9415

Szczegóły
Tytuł 9415
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

9415 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 9415 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

9415 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Marcel Proust W CIENIU ZAKWITAJ�CYCH DZIEWCZ�T T�um. Tadeusz �ele�ski Boy Cz�� pierwsza WOKӣ PANI SWANN Nag�y zwrot i zmiany w charakterach � Margrabia de Norpois � Bergotte � Chwilowo przestaje widywa� Gilbert�; pierwszy i pobie�ny zarys b�lu, kt�ry powoduje roz��ka, i o nier�wnomiernych post�pach zapomnienia. Kiedy by�a mowa o tym, aby zaprosi� pierwszy raz pana de Norpois na obiad, matka wyrazi�a �al, �e profesor Cottard jest w podr�y i �e si� tak rozchwia�y stosunki ze Swannem, bo i jeden, i drugi zainteresowa�by z pewno�ci� by�ego ambasadora. Na co ojciec odpowiedzia�, �e cz�owiek wybitny, znakomity uczony, jak Cottard, zawsze mo�e by� ozdob� sto�u, ale Swann, ze swoj� mani� puszenia si� i przechwalania byle znajomo�ciami, jest pospolity bufon, o kt�rym margrabia de Norpois orzek�by z pewno�ci�, �e � aby u�y� jego wyra�enia � �cuchnie". Ta odpowied� ojca wymaga paru s��w obja�nienia, niekt�rzy bowiem przypominaj� sobie pana Cottard jako bardzo miern� figur�, Swanna za� jako cz�owieka posuwaj�cego do najdalszych granic skromno�� i dyskrecj� towarzysk�. Ale co si� tyczy Swanna, zdarzy�o si�, �e do �m�odego Swanna", a tak�e do Swanna z Jockey Clubu, dawnego przyjaciela rodzic�w, przyby�a nowa (i nie ostatnia jeszcze) osobisto��: Swann jako m�� Odety. Przystosowuj�c do niewysokich ambicji tej kobiety instynkt, pasj�, spryt, kt�re zawsze posiada�, Swann sili� si� zbudowa�, o wiele poni�ej swojej dawnej sfery, now� pozycj�, dostosowan� do towarzyszki �ycia maj�cej j� z nim dzieli�. Ot� w tej sytuacji Swann by� jak gdyby innym cz�owiekiem. Bywaj�c wci�� na w�asn� r�k� u swoich osobistych przyjaci�, kt�rym nie chcia� narzuca� Odety, skoro sami nie objawiali ch�ci poznania jej, r�wnocze�nie rozpoczyna� z �on� nowe �ycie w�r�d nowych ludzi; mo�na by tedy zrozumie�, �e dla okre�lenia ich stanowiska, a tym samym w�asnej satysfakcji czerpanej w obcowaniu z nimi, pos�ugiwa� si� jako punktem por�wnania nie lud�mi naj�wietniejszymi, stanowi�cymi przed ma��e�stwem jego sfer�, lecz poprzednimi stosunkami Odety. Ale nawet kiedy si� wiedzia�o, �e dzisiejszy Swann �aknie znajomo�ci z do�� obskurnymi urz�dnikami, z w�tpliwymi damami � ozdob� ministerialnych bal�w � mo�na si� by�o zdumie�, i� on, kt�ry niegdy� � a nawet jeszcze dzisiaj � tak wykwintnie ukrywa� jakie� zaproszenie do Twickenham albo do Buckingham Palace, che�pi si� g�o�no, �e ma��onka jakiego� zast�pcy naczelnika wy dzia�u rewizytowa�a jego �on�. Powie mo�e kto�, �e poprzednia prostota wytwornego Swanna by�a jedynie wyrafinowa�sz� form� pr�no�ci i �e, jak si� zdarza u Izraelit�w, ten dawny przyjaciel moich rodzic�w m�g� streszcza� kolejne etapy ludzi swojej rasy, od prymitywnego snobizmu i pospolitego chamstwa a� do najwyrafinowa�szej grzeczno�ci. Ale g��wn� przyczyn� � i t� mo�na przypisa� ludzko�ci w og�le � by�o to, �e nawet nasze cnoty nie s� czym� lu�nym, p�ynnym, czym mo�emy zawsze rozrz�dza� do woli; zespalaj� si� one w ko�cu tak �ci�le w naszym umy�le z czynno�ciami, kt�re nam je na�o�y�y, �e o ile si� nastr�czy aktywno�� innego rodzaju, zastaje nas ona nieprzygotowanych i nawet nam na my�l nie przychodzi, �e mog�aby si� kojarzy� z dzia�aniem tych samych zalet. Swann, zabiegaj�cy o te nowe stosunki i che�pi�cy si� nimi, by� jak owi wielcy, a skromni czy szczodrzy arty�ci, kt�rzy skoro pod koniec �ycia zapalaj� si� do kuchni lub ogrodnictwa, objawiaj� naiwne zadowolenie z pochwa�, jakimi kto� darzy ich potrawy lub ich grz�dki; w tym przedmiocie nie dopuszczaj� krytyki, kt�r� znosz� tak �atwo, gdy chodzi o ich arcydzie�a; inni znowu�, hojnie rozdaj�c swoje obrazy gratis, nie umiej� pogodnie znie�� parofrankowej przegranej w domino. Ale profesora Cottard ujrzymy na d�u�ej, znacznie p�niej, u �pryncypa�ki", w posiad�o�ci jej La Raspeli?re. Na razie niech w jego przedmiocie wystarczy jedna uwaga. Co si� tyczy Swanna, odmiana jego mo�e ostatecznie zdziwi�, ile �e si� spe�ni�a bez mojej �wiadomo�ci, w�wczas gdym widywa� ojca Gilberty na Polach Elizejskich, gdzie zreszt� nie odzywa� si� do mnie, nie m�g� si� tedy popisywa� przede mn� swymi stosunkami w �wiecie oficjalnym. (Prawda, �e gdyby nawet to robi�, nie by�bym si� mo�e zaraz pozna� na jego pr�no�ci, poj�cie bowiem, jakie�my sobie od dawna wytworzyli o danej osobie, zamyka nam oczy i uszy: tak na przyk�ad matka moja przez trzy lata nie spostrzeg�a, �e jedna z jej siostrzenic maluje sobie usta, zupe�nie tak jak gdyby szminka rozpu�ci�a si� nieznacznie w jakim� p�ynie, a� do dnia, w kt�rym nadmiar barwiczki lub inny jaki� pow�d wywo�a� zjawisko zwane przesyceniem; ca�a wprz�d nie zauwa�ona szminka skrystalizowa�a si� i wobec tej nag�ej rozpusty barw matka o�wiadczy�a � stylem Combray � �e �to ohyda", zrywaj�c niemal wszelkie stosunki z siostrzenic�.) Przeciwnie, co si� tyczy pana Cottard, epoka, w kt�rej ukazali�my go jako �wiadka pierwszych krok�w Swanna u pa�stwa Verdurin, by�a ju� do�� odleg�a; ot� zaszczyty i tytu�y przychodz� z wiekiem; po wt�re, mo�na by� niewykszta�conym literacko, robi� idiotyczne kalambury, a posiada� swoisty dar, kt�rego nie zast�pi �adna og�lna kultura: dar wielkiego wodza lub wielkiego klinicysty. Koledzy patrzyli na Cottarda nie tylko jak na pok�tnego praktyka, kt�ry si� sta� z czasem europejsk� s�aw�. Najinteligentniejsi m�odzi lekarze o�wiadczali � bodaj przez kilka lat, bo mody si� zmieniaj� zrodziwszy si� z potrzeby zmiany � i� gdyby si� im zdarzy�o zachorowa�, jednemu Cottardowi oddaliby si� w r�ce. Bez w�tpienia woleli towarzystwo innych profesor�w, bardziej oczytanych, wyrobionych artystycznie, z kt�rymi mo�na by�o m�wi� o Nietzschem, o Wagnerze. Kiedy muzykowano w dnie przyj�� u pani Cottard, kt�ra przyjmowa�a koleg�w i uczni�w m�a w nadziei, �e profesor zostanie kiedy� dziekanem, on sam zamiast s�ucha� wola� gra� w karty w s�siednim pokoju. Ale chwalono szybko�� i przenikliwo�� jego spojrzenia, pewno�� jego diagnozy. Po trzecie, co si� tyczy wzi�cia profesora Cottard, ogl�danego oczami cz�owieka takiego jak m�j ojciec, zauwa�my, �e natura, jak� ujawniamy w drugiej po�owie �ycia, nie zawsze jest � cho� i to bywa � pierwotn� nasz� natur� rozwini�t� lub zmarnia��, zgrubia�� lub zw�tlon�; czasem jest to natura wr�cz przeciwna, niby przenicowane ubranie. Z wyj�tkiem pa�stwa Verdurin, kt�rzy si� rozkochali w doktorze, niepewna mina Cottarda, jego nie�mia�o��, jego nadmiar uprzejmo�ci �ci�ga�y na� od m�odu wieczne przycinki. Kt�ry� mi�osierny przyjaciel doradzi� mu min� lodowat�? Powaga stanowiska u�atwi�a mu przybranie tej miny. Wsz�dzie, z wyj�tkiem salonu pa�stwa Verdurin, gdzie bezwiednie stawa� si� z powrotem sob�, Cottard robi� si� zimny, rozmy�lnie milcz�cy, apodyktyczny, gdy trzeba by�o zabra� g�os, przy czym nie omieszka� m�wi� ludziom przykrych rzeczy. M�g� wypr�bowa� to nowe wzi�cie na pacjentach, kt�rzy, nie znaj�c go wprz�dy, nie mogli robi� por�wna� i byliby bardzo zdziwieni dowiaduj�c si�, �e szorstko�� profesora nie p�ynie z jego natury. Sili� si� zw�aszcza na ch��d i nawet podczas wizyty szpitalnej pope�niaj�c jeden z owych kalambur�w, kt�re roz�miesza�y wszystkich, od pierwszego asystenta do najm�odszego eksterna, robi� to zawsze tak, aby ani jeden mi�sie� nie drgn�� w jego twarzy, zmienionej zreszt� do niepoznaki przez zgolenie brody i w�s�w. Powiedzmy na zako�czenie, kim by� margrabia de Norpois. By� przed wojn� ministrem pe�nomocnym, ambasadorem z 16 maja, mimo to, ku zdumieniu wszystkich, nieraz od tego czasu reprezentowa� Francj� w specjalnych misjach, nawet jako kontroler d�ugu publicznego w Egipcie, gdzie dzi�ki swoim finansowym zdolno�ciom odda� wa�ne us�ugi. U�ywa�y go do tych cel�w gabinety radykalne, kt�rym prosty mieszczanin-reakcjonista wzdraga�by, si� s�u�y�, a kt�re powinny by by�y zachowa� podejrzliwo�� wobec przesz�o�ci pana de Norpois, wobec jego stosunk�w i przekona�. Ale ci post�powi ministrowie zdawali sobie widocznie spraw�, �e tak� nominacj� okazuj�, jak daleko si�ga ich szeroko�� pogl�d�w, gdy chodzi o dobro Francji; tym samym wysuwali si� na czo�o polityk�w, zyskuj�c to, �e nawet sam �Journal des D�bats" mieni� ich m�ami stanu; przy czym korzystali i z uroku arystokratycznego nazwiska, i z sensacji nieoczekiwanego wyboru. Wiedzieli zarazem, �e powo�uj�c pana de Norpois mog� zebra� wszystkie korzy�ci, nie potrzebuj�c si� obawia� z jego strony uchybienia lojalno�ci politycznej; urodzenie margrabiego, zamiast go czyni� podejrzanym w tej mierze, by�o im raczej r�kojmi�. I w tym rz�d Republiki nie myli� si�. Arystokraci pewnego typu przywykli od dziecka uwa�a� swoje nazwisko jako organiczn� w�a�ciwo��, kt�rej nic nie mo�e wydrze�, a kt�rej warto�� r�wni im lub jeszcze wy�si znaj� do�� dok�adnie; tacy wiedz�, �e mog� sobie oszcz�dzi� daremnych wysi�k�w, jakich, przewa�nie bez rezultatu, dok�ada tylu mieszczan, aby wyznawa� jedynie pogl�dy dystyngowane lub przestawa� z osobami �dobrze my�l�cymi"; w zamian za to, pragn�c si� podnie�� w oczach rodzin magnackich, poni�ej kt�rych znajduje si� bezpo�rednio, arystokracja ta wie, �e mo�e to osi�gn�� jedynie dodaj�c do swego nazwiska co�, czego ono nie posiada�o, a co, przy r�wnej warto�ci nazwisk, przewa�y szal� na ich korzy��: wp�ywy polityczne, s�aw� literack� lub artystyczn�, wielki maj�tek. Oboj�tni dla bezpo�ytecznego szlachciury, cenionego przez mieszcza�stwo, a nie przynosz�cego im swoj� ja�ow� przyja�ni� �adnego presti�u w oczach magnat�w, karierowicze ci zachowuj� wszystkie swoje wzgl�dy dla ludzi polityki, cho�by mason�w, kt�rzy mog� im pom�c do uzyskania ambasady lub mandatu; dla artyst�w lub uczonych, zdolnych poparciem swoim u�atwi� �wyp�yni�cie" w sferze, w kt�rej kr�luj�; dla wszystkich wreszcie mog�cych im u�yczy� nowego blasku lub pom�c do bogatego ma��e�stwa. Ale co si� tyczy pana de Norpois, mia� on za sob� przede wszystkim to, �e w d�ugiej praktyce dyplomatycznej nasi�k� owym duchem negatywnym, rutynicznym, konserwatywnym, zwanym �duchem rz�du", a b�d�cym w istocie duchem wszelkich rz�d�w, w szczeg�lno�ci za�, pod wszelkimi rz�dami � duchem biurokracji. Naby� w dyplomacji wstr�tu, l�ku i wzgardy do owych mniej lub wi�cej rewolucyjnych, a co najmniej niepoprawnych metod, jakimi s� metody opozycji. Z wyj�tkiem pewnych prostak�w z ludu i z �towarzystwa", dla kt�rych r�nice gatunk�w s� martw� liter�, zbli�a ludzi nie jedno�� przekona�, lecz powinowactwo ducha. Akademik typu pana Legouve, zwolennik klasyk�w, ch�tniej oklaskiwa�by pochwa�� Wiktora Hugo wyg�oszon� przez Maksyma du Camp lub pana M�zi?res ni� pochwa�� Boileau w ustach Claudela. Nacjonalizm wystarczy, aby zbli�y� Barr?sa do jego wyborc�w, kt�rzy nie robi� zapewne r�nicy mi�dzy nim a panem Georges Berry, ale nie wystarczy, aby go zbli�y� do tych jego koleg�w z Akademii, kt�rzy, posiadaj�c wsp�lne z nim przekonania, ale inn� umys�owo��, b�d� woleli od niego nawet przeciwnik�w, jak panowie Ribot i Deschanel; a z tymi znowu� wierni monarchi�ci czuj� si� o wiele bli�ej ni� z Maurrasem i Leonem Daudet, r�wnie� pragn�cymi powrotu kr�la. Sk�py w s�owach nie tylko przez zawodowy nawyk ostro�no�ci i umiaru, ale tak�e dlatego �e s�owa maj� wi�ksz� cen�, �e przedstawiaj� wi�cej odcieni w oczach ludzi, kt�rych dziesi�cioletnie wysi�ki dla zbli�enia dw�ch kraj�w streszczaj� si� i wyra�aj� � w przem�wieniu, w protokole � prostym przymiotnikiem, banalnym na poz�r, ale dla nich zawieraj�cym ca�e �wiaty, pan de Norpois uchodzi� za bardzo ch�odnego w komisji, gdzie zasiada� obok mego ojca i gdzie ka�dy winszowa� ojcu przyja�ni eks-ambasadora. Przyja�� ta dziwi�a nawet ojca. Z natury niezbyt uprzejmy, przywyk� do tego, �e nie cieszy si� popularno�ci� poza kr�giem bliskich znajomych, i przyznawa� si� do tego z prostot�. Mia� �wiadomo��, �e w �yczliwo�ci dyplomaty gra� rol� moment na wskro� indywidualny, rozstrzygaj�cy o ludzkich sympatiach; ile �e najcenniejsze przymioty umys�u lub serca u osoby, kt�ra sk�din�d nudzi nas lub dra�ni, mniej b�d� dla nas warte ni� swoboda i weso�o�� innego cz�owieka, dla wielu znowu� czcze i puste. � Norpois zaprosi� mnie znowu na obiad; to nadzwyczajne; wszyscy zdumieni s� w komisji, gdzie nie utrzymuje z nikim stosunk�w osobistych. Jestem pewien, �e zn�w mi opowie wstrz�saj�ce rzeczy o roku 1870. Ojciec wiedzia�, �e jedyny mo�e pan de Norpois ostrzega� by� swego czasu cesarza o rosn�cej pot�dze i o wojennych zamiarach Prus i �e Bismarck mia� jego inteligencj� w osobliwej cenie. �wie�o jeszcze, w Operze, podczas gali na cze�� kr�la Teodozjusza, dzienniki zauwa�y�y d�ug� rozmow�, jak� monarcha �w zaszczyci� pana de Norpois. � Musz� si� dowiedzie�, czy ta wizyta kr�la jest naprawd� czym� wa�nym � rzek� ojciec, kt�ry bardzo si� interesowa� polityk� zagraniczn�. � Wiem, �e stary Norpois nie jest sk�onny do wynurze�, ale ze mn� tak si� rozkrochmala!... Co si� tyczy matki, by� mo�e, i� z natury nie przepada�a za rodzajem inteligencji, kt�ry reprezentowa� eks-ambasador. Godzi si� rzec, i� konwersacja pana de Norpois by�a tak kompletnym repertuarem przestarza�ych form wys�owienia, w�a�ciwych pewnemu zawodowi, pewnej klasie i epoce � epoce, kt�ra dla tego zawodu i dla tej klasy nie by�a mo�e tak zupe�nie minion� � i� �a�uj� czasami, �em nie zapami�ta� po prostu i dos�ownie jego rozm�w. By�bym w�wczas osi�gn�� wra�enie zamierzch�ej mody r�wnie tanim kosztem i w ten sam spos�b co �w farsowy aktor, kt�ry, pytany, sk�d bierze swoje kapelusze, odpowiedzia�: �Ja ich nie bior�, ja je przechowuj�." S�owem, s�dz�, �e matce wydawa� si� pan de Norpois nieco antyczny, co nie razi�o jej bynajmniej z punktu widzenia manier, ale mniej zachwyca�o j� w dziedzinie nie pogl�d�w � bo pogl�dy pana de Norpois by�y bardzo nowoczesne � lecz wyra�e�. Czu�a jednak�e, �e mile g�aszcze m�a m�wi�c z zachwytem o dyplomacie, kt�ry darzy� go tak rzadkim wyr�nieniem. Utrwalaj�c w umy�le ojca jego dobre mniemanie o panu de Norpois i wzmacniaj�c w nim przez to jego dobre mniemanie o sobie samym, matka mia�a uczucie, �e spe�nia jeden ze swoich obowi�zk�w, polegaj�cy na tym, aby umila� �ycie m�owi, jak to czyni�a czuwaj�c nad tym, aby kuchnia by�a wyborna, a us�uga cicha. �e za� by�a niezdolna sk�ama� ojcu, �wiczy�a si� sama w podziwie dla ambasadora, aby go m�c szczerze chwali�. Ceni�a! zreszt� w panu de Norpois wyraz dobroci, uprzejmo�� troch� niemodn� i tak wyszukan�, kiedy na przyk�ad id�c i prostuj�c swoj� wysok� posta�, spostrzeg�szy matk� jad�c� powozem, zanim si� jej uk�oni�, odrzuca� ledwie napocz�te cygaro; rozmow� tak pe�n� umiaru, w kt�rej m�wi� jak najmniej o sobie i zawsze liczy� si� z tym, co mo�e by� najprzyjemniejsze partnerowi; zdumiewaj�c� wreszcie punktualno�� w odpowiadaniu na listy. Czasami, kiedy ledwie wys�awszy list ojciec otrzymywa� kopert� z pismem pana de Nor-pois, pierwsz� jego my�l� by�o, �e nieszcz�liwym wypadkiem listy ich si� zmin�y; mo�na by s�dzi�, �e dla pana de Norpois poczta wybiera listy w nadliczbowych godzinach! Matka zdumiewa�a si�, �e margrabia jest tak akuratny, mimo i� tak zaj�ty, �e jest tak uprzejmy, chocia� tak rozrywany, nie my�l�c, �e wszelkie �mimo" jest zawsze zapoznanym �poniewa�" i �e (tak samo jak starcy s� zdumiewaj�cy na sw�j wiek, kr�lowie pe�ni prostoty, a mieszka�cy prowincji au courant wszystkiego) te same przyzwyczajenia pozwalaj� panu de Norpois czyni� zado�� tylu zaj�ciom i by� tak akuratnym w odpowiedziach, by� mi�ym w wielkim �wiecie i uprzejmym dla nas. Co wi�cej, b��d mojej matki, jak u wszystkich os�b zbyt skromnych, pochodzi� st�d, �e rzeczy, kt�re dotyczy�y jej, k�ad�a poni�ej innych, tym samym poza innymi. Szybk� odpowied�, kt�r� poczytywa�a za zas�ug� przyjacielowi ojca, dlatego �e mia� w ci�gu dnia du�o list�w do napisania, wy��cza�a z owej mnogo�ci, w kt�rej ten list by� tylko jednym wi�cej; tak samo nie zastanawia�a si�, �e obiad u nas by� dla pana de Norpois jednym z niezliczonych obrz�d�w jego �ycia towarzyskiego; nie przychodzi�o jej na my�l, �e ambasador z dawna przywyk� w dyplomacji uwa�a� proszone obiady za cz�� swoich funkcji i rozwija� na nich zastarza�y wdzi�k, z kt�rego nie mia� powodu wyzu� si� specjalnie, b�d�c na obiedzie u nas. Pierwszy obiad z panem de Norpois � w roku, gdym jeszcze chodzi� si� bawi� na Pola Elizejskie � pozosta� mi w pami�ci, bo po po�udniu tego samego dnia ujrza�em wreszcie Berm� w Fedrze, a tak�e bo w rozmowie z panem de Norpois zda�em sobie nagle, i to w nowy spos�b, spraw�, jak dalece uczucia moje we wszystkim, co tyczy�o Gilberty Swann i jej rodzic�w, r�ni� si� od uczu�, jakie ta rodzina budzi w kimkolwiek innym. Zapewne widz�c przygn�bienie, w jakim mnie pogr��y�y nadchodz�ce ferie noworoczne, podczas kt�rych � jak mi to Gilberta sama oznajmi�a � nie mia�em jej widzie�, jednego dnia, aby mnie rozerwa�, matka rzek�a: � Je�eli wci�� masz jeszcze wielk� ochot� ujrze� Berm�, s�dz�, �e mo�e ojciec pozwoli�by ci i�� z babk� do teatru; To pa� de Norpois powiedzia� ojcu, �e powinien by mi pozwoli� zobaczy� Berm�, �e to jest dla m�odego cz�owieka cenne wspomnienie. Ojciec, dot�d przeciwny temu, abym mia� traci� czas i nara�a� si� na chorob� dla rzeczy, kt�r� ku zgorszeniu babki nazywa� g�upstwem, sk�onny by� � pod wp�ywem uwagi ambasadora � uzna� ten wiecz�r w teatrze za nieokre�lon� cz�� ca�okszta�tu cennych przepis�w wiod�cych do �wietnej kariery. Babka, kt�ra wyrzekaj�c si� dla mnie korzy�ci, jak� wedle niej by�oby dla mnie widzie� Berm�, robi�a wielk� ofiar� dla mego zdrowia, dziwi�a si�, �e ten wzgl�d sta� si� nagle niewa�ny na jedno s�owo pana de Norpois. Pok�adaj�c niez�omne nadzieje racjonalistki w �wie�ym powietrzu i we wczesnym chodzeniu spa�, kt�re mi zalecano, bola�a nad wy�omem w owym trybie i powtarza�a ojcu: �Jaki� ty lekkomy�lny!" Na co ojciec, w�ciek�y, odpowiada�: �Jak to! Wi�c teraz mama nie chce, �eby on szed� do teatru! To paradne, a ca�y czas powiada�a mama, �e to b�dzie dla niego z po�ytkiem." Ale pan de Norpois odmieni� intencje ojca w rzeczy o wiele dla mnie wa�niejszej. Ojciec zawsze pragn��, abym zosta� dyplomat�, ja za� nie mog�em znie�� my�li, i�, nawet gdybym mia� sp�dzi� jaki� czas w �centrali", by�bym nara�ony na to, �e mogliby mnie wys�a� kiedy� jako ambasadora w kraje, gdzie nie mieszka Gilberta. By�bym wola� wr�ci� do projekt�w literackich, kt�rem tworzy� niegdy�, a kt�rem porzuci� w czasie swoich spacer�w w stron� Guermantes. Ale ojciec by� stale przeciwny karierze literackiej, kt�r� uwa�a� za co� o wiele ni�szego od dyplomacji, odmawiaj�c jej nawet miana kariery a� do dnia, w kt�rym pan de Norpois, nie bardzo lubi�cy dyplomat�w z mieszcza�stwa, upewni� go, �e mo�na jako pisarz zdoby� sobie tyle� uznania, dzia�a� r�wnie skutecznie, a zachowa� wi�ksz� niezale�no��. � No i co, nie by�bym przypuszcza�, stary Norpois nie jest wcale przeciwny literaturze � rzek� ojciec. �e za�, do�� ustosunkowany sam przez si�, ojciec wierzy�, i� nie ma rzeczy, kt�rej by si� nie da�o u�o�y� i za�atwi� pomy�lnie w rozmowie, wp�ywowych ludzi, doda�: � �ci�gn� go kt�rego� dnia po komisji na obiad. Pom�wisz z nim troch�, aby ci� m�g� oceni�. Napisz co� dobrego, co by mu mo�na by�o pokaza�; on �yje blisko z redaktorem �Revue des Deux Mondes", wkr�ci ci� tam, to spryciarz; a dalib�g, on, zdaje si�, uwa�a, �e dzisiaj dyplomacja!... Szcz�cie, jakim by�oby nie rozstawa� si� z Gilbert�, wzbudzi�o we mnie ch�� (ale nie zdolno��) napisania pi�knej rzeczy, kt�r�, by mo�na pokaza� panu de Norpois. Po pierwszych stronicach nuda wytr�ca�a mi pi�ro z r�ki; p�aka�em z w�ciek�o�ci, my�l�c, �e nigdy nie b�d� mia� talentu, �e nie mam zdolno�ci i �e nie b�d� m�g� nawet skorzysta� z szansy pozostania na zawsze w Pary�u, jak� mi daje bliska wizyta pana de Norpois. Jedynie my�l, �e b�d� m�g� zobaczy� Berm�, �agodzi�a moj� zgryzot�. Ale tak samo jak by�bym chcia� ogl�da� burz� jedynie na wybrze�ach, gdzie bywa najgwa�towniejsza, tak samo by�bym chcia� ujrze� wielk� aktork� jedynie w jednej z klasycznych r�l, w kt�rych, jak mi to m�wi� Swann, si�ga�a szczytu. Kiedy w nadziei cennego odkrycia pragniemy kosztowa� pewnych wra�e� natury lub sztuki, niezbyt jeste�my sk�onni zadowoli� si� w ich miejsce wra�eniem s�abszym, zdolnym omami� nas co do �cis�ej warto�ci Pi�kna. Berma w Andromace, w Kaprysach Marianny, w Fedrze to by�y owe rzeczy s�awne, kt�rych tak �akn�a moja wyobra�nia. Gdybym us�ysza� Berm� recytuj�c� ten wiersz: M�wi�, �e nas opuszczasz w najbli�szej godzinie, Ksi��� itd. dozna�bym tego samego zachwytu co w dniu, w kt�rym gondola zawioz�aby mnie do st�p Tycjana u Frari lub Carpaccia w San Giorgio dei Schiavoni. Zna�em te wiersze jedynie z prostej czarno-bia�ej reprodukcji w druku; ale serce bi�o mi, kiedym my�la�, niby o ziszczeniu jakiej� podr�y, �e ujrz� je wreszcie sk�pane w rozs�onecznionej atmosferze z�otego g�osu. Carpaccio w Wenecji, Berma w Fedrze, arcydzie�a sztuki malarskiej lub dramatycznej! � zwi�zany z nimi urok czyni� z nich co� tak �ywego, to znaczy tak niepodzielnego, �e gdybym zobaczy� Carpaccia w Luwrze lub Berm� w jakim� nie znanym mi utworze, nie do�wiadczy�bym tego rozkosznego zdumienia, i� nagle oczy moje otwar�y si� wobec niepoj�tego i jedynego przedmiotu tylu tysi�cy moich sn�w. Oczekuj�c zarazem od Bermy objawienia pewnych form szlachetno�ci, b�lu, s�dzi�em, �e to, co jest w jej grze wielkie i prawdziwe, musi by� wi�ksze i prawdziwsze, gdy aktorka zwi��e to z dzie�em istotnej warto�ci zamiast jedynie haftowa� prawd� i pi�kno na miernej i pospolitej kanwie. Gdybym wreszcie zobaczy� Berm� w jakiej nowej sztuce, nie�atwo by mi by�o os�dzi� jej kunszt, jej dykcj�, skoro nie m�g�bym dokona� rozdzia�u mi�dzy tekstem � nie znanym mi z g�ry � a tym, co by mu przyda�y akcenty i gesty, zlewaj�ce si� dla mnie z tekstem; natomiast dawne dzie�a, umiane na pami��, zdawa�y mi si� niby wielkie przestrzenie, umy�lnie zastrze�one, gdziebym m�g� z ca�� swobod� ocenia� inwencje, jakimi, niby freskiem, pokry�aby je Berma w nieprzerwanym bogactwie natchnienia. Na nieszcz�cie, od czasu gdy opu�ci�a wielkie sceny i nape�nia�a kas� bulwarowego teatru, kt�rego by�a gwiazd�, nie grywa�a ju� klasyk�w; daremniem �ledzi� afisze; zawsze oznajmia�y sztuki zupe�nie nowe, fabrykowane specjalnie dla Bermy przez wzi�tych auto-r�w. Naraz, jednego rana, szukaj�c na s�upie z afiszami �popo�udni�wek" na �wi�teczny tydzie�, ujrza�em pierwszy raz � na zako�czenie spektaklu, po jakiej� b�ahej (jak s�dzi�em) sztuczce, kt�rej tytu� wyda� mi si� m�tny, poniewa� personifikowa� tre�� nie znanej mi akcji � dwa akty Fedry z pani� Berma, w dalszych za� popo�udniowych spektaklach P�wiatek, Kaprysy Marianny, tytu�y, kt�re, jak Fedra, by�y dla mnie przejrzyste, nape�nione sam� jasno�ci�, tak dobrze owe dzie�a by�y mi znane, roz�wiecone do g��bi u�miechem sztuki. Tytu�y te pomna�a�y mi dostoje�stwo samej Bermy, kiedym wyczyta� obok programu w dzienniku, �e to ona zapragn�a pokaza� si� na nowo publiczno�ci w paru dawnych kreacjach. Zatem artystka wiedzia�a, �e niekt�re role maj� warto�� trwalsz� ni� moment ich premiery lub sukces wznowienia; uwa�a�a je, w swojej interpretacji, za arcydzie�a muzealne, warte, aby je na nowo ukaza� oczom pokolenia, kt�re j� w nich podziwia�o, lub tego, kt�re jej w nich nie zna. K�ad�c tak na afiszu, po�r�d sztuk przeznaczonych jedynie na wype�nienie wieczoru, Fedr�, kt�rej tytu�, nie d�u�szy od tamtych tytu��w, wydrukowano takimi samymi czcionkami, Berma czyni�a jak gdyby gest gospodyni domu, gdy, przedstawiaj�c nas go�ciom w chwili siadania do sto�u, wymienia po�r�d oboj�tnych nazwisk, nie zmieniaj�c tonu: �Pan Anatol France." Lekarz, kt�ry mnie mia� w swojej opiece � ten sam, kt�ry mi zabroni� wszelkich podr�y � odradza� rodzicom dla mnie teatr; wr�ci�bym (powiada�) z teatru chory, mo�e na d�ugo, i w sumie przynios�oby mi to wi�cej cierpie� ni� przyjemno�ci. Ta obawa mog�aby mnie powstrzyma�, gdyby to, czegom oczekiwa� po takim widowisku, by�o tylko przyjemno�ci�, kt�r� suma p�niejszego cierpienia mo�e sprowadzi� do zera. Ale to, czegom ��da� od tego widowiska � tak samo jak od wymarzonej podr�y do Balbec lub do Wenecji � by�o zupe�nie czym� innym ni� przyjemno�ci�; spodziewa�em si� po tym prawd nale��cych do �wiata realniejszego ni� �w w kt�rym �y�em; prawd, kt�rych, skoro je raz posi�d�, nie mog�yby mi wydrze� b�ahe � cho�by nawet bolesne dla mego cia�a � wypadki mojej czczej egzystencji. Co najwy�ej, przyjemno��, jakiej kosztowa�bym w teatrze, wydawa�a mi si� potrzebn� mo�e form� doznania tych prawd; to wystarcza�o, abym pragn��, by przepowiedziane cierpienia zacz�y si� a� po spektaklu, nie psuj�c i nie fa�szuj�c tej przyjemno�ci. B�aga�em rodzic�w, kt�rzy od czasu wizyty lekarza nie chcieli mi pozwoli� i�� na Fedr�. Powtarza�em sobie bez ko�ca tyrad�: �M�wi�, �e nas opuszczasz w najbli�szej godzinie", pr�buj�c wszelkich intonacji, jakie mo�na by w ni� w�o�y�, i�bym m�g� lepiej zmierzy� niespodziank� akcentu, jaki znajdzie dla niej Berma. Boskie Pi�kno, ukryte jak sanctissimum pod zas�on�, kt�ra mi je kry�a i poprzez kt�r� u�ycza�em mu co chwil� nowej postaci, w duchu s��w Bergotte'a � w plakietce odnalezionej przez Gilbert� � wci�� powracaj�cych w mojej my�li: �uplastyczniona szlachetno��, chrze�cija�ska w�osiennica, jansenistyczna blado��, ksi�na Trezeny i de Cl?ves, mice�ski dramat, delficki symbol, mit s�oneczny" � boskie Pi�kno, kt�re mia�a mi ods�oni� gra Bermy, kr�lowa�o dniem i noc� na wci�� o�wieconym o�tarzu, w g��bi mojej duszy, w oczekiwaniu, a� wyrok moich surowych i lekkomy�lnych rodzic�w orzeknie, czy dusza ta posi�dzie � i to na zawsze � doskona�o�ci B�stwa ods�onionego w tym samym miejscu, w kt�rym wznosi� si� jego niewidzialny kszta�t. I z oczyma wlepionymi w niepoj�ty obraz walczy�em od rana do wieczora przeciw zaporom, jakie stawia�a mi rodzina. Ale kiedy zapory run�y, kiedy matka � mimo �e przedstawienie wypada�o w�a�nie w dniu komisji, po kt�rej ojciec mia� przyprowadzi� na obiad pana de Norpois � powiedzia�a mi: �No c�, nie chcemy ci� dr�czy�; skoro s�dzisz, �e ci to sprawi tak� przyjemno��, to ju� id�"; kiedy teatr, dot�d zabroniony, zale�a� tylko ode mnie, w�wczas, po raz pierwszy nie poch�oni�ty ju� tym, aby �w teatr przesta� by� niemo�liwo�ci�, pyta�em sam siebie, czy on jest upragniony, czy inne racje ni� zakaz rodzic�w nie powinny by mi kaza� si� go wyrzec. Po pierwsze, przez kontrast do nienawistnego okrucie�stwa, zgoda rodzic�w zrodzi�a we mnie tak� dla nich czu�o��, �e my�l o ich przykro�ci sprawia�a b�l mnie samemu. Celem �ycia wyda�a mi si� ju� nie prawda, ale czu�o��; warto�� jego mierzy�em jedynie tym, czy rodzice b�d� szcz�liwi. �Wola�bym raczej nie i��, gdyby ci� to mia�o zmartwi�" � rzek�em do matki, kt�ra, przeciwnie, stara�a si� oddali� ode mnie t� my�l, i� mog�aby by� z tego powodu smutna: ta my�l � powiada�a � zepsu�aby mi przyjemno��, jakiej mia�em kosztowa� na Fedrze i dla kt�rej i ona sama, i ojciec cofn�li zakaz. Ale w�wczas �w jak gdyby obowi�zek doznania przyjemno�ci wyda� mi si� bardzo ci�ki. Przy tym, gdybym wr�ci� chory, czy wyzdrowiej� do�� szybko, aby m�c i�� na Pola Elizejskie po feriach, skoro tylko zacznie tam chodzi� Gilberta? Z wszystkimi tymi racjami zestawia�em � aby rozstrzygn��, co ma przewa�y� � niewidzialn� pod swymi zas�onami my�l o doskona�o�ci Bermy. Na jedn� szal� k�ad�em my�l, �e mama jest smutna, ryzyko, �e nie b�d� m�g� i�� na Pola Elizejskie, na drug� � �jansenistyczn� blado��, mit s�oneczny"; ale nawet te s�owa m�tnia�y w ko�cu w moim umy�le, nie m�wi�y mi ju� nic, traci�y wszelki ci�ar gatunkowy; stopniowo wahania moje stawa�y si� tak bolesne, �e gdybym si� teraz zdecydowa� na teatr, to ju� tylko dlatego, aby je zako�czy� i uwolni� si� od nich raz na zawsze. Uczyni�bym to po to, aby skr�ci� swoje cierpienia, nie za� w nadziei intelektualnej korzy�ci ani pod urokiem doskona�o�ci; da�bym si� poprowadzi� nie ku M�drej Bogini, ale ku nieub�aganemu B�stwu bez twarzy i nazwy, kt�re znienacka wstawiono pod zas�on� w jej miejsce. Ale nagle wszystko si� odmieni�o; moje pragnienie ujrzenia Bermy otrzyma�o now� podniet�, kt�ra pozwoli�a mi niecierpliwie i rado�nie oczekiwa� teatru. Wybrawszy si� na swoj� codzienn�, a od niedawna tak okrutn� stacj� s�upnika pod kolumn� z afiszami, ujrza�em mokry jeszcze, szczeg�owy afisz Fedry, kt�ry przylepiono po raz pierwszy. Prawd� m�wi�c, reszta obsady nie przynios�a nowego uroku, kt�ry by m�g� mnie zdecydowa�. Ale widok ten dawa� jednemu z cel�w, mi�dzy kt�rymi waha�o si� moje niezdecydowanie, kszta�t bardziej konkretny: data afisza oznacza�a nie dzie�, w kt�rym go czyta�em, ale �w, w kt�rym mia�o si� odby� przedstawienie, godzin� podniesienia kurtyny; by�o to tak bliskie, tak realne, �e podskoczy�em z rado�ci przed s�upem na my�l, �e owego dnia, dok�adnie o tej samej godzinie, siedz�c na swoim miejscu, b�d� si� gotowa� ujrze� Berm�. I, z obawy, �e rodzice mog� ju� nie dosta� dobrych miejsc dla babki i dla mnie, pobieg�em p�dem do domu, smagany magicznymi s�owy, kt�re zast�pi�y w mojej my�li �jansenistyczn� blado��" i �mit s�oneczny": �Przed zaj�ciem miejsc w krzes�ach panie obowi�zane s� zdj�� kapelusze" i �Punktualnie o godzinie drugiej drzwi b�d� zamkni�te." Niestety! ten pierwszy poranek sta� si� wielkim zawodem. Ojciec zaproponowa�, �e udaj�c si� na komisj� odwiezie babk� i mnie do teatru. Wychodz�c rzek� do matki: � Postaraj si�, �eby by� dobry obiad; pami�tasz, �e mam przyprowadzi� pana de Norpois? Matka nie zapomnia�a. I od poprzedniego dnia Franciszka, szcz�liwa, �e mo�e si� oddawa� sztuce kuchennej, do kt�rej mia�a niew�tpliwy talent, podniecona zreszt� zapowiedzi� nowego go�cia, wiedz�c, �e b�dzie musia�a przyrz�dzi� wedle jej tylko wiadomej recepty sztukami�s w auszpiku, �y�a w gor�czce tworzenia; �e za� przywi�zywa�a ogromn� wag� do jako�ci produkt�w maj�cych wchodzi� w sk�ad jej dzie�a, uda�a si� sama do Hal, aby wybra� najpi�kniejsze p�aty rumsztyku, nogi wo�owe, n�ki ciel�ce, niby Micha� Anio� sp�dzaj�cy osiem miesi�cy w g�rach Carrary, aby wybra� najdoskonalsze z�omy marmuru na pomnik Juliusza II. W te wst�pne przygotowania wk�ada�a Franciszka tyle �aru, �e mama widz�c jej rozp�omienion� twarz obawia�a si�, aby stara s�u��ca nie rozchorowa�a si� z przem�czenia, jak tw�rca grobowca Medyceusz�w w �omach Pietraganta. I ju� poprzedniego dnia Franciszka pos�a�a szynk�, kt�r� nazywa�a �nefjorsk�", os�onion� mi�kiszem chleba niby r�owy marmur, aby j� upiec u piekarza. Niew�tpliwie za pierwszym razem, kiedy us�ysza�a o szynce �yorskiej", Franciszka, uwa�aj�c j�zyk za mniej bogaty, ni� jest on w istocie, i swoje w�asne uszy za nie do�� pewne, nie uwierzy�a w t� rozrzutno�� s�ownika i w to, aby m�g� istnie� zarazem i York, i New York; s�dzi�a tedy, �e si� przes�ysza�a i �e chodzi po prostu o s�owo znane jej wprz�dy. Tote� od owego czasu przed s�owem �York" zjawia�o si� w jej uszach lub przed jej oczami � kiedy czyta�a anons � przydatek �New", kt�ry wymawia�a �Nef". I z najlepsz� wiar� m�wi�a do pos�ugaczki: �Id�, przynie� mi szynk� od Olidy. Pani m�wi�a koniecznie, �eby by�a �nefjorska�." Tego dnia, o ile Franciszka oddycha�a p�omienn� pewno�ci� tw�rc�w, moim udzia�em by� okrutny niepok�j poszukiwaczy. Bez w�tpienia, dop�kim nie us�ysza� Bermy, doznawa�em przyjemno�ci. Doznawa�em jej na skwerku przed teatrem, gdzie w dwie godziny p�niej nagie kasztany mia�y si� l�ni� metalicznym blaskiem, gdy p�omyki gazu o�wietl� szczeg�owo ich ga��zie, i w obliczu kontroler�w, kt�rych wyb�r, awans, los zale�a� od wielkiej artystki: ona sama dzier�y�a w�adz� w zarz�dzie teatru, na kt�rego czele przesuwali si� kolejno znikomi i czysto nominalni dyrektorowie. Kontrolerzy odebrali bilety nie patrz�c na nas, przej�ci my�l�, czy wszystkie zlecenia ich pani wiernie przekazano nowemu personelowi; czy dobrze zrozumiano, �e klaka nigdy nie ma oklaskiwa� jej samej; �e okna maj� by� otwarte, p�ki jej nie ma na scenie, a najmniejsze drzwi zamkni�te potem; �e garnek z gor�c� wod� ma sta� ukryty w jej pobli�u, dla oczyszczenia powietrza z kurzu. I w istocie, za chwil� pow�z Bermy, zaprz�ony w dwa d�ugogrzywe konie, zatrzyma si� przed teatrem, ona wysi�dzie zakutana w futra i, odpowiadaj�c znudzonym gestem na uk�ony, po�le kt�r�� z pokoj�wek, aby si� upewni�a, czy zarezerwowano lo�� dla przyjaci�, aby sprawdzi�a temperatur� sali, klas� publiczno�ci, zachowanie si� od�wiernych. Teatr i publiczno�� to by� dla Bermy jedynie drugi, bardziej zewn�trzny kostium, w kt�ry wchodzi�a; atmosfera za� sali by�a lepszym lub gorszym przewodnikiem jej talentu. By�em szcz�liwy r�wnie� na samej widowni. Od czasu jak wiedzia�em � na wspak temu, co sobie d�ugo wyobra�a�y moje dzieci�ce urojenia � �e jest tylko jedna scena dla wszystkich, my�la�em, �e przez g�owy innych widz�w musi by� r�wnie trudno widzie�, co kiedy si� jest w t�umie; ot� przekona�em si�, i�, przeciwnie, dzi�ki urz�dzeniu, kt�re jest symbolem wszelkiej percepcji, ka�dy czuje si� niby w centrum widowni. To mi wyt�umaczy�o, i� raz, kiedy pos�ano Franciszk� na jaki� melodramat na galeri�, upewnia�a za powrotem, �e mia�a miejsce najlepsze w ca�ym teatrze, i nie tylko nie uwa�a�a, �e siedzi za daleko, ale, przeciwnie, czu�a si� zaniepokojona tajemnicz� i �yw� blisko�ci� kurtyny. Przyjemno�� moja wzros�a jeszcze, kiedy za spuszczon� kurtyn� zacz��em rozr�nia� m�tne odg�osy, podobne tym, kt�re si� daj� s�ysze� w skorupie jajka, kiedy si� ma wyl�c piskl�. Niebawem ha�asy wzmog�y si� i naraz z tego �wiata niedost�pnego naszym oczom, ale widz�cego nas, skierowa�y si� niew�tpliwie do nas w despotycznej formie trzech uderze�, r�wnie wzruszaj�cych co sygna�y nadane z Marsa. I skoro si� ju� podnios�a ta kurtyna, kiedy biurko i kominek, dosy� pospolite zreszt�, oznajmi�y nam, i� osoby, kt�re zaraz wejd� na scen�, to b�d� nie deklamatorzy, tacy, jakich raz widzia�em na wieczorze, ale ludzie prze�ywaj�cy u siebie w domu jeden dzie� swego �ycia, w kt�re wdziera�em si� przemoc�, nie widziany przez nich � przyjemno�� moja trwa�a nadal. Przerwa� j� kr�tki niepok�j: w�a�nie kiedym nadstawia� uszu, zanim si� zacz�a sztuka, wesz�o na scen� dw�ch ludzi, widocznie rozgniewanych, skoro m�wili tak g�o�no, �e w tej sali, licz�cej wi�cej ni� tysi�c miejsc, mo�na by�o rozr�ni� ich s�owa, gdy w ma�ej kawiarence trzeba si� pyta� garsona, co m�wi� dwaj go�cie, kt�rzy si� pok��cili z sob�. Ale w tej samej chwili, zdumiony, �e publiczno�� s�ucha ich bez protestu, zatopiona jednomy�ln� cisz�, z kt�rej to tu, to tam zachlupota� �miech, zrozumia�em, �e ci k��tnicy to s� aktorzy i �e zacz�a si� w�a�nie jednoakt�wka zwana lever de rideau. Nast�pi� po niej antrakt tak d�ugi, �e widzowie wr�ciwszy na miejsca niecierpliwili si�, tupali nogami. Przerazi�o mnie to; tak samo bowiem, jak kiedy czyta�em w sprawozdaniu z procesu, �e jaki� szlachetny cz�owiek z w�asn� szkod� z�o�y� �wiadectwo na korzy�� niewinnego, ba�em si�, i� nie b�d� dla tego �wiadka do�� mili, �e nie oka�� mu dosy� wdzi�czno�ci, �e go nie wynagrodz� do�� hojnie i �e, zmierzony tym, przejdzie na stron� niesprawiedliwo�ci, tak samo, upodabniaj�c w tym geniusz do cnoty, ba�em si�, �e Berma, zra�ona niesfornym zachowaniem si� tak �le wychowanej publiczno�ci � w�r�d kt�rej, przeciwnie, by�bym rad, aby mog�a z satysfakcj� rozpozna� kilka znakomito�ci, na kt�rych s�dzie by jej zale�a�o � wyrazi jej swoje niezadowolenie i wzgard�, graj�c licho. I patrza�em b�agalnie na te tupi�ce bydl�ta, zdolne w swojej w�ciek�o�ci skruszy� w�t�e i cenne wra�enie, po kt�rem przyszed�. Wreszcie ostatnie chwile mojej przyjemno�ci przypad�y w czasie pierwszych scen Fedry. Sama Fedra nie pojawia si� w owym pocz�tku drugiego aktu; jednak�e, z chwil� gdy kurtyna si� podnios�a i gdy si� rozsun�a druga kurtyna z czerwonego aksamitu, przecinaj�ca scen� we wszystkich sztukach, w kt�rych wyst�powa�a gwiazda, wesz�a g��bi� aktorka o twarzy i g�osie podobnych tym, jakie wedle tego, co mi m�wiono, mia�a mie� Berma. Musiano widocznie zmieni� obsad�; ca�a pilno��, jak� w�o�y�em w studiowanie roli ma��onki Tezeusza, posz�a na marne! Ale jeszcze inna aktorka bra�a udzia� w dialogu. Musia�em si� pomyli� bior�c tamt� za Bernie, bo ta druga by�a do niej jeszcze podobniejsza; co wi�cej, mia�a jej dykcj�. Obie zreszt� stroi�y swoje role w szlachetne gesty � kt�re dobrze rozr�nia�em, pojmuj�c ich zwi�zek z tekstem, gdy aktorki podnosi�y swoje pi�kne fa�dziste szaty � a tak�e w bogate, to nami�tne, to ironiczne intonacje, pozwalaj�ce mi zrozumie� sens wierszy, kt�re czyta�em w domu, nie do�� zwracaj�c uwag� na ich znaczenie. Ale naraz mi�dzy czerwonymi oponami sanktuarium ukaza�a si�, niby w ramie, inna kobieta i natychmiast odczu�em l�k o wiele dotkliwszy, ni� m�g� by� l�k Bermy o to, �e jej nie w por� otworz� okno, �e kto� skazi d�wi�k jej s��w szeleszcz�c programem, �e publiczno�� urazi j� oklaskuj�c jej kole�anki lub nie do�� oklaskuj�c j� sam�. Z tego wzruszenia, w kt�rym, od tej chwili � i jeszcze absolutniej ni� dla samej Bermy � sala, publiczno��, aktorzy, sztuka i moje w�asne cia�o sta�y si� dla mnie wy��cznie przewodnikiem akustycznym, maj�cym znaczenie jedynie w tej mierze, w jakiej jest on korzystny dla modulacji tego g�osu, zrozumia�em, �e dwie aktorki, podziwiane przeze mnie od kilku minut, nie maj� �adnego podobie�stwa z t�, kt�r� przyszed�em ogl�da�. Ale r�wnocze�nie ca�a moja przyjemno�� usta�a; daremnie wyt�a�em ku Bermie oczy, uszy, my�l, aby nie uroni� ani okruszyny z przyczyn, jakich mia�a dostarczy� mojemu podziwowi; nie zdo�a�em pochwyci� ani jednej. Nie mog�em nawet, jak u jej kole�anek, rozr�ni� w jej dykcji i grze inteligentnych akcent�w, pi�knych gest�w. S�ucha�em tak, jakbym czyta� Fedr� lub jakby sama Fedra m�wi�a w tej chwili, bez �adnego naddatku p�yn�cego z talentu Bermy. Aby m�c zg��bi�, aby pr�bowa� odkry�, w czym tkwi jej artyzm, by�bym pragn�� zatrzyma�, unieruchomi� na d�ugo ka�d� intonacj� artystki, ka�dy wyraz jej fizjognomii; stara�em si� bodaj, za pomoc� umys�owego wysi�ku, ustaliwszy i wycelowawszy przed ka�dym wierszem swoj� uwag�, nie strwoni� na przygotowania ani jednej cz�stki trwania ka�dego s�owa i gestu i dzi�ki nasileniu uwagi wnikn�� w nie tak g��boko, co gdybym mia� na ten cel d�ugie godziny. Ale jak�e to trwanie by�o kr�tkie! Ledwie d�wi�k jaki dosta� si� do mego ucha, ju� zast�powa� go inny. W scenie, gdy Berma trwa nieruchomo jaki� czas, z r�k� na wysoko�ci twarzy, sk�pana dzi�ki grze reflektor�w w zielonkawym �wietle, na tle dekoracji przedstawiaj�cej morze, sala buchn�a oklaskiem; ale ju� artystka zmieni�a miejsce: obraz, kt�ry by�bym chcia� studiowa�, przesta� istnie�. Powiedzia�em babce, �e nie widz� dobrze; da�a mi lornetk�. Ale kiedy si� wierzy w realno�� rzeczy, pos�ugiwa� si� sztucznym �rodkiem, aby ich dosi�gn��, nie jest tym samym co czu� je blisko siebie. Mia�em uczucie, �e ju� nie Berm� widz�, ale jej obraz w powi�kszaj�cym szkle. Od�o�y�em lornetk�; ale mo�e obraz, kt�ry przyjmowa�o moje oko, zmniejszony oddaleniem, nie by� wierniejszy: kt�ra z dw�ch Berm by�a prawdziwa? Co si� tyczy jej o�wiadczyn Hipolitowi, bardzo liczy�em na ten ust�p, w kt�rym, wnosz�c ze znacz�cych akcent�w, jakie kole�anki Bermy odkrywa�y mi co chwila w mniej pi�knych miejscach, spodziewa�em si� u niej samej akcent�w niezwyk�ej szych ni� te, kt�re czytaj�c stara�em si� w domu wydoby�; ale nie dosi�g�a nawet tych, na kt�re si� zdoby�y dot�d Enona lub Arycja; wszystko przeci�gn�a strychulcem jednotonnej melopei, ca�� tyrad�, w kt�rej miesza�y si� przeciwie�stwa tak przecie� wyra�ne, �e bodaj troch� inteligentna tragiczka, nawet uczennica liceum, nie omieszka�aby ich wyzyska�. Zreszt� Berma wyg�osi�a ten ust�p tak szybko, �e dopiero kiedy dosz�a do ostatniego wiersza, umys� m�j u�wiadomi� sobie rozmy�ln� monotoni�, jak� narzuci�a pierwszym. Wreszcie buchn�o moje pierwsze uczucie podziwu: wywo�a�y je frenetyczne oklaski publiczno�ci. Do��czy�em do nich swoje, staraj�c si� przed�u�y� owacje, i�by Berma przez wdzi�czno�� przesz�a sam� siebie, tak abym by� pewny, �em j� ogl�da� w jednym z jej najlepszych dni. Ciekawe jest, �e chwila, w kt�rej rozp�ta� si� ten entuzjazm, by�a � dowiedzia�em si� o tym p�niej � momentem, gdy Berma ma jeden ze swoich najpi�kniejszych efekt�w. Zdaje si�, �e pewne wy�sze realno�ci wysy�aj� doko�a siebie promienie, na kt�re t�um jest wra�liwy. Tak na przyk�ad, kiedy si� spe�nia jakie� wydarzenie, kiedy na granicy armia jest w niebezpiecze�stwie albo pobita, albo zwyci�ska, w�wczas m�tne wiadomo�ci, niewiele dostarczaj�ce materia�u wykszta�conemu cz�owiekowi, niec� w t�umie wzruszenie, kt�re nas zdumiewa, a w kt�rym, skoro raz eksperci u�wiadomi� nam istotn� sytuacj� wojenn�, uznajemy wra�liwo�� t�umu na ow� �aur�", jaka otacza wielkie wypadki i mo�e by� widzialna na setki kilometr�w. Cz�owiek dowiaduje si� o zwyci�stwie albo po wszystkim, kiedy wojna jest sko�czona, albo natychmiast z rado�ci od�wiernego. Odkrywa si� genialny rys gry Bermy w tydzie� po przedstawieniu z krytyk albo natychmiast z oklask�w widowni. �e jednak ta bezpo�rednia �wiadomo�� t�umu miesza si� z setk� innych, ca�kowicie b��dnych, brawa pada�y najcz�ciej fa�szywie, nie licz�c, �e wzbudza�a je ju� mechanicznie si�a poprzednich braw, jak w czasie burzy raz rozhu�tane morze wzbiera dalej, nawet gdy wiatr si� ju� nie wzmaga. Ale mniejsza; w miar� jak klaska�em, zdawa�o mi si�, �e Berma lepiej gra. �Przynajmniej � m�wi�a obok mnie kobieta dosy� pospolita � ta si� nie oszcz�dza; wali si� w piersi, �e a� dudni, biega po scenie; to, to rozumiem, to si� nazywa gra�." I szcz�liwy, �em znalaz� te racje wy�szo�ci Bermy � mimo moich podejrze�, �e one nie t�umacz� jej, jak nie t�umaczy Giocondy lub Perseusza Benvenuta wykrzyknik kmiotka: �To ci pi�knie odrobione! ca�e ze szczerego z�ota, i co za praca!" � z upojeniem dzieli�em tanie wino tego ludowego entuzjazmu. Czu�em mimo to, po zapadni�ciu kurtyny, rozczarowanie, �e ta przyjemno��, kt�rej tak bardzo pragn��em, nie by�a wi�ksza; ale r�wnocze�nie czu�em potrzeb� przed�u�enia jej, nie po�egnania na zawsze, wraz z opuszczeniem sali, tego �ycia teatru, kt�re przez kilka godzin by�o moim �yciem, z kt�rego by�bym si� wyrwa� niby na wygnanie, gdybym wracaj�c do domu nie mia� nadziei dowiedzenia si� tam wiele o Bermie od jej wielbiciela, kt�remu zawdzi�cza�em, �e mi pozwolono i�� na Fedr� � od pana de Norpois. Ojciec przedstawi� mnie ambasadorowi przed obiadem, wezwawszy mnie w tym celu do gabinetu. Kiedym wszed�, dyplomata wsta�, poda� mi r�k�, pochyli� wysok� posta� i wlepi� we mnie bacznie niebieskie oczy. Poniewa� przejezdni cudzoziemcy, kt�rych mu przedstawiano w epoce, gdy reprezentowa� Francj�, byli mniej lub wi�cej � licz�c w to g�o�nych �piewak�w � figurami wybitnymi, o kt�rych pan de Norpois wiedzia�, i� b�dzie m�g� powiedzie� kiedy� � gdy kto wymieni ich nazwisko w Pary�u lub w Petersburgu � �e sobie doskona�e przypomina wiecz�r sp�dzony z nimi w Monachium lub w Sofii, ambasador przywyk� podkre�la� swoj� uprzejmo�ci� rado�� z ich poznania; co wi�cej, przekonany, i� w �yciu stolic, przez r�wnoczesny kontakt z zajmuj�cymi osobami, kt�re przez nie przeje�d�aj�, i ze zwyczajami ludu, kt�ry je zamieszkuje, nabywa si� g��bokiej i niepodobnej do uzyskania z ksi��ek znajomo�ci historii, geografii, obyczaj�w rozmaitych narod�w, ruchu umys�owego Europy, pan de Norpois �wiczy� na ka�dym nowoprzyby�ym swoj� bystro��, aby od razu przejrze�, z jakim gatunkiem cz�owieka ma do czynienia. Rz�d nie powierza� ju� od dawna panu de Norpois plac�wek zagranicznych, ale z chwil� gdy eks-ambasadorowi przedstawiano kogo�, oczy jego, tak jakby nie przyj�y do wiadomo�ci jego �stanu spoczynku", zaczyna�y owocnie obserwowa�, gdy on sam ca�� postaw� stara� si� okaza�, �e nazwisko nowopoznanego nie jest mu obce. Tote�, m�wi�c do mnie z dobroci� i z wa�no�ci� cz�owieka maj�cego ��wiadomo�� swego rozleg�ego do�wiadczenia, nie przestawa� mnie bada� z roztropnym zaciekawieniem, dla w�asnej przyjemno�ci, tak jakbym by� jakim� egzotycznym zwyczajem, pouczaj�cym zabytkiem lub gwiazd� na tourn�e. W ten spos�b pan de Norpois dawa� w stosunku do mnie zarazem dow�d majestatycznej uprzejmo�ci roztropnego Mentora i pilnej ciekawo�ci m�odego Anacharsisa. Nie ofiarowa� mi si� absolutnie z niczym w przedmiocie �Revue des Deux Mondes", ale zada� mi pewn� ilo�� pyta� co do mego �ycia i studi�w, co do moich upodoba�, o kt�rych pierwszy raz w mojej obecno�ci m�wiono jak o czym� godnym wzi�cia pod uwag�, gdy dot�d s�dzi�em, i� obowi�zkiem jest sprzeciwia� si� im. Poniewa� wiod�y mnie one ku literaturze, ambasador nie odwraca� mnie od tego; przeciwnie, m�wi� o literaturze z szacunkiem, niby o czcigodnej i uroczej osobie z najlepszego towarzystwa, o kt�rej zachowa�o si� z Drezna lub z Rzymu wyborne wspomnienia i z kt�r�, ku swemu ubolewaniu, wskutek warunk�w �ycia cz�owiek spotyka si� zbyt rzadko Z frywolnym niemal u�miechem ambasador zdawa� mi si� zazdro�ci� szcz�liwych chwil, kt�re ja, szcz�liwszy od niego i swobodniejszy, b�d� m�g� z ni� sp�dzi�. Ale same wyra�enia, kt�rymi pan de Norpois si� pos�ugiwa�, ukazywa�y mi Literatur� jako co� bardzo odmiennego od jej obrazu, jaki sobie stworzy�em w Combray; i zrozumia�em, �em mia� podw�jnie racj� wyrzekaj�c si� jej. Dot�d zdawa�em sobie jedynie spraw� z tego, �e nie mam daru pisania; obecnie pan de Norpois odbiera� mi nawet ochot� do pisania. Chcia�em si� z nim podzieli� swoimi rojeniami; dr��c ze wzruszenia, by�bym sobie wyrzuca�, gdyby s�owa moje nie by�y najszczerszym wyrazem tego, com odczuwa� i czegom nigdy nie pr�bowa� sobie sformu�owa�; tym samym s�owa moje dalekie by�y od �cis�o�ci. Mo�e z zawodowego nawyku, mo�e si�� spokoju, jakiego nabywa cz�owiek wa�ny, kt�rego prosz� o rad� i kt�ry wiedz�c, i� zachowa w r�ku bieg rozmowy, pozwala interlokutorowi miota� si�, wysila�, m�czy�; mo�e r�wnie�, aby uwydatni� typ swojej g�owy (wedle niego samego grecki, mimo wielkich bokobrod�w), pan de Norpois, kiedy mu si� co� t�umaczy�o, zachowywa� twarz r�wnie nieruchom�, co gdyby si� m�wi�o w gliptotece przed jakim� popiersiem antycznym � i g�uchym. Naraz, spadaj�c niby m�otek taksatora lub wyrocznia delficka, g�os ambasadora, rozlegaj�cy si� w odpowiedzi, wzrusza� ci� tym bardziej, ile �e nic na twarzy pana de Norpois nie zwiastowa�o wra�enia, jakie na nim wywar�e�, ani zdania, jakie mia� wyrazi�. � W�a�nie � rzek� do mnie nagle, tak jakby sprawa by�a os�dzona, i pozwoliwszy mi bredzi� pod swoim nieruchomym spojrzeniem, kt�re nie opuszcza�o mnie ani na chwil� � w�a�nie znam syna jednego z przyjaci�, kt�ry, mutatis mutandis, jest w podobnym po�o�eniu. (M�wi�c o naszych wsp�lnych sk�onno�ciach pan de Norpois przybra� ten sam pocieszaj�cy ton, co gdyby to by�y sk�onno�ci nie do literatury, lecz do reumatyzmu, i gdyby mnie chcia� upewni�, �e si� z tego nie umiera.) Tote� wola� opu�ci� Quai d'Orsay, gdzie, b�d� jak b�d�, mia� ju� wytyczon� drog� przez swego ojca, i nie troszcz�c si� o ludzkie j�zyki zacz�� pisa�. To pewna, �e nie mia� powodu tego �a�owa�. Og�osi� przed dwoma laty (jest zreszt� o wiele starszy od pana, oczywi�cie) dzie�o traktuj�ce o poczuciu Niesko�czono�ci na zachodnim brzegu jeziora Victoria Nyanza, a w tym roku dzie�ko mniej wa�kie, ale skre�lone pi�rem �wawym, niekiedy nawet ci�tym, o karabinie repetierowym w armii bu�garskiej; kt�re to dwie prace stworzy�y mu sytuacj� zupe�nie wyj�tkow�. Zrobi� ju� �adny szmat drogi, a nie jest to cz�owiek, kt�ry by si� zatrzyma� w po�owie, i wiem, �e, nie bior�c co prawda w rachub� ewentualnej kandydatury, rzucono par� razy jego nazwisko, ot, w rozmowie, w Akademii Nauk Politycznych, i to w spos�b zgo�a nie maj�cy nic nieprzychylnego. W sumie, mimo i� nie mo�na powiedzie�, aby ju� si� znalaz� na szczycie coko�u, zdoby� sobie wst�pnym bojem �adn� pozycj�. Sukces, kt�ry nie zawsze przypada jedynie niespokojnym i m�tnym g�owom, rycerzom idei cz�sto b�d�cym po prostu rycerzami przemys�u, sukces, powiadam, uwie�czy� jego trudy. Ojciec, widz�c mnie ju� za kilka lat cz�onkiem Akademii, promienia� zadowoleniem, a pan de Norpois spot�gowa� je jeszcze, kiedy po chwili wahania, podczas kt�rej zdawa� si� oblicza� nast�pstwa swego czynu, rzek� podaj�c mi sw�j bilet: � Niech pan do niego zajdzie powo�uj�c si� na mnie; b�dzie m�g� panu udzieli� cennych wskaz�wek. S�owa te przyprawi�y mnie o wstrz�s r�wnie gwa�towny, co gdyby mi oznajmiono, �e mam si� znale�� nazajutrz jako majtek na pok�adzie �aglowca. Ciocia Leonia zrobi�a mnie spadkobierc� nie tylko wielu przedmiot�w i mebli bardzo k�opotliwych, ale i ca�ego swego ruchomego maj�tku, zdradzaj�c tym przywi�zanie, kt�rego nie domy�la�em si� za jej �ycia. Ojciec, maj�cy zawiadywa� tym maj�tkiem do mojej pe�noletno�ci, poradzi� si� pana de Norpois co do niekt�rych lokat. Pan de Norpois poleci� papiery s�abo procentuj�ce, kt�re uwa�a� za szczeg�lnie pewne, mianowicie konsolidy angielskie i czteroprocentow� po�yczk� rosyjsk�. � Przy tych walorach zupe�nie pierwszorz�dnych � rzek� pan de Norpois � je�eli doch�d nie jest zbyt wysoki, masz pan przynajmniej pewno��, �e nigdy nie uronisz kapita�u. Co si� tyczy reszty, ojciec zwierzy� si� z grubsza z tym, co kupi�. Pan de Norpois powinszowa� mu nieznacznym u�miechem: jak wszyscy kapitali�ci, uwa�a� maj�tek za rzecz godn� zazdro�ci, ale wydawa�o mu si� delikatniejsze komplementowa� jego posiadacza ledwie dostrzegalnym znakiem porozumienia; z drugiej strony, sam b�d�c kolosalnie bogaty, uwa�a� za rzecz dobrego smaku okazywa� uznanie dla czyich� znacznie mniejszych dochod�w, rado�nie i przyjemnie oceniaj�c w duchu przewag� w�asnych. W zamian nie waha� si� winszowa� ojcu �kompozycji" jego portfelu �o smaku bardzo pewnym, bardzo delikatnym, bardzo finezyjnym". Mo�na by rzec, i� pan de Norpois przypisuje stosunkom papier�w warto�ciowych mi�dzy sob� lub nawet papierom warto�ciowym jako takim co� jakby warto�� estetyczn�. Kiedy mu ojciec wspomnia� o pewnym do�� nowym i ma�o znanym papierze, pan de Norpois, podobny ludziom znaj�cym ksi��k�, o kt�rej s�dzili�my, i� znamy j� tylko my jedni, rzek�: � Ale� tak, �ledzi�em jaki� czas ten papier dla rozrywki w cedu�kach, bardzo zajmuj�cy � z retrospektywnym i u�miechni�tym zainteresowaniem abonenta, kt�ry czyta� ostatni� powie�� w miesi�czniku, partiami, w odcinkach. � Nie odradza�bym panu podpisania emisji, kt�r� wy