8444
Szczegóły |
Tytuł |
8444 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
8444 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 8444 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
8444 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
SEKSMISJA
Scenariusz i re�yseria:
Juliusz Machulski
NOC. TEREN NA ZEWN�TRZ BUDYNKU.
G�OS Z MEGAFONU
Prosimy wszystkie niepowo�ane osoby o opuszczenie
pierwszej strefy bezpiecze�stwa. Powtarzam, prosimy
wszystkie niepowo�ane osoby o opuszczenie pierwszej
strefy bezpiecze�stwa.
�O�NIERZ
Wchodzimy do �rodka, mo�ecie zdj�� os�on�.
TOALETA. P�KA LUSTRO...
ALBERT
To z�y znak.
MAKS
Nie no to tak czasem samo z siebie, wie pan, takie
napi�cia wewn�trzne... Chod�my bo b�dzie na nas
jeszcze!
KONFERENCJA PRASOWA.
REPORTERKA
Prosz� Pa�stwa! Kilka minut temu rozpocz�� si� nowy
dzie�: 9 sierpnia 1991. Ja radz� pa�stwu zapami�ta�
t� dat�. Jest bardziej ni� pewne, i� zapisze si� ona
z�otymi zg�oskami w historii ludzko�ci. A oto, prosz�
Pa�stwa, cz�owiek, kt�ry wynalaz� nie�miertelno��.
Laureat nagrody Nobla - profesor doktor Wiktor
Kuppelweiser. Witam pana profesorze w naszym studio.
KUPPELWEISER
Nie�miertelno�� to mo�e przesada. Uda�o mi si� jedynie
wprowadzi� organizm ludzki w stan anabiozy, inaczej
m�wi�c hibernacji.
REPORTERKA
No w�a�nie. Ja chcia�am r�wnie� doda�, �e ostatnia
pr�ba przeprowadzona przez zesp� naukowy pana
profesora, pr�ba zamro�enia na sze�� miesi�cy
szympansa zako�czy�a si� pe�nym sukcesem...
KUPPELWEISER
Przepraszam! Pr�ba odmro�enia!
REPORTERKA
Ja pozwolicie Pa�stwo przedstawi�: pan Albert Starski
i pan Maksymilian...
MAKS
Paradys!
REPORTERKA
Paradys. No w�a�nie. Tych oto dw�ch przystojnych,
wspania�ych i odwa�nych m�czyzn za moment zamkniemy
w pojemnikach, kt�re mog��bym nazwa� "sarkofagami XXI
wieku"...
KUPPELWEISER
Przepraszm! To s� hibernatory, nie �adne sarkofagi.
Koko!
REPORTERKA
No w�a�nie. A za trzy lata obudz� si� oni jako �ywy,
miejmy nadziej�, dow�d zwyci�stwa my�li ludzkiej nad
�ywio�ami natury. Co sk�oni�o pan�w do tej mro��cej,
par excellence, krew w �y�ach decyzji?
ALBERT
Kr�tko, je�li pani redaktor pozwoli. Odpowiedzialno��.
Ja skromny biolog, mam okazj� przyda� si� ludzko�ci.
Wiem, to s� wielkie s�owa, ale tak w�a�nie my�l�.
Prosz� u�wiadomi� sobie, �e dzi�ki hibernacji, wielu
ludzi dzi� nieuleczalnie chorych, b�dzie mog�o
przenie�� si� w czasy, w kt�rych b�d� ju� znane
lekarstwa na ich dolegliwo�ci.
DOM ALBERTA.
OJCIEC ALBERTA
Nasz syn to teraz wa�na osobisto��. Jak nie
przymierzaj�c Gagaryn, albo kto inny...
KONFERENCJA.
MAKS
No wi�c, no wi�c jakby zawsze poci�ga�o mnie ryzyko,
jaka� nieznana sprawa, tak zwane mocne �ycie.
A sprawa hibernacji, mo�na powiedzie� frapowa�a
mnie...
DOM MAKSA.
�ONA MAKSA
Przyznaj si� lepiej, �e chodzi�o ci o pien�dze -
draniu! Patrz na tego �obuza! To tw�j tatu�!
Zapami�taj go dobrze!
MAKS (Z TV)
... i jak tylko si� dowiedzia�em, �e poszukuj�
ochotnik�w - zg�osi�em si�, wybrali mnie.
REPORTERKA
Dzi�kujemy bardzo. Czy jeszcze co� chcieliby�cie
powiedzie�?
MAKS
Chcia�em z tego miejsca, w naszym wsp�lnym imieniu,
pozdrowi� wszystkich sympatyk�w hibernacji na ca�ym
�wiecie.
REPORTERKA
I ostatnie prosz� Pa�stwa pytanie: czy nie boicie si�
panowie?
MAKS
Czego?
REPORTERKA
No w�a�nie. Metoda jest w ko�cu sprawdzona, Koko jest
z nami w studio, ja...
KUPPELWEISER
Tak. Ja jednak, �eby sprawa by�a zupe�nie jasna,
chcia�bym powiedzie�, �e oczywi�cie pewne ryzyko
istnieje.
ALBERT
Prosz�?
KUPPELWEISER
Z pr�b przeprowadzonych ze zwierz�tami trudno wysun��
wnioski co do wp�ywu hibernacji na ludzk� psychik�.
Nie wiadomo jak zareaguje przysadka m�zgowa. Po
eksperymencie mog� wyst�pi� halucynacje.
REPORTERKA
Przejd�my zatem do tej "jaskini wiedzy", kt�ra jak
w bajce z tysi�ca i jednej nocy poch�onie naszych
bohater�w aby za trzy lata, na zawo�anie "sezamie,
otw�rz si�" wypu�ci� ich, miejmy nadziej� ca�ych
i zdrowych. A Pa�stwu przypominam, �e ju� za trzy dni
spotykamy si� na og�lno�wiatowym zlocie ligii kobiet.
Liga broni, liga radzi, liga nigdy ci� nie zdradzi.
Dzi�kuj� pa�stwu, dobranoc...
PO PRZEBUDZENIU...
ALBERT
Nic nie widz�!
KOBIETA
To normalne po hibernacji.
ALBERT
To ju� po wszystkim?
KOBIETA
Tak, po wszystkim.
ALBERT
Dzi�kuj�, dzi�kuj�. Nic nie widz�.
MAKS
Chyba si� uda�o?
KOBIETA
Uda�o si�.
MAKS
He, he. M�wi�em - rachu ciachu i po strachu! Ciemno��,
widz� ciemno��! Ciemno�� widz�!
IZOLATKA.
ALBERT
Strasznie si� poc�, a pan?
MAKS
Organizm puszcza. Zwyk�a rzecz.
ALBERT
Ma pan racj�. Typowa reakcja pohibernacyjna.
OTWIERAJ� SI� DRZWI. WCHODZ� TRZY KOBIETY.
MAKS
Dzie� dobry.
ALBERT
Jaka mi�a obs�uga.
MAKS
�niadanko! Dzi�kuj� bardzo. Od trzech lat nie mia�em
nic w ustach!
ALBERT
Rogaliki, jajka, jak mi�o.
MAKS
Przepraszam bardzo, to pieczywo jest czerstwe.
KOBIETA PODCHODZI I PRZEKR�CA ROGALIK.
MAKS
A, no jasne! Pomys�owa rzecz.
DRUGA KOBIETA OTWIERA JAJKO.
ALBERT
Dzi�kuj�... Wyst�pi�a u mie utrata smaku.
MAKS
Bo to w og�le nie ma smaku...
KOBIETA
Obowi�zuje was ci�gle dieta adaptacyjna.
MAKS
No, chyba �e tak...
KOBIETY WYCHODZ�.
MAKS
Tak mnie jako� mdli. Jak nie zajaram to... Zaraz,
zaraz, zaraz, zaraz... Jest!
MAKS WYCI�GA SCHOWANE PAPIEROSY.
ALBERT
Nie no, pan jest nieodpowiedzialny.
MAKS
Przepraszam, �e tak z r�ki.
ALBERT
Poza tym nie wolno tytaj pali�. Nie ma popielniczek.
MAKS
Mogli�my nie widzie�, zreszt� nikt nas nie widzi -
bardzo prosz�!
ALBERT
Tylko tak symbolicznie, dla towarzystwa.
Bo w zasadzie, wie pan, ja nie pal�. Szkodzi mi...
Teraz po tym jedzeniu... Nie mamy ognia.
MAKS
Dzia�a!... No tego mi by�o trzeba! Dobry papieros.
POK�J KONTROLNY
KOBIETA
Papieros!
MAKS
Wie pan, uwa�am �e to przesada z t� szkodliwo�ci�
palenia. Ja na przyk�ad pierwszego zapali�em jak
mia�em 6 lat - i �yj�...
ALBERT
Przepraszam, odbi�o mi si� plastikiem...
MAKS
No bo si� pan najad� tego r�owego...
LAMIA
Mog� zapr�szy� ogie�.
IZOLATKA.
ALBERT
Mo�e nie powinni�my pali� w czasie kwarantanny.
MAKS
Za par� dni, prosz� pana, to si� dopiero zacznie.
Wywiady, autografy, wizyty w zak�adach pracy...
ALBERT
Jeszcze si� panu przeje.
MAKS PIJE Z PIERSI�WKI.
MAKS
O przepraszam bardzo. Prosz� uprzejmie.
WCHODZ� DWIE KOBIETY Z GA�NICAMI.
ALBERT
Dzie� dobry...
ZACZYNAJ� GASI�...
ALBERT
Ale, ale co, co, co ?!?
KOBIETY WYCHODZ�.
MAKS
Tu, zdaje si�, nie wolno pali�...
LAMIA
Profesor Kuppelweiser.
MAKS
Tak.
LAMIA
Laureat tak zwanej nagrody Nobla.
MAKS
Tak.
LAMIA
Nie istnieje.
MAKS
Tak... CO ?!?
ALBERT
Prosz� ?
MAKS
Siostro, co tu si� dzieje? Eksperyment si� uda�, tak?
Jeste�my bohaterami, tak? Zosta�em oblany pian�, tak?!
To po co do cholery ca�a ta zabawa?
ALBERT
Prosz� �eby zjawi� si� tu pani prze�o�ony.
LAMIA
Powinni�cie si� cieszy�, �e �yjecie i �e w og�le was
odhibernowano.
ALBERT
A niby dlaczego miano by nas nie odhibernowa�?
Eksperyment nie mia� by sensu...
LAMIA
W czasie wojny by�y wa�niejsze rzeczy ni� eksperymenty
naukowe.
ALBERT
Jakiej wojny?
MAKS
Co?!? Miano nas obudzi� bez wzgl�du na sytuacj�
polityczn�. Co mnie obchodzi jaka� wasza wojna?
LAMIA
Nasza? To by�a wasza wojna. My nie znamy wojen.
MAKS
Bezczelna!
ALBERT
I kto wygra�?
LAMIA
Co?
MAKS
No t� wojn�, m�wi przecie�!
WCHODZI DR BERNA.
BERNA
Nie wa�ne kto wygra�, wa�ne kto przetrwa�.
ALBERT
Przepraszam pani�, gdzie jest profesor Kuppelweiser?
BERNA
Doktor Lamia wam ju� m�wi�a.
ALBERT
�e nie istnieje? Co to znaczy nie istnieje? Znowu mia�
wypadek?
BERNA
Tak jak wszyscy inni.
MAKS
Przepraszam bardzo, my�my si� chcieli widzie�
z dyrektorem tego o�rodka.
BERNA
S�ucham?
MAKS
Ale ja bym wola� z m�czyzn�.
LAMIA
Oni nic nie rozumiej�, siostro.
BERNA
Skontaktowanie si� z osobnikiem waszej p�ci jest
awykonalne.
MAKS
A..., a... co?
LAMIA
Jeste�cie jedynymi samcami jacy istniej�.
BERNA
M�czy�ni ju� dawno wygin�li.
MAKS
Wygin�li? Przecie� to nie by�y mamuty!
LAMIA
Okazuje si� �e tak, w pewnym sensie.
ALBERT
Przepraszam, kt�rego dzisiaj mamy?
BERNA
�smy marca. Spali�cie nieco d�u�ej ni� to by�o
przewidziane.
ALBERT
Trwa�o to d�u�ej ni� trzy lata?
MAKS
Pi��?
LAMIA
Nie.
MAKS
Cztery?... Ja j� gdzie� widzia�em...
Przepraszam bardzo, pani doktor. Mnie to nic nie
obchodzi, ja umow� mia�em na trzy lata - b�dziecie
p�aci� nadgodziny.
ALBERT
A kt�ry to rok?
BERNA
Czterdziesty czwarty.
LAMIA
Dwa tysi�ce czterdziesty czwarty.
MAKS
Nie ma m�czyzn? A dlaczego tu nie ma okien?
A dlaczego tu nie ma klamek?
ALBERT
Spali�my pi��dziesi�t trzy lata? To te halucynacje
o kt�rych m�wi� profesor.
MAKS
Tak. No mi�o si� z paniami gaw�dzi, ale przepraszamy.
Musimy i��. I tak ju� jeste�my sp�nieni. Do widzenia.
Pan przeprosi panie, panie Albercie.
ALBERT
Aha.
MAKS
Do widzenia.
PODCHODZ� DO DRZWI I ZOSTAJ�
PORA�ENI PR�DEM.
KOMPUTER
We� pigu�k�...
KOBIETA
Siostro, czy mo�e z tob� zosta�?
LAMIA
Nie dzi�kuj�. Wol� pracowa� w samotno�ci.
KOBIETA
To do widzenia.
KOBIETA
Na tr�jce jest przebicie pr�du, ale ja to jutro
naprawi�. Dobranoc.
MAKS
Pr�dem? Nas? Bohater�w? Pr�dem?!?
ALBERT
O co tu chodzi? Trzeba roz�wiczy� mi�nie. Roz�wiczy�!
MAKS
Co si� dzieje? No o co chodzi? Przecie� mia�o by� tak
pi�knie! Wywiady mia�y by�... No o co chodzi? Ale mnie
kop�o!
ALBERT
Niech pan nic nie m�wi. Elektrowstrz�sy mog� by�
bardzo po�yteczne dla organizmu.
To musi by� dalsza cz�� eksperymentu. Badanie
odporno�ci hibernowanego na wstrz�sy psychiczne.
MAKS
Co mi pan sugeruje, prosz� pana. Co to ja? �winka
do�wiadczalna jestem? Eeee. He, he. �wiat bez ch�op�w.
Ciekawe jak by si� rozmna�a�y, z przeproszeniem.
LAMIA (z g�o�nika)
O to si� nie martwcie. To i tak kobieta zawsze dawa�a
pocz�tek �yciu.
MAKS
No, ale my�my wam w tym troch� pomagali! I nie m�wi�,
�e bez przyjemno...
LAMIA (z g�o�nika)
S�yszeli�cie o sztucznej partenogenezie?
MAKS
Sk�adam oficjalny protest przeciwko pods�uchiwaniu
rozm�w prywatnych!
LAMIA
Dzi�ki partenogenezie jeste�my samowystarczalne.
MAKS
Parte-co?
ALBERT
Partenogeneza. Dziewor�dztwo. Dziewor�dztwo. Je�eli
dosz�o do tego...
MAKS
Do czego?
ALBERT
Je�eli dosz�o...
MAKS
Do czego dosz�o? No co si� sta�o?
LAMIA
Pora spa�.
MAKS
Co to jest to dziewor�dztwo?
ALBERT
Nie, nie. Niech pan lepiej nie pyta.
LAMIA
Zapami�tajcie co si� wam przy�ni na nowym miejscu.
Sny to bardzo wa�na rzecz.
ALBERT
Mam nadziej� �e�my si� jeszcze nie obudzili, panie
Maksiu.
MAKS
Ale co? O co chodzi?
LAMIA
Dobranoc.
MAKS
Prosze... prosz� nie gasi�! Halo! Halo! Halo! Czy
mo�na st�d zadzwoni� na miasto? Pyta�em si� o co�!
Ma��onka si� niepokoi!
ZAPADA CIEMNO��.
POK�J KONTROLNY. WCHODZI TEKLA.
LAMIA
Czy wy w "GENETIX" nie przesadzacie z tymi wizytami
o ka�dej porze?
TEKLA
Dobry wiecz�r, chyba nie przeszkadzam. To zupe�nie
prywatna wizyta. Przechodzi�am tu niedaleko i wpad�am,
�eby ci� odwiedzi�. Ale pewno masz du�o ciekawej
pracy, skoro zosta�a� na noc...
LAMIA
O wszystkim mo�esz si� si� dowiedzie� z biutetyn�w,
siostro.
TEKLA
Oczywi�cie. Tylko �e w biuletynach nie umieszczaj�
informacji o zadaniach specjalnych.
LAMIA
Oczywi�cie. To tajemnica s�u�bowa.
TEKLA
W�a�nie. Ach! Ja mam tutaj co� dla ciebie.
LAMIA
Jaka to okazja?
TEKLA
No jak to? Za wasz sukces! Podobno co� wykopa�y�cie...
LAMIA
Plotki. Nie daj si� nabiera�.
TEKLA
Czy�by? Odwo�ali ci� nagle z urlopu - to raz, sektor
w kt�rym prowadzi�y�cie wykopaliska zosta� nagle
zamkni�ty - to dwa, raz i dwa to trzy, a trzy oznacza
tajemnic�. Ja po prostu kojarz� fakty.
LAMIA
Przepraszam, a nie mog�aby� ich kojarzy� gdzie
indziej? Chcia�abym si� wyk�pa�, po�o�y�...
TEKLA
Rozumiem. Tajemnica wyczerpuje... Szkoda Lamia �e�
od nas odesz�a. W "GENETIX" zrobi�aby� karier�.
LAMIA
W "ARCHEO" odpuka� te� mi si� nie�le wiedzie.
TEKLA
"ARCHEO"... Odgrzebywanie sentyment�w... No to pa,
kochana.
Jednak by�oby lepiej gdyby�cie ich nam przekaza�y.
LAMIA
Kogo?
TEKLA
No kogo?
IZOLATKA, RANEK. MARSZOWA MUZYKA.
ALBERT
Panie Maksiu! Gdzie pan jest?!?
MAKS (z toalety)
Dzie� dobry! Sta�o si� co�?
ALBERT
Eee, nic. Dzie� dobry.
MAKS
Ciszej!
MAKS OPUKUJE �CIANY...
ALBERT
Co pan robi? Czego pan szuka?
MAKS (bezg�o�nie)
Pods�uchu...
LAMIA (z g�o�nika)
To bezcelowe. Niczego nie znajdziecie.
MAKS
Nie wytrzymam! Permanentna inwigilacja! Nie wytrzymam!
G�OS DZIECKA (z TV)
...partenogeneza jest to forma dziewor�dztwa. Polega
na mechanicznym zap�odnieniu jaja macicy...
MAKS
Pan zamawia� telewizor?
ALBERT
Panie Maksiu...
G�OS DZIECKA (z TV)
...inn� kom�rk� cia�a kobiety.
G�OS (z TV)
Kiedy dokonano partenogenezy po raz pierwszy i jaki
by� jej rozw�j?
G�OS DZIECKA (z TV)
Sztucznej partenogenezy dokonano po raz pierwszy 130
lat temu...
ALBERT
Dzieci z prob�wek...
MAKS
Naprawd�? Nawet podobne!
G�OS DZIECKA (z TV)
...wywo�a�a partenogenez� nak�uwaj�c dziewicze jaja
ostrzem szklanym zwie�czonym krwi�. W 1939 roku Gilda
Pinkus wywo�a�a...
LAMIA (z g�o�nika)
Nasza metoda prokreacji jest najdoskonalsza.
MAKS
Wstydziby�cie si�, uczy� dzieci takich �wi�stw.
ALBERT
Nak�uwa�... dziewicze jaja... w macicy...
mechanicznie... jajo o jajo...
MAKS
Nie przy jedzeniu, no jak Boga kocham, no...
POK�J KONTROLNY.
LAMIA
One ju� wiedz�. Wczoraj by�a tu Tekla.
BERNA
Spodziewa�am si� tego. "GENETIX" wsz�dzie ma swoje
kobiety.
LAMIA
Czy one b�d� chcia�y nam ich odebra�?
BERNA
Nie, sprawy relikt�w i wykopalisk nale�� do nas
i Tekla dobrze o tym wie. Boj� si� tylko �e...
jak badania?
LAMIA
Dzi�kuj�, dobrze. Teza o tym, �e m�czy�ni s�
brakuj�cym ogniwem w ewolucji pomi�dzy nami a ma�pami
da si� udowodni�.
BERNA
Czy oni nie s� absorbuj�co agresywni?
LAMIA
Nie, ten wi�kszy jest �agodny. Ten mniejszy ma na
niego z�y wp�yw.
BERNA
Pami�taj, �e niebezpiecze�stwo zara�enia si� takzwami
nie zosta�o do ko�ca za�egnane. Ilo�� kontakt�w
ogranicz do minimum.
LAMIA
Dzi�kuj� siostro.
BERNA
Uwa�aj na siebie.
PODGL�D NA MONITORZE.
MAKS
Panie Albercie, my musimy znale�� sobie jaki� wsp�lny
j�zyk porozumiewania si�, rozumie pan?
KOMPUTER
We� pigu�k�...
ALBERT
A zna pan jaki� obcy j�zyk?
MAKS
No... Yyy... Nie, nie, nie. One mog� mie� t�umacza.
Tak nie. Ja proponuj� tak, prosz� pana: jak ja na
przyk�ad bior� dwie �y�eczki tego r�owego - to
znaczy padnij! Albo na przyk�ad �ci�gam koszul� - to
znaczy do mnie!
ALBERT
Proponuje pan jaki� kod? Synchronizacj�?
MAKS
No! Co� w tym gu�cie!
ALBERT
Panie Maksiu... Abstrahuje pan od uk�adu odniesienia.
MAKS
S�ucham? Eee no. Tak to my si�, prosz� pana, nigdy
nie porozumiemy.
NOC W IZOLATCE.
MAKS
Panie Albercie? Pan te� nie �pi?
ALBERT
Zimno...
MAKS
No w�a�nie. Jaki� nawiew w��czy�y, cholera...
ALBERT
Panie Maksiu...
MAKS
Tak?
ALBERT
K�ad� si� pan! Cieplej b�dzie!
MAKS
Dzi�kuj�. Jak w wojsku.
Panie Albercie...
ALBERT
Hmmm... ?
MAKS
Niech mi pan powie tak szczerze, jak naukowiec...
ALBERT
Mhhhm... ?
MAKS
Czy to mo�liwe, �eby tak kobiety si� same rozmna�a�y?
ALBERT
Absolutnie mo�liwe. To by�o mo�liwe nawet w naszych
czasach. Ale nigdy na tak� skal�.
MAKS
Rany Boskie...
ALBERT
Pi��dziesi�t trzy lata... Przespali�my najlepsze lata
naszego �ycia. Za jednym zamachem stracili�my nasze
rodziny, przyjaci�...
MAKS
Przecie� ja w dziewi��dziesi�tym �smym mia�em dosta�
mieszkanie...
Ojjj... Nigdy si� ju� nie dam zamrozi�...
MAKS WYCI�GA PIERSI�WK�...
ALBERT
Nie zosta� panu �yczek?
ALBERT P�ACZE.
MAKS
O, przepraszam. Prosz� bardzo... Panie Albercie! Co
si� sta�o? No nie, przecie� tak nie mo�na! No trudno.
Trzeba tu b�dzie jako� �y�. Cz�owiek, prosz� pana, do
wszystkiego si� potrafi przystosowa�. Prosz�!
ALBERT
Tylko ja my�la�em �e... Mo�e po imieniu, wie pan.
MAKS
Nie �mia�em proponowa�... bardzo prosz�.
ALBERT
Albert...
MAKS
Maksymilian...
ALBERT
Dzi�kuj�.
RANO. MECZ W TV.
KOMENTATORKA
To mecz ostatniej szansy! Remis urz�dza "GENETIX".
Do ko�ca zosta�a jeszcze niespe�na minuta. Mo�e teraz!
Mo�e teraz! Tak, tak! Jest, siostry! ...
MAKS
Pi�knie...
KOMENTATORKA
... moment nieuwagi, �rodkowej "ARCHEO" uda�o si�
wskoczy� do dziury! Jeden - zero, jeden - zero! Chyba
ju� nie wyr�wnaj�! Jeden... Tak, tak jest... No to
koniec meczu. Nast�puje tradycyjna wymiana koszulek,
przypominamy...
MAKS
Co si� dzieje?
KOMENTATORKA
... jeden do zera w meczu wyjazdowym ...
MAKS
Co jest? Patrz, patrz, patrz Albercik! Patrz, patrz!
No patrz!
Fantastyczny program.
ALBERT
Ca�y dzie� patrzysz w telewizje, przecie� im tylko
o to chodzi...
MAKS
Ale zbudowana ta rozgrywaj�ca... Replay! Replay! No,
no, no nie da�y z tego replay'a...
Jak by si� tak dobrze zakr�ci�, to przecie� tu mo�e
by� dla nas raj...
ALBERT
Co?
MAKS
No raj! Same kobitki, niezam�ne, nas dw�ch,
konkurencji praktycznie �adnej... Natury si� nie da
oszuka�... Ty gustujesz w brunetkach, czy blond?
ALBERT
No wiesz! Nasza cywilizacja zawali�a si� w gruzy,
a tobie tylko dupy w g�owie!
WCHODZI LAMIA...
MAKS
A, jest nasza blondyneczka... No spr�bujemy...
LAMIA
Dzie� dobry.
MAKS
Dzie� dobry.
LAMIA
Rozpoczynamy dzie� kwarantanny pi�ty. Spr�bujcie
okre�li� w skali od jednego do dziesi�ciu
samopoczucie.
MAKS
Jeden do dziesi��... No przy pani siedem... Na razie.
LAMIA
Siedem.
ALBERT
Wypu��cie mnie!
LAMIA
Wypu��cie mnie... To znaczy jeden... Jedzenie?
MAKS
Dzi�kuj�, poprawi�o si�. O, to r�owe bardzo dobre.
Pi��, albo nawet sze��!
ALBERT
Nie jem i nie b�d� jad�.
LAMIA
Trzeba b�dzie karmi� do�ylnie. Sprawno�� fizyczna?
MAKS
Dziesi��!
LAMIA
Czy jeszcze jakie� inne �yczenia?
MAKS
A nie mogliby�my gdzie� p�j�� razem na spacer?
Pota�czy� troszk�?
LAMIA
Jakim prawem mnie dotykasz?
MAKS
Odwiecznym prawem natury moje dziecko...
MAKS CA�UJE LAMI�.
LAMIA
To by�o bardzo niehigieniczne! Ostrzegam, �e b�d�
musia�a ci� obezw�adni�!
MAKS
A ja ostrzegam, �e by�em mistrzem pierwszego kroku
bokserskiego...
ALBERT
B�azen!
MAKS
He, he, he, he, he. Dajcie tu jak�� muzyczk�! Mo�na
pani� prosi�?
LAMIA
Nie zbli�aj si�!
LAMIA OBEZW�ADNIA MAKSA...
MAKS
Jezus!!!
ALBERT
Ja nie jestem agresywny! Agresywno�� - jeden!
LAMIA
Nie r�bcie tego wi�cej. Bo b�dziemy musia�y was
u�pi�!
LAMIA WYCHODZI, ALBERT PODBIEGA
DO LE��CEGO MAKSA.
ALBERT
Maksiu! �yjesz?
MAKS
Albercik! To dzia�a!
NA ZEWN�TRZ IZOLATKI.
STRA�NICZKA
Co ci jest, siostro? Mo�e w czym� pom�c? �le si�
czujesz?
LAMIA
Wszystko w porz�dku. Wracajcie do pracy.
POK�J KONTROLNY.
LAMIA
Kto j� tu wpu�ci�?
KOBIETA
Ma specjalne pe�nomocnictwo. Nie by�o rady.
EMMA
Musisz obchodzi� si� z nimi ostro�niej. To unikaty!
Nazywam si� Emma Dax, b�dziemy razem pracowa�y.
Ci dwaj stanowi� szczeg�ln� rol� w programie
"GENETIX", kt�rym interesuje si� rz�d. Jestem
osobi�cie odpowiedzialna za genetyczne bezpiecze�stwo
tego sektora. Si�� rzeczy podlegasz moim rozkazom.
LAMIA
Odpowiadam tylko przed dr Bern� i zdaje si�, �e b�d�
j� musia�a powiadomi� o twojej wizycie.
EMMA
B�dziesz mia�a okazj�! Dr Berna w�a�nie jest u Jej
Ekscelencji, kt�ra chce obejrze� tych samc�w...
Przysz�am tu, �eby wam towarzyszy�.
IZOLATKA.
MAKS
Kolega chcia� wyj�� na spacer!
WCHODZI LAMIA Z DWOMA STRA�NICZKAMI.
LAMIA
Prosz� to w�o�y�! Koszula w spodnie!
MAKS
Nie no, �eby mi baba rozkazywa�a...
KOBIETY ZAK�ADAJ� ALBERTOWI
I MAKSOWI KOLCZYKI...
MAKS
Nie no! Nie r�bcie z nas pederast�w!
LAMIA
To jest niezb�dne, je�li chcecie st�d wyj��!
WSZYSCY WYCHODZ� Z IZOLATKI.
ALBERT
Wi�c to nie jest dawna klinika Kuppelweisera?
Przepraszam.
MAKS
Zaraz, zaraz, zaraz, zaraz, zaraz, zaraz, chwileczk�!
Dok�d ja jestem prowadzony?
WSIADAJ� DO WINDY I JAD� DO G�RY.
EMMA
Za mn� prosz�!
MAKS
Dzie� dobry. Dok�d jestem prowadzony? W jakim celu?
EMMA
Za mn� prosz�!
ALBERT
Ja id�, prosz� pani, id�.
EMMA
�luza trzy. �luza trzy, otw�rzcie.
MAKS KUCA PRZY DZIEWCZYNCE.
MAKS
Hej! Powiedz mi gdzie jest tw�j tatu�?
DZIEWCZYNKA
Co to jest "tatu�"?
MAKS
Biedne dziecko... Moja ty! Moja!
DZIECI
Ja te�! Ja te�!
ALBERT
Ptaszki! Ptaszki! Nie wiecie co to tatu�? Co one
wam zrobi�y!
EMMA
Siostro! Prosz� zabra� te dzieci!
KOBIETA
Ale�...
EMMA
Prosz� nie protestowa�!
KOBIETA
Juniorki, parami za mn�!
EMMA
Idziemy!
ALBERT
Odebrano im rodzic�w! Biedne dzieci...
EMMA
Prosz� za mn�!
ALBERT
Tak. Nie znaj� poj�cia ojciec! Apokalipsa.
EMMA
Emma Dax do Jej Ekscelencji.
ALBERT
Bo�e. Mutanty popromienne.
MAKS
Albercik... Co� to si� porobi�o. Fuj!
ALBERT
O! Maksiu. Patrz - jab�ka.
MAKS
Akurat dwa...
GABINET JEJ EKSCELENCJI.
KOBIETA
Ju� s�.
EKSCELENCJA
Hibernecja, to przysz�o��. Gdyby si� uda�o obni�y�
temperatur� cia�a tylko o dwa stopnie, �y�yby�my
dwa razy d�u�ej. Ale s� ju� nasze dzielne dziewczyny
z samcami. Chod�my ich zobaczy�, jestem bardzo ciekawa.
KOBIETY WYCHODZ� NA ZEWN�TRZ.
EKSCELENCJA
Maj� specyficzny zapach...
LAMIA
Poc� si�. To pozosta�o�� po hibernacji.
TEKLA
Ile maj� lat?
EMMA
Osiemdziesi�t sze��, ale zu�ycie biologiczne jest
czterdzie�ci koma sze�� procenta...
MAKS WYBUCHA �MIECHEM.
EKSCELENCJA
Co z nimi zrobimy?
MAKS
Przepraszam, pani zdaje si� jest tu jak�� fisz�, co?
No to my z koleg� mamy do pani par� pyta�.
LAMIA
Do Jej Ekscelencji m�wi si� "Wasza Ekscelencjo".
MAKS
Ekscelencjo... W takim razie przepraszam, pani
pozwoli, Paradys jestem.
MAKS CHCE POCA�OWA� EKSCELENCJ� W R�K�.
KOBIETY
Uwaga! On ma bro�! Na nogi!
KOBIETY RZUCAJ� SI� NA MAKSA.
ALBERT
Pu�cie go! Zostawcie! On nie chcia�!
MAKS
Nie gry� mnie!
EKSCELENCJA
Mo�na go pu�ci�.
MAKS
No nie gry� mnie!
ALBERT
Chcia� si� tylko przedstawi�.
MAKS
Co ja... co powiedzia�em... chcia�em tylko zapyta�...
ale...
ALBERT
Co si� sta�o z m�czyznami?
MAKS
No... w�a�nie... Co�cie zrobi�y ze wszystkimi
m�czyznami?
KOBIETA
To nie my. To wasz znajomy Kuppelweiser.
ALBERT
Pan profesor...
KOBIETA
Wynalaz� w czasie wojny preparat parali�uj�cy czasowo
geny m�skie, ale czego� tam nie dopatrzono, i bomba
"M" zamiast parali�owa�, zlikwidowa�a geny m�skie raz
na zawsze.
MAKS
Skoro ju� tak, to mo�e mogliby�my wam jako� s�u�y�,
co? Jako te, re... reproduktory, znaczy si� dla
odrodzenia rodzaju m�skiego. W miar� oczywi�cie
mo�liwo�ci.
ALBERT
No tak. Ju� nie pierwszy raz po�wi�ciliby�my si�
s�u�bie dla ludzko�ci.
MAKS
No w�a�nie... A nale�no�� to potem, po ca�ym cyklu,
mo�e by� razem, rycza�tem z zaleg�� rat� za hibernacj�.
ALBERT
Nie, pieni�dze nie s� a� takie istotne.
EKSCELENCJA
O co im chodzi?
BERNA
Chc� �eby by�o tak jak dawniej.
EKSCELENCJA
Tak jak dawniej... �wiat z m�czyznami.
ALBERT
To chyba logiczne.
TEKLA
Typowo m�ski punkt widzenia.
EKSCELENCJA WSTAJE I POKAZUJE DRZEWKO...
EKSCELENCJA
Widzicie? To nasza �wi�ta Jab�o� zasadzona r�k�
pramatki. Z takiego drzewa samiec zerwa� w raju
jab�ko i skusi� nim kobiet�, przez co straci�y�my
raj na zawsze. I w�a�nie dlatego dzisiaj...
PATRZY NA DRZEWKO, GDZIE NIE MA JAB�EK...
EKSCELENCJA
Ohhhh! Gdzie nasze �wi�te Jab�ka?!?
TEKLA
Zbeszcze�cili rezerwat przyrody. Ze�arli nasze �wi�te
Jab�ka!
MAKS
�wi�te? Te psiary �wi�te?
EKSCELENCJA
Moje ma�e jab�uszka! Kto mi je zwr�ci! Co za
nieszcz�cie!
ALBERT
Ale, ale naprawd� nie s�dzili�my, �e te jab�ka maj�
dla was jakie� znaczenie. Nie s�dzili�my, �e s�
zwi�zane z legend�, a poza tym by�y zupe�nie kwa�ne.
MAKS
Eee tam.
TEKLA
Obawiam si� droga Berno, �e to co wykopa�y twoje
s�u�by... to jaka� nowa Puszka Pandora.
MAKS
Co? Tylko nie puszka, dobrze?
EKSCELENCJA
Zabra� ich st�d! Nie maj� prawa nigdzie wychodzi�!
MAKS
Zaraz, zaraz! Wypu��cie mnie, to wam odkupi� te wasze
�wi�cone jab�ka. Co, co co! Nie dotykaj mnie!
ALBERT
Sam wyjd�! Sam wyjd�!
ALBERT I MAKS ZOSTAJ� WRZUCENI
Z POWROTEM DO IZOLATKI.
MAKS
Kobieta mnie bije! Poddaj� si�! Dajcie mi wszyscy
�wi�ty spok�j!
ALBERT
I ty to m�wisz? Wstawaj!
MAKS
Nie wstan�! Tak b�d� le�a�!
ALBERT
Musimy ucieka� st�d natychmiast!
MAKS
Gdzie? Widzia�e� jak to wszystko zorganizowane?
Dostan� nas wsz�dzie!
ALBERT
Ucieczka to nasz obowi�zek!
MAKS
Co? Gdzie? Drzwi pod pr�dem! Co? Podkop? Lampa
w pod�odze! Wszystko to popieprzone! Zostawcie mnie!
La, la, la...
ALBERT
Nie mo�na tak my�le�! Przecie� gdzie� musi istnie�
jaki� inny, lepszy �wiat!
WCHODZ� DWIE KOBIETY Z ODKURZACZEM,
ALBERT ZNAJDUJE POD �ӯKIEM KABLE.
MAKS
Odkurzacz...
ALBERT
Zdaje si�, �e co� wymy�li�em.
MAKS
Niemo�liwe...
POK�J LAMII. LAMIA PRZYPOMINA SOBIE
SCENY Z MAKSEM...
KOMPUTER
We� pigu�k�. We� pigu�k�.
NAST�PNY DZIE�. IZOLATKA.
MAKS
Siedzimy tu ju� osiem dni... i nic. Ja rozumiem,
pani na s�u�bie, o.
Ty, chod� no tu. Gdzie ty tam idziesz? Chod� tu do
pana. Jaki dobry... jak� ma �adn� pani�... tylko
jaka� taka powa�na... a czemu ona taka powa�na? Co?
Grubciu... No masz... Co? Dobre paproszki? Jedz, jedz.
Jak nie b�dziesz jad�, to pani ci� zamknie w takiej
dziurze jak nas tutaj...
POK�J KONTROLNY.
EMMA
I do tego wysiad�a wentylacja.
MAKS (Z TV)
B�d� grzecznym odkurzaczykiem.
WEJ�CIE NA ODDZIA� STARUSZEK.
STRA�NICZKA
Twoje pe�nomocnictwo, siostro.
LAMIA
Lamia Reno. Misja specjalna "ARCHEO".
STRA�NICZKA
W porz�dku. Cel wizyty?
LAMIA
Chcia�abym zobaczy� najstarsz� starowink�.
STRA�NICZKA
Zobacz, kt�ra tam jest najstarsza...
STRA�NICZKA
Tak jest siostro.
STRA�NICZKA
Codziennie wszystko si� zmienia. Padaj� jak muchy.
Zreszt� to ju� nie potrwa d�ugo...
KOMPUTER
Julia Nowack, siedemdziesi�t cztery lata, pok�j 114.
STRA�NICZKA
Masz p� godziny.
NA ODDZIALE...
BIEGN�CA STARUSZKA
Weso�ych �wi�t!
STARUSZKA
Sia�a baba mak, nie wiedzia�a jak, sia�a baba mak,
nie wiedzia�a jak...
POK�J JULII NOWACK.
BABCIA
Czuj� si� �wietnie i ciesz� si�, �e jestem
pensjonarjuszk� azylu zas�u�onej staro�ci. Chce
w cieple i spokoju do�y� jasnego ko�ca moich dni.
LAMIA ZAK��CA PODS�UCH...
STRA�NICZKA
Znowu si� popsu�, no! Zobacz na jakim sprz�cie my
musimy pracowa�!
BABCIA
Pani oficer, niech pani mnie nie m�czy. Ja nic nie
pami�tam, bo mam skleroz�.
LAMIA
Nie b�j si� babciu, one nas nie s�ysz�.
BABCIA
Ale ja si� niczego nie boj�, ja przecie� nie mam
nic do ukrucia.
LAMIA
A co tutaj masz?
BABCIA
Zlituj si�, c�reczko! Nie patrz tu!
LAMIA WYCI�GA PUDE�KO...
LAMIA
Przecie� to jest zabronione.
BABCIA
Nie, nie zabieraj mi go! Ja si� tak cieszy�am �e mi
wreszcie wyr�s�!
LAMIA
Co to jest?
BABCIA
Kartofel! Prawdziwa skrobia, nie jakie� tam syntetyki.
LAMIA
Mam tu co� lepszego.
WYCI�GA S�OIK D�EMU...
BABCIA
D�emik? Truskawkowy?
LAMIA
Dostaniesz ca�y s�oik, je�eli co� mi powiesz.
BABCIA
A czy ja mog� spr�bowa�, czy aby nie jest md�y?
Mmmm, kwaskowy, dobry...
IZOLATKA. ALBERT ROBI ZWARCIE.
ALBERT
Aaaaaa !
KOBIETA
Co si� sta�o?
KOBIETA
To bezpiecznik!
KOBIETA
Zaraz to naprawi�.
EMMA
Pilnowa� ich!
KOBIETA
Pilnuj ich, id� po latark�.
KOBIETA
No, to ju� koniec. Ca�a faza wysiad�a.
EMMA
W��czy� o�wietlenie awaryjne! W��czy� o�wietlenie
awaryjne!
KOBIETA
Uwaga nie rusza� si�!
MAKS
Nie po oczach! Nie po oczach!
KOBIETA
Zosta� na miejscach!
ODDZIA� STARUSZEK.
LAMIA
Do czego s�u�yli m�czy�ni?
BABCIA
M�... m�czy�ni? Do czego s�u�yli? No u�ywa�o si�
ich w wi�kszo�ci wypadk�w do pracy. Ja zreszt� nic
nie pami�tam...
LAMIA
Jak to nie pami�tasz? Przecie� w twoich czasach to oni
byli na porz�dku dziennym!
BABCIA
Tak, dziennym, no i nocnym... a co z tym d�emikiem?
LAMIA
Jest tw�j... Powiem ci co� w tajemnicy. Wykopa�y�my
dw�ch takich. �ywych!
BABCIA
�ywych?
LAMIA
Pisz� o nich prac�. Zahibernowani w 1991.
BABCIA
To by� rocznik...
POK�J KONTROLNY.
KOBIETA
Jak tam u was? Jest �wiat�o?
EMMA
Dajcie wreszcie to �wiat�o!
KOBIETA
Awaryjne te� wysiad�o!
KOBIETA
Jeszcze przed chwil� tu byli!
KOBIETA
Mo�e schowali si� do toalety?
W��CZA SI� �WIAT�O...
KOBIETA
Pom�c wam co�?
ALBERT I MAKS UCIEKAJ�.
KOBIETA
Nie ma ich... Tam s�!
MAKS
Kryj sie!
KOBIETA
Pilnuj windy!
ODDZIA� STARUSZEK.
BABCIA
O Jezu! Zupe�nie jak m�j J�zu�!
LAMIA
Powiedzia�a� "Jezus", co to znaczy?
BABCIA
J�zu�, powiedzia�am J�zu�, tak mia� na imi� m�j
narzeczony.
LAMIA
Co to znaczy "narzeczony"?
BABCIA
Co wy z nowej generacji macie z tej swojej kobieco�ci.
Nie warto by� kobiet�, kiedy nie ma m�czyzn.
LAMIA
Do czego oni byli potrzebni?
BABCIA
Do rozrywki, yyy... to jest w pewnym sensie.
LAMIA
Do rozrywki to jest telewizja. W nich jest co� takiego
co zupe�nie nie pozwala si� skupi�. To nawet
fascynuj�ce. Oni mi si� dzisiaj �nili...
BABCIA
Oj, dziecinko! Czy ty aby nie jeste� zakochana
w jednym z nich?... Co wy chcecie z nimi zrobi�?
LAMIA
Chcemy wyst�pi� o naturalizacj�.
BABCIA
Jak to?!? Chcecie z nich zrobi� kobiety? Przecie� to
dla nich gorsze ni� �mier�! A taka jest okazja, �eby
wszystko wr�ci�o do normy... Gdybym ja by�a m�odsza,
to zrobi�abym wszystko, �eby ich ratowa�!
Jeste� inna ni� tamte... Jak ci na imi�?
LAMIA
Lamia...
BABCIA
Lamia!
KORYTARZ...
KOBIETA
I co?
KOBIETA
Tam ich nie ma!
KOBIETA
W windzie te�!
KOBIETA
Nie wiem... Sk�d si� tutaj wzi�� ten ko�ek?
Sprawdz� jeszcze raz. Ty tu pilnuj!
KOBIETA
Dobra.
WYK�AD...
INSTRUKTORKA
Esta... esta... To narz�dzie s�u�y�o do zadawania ran
ci�tych. W ten sops�b samce m�czyli kobiety! Samiec
tw�j wr�g!
GRUPA
Samiec tw�j wr�g!
INSTRUKTORKA
Do czego s�u�y� ten przedmiot, siostry! Nie ma chyba
potrzeby t�umaczy�! Sekcja specjalna zawsze lojalna!
Zrozumiecie, dlaczego nasze prababki nie mog�y d�u�ej
wytrzyma� i za�o�y�y Lig�! Liga rz�dzi! Liga radzi!
Liga nigdy was nie zdradzi!
GRUPA
Nie zdradzi!
MAKS I ALBERT WPADAJ� NA POD�OG�.
ALBERT
Niechc�cy...
MAKS
Przepraszamy bardzo! Prosz� kontynuowa�! My ju�
wychodzimy!
GRUPA
Kto to jest?
KOBIETY CI�GN� ALBERTA I MAKSA ZA NOGI
PO KORYTARZU.
MAKS
Nie, pomys� by� bardzo dobry.
ALBERT
No tak, ale trzeba by�o w ten korytarz na lewo.
MAKS
Mnie si� to nawet zaczyna podoba�. Jutro te� wam
uciekniemy!
IZOLATKA. ALBERT I MAKS GRAJ� W SZACHY.
LAMIA
Mimo, �e bardzo narazili�cie si� Jej Ekscelencji,
oraz przez swoje nieobliczalne zachowanie
spowodowali�cie straty w naszej sieci elektrycznej,
chcemy wam da� ostatni� szans�.
ALBERT
A co mieliby�my robi�?
BERNA
Wystarczy wyst�pi� do nas z tym podaniem.
LAMIA PODCHODZI Z PODANIEM.
MAKS (CZYTA)
Do Najwy�szej Komisji Kontroli Czysto�ci Gatunku.
Ja ni�ej podpisana, o�wiadczam, �e urodzi�am si�
m�czyzn� wbrew swojej woli. W zwi�zku z powy�szym
prosz�, aby moje dotychczasowe poczynania jako samca
uznano za nieby�e, gdy� dzia�a�am zba�amucona
�wcze�nie panuj�c� m�sk� cywilizacj�. Jednocze�nie
w pe�ni zgadzam si� z powszechnie panuj�cym
przekonaniem, i� m�czyzn nie by�o, nie ma i nie
potrzeba...
Mo�e pani mi to jeszcze raz przeczyta�?
LAMIA
Radzi�a bym potraktowa� to powa�nie, i podpisa�.
ALBERT
A je�li nie podpiszemy?
LAMIA
Podpiszcie...
BERNA
Staniecie przed Zgromadzeniem, kt�re zadecyduje, co
z wami zrobi�.
MAKS
Trybuna� Bab! Dzi�kuj�! Ja si� st�d nie ruszam.
Tw�j ruch. Siadaj!
ALBERT
Wszelkie rozmowy mo�emy prowadzi� dopiero po
wypuszczeniu nas z tego pomieszczenia.
KOBIETY WYCHODZ�.
MAKS
W�a�ciwie mo�na by by�o podpisa�. W tej sytuacji ka�dy
adwokat by nas wybroni�.
ALBERT
A zasady?
MAKS
Tw�j ruch. O, ciekawe otwarcie.
ROZSUWA SI� DACH. WKO�O SIEDZ� KOBIETY.
MAKS
Co?
ALBERT
Co to?
MAKS
Kryj si�!
WC! WC! I barykaduj! Barykaduj! Trzymaj!
MAKS I ALBERT CHOWAJ� SI� W TOALECIE,
SK�D WYCI�GAJ� ICH DWIE STRA�NICZKI.
MAKS
Ale tandeta...
ALBERT
Protestuj�! Protestuj�! W imieniu nauki, protestuj�!
MAKS
Nie wyjd�! Nie wyjd�! A�a, boli, boli, przecie� to
boli!
EKSCELENCJA
Przede wszystkim przepraszam was, drogie siostry za
sp�nienie - zegarek mi stan��. I przypominam:
przebieg i wynik dzisiejszych obrad jest �ci�le
tajny. Prosz�.
KOBIETA
Dzi� mamy dwa punkty porz�dku dziennego obrad. Oba
siedz� tam.
MAKS
Powa�na sprawa... To jest jaka� organizacja...
KOBIETA
A teraz oddajemy g�os naszej drogiej dr Bernie.
BERNA
Zebra�y�my si� tutaj siostry, a�eby wsp�lnie
zadecydowa� o dalszych losach dw�ch osobnik�w, rodzaju
drugiego, kt�rzy zamiast zgodnie z logik� ewolucji
wygin��, przez dziwny kaprys losu pojawili si� mi�dzy
nami. Chcia�abym stanowisko s�u�by ARCHEO przedstawi�
na ko�cu, gdy� niejako z urz�du - mamy najwi�cej
danych na ich temat. Kto chcia�by zabra� g�os?
TEKLA
My�l�, �e nie ma tu nad czym deliberowa�. Ju� nasze
prababki wskaza�y nam dawno temu cel i drog� po kt�rej
pewnie i szcz�liwie kroczymy. Nie dopu�cimy do tego,
by powr�ci�a sytuacja, w kt�rej kobieta by�aby znowu
kelnerk� na bankiecie �ycia, przy kt�rym ucztuje
samiec.
KOBIETY (RAZEM)
Nigdy wi�cej! Precz z samcami! Cha�ba! Samiec tw�j
wr�g!
TEKLA
Obecnie wszystkie stoimy twardo i pewnie na gruncie
umo�liwiaj�cym nam niedopuszczenie do zarazy, kt�rej
na imi� m�czyzna, i na kt�r� jeste�my wszystkie
uodpornione.
OKLASKI...
ALBERT
Czy pani aby troch� nie przesadza? Przecie� gdyby nie
m�czy�ni to �wiat w og�le nie ruszy�by z miejsca.
Historia post�pu, to historia m�czyzn. Temu nie
mo�ecie zaprzeczy�! Wszyscy wielcy uczeni, ojcowie
post�pu, humani�ci, wynalazcy - byli m�czyznami!
I dlatego...
KOBIETY
Niby kt�rzy? Konkretnie, nazwiska!
ALBERT
No cho�by Kopernik!
KOBIETA
To k�amstwo! Kopernik by�a kobiet�!
ALBERT
Co? No to Einstein!
KOBIETA
Einstein te� by�a kobiet�!
MAKS
A mo�e Curie-Sk�odowska te�?!?
�MIECH NA SALI...
ALBERT
To akurat nie najlepszy przyk�ad...
MAKS
A bo mnie zmyli�y. Przepraszam.
TEKLA
Ci panokraci m�wi� tu o m�skich wynalazkach. I c�
oni takiego wynale�li? Zacznijmy od pocz�tku: pewien
samiec nazwiskiem Kain wynalaz� zbrodni� i wypr�bowa�
j� na swojej siostrze Abli. Jeszcze inny wynalaz�
prostytucj�, jeszcze inny niewolnictwo, tch�rzostwo,
lenistwo. Kr�tko m�wi�c ca�e z�o �wiata zawdzi�czamy
wam, pocz�wszy od wojen religijnych a sko�czywszy na
raku macicy.
MAKS
No tak! Nieodpowiadamy tylko za gradobicie, trz�sienie
ziemi i koklusz!
LAMIA
Nasz �wiat jest lepszy od tego kt�ry pami�taj�.
Dlaczego oni ci�gle go krytykuj�?
BERNA
Czy ty czasem nie jeste� chora? Ostatnio cz�sto si�
zastanawiasz. Zdrowy organizm �yje i dzia�a. Dopiero
chory zastanawia si� nad sob�.
TEKLA
Bezczelno�� - jeszcze jedna typowo m�ska cecha. Jak
wida� doskonale si� bez nich obywamy. �yjemy w �wiecie
uregulowanym i spokojnym, bez g�odu, wojen, chor�b
wenerycznych i innych m�skich wynalazk�w. Czy macie
co� na swoj� obron�?
ALBERT
I co?
MAKS
Musisz zabra� g�os!
ALBERT
Przypadek daje wam w naszych osobach �adk� szans�
powrotu do naturalnego porz�dku rzeczy. M�czycie si�
z tymi prob�wkami od p� wieku, nie wiedz�c nawet
co straci�y�cie. W naszym �wiecie by�y�cie na
piedestale. Wszyscy zabiegali o wasze wzgl�dy. Kochali
was, obsypywali kwiatami. By�y�cie natchnieniem poet�w,
symbolem wy�szych idei, pi�kna. Likwiduj�c m�sk� po�ow�
�wiata, zlikwidowa�y�cie tym samym po�ow� siebie!
Nie gwa��cie prawa natury!
MAKS KLASZCZE... I DOSTAJE OD STRA�NICZKI
PO R�KACH.
MAKS
Au!
TEKLA
Dalsze ich pos�uchanie nie ma sensu. To jaka� ob��dna
prowokacja.
MAKS
Wiem! Wiem! Sfiksowa�y�cie bo�cie ch�opa dawno nie
mia�y! Ch�opa wam trzeba! Sam si�d�!
EKSCELENCJA
Jak wida� natura nie chcia�a...
LAMIA
Co to znaczy "mie� ch�opa"?
BERNA
Prawdopodobnie chodzi o m�sk� s�u�b� domow�. Bardzo
rozpowszechnion� w XX wieku.
KOBIETA
Je�eli to wszystko co maj� do powiedzenia, wyprowad�cie
ich siostry. Niech poczekaj� za drzwiami na wynik
g�osowania.
MAKS I ALBERT ZOSTAJ� WYPROWADZENI.
MAKS
Wspania�a mowa! Tak si� okazuje na nie trzeba.
ALBERT
Czuj� si� jakby mnie wywalono z harcerstwa, psiakrew!
OBRADY...
BERNA
Z ramienia s�u�by ARCHEO zg�aszam wniosek
o naturalizacj� obu samc�w.
TEKLA
Moim obowi�zkiem, jako prze�o�onej GENETIX jest
ostrzec was, drogie siostry, przed skutkami
humanitarnego kaprysu drogiej "dokt�r" Berny. Pod
�adnym pozorem nie wolno ich wprowadza� do naszego
spo�ecze�stwa. Oba osobniki powinny by� jak najszybciej
zlikwidowane, a przed likwidacj� przekazane s�u�bom
GENETIX w celu dokonania pewnych interesuj�cych
eksperyment�w biomedycznych.
BERNA
Zg�aszam sprzeciw! Moja znakomita kole�anka specjalnie
demonizuje szkodliwo�� obu samc�w, a�eby podnie��
presti� swojej s�u�by i dosta� dodatkowe fundusze na
swoje podejrzane "eksperymenta".
TEKLA
Protestuj�! To s� insynuacje. Genetyka jest i tak
najwa�niejsz� z nauk, czy si� to komu� podoba, czy
nie!
BERNA
Bardzo ciekawe!
EKSCELENCJA
Przesta�cie, siostry! Miejcie wzgl�d na powag� naszego
zgromadzenia.
LINDA
Tak wi�c mamy do przeg�osowania dwa projekty. Prosz�
bardzo: kto jest za likwidacj�, kto za naturalizacj�
samc�w. G�osujemy.
NA ZEWN�TRZ. STRA�NICZKA RZUCA RZUTKAMI
DO TARCZY MI�DZY ALBERTEM I MAKSEM.
ALBERT
Co?
MAKS
Co jest!
STRA�NICZKA PODCHODZI...
MAKS
Uwaga!
MAKS WYJMUJE RZUTKI, WSTAJE, ZBLI�A SI�
DO STRA�NICZKI I SZYBKO J� CA�UJE.
STRA�NICZKA MDLEJE. ALBERT I MAKS POWOLI
ID� W KIERUNKU KORYTARZA.
ALBERT PRZYPADKIEM WCHODZI W WIADRO I ROBI
DU�O HA�ASU.
MAKS
Jezu, Jezu, Jezu, Jezu!
DRUGA STRA�NICZKA SI� BUDZI, ALE WCHODZI
NA SZCZOTK�, KT�RA UDERZA J� W G�OW�
I MDLEJE.
WCHODZI TRZECIA STRA�NICZKA...
STRA�NICZKA
Co si� sta�o? Co? Co to?
STRA�NICZKA KOPIE MAKSA, MAKS WYCI�GA
KOREK Z URZ�DZENIA NA �CIANIE I ZACZYNA
ULATNIA� SI� GAZ.
STRA�NICZKA
Alarm! Uciekaj�! Alarm!
STRA�NICZKA GWI�D�E, MAKS SI� NA NI�
RZUCA...
MAKS
Avanti!
MAKS CA�UJE STRA�NICZK� I UCIEKA.
ALBERT SI� PRZEWRACA.
ALBERT
Do diab�a!
MAKS
Rzu� to! Rzu� to!
ALBERT
Noga!
MAKS
Do windy! Do windy!
WCHODZ� DO WINDY.
MAKS
Na co naciskamy?
ALBERT
Na parter.
MAKS
Ale jedynka jest na g�rze. O, jedzie, jedzie. Dobra.
ALBERT
Gratuluj�, Maksiu.
MAKS
Drobiazg.
ALBERT
Gratuluj�.
OBRADY. NA WY�WIETLACZU 154 DO 153.
TEKLA
Musimy ich mie�! Cho�by nie wiem co!
LINDA
... Archeo. Naturalizacja 155 g�os�w, przeciwko 154.
Wprowadzi� zainteresowanych.
EKSCELENCJA
Zdaje si�, �e co� si� kopci...
WCHODZI ZATACZAJ�CA SI� STRA�NICZKA.
STRA�NICZKA
Na pomoc! Na pomoc! Samce... uciekli! Wyrwali zaw�r
gazowy!
EKSCELENCJA
Co?
LAMIA
Dlaczego oni uciekli? Przecie� wszystko dobrze si�
sko�czy�o!
TEKLA
A nie m�wi�am! Uprzedza�am, �e oni s� niebezpieczni!
EMMA
Genetix Prim do Sekcji Specjalnej: Alarm dla sektora
p�nocno-wschodniego, powtarzam: Alarm dla sektora
p�nocno-wschodniego.
STRA�NICZKA
Podaj kod, odbi�r.
ROZPOCZYNA SI� PO�CIG...
STRA�NICZKA
JS18427, OL70946 zrozumia�am. Setka!
STRA�NICZKA
Nie ma impuls�w.
STRA�NICZKA
75!
STRA�NICZKA
Nie ma impuls�w.
STRA�NICZKA
50!
STRA�NICZKA
Nie ma impuls�w.
STRA�NICZKA
25.
STRA�NICZKA
S� s�abe impulsy.
W WINDZIE.
WCHODZI KOBIETA.
KOBIETA
G�ra czy d�?
MAKS
D�...
KOBIETA ZACZYNA SI� ROZBIERA�...
ALBERT
Przepraszam. Mo�e ja wyjd�?
KOBIETA
Dlaczego si� tak patrzycie siostry? Mam dwa kilo
nadwagi.
WSZYSCY WYSIADAJ� NA POZIOMIE Z BASENEM.
MAKS PODCHODZI DO PRZE�ROCZYSTEJ �CIANY
ZA KT�R� P�YWAJ� NAGIE KOBIETY.
ALBERT
Maks! Uciekamy! Co ty? Zapomnia�e� gdzie jeste�my?
Chod�!
KOBIETA
Co jest! Co wy siostry! W okryciach wierzchnich na
basen? Rozbiera� si� w windzie!
ZNOWU W WINDZIE.
MAKS
�eby ch�op nie m�g� z go�� bab� w windzie... ach!
OTWIERAJ� SI� DRZWI. ZA NIMI STOI
SZLABAN I STRA�NICZKA.
STRA�NICZKA
Guten tag. Pass kontrolle. Die ausweises bitte.
MAKS
Aaaaaaa!
ALBERT
Czy ten koszmarny wie�owiec nigdy si� nie sko�czy?
CENTRUM KOMPUTEROWE.
STRA�NICZKA
S� impulsy. Zwi�kszy� skal�. Wyra�ne impulsy.
EMMA
Mamy ich!
STRA�NICZKA
S� na poziomie trzecim.
EMMA
Genetix Prim do grupy. Genetix Prim do grupy, s� na
poziomie trzecim.
KORYTARZ. MAKS I ALBERT BIEGN�, ZATRZYMUJE
ICH MURZYNKA.
MURZYNKA
Przepraszam, gdzie jest hotel Intercontinental?
MAKS
Interkontinental? Eine moment bitte, eee...
ALBERT
Nie wiemy. My tylko przejazdem.
MAKS
Pardon!
ALBERT ROZMAWIA Z MAKSEM.
ALBERT
Tak siostro, tak. Co to siostra m�wi�a?
MAKS
Wi�c w�a�nie mia�am to poczucie, siostro, �e te
z Genetix...
WIDZI ICH LAMIA...
LABOLATORIUM...
MAKS
To jest ta wyl�garnia?
ALBERT
Tu si� rozmna�aj�.
MAKS
No m�wi� w�a�nie!
PUSTY KORYTARZ.
MAKS PUKA DO DRZWI.
MAKS
Jest tam kto?
ALBERT
Patrz, winda! Chod�.
MAKS
O jedzie.
ALBERT
Parter?
MAKS
Co� jakby zimniej si� zrobi�o.
KOPALNIA.
MAKS
Co to jest?
ALBERT
�wie�e powietrze. Jeste�my blisko wyj�cia.
MAKS
A gdzie tam? Prze� to jaka� piero�ska kopalnia!
O kolczyk mi pika!
ALBERT
Acha! Czuj� impulsy!
PODJE�DZAJ� WAGONIKI.
STRA�NICZKA
Oddzia� wysiada�. No rusza� si�! Macie dzisiaj
pi�tna�cie metr�w chodnika do wykopania! Odechce
si� wam tej dekadencji. No rusza� si�! Szybko!
STRA�NICZKA ZAUWA�A MAKSA I ALBERTA.
STRA�NICZKA
Co wy tutaj robicie? Przecie� nie wzywa�y�my nikogo
dzisiaj z Archeo. Niczego nie odkopa�y�my.
MAKS
My�my my�la�y... Nam kazano tutaj przyj��!
STRA�NICZKA
Nie, to jakie� nieporozumienie.
MAKS
Tak? No, to... nie�le�cie nas urz�dzi�y, siostry!
Co wy my�licie, �e my nic do roboty nie mamy?
STRA�NICZKA
Same�cie si� urz�dzi�y!
MAKS
Ja tu widz� niez�y burdel!
STRA�NICZKA
Co� ty powiedzia�a? Burdel o wy macie w tym swoim
Archeo!
MAKS
No, no!
STRA�NICZKA
Wszystkie wy jeste�cie jedno wielkie wykopalisko!
ALBERT I MAKS DOCHODZ� DO ZAMKNI�TEGO
KORYTARZA.
MAKS
Nie ma przej�cia.
ALBERT ZAUWA�A KALOSZ I KRZYCZY.
ALBERT
Ostro�nie!
MAKS
To tylko kalosz.
MAKS WYCI�GA Z KALOSZA PUST� BUTELK�
I GAZET�.
MAKS
Hej! Nasi tu byli!
ALBERT
Nasz profesor! Gazeta z 93! Protest Chin przyczyn�
rozwi�zania ONZ? Zad�u�enie USA? Odsprzeda� Alaski
dla... Matko Boska! Bomba "M" w masowej produkcji?
ZE SZCZELIN ZACZYNAJ� WYSUWA�
SI� PA�KI.
MAKS
Co to jest? Kto tu jest? Wycofuj si�! Ubezpieczam!
Wycouj si�!
ALBERT
St�j!
STRA�NICZKA
S� w korytarzu 40 A.Odetnijcie im drog�!
ALBERT
Tam!
MAKS
W�a�!
ALBERT
Lec�! Trzymaj!
MAKS
Trzymam ci�!
WPADAJ� DO ZSYPU.
MAKS
Ty! To ju� jest jakie� inne pa�stwo!
ALBERT
Nareszcie!
W DOLE KILKADZIESI�T OS�B TA�CZY
DO MUZYKI I BAWI SI�.
MAKS
Przyjemnie tu jest.
ALBERT
Chod�!
MAKS
Ostro�nie. Tam jednak te� same baby.
KOBIETY ATAKUJ� MAKSA I ALBERTA
OD TY�U.
KOBIETA
Przysz�y�cie szpiegowa�?
KOBIETA
Siostrzyczki z Archeo!
KOBIETA
One s� jakie� inne...
MAKS
Ca�kiem... ca�kiem... inne...
KOBIETA
Idziemy!
KOBIETA
Szybciej!
WBIEGAJ� STRA�NICZKI.
KOBIETY
Alarm! Kry� si�!
ALBERT
Maksiu! Maksiu!
STRA�NICZKA
To jakie� nowe koczowisko dekadencji.
EMMA
Acha. Likwidujemu jedno, a na to miejsce powstaj�
nast�pne! O co im chodzi?
ALBERT
Uwaga dziecko!
Maks!
MAKS
Albert! Albert!
Zostaw...
EMMA
Dostali�my si� na koczowisko dekadencji. Prosimy
o posi�ki!
Z�APANE KOBIETY
Niech �yj� ciastka! Przecz z kolczykami! Wszystkich
i tak nie z�apiecie!
MAKS
Chod�, no chod�!
Albert! Wychodzimy!
MAKS UCIEKA NA KORYTARZ
MAKS
Albercik! Albercik! Uu! Albercik!
No dlaczego mi to zrobi�e�?
OTWIERA SI� WINDA. W �RODKU STOI
ALBERT. MAKS WBIEGA DO WINDY.
MAKS
Ha, ha, ha! Morda! Morda!
MAKS SI� ODWRACA. W WINDZIE JEST
TE� LAMIA.
MAKS
Co ona tu robi?
LAMIA
Chcieli�cie wyj�� na powietrze? No to tam jedziemy!
MAKS
Nie wierz� pani!
ALBERT
Prosz� ci�. Musimy jej zaufa�.
LAMIA
Zaprowadz� was do wyj�cia. Ja wam naprawd� dobrze
�ycz�.
ALBERT
Jed�my, jed�my.
PRZED DRZWIAMI.
LAMIA
Lamia Reno. 6364 Archeo.
DRZWI SI� OTWIERAJ�.
WCHODZ� DO �RODKA.
ALBERT
Gdzie my jeste�my?
LAMIA
W Blokhausie "C".
ZJE�D�A PERYSKOP.
LAMIA
Popatrzcie.
WIDA� ZNISZCZON� POWIERZCHNI�.
MAKS
Co to jest?
LAMIA
Ziemia. Tak dok�d chcieli�cie uciec.
ALBERT
Jak mo�na by�o do czego� takiego dopu�ci�?
MAKS
Zaraz, zaraz. Jak to? To znaczy, �e my ca�y czas pod
ziemi� jeste�my?
LAMIA
365 metr�w poni�ej poziomu.
MAKS
Czu�em, no psiakrew, ja tak od pocz�tku co� czu�em.
A czy nie mo�na, tak na chwil� chocia�, wyj�� na
zewn�trz?
LAMIA
Dzi� na powierzchni jest ponad 300 jednostek.
MAKS
Jednostek czego?
LAMIA
Promieniowania Kuppelweisera. Uboczny skutek bomby
"M". Z tego powodu nasze przodkinie musia�y zjecha�
do kopal�. Potem poszerzy�y nasz� stacj�-miasto, a�
do dzisiejszej postaci.
ALBERT
To znaczy, �e ju� nigdy nie b�dzie mo�na wyj�� na
dw�r...
LAMIA
Po to �eby tam �y�? Nigdy. Naturalizacja to dla was
jedyna szansa.
MAKS
Musi, no musi by� jaki� bezpieczny spos�b wydostania
si� st�d. Przecie� wy same musicie st�d wychodzi�,
cho�by do naprawy tych urz�dze�!
LAMIA
S� skafandry antypromienne, ale tlenu starcza tylko
na nieca�� godzin�.
MAKS
Niewa�ne. Gdzie te skafandry?
LAMIA
Tam was czeka �mier�, po 12 dniach.
ALBERT
Lepsze tam dwa tygodnie, ni� tu ca�e �ycie jak krety!
LAMIA
Przyzwyczaicie si�.
ALBERT
Nigdy! Gdzie tu si� wychodzi? Idziemy.
LAMIA
Nie my�leli�cie chyba, �e pomog� wam w ucieczce!
Jestem lojaln� funkcjonariuszk� pa�stwow�!
MAKS
A mog�a by� z ciebie taka fajna dziewczyna, Lamia.
Eeee.
LAMIA
Nie ma innego wyj�cia.
LAMIA OTWIERA DRZWI. WBIEGAJ�
STRA�NICZKI.
MAKS
Zdrada! O rany, otoczeni jeste�my!
STRA�NICZKI �API� ALBERTA I MAKSA,
POTEM ICH WYPROWADZAJ�.
MAKS
Lamia! Ja ci tego nie zapomn�! Nie zapomn� ci tego!
Ale wr�c�! I zemszcz� sie! Zobaczysz!
WCHODZ� TEKLA I EMMA.
TEKLA
Brawo, moja droga. Mia�a� �wietny pomys�. Zas�u�y�a�
na awans. Kappa dawno ci si� nale�y.
LAMIA
Dzi�kuj� w imieniu s�u�by.
TEKLA
Ach, by�abym zapomnia�a. Przeka�, z �aski swojej,
wszystkie materia�y dotycz�ce tych samc�w Emmie.
LAMIA
A to w jakim celu?
EMMA
Razem z doktor Tekl� b�d� kontynuowa�a twoj� zacz�t�
prac�. S� bardziej niebezpieczni ni� wydawa�o nam si�,
dlatego musz� przej�� pod nasz� opiek�.
TEKLA
Nie martw si�. Udost�pnimy ci wnioski z naszych
obserwacji.
LAMIA
Jakie wnioski? Ja mam gotow� prac� na ich temat!
EMMA
Ale� oczywi�cie, wykorzystamy j� r�wnie�.
LAMIA
Na twoim miejscu nie �mia�abym si� tyle. Robi� ci
si� zmarszczki.
SALA OPERACYJNA. ALBERT I MAKS
S� PRZYWI�ZANI DO �ӯEK.
ALBERT
Co one szykuj�, co chc� z nami zrobi�?
MAKS
Ju� nied�ugo b�dziesz m�g� do mnie m�wi� "kochana".
Za co! Za co!
ALBERT
Wol� �mier� ni� by� kobiet�!
TEKLA
Nam si� te� tak wydawa�o, wolicie �mier� ni�
naturalizacj�. M�wili�cie kiedy�, �e chcieliby�cie
si� po�wi�ci� dla nauki. Umo�liwimy wam to. Niekt�re
z naszych si�str piastuj�ce odpowiedzialne funkcje,
s� ju� nieco stare i zm�czone. Wasze �wie�e, zdrowe
i silne organy umo�liwi� im ponown� m�odo��. Zadzwo�
kochana do dokt�r Oscy, ta nerka b�dzie dzisiaj.
MAKS
Nie, nie, nie.
YANDA
A z tego co zostanie spr�bujemy syntetyzowa�
pe�nowarto�ciow� substancj� od�ywcz�. W naszych
warunkach pokarm bia�kowy jest coraz trudniej
dost�pny. By� mo�e kremacja naszych zmar�ych to
zwyk�a rozrzutno��. Eksperyment, kt�ry przeprowadzimy
dzi�ki wam b�dzie mia� fundamentalne znaczenie dla
naszego programu wy�ywienia.
ALBERT
To kanibalizm!
MAKS
�eby�my wam w gardle stan�li! Modliszki!
TEKLA
No to powodzenia. Do zobaczenia. A z wami si� �egnam,
bo ju� si� chyba nie zobaczymy.
MAKS
Jak to? To niemo�liwe jest! To jest niemo�liwe!
ALBERT
To jest wbrew wszelkim konwencjom! To jest
niehumanitarne! Protestuj�! Protestuj�!
MAKS
Albert, nie zostawiaj mnie samego! Nie zostawiaj mnie
samego!
ALBERT
Maks! Dzi�kuj� ci za wszystko, przyjacielu! Dzi�kuj�!
�egnaj Maks!
MAKS
Nie zostawiaj mnie samego! Albert!
ALBERT
Niech �yj� m�czy�ni Maks! Niech �yj� m�czy�ni!
MAKS
Nie, nie, nie, nie, nie.
YANDA
Przesta� si� drze�, panie Paradys, bo ci� zaknebluj�.
MAKS
A ty sk�d znasz moje nazwisko, ty ludo�erco!
YANDA
A kto w 1991 roku, w sierpniu porzuci� �on�
z dzieckiem?
MAKS
Sk�d ty to wiesz?
YANDA
Bo to ja jestem tym dzieckiem!
MAKS
Moja Jadwinia? Jadwinia.
YANDA
Nie mam z tob� nic wsp�lnego. Nawet nazwisko sobie
zmieni�am.
MAKS
Rzeczywi�cie, jeste� troszeczk� do mamusi podobna.
YANDA
Nie wspominaj nawet imienia mojej matki, nieszcz�sna
ofiara waszych samczych zbrodni!
MAKS
Ty c�reczko przeciwko tatusiowi? A ja ci� na barana
nosi�em, po pupci ci� klepa�em, nie pami�tasz? To
mnie zawdzi�czasz najszcz�liwsze chwile swojego
dzieci�stwa!
YANDA
Dzieci�stwa, kt�rego nigdy nie mia�am! Poniewa�
wola�e� si� da� zahibernowa�, ni� zosta� ze mn�
i z mamusi�. A teraz ju� nie ma ojc�w! I my si�
postaramy o to, �eby ich nig