9288

Szczegóły
Tytuł 9288
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

9288 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 9288 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

9288 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Jack London Ma��onka kr�la W czasach, kiedy P�noc by�a bardzo jeszcze m�odym krajem, rodzinne i obywatelskie cnoty jej mieszka�c�w wyr�nia�y si� zar�wno sw� prostot�, jak i dzi�ki temu, �e nale�a�y do rzadko�ci. Gdy ci�ar gospodarskich obowi�zk�w zaczyna� doskwiera�, a t�sknota za ogniskiem domowym przeradza�a si� w nieustanny bunt przeciw szarzy�nie samotniczego �ycia, poszukiwacz przyg�d przyby�y z Po�udnia � w braku czego� lepszego � p�aci� um�wion� cen� i bra� �on� Indiank�. Dla niewiasty by� to przedsmak raju, trzeba bowiem przyzna�, �e bia�y obie�y�wiat obchodzi� si� z ni� niepor�wnanie lepiej ni� m�� z jej w�asnego plemienia. Rzecz jasna, biali te� byli zadowoleni z podobnych transakcji, co wcale nie znaczy, �e Indianie mieli powody do narzekania. Po sprzedaniu swych c�rek i si�str za bawe�niane koce i dobrze ju� wys�u�one strzelby, a tak�e po przehandlowaniu ciep�ych futer za lichy perkal i pod�� whisky synowie tej ziemi ochoczo i rado�nie zapadali na galopuj�ce suchoty i inne kr�tkie choroby, nieod��cznie zwi�zane z dobrodziejstwami wy�szej cywilizacji. W�a�nie w owych czasach arkadyjskiej prostoty obyczaj�w Cal Galbraith w�drowa� p�nocn� krain� i w drodze, nad Doln� Rzek�, zachorowa�. W �ycie poczciwych si�str Misji �wi�tego Krzy�a, kt�re go przygarn�y i kurowa�y, Cal wni�s� pewne urozmaicenie. A przecie� nawet do g�owy siostrzyczkom nie przysz�o, �e ich troskliwe zabiegi i sam dotyk delikatnych d�oni wlewaj� mu do �y� gor�cy eliksir rozkoszy. Dziwne my�li n�ka�y Cala Galbraitha i nie dawa�y mu chwili spokoju, a� oko jego spocz�o na dziewczynce z misji, imieniem Madeline. Ale niczego nie da� po sobie pozna�, tylko cierpliwie czeka� stosownej pory. Z wiosn� troch� wydobrza�, a kiedy s�o�ce zatacza�o po niebie z�ocisty kr�g i ca�a kraina pulsowa�a rado�ci� �ycia, Cal, cho� jeszcze s�aby, jako� si� zebra� i ruszy� w drog�. Owa Madeline, wychowanka misji, by�a sierot�. Jej bia�y ojciec pewnego razu nie zszed� z drogi siwog�owemu grizli i nagle rozsta� si� z �yciem. W�wczas matka Madeline, Indianka, skoro brak�o m�czyzny, kt�ry by wype�ni� jej spi�arni� na zim�, podj�a ryzykowny eksperyment � postanowi�a przetrzyma� do wiosennego po�owu �ososi obywaj�c si� zapasem pi��dziesi�ciu funt�w m�ki i o po�ow� mniejsz� ilo�ci� s�oniny. Po tym eksperymencie male�ka Chook-ra przesz�a na utrzymanie zacnych siostrzyczek i od tego czasu nazywa�a si� Madeline. Dziewczynka mia�a jednak rodzin�. Najbli�szym jej krewnym by� wuj ladaco, kt�ry rujnowa� sobie zdrowie u�ywaj�c w tym celu nies�ychanej ilo�ci whisky, napoju bia�ych ludzi. Chcia� koniecznie co dzie� spacerowa� z bogami, a przy tej okazji nogi same nios�y go prosto do grobu. W trze�wym stanie wujo cierpia� niewypowiedziane katusze. By� to cz�owiek wyzuty z sumienia. U tego� starego w��czykija zameldowa� si� przepisowo Cal Galbraith. W rozmowie, jaka si� mi�dzy nimi wywi�za�a, wiele zu�yto s��w i mn�stwo tytoniu. Pad�y te� pewne obietnice. Sko�czy�o si� na tym, �e stary poganin zabra� par� funt�w suszonego �ososia, wsiad� w cz�no z brzozowej kory i powios�owa� do Misji �wi�tego Krzy�a. �wiat nie dowiedzia� si�, co on tam naobiecywa� i jak na�ga� � siostry s� bardzo dyskretne. A jednak wr�ci� z mosi�nym krzy�ykiem na �niadej piersi i siostrzenic� Madeline w cz�nie. Tej nocy odby�o si� weselisko po��czone z potlatchem. Zabawa tak si� uda�a, �e przez dwa dni nikt ze wsi nie wyruszy� na po��w. Ale zaraz po nocy weselnej Madeline rankiem otrz�sn�a ze swych mokasyn�w py� ziemi znad Dolnej Rzeki i wraz z m�em odp�yn�a �odzi�. Osiedli nad G�rn� Rzek� w miejscu zwanym Dolin�. Mija�y lata. Madeline by�a dobr� �on�, dzieli�a trudy m�a i gotowa�a mu straw�. Trzyma�a go kr�tko, a� przesta� szasta� z�otym piaskiem i wzi�� si� porz�dnie do roboty. Wreszcie trafi� na z�ot� �y��, zbudowa� sobie domek w Circle City i by� tak szcz�liwy, �e ci, co bywali u niego w domu, nie mogli spokojnie na to patrze� i zazdro�� ich po�era�a. Ali�ci z biegiem czasu P�noc zacz�a dorasta� i pozna�a uroki �ycia towarzyskiego. Dot�d Po�udnie s�a�o tu swych syn�w, obecnie sypn�o nowymi zast�pami, tym razem c�r. Chocia� nie by�y to ani siostry, ani niczyje �ony, nie omieszka�y natchn�� m�czyzn nowymi ideami i nastroi� �ycie na wy�sz� nut�, co uczyni�y we w�a�ciwy sobie spos�b. �ony Indianki przesta�y zbiera� si� na zabawach tanecznych. Linia roze�mianych kobiet nie posuwa�a si� ju� naprz�d ku szeregowi tancerzy stoj�cych pod drug� �cian� � nie ta�czono ju� tego poczciwego, starego wirgi�skiego kontredansa, nie weselono si� te� w ta�cu z uciesznymi przy�piewkami, zwanym �Dan Tucker�. Indianki zapad�y zn�w w sw�j plemienny stoicyzm i z okien dom�w, bez s�owa skargi, obserwowa�y nowe porz�dki zaprowadzone przez ich bia�e siostry. Potem nowa fala przekroczy�a g�ry przybywaj�c z ludnego Po�udnia: I oto zjawi�y si� kobiety, kt�re wzi�y w�adz� w swe r�ce. Ich s�owo by�o prawem, a ich prawo � nieugi�te jak stal. Panie te kosym okiem patrzy�y na �ony Indianki. Bia�ym kobietom, kt�re przyby�y tu wcze�niej, zrzed�a mina i siedzia�y cicho jak trusie. Znale�li si� tch�rze w�r�d m�czyzn. Wstyd im si� zrobi�o �lub�w, jakie z�o�yli c�rom tej ziemi, zacz�li krzywi� si� na w�asne, ciemnosk�re dzieci. Ale byli te� inni, prawdziwi m�czy�ni. Ci z podniesionym czo�em dochowali wiary swej przysi�dze. Kiedy wesz�o w mod� porzucanie tubylczych �on, Cal Galbraith pozosta� m�czyzn�, za co poczu� ci�k� r�k� kobiet, kt�re przyby�y ostatnie, o niczym nie mia�y poj�cia i rz�dzi�y si� tutaj jak szare g�si. Pewnego dnia nadesz�a wie��, �e w G�rnym Kraju, kt�ry le�y daleko za Circle City, obrodzi�o z�oto. Psie zaprz�gi ponios�y nowin� do S�onej Wody; wielkie statki zabiera�y z�oto, a wraz z nim przewozi�y przez p�nocny Pacyfik obiecuj�c� wiadomo��; wy�piewywa�y j� kable i druty telegraficzne. Wtedy to �wiat po raz pierwszy us�ysza� o rzece Klondike i kraju nad Yukonem. Cal Galbraith od lat p�dzi� stateczny �ywot. By� dla Madeline dobrym m�em, a ona powi�a mu synka. Nadszed� jednak czas, gdy ogarn�o go niezadowolenie; jako� brakowa�o mu ludzi jego rasy, t�skni� do �ycia, od kt�rego zosta� odci�ty � s�owem, ow�adn�o nim owo pragnienie, jakie czasem odczuwaj� m�czy�ni, gdy maj� ochot� zerwa� wi�zy i pozna� smak pe�ni �ycia. Pr�cz tego rzek� sp�ywa�y nies�ychane opowie�ci o cudownym Eldorado, p�omienne opisy miasta namiot�w i cha�up z okr�glak�w, a tak�e zabawne historie o naje�dzie cheechakuo uganiaj�cych si� po ca�ym kraju. Circle City zamar�o. Wszyscy ruszyli w g�r� rzeki i tam rozpocz�li nowe, wspania�e �ycie. Cal Galbraith nie m�g� ju� usiedzie� na miejscu, tak bardzo chcia� zobaczy� to wszystko na w�asne oczy. Gdy wi�c sko�czy� p�ukanie, odwa�y� na wielkich szalach Towarzystwa dwie�cie funt�w z�otego piasku i wzi�� za to czek p�atny w Dawson. Potem odda� swoje kopalnie pod opiek� Tomowi Dixonowi, uca�owa� Madeline na po�egnanie, obieca�, �e wr�ci przed pierwszymi lodami, i wsiad� na statek parowy odp�ywaj�cy w g�r� rzeki. Madeline czeka�a. Czeka�a przez ca�e trzy s�oneczne miesi�ce. Karmi�a psy, wiele czasu po�wi�ca�a ma�emu Calowi, patrzy�a, jak kr�tkie lato dobiega ko�ca, a s�o�ce rusza w dalek� drog� na po�udnie. I wiele si� modli�a, tak jak j� nauczy�y siostry z Misji �wi�tego Krzy�a. Przysz�a jesie�, a wraz z ni� pojawi�y si� pierwsze lody na Yukonie. Kr�lowie z Circle City wracali na zimowe prace w swych kopalniach. Cala Galbraitha ani �ladu. Tom Dixon musia� jednak dosta� list od Cala, bo ludzie Toma przywie�li jej sankami zapas suchej sosny na zim�. Towarzystwo widocznie te� otrzyma�o list, gdy� przys�a�o psie zaprz�gi z najlepszym towarem i wype�ni�o spi�arni� Madeline. Powiedziano jej przy tym, �e w sklepie ma kredyt nieograniczony. Od niepami�tnych czas�w m�czyzna by� zawsze uwa�any za g��wnego sprawc� kobiecej niedoli. Tym razem jednak m�czy�ni nie pu�cili pary z ust i tylko mi�dzy sob� brzydko kl�li na nieobecnego koleg�. Za to kobiety ani my�la�y p�j�� w ich �lady, w zwi�zku z czym Madeline bez niepotrzebnej zw�oki dowiedzia�a si� ciekawych rzeczy o poczynaniach Cala Galbraitha, jak r�wnie� o pewnej greckiej tancerce, kt�ra bawi si� m�czyznami tak samo, jak si� bawi� dzieci puszczaj�c ba�ki mydlane. Madeline by�a Indiank�, a po drugie, nie mia�a przyjaci�ki, do kt�rej mog�aby p�j�� po m�dr� rad�. Ca�y dzie� modli�a si� i rozmy�la�a na zmian�, a w nocy, jako �e decydowa�a si� szybko, zaprz�g�a psy, przywi�za�a ma�ego Cala bezpiecznie do sanek i opu�ci�a osad�. Cho� Yukon jeszcze p�yn��, l�d przybrze�ny z ka�dym dniem narasta�, a rzeka mala�a i toczy�a si� m�tnym strumieniem. Kto sam tego nie do�wiadczy�, nie mo�e wiedzie�, co prze�y�a Madeline w�druj�c sto mil po w�skim skrawku lodu, ani nie pojmie, ile wycierpia�a przedzieraj�c si� przez lodowe zwa�y na przestrzeni dwustu mil, kiedy rzeka na dobre zamarz�a. Ale Madeline by�a Indiank�, wi�c jako� da�a sobie rad� i pewnej nocy zastuka�a do drzwi Malemute Kida. Gospodarz najpierw nakarmi� zg�odnia�e psy i u�o�y� w ��ku zdrowego ch�opaka, a potem zaj�� si� kobiet�, ledwie �yw� ze zm�czenia. S�uchaj�c opowiadania Madeline, Kid zdj�� jej z n�g oblodzone mokasyny i ko�cem no�a k�u� j� w stopy, �eby sprawdzi�, w jakim stopniu zosta�y odmro�one. Malemute Kid, chocia� ch�op z niego by� na schwa�, serce mia� jak z wosku, dzi�ki czemu potrafi� ob�askawi� najbardziej za�artego wilczura, a najskrytsze serca ludzkie nie mia�y przed nim tajemnic. Wcale zreszt� o to nie zabiega�. Same si� przed nim otwiera�y, jak kwiaty do s�o�ca. M�wiono, �e nawet ojciec Roubeau spowiada si� przed Kidem. M�czy�ni i kobiety z P�nocnej Krainy ustawicznie stukali do jego drzwi � drzwi, kt�re ka�dy m�g� otworzy�, bo sznurek od skobla zawsze zwisa� na zewn�trz. W oczach Madeline Kid by� cz�owiekiem, kt�ry nie zrobi nikomu krzywdy ani nie mo�e si� omyli�. Zna�a go niemal od chwili, gdy przysz�a na �wiat w�r�d ludzi bia�ych jak jej ojciec. W swej na wp� barbarzy�skiej g��wce uroi�a sobie, �e Kid jest siedliskiem ca�ej m�dro�ci zgromadzonej przez wieki i �e �adna zas�ona nie kryje przed nim widoku przysz�o�ci. Fa�szywe idea�y rozpanoszy�y si� w kraju. Obecne rygory moralne niepodobne by�y do tych, jakie dawniej panowa�y na P�nocy. Kraj szybko dojrza�, co narobi�o wiele z�ego. Wiedzia� o tym Malemute Kid, a i o Calu s�d mia� wyrobiony. Zdawa� sobie spraw�, �e jedno nieopatrzne s�owo mo�e si� sta� przyczyn� nieszcz�cia, a poza tym zamierza� da� Calowi nauczk� i porz�dnie go zawstydzi�. Tote� nast�pnego wieczoru Stanley Prince, m�ody in�ynier-g�rnik, wezwany zosta� na narad�. Obecny by� r�wnie� Jack Harrington, zwany �Szcz�liwym Jackiem�, oraz jego skrzypce. A w nocy Bettles, kt�ry mia� wielki d�ug wdzi�czno�ci wobec Kida, zaprz�g� psy Galbraitha, przymocowa� Cala juniora do sanek i pod os�on� ciemno�ci ruszy� nad Rzek� Stuarta. � I raz, dwa, trzy, raz, dwa, trzy. A teraz w drug� stron�! Nie, nie tak! Jack, jeszcze raz od pocz�tku. Patrz � tak. Prince pi�knie wykona� kilka krok�w walca, jak przysta�o wodzirejowi. � Prosz�! Raz, dwa, trzy, raz, dwa, trzy. I w lewo! No, ju� lepiej. Jeszcze raz. S�uchaj, nie wolno patrze� na nogi. Raz, dwa, trzy, raz, dwa, trzy. Kr�tszy krok! Wyprostuj si�, nie biegniesz za sankami. No, spr�buj! O! Teraz dobrze. Raz, dwa, trzy, raz, dwa, trzy. Prince i Madeline bez wytchnienia kr�cili si� w walcu. St� i krzes�a zsuni�to pod �cian�, �eby by�o wi�cej miejsca. Malemute Kid przycupn�� na pryczy, kolana podkurczy� pod brod�. Ogromnie by� zaciekawiony. Jack Harrington siedzia� obok niego, pitoli� zawzi�cie na swoich skrzypeczkach, przygrywaj�c do ta�ca Prince'owi i Madeline. Niecz�sto si� zdarza, by trzech m�czyzn tak si� zaj�o jedn� kobiet�. Najbardziej za� wzruszaj�cy by� rzeczowy spok�j, z jakim przyst�pili do dzie�a. �aden zapa�nik nie by� tak ostro trenowany przed zawodami, �adnego wilczura tak usilnie nie zaprawiano do uprz�y, jak ci trzej �wiczyli �on� Cala. Ale materia� by� podatny, gdy� Madeline, inaczej ni� wi�kszo�� kobiet jej rasy, unikn�a w dzieci�stwie d�wigania ci�ar�w i wyczerpuj�cej pracy na szlaku. Ponadto by�a istot� zgrabn�, gi�tk� i obdarzon� wdzi�kiem, jak dot�d ukrytym. W�a�nie ten jej urok m�czy�ni starali si� wydoby� na jaw i nada� mu zewn�trzny kszta�t. � Ca�a bieda, �e ju� si� nauczy�a ta�czy�, i to okropnie � rzuci� Prince w stron� pryczy, posadziwszy zdyszan� ticzennic� na stole. � Poj�tna to ona jest, ale lepiej by mi z ni� posz�o, gdyby nigdy w �yciu nie ta�czy�a. S�uchaj, Kid, nie rozumiem, sk�d jej si� to wzi�o? Prince zademonstrowa� charakterystyczny ruch ramion i g�owy � defekt postawy Madeline. � Mia�a szcz�cie, �e si� chowa�a w misji � odpar� Malemute Kid. � To od d�wigania ci�ar�w, kapujesz, od rzemienia na czole. Z innymi Indiankami jest znacznie gorzej. Madeline nie by�a objuczana baga�em, dopiero jak wysz�a za m��, i to tylko na pocz�tku. Przy m�u dobrze dosta�a w sk�r�. Prze�yli razem g�od�wk� w Czterdziestej Mili. � Damy temu rad�? � Nie wiem. Mo�e pomog� d�ugie spacery z trenerami. W ka�dym razie troch� si� podci�gnie, prawda, Madeline? Dziewczyna kiwn�a g�ow�. Je�li Malemute Kid, kt�ry wie wszystko, m�wi, �e co� b�dzie, to i b�dzie. Szkoda ka�dego s�owa. Podesz�a do nich, pilno jej by�o zacz�� na nowo. Harrington zmierzy� j� spojrzeniem, podobnie jak znawcy szacuj� konia. Najwidoczniej nie spotka� go zaw�d, bo nagle o�ywi� si� i zapyta�: � Co dosta� za ciebie ten tw�j parchaty wujek? � Jedn� strzelb�, jeden koc, dwadzie�cia butelek hooch. Strzelba z�amana. Ostatnie s�owa wypowiedzia�a z pogard�. Niew�tpliwie niesmakiem napawa�a j� my�l, �e tak nisko oceniono jej cnot� panie�sk�. Po angielsku m�wi�a nie�le, cho� wiele osobliwo�ci j�zykowych zapo�yczy�a od m�a. Nie wyzby�a si� jednak india�skiego akcentu i zdradza�a sk�onno�� do charakterystycznych gard�owych d�wi�k�w. Nauczyciele zabrali si� tak�e do jej wymowy, i to z niema�ym powodzeniem. Podczas nast�pnej przerwy Prince odkry� now� przeszkod�. � S�uchaj, Kid � powiedzia�. � Wszystko na nic. Nie nauczy si� ta�czy� w mokasynach. W�o�y� dziewczynie pantofelki i jazda, na woskowan� pod�og�! Ho, ho, ho! Madeline podnios�a nog� i nieufnie obejrza�a bezkszta�tny mokasyn domowej roboty. Poprzednich zim, zar�wno w Circle City, jak w Czterdziestej Mili, przeta�czy�a niejedn� noc w takim obuwiu i by�o dobrze. A teraz... hm, je�li co� nie jest jak nale�y, powinien wiedzie� o tym Malemute Kid. I Malemute Kid wiedzia�. A miar� mia� w oku. Wcisn�� wi�c czapk� na g�ow�, naci�gn�� r�kawice i zszed� do osady. Postanowi� z�o�y� wizyt� pani Eppingwell. Jej ma��onek, Clove Eppingwell, by� miejscow� wielko�ci�, jako jeden z wy�szych przedstawicieli pa�stwowej w�adzy. Pewnego wieczoru na balu u gubernatora Kid zauwa�y� zgrabn� n�k� pani Eppingwell. Wiedzia� te�, �e jest to osoba r�wnie rozs�dna, jak pi�kna, nietrudno wi�c mu przysz�o poprosi� j� o pewn� drobn� przys�ug�. Po jego powrocie Madeline wysz�a na chwil� do drugiej izby. Gdy zn�w si� zjawi�a, Prince zd�bia�. � Na Jowisza! � zawo�a�. � Kto by pomy�la�! Ma�a czarodziejka! Ot�, moja siostra... � Jest Angielk� � przerwa� mu Malemute Kid � i ma angielsk� n�k�. A ta dziewczyna nale�y do rasy o drobnej stopie. W mokasynach n�ki swobodnie jej si� rozwin�y, ale nie zniekszta�ci�a ich, bo nie biega�a w dzieci�stwie za psim zaprz�giem. To wyja�nienie bynajmniej nie zmniejszy�o zachwytu Prince'a. Kupiecki za� zmys� Harringtona nie m�g� si� pogodzi� z cen� Madeline. Kiedy patrza� na �wietnie utoczon� stop� i kostk� dziewczyny, nie odst�powa�a go my�l o bezecnym rachunku: �jedna strzelba, jeden koc, dwadzie�cia butelek hooch�. Madeline by�a �on� kr�la. Kr�la, kt�ry w ka�dej chwili m�g� si�gn�� r�k� do z�otego skarbca i zafundowa� sobie dwadzie�cia wysztafirowanych laleczek. A jednak przez ca�e �ycie stopy Madeline nie zna�y innego obuwia, jak z czerwonej, surowej sk�ry �osia. Teraz z trwog� spojrza�a na bia�e at�asowe pantofelki. Ale szybko zrozumia�a, co jest przyczyn� m�skiego podziwu maluj�cego si� w oczach opiekun�w. Duma opromieni�a jej twarz. Przez chwil� upaja�a si� w�asn� urod�. Potem szepn�a z jeszcze wi�kszym oburzeniem: �I jedna z�amana strzelba!� Nauka odbywa�a si� regularnie. Co dzie� Malemute Kid prowadzi� Madeline na daleki spacer, �eby poprawi� jej postaw� i skr�ci� krok. Ma�o prawdopodobne by�o, �e j� kto� rozpozna, bo Cal Galbraith i reszta �starej gwardii� zgubili si� jak dzieci w t�umie obcych ludzi, kt�rzy najechali P�noc. Ponadto mr�z ostro k�sa� i delikatne kobiety z Po�udnia w obawie przed okrutnymi pieszczotami mrozu najch�tniej os�ania�y policzki maskami z grubego p��tna. Gdyby matka i c�rka, zakutane w parki z wiewi�rek, zakrywszy twarze, spotka�y si� na szlaku, przesz�yby obok siebie i wcale si� nie pozna�y. Nauka szybko post�powa�a naprz�d. Pocz�tek by� ci�ki, ale potem posz�o jak z p�atka. Zmiana zasz�a od chwili, gdy Madeline przymierzy�a bia�e at�asowe pantofelki i odnalaz�a sama siebie. Obok naturalnego poczucia godno�ci osobistej zrodzi�a si� w niej duma z ojca, bia�ego renegata. Dot�d uwa�a�a si� za kobiet� obcego pochodzenia, ni�szej rasy, kupion� z �aski swego pana i w�adcy. W m�u widzia�a boga, kt�ry j� wyni�s�, bez �adnej wi�kszej zas�ugi z jej strony, na swoje boskie wy�yny. Nigdy jednak nie zapomnia�a, nawet gdy urodzi� si� ma�y Cal, �e nie nale�y do plemienia m�a. Je�li on by� bogiem, to i kobiety jego rasy by�y boginiami. Wiedzia�a, co j� dzieli od bladolicych niewiast, lecz nigdy si� z nimi nie por�wnywa�a. Podobno im bli�ej si� kogo� poznaje, tym bardziej nim si� pogardza. Tak czy inaczej, Madeline wreszcie zacz�a si� wyznawa� na bia�ych w��cz�gach i nale�ycie ich ocenia�. Wprawdzie umys� jej nie by� zdolny do przeprowadzenia �wiadomej analizy, ale patrzy�a na te sprawy z i�cie kobiec� przenikliwo�ci�. Owego wieczoru, gdy przymierzy�a at�asowe pantofelki, nie uszed� jej uwagi szczery i nie ukrywany podziw trzech przyjaci�. Wtedy to po raz pierwszy por�wnanie z innymi kobietami samo si� nasun�o. W gr� wchodzi�a tylko stopa i kostka, trudno jednak wymaga�, by por�wnania ograniczy�y si� do tych wdzi�k�w. Gdy si� postawi�a obok swych bia�ych si�str, zblad�a ich aureola. Ostatecznie by�y tylko kobietami, czemu� by wi�c nie mia�a wznie�� si� do ich poziomu? Zda�a sobie spraw� z w�asnych brak�w, a wraz z poznaniem s�abo�ci przysz�a si�a. I z takim rozmachem wzi�a si� do roboty, �e trzej nauczyciele cz�sto do p�nej nocy rozprawiali o wiecznej zagadce, jak� jest bia�og�owa. Tymczasem zbli�a� si� Dzie� Dzi�kczynienia . Od czasu do czasu Bettles z osady nad Rzek� Stuarta donosi� w paru s�owach, jak si� miewa m�ody Cal. Niebawem mieli powr�ci�. Bywa�o, �e do chaty Kida zagl�da� nieoczekiwany go��, zwabiony taneczn� muzyk� i rytmicznym tupaniem, ale w izbie zastawa� tylko Harringtona, rz�pol�cego na skrzypkach, i tamtych dw�ch, jak wybijali nogami rytm albo ha�a�liwie k��cili si� o jaki� taneczny krok. Madeline nikt nie widzia�, gdy� zmyka�a w pop�ochu do przyleg�ej izby. Pewnego wieczoru zap�dzi� si� do Kida Cal Galbraith. W�a�nie otrzymali pomy�lne nowiny z osady nad Rzek� Stuarta, a Madeline przesz�a sam� siebie � nie tylko w ruchach, postawie i gracji, ale i w kobiecej zalotno�ci. M�czy�ni pozwalali sobie na wcale ostre zaczepki � broni�a si� wspaniale. Upojona powodzeniem i zdobyt� przewag�, zacz�a ich rozstawia� po k�tach, wodzi� za nos, przymila� si� i grymasi�, �wi�c�c nie spotykane tryumfy. Instynktownie, mimo woli ulegali nie tyle jej urodzie, inteligencji i dowcipowi, co owej nieuchwytnej kobieco�ci, wobec kt�rej m�czyzna chyli czo�o, cho� nie potrafi�by jej okre�li�. Kiedy Madeline i Prince pu�cili si� w ostatni taniec tego wieczora, ca�a izba po prostu oszala�a. Harrington wygrywa� na skrzypcach nies�ychane cude�ka, a Malemute Kid tak si� rozochoci�, �e porwa� miot�� i kr�ci� si� z ni� w k�ko, jakby go bies op�ta�. Nagle kto� zastuka� do drzwi, a� si� zatrz�s�y, i natychmiast potem zobaczyli, �e skobel si� podnosi. Ale prze�ywali ju� podobne sytuacje. Harrington gra� dalej i ani si� zaj�kn��. Madeline �mign�a w przezornie otwarte drzwi do drugiego pokoju. Miot�a szurn�a pod prycz�. I nim Cal Galbraith i Louis Savoy wetkn�li g�owy do �rodka, Malemute Kid z Prince'em trzymali si� w obj�ciach i wywijali skoczn� szkock� polk�. Indianki na og� nie maj� zwyczaju odchodzi� od zmys��w pod wp�ywem silnych wra�e�, a jednak Madeline nigdy tak bliska nie by�a omdlenia, jak w�a�nie wtedy. Przycupn�a pod drzwiami i przez ca�� godzin� s�ucha�a m�skich bas�w dudni�cych w izbie na podobie�stwo grzmot�w przetaczaj�cych si� po niebie. Jak akordy piosenek zapami�tanych w dzieci�stwie, ka�da intonacja, ka�de drgnienie m�owskiego g�osu zapada�o w dusz� Madeline. Serce jej �omota�o i kolana si� pod ni� ugina�y, a� wreszcie, ledwie �ywa, obsun�a si� na pod�og� pod drzwiami. Dobrze si� sta�o, �e nic nie widzia�a ani nie s�ysza�a, gdy Cal zacz�� si� zbiera� do odej�cia. � Kiedy wracasz do Circle City? � z g�upia frant zapyta� Malemute Kid. � Bo ja wiem � odpar� Cal. � Nie wcze�niej chyba, jak rusz� lody. � A Madeline? Za ca�� odpowied� Cal zaczerwieni� si� i szybko spu�ci� oczy. Malemute Kid znienawidzi�by go za to, gdyby nie zna� m�czyzn. Ale dobrze ich zna�, wi�c tylko gniew go ogarn�� na �ony i c�rki, kt�re przyby�y do tego kraju i nie do�� im by�o, �e wygryz�y Indianki zajmuj�c ich miejsce, lecz jeszcze nabi�y m�czyznom g�owy nieczystymi my�lami i nap�dzi�y im wstydu. � Nic jej chyba nie brakuje � �piesznie doda� kr�l Circle City, jakby si� chcia� usprawiedliwi�. � Tom Dixon pilnuje, jak wiesz, moich interes�w i ju� jego w tym g�owa, �eby jej na niczym nie zbywa�o. Malemute Kid po�o�y� mu r�k� na ramieniu. Cal zamilk�. Wyszli na dw�r. Nad ich g�owami zorza polarna roztacza�a swe wspania�o�ci, graj�c cudown� gam� barw; w dole le�a�o u�pione miasto. Gdzie� daleko w dolinie odezwa� si� g�os samotnego psa. Kr�l zn�w zacz�� co� m�wi�, lecz Kid �cisn�� mu r�k� na znak, �eby da� spok�j. Ros�o psie zawodzenie. Jeden po drugim odzywa�y si� psy i po chwili noc wype�ni� ch�r g�os�w wyj�cych na ca�e gard�o. Kto po raz pierwszy s�yszy t� niesamowit� muzyk�, poznaje najwi�ksz� tajemnic� P�nocy; dla tego, kto s�ucha� jej cz�sto, brzmi ona jak podzwonne darem� nym trudom. Brzmi jak skarga um�czonych dusz ludzkich, albowiem w pie�ni tej zakl�te jest dziedzictwo P�nocy, cierpienia niezliczonych pokole� � oto przestroga i pienia pogrzebowe dla nieszcz�snych ludzi, kt�rzy si� tutaj zab��kali. Ch�r zamar� w t�umionym �kaniu. Cal Galbraith lekko si� wzdrygn��. Kid czyta� w jego my�lach jak w otwartej ksi�dze. Wraz z nim przebiega� w pami�ci upiorne dni g�odu i choroby. Calowi dotrzymywa�a wtedy kroku cierpliwa Madeline. Dziel�c jego trudy i niebezpiecze�stwa, nigdy nie traci�a nadziei, nigdy si� nie skar�y�a. Przed oczyma duszy Cala przesuwa�y si� dziesi�tki obraz�w, surowych i ostro zarysowanych, a r�ka Przesz�o�ci mocno zacisn�a palce na jego sercu. Nadesz�a chwila, Malemute'a Kida korci�o, �eby w�a�nie teraz rzuci� kart� chowan� w zanadrzu i przypiecz�towa� ni� zwyci�stwo w grze przeciw Calowi. Ale by�aby to zbyt �agodna nauczka, opar� si� wi�c pokusie. W chwil� potem �cisn�li sobie r�ce. Kr�l schodzi� z pag�rka. Obszyte paciorkami mokasyny depta�y �nieg, kt�ry zgrzyta� pod nimi, protestuj�c przeciwko tej zniewadze. Madeline zupe�nie si� za�ama�a. W niczym ju� nie przypomina�a owej zalotnicy sprzed godziny, kt�rej �miech by� tak zara�liwy, a rumie�ce i roziskrzone oczy sia�y zam�t w g�owach nauczycieli. S�aba, zgaszona, siedzia�a na krze�le, tak jak j� zostawili Prince i Harrington. Malemute nachmurzy� brwi. Nic z tego nie b�dzie. Gdy nadejdzie chwila spotkania z ma��onkiem, Madeline musi si� znale�� jak cesarzowa, kt�ra mocno dzier�y w gar�ci ber�o swej w�adzy. Konieczne jest, �eby posz�a w �lady bia�ych kobiet, inaczej zwyci�stwo nie b�dzie tryumfem. W tym duchu, surowo i bez owijania w bawe�n�, przemawia� do niej Kid. Wtajemniczy� j� r�wnie� w s�abe strony p�ci m�skiej, a� w ko�cu zrozumia�a, jakimi to g�uptasami s� w gruncie rzeczy m�czy�ni, i poj�a, dlaczego s�owo ich kobiet jest prawem. Par� dni przed �wi�tem Dzi�kczynienia Malemute Kid zn�w odwiedzi� pani� Eppingwell. Zacna kobieta najpierw przetrz�sn�a swoje fata�aszki, a potem z�o�y�a d�u�sz� wizyt� w dziale konfekcyjnym Towarzystwa Handlowego Oceanu Spokojnego i wraz z Kidem uda�a si� do jego domu, aby pozna� Madeline. Teraz nasta�a era, jakiej chata Kida jeszcze nie zna�a: kroi�o si� tam, przymierza�o, fastrygowa�o, szy�o i wyprawia�o tysi�c innych cudownych i niepoj�tych sztuk, w zwi�zku z czym m�czy�ni uczestnicz�cy w spisku znaczn� cz�� czasu sp�dzali poza domem, na wygnaniu. W tych ci�kich chwilach masywne podwoje �Opery� sta�y przed nimi otworem. Tak cz�sto tam ich g�owy zbli�a�y si� do siebie i tak dog��bnie spe�niali jakie� dziwne toasty, �e bywalcy knajpy zacz�li w�szy� w tym nieznane potoki kryj�ce nieprzebrane skarby. Opowiadaj�, �e gromadka cheechakuo oraz co najmniej jeden stary wyga z�o�yli wtedy za lad� baru sw�j ekwipunek, gotowi na ka�de zawo�anie wybiec na szlak w pe�nym rynsztunku. Pani Eppingwell by�a niewiast� wielce utalentowan�. Tote� gdy w noc Dzi�kczynienia odda�a Madeline w r�ce opiekun�w, dziewczyna tak by�a przeobra�ona, �e a� si� jej zl�kli. Prince z przesadnym szacunkiem, bardziej zreszt� szczerym ni� udanym, opatuli� j� w kanadyjski koc, a Malemute Kid, kt�rego wzi�a pod r�k�, nie bez powa�nych trudno�ci odzyska� min� mentora. Poch�d zamyka� Harrington. Bez przerwy n�kany my�l� o cenie, jak� zap�aci� kiedy� Cal za t� dziewczyn�, pow��czy� nogami i przez ca�� drog� do miasta ani razu nie otworzy� g�by. Gdy stan�li przed tylnym wej�ciem do �Opery�, zdj�li koc z ramion Madeline i rozes�ali go na �niegu. Oswobodzi�a n�ki z mokasyn�w Prince'a i wst�pi�a na koc w nowych at�asowych pantofelkach. Bal maskowy dochodzi� szczytu. Madeline zawaha�a si�, lecz opiekuni otwarli drzwi na o�cie� i wepchn�li j� do �rodka. Potem obiegli dom, by wkroczy� do wn�trza frontowym wej�ciem. � Gdzie jest Freda? � pyta�y stare, kute na cztery nogi wygi, a dudki cheechakuo tak samo energicznie dopytywa�y si�, kto to jest Freda. W sali balowej a� szumia�o od jej imienia. Freda by�a na ustach wszystkich. Szpakowate �kwa�ne ch�opaki� , pracuj�cy na dni�wk� w kopalniach z�ota, ale dumni ze swego przydomku, albo patrzyli z wysoka na wyelegantowanych dudk�w i �gali jak naj�ci � B�g stworzy� ich przecie� w�a�nie po to, by blagowali � albo spozierali na ignorant�w z niewymownym oburzeniem. Zebra�o si� dzisiaj ze czterdziestu kr�l�w z G�rnej i Dolnej Krainy. Ka�dy z nich by� pewny, �e jest na tropie Fredy, i �mia�o r�czy� za trafno�� swego domys�u kr�lewskim z�otym piaskiem. Facetowi, kt�remu przypad�o w udziale wa�enie work�w ze z�otem, trzeba by�o przydzieli� pomocnika, bo sam nie dawa� ju� rady. R�wnocze�nie kilku wytrawnych graczy � takich, co to w ma�ym palcu mieli arkana hazardu � zorganizowa�o totalizatora i przyjmowa�o obiecuj�ce zapisy. Jedni typowali kilka �koni�, inni obstawiali faworyta. Kt�ra maseczka jest Fred�? Co chwila ju� si� zdawa�o, �e zdemaskowano greck� tancerk�, lecz ka�de odkrycie sia�o tylko pop�och w�r�d graczy i wywo�ywa�o now� fal� zawrotnych zak�ad�w ze strony tych, kt�rzy chcieli si� odegra�. Malemute Kid te� si� zainteresowa� polowaniem na Fred�. Jego przybycie weso�a kompania powita�a ha�a�liw� owacj�. Znali go tutaj wszyscy. Bystre oko Kida mog�o rozpozna� charakterystyczny krok tancerki, a jego ucho by�o szczeg�lnie czu�e na brzmienie g�osu. Wyb�r Kida pad� na czaruj�c� istot�, kt�ra ja�nia�a na sali jako �Zorza Polarna�. Ale grecka tancerka tak sprytnie si� zamaskowa�a, �e nawet Kid nie m�g� jej rozpozna�. Wi�kszo�� �owc�w z�ota opowiedzia�a si� za �Rosyjsk� Ksi�niczk��, najwdzi�czniejsz� istot� na balu, a wi�c Fred� Moloof, kt� bowiem m�g�by jej dor�wna�? W czasie kadryla podnios�a si� radosna wrzawa. Rozpoznano Fred�. Na poprzednich balach, gdy wodzirej wo�a�: �wszystkie pary k�eczko!� Freda wykonywa�a niepowtarzaln� figur� w�asnej kompozycji. Gdy dzisiaj pad�a komenda, �Rosyjska Ksi�niczka� powt�rzy�a jota w jot� t� w�a�nie sztuczk�. Ledwie przebrzmia� ch�r okrzyk�w: �A nie m�wi�em!�, od kt�rych zatrz�s�y si� belki powa�y, gdy � wielkie nieba! � wszyscy ujrzeli, �e dwie inne maseczki, �Zorza Polarna� i �Duch Polarny�, odta�czy�y nie gorzej t� sam� figur�. A kiedy bli�niacze �Pozorne S�o�ca� i �Kr�lowa Mrozu� posz�y �ladem swych poprzedniczek, trzeba by�o pos�a� drugiego pomocnika facetowi przy wadze. Bettles przyby� na bal prosto ze szlaku. Wraz z nim huragan mrozu wtargn�� na rozgor�czkowan� sal�. Bettles zawirowa� w ta�cu. Z okrytych lodem brwi woda la�a si� ciurkiem, w�sy wci�� zamarzni�t� skrzy�y si�, jakby je kto� obsypa� diamentami, i mieni�y wszystkimi kolorami t�czy, a rozta�czone nogi �lizga�y si� z chrz�stem na soplach lodu odpadaj�cych od mokasyn�w i grubych we�nianych skarpet. Taniec na P�nocy nie podlega regu�om etykiety, gdy� m�czy�ni ze z�otodajnych w�woz�w i ze szlaku, je�li nawet odznaczali si� kiedy� wykwintnymi manierami, dawno ich si� wyzbyli. Jedynie w najwy�szych ko�ach �wiata oficjalnego przestrzega si� zasad etykiety. Tutaj przynale�no�� kastowa nie mia�a �adnego znaczenia. Milionerzy i golcy, poganiacze ps�w i konni policjanci na has�o: �panie do �rodeczka!� podawali sobie r�ce i zgodnie zataczali ko�o, wyta�cowuj�c a� mi�o przer�ne kawa�ki. Niewybredni w uciechach, jurni, nieokrzesani, nie byli jednak gburami, lecz zachowywali si� jak pro�ci rycerze, a ich rycersko�� w niczym nie ust�powa�a najbardziej wyszukanej og�adzie. W pogoni za greck� tancerk� Cal Galbraith wkr�ci� si� do k�ka, w kt�rym ta�czy�a �Rosyjska Ksi�niczka�, przedmiot og�lnych podejrze�. Ju� jednak po pierwszym ta�cu got�w by� za�o�y� si� o swoje miliony, �e to nie Freda, i co wi�cej, �e nie pierwszy raz w �yciu obejmuje jej kibi�. Kiedy i gdzie to by�o, nie wiedzia�, ale dziwne uczucie blisko�ci tak nim ow�adn�o, �e postanowi� dowiedzie� si�, kim jest ta kobieta. Malemute Kid m�g� mu w tym pom�c. Ale Kid sam zaprasza� �Ksi�niczk�� do ta�ca, kilka razy okr��ali sal� i co� jej z wielk� powag� po cichu klarowa�. Najbardziej jednak upartym adoratorem �Ksi�niczki� by� Jack Harrington. Raz Jack odci�gn�� Cala na bok, podzieli� si� z nim najbardziej niezwyk�ymi domys�ami, kim mo�e by� nieznajoma, i wyzna� mu, �e si� na ni� zawzi��. Tego tylko brakowa�o kr�lowi Circle City, wiadomo bowiem, �e m�czyzna nie jest z natury stworzeniem monogamicznym. Cal zapomnia� o Madeline i Fredzie. Co innego mia� teraz na oku. Niebawem posz�a wie��, �e �Rosyjska Ksi�niczka� nie jest Fred� Moloof. Ciekawo�� wzros�a. Oto nowa zagadka! Fred� znali i tylko nie mogli jej odnale��, a tu odnale�li pi�kno��, kt�rej nie znali. Nawet kobiety nic nie wsk�ra�y, cho� znane im by�y wszystkie dobre tancerki w osadzie. Zacz�to przypuszcza�, �e jest to kto� z miejscowej �mietanki towarzystwa, kto sobie pozwoli� na szalon� eskapad�. Znale�li si� i tacy, co zapewniali, �e �Ksi�niczka� zniknie, zanim nadejdzie chwila zdejmowania masek. Inni r�wnie stanowczo twierdzili, i� jest to reporterka �Gwiazdy� z Kansas City � przyby�a tutaj, aby opisa� ich wszystkich i wzi�� po dziewi��dziesi�t dolar�w za kolumn� tej pisaniny. Obs�uga wagi ci�ko pracowa�a. O pierwszej w nocy wszystkie pary ruszy�y do ta�ca. Rozpocz�o si� zdejmowanie masek. �miechu i rado�ci by�o przy tym co niemiara. Wszyscy bawili si� jak dzieci pozostawione bez opieki starszych. W�r�d okrzyk�w zachwytu i zdziwienia opada�a jedna maska za drug�. Ol�niewaj�ca �Zorza Polarna� okaza�a si� j�drn� Murzynk�, kt�rej dochody z opierania mieszka�c�w osady si�ga�y sumy pi�ciuset dolar�w miesi�cznie. Bli�niacze �Pozorne S�o�ca� odkry�y w�sy i zosta�y rozpoznane jako dwaj bracia, pomniejsi kr�lowie Eldorado. Do najznakomitszych par tanecznych nale�a� Cal Galbraith z �Duchem Polarnym�. Naprzeciw nich sta� Jack Harrington z �Rosyjsk� Ksi�niczk��. Pozosta�e panie odrzuci�y ju� maseczki, a greckiej tancerki wci�� nie by�o wida�. Oczy ca�ej sali zwr�ci�y si� na t� czw�rk�. Cal Galbraith, zach�cony okrzykami, podni�s� mask� swej partnerki. Ukaza�a si� pi�kna buzia i pa�aj�ce oczy Fredy. Na sali powsta�a wrzawa, lecz natychmiast �cich�a w napi�tym oczekiwaniu na rozwi�zanie nowej zagadki: kim�e jest �Rosyjska Ksi�niczka�? Jej twarz wci�� okryta by�a mask�. Jack Harrington mocowa� si� z pi�kn� nieznajom�. Wszyscy wspi�li si� na palce dr��c z ciekawo�ci. Harrington brutalnie zdar� ze swej partnerki elegancki p�aszcz, maska spad�a � bomba wybuch�a. Zostali wystrychni�ci na dudk�w! Ca�� noc ta�czyli z nieczyst� Indiank�. Ale ci, kt�rzy wiedzieli, a takich by�o wielu, nagle zamilkli i cisza zaleg�a sal�. Cal Galbraith z gniewn� min� wielkimi krokami ruszy� do Madeline. Co� jej powiedzia� w india�sko-angielskim �argonie. Ani troch� si� nie zmiesza�a i nie zwracaj�c uwagi na to, �e wszystkie oczy s� na ni� zwr�cone, odpowiedzia�a mu po angielsku. Nie zna� po niej by�o ani l�ku, ani gniewu. Malemute Kid u�miecha� si� widz�c, �e Madeline zachowuje si� jak prawdziwa dama. Kr�l zrozumia�, �e wyszed� na g�upca i poni�s� kl�sk�. Jego �ona, prosta Siwaszka, wzi�a nad nim g�r�. � Chod�! � powiedzia� wreszcie. � Idziemy do domu. � �a�uj� bardzo � odpar�a � lecz przyrzek�am panu Harringtonowi, �e razem zjemy kolacj�. Poza tym czeka mnie jeszcze kilka ta�c�w, kt�re ju� obieca�am. Harrington poda� jej rami�. Bez najmniejszego wahania pozwoli� sobie pokaza� plecy Calowi. Co prawda, Malemute Kid ju� si� zd��y� przepchn�� przez t�um i by� pod r�k�. Kr�l Circle City os�upia�. Dwakro� si�gn�� za pas i dwakro� Kid zebra� si� do skoku. Wycofuj�ca si� z placu para przesz�a jednak bezpiecznie do bufetu, gdzie podawano ostrygi z puszek, po pi�� dolar�w porcja. T�um wyra�nie odetchn�� i parami pod��y� za nimi. Freda wyd�a wargi. Wraz z Calem Galbraithem wesz�a do baru. Ale serce mia�a dobre, a j�zyczek ostry, nic przeto dziwnego, �e ostrygi Calowi zupe�nie nie smakowa�y. Mniejsza o to, co m�wi�a, do�� �e twarz Cala czerwienia�a i blad�a na przemian, a on bez chwili wytchnienia kl�� na czym �wiat stoi pod w�asnym adresem. W bufecie panowa� piekielny ha�as. Ale gdy Cal Galbraith podszed� do stolika �ony, zrobi�o si� cicho jak makiem sia�. Od chwili zdj�cia masek ci�kie worki ze z�otym piaskiem postawiono w zak�adach o to, jak si� ta awantura sko�czy. Wszyscy patrzyli teraz z zapartym tchem. B��kitne oczy Harringtona ani si� nie zmru�y�y, lecz adorator pod zwisaj�cym ze sto�u obrusem trzyma� na kolanie pistolet marki �Smith and Wesson�. Madeline podnios�a na Cala wzrok nie zdradzaj�cy wi�kszego zainteresowania. � Czy... czy mog� ci� poprosi� o nast�pnego walca? � wyj�ka� kr�l. Ma��onka kr�la rzuci�a okiem na sw�j karnecik i skin�a g�ow�.