Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Zobacz podgląd pliku o nazwie 8749 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
Rodzice i dzieci
psychologiczny obraz
sytuacji problemowych
Praca zbiorowa pod redakcj�
Ewy Milewskiej i Aleksandry Szymanowskiej
Ag
CENTRUM METODYCZNE POMOCY PSYCHOLOGICZNO-PEDAGOGICZNEJ
MINISTERSTWA EDUKACJI NARODOWEJ
WARSZAWA 2000
Recenzenci:
prof. dr hab. Tadeusz Pilch
ptof. drTaab. Julian Radziewicz
Projekt ok�adki: Andrzej Pilich
) Copyright by Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej
Ministerstwa Edukacji Narodowej, Warszawa 2000
00-644 Warszawa, ul. Polna 46 a, tel./fax (0-22) 825-83-15
e-mail:
[email protected] http://www.cmppp.edu.pl
ISBN 83-86954-53-1
Zam. nr 196/2000
Drukarnia Oficyny Wydawniczej Politechniki Warszawskiej
02-321 Warszawa, ul. Kopi�ska 12/16, tel. 660-40-26
04,
Spis tre�ci
WST�P ................................................. 5
CZʌ� I. WYBRANE PROBLEMY W FUNKCJONOWANIU RODZINY
Barbara Tryjarska - Rodzina w uj�ciu systemowym............ 7
-t> Maria Ry� - Uwarunkowania konflikt�w i kryzys�w w ma��e�-
stwie i rodzinie. Przyczyny, przebieg, skutki i sposoby rozwi�zy-
wania .............................................. 22
-P Ewa Wide� - Przystosowanie dziecka do rozwodu rodzic�w..... 46
~T> Aleksandra Szymanowska - Dziecko w rodzinie niepe�nej....... 58
*�� Anna Kwak - Rodziny rekonstruowane - problemy i zagro�enia . 78
Zofia Waleria Stelmaszuk - Dziecko w rodzinie zast�pczej ..... 100
Ewa Milewska - Rodzina adopcyjna - problemy psychologiczne
przed i po adopcji dziecka............................. 115
Maja Szpakiewicz-Olszewska - Choroba psychiczna rodzica - jej
wp�yw na rozw�j dziecka i funkcjonowanie rodziny......... 136
Jolanta Rogala-Ob��kowska - Sytuacja dzieci w rodzinach narko-
man�w ............................................ 153
�-� Adam K�odecki - Funkcjonowanie rodziny z problemem alkoholo-
wym ............................................. 170
Irena Pospiszyl - Przemoc w rodzinie ..................... 185
�. Joanna Cielecka-Kuszyk - Medyczne aspekty krzywdzenia dzieci 198
n. RODZINA Z ZABURZENIAMI ZACHOWANIA U DZIECI
Ewa Milewska, Aleksandra Szymanowska - Post�powanie diagno-
styczne w zaburzeniach zachowania u dzieci............... 214
Ewa Milewska, Aleksandra Szymanowska - Studia przypadk�w . 219
WST�P
W praktyce psychologiczno-pedagogicznej klientem cz�sto jest dziecko,
kt�re zdaniem rodzic�w i wychowawc�w �le si� zachowuje, sprawia pro-
blemy, nie spe�nia oczekiwa�. Otoczenie zaczyna dziecko �wychowywa�",
bo przecie� to w dziecku tkwi problem i nale�y je zmieni�. W wielu przy-
padkach zamiast zmiany na lepsze uzyskuje si� nasilenie objaw�w lub po-
jawienie si� nowych. Niepowodzenia takiego post�powania wychowaw-
czego jeszcze bardziej ugruntowuj� przekonanie, �e dziecko jest z�e, bo
przecie� rodzice bardzo si� staraj� i post�puj� najlepiej, jak umiej�. Prze-
konanie takie wyra�aj� nie tylko rodzice, ale r�wnie� wychowawcy i pe-
dagodzy. Tymczasem od wielu ju� lat psycholodzy zajmuj�cy si� terapi�
rodzin wyra�nie podkre�laj�, �e dziecko jest cz�ci� systemu rodzinnego
i w zachowaniu dziecka znajduje odbicie to, co dzieje si� w tym systemie.
Zatem ka�dy objaw zaburze� zachowania u dziecka powinien by� rozpa-
trywany w kontek�cie jego rodziny, co wymaga zmiany podej�cia diag-
nostycznego.
W publikacji tej przedstawiono problemy charakterystyczne dla okre�lo-
nych typ�w rodzin dysfunkcyjnych. Oczywi�cie nie jest mo�liwe przedsta-
wienie wszystkich problem�w wyst�puj�cych w rodzinach, skoncentrowano
si� zatem na najbardziej powszechnych, jak: rodziny niepe�ne, rozwodz�ce
si�, zrekonstruowane oraz rodziny z problemem alkoholowym i przemoc�.
Uwzgl�dniono tak�e rodziny zast�pcze i adopcyjne, kt�re nie s� rodzinami
dysfunkcyjnymi, ale wyst�puj�ce w nich problemy mog� by� i cz�sto s�
inne ni� w rodzinach biologicznych. Znajomo�� specyfiki tych rodzin wyda-
je si� zbyt ma�a, a potrzebna w praktyce psychologa i pedagoga.
W drugiej cz�ci pracy przedstawiono przyk�ady niekt�rych zaburze�
zachowania u dzieci ze wskazaniem ich umiejscowienia i roli w systemie
rodzinnym. Starano si� pokaza� przede wszystkim spos�b my�lenia i po-
st�powania diagnostycznego, natomiast pomini�to szczeg�owsze relacje
z post�powania terapeutycznego, gdy� wykracza�o ono poza ramy i za-
mierzenia tej publikacji, a ponadto nie we wszystkich przytoczonych przy-
padkach by�o ono prowadzone.
6 Wst�p
Psycholodzy kliniczni ju� od dawna uwzgl�dniaj� w swojej praktyce
systemowe podej�cie do dziecka i rodziny, natomiast w�r�d psycholog�w
i pedagog�w pracuj�cych w szko�ach, w poradniach psychologiczno-peda-
gogicznych, o�rodkach wychowawczych takie spojrzenie na problemy
dziecka zaczyna dopiero torowa� sobie drog�. A w�a�nie najcz�ciej ci
specjali�ci maj� pierwszy kontakt z problemami dziecka i to oni wytyczaj�
drog� dalszego post�powania.
Publikacja ta ma na celu przybli�y� przede wszystkim tej grupie zawo-
dowej inne spojrzenie na dziecko i jego rodzin� oraz pom�c w procesie
diagnozowania zachowa� dzieci i m�odzie�y. Jest ona r�wnie� adresowa-
na przynajmniej do niekt�rych wychowawc�w i rodzic�w i by� mo�e
b�dzie pomocna w podj�ciu przez nich pr�by zrozumienia istoty proble-
m�w ich dziecka. ,,. .: . . � .
Ewa Milewska
Aleksandra Szymanowska
CZ�SC I. WYBRANE PROBLEMY
W FUNKCJONOWANIU RODZINY
Barbara Tryjarska
RODZINA W UJ�CIU SYSTEMOWYM
Nowe spojrzenie na rodzin� zainspirowa�y obserwacje kliniczne, osi�g-
ni�cia psychologii spo�ecznej, a przede wszystkim rozw�j og�lnej teorii
system�w i cybernetyki. Teoria system�w dostarczy�a podstaw do od-
miennego, w stosunku do tradycyjnych szk� terapeutycznych, ujmowania
zjawisk w rodzinie, rozumienia patologii i sposobu oddzia�ywa�. Oto pod-
stawowe za�o�enia teorii system�w, kt�re znajduj� zastosowanie w prakty-
ce terapeutycznej w odniesieniu do rodziny.
Tw�rc� teorii system�w by� von Bertalanffy (1984). System definiowa-1
ny jest jako uporz�dkowana ca�o�� sk�adaj�ca si� z dowolnych element�w,;
kt�re pozostaj� we wzajemnych interakcjach. Bez interakcji nie ma syste-l
mu. Zak�ada si� kilka wa�nych w�a�ciwo�ci system�w. i
Podstawow� w�a�ciwo�ci� system�w jest to, �e system nie jest
prost� sum� sk�adaj�cych si� na� element�w. Nale�y
wi�c uzna�, �e rodziny nie mo�na ujmowa� jako grupy, kt�ra sk�ada si�
z poszczeg�lnych indywidualno�ci. Nie mo�na r�wnie� zrozumie� tego, co
dzieje si� w rodzinie, odwo�uj�c si� do w�a�ciwo�ci intrapsychicznych
kolejnych os�b, ich motywacji, uwewn�trznionej przesz�o�ci lub innych
kategorii psychologicznych opisuj�cych jednostki. J�zyk opisu stworzony
przez wiod�ce szko�y teoretyczne (np. psychoanaliz�, behawioryzm, kie-
runki fenomenologiczno-egzystencjalne czy psychologi� poznawcz�) sta�
si� nieprzydatny do diagnozy rodziny. Nie mo�na by�o tak�e przy jego
u�yciu wyznacza� kierunku oddzia�ywa�. Analizowanie zachowa� poje-
Barbara Tryjarska
dynczych os�b nie przybli�y nas do zrozumienia sposobu funkcjonowania
rodziny. System scharakteryzowa� mo�na przez zwi�-
zki mi�dzy jego elementami. Termin �relacje" odnosi si� do
^""podstawowej struktury element�w oraz do sposobu, w jaki s� one ze sob�
powi�zane. Elementy mog� by� wzgl�dem siebie izomorficzne lub prze-
kszta�ca� si� jedne w drugie. Von Bertalanffy wyja�nia t� w�a�ciwo�� na
przyk�adzie sygnalizacji ruchu drogowego. Kolory zielony, ��ty, czerwo-
ny w znanym systemie �wietlnym maj� t� sam� struktur�, maj� wi�c cha-
rakter element�w r�wnouprawnionych, jak r�wnie� mog� zmienia� si�.
i" Systemy mog� by� otwarte lub zamkni�te. Systemy biologicz-
ne i spo�eczne maj� charakter system�w otwartych
i (Ludwig 1995, Dro�d�owicz 1994, Foley 1974). Rodzin� nale�y traktowa�
jak system otwarty. Systemy otwarte maj� kilka wa�nych w�a�ciwo�ci: po
pierwsze, wymieniaj� energi�, materi� i informacje
z otoczeniem, poniewa� ich granice przynajmniej
I. cz�ciowo s� otwarte. Innymi s�owy systemy �ywe zale�ne s� od
otoczenia. Systemami zamkni�tymi s� np. maszyny. Regulacja wymiany
z otoczeniem w systemach otwartych odbywa si� przy udziale mechaniz-
mu zwanego sprz�eniem zwrotnym. Dzi�ki niemu systemy o�ywione
Tmaj� charakter uk�ad�w samosteruj�cych. Utrzymuj� one kontakt z otocze-
f niem, a r�wnocze�nie zachowuj� r�wnowag� nie dopuszczaj�c do nad-
miernych zmian w systemie.
Mo�na wyodr�bni� dwa rodzaje sprz�e� zwrotnych
- ujemne i dodatnie. Sprz�enie zwrotne ujemne
(zasada �im bardziej, tym mniej") nie dopuszcza do nadmiernych odchyle�
w systemie i prowadzi do przywr�cenia zachwianej r�wnowagi, utrzyma-
nia status quo. Mechanizm ten nazywany jest morfostaz� (Mostvin 1991).
Wiele system�w biologicznych wyposa�onych jest w mechanizm utrzymy-
wania r�wnowagi na zasadzie sprz�enia zwrotnego negatywnego, np.
utrzymywanie sta�ej temperatury cia�a u ssak�w. Podobnie rodziny, pod-
dawane naciskom ze strony otoczenia zewn�trznego lub w zwi�zku ze
zmianami wewn�trznymi (np. dorastanie dzieci), uruchamiaj� sprz�enie
zwrotne ujemne. Pozwala ono przywr�ci� zachwian� r�wnowag�, kt�ra
doprowadzi�aby do zmiany systemu. Nierzadko �zidentyfikowany pa-
cjent", kt�ry manifestuje jawne objawy, jest postaci� pe�ni�c� funkcj� utrzy-
mywania r�wnowagi systemu. Na przyk�ad, wyst�pienie powa�nych zabu-
rze� l�kowych u dziecka mo�e doprowadzi� do zjednoczenia rodzic�w
w opiece nad nim. I chocia� ma��onkowie byli w ostrym konflikcie ze sob�
i rozwa�ali mo�liwo�� rozstania, �choroba" dziecka sprawi�a, �e postano-
wili by� ponownie pe�n� rodzin�. Innymi s�owy, objawy dziecka przywr�-
ci�y r�wnowag� i zachowa�y system rodzinny w ca�o�ci.
] Sprz�enie zwrotne dodatnie (zasada �im bardziej, tym
I bardziej") mo�e doprowadzi� do zniszczenia systemu. Mechanizm ten
r
Rodzina w uj�ciu systemowym
mo�e doprowadzi� do zmian, tzn. adaptacji do warunk�w zewn�trznych.
Dzi�ki niemu r�wnowaga rodzinna nie jest przywracana na dawnych za-
sadach. Mo�liwe staje si� dokonanie zmiany i uzyskanie nowej r�wnowa-
gi. Mechanizm ten zwany jest morfogenez�. i
Kolejn� w�a�ciwo�ci� system�w otwartych jest tzw. e k w i f i n a 1 - ]
n o � � * (Bertalanffy 1984, Foley 1974). Oznacza ona, �e ten sam rezultat
ko�cowy mo�e by� osi�gni�ty przy r�nych warunkach pocz�tkowych'
i r�nymi drogami. Systemy zamkni�te nie posiadaj� takiej cechy, ponie-;
wa� ich stan ko�cowy zdeterminowany jest warunkami pocz�tkowymi.;
Za�o�enie to ma du�e konsekwencje dla diagnostyki system�w rodzinnych
i terapii. Poszukiwanie podobnych przyczyn okre�lonego zaburzenia jedne-
go z cz�onk�w rodziny w r�nych systemach rodzinnych nie ma uzasad-
nienia. Ma�o owocne by�oby dopatrywanie si� podobnych przyczyn w r�-
nych systemach rodzinnych, np. anoreksji dorastaj�cych c�rek. Terapeuta
nie musi traci� czasu wypytuj�c par� ma��e�sk� o specyfik� komunikacji
mi�dzy ma��onkami w r�nych dziedzinach, np. sposobu wychowywania
dzieci, wydawania pieni�dzy, kontakt�w towarzyskich. Wystarczy, aby
rozpozna�, w miar� mo�liwo�ci szybko, wz�r interakcji w ma��e�stwie.
B�dzie on przejawia� si� przy r�nych warunkach pocz�tkowych. W�a�ci-
wo�� ekwifinalno�ci system�w otwartych wskazuje tak�e na to, �e system
rodzinny mo�e zmienia� si� osi�gaj�c podobny stan mimo r�nych stan�w
pocz�tkowych. Tym samym, nie ma prostych i jednoznacznych zasad inter-
wencji terapeutycznych. Ten sam efekt mo�na uzyska� r�nymi drogami.
Ekwipotencjalno�� oznacza, �e przy tych samych warunkach
pocz�tkowych system mo�e osi�gn�� r�ne stany ko�cowe. Obie te w�a�ci-
wo�ci system�w otwartych wskazuj� na to, �e nie istniej� proste zasady
przyczynowo�ci.
W teoriach system�w m�wi si� o przyczynowo�ci cyrkular-
nej (ko�owej) w odr�nieniu od przyczynowo�ci liniowej.;
Przyczynowo�� liniowa wskazuje na ci�gi zjawisk: a jest przyczyn� b, b jest;
przyczyn� c itd. My�lenie takie ma d�ug� tradycj�. Przyczynowo�� ko�owa
natomiast zak�ada, �e elementy danego systemu s� wzajemnie uwarunko-
wane i wp�ywaj� na siebie. Kolisto�� charakteryzuje si� odwracalno�ci�
przyczyn i skutk�w (Bateson 1996; Simon, Stierlin 1998). Zasada cyrkular-
no�ci znajduje zastosowanie w sposobie ujmowania przebiegu komunikacji
mi�dzy dwiema osobami w d�ugotrwa�ych zwi�zkach. Jeden z aksjomat�w
szko�y komunikacyjnej (Watzlawick, Beavin, Jackson 1967) g�osi, �e mi�dzy
lud�mi odbywa si� nieprzerwana wymiana komunikat�w. Ka�de pojedyn-
cze zachowanie komunikacyjne osoby mo�na potraktowa� jak bodziec do
* Terminy �ekwifinalno��" i �ekwipotencjalno��" w literaturze przedmiotu nie s�
t�umaczone na j�zyk polski (Bertalanffy 1984). Zosta�y zdefiniowane w tek�cie.
10
Barbara Tryjarska
kolejnego zachowania partnera, reakcj� na poprzednie zachowanie partnera
i r�wnocze�nie wzmocnienie poprzedniego. Jedynie w�a�ciwo�ci� ludzkie-
go umys�u jest tendencja do przerywania w dowolnym miejscu w istocie
nieprzerwanej sekwencji zdarze� (�przypadkowa punktacja wydarze�")
i okre�lenie jakiego� zachowania jako przyczyny, a innego jako jego skut-
ku. Ma��onkowie maj� zwykle tendencj� do traktowania w�asnego zacho-
wania jako reakcji na zachowania komunikacyjne partnera.
/ Systemy wsp�wyst�puj� z innymi systemami two-
Vjz�c uporz�dkowan� hierarchi� system�w. Ka�dy system nale�y do syste-
mu szerszego tworz�c z nim tzw. ekosystem. Innymi s�owy ka�dy system
funkcjonuje jako ca�o�� w stosunku do element�w podporz�dkowanych
i jako cz�� w stosunku do jednostek nadrz�dnych (Namys�owska 1997).
\ Mi�dzy systemami istniej� granice (tak jak p�prze-
(puszczalne bariery) okre�laj�ce stopie� przep�ywu infor-
macji mi�dzy nimi. Rodzina jest systemem komunikuj�cym si�
' z innymi systemami spo�ecznymi. Ilo�� informacji, kt�re mog� by� przyj�-
te przez rodzin�, jak r�wnie� przekazane do innych system�w spo�ecz-
nych, b�dzie zale�na od przepuszczalno�ci granic mi�dzy tymi systemami.
Pomi�dzy subsystemami w obr�bie rodziny tak�e istniej� granice.
W �wietle dotychczas om�wionych za�o�e� teoretycznych rodzina de-
finiowana jest jako otwarty system spo�eczny z cz�onkami jako elementami
I pozostaj�cymi w dynamicznych interakcjach mi�dzy sob�, otoczony p�-
L przepuszczaln� granic�, komunikuj�cy si� z innymi systemami.
Zaburzenie rozumiane jest tu w nowy spos�b. Patologii nie przypisuje
si� pojedynczej osobie, tak jak w tradycyjnych szko�ach terapeutycznych.
Zaburzony jest ca�y system. Postuluje si� wi�c prac� terapeutyczn� z ca��
rodzin�. Koncentracja terapeuty na osobie manifestuj�cej jawn� patologi�
jest niewskazana. Terapeuta my�l�cy systemowo ma �wiadomo��, �e pro-
wadz�c terapi� z pojedyncz� osob� interweniuje w ca�y system.
Nale�y uwzgl�dni� fakt, �e podstawy teoretyczne terapii rodzin, w tym
teoria system�w, rozwijaj� si� od lat siedemdziesi�tych. Czytelnikowi pol-
skiemu zainteresowanemu dok�adniejszym poznaniem ewolucji za�o�e�
i tez teorii system�w polecam dwie ksi��ki, kt�re udost�pniaj� najwa�niej-
sze zmiany - Ludwiga (1995) Terapia systemowa, Namys�owskiej (1997)
Terapia rodzin. W tym miejscu om�wione zostan� tylko niekt�re kierunki
zmian.
We wcze�niejszej wersji teoria system�w zastosowana zosta�a w teorii
komunikacji. Zak�adano, �e obserwator przebiegu komunikacji jest osob�
obiektywn�, niezaanga�owan�. Teza ta zosta�a radykalnie podwa�ona.
Psychologia zorientowana systemowo zacz�a akceptowa� istnienie zwi�z-
ku mi�dzy obiektem poznania a badaczem. Bateson (1972) uwa�a�, �e
osoba poznaj�ca arbitralnie przerywa strumie� do�wiadczenia nadaj�c
struktur� poznawanej rzeczywisto�ci. Istniej� r�ne nawyki punktacji zda-
Rodzina w uj�ciu systemowym
11
r�e�, a to poci�ga za sob� odmienne sposoby zwi�zk�w i znacze�. Najbar-
dziej radykalna teza �nowej epistemologii" g�osi, �e nie ma obiektywnej
rzeczywisto�ci poza umys�em poznaj�cym j�. Akt poznania jest aktem
kreowania rzeczywisto�ci. Keeney (1983) �punktacj�" odnosi� do podsta-
wowej aktywno�ci poznawczej cz�owieka - r�nicowania, tzn. wyodr�b-
niania i nazywania element�w postrzeganej rzeczywisto�ci oraz porz�dko-
wania za pomoc� r�nych wzor�w organizacji. Samo u�ycie j�zyka tworzy
rzeczywisto��, a nie odzwierciedla j�. Ludzie sami tworz� fakty poznaw-
cze. Opis rzeczywisto�ci stanowi form� komunikatu skierowanego do
innego cz�owieka. Przyj�cie powy�szych za�o�e� prowadzi do uznania
tezy, �e ka�dy cz�owiek ma w�asn� epistemologi�. Ponadto terapeuta po-)
winien by� �wiadomy w�asnej epistemologii. \
Na pocz�tku lat osiemdziesi�tych zakwestionowano koncepcj� rodziny
jako systemu otwartego, na kt�ry mo�na wp�ywa� za pomoc� interwencji
z zewn�trz (Ludwig 1995). Rodzina okre�lana jest jako zdeterminowany
strukturalnie, zamkni�ty i autonomiczny system spo�eczny, kt�ry sam
okre�la zakres dzia�ania interwencji zewn�trznych. Rodzina jest systemem
zawsze dzia�aj�cym optymalnie i nie mo�e podlega� zak��ceniom. Odrzu-
cone zosta�o wi�c poj�cie patologii, kt�re wywodzi si� z my�lenia medycz-
nego i socjologii normatywnej. Terapeuta ma dostosowa� swoje dzia�ania
do systemu rodzinnego, kooperowa� z rodzin� zmierzaj�c do wsp�lnego
celu. System rodzinny jest autonomiczny. Jedynie uprawnion� postaw�}
terapeuty jest respektowanie autonomii rodziny i wsp�praca z ni�. Niedo-
puszczalna jest natomiast manipulacja terapeutyczna. Dzia�ania terapeuty!
polega� maj� bardziej na dialogu otwieraj�cym ni� na strategicznych in-
terwencjach. ~
JAK TRAKTOWANY JEST CZ�ONEK RODZINY Z OBJAWAMI?
W tradycyjnych szko�ach terapeutycznych zaburzenie przypisywane
jest jednostce. Cz�onkowie rodziny mog� jedynie prowokowa�, utrwala�
patologi� osoby. Wszystkie g��wne kierunki terapii wypracowa�y w�asne
warianty pracy z rodzinami (Tryjarska 1994). W r�norodny spos�b odno-
sz� si� do �nosiciela" objaw�w.
Terapia rodzinna zorientowana psychoanalitycznie objawy zaburzenia
jednego z cz�onk�w rodziny traktuje jako pr�b� poradzenia sobie z nie-
�wiadomym konfliktem i l�kiem, kt�ry sygnalizuje mo�liwo�� pojawienia
si� wypartych impuls�w. Mo�e by� wyrazem: deficyt�w wyniesionych
z wczesnych etap�w rozwoju, przejawem niemo�liwo�ci zrealizowania
regresywnych pragnie� w kontakcie z partnerem, ma�o realistycznego wi-
dzenia innych cz�onk�w rodziny g��wnie poprzez system w�asnych pro-
jekcji. Objawy zaburzenia dzieci mog� by� r�wnie� rozumiane jako zast�p-
12
Barbara Tryjarska
cze realizowanie ukrytych, ma�o u�wiadamianych tendencji jednego z ro-
dzic�w. S� one w�wczas dyskretnie przez niego podtrzymywane.
Rodzinna terapia behawioralna symptomy jednego z cz�onk�w rodzi-
ny traktuje jako wyuczone zachowania nieprzystosowawcze wzmacniane
przez przynajmniej jednego z cz�onk�w rodziny lub uwarunkowane reak-
cje emocjonalne. Przejawem zaburzenia mo�e by� tak�e brak zachowa�
przystosowawczych w repertuarze zachowa� danej osoby. Odpowiedzial-
ny za taki stan rzeczy jest wadliwy system dystrybucji wzmocnie� udzie-
lanych przez wsp�ma��onka lub rodzica (je�eli zaburzone jest dziecko)
- brak wzmocnie� pozytywnych wobec zachowa� przystosowawczych,
erozja wzmocnie�, wzmacnianie zachowa� nieprzystosowawczych, wza-
jemna kontrola awersyjna.
W uj�ciu fenomenologiczno-egzystencjalnym jednostka ludzka jest
istot� woln�, autonomiczn�, niepowtarzaln�, zdoln� do rozwoju i nadawa-
nia sensu w�asnemu istnieniu. Nie jest zdeterminowana przesz�o�ci�. Jest
odpowiedzialna za w�asne wybory. Nie mo�na powiedzie�, �e kt�rykol-
wiek cz�onek rodziny odpowiada za patologi� innego. Objaw jest raczej
rozumiany jako wyraz cierpienia pojedynczej osoby zwi�zany z zahamo-
waniem rozwoju. Cierpienie mo�e sta� si� udzia�em ca�ej rodziny.
Wczesne uj�cia systemowe cz�onka rodziny manifestuj�cego jawn�
patologi� by�y sk�onne widzie� jako koz�a ofiarnego. Zaburzone
relacje mi�dzy ma��onkami mia�y prowadzi� do zast�pczego roz�adowy-
wania negatywnych emocji lub realizowania pragnie� w kontakcie z dzie-
ckiem, nadmiernej koncentracji uczuciowej jednego z rodzic�w na dziecku,
kanalizowania napi�� rodzinnych. Do roli koz�a ofiarnego wyznaczane
jest zwykle dziecko z kilku powod�w. Jest ono dostatecznie plastyczne,
aby przyj�� przypisywan� mu rol�. Nie ma wa�nej roli spo�ecznej do wy-
pe�nienia. Jego zaburzenie nie poci�ga dramatycznych konsekwencji. Dla
przyk�adu, zaburzenie ojca, kt�ry jako jedyny pracuje, by�oby gro�ne dla
ca�ej rodziny.
Nieco p�niej zaburzony cz�onek rodziny traktowany by� jako wy-
raziciel patologii ca�ego systemu rodzinnego. Patolo-
giczne s� wzajemne relacje w rodzinie. Diagnozowana i poddawana tera-
pii powinna by� ca�a rodzina. Ten cz�onek rodziny, kt�ry zgodnie z kry-
teriami klasycznej psychopatologii mia�by by� leczony, jest �objawem"
rodziny.
i Symptomy jednego z cz�onk�w rodziny by�y tak�e ujmowane jako
^niezb�dny spos�b utrzymania homeostazy rodzinnej.
My�lenie takie ma mocne osadzenie w tezach cybernetycznych. Objaw
cz�sto pojawia si� w okresach wymagaj�cych od rodziny zmiany dotych-
czasowych wzorc�w wzajemnych interakcji. Mo�e to by� przej�cie do no-
wego etapu w cyklu �ycia rodziny, np. dorastanie dziecka. Zamiast tego
[pojawia si� symptom u jednego z cz�onk�w rodziny jako wyraz tendencji
Rodzina w uj�ciu systemowym
13
do utrzymania zachwianej r�wnowagi w samoreguluj�cym si� systemie.
Pojawienie si� objaw�w uchroni�o rodzin� przed dokonywaniem zbyt
du�ych dla niej zmian (Budzyna-Dawidowski 1994, Namys�owska 1992U
Praszkier 1992).
Jeszcze inny spos�b uj�cia objawu, inspirowany podej�ciem systemo-
wym, przypisuje zdecydowanie bardziej r�wnowa�n� rol� postaci, kt�ra
ma objawy. Nie pe�ni ona w zasadzie �adnej szczeg�lnej roli w systemie
rodzinnym. Jej symptomatyczne zachowanie jest w��-
czone w patologiczn� sekwencj� zdarze� w rodzi-
nie. Jako zaburzony jest traktowany przede wszystkim �w �a�cuch zda-
rze� w rodzinie, w kt�ry uwik�ani s� zwykle wszyscy cz�onkowie rodziny.
Patologiczna sekwencja zdarze� podtrzymuje symptomy jednego z jej
uczestnik�w (Nichols 1984; Haley 1970/71).
CO MA BY� PRZEDMIOTEM DIAGNOZY W SYSTEMOWYM UJ�CIU
RODZINY?
W rozdziale tym przedstawione zostan� wybrane aspekty funkcjono-
wania rodzin, kt�re stawa�y si� przedmiotem diagnozy w uj�ciach syste-
mowych. Nie zostan� oczywi�cie wyczerpane mo�liwe sposoby opisu
zjawisk w rodzinie z kilku powod�w. Po pierwsze, w obr�bie podej�cia
systemowego istnieje kilka szk�, kt�re wypracowa�y w�asne, odr�bne
kategorie do opisu systemu rodzinnego (np. podej�cie komunikacyjne,
strukturalne, strategiczne). Po drugie, niekt�re szko�y systemowe nie przy-
wi�zuj� wi�kszej wagi do szczeg�owego diagnozowania rodziny. Nie
stworzy�y wi�c j�zyka do opisu zjawisk w rodzinie. Postuluj� one raczej
wyodr�bnienie zaburzonej sekwencji zdarze� w rodzinie i podejmowanie
szybkiej interwencji w celu jej przerwania. Pogl�d taki reprezentuje szko�a
strategiczna (np. Haley 1970/71). Po trzecie, istniej� tacy autorzy, kt�rzy
stworzyli oryginalne sposoby opisu rzeczywisto�ci rodzinnej. Nie mo�na
ich podej�cia zaklasyfikowa� jednoznacznie do kt�rej� ze szk� systemo-
wych, chocia� niew�tpliwie wsp�tworzyli terapi� rodzinn� lub byli inspi-
rowani tezami systemowymi (np. Bowen, cyt. Namys�owska 1997, Tryjar-
ska 1987). Dla cel�w tego opracowania uwzgl�dnione zostan� trzy obszary
diagnozy zjawisk w obr�bie rodziny: komunikacja mi�dzy cz�onkami ro-
dziny, struktura rodziny oraz niekt�re aspekty przekazu wzorc�w zacho-
wa� mi�dzy generacjami. -, . ;
Komunikacja w rodzinie
Tw�rcy teorii komunikacji, Watzlawick, Beavin i Jackson (1967), szero-
ko definiowali ten proces. Komunikacj� interpersonaln� mo�na rozumie�
14
Barbara Tryjarska
jako wymian� informacji mi�dzy dwiema osobami w okre�lonym kon-
tek�cie spo�ecznym. Komunikacja niekoniecznie musi by� zamierzona,
�wiadoma i udana (Grzesiuk, Korpolewska 1988). W teorii komunikacji
formu�uje si� kilka aksjomat�w komunikacji, kt�re odniesiemy do diagno-
zowania zaburze� komunikacji w rodzinie.
Pierwszy aksjomat komunikacji g�osi: �nie mo�na nie porozumiewa�
si�". Innymi s�owy zawsze wtedy, kiedy przynajmniej dwie osoby s� ze
Isob� w kontakcie, zachodzi mi�dzy nimi wymiana komunikat�w. (Mog�
Tto by� komunikaty niewerbalne.) Przekaz, kt�ry wysy�a nadawca, nieko-
niecznie musi by� intencjonalny. Osoba, kt�ra chce unikn�� porozumiewa-
nia si� w dalszym ci�gu, wysy�a komunikaty (zwykle niewerbalnie). Pr�by
zaprzeczenia, �e komunikacja ma miejsce, jest patologiczna. Cz�onkowie
rodziny mog� zaprzecza�, �e komunikacja ma miejsce, na kilka sposob�w.
Zachowuj� si� tak, jakby jaka� tre�� w og�le nie zosta�a wypowiedziana
przez nich; jakby nie oni j� wypowiadali; nie do danej osoby lub nie by�o
to wyra�one w danym kontek�cie sytuacyjnym (�nie to", �nie ja", �nie do
ciebie", �nie w danej sytuacji"). Mog� zaprzecza� w�asnym komunikatom,
jak r�wnie� komunikatom innych os�b (�ty tego nie przekaza�e�"). Zaprze-
czanie, �e komunikacja ma miejsce, nale�y odr�ni� od niezgody mi�dzy
rozm�wcami. Osoby komunikuj�ce si� mog� wyra�a� odmienne zdania,
mie� r�ne pogl�dy, k��ci� si�, jednak s�uchaj� siebie nawzajem, konstatuj�
r�nice zda�. Potwierdzaj� odbi�r komunikat�w, chocia� nie podzielaj�
perspektywy rozm�wcy. Zaprzeczanie komunikatom w�asnym i partnera,
je�eli cz�sto ma miejsce w rodzinie, jest sygna�em g��bokiej patologii. Zja-
wisko takie znacznie utrudnia stworzenie jakiejkolwiek koalicji, uniemo�li-
wia wsp�prac�.
i Drugi aksjomat zak�ada, �e ka�dy komunikat ma aspekt tre�ciowy
li relacyjny. Oznacza to, �e ludzie porozumiewaj�c si� nie tylko przekazuj�
isobie tre�ci, ale r�wnocze�nie ustanawiaj� relacj� mi�dzy sob� (np. kto
poucza, a kto ma podporz�dkowa� si� pouczeniom; kto kieruje, a kto pod-
lega kierowaniu; kto jest osob� opiekuj�c� si�, a kto jest odbiorc� opieki
lub jeszcze szerzej - kto jest osob� decyduj�c� o charakterze relacji). Lu-
dzie s� zwykle �wiadomi tre�ci jawnie przekazywanych w rozmowie,
mniej natomiast wiedz� o sposobach okre�lania charakteru relacji mi�dzy
sob�. W d�ugotrwa�ych zwi�zkach przedmiotem nieporozumie� cz�sto s�
nie tre�ci wypowiadane bezpo�rednio, lecz to, kto mia� prawo decydowa�
w okre�lonych kwestiach. W relacjach niezaburzonych aspekt tre�ciowy
przewa�a nad relacyjnym, w relacjach zaburzonych aspekt relacyjny prze-
wa�a nad tre�ciowym. Oznacza to, �e dwie osoby nie mog� uzgodni�, jaki
charakter ma dany zwi�zek. W momencie, kiedy relacja mia�aby zosta�
okre�lona, jedna z os�b podejmuje dzia�ania zmierzaj�ce do przedefinio-
wania jej. Dla przyk�adu w ma��e�stwach mo�e toczy� si� d�ugotrwa�a
walka o charakter relacji. Jako najbardziej patologiczne traktowane s�
Rodzina w uj�ciu systemowym
15
zwi�zki nieustabilizowane niesatysfakcjonuj�ce, w kt�rych partnerzy nie
osi�gn�li zgody co do tego, kto kontroluje uk�ad oraz nieustabilizowane
satysfakcjonuj�ce. W tych ostatnich partnerzy osi�gaj� kr�tkie okresy zgo-
dy co do charakteru relacji i s� z nich zadowoleni. Wychodzi si� tu z za�o-
�enia, �e dla obu os�b najbardziej niszcz�ca jest sta�a koncentracja jednej
z os�b, aby utrzyma� dany typ relacji, dla drugiej za�, aby j� zmieni�. Zja-
wisko takie mo�e mie� miejsce w parze ma��e�skiej, ale tak�e mi�dzy ro-
dzicem i doros�ym dzieckiem.
Trzeci aksjomat g�osi, �e pomi�dzy osobami pozostaj�cymi w d�ugo-
trwa�ej relacji odbywa si� nieprzerwana wymiana komunikat�w. Tenden-
cj� umys�u ludzkiego jest arbitralne przerywanie owego �a�cucha komuni-
kat�w (arbitralna punktacja wydarze�). Jak pisa�am wcze�niej, zwykle
komunikaty partnera traktowane s� jak bod�ce (przyczyna), w�asne za� jak
reakcje na zachowania komunikacyjne drugiej osoby (skutek). W zwi�z-
kach mo�e toczy� si� ma�o owocna walka o to, co jest skutkiem, a co przy-
czyn� niepo��danych przekaz�w. Bardzo cz�sto partnerzy uzale�niaj�
zmian� w�asnych zachowa� od zmian dokonanych przez partnera. Maj�
sk�onno�� m�wi�: �ja nie b�d� krzycza�a, je�li ty b�dziesz serdeczniejszy
dla mnie", partner natomiast odpowiada: �ja b�d� serdeczniejszy dla cie-
bie, je�eli ty nie b�dziesz krzycza�a". Bardzo trudne bywa dla obu stron
uznanie, �e w istocie toczy si� mi�dzy nimi nieprzerwana wymiana komu-
nikat�w.
Kolejny aksjomat zak�ada, �e istoty ludzkie komunikuj� si� digitalnie
i analogowo. J�zyk werbalny jest przyk�adem j�zyka digitalnego, niewer-
balny - analogowego. Komunikaty przekazywane przy u�yciu s��w mog�
by� z�o�one i logiczne, pozwalaj� na wyra�enie relacji czasowych, prze-
strzennych. J�zyk niewerbalny nie daje takich mo�liwo�ci, natomiast przy
jego u�yciu lepiej mo�na zdefiniowa� natur� relacji mi�dzy lud�mi. Wia-
domo, �e ludzie odczytuj� stosunek rozm�wcy do siebie g��wnie na pod-
stawie przekaz�w niewerbalnych. Nie zawsze �wiadomie przekazuj� tak�e
w�asny stosunek do partnera pos�uguj�c si� przekazami pozawerbalnymi.
Wa�ne jest, aby istnia�a sp�jno�� poziomu werbalnego i niewerbalnego.,-
Niesp�jne przekazy mog� prowadzi� do nieporozumie� w interpretacji
komunikat�w, nadmiernej koncentracji tylko na wybranym aspekcie ko-
munikat�w, koncentracji wy��cznie na aspekcie relacyjnym lub wy��cznie
tre�ciowym komunikat�w (Bandler, Grinder, Satir 1999).
Pi�ty aksjomat komunikacji brzmi - ka�da wymiana komunikat�w
jest albo komplementarna, albo symetryczna. To samo mo�na powiedzie�
o dowolnej relacji mi�dzy dwiema osobami. Zar�wno relacja symetryczna
jak i komplementarna mo�e by� zdrowa i zaburzona. W relacji komple-'
mentarnej zachowania jednostek r�ni� si� mi�dzy sob� i r�wnocze�nie
uzupe�niaj�. Zdrow� relacj� komplementarn� mo�e by� relacja mi�dzy/
nauczycielem i uczniem, w kt�rej nauczyciel informuje, poucza, a ucze�
16
Barbara Tryjarska
przyjmuje informacje. Ma��onkowie mog� tak�e ustanowi� zdrow� relacj�
komplementarn�, w kt�rej uzgodnili, kto podejmuje decyzje w okre�lo-
nych obszarach zwi�zku. Patologia relacji komplementarnej polega na es-
kalacji komplementarno�ci. Oznacza to, �e jedna z os�b zmierza do ogar-
ni�cia kontrol� coraz wi�kszych obszar�w zwi�zku. W relacji symetrycznej
partnerzy d��� do jednolito�ci i minimalizacji r�nic mi�dzy sob�. Niebez-
piecze�stwem takiej relacji jest ukryta rywalizacja w takim zwi�zku.
Przedmiotem diagnozy dotycz�cej komunikacji w rodzinie mog� sta�
si� ponadto nast�puj�ce jej aspekty: �wiadomo�� intencji, bezpo�rednio��,
jednoznaczno��, sp�jno�� oraz stosunek do siebie, partnera i przedmiotu
rozmowy. Je�eli nadawca komunikat�w jest �wiadomy w�asnych intencji,
jest bardziej prawdopodobne, �e b�dzie przekazywa� je jednoznacznie.
W przypadku ambiwalentnych intencji komunikaty cz�ciej przekazywane
s� niesp�jnie, tzn. poziom werbalny (intencjonalny) i niewerbalny (niein-
tencjonalny) s� ze sob� sprzeczne. Komunikacja mo�e wykazywa� sprzecz-
no�� i by� niejednoznaczna r�wnie� wy��cznie na poziomie tre�ciowym.
Dzieje si� tak wtedy, gdy cz�owiek wypowiada tre�ci wzajemnie sprzecz-
ne. Uwa�a si� tak�e, �e komunikaty powinny by� skierowane bezpo�red-
nio do tej osoby w rodzinie, do kt�rej s� adresowane. Postulowane bywa,
aby osoba komunikuj�ca, si� mia�a jasny stosunek do siebie samej, roz-
m�wcy i przedmiotu rozmowy, pomijanie kt�regokolwiek z wymienio-
nych element�w zaburza przebieg komunikacji (Satir 2000, Bandler, Grin-
der, Satir 1999).
Struktura systemu rodzinnego
Terapeut�, kt�ry szczeg�ln� uwag� zwr�ci� na struktur� systemu ro-
dzinnego, by� Minuchin (1974). Struktura rodziny jest systemem funkcjo-
nalnych wymaga� organizuj�cych spos�b, w jaki przebiegaj� interakcje
mi�dzy cz�onkami rodziny. Wzorce transakcyjne okre�laj� kto, do kt�rego
z cz�onk�w rodziny, w jakiej sprawie, kiedy ma prawo zwr�ci� si�. Wzor-
ce transakcji charakteryzuj� si� pewn� trwa�o�ci�. Rozpoznanie ich ma
znaczenie diagnostyczne.
Wa�ne miejsce w omawianej koncepcji zajmuj� poj�cia subsystem�w
i granic mi�dzy nimi (Namys�owska 1997; Wprowadzenie do systemowego ro-
zumienia rodziny 1994; Tryjarska 1994; Grzesiuk 1987). Do subsystemu mo�e
nale�e� jedna osoba, dwie lub wi�ksza podgrupa. Podsystemy powstaj� ze
wzgl�du na generacje, rodzaj zada� do wykonania, wsp�lny interes. W ro-
dzinach wyst�puj� zwykle podsystem rodzicielski i podsystem rodze�stwa.
i Subsystemy, a tak�e ca�y system rodzinny, otoczone s� granicami.
Granica interpersonalna jest jakby niewidoczn� barier� otaczaj�c� podsys-
temy, reguluj�c� liczb� kontakt�w, inaczej - przep�yw informacji mi�dzy
nimi. Granice s�u�� ochronie odr�bno�ci i autonomii rodziny oraz jej pod-
Rodzina w uj�ciu systemowym
17
system�w. W rodzinach mog� wyst�powa� granice r�ni�ce si� stopniem
przepuszczalno�ci. Granice o nadmiernej przepuszczalno�ci to granice za- 7
tarte, rozmyte, zbyt p�ynne. Dwie osoby, mi�dzy kt�rymi istnieje granica!
zatarta, bardzo du�o rozmawiaj� ze sob�, du�o o sobie wiedz�, udzielaj�
sobie bardzo du�o wsparcia, ale autonomia ka�dej z os�b jest ograniczona.
Kra�cowo przeciwnymi granicami s� granice zbyt sztywne. Wymiany in-
formacji mi�dzy subsystemami o zbyt sztywnych granicach jest niewiele^
Osoby takie bardzo ma�o wiedz� o sobie, zwykle nie oczekuj� �adnego
wsparcia i pomocy nawet w sytuacjach silnego stresu. Taki rodzaj relacji
pozwala na rozw�j samodzielno�ci, autonomii, a nawet mistrzostwa w r�-
nych dziedzinach. Optymaln� granic� jest granica jasna, elastyczna, kt�ra '
zezwala zar�wno na kontakt jak i zachowanie niezb�dnej odr�bno�ci.
Systemy o zbyt p�ynnych granicach nazywane s� systemami spl�tany- ^
mi, uwik�anymi; systemy o granicach nadmiernie sztywnych - niezaanga-
�owanymi, wyobcowanymi.
Rozwa�my kr�tko przyk�ad systemu spl�tanego. Wyobra�my
sobie, �e mi�dzy dzieckiem w wieku przedszkolnym i obojgiem rodzic�w
istnieje zbyt p�ynna granica. Manifestuje si� ona nast�puj�co - rodzice
du�o czasu sp�dzaj� z dzieckiem, du�o bawi� si� z nim, staraj� si� zaspo-
koi� jego potrzeby z wyprzedzeniem, szybko reaguj� na ka�d� mo�liw�
niewygod�, niepok�j dziecka, du�o wiedz� o jego rozwoju. Dziecko zdo-
bywa wiedz�, kt�rej mo�na nauczy� si� od ludzi doros�ych. Rzadko bawi
si� z r�wie�nikami i innymi lud�mi doros�ymi. Rodzice niewiele czasu po-
�wi�cali sobie i byli za bardzo zm�czeni, aby kontaktowa� si� ze �wiatem
zewn�trznym. Dziecko takie nie mia�o okazji nauczy� si� respektu wobec
autorytet�w. Nie nauczy�o si� podejmowa� r�nych r�l w kontaktach z in-
nymi dzie�mi, negocjowa� z powodzeniem warunk�w um�w, rozwi�zy-
wa� konflikt�w. Dziecko, kt�re pozostaje z rodzicami w zbyt p�ynnych)
granicach, mo�e zareagowa� fobi� szkoln� w okresie podj�cia nauki. \
Om�wmy przyk�ad systemu niezaanga�owanego. Mi�dzy
rodzicami a dorastaj�cym ch�opcem wyst�puje granica zbyt sztywna. Syn
wychodzi na wiele godzin z domu, rodzice nie pytaj� od dawna, gdzie wy-
chodzi, z kim przebywa. Nie znaj� jego znajomych. Prawie nic nie wiedz�
o jego wynikach w nauce. Podobnie syn nic nie wie o k�opotach zdrowot-
nych ojca. Od wielu lat ojciec z synem nic wsp�lnie nie robili. Kiedy syn
przechodzi� kryzys i zacz�� bra� narkotyki, rodzice nie tylko nie wiedzieli
o tym, ale nie przypuszczali, �e to mog�oby by� mo�liwe. Systemy niezaan-
ga�owane ze znacznym op�nieniem mobilizuj� si� w sytuacjach kryzyso- /
wych, wymagaj�cych wsparcia jednego z cz�onk�w rodziny.
Terapeuci strukturalni du�y nacisk k�ad� na hierarchi� w rodzinie. \
Zgodnie z ich przekonaniami, w rodzinie powinna istnie� jasna, adekwat-j
na do etapu rozwoju rodziny hierarchia w�adzy. W�adza jest zwi�zana!
z zakresem podejmowanych decyzji i odpowiedzialno�ci�. Rodzice posia-
18
Barbara Tryjarska
daj� najwi�cej w�adzy, starsze dzieci mniej ni� rodzice, ale wi�cej ni� m�od-
sze rodze�stwo, m�odsze dzieci maj� w rodzinie najmniej w�adzy. Zakres
w�adzy zmienia si� wraz ze zmianami etapu rozwoju rodziny. Niefunkcjo-
nalne by�yby takie wzorce transakcji, kt�re podtrzymywa�yby szczeg�lnie
du�y zakres w�adzy dziecka, kosztem w�adzy jednego z rodzic�w. O dys-
funkcji systemu rodzinnego �wiadczy utworzenie koalicji rodzica z dziec-
kiem, kt�ra za�amuje naturaln� hierarchi� zwi�zan� z wiekiem i zadaniami
^rodzic�w.
Przyjmuj�c perspektyw� strukturaln� diagnozy rodziny uwzgl�dnia
si� r�wnie� konflikty wyst�puj�ce mi�dzy podsystemami, tzw. obej�cie
konfliktu. Wtedy, gdy konflikt mi�dzy ma��onkami nie znajduje jawnego
wyrazu, kiedy dwie osoby uwik�ane w konflikt pr�buj� unikn�� konfron-
tacji, czasem koncentruj� si� nadmiernie na dziecku (jego brakach, choro-
bie, �trudno�ciach wychowawczych"). Jest to jeden z przejaw�w obej�cia
konfliktu. Mo�e on by� destrukcyjny dla dziecka, kt�rego ukrytym zada-
niem zaczyna by� ochrona trwa�o�ci systemu rodzinnego.
Terapeuci systemowi diagnozuj�c system rodzinny, opr�cz jego struk-
tury i preferowanych wzor�w transakcji, uwzgl�dniaj� tak�e jego gi�tko��
- zdolno�� do dokonywania zmian, rezonans, czyli odpowied� na inter-
wencje zewn�trzne, kontekst �yciowy oraz faz� rozwoju rodziny, w kt�rej
ona aktualnie si� znajduje.
Analiza przekaz�w mi�dzypokoleniowych
Podej�cie, kt�re uwzgl�dnia zjawiska wyst�puj�ce w poprzednich po-
koleniach i ich znaczenie dla funkcjonowania rodziny z problemem, inspi-
rowane jest kilkoma nurtami (Namys�owska 1997). Polega ono na konstru-
owaniu wraz z rodzin� tzw. genogramu. Jest to graficzne przedstawienie
konstelacji rodzinnej uwzgl�dniaj�ce zwykle trzy pokolenia wstecz. Nie
jest to w �adnej mierze technika wystandaryzowana, chocia� tworzenie
genogramu bazuje na starannym, pog��bionym wywiadzie z rodzin� (Ko�-
bik 1994b). Pami�ta� nale�y, �e celem zbierania informacji diagnostycz-
. nych i konstruowania mapy rodzinnej jest pomoc terapeutyczna.
�- Tematyka wywiadu jest szeroka, dotyczy: (1) problemu rodziny, (2) jej
sytuacji aktualnej i zmian w ostatnim czasie, (3) kontekstu rodzinnego -
kontakty utrzymywane z rodzin� rozszerzon�, (4) kontekstu spo�ecznego
- osoby spoza rodziny pe�ni�ce wa�ne funkcje wobec rodziny, kt�re mog�
r�wnocze�nie by� �r�d�em wsparcia, (5) fakt�w - szczeg�owo zbierane
informacje o datach urodzin, rozwod�w, separacji, �mierci i przyczynach
tych wydarze�, wykszta�ceniu, zawodach, wyznawanej religii, (6) perspek-
tywy historycznej - chodzi o zbieranie i uzupe�nianie informacji od dal-
szych krewnych (np. kto mieszka� wsp�lnie, jak cz�onkowie rodziny reago-
wali na wa�ne wydarzenia, �mier� kolejnych os�b, jak b�dzie wygl�da�
Rodzina w uj�ciu systemowym
19
dany problem w przysz�o�ci), (7) wzorc�w rodzinnego funkcjonowania -
blisko�� i dystans mi�dzy cz�onkami rodziny, konflikty, dominacja i pod-
porz�dkowanie, sukcesy i niepowodzenia poszczeg�lnych os�b, (8) trud-
nych problem�w w rodzinie - choroby, problemy emocjonalne i czas ich
wyst�pienia (l�ki, depresje, uzale�nienia od lek�w, alkoholu, zaburzenia
psychiczne), konflikty z prawem, trudno�ci materialne.
Zbierane informacje stopniowo nanosi si� na schemat graficzny z u�y-
ciem sta�ych symboli graficznych. Uwzgl�dnia si� charakter zwi�zk�w
mi�dzy cz�onkami rodziny (zwi�zki bardzo bliskie, bliskie, zdystansowane,
konfliktowe, ca�kowite odci�cie wzajemne), kto z kim mieszka; w systemie
rodzinnym diagnozowanym i w poprzednich pokoleniach: liczb� dzieci, ich
p�e�, poronienia sztuczne i naturalne, ma��e�stwa, rozwody, separacje, po-
nowne zwi�zki, zwi�zki nieformalne, daty �mierci i ich powody. Powstaje
w ten spos�b swoiste drzewo genealogiczne z mo�liwo�ci� odczytania
wa�nych wzajemnych zwi�zk�w mi�dzy cz�onkami rodziny i ich powta-
rzalno�ci. Dok�adniejsza analiza genogramu pozwala na prze�ledzenie 1
powtarzaj�cych si� wzor�w funkcjonowania w kolejnych generacjach np.
szczeg�lnych sukces�w, pora�ek, rodzaj�w trudno�ci nerwicowych, alkoho-
lizmu, pr�b samob�jczych, a tak�e sposob�w wi�zania si� - nadmiernie
bliskich zwi�zk�w, rozwod�w i separacji. Stosuj�c t� metod� mo�na do-
trze� do tajemnic rodzinnych, np. o chorobie psychicznej, kryminalnej prze-
sz�o�ci kt�rego� z przodk�w, a tak�e specyficznych mit�w konstruowanych
i podtrzymywanych przez rodzin�, np. o nieustraszonych m�czyznach go-
towych do po�wi�cenia �ycia, kobietach wy��cznie oddanych rodzinie i za-
radnych w najtrudniejszych sytuacjach, o konieczno�ci poddania si� losowi
z jego niszcz�cymi wyrokami. Poznanie mit�w rodzinnych przekazywa-
nych przez pokolenia pozwala na uwolnienie si� od nich.
Warto na koniec cho�by wspomnie� niekt�rych przedstawicieli terapii
rodzin, kt�rzy stworzyli w�asne kategorie diagnostyczne. Opracowania
ich koncepcji dost�pne s� w polskim pi�miennictwie. Bowen pokazuje
znaczenie odr�niania proces�w emocjonalnych od intelektualnych jed-
nostki, konsekwencje nadmiernej fuzji emocjonalnej cz�onk�w rodziny
(Namys�owska 1997; Ko�bik 1994a; Tryjarska 1987). Olson wyr�nia dwa
wymiary: sp�jno�� i adaptacyjno�� rodzin (Zwoli�ski 1992). Sp�jno�� uto�-
samiana jest z wi�ziami wyst�puj�cymi mi�dzy cz�onkami rodziny. Wyod-
r�bnione zosta�y cztery poziomy sp�jno�ci - wyobcowanie, oddzielenie,
zwi�zanie i spl�tanie. Adaptacyjno�� jest to zdolno�� systemu do zmiany
r�l, struktury w�adzy, wzajemnych relacji w odpowiedzi na stres. Wyr�-
nione zosta�y nast�puj�ce poziomy zdolno�ci adaptacyjnej: chaotyczna,
elastyczna, strukturalna, sztywna. Skrzy�owanie tych dw�ch wymiar�w
pozwala wyodr�bni� szesna�cie typ�w system�w rodzinnych.
Podej�cie systemowe nie stworzy�o sp�jnych kategorii do opisu rodzi-
ny. Za�o�enia dotycz�ce rodziny zaczerpni�te z teorii system�w i cyberne-
20
Barbara Tryjarska
tyki zainspirowa�y metarefleksj� nad zasadami funkcjonowania rodzin,
rozumienia zaburzenia, mo�liwo�ci i granic zmiany, sposob�w podejmo-
wania interwencji terapeutycznej, roli psychoterapeuty w rodzinie.
Bibliografia . ..,.-,
Bandler R., Grinder ]., Satir V. (1999), Zmieniamy si� wraz z rodzinami. O zdro-
wej komunikacji. Gda�sk, Gda�skie Wydawnictwo Psychologiczne.
Bateson G. (1972), Steps to an ecology ofmind. New York, Ballantine Books.
Bateson G. (1996), Umys� i przyroda - jedno�� konieczna. Warszawa, PIW.
Barbaro de M. (1994), Struktura rodziny, w: Wprowadzenie do systemowego
rozumienia rodziny. Red. B. de Barbaro. Krak�w, Collegium Medicum UJ.
Bertalanffy von L. (1984), Og�lna teoria system�w. Warszawa, PWN.
Budzyna-Dawidowski P. (1994), Komunikacja w rodzinie, w: Wprowadzenie do
systemowego rozumienia rodziny. Red. B. de Barbaro. Krak�w, Collegium
Medicum UJ.
Dro�d�owicz L. (1994), Og�lna teoria system�w, w: Wprowadzenie do syste-
mowego rozumienia rodziny. Red. B. de Barbaro. Krak�w, Co�legium Me-
dicum UJ.
Foley V.D. (1974), An introduction to family therapy. New York, Grune and
Stratton.
Grzesiuk L. (1987), Strukturalna terapia rodzin w uj�ciu Minuchina. �Nowiny
Psychologiczne" nr 1.
Grzesiuk L., Korpolewska K. (1988), Zaburzenia komunikowania si� neuroty-
k�w, ich poznawcze uwarunkowania i psychoterapia, w: Zaburzenia komuni-
kowania si� neurotyk�w, osobowo�ciowe wyznaczniki nerwicy i psychoterapia.
Red. L. Grzesiuk. Warszawa, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszaw-
skiego.
Haley J. (1970/71), Family therapy. �International Journal of Psychiatry"
no 9.
Ko�bik I. (1994a), Procesy emocjonalne w rodzinie, w: Wprowadzenie do syste-
mowego rozumienia rodziny. Red. B. de Barbaro. Collegium Medicum UJ.
Ko�bik I. (1994b), Wywiad rodzinny z u�yciem genogramu, w: Wprowadzenie
do systemowego rozumienia rodziny. Red. B. de Barbaro. Krak�w, Colle-
gium Medicum UJ.
Keeney B. P. (1983), Aesthetics of change. New York, Guilford Press.
Ludwig K. (1995), Terapia systemowa. Podstawy teoretyczne i praktyka. Gda�sk,
Gda�skie Wydawnictwo Psychologiczne.
Minuchin S. (1974), Families and family therapy. Cambridge, Harvard Uni-
versity Press.
Mostwin D. (1991), Przestrze� �yciowa rodziny. Ekologiczny model terapii
rodziny w stanie kryzysu. Warszawa, Wydawnictwa �Synapsis".
Rodzina w uj�ciu systemowym
21
Namys�owska I. (1997), Terapia rodzin. Warszawa, PWN.
Namys�owska I. (1992), Proces terapii rodzinnej, w: Rodzina w terapii. Red.
A. Pohorecka. Warszawa, Instytut Psychiatrii i Neurologii.
Nichols H.P. (1984), Family therapy: Concepts and methods. New York, Gard-
ner Press.
Praszkier R. (1992), Zmienia� nie zmieniaj�c. Ekologia problem�w rodzinnych.
Warszawa, WSiP.
Radocho�ski (1984), Psychoterapia rodzinna w uj�ciu systemowym. Rzesz�w,
Wydawnictwo Wy�szej Szko�y Pedagogicznej.
Satir V. (2000), Terapia rodziny. Gda�sk, Gda�skie Wydawnictwo Psycholo-
giczne.
Simon F.B., Stierlin H. (1998), S�ownik terapii rodzin. Gda�sk, Gda�skie
Wydawnictwo Psychologiczne.
Tryjarska B. (1987), G��wni przedstawiciele psychoterapii rodzinnej. �Nowiny
Psychologiczne" nr 1.
Tryjarska B. (1994), Terapia rodzinna, w: Psychoterapia. Szko�y, zjawiska, tech-
niki i specjalne problemy. Red. L. Grzesiuk. Warszawa, PWN.
Watzlawick P., Beavin J.H., Jackson D.D. (1967), Pragmatics of human com-
munication: Prindples of problem formation and problem resolution. New
York, Norton and Company.
Wprowadzenie do systemowego rozumienia rodziny. Red. B. de Barbaro. Kra-
k�w, Collegium Medicum UJ.
Zwoli�ski M. (1992), W�a�ciwo�ci funkcjonowania rodziny, w: Rodzina w tera-
pii. Red. A. Pohorecka. Warszawa, Instytut Psychiatrii i Neurologii.
Maria Ry�
UWARUNKOWANIA KONFLIKT�W I KRYZYS�W
W MA��E�STWIE I RODZINIE
Przyczyny, przebieg, skutki i sposoby rozwi�zywania
) Podstawowym i naturalnym �rodowiskiem wychowawczym ka�dego
(^m�odego cz�owieka jest rodzina. Prawid�owo funkcjonuj�ca rodzina-two-
rzy wsp�lnot�, kt�ra wymaga od swych cz�onk�w, przede wszystkim ro-
dzic�w, integralnego zespolenia cel�w i d��e�, podejmowania na jej rzecz
dzia�a� dobrowolnych, ale wynikaj�cych z poczucia wewn�trznej koniecz-
, no�ci/ R�wnowaga i stabilno�� wzajemnych stosunk�w mi�dzy rodzicami,
ich poczucie odpowiedzialno�ci oraz wi� emocjonalna mi�dzy wszystki-
mi cz�onkami rodziny s� podstaw� w�a�ciwych relacji w rodzinie. Ka�dy
cz�onek rodziny jest jednak osob� o zindywidualizowanych cechach i po-
(trzebach (Por�ba 1981). Konsekwencj� wsp�istnienia os�b r�ni�cych si�
mi�dzy sob� jest powszechno�� i nieuchronno�� wyst�powania konflikt�w
(Wojciszke 1993).
DEFINICJA KONFLIKT�W I KRYZYS�W W MA��E�STWIE
I RODZINIE
Konflikty s� nieod��cznym elementem funkcjonowania ka�dej grupy
spo�ecznej, a wi�c i rodziny jako wsp�lnoty os�b szczeg�lnie sobie bliskich
(W�jcik 1994). Konflikty s� nieuniknione i nie omijaj� �adnej rodziny.
" fKonjlikLrozumiany jest cz�sto jako r�nica zda�, zwyczaj�w czy upo-
!jiob_a�. (Sujak 1982, s. 4), jest to pewnego rodzaju zderzenie d��e� prze�iw-
Ljt>ych, wykluczaj�cych si�^nawza^eTn^trja�c-WSSys.100). Definicj� konflik-
pRTfialezy �bj�c r�wnie� sytuacje, w kt�rych niezgodno�� pogl�d�w i inte-
res�w cz�onk�w rodziny przyjmuje form� sporu czy wr�cz walki przeja-
wiaj�cej si� w �cieraniu niemo�liwych do zrealizowania r�wnocze�nie
d��e� (Leksykon PWN 1972). Walce tej towarzyszy kumulacja neg�tyw-
<nych napi�� uczuciowych prowadz�cych do przykrych prze�y�, kt�re bu-
dz� w partnerach wzajemne niezadowolenie i niech�� (Por�ba 1981). ~~"
W sytuacjach konfliktowych ujawniaj� si� tendencje sk�aniaj�ce uczest-
nik�w konfliktu do uznawania w�asnych s�d�w za jedynie s�uszne, a prze-
Uwarunkowania konflikt�w i kryzys�w w ma��e�stwie i rodzinie
23
kona� drugich za b��dne. Dochodzi wi�c d^wzajerrinegojLidowadniania
swoich racji, g��wnie poprzez^wykazywaniej��du drugiej osoEy~(GfaBow-
scyTTJierny��y, Wo�ffchowiczbwie 1993). Przeniesieriie"~koTTflikTu na p�asz-
czyzn� walki prowadzi uczestnik�w sporu do wyrz�dzania sobie przykro�-
ci, agresji werbalnej, nierzadko manifestowania wobec siebie przemocy
fizycznej i psychicznej (Izdebska 1979).
Przyjmuj�c, �e istot� konfliktu stanowi zderzenie przeciwstawnych, na-
wzajem wykluczaj�cych si� d��e� (Sujak 1982), trzeba podkre�li�, �e kon-
flikt mo�e rozgrywa� si� w relacjach mi�dzyludzkich (konflikt zewn�trzny)
lub^mi�dzy r�nymi wykluczaj�cymi si� d��eniami jednego cz�owieka -
konflikt wewn�trzny, kt�ry tak�e rzutuje na zachowanie si� danej osoby
wobec innych. __
Ka�dy sp�r, bez wzgl�du na jego rodzaj, anga�uje osob� bior�c� w nim
udzia�, powoduj�c ujemne napi�cia uczuciowe. Wszystkie konflikty, bez
wzgl�du na przyczyn� i przebieg, charakteryzuj� si� napi�ciem uczucio-
wym, a tak�e mniej lub bardziej ukryt� agresj� skierowan� do siebie i (lub)
innych (Starczewska, Godorowski, Godlewski 1977). Silnemu zaanga�owa-
niu emocjonalnemu uczestnik�w sporu towarzyszy zwykle brak dystansu /
do prze�ywanej sytuacji konfliktowej oraz os�abiony krytycyzm wobec (
w�asnych zachowa� (Witczak 1985). J
Konflikty w rodzinie ze wzgl�du na r�norodne kryteria mo�na po- ^
dzieli� na kr�tkotrwa�e i d�ugotrwa�e, trwa�e, wewn�trzne i zewn�trzne^ '
nieroz�adowane i otwarte, jntegruj�ce i dezintegruj�ce (Ry� 1994). _,
Prze�l�u�af�ca si� sytuacja konfliktowa bywa nazywana kryzysem ma�-"i
�e�skim. Kryzys stanowi wi�ksze zagro�enie dla �ycia ma��e�skiego i ro- /
dzinnego, poniewa� przejawia si� brakiem wzajemnego zrozumienia. Jest
to szczeg�lny czas we wsp�lnocie rodzinnej, w kt�rym konieczne staje si� I
przebudowanie zasad wsp�ycia (1988). Kryzys w ma��e�stwie nie oznasJ
cza kl�ski, lecz moment �ycia, w kt�rym sprawdza si� cz�owiek i jego
mi�o��. Jest to wyzwanie dla obojga partner�w, b�d�ce zadaniem do spe�-
nienia, czyli swoistym motorem rozwoju.
PRZYCZYNY KONFLIKT�W I KRYZYS�W W MA��E�STWIE
I RODZINIE
Przyczyny powstawania sytuacji konfliktowych mi�dzy cz�onkami da-
nej rodziny mog� by� z�o�one i r�norodne. Cz