8396
Szczegóły |
Tytuł |
8396 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
8396 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 8396 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
8396 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Kennilworthy Whisp
QUIDDITCH PRZEZ WIEKI
PODZI�KOWANIA
Wydawnictwo Media Rodzina i fundacja Comic Relief sk�adaj�
serdeczne podzi�kowania wszystkim, kt�rzy przyczynili si� do powstania
tej ksi��ki, za ich czas, po�wi�cenie i szlachetn� wspania�omy�lno��
Dzi�kujemy Andrzejowi Polkowskiemu za t�umaczenie, perfektowi s.c.
za wykonanie przygotowalni, Jackowi Pietrzynskiemu za opracowanie
graficzne, Pozna�skim Zak�adom Graficznym SA za druk i opraw�,
International Paper Kwidzyn SA za papier i tektur�, hurtowni DiSO,
Firmie Ksi�garskiej Jacek Olesiejuk i Og�lnopolskiemu Systemowi
Dystrybucji Wydawnictw � Azymut za dystrybucj� oraz ksi�garzom
za sprzeda� ksi��ki.
Fundacja Comic Relief zosta�a utworzona w 1985 roku przez grup�
brytyjskich komik�w i aktor�w w celu gromadzenia �rodk�w na
wspieranie sprawiedliwo�ci spo�ecznej i walk� z n�dz�- Ka�dy grosz
otrzymany przez fundacj� Comic Relief jest przekazywany tam, gdzie
jest najbardziej potrzebny, za po�rednictwem wiarygodnych organizacji
charytatywnych, takich jak Save the Children czy Oxfam. Doch�d ze
sprzeda�y tej ksi��ki na ca�ym �wiecie zostanie przeznaczony na
pomoc dla najbiedniejszych spo�eczno�ci w najubo�szych krajach
�wiata. Fundacja Comic Relief jest zarejestrowan� w Wielkiej Brytanii
organizacj� charytatywn� (nr rejestru: 326568).
Tytu� orygina�u: QUIDDITCH THROUGH THE AGES
Text copyright � J.K. Rowling 2001
Illustrations and hand lettering copyright � J.K. Rowling 2001
Copyright � 2002 for the Polish edition by Media Rodzina
The author asserts her moral rights to be identified as the author
of this work.
Wszystkie prawa zastrze�one.
ISBN 83-7278-019-6
Harbor Point Sp. z o.o
Wydawnictwo Media Rodzina
ul. Pasieka 24, 61-657 Pozna�
www.mediarodzina.com.pl
Kennilworthy Whisp
QUIDDITCH
PRZEZ WIEKI
MEDIA RODZINA
we wsp�pracy z
Londyn, ul. Pok�tna 129B
Prze�o�y�
Andrzej Polkowski
Pochlebne opinie o ksi��ce:
Dzi�ki �mudnej pracy badawczej Kennilworthy'ego
Whispa uzyskali�my dost�p do niezwykle cennej
skarbnicy nieznanych uprzednio fakt�w
dotycz�cych tej najpopularniejszej gry
czarodziej�w. Fascynuj�ca lektura.
Bathilda Bagshot, autorka Historii magii
Whisp napisa� naprawd� wspania�� ksi��k�. Fani
quidditcha z pewno�ci� uznaj� j� za pouczaj�c�
i ciekaw�.
Redaktor czasopisma "Jak wybra� miot��"
Wyczerpuj�ca praca na temat pochodzenia i historii
quidditcha. Gor�co polecam.
Brutus Scrimgeour, autor Biblii pa�karza
Pan Whisp jest bardzo obiecuj�cym autorem. Je�li nadal
b�dzie si� tak dobrze spisywa�, mo�e si� doczeka�
wsp�lnego zdj�cia ze mn�!
Gilderoy Lockhart, autor Mojego magicznego ja
Za�o�� si� o wszystko, �e to b�dzie bestseller. Prosz�
bardzo, czekam na ch�tnych.
Ludo Bagman, pa�karz reprezentacji Anglii
i Os z Wimbourne
Czyta�am gorsze rzeczy.
Rita Skeeter, "Prorok Codzienny"
O autorze
KENNILWORTHY WHISP jest cenionym znawc� quid-
ditcha (i, jak sam m�wi, jego fanatykiem). Napisa�
wiele ksi��ek na temat tej popularnej w �wiecie czarodzie-
j�w gry, w tym Cud W�drowc�w z Wigtown, Lata� jak szale-
niec (biografia Daia Llewellyna �Gro�nego") i Jak pokona�
t�uczka � taktyki obronne w quidditchu.
Kennilworthy Whisp albo przebywa w swoim domu
w Nottinghamshire, albo towarzyszy dru�ynie W�drow-
c�w z Wigtown, kt�rej jest zagorza�ym kibicem. Jego hob-
by to triktrak, kuchnia wegetaria�ska i kolekcjonowanie
markowych miote�.
Spis rzeczy
Przedmowa 7
Rozdzia� pierwszy: Ewolucja lataj�cej miot�y 11
Rozdzia� drugi: Starodawne gry miotlarskie 13
Rozdzia� trzeci: Gra z Queerditch Marsh 16
Rozdzia� czwarty: Pojawienie si� z�otego znicza 20
Rozdzia� pi�ty: Antymugolskie �rodki bezpiecze�stwa 24
Rozdzia� sz�sty: Zmiany w quidditchu od XIV wieku 26
Boisko 26
Pi�ki 29
Gracze 32
Przepisy 36
S�dziowie 39
Rozdzia� si�dmy: Dru�yny brytyjskie i irlandzkie 40
Rozdzia� �smy: Quidditch na �wiecie 47
Rozdzia� dziewi�ty: Ewolucja miot�y sportowej 55
Rozdzia� dziesi�ty: Quidditch dzisiaj 59
Przedmowa
Q
uidditch przez wieki jest jedn� z najpopularniejszych
ksi��ek w szkolnej bibliotece Hogwartu. Pani Pince,
nasza bibliotekarka, powiedzia�a mi, �e uczniowie �k��c� si�
o ni�, wydzieraj� j� sobie z r�k, �lini� si� na sam jej widok
i w og�le obchodz� si� z ni� w spos�b niemo�liwy do zaak-
ceptowania", co jest niew�tpliwym komplementem dla ka�-
dej ksi��ki. Ka�dy, kto regularnie sam grywa w quidditcha
albo przynajmniej chodzi na mecze, b�dzie si� rozkoszowa�
ksi��k� pana Whispa, a wzbudzi ona r�wnie� zachwyt tych,
kt�rzy interesuj� si� szerzej poj�t� histori� �wiata czarodzie-
j�w. Mo�na powiedzie�, �e podobnie jak spo�eczno�� czaro-
dziej�w stworzy�a i rozwin�a quidditcha, tak i quidditch
stworzy! i rozwin�� spo�eczno�� czarodziej�w. Quidditch jest
tym, co nas ��czy w spos�b szczeg�lny, bo dzi�ki niemu
prze�ywamy wsp�lnie chwile rado�ci, triumfu i rozpaczy (ta
ostatnia cz�sto bywa udzia�em kibic�w Armat z Chudley).
Musz� wyzna�, �e nie by�o mi �atwo przekona� pani�
Pince, by na jaki� czas rozsta�a si� z jedn� ze swoich ksi�-
�ek, aby mo�na j� by�o skopiowa� i udost�pni� szerszemu
gronu czytelnik�w. Kiedy jej powiedzia�em, �e ksi��ka
pana Whispa ma by� udost�pniona mugolom, po prostu
zaniem�wi�a i na kilka minut zamar�a, jakby j� porazi� pio-
run, a kiedy ju� przysz�a do siebie, natychmiast zapyta�a,
czy postrada�em zmys�y. Z przyjemno�ci� zapewni�em j�,
�e czuj� si� znakomicie, po czym wyja�ni�em, dlaczego
podj��em tak nies�ychan� decyzj�.
Mugole dobrze znaj� dzia�alno�� fundacji Comic Relief,
ale dla czarodziej�w i czarownic, kt�rzy kupili t� ksi��k�,
powt�rz� tu, co powiedzia�em pani Pince. Comic Relief wy-
korzystuje �miech do walki z n�dz�, niesprawiedliwo�ci�
i ludzkim nieszcz�ciem. Organizowane przez t� fundacj�
rozmaite formy masowej rozrywki przynosz� wielki doch�d
(174 miliony funt�w angielskich od pocz�tku dzia�alno�ci
fundacji w 1985 roku � a wi�c ponad 34 miliony gale-
onow). Kupuj�c t� ksi��k� � a radz� j� kupi�, bo je�li b�-
dziecie zbyt d�ugo j� czyta�, nie wydaj�c ani knuta, spadnie
na was kl�twa z�odzieja � r�wnie� i wy wnosicie sw�j
wk�ad w to szlachetne dzie�o.
Min��bym si� z prawd�, gdybym powiedzia�, ze to wy-
ja�nienie zadowoli�o pani� Pince i wystarczy�o, by z rado-
�ci� wyda�a jedn� ze swoich ksi��ek w r�ce mugoli. Wr�cz
przeciwnie, natychmiast zaproponowa�a kilka innych roz-
wi�za�, na przyk�ad, �ebym oznajmi� ludziom z Comic Re-
lief, ze w bibliotece Hogwartu wybuch� po�ar i wszystkie
ksi��ki si� spali�y, albo �ebym po prostu uda�, ze niespo-
dziewanie odszed�em z tego �wiata, nie pozostawiaj�c �ad-
nych instrukcji. Kiedy jej powiedzia�em, �e mimo wszystko
nie odwo�am swojej decyzji, z wielkim oporem wr�czy�a mi
egzemplarz, ale w ostatniej chwili nerwy j� zawiod�y i mu-
sia�em si�� odrywa� jej palce � jeden po drugim � za-
ci�ni�te kurczowo na grzbiecie ksi��ki.
Cho� usun��em rutynowe zakl�cia, jakimi chroni si�
ksi��ki z biblioteki Hogwartu, nie mog� r�czy�, �e �adne
siady czar�w nie pozosta�y. Powszechnie wiadomo, �e kie-
dy si� przekazuje pani Pince nowe woluminy, dodaje ona
na w�asn� r�k� r�ne niezwyk�e zakl�cia i uroki. Sam si�
o tym przekona�em, kiedy w ubieg�ym roku zamy�li�em si�
nad egzemplarzem Teorii transmutacji transsubstancjalnej i za-
cz��em machinalnie bazgra� o��wkiem na otwartej przede
mn� stronicy. Ci�ki wolumin natychmiast wygrzmoci�
mnie po g�owie. Dlatego radz� ostro�nie obchodzi� si� z t�
ksi��k�. Nie wyrywajcie kartek. Nie wypuszczajcie jej z r�k
podczas lektury w wannie. Mo�ecie si� bowiem spodzie-
wa�, �e pani Pince dopadnie was wsz�dzie i za��da wysokiej
kary pieni�nej.
Pozostaje mi ju� tylko podzi�kowa� nabywcom tej ksi��-
ki za wsparcie fundacji Comic Relief i b�aga� mugoli, by nie
pr�bowali �wiczy� quidditcha w domu. Jest to, oczywi�cie,
dyscyplina sportowa o charakterze ca�kowicie fikcyjnym
i tak naprawd� nikt w quidditcha nie gra. Korzystam tak�e
z okazji, by �yczy� dru�ynie Zjednoczonych z Puddlemere
wielu sukces�w w najbli�szym sezonie.
Rozdzia� pierwszy
Ewolucja lataj�cej miot�y
Jak dot�d nie znamy zakl�cia, kt�re by pozwala�o czaro-
dziejom lata� samodzielnie, zachowuj�c ludzk� posta�.
Lata� mog� tylko ci animagowie, kt�rzy przemieniaj� si�
w lataj�ce stworzenia � a wiadomo, ze nie jest ich wielu.
Mo�na, rzecz jasna, transmutowa� czarodzieja lub czarow-
nic� w nietoperza, kt�ry wzbije si� w powietrze, lecz b�dzie
on mia� nie tylko skrzyd�a, ale i m�zg nietoperza, wi�c na-
tychmiast zapomni, dok�d zamierza� polecie�. Lewitacja
jest cz�sto spotykan� umiej�tno�ci�, ale naszym przodkom
stanowczo nie wystarcza�a, jako �e kwituj�cy czarodziej
unosi si� zaledwie pi�� st�p nad ziemi�. Chcieli wi�cej.
Chcieli lata� jak ptaki, nie obrastaj�c przy tym pi�rami.
Dzisiaj w ka�dym domu czarodziej�w w Wielkiej Bryta-
nii jest przynajmniej jedna lataj�ca miot�a. Tak ju� do tego
przywykli�my, �e rzadko zadajemy sobie pytanie, jak to si�
sta�o, �e ten niepozorny przedmiot sta� si� jedynym legalnie
dozwolonym �rodkiem transportu? Dlaczego na Zachodzie
nie przyj�� si� lataj�cy dywan, tak ulubiony przez naszych
wschodnich braci? Dlaczego nie wymy�lili�my lataj�cych
beczek, foteli, wanien? Dlaczego akurat miot�y?
Od dawien dawna czarodzieje i czarownice s�usznie stara-
li si� zachowa� swoj� wiedz� i umiej�tno�ci w tajemnicy
przed mugolami. Dobrze wiedzieli, �e gdyby mugole pozna-
li wszystkie tajniki magii i czarodziejstwa, zapragn�liby wy-
korzysta� je dla w�asnych cel�w. Dlatego zachowywali r�ne
�rodki ostro�no�ci na d�ugo przed og�oszeniem Mi�dzynaro-
dowego Kodeksu Tajno�ci Czarodziej�w. Je�li mieli trzyma�
czarodziejski �rodek transportu w swoich domach, musia�o
to by� co� nie rzucaj�cego si� w oczy, co� �atwego do ukry-
cia. Miot�a nadawa�a si� do tego idealnie, by�a przedmiotem
niedrogim i �atwym do przeniesienia. Nie trzeba by�o nic
wyja�nia�, gdy j� zobaczy� jaki� mugol. Niemniej jednak
pierwsze lataj�ce miot�y mia�y swoje s�abe strony.
�r�d�a historyczne m�wi�, ze lataj�cych miote� u�ywa-
no w Europie ju� w 962 roku. W pewnym niemieckim ilu-
minowanym manuskrypcie z tego okresu znajduje si� ilu-
stracja przedstawiaj�ca trzech mag�w zsiadaj�cych
z miote�. Ich miny wydaj� si� �wiadczy�, ze nie by�o to zbyt
mi�e prze�ycie. Guthrie Lochrin, szkocki czarodziej pisz�cy
w 1107 roku, wspomina o �zadku pe�nym drzazg" i o �na-
brzmia�ych hemoroidach", kt�rych si� nabawi� po kr�tkiej
przeja�d�ce z Montrose do Arbroath.
�redniowieczna miot�a wystawiona w Muzeum Quiddi-
tcha w Londynie daje nam pewne poj�cie o niewygodach,
na jakie by� nara�ony Lochrin (zob. ryc. A). Gruba, s�kata
r�czka z nie polakierowanego jesionu, p�k leszczynowych
witek przywi�zany topornie do jednego ko�ca � ca�o��
nie jest ani wygodna, ani aerodynamiczna. Tak� miot�� wy-
posa�ono w najprostsze magiczne w�a�ciwo�ci: mog�a lata�
tylko do przodu, i to z jednakow� szybko�ci�, wznosi� si�,
opada� i zatrzymywa�.
W owych czasach rodziny czarodziej�w same robi�y so-
bie miot�y, wi�c mo�na si� spodziewa�, ze bardzo si� r�-
ni�y szybko�ci� i wygod� podr�owania. W XII wieku cza-
rodzieje nauczyli si� jednak wymiany us�ug, tak ze zr�czny
wytw�rca miote� m�g� wymienia� je ze swoim s�siadem na
przyk�ad na jakie� eliksiry, w kt�rych sporz�dzaniu �w
s�siad si� wyspecjalizowa�. A od kiedy miot�y sta�y si� bar-
dziej wygodne, zacz�to na nich lata� nie tylko z ch�ci szyb-
kiego przeniesienia si� z punktu A do punktu B, ale i dla
samej przyjemno�ci latania.
Rozdzia� drugi
Starodawne gry miotlarskie
G
dy tylko ulepszono miot�y na tyle, by mo�na by�o na
nich dokonywa� skr�t�w oraz regulowa� szybko��
i wysoko�� lotu, pojawi�y si� gry miotlarskie. Dawne ma-
nuskrypty i malowid�a daj� nam pewne wyobra�enie o za-
bawach naszych przodk�w. Niekt�re z nich ju� nie istniej�,
inne przetrwa�y lub rozwin�y si� w znane nam dzisiaj dys-
cypliny sportowe.
Uroczysty doroczny wy�cig na miot�ach, organizowa-
ny do dzi� w Szwecji, znano ju� w X wieku. Zawodnicy
maj� do pokonania dystans z Kopparberg do Arjeplog,
czyli nieco ponad trzysta mil. Trasa przebiega nad rezerwa-
tem smok�w, a olbrzymie srebrne trofeum dla zwyci�zcy
ma kszta�t szwedzkiego smoka kr�tkopyskiego. W naszych
czasach wy�cig ten zyska� rang� mi�dzynarodow� i czaro-
dzieje wszystkich narodowo�ci zbieraj� si� raz do roku
w Kopparberg, by obserwowa� start, a nast�pnie deporto-
wa� si� do Arjeplog, by oklaskiwa� tych zawodnik�w, kt�-
rym uda si� dotrze� do mety.
S�ynne malowid�o "Gunther der Gewalttatige ist der
Gewinner" {Gunther Gwa�townik jest zwyci�zc�} z 1105 ro-
ku ukazuje wczesno�redniowieczn� gr� niemieck� zwan�
stichstock'. Na szczycie wbitej w ziemi�, wysokiej na 20
st�p tyczki umieszczano nadmuchany p�cherz smoka. Je-
den z graczy poruszaj�cych si� na lataj�cych miot�ach by�
obro�c� tego p�cherza. Obwi�zywano go w pasie lin� przy-
mocowan� do tyczki, tak �e m�g� si� od niej oddali� zaled-
wie na dziesi�� st�p. Reszta graczy po kolei atakowa�a p�-
cherz, usi�uj�c przebi� go specjalnie zaostrzonym ko�cem
miot�y. Obro�ca m�g� u�ywa� r�d�ki do odparcia tych
atak�w. Gra ko�czy�a si�, gdy kt�ry� z zawodnik�w przebi�
p�cherz albo gdy obro�cy uda�o si� wyeliminowa� wszyst-
kich zawodnik�w zakl�ciami, albo kiedy sam zemdla� z wy-
czerpania. Stichstock zanik� w XIV wieku.
W Irlandii kwit�a gra zwana aingingein, temat wielu
irlandzkich ballad (legendarny czarodziej Fingan Nieustra-
szony by� w niej podobno mistrzem). Gracze brali po kolei
pi�k� zwan� dom2 (by� ni� kozi woreczek ��ciowy) i przela-
1 Gra znana w dawnej Polsce, g�ownie na �l�sku, jako �sztychsz-
tok" (przyp. t�um.)
2 Dom � po irlandzku "do mnie". By� mo�e odpowiednikiem
tej gry w Polsce byt wspominany w niekt�rych �r�d�ach �rednio-
wiecznych "opat", w kt�rym u�ywano pi�ki zwanej "bumba" (przyp.
t�um.)
tywali na miot�ach przez rz�d p�on�cych beczek bez dna,
umieszczonych na wysokich tyczkach. Dom trzeba by�o
przerzuci� przez ostatni� beczk�. Zwyci�zc� zostawa�
gracz, kt�ry dokona� tego w najkr�tszym czasie i nie zaj��
si� przy tym ogniem.
W Szkocji narodzi�a si� gra miotlarska, kt�r� mo�na
uzna� za najbardziej niebezpieczn� � creaothceann. Gra
ta opisana jest w tragicznym poemacie celtyckim z Xl wie-
ku. Oto przek�ad pierwszej strofy:
Stan�li rz�dem gracze, tuzin mocarzy o obliczach jasnych,
Rzemieniami mocuj� kot�y, w niebo patrz�, gotowi do lotu,
Ju� s�ysz� wrzask rogu. ju� pod chmury wzbijaj� si� �mia�o,
Lecz �mier� szybuje wraz z nimi, bo ju� dziesi�ciu wybra�a.
Ka�dy z graczy mia� przywi�zany do g�owy mosi�ny
lub �elazny kocio�ek. Na d�wi�k rogu lub b�bna podry-
wali si� do lotu, a w tym samym momencie z wysoko-
�ci stu st�p zaczyna�y spada� na ziemi� zaczarowane ka-
mienie. Gracze starali si� unika� zderzenia z kamieniami
i �apa� je w kocio�ki. Wygrywa� ten, komu uda�o si� ze-
bra� najwi�cej kamieni. Dla wielu szkockich czarodzie-
j�w creaothceann by� najwy�szym sprawdzianem m�s-
ko�ci i odwagi. Pomimo wielu wypadk�w �miertelnych
gra cieszy�a si� wielk� popularno�ci� w �redniowieczu �
zabroniono jej dopiero w 1762 roku. W latach sze��-
dziesi�tych XX wieku, Magnus Macdonald, znany jako
Wyszczerbiona Mak�wka, prowadzi� kampani� na rzecz
przywr�cenia tej gry, ale Ministerstwo Magii pozosta�o
nieugi�te.
W Anglii, w hrabstwie Devon, ch�tnie grywano w shunt-
bumps3 By�a to brutalna gra, w kt�rej jedynym celem by�o
zwalenie rywali z miot�y; wygrywa� ten gracz, kt�remu uda-
�o si� utrzyma� na miotle do ko�ca.
Swivenhodge to gra, kt�ra narodzi�a si� w Hereford-
shire. Podobnie jak w niemieckim stichstocku, u�ywano
w niej nadmuchanego p�cherza, zwykle �wi�skiego. Gracze
siedzieli ty�em na miot�ach i odbijali p�cherz witkami, sta-
raj�c si� przerzuci� go ponad �ywop�otem w stron� prze-
ciwnika. Je�li przeciwnik nie odbi� p�cherza, traci� punkt.
Wygrywa� ten, kto zdoby� pi��dziesi�t punkt�w.
W swivenhodge grywa si� w Anglii do dzisiaj, cho� ta
gra nigdy nie zdoby�a zbyt wielkiej popularno�ci. Shunt-
bumps przetrwa� jako gra dzieci�ca. Natomiast w Queer-
ditch Marsh powsta�a w �redniowieczu gra, kt�ra w przy-
sz�o�ci mia�a si� sta� najpopularniejsz� dyscyplin� sportow�
w �wiecie czarodziej�w.
Rozdzia� trzeci
Gra z Queerditch Marsh
3 W dawnej Polsce znana jako "�omot" (przyp. t�um.)
N
asz� wiedz� o prymitywnych pocz�tkach quiddi-
tcha zawdzi�czamy czarownicy Gertie Keddle, �yj�cej
w XI stuleciu na skraju moczar�w Queerditch Marsh. Na
nasze szcz�cie prowadzi�a ona pami�tnik, kt�ry obecnie znaj-
duje si� w Muzeum Quidditcha w Londynie. Poni�sze uryw-
ki z tego pami�tnika zosta�y prze�o�one z orygina�u sakso�-
skiego, kt�rego pisownia pozostawia wiele do �yczenia.
Wtorek. Upa�. Banda zza moczar�w znowu zak��ci�a
mi spok�j. Lataj� na miot�ach, zabawiaj�c si� w t� ich
g�upi� gr�. Wielka sk�rzana pi�ka wyl�dowa�a w mojej
kapu�cie. Rzuci�am urok na osi�ka, kt�ry po ni�
przylecia�. Ha, ha, ty wielki, kud�aty wieprzku,
nie�atwo lata� na miotle, jak si� ma kolana z ty�u, co?
Wtorek. Mokro. By�am na moczarach, zbiera�am
pokrzywy. Te wiejskie przyg�upki znowu lata�y na
miot�ach. Przygl�da�am si� przez chwil�, ukryta za
g�azem. Maj� now� pi�k�. Rzucaj� j� do siebie i staraj�
si� wybi� w drzewa rosn�ce po obu stronach bagna.
Czysta g�upota.
Wtorek. Wiatr. Przysz�a Gwenog. Wypi�y�my herbatk�
z pokrzywy, potem zaprosi�a mnie do siebie. Sko�czy�o
si� na tym, �e obie ogl�da�y�my tych g�upk�w lataj�cych
na miot�ach nad bagnem. By� z nimi ten wielki szkocki
czarownik ze wzg�rza. Teraz w�r�d nich �migaj�
w powietrzu dwa ci�kie otoczaki. Pewnie je zaczarowa�,
bo kamienie wyra�nie staraj� si� trafi� w osi�k�w
i zwali� ich z miote�. Niestety, nie dane mi by�o
zobaczy�, jak kt�ry� z nich spada w bagno. Gwenog mi
powiedzia�a, ze cz�sto sama w to grywa. Okropne.
Wr�ci�am do domu z poczuciem wielkiego niesmaku.
Cho� wszystko wskazuje na to, ze Gertie Keddle zna�a
nazw� tylko jednego dnia tygodnia, nie�wiadomie ujawni�a
nam wiele ciekawych szczeg��w tej pierwotnej formy quid-
ditcha. Po pierwsze, dowiadujemy si�, ze pi�ka, kt�ra wy-
l�dowa�a w jej kapu�cie, zrobiona by�a ze sk�ry, tak jak
wsp�czesny kafel. Oczywi�cie nadmuchanym �wi�skim p�-
cherzem, u�ywanym w owych czasach w innych grach mio-
tlarskich, trudno by�oby rzuca� celnie, zw�aszcza podczas
wietrznej pogody. Po drugie, z zapisk�w Gertie wynika, �e
gracze �staraj� si� wybi� {pi�k�} w drzewa rosn�ce po obu
stronach bagna", a wi�c mamy tu najwyra�niej do czynienia
z wczesn� form� dzisiejszych bramek. Po trzecie, pojawia si�
w�wczas pierwotna forma t�uczk�w. Bardzo ciekawa jest
wzmianka o �wielkim szkockim czarowniku". Czy�by to by�
jeden z graczy w creaothceann? Czy mo�na przyj��, ze
wpad� na pomys� zaczarowania otoczak�w, by �miga�y nie-
bezpiecznie nad bagnem, zainspirowany kamieniami spa-
daj�cymi na ziemi� w grze znanej w jego ojczystym kraju?
Nast�pn� wzmiank� o grze miotlarskiej, popularnej
w Queerditch Marsh, napotykamy dopiero ca�e stulecie
p�niej, w li�cie, jaki czarodziej Goodwin Kneen napisa�
do swojego norweskiego kuzyna, Olafa. Kneen mieszka�
w Yorkshire, co wskazuje na rozprzestrzenienie si� owej
gry na wyspie w ci�gu stu lat po tym, jak ogl�da�a j� Ger-
tie Keddle. List Kneena znajduje si� w archiwum norwe-
skiego Ministerstwa Magii.
Drogi Olafie!
Jak si� miewasz? Ja czuj� si� dobrze, za to Gunhilda na-
bawi�a si� smoczej ospy.
W zesz�� sobot� zabawiali�my si� t� porywaj�c� gr�. zwa-
n� kwidditchem. Biedna Gunhilda nie mog�a gra� jako �a-
pacz i musia� j� zast�pi� kowal Radulf. Dru�yna z Ilkley po-
czyna�a sobie ca�kiem nie�le, ale uporali�my si� z ni� �atwo, bo
�wiczyli�my ci�ko przez ca�y miesi�c. Wbili�my im czterdzie-
�ci dwa gole. Radulfa trafi� w g�ow� posok bo stary Ugga nie
zd��y� odbi� go maczug�. Te nowe bramki s� znakomite. Po
trzy beczu�ki po obu stronach ka�da na wysokim palu. Dosta-
li�my je od Oony z gospody. Tak si� cieszy�a z naszego zwyci�-
sHva. ze przez ca�� noc raczyli�my si� u niej darmowym mio-
dem. Gunhilda by�a na mnie troch� z�a, bo wr�ci�em nad
ranem. Oberwa�em kilka paskudnych zakl��, ale ju� odzy-
ska�em palce.
Przesy�am ten Ust przez najlepsz� sow�. jak� posiadam,
mam nadziej�, �e doleci.
Tw�j kuzyn
Goodwin
4 W nawiasach podano angielskie nazwy wszystkich dru�yn, za-
gra� i termin�w zwi�zanych z quidditchem, aby u�atwi� siedzenie
rozgrywek pucharowych kibicom z ca�ego �wiata (przyp. t�um.)
Z tego listu wida� dobrze, jak gra rozwin�a si� w ci�gu
stulecia. �ona Goodwina by�a "�apaczem" {catcher}4 � to
prawdopodobnie dawny termin oznaczaj�cy �cigaj�cego.
"Posok" {blooder}, kt�rym oberwa� kowal Radulf, to
niew�tpliwie dzisiejszy t�uczek, a stary Ugga niew�tpliwie
gra� jako pa�karz, skoro �nie zd��y� odbi� go maczug�".
Strzela si� ju� nie w drzewa, ale w beczu�ki na wysokich pa-
lach. Brakuje jednak wci�� podstawowego elementu gry:
z�otego znicza. Ten pojawi� si� dopiero w po�owie XIII wie-
ku, a dosz�o do tego w do�� dziwny spos�b.
Rozdzia� czwarty
Pojawienie si� z�otego znicza
O
d pocz�tku XII wieku ulubion� rozrywk� czarodzie-
j�w i czarownic by�o polowanie na znikacza {snidget}.
Z�oty znikacz (zob. ryc. B) jest dzi� gatunkiem chronio-
nym, ale w owych czasach wyst�powa� powszechnie w ca�ej
p�nocnej Europie, cho� mugole rzadko go widywali, ze
wzgl�du na jego du�� szybko�� i zdolno�� ukrywania si�.
Ma�e rozmiary znikacza, w po��czeniu z jego wyj�t-
kow� zwinno�ci� w powietrzu i umiej�tno�ci� wyprowa-
dzania w pole drapie�nik�w, sprawia�y, �e by� bardzo
trudnym �upem. Ten, kto z�owi� znikacza, zyskiwa� po-
wszechn� s�aw�. Dwunastowieczna tkanina �cienna, prze-
chowywana w Muzeum Quidditcha, ukazuje grup� czaro-
dziej�w poluj�cych na znikacza. Jedni nios� sieci, inni
trzymaj� r�d�ki, jeszcze inni pr�buj� z�apa� znikacza
go�ymi r�kami. Cz�sto � co r�wnie� znalaz�o wyraz na
owej tkaninie � znikacz ulega� zmia�d�eniu w d�oniach
��dnego s�awy �owcy. Prawa cz�� tkaniny ukazuje czaro-
dzieja, kt�remu uda�o si� schwyta� z�otego ptaszka i kt�ry
w nagrod� otrzymuje worek z�otych monet.
Polowanie na znikacza by�o sportem wysoce nagannym.
Ka�dy przyzwoity czarodziej musi kategorycznie pot�pi�
u�miercanie tych nieszkodliwych ptaszk�w dla samej roz-
rywki. Co wi�cej, polowanie na znikacza odbywa�o si� zwy-
kle w bia�y dzie�, co dawa�o mugolom wyj�tkow� sposob-
no�� do zobaczenia czarodziej�w i czarownic lataj�cych na
miot�ach. Istniej�ca w�wczas Rada Czarodziej�w nie by�a
jednak w stanie ograniczy� popularno�ci tego sportu �
wydaje si� zreszt�, ze sama nie widzia�a w nim niczego
zdro�nego, jak zaraz zobaczymy.
Drogi rozwoju quidditcha i �ow�w na znikacze zbieg�y
si� w 1269 roku, podczas gry, w kt�rej bra� udzia� sam
przewodnicz�cy Rady Czarodziej�w, Barberus Bragge.
Dowiadujemy si� tego z relacji naocznego �wiadka, za-
mieszczonej w li�cie pani Modesty Rabnott z Kentu do jej
siostry Prudencji, mieszkaj�cej w Aberdeen (r�wnie� ten
list mo�na zobaczy� na wystawie w Muzeum Quidditcha).
Wed�ug pani Rabnott, Bragge przyni�s� na mecz klatk�
ze znikaczem i oznajmi� graczom, �e ten, kto z�apie ptasz-
ka w trakcie gry, otrzyma sto pi��dziesi�t galeon�w5.
Pani Rabnott opisuje, co si� p�niej wydarzy�o:
5 Odpowiada to dzisiaj kwocie miliona galeon�w. Nie wiadomo,
czy Bragge naprawd� zamierza� wyp�aci� tak� nagrod�.
Gracze natychmiast wzbili si� w powietrze, zapominaj�c
o kaflu i uchylaj�c si� przed posokami. Obaj obro�cy
porzucili kosze i przy��czyli si� do �ow�w. (Biedny ma�y
znikacz miota� si� rozpaczliwie nad polem gry, ale zebrani
wok� niego czarodzieje nie pozwalali mu uciec, miotaj�c
w niego zakl�ciami odpychaj�cymi. (Dobrze wiesz, Pruniu,
jaki jest m�j stosunek do polowania na znikacze i do czego
jestem zdolna, kiedy puszcz� mi nerwy. Wybieg�am na pole
gry i wrzasn�am: �Mo�ci przewodnicz�cy, to ju� nie jest
gra! Pozw�lcie uciec temu biednemu ptaszkowi
i rozpocznijcie szlachetn� gr� w cuaditcha, kt�r� wszyscy
przyszli�my ogl�da�!" I wyobra� sobie, Pruniu, ten
nieokrzesaniec tylko si� roze�mia� i cisn�� we mnie pust�
klatk�! No, tego ju� by�o za wiele. Krew mnie zala�a.
Kiedy biedny ma�y znikacz przelatywa� obok, mnie, rzuci�am
zakl�cie przywo�uj�ce. Wiesz, �e jestem w tym dobra, a trafi�
by�o mi �atwiej, bo nie siedzia�am na miotle. (Ptaszek, wpad�
mi prosto w r�ce. Wepchn�am go za dekolt i da�am drapaka.
No c�, w ko�cu mnie z�apali, ale zd��y�am przedrze�
si� przez t�um i wypu�ci� znikacza. Bragge by� naprawd�
w�ciek�y i przez chwil� l�ka�am si�, �e sko�cz� jako rogata
ropucha, albo jeszcze gorzej, ale jego doradcy zdo�ali go
uspokoi� i ukarano mnie tylko grzywn� za przerwanie gry.
Dziesi�� galeon�w! Oczywi�cie nigdy w �yciu nie mia�am
dziesi�ciu galeon�w, no i straci�am sw�j stary dom.
Tak, wi�c wkr�tce przyb�d� i zamieszkam u Ciebie. Ca�e
szcz�cie, �e nie zabrali mi hipogryfa. I powiem Ci,
Pruneczko, �e gdybym tylko mia�a prawo g�osowania, to
ten Bragge nie m�g�by liczy� na m�j g�os.
Twoja kochaj�ca siostra
Modesta
Dzi�ki swojej �mia�ej interwencji pani Rabnott urato-
wa�a �ycie jednemu znikaczowi, ale nie mog�a uratowa�
wszystkich. Pomys� przewodnicz�cego Bragge'a zmieni� na
zawsze charakter quidditcha. Wkr�tce podczas ka�dej gry
zacz�to wypuszcza� z klatek z�ote znikacze i utar�o si�, �e
jeden gracz w ka�dej dru�ynie, zwany �owc�, mia� za zada-
nie wy��cznie schwytanie ptaszka. �mier� znikacza ko�-
czy�a mecz, a dru�yna owego �owcy otrzymywa�a dodatko-
we sto pi��dziesi�t punkt�w, na pami�tk� owych stu
pi��dziesi�ciu galeon�w, kt�re obieca� Bragge. Sta�o si� te�
zwyczajem, �e zgromadzony wok� pola gry t�um przy po-
mocy zakl�� odpychaj�cych nie pozwala� znikaczowi uciec.
W po�owie nast�pnego stulecia z�otych znikaczy by�o
ju� tak ma�o, �e Rada Czarodziej�w, kt�rej przewodniczy�a
w�wczas o wiele bardziej �wiat�a Elfrida Clagg, uczyni�a te
ptaszki gatunkiem chronionym, zabraniaj�c zar�wno zabi-
jania ich, jak i wykorzystywania w quidditchu. W Somerset
utworzono Rezerwat Znikaczy imienia Modesty Rabnott.
Wtedy tez zacz�to gor�czkowo poszukiwa� czego�, co za-
st�pi�oby znikacza podczas mecz�w quidditcha.
6 W Polsce nazwany "zniczem"; forma ta powsta�a prawdopodob-
nie przez skojarzenie fonetycznego brzmienia angielskiego orygina�u
ze z�otym p�omykiem znicza. Pewne wzmianki wskazuj� na to, ze
Wynalezienie z�otego znicza przypisuje si� czarodziejowi
Bowmanowi Wrightowi z Doliny Godrika. Podczas gdy
wszystkie dru�yny w ca�ym kraju pr�bowa�y znale�� innego
ptaka, kt�ry by zast�pi� znikacza, Wright, wytrawny zakli-
nacz metali, postawi� sobie zadanie stworzenie pi�ki na�la-
duj�cej zachowanie i cechy znikacza. I uda�o mu si� to,
s�dz�c po stosie pergamin�w odnalezionych po jego �mierci
(obecnie s� w posiadaniu prywatnego kolekcjonera), zawie-
raj�cych listy zam�wie� z ca�ego kraju. Z�oty snitch6, jak na-
zwa� Bowman sw�j wynalazek, by� pi�eczk� wielko�ci orze-
cha w�oskiego i wa�y� dok�adnie tyle, ile znikacz. Jego
srebrne skrzyde�ka porusza�y si� ruchem obrotowym, jak
skrzyd�a znikacza, co pozwala�o mu na b�yskawiczn� zmian�
kierunku lotu z szybko�ci� i precyzj� jego �ywego prototy-
pu. W przeciwie�stwie do znikacza, zosta� jednak tak zacza-
rowany, by zawsze pozostawa� w obr�bie pola gry. Mo�na
powiedzie�, �e wynalezienie z�otego znicza zako�czy�o pro-
ces, kt�ry rozpocz�� si� trzysta lat wcze�niej na moczarach
Queerditch. Narodzi�a si� gra czarodziej�w, kt�r� dzisiaj
znamy jako quidditch.
Rozdzia� pi�ty
Antymugolskie �rodki bezpiecze�stwa
pierwsze mecze quidditcha odgrywano w Polsce w pobli�u cmenta-
rzysk (przyp. t�um.)
W
1398 r. czarodziej Zachariasz Mumps sporz�dzi�
pierwszy pe�ny opis gry w quidditcha. Zacz�� od
podkre�lenia konieczno�ci zachowania podczas gry anty-
mugolskich �rodk�w bezpiecze�stwa: �Nale�y wybra� te-
ren po�o�ony z dala od siedzib mugoli, jakie� dzikie torfo-
wisko lub wrzosowisko, i upewni� si�, ze gracze nie b�d�
widoczni z daleka, kiedy wzbij� si� na miot�ach w powie-
trze. Je�li wytycza si� sta�e boisko, warto je uzbroi� w za-
kl�cia antymugolskie. Najlepiej grac w nocy".
Ze �rodk�w bezpiecze�stwa nie przestrzegano, mo�na
wydedukowa� z formalnego zakazu grania w quidditcha
w promieniu pi��dziesi�ciu mil od najbli�szego miasta lub
wsi, wydanego przez Rad� Czarodziej�w w 1362 roku.
Najwyra�niej popularno�� quidditcha bardzo szybko ros�a,
bo Rada uzna�a za konieczne znowelizowa� �w zakaz ju�
w 1368 roku, uznaj�c za sprzeczne z prawem granie w od-
leg�o�ci stu mil od siedzib mugoli. W 1419 roku Rada
wyda�a s�ynny dekret, w kt�rym kategorycznie zabrania si�
gra� w quidditcha gdziekolwiek, �je�li istnieje cho�by naj-
mniejsza mo�liwo��, �e gracze mog� by� zauwa�eni przez
jakiego� mugola". Zakaz ten opatrzono z�owrogim ostrze-
�eniem: �Ka�dy, kto z�amie �w zakaz, b�dzie m�g� pogra�
sobie w ciemnym lochu i kajdanach".
Ka�dy czarodziej w wieku szkolnym wie, ze umiej�t-
no�� latania na miot�ach jest od dawna nasz� najgorzej
strze�on� tajemnic�. Niemal ka�da mugolsk� ilustracja
przedstawiaj�ca czarownic� ukazuje j� na miotle, a cho�
owe naiwne obrazki zwykle budz� w nas �miech (na takich
miot�ach nie da�oby si� utrzyma� w powietrzu ani przez
chwil�), przypominaj� nam, ze przez tyle stuleci byli�my
tak niefrasobliwi i nieostro�ni. Nie dziwmy si� wi�c, ze dla
mugoli miot�y zawsze wi��� si� z czarami.
Odpowiednie �rodki bezpiecze�stwa zosta�y prawnie za-
prowadzone dopiero moc� Mi�dzynarodowego Kodeksu
Tajno�ci Czarodziej�w z 1692 r., kt�ry obarcza� ka�de mini-
sterstwo magii odpowiedzialno�ci� za wszelkie konsekwen-
cje czarodziejskich gier i dyscyplin sportowych rozgrywa-
nych na podlegaj�cych im terytoriach. W Wielkiej Brytanii
doprowadzi�o to do utworzenia Departamentu Czarodziej-
skich Gier i Sport�w. Te dru�yny quidditcha, kt�re uparcie
nie stosowa�y si� do zalece� Ministerstwa Magii, zosta�y roz-
wi�zane. Najbardziej znanym przyk�adem by�a szkocka dru-
�yna �omot�w z Banchory {Banchory Bangers}, s�ynna nie
tylko ze swoich kiepskich umiej�tno�ci, ale i z awantur po
meczach. W 1814 roku, po meczu ze Strza�ami z Appleby
{Appleby Arrows} (zob. Rozdzia� si�dmy), �omoty nie tylko po-
zwoli�y swoim t�uczkom odlecie� w ciemn� noc, ale wypra-
wi�y si� na �owy na czarnego smoka hebrydzkiego, by uczy-
ni� go swoj� maskotk�. Przedstawiciele Ministerstwa Magii
zdybali ich nad miastem Inverness i na tym zako�czy�a si�
niechlubna kariera �omot�w z Banchory.
Obecnie dru�yny quidditcha nie rozgrywaj� mecz�w na
swoich terenach, ale udaj� si� do miejsc wyznaczonych przez
Departament Czarodziejskich Gier i Sport�w, gdzie zacho-
wywane s� niezb�dne antymugolskie �rodki bezpiecze�stwa.
Zgodnie ze �wiat�ymi radami Zachariasza Mumpsa sprzed
sze�ciu stuleci, boiska do quidditcha s� dzi� usytuowane bez-
piecznie na odleg�ych od mugolskich osiedli wrzosowiskach
i torfowiskach.
Rozdzia� sz�sty
Zmiany w quidditchu od XIV wieku
Boisko
Wed�ug Zachariasza Mumpsa czternastowieczne owalne
pole quidditcha mia�o d�ugo�� pi�ciuset st�p i szeroko�� stu
osiemdziesi�ciu, z ma�ym ko�em �rod-
kowym (oko�o dw�ch stop �rednicy).
Stawa� w nim s�dzia (czyli quijudge7,
jak go w�wczas nazywano) z czterema
pi�kami, w otoczeniu czternastu graczy
obu dru�yn. W chwili, gdy uwalniano
pi�ki (kafel by� wyrzucany przez s�dzie-
go; zob. �Kafel" poni�ej), gracze wzbi-
jali si� w powietrze. Za czas�w Mumpsa
bramkami by�y wci�� wielkie kosze na
tyczkach (zob. ryc. C).
W 1620 roku Quintius Umfraville
napisa� ksi��k� zatytu�owan� Szlachetny
sport mag�w, w kt�rej zamie�ci� plan sie-
demnastowiecznego boiska do gry
w quidditcha (zob. ryc. D). Widzimy tu
ju� pola bramkowe (zob. poni�ej �Prze-
pisy"). Kosze s� znacznie mniejsze i wy-
�sze ni� za czas�w Mumpsa.
Od 1883 roku zaprzestano u�ywa-
nia koszy, zamieniaj�c je na obr�cze,
jakie znamy dzisiaj. Zmiana ta wywo�a�a gwa�towne pro-
testy, jak wida� z artyku�u zamieszczonego w "Proroku
Codziennym" (zob. ni�ej). Boisko nie zmieni�o si� od tam-
tych czas�w.
7 Quijudge � czyt. k�id�ad�; w dawnej Polsce nazywany, �krzy-
kaczem" (przyp. t�um.)
Oddajcie nam
nasze kosze!
Tak ubieg�ego wieczoru wo�ali gracze
w quidditcha w ca�ym kraju, kiedy rozesz�a
si� pog�oska, �e Departament Czarodziej-
skich Gier i Sport�w postanowi� spali� ko-
sze u�ywane od stuleci jako bramki.
�Nie przesadzajcie, wcale nie zamie-
rzamy ich spali�", powiedzia� wyra�nie ro-
ze�lony przedstawiciel departamentu, kie-
dy poprosili�my go o komentarz. �Kosze,
co chyba �atwo zauwa�y�, maj� r�ne roz-
miary. Nie uda�o si� wprowadzi� standar-
dowej wielko�ci koszy, tak aby w ca�ym
kraju bramki mia�y jednakowe rozmiary.
Chyba rozumiecie, �e to sprawa elementar-
nej sprawiedliwo�ci. We�my na przyk�ad
dru�yn� spod Barnton. Ich w�asne bramki
to male�kie koszyczki, tak ma�e, �e trudno
w nie wcisn�� �liwk�. A bramki przeciwni-
k�w to kosze wielkie jak pieczary Tak nie
mo�e by�. Ustalili�my po prostu obowi�-
zuj�cy wymiar obr�czy, to wszystko. Czy
jest w tym co� z�ego? Teraz b�dzie spra-
wiedliwie".
W tym momencie przedstawiciel depar-
tamentu musia� ratowa� si� ucieczk�, bo
rozw�cieczeni demonstranci obrzucili go
koszami r�nych rozmiar�w. Cho� p�niej
twierdzono, �e owe zamieszki zosta�y wy-
wo�ane przez gobli�skich prowokator�w,
nie ulega w�tpliwo�ci, �e mi�o�nicy quiddi-
tcha w ca�ej Wielkiej Brytanii nie mog� si�
pogodzi� z ko�cem tej gry, do jakiej przy-
wykli.
�Bez koszy to ju� nie to samo", po-
wiedzia� nam ponuro pewien pomarszczony
staruszek. �Pami�tam, jak by�em ch�op-
cem, podpalali�my je dla hecy podczas gry.
A tych obr�czy nie da si� podpali�. Koniec
zabawy".
�Prorok Codzienny" z 12 lutego 1883 r.
Pi�ki
Kafel
Jak wiemy z pami�tnika Gertie Keddle, od najdawniej-
szych czas�w kafel by� sporz�dzany ze sk�ry. Pocz�tkowo
by�a to zwyk�a, niezaczarowana pi�ka sk�rzana, szyta, cz�-
sto z rzemiennym uchwytem (zob. ryc. E), bo trzeba j� by�o
�apa� i rzuca� jedn� r�k�. Niekt�re dawne kafle maj� dziu-
ry na palce. Kiedy jednak w 1875 roku odkryto zakl�cie
uchwytu, p�tle i dziury sta�y si� zb�dne, skoro zaczarowana
pi�ka sama przylega�a do d�oni �cigaj�cego.
Wsp�czesny kafel ma dwana�cie cali �rednicy i jest pi�k�
bezszwow�. Po raz pierwszy nadano mu barw� czerwon�
zim� 1711 roku, po meczu rozegranym w g�stej ulewie, gdy
trudno by�o go znale�� w b�ocie boiska. �cigaj�cych iryto-
wa�a te� coraz bardziej konieczno�� nieustannego nurkowa-
nia ku ziemi, by odzyska� kafla, kt�rego nie zdo�ali schwy-
ta� w powietrzu. Wkr�tce po nadaniu mu czerwonej barwy,
czarownica Daisy Pennifold wpad�a na pomys� zaczarowania
kafla, by spada� na ziemi� powoli, jakby przez wod�, co po-
zwala�o �cigaj�cym chwyta� go w powietrzu. Taki kafel jest
u�ywany do dzisiaj.
ryc. E
T�uczki
Pierwszymi t�uczkami (zwanymi w�wczas posokami) by�y,
jak widzieli�my, lataj�ce kamienie, kt�rym za czas�w Mump-
sa nadawano kszta�t pi�ek. Mia�y one jednak jedn� s�ab�
stron�: silne uderzenie wzmocnionej czarami pa�ki mog�o
je roztrzaska� na drobne kawa�ki, co powodowa�o, �e przez
reszt� gry wszyscy gracze byli �cigani przez lataj�cy �wir.
Prawdopodobnie z tego powodu ju� na pocz�tku XVI
wieku niekt�re dru�yny zacz�y eksperymentowa� z t�ucz-
kami wykonanymi z metalu. Agata Chubb, znawca daw-
nych wyrob�w czarodziejskich, zidentyfikowa�a a� dwana-
�cie o�owianych t�uczk�w z tego okresu, odnalezionych
na irlandzkich torfowiskach i angielskich moczarach. �To
z ca�� pewno�ci� t�uczki, a nie kule armatnie", twierdzi
Chubb.
Widoczne s� lekkie wg��bienia po uderzeniach
wzmocnionych zakl�ciami pa�ek, mo�na te� dostrzec
szczeg�lne cechy rzemios�a czarodziej�w (ju� na
pierwszy rzut oka odr�niaj�ce ich wyroby od
r�kodzie�a mugoli): g�adko�� kszta�tu i doskona��
symetri�. Ostatecznym dowodem jest fakt, �e ka�da
z tych ku� zaczyna�a natychmiast �miga� po moim
gabinecie, pr�buj�c zwali� mnie z krzes�a, gdy tylko
uwolniono j� z klatki.
O��w okaza� si� jednak za mi�kki na t�uczki (ka�de nowe
wg��bienie na kuli wp�ywa�o na odchylenie wymaganego
idealnie prostego toru lotu). Dzisiaj t�uczki sporz�dza si�
z �elaza. Maj� dziesi�� cali �rednicy.
T�uczki s� tak zaczarowane, by nieustannie �ciga�y
wszystkich graczy. Je�li nie wp�ynie si� na ich lot, atakuj�
najbli�szego gracza, dlatego zadaniem pa�karzy jest odbija-
nie t�uczk�w jak najdalej od swojej dru�yny.
Zloty znicz
Z�oty znicz ma rozmiary orzecha w�oskiego, a wi�c jest
wielko�ci z�otego znikacza. Jest tak zaczarowany, aby jak
najd�u�ej unika� z�apania. Opowiadaj�, �e w 1884 roku, na
wrzosowisku Bodmin Moor w Kornwalii, z�oty znicz nie
dawa� si� z�apa� przez sze�� miesi�cy, a� w ko�cu obie dru-
�yny zrezygnowa�y z gry, zdegustowane tak �a�osnym po-
ziomem swoich szukaj�cych. Kornwalijscy czarodzieje
z tych okolic utrzymuj� do dzi�, �e �w znicz nadal �yje
gdzie� w tym torfowisku. Niestety, nie jestem w stanie po-
twierdzi� prawdziwo�ci tych opowie�ci.
Gracze
Obro�ca
Pozycja obro�cy z ca�� pewno�ci� istnia�a ju� w XIII wieku
(zob. Rozdzia� czwarty), cho� jego rola zmieni�a si� od tego
czasu.
Wed�ug Zachariasza Mumpsa, obro�ca
powinien pierwszy dotrze� do swoich koszy
bramkowych, poniewa� jego zadaniem jest nie
dopu�ci�, by do kt�rego� z nich trafi� kafel. Obro�ca
powinien by� �wiadom, �e kiedy zap�dzi si� zbyt
daleko w drugi koniec pola gry, jego kosze mog� by�
zagro�one przez przeciwnik�w. Jednak szybki obro�ca
mo�e strzeli� gola przeciwnikom, a nast�pnie powr�ci�
na czas do swoich koszy, by udaremni� przeciwnikom
wyr�wnanie. Jest to sprawa jego osobistych
umiej�tno�ci i trafnej oceny sytuacji.
Wydaje si� oczywiste, �e za czas�w Mumpsa obro�cy
dzia�ali podobnie jak �cigaj�cy, tyle �e mieli dodatkowe za-
dania. Mogli porusza� si� po ca�ym polu gry i strzela� gole.
Kiedy w 1620 roku Quintius Umfraville pisa� swo-
je dzie�o Szlachetny sport mag�w, zadania obro�cy zosta�y
ju� jednak uproszczone. Pojawi�y si� ju� pola bramkowe
i obro�cy w zasadzie pozostawali w ich obr�bie, strzeg�c
swoich koszy bramkowych, cho� mogli je opuszcza�, by
onie�mieli� atakuj�cych �cigaj�cych lub zmusi� ich do od-
wrotu.
Pa�karze
Pa�karze istnieli prawdopodobnie od czasu wprowadzenia
t�uczk�w. W ci�gu stuleci ich zadania nie uleg�y wielu
zmianom. Ich g��wnym zadaniem by�o zawsze strze�enie
pozosta�ych cz�onk�w swojej dru�yny przed t�uczkami,
a narz�dziem pa�ki (niegdy� maczugi, jak wida� z listu Go-
odwina Kneena; zob. Rozdzia� trzeci). Pa�karze nigdy nie
strzelali goli, nie ma te� �adnych wzmianek wskazuj�cych
na to, by �apali kafla.
Pa�karz musi odznacza� si� du�� si�� fizyczn�, by sku-
tecznie odbija� t�uczki. Dlatego na tej pozycji cz�ciej ni�
na innych grywali czarodzieje, a nie czarownice. Pa�karz
powinien r�wnie� mie� znakomite wyczucie r�wnowagi,
jako �e czasami musi oderwa� obie d�onie od miot�y, by sil-
nie odbi� t�uczek pa�k� trzyman� obur�cz.
�cigaj�cy
�cigaj�cy to najstarsza pozycja w quidditchu, poniewa�
istot� tej gry by�o od pocz�tku wbijanie przeciwnikom goli.
�cigaj�cy podaj� sobie kafla w locie i zdobywaj� dziesi��
punkt�w dla swojej dru�yny za ka�de przerzucenie go
przez jedn� z obr�czy bramek przeciwnika.
Jedyna znacz�ca zmiana zasz�a w 1884 roku, w rok po
wprowadzeniu jednowymiarowych obr�czy na miejsce
dawnych koszy. By� ni� przepis, zgodnie z kt�rym na pole
bramkowe przeciwnika mo�e wlecie� tylko ten �cigaj�cy,
kt�ry trzyma kafla. Je�li w chwili strza�u na polu bramko-
wym znajdzie si� wi�cej ni� jeden �cigaj�cy, gol nie mo-
�e by� uznany. Przepis ten wprowadzono, by udaremni�
�og�upianie" (zob. ni�ej Faule), czyli manewr polegaj�cy na
tym, �e dw�ch �cigaj�cych wlatywa�o na pole bramkowe
i spycha�o obro�c� na bok, podczas gdy trzeci �cigaj�cy
strzela� gola do pustej bramki. Reakcja na ten nowy prze-
pis zosta�a odnotowana w �Proroku Codziennym" z owych
czas�w.
Nasi �cigaj�cy
nie oszukuj�!
Taka by�a reakcja wstrz��ni�tych kibic�w
quidditcha w ca�ej Brytanii, gdy ubieg�ego
wieczoru Departament Czarodziejskich
Gier i Sport�w og�osi� wprowadzenie zaka-
zu �og�upiania".
�Do og�upiania obro�cy dochodzi�o co-
raz cz�ciej", t�umaczy� wczoraj wieczo-
rem wyra�nie zn�kany ci�g�ymi zapytania-
mi przedstawiciel departamentu. �Uwa-
�amy, �e nowy przepis wyeliminuje przy-
padki ci�kich kontuzji, jakim coraz cz�-
�ciej ulegali obro�cy. Odt�d tylko jednemu
�cigaj�cemu b�dzie wolno atakowa� obro-
�c�. Gra stanie si� bardziej czysta i spra-
wiedliwa".
W tym momencie przedstawiciel depar-
tamentu zosta� zmuszony do ucieczki, po-
niewa� rozw�cieczony t�um zacz�� w niego
ciska� kaflami. Przybyli czarodzieje z De-
partamentu Przestrzegania Prawa i rozp�-
dzili t�um, kt�ry grozi� ju�, �e �og�upi" sa-
mego ministra magii.
Pewien piegowaty, sze�cioletni mi�o�-
nik quidditcha opu�ci� hal�, zalewaj�c si�
�zami.
�Uwielbia�em og�upianie", powiedzia�,
szlochaj�c, reporterowi �Proroka Codzien-
nego". �Ja i m�j tata bardzo lubili�my pa-
trzy�, jak og�upiaj� obro�c�w. Ju� nigdy
nie p�jd� na mecz".
�Prorok Codzienny" z 22 czerwca 1884 r.
Szukaj�cy
Szukaj�cymi s� zwykle najl�ejsi i najszybsi zawodnicy. Mu-
sz� mie� bystre oko i znakomicie trzyma� si� na miotle, by
m�c z�apa� znicz jedn� lub obiema r�kami. Poniewa� schwy-
tanie znicza cz�sto przes�dza o zwyci�stwie, szukaj�cy od-
grywa bardzo wa�n� rol� w meczu, jest wi�c najcz�stszym
celem brutalnych atak�w zawodnik�w dru�yny przeciwni-
ka. Granie na pozycji szukaj�cego to pow�d do szczeg�lnej
dumy, jako �e tradycyjnie bywaj� nimi zawodnicy najlepiej
lataj�cy na miotle. Zwykle jednak to oni odnosz� najci�sze
kontuzje. �Wyeliminowa� szukaj�cego" to pierwsza zasada
Biblii pa�karza Brutusa Scrimgeoura.
Przepisy
W 1750 roku Departament Czarodziejskich Gier i Sport�w
og�osi� nast�puj�ce przepisy odnosz�ce si� do gry w quiddi-
tcha:
1. Nie ogranicza si� wysoko�ci, na jak� gracze mog� si�
wzbi� podczas meczu, ale nie wolno im wylecie� poza gra-
nice boiska. Je�li gracz przeleci poza lini� boiska, jego dru-
�yna musi odda� kafla przeciwnikowi.
2. Kapitan dru�yny mo�e za��da� �czasu", czyli kr�tkiej
przerwy w grze, sygnalizuj�c to s�dziemu. Tylko wtedy
stopy graczy mog� dotkn�� ziemi. Przerwa w grze mo�e
trwa� do dw�ch godzin, je�li mecz trwa� ju� ponad dwana-
�cie godzin. Je�li dru�yna nie wr�ci na boisko po dw�ch go-
dzinach, zostanie zdyskwalifikowana.
3. S�dzia mo�e zarz�dza� rzuty karne. �cigaj�cy, kt�ry
wykonuje rzut karny, leci znad ko�a �rodkowego ku polu
bramkowemu przeciwnika. W polu bramkowym mo�e po-
zosta� tylko obro�ca. Podczas wykonywania rzutu karnego
wszyscy pozostali gracze musz� trzyma� si� z boku.
4. Mo�na odbiera� kafla przeciwnikowi, ale w �adnym
przypadku nie wolno chwyta� go za jak�kolwiek cz�� cia�a.
5. W przypadku kontuzji kt�rego� z graczy nie wolno
zast�powa� go innym. Dru�yna musi gra� dalej bez kontu-
zjowanego gracza.
6. Na pole gry mo�na wnosi� r�d�ki8, ale w �adnym
przypadku nie wolno ich u�y� przeciw cz�onkom dru�yny
przeciwnika, przeciw ich miot�om, przeciw s�dziemu, prze-
ciw pi�kom lub przeciw kt�remukolwiek z widz�w.
7. Mecz quidditcha ko�czy si� wtedy, gdy zostanie z�a-
pany z�oty znicz, albo kiedy zgodz� si� na to kapitanowie
obu dru�yn.
Faule
Wiadomo, �e �przepisy s� po to, aby je �ama�". W kroni-
kach Departamentu Czarodziejskich Gier i Sport�w odno-
towano siedemset rodzaj�w fauli w quidditchu; wszystkie
z nich mia�y miejsce podczas fina��w pierwszych mi-
strzostw �wiata w 1473 roku. Pe�na lista tych fauli nigdy
jednak nie zosta�a podana do publicznej wiadomo�ci. De-
partament uwa�a, �e czarodzieje i czarownice, kt�rzy by j�
zobaczyli, mogliby ��ci�gn�� jakie� pomys�y".
Podczas gromadzenia materia��w do tej ksi��ki uzy-
ska�em wgl�d w dokumenty odnosz�ce si� do tych fauli
i zgadzam si� ca�kowicie z pogl�dem, �e ich publikacja nie
le�y w interesie publicznym. Tak czy inaczej dziewi��dzie-
8 Prawo do noszenia r�d�ki zawsze i wsz�dzie zosta�o uchwalone
przez Mi�dzynarodow� Konfederacj� Czarodziej�w w 1692 roku,
w okresie najci�szych prze�ladowa� ze strony mugoli, kiedy czaro-
dzieje postanowili si� ukry�.
si�t procent odnotowanych fauli jest obecnie niewykony-
walne, bo ��czy si� z u�yciem r�d�ki podczas gry, a to zo-
sta�o zakazane ju� w 1538 roku. Je�li chodzi o pozosta�e
dziesi�� procent, to z ca�� pewno�ci� mo�na stwierdzi�, i�
wi�kszo�ci z nich nie pope�ni�by dzisiaj nawet najbardziej
brutalny zawodnik. Oto przyk�ady: podpalanie ogona
miot�y przeciwnika, atakowanie miot�y przeciwnika ma-
czug�, atakowanie przeciwnika toporem. Nie oznacza to,
�e wsp�cze�ni gracze w quidditcha nigdy nie �ami� przepi-
s�w. Poni�ej zamieszczam list� dziesi�ciu najcz�stszych fau-
li. W pierwszej kolumnie podaj� zwyczajow� nazw� ka�de-
go z nich.
Nazwa Odnosi si� Opis
tra� do wszystkich chwytanie za ogon miot�y przeciwnika
{blagging} graczy w celu spowolnienia lub zatrzymania jej
lotu
szar�a do wszystkich nalatywanie na przeciwnika z zamiarem
{blatching} graczy spowodowania zderzenia
blok do wszystkich blokowanie swoj� miot�� r�czki miot�y
{blurting} graczy przeciwnika w celu wytr�cenia go z kursu
st�uczka tylko do wybijanie t�uczka w kierunku widowni,
{bumping} pa�karzy powoduj�ce zatrzymanie gry w celu
ochrony widz�w; czasami
wykorzystywane
przez niegodziwych graczy w celu
powstrzymania �cigaj�cego od strzelenia
gola
szturch do wszystkich brutalne zagranie �okciami wobec
{cobbing} graczy przeciwnika
nicowanie tylko do wsadzenie jakiejkolwiek cz�ci cia�a do
{flacking} obro�cy obr�czy w celu wybicia wlatuj�cego w ni�
kafla; obro�ca powinien blokowa� obr�cz
z przodu, a nie z ty�u
wtyk tylko do trzymanie kafla w chwili, gdy przechodzi
{haversa- �cigaj�cych przez obr�cz (kafel musi by� rzucony)
cking}
fa�sz tylko do manipulowanie kaflem, np. tak, by spada�
(ouaffle- �cigaj�cych szybciej lub zygzakiem
pocking}
spalenie do wszystkich dotkni�cie lub z�apanie znicza przez
znicza graczy poza jakiegokolwiek gracza poza szukaj�cym
{snitchnip} szukaj�cym
og�upianie tylko do wtargni�cie na pole bramkowe wi�cej ni�
{stooging} �cigaj�cych jednego �cigaj�cego
S�dziowie
S�dziowanie powierzane by�o niegdy� tylko najdzielniej-
szym czarownicom i czarodziejom. Zachariasz Mumps pi-
sze, �e pewien s�dzia z Norfolku, Cyprian Youdle, zmar�
podczas towarzyskiego meczu mi�dzy miejscowymi czaro-
dziejami w 1357 roku. Niegodziwca, kt�ry rzuci� �miertel-
ne zakl�cie, nigdy nie z�apano, ale s�dzi si�, �e uczyni� to
kt�ry� z widz�w. Od tego czasu nie odnotowano przypad-
k�w u�miercania s�dziego, ale w ci�gu stuleci by�o
kilkana�cie przypadk�w manipulowania ich miot�ami. Naj-
gro�niejszy polega� na transmutowaniu miot�y w �wisto-
klik, tak �e s�dzia znika� nagle z pola gry i dopiero po kilku
miesi�cach odnajdywa� si� na Saharze. Departament Czaro-
dziejskich Gier i Sport�w opracowa� �cis�y regulamin bez-
piecze�stwa odnosz�cy si� do miote� graczy i dzisiaj takie
incydenty zdarzaj� si�, na szcz�cie, bardzo rzadko.
Skuteczny s�dzia musi si� odznacza� nie tylko znako-
mitym opanowaniem miot�y. Musi nieustannie obserwo-
wa� wszystkich czternastu graczy, wi�c trudno si� dziwi�,
�e najcz�stsza kontuzja s�dziego to naci�gni�cie mi�ni
szyi. Podczas oficjalnych mecz�w s�dziemu g��wnemu to-
warzysz� s�dziowie boczni, kt�rzy pilnuj�, by poza lini�
boiska nie znalaz� si� �aden gracz ani �adna z pi�ek.
W Wielkiej Brytanii s�dzi�w powo�uje Departament
Czarodziejskich Gier i Sport�w. Musz� przej�� rygorystycz-
ne testy latania, zda� pisemny egzamin ze znajomo�ci prze-
pis�w quidditcha i w trakcie intensywnych sprawdzian�w
wykaza�, �e nawet w najbardziej prowokuj�cych okoliczno-
�ciach nie ulegn� pokusie rzucenia zakl�cia na obra�liwie
zachowuj�cych si� graczy.
Rozdzia� si�dmy
Dru�yny brytyjskie i irlandzkie
K
onieczno�� utrzymywania gry w quidditcha w ta-
jemnicy przed mugolami zmusi�a Departament
Czarodziejskich Gier i Sport�w do wyznaczenia limitu
mecz�w rozgrywanych w roku. Amatorskie mecze s� do-
zwolone, je�li tylko dru�yny zachowuj� odpowiednie
�rodki bezpiecze�stwa, natomiast od 1674 roku, kiedy
powsta�a Brytyjska Liga Qudditcha, liczba zawodowych
dru�yn jest �ci�le ograniczona. Wybrano do niej trzyna-
�cie najlepszych dru�yn Brytanii i Irlandii, a reszt� dru�yn
rozwi�zano. Te trzyna�cie dru�yn nadal wsp�zawodniczy
co roku o Puchar Ligi.
Armaty z Chudley {Chudley Cannons}
Wielu uwa�a, �e Armaty z Chudley maj� ju� najlepsze dni
poza sob�, ale ich zagorzali kibice wci�� wierz� w odrodze-
nie swojej ulubionej dru�yny. Armaty zdobyty mistrzostwo
Ligi dwadzie�cia jeden razy, ale od 1892 roku graj� s�abo
i nie docieraj� do fina�u. Nosz� pomara�czowe szaty
z p�dz�c� kul� armatni� na piersi i literami AC na plecach.
W 1972 roku zmieniono has�o klubu, kt�re do tej pory
brzmia�o: �Zwyci�ymy". Obecnie brzmi ono: �Trzymajmy
kciuki i nie tra�my nadziei".
Chluba Portree {Pride of Portree}
Dru�yna pochodzi z wyspy Skye, gdzie za�o�ono j�
w 1292 roku. �Chluby", jak ich nazywaj� kibice, nosz�
ciemnopurpurowe szaty ze z�ot� gwiazd� na piersi. Ich
najs�ynniejsza szukaj�ca, Catriona McCormack, by�a kapi-
tanem dru�yny podczas dw�ch zwyci�skich mecz�w o mi-
strzostwo ligi w latach sze��dziesi�tych XX wieku, a w re-
prezentacji Szkocji wyst�pi�a trzydzie�ci sze�� razy. Jej
c�rka Meaghan gra obecnie na pozycji obro�cy. (Jej syn
Kirley gra na gitarze prowadz�cej w znanym zespole Fa-
talne J�dze).
Harpie z Holyhead {Holyhead Harpies}
Harpie to bardzo stary klub walijski (za�o�ony w 1203
roku), jako jedyny w �wiecie przyjmuj�cy wy��cznie cza-
rownice. Harpie maj� ciemnozielone szaty ze z�otym pazu-
rem na piersi. Rozegrany przez nie w 1953 roku zwyci�-
ski mecz z Soko�ami z Heidelbergu uwa�any jest za jeden
z najlepszych mecz�w quidditcha w historii. Trwa� siedem
dni i zako�czy� si� efektownym schwytaniem znicza przez
s