9894

Szczegóły
Tytuł 9894
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

9894 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 9894 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

9894 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

DAYID WINGROYE CHIG KUO KSI�GA V POD NIEBIA�SKIM DRZEWEM II. Niszcz�ca fala Prze�o�y� Jan Pyka Pozna�, tel./fax 23-16-10 l\t\ Dla Petera Hammilla z wyrazami zachwytu Dom Chi'n wybudowa� Mur, aby si� od nich odgrodzi�, Dom Han musi dba�, by latarnie wiecznie si� pali�y, Pali�y si� i nigdy nie gas�y, Bowiem tym wyprawom nie ma ko�ca: W jednej linii, rami� w rami�, umr� tak samo, A konie padn�, wykrzykuj�c Niebu sw�j b�l. Kruki i kanie wyrw� wn�trzno�ci je�d�c�w I polec� na wysch�e drzewa z krwawymi strz�pami w dziobach. Li Po, Walczyli�my na po�udnie od mur�w, VIII wiek n.e. �Gdy �ycie tanieje, mi�sa nie brakuje", popularne powiedzenie w roku 2210 WOJNA DW�CH KIERUNK�W Wszystko zacz�o si� od zab�jstwa cesarskiego ministra Lwo K'anga oraz grupy jego bliskich wsp�pracownik�w, do kt�rego dosz�o mniej wi�cej trzyna�cie lat wcze�niej. Biedny cz�owiek zosta� wys�any do lepszego �wiata w chwili, gdy wygrzewa� si� w�a�nie w cesarskim solarium. Siedmiu w�adc�w Chung Kuo odpowiedzia�o natychmiastowym aresztowaniem jednej z g��wnych postaci frakcji Rozprosze�c�w, kt�ra po- nosi�a odpowiedzialno�� za �mier� ministra. Jednak�e na tym si� nie sko�czy�o. W kilka dni po publicznej egzekucji wi�nia przeciwnicy Siedmiu zadali kolejny, bolesny cios, zabijaj�c Li Han Ch'ina, syna T'anga Li Shai Tunga i dziedzica tronu Miasta Europa, w dniu jego �lubu z pi�kn� Fei Yen. Wszystko mog�oby si� sko�czy� wraz z decyzj� Siedmiu, by nie podejmowa� �adnej akcji represyjnej po �mierci ksi�cia Hana � by przyj�� polityk� pokojowej bierno�ci, wuwei � ale dla jednego cz�owieka taki wyb�r by� nie do przyj�cia. Bior�c sprawy we w�asne r�ce, genera� Li Shai Tunga, Knut Tolonen, wkroczy� do Izby Reprezentant�w w Weimarze i zabi� przyw�dc� Rozpro- sze�c�w, podsekretarza Lehmanna. Ten akt w zasadzie gwaran- towa�, �e Chung Kuo pogr��y si� w krwawej wojnie domowej. Jedynym wyj�ciem z sytuacji by�y daleko id�ce ust�pstwa ze strony Siedmiu, kt�re mog�yby za�agodzi� gniew Rozprosze�c�w. Tak te� zrobiono. W�adcy zdecydowali si� na ust�pstwa i utrzymano trudny pok�j, ale rozdzia� mi�dzy rz�dz�cymi a rz�dzonymi pozosta�, a ich sprzeczne d��enia � Siedmiu do stagnacji, a Rozprosze�c�w do zmiany � nie doczeka�y si� rozwi�zania. W ramach swoich ust�pstw Siedmiu zezwoli�o Rozprosze�com na budow� statku kosmicznego ,,Nowa Na- dzieja". W miar� jak budowa statku zbli�a�a si� do ko�ca, Rozprosze�cy starali si� uzyska� jeszcze wi�cej, stawiaj�c w stan oskar�enia tai � przedstawicieli Siedmiu w Izbie Re- prezentant�w � i faktycznie og�aszaj�c w ten spos�b swoj� niezale�no��. W odpowiedzi Siedmiu zniszczy�o �Now� Na- dziej�". Wojna zosta�a wypowiedziana. W wyniku pi�cioletniej wojny-kt�ra-nie-by�a-wojn� Rozpro- sze�cy zostali z�amani, przyw�dcy ruchu zabici, a ich przedsi�- biorstwa skonfiskowano. St�umiono wielkie d��enie do zmiany i w Chung Kuo znowu zapanowa� pok�j. A przynajmniej przez kr�tki czas tak si� wydawa�o. Jednak�e wojna poruszy�a pok�ady znacznie starszego i silniejszego niezadowolenia, kt�re drzema�o w spo�ecze�stwie Pa�stwa �rodka. Z g��bin Miasta zacz�y wy�ania� si� nowe ruchy, kt�rych celem by�a nie tylko zmiana systemu, ale jego ca�kowite zniszczenie. Jedna z tych organizacji, Ping Tiao, d��y�a do zr�wnania z ziemi� ogromne- go, trzystupoziomowego Miasta i zdruzgotania imperium Han. Przez pewien czas udawa�o si� utrzyma� status quo, jednak�e fakt, i� trzech najstarszych T'ang�w zmar�o w czasie wojny, os�abi� Rad� Siedmiu, pozbawiaj�c j� g�osu rozs�dku wyp�ywa- j�cego z d�ugoletniego do�wiadczenia w sprawowaniu w�adzy. Kiedy Wang Sau-leyan, najm�odszy syn Wang Hsiena, w�adcy Afryki, zosta� T'angiem, sytuacja przybra�a szczeg�lnie z�y obr�t, gdy� zacz�� on d��y� do zniszczenia harmonii panuj�cej w Ra- dzie. Przeciwstawi� mu si� Li Yuan, kt�ry po �mierci ojca wst�pi� na tron Miasta Europa. Zawar� on sojusz z trzema T'angami, Tsu Ma, Wu Shihem i Wei Fengiem, by w najwa�niejszych sprawach m�c przeg�osowa� Wanga w stosunku cztery do trzech. W ci�gu nast�pnych lat ci�g�y wzrost liczby ludno�ci Chung Kuo zmusi� w�adc�w do dalszych ust�pstw. W zamian za gwarancj� poparcia polityki kontroli populacji z�agodzono postanowienia wielkiego Edyktu Kontroli Technologii � �ro- dka, dzi�ki kt�remu Siedmiu utrzymywa�o zmian� w ryzach przez ponad sto lat � i zezwolono na ponowne otwarcie Izby Reprezentant�w w Weimarze. Po raz pierwszy od pi��dziesi�ciu lat Siedmiu zabra�o si� energicznie do rozwi�zywania problem�w �wiata, godz�c si� z konieczno�ci� przeprowadzenia ograniczonych zmian. Ale czy nie jest ju� za p�no? Czy wielkie fale niepokoj�w spo�ecz- nych wywo�anych przez poprzednie wojny nie zalej� ich, nim zd��� uspokoi� sytuacj�? G��WNE POSTACI Ascher, Emily � ta z wykszta�cenia ekonomistka by�a kiedy� cz�onkiem partii rewolucyjnej Ping Tiao. Po zniszczeniu partii uciek�a do Ameryki P�nocnej, gdzie jako Mary Jen- nings podj�a prac� w gigantycznym koncernie farmaceu- tycznym ImmVac nale��cym do �Starego" Levera i jego syna, Michaela, kt�rego ostatecznie po�lubi�a. Jej celem jest doprowadzenie do zmiany i upadku skorumpowanych in- stytucji spo�ecznych rz�dz�cych Chung Kuo. DeVore, Howard � niegdy� major w S�u�bie Bezpiecze�stwa T'anga, sta� si� wiod�c� postaci� w walce przeciw Siedmiu. Ten wysoce inteligentny, ch�odny i logiczny cz�owiek jest re�yserem wszystkich wydarze� w chwili, gdy �Wielka Woj- na Dw�ch Kierunk�w" przybiera nowy obr�t. Ebert, Hans � syn Klausa Eberta i spadkobierca ogromnej Korporacji GenSyn. Mianowany genera�em S�u�by Bezpie- cze�stwa Tanga by� og�lnie podziwiany i cieszy� si� zaufa- niem swoich prze�o�onych. Jednak�e w tajemnicy zawar� sojusz z DeVore'em, a nast�pnie przyczyni� si� do zamor- dowania w�asnego ojca. Zmuszony do ucieczki z Chung Kuo, zosta� zaocznie og�oszony zdrajc�. Kao Chen � niegdy� kwai, najemny morderca z Sieci, najni�- szego poziomu wielkiego Miasta. Mimo skromnego po- chodzenia wzni�s� si� wysoko i zosta� majorem w S�u�bie Bezpiecze�stwa Tanga. Jako przyjaciel i pomocnik Karra, by� jednym z szeregowych �o�nierzy w wojnie przeciwko DeVore'owi, jednak�e ostatnie wydarzenia pozbawi�y go z�udze� co do systemu, kt�remu s�u�y. Kennedy, Joseph � ostatni z d�ugiej linii rodu Kennedy. Zosta� za�o�ycielem i �wiat�em przewodnim Partii Nowych Republikan�w, kt�rej celem jest doprowadzenie do zmian w �yciu politycznym Miasta Ameryka P�nocna. Lever, Michael � syn Charlesa Levera uwi�ziony przez Wu Shiha za sw�j zwi�zek z Synami Benjamina Franklina, na wp� rewolucyjn� grup� utworzon� przez syn�w zamo�- nych p�nocnoameryka�skich przemys�owc�w. Zerwawszy z ojcem, o�eni� si� wbrew jego woli z Mary Jennings. Obecnie, po �mierci ojca, odziedziczy� ogromn� Korporacj� ImmVac. Li Yuan � T'ang Europy i jeden z Siedmiu. Tron odziedziczy� po �mierci starszego brata i ojca. Chocia� jest ponad wiek dojrza�y, jego ch�odny i rozwa�ny spos�b bycia skrywa nami�tn� natur�, czemu da� dow�d w czasie swego kr�tko- trwa�ego ma��e�stwa z pi�kn� Fei Yen, wdow� po starszym bracie. Jego nast�pne ma��e�stwa zako�czy�y si� tragedi�, gdy jego trzy �ony zosta�y zamordowane. Rozgoryczony tym do�wiadczeniem, sta� si� samotnikiem. Shang Han-A � szesnastoletnia c�rka ministra Shang Mu. Jest utalentowan�, pe�n� �ycia m�od� kobiet�, kt�ra ma dusz� artystki i umys� rewolucjonistki. Tolonen, Jelka � c�rka marsza�ka Tolonena, kt�r� po �mierci matki wychowano w bardzo m�skich, pozbawionych ko- biecego ciep�a warunkach. Jej pr�by zmiany siebie samej � znalezienia r�wnowagi w �yciu � da�y tylko to, �e znalaz�a si� w konflikcie, najpierw z m�odym �o�nierzem, a p�niej z w�asnym ojcem, kt�ry wys�a� j� w wieloletni� podr� do Kolonii Planetarnych, aby uniemo�liwi� jej kontynu- owanie zwi�zku z Kimem Wardem. Tolonen, Knut � by�y marsza�ek Rady Genera��w i dawny genera� ojca Li Yuana. Jest wielkim, twardym m�czyzn� i najbardziej zagorza�ym zwolennikiem warto�ci reprezen- towanych przez Siedmiu, nawet w tym wieku narastaj�cej niepewno�ci. Jednak�e ta sama nieust�pliwo�� i niezdolno�� do zmiany pogl�d�w, tak charakterystyczna dla jego natu- ry, jest przyczyn� powtarzaj�cych si� konflikt�w z c�rk�. Tsu Ma � Tang Azji Zachodniej i jeden z Siedmiu, Rady rz�dz�cej Chung Kuo. Porzuci� swoj� rozpustn� przesz�o��, aby zosta� w Radzie jednym z najbardziej zdecydowanych sojusznik�w Li Yuana. Silny, przystojny m�czyzna po trzydziestce jeszcze si� nie o�eni�, aczkolwiek w sekretnym romansie z by�� �on� Li Yuana, Fei Yen, ujawni� sw� nami�tn�, nie ujarzmion� jeszcze natur�. Wang Sau-leyan � m�ody Tang Afryki. Od czasu obj�cia tronu, po podejrzanej �mierci swego ojca i starszego brata, po�wi�ci� ca�� sw� energi� na osi�gni�cie przewagi w Radzie nad Li Yuanem i jego sojusznikami. Inteligentny i podst�p- ny przeciwnik, a r�wnocze�nie irytuj�cy, wyrachowany cz�o- wiek o sybaryckich zami�owaniach, jest zwiastunem zmiany w Radzie Siedmiu. Wu Shih � Tang Ameryki P�nocnej. B�d�c m�czyzn� w �rednim wieku, jest jednym z niewielu cz�onk�w starej generacji w Radzie Siedmiu. Mimo �e jest zagorza�ym tra- dycjonalist�, wspar� Li Yuana i Tsu Ma w ich walce z bu- dz�cym odraz� Wang Sau-leyanem. Jednak�e odrodzenie si� ameryka�skiego nacjonalizmu stawia go przed koniecz- no�ci� rozwi�zania problemu, z jakim nie musi si� boryka� �aden z pozosta�ych Tang�w. Wu Shih wie, �e albo roz- wi��e ten problem, albo utraci w�adz�. SIEDMIU I RODZINY An Hsi � ksi��� z jednej z Rodzin Mniejszych i pi�ty syn An Shenga An Mo Shan � ksi��� z jednej z Rodzin Mniejszych i trzeci syn An Shenga An Sheng � g�owa rodziny Am (jednej z dwudziestu dzie- wi�ciu Rodzin Mniejszych) Hou Tung-po � Tang Ameryki Po�udniowej Li Kuei Jen � syn Li Yuana i nast�pca tronu Miasta Europa Li Yuan � Tang Europy Mie� Shan � pierwsza �ona Li Yuana Pei K'ung � ksi�niczka z jednej z Rodzin Mniejszych Pei Ro-hen � g�owa rodziny Pei (jednej z dwudziestu dzie- wi�ciu Rodzin Mniejszych) i ojciec Pei K'ung Tsu Ma � T'ang Azji Zachodniej Wang Sau-leyan � T'ang Afryki Wei Chan Yin � Tang Azji Wschodniej Wei Hsi Wang � drugi syn Wei Chan Yina i nast�pca tronu Miasta Azja Wschodnia Wei Tseng-li � najm�odszy brat Wei Chan Yina i sekretarz Li Yuana Wu Shih � Tang Ameryki P�nocnej Wu Wei-kou � pierwsza �ona Wu Shiha Yin Chan � ksi��� z jednej z Rodzin Mniejszych i syn Yin Tsu Yin Fei Yen � Lec�ca Jask�ka, ksi�niczka z rodziny Yin, rozwiedziona �ona Li Yuana Yin Han Ch'in � syn Yin Fei Yen Yin Tsu � g�owa rodziny Yin (jednej z dwudziestu dziewi�- ciu Rodzin Mniejszych) PRZYJACIELE, DWORZANIE I WSPӣPRACOWNICY SIEDMIU Althaus, Kurt � genera� S�u�by Bezpiecze�stwa Miasta Ame- ryka P�nocna Bia�y Kwiat � s�u��ca Li Kuei Jena Blofeld � agent specjalnych si� bezpiecze�stwa Brookes, Thomas � kapitan portu Tien Men K'ou na Marsie Chang Li � osobisty lekarz Li Yuana Chen So � kancelista Wewn�trznych Komnat w Tongjiang Dehmel � major S�u�by Bezpiecze�stwa, Miasto Afryka Edsel � agent specjalnych si� bezpiecze�stwa Fan � pi�ty brat I Lunga Fen Cho-hsien -- kanclerz Tanga Ameryki P�nocnej Fuller � sier�ant S�u�by Bezpiecze�stwa Graham � agent specjalnych si� bezpiecze�stwa Gray � kapitan w Hsienie Chang Henderson, Daniel � tymczasowy gubernator Marsa Hu Ch'ang � pierwszy sekretarz Nan Ho Hung Mien-lo � kanclerz Afryki I Lung � Pierwszy Smok, g�owa Ministerstwa Tysi�ca Oczu Jacobson � kapitan S�u�by Bezpiecze�stwa Johnson � kapitan S�u�by Bezpiecze�stwa Kao Chen � major S�u�by Bezpiecze�stwa Karr, Gregor � major S�u�by Bezpiecze�stwa Kroi � sier�ant S�u�by Bezpiecze�stwa Lauer � szeregowy �o�nierz S�u�by Bezpiecze�stwa Liang Yu � s�dzia w nowej osadzie w Mie�cie Kang Kua, Mars Lo Wen � mistrz wu shu i nauczyciel Li Kuei Jena Lu � lekarz w Tongjiang Nan Ho � kanclerz T'anga Europy Nan Tsing � pierwsza �ona Nan Ho Pao En-fu � ochmistrz Wewn�trznych Komnat Wu Shiha Powitanie Wiosny � s�u��ca Li Kuei Jena Rheinhardt, Helmut � genera� S�u�by Bezpiecze�stwa Li Yuana Rozkosz Serca � s�u��ca Li Yuana Schenck, Hung-li � gubernator Kolonii Mars Seymour � major S�u�by Bezpiecze�stwa, Ameryka P�no- cna Shang Mu � m�odszy minister w Ministerstwie Tysi�ca Oczu Sheng Lo-yen � kapitan stra�y w Tongjiang Shepherd, Ben � syn zmar�ego Hala Shepherda; artysta �muszli" Steward � agent specjalnych si� bezpiecze�stwa Tolonen, Jelka � c�rka marsza�ka Tolonena Tolonen, Knut � by�y marsza�ek S�u�by Bezpiecze�stwa; przewodnicz�cy Komitetu Nadzoruj�cego GenSyn Wad� � porucznik S�u�by Bezpiecze�stwa, Mars Wells � kapitan S�u�by Bezpiecze�stwa, podw�adny Kao Chena Yang Shao-fu � minister zdrowia, Miasto Europa Yang T'ing-hsi � kanclerz Azji Zachodniej Yin Shu � m�odszy minister w Ministerstwie Tysi�ca Oczu Yun � minister handlu Ameryki P�nocnej INNE POSTACI Andre � przyjaciel Hannah Anna � pomocnica Mary Lever Ascher, Emily � by�a terrorystka z Ping Tiao, obecnie znana jako Mary Lever Auden, William � by�y kapitan S�u�by Bezpiecze�stwa i przyjaciel DeVore'a Bates � wid�ca posta� w Federacji Wolnych Ludzi, Mars Beresiner � przedstawiciel �rodk�w masowego przekazu Bess � pomocnica Mary Lever Britton � prywatny detektyw Chamberlain, Geoffrey � g�owa WesCorp Chang Te Li � �Stary George", Wu albo wr�bita Ch'en Li � wsp�pracownik gubernatora Schencka Chih Huang Hui � druga �ona Shang Mu i przybrana matka Shang Han-A Christian � przyjaciel Hannah Chung, Gloria � c�rka zmar�ego Reprezentanta Chung Ye- na i przyjaci�ka Michaela Levera oraz Mary Lever Cornwell, James � dyrektor korporacji AutoMek Culver � pseudonim DeVore'a Dawson � wsp�pracownik gubernatora Schencka DeValerian, Rachela � pseudonim Emily Ascher DeVore, Howard � by�y major S�u�by Bezpiecze�stwa i g�o- wa korporacji HoloGen na Marsie Ebert, Berta � wdowa po Klausie Ebercie Ebert, Hans � syn Berty Ebert og�oszony �zdrajc�" Ebert, Lutz � przyrodni brat Klausa Eberta Echewa, Aluko � w�dz plemienia Osu na Marsie Efulefu � �Bezwarto�ciowy cz�owiek", imi� nadane Hanso- wi Ebertowi przez plemi� Osu Egan � g�owa NorTek Elechi � szyfrant plemienia Osu na Marsie Endacott � wsp�pracownik gubernatora Schencka Eva � przyjaci�ka Mary Lever Fairbank, John � g�owa AmLab Fisher, Carl � cz�onek NRPE i cz�onek Izby Reprezentan- t�w w Weimarze Fung � Wu albo wr�bita Yin Tsu Green, Clive � g�owa RadMed Hamsun, Torve � kapitan Louyang Hannah � prze�o�one na angielski nazwisko Shang Han-A Hart, Alex � Rozproszeniec i cz�onek Izby Reprezentant�w w Weimarze Hsia � Wu albo wr�bita / Lunga Hsin Kao Hsin � prostytutka z najni�szych poziom�w Hsu Jung � mistrz wei chi, Miasto Afryka Ishida, Ikuro � japo�ski g�rnik na asteroidach Ishida, Kano � najstarszy brat Ikuro Ishida, Tomoka � drugi brat Ikuro Ishida, Shukaku � o�my brat Ikuro Jackson � niezale�ny po�rednik zatrudniony przez Fairbanka Jefferies � kierownik dzia�u w Domu Aukcyjnym Hythe- -MacKay Jill � g��wna pomocnica Mary Lever Johnson, Dan � osobisty asystent Michaela Levera Kao Ch'iang Hsin � c�rka Kao Chena Kao Jyan � najstarszy syn Kao Chena Kao Wu � drugi syn Kao Chena Karr, Marie � �ona Gregora Karra Karr, May � c�rka Marie i Gregora Karr�w Kate � system komputerowy w Hythe-Mackay Kemp, Johannes � jeden z dyrektor�w ImmVac Kennedy, Jean � �ona Josepha Kennedy'ego Kennedy, Joseph � g�owa Nowych Republikan�w i Partii Ewolucjonist�w, cz�onek Izby Reprezentant�w w Weimarze Kennedy, Robert � starszy syn Josepha Kennedy'ego Kennedy, William � m�odszy syn Josepha Kennedy'ego Latimer, John � pseudonim Hansa Eberta Leckie, Andrew � jeden z dyrektor�w ImmVac Lehmann, Stefan � �Bia�y Tang", Wielki Szef Triad euro- pejskich Lever, Mary � �ona Michaela Levera Lever, Michael � g�owa korporacji farmaceutycznej Imm- Vac i cz�onek Izby Reprezentant�w w Weimarze Li Min � ..Dzielny Karp", pseudonim Stefana Lehmanna Maszyna � sztuczna inteligencja Marley, George � partner w interesach Charlesa Levera Meng K'ai � przyjaciel i doradca gubernatora Schencka Munroe, Wendell � Rozproszeniec i cz�onek Izby Repre- zentant�w w Weimarze Nza � �Malutki Ptaszek", dziecko z plemienia Osu Parker, Jack � cz�onek Izby Reprezentant�w w Weimarze Parry � agent DeVore'a w Mie�cie Tien Men K'ou na Marsie Pi Kung � zab�jca Richards � s�u��cy w rezydencji Levera Rutherford, Andreas � przyjaciel i doradca gubernatora Schencka Sao Ke � przyjaci�ka Hannah Shang Ch'iu � syn Shang Mu i brat przyrodni Shang Han-A Shang Han-A � c�rka Shang Mu Shen � przyboczny Yin Tsu Shen Li � pseudonim Ishido Ikuro Song Wei � sprz�tacz Steiner � kierownik zak�ad�w ImmVac w Aleksandrii Stock � pracownik HoloGen Tao-kuang � s�u��cy Kennedy'ego w Weimarze Tian Ching � s�u��ca w domu Kao Chena Tong Chou � pseudonim Kao Chena Tse � s�u��cy w rezydencji Shanga Tuan Ti Fo � mistrz wei chi i m�drzec Tu Ch'en-shih � przyjaciel i doradca gubernatora Schencka Tung Cai � buntownik z niskich poziom�w Underwood, Harry � Rozproszeniec i cz�onek Izby Repre- zentant�w w Weimarze Wang Ti � �ona Kao Chena Wang Tu � przyw�dca Marsja�skiego Sojuszu Radykalne- go Ward, Kim � urodzony w Glinie naukowiec Wu Mao � w�a�ciciel kiosku z ry�em Yu � Mistrz Ceremonii / Lunga ZMARLI An Liang-chou � ksi��� z jednej z Rodzin Mniejszych Anderson, Leonid � dyrektor Projektu Rekrutacji Anna � zab�jczyni z Yu Barrow, Chao � sekretarz Izby Reprezentant�w w Weimarze Barycz, Jiri � naukowiec pracuj�cy dla Projektu Kontroli My�li Bercott, Andrei � cz�onek Izby Reprezentant�w w Weima- rze Berdyczow, Soren � g�owa SimmFicu, a p�niej przyw�dca frakcji Rozprosze�c�w Berdyczow, Ylva � �ona Sorena Berdyczowa Brock � stra�nik w Domenie Cherkassky, Stefan � by�y zab�jca ze S�u�by Bezpiecze�st- wa i przyjaciel DeVore'a Cni Hu Wei � T'ang Australii, ojciec Cni Hsinga Ch'in Shih Huang Ti � pierszy cesarz Chin (panowa� w la- tach 221�210 p.n.e.) Cho Hsiang � podw�adny Hong Cao Chun Heng � kwai albo zab�jca do wynaj�cia; wynaj�ty przez DeVore'a Chun Wu-chi � g�owa rodziny Chun (jednej z dwudziestu dziewi�ciu Rodzin Mniejszych) Chung Hsin � �Lojalno��"; wasal Li Shai Tunga Clarac, Armand � dyrektor projektu �Nowa Nadzieja" Coates � stra�nik w Domenie Cook � stra�nik w Domenie Cutler, Richard � przyw�dca ruchu �Ameryka�skiego" Deio � urodzony w Glinie, przyjaciel Kima Warda z okresu �rehabilitacji" Donna � zab�jczyni z Yu Douglas, John � g�owa jednej z kompanii, Rozproszeniec Duchek, Albert � administrator �odzi Ebert, Klaus � w�a�ciciel Korporacji GenSyn, ojciec Hansa Eberta Ecker, Michael � g�owa jednej z kompanii, Rozproszeniec Ellis, Michael � asystent dyrektora Spatza w Projekcie Kon- troli My�li Endfors, Pi�ter � przyjaciel Knuta Tolonena i ojciec Jenny, �ony Tolonena Erkki � ochroniarz Jelki Tolonen Feng Chung - - Wielki Szef Triady Kuei Chuan (Czarnego Psa) Feng Lu-ma - soczewkarz. Feng Shang-pao � �Genera� Feng", Wielki Szef Triady 14K Fest, Edgar � kapitan S�u�by Bezpiecze�stwa Fu Ti Chang � trzecia �ona Li Yuana Gesell, Bent � przyw�dca organizacji terrorystycznej Ping Tiao Griffin, James B. � ostatni prezydent Imperium Ameryka�- skiego Haavikko, Vesa � siostra Axela Haavikko Heng Chi-po � minister transportu Li Shai Tunga Henssa, Eero � kapitan stra�y na pok�adzie orbituj�cego pa�acu Yangjing Herrick � specjalista od nielegalnych transplantacji Ho Chin � �Ho Trzy-Palce", Wielki Szef Triady ��te Sztandary Hoffmann � major S�u�by Bezpiecze�stwa Hong Cao � po�rednik dzia�aj�cy w imieniu Piotra Leh- manna Hou Ti � T'ang Ameryki Po�udniowej; ojciec Hou Tung Po Hsiang K'ai Fan � ksi��� z rodziny Hsiang Hsiang Shao-erh � g�owa rodziny Hsiang (jednej z dwu- dziestu dziewi�ciu Rodzin Mniejszych) Hsiang Wang � ksi��� z rodziny Hsiang Hua Shang � jeden z zast�pc�w Wong Yi-suna Hui Tsin � �Czerwony Pal" (426 albo Wykonawca) Triady Zjednoczonych Bambus�w Hwa � �krwawy mistrz"; zawodnik w walkach wr�cz pod Sieci� Joan � zab�jczym z Yu KangJiang � �Suchy Strumie�", marsja�ski osadnik i poeta K'ang A-yin � szef tongu Tu Sun K'ang Yeh-su � siostrzeniec K'ang A-yina Kao Jyan � zab�jca; przyjaciel Kao Chena Kennedy, William � prapradziadek Josepha Kennedy'ego Krenek, Henryk � g��wny reprezentant Kolonii Marsja�skich Krenek, Irina � �ona Henryka Kreneka Krenek, Josef � g�owa jednej z kompanii Krenek, Maria � �ona Josef a Kreneka Kriz � przyw�dczyni oddzia�u zab�jczy� z Yu Kubinyi � jeden z zast�pc�w DeVore'a Kung Wen-fa � znany adwokat z Marsa K'ung Fu Tzu � Konfucjusz (551�479 p.n.e.) Kustow, Bryn � Amerykanin, przyjaciel Michaela Levera Lai Shi � druga �ona Li Yuana Lao Jen � wsp�pracownik ministra Lwo Kanga Lehmann, Piotr � podsekretarz w Izbie Reprezentant�w i pierwszy przyw�dca frakcji Rozprosze�c�w; ojciec Stefana Lehmanna Lever, Charles � g�owa gigantycznej Korporacji ImmVac, ojciec Michaela Levera Lever, Margaret � �ona Charlesa Levera i matka Michaela Levera Li Chin � �Li Bez Powiek", Wielki Szef Triady Wo Shih Wo Li Ch'ing � Tang Europy; dziadek Li Yuana Li Han Ch'in � pierwszy syn Li Shai Tunga i dziedzic tronu Europy; brat Li Yuana Li Hang Ch'i � Tang Europy; pradziadek Li Shai Tunga Li Kou-lung � Tang Europy; dziadek Li Shai Tunga Li Pai Shung � siostrzeniec Li China i jego nast�pca Li Shai Tung � Tang Europy; ojciec Li Yuana Lin Yuan � pierwsza �ona Li Shai Tunga, matka Li Han Ch'ina i Li Yuana Liu Chang � sutener i zarz�dca burdelu Liu Tong � zast�pca Li China Lo Han � szef jednego z tong�w Lu Ming-shao � �W�sacz Lu", Wielki Szef Triady Kuei Chuan Luk� � urodzony w Glinie, przyjaciel Kima Warda z okresu �rehabilitacji" Lwo Kang�minister Edyktu za czasu panowania Li Shai Tunga Maitland, Idris � matka Stefana Lehmanna Man Hsi � szef jednego z tong�w Mao Liang � ksi�niczka z jednej z Rodzin Mniejszych i cz�onek �Rady Pi�ciu" Ping Tiao Mao Tse Tung � pierwszy cesarz z dynastii Ko Ming (pa- nowa� w latach 1948�1976) Meng Te � zast�pca Lu Ming-shao Mie� Shan � pierwsza �ona Li Yuana, matka Li Kuei Jena Milne, Michael � prywatny detektyw Ming Huang � sz�sty cesarz z dynastii Tang (panowa� w la- tach 713�755 n.e.) Mo Yu � porucznik S�u�by Bezpiecze�stwa w Domenie Moore, John � g�owa jednej z kompanii, Rozproszeniec Mu Chua � Madame �Domu Dziewi�tej Ekstazy" Mu Li � ��elazny Mu", Wielki Szef Triady Wielki Kr�g Parr, Charles � g�owa jednej z kompanii, Rozproszeniec Pavel � m�ody cz�owiek z plantacji Peck � jeden z zast�pc�w K'ang A-yina (ying tzu albo �cie�") Peskova � porucznik stra�y na plantacjach Ross, Alexander � g�owa jednej z kompanii, Rozproszeniec Ross, James � prywatny detektyw Sanders � kapitan S�u�by Bezpiecze�stwa w Arsenale Helm- stadt Schwarz � jeden z zast�pc�w DeVore'a Shang � �Stary Shang"; nauczyciel Kao Chena z dzieci�stwa Shang Chu � pradziadek Shang Han-A Shang Wen Shao � dziadek Shang Han-A Shen Lu Chua � specjalista komputerowy i cz�onek �Rady Pi�ciu" Ping Tiao Shepherd, Amos � prapraprapradziadek (i genetyczny �oj- ciec") Bena Shepherda Shepherd, August � brat Bena Shepherda (�y� w latach 2106�2122) Shepherd, Hal � ojciec (i genetyczny �brat") Bena She- pherda Shepherd, Robert � pradziadek (i genetyczny �brat") Bena Shepherda oraz ojciec Augusta Shepherda Shu San � wsp�pracownik ministra Lwo Kanga Siang � instruktor sztuki walki, nauczyciel Jelki Tolonen Si Wu Ya � �Jedwabisty Kruk", �ona nadzorcy Sunga Spatz, Gustav � dyrektor Projektu Kontroli My�li Spentze, Leena � �Nie�miertelna" i by�a kochanka Charlesa Levera Ssu Lu Shan � urz�dnik w ministerstwie Sun Li Hua � ochmistrz Wewn�trznych Komnat Wang Hsiena Sung � nadzorca na plantacji Tarrant � g�owa jednej z kompana Teng Fu � stra�nik na plantacji Tewl � �Ciemno��", w�dz ludzi z tratw Tolonen, Hanna � ciotka Knuta Tolonena Tolonen, Helga � �ona Jona Tolonena, ciotka Jelki Tolonen Tolonen, Jenny � �ona Knuta Tolonena i c�rka Pietra End- forsa Tolonen, Jon � brat marsza�ka Knuta Tolonena Tong Chu � kwai, zab�jca do wynaj�cia Tsao Ch'un � despotyczny za�o�yciel Chung Kuo (panowa� w latach 2051�2087 n.e.) Tsu Tiao � T'ang Azji Zachodniej, ojciec Tsu Ma Tu Mai � stra�nik w Domenie Vesa � zab�jczym z Yu Virtanen, Per � major S�u�by Bezpiecze�stwa Li Yuana Visak � zast�pca Lu Ming-shao Wang Chang Ye � pierwszy syn Wang Hsiena Wang Hsien � T'ang Afryki; ojciec Wang Sau-leyana Wang Lieh Tsu � drugi syn Wang Hsiena Wang Ta-hung � trzeci syn Wang Hsiena; starszy brat Wang Sau-leyana Wei Feng � T'ang Azji Wschodniej, ojciec Wei Chan Yin Weis, Anton � bankier, Rozproszeniec Wen Ti � �Pierwszy Przodek" Miasta Ziemia/Chung Kuo, inaczej znany jako Liu Heng (rz�dzi� Chinami w latach 180�157 p.n.e.) Wiegand, Max � jeden z zast�pc�w DeVore'a Will � urodzony w Glinie przyjaciel Kima Warda z okresu �rehabilitacji" Wong Yi-sun � �T�usty Wong", Wielki Szef Triady Zjed- noczone Bambusy Wyatt, Edmund � przemys�owiec, Rozproszeniec i ojciec Kima Warda Yang Lai � wsp�pracownik ministra Lwo Kanga Yi Shan-ch'i � ksi��� z jednej z Rodzin Mniejszych Ying Chai � asystent Sun Li Hua Ying Fu � asystent Sun Li Hua Yue Chun � �Czerwony Pal" (426 albo Wykonawca) Tria- dy Wo Shih Wo Yun Yueh-hui � �Nieboszczyk" Yun, Wielki Szef Triady Czerwony Gang Ywe Hao � terrorystka z Yu Ywe Kai-chang � ojciec Ywe Hao CZʌ� 2- WIOSNA 2212 CIEMNO�� �Zmys�ami przyt�pionymi, p�czu�ymi zaledwie muskamy powierzchnie rzeczy. Widzimy strz�py obraz�w przedwcze�nie obci�tych przez m�zg, ale oddychaj�c i �yj�c, wyczuwamy, w jakim� stopniu przynajmniej, dusz� zakorzenion� w materii, zar�wno pi�kn�, jak i ohydn�..." ROZDZIA� 10 Ciemno�� Chen stan�� w drzwiach kuchni i zajrza� do �rodka. Dzieci gdzie� posz�y i w mieszkaniu panowa�a dziwna cisza. Ubrana w nowe szaty Wang Ti siedzia�a na krze�le z wysokim opar- ciem, a jej r�ce spoczywa�y nieruchomo na kolanach, tam, gdzie zosta�y po�o�one. Za jej plecami sta�a nowa s�u��ca, Tian Ching. Dziewczyna nie zdawa�a sobie sprawy z tego, �e Chen si� jej przygl�da. Nuci�a co� cicho pod nosem i czesa�a w�osy Wang Ti, zaplataj�c je w warkocze. Swoj� �liczn� twarz zmarszczy�a w grymasie skupienia, usta lekko od�a i zr�cznie poruszaj�c d�o�mi, oddziela�a i skr�ca�a g�ste, ciemne pukle. A Wang Ti? Chen westchn��, przej�ty do b�lu jej widokiem. Wang Ti wygl�da�a jak stara kobieta: zgarbiona, jakby zapa- d�a si� sama w sobie, pozbawiona pami�ci, o oczach, w kt�- rych nie by�o �ladu my�li. A przecie� nie zawsze tak by�o. Kiedy� �wieci�a jak samo s�o�ce, rozja�niaj�c jego dni i roz- p�omieniaj�c noce. Jednak�e ka�dy mijaj�cy dzie� � ka�dy dzie�, gdy widzia� j� tak� jak teraz � sprawia�, �e coraz trudniej by�o mu pami�ta�, jak by�o kiedy�. To smuga cienia, pomy�la�. Moje �ycie wesz�o w smug� cienia. Westchn�� znowu, tym razem g�o�niej, i Tian Ching, us�y- szawszy go, przerwa�a �piew i raptownie si� odwr�ci�a za- skoczona jego obecno�ci�. Spojrza�a w bok, na jej szyi pojawi� si� lekki rumieniec, a r�ce na chwil� zgubi�y sw�j rytm. Przygl�da� si� jej, wspominaj�c, jak trudno by�o mu zasn��, jak gor�co, wr�cz dziko jej pragn�� i jak, w ko�cu, poszed� do �azienki, nape�ni� misk� zimn� wod� i my� si� tak d�ugo, a� jego po��danie zel�a�o. Ale nawet wtedy nie m�g� zasn��. Nie m�g�, gdy� m�czy�a go nie tylko zwyk�a fizyczna potrzeba, ale przede wszystkim �wiadomo�� emocjonalnej i duchowej samotno�ci. I mia�o tak by� nie tylko teraz, tej jednej nocy, ale ka�dej, a� do ko�ca jego dni. Czy b�dzie potrafi� to znie��? Patrzy� na ni� zafascynowany jej kszta�tami, tymi m�odzie�- czymi okr�g�o�ciami, przebijaj�cymi spod ubrania, i zastana- wia� si�, czy jednak nie p�j�� do niej w nocy. Czy nie przerwa� tego zakl�tego kr�gu b�lu i samotno�ci i nie poszuka� odrobi- ny pociechy w jej ramionach. Po chwili jednak, z�y na samego siebie i na to, �e jego potrzeba sama si� zdradza, odwr�ci� si�. Kiedy znalaz� si� w swoim pokoju, �ci�gn�� tunik� munduru i zacz�� przygl�da� si� sobie w lustrze. Kim jeste�? Zapyta� si� w duchu, pr�buj�c dojrze� w sobie to, co by�o poza mundurem, poza zgn�bion� troskami twarz� majora Kao Chena. Kim jeste�? Kiedy�, dawno temu, pod Sieci�, by� kwai, zab�jc� do wynaj�cia, i prowadzi� �ycie ascety. Narkotyki, kobiety, alkohol nie mia�y nad nim �adnej w�adzy, bowiem nie by�o w nim �adnej s�abo�ci, �adnej mi�kko�ci. Zosta� zahar- towany jak ostrze no�a; wyostrzony przez mistrza by� jak wyspa czysto�ci na otaczaj�cym j� morzu brudu. Ale teraz? Zadr�a� i zacisn�� szcz�ki. Lata go rozmi�kczy�y i zbruka�y, a te dawne dni niewzruszonej, stalowej pewno�ci wydawa- �y mu si� teraz snem albo opowie�ci�, kt�r� od kogo� us�ysza�. Trudno by�o mu uwierzy�, �e by� tym m�czyzn�. Opu�ci� wzrok, uwalniaj�c si� od ci�aru w�asnego spoj- rzenia. Odwr�ci� si� i podni�s� swoj� teczk� z toaletki. W tych dniach praca zdawa�a si� jedyn� odpowiedzi� i, jak wielu m�czyzn, kt�rych zna�, pracowa�, aby uciec od tego wszyst- kiego � od gehenny �ycia rodzinnego. Jednak�e sama praca nie dawa�a mu ju� satysfakcji. By�a jak nurzanie si� w b�ocie. Podszed� do drzwi zewn�trznych, chc�c wyj��, ale zatrzyma� si� i wr�ci�. S�u��ca ju� sko�czy�a i gdzie� posz�a, a Wang Ti siedzia�a samotnie na �rodku kuchni niczym wielka lalka, kt�ra zosta�a ubrana i zapomniana. Po�o�y� teczk� na pod- �odze, podszed� do �ony, ukl�k� obok niej, przytuli� na chwil� i poca�owa� w czo�o. Kiedy jednak si� wyprostowa�, nie do- strzeg� w jej oczach niczego, nawet najmniejszego b�ysku rozpoznania. By�a jak martwa, a ciep�o jej sk�ry wyda�o mu si� tylko okropnym z�udzeniem. � Wang Ti... � powiedzia� mi�kko i delikatnie, czuj�c, �e cierpienie znowu rozdziera mu serce. Kiedy to si� sko�czy? Czy to si� kiedykolwiek sko�czy? A mo�e takie by�o jego przeznaczenie? Mo�e tak� w�a�nie cen� wyznaczyli mu bogo- wie za jego powodzenie? Zwi�zali na zawsze z tym �yj�cym trupem kobiety i wspomnieniami tego, jak� kiedy� by�a, spra- wiaj�c r�wnocze�nie, �e nigdy, nigdy nie b�dzie w stanie zaakceptowa� tego, czym si� sta�a. Patrzy� jeszcze przez chwil� na koszmarn� mask� jej twarzy, po czym odwr�ci� si�, podni�s� teczk� i wyszed� na zewn�trz. Na zewn�trz, gdzie czeka� na niego kr�c�cy si� bez opami�- tania wir spraw tego �wiata. Kwatera G��wna S�u�by Bezpiecze�stwa w Bremie by�a jak ul, a oficerowie, niczym zapracowane pszczo�y wykonuj�ce rozkazy swej kr�lowej, kr��yli bez przerwy po korytarzach. Chen, id�c w g�r� po schodach i przechodz�c pod wielkim, smoczym �ukiem, pomy�la�, jakie to dziwne, �e jest cz�ci� tej machiny, �e stra�nicy przy bramie salutuj� mu i pochyliwszy swoje ogolone g�owy, przepuszczaj� przez barier�. Innego dnia u�miechn��by si�, rozbawiony tak� refleksj�, ale dzi� jego uwaga by�a rozproszona. Kiedy jecha� wind� sze��dziesi�t poziom�w w g�r� do swoich biur, zorientowa� si�, �e my�li nie o Wang Ti, ani nawet o s�u��cej, ale o c�rce ministra, Hannah. Nie mia� �adnego prawdziwego powodu, by si� z ni� znowu zobaczy�. W rzeczywisto�ci by�o wiele powod�w, by tego nie robi�. Mia�by piekielne k�opoty, gdyby Shang Mu us�ysza�, �e Chen widuje si� z jego c�rk�. Najlepiej zatem zapomnie� o tym � zako�czy� dochodzenie i zamkn�� spraw�. Jednak w chwili, gdy podj�� t� decyzj�, stwierdzi�, �e ciekawi go, czego te� dziewczyna mo�e od niego chcie�. By� dla niej bardzo wyrozumia�y, to prawda, mo�e nawet odda� jej wielk� przys�ug�, ale przecie� r�wnocze�nie da� jasno do zrozumienia, �e nie jest mu nic winna. Dlaczego zatem szuka�a kontaktu z nim? Co chcia�a mu pokaza�? Dzwonek zatrzymuj�cej si� windy i syk otwieraj�cych si� drzwi wyrwa�y go z zamy�lenia. By� na swoim poziomie. Wyszed�, skin�� g�ow� salutuj�cemu windziarzowi, po czym zatrzyma� si� jak wryty. Wej�cie do jego biur by�o prawie zablokowane przez lektyk�, kt�ra niczym porzucony tron spoczywa�a na �rodku pod�ogi. By�a to wielka, najwyra�niej luksusowa konstrukcja, o czarnych i fio�kowor�owych za- s�onach z jedwabiu oraz aksamitu. Jej dr��ki, ozdobione rze�- bami przedstawiaj�cymi sceny z chi�skiej mitologii, zrobiono z doskona�ej imitacji drewna. Pod �cian� przykucn�o o�miu tragarzy w liberiach odpowiadaj�cych kolorami barwom lek- tyki. Chen przyjrza� si� im i zrozumia�. Nale�eli do kompanii. Podszed� do lektyki, odsun�� jedn� z zas�on i zajrza� do �rodka. Siedzenie by�o tak du�e, �e mog�oby si� na nim zmie�ci� przynajmniej trzech ludzi, a jednak na poduszkach odcisn�� si� �lad tylko jednego. Wci�gn�� nosem powietrze i wyczu� zapach sk�ry oraz perfum. Zna� te perfumy. Gdyby sam odcisk na poduszkach nie powiedzia� mu, kto przyby�, zdradzi�by to zapach. To by� ten grubas, Cornwell. Dyrektor AutoMeku, kt�ry ostatnio zawraca� mu g�ow� spraw� nisz- czonych maszyn. Chen, z trudem panuj�c nad rosn�cym gniewem, przeszed� szybkim krokiem obok dw�ch stra�nik�w, kt�rzy � zaj�ci rozmow� � siedzieli w takim miejscu, �e lektyka przes�ania�a im widok zewn�trznych drzwi. Zaskoczeni, zerwali si� na nogi i zasalutowali, dopiero gdy ich min��. Kiedy wpad� do swojego gabinetu, opas�y m�czyzna pod- ni�s� si� z jego krzes�a i opieraj�c wydatny brzuch na biurku, pomacha� w jego stron� raportem. � Co pan, kurwa, przez to rozumie, majorze Kao? �ad- nego dalszego post�powania... Czy pan naprawd� si� spodzie- wa, �e zaakceptuj� takie g�wno? Chen po�o�y� teczk� obok siebie i odwr�ci� si� w stron� oficera s�u�bowego, kt�ry pojawi� si� w drzwiach. � Kto wpu�ci� tego cz�owieka do mojego pokoju? � za- pyta�, z najwy�szym wysi�kiem kontroluj�c brzmienie swojego g�osu. � Sier�ant Fuller, majorze Kao. � Wezwij tu natychmiast sier�anta Fullera i wyprowad� tego ch'un tzu z biura. Stoj�cy za plecami Chena Cornwell poki�ci� gniewnie g�ow�. � Ju� si�, kurwa, daj� wyprowadzi�! Nie wyjd� st�d, do- p�ki nie podejmiecie jakiego� dzia�ania! W ci�gu ostatnich dziewi��dziesi�ciu sze�ciu godzin zniszczono ponad sze��dzie- si�t naszych maszyn, majorze Kao, a pan nic nie robi. Nic, opr�cz siedzenia na ty�ku. Chen odwr�ci� si� i zmierzy� wzrokiem oty�� posta� Corn- wella. Genera� Rheinhardt rozkaza� mu by� maksymalnie uprzejmym wobec tego cz�owieka, ale tego by�o ju� za du�o. � Albo natychmiast wyjdzie pan st�d, Shih Cornwell, albo ka�� pana aresztowa� za bezprawne wtargni�cie, rozumie pan? A je�li chodzi o t� drug� spraw�, to informuj� pana, �e nasze dochodzenie jest w toku. Poniewa� jednak nie mamy �adnych rozstrzygaj�cych dowod�w, niewiele mo�emy zrobi�. � �adnych dowod�w? � Cornwell prychn�� szyderczo. � Nie ma pieprzonych dowod�w, poniewa� nie chce wam si� ich poszuka�! A kiedy wy gwi�d�ecie sobie na wszystko, moja firma traci prawie p�tora miliona dziennie! To, co robicie, to o wiele za ma�o, majorze. Albo z�apiecie te szumowiny, albo zostan� zmuszony wzi�� sprawy we w�asne r�ce. Chen rzuci� mu gniewne spojrzenie. � Odradza�bym to panu, Shih Cornwell. Utrudnianie ofic- jalnego dochodzenia S�u�bom Bezpiecze�stwa wci�� jest prze- st�pstwem. Gdyby podj�� pan dzia�ania maj�ce na celu uka- ranie tych �szumowin", jak pan ich nazywa, potraktowa�bym to z najwy�sz� powag�. � Och, czy�by? � Cornwell obszed� biurko, stan�� twarz� w twarz z Chenem i napar� na niego z gro�n� min�. � Pos�uchaj... Han. Nie dbam o to, jak� oznak� nosisz na piersi. Dla mnie jeste� tylko ma�ym cz�owieczkiem, hsiao jen. Wejd� mi w drog�, a zamia�d�� ci�. Zdepcz� jak robaka. Moja kompania... � Jego usta wykrzywi�y si� w odra�aj�cym u�miechu. � Mamy wp�ywy na najwy�szym szczeblu i mam tu na my�li osoby rzeczywi�cie wysoko postawione. A wi�c nie gro� mi, majorze Kao. Nie r�b tego, je�li wiesz, co jest dla ciebie dobre. � Panie majorze? Chen odwr�ci� si�. W drzwiach sta� Fuller, a za nim, w korytarzu, wida� by�o ma�� grupk� zaciekawionych ofice- r�w. Chen opanowa� si� i ignoruj�c zapach lukrecji bij�cy z ust Cornwella, wyda� rozkaz: � Sier�ancie Fuller. Prosz� odprowadzi� Shih Cornwella do jego lektyki. I prosz� si� upewni�, �e bezpiecznie wydostanie si� z budynku. Powiedziawszy to, spojrza� znowu w oczy Cornwella. � A je�li chodzi o ciebie, m�j przyjacielu, na twoim miejscu pomy�la�bym dwa razy przed zadzieraniem ze mn�. Mo�esz lekcewa�y� sobie moj� odznak�, ale moja w�adza jest w�adz� Tanga. Zatem albo zostawisz t� spraw�, albo... � Albo co? � Cornwell napar� jeszcze mocniej, a jego mdl�co-s�odki oddech znowu dotar� do nosa Chena. � To jest bardzo proste, majorze. Te szumowiny musz� by� za�at- wione i je�li pan tego nie zrobi, znajd� kogo�, kto si� z tym upora. A je�li chodzi o pa�skie gro�by, no c�, wie pan chyba, gdzie mo�e je wsadzi�, prawda? Z pomrukiem rozbawienia min�� Chena, przecisn�� swoje rozlaz�e cielsko przez drzwi i wszed� mi�dzy przys�uchuj�cych si� tej wymianie zda� oficer�w. Na tym jednak nie sko�czy�, obr�ci� si� i rzuci� g�o�no: � A tak poza tym, majorze Kao, jak si� ma ta wariatka, pa�ska �ona? Chen sta� przez chwil�, patrz�c na trz�s�cego si� ze �miechu Cornwella, po czym podszed� do wej�cia i zamkn�� drzwi. Jednak�e �miech wci�� rozbrzmiewa� i d�wi�cza� wyra�nie w jego g�owie jeszcze d�ugo po tym, gdy ucich� ju� na ze- wn�trz. Jak d�ugo jeszcze? Jak d�ugo jeszcze b�d� znosi� to g�wno? Usiad� ogarni�ty znu�eniem, czuj�c ciep�o krzes�a ogrzane- go przez grubasa. Zawszetak by�o. Zawsze. Jedna obelga po drugiej; jedna walka po drugiej. I nigdy chwili spokoju. Nigdy �adnej prawdziwej nagrody za wszystko, co zrobi�. A wi�c dobrze. Ma ju� dosy�. Je�li Cornwell jeszcze raz cho�by zbli�y si� do niego... Rozlu�ni� zaci�ni�te pi�ci, u�wiadamiaj�c sobie, �e znowu my�li o gwa�cie. Czy to by�a jedyna odpowied�, kt�r� m�g� wymy�li�? Czy nie by�o innej mo�liwo�ci rozprawienia si� z �ajdakami pokroju Cornwella? Wyprostowa� si� na krze�le, wyci�gn�� r�ce, pr�buj�c si� rozlu�ni�, ale nie bardzo mu si� to uda�o. Napr�one by�y nie tylko jego mi�nie, stan napi�cia ogarn�� ca�e jego jestestwo, by� w ka�dym jego atomie. Westchn��. By� mo�e takie by�o przeznaczenie. By� mo�e nie by�o niczego, co m�g�by zrobi�, by zmieni� przebieg wydarze�. Mimo to nie m�g�by �y� sam ze sob�, nie m�g�by czu� szacunku do siebie samego, gdyby nie spr�bowa�. Gdyby nie spr�bowa� wykorzysta� w dobrym celu tego, co los da� mu do r�k. Chen wsta� i przebieg� wzrokiem po panuj�cym w gabinecie ba�aganie. Podszed� do szafy, w kt�rej trzyma� zapasowe ubrania. Otworzy� j� i wyj�� jednocz�ciowy kombinezon, jeden z tych, kt�re noszono na niskich poziomach. Mia� ogromne zaleg�o�ci w pracy papierkowej, ale raporty b�d� musia�y jeszcze poczeka�. Zejd� na d�, my�la�, przebieraj�c si�. Zobacz� wszystko na w�asne oczy i zastanowi� si� nad tym, jakie dzia�anie powin- ni�my podj��. Kiedy szed� jednak korytarzem, mijaj�c przygl�daj�cych mu si� z zaciekawieniem wsp�pracownik�w, wiedzia�, �e to tylko pretekst, my�lowy unik, gdy� tak naprawd� chcia� si� wydo- sta� z tego miejsca, uciec od tego wszystkiego. Tak, pomy�la�, u�wiadamiaj�c sobie to po raz pierwszy w �yciu. Musi uciec. Natychmiast. Zanim straci kontrol� nad sy- Utuaq�. Zanim ta ca�a szarada si� rozleci, a jej szcz�tki spadn� mu na g�ow�. Shang Mu pochyli� si� do przodu i poprzez w�sk� prze- strze� dziel�c� ich siedzenia spojrza� na Pierwszego Smoka. Daleko w dole, widoczne poprzez ozdobne iluminatory kr�- �ownika, przesuwa�y si� ogromne, podzielone na cz�ci o po- wierzchniach dziesi�ciu tysi�cy mu, pola Plantacji Zachodnio- azjatyckich. Z tej wysoko�ci wygl�da�y jak kwadraty jakiej� gigantycznej planszy wei chi. � Pierwsze spotkanie wyznaczono na dzisiejszy wiecz�r, / Lungu. B�dzie ksi��� An Mo Shan i czterej inni ksi���ta z Rodzin Mniejszych. To sympatycy. Ludzie, kt�rym on ufa. Na miejsce spotkania wybrano pa�ac Yin Tsu. � Yin Tsu? � Pierwszy Smok otworzy� szerzej oczy. � A ja my�la�em, �e Yin Tsu jest niewzruszenie lojalny wobec Li Yuana? � I tak jest. Ale Yin Tsu tam nie b�dzie. Gospodarzem ma by� jego drugi syn, Yin Chan. � Aha... Mimo to my�l�, �e to jest dosy� dziwne, Shang Mu. Zawsze s�dzi�em, �e Chan jest bardzo pos�usznym i od- danym synem. � I nadal tak jest, / Lungu. Wydaje si� jednak, �e nigdy nie wybaczy� Li Yuanowi rozwodu ze swoj� siostr�. Uwa�a, �e jego rodzina zosta�a zha�biona, i pragnie zemsty. � Zemsta... � Pierwszy Smok popatrzy� w bok. � To cholernie kiepski pow�d, by usun�� Syna Nieba, nie s�dzisz? Obserwuj go, Shang Mu. Sprawd�, czy pije i czy jest gadatliwy. � A je�li jest? � Wtedy nie b�dziemy mieli wyboru. Yin Chan padnie ofiar� wypadku. Shang Mu spu�ci� wzrok i popatrzy� z zak�opotaniem na swoje d�onie. � A co z list�, / Lungu! Pierwszy Smok niespodziewanie si� u�miechn��. � Tak, to jest dopiero dokument, prawda? Zastanawia�em si�, co Li Yuan by z nim uczyni�. Czy zdaje sobie spraw�, jak g��boko zakorzeniona jest ta wrogo��? A je�li nawet zdawa�by sobie z tego spraw�, to co m�g�by zrobi�? Jakie dzia�anie m�g�by podj��, aby r�wnocze�nie nie os�abi� fundament�w tronu, na kt�rym sam siedzi? Pierwszy Smok si�gn�� w g��b swej szaty i wyci�gn�� spo- rz�dzon� r�cznie list�, kt�r� dosta� od An Shenga. By�o na niej osiem tysi�cy nazwisk, a w�r�d nich nazwiska prawie wszystkich cz�onk�w rz�d�w Siedmiu, od szambelan�w i mini- str�w a� do lokaj�w i parobk�w stajennych. Jeden cz�owiek wzbudzi� jednak jego szczeg�lne zainteresowanie: by� to m�ody ameryka�ski polityk, Joseph Kennedy. Uni�s� g�ow� znad grubego pliku kartek i spojrza� w oczy swojego m�odszego ministra. � Jak ju� powiedzia�em, to jest bardzo ciekawe. Poza tym An Sheng ma oczywi�cie racj�. Nie wystarczy usun�� Siedmiu. Musimy tak�e usun�� wszystkich, kt�rzy im s�u��. Nie mo�emy jednak by� niecierpliwi, Shang Mu. To dzi�ki cierpliwo�ci tak bardzo si� rozwin�li�my przez te wszystkie lata. Tak. Musimy pi�owa� mi�kkimi sznurami, jak m�wi stare przys�owie. Musimy tak�e korzysta� z do�wiadcze� przesz�o�ci i by� bardzo przezor- ni. Wszystko powinno by� zaplanowane co do najmniejszego szczeg�u. Tylko w�wczas mo�emy mie� gwarancj� sukcesu. � A wi�c mam nic nie robi�, / Lungul � Wr�cz przeciwnie, Shang Mu. Ty zaczniesz dzia�a� na- tychmiast. Ale bardzo ostro�nie. Ostatni� rzecz�, kt�rej prag- niemy, to zwr�cenie na siebie uwagi. Shang Mu u�miechn�� si� blado, wy�owiwszy nutk� ironii w g�osie swego pana. Je�li by�a jaka� umiej�tno��, kt�r� Tysi�c Oczu doskonali�o w ci�gu wielu lat swego istnienia, by�a ni� sztuka nie rzucania si� w oczy. Mimo to m�odszy minister poczu�, �e na my�l o tym ostatnim poleceniu ogarnia go g��boka niepewno��. � B�dzie tak, jak rozkaza�e�, / Lungu � powiedzia�, ski- n�wszy g�ow�. � Dobrze � odpar� stary cz�owiek, zamykaj�c oczy. � W takim razie zostaw mnie teraz. I sam si� tak�e troch� prze�pij, Shang Mu. Mo�e up�yn�� sporo czasu, zanim znowu porz�dnie si� wy�pisz. o � Gdzie jest tw�j m��? � M�j m��? On... on wyszed�. Szuka pracy. � Wyszed�? Dok�d poszed�? Kobieta spu�ci�a g�ow�, unikaj�c wzroku Chena. � Nie wiem, ja... ja nie widzia�am go od jakiego� czasu. Dwa, trzy dni... Chen popatrzy� na ni�, pr�buj�c nie straci� panowania nad sob�, po czym odwr�ci� g�ow�. Podobnie jak inne �ony, kt�re przes�uchiwa�, wiedzia�a oczywi�cie, gdzie jest jej m��, ale ba�a si� powiedzie�. Wiedzia�a, co robi� jej m�czyzna i jaka za to grozi�a kara. To wystarczy�o, by zamkn�� jej usta. Chen zdawa� sobie spraw� z tego, �e b�d�c na jej miejscu, post�pi�by dok�adnie tak samo, ale ta �wiadomo�� wcale nie �agodzi�a jego rozczarowania. Musia� porozmawia� z jednym z tych m�czyzn i dowiedzie� si�, czego chc�. Wiedzia� bowiem, �e s� to uczciwi, ci�ko pracuj�cy ludzie. Ich jedyn� zbrodni� by�o to, �e zostali wyrzuceni z pracy i zast�pieni przez ma- szyny. I kto nie czu�by gniewu w takiej sytuacji? Chen rozejrza� si� po pokoju. By� taki sam, jak inne, kt�re widzia�: schludne, nieskazitelnie czyste pomieszczenie, kt�rego surow� prostot� dodatkowo podkre�la�y nik�e przejawy luk- susu, jak na przyk�ad kolorowy holo-obraz wisz�cy na �cianie. Podszed� do niego i zapomniawszy na chwil� o kobiecie, uniesiony fal� podziwu dla talentu mistrza Ku Hung-chunga, zacz�� przygl�da� si� jego dzie�u. Nast�pnie podni�s� r�k�, w��czy� hologram i cofn�� si�, kiwaj�c g�ow�. Komputer doda� g��bi cudownie namalowanym przez Ku postaciom i mo�na by�o odnie�� wra�enie, �e obraz nagle o�y�. Chen przy�o�y� do niego r�k�, przez chwil� rozkoszowa� si� ciep�em emitowanym przez pole, po czym wy��czy� urz�dzenie. Stoj�c wci�� plecami do kobiety, popatrzy� w d�. Przy �cianie poni�ej obrazu sta�a ma�a jak pude�ko szafka na nogach, kt�rej do tej pory nie zauwa�y�. Przykucn��, otworzy� malutkie drzwiczki, a nast�p- nie odwr�ci� si� i spojrza� w oczy kobiety. � Wiesz, �e to jest nielegalne? Nie powiedzia�a nic, tylko patrzy�a na niego jak z�apane w pu�apk� zwierz�, nie mog�c wykrztusi� ani s�owa. Ponownie zajrza� do �rodka czerwono-z�otej szafki, przy- gl�daj�c si� nmlutkim figurkom, kt�re w niej dojrza�. To by�a miniaturowa �wi�tynia podobna do tych, kt�re mo�na by�o znale�� w wi�kszo�ci domostw. Jednak�e podczas gdy wi�k- szo�� z nich by�a po�wi�cona rodzinnym przodkom, ta by�a inna. Nie widywa� takich figurek zbyt cz�sto, ale wiedzia� do�� du�o, by rozpozna� w nich postacie staro�ytnych bog�w. Ju� posiadanie cho�by jednej z nich by�o przest�pstwem, za kt�re grozi�a kara zes�ania w d� ca�ej rodziny, a w szafce znaj- dowa�o si� ich kilkana�cie. Wzi�� jedn� do r�ki i pokaza� kobiecie. � Rozumiem, �e to nale�y do ciebie, prawda? Mia�a ju� odpowiedzie�, kiedy kurtyna przes�aniaj�ca wej- �cie odsun�a si� i do pokoju wszed� stary m�czyzna. Chen wyprostowa� si�, widz�c starca, po czym pok�oni� mu si� z szacunkiem. � Lao jen... Starzec zbli�y� si� do niego na krok, stan�� i machni�ciem r�ki odprawi� swoj� synow�. By� to wysoki cz�owiek o szla- chetnej twarzy, kt�ra wygl�da�a tak, jakby wyrze�biono j� z ko�ci s�oniowej. Roztacza� wok� siebie atmosfer� spokoju, jakie� g��bokiej pewno�ci siebie, ale w tej chwili w jego oczach malowa� si� niepok�j. � Czego pan chce? Chen prawie si� u�miechn��, zaskoczony bezpo�rednio�ci� tego pytania. Jednak�e w�a�nie ono wskazywa�o, �e starzec rozumia� sytuacj�. Znacznie lepiej ni� jego synowa. � Prosz� o wybaczenie, lao jen, ale szukam Song Wei, sprz�tacza. Stary cz�owiek zmru�y� oczy. � Dlaczego pan o niego pyta? Kim pan jest i czego pan chce od mojego syna? Chen u�miechn�� si�. Wiadomo�� o cz�owieku, kt�ry chodzi od mieszkania do mieszkania i zadaje pytania, musia�a si� ju� rozej�� po okolicy, niczym fala wzbudzona przez wrzucony do wody kamie�. Nikt jednak nie wiedzia�, kim on jest. W ka�dym razie jeszcze nie teraz. Popatrzy� na figurk�, kt�r� trzyma� w d�oni, i zacisn�� palce, po czym znowu spojrza� w oczy starca. � Nazywam si� Tong Chou i jestem przyjacielem. Chc� tylko porozmawia� z Song Wei. � Przyjacielem? � Stary cz�owiek pokr�ci� g�ow�, a jego spojrzenie sta�o si� surowe. � Przykro mi, Shih Tong, ale ja znam wszystkich przyjaci� mojego syna, a pana nigdy jeszcze nie spotka�em. Poza tym mojego syna teraz nie ma. Nie wiem tak�e, kiedy wr�ci. Wyszed� w poszukiwaniu pracy. Wie pan, jak to jest... Chen pochyli� nieznacznie g�ow�. � Wiem i wsp�czuj�, mistrzu Song. Sytuacja jest z�a. Nie myli si� pan tak�e co do tego, �e pa�ski syn mnie nie zna. Mimo to jestem jego przyjacielem i chc� mu pom�c. Je�li wr�ci w ci�gu kilku nast�pnych godzin, prosz� mu powiedzie�, �e mo�e mnie znale�� w jad�odajni Wu Mao na Promenadzie. Trudno mi powiedzie�, gdzie b�d� p�niej. Jestem bardzo zapracowanym cz�owiekiem. W oczach starca dostrzeg� powag�, z jak� rozwa�a� jego s�owa, usi�uj�c zgadn��, co by�o jego celem i czy m�wi� prawd�. By�a w nich tak�e nadzieja, malutki jej przeb�ysk. Mo�e to wystarczy, by skusi� Song Wei do nawi�zania z nim kontaktu. A je�li to zrobi? No c�, nie mia� pracy dla Song Wei, ani �adnej nadziei na popraw� losu. lylko ostrze�enie, by sko�czy� ze swoimi wypadami, zanim b�dzie za p�no. � Jad�odajnia Wu Mao � powt�rzy�, zbli�aj�c si� do starca i podaj�c mu figurk�. � Aha, i jeszcze jedna rada. Prosz� zniszczy� �wi�tyni�. Albo przynajmniej figurki. �ycie Song Wei nie poprawi si�, gdy zostanie rozdzielony z �on� i dzie�mi. Stary Song popatrzy� z czu�o�ci� na figurk�, a potem znowu spojrza� Chenowi w oczy. � �yjemy w z�ych czasach. Ludzie potrzebuj� odrobiny pociechy. � Nie przecz� temu. Z drugiej jednak strony, to nie ja tworz� prawa. Zr�b, jak uwa�asz za s�uszne, lao jen, ale pomy�l tak�e o synu. Jak najlepiej mu pom�c. Chen uk�oni� si�, po czym min�� starca i otworzy� os�oni�te kurtyn� drzwi, zaskakuj�c synow�, kt�ra w�a�nie podnosi�a si� z kl�czek, na kt�rych pods�uchiwa�a ich rozmow�. Skin�� jej g�ow� i wyszed� na publiczny korytarz. Stoj�cy tam t�um kobiet oraz dzieci rozst�pi� si� przed nim i tylko �cigaj�cy go szmer pe�nych zaciekawienia g�os�w �wiadczy� o sensacji, kt�- r� wzbudzi� w tym �wiatku. Zatrzyma� si� przy wej�ciu na Promenad� i rozejrza� wok�. Dziesi�� lat wcze�niej by�a to zupe�nie przyzwoita okolica: dobrze o�wietlona, uporz�dkowana, zamieszkana przez zamo- �nych, pracowitych i praworz�dnych ludzi. Wszystko si� jed- nak za�ama�o. Zmiana przetoczy�a si� przez te poziomy ni- czym wielka fala niszcz�cego wszystko kwasu i przegryz�a fundamenty pewno�ci, na kt�rych ci ludzie budowali od tak dawna. Mimo to czu�o si� tu jeszcze pewnego rodzaju jednolito��, jakby te lata r�nych oczekiwa� odcisn�y si� na charakterze tych ludzi, ucz�c ich pasywno�ci i umiej�tno�ci akceptowania swego losu. Przysz�o�� mo�e wygl�da� ponuro, ale oni s� Han � wytrzymaj� to i chi ku, �prze�kn� gorycz". A przy- najmniej b�d� starali si� wytrzyma� dop�ty, dop�ki starczy im si�. Westchn��, wiedz�c, co oni czuj�. By� taki czas, gdy w nim tak�e p�on�a nadzieja na popraw� losu, gdy marzy� o �onie i dzieciach, i o szukaniu jasnej przysz�o�ci na wy�szych po- ziomach. Ale to marzenie