8987
Szczegóły |
Tytuł |
8987 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
8987 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 8987 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
8987 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
STANIS�AW MARKIEWICZ
POLITYKA
WSCHODNIA
WATYKANU
KRAJOWA AGENCJA WYDAWNICZASpis Tre�ci
Wprowadzenie............. 5
Rozdzia� I
Zwrot w polityce mi�dzynarodowej Watykanu . . 15
Rozdzia� II
Stosunki mi�dzy Stolic� Apostolsk� a Polsk� Rzeez�pospolit� Ludow� . . . . �. . ... 53
Rozdzia� III
Stosunki mi�dzy Watykanem a Zwi�zkiem
Radzieckim............. 105
Rozdzia� IV
Kontakty mi�dzy Watykanem a Czechos�owack� Republik� Socjalistyczn�.........131
Rozdzia� V
Proces normalizacji stosunk�w mi�dzy Stolic� Apostolsk� a Niemieck� Republik� Demokratyczn� . . 155
Rozdzia� VI
Stosunki mi�dzy Watykanem a W�giersk� Republik� Ludow�.............185
Rozdzia� VII '
Stolica Apostolska wobec Ludowej Republiki
Bu�garii.............229
Rozdzia� VIII ,
Stosunki mi�dzy Watykanem a Socjalistyczn�
Republik� Rumunii.......... 243
Rozdzia� IX
Stosunki mi�dzy Stolic� Apostolsk� a Socjalistyczn� Federacyjn� Republik� Jugos�awii......259
Rozdzia� X
Stolica Apostolska a inne pa�stwa socjalistyczne . . 281
Rozdzia� XI
Rezultaty i perspektywy polityki realistycznej
Watykanu........... 291
Bibliografia............310
Redaktor:
Andrzej Stefan Szypulski
Opracowanie graficzne:
Edward Lutczyn, Andrzej P�gowski
Ok�adka i grafika: Andrzej P�gowski
Zdj�cia:
CAF, PA Interpress i archiwum
oraz Jan Hattowski, Kazimierz Gargul,
Andrzej Kossobudzki i Bohdyn^Sftd,nicki
Redaktor techniczny: Alina Szubert-Jaros�awska
Korekta: Jadwiga Wojcik Jolanta D�browska
Copyright by Krajowa Agencja Wydawnicza Warszawa 1982
KRAJOWA AGENCJA WYDAWNICZA BSW �PRASA-KSI�2KA-RUCH"
Warszawa 1982
Wydanie I. Nak�ad 30000+350 egz.
Obj�to��: ark. wyd. 13,67, ark. druk. 18,96
Papier druk. kl. V, 71 g. Bl
Oddano do sk�adania w marcu 1981 r.
Sk�ad, druk i oprawa: P/.Graf. w Katowicach,
ul. Llebknechta 22. Zam. 978-15/81 z-101
Nr prod. XII-!/2256/78. Cena z� 78,�
\
Wprowadzenie
Skr�towe okre�lenie polityka wschodnia Watykanu s�u�y do oznaczenia pozycji zajmowanych przez Stolic� Apostolsk� wobec pa�stw socjalistycznych. By�y to niegdy� pozycje nieprzyjazne a nawet wrogie wobec �wiata socjalizmu, co te� mo�na nazwa� polityk� � tyle tylko, �e prowadz�c� donik�d. Orientacja Watykanu na kraje kapitalistyczne, anatemy i nie licz�ce si� z realizmem 'oczekiwanie na przetrwanie �epizodu", jakim mia�o by� powstanie kraj�w socjalistycznych, uniemo�liwia�o nie tylko jakiekolwiek poprawne, wzgl�dnie neutralne, u�o�enie wzajemnych stosunk�w. Kierunek polityki Watykanu prowadzi� w konsekwencji do negatywnego samookre-�lenia Ko�cio�a rzymskokatolickiego wobec pa�stw socjalistycznych, w k�rych dzia�a�.
Finalnym wydarzeniem w antykomunistycznym nastawieniu Stolicy Apostolskiej by� dekret papie�a Piusa XII z l lipca 1949 r., pod gro�b� ekskomuniki zabraniaj�cy katolikom udzielania wszelkiego politycznego poparcia komunistom. Takie stanowisko papie�a k�ad�o kres wszelkim inicjatywom zmierzaj�cym do realistycznej oceny miejsca Ko�cio�a w pa�stwach socjalistycznych, stanowi�o ideologiczn� podbudow� do lansowania tez o martyrologii Ko�cio�a za ��elazn� kurtyn�" i formu�owania hase�
0 �Ko�ciele prze�ladowanym", �Ko�ciele milczenia"
1 tym podobnych.
Reorientacja polityki Watykanu nast�powa� zaczyna w latach sze��dziesi�tych, w okresie pontyfikatu Jana XXIII. Przewarto�ciowania, kt�re zosta�y zapocz�tkowane, okre�lano niejednokrotnie jako �rewolucj�" Jana XXIII. �Jan XXIII � jak pisa� znany angielski pisarz historyczny Edward Elten Y. Ha-les � powiedzia�, �e dosy� by�o pot�pie� i definicji; nakaza� ludziom d��y� do pokoju nie tylko tego, kt�ry wynika�by ze sprawiedliwo�ci,- bo ten mo�e by� jeszcze nieosi�galny, ale d��y� do niego praktycznie, krok po kroku wykorzystywa� ka�d� okazj�, wsp�pracowa� ze wszystkimi, jak tylko si� da � nawet z obozem wrogim ideologicznie". Zapocz�tkowane przez papie�a Jana XXIII aggiornamento (dostosowanie si� do aktualnych potrzeb) Ko�cio�a doprowadzi�o Watykan do nowego okre�lenia swego stosunku wobec kraj�w socjalistycznych i znalaz�o wyraz w nowej polityce wschodniej. Jej promotorem by� Jan XXIII, za� zapocz�tkowana przez niego polityka kontynuowana by�a przez Paw�a VI.
Nowa polityka wschodnia Watykanu, teoretycznie uzasadniona i realizowana, wyznacza g��wny kierunek dzia�a� praktycznych, zr�nicowanych w zale�no�ci od miejsca i czasu. Wsp�czesna, spo�eczna doktryna Ko�cio�a, chocia� odmienna od tradycyjnej, nie zosta�a jeszcze dok�adnie sprecyzowana. Jest pe�na sprzeczno�ci, co umo�liwia r�norodn� jej interpretacj� i wykorzystywanie niekt�rych jej w�tk�w do cel�w politycznych, cz�sto sobie przeciwstawnych. W tej sytuacji najwa�niejszym kryterium oceny polityki mi�dzynarodowej Stolicy Apostolskiej, w tym r�wnie� jej polityki wschodniej, jest praktyka. Praktyka tworz�c zasoby do�wiadcze�, wp�ywa i b�dzie niew�tpliwie w dalszym ci�gu wp�ywa-
�a na sprecyzowanie deklaracji ideologicznej papies-twa w formie teoretycznej.
Wsp�czesna polityka wschodnia Stolicy Apostolskiej rozpocz�ta przez papie�a Jana XXIII jest kontynuowana przez jego nast�pc�w: Paw�a VI, Jana Paw�a I i papie�a wywodz�cego si� z kraju socjalistycznego � Jana Paw�a II. Koncepcje i dzia�alno�� Jana Paw�a II wyznaczaj� tory watyka�skiej polityki wobec pa�stw socjalistycznych.
Rozwi�zania w sferze stosunk�w mi�dzy pa�stwem a zwi�zkami wyznaniowymi w krajach socjalistycznych oraz ��cz�ce si� z tym zagadnieniem problemy ludzi wierz�cych, w swych generalnych za�o�eniach i kszta�cie mieszcz� si� w teoretycznych postulatach formu�owanych przez my�l marksistowsko--leninowsk�. Nie dostrzeganie og�lnych prawid�owo�ci uniemo�liwia w istocie w�a�ciwe zrozumienie i wyja�nienie swoistych cech i form kszta�towania stosunk�w wyznaniowych w poszczeg�lnych krajach Marksistowsko-leninowski wzorzec ideologiczny w tej dziedzinie zak�ada istnienie r�norodno�ci przy zachowaniu og�lnych prawid�owo�ci. Uk�ady stosunk�w pomi�dzy pa�stwem a zwi�zkami wyznaniowymi w europejskich krajach socjalistycznych powoduj�, �e i polityka wyznaniowa w tych krajach odznacza si� szeregiem cech specyficznych. Stan aktualny w tych dziedzinach jest uwarunkowany odmienno�ci� dotychczasowego rozwoju historycznego, kt�ry sprawi�, �e r�ne s� pozycje poszczeg�lnych ko�cio��w i wsp�lnot religijnych istniej�cych w �wiecie socjalistycznym. Ponadto w pa�stwach socjalistycznych niejednakowe s� zasoby do�wiadcze� w zakresie polityki wyznaniowej, inne jest te� zaawansowanie proces�w laicyzacji. W rezultacie powsta�y r�norodne relacje w stosunkach ko�cielno--pa�stwowych, co z kolei dyktowa�o odmienne roz-
wi�zania polityceno-prawne w tej dziedzinie. Pami�ta� jednak nale�y, �e r�norodne rozwi�zania w dziedzinie wyznaniowej w krajach socjalistycznych, odnosz�ce si� do sytuacji konkretnych, s� oparte na identycznych za�o�eniach teoretyczno-ideologicznych i s�u�� tym samym celom. W zakresie stosunk�w mi�dzy pa�stwem a Ko�cio�em kraje socjalistyczne wykszta�ci�y nowy, im tylko w�a�ciwy rodzaj stosunk�w, przeciwny systemom bur�uazyjnym. W pa�stwach socjalistycznych sytuacja zwi�zk�w wyznaniowych oparta zosta�a'na zasadach wolno�ci sumienia i wyznania. W konsekwencji oznacza to, �e:
� wszystkie zwi�zki wyznaniowe s� r�wnouprawnione;
� prawo okre�la w drodze ustawodawczej sytuacj� prawn� wszystkich wyzna�, wyposa�aj�c je w jednakowe uprawnienia;
� cele i zadania zwi�zk�w wyznaniowych jako dobrowolnych organizacji skupiaj�cych obywateli, kt�rzy w ich ramach realizuj� wolno�� wyznania, zostaj� sprowadzone do funkcji religijnych;
� religia i kwestia wierze� traktowane s� jako sprawy prywatne obywateli. Pa�stwo nie mo�e stosowa� przymusu przy wykonywaniu funkcji religijnych, ingerowa� w wewn�trzne sprawy kultowe ko�cio��w i zwi�zk�w wyznaniowych;
� pa�stwo udziela jednakowej ochrony prawnej wierz�cym i niewierz�cym, zapewniaj�c swobod� w przejawianiu ich postaw i pogl�d�w w praktyce
spo�ecznej;
� w ramach okre�lonych przez konstytucje, pa�stwo sprawuje nadz�r i kontrol� nad zwi�zkami wyznaniowymi. Funkcje pa�stwa wynikaj�ce z nadzoru nad tymi zwi�zkami s� uj�te w aktach prawnych reguluj�cych ca�o�ciowo sytuacj� prawn� zwi�zk�w
wyznaniowych, wzgl�dnie niekt�rych dziedzin ich dzia�alno�ci.
Rozwi�zanie kwestii wyznaniowej w europejskich krajach socjalistycznych podporz�dkowane zosta�o podstawowemu celowi � konsolidacji spo�ecze�stwa wok� socjalistycznego programu reform spo�eczno-ekonomicznych i politycznych. Budowanie jedno�ci narodowej bez r�nicy na przekonania �wiatopogl�dowe i wyznaniowe spo�ecze�stwa, zwi�zane zosta�o organicznie z perspektyw� lepszej przysz�o�ci pa�stw socjalistycznych. Socjalizm stworzy� w�asny, odr�bny model �ycia politycznego. W jego ramach mog� rozwija� sw� aktywno�� spo�eczno-za-wodow� i polityczn� wszyscy ludzie, bez wzgl�du na ich stosunek do religii. Cechami charakterystycznymi kszta�tuj�cej si� sytuacji wyznaniowej w pa�stwach socjalistycznych s�: z jednej strony stopniowe pog��bianie proces�w laicyzacyjnych; z drugiej takie jej kszta�towanie, kt�re nie tworzy napi�� w sferze stosunk�w wyznaniowych. Ta dwutorowo�� jest wynikiem �wieckiego charakteru pa�stwa, kt�re winno w praktyce gwarantowa� pe�ni� praw dla ludzi wierz�cych i ateist�w.
Te og�lne za�o�enia w konfrontacji z konkretn� rzeczywisto�ci� spo�eczn� nabieraj� tre�ci. I tak na przyk�ad specyfika polska wynika ze struktury wyznaniowej; bowiem konfesj�, kt�ra odgrywa w niej decyduj�c� rol� jest Ko�ci� rzymskokatolicki. Ko�ci� w Polsce zwi�zany jest z tradycj�, kultur� i histori� narodu. Mia� w poprzednich okresach historycznych ogromny wp�yw na �ycie spo�eczno-poli-tyczne i nie zamierza� ogranicza� swojej dzia�alno�ci tylko do spraw konfesyjnych. Ma to swoje g��bokie konsekwencje w sferze �ycia spo�ecznego. W Polsce doceniany jest autorytet moralny i spo�eczny Ko�cio�a, jego rola i znaczenie w budowaniu frontu poro�u-
mienia narodowego. Proces adaptacji Ko�cio�a do warunk�w pa�stwa socjalistycznego przebiega z pewnymi oporami, lecz post�puje zgodnie z logik� rozwoju historycznego.
Istotne zmiany w stosunku Stolicy Apostolskiej do kraj�w socjalistycznych zwi�zane s� nierozerwalnie z ca�okszta�tem polityki watyka�skiej. Na kierunek ewolucji polityki watyka�skiej wywar�y wp�yw przemiany zasz�e w �wiecie po II wojnie �wiatowej, w tym nowy uk�ad si�, powstanie i konsolidacja systemu socjalistycznego.
Teoretycznie uzasadniony w dokumentach ko�cielnych nowy stosunek Ko�cio�a do �wiata wi��e si� z podkre�leniem jego uniwersalno�ci i ponadustrojo-wej neutralno�ci. Ko�ci� rzymskokatolicki podkre�la, �e nie jest zwi�zany z jedn� tylko formacj� kulturow�, czy ustrojem spo�ecznym. Teza o ponadus-trojowo�ci Ko�cio�a s�u�y uzasadnieniu faktu, �e mo�e on rozwija� sw� misj� w warunkach ka�dego systemu spo�eczno-politycznego. Tym samym koncepcja niedostrzegania i �przeczekania socjalizmu" zosta�a zarzucona w polityce wschodniej Watykanu.
W dzia�alno�ci Stolicy Apostolskiej obserwuje si� wzrost zainteresowania problemem normalizacji stosunk�w z pa�stwami socjalistycznymi. Jeste�my �wiadkami daleko id�cych zmian. Watykan poniecha� konkordat�w jako �rodk�w s�u��cych do regulowania stosunk�w z krajami socjalistycznymi. Dyplomacja watyka�ska aktywizuje wysi�ki w kierunku prowadzenia rozm�w, sk�adania wizyt i przyjmowania osobisto�ci pa�stwowych reprezentuj�cych te kraje. Przedmiotem wzajemnych kontakt�w pozostaj� nie tylko sprawy zwi�zane z normalizacj� stosunk�w ko�cielno-pa�stwowych, ale tak�e w�z�owe problemy wsp�czesnego �wiata, a przede wszystkim sprawa pokoju. Jednak g��wnym zagadnieniem w dzia�a-
10
niu dyplomacji watyka�skiej jest problem pozycji Ko�cio�a w krajach socjalistycznych. Miejsce wzajemnej konfrontacji zaczyna zajmowa� realistyczne d��enie do dialogu. Bilans polityki na tym odcinku zamyka si� porozumieniami zawartymi z W�grami i Jugos�awi�, utrzymywaniem stosunk�w dyplomatycznych z Kub� i Jugos�awi�, ustanowieniem sta�ych kontakt�w roboczych mi�dzy rz�dem PRL a Stolic� Apostolsk�. Nale�y przy tym pami�ta�, �e w drodze wzajemnych negocjacji nie zlikwiduje si� zasadniczych r�nic ideowo-politycznych mi�dzy pa�stwem socjalistycznym a Ko�cio�em.
Marksistowska teoria i praktyka stosunku pa�stwa i partii do Ko�cio��w i ludzi wierz�cych zostaje rozwini�ta w warunkach polskich. Kontynuacja my�li marksistowsko-leninowskiej prowadzi� winna do jej wzbogacania o nowe elementy, stwarza� dogodn� p�aszczyzn� dla zgodnego wsp�dzia�ania wszystkich obywateli, niezale�nie od wyznawanego �wiatopogl�du.
W Polsce zosta�y stworzone ramy do dzia�alno�ci ugrupowa� katolik�w spo�ecznie post�powych, akceptuj�cych ustr�j socjalistyczny. Stworzono organizacyjn� mo�liwo�� istnienia stowarzysze� o charakterze wyznaniowym. Stowarzyszenia te prowadz� dzia�alno�� spo�eczno-polityczn� opart� na inspiracji p�yn�cej ze �wiatopogl�du chrze�cija�skiego. Dzia�alno�� spo�eczno-polityczn� katolik�w �wieckich nosi�a niejednokrotnie charakter fasadowy. W tej dziedzinie zachodz� powa�ne przemiany; ich kierunek to faktyczne dowarto�ciowanie nie tylko programowe, ale realizowane w praktyce spo�eczno-politycznej. Polityka wyznaniowa oddzielenia Ko�cio�a od pa�stwa, oparta na wolno�ci sumienia i wyznania, winna realizowa� w praktyce zasad� autonomii zwi�zk�w wyznaniowych w /jjrSw&bh religijnych. Pe�na nieza-
n
le�no�� w sprawach konfesyjnych z��czona zosta�a z postulatem ograniczenia si� Ko�cio�a do spraw wyznaniowych. Nie wyklucza to mo�liwo�ci rozwijania dzia�alno�ci spo�ecznej, o ile nie narusza ona �wieckiego charakteru pa�stwa i nie koliduje z porz�dkiem publiczno-prawnym.
Realizacja polityki wyznaniowej w praktyce pa�stw socjalistycznych s�u�y utrwalaniu �wieckiego charakteru pa�stwa, uwalnia Ko�ci� od spe�niania czynno�ci publiczno-prawnych i w powa�nej mierze wp�yn�a na ograniczenie anachronicznego ju� w naszych czasach klerykalizmu politycznego (od kt�rego od�egna� si� II Sob�r Watyka�ski). Trwa�ym efektem tej polityki jest zapewnienie pe�nych praw ludziom wierz�cym i ich �cis�e zwi�zanie z ustrojem socjalistycznym.
Istotne z punktu widzenia teorii i praktyki jest okre�lenie roli i miejsca spo�eczno�ci wyznaniowej w pa�stwach socjalistycznych. Teza, �e s�u�� one li tylko zaspokojeniu potrzeb religijnych, w praktyce nie jest w stanie wyja�ni� ca�ego kompleksu zagadnie� wynikaj�cych z ca�okszta�tu dzia�alno�ci zwi�zk�w wyznaniowych. Ko�ci�, zw�aszcza rzymskokatolicki, tak w Polsce jak i na arenie mi�dzynarodowej, bierze udzia� w akcjach o charakterze spo�ecznym. Stolica Apostolska wypowiada si� w kluczowych kwestiach wsp�czesnego �wiata (wojna, pok�j, g��d, rasizm itp.), co nie pozostaje bez wp�ywu na dzia�alno�� Ko�cio�a w krajach socjalistycznych. Praktyka �ycia spo�ecznego wymaga odr�nienia w dzia�alno�ci Ko�cio�a sfery �ycia religijnego i sfery �ycia spo�ecznego. Je�li ta pierwsza, w rezultacie konsekwentnego stosowania zasady wolno�ci sumienia i wyznania oraz oddzielenia Ko�cio�a od pa�stwa, powinna zosta� poza wp�ywem reglamentacji prawnej, to sfera �ycia spo�ecznego i dzia�alno�ci Ko�cio-
�a na tym odcinku winna by� wyra�nie okre�lona. Niedostrzeganie rozwijania dzia�alno�ci Ko�cio�a na tym polu, tak z punktu widzenia teorii jak i praktyki, prowadzi do rozlicznych komplikacji. Jest oczywiste, �e tam, gdzie �ycie religijne pozostaje zwi�zane z �yciem publicznym, z konieczno�ci wymaga si� okre�lenia zakresu i granic reglamentacji pa�stwowej.
Z za�o�e� ideowo-politycznych pa�stwa socjalistycznego, praktyki budownictwa socjalistycznego i dorobku my�li komunistycznej wynikaj� konsekwencje dotycz�ce konieczno�ci programowania okre�lonego �wiatopogl�du, co w praktyce oznacza upowszechnianie laickich postaw �wiatopogl�dowych. Trzeba tu zaznaczy�, �e krzewienie �wiatopogl�du marksistowskiego w niczym nie narusza jedno�ci narodu w sprawach decyduj�cych o tera�niejszo�ci i przysz�o�ci Polski. W dokumentach IX Nadzwyczajnego Zjazdu PZPR raz jeszcze odwo�ano si� do wci�� �ywych tradycji polskiej tolerancji, kt�ra jest czynnikiem wzmagaj�cym aktywn� dzia�alno�� spo�eczn� na rzecz umacniania i pomna�ania warto�ci okre�laj�cych platform� wsp�dzia�ania wszystkich obywateli. W tym kontek�cie r�wnie� stabilno�� stosunk�w mi�dzy pa�stwem a Ko�cio�em ma istotne znaczenie dla procesu budownictwa socjalistycznego.
Problemowi kszta�towania si� stosunk�w mi�dzy Ko�cio�em rzymskokatolickim a pa�stwami socjalistycznymi po�wi�cona jest ta ksi��ka. Znajdujemy w niej wielostronny materia� dokumentacyjny. Autor si�ga do fakt�w z historii najnowszej jedynie w tych przypadkach, kt�re s� niezb�dne do na�wietlenia problem�w aktualnych. Czytelnik mo�e wyci�gn�� wnioski z drogi, jak� przeszed� Watykan od negacji systemu socjalistycznego do podj�cia dialogu i do szukania modus vivendi z pa�stwami socjalis-
12
13
tycznymi. Perspektywa tych stosunk�w to proces z�o�ony i trudny wyb�r w�a�ciwej drogi oznacza pe�ne samookre�lenie Ko�cio�a wobec skomplikowanych problem�w wsp�czesnego �wiata. Komentarz autorski jest bardzo oszcz�dny i wywa�ony, zgodnie z przyj�t� zasad�, �e fakty m�wi� najlepiej.
Micha� T. Staszewski
ROZDZIA� l
Zwrot w polityce mi�dzynarodowej Watykanu
Ko�ci� rzymskokatolicki jest jedn� z najwi�kszych wsp�lnot religijnych w skali �wiata, skupia oko�o 724 miliony wyznawc�w. Jednocze�nie jest najwi�kszym Ko�cio�em zorganizowanym centrali-stycznie, kierowanym przez jeden o�rodek, mieszcz�cy si� w Rzymie.
Oficjalne watyka�skie ANNUAR1UM STATISTl-CUM ECCLESIAE (Rocznik Statystyczny Ko�cio�a Katolickiego 1976) podaje, i� w roku 1975 liczba wyznawc�w Ko�cio�a rzymskokatolickiego wynosi�a 724 miliony. Jest ona zawy�ona, poniewa� podstawowym kryterium przynale�no�ci wyznaniowej stosowanym w Ko�ciele rzymskokatolickim jest chrzest. A przecie� wiadomo, �e akt ten jest dokonywany najcz�ciej w wieku niemowl�cym i nie przes�dza postawy religijnej czy �wiatopogl�dowej ludzi w wieku dojrza�ym. W skali �wiata Ko�ci� rzymskokatolicki jest mniejszo�ci� wyznaniow�, gdy� nawet je�li przyj�� oficjalne dane, to na z g�r� 4 miliardy mieszka�c�w globu, wska�nik wyznawc�w Ko�cio�a wyniesie oko�o 18,3 proc. Liczby katolik�w na poszczeg�lnych kontynentach kszta�tuj� si� w odsetkach nast�puj�co: Ameryka � 62 proc., Europa � 39,5 proc., Australia i Oceania � 24,8 proc., Afryka � 12,6 proc. i Azja � 3 procent.
Inne ko�cio�y i wyznania chrze�cija�skie i niechrze�cija�skie, np. prawos�awne, protestanckie, muzu�ma�skie czy buddyjskie, maj� status autonomicznych konfesji narodowych lub lokalnych. Jest to sprawa bardzo istotna, m.in. dlatego, �e rzutuje na uk�ady stosunk�w mi�dzy w�adzami pa�stwowymi a ko�cio�ami w poszczeg�lnych krajach. Okaza�o si� ju� nie raz, �e tak w krajach kapitalistycznych jak i socjalistycznych w osi�ganiu przez pa�stwo
16
Jan XXIII by� papie�em, kt�rego encyklika TERRis, og�oszona w 1963 roku, wyznaczy�a nowy polityki Watykanu wobec kraj�w socjalistycznych. ciu: pomnik Jana XXIII we Wroc�awiu.
. <**..
Wsp
s�-.
obecno�ci
�tj-Frann
Kardynal Alfred
Bengsch, przez wiele lat byl glow� Ko�cio�a katolickiego w Niemiec-iof Wej Republice Demo-Zmar� 13 XII
ka slowacji
,nad 1000 lot Monastyr Rilski (obecnie muzeum) licZ^riadectwem wielowiekowych tradycji chrze�cija�stwa Sadzie najliczniejsz� grup� wyznaniow� jest Ko-V B9 Na zdj�ciu: fragment monastyru z kopu-
Ri�a, od kt�rych wzi�a nazw� �wi�tynia.
Prymas W�gier nol Laszlo
Katedra Patriarchatu Rumu�skiego w Bukareszcie, zbua wana w roku 1658, odnowiona w 1968 r.
Momentem prze�omowym w uregulowaniu stosunk�w pomi�dzy Rumuni� a Pa�stwem Ko�cielnym by�a wizyta prezydenta SRR Nicolae Ceausescu w Watykanie, w maju 1973 roku, na zaproszenie papie�a Paw�a VI.
Justynian, patriarcha rumu�skiego Ko�cio�a prawos�awnego. Ko�ci� Prawos�awny skupia w tym kraju najliczniejsz� Tzesz� wyznawc�w, katolicy s� pod wzgl�dem liczebno�ci drug� konje-sn w Rumunii.
3
.
L. s g s.
H!
N S.
TO M ^ TO
8S|3
S o 3 e |g'PS
3 -* o N
Wizyta I sekretarza KC PZPR w Rzymie (grudzie� 1977 r.) by�a wyrazem coraz lepiej uk�adaj�cych si� stosunk�w PRL ze Stolic� Apostolsk�. Na zdj�ciu od lewej: I sekretarz KC PZPR Edward Gierek, papie� Pawe� VI, sekretarz KC PZPR Stanis�aw; Kania, kierownik Wydzia�u Zagranicznego KC PZPR Ryszard Frelek.
XVII-wieczna Katedra Niepokalanego Pocz�cia NM Panny w Hawanie, zwana te� �katedr� Kolumba" (spoczywa�y w niej przez pewien czas prochy odkrywcy Ameryki). Tu odbywaj� si� konsekracje kuba�skich biskup�w.
Biskup Cesare Zacchi pe�ni� w latach 60-tych funkcj� charge d'affai-res Nuncjatury Apostolskiej w Hawanie. Przyczyni� si� w du�ej mierze do normalizacji stosunk�w kuba�sko-waty-ka�skich.
Wa�nym wyst�pieniem programowym, okre�laj�cym stosunek Watykanu do najwa�niejszych problem�w wsp�czesnego �wiata, by�o wyg�oszenie przez papie�a Jana Paw�a II or�dzia w ONZ w pa�dzierniku 1979 roku. Na zdj�ciu: Jan Pawe� II w towarzystwie Sekretarza Generalnego ONZ, Kurta Wald-heima, w siedzibie Narod�w Zjednoczonych w Nowym Jorku.
normalizacji stosunk�w z ko�cio�ami narodowymi mniej by�o powod�w do konflikt�w, ni� w przypadku uniwersalistycznego Ko�cio�a katolickiego, zarz�dzanego przez centrum mieszcz�ce si� za granic� i b�d�cego w danym pa�stwie tylko cz�ci� wi�kszej ca�o�ci. Sytuacja jest tym bardziej specyficzna, �e owo centrum � Stolica Apostolska � dysponuje w�asnym pa�stwem, utrzymuje stosunki dyplomatyczne z kilkudziesi�cioma rz�dami i uczestniczy w polityce mi�dzynarodowej. Centrum ko�cielne spe�nia nie tylko funkcje religijne, lecz r�wnie� spo�eczne i polityczne. Powoduje to, i� dzia�alno�� polityczna Stolicy Apostolskiej nale�y do tych jej funkcji, kt�rym nie przys�uguj� ani znamiona, ani przywileje nale�ne funkcjom sakralnym. Termin Watykan jest cz�sto u�ywany wymiennie z poj�ciem Stolica Apostolska, co jednak nie zawsze jest uzasadnione. Watykan jest cz�ci� Rzymu, jest �miastem w mie�cie", maj�cym status niezale�nego pa�stwa � od Uk�ad�w Latera�skich (sk�adaj�cych si� z Traktatu, Konkordatu i konwencji finansowej), podpisanych 11II1929 roku.
Pa�stwo-Miasto Watykan w obecnym kszta�cie istnieje zaledwie 50 lat, lecz pami�tajmy, �e pa�stwo ko�cielne ma za sob� d�ug� tradycj�. Powsta�o w VIII w., wraz z uzyskaniem przez papie�a Stefana III suwerennej w�adzy nad �rodkow� Itali� � w zamian za ukoronowanie kr�la franko�skiego Pe-pina. Utworzone w ten spos�b pa�stwo ko�cielne, nad kt�rym biskupi rzymscy sprawowali polityczne rz�dy, trwa�o a� do XIX w. W latach 1859 � 1860 wszystkie prowincje pa�stwa ko�cielnego wesz�y w sk�ad Kr�lestwa W�oskiego. W 1870 r. kr�l w�oski opanowa� Rzym, przeni�s� tam stolic� zjednoczonej Italii i pozbawi� papie�a wszelkiej w�adzy �wieckiej.
2 � Polityka wschodnia Watykanu
17
Watykan nazywany te� jest Pa�stwem-Miastem (Stato delia Citta del Yaticano). W art. III, IV i VII Traktatu Latera�skiego ustalono m.in.: Wiochy przyznaj� Stolicy Apostolskiej pe�n� w�asno�� oraz wy��czn� i ca�kowit� w�adz� i suwerenn� jurysdykcj� w Watykanie (...). Z uznanej przez W�ochy suwerenno�ci i wy��cznej jurysdykcji Stolicy Apostolskiej w Mie�cie Watyka�skim wynika, �e w mie�cie tym nie mo�e mie� miejsca �adna ingerencja ze strony rz�du w�oskiego i nie ma tam �adnej w�adzy poza w�adz� Stolicy Apostolskiej (...). Zgodnie z przepisami prawa mi�dzynarodowego wzbroniony jest przelot wszelkiego rodzaju samolot�w nad terytorium Watykanu.
Pe�ny tytu� papie�a ma brzmienie nast�puj�ce: Biskup Rzymski, Namiestnik Jezusa Chrystusa, Nast�pca �w. Piotra, Najwy�szy Kap�an Ko�cio�a Katolickiego, Patriarcha Zachodu, Prymas Italii, Arcybiskup i Metropolita Rzymskiej Prowincji Ko�cielnej, Suwerenny Zwierzchnik Pa�stwa Watyka�skiego.
Okre�lenia Stolica Apostolska, u�ywa si� w trojakim znaczeniu:
Stolica Apostolska spe�nia funkcj� centralnego o�rodka Ko�cio�a rzymskokatolickiego � jest instytucj�, kt�ra dzia�a poprzez swego nosiciela w�adzy � papie�a; pod tym poj�ciem rozumie si� ca�y aparat w�adzy kurii rzymskiej z papie�em na czele (a wi�c wszystkie kongregacje, trybuna�y, urz�dy, komitety i komisje); okre�lenie �Stolica Apostolska" s�u�y ponadto do oznaczenia najwy�szej w�adzy �nast�pcy �w. Piotra", a zatem wszelkiej w�adzy kap�a�skiej w Ko�ciele katolickim, uosobionej w papie�u.
Stolica Apostolska sama w sobie nie jest pa�stwem, ale jest uznawana, r�wnie� przez ONZ, jako podmiot prawa mi�dzynarodowego r�wnorz�dny
18
pa�stwom. W I Raporcie rzecznika Sekretarza Generalnego NZ Waldocka, zaakceptowanym przez Komisj� Prawa Mi�dzynarodowego ONZ stwierdzono: �Zgodnie z obowi�zuj�c� dotychczas zasad� prawa mi�dzynarodowego, formacje inne ni� pa�stwo mog� mie� osobowo�� mi�dzynarodow� i zdolno�� zawierania traktat�w. Przyk�adem jest papiestwo (...). Nawet obecnie, jakkolwiek istnieje Pa�stwo Watyka�skie pozostaj�ce pod suwerenno�ci� terytorialn� Stolicy Apostolskiej, traktaty zawierane s� nie z tytu�u suwerenno�ci terytorialnej nad Pa�stwem Watyka�skim, lecz z ramienia Stolicy Apostolskiej, kt�ra istnieje niezale�nie od Pa�stwa".
Tak wi�c Stolica Apostolska jest instytucj� z�o�on�, a jej funkcje s� wielorakie; doda� jeszcze trzeba, �e w Ko�ciele okre�lana jest ponadto (np. w dokumentach II Soboru Watyka�skiego, obraduj�cego w latach 1962�1955) jako Stolica Piotrowa, Stolica Rzymska i Stolica �wi�ta. W tej ksi��ce b�dzie najcz�ciej u�ywane skr�towe okre�lenie Watykan, s�u��ce do oznaczenia rzymskiego centrum ko�cielnego, kt�re jest zaanga�owane w polityce �wiatowej i kt�remu podlegaj� wszystkie episkopaty lokalne.
Wyja�nijmy, co to s� Konferencje Episkopat�w (zwane te� Konferencjami Biskup�w) i jak� rol� odgrywaj� w Ko�ciele wsp�czesnym. Instytucja Konferencji Episkopat�w narodowych, lokalnych lub regionalnych ukszta�towa�a si� w Ko�ciele rzymskokatolickim stosunkowo niedawno. Liczne Konferencje Episkopat�w powstawa�y w okresie dwudziestolecia mi�dzy wojnami �wiatowymi. Biskupi w poszczeg�lnych krajach zbierali si� od czasu do czasu celem om�wienia r�nych spraw, nie podejmowali jednak �adnych uchwa� obowi�zuj�cych Ko�cio�y lokalne, poniewa� papie�e nie obdarzyli ich uprawnieniami w tym zakresie. Wa�ny do dzi� kodeks pra-
19
wa kanonicznego z 1917 r. ustala, �e pe�ni� w�ad/y ko�cielnej sprawuj� wy��cznie biskupi lub arcybiskupi na terytorium powierzonej im diecezji lub archidiecezji i bezpo�rednio podlegaj� papie�owi. By�y wi�c Konferencje Episkopat�w zrzeszeniami raczej lu�nymi, pozbawionymi jakichkolwiek uprawnie� kanonicznych. Mimo to w praktyce wiele z nich z up�ywem czasu przybiera�o posta� instytucji trwa�ych i wp�ywowych. Ten faktyczny stan rzeczy uwzgl�dniony zosta� przez II Sob�r Watyka�ski, na kt�rym podj�to uchwa�y ostatecznie akceptuj�ce instytucje episkopat�w w sensie ko�cielnoprawnym. Soborowy dekret o pasterskich zadaniach biskup�w w Ko�ciele z 1965 r. stwierdza, i� Konferencje Biskup�w � utworzone ju� w wielu krajach � wykaza�y si� pozytywnymi do�wiadczeniami, kt�re wytrzyma�y pr�b� �ycia. W zwi�zku z tym sob�r zaleca�, aby wsz�dzie w �wiecie biskupi tego samego narodu lub kraju grupowali si� w jeden zesp� w celu wymiany s�d�w i do�wiadcze� oraz koordynowania wsp�lnej dzia�alno�ci. Konferencje Episkopat�w zosta�y uprawnione do podejmowania wi���cych uchwa�, posiadaj�cych moc prawnoko�cieln� (uchwa�y episkopat�w musz� uzyska� przynajmniej dwie trzecie g�os�w cz�onk�w gremium), mog� rozmieszcza� kadr� duchowie�stwa mi�dzy r�nymi diecezjami, koncentrowa� �rodki na cele dzia�alno�ci misyjnej itp. II Sob�r Watyka�ski ustali�, �e ka�da Konferencja Episkopatu opracowuje sw�j statut we w�asnym zakresie i przedk�ada go Stolicy Apostolskiej do zatwierdzenia. Na czele Konferencji Episkopatu stoi wybieralny przewodnicz�cy. Kompetencje episkopat�w narodowych s� obecnie szerokie, nie jest wi�c rzecz� oboj�tn� dla Ko�cio�a katolickiego w tym lub innym kraju, czy ma on sw�j episkopat czy nie. Watykan kieruje si� w�asn� racj� stanu, kt�ra za-
20
r�wno w przesz�o�ci jak i obecnie � bywa�a i bywa sprzeczna z interesami narod�w i pa�stw, na terenie kt�rych dzia�a Ko�ci� katolicki. Wywo�ywa�o to i wywo�uje nadal rozliczne konflikty mi�dzy pa�stwami a Ko�cio�em rzymskim. Mog� tu powstawa� r�ne komplikacje, zw�aszcza w przypadkach, kiedy katolickie episkopaty narodowe w obliczu kolizji interes�w w�asnego kraju i Watykanu, wybieraj� ten ostatni.
Stosunki pa�stwa z Ko�cio�em rzymskokatolickim maj� zawsze dwa aspekty: wewn�trzny i mi�dzynarodowy. Wewn�trzny � w takim zakresie, w jakim pa�stwo reguluje kwestie wyznaniowe opieraj�c si� na w�asnych prawach i podporz�dkowuje Ko�ci� katolicki tym prawom; mi�dzynarodowy � w zakresie tych kwestii, kt�re wymagaj� uzgodnienie z Watykanem. A poniewa� Ko�ci� katolicki w poszczeg�lnych pa�stwach nie jest samodzielny, lecz jest cz�ci� ca�o�ci, zatem kwestii, kt�rych nie mo�e rozstrzyga� samodzielnie, jest niema�o. To powoduje, �e pa�stwa, na terenie kt�rych istnieje Ko�ci� katolicki wchodz� w kontakty z Watykanem.
Jednak�e rz�dy poszczeg�lnych pa�stw stykaj� si� z Watykanem nie tylko w zwi�zku z za�atwianiem spraw ko�cielnych, lecz r�wnie� na forum polityki �wiatowej, gdzie rozpatrywane s� takie kluczowe dla ludzko�ci sprawy, jak: pokojowe wsp�istnienie, rozbrojenie, bezpiecze�stwo i wsp�praca mi�dzynarodowa. W �yciu mi�dzynarodowym papiestwo uczestniczy ju� od dawna, ale istotny prze�om w jego polityce datuje si� od 1958 r., kiedy po �mierci papie�a Piusa XII najwy�sz� w�adz� w Ko�ciele obj�� Ange-lo Giuseppe Roncalli (patriarcha Wenecji), kt�ry przybra� imi� Jana XXIII. Sprawowa� on rz�dy nad Ko�cio�em do czerwca 1963 r. Po jego �mierci papie�em zosta� Pawe� VI (kardyna� Giovanni Battista
21
Montini) � kieruj�cy Ko�cio�em do sierpnia'1978 r. Dzie�em tych dw�ch pontyfikat�w papieskich by�a stopniowa normalizacja stosunk�w mi�dzy Watykanem a pa�stwami socjalistycznymi, kt�re przedtem � do pontyfikatu Piusa XII w��cznie � by�y zamra�ane ko�cielnymi krucjatami antykomunistycznymi i gro�bami ekskomunik.
Ruch reformatorski d���cy do zasadniczej odnowy Ko�cio�a, rozwijaj�cy si� od momentu �mierci Piusa XII, by� i jest w ostatecznej instancji uwarunkowany zjawiskami spo�eczno-ekonomicznymi wsp�czesnego �wiata, przede wszystkim takimi, jak rozw�j socjalizmu, pog��bianie si� proces�w spo�ecznego i narodowego wyzwolenia na wszystkich kontynentach. �wiat socjalizmu rozrasta� si� w ostatnich kilkudziesi�ciole-ciach, sta� si� wa�nym czynnikiem wsp�czesno�ci, Wni�s� do �ycia spo�ecznego nowe warto�ci, kt�re rzesze chrze�cijan potraktowa�y jako swoje w�asne. I oto Ko�ci� po wielu oporach, po wielu g�o�nych krucjatach antykomunistycznych, prowadzonych a� do �mierci Piusa XII, zmuszony zosta� rzeczywisto�ci� �ycia spo�ecznego do przestawienia si� � nie po raz pierwszy w swych d�ugich dziejach � na nowe tory. By� i jest to dla Ko�cio�a proces trudny, ale nieunikniony, je�li chce si� przystosowa� do warunk�w naszej doby.
Szeroki zakres ruchu reformatorskiego, ogarniaj�cego duchownych na wszystkich szczeblach hierarchii ko�cielnej i obejmuj�cego wszystkie dziedziny dzia�alno�ci Ko�cio�a -- �wiadczy o tym, �e d��enia do zasadniczych przeobra�e� �ycia ko�cielnego musia�y narasta� ju� od dawna, tyle �e w formie utajonej, skoro wybuch�y z tak� si��, i� zaskoczy�y nawet najbardziej wnikliwych znawc�w polityki papiestwa. Problemy do rozwi�zania narasta�y w Ko�ciele w ci�gu setek, a zw�aszcza ostatnich kilkudziesi�ciu lat.
Upadek si� spo�ecznych, na kt�rych Stolica Apostolska opiera�a sw� polityk�, sk�ania� reformator�w katolickich do szukania innych grup socjalnych, kt�re nadal podtrzymywa�yby gmach Ko�cio�a. Wyludnienie wsi w wielu krajach Europy, koncentracja ludno�ci w miastach, zmniejszanie si� wp�yw�w duchowie�stwa w�r�d rzesz ch�opstwa, zwi�zanego dawniej z Ko�cio�em ca�� swoj� obyczajowo�ci� i ludow� religijno�ci� � wszystko to podwa�y�o fundamenty, na kt�rych Ko�ci� opiera� si� od dziesi�tk�w lat. Warstwa posiadaczy ziemskich i liczna bur�uazja dawnego typu, kt�re swego czasu stanowi�y powa�ne oparcie spo�eczne dla Ko�cio�a, w wielu krajach przesta�y w og�le istnie�, w niekt�rych za� jej posiad�o�ci i przedsi�biorstwa zosta�y poch�oni�te przez wielkie monopole. Te ostatnie - - jakkolwiek �ci�le z Watykanem zwi�zane � z powodu swego wyobcowania ze spo�ecze�stwa, nie stwarza�y Ko�cio�owi szerszej bazy socjalnej. Stopniowy upadek oligarchii kolonialnej � przyspieszony przez ruchy wyzwole�cze � r�wnie� przyczyni� si� do zaw�enia materialnej, politycznej i moralnej bazy Ko�cio�a rzymskokatolickiego. Wszystko to sta�o si� sygna�em, sk�aniaj�cym ko�a ko�cielne do podtrzymywania Jana XXIII w jego zamierzeniach oparcia si� na nowych si�ach spo�ecznych, w jego d��eniu do zmiany polityki Watykanu. �wiat zmienia� si�, lecz Ko�ci� w istocie rzeczy pozostawa� bez zmian lub te� zmiany, jakie mia�y miejsce w jego �onie, nie dorasta�y do potrzeb nowych czas�w. Doprowadzi�o to do jaskrawych sprzeczno�ci mi�dzy szybko rozwijaj�c� si� nowoczesn� cywilizacj� a konserwatywnym Ko�cio�em i � co si� z tym wi��e � ujawni�o niezdolno�� Ko�cio�a do przystosowania si� do warunk�w wsp�czesnego �wiata. Ko�ci� zbyt d�ugo �y� wyobra�eniem �wiata, kt�ry ju� dawno przesta� istnie�. W tej sy-
22
23
tuacji kryzys Ko�cio�a musia� si� przejawi� w formach bardzo ostrych, a potrzeba zmian w jego strukturach, doktrynach i polityce stawa�a si� pal�ca.
W celu rozstrzygania problem�w, kt�re nios�a nowa rzeczywisto�� �wiata, w celu okre�lenia miejsca Ko�cio�a we wsp�czesnym �wiecie oraz ukierunkowania reformy Ko�cio�a, zwo�any zosta� II Sob�r Watyka�ski (obraduj�cy w latach 1962�1965). W kontek�cie problem�w poruszanych w tej ksi��ce, dokumentem najbardziej interesuj�cym by�a uchwalona na Soborze konstytucja duszpasterska o Ko�ciele w �wiecie wsp�czesnym, GAUDIUM ET SPES,
Zanim do tego dosz�o Jan XXIII og�osi� encyklik� MATER ET MAGISTRA (1961 r.), koryguj�c� dotychczas obowi�zuj�c� spo�eczn� doktryn� Ko�cio�a, co potwierdzi� i rozwin�� w nast�pnej encyklice PA-CEM IN TERRIS (1963 r.), opublikowanej ju� po rozpocz�ciu II Soboru Watyka�skiego. Encyklika PA~ CEM IN TERRIS jest jednym z podstawowych dokument�w wyznaczaj�cych nowy kierunek polityki mi�dzynarodowe j Watykanu, w tym r�wnie� papie-stwa wobec pa�stw socjalistycznych. W encyklice papiestwo aprobuje, wi�cej, wyra�a swe poparcie dla idei pokojowego wsp�istnienia mi�dzy pa�stwami o r�nych ustrojach spo�ecznych. Encyklika wzywa wszystkie narody i pa�stwa, bez wzgl�du na panuj�cy w nich ustr�j, aby wszelkie problemy sporne rozstrzyga�y w spos�b pokojowy. W encyklice zamanifestowano wyra�nie neutraln� postaw� pa�stwa watyka�skiego i najwy�szego zwierzchnictwa ko�cielnego wobec r�nych uk�ad�w stosunk�w mi�dzynarodowych. Encyklika PACEM IN TERRIS apeluje r�wnie� do ludzi we wszystkich krajach, aby �yli ze sob� w zgodzie. Jest w niej wezwanie do katolik�w, aby zgodnie wsp�dzia�ali z lud�mi stoj�cymi z dala od wiary chrze�cija�skiej, lecz kieruj�cymi si� rozumem
i odznaczaj�cymi si� naturaln� prawo�ci� post�powania. Papie� Jan XXIII apelowa� te� do katolik�w, aby ��czyli swe wysi�ki z wyznawcami r�nych �wiatopogl�d�w w d��eniu do osi�gni�cia wsp�lnymi si�ami tego, co jest dobre z samej swej natury albo te� do dobrego prowadzi.
Takie stanowisko sprzyja�o normalizacji stosunk�w mi�dzy pa�stwami socjalistycznymi a Ko�cio�em rzymskokatolickim, zar�wno w aspekcie mi�dzynarodowym, jak i wewn�trznym w poszczeg�lnych krajach. Jest to proces zapocz�tkowany w 1958 r. z chwil� wst�pienia Jana XXIII na tron papieski *). W aktualnym uk�adzie rzeczy Stolica Apostolska utrzymuje stosunki dyplomatyczne z dwoma pa�stwami socjalistycznymi: Jugos�awi� i Kub�. Kontakty pomi�dzy Watykanem a Polsk� przybra�y form� zinstytucjonalizowan�; obie strony wyznaczy�y swych sta�ych przedstawicieli, upowa�nionych do za�atwiania wszelkich spraw bie��cych, zwi�zanych z procesem
I normalizacji ich wzajemnych stosunk�w. Stosunki mi�dzy Stolic� Apostolsk� a W�giersk� Republik� Ludow� oparte s� na porozumieniu zawartym przez reprezentant�w obu stron we wrze�niu 1964 r. Kontakty Stolicy Apostolskiej z innymi europejskimi pa�r stwami socjalistycznymi � ze Zwi�zkiem Radzieckim, Czechos�owacj�, Bu�gari� i Rumuni� � s� utrzymywane sporadycznie poprzez spotkania przedstawicieli Stolicy Apostolskiej z reprezentantami wymienionych pa�stw. Przy tym nawi�zywanie stosunk�w mi�dzy Watykanem a pa�stwami socjalistycznymi u�atwi�o obranie przez papiestwo pozycji neutralnej
*) Analiz� polityki wschodniej Stolicy Apostolskiej w latach 1958�1970 zawiera ksi��ka Stanis�awa Markiewicza: KOS-CIO� RZYMSKOKATOLICKI A PA�STWA SOCJALISTYCZNE, Ksi��ka i Wiedza, Warszawa 1974 r.
24
25
na arenie mi�dzynarodowej � zgodnie z duchem encykliki PACEM IN TERRIS � w miejsce nie tak dawnego jeszcze, jednostronnego zaanga�owania po stronie pa�stw NATO. Wkr�tce po wyborze na papie�a, 11 lipca 1963 r., Pawe� VI przyj�� Sekretarza Generalnego ONZ U Thanta. Papie� w wyg�oszonym przem�wieniu oznajmi� (CHRZE�CIJANIN W �WIECIE nr 69, wrzesie� 1978):
Neutralno�� Ko�cio�a katolickiego, kt�rego serce bije w Rzymie, promieniuje niejako poprzez Narody Zjednoczone z p�aszczyzny duchowej do dzia�alno�ci doczesnej. Ideologie cz�onk�w Organizacji Narod�w Zjednoczonych s� wprawdzie z pewno�ci� wielorakie i zr�nicowane, co Ko�ci� katolicki �ledzi z nale�yt� uwag�, ale zbli�enie tak licznych narod�w, ras i pa�stw w jednej jedynej organizacji maj�cej na celu oddalenie cierpie� wojny i popieranie dobrej sprawy pokoju jest zjawiskiem, kt�re Stolica Apostolska odczuwa jako zgodne ze swoim w�asnym rozumieniem ludzko�ci i jako cz�� sk�adow� swojej misji w �wiecie.
Po tym wyst�pieniu Watykan stara si� zacie�ni� swe wi�zi z ONZ, czego wyrazem by�o m. in. akredytowanie w nowojorskiej siedzibie tej organizacji � ju� od wiosny 1964 r. � sta�ego obserwatora z ramienia Stolicy Apostolskiej.
W konstytucji soborowej GAUDIUM ET SPES, uchwalonej jesieni� 1965 r., najwy�sze w�adze Ko�cio�a rzymskokatolickiego okre�laj� po nowemu sw�j stosunek do podstawowych problem�w wsp�czesnego �wiata, co znalaz�o wyraz m.in. w nast�puj�cych stwierdzeniach: R�d ludzki nigdy jeszcze nie obfitowa� w tak wielkie bogactwa, mo�liwo�ci i po-te.g� gospodarcz�, a jednak wci�� ogromna cz�� mieszka�c�w �wiata cierpi g��d i n�dz� i niezliczona jest ilo�� analfabet�w (...). W tej sytuacji ludzko��
winna ustanowi� taki porz�dek polityczny, spo�eczny i gospodarczy, kt�ry z ka�dym dniem coraz lepiej s�u�y�by cz�owiekowi i pomaga� tak jednostkom, jak i grupom spo�ecznym w potwierdzaniu i wyrabianiu w�a�ciwej sobie godno�ci. Stwierdzaj�c powy�sze, autorzy konstytucji nie precyzuj� dok�adniej, jak ma wygl�da� �w �porz�dek polityczny, spo�eczny i gospodarczy", na jakich zasadach ustrojowych ma si� opiera�. Deklaruj� natomiast pewnego rodzaju neutralno�� w sprawach ustroj�w spo�eczno-ekonomicz-nych; podkre�laj� bowiem, �e Ko�ci� moc� swej misji oraz zgodnie ze swoj� istot� nie powinien wi�za� si� z �adn� szczeg�ln� form� kultury albo systemem politycznym, gospodarczym czy spo�ecznym. Okre�lenie pozycji Ko�cio�a jako w pewnym sensie ponad-ustrojowej oraz krytyka przejaw�w niesprawiedliwo�ci spo�ecznej, stwarza�o Stolicy Apostolskiej szersze ni� dotychczas mo�liwo�ci szukania kontakt�w z krajami socjalistycznymi.
Zasadnicze cechy zaanga�owania Stolicy Apostolskiej w polityce mi�dzynarodowej zosta�y wyszczeg�lnione przez Paw�a VI w przem�wieniu wyg�oszonym na XIX sesji Zgromadzenia Og�lnego Narod�w Zjednoczonych w dniu 4 pa�dziernika 1965 r. w Nowym Jorku. Do tego przem�wienia, zawieraj�cego podstawow� wyk�adni� polityki zagranicznej Watykanu, dyplomaci papiescy odwo�ywali si� wielokrotnie w latach nast�pnych, traktuj�c je jako wi���ce r�wnie� w odniesieniu do stosunk�w utrzymywanych przez Stolic� Apostolsk� zj>a�stwami socjalistycznymi.
Oto kilka fragment�w przem�wienia papie�a, wyg�oszonego na forum Narod�w Zjednoczonych w 1965 r. (CHRZE�CIJANIN W �WIECIE, Zeszyty ODISS, nr 7, 1970): Gmach, kt�ry wznie�li�cie, nie powinien ju� nigrdy lec w gruzach, musi on by� udo-
27
skonalany i przystosowywany do wymog�w, jakie b�dzie stawia�a historia �wiata. Zapocz�tkowali�cie nowy etap w rozwoju ludzko�ci, odwr�t jest ju� niemo�liwy, trzeba i�� naprz�d (...). Nadali�cie sankcj� wznios�ej zasadzie, w my�l kt�rej stosunki mi�dzy narodami maj� regulowa� rozs�dek, sprawiedliwo��, prawo i rokowania, a nie si�a lub przemoc, ani wojna, strach i podst�p (...). Waszym zadaniem jest ��czenie bratnimi wi�zami nie jednego tylko czy drugiego narodu, ale wszystkich w jedno. Czy zamys� jest trudny? Niew�tpliwie. Ale taki jest zamys�, wasz bardzo szlachetny zamys� (...). Dokonali�cie, panowie, i dokonujecie wielkiego dzie�a: wychowujecie ludzi pokoju. ONZ jest wielk� szko��, w kt�rej odbywa si� to wychowanie, a my jeste�my tu w aula magna tej szko�y. Ka�dy, kto zajmie tu swe miejsce staje si� uczniem i nauczycielm sztuki budowania pokoju (...). Je�li chcecie by� bra�mi, od��cie bro� z waszych r�k. Nie mo�na mi�owa� z ofensywn� broni� to r�ku (...). Wy jednak szukacie sposob�w zapewnienia bezpiecze�stwa �ycia mi�dzynarodowego bez uciekania si� do broni: oto cel, kt�ry jest wart waszych wysi�k�w, oto czego oczekuj� od was narody. Trzeba ten cel osi�gn��.
Wyra�nie w tym przem�wieniu zosta�a przedstawiona wola uczestnictwa Stolicy Apostolskiej w stwarzaniu podstaw pokojowej wsp�pracy mi�dzy pa�stwami, bez wzgl�du na ich ustr�j spo�eczno-ekono-miczny, co zn�w jak�e daleko odbiega�o od polityki absolutnej negacji pa�stw socjalistycznych, uprawianej przez Watykan do �mierci Piusa XII.
Du�ym krokiem naprz�d w rozwoju reformizmu spo�ecznego w Ko�ciele, w por�wnaniu z konstytucj� GAUDIUM ET SPES, by�a og�oszona w 1967 r. encyklika Paw�a VJ POPULORUM PROGRESSIO. Wyj�tkowe s� zw�aszcza sformu�owania tej encykliki do-
28
tycz�ce prywatnej w�asno�ci �rodk�w produkcji. O ile w tradycyjnej doktrynie spo�ecznej Ko�cio�a ten rodzaj w�asno�ci jest u�wi�cany w sensie religijnym i teologicznym, to w POPULORUM PROGRESSIO stwierdzono w spos�b jednoznaczny: Nikt nie ma bezwarunkowego i bezwzgl�dnego prawa do w�asno�ci prywatnej. Nikt nie jest upowa�niony do zachowywania na sw�j w�asny u�ytek tego, co przekracza jego potrzeby, kiedy innym brakuje rzeczy niezb�dnych. Z tych stwierdze� autor encykliki wyprowadzi� wniosek o dopuszczalno�ci wyw�aszczenia eksploatator�w be� odszkodowania. Chocia�by tylko z tego wzgl�du encyklika by�a czynnikiem sprzyjaj�cym dialogowi pomi�dzy katolikami a marksistami.
Przejawem tego, co konstruktywne w polityce mi�dzynarodowej Watykanu, by�o najpierw poparcie okazane przez Paw�a VI idei Konferencji Bezpiecze�stwa i Wsp�pracy w Europie, a p�niej aktywne uczestnictwo przedstawicieli Stolicy Apostolskiej w obradach KBWE w Helsinkach. Droga do Konferencji Bezpiecze�stwa i Wsp�pracy w Europie by�a d�uga i �mudna. Apel w sprawie zwo�ania tej konferencji zosta� og�oszony ju� w marcu 1969 r. na naradzie Doradczego Komitetu Politycznego pa�stw-stron Uk�adu Warszawskiego, kt�ra odby�a si� w Budapeszcie. Tekst apelu skierowano do rz�d�w wszystkich zainteresowanych pa�stw, w tym r�wnie� do Stolicy Apostolskiej, kt�ra do inicjatywy pa�stw socjalistycznych ustosunkowa�a si� pozytywnie.
Stanowisko Stolicy Apostolskiej w tej tak wa�nej sprawie zobrazowa� �wczesny sekretarz Rady do Spraw Publicznych Ko�cio�a (dzia�aj�cej w ramach watyka�skiego Sekretariatu Stanu), arcybiskup Ago-stino Casaroli w przem�wieniu pt. �Watykan i Europa", wyg�oszonym 20 stycznia 1972 r, w Instytucie
29
Studi�w Polityki Mi�dzynarodowej w Mediolanie.
0 inicjatywie pa�stw-stron Uk�adu Warszawskiego arcybiskup Casaroli powiedzia� (La DOCUMENTA-TION CATHOLIQUE, 7 V 1972 r.):
Stolica Apostolska, kt�ra �ledzi�a rozw�j tej i jej podobnych inicjatyw dotycz�cych Europy, zainteresowa�a si� bezpo�rednio tym problemem na skiue.-t kroku podj�tego przez pa�stwa nale��ce do Uk�adu Warszawskiego, kt�re za po�rednictwem ambasady w�gierskiej w Rzymie, z uwagi na brak bezpo�rednich stosunk�w ze Stolic� Apostolsk�, przesia�y oficjalnie r�wnie� do jej wiadomo�ci tzw. �Apel budapeszte�ski" w sprawie umocnienia pokoju i bezpiecze�stwa w Europie. Apel ten, skierowany po zje�dzie w Budapeszcie w marcu 1969 r. do wszystkich kraj�w europejskich, zawiera� propozycj� zorganizowania og�lnej konferencji w tej sprawie.
W maju tego samego roku r�wnie� rz�d fi�ski przedstawi� oficjalnie Stolicy Apostolskiej aide-me-moire na ten temat, przesy�aj�c r�wnocze�nie ten dokument wszystkim rz�dom kraj�w europejskich oraz rz�dom Stan�w Zjednoczonych i Kanady. Finlandia wyrazi�a gotowo�� goszczenia takiej konferencji.
Odpowied� Stolicy Apostolskiej, udzielona po przeprowadzeniu szeregu sonda�y w�r�d przedstawicieli kraj�w nale��cych do jednego i drugiego bloku, zawarta zosta�a w dw�ch memorandach z pa�dziernika tego� roku, skierowanych do pa�stw cz�onk�w Uk�adu Warszawskiego i Finlandii.
Na skutek tegro, zar�wno wspomniane kraje, jak
1 NATO, w��czy�y Stolic� Apostolsk� do kr�gu oficjalnych odbiorc�w dokument�w dotycz�cych Konferencji Bezpiecze�stwa i Wsp�pracy w Europie. Udzielane odpowiedzi nie odbiega�y w zasadzie od podstawowych linii dw�ch pierwszych memorand�w.
30
Stolica Apostolska przypomnia�a w nich przede wszystkim swoj� szczeg�ln� sytuacj�: nie posiada ona cel�w politycznych, nie jest te� �mocarstwem" u>y-��cznie europejskim.
Nast�pnie arcybiskup Casaroli przypomnia� tekst art. XXIV Uk�ad�w Latera�skich wyja�niaj�cy, i� Stolica Apostolska, je�li idzie o suwerenno��, kt�ra przys�uguje jej r�wnie� w dziedzinie mi�dzynarodowej, o�wiadczy�a, �e chce pozosta� i pozostanie obca doczesnemu wsp�zawodnictwu pomi�dzy innymi pa�stwami oraz ustaleniom na fe-rum mi�dzynarodowym podejmowanym w tym celu, chyba �e pozostaj�ce w sporze strony zgodnie zwr�c� si� z apelem
0 misj� pokojow� � zachowuj�c w ka�dym przypadku prawo czynienia u�ytku ze swego autorytetu moralnego i duchowego.
Z drugiej strony -- cytuj�c za LA DOCUMEN-TATION CATOLIQUE, 7 V 1972 r. � Stolica Apostolska przyznawa�a, �e jest g��boko i bezpo�rednio zainteresowana takim prob�emem � moralnym
1 ludzkim raczej ni� politycznym � jak pok�j i wsp�praca mi�dzy narodami, tym bardziej �e pok�j i zgoda w Europie interesuj� ca�y �wiat. Stolica Apostolska nie mog�a zapomnie�, �e jej �baza terytorialna", cho� tak ma�a, znajduje si� w Europie. Zastrzeg�a sobie prawo decyzji, w jakiej formie we�mie udzia� w projektowanej konferencji, z uwagi na swoj� szczeg�ln� pozycj�. Ch�tnie zgodzi�a si� wyrazi� swoje zdanie na temat tej inicjatywy. Zdanie to og�lnie rzecz bior�c by�o pozytywne wob.ec wytyczonego celu, jak i umocnienia pokoju i bezpiecze�stwa w Euro-Pie, wobec ustrze�enia kontynentu przed niebezpiecze�stwem nowych konflikt�w zbrojnych, otwarcia
r�9i dla szerszej pokojowej wsp�pracy mi�dzy europejskimi narodami. Interesuj�ce jest te� przedstawienie (LA DOCU-
31
MENTATION CATOLIQUE, jw.) przez arcybiskupa Casarolego pogl�du Stolicy Apostolskiej wobec kwestii zwi�zanych ze sprzeczno�ciami mi�dzy dwoma obozami �wiatowymi, kt�re na terenie europejskim s� szczeg�lnie wyraziste: Bolej�c nad rozdzia�em ideologicznym, podstawow� cech� charakterystyczn� wsp�czesnej sytuacji, i maj�c ch�� opowiedzenia si� po stronie tego z dw�ch blok�w, kt�ry dawa� pos�uch jej s�owom i przyjmowa� jej dzia�alno��, Stolica Apostolska wykaza�a jednak, �e w naturze jej misji le�y nieodrzucanie kontakt�w i dialogu, lecz przeciwnie, szukanie ich ze wszystkimi. Czyni tak, by m�c spe�ni� sw�j obowi�zek s�u�enia Ko�cio�owi, bez wzgl�du na to gdzie i w jakich warunkach si�. znajdzie, by m�c ofiarowa� swe dzie�o, na w�a�ciwej jej p�aszczy�nie i przy u�yciu w�a�ciwych jej sposob�w, na rzecz wielkich spraw ludzkich, kt�re odpowiadaj� moralnemu kodeksowi Ewangelii.
Ujawni�o si� tu raz jeszcze d��enie do zaj�cia pozycji neutralnej przez Stolic� Apostolsk�, chc�c� w okre�lonych sytuacjach wznie�� si� ponad sprzeczno�ci dziel�ce pa�stwa o r�nych ustrojach spo�ecznych. Dok�adniej i bardziej szczeg�owo problem ten obja�ni� arcybiskup Casaroli w referacie pt. �Stolica Apostolska i wsp�lnota mi�dzynarodowa" (CHRZE�CIJANIN W �WIECIE nr 4, 1975 r.), wyg�oszonym dnia 10 grudnia 1974 r.:
Stolica Apostolska � jest w stanie wnie�� niew�tpliwy wk�ad przede wszystkim w bezstronne i obiektywne studia nad problemami dziel�cymi narody. Tego rodzaju badania pog��bione i bezstronne s� tytn bardziej potrzebne, im bardziej problemy te s� z�o�one (...). R�norodno�� jej kontakt�w, /akt, �e znajduje si� ona poza sporami i sprzeczno�ciami interes�w, �e dysponuje mo�liwo�ci� stworzenia sobie szerszego obrazu i dokonania ja�niejszej oceny � wszy*
32
stko to powoduje, �e sytuacja Stolicy Apostolskiej jest bardziej korzystna dla udzielania pomocy w tej dziedzinie (...). Tak oto, w spos�b prawie naturalny, zostaje nawi�zany dialog, kt�ry rozwija si�, z jednej strony poprzez sprawowanie, za� z drugiej poprzez uznawanie i akceptacj� w�adzy nie uwik�anej w nieuniknione we wsp�yciu pa�stw i narod�w sprzeczno�ci interes�w (...). Stolica Apostolska jest przyjacielem wszystkich. To w�a�nie jest dzi� jedn� z najbardziej charakterystycznych cech stosunku Stolicy Apostolskiej do wsp�lnoty mi�dzynarodowej.
Wypowied� znamienna, absolutnie nie do pomy�lenia jeszcze przed dwudziestuki�ku laty, kiedy to pa-piestwo lokowa�o swe przyja�nie po jednej stronie, po stronie kapitalistycznych pa�stw zachodnich, ��cznie z faszystowskimi w�wczas Hiszpani� i Portugali�, a jednocze�nie permanentnie zwalcza�o pa�stwa socjalistyczne. W wypowiedzi arcybiskupa Casarolego wyra�one zosta�o obecne, kompromisowe stanowisko Watykanu r�wnie� wobec pa�stw socjalistycznych, �wiadcz�ce o poczuciu realizmu, w jednym wszak�e punkcie wielce dyskusyjne, a mianowicie w stwierdzeniu arcybiskupa, �e Stolica Apostolska znajduje si� poz