8444

Szczegóły
Tytuł 8444
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

8444 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 8444 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

8444 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

SEKSMISJA Scenariusz i re�yseria: Juliusz Machulski NOC. TEREN NA ZEWN�TRZ BUDYNKU. G�OS Z MEGAFONU Prosimy wszystkie niepowo�ane osoby o opuszczenie pierwszej strefy bezpiecze�stwa. Powtarzam, prosimy wszystkie niepowo�ane osoby o opuszczenie pierwszej strefy bezpiecze�stwa. �O�NIERZ Wchodzimy do �rodka, mo�ecie zdj�� os�on�. TOALETA. P�KA LUSTRO... ALBERT To z�y znak. MAKS Nie no to tak czasem samo z siebie, wie pan, takie napi�cia wewn�trzne... Chod�my bo b�dzie na nas jeszcze! KONFERENCJA PRASOWA. REPORTERKA Prosz� Pa�stwa! Kilka minut temu rozpocz�� si� nowy dzie�: 9 sierpnia 1991. Ja radz� pa�stwu zapami�ta� t� dat�. Jest bardziej ni� pewne, i� zapisze si� ona z�otymi zg�oskami w historii ludzko�ci. A oto, prosz� Pa�stwa, cz�owiek, kt�ry wynalaz� nie�miertelno��. Laureat nagrody Nobla - profesor doktor Wiktor Kuppelweiser. Witam pana profesorze w naszym studio. KUPPELWEISER Nie�miertelno�� to mo�e przesada. Uda�o mi si� jedynie wprowadzi� organizm ludzki w stan anabiozy, inaczej m�wi�c hibernacji. REPORTERKA No w�a�nie. Ja chcia�am r�wnie� doda�, �e ostatnia pr�ba przeprowadzona przez zesp� naukowy pana profesora, pr�ba zamro�enia na sze�� miesi�cy szympansa zako�czy�a si� pe�nym sukcesem... KUPPELWEISER Przepraszam! Pr�ba odmro�enia! REPORTERKA Ja pozwolicie Pa�stwo przedstawi�: pan Albert Starski i pan Maksymilian... MAKS Paradys! REPORTERKA Paradys. No w�a�nie. Tych oto dw�ch przystojnych, wspania�ych i odwa�nych m�czyzn za moment zamkniemy w pojemnikach, kt�re mog��bym nazwa� "sarkofagami XXI wieku"... KUPPELWEISER Przepraszm! To s� hibernatory, nie �adne sarkofagi. Koko! REPORTERKA No w�a�nie. A za trzy lata obudz� si� oni jako �ywy, miejmy nadziej�, dow�d zwyci�stwa my�li ludzkiej nad �ywio�ami natury. Co sk�oni�o pan�w do tej mro��cej, par excellence, krew w �y�ach decyzji? ALBERT Kr�tko, je�li pani redaktor pozwoli. Odpowiedzialno��. Ja skromny biolog, mam okazj� przyda� si� ludzko�ci. Wiem, to s� wielkie s�owa, ale tak w�a�nie my�l�. Prosz� u�wiadomi� sobie, �e dzi�ki hibernacji, wielu ludzi dzi� nieuleczalnie chorych, b�dzie mog�o przenie�� si� w czasy, w kt�rych b�d� ju� znane lekarstwa na ich dolegliwo�ci. DOM ALBERTA. OJCIEC ALBERTA Nasz syn to teraz wa�na osobisto��. Jak nie przymierzaj�c Gagaryn, albo kto inny... KONFERENCJA. MAKS No wi�c, no wi�c jakby zawsze poci�ga�o mnie ryzyko, jaka� nieznana sprawa, tak zwane mocne �ycie. A sprawa hibernacji, mo�na powiedzie� frapowa�a mnie... DOM MAKSA. �ONA MAKSA Przyznaj si� lepiej, �e chodzi�o ci o pien�dze - draniu! Patrz na tego �obuza! To tw�j tatu�! Zapami�taj go dobrze! MAKS (Z TV) ... i jak tylko si� dowiedzia�em, �e poszukuj� ochotnik�w - zg�osi�em si�, wybrali mnie. REPORTERKA Dzi�kujemy bardzo. Czy jeszcze co� chcieliby�cie powiedzie�? MAKS Chcia�em z tego miejsca, w naszym wsp�lnym imieniu, pozdrowi� wszystkich sympatyk�w hibernacji na ca�ym �wiecie. REPORTERKA I ostatnie prosz� Pa�stwa pytanie: czy nie boicie si� panowie? MAKS Czego? REPORTERKA No w�a�nie. Metoda jest w ko�cu sprawdzona, Koko jest z nami w studio, ja... KUPPELWEISER Tak. Ja jednak, �eby sprawa by�a zupe�nie jasna, chcia�bym powiedzie�, �e oczywi�cie pewne ryzyko istnieje. ALBERT Prosz�? KUPPELWEISER Z pr�b przeprowadzonych ze zwierz�tami trudno wysun�� wnioski co do wp�ywu hibernacji na ludzk� psychik�. Nie wiadomo jak zareaguje przysadka m�zgowa. Po eksperymencie mog� wyst�pi� halucynacje. REPORTERKA Przejd�my zatem do tej "jaskini wiedzy", kt�ra jak w bajce z tysi�ca i jednej nocy poch�onie naszych bohater�w aby za trzy lata, na zawo�anie "sezamie, otw�rz si�" wypu�ci� ich, miejmy nadziej� ca�ych i zdrowych. A Pa�stwu przypominam, �e ju� za trzy dni spotykamy si� na og�lno�wiatowym zlocie ligii kobiet. Liga broni, liga radzi, liga nigdy ci� nie zdradzi. Dzi�kuj� pa�stwu, dobranoc... PO PRZEBUDZENIU... ALBERT Nic nie widz�! KOBIETA To normalne po hibernacji. ALBERT To ju� po wszystkim? KOBIETA Tak, po wszystkim. ALBERT Dzi�kuj�, dzi�kuj�. Nic nie widz�. MAKS Chyba si� uda�o? KOBIETA Uda�o si�. MAKS He, he. M�wi�em - rachu ciachu i po strachu! Ciemno��, widz� ciemno��! Ciemno�� widz�! IZOLATKA. ALBERT Strasznie si� poc�, a pan? MAKS Organizm puszcza. Zwyk�a rzecz. ALBERT Ma pan racj�. Typowa reakcja pohibernacyjna. OTWIERAJ� SI� DRZWI. WCHODZ� TRZY KOBIETY. MAKS Dzie� dobry. ALBERT Jaka mi�a obs�uga. MAKS �niadanko! Dzi�kuj� bardzo. Od trzech lat nie mia�em nic w ustach! ALBERT Rogaliki, jajka, jak mi�o. MAKS Przepraszam bardzo, to pieczywo jest czerstwe. KOBIETA PODCHODZI I PRZEKR�CA ROGALIK. MAKS A, no jasne! Pomys�owa rzecz. DRUGA KOBIETA OTWIERA JAJKO. ALBERT Dzi�kuj�... Wyst�pi�a u mie utrata smaku. MAKS Bo to w og�le nie ma smaku... KOBIETA Obowi�zuje was ci�gle dieta adaptacyjna. MAKS No, chyba �e tak... KOBIETY WYCHODZ�. MAKS Tak mnie jako� mdli. Jak nie zajaram to... Zaraz, zaraz, zaraz, zaraz... Jest! MAKS WYCI�GA SCHOWANE PAPIEROSY. ALBERT Nie no, pan jest nieodpowiedzialny. MAKS Przepraszam, �e tak z r�ki. ALBERT Poza tym nie wolno tytaj pali�. Nie ma popielniczek. MAKS Mogli�my nie widzie�, zreszt� nikt nas nie widzi - bardzo prosz�! ALBERT Tylko tak symbolicznie, dla towarzystwa. Bo w zasadzie, wie pan, ja nie pal�. Szkodzi mi... Teraz po tym jedzeniu... Nie mamy ognia. MAKS Dzia�a!... No tego mi by�o trzeba! Dobry papieros. POK�J KONTROLNY KOBIETA Papieros! MAKS Wie pan, uwa�am �e to przesada z t� szkodliwo�ci� palenia. Ja na przyk�ad pierwszego zapali�em jak mia�em 6 lat - i �yj�... ALBERT Przepraszam, odbi�o mi si� plastikiem... MAKS No bo si� pan najad� tego r�owego... LAMIA Mog� zapr�szy� ogie�. IZOLATKA. ALBERT Mo�e nie powinni�my pali� w czasie kwarantanny. MAKS Za par� dni, prosz� pana, to si� dopiero zacznie. Wywiady, autografy, wizyty w zak�adach pracy... ALBERT Jeszcze si� panu przeje. MAKS PIJE Z PIERSI�WKI. MAKS O przepraszam bardzo. Prosz� uprzejmie. WCHODZ� DWIE KOBIETY Z GA�NICAMI. ALBERT Dzie� dobry... ZACZYNAJ� GASI�... ALBERT Ale, ale co, co, co ?!? KOBIETY WYCHODZ�. MAKS Tu, zdaje si�, nie wolno pali�... LAMIA Profesor Kuppelweiser. MAKS Tak. LAMIA Laureat tak zwanej nagrody Nobla. MAKS Tak. LAMIA Nie istnieje. MAKS Tak... CO ?!? ALBERT Prosz� ? MAKS Siostro, co tu si� dzieje? Eksperyment si� uda�, tak? Jeste�my bohaterami, tak? Zosta�em oblany pian�, tak?! To po co do cholery ca�a ta zabawa? ALBERT Prosz� �eby zjawi� si� tu pani prze�o�ony. LAMIA Powinni�cie si� cieszy�, �e �yjecie i �e w og�le was odhibernowano. ALBERT A niby dlaczego miano by nas nie odhibernowa�? Eksperyment nie mia� by sensu... LAMIA W czasie wojny by�y wa�niejsze rzeczy ni� eksperymenty naukowe. ALBERT Jakiej wojny? MAKS Co?!? Miano nas obudzi� bez wzgl�du na sytuacj� polityczn�. Co mnie obchodzi jaka� wasza wojna? LAMIA Nasza? To by�a wasza wojna. My nie znamy wojen. MAKS Bezczelna! ALBERT I kto wygra�? LAMIA Co? MAKS No t� wojn�, m�wi przecie�! WCHODZI DR BERNA. BERNA Nie wa�ne kto wygra�, wa�ne kto przetrwa�. ALBERT Przepraszam pani�, gdzie jest profesor Kuppelweiser? BERNA Doktor Lamia wam ju� m�wi�a. ALBERT �e nie istnieje? Co to znaczy nie istnieje? Znowu mia� wypadek? BERNA Tak jak wszyscy inni. MAKS Przepraszam bardzo, my�my si� chcieli widzie� z dyrektorem tego o�rodka. BERNA S�ucham? MAKS Ale ja bym wola� z m�czyzn�. LAMIA Oni nic nie rozumiej�, siostro. BERNA Skontaktowanie si� z osobnikiem waszej p�ci jest awykonalne. MAKS A..., a... co? LAMIA Jeste�cie jedynymi samcami jacy istniej�. BERNA M�czy�ni ju� dawno wygin�li. MAKS Wygin�li? Przecie� to nie by�y mamuty! LAMIA Okazuje si� �e tak, w pewnym sensie. ALBERT Przepraszam, kt�rego dzisiaj mamy? BERNA �smy marca. Spali�cie nieco d�u�ej ni� to by�o przewidziane. ALBERT Trwa�o to d�u�ej ni� trzy lata? MAKS Pi��? LAMIA Nie. MAKS Cztery?... Ja j� gdzie� widzia�em... Przepraszam bardzo, pani doktor. Mnie to nic nie obchodzi, ja umow� mia�em na trzy lata - b�dziecie p�aci� nadgodziny. ALBERT A kt�ry to rok? BERNA Czterdziesty czwarty. LAMIA Dwa tysi�ce czterdziesty czwarty. MAKS Nie ma m�czyzn? A dlaczego tu nie ma okien? A dlaczego tu nie ma klamek? ALBERT Spali�my pi��dziesi�t trzy lata? To te halucynacje o kt�rych m�wi� profesor. MAKS Tak. No mi�o si� z paniami gaw�dzi, ale przepraszamy. Musimy i��. I tak ju� jeste�my sp�nieni. Do widzenia. Pan przeprosi panie, panie Albercie. ALBERT Aha. MAKS Do widzenia. PODCHODZ� DO DRZWI I ZOSTAJ� PORA�ENI PR�DEM. KOMPUTER We� pigu�k�... KOBIETA Siostro, czy mo�e z tob� zosta�? LAMIA Nie dzi�kuj�. Wol� pracowa� w samotno�ci. KOBIETA To do widzenia. KOBIETA Na tr�jce jest przebicie pr�du, ale ja to jutro naprawi�. Dobranoc. MAKS Pr�dem? Nas? Bohater�w? Pr�dem?!? ALBERT O co tu chodzi? Trzeba roz�wiczy� mi�nie. Roz�wiczy�! MAKS Co si� dzieje? No o co chodzi? Przecie� mia�o by� tak pi�knie! Wywiady mia�y by�... No o co chodzi? Ale mnie kop�o! ALBERT Niech pan nic nie m�wi. Elektrowstrz�sy mog� by� bardzo po�yteczne dla organizmu. To musi by� dalsza cz�� eksperymentu. Badanie odporno�ci hibernowanego na wstrz�sy psychiczne. MAKS Co mi pan sugeruje, prosz� pana. Co to ja? �winka do�wiadczalna jestem? Eeee. He, he. �wiat bez ch�op�w. Ciekawe jak by si� rozmna�a�y, z przeproszeniem. LAMIA (z g�o�nika) O to si� nie martwcie. To i tak kobieta zawsze dawa�a pocz�tek �yciu. MAKS No, ale my�my wam w tym troch� pomagali! I nie m�wi�, �e bez przyjemno... LAMIA (z g�o�nika) S�yszeli�cie o sztucznej partenogenezie? MAKS Sk�adam oficjalny protest przeciwko pods�uchiwaniu rozm�w prywatnych! LAMIA Dzi�ki partenogenezie jeste�my samowystarczalne. MAKS Parte-co? ALBERT Partenogeneza. Dziewor�dztwo. Dziewor�dztwo. Je�eli dosz�o do tego... MAKS Do czego? ALBERT Je�eli dosz�o... MAKS Do czego dosz�o? No co si� sta�o? LAMIA Pora spa�. MAKS Co to jest to dziewor�dztwo? ALBERT Nie, nie. Niech pan lepiej nie pyta. LAMIA Zapami�tajcie co si� wam przy�ni na nowym miejscu. Sny to bardzo wa�na rzecz. ALBERT Mam nadziej� �e�my si� jeszcze nie obudzili, panie Maksiu. MAKS Ale co? O co chodzi? LAMIA Dobranoc. MAKS Prosze... prosz� nie gasi�! Halo! Halo! Halo! Czy mo�na st�d zadzwoni� na miasto? Pyta�em si� o co�! Ma��onka si� niepokoi! ZAPADA CIEMNO��. POK�J KONTROLNY. WCHODZI TEKLA. LAMIA Czy wy w "GENETIX" nie przesadzacie z tymi wizytami o ka�dej porze? TEKLA Dobry wiecz�r, chyba nie przeszkadzam. To zupe�nie prywatna wizyta. Przechodzi�am tu niedaleko i wpad�am, �eby ci� odwiedzi�. Ale pewno masz du�o ciekawej pracy, skoro zosta�a� na noc... LAMIA O wszystkim mo�esz si� si� dowiedzie� z biutetyn�w, siostro. TEKLA Oczywi�cie. Tylko �e w biuletynach nie umieszczaj� informacji o zadaniach specjalnych. LAMIA Oczywi�cie. To tajemnica s�u�bowa. TEKLA W�a�nie. Ach! Ja mam tutaj co� dla ciebie. LAMIA Jaka to okazja? TEKLA No jak to? Za wasz sukces! Podobno co� wykopa�y�cie... LAMIA Plotki. Nie daj si� nabiera�. TEKLA Czy�by? Odwo�ali ci� nagle z urlopu - to raz, sektor w kt�rym prowadzi�y�cie wykopaliska zosta� nagle zamkni�ty - to dwa, raz i dwa to trzy, a trzy oznacza tajemnic�. Ja po prostu kojarz� fakty. LAMIA Przepraszam, a nie mog�aby� ich kojarzy� gdzie indziej? Chcia�abym si� wyk�pa�, po�o�y�... TEKLA Rozumiem. Tajemnica wyczerpuje... Szkoda Lamia �e� od nas odesz�a. W "GENETIX" zrobi�aby� karier�. LAMIA W "ARCHEO" odpuka� te� mi si� nie�le wiedzie. TEKLA "ARCHEO"... Odgrzebywanie sentyment�w... No to pa, kochana. Jednak by�oby lepiej gdyby�cie ich nam przekaza�y. LAMIA Kogo? TEKLA No kogo? IZOLATKA, RANEK. MARSZOWA MUZYKA. ALBERT Panie Maksiu! Gdzie pan jest?!? MAKS (z toalety) Dzie� dobry! Sta�o si� co�? ALBERT Eee, nic. Dzie� dobry. MAKS Ciszej! MAKS OPUKUJE �CIANY... ALBERT Co pan robi? Czego pan szuka? MAKS (bezg�o�nie) Pods�uchu... LAMIA (z g�o�nika) To bezcelowe. Niczego nie znajdziecie. MAKS Nie wytrzymam! Permanentna inwigilacja! Nie wytrzymam! G�OS DZIECKA (z TV) ...partenogeneza jest to forma dziewor�dztwa. Polega na mechanicznym zap�odnieniu jaja macicy... MAKS Pan zamawia� telewizor? ALBERT Panie Maksiu... G�OS DZIECKA (z TV) ...inn� kom�rk� cia�a kobiety. G�OS (z TV) Kiedy dokonano partenogenezy po raz pierwszy i jaki by� jej rozw�j? G�OS DZIECKA (z TV) Sztucznej partenogenezy dokonano po raz pierwszy 130 lat temu... ALBERT Dzieci z prob�wek... MAKS Naprawd�? Nawet podobne! G�OS DZIECKA (z TV) ...wywo�a�a partenogenez� nak�uwaj�c dziewicze jaja ostrzem szklanym zwie�czonym krwi�. W 1939 roku Gilda Pinkus wywo�a�a... LAMIA (z g�o�nika) Nasza metoda prokreacji jest najdoskonalsza. MAKS Wstydziby�cie si�, uczy� dzieci takich �wi�stw. ALBERT Nak�uwa�... dziewicze jaja... w macicy... mechanicznie... jajo o jajo... MAKS Nie przy jedzeniu, no jak Boga kocham, no... POK�J KONTROLNY. LAMIA One ju� wiedz�. Wczoraj by�a tu Tekla. BERNA Spodziewa�am si� tego. "GENETIX" wsz�dzie ma swoje kobiety. LAMIA Czy one b�d� chcia�y nam ich odebra�? BERNA Nie, sprawy relikt�w i wykopalisk nale�� do nas i Tekla dobrze o tym wie. Boj� si� tylko �e... jak badania? LAMIA Dzi�kuj�, dobrze. Teza o tym, �e m�czy�ni s� brakuj�cym ogniwem w ewolucji pomi�dzy nami a ma�pami da si� udowodni�. BERNA Czy oni nie s� absorbuj�co agresywni? LAMIA Nie, ten wi�kszy jest �agodny. Ten mniejszy ma na niego z�y wp�yw. BERNA Pami�taj, �e niebezpiecze�stwo zara�enia si� takzwami nie zosta�o do ko�ca za�egnane. Ilo�� kontakt�w ogranicz do minimum. LAMIA Dzi�kuj� siostro. BERNA Uwa�aj na siebie. PODGL�D NA MONITORZE. MAKS Panie Albercie, my musimy znale�� sobie jaki� wsp�lny j�zyk porozumiewania si�, rozumie pan? KOMPUTER We� pigu�k�... ALBERT A zna pan jaki� obcy j�zyk? MAKS No... Yyy... Nie, nie, nie. One mog� mie� t�umacza. Tak nie. Ja proponuj� tak, prosz� pana: jak ja na przyk�ad bior� dwie �y�eczki tego r�owego - to znaczy padnij! Albo na przyk�ad �ci�gam koszul� - to znaczy do mnie! ALBERT Proponuje pan jaki� kod? Synchronizacj�? MAKS No! Co� w tym gu�cie! ALBERT Panie Maksiu... Abstrahuje pan od uk�adu odniesienia. MAKS S�ucham? Eee no. Tak to my si�, prosz� pana, nigdy nie porozumiemy. NOC W IZOLATCE. MAKS Panie Albercie? Pan te� nie �pi? ALBERT Zimno... MAKS No w�a�nie. Jaki� nawiew w��czy�y, cholera... ALBERT Panie Maksiu... MAKS Tak? ALBERT K�ad� si� pan! Cieplej b�dzie! MAKS Dzi�kuj�. Jak w wojsku. Panie Albercie... ALBERT Hmmm... ? MAKS Niech mi pan powie tak szczerze, jak naukowiec... ALBERT Mhhhm... ? MAKS Czy to mo�liwe, �eby tak kobiety si� same rozmna�a�y? ALBERT Absolutnie mo�liwe. To by�o mo�liwe nawet w naszych czasach. Ale nigdy na tak� skal�. MAKS Rany Boskie... ALBERT Pi��dziesi�t trzy lata... Przespali�my najlepsze lata naszego �ycia. Za jednym zamachem stracili�my nasze rodziny, przyjaci�... MAKS Przecie� ja w dziewi��dziesi�tym �smym mia�em dosta� mieszkanie... Ojjj... Nigdy si� ju� nie dam zamrozi�... MAKS WYCI�GA PIERSI�WK�... ALBERT Nie zosta� panu �yczek? ALBERT P�ACZE. MAKS O, przepraszam. Prosz� bardzo... Panie Albercie! Co si� sta�o? No nie, przecie� tak nie mo�na! No trudno. Trzeba tu b�dzie jako� �y�. Cz�owiek, prosz� pana, do wszystkiego si� potrafi przystosowa�. Prosz�! ALBERT Tylko ja my�la�em �e... Mo�e po imieniu, wie pan. MAKS Nie �mia�em proponowa�... bardzo prosz�. ALBERT Albert... MAKS Maksymilian... ALBERT Dzi�kuj�. RANO. MECZ W TV. KOMENTATORKA To mecz ostatniej szansy! Remis urz�dza "GENETIX". Do ko�ca zosta�a jeszcze niespe�na minuta. Mo�e teraz! Mo�e teraz! Tak, tak! Jest, siostry! ... MAKS Pi�knie... KOMENTATORKA ... moment nieuwagi, �rodkowej "ARCHEO" uda�o si� wskoczy� do dziury! Jeden - zero, jeden - zero! Chyba ju� nie wyr�wnaj�! Jeden... Tak, tak jest... No to koniec meczu. Nast�puje tradycyjna wymiana koszulek, przypominamy... MAKS Co si� dzieje? KOMENTATORKA ... jeden do zera w meczu wyjazdowym ... MAKS Co jest? Patrz, patrz, patrz Albercik! Patrz, patrz! No patrz! Fantastyczny program. ALBERT Ca�y dzie� patrzysz w telewizje, przecie� im tylko o to chodzi... MAKS Ale zbudowana ta rozgrywaj�ca... Replay! Replay! No, no, no nie da�y z tego replay'a... Jak by si� tak dobrze zakr�ci�, to przecie� tu mo�e by� dla nas raj... ALBERT Co? MAKS No raj! Same kobitki, niezam�ne, nas dw�ch, konkurencji praktycznie �adnej... Natury si� nie da oszuka�... Ty gustujesz w brunetkach, czy blond? ALBERT No wiesz! Nasza cywilizacja zawali�a si� w gruzy, a tobie tylko dupy w g�owie! WCHODZI LAMIA... MAKS A, jest nasza blondyneczka... No spr�bujemy... LAMIA Dzie� dobry. MAKS Dzie� dobry. LAMIA Rozpoczynamy dzie� kwarantanny pi�ty. Spr�bujcie okre�li� w skali od jednego do dziesi�ciu samopoczucie. MAKS Jeden do dziesi��... No przy pani siedem... Na razie. LAMIA Siedem. ALBERT Wypu��cie mnie! LAMIA Wypu��cie mnie... To znaczy jeden... Jedzenie? MAKS Dzi�kuj�, poprawi�o si�. O, to r�owe bardzo dobre. Pi��, albo nawet sze��! ALBERT Nie jem i nie b�d� jad�. LAMIA Trzeba b�dzie karmi� do�ylnie. Sprawno�� fizyczna? MAKS Dziesi��! LAMIA Czy jeszcze jakie� inne �yczenia? MAKS A nie mogliby�my gdzie� p�j�� razem na spacer? Pota�czy� troszk�? LAMIA Jakim prawem mnie dotykasz? MAKS Odwiecznym prawem natury moje dziecko... MAKS CA�UJE LAMI�. LAMIA To by�o bardzo niehigieniczne! Ostrzegam, �e b�d� musia�a ci� obezw�adni�! MAKS A ja ostrzegam, �e by�em mistrzem pierwszego kroku bokserskiego... ALBERT B�azen! MAKS He, he, he, he, he. Dajcie tu jak�� muzyczk�! Mo�na pani� prosi�? LAMIA Nie zbli�aj si�! LAMIA OBEZW�ADNIA MAKSA... MAKS Jezus!!! ALBERT Ja nie jestem agresywny! Agresywno�� - jeden! LAMIA Nie r�bcie tego wi�cej. Bo b�dziemy musia�y was u�pi�! LAMIA WYCHODZI, ALBERT PODBIEGA DO LE��CEGO MAKSA. ALBERT Maksiu! �yjesz? MAKS Albercik! To dzia�a! NA ZEWN�TRZ IZOLATKI. STRA�NICZKA Co ci jest, siostro? Mo�e w czym� pom�c? �le si� czujesz? LAMIA Wszystko w porz�dku. Wracajcie do pracy. POK�J KONTROLNY. LAMIA Kto j� tu wpu�ci�? KOBIETA Ma specjalne pe�nomocnictwo. Nie by�o rady. EMMA Musisz obchodzi� si� z nimi ostro�niej. To unikaty! Nazywam si� Emma Dax, b�dziemy razem pracowa�y. Ci dwaj stanowi� szczeg�ln� rol� w programie "GENETIX", kt�rym interesuje si� rz�d. Jestem osobi�cie odpowiedzialna za genetyczne bezpiecze�stwo tego sektora. Si�� rzeczy podlegasz moim rozkazom. LAMIA Odpowiadam tylko przed dr Bern� i zdaje si�, �e b�d� j� musia�a powiadomi� o twojej wizycie. EMMA B�dziesz mia�a okazj�! Dr Berna w�a�nie jest u Jej Ekscelencji, kt�ra chce obejrze� tych samc�w... Przysz�am tu, �eby wam towarzyszy�. IZOLATKA. MAKS Kolega chcia� wyj�� na spacer! WCHODZI LAMIA Z DWOMA STRA�NICZKAMI. LAMIA Prosz� to w�o�y�! Koszula w spodnie! MAKS Nie no, �eby mi baba rozkazywa�a... KOBIETY ZAK�ADAJ� ALBERTOWI I MAKSOWI KOLCZYKI... MAKS Nie no! Nie r�bcie z nas pederast�w! LAMIA To jest niezb�dne, je�li chcecie st�d wyj��! WSZYSCY WYCHODZ� Z IZOLATKI. ALBERT Wi�c to nie jest dawna klinika Kuppelweisera? Przepraszam. MAKS Zaraz, zaraz, zaraz, zaraz, zaraz, zaraz, chwileczk�! Dok�d ja jestem prowadzony? WSIADAJ� DO WINDY I JAD� DO G�RY. EMMA Za mn� prosz�! MAKS Dzie� dobry. Dok�d jestem prowadzony? W jakim celu? EMMA Za mn� prosz�! ALBERT Ja id�, prosz� pani, id�. EMMA �luza trzy. �luza trzy, otw�rzcie. MAKS KUCA PRZY DZIEWCZYNCE. MAKS Hej! Powiedz mi gdzie jest tw�j tatu�? DZIEWCZYNKA Co to jest "tatu�"? MAKS Biedne dziecko... Moja ty! Moja! DZIECI Ja te�! Ja te�! ALBERT Ptaszki! Ptaszki! Nie wiecie co to tatu�? Co one wam zrobi�y! EMMA Siostro! Prosz� zabra� te dzieci! KOBIETA Ale�... EMMA Prosz� nie protestowa�! KOBIETA Juniorki, parami za mn�! EMMA Idziemy! ALBERT Odebrano im rodzic�w! Biedne dzieci... EMMA Prosz� za mn�! ALBERT Tak. Nie znaj� poj�cia ojciec! Apokalipsa. EMMA Emma Dax do Jej Ekscelencji. ALBERT Bo�e. Mutanty popromienne. MAKS Albercik... Co� to si� porobi�o. Fuj! ALBERT O! Maksiu. Patrz - jab�ka. MAKS Akurat dwa... GABINET JEJ EKSCELENCJI. KOBIETA Ju� s�. EKSCELENCJA Hibernecja, to przysz�o��. Gdyby si� uda�o obni�y� temperatur� cia�a tylko o dwa stopnie, �y�yby�my dwa razy d�u�ej. Ale s� ju� nasze dzielne dziewczyny z samcami. Chod�my ich zobaczy�, jestem bardzo ciekawa. KOBIETY WYCHODZ� NA ZEWN�TRZ. EKSCELENCJA Maj� specyficzny zapach... LAMIA Poc� si�. To pozosta�o�� po hibernacji. TEKLA Ile maj� lat? EMMA Osiemdziesi�t sze��, ale zu�ycie biologiczne jest czterdzie�ci koma sze�� procenta... MAKS WYBUCHA �MIECHEM. EKSCELENCJA Co z nimi zrobimy? MAKS Przepraszam, pani zdaje si� jest tu jak�� fisz�, co? No to my z koleg� mamy do pani par� pyta�. LAMIA Do Jej Ekscelencji m�wi si� "Wasza Ekscelencjo". MAKS Ekscelencjo... W takim razie przepraszam, pani pozwoli, Paradys jestem. MAKS CHCE POCA�OWA� EKSCELENCJ� W R�K�. KOBIETY Uwaga! On ma bro�! Na nogi! KOBIETY RZUCAJ� SI� NA MAKSA. ALBERT Pu�cie go! Zostawcie! On nie chcia�! MAKS Nie gry� mnie! EKSCELENCJA Mo�na go pu�ci�. MAKS No nie gry� mnie! ALBERT Chcia� si� tylko przedstawi�. MAKS Co ja... co powiedzia�em... chcia�em tylko zapyta�... ale... ALBERT Co si� sta�o z m�czyznami? MAKS No... w�a�nie... Co�cie zrobi�y ze wszystkimi m�czyznami? KOBIETA To nie my. To wasz znajomy Kuppelweiser. ALBERT Pan profesor... KOBIETA Wynalaz� w czasie wojny preparat parali�uj�cy czasowo geny m�skie, ale czego� tam nie dopatrzono, i bomba "M" zamiast parali�owa�, zlikwidowa�a geny m�skie raz na zawsze. MAKS Skoro ju� tak, to mo�e mogliby�my wam jako� s�u�y�, co? Jako te, re... reproduktory, znaczy si� dla odrodzenia rodzaju m�skiego. W miar� oczywi�cie mo�liwo�ci. ALBERT No tak. Ju� nie pierwszy raz po�wi�ciliby�my si� s�u�bie dla ludzko�ci. MAKS No w�a�nie... A nale�no�� to potem, po ca�ym cyklu, mo�e by� razem, rycza�tem z zaleg�� rat� za hibernacj�. ALBERT Nie, pieni�dze nie s� a� takie istotne. EKSCELENCJA O co im chodzi? BERNA Chc� �eby by�o tak jak dawniej. EKSCELENCJA Tak jak dawniej... �wiat z m�czyznami. ALBERT To chyba logiczne. TEKLA Typowo m�ski punkt widzenia. EKSCELENCJA WSTAJE I POKAZUJE DRZEWKO... EKSCELENCJA Widzicie? To nasza �wi�ta Jab�o� zasadzona r�k� pramatki. Z takiego drzewa samiec zerwa� w raju jab�ko i skusi� nim kobiet�, przez co straci�y�my raj na zawsze. I w�a�nie dlatego dzisiaj... PATRZY NA DRZEWKO, GDZIE NIE MA JAB�EK... EKSCELENCJA Ohhhh! Gdzie nasze �wi�te Jab�ka?!? TEKLA Zbeszcze�cili rezerwat przyrody. Ze�arli nasze �wi�te Jab�ka! MAKS �wi�te? Te psiary �wi�te? EKSCELENCJA Moje ma�e jab�uszka! Kto mi je zwr�ci! Co za nieszcz�cie! ALBERT Ale, ale naprawd� nie s�dzili�my, �e te jab�ka maj� dla was jakie� znaczenie. Nie s�dzili�my, �e s� zwi�zane z legend�, a poza tym by�y zupe�nie kwa�ne. MAKS Eee tam. TEKLA Obawiam si� droga Berno, �e to co wykopa�y twoje s�u�by... to jaka� nowa Puszka Pandora. MAKS Co? Tylko nie puszka, dobrze? EKSCELENCJA Zabra� ich st�d! Nie maj� prawa nigdzie wychodzi�! MAKS Zaraz, zaraz! Wypu��cie mnie, to wam odkupi� te wasze �wi�cone jab�ka. Co, co co! Nie dotykaj mnie! ALBERT Sam wyjd�! Sam wyjd�! ALBERT I MAKS ZOSTAJ� WRZUCENI Z POWROTEM DO IZOLATKI. MAKS Kobieta mnie bije! Poddaj� si�! Dajcie mi wszyscy �wi�ty spok�j! ALBERT I ty to m�wisz? Wstawaj! MAKS Nie wstan�! Tak b�d� le�a�! ALBERT Musimy ucieka� st�d natychmiast! MAKS Gdzie? Widzia�e� jak to wszystko zorganizowane? Dostan� nas wsz�dzie! ALBERT Ucieczka to nasz obowi�zek! MAKS Co? Gdzie? Drzwi pod pr�dem! Co? Podkop? Lampa w pod�odze! Wszystko to popieprzone! Zostawcie mnie! La, la, la... ALBERT Nie mo�na tak my�le�! Przecie� gdzie� musi istnie� jaki� inny, lepszy �wiat! WCHODZ� DWIE KOBIETY Z ODKURZACZEM, ALBERT ZNAJDUJE POD �ӯKIEM KABLE. MAKS Odkurzacz... ALBERT Zdaje si�, �e co� wymy�li�em. MAKS Niemo�liwe... POK�J LAMII. LAMIA PRZYPOMINA SOBIE SCENY Z MAKSEM... KOMPUTER We� pigu�k�. We� pigu�k�. NAST�PNY DZIE�. IZOLATKA. MAKS Siedzimy tu ju� osiem dni... i nic. Ja rozumiem, pani na s�u�bie, o. Ty, chod� no tu. Gdzie ty tam idziesz? Chod� tu do pana. Jaki dobry... jak� ma �adn� pani�... tylko jaka� taka powa�na... a czemu ona taka powa�na? Co? Grubciu... No masz... Co? Dobre paproszki? Jedz, jedz. Jak nie b�dziesz jad�, to pani ci� zamknie w takiej dziurze jak nas tutaj... POK�J KONTROLNY. EMMA I do tego wysiad�a wentylacja. MAKS (Z TV) B�d� grzecznym odkurzaczykiem. WEJ�CIE NA ODDZIA� STARUSZEK. STRA�NICZKA Twoje pe�nomocnictwo, siostro. LAMIA Lamia Reno. Misja specjalna "ARCHEO". STRA�NICZKA W porz�dku. Cel wizyty? LAMIA Chcia�abym zobaczy� najstarsz� starowink�. STRA�NICZKA Zobacz, kt�ra tam jest najstarsza... STRA�NICZKA Tak jest siostro. STRA�NICZKA Codziennie wszystko si� zmienia. Padaj� jak muchy. Zreszt� to ju� nie potrwa d�ugo... KOMPUTER Julia Nowack, siedemdziesi�t cztery lata, pok�j 114. STRA�NICZKA Masz p� godziny. NA ODDZIALE... BIEGN�CA STARUSZKA Weso�ych �wi�t! STARUSZKA Sia�a baba mak, nie wiedzia�a jak, sia�a baba mak, nie wiedzia�a jak... POK�J JULII NOWACK. BABCIA Czuj� si� �wietnie i ciesz� si�, �e jestem pensjonarjuszk� azylu zas�u�onej staro�ci. Chce w cieple i spokoju do�y� jasnego ko�ca moich dni. LAMIA ZAK��CA PODS�UCH... STRA�NICZKA Znowu si� popsu�, no! Zobacz na jakim sprz�cie my musimy pracowa�! BABCIA Pani oficer, niech pani mnie nie m�czy. Ja nic nie pami�tam, bo mam skleroz�. LAMIA Nie b�j si� babciu, one nas nie s�ysz�. BABCIA Ale ja si� niczego nie boj�, ja przecie� nie mam nic do ukrucia. LAMIA A co tutaj masz? BABCIA Zlituj si�, c�reczko! Nie patrz tu! LAMIA WYCI�GA PUDE�KO... LAMIA Przecie� to jest zabronione. BABCIA Nie, nie zabieraj mi go! Ja si� tak cieszy�am �e mi wreszcie wyr�s�! LAMIA Co to jest? BABCIA Kartofel! Prawdziwa skrobia, nie jakie� tam syntetyki. LAMIA Mam tu co� lepszego. WYCI�GA S�OIK D�EMU... BABCIA D�emik? Truskawkowy? LAMIA Dostaniesz ca�y s�oik, je�eli co� mi powiesz. BABCIA A czy ja mog� spr�bowa�, czy aby nie jest md�y? Mmmm, kwaskowy, dobry... IZOLATKA. ALBERT ROBI ZWARCIE. ALBERT Aaaaaa ! KOBIETA Co si� sta�o? KOBIETA To bezpiecznik! KOBIETA Zaraz to naprawi�. EMMA Pilnowa� ich! KOBIETA Pilnuj ich, id� po latark�. KOBIETA No, to ju� koniec. Ca�a faza wysiad�a. EMMA W��czy� o�wietlenie awaryjne! W��czy� o�wietlenie awaryjne! KOBIETA Uwaga nie rusza� si�! MAKS Nie po oczach! Nie po oczach! KOBIETA Zosta� na miejscach! ODDZIA� STARUSZEK. LAMIA Do czego s�u�yli m�czy�ni? BABCIA M�... m�czy�ni? Do czego s�u�yli? No u�ywa�o si� ich w wi�kszo�ci wypadk�w do pracy. Ja zreszt� nic nie pami�tam... LAMIA Jak to nie pami�tasz? Przecie� w twoich czasach to oni byli na porz�dku dziennym! BABCIA Tak, dziennym, no i nocnym... a co z tym d�emikiem? LAMIA Jest tw�j... Powiem ci co� w tajemnicy. Wykopa�y�my dw�ch takich. �ywych! BABCIA �ywych? LAMIA Pisz� o nich prac�. Zahibernowani w 1991. BABCIA To by� rocznik... POK�J KONTROLNY. KOBIETA Jak tam u was? Jest �wiat�o? EMMA Dajcie wreszcie to �wiat�o! KOBIETA Awaryjne te� wysiad�o! KOBIETA Jeszcze przed chwil� tu byli! KOBIETA Mo�e schowali si� do toalety? W��CZA SI� �WIAT�O... KOBIETA Pom�c wam co�? ALBERT I MAKS UCIEKAJ�. KOBIETA Nie ma ich... Tam s�! MAKS Kryj sie! KOBIETA Pilnuj windy! ODDZIA� STARUSZEK. BABCIA O Jezu! Zupe�nie jak m�j J�zu�! LAMIA Powiedzia�a� "Jezus", co to znaczy? BABCIA J�zu�, powiedzia�am J�zu�, tak mia� na imi� m�j narzeczony. LAMIA Co to znaczy "narzeczony"? BABCIA Co wy z nowej generacji macie z tej swojej kobieco�ci. Nie warto by� kobiet�, kiedy nie ma m�czyzn. LAMIA Do czego oni byli potrzebni? BABCIA Do rozrywki, yyy... to jest w pewnym sensie. LAMIA Do rozrywki to jest telewizja. W nich jest co� takiego co zupe�nie nie pozwala si� skupi�. To nawet fascynuj�ce. Oni mi si� dzisiaj �nili... BABCIA Oj, dziecinko! Czy ty aby nie jeste� zakochana w jednym z nich?... Co wy chcecie z nimi zrobi�? LAMIA Chcemy wyst�pi� o naturalizacj�. BABCIA Jak to?!? Chcecie z nich zrobi� kobiety? Przecie� to dla nich gorsze ni� �mier�! A taka jest okazja, �eby wszystko wr�ci�o do normy... Gdybym ja by�a m�odsza, to zrobi�abym wszystko, �eby ich ratowa�! Jeste� inna ni� tamte... Jak ci na imi�? LAMIA Lamia... BABCIA Lamia! KORYTARZ... KOBIETA I co? KOBIETA Tam ich nie ma! KOBIETA W windzie te�! KOBIETA Nie wiem... Sk�d si� tutaj wzi�� ten ko�ek? Sprawdz� jeszcze raz. Ty tu pilnuj! KOBIETA Dobra. WYK�AD... INSTRUKTORKA Esta... esta... To narz�dzie s�u�y�o do zadawania ran ci�tych. W ten sops�b samce m�czyli kobiety! Samiec tw�j wr�g! GRUPA Samiec tw�j wr�g! INSTRUKTORKA Do czego s�u�y� ten przedmiot, siostry! Nie ma chyba potrzeby t�umaczy�! Sekcja specjalna zawsze lojalna! Zrozumiecie, dlaczego nasze prababki nie mog�y d�u�ej wytrzyma� i za�o�y�y Lig�! Liga rz�dzi! Liga radzi! Liga nigdy was nie zdradzi! GRUPA Nie zdradzi! MAKS I ALBERT WPADAJ� NA POD�OG�. ALBERT Niechc�cy... MAKS Przepraszamy bardzo! Prosz� kontynuowa�! My ju� wychodzimy! GRUPA Kto to jest? KOBIETY CI�GN� ALBERTA I MAKSA ZA NOGI PO KORYTARZU. MAKS Nie, pomys� by� bardzo dobry. ALBERT No tak, ale trzeba by�o w ten korytarz na lewo. MAKS Mnie si� to nawet zaczyna podoba�. Jutro te� wam uciekniemy! IZOLATKA. ALBERT I MAKS GRAJ� W SZACHY. LAMIA Mimo, �e bardzo narazili�cie si� Jej Ekscelencji, oraz przez swoje nieobliczalne zachowanie spowodowali�cie straty w naszej sieci elektrycznej, chcemy wam da� ostatni� szans�. ALBERT A co mieliby�my robi�? BERNA Wystarczy wyst�pi� do nas z tym podaniem. LAMIA PODCHODZI Z PODANIEM. MAKS (CZYTA) Do Najwy�szej Komisji Kontroli Czysto�ci Gatunku. Ja ni�ej podpisana, o�wiadczam, �e urodzi�am si� m�czyzn� wbrew swojej woli. W zwi�zku z powy�szym prosz�, aby moje dotychczasowe poczynania jako samca uznano za nieby�e, gdy� dzia�a�am zba�amucona �wcze�nie panuj�c� m�sk� cywilizacj�. Jednocze�nie w pe�ni zgadzam si� z powszechnie panuj�cym przekonaniem, i� m�czyzn nie by�o, nie ma i nie potrzeba... Mo�e pani mi to jeszcze raz przeczyta�? LAMIA Radzi�a bym potraktowa� to powa�nie, i podpisa�. ALBERT A je�li nie podpiszemy? LAMIA Podpiszcie... BERNA Staniecie przed Zgromadzeniem, kt�re zadecyduje, co z wami zrobi�. MAKS Trybuna� Bab! Dzi�kuj�! Ja si� st�d nie ruszam. Tw�j ruch. Siadaj! ALBERT Wszelkie rozmowy mo�emy prowadzi� dopiero po wypuszczeniu nas z tego pomieszczenia. KOBIETY WYCHODZ�. MAKS W�a�ciwie mo�na by by�o podpisa�. W tej sytuacji ka�dy adwokat by nas wybroni�. ALBERT A zasady? MAKS Tw�j ruch. O, ciekawe otwarcie. ROZSUWA SI� DACH. WKO�O SIEDZ� KOBIETY. MAKS Co? ALBERT Co to? MAKS Kryj si�! WC! WC! I barykaduj! Barykaduj! Trzymaj! MAKS I ALBERT CHOWAJ� SI� W TOALECIE, SK�D WYCI�GAJ� ICH DWIE STRA�NICZKI. MAKS Ale tandeta... ALBERT Protestuj�! Protestuj�! W imieniu nauki, protestuj�! MAKS Nie wyjd�! Nie wyjd�! A�a, boli, boli, przecie� to boli! EKSCELENCJA Przede wszystkim przepraszam was, drogie siostry za sp�nienie - zegarek mi stan��. I przypominam: przebieg i wynik dzisiejszych obrad jest �ci�le tajny. Prosz�. KOBIETA Dzi� mamy dwa punkty porz�dku dziennego obrad. Oba siedz� tam. MAKS Powa�na sprawa... To jest jaka� organizacja... KOBIETA A teraz oddajemy g�os naszej drogiej dr Bernie. BERNA Zebra�y�my si� tutaj siostry, a�eby wsp�lnie zadecydowa� o dalszych losach dw�ch osobnik�w, rodzaju drugiego, kt�rzy zamiast zgodnie z logik� ewolucji wygin��, przez dziwny kaprys losu pojawili si� mi�dzy nami. Chcia�abym stanowisko s�u�by ARCHEO przedstawi� na ko�cu, gdy� niejako z urz�du - mamy najwi�cej danych na ich temat. Kto chcia�by zabra� g�os? TEKLA My�l�, �e nie ma tu nad czym deliberowa�. Ju� nasze prababki wskaza�y nam dawno temu cel i drog� po kt�rej pewnie i szcz�liwie kroczymy. Nie dopu�cimy do tego, by powr�ci�a sytuacja, w kt�rej kobieta by�aby znowu kelnerk� na bankiecie �ycia, przy kt�rym ucztuje samiec. KOBIETY (RAZEM) Nigdy wi�cej! Precz z samcami! Cha�ba! Samiec tw�j wr�g! TEKLA Obecnie wszystkie stoimy twardo i pewnie na gruncie umo�liwiaj�cym nam niedopuszczenie do zarazy, kt�rej na imi� m�czyzna, i na kt�r� jeste�my wszystkie uodpornione. OKLASKI... ALBERT Czy pani aby troch� nie przesadza? Przecie� gdyby nie m�czy�ni to �wiat w og�le nie ruszy�by z miejsca. Historia post�pu, to historia m�czyzn. Temu nie mo�ecie zaprzeczy�! Wszyscy wielcy uczeni, ojcowie post�pu, humani�ci, wynalazcy - byli m�czyznami! I dlatego... KOBIETY Niby kt�rzy? Konkretnie, nazwiska! ALBERT No cho�by Kopernik! KOBIETA To k�amstwo! Kopernik by�a kobiet�! ALBERT Co? No to Einstein! KOBIETA Einstein te� by�a kobiet�! MAKS A mo�e Curie-Sk�odowska te�?!? �MIECH NA SALI... ALBERT To akurat nie najlepszy przyk�ad... MAKS A bo mnie zmyli�y. Przepraszam. TEKLA Ci panokraci m�wi� tu o m�skich wynalazkach. I c� oni takiego wynale�li? Zacznijmy od pocz�tku: pewien samiec nazwiskiem Kain wynalaz� zbrodni� i wypr�bowa� j� na swojej siostrze Abli. Jeszcze inny wynalaz� prostytucj�, jeszcze inny niewolnictwo, tch�rzostwo, lenistwo. Kr�tko m�wi�c ca�e z�o �wiata zawdzi�czamy wam, pocz�wszy od wojen religijnych a sko�czywszy na raku macicy. MAKS No tak! Nieodpowiadamy tylko za gradobicie, trz�sienie ziemi i koklusz! LAMIA Nasz �wiat jest lepszy od tego kt�ry pami�taj�. Dlaczego oni ci�gle go krytykuj�? BERNA Czy ty czasem nie jeste� chora? Ostatnio cz�sto si� zastanawiasz. Zdrowy organizm �yje i dzia�a. Dopiero chory zastanawia si� nad sob�. TEKLA Bezczelno�� - jeszcze jedna typowo m�ska cecha. Jak wida� doskonale si� bez nich obywamy. �yjemy w �wiecie uregulowanym i spokojnym, bez g�odu, wojen, chor�b wenerycznych i innych m�skich wynalazk�w. Czy macie co� na swoj� obron�? ALBERT I co? MAKS Musisz zabra� g�os! ALBERT Przypadek daje wam w naszych osobach �adk� szans� powrotu do naturalnego porz�dku rzeczy. M�czycie si� z tymi prob�wkami od p� wieku, nie wiedz�c nawet co straci�y�cie. W naszym �wiecie by�y�cie na piedestale. Wszyscy zabiegali o wasze wzgl�dy. Kochali was, obsypywali kwiatami. By�y�cie natchnieniem poet�w, symbolem wy�szych idei, pi�kna. Likwiduj�c m�sk� po�ow� �wiata, zlikwidowa�y�cie tym samym po�ow� siebie! Nie gwa��cie prawa natury! MAKS KLASZCZE... I DOSTAJE OD STRA�NICZKI PO R�KACH. MAKS Au! TEKLA Dalsze ich pos�uchanie nie ma sensu. To jaka� ob��dna prowokacja. MAKS Wiem! Wiem! Sfiksowa�y�cie bo�cie ch�opa dawno nie mia�y! Ch�opa wam trzeba! Sam si�d�! EKSCELENCJA Jak wida� natura nie chcia�a... LAMIA Co to znaczy "mie� ch�opa"? BERNA Prawdopodobnie chodzi o m�sk� s�u�b� domow�. Bardzo rozpowszechnion� w XX wieku. KOBIETA Je�eli to wszystko co maj� do powiedzenia, wyprowad�cie ich siostry. Niech poczekaj� za drzwiami na wynik g�osowania. MAKS I ALBERT ZOSTAJ� WYPROWADZENI. MAKS Wspania�a mowa! Tak si� okazuje na nie trzeba. ALBERT Czuj� si� jakby mnie wywalono z harcerstwa, psiakrew! OBRADY... BERNA Z ramienia s�u�by ARCHEO zg�aszam wniosek o naturalizacj� obu samc�w. TEKLA Moim obowi�zkiem, jako prze�o�onej GENETIX jest ostrzec was, drogie siostry, przed skutkami humanitarnego kaprysu drogiej "dokt�r" Berny. Pod �adnym pozorem nie wolno ich wprowadza� do naszego spo�ecze�stwa. Oba osobniki powinny by� jak najszybciej zlikwidowane, a przed likwidacj� przekazane s�u�bom GENETIX w celu dokonania pewnych interesuj�cych eksperyment�w biomedycznych. BERNA Zg�aszam sprzeciw! Moja znakomita kole�anka specjalnie demonizuje szkodliwo�� obu samc�w, a�eby podnie�� presti� swojej s�u�by i dosta� dodatkowe fundusze na swoje podejrzane "eksperymenta". TEKLA Protestuj�! To s� insynuacje. Genetyka jest i tak najwa�niejsz� z nauk, czy si� to komu� podoba, czy nie! BERNA Bardzo ciekawe! EKSCELENCJA Przesta�cie, siostry! Miejcie wzgl�d na powag� naszego zgromadzenia. LINDA Tak wi�c mamy do przeg�osowania dwa projekty. Prosz� bardzo: kto jest za likwidacj�, kto za naturalizacj� samc�w. G�osujemy. NA ZEWN�TRZ. STRA�NICZKA RZUCA RZUTKAMI DO TARCZY MI�DZY ALBERTEM I MAKSEM. ALBERT Co? MAKS Co jest! STRA�NICZKA PODCHODZI... MAKS Uwaga! MAKS WYJMUJE RZUTKI, WSTAJE, ZBLI�A SI� DO STRA�NICZKI I SZYBKO J� CA�UJE. STRA�NICZKA MDLEJE. ALBERT I MAKS POWOLI ID� W KIERUNKU KORYTARZA. ALBERT PRZYPADKIEM WCHODZI W WIADRO I ROBI DU�O HA�ASU. MAKS Jezu, Jezu, Jezu, Jezu! DRUGA STRA�NICZKA SI� BUDZI, ALE WCHODZI NA SZCZOTK�, KT�RA UDERZA J� W G�OW� I MDLEJE. WCHODZI TRZECIA STRA�NICZKA... STRA�NICZKA Co si� sta�o? Co? Co to? STRA�NICZKA KOPIE MAKSA, MAKS WYCI�GA KOREK Z URZ�DZENIA NA �CIANIE I ZACZYNA ULATNIA� SI� GAZ. STRA�NICZKA Alarm! Uciekaj�! Alarm! STRA�NICZKA GWI�D�E, MAKS SI� NA NI� RZUCA... MAKS Avanti! MAKS CA�UJE STRA�NICZK� I UCIEKA. ALBERT SI� PRZEWRACA. ALBERT Do diab�a! MAKS Rzu� to! Rzu� to! ALBERT Noga! MAKS Do windy! Do windy! WCHODZ� DO WINDY. MAKS Na co naciskamy? ALBERT Na parter. MAKS Ale jedynka jest na g�rze. O, jedzie, jedzie. Dobra. ALBERT Gratuluj�, Maksiu. MAKS Drobiazg. ALBERT Gratuluj�. OBRADY. NA WY�WIETLACZU 154 DO 153. TEKLA Musimy ich mie�! Cho�by nie wiem co! LINDA ... Archeo. Naturalizacja 155 g�os�w, przeciwko 154. Wprowadzi� zainteresowanych. EKSCELENCJA Zdaje si�, �e co� si� kopci... WCHODZI ZATACZAJ�CA SI� STRA�NICZKA. STRA�NICZKA Na pomoc! Na pomoc! Samce... uciekli! Wyrwali zaw�r gazowy! EKSCELENCJA Co? LAMIA Dlaczego oni uciekli? Przecie� wszystko dobrze si� sko�czy�o! TEKLA A nie m�wi�am! Uprzedza�am, �e oni s� niebezpieczni! EMMA Genetix Prim do Sekcji Specjalnej: Alarm dla sektora p�nocno-wschodniego, powtarzam: Alarm dla sektora p�nocno-wschodniego. STRA�NICZKA Podaj kod, odbi�r. ROZPOCZYNA SI� PO�CIG... STRA�NICZKA JS18427, OL70946 zrozumia�am. Setka! STRA�NICZKA Nie ma impuls�w. STRA�NICZKA 75! STRA�NICZKA Nie ma impuls�w. STRA�NICZKA 50! STRA�NICZKA Nie ma impuls�w. STRA�NICZKA 25. STRA�NICZKA S� s�abe impulsy. W WINDZIE. WCHODZI KOBIETA. KOBIETA G�ra czy d�? MAKS D�... KOBIETA ZACZYNA SI� ROZBIERA�... ALBERT Przepraszam. Mo�e ja wyjd�? KOBIETA Dlaczego si� tak patrzycie siostry? Mam dwa kilo nadwagi. WSZYSCY WYSIADAJ� NA POZIOMIE Z BASENEM. MAKS PODCHODZI DO PRZE�ROCZYSTEJ �CIANY ZA KT�R� P�YWAJ� NAGIE KOBIETY. ALBERT Maks! Uciekamy! Co ty? Zapomnia�e� gdzie jeste�my? Chod�! KOBIETA Co jest! Co wy siostry! W okryciach wierzchnich na basen? Rozbiera� si� w windzie! ZNOWU W WINDZIE. MAKS �eby ch�op nie m�g� z go�� bab� w windzie... ach! OTWIERAJ� SI� DRZWI. ZA NIMI STOI SZLABAN I STRA�NICZKA. STRA�NICZKA Guten tag. Pass kontrolle. Die ausweises bitte. MAKS Aaaaaaa! ALBERT Czy ten koszmarny wie�owiec nigdy si� nie sko�czy? CENTRUM KOMPUTEROWE. STRA�NICZKA S� impulsy. Zwi�kszy� skal�. Wyra�ne impulsy. EMMA Mamy ich! STRA�NICZKA S� na poziomie trzecim. EMMA Genetix Prim do grupy. Genetix Prim do grupy, s� na poziomie trzecim. KORYTARZ. MAKS I ALBERT BIEGN�, ZATRZYMUJE ICH MURZYNKA. MURZYNKA Przepraszam, gdzie jest hotel Intercontinental? MAKS Interkontinental? Eine moment bitte, eee... ALBERT Nie wiemy. My tylko przejazdem. MAKS Pardon! ALBERT ROZMAWIA Z MAKSEM. ALBERT Tak siostro, tak. Co to siostra m�wi�a? MAKS Wi�c w�a�nie mia�am to poczucie, siostro, �e te z Genetix... WIDZI ICH LAMIA... LABOLATORIUM... MAKS To jest ta wyl�garnia? ALBERT Tu si� rozmna�aj�. MAKS No m�wi� w�a�nie! PUSTY KORYTARZ. MAKS PUKA DO DRZWI. MAKS Jest tam kto? ALBERT Patrz, winda! Chod�. MAKS O jedzie. ALBERT Parter? MAKS Co� jakby zimniej si� zrobi�o. KOPALNIA. MAKS Co to jest? ALBERT �wie�e powietrze. Jeste�my blisko wyj�cia. MAKS A gdzie tam? Prze� to jaka� piero�ska kopalnia! O kolczyk mi pika! ALBERT Acha! Czuj� impulsy! PODJE�DZAJ� WAGONIKI. STRA�NICZKA Oddzia� wysiada�. No rusza� si�! Macie dzisiaj pi�tna�cie metr�w chodnika do wykopania! Odechce si� wam tej dekadencji. No rusza� si�! Szybko! STRA�NICZKA ZAUWA�A MAKSA I ALBERTA. STRA�NICZKA Co wy tutaj robicie? Przecie� nie wzywa�y�my nikogo dzisiaj z Archeo. Niczego nie odkopa�y�my. MAKS My�my my�la�y... Nam kazano tutaj przyj��! STRA�NICZKA Nie, to jakie� nieporozumienie. MAKS Tak? No, to... nie�le�cie nas urz�dzi�y, siostry! Co wy my�licie, �e my nic do roboty nie mamy? STRA�NICZKA Same�cie si� urz�dzi�y! MAKS Ja tu widz� niez�y burdel! STRA�NICZKA Co� ty powiedzia�a? Burdel o wy macie w tym swoim Archeo! MAKS No, no! STRA�NICZKA Wszystkie wy jeste�cie jedno wielkie wykopalisko! ALBERT I MAKS DOCHODZ� DO ZAMKNI�TEGO KORYTARZA. MAKS Nie ma przej�cia. ALBERT ZAUWA�A KALOSZ I KRZYCZY. ALBERT Ostro�nie! MAKS To tylko kalosz. MAKS WYCI�GA Z KALOSZA PUST� BUTELK� I GAZET�. MAKS Hej! Nasi tu byli! ALBERT Nasz profesor! Gazeta z 93! Protest Chin przyczyn� rozwi�zania ONZ? Zad�u�enie USA? Odsprzeda� Alaski dla... Matko Boska! Bomba "M" w masowej produkcji? ZE SZCZELIN ZACZYNAJ� WYSUWA� SI� PA�KI. MAKS Co to jest? Kto tu jest? Wycofuj si�! Ubezpieczam! Wycouj si�! ALBERT St�j! STRA�NICZKA S� w korytarzu 40 A.Odetnijcie im drog�! ALBERT Tam! MAKS W�a�! ALBERT Lec�! Trzymaj! MAKS Trzymam ci�! WPADAJ� DO ZSYPU. MAKS Ty! To ju� jest jakie� inne pa�stwo! ALBERT Nareszcie! W DOLE KILKADZIESI�T OS�B TA�CZY DO MUZYKI I BAWI SI�. MAKS Przyjemnie tu jest. ALBERT Chod�! MAKS Ostro�nie. Tam jednak te� same baby. KOBIETY ATAKUJ� MAKSA I ALBERTA OD TY�U. KOBIETA Przysz�y�cie szpiegowa�? KOBIETA Siostrzyczki z Archeo! KOBIETA One s� jakie� inne... MAKS Ca�kiem... ca�kiem... inne... KOBIETA Idziemy! KOBIETA Szybciej! WBIEGAJ� STRA�NICZKI. KOBIETY Alarm! Kry� si�! ALBERT Maksiu! Maksiu! STRA�NICZKA To jakie� nowe koczowisko dekadencji. EMMA Acha. Likwidujemu jedno, a na to miejsce powstaj� nast�pne! O co im chodzi? ALBERT Uwaga dziecko! Maks! MAKS Albert! Albert! Zostaw... EMMA Dostali�my si� na koczowisko dekadencji. Prosimy o posi�ki! Z�APANE KOBIETY Niech �yj� ciastka! Przecz z kolczykami! Wszystkich i tak nie z�apiecie! MAKS Chod�, no chod�! Albert! Wychodzimy! MAKS UCIEKA NA KORYTARZ MAKS Albercik! Albercik! Uu! Albercik! No dlaczego mi to zrobi�e�? OTWIERA SI� WINDA. W �RODKU STOI ALBERT. MAKS WBIEGA DO WINDY. MAKS Ha, ha, ha! Morda! Morda! MAKS SI� ODWRACA. W WINDZIE JEST TE� LAMIA. MAKS Co ona tu robi? LAMIA Chcieli�cie wyj�� na powietrze? No to tam jedziemy! MAKS Nie wierz� pani! ALBERT Prosz� ci�. Musimy jej zaufa�. LAMIA Zaprowadz� was do wyj�cia. Ja wam naprawd� dobrze �ycz�. ALBERT Jed�my, jed�my. PRZED DRZWIAMI. LAMIA Lamia Reno. 6364 Archeo. DRZWI SI� OTWIERAJ�. WCHODZ� DO �RODKA. ALBERT Gdzie my jeste�my? LAMIA W Blokhausie "C". ZJE�D�A PERYSKOP. LAMIA Popatrzcie. WIDA� ZNISZCZON� POWIERZCHNI�. MAKS Co to jest? LAMIA Ziemia. Tak dok�d chcieli�cie uciec. ALBERT Jak mo�na by�o do czego� takiego dopu�ci�? MAKS Zaraz, zaraz. Jak to? To znaczy, �e my ca�y czas pod ziemi� jeste�my? LAMIA 365 metr�w poni�ej poziomu. MAKS Czu�em, no psiakrew, ja tak od pocz�tku co� czu�em. A czy nie mo�na, tak na chwil� chocia�, wyj�� na zewn�trz? LAMIA Dzi� na powierzchni jest ponad 300 jednostek. MAKS Jednostek czego? LAMIA Promieniowania Kuppelweisera. Uboczny skutek bomby "M". Z tego powodu nasze przodkinie musia�y zjecha� do kopal�. Potem poszerzy�y nasz� stacj�-miasto, a� do dzisiejszej postaci. ALBERT To znaczy, �e ju� nigdy nie b�dzie mo�na wyj�� na dw�r... LAMIA Po to �eby tam �y�? Nigdy. Naturalizacja to dla was jedyna szansa. MAKS Musi, no musi by� jaki� bezpieczny spos�b wydostania si� st�d. Przecie� wy same musicie st�d wychodzi�, cho�by do naprawy tych urz�dze�! LAMIA S� skafandry antypromienne, ale tlenu starcza tylko na nieca�� godzin�. MAKS Niewa�ne. Gdzie te skafandry? LAMIA Tam was czeka �mier�, po 12 dniach. ALBERT Lepsze tam dwa tygodnie, ni� tu ca�e �ycie jak krety! LAMIA Przyzwyczaicie si�. ALBERT Nigdy! Gdzie tu si� wychodzi? Idziemy. LAMIA Nie my�leli�cie chyba, �e pomog� wam w ucieczce! Jestem lojaln� funkcjonariuszk� pa�stwow�! MAKS A mog�a by� z ciebie taka fajna dziewczyna, Lamia. Eeee. LAMIA Nie ma innego wyj�cia. LAMIA OTWIERA DRZWI. WBIEGAJ� STRA�NICZKI. MAKS Zdrada! O rany, otoczeni jeste�my! STRA�NICZKI �API� ALBERTA I MAKSA, POTEM ICH WYPROWADZAJ�. MAKS Lamia! Ja ci tego nie zapomn�! Nie zapomn� ci tego! Ale wr�c�! I zemszcz� sie! Zobaczysz! WCHODZ� TEKLA I EMMA. TEKLA Brawo, moja droga. Mia�a� �wietny pomys�. Zas�u�y�a� na awans. Kappa dawno ci si� nale�y. LAMIA Dzi�kuj� w imieniu s�u�by. TEKLA Ach, by�abym zapomnia�a. Przeka�, z �aski swojej, wszystkie materia�y dotycz�ce tych samc�w Emmie. LAMIA A to w jakim celu? EMMA Razem z doktor Tekl� b�d� kontynuowa�a twoj� zacz�t� prac�. S� bardziej niebezpieczni ni� wydawa�o nam si�, dlatego musz� przej�� pod nasz� opiek�. TEKLA Nie martw si�. Udost�pnimy ci wnioski z naszych obserwacji. LAMIA Jakie wnioski? Ja mam gotow� prac� na ich temat! EMMA Ale� oczywi�cie, wykorzystamy j� r�wnie�. LAMIA Na twoim miejscu nie �mia�abym si� tyle. Robi� ci si� zmarszczki. SALA OPERACYJNA. ALBERT I MAKS S� PRZYWI�ZANI DO �ӯEK. ALBERT Co one szykuj�, co chc� z nami zrobi�? MAKS Ju� nied�ugo b�dziesz m�g� do mnie m�wi� "kochana". Za co! Za co! ALBERT Wol� �mier� ni� by� kobiet�! TEKLA Nam si� te� tak wydawa�o, wolicie �mier� ni� naturalizacj�. M�wili�cie kiedy�, �e chcieliby�cie si� po�wi�ci� dla nauki. Umo�liwimy wam to. Niekt�re z naszych si�str piastuj�ce odpowiedzialne funkcje, s� ju� nieco stare i zm�czone. Wasze �wie�e, zdrowe i silne organy umo�liwi� im ponown� m�odo��. Zadzwo� kochana do dokt�r Oscy, ta nerka b�dzie dzisiaj. MAKS Nie, nie, nie. YANDA A z tego co zostanie spr�bujemy syntetyzowa� pe�nowarto�ciow� substancj� od�ywcz�. W naszych warunkach pokarm bia�kowy jest coraz trudniej dost�pny. By� mo�e kremacja naszych zmar�ych to zwyk�a rozrzutno��. Eksperyment, kt�ry przeprowadzimy dzi�ki wam b�dzie mia� fundamentalne znaczenie dla naszego programu wy�ywienia. ALBERT To kanibalizm! MAKS �eby�my wam w gardle stan�li! Modliszki! TEKLA No to powodzenia. Do zobaczenia. A z wami si� �egnam, bo ju� si� chyba nie zobaczymy. MAKS Jak to? To niemo�liwe jest! To jest niemo�liwe! ALBERT To jest wbrew wszelkim konwencjom! To jest niehumanitarne! Protestuj�! Protestuj�! MAKS Albert, nie zostawiaj mnie samego! Nie zostawiaj mnie samego! ALBERT Maks! Dzi�kuj� ci za wszystko, przyjacielu! Dzi�kuj�! �egnaj Maks! MAKS Nie zostawiaj mnie samego! Albert! ALBERT Niech �yj� m�czy�ni Maks! Niech �yj� m�czy�ni! MAKS Nie, nie, nie, nie, nie. YANDA Przesta� si� drze�, panie Paradys, bo ci� zaknebluj�. MAKS A ty sk�d znasz moje nazwisko, ty ludo�erco! YANDA A kto w 1991 roku, w sierpniu porzuci� �on� z dzieckiem? MAKS Sk�d ty to wiesz? YANDA Bo to ja jestem tym dzieckiem! MAKS Moja Jadwinia? Jadwinia. YANDA Nie mam z tob� nic wsp�lnego. Nawet nazwisko sobie zmieni�am. MAKS Rzeczywi�cie, jeste� troszeczk� do mamusi podobna. YANDA Nie wspominaj nawet imienia mojej matki, nieszcz�sna ofiara waszych samczych zbrodni! MAKS Ty c�reczko przeciwko tatusiowi? A ja ci� na barana nosi�em, po pupci ci� klepa�em, nie pami�tasz? To mnie zawdzi�czasz najszcz�liwsze chwile swojego dzieci�stwa! YANDA Dzieci�stwa, kt�rego nigdy nie mia�am! Poniewa� wola�e� si� da� zahibernowa�, ni� zosta� ze mn� i z mamusi�. A teraz ju� nie ma ojc�w! I my si� postaramy o to, �eby ich nig