeka�y
si� rozwi�zania. W ramach swoich ust�pstw Siedmiu zezwoli�o
Rozprosze�com na budow� statku kosmicznego ,,Nowa Na-
dzieja". W miar� jak budowa statku zbli�a�a si� do ko�ca,
Rozprosze�cy starali si� uzyska� jeszcze wi�cej, stawiaj�c
w stan oskar�enia tai � przedstawicieli Siedmiu w Izbie Re-
prezentant�w � i faktycznie og�aszaj�c w ten spos�b swoj�
niezale�no��. W odpowiedzi Siedmiu zniszczy�o �Now� Na-
dziej�". Wojna zosta�a wypowiedziana.
W wyniku pi�cioletniej wojny-kt�ra-nie-by�a-wojn� Rozpro-
sze�cy zostali z�amani, przyw�dcy ruchu zabici, a ich przedsi�-
biorstwa skonfiskowano. St�umiono wielkie d��enie do zmiany
i w Chung Kuo znowu zapanowa� pok�j. A przynajmniej przez
kr�tki czas tak si� wydawa�o. Jednak�e wojna poruszy�a
pok�ady znacznie starszego i silniejszego niezadowolenia, kt�re
drzema�o w spo�ecze�stwie Pa�stwa �rodka. Z g��bin Miasta
zacz�y wy�ania� si� nowe ruchy, kt�rych celem by�a nie tylko
zmiana systemu, ale jego ca�kowite zniszczenie. Jedna z tych
organizacji, Ping Tiao, d��y�a do zr�wnania z ziemi� ogromne-
go, trzystupoziomowego Miasta i zdruzgotania imperium Han.
Przez pewien czas udawa�o si� utrzyma� status quo, jednak�e
fakt, i� trzech najstarszych T'ang�w zmar�o w czasie wojny,
os�abi� Rad� Siedmiu, pozbawiaj�c j� g�osu rozs�dku wyp�ywa-
j�cego z d�ugoletniego do�wiadczenia w sprawowaniu w�adzy.
Kiedy Wang Sau-leyan, najm�odszy syn Wang Hsiena, w�adcy
Afryki, zosta� T'angiem, sytuacja przybra�a szczeg�lnie z�y obr�t,
gdy� zacz�� on d��y� do zniszczenia harmonii panuj�cej w Ra-
dzie. Przeciwstawi� mu si� Li Yuan, kt�ry po �mierci ojca wst�pi�
na tron Miasta Europa. Zawar� on sojusz z trzema T'angami,
Tsu Ma, Wu Shihem i Wei Fengiem, by w najwa�niejszych
sprawach m�c przeg�osowa� Wanga w stosunku cztery do trzech.
W ci�gu nast�pnych lat ci�g�y wzrost liczby ludno�ci Chung
Kuo zmusi� w�adc�w do dalszych ust�pstw. W zamian za
gwarancj� poparcia polityki kontroli populacji z�agodzono
postanowienia wielkiego Edyktu Kontroli Technologii � �ro-
dka, dzi�ki kt�remu Siedmiu utrzymywa�o zmian� w ryzach
przez ponad sto lat � i zezwolono na ponowne otwarcie Izby
Reprezentant�w w Weimarze.
Po raz pierwszy od pi��dziesi�ciu lat Siedmiu zabra�o si�
energicznie do rozwi�zywania problem�w �wiata, godz�c si�
z konieczno�ci� przeprowadzenia ograniczonych zmian. Ale
czy nie jest ju� za p�no? Czy wielkie fale niepokoj�w spo�ecz-
nych wywo�anych przez poprzednie wojny nie zalej� ich, nim
zd��� uspokoi� sytuacj�?
G��WNE POSTACI
Ascher, Emily � ta z wykszta�cenia ekonomistka by�a kiedy�
cz�onkiem partii rewolucyjnej Ping Tiao. Po zniszczeniu
partii uciek�a do Ameryki P�nocnej, gdzie jako Mary Jen-
nings podj�a prac� w gigantycznym koncernie farmaceu-
tycznym ImmVac nale��cym do �Starego" Levera i jego
syna, Michaela, kt�rego ostatecznie po�lubi�a. Jej celem jest
doprowadzenie do zmiany i upadku skorumpowanych in-
stytucji spo�ecznych rz�dz�cych Chung Kuo.
DeVore, Howard � niegdy� major w S�u�bie Bezpiecze�stwa
T'anga, sta� si� wiod�c� postaci� w walce przeciw Siedmiu.
Ten wysoce inteligentny, ch�odny i logiczny cz�owiek jest
re�yserem wszystkich wydarze� w chwili, gdy �Wielka Woj-
na Dw�ch Kierunk�w" przybiera nowy obr�t.
Ebert, Hans � syn Klausa Eberta i spadkobierca ogromnej
Korporacji GenSyn. Mianowany genera�em S�u�by Bezpie-
cze�stwa Tanga by� og�lnie podziwiany i cieszy� si� zaufa-
niem swoich prze�o�onych. Jednak�e w tajemnicy zawar�
sojusz z DeVore'em, a nast�pnie przyczyni� si� do zamor-
dowania w�asnego ojca. Zmuszony do ucieczki z Chung
Kuo, zosta� zaocznie og�oszony zdrajc�.
Kao Chen � niegdy� kwai, najemny morderca z Sieci, najni�-
szego poziomu wielkiego Miasta. Mimo skromnego po-
chodzenia wzni�s� si� wysoko i zosta� majorem w S�u�bie
Bezpiecze�stwa Tanga. Jako przyjaciel i pomocnik Karra,
by� jednym z szeregowych �o�nierzy w wojnie przeciwko
DeVore'owi, jednak�e ostatnie wydarzenia pozbawi�y go
z�udze� co do systemu, kt�remu s�u�y.
Kennedy, Joseph � ostatni z d�ugiej linii rodu Kennedy.
Zosta� za�o�ycielem i �wiat�em przewodnim Partii Nowych
Republikan�w, kt�rej celem jest doprowadzenie do zmian
w �yciu politycznym Miasta Ameryka P�nocna.
Lever, Michael � syn Charlesa Levera uwi�ziony przez Wu
Shiha za sw�j zwi�zek z Synami Benjamina Franklina, na
wp� rewolucyjn� grup� utworzon� przez syn�w zamo�-
nych p�nocnoameryka�skich przemys�owc�w. Zerwawszy
z ojcem, o�eni� si� wbrew jego woli z Mary Jennings.
Obecnie, po �mierci ojca, odziedziczy� ogromn� Korporacj�
ImmVac.
Li Yuan � T'ang Europy i jeden z Siedmiu. Tron odziedziczy�
po �mierci starszego brata i ojca. Chocia� jest ponad wiek
dojrza�y, jego ch�odny i rozwa�ny spos�b bycia skrywa
nami�tn� natur�, czemu da� dow�d w czasie swego kr�tko-
trwa�ego ma��e�stwa z pi�kn� Fei Yen, wdow� po starszym
bracie. Jego nast�pne ma��e�stwa zako�czy�y si� tragedi�,
gdy jego trzy �ony zosta�y zamordowane. Rozgoryczony
tym do�wiadczeniem, sta� si� samotnikiem.
Shang Han-A � szesnastoletnia c�rka ministra Shang Mu.
Jest utalentowan�, pe�n� �ycia m�od� kobiet�, kt�ra ma
dusz� artystki i umys� rewolucjonistki.
Tolonen, Jelka � c�rka marsza�ka Tolonena, kt�r� po �mierci
matki wychowano w bardzo m�skich, pozbawionych ko-
biecego ciep�a warunkach. Jej pr�by zmiany siebie samej �
znalezienia r�wnowagi w �yciu � da�y tylko to, �e znalaz�a
si� w konflikcie, najpierw z m�odym �o�nierzem, a p�niej
z w�asnym ojcem, kt�ry wys�a� j� w wieloletni� podr�
do Kolonii Planetarnych, aby uniemo�liwi� jej kontynu-
owanie zwi�zku z Kimem Wardem.
Tolonen, Knut � by�y marsza�ek Rady Genera��w i dawny
genera� ojca Li Yuana. Jest wielkim, twardym m�czyzn�
i najbardziej zagorza�ym zwolennikiem warto�ci reprezen-
towanych przez Siedmiu, nawet w tym wieku narastaj�cej
niepewno�ci. Jednak�e ta sama nieust�pliwo�� i niezdolno��
do zmiany pogl�d�w, tak charakterystyczna dla jego natu-
ry, jest przyczyn� powtarzaj�cych si� konflikt�w z c�rk�.
Tsu Ma � Tang Azji Zachodniej i jeden z Siedmiu, Rady
rz�dz�cej Chung Kuo. Porzuci� swoj� rozpustn� przesz�o��,
aby zosta� w Radzie jednym z najbardziej zdecydowanych
sojusznik�w Li Yuana. Silny, przystojny m�czyzna po
trzydziestce jeszcze si� nie o�eni�, aczkolwiek w sekretnym
romansie z by�� �on� Li Yuana, Fei Yen, ujawni� sw�
nami�tn�, nie ujarzmion� jeszcze natur�.
Wang Sau-leyan � m�ody Tang Afryki. Od czasu obj�cia
tronu, po podejrzanej �mierci swego ojca i starszego brata,
po�wi�ci� ca�� sw� energi� na osi�gni�cie przewagi w Radzie
nad Li Yuanem i jego sojusznikami. Inteligentny i podst�p-
ny przeciwnik, a r�wnocze�nie irytuj�cy, wyrachowany cz�o-
wiek o sybaryckich zami�owaniach, jest zwiastunem zmiany
w Radzie Siedmiu.
Wu Shih � Tang Ameryki P�nocnej. B�d�c m�czyzn�
w �rednim wieku, jest jednym z niewielu cz�onk�w starej
generacji w Radzie Siedmiu. Mimo �e jest zagorza�ym tra-
dycjonalist�, wspar� Li Yuana i Tsu Ma w ich walce z bu-
dz�cym odraz� Wang Sau-leyanem. Jednak�e odrodzenie
si� ameryka�skiego nacjonalizmu stawia go przed koniecz-
no�ci� rozwi�zania problemu, z jakim nie musi si� boryka�
�aden z pozosta�ych Tang�w. Wu Shih wie, �e albo roz-
wi��e ten problem, albo utraci w�adz�.
SIEDMIU I RODZINY
An Hsi � ksi��� z jednej z Rodzin Mniejszych i pi�ty syn
An Shenga
An Mo Shan � ksi��� z jednej z Rodzin Mniejszych i trzeci
syn An Shenga
An Sheng � g�owa rodziny Am (jednej z dwudziestu dzie-
wi�ciu Rodzin Mniejszych)
Hou Tung-po � Tang Ameryki Po�udniowej
Li Kuei Jen � syn Li Yuana i nast�pca tronu Miasta Europa
Li Yuan � Tang Europy
Mie� Shan � pierwsza �ona Li Yuana
Pei K'ung � ksi�niczka z jednej z Rodzin Mniejszych
Pei Ro-hen � g�owa rodziny Pei (jednej z dwudziestu dzie-
wi�ciu Rodzin Mniejszych) i ojciec Pei K'ung
Tsu Ma � T'ang Azji Zachodniej
Wang Sau-leyan � T'ang Afryki
Wei Chan Yin � Tang Azji Wschodniej
Wei Hsi Wang � drugi syn Wei Chan Yina i nast�pca tronu
Miasta Azja Wschodnia
Wei Tseng-li � najm�odszy brat Wei Chan Yina i sekretarz
Li Yuana
Wu Shih � Tang Ameryki P�nocnej
Wu Wei-kou � pierwsza �ona Wu Shiha
Yin Chan � ksi��� z jednej z Rodzin Mniejszych i syn
Yin Tsu
Yin Fei Yen � Lec�ca Jask�ka, ksi�niczka z rodziny Yin,
rozwiedziona �ona Li Yuana
Yin Han Ch'in � syn Yin Fei Yen
Yin Tsu � g�owa rodziny Yin (jednej z dwudziestu dziewi�-
ciu Rodzin Mniejszych)
PRZYJACIELE,
DWORZANIE I WSPӣPRACOWNICY
SIEDMIU
Althaus, Kurt � genera� S�u�by Bezpiecze�stwa Miasta Ame-
ryka P�nocna
Bia�y Kwiat � s�u��ca Li Kuei Jena
Blofeld � agent specjalnych si� bezpiecze�stwa
Brookes, Thomas � kapitan portu Tien Men K'ou na Marsie
Chang Li � osobisty lekarz Li Yuana
Chen So � kancelista Wewn�trznych Komnat w Tongjiang
Dehmel � major S�u�by Bezpiecze�stwa, Miasto Afryka
Edsel � agent specjalnych si� bezpiecze�stwa
Fan � pi�ty brat I Lunga
Fen Cho-hsien -- kanclerz Tanga Ameryki P�nocnej
Fuller � sier�ant S�u�by Bezpiecze�stwa
Graham � agent specjalnych si� bezpiecze�stwa
Gray � kapitan w Hsienie Chang
Henderson, Daniel � tymczasowy gubernator Marsa
Hu Ch'ang � pierwszy sekretarz Nan Ho
Hung Mien-lo � kanclerz Afryki
I Lung � Pierwszy Smok, g�owa Ministerstwa Tysi�ca Oczu
Jacobson � kapitan S�u�by Bezpiecze�stwa
Johnson � kapitan S�u�by Bezpiecze�stwa
Kao Chen � major S�u�by Bezpiecze�stwa
Karr, Gregor � major S�u�by Bezpiecze�stwa
Kroi � sier�ant S�u�by Bezpiecze�stwa
Lauer � szeregowy �o�nierz S�u�by Bezpiecze�stwa
Liang Yu � s�dzia w nowej osadzie w Mie�cie Kang Kua,
Mars
Lo Wen � mistrz wu shu i nauczyciel Li Kuei Jena
Lu � lekarz w Tongjiang
Nan Ho � kanclerz T'anga Europy
Nan Tsing � pierwsza �ona Nan Ho
Pao En-fu � ochmistrz Wewn�trznych Komnat Wu Shiha
Powitanie Wiosny � s�u��ca Li Kuei Jena
Rheinhardt, Helmut � genera� S�u�by Bezpiecze�stwa Li
Yuana
Rozkosz Serca � s�u��ca Li Yuana
Schenck, Hung-li � gubernator Kolonii Mars
Seymour � major S�u�by Bezpiecze�stwa, Ameryka P�no-
cna
Shang Mu � m�odszy minister w Ministerstwie Tysi�ca Oczu
Sheng Lo-yen � kapitan stra�y w Tongjiang
Shepherd, Ben � syn zmar�ego Hala Shepherda; artysta
�muszli"
Steward � agent specjalnych si� bezpiecze�stwa
Tolonen, Jelka � c�rka marsza�ka Tolonena
Tolonen, Knut � by�y marsza�ek S�u�by Bezpiecze�stwa;
przewodnicz�cy Komitetu Nadzoruj�cego GenSyn
Wad� � porucznik S�u�by Bezpiecze�stwa, Mars
Wells � kapitan S�u�by Bezpiecze�stwa, podw�adny Kao
Chena
Yang Shao-fu � minister zdrowia, Miasto Europa
Yang T'ing-hsi � kanclerz Azji Zachodniej
Yin Shu � m�odszy minister w Ministerstwie Tysi�ca Oczu
Yun � minister handlu Ameryki P�nocnej
INNE POSTACI
Andre � przyjaciel Hannah
Anna � pomocnica Mary Lever
Ascher, Emily � by�a terrorystka z Ping Tiao, obecnie znana
jako Mary Lever
Auden, William � by�y kapitan S�u�by Bezpiecze�stwa
i przyjaciel DeVore'a
Bates � wid�ca posta� w Federacji Wolnych Ludzi, Mars
Beresiner � przedstawiciel �rodk�w masowego przekazu
Bess � pomocnica Mary Lever
Britton � prywatny detektyw
Chamberlain, Geoffrey � g�owa WesCorp
Chang Te Li � �Stary George", Wu albo wr�bita
Ch'en Li � wsp�pracownik gubernatora Schencka
Chih Huang Hui � druga �ona Shang Mu i przybrana matka
Shang Han-A
Christian � przyjaciel Hannah
Chung, Gloria � c�rka zmar�ego Reprezentanta Chung Ye-
na i przyjaci�ka Michaela Levera oraz Mary Lever
Cornwell, James � dyrektor korporacji AutoMek
Culver � pseudonim DeVore'a
Dawson � wsp�pracownik gubernatora Schencka
DeValerian, Rachela � pseudonim Emily Ascher
DeVore, Howard � by�y major S�u�by Bezpiecze�stwa i g�o-
wa korporacji HoloGen na Marsie
Ebert, Berta � wdowa po Klausie Ebercie
Ebert, Hans � syn Berty Ebert og�oszony �zdrajc�"
Ebert, Lutz � przyrodni brat Klausa Eberta
Echewa, Aluko � w�dz plemienia Osu na Marsie
Efulefu � �Bezwarto�ciowy cz�owiek", imi� nadane Hanso-
wi Ebertowi przez plemi� Osu
Egan � g�owa NorTek
Elechi � szyfrant plemienia Osu na Marsie
Endacott � wsp�pracownik gubernatora Schencka
Eva � przyjaci�ka Mary Lever
Fairbank, John � g�owa AmLab
Fisher, Carl � cz�onek NRPE i cz�onek Izby Reprezentan-
t�w w Weimarze
Fung � Wu albo wr�bita Yin Tsu
Green, Clive � g�owa RadMed
Hamsun, Torve � kapitan Louyang
Hannah � prze�o�one na angielski nazwisko Shang Han-A
Hart, Alex � Rozproszeniec i cz�onek Izby Reprezentant�w
w Weimarze
Hsia � Wu albo wr�bita / Lunga
Hsin Kao Hsin � prostytutka z najni�szych poziom�w
Hsu Jung � mistrz wei chi, Miasto Afryka
Ishida, Ikuro � japo�ski g�rnik na asteroidach
Ishida, Kano � najstarszy brat Ikuro
Ishida, Tomoka � drugi brat Ikuro
Ishida, Shukaku � o�my brat Ikuro
Jackson � niezale�ny po�rednik zatrudniony przez Fairbanka
Jefferies � kierownik dzia�u w Domu Aukcyjnym Hythe-
-MacKay
Jill � g��wna pomocnica Mary Lever
Johnson, Dan � osobisty asystent Michaela Levera
Kao Ch'iang Hsin � c�rka Kao Chena
Kao Jyan � najstarszy syn Kao Chena
Kao Wu � drugi syn Kao Chena
Karr, Marie � �ona Gregora Karra
Karr, May � c�rka Marie i Gregora Karr�w
Kate � system komputerowy w Hythe-Mackay
Kemp, Johannes � jeden z dyrektor�w ImmVac
Kennedy, Jean � �ona Josepha Kennedy'ego
Kennedy, Joseph � g�owa Nowych Republikan�w i Partii
Ewolucjonist�w, cz�onek Izby Reprezentant�w w Weimarze
Kennedy, Robert � starszy syn Josepha Kennedy'ego
Kennedy, William � m�odszy syn Josepha Kennedy'ego
Latimer, John � pseudonim Hansa Eberta
Leckie, Andrew � jeden z dyrektor�w ImmVac
Lehmann, Stefan � �Bia�y Tang", Wielki Szef Triad euro-
pejskich
Lever, Mary � �ona Michaela Levera
Lever, Michael � g�owa korporacji farmaceutycznej Imm-
Vac i cz�onek Izby Reprezentant�w w Weimarze
Li Min � ..Dzielny Karp", pseudonim Stefana Lehmanna
Maszyna � sztuczna inteligencja
Marley, George � partner w interesach Charlesa Levera
Meng K'ai � przyjaciel i doradca gubernatora Schencka
Munroe, Wendell � Rozproszeniec i cz�onek Izby Repre-
zentant�w w Weimarze
Nza � �Malutki Ptaszek", dziecko z plemienia Osu
Parker, Jack � cz�onek Izby Reprezentant�w w Weimarze
Parry � agent DeVore'a w Mie�cie Tien Men K'ou na
Marsie
Pi Kung � zab�jca
Richards � s�u��cy w rezydencji Levera
Rutherford, Andreas � przyjaciel i doradca gubernatora
Schencka
Sao Ke � przyjaci�ka Hannah
Shang Ch'iu � syn Shang Mu i brat przyrodni Shang Han-A
Shang Han-A � c�rka Shang Mu
Shen � przyboczny Yin Tsu
Shen Li � pseudonim Ishido Ikuro
Song Wei � sprz�tacz
Steiner � kierownik zak�ad�w ImmVac w Aleksandrii
Stock � pracownik HoloGen
Tao-kuang � s�u��cy Kennedy'ego w Weimarze
Tian Ching � s�u��ca w domu Kao Chena
Tong Chou � pseudonim Kao Chena
Tse � s�u��cy w rezydencji Shanga
Tuan Ti Fo � mistrz wei chi i m�drzec
Tu Ch'en-shih � przyjaciel i doradca gubernatora Schencka
Tung Cai � buntownik z niskich poziom�w
Underwood, Harry � Rozproszeniec i cz�onek Izby Repre-
zentant�w w Weimarze
Wang Ti � �ona Kao Chena
Wang Tu � przyw�dca Marsja�skiego Sojuszu Radykalne-
go
Ward, Kim � urodzony w Glinie naukowiec
Wu Mao � w�a�ciciel kiosku z ry�em
Yu � Mistrz Ceremonii / Lunga
ZMARLI
An Liang-chou � ksi��� z jednej z Rodzin Mniejszych
Anderson, Leonid � dyrektor Projektu Rekrutacji
Anna � zab�jczyni z Yu
Barrow, Chao � sekretarz Izby Reprezentant�w w Weimarze
Barycz, Jiri � naukowiec pracuj�cy dla Projektu Kontroli
My�li
Bercott, Andrei � cz�onek Izby Reprezentant�w w Weima-
rze
Berdyczow, Soren � g�owa SimmFicu, a p�niej przyw�dca
frakcji Rozprosze�c�w
Berdyczow, Ylva � �ona Sorena Berdyczowa
Brock � stra�nik w Domenie
Cherkassky, Stefan � by�y zab�jca ze S�u�by Bezpiecze�st-
wa i przyjaciel DeVore'a
Cni Hu Wei � T'ang Australii, ojciec Cni Hsinga
Ch'in Shih Huang Ti � pierszy cesarz Chin (panowa� w la-
tach 221�210 p.n.e.)
Cho Hsiang � podw�adny Hong Cao
Chun Heng � kwai albo zab�jca do wynaj�cia; wynaj�ty
przez DeVore'a
Chun Wu-chi � g�owa rodziny Chun (jednej z dwudziestu
dziewi�ciu Rodzin Mniejszych)
Chung Hsin � �Lojalno��"; wasal Li Shai Tunga
Clarac, Armand � dyrektor projektu �Nowa Nadzieja"
Coates � stra�nik w Domenie
Cook � stra�nik w Domenie
Cutler, Richard � przyw�dca ruchu �Ameryka�skiego"
Deio � urodzony w Glinie, przyjaciel Kima Warda z okresu
�rehabilitacji"
Donna � zab�jczyni z Yu
Douglas, John � g�owa jednej z kompanii, Rozproszeniec
Duchek, Albert � administrator �odzi
Ebert, Klaus � w�a�ciciel Korporacji GenSyn, ojciec Hansa
Eberta
Ecker, Michael � g�owa jednej z kompanii, Rozproszeniec
Ellis, Michael � asystent dyrektora Spatza w Projekcie Kon-
troli My�li
Endfors, Pi�ter � przyjaciel Knuta Tolonena i ojciec Jenny,
�ony Tolonena
Erkki � ochroniarz Jelki Tolonen
Feng Chung - - Wielki Szef Triady Kuei Chuan (Czarnego
Psa)
Feng Lu-ma - soczewkarz.
Feng Shang-pao � �Genera� Feng", Wielki Szef Triady 14K
Fest, Edgar � kapitan S�u�by Bezpiecze�stwa
Fu Ti Chang � trzecia �ona Li Yuana
Gesell, Bent � przyw�dca organizacji terrorystycznej Ping
Tiao
Griffin, James B. � ostatni prezydent Imperium Ameryka�-
skiego
Haavikko, Vesa � siostra Axela Haavikko
Heng Chi-po � minister transportu Li Shai Tunga
Henssa, Eero � kapitan stra�y na pok�adzie orbituj�cego
pa�acu Yangjing
Herrick � specjalista od nielegalnych transplantacji
Ho Chin � �Ho Trzy-Palce", Wielki Szef Triady ��te
Sztandary
Hoffmann � major S�u�by Bezpiecze�stwa
Hong Cao � po�rednik dzia�aj�cy w imieniu Piotra Leh-
manna
Hou Ti � T'ang Ameryki Po�udniowej; ojciec Hou Tung Po
Hsiang K'ai Fan � ksi��� z rodziny Hsiang
Hsiang Shao-erh � g�owa rodziny Hsiang (jednej z dwu-
dziestu dziewi�ciu Rodzin Mniejszych)
Hsiang Wang � ksi��� z rodziny Hsiang
Hua Shang � jeden z zast�pc�w Wong Yi-suna
Hui Tsin � �Czerwony Pal" (426 albo Wykonawca) Triady
Zjednoczonych Bambus�w
Hwa � �krwawy mistrz"; zawodnik w walkach wr�cz pod
Sieci�
Joan � zab�jczym z Yu
KangJiang � �Suchy Strumie�", marsja�ski osadnik i poeta
K'ang A-yin � szef tongu Tu Sun
K'ang Yeh-su � siostrzeniec K'ang A-yina
Kao Jyan � zab�jca; przyjaciel Kao Chena
Kennedy, William � prapradziadek Josepha Kennedy'ego
Krenek, Henryk � g��wny reprezentant Kolonii Marsja�skich
Krenek, Irina � �ona Henryka Kreneka
Krenek, Josef � g�owa jednej z kompanii
Krenek, Maria � �ona Josef a Kreneka
Kriz � przyw�dczyni oddzia�u zab�jczy� z Yu
Kubinyi � jeden z zast�pc�w DeVore'a
Kung Wen-fa � znany adwokat z Marsa
K'ung Fu Tzu � Konfucjusz (551�479 p.n.e.)
Kustow, Bryn � Amerykanin, przyjaciel Michaela Levera
Lai Shi � druga �ona Li Yuana
Lao Jen � wsp�pracownik ministra Lwo Kanga
Lehmann, Piotr � podsekretarz w Izbie Reprezentant�w
i pierwszy przyw�dca frakcji Rozprosze�c�w; ojciec Stefana
Lehmanna
Lever, Charles � g�owa gigantycznej Korporacji ImmVac,
ojciec Michaela Levera
Lever, Margaret � �ona Charlesa Levera i matka Michaela
Levera
Li Chin � �Li Bez Powiek", Wielki Szef Triady Wo Shih Wo
Li Ch'ing � Tang Europy; dziadek Li Yuana
Li Han Ch'in � pierwszy syn Li Shai Tunga i dziedzic tronu
Europy; brat Li Yuana
Li Hang Ch'i � Tang Europy; pradziadek Li Shai Tunga
Li Kou-lung � Tang Europy; dziadek Li Shai Tunga
Li Pai Shung � siostrzeniec Li China i jego nast�pca
Li Shai Tung � Tang Europy; ojciec Li Yuana
Lin Yuan � pierwsza �ona Li Shai Tunga, matka Li Han
Ch'ina i Li Yuana
Liu Chang � sutener i zarz�dca burdelu
Liu Tong � zast�pca Li China
Lo Han � szef jednego z tong�w
Lu Ming-shao � �W�sacz Lu", Wielki Szef Triady Kuei
Chuan
Luk� � urodzony w Glinie, przyjaciel Kima Warda z okresu
�rehabilitacji"
Lwo Kang�minister Edyktu za czasu panowania Li Shai Tunga
Maitland, Idris � matka Stefana Lehmanna
Man Hsi � szef jednego z tong�w
Mao Liang � ksi�niczka z jednej z Rodzin Mniejszych
i cz�onek �Rady Pi�ciu" Ping Tiao
Mao Tse Tung � pierwszy cesarz z dynastii Ko Ming (pa-
nowa� w latach 1948�1976)
Meng Te � zast�pca Lu Ming-shao
Mie� Shan � pierwsza �ona Li Yuana, matka Li Kuei Jena
Milne, Michael � prywatny detektyw
Ming Huang � sz�sty cesarz z dynastii Tang (panowa� w la-
tach 713�755 n.e.)
Mo Yu � porucznik S�u�by Bezpiecze�stwa w Domenie
Moore, John � g�owa jednej z kompanii, Rozproszeniec
Mu Chua � Madame �Domu Dziewi�tej Ekstazy"
Mu Li � ��elazny Mu", Wielki Szef Triady Wielki Kr�g
Parr, Charles � g�owa jednej z kompanii, Rozproszeniec
Pavel � m�ody cz�owiek z plantacji
Peck � jeden z zast�pc�w K'ang A-yina (ying tzu albo
�cie�")
Peskova � porucznik stra�y na plantacjach
Ross, Alexander � g�owa jednej z kompanii, Rozproszeniec
Ross, James � prywatny detektyw
Sanders � kapitan S�u�by Bezpiecze�stwa w Arsenale Helm-
stadt
Schwarz � jeden z zast�pc�w DeVore'a
Shang � �Stary Shang"; nauczyciel Kao Chena z dzieci�stwa
Shang Chu � pradziadek Shang Han-A
Shang Wen Shao � dziadek Shang Han-A
Shen Lu Chua � specjalista komputerowy i cz�onek �Rady
Pi�ciu" Ping Tiao
Shepherd, Amos � prapraprapradziadek (i genetyczny �oj-
ciec") Bena Shepherda
Shepherd, August � brat Bena Shepherda (�y� w latach
2106�2122)
Shepherd, Hal � ojciec (i genetyczny �brat") Bena She-
pherda
Shepherd, Robert � pradziadek (i genetyczny �brat") Bena
Shepherda oraz ojciec Augusta Shepherda
Shu San � wsp�pracownik ministra Lwo Kanga
Siang � instruktor sztuki walki, nauczyciel Jelki Tolonen
Si Wu Ya � �Jedwabisty Kruk", �ona nadzorcy Sunga
Spatz, Gustav � dyrektor Projektu Kontroli My�li
Spentze, Leena � �Nie�miertelna" i by�a kochanka Charlesa
Levera
Ssu Lu Shan � urz�dnik w ministerstwie
Sun Li Hua � ochmistrz Wewn�trznych Komnat Wang
Hsiena
Sung � nadzorca na plantacji
Tarrant � g�owa jednej z kompana
Teng Fu � stra�nik na plantacji
Tewl � �Ciemno��", w�dz ludzi z tratw
Tolonen, Hanna � ciotka Knuta Tolonena
Tolonen, Helga � �ona Jona Tolonena, ciotka Jelki Tolonen
Tolonen, Jenny � �ona Knuta Tolonena i c�rka Pietra End-
forsa
Tolonen, Jon � brat marsza�ka Knuta Tolonena
Tong Chu � kwai, zab�jca do wynaj�cia
Tsao Ch'un � despotyczny za�o�yciel Chung Kuo (panowa�
w latach 2051�2087 n.e.)
Tsu Tiao � T'ang Azji Zachodniej, ojciec Tsu Ma
Tu Mai � stra�nik w Domenie
Vesa � zab�jczym z Yu
Virtanen, Per � major S�u�by Bezpiecze�stwa Li Yuana
Visak � zast�pca Lu Ming-shao
Wang Chang Ye � pierwszy syn Wang Hsiena
Wang Hsien � T'ang Afryki; ojciec Wang Sau-leyana
Wang Lieh Tsu � drugi syn Wang Hsiena
Wang Ta-hung � trzeci syn Wang Hsiena; starszy brat Wang
Sau-leyana
Wei Feng � T'ang Azji Wschodniej, ojciec Wei Chan Yin
Weis, Anton � bankier, Rozproszeniec
Wen Ti � �Pierwszy Przodek" Miasta Ziemia/Chung Kuo,
inaczej znany jako Liu Heng (rz�dzi� Chinami w latach
180�157 p.n.e.)
Wiegand, Max � jeden z zast�pc�w DeVore'a
Will � urodzony w Glinie przyjaciel Kima Warda z okresu
�rehabilitacji"
Wong Yi-sun � �T�usty Wong", Wielki Szef Triady Zjed-
noczone Bambusy
Wyatt, Edmund � przemys�owiec, Rozproszeniec i ojciec
Kima Warda
Yang Lai � wsp�pracownik ministra Lwo Kanga
Yi Shan-ch'i � ksi��� z jednej z Rodzin Mniejszych
Ying Chai � asystent Sun Li Hua
Ying Fu � asystent Sun Li Hua
Yue Chun � �Czerwony Pal" (426 albo Wykonawca) Tria-
dy Wo Shih Wo
Yun Yueh-hui � �Nieboszczyk" Yun, Wielki Szef Triady
Czerwony Gang
Ywe Hao � terrorystka z Yu
Ywe Kai-chang � ojciec Ywe Hao
CZʌ� 2- WIOSNA 2212
CIEMNO��
�Zmys�ami przyt�pionymi, p�czu�ymi
zaledwie muskamy powierzchnie rzeczy.
Widzimy strz�py obraz�w
przedwcze�nie obci�tych przez m�zg,
ale oddychaj�c i �yj�c, wyczuwamy,
w jakim� stopniu przynajmniej,
dusz� zakorzenion� w materii,
zar�wno pi�kn�, jak i ohydn�..."
ROZDZIA� 10
Ciemno��
Chen stan�� w drzwiach kuchni i zajrza� do �rodka. Dzieci
gdzie� posz�y i w mieszkaniu panowa�a dziwna cisza. Ubrana
w nowe szaty Wang Ti siedzia�a na krze�le z wysokim opar-
ciem, a jej r�ce spoczywa�y nieruchomo na kolanach, tam,
gdzie zosta�y po�o�one. Za jej plecami sta�a nowa s�u��ca,
Tian Ching.
Dziewczyna nie zdawa�a sobie sprawy z tego, �e Chen si�
jej przygl�da. Nuci�a co� cicho pod nosem i czesa�a w�osy
Wang Ti, zaplataj�c je w warkocze. Swoj� �liczn� twarz
zmarszczy�a w grymasie skupienia, usta lekko od�a i zr�cznie
poruszaj�c d�o�mi, oddziela�a i skr�ca�a g�ste, ciemne pukle.
A Wang Ti? Chen westchn��, przej�ty do b�lu jej widokiem.
Wang Ti wygl�da�a jak stara kobieta: zgarbiona, jakby zapa-
d�a si� sama w sobie, pozbawiona pami�ci, o oczach, w kt�-
rych nie by�o �ladu my�li. A przecie� nie zawsze tak by�o.
Kiedy� �wieci�a jak samo s�o�ce, rozja�niaj�c jego dni i roz-
p�omieniaj�c noce. Jednak�e ka�dy mijaj�cy dzie� � ka�dy
dzie�, gdy widzia� j� tak� jak teraz � sprawia�, �e coraz
trudniej by�o mu pami�ta�, jak by�o kiedy�.
To smuga cienia, pomy�la�. Moje �ycie wesz�o w smug�
cienia.
Westchn�� znowu, tym razem g�o�niej, i Tian Ching, us�y-
szawszy go, przerwa�a �piew i raptownie si� odwr�ci�a za-
skoczona jego obecno�ci�. Spojrza�a w bok, na jej szyi pojawi�
si� lekki rumieniec, a r�ce na chwil� zgubi�y sw�j rytm.
Przygl�da� si� jej, wspominaj�c, jak trudno by�o mu zasn��,
jak gor�co, wr�cz dziko jej pragn�� i jak, w ko�cu, poszed�
do �azienki, nape�ni� misk� zimn� wod� i my� si� tak d�ugo,
a� jego po��danie zel�a�o. Ale nawet wtedy nie m�g� zasn��.
Nie m�g�, gdy� m�czy�a go nie tylko zwyk�a fizyczna potrzeba,
ale przede wszystkim �wiadomo�� emocjonalnej i duchowej
samotno�ci. I mia�o tak by� nie tylko teraz, tej jednej nocy,
ale ka�dej, a� do ko�ca jego dni. Czy b�dzie potrafi� to znie��?
Patrzy� na ni� zafascynowany jej kszta�tami, tymi m�odzie�-
czymi okr�g�o�ciami, przebijaj�cymi spod ubrania, i zastana-
wia� si�, czy jednak nie p�j�� do niej w nocy. Czy nie przerwa�
tego zakl�tego kr�gu b�lu i samotno�ci i nie poszuka� odrobi-
ny pociechy w jej ramionach. Po chwili jednak, z�y na samego
siebie i na to, �e jego potrzeba sama si� zdradza, odwr�ci� si�.
Kiedy znalaz� si� w swoim pokoju, �ci�gn�� tunik� munduru
i zacz�� przygl�da� si� sobie w lustrze. Kim jeste�? Zapyta�
si� w duchu, pr�buj�c dojrze� w sobie to, co by�o poza
mundurem, poza zgn�bion� troskami twarz� majora Kao
Chena. Kim jeste�? Kiedy�, dawno temu, pod Sieci�, by� kwai,
zab�jc� do wynaj�cia, i prowadzi� �ycie ascety. Narkotyki,
kobiety, alkohol nie mia�y nad nim �adnej w�adzy, bowiem nie
by�o w nim �adnej s�abo�ci, �adnej mi�kko�ci. Zosta� zahar-
towany jak ostrze no�a; wyostrzony przez mistrza by� jak
wyspa czysto�ci na otaczaj�cym j� morzu brudu. Ale teraz?
Zadr�a� i zacisn�� szcz�ki. Lata go rozmi�kczy�y i zbruka�y,
a te dawne dni niewzruszonej, stalowej pewno�ci wydawa-
�y mu si� teraz snem albo opowie�ci�, kt�r� od kogo� us�ysza�.
Trudno by�o mu uwierzy�, �e by� tym m�czyzn�.
Opu�ci� wzrok, uwalniaj�c si� od ci�aru w�asnego spoj-
rzenia. Odwr�ci� si� i podni�s� swoj� teczk� z toaletki. W tych
dniach praca zdawa�a si� jedyn� odpowiedzi� i, jak wielu
m�czyzn, kt�rych zna�, pracowa�, aby uciec od tego wszyst-
kiego � od gehenny �ycia rodzinnego. Jednak�e sama praca
nie dawa�a mu ju� satysfakcji. By�a jak nurzanie si� w b�ocie.
Podszed� do drzwi zewn�trznych, chc�c wyj��, ale zatrzyma�
si� i wr�ci�. S�u��ca ju� sko�czy�a i gdzie� posz�a, a Wang Ti
siedzia�a samotnie na �rodku kuchni niczym wielka lalka,
kt�ra zosta�a ubrana i zapomniana. Po�o�y� teczk� na pod-
�odze, podszed� do �ony, ukl�k� obok niej, przytuli� na chwil�
i poca�owa� w czo�o. Kiedy jednak si� wyprostowa�, nie do-
strzeg� w jej oczach niczego, nawet najmniejszego b�ysku
rozpoznania. By�a jak martwa, a ciep�o jej sk�ry wyda�o mu
si� tylko okropnym z�udzeniem.
� Wang Ti... � powiedzia� mi�kko i delikatnie, czuj�c, �e
cierpienie znowu rozdziera mu serce. Kiedy to si� sko�czy?
Czy to si� kiedykolwiek sko�czy? A mo�e takie by�o jego
przeznaczenie? Mo�e tak� w�a�nie cen� wyznaczyli mu bogo-
wie za jego powodzenie? Zwi�zali na zawsze z tym �yj�cym
trupem kobiety i wspomnieniami tego, jak� kiedy� by�a, spra-
wiaj�c r�wnocze�nie, �e nigdy, nigdy nie b�dzie w stanie
zaakceptowa� tego, czym si� sta�a.
Patrzy� jeszcze przez chwil� na koszmarn� mask� jej twarzy,
po czym odwr�ci� si�, podni�s� teczk� i wyszed� na zewn�trz.
Na zewn�trz, gdzie czeka� na niego kr�c�cy si� bez opami�-
tania wir spraw tego �wiata.
Kwatera G��wna S�u�by Bezpiecze�stwa w Bremie by�a jak
ul, a oficerowie, niczym zapracowane pszczo�y wykonuj�ce
rozkazy swej kr�lowej, kr��yli bez przerwy po korytarzach.
Chen, id�c w g�r� po schodach i przechodz�c pod wielkim,
smoczym �ukiem, pomy�la�, jakie to dziwne, �e jest cz�ci� tej
machiny, �e stra�nicy przy bramie salutuj� mu i pochyliwszy
swoje ogolone g�owy, przepuszczaj� przez barier�.
Innego dnia u�miechn��by si�, rozbawiony tak� refleksj�,
ale dzi� jego uwaga by�a rozproszona. Kiedy jecha� wind�
sze��dziesi�t poziom�w w g�r� do swoich biur, zorientowa�
si�, �e my�li nie o Wang Ti, ani nawet o s�u��cej, ale o c�rce
ministra, Hannah. Nie mia� �adnego prawdziwego powodu,
by si� z ni� znowu zobaczy�. W rzeczywisto�ci by�o wiele
powod�w, by tego nie robi�. Mia�by piekielne k�opoty, gdyby
Shang Mu us�ysza�, �e Chen widuje si� z jego c�rk�. Najlepiej
zatem zapomnie� o tym � zako�czy� dochodzenie i zamkn��
spraw�. Jednak w chwili, gdy podj�� t� decyzj�, stwierdzi�, �e
ciekawi go, czego te� dziewczyna mo�e od niego chcie�. By�
dla niej bardzo wyrozumia�y, to prawda, mo�e nawet odda�
jej wielk� przys�ug�, ale przecie� r�wnocze�nie da� jasno do
zrozumienia, �e nie jest mu nic winna. Dlaczego zatem szuka�a
kontaktu z nim? Co chcia�a mu pokaza�?
Dzwonek zatrzymuj�cej si� windy i syk otwieraj�cych si�
drzwi wyrwa�y go z zamy�lenia. By� na swoim poziomie.
Wyszed�, skin�� g�ow� salutuj�cemu windziarzowi, po czym
zatrzyma� si� jak wryty. Wej�cie do jego biur by�o prawie
zablokowane przez lektyk�, kt�ra niczym porzucony tron
spoczywa�a na �rodku pod�ogi. By�a to wielka, najwyra�niej
luksusowa konstrukcja, o czarnych i fio�kowor�owych za-
s�onach z jedwabiu oraz aksamitu. Jej dr��ki, ozdobione rze�-
bami przedstawiaj�cymi sceny z chi�skiej mitologii, zrobiono
z doskona�ej imitacji drewna. Pod �cian� przykucn�o o�miu
tragarzy w liberiach odpowiadaj�cych kolorami barwom lek-
tyki. Chen przyjrza� si� im i zrozumia�. Nale�eli do kompanii.
Podszed� do lektyki, odsun�� jedn� z zas�on i zajrza� do
�rodka. Siedzenie by�o tak du�e, �e mog�oby si� na nim
zmie�ci� przynajmniej trzech ludzi, a jednak na poduszkach
odcisn�� si� �lad tylko jednego. Wci�gn�� nosem powietrze
i wyczu� zapach sk�ry oraz perfum. Zna� te perfumy. Gdyby
sam odcisk na poduszkach nie powiedzia� mu, kto przyby�,
zdradzi�by to zapach. To by� ten grubas, Cornwell. Dyrektor
AutoMeku, kt�ry ostatnio zawraca� mu g�ow� spraw� nisz-
czonych maszyn.
Chen, z trudem panuj�c nad rosn�cym gniewem, przeszed�
szybkim krokiem obok dw�ch stra�nik�w, kt�rzy � zaj�ci
rozmow� � siedzieli w takim miejscu, �e lektyka przes�ania�a
im widok zewn�trznych drzwi. Zaskoczeni, zerwali si� na nogi
i zasalutowali, dopiero gdy ich min��.
Kiedy wpad� do swojego gabinetu, opas�y m�czyzna pod-
ni�s� si� z jego krzes�a i opieraj�c wydatny brzuch na biurku,
pomacha� w jego stron� raportem.
� Co pan, kurwa, przez to rozumie, majorze Kao? �ad-
nego dalszego post�powania... Czy pan naprawd� si� spodzie-
wa, �e zaakceptuj� takie g�wno?
Chen po�o�y� teczk� obok siebie i odwr�ci� si� w stron�
oficera s�u�bowego, kt�ry pojawi� si� w drzwiach.
� Kto wpu�ci� tego cz�owieka do mojego pokoju? � za-
pyta�, z najwy�szym wysi�kiem kontroluj�c brzmienie swojego
g�osu.
� Sier�ant Fuller, majorze Kao.
� Wezwij tu natychmiast sier�anta Fullera i wyprowad�
tego ch'un tzu z biura.
Stoj�cy za plecami Chena Cornwell poki�ci� gniewnie
g�ow�.
� Ju� si�, kurwa, daj� wyprowadzi�! Nie wyjd� st�d, do-
p�ki nie podejmiecie jakiego� dzia�ania! W ci�gu ostatnich
dziewi��dziesi�ciu sze�ciu godzin zniszczono ponad sze��dzie-
si�t naszych maszyn, majorze Kao, a pan nic nie robi. Nic,
opr�cz siedzenia na ty�ku.
Chen odwr�ci� si� i zmierzy� wzrokiem oty�� posta� Corn-
wella. Genera� Rheinhardt rozkaza� mu by� maksymalnie
uprzejmym wobec tego cz�owieka, ale tego by�o ju� za du�o.
� Albo natychmiast wyjdzie pan st�d, Shih Cornwell, albo
ka�� pana aresztowa� za bezprawne wtargni�cie, rozumie pan?
A je�li chodzi o t� drug� spraw�, to informuj� pana, �e nasze
dochodzenie jest w toku. Poniewa� jednak nie mamy �adnych
rozstrzygaj�cych dowod�w, niewiele mo�emy zrobi�.
� �adnych dowod�w? � Cornwell prychn�� szyderczo. �
Nie ma pieprzonych dowod�w, poniewa� nie chce wam si�
ich poszuka�! A kiedy wy gwi�d�ecie sobie na wszystko, moja
firma traci prawie p�tora miliona dziennie! To, co robicie, to
o wiele za ma�o, majorze. Albo z�apiecie te szumowiny, albo
zostan� zmuszony wzi�� sprawy we w�asne r�ce.
Chen rzuci� mu gniewne spojrzenie.
� Odradza�bym to panu, Shih Cornwell. Utrudnianie ofic-
jalnego dochodzenia S�u�bom Bezpiecze�stwa wci�� jest prze-
st�pstwem. Gdyby podj�� pan dzia�ania maj�ce na celu uka-
ranie tych �szumowin", jak pan ich nazywa, potraktowa�bym
to z najwy�sz� powag�.
� Och, czy�by? � Cornwell obszed� biurko, stan�� twarz�
w twarz z Chenem i napar� na niego z gro�n� min�. �
Pos�uchaj... Han. Nie dbam o to, jak� oznak� nosisz na piersi.
Dla mnie jeste� tylko ma�ym cz�owieczkiem, hsiao jen. Wejd�
mi w drog�, a zamia�d�� ci�. Zdepcz� jak robaka. Moja
kompania... � Jego usta wykrzywi�y si� w odra�aj�cym
u�miechu. � Mamy wp�ywy na najwy�szym szczeblu i mam
tu na my�li osoby rzeczywi�cie wysoko postawione. A wi�c
nie gro� mi, majorze Kao. Nie r�b tego, je�li wiesz, co jest
dla ciebie dobre.
� Panie majorze?
Chen odwr�ci� si�. W drzwiach sta� Fuller, a za nim,
w korytarzu, wida� by�o ma�� grupk� zaciekawionych ofice-
r�w. Chen opanowa� si� i ignoruj�c zapach lukrecji bij�cy
z ust Cornwella, wyda� rozkaz:
� Sier�ancie Fuller. Prosz� odprowadzi� Shih Cornwella
do jego lektyki. I prosz� si� upewni�, �e bezpiecznie wydostanie
si� z budynku.
Powiedziawszy to, spojrza� znowu w oczy Cornwella.
� A je�li chodzi o ciebie, m�j przyjacielu, na twoim miejscu
pomy�la�bym dwa razy przed zadzieraniem ze mn�. Mo�esz
lekcewa�y� sobie moj� odznak�, ale moja w�adza jest w�adz�
Tanga. Zatem albo zostawisz t� spraw�, albo...
� Albo co? � Cornwell napar� jeszcze mocniej, a jego
mdl�co-s�odki oddech znowu dotar� do nosa Chena. � To
jest bardzo proste, majorze. Te szumowiny musz� by� za�at-
wione i je�li pan tego nie zrobi, znajd� kogo�, kto si� z tym
upora. A je�li chodzi o pa�skie gro�by, no c�, wie pan chyba,
gdzie mo�e je wsadzi�, prawda?
Z pomrukiem rozbawienia min�� Chena, przecisn�� swoje
rozlaz�e cielsko przez drzwi i wszed� mi�dzy przys�uchuj�cych
si� tej wymianie zda� oficer�w. Na tym jednak nie sko�czy�,
obr�ci� si� i rzuci� g�o�no:
� A tak poza tym, majorze Kao, jak si� ma ta wariatka,
pa�ska �ona?
Chen sta� przez chwil�, patrz�c na trz�s�cego si� ze �miechu
Cornwella, po czym podszed� do wej�cia i zamkn�� drzwi.
Jednak�e �miech wci�� rozbrzmiewa� i d�wi�cza� wyra�nie
w jego g�owie jeszcze d�ugo po tym, gdy ucich� ju� na ze-
wn�trz.
Jak d�ugo jeszcze? Jak d�ugo jeszcze b�d� znosi� to g�wno?
Usiad� ogarni�ty znu�eniem, czuj�c ciep�o krzes�a ogrzane-
go przez grubasa. Zawszetak by�o. Zawsze. Jedna obelga po
drugiej; jedna walka po drugiej. I nigdy chwili spokoju. Nigdy
�adnej prawdziwej nagrody za wszystko, co zrobi�. A wi�c
dobrze. Ma ju� dosy�. Je�li Cornwell jeszcze raz cho�by zbli�y
si� do niego...
Rozlu�ni� zaci�ni�te pi�ci, u�wiadamiaj�c sobie, �e znowu
my�li o gwa�cie. Czy to by�a jedyna odpowied�, kt�r� m�g�
wymy�li�? Czy nie by�o innej mo�liwo�ci rozprawienia si�
z �ajdakami pokroju Cornwella?
Wyprostowa� si� na krze�le, wyci�gn�� r�ce, pr�buj�c si�
rozlu�ni�, ale nie bardzo mu si� to uda�o. Napr�one by�y nie
tylko jego mi�nie, stan napi�cia ogarn�� ca�e jego jestestwo,
by� w ka�dym jego atomie. Westchn��. By� mo�e takie by�o
przeznaczenie. By� mo�e nie by�o niczego, co m�g�by zrobi�,
by zmieni� przebieg wydarze�. Mimo to nie m�g�by �y� sam
ze sob�, nie m�g�by czu� szacunku do siebie samego, gdyby
nie spr�bowa�. Gdyby nie spr�bowa� wykorzysta� w dobrym
celu tego, co los da� mu do r�k.
Chen wsta� i przebieg� wzrokiem po panuj�cym w gabinecie
ba�aganie. Podszed� do szafy, w kt�rej trzyma� zapasowe
ubrania. Otworzy� j� i wyj�� jednocz�ciowy kombinezon,
jeden z tych, kt�re noszono na niskich poziomach. Mia�
ogromne zaleg�o�ci w pracy papierkowej, ale raporty b�d�
musia�y jeszcze poczeka�.
Zejd� na d�, my�la�, przebieraj�c si�. Zobacz� wszystko na
w�asne oczy i zastanowi� si� nad tym, jakie dzia�anie powin-
ni�my podj��.
Kiedy szed� jednak korytarzem, mijaj�c przygl�daj�cych mu
si� z zaciekawieniem wsp�pracownik�w, wiedzia�, �e to tylko
pretekst, my�lowy unik, gdy� tak naprawd� chcia� si� wydo-
sta� z tego miejsca, uciec od tego wszystkiego.
Tak, pomy�la�, u�wiadamiaj�c sobie to po raz pierwszy
w �yciu. Musi uciec. Natychmiast. Zanim straci kontrol� nad sy-
Utuaq�. Zanim ta ca�a szarada si� rozleci, a jej szcz�tki spadn�
mu na g�ow�.
Shang Mu pochyli� si� do przodu i poprzez w�sk� prze-
strze� dziel�c� ich siedzenia spojrza� na Pierwszego Smoka.
Daleko w dole, widoczne poprzez ozdobne iluminatory kr�-
�ownika, przesuwa�y si� ogromne, podzielone na cz�ci o po-
wierzchniach dziesi�ciu tysi�cy mu, pola Plantacji Zachodnio-
azjatyckich. Z tej wysoko�ci wygl�da�y jak kwadraty jakiej�
gigantycznej planszy wei chi.
� Pierwsze spotkanie wyznaczono na dzisiejszy wiecz�r,
/ Lungu. B�dzie ksi��� An Mo Shan i czterej inni ksi���ta
z Rodzin Mniejszych. To sympatycy. Ludzie, kt�rym on ufa.
Na miejsce spotkania wybrano pa�ac Yin Tsu.
� Yin Tsu? � Pierwszy Smok otworzy� szerzej oczy. �
A ja my�la�em, �e Yin Tsu jest niewzruszenie lojalny wobec
Li Yuana?
� I tak jest. Ale Yin Tsu tam nie b�dzie. Gospodarzem
ma by� jego drugi syn, Yin Chan.
� Aha... Mimo to my�l�, �e to jest dosy� dziwne, Shang
Mu. Zawsze s�dzi�em, �e Chan jest bardzo pos�usznym i od-
danym synem.
� I nadal tak jest, / Lungu. Wydaje si� jednak, �e nigdy
nie wybaczy� Li Yuanowi rozwodu ze swoj� siostr�. Uwa�a,
�e jego rodzina zosta�a zha�biona, i pragnie zemsty.
� Zemsta... � Pierwszy Smok popatrzy� w bok. � To
cholernie kiepski pow�d, by usun�� Syna Nieba, nie s�dzisz?
Obserwuj go, Shang Mu. Sprawd�, czy pije i czy jest gadatliwy.
� A je�li jest?
� Wtedy nie b�dziemy mieli wyboru. Yin Chan padnie
ofiar� wypadku.
Shang Mu spu�ci� wzrok i popatrzy� z zak�opotaniem na
swoje d�onie.
� A co z list�, / Lungu!
Pierwszy Smok niespodziewanie si� u�miechn��.
� Tak, to jest dopiero dokument, prawda? Zastanawia�em
si�, co Li Yuan by z nim uczyni�. Czy zdaje sobie spraw�, jak
g��boko zakorzeniona jest ta wrogo��? A je�li nawet zdawa�by
sobie z tego spraw�, to co m�g�by zrobi�? Jakie dzia�anie
m�g�by podj��, aby r�wnocze�nie nie os�abi� fundament�w
tronu, na kt�rym sam siedzi?
Pierwszy Smok si�gn�� w g��b swej szaty i wyci�gn�� spo-
rz�dzon� r�cznie list�, kt�r� dosta� od An Shenga. By�o na
niej osiem tysi�cy nazwisk, a w�r�d nich nazwiska prawie
wszystkich cz�onk�w rz�d�w Siedmiu, od szambelan�w i mini-
str�w a� do lokaj�w i parobk�w stajennych. Jeden cz�owiek
wzbudzi� jednak jego szczeg�lne zainteresowanie: by� to m�ody
ameryka�ski polityk, Joseph Kennedy.
Uni�s� g�ow� znad grubego pliku kartek i spojrza� w oczy
swojego m�odszego ministra.
� Jak ju� powiedzia�em, to jest bardzo ciekawe. Poza tym
An Sheng ma oczywi�cie racj�. Nie wystarczy usun�� Siedmiu.
Musimy tak�e usun�� wszystkich, kt�rzy im s�u��. Nie mo�emy
jednak by� niecierpliwi, Shang Mu. To dzi�ki cierpliwo�ci tak
bardzo si� rozwin�li�my przez te wszystkie lata. Tak. Musimy
pi�owa� mi�kkimi sznurami, jak m�wi stare przys�owie. Musimy
tak�e korzysta� z do�wiadcze� przesz�o�ci i by� bardzo przezor-
ni. Wszystko powinno by� zaplanowane co do najmniejszego
szczeg�u. Tylko w�wczas mo�emy mie� gwarancj� sukcesu.
� A wi�c mam nic nie robi�, / Lungul
� Wr�cz przeciwnie, Shang Mu. Ty zaczniesz dzia�a� na-
tychmiast. Ale bardzo ostro�nie. Ostatni� rzecz�, kt�rej prag-
niemy, to zwr�cenie na siebie uwagi.
Shang Mu u�miechn�� si� blado, wy�owiwszy nutk� ironii
w g�osie swego pana. Je�li by�a jaka� umiej�tno��, kt�r� Tysi�c
Oczu doskonali�o w ci�gu wielu lat swego istnienia, by�a ni�
sztuka nie rzucania si� w oczy. Mimo to m�odszy minister
poczu�, �e na my�l o tym ostatnim poleceniu ogarnia go
g��boka niepewno��.
� B�dzie tak, jak rozkaza�e�, / Lungu � powiedzia�, ski-
n�wszy g�ow�.
� Dobrze � odpar� stary cz�owiek, zamykaj�c oczy. �
W takim razie zostaw mnie teraz. I sam si� tak�e troch�
prze�pij, Shang Mu. Mo�e up�yn�� sporo czasu, zanim znowu
porz�dnie si� wy�pisz.
o
� Gdzie jest tw�j m��?
� M�j m��? On... on wyszed�. Szuka pracy.
� Wyszed�? Dok�d poszed�?
Kobieta spu�ci�a g�ow�, unikaj�c wzroku Chena.
� Nie wiem, ja... ja nie widzia�am go od jakiego� czasu.
Dwa, trzy dni...
Chen popatrzy� na ni�, pr�buj�c nie straci� panowania nad
sob�, po czym odwr�ci� g�ow�. Podobnie jak inne �ony, kt�re
przes�uchiwa�, wiedzia�a oczywi�cie, gdzie jest jej m��, ale ba�a
si� powiedzie�. Wiedzia�a, co robi� jej m�czyzna i jaka za to
grozi�a kara. To wystarczy�o, by zamkn�� jej usta. Chen
zdawa� sobie spraw� z tego, �e b�d�c na jej miejscu, post�pi�by
dok�adnie tak samo, ale ta �wiadomo�� wcale nie �agodzi�a
jego rozczarowania. Musia� porozmawia� z jednym z tych
m�czyzn i dowiedzie� si�, czego chc�. Wiedzia� bowiem, �e
s� to uczciwi, ci�ko pracuj�cy ludzie. Ich jedyn� zbrodni�
by�o to, �e zostali wyrzuceni z pracy i zast�pieni przez ma-
szyny.
I kto nie czu�by gniewu w takiej sytuacji?
Chen rozejrza� si� po pokoju. By� taki sam, jak inne, kt�re
widzia�: schludne, nieskazitelnie czyste pomieszczenie, kt�rego
surow� prostot� dodatkowo podkre�la�y nik�e przejawy luk-
susu, jak na przyk�ad kolorowy holo-obraz wisz�cy na �cianie.
Podszed� do niego i zapomniawszy na chwil� o kobiecie,
uniesiony fal� podziwu dla talentu mistrza Ku Hung-chunga,
zacz�� przygl�da� si� jego dzie�u. Nast�pnie podni�s� r�k�,
w��czy� hologram i cofn�� si�, kiwaj�c g�ow�. Komputer doda�
g��bi cudownie namalowanym przez Ku postaciom i mo�na
by�o odnie�� wra�enie, �e obraz nagle o�y�. Chen przy�o�y� do
niego r�k�, przez chwil� rozkoszowa� si� ciep�em emitowanym
przez pole, po czym wy��czy� urz�dzenie. Stoj�c wci�� plecami
do kobiety, popatrzy� w d�. Przy �cianie poni�ej obrazu sta�a
ma�a jak pude�ko szafka na nogach, kt�rej do tej pory nie
zauwa�y�. Przykucn��, otworzy� malutkie drzwiczki, a nast�p-
nie odwr�ci� si� i spojrza� w oczy kobiety.
� Wiesz, �e to jest nielegalne?
Nie powiedzia�a nic, tylko patrzy�a na niego jak z�apane
w pu�apk� zwierz�, nie mog�c wykrztusi� ani s�owa.
Ponownie zajrza� do �rodka czerwono-z�otej szafki, przy-
gl�daj�c si� nmlutkim figurkom, kt�re w niej dojrza�. To by�a
miniaturowa �wi�tynia podobna do tych, kt�re mo�na by�o
znale�� w wi�kszo�ci domostw. Jednak�e podczas gdy wi�k-
szo�� z nich by�a po�wi�cona rodzinnym przodkom, ta by�a
inna. Nie widywa� takich figurek zbyt cz�sto, ale wiedzia� do��
du�o, by rozpozna� w nich postacie staro�ytnych bog�w. Ju�
posiadanie cho�by jednej z nich by�o przest�pstwem, za kt�re
grozi�a kara zes�ania w d� ca�ej rodziny, a w szafce znaj-
dowa�o si� ich kilkana�cie.
Wzi�� jedn� do r�ki i pokaza� kobiecie.
� Rozumiem, �e to nale�y do ciebie, prawda?
Mia�a ju� odpowiedzie�, kiedy kurtyna przes�aniaj�ca wej-
�cie odsun�a si� i do pokoju wszed� stary m�czyzna.
Chen wyprostowa� si�, widz�c starca, po czym pok�oni� mu
si� z szacunkiem.
� Lao jen...
Starzec zbli�y� si� do niego na krok, stan�� i machni�ciem
r�ki odprawi� swoj� synow�. By� to wysoki cz�owiek o szla-
chetnej twarzy, kt�ra wygl�da�a tak, jakby wyrze�biono j�
z ko�ci s�oniowej. Roztacza� wok� siebie atmosfer� spokoju,
jakie� g��bokiej pewno�ci siebie, ale w tej chwili w jego oczach
malowa� si� niepok�j.
� Czego pan chce?
Chen prawie si� u�miechn��, zaskoczony bezpo�rednio�ci�
tego pytania. Jednak�e w�a�nie ono wskazywa�o, �e starzec
rozumia� sytuacj�. Znacznie lepiej ni� jego synowa.
� Prosz� o wybaczenie, lao jen, ale szukam Song Wei,
sprz�tacza.
Stary cz�owiek zmru�y� oczy.
� Dlaczego pan o niego pyta? Kim pan jest i czego pan
chce od mojego syna?
Chen u�miechn�� si�. Wiadomo�� o cz�owieku, kt�ry chodzi
od mieszkania do mieszkania i zadaje pytania, musia�a si� ju�
rozej�� po okolicy, niczym fala wzbudzona przez wrzucony
do wody kamie�. Nikt jednak nie wiedzia�, kim on jest.
W ka�dym razie jeszcze nie teraz.
Popatrzy� na figurk�, kt�r� trzyma� w d�oni, i zacisn�� palce,
po czym znowu spojrza� w oczy starca.
� Nazywam si� Tong Chou i jestem przyjacielem. Chc�
tylko porozmawia� z Song Wei.
� Przyjacielem? � Stary cz�owiek pokr�ci� g�ow�, a jego
spojrzenie sta�o si� surowe. � Przykro mi, Shih Tong, ale ja
znam wszystkich przyjaci� mojego syna, a pana nigdy jeszcze
nie spotka�em. Poza tym mojego syna teraz nie ma. Nie wiem
tak�e, kiedy wr�ci. Wyszed� w poszukiwaniu pracy. Wie pan,
jak to jest...
Chen pochyli� nieznacznie g�ow�.
� Wiem i wsp�czuj�, mistrzu Song. Sytuacja jest z�a. Nie
myli si� pan tak�e co do tego, �e pa�ski syn mnie nie zna.
Mimo to jestem jego przyjacielem i chc� mu pom�c. Je�li
wr�ci w ci�gu kilku nast�pnych godzin, prosz� mu powiedzie�,
�e mo�e mnie znale�� w jad�odajni Wu Mao na Promenadzie.
Trudno mi powiedzie�, gdzie b�d� p�niej. Jestem bardzo
zapracowanym cz�owiekiem.
W oczach starca dostrzeg� powag�, z jak� rozwa�a� jego
s�owa, usi�uj�c zgadn��, co by�o jego celem i czy m�wi�
prawd�. By�a w nich tak�e nadzieja, malutki jej przeb�ysk.
Mo�e to wystarczy, by skusi� Song Wei do nawi�zania z nim
kontaktu. A je�li to zrobi? No c�, nie mia� pracy dla Song
Wei, ani �adnej nadziei na popraw� losu. lylko ostrze�enie,
by sko�czy� ze swoimi wypadami, zanim b�dzie za p�no.
� Jad�odajnia Wu Mao � powt�rzy�, zbli�aj�c si� do
starca i podaj�c mu figurk�. � Aha, i jeszcze jedna rada.
Prosz� zniszczy� �wi�tyni�. Albo przynajmniej figurki. �ycie
Song Wei nie poprawi si�, gdy zostanie rozdzielony z �on�
i dzie�mi.
Stary Song popatrzy� z czu�o�ci� na figurk�, a potem znowu
spojrza� Chenowi w oczy.
� �yjemy w z�ych czasach. Ludzie potrzebuj� odrobiny
pociechy.
� Nie przecz� temu. Z drugiej jednak strony, to nie ja
tworz� prawa. Zr�b, jak uwa�asz za s�uszne, lao jen, ale
pomy�l tak�e o synu. Jak najlepiej mu pom�c.
Chen uk�oni� si�, po czym min�� starca i otworzy� os�oni�te
kurtyn� drzwi, zaskakuj�c synow�, kt�ra w�a�nie podnosi�a
si� z kl�czek, na kt�rych pods�uchiwa�a ich rozmow�. Skin��
jej g�ow� i wyszed� na publiczny korytarz. Stoj�cy tam t�um
kobiet oraz dzieci rozst�pi� si� przed nim i tylko �cigaj�cy go
szmer pe�nych zaciekawienia g�os�w �wiadczy� o sensacji, kt�-
r� wzbudzi� w tym �wiatku.
Zatrzyma� si� przy wej�ciu na Promenad� i rozejrza� wok�.
Dziesi�� lat wcze�niej by�a to zupe�nie przyzwoita okolica:
dobrze o�wietlona, uporz�dkowana, zamieszkana przez zamo-
�nych, pracowitych i praworz�dnych ludzi. Wszystko si� jed-
nak za�ama�o. Zmiana przetoczy�a si� przez te poziomy ni-
czym wielka fala niszcz�cego wszystko kwasu i przegryz�a
fundamenty pewno�ci, na kt�rych ci ludzie budowali od tak
dawna.
Mimo to czu�o si� tu jeszcze pewnego rodzaju jednolito��,
jakby te lata r�nych oczekiwa� odcisn�y si� na charakterze
tych ludzi, ucz�c ich pasywno�ci i umiej�tno�ci akceptowania
swego losu. Przysz�o�� mo�e wygl�da� ponuro, ale oni s�
Han � wytrzymaj� to i chi ku, �prze�kn� gorycz". A przy-
najmniej b�d� starali si� wytrzyma� dop�ty, dop�ki starczy
im si�.
Westchn��, wiedz�c, co oni czuj�. By� taki czas, gdy w nim
tak�e p�on�a nadzieja na popraw� losu, gdy marzy� o �onie
i dzieciach, i o szukaniu jasnej przysz�o�ci na wy�szych po-
ziomach. Ale to marzenie