8254

Szczegóły
Tytuł 8254
Rozszerzenie: PDF

Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

 

8254 PDF Ebook podgląd online:

Pobierz PDF

 

 

 


 

Zobacz podgląd 8254 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 8254 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.

8254 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

ALBERT POTOCKI (Julian Aleksander Ba�aszewicz) RAPORTY SZPIEGA 1865 - 1876 TOM II EDYCJA KOMPUTEROWA: WWW.ZRODLA.HISTORYCZNE.PRV.PL MAI�: [email protected] MMIII� 18651 9 stycznia [1865] Wszystkie dokumenty i fakty �wiadcz� o tym, �e g��wnym prowodyrem powstania by� Mieros�awski. Wskutek jego intryg powsta�y partie i szajki morderc�w w Warszawie. Realizatorem jego plan�w by� Jan Kurzyna, [Tomasz] Kolbe i inni. Nie ulega w�tpliwo�ci, i� mimo ci�g�w, jakie z naszego powodu spad�y na tego demagoga i jego zwolennik�w, partia czerwonych marzy o nowych zamachach i propagandzie w�r�d prostego ludu. Dlatego te� wszystkie si�y skierowujemy przeciwko ich organom i osobom. Dzi�ki �Wytrwa�o�ci"2 zdobyli�my wp�yw na gazety emigracyjne i w ten spos�b uzyskali�my silne oparcie. Na podstawie przes�anych numer�w mo�e Pan w pe�ni oceni� nasz� prac� i p�yn�ce z niej korzy�ci, wiele ju� zrobiono, ale wiele jeszcze zosta�o do zrobienia. Dos�ownie ca�e dni jestem zaj�ty. Obecnie mam pewien plan, kt�ry zada ostateczny cios gazecie Kurzyny. Jako �wiadectwo mej przenikliwo�ci podaj� go pokr�tce: W miesi�cu grudniu ubieg�ego roku wys�a�em z Londynu do Brukseli artyku� wymierzony przeciwko �Ko�oko�owi", aby zamie�ci� go w polskiej gazecie �Wytrwa�o��". W ko�cu grudnia znalaz�em wydrukowan� w tej gazecie wiadomo�� o otrzymaniu artyku�u. Artyku� by� rzekomo z Pary�a, podpisany inicja�em Z, wys�any z Londynu pod inicja�ami WB.3 Up�yn�y trzy tygodnie i w 14 numerze (kt�ry Panu przes�a�em) znajduj� w korespondencji z Genewy (napisanej w Brukseli) fragmenty mego artyku�u bez powo�ywania si� na �r�d�o � plagiat ten ostatecznie ich pogrzebie: po pierwsze �wiadczy to, i� korespondencje z innych miast pisane s� w Brukseli, po drugie �jest to kradzie� utworu literackiego. Po otrzymaniu nast�pnego numeru, w kt�rym drukowany b�dzie dalszy ci�g korespondencji, przyst�pi� do dzie�a i opublikuj� w gazetach protest publiczny. Przeciwko Mieros�awskiernu, w zwi�zku z jego przem�wieniem na 29 listopada, przys�ano znakomit� krytyk� � gdy tylko zostanie opublikowana, donios�. Przy pomocy �Dziennika Warszawskiego" nietrudno b�dzie teraz zlikwidowa� g��wnych agitator�w. [Dopisek na marginesie:] Za��czam przy niniejszym list G. do T. [...]. Gazety zostan� wys�ane jutro. Dzi� wys�ano Panu 15 numer pisma brukselskiego, w kt�rym zakre�lono najbardziej interesuj�ce fragmenty, przede wszystkim artyku� wymierzony przeciwko korespondentowi londy�skiemu (NO), kt�rego przek�ad niniejszym za��czam; na tej podstawie mo�e Pan s�dzi�, jak wielka jest kl�ska i strach przeciwnik�w (nr 15 �Wytrwa�o�ci" z dnia 5 stycznia).4 Otrzymali�my obecnie wiadomo�� z Neuchatel o utworzeniu polskiego stowarzyszenia wojskowego pod kierownictwem K. Czarnieckiego. Przyby�o tutaj kilku Rosjan, kt�rzy kupili od T[riibnera] literatur� propagandow� na sum� 20 L z zamiarem przewiezienia do Rosji (nie s� z floty). Si�y naszej partii wzrastaj� z ka�dym dniem, podtrzymujemy k��tnie w obozie naszych przeciwnik�w, zmuszamy ich do tego, by zamiast rzuca� oszczerstwa na Rosj� � obna�ali swe wrzody wewn�trzne i tajemnice. By�oby wskazane, aby Ja�nie Wielmo�ny Pan poleci� przegl�da� dos�ownie wszystkie numery naszych gazet, a znajdzie Pan w nich niewyczerpane �r�d�a, kt�re pos�u�� do pogn�bienia demagog�w. Mo�e Pan na mnie liczy�, �e rozpocz�te dzie�o doprowadz� do pomy�lnego ko�ca, prosz� pami�ta�, �e jestem rodowitym Rosjaninem, i nie ch�� zysku, lecz troska o dobro ojczyzny kieruje moj� prac�. Gdy tylko nadarzy si� dogodniejsza okazja, dostarcz� potrzebne papiery. W numerze 5 �Dziennika Pozna�skiego" umieszczono dwie korespondencje (R z Pary�a i NO z Londynu) nie zawieraj�ce nic szczeg�lnego opr�cz aluzji do okr�tu �Princes" z Newcastle pod firm� Shep-parda.5 Prosz� zauwa�y�, i� jest w nich ziarno antyklerykalne, kt�re przyniesie owoce.6 Zasy�am �yczenia z okazji Nowego Roku. Do Genewy wys�ano ksi��ki Hercena na sum� 20 L. W Dre�nie mianowany zosta� agentem r.k. Adolf Jab�o�ski (G�rski). Do Brukseli wysy�am [artyku�] przeciwko Czartoryskiemu, [jakoby] z Sheffieldu. 11 stycznia [1865] Z Pary�a przyjecha� tutaj Bilikiewicz, rodem z guberni wile�skiej, wyznaczony przez stowarzyszenie M�odej Emigracji na agenta w Danii i Szwecji. Otrzymali�my wiadomo�� o sprzeda�y broni by�ej ekspedycji �a-pi�skiego. Otrzymane pieni�dze zu�ytkowane zostan� na potrzeby emigrant�w. Karabin�w � oko�o 1000, rewolwer�w � 400 itd. W maju du�a partia Polak�w wyjedzie do Turcji, a�eby wst�pi� do oddzia��w tamtejszego legionu polskiego Sadyka Paszy (Czajkowskie-go) i Kirkora. Z Turynu wyjecha�o ju� 24 ludzi. Tch�rzewski wys�a� wczoraj Utinowi do Genewy wydawnictwa Hercena na sum� 21 L. Jak wida�, powstaje tam o�rodek nowej propagandy. Dzi� wys�ano pewne wiadomo�ci do Pary�a panu Marseille. Stwierdzono, �e stosunki z Hercenem utrzymuj� �anin, Birjukow, Nowosilcow, Klaczko i N. Mironow. Wida� z tego, �e korespondencja z Hercenem z rzadka, ale trwa w dalszym ci�gu. W tych dniach Tch�rzewski otrzyma� z Rosji list op�acony z denuncjacjami na rz�d. Posiadaj� oni dla prowadzenia tego rodzaju korespondencji adresy r�nych rodzin angielskich. W og�le nale�y przegl�da� wszystkie wysy�ane do Londynu listy. Niekt�re osoby przyje�d�aj�ce z zagranicy przekazuj� Hercenowi r�ne informacje. W Pary�u, opr�cz wielu podr�nik�w rosyjskich, odwiedzili Hercena: Pogoski � by�y redaktor gazety �So�datskaja Biesieda"7 i Giller � redaktor �Ojczyzny"8. 11 stycznia [1865] By osi�gn�� zamierzone rezultaty, postanowili�my dzia�a� niezwykle ostro�nie i powoli. Mimo ca�ej trudno�ci i niebezpiecze�stwa sytuacji piszemy do wszystkich gazet polskich podpisuj�c si� r�nymi inicja�ami i nazwiskami, o kt�rych Ja�nie Wielmo�ny Pan jest powiadomiony. Jest to praca ogromna, je�eli wzi�� pod uwag� fakt, i� po�owa korespondencji z najr�niejszych powod�w nie jest drukowana, kopie te przechowuj� na wszelki wypadek. Lawiruj� pomi�dzy Scyll� i Charybd� do�� szcz�liwie � jak Panu wiadomo, g��wne stowarzyszenie rewolucyjne Mieros�awskiego i Ku-rzyny zosta�o rozbite, wszystkie pisma polskie przedrukowa�y wykl�cie. Obecnie stoi przed nami zadanie rozgromienia partii Czartoryskiego i Zamoyskiego, a tak�e partii klerykalnej � bardzo silnych i ogromnie �ywotnych. Zamierzamy zorganizowa� tutaj w jaki� spos�b periodyczne wydawnictwo klerykalne, kt�re b�dzie pod moim kierownictwem; cz�� wydatk�w pokryj� z tego, co mi pozostaje z mej pensji. W wydaniu tym nie b�dzie ani s�owa dotycz�cego Rosji � b�dzie to wy��cznie historyczny przegl�d dzia�alno�ci emigracji, kt�ry ma ujawnia� sprawy tajne; mam w swoim r�ku tak� mas� dokument�w, �e starczy ich na d�ugo. O szczeg�ach donios�. Wczoraj, 10 stycznia, wys�any zosta� do Brukseli artyku� jakoby z Sheffield, wymierzony przeciwko Czartoryskiemu;8 gdy tylko zostanie zamieszczony, prze�lemy go. Wybra�em t� mistyfikacj� � Sheffield, wy��cznie dla tej korespondencji. Nale�y dzia�a� na ca�ej linii i taktycznie. Fakty �wiadcz�, �e wszyscy redaktorzy gazet polskich pisz� sami w redakcjach znaczn� cz�� korespondencji, kt�r� podaj� jako korespondencj� otrzyman� z innych miast. Oto przyk�ady: W grudniu wys�ali�my do gazety polskiej w Brukseli artyku� wymierzony przeciwko Hercenowi wraz z om�wieniem �Ko�oko�a" � zosta� on cz�ciowo zamieszczony w numerze 14 (z przer�bkami) jako korespondencja z Genewy. Do �Dziennika Pozna�skiego" wys�ali�my st�d artyku� wymierzony przeciwko Kurzynie z napisem u g�ry: Paris; ukaza� si� on w tej formie pod inicja�em R, chocia� redaktor wiedzia�, �e artyku� przes�any zosta� z Londynu. W Zurychu w �Ojczy�nie" ukazuj� si� niedorzeczne korespondencje rzekomo z Polski, sfabrykowane w Szwajcarii � jest to bardzo wa�ny fakt, kt�ry odkryli�my. W pewnych wypadkach, dla zamaskowania g��wnego celu, musimy, chocia� z wielk� przykro�ci�, obrzuci� b�otem nasz� ojczyzn�, inaczej bowiem nie unikn�liby�my ostracyzmu, kt�ry spotka� naszego znajomego K. G. z Brukseli. Trzy dni temu wys�a�em Ja�nie Wielmo�nemu Panu 4 numer gazety [�Dziennika Pozna�skiego"], w kt�rej znajdzie Pan nasz artyku� przeciwko encyklice i papie�owi. Z wielkim trudem uda�o si� go zamie�ci� w gazecie. Jak nale�a�o oczekiwa�, artyku� wywo�a� po��dany skutek: ca�e duchowie�stwo i jezuici polscy oburzyli si�. Dzi� napisali�my drugi artyku�, o wiele mocniejszy, i je�eli zostanie on umieszczony w tej samej gazecie, w�wczas wygrali�my spraw� i zerwanie z duchowie�stwem dojdzie do skutku. Korzystamy z wszystkich okazji, by dopi�� celu, i rezultaty przewy�szaj� oczekiwania. Tch�rzewski otrzyma� z Nicei od jakiego� oficera marynarki list z pro�b� o wys�anie mu wydawnictwa Hercena na sum� 20 L, ale poniewa� nie przys�ano pieni�dzy � wi�c ksi��ek r�wnie� nie wys�ano. Sprzeda� literatury propagandowej rozwija si� znowu. Tch�rzewski i inni m�wi� o podr�y cesarza do Pary�a. Tyle jest spraw do za�atwienia, �e nie ma chwili wypoczynku. Za��czam przy niniejszym pewne wycinki zas�uguj�ce na zamieszczenie w gazetach rosyjskich. 20 stycznia [1865] �L'Internationale" � p�urz�dowe czasopismo francuskie10, cz�sto zamieszcza korespondencje emigrant�w polskich; a�eby po�o�y� temu kres, opr�cz zawarcia bli�szej znajomo�ci z jednym ze wsp�pracownik�w, przekazali�my redakcji r�ne notatki z gazet polskich, wymierzone przeciwko czasopismu �L'Internationale" i rz�dowi francuskiemu. Na skutek tego polityka redakcji uleg�a zmianie i dwa dni temu Franciszek] �aba, kt�ry niejednokrotnie dostarcza� do tej gazety oszczercze antyrosyjskie artyku�y, spotka� si� z odmow�, a na kolumnach tej gazety ukazuj� si� przyjazne [nam] artyku�y, kt�rych pr�bk� za��czam. Mamy nadziej�, �e wbrew za�artej wrogo�ci i oszczerstwom wrog�w prawda we�mie g�r�. W �Dzienniku Pozna�skim" nr 13 (17 stycznia) zamieszczona zosta�a nasza korespondencja z Pary�a, podpisana znakiem =j=, wymierzona przeciwko encyklice11; zamieszczenie artyku�u wymierzonego przeciw Rzymowi w tym na po�y jezuickim organie zwi�zane jest z wielkimi trudno�ciami. Innych artyku��w jeszcze nie zamieszczono. Mieszka tutaj jaki� libera� � bankier z Odessy, Borkiewicz, czy te� jakie� podobne nazwisko. Przygotowane zosta�y i wys�ane do Zurychu ostre artyku�y: Polska i Rzym, nie wiem, czy umieszcz� je, zbyt s� ostre, w ka�dym razie jeden artyku� zostanie wydrukowany, cho�by oddzielnie. Dzi� otrzymali�my nr 14 �Dziennika Pozna�skiego", w kt�rym umieszczone zosta�y korespondencje z Londynu i Sztokholmu, podpisane inicja�ami NO i DK, pi�ra tego samego autora.12 Jest to najlepszy dow�d, jakim sposobem powstaj� korespondencje w gazetach polskich. W tych dniach winny si� ukaza� korespondencje z Londynu jako odpowied� polskiemu organowi w Brukseli. Niestety, przepuszczono wiele ostrych artyku��w wymierzonych przeciwko Rzymowi. W chwili obecnej nadarza si� najlepsza okazja obalenia w�adzy papieskiej, kt�ra stanowi �r�d�o rozruch�w i wa�ni, wok� kt�rej skupiaj� si� najbardziej niebezpieczne elementy antyrosyjskie. Przypuszczam, �e list ze Sztokholmu podpisany DK wywo�a niezadowolenie Demontowicza i Sp�ki. Korespondencja skierowana przeciwko �Ko�oko�owi", zamieszczona w nr 14 i 17 gazety brukselskiej, zmieniona zosta�a samowolnie i dodano napis �Genewa". Z tego powodu autor jej zamierza wkr�tce wytoczy� proces. Mieszka tutaj ksi�dz Jaroszewski, przys�any z Pary�a z zadaniem utworzenia stowarzyszenia klerykalnego. Ksi�garz Herstman (w Brukseli) odm�wi� zap�acenia Piotrowi Do�gorukowowi sumy 200 L nale��cej si� za wzi�te od niego wydawnictwa. Ogariew by� u P. Do�go-rukowa na Nowy Rok. 30 stycznia [1865] W chwili obecnej zaj�ci jeste�my wy��cznie pisaniem korespondencji do naszych gazet. Przypuszczam, �e z charakteru artyku��w i rezultat�w jest Pan zadowolony. Je�eli nic nie stanie na przeszkodzie � doczekamy si� korzystnych wynik�w tej akcji. Po trochu staram si� odwraca� uwag� od Rosji na wewn�trzne wa�nie, kt�re sami wywo�ujemy. Staram si� wydobywa� na �wiat�o dzienne wszystkie g��wne wydarzenia, a poprzez analiz� krytyczn� i polemik� zmuszamy przeciwnik�w do obna�ania ciemnych stron �ycia spo�ecznego. Ur�gania, obelgi, r�nego rodzaju aluzje obni�y�y ca�kowicie poziom ich organ�w prasowych i sprowadzi�y do kategorii bezwarto�ciowych pi�mide�. Otrzymali�my od redakcji listy wyra�aj�ce najg��bsz� wdzi�czno�� i pro�by o dalsz� wsp�prac� (kopie i orygina�y b�d� Panu dostarczone wiadomym sposobem). W nast�pnym miesi�cu � tzn. w lutym, musimy zmieni� mieszkanie, nie nast�pi to jednak przed 25 lutego. Tutaj panuje cisza. Ko�o dziesi�tego lutego oczekuje si� Hercena. Na wiosn� przenosi si� on ze swymi satelitami do Szwajcarii. Liczymy na to, �e do lata uda si� nam sko�czy� z tutejszymi jegomo�ciami i zniszczy� ich sk�ady literatury propagandowej. Mieszka tutaj bankier Gurewicz z Odessy, libera�, wielbiciel Hercena i Do�gorukowa. 3 lutego [1865] W ko�cu miesi�ca wys�ali�my cz�� informacji i orygina�y list�w AL Bu[tkowskiego] � z pewno�ci� otrzyma� je Pan? Na skutek choroby i zmiany mieszkania do tej pory nie przeprowadzi�em radykalnego ataku na wiadom� Panu gazet�, ale wkr�tce zabior� si� do tego. Pokornie prosz� w przysz�o�ci wysy�a� listy na za��czony oddzielnie adres. Dwa dni temu przyjecha� tutaj L. Blummer, a�eby wytoczy� proces P. Do�gorukowowi, kt�ry stch�rzy� i nie pokazuje si�, lecz o�wiadcza, �e ma weksle Blummera na sum� 1500 frank�w, wystawione przez niego w Brukseli. Herstman jest bankrutem. Hercen zaprasza naszego znajomego, Tch�rzewskiego, na sta�e do Szwajcarii.1 By�o tutaj kilku naszych, kt�rzy jad�c do Szanghaju zaopatrzyli si� w ksi��ki. L. Bulewski przyjecha� z W�och do Londynu. Panuje cisza. NB. Jeszcze w grudniu pisa�em o artykule wys�anym do Brukseli, wydanym w przerobionej wersji z podpisem �Genewa", w kt�rym dokona�em krytycznej analizy ostatniego numeru �Ko�oko�a"; zamierzam wytoczy� Kurzynie proces, ale zapomnia�em, jakim inicja�em by� podpisany [artyku�] � zdaje si� liter� Z? Je�eli nie sprawi to Panu k�opotu, prosz� o poinformowanie mnie. 4 lutego [1865] Stowarzyszenie w Zurychu, kt�re z tak� gorliwo�ci� organizowa� Giller14, rozpad�o si�, przyczyn� niezgody by�y intrygi Kurzyny. Artyku�y nasze dopi�y celu; w najbli�szej przysz�o�ci zjednoczenie emi- gracji jest niemo�liwe. Z Pary�a donosz�, i� daje si� zauwa�y� zaniepokojenie umys��w i oczekiwanie na jaki� kataklizm, dlatego te� rz�d francuski nie pozwala na prowadzenie agitacji i bacznie obserwuje Polak�w. W ubieg�ym miesi�cu przekazali�my prefektowi bardzo interesuj�ce nowiny, kt�re bez w�tpienia spowodowa�y zmian� pogl�d�w. Stowarzyszenie polskiego duchowie�stwa w Pary�u15 znajduje si� u szczytu swego rozwoju. Uczestniczyli�my w sprawie wydalenia Mikoszewskie-go jako g��wnego agitatora, obecnie za� wykorzystujemy t� spraw� dla rozbicia stowarzyszenia Ta�skiego i innych. W og�le dzia�alno�� nasza do tej pory daje pomy�lne wyniki. Jednak�e agitacja nie maleje. Projektujemy wiele nowych plan�w, kt�rych zrealizowanie nale�y jednak od�o�y� do bardziej sprzyjaj�cego momentu. 7 lutego [1865] Wa�nie wewn�trzne emigracji przybra�y wielkie rozmiary � wysi�ki nasze nie posz�y na marne. W przedostatnim numerze polskiej gazety w Brukseli zauwa�y� Pan zapewne odpowied� na m�j artyku�, w kt�rym gro�� mi �mierci�. Ale nie zwracamy na to �adnej uwagi. W Zurychu wynik�o nieporozumienie pomi�dzy Platerem i m�od� emigracj�; postanowili�my skorzysta� z tej wa�ni i pos�a� artykulik. Pole naszego dzia�ania przyniesie Panu korzy�ci i wkr�tce ujrzy Pan rezultaty. Wczoraj odby�o si� zebranie emigracji londy�skiej na St. Martins Lane; omawiano tam projektowan� na 15 lutego manifestacj�; nie by�em mimo zaproszenia, gdy� wybrano by mnie na cz�onka. Obecnych by�o ko�o 80 os�b, przewa�nie spo�r�d m�odej emigracji. Dyskutowali do p�nocy i nic nie wymy�lili, termin nast�pnego zebrania wyznaczono na poniedzia�ek. A�eby os�abi� ich dzia�alno��, o�wiadczyli�my ju� na �amach gazet, �e jest to bzdura. Zreszt� bardziej im chodzi o pieni�dze ani�eli o intrygi polityczne. Przyjecha�y tutaj z Turcji jakie� tajemnicze osoby w celu werbowania wychod�c�w do oddzia�u Sadyka Paszy. Do rz�du os�b utrzymuj�cych sta�y kontakt z Tch�rzewskim nale�� � Gurowicz, Potocki, A. Lapre (pracowa� dawniej w ambasadzie, osobnik podejrzany), Neftel, Ordon, Nowikow, Suzdalcew i Do�gorukow. [Dopisek na marginesie:] (Orygina�y za��czonych list�w zostan� przes�ane. Adres nasz przekazali�my.) Co si� tyczy nastawienia organ�w [prasowych] emigracji stwierdzi� mo�na, i� s� one w naszych r�kach i zmuszamy je do post�powania zgodnie z naszymi pogl�dami. �Ojczyzna", kt�ra pocz�tkowo schlebia�a papie�owi i duchowie�stwu, w naszych artyku�ach pot�pi�a encykli- k� i Rzym, a obrawszy raz tego rodzaju drog� � zboczy� nie mo�na. Partia rewolucyjna w osobie Kurzyny zosta�a przez nas unicestwiona, a efemeryczny Rz�d Narodowy, kt�ry m�g� by� �r�d�em nowych bunt�w � zlikwidowany. W ostatnim okresie uda�o si� mi wnie�� pomi�dzy �Dziennik Pozna�ski" a �Ojczyzn�" atmosfer� braku zaufania i niech�ci, obecnie przerwano ju� przyjacielsk� korespondencj�. Krakowska gazeta �Czas" upokorzona, �Ko�oko�" nie odgrywa �adnej roli. Posuwaj�c si� powoli naprz�d, sprowadzimy ich wszystkich do wsp�lnego mianownika. Prosz� mi wybaczy� zwi�z�o�� informacji w chwili obecnej, korespondencja zajmuje mi ca�y czas. Przesy�am kopi� listu A. Gillera do korespondenta I. S. w Londynie (orygina� zostanie dostarczony przy sposobno�ci). NB. Na tej podstawie mo�e Pan wyrobi� sobie zdanie, i� pan I.S.16 jest osob� cenion� i kontakty z �Ojczyzn�" zosta�y zadzierzgni�te. W zwi�zku z jego chorob� korespondencje by�y bardzo liche. W tych dniach si� poprawi�. Za��czam numer 60 �G�osu Wolnego" (z 12 lutego), o kt�rego tre�ci pisa�em jeszcze przed jego ukazaniem si�. Przyjecha� tutaj niejaki Ili�ski, Polak z Turcji, w celu werbowania ochotnik�w do oddzia�u Sadyka Paszy. Blummer jeszcze nie przyjecha� z Brukseli. Potyczki pomi�dzy �Ojczyzn�" a organem Kurzyny17 znowu si� wznowi�y. O wypadku, jaki spotka� Mieros�awskiego, nale�y opowiedzie� oczywi�cie w spos�b ironiczny w Pa�skich gazetach. Najlepsz� broni� jest wy�miewanie. 7 lutego [1865] Dzi�ki przedsi�wzi�tym �rodkom manifestacja Komitetu Londy�skiego wyznaczona na 15 lutego zosta�a sparali�owana. Bobczy�ski i Sp�ka przesun�li termin manifestacji na 1 marca, a�eby jako� zebra� wi�ksz� liczb� uczestnik�w. W ka�dym razie nie dopu�cimy do wrogich wyst�pie�. W Szwajcarii, a szczeg�lnie w Zurychu pojawi�a si� bezimiennie odezwa Kurzyny, wymierzona przeciwko Gillerowi, Czartoryskiemu i innym. Wszystko to jest nam bardzo na r�k�. Szczeg�owe informacje prze�l� w nast�pnym li�cie. Og�lny upadek daje si� zauwa�y� w �rodowisku emigracji �jednak�e nale�y nieprzerwanie j� podkopywa�, bowiem we Francji agitacja przeciwko Napoleonowi wzrasta, a Polacy bior� w niej �ywy udzia�. 8 lutego [1865] Nasz agent z Pary�a donosi o nast�puj�cym wydarzeniu: 2 lutego wieczorem w Cafe Voltaire zebrali si� jak zwykle zwolennicy Mieros�awskiego; wkr�tce przyby� tam r�wnie� eksdyktator. B�d�c nie w humorze zacz�� wymy�la� wszystkim swoim przeciwnikom w najbardziej niewybrednych wyra�eniach. W rezultacie wywi�za�a si� sprzeczka pomi�dzy nim a bra�mi Marchwi�skimi, po kt�rych stronie opowiedzieli si� Klepacki i Downarowicz. Mieros�awski jak zwykle przyj�� poz� dyktatora i zwymy�la� ich; bracia Marchwi�scy (Ignacy i Feliks) rzucili si� na niego i spoliczkowali go. Wydarzenie to poruszy�o wszystkich jego zwolennik�w i obecnie zbieraj� podpisy pod protestem. Po stronie Mieros�awskiego opowiedzia�y si� nast�puj�ce osoby: 1. Franciszek Narbutt 2. Gustaw Reutt 3. Antoni Giedroy� 4Joachim Zaleszkiewicz 5. J�zef Tokarzewicz 6. Wincenty Bortkiewicz 7. Ignacy Kinel 8. Teodor Sawicki 9. Wincenty Wismontt 10. Onufry Awdyki 11. Wac�aw Bartoszewicz 12. Leopold Wysocki 13. Franciszek Wys�ouch 14. Aleksander Juszkiewicz 15. Seweryn Karpuszko 16. W�adys�aw Januszkiewicz 17. Maksymilian Michalski 18. J�zef Kotkowski 19. Ryszard Pomarnacki 20. Stanis�aw Koz�owski 21. Leon Ga��zowski 22. Roman Bobrowski 23. W�adys�aw Zieli�ski 24. Lucjan Remiszewski 25. J�zef Bogucki 26. Feliks Rycerski 27. Jan �ukasiewicz 28. Dominik Jurkowski 29. Boles�aw Jaraczewski 30. J�zef Judycki 31 .Zenon Surzycki 32.Ignacy Karpuszko 3 3.Franciszek Krzy�anowski 34. Hipolit Sawicki 35. Adam Bartoszewicz 36. Antoni Jasi�ski 37. Anastazy Mossakowski 38. Ignacy Kurniewicz 39. Adam Rymaszewski 40. Wac�aw Janczewski 41. Wegetowicz 42. Adam Idzikowski 43. Gustaw D�bski 44. Jerzy Grzybowski 45. Erazm Jerzmanowski 46. Aleksander Ma�ecki 47. Konstanty Zaleski 48. W�adys�aw G�recki 49. Szymon Borysiewicz 50. Antoni Kulesza 51. Konstanty Gedymin 52. TeodorElczaninow-Woj- nicz 53. Micha� Proszkowski 54. Pawe� Makaroff-Sabows-ows-ki 55.Napoleon Rzemuski 56. J�zef Gajewski Redaktor protestu: Jan Kanty Kostecki. Niezale�nie od tego przygotowywanego protestu przeciwko March-wi�skim 5 lutego zwolennicy Mieros�awskiego wys�ali do� list, w kt�- rym wyra�aj� ubolewanie z powodu zaj�cia i zapewniaj� go o swym niezmiennym oddaniu (kopi� listu maj� nam przys�a�). List podpisa�y nast�puj�ce osoby: Micha� M�odowski Franciszek Bagi�ski Aleksander Marczewski J. Baczy�ski Henryk K�osowski Jan Po�ubi�ski W�adys�aw Montegu[?] Karol Woroniecki Stanis�aw Salomonowicz Zygmunt Urbanowicz Adolf Babi�ski Gabriel Zalewski Jakub �migryder J�zef Wiener Ludwik So�tyk Antoni Tatomir Andrzej Nowakowski A*2PSt Zawadzki Aleksander Urba�ski Marcel Malewski Albert Bora J. Binkowski Andrzej Gr�szczy�ski Wal^ Cwa�osi�sk� Piotr Kotowski Karo1 Borkowski Lista nazwisk jest bardzo interesuj�ca. Jest to pe�ny sk�ad partii Mieros�awskiego, przewa�nie spo�r�d m�odej emigracji. Osoby te po pewnym czasie zostan� wys�ane w charakterze emisariuszy, nie zaszkodzi wiedzie� o nich wcze�niej. 9 lutego [1865] Wczoraj wys�a�em Panu list o zdarzeniu, jakie spotka�o Mieros�awskiego, wraz z list�jego wsp�pracownik�w i zwolennik�w. Dzi� z Brukseli przys�ano kilkadziesi�t egzemplarzy numeru 20 �Wytrwa�o�ci" � organu Kurzyny � z napisem �za darmo" w celu rozdania w�r�d Polak�w. Drukowany blankiet �wiadczy o tym, �e tego rodzaju przesy�ki zosta�y r�wnie� wys�ane do innych miast. Przyczyna, dla kt�rej nr 20 rozsy�ano za darmo, jest bardzo prosta; przedrukowano w nim list Bosaka z �Ojczyzny" o konieczno�ci istnienia polskiego rz�du rewolucyjnego, a tym samym i Kurzyny. Jednak�e nic to nie pomo�e i cios, jaki wymierzyli�my samozwa�-com, po�o�y kres ich istnieniu. 29 stycznia powsta�o w Zurychu nowe Towarzystwo Wzajemnej Pomocy1 , sk�adaj�ce si� z 40 os�b, kt�rego istnienie r�wnie� nie b�dzie d�ugotrwa�e. Antagonizm pomi�dzy Gillerem a zwolennikami Kurzyny nie os�ab�. Zerwano tak�e ca�kowicie z Platerem. Nale�y podkre�li�, i� Plater jest jednym z najbardziej niebezpiecznych i przebieg�ych wrog�w Rosji, jest bardzo skryty i ostro�ny; winni�my skorzysta� z wa�ni, jaka powsta�a pomi�dzy nim i m�od� emigracj� polsk�. W zwi�zku z tym posTali�my, gdzie nale�y, artyku�y, ale nie wiemy, czy zostan� zamieszczone. Rocznic� 22 stycznia �wi�towano w Pary�u bardzo skromnie, poniewa� rz�d francuski zabroni� zebra� i przem�wie�. W niedziel�, 22 stycznia, w ko�ciele jezuickim L'Assomption (rue St-Honore) zebra�a si� niewielka grupka emigrant�w, przewa�nie uczni�w szko�y w Ba-tignolles. Po mszy od�piewano pie�� Bo�e, co� Polsk�, nast�pnie ojciec A Je�owicki wyg�osi� kr�tkie kazanie, w kt�rym m�wi� o cudach i papie�u i wzywa� do wytrwa�o�ci w pracy. Nast�pnego dnia w ko�ciele de la Sorbonne odby�a si� druga uroczysto�� zorganizowana przez stowarzyszenie duchownych polskich, przez Ta�skiego i innych. Zebra�a si� wielka ci�ba emigrant�w, zorganizowano ch�r �piewak�w i muzyk�. Po nabo�e�stwie ksi�dz francuski oznajmi�, i� na skutek zarz�dze� wy�szych w�adz kazania polskiego nie b�dzie. Wielu opu�ci�o ko�ci�, wyra�aj�c swe oburzenie i z�orzecz�c. U Andrzeja odby�o si� zebranie samych czerwonych, u Holenderskiego w p�nych godzinach zacz�a si� zbiera� m�odzie�, ale rozgoni�a ich policja. Rozbiciu emigracji na poszczeg�lne grupy sprzyjaj� zarz�dzenia rz�du francuskiego, kt�remu zawdzi�czamy tak�e zniesienie francusko-polskiego komitetu, wrogi stosunek Kurzyny dokonuje reszty. Rada g��wna Towarzystwa Wzajemnej Pomocy w Pary�u sk�ada si� z nast�puj�cych os�b: Walety Tomczy�ski, Jan (Aleksander) Wolski, Piotr Gadomski (sekretarz), W�adys�aw Danilewski. Opiekunem jest ksi�dz Karol Mikoszewski (nieobecny). We wczorajszym li�cie pisa�em o ukazaniu si� w Szwajcarii proklamacji przeciwko za�o�ycielom Towarzystwa Wzajemnej Pomocy; zosta�a ona potajemnie wydrukowana przez Kurzyn� w Belgii � oto pokr�tce jej tre��: �Nie dobro og�u, nie wzajemna pomoc s� celem Towarzystwa Wzajemnej Pomocy, rzeczywistym jego celem by�o przekazanie w�adzy nad emigracj� w r�ce nikczemnej reakcji, kt�ra zgubi�a nasze ostatnie powstanie i postanowi�a szkodzi� nam w przysz�o�ci. Jej agenci stale je�dzili z Zurychu do Pary�a i z powrotem; wreszcie uda�o im si� dopi�� swego dzi�ki wprowadzeniu jednego ze swoich ludzi (Gillera) do zarz�du towarzystwa; my�leli oni, i� tym sposobem pojmali ju� nas w swoje sieci, a tym samym r�wnie� wszystkich pozosta�ych wychod�c�w w Szwajcarii. Nie chc�c ��czy� si� w korporacje polityczne, kt�re spraw� wyzwolenia Polski podporz�dkowywa�yby w�asnym celom i zamiast pomocy wyrz�dza�y szkody, nie mo�emy oboj�tnie przygl�da� si� tej dzia�alno�ci. Nie �yczymy sobie tego, by zarz�d zagarn�wszy w�adz� odda� nas w r�ce reakcji, wyczerpa� si�y nasze w intrygach i k��tniach. Dlatego te� wyst�pili�my z tej organizacji." Proklamacja ta jest dowodem powstania w �onie emigracji polskiej element�w konfliktu. Poczekamy, co b�dzie dalej... 9 lutego [1865] Taki sam protest (w zwi�zku z wydarzeniem, jakie spotka�o Miero-s�awskiego) napisany zosta� przez Jana Kosteckiego w imieniu szeregu os�b � nie wiadomo, czy zostanie opublikowany; za wiarygodno�� r�cz�. O skandalu tym, podobnie jak o innych sprawach tego rodzaju warto zamie�ci� artyku�y w gazecie �Russkij Inwalid" lub w �Dzienniku Warszawskim" � s� to znakomite materia�y. NB. Otrzyma� Pan zapewne m�j nowy adres? W tej chwili wysy�am artyku� do �Dziennika Pozna�skiego" podpisany liter� R, [rzekomo] z Pary�a, wymierzony przeciwko Mieros�awskiemu, w obronie Marchwi�skich. Wywo�a on du�e poruszenie, je�eli zostanie opublikowany. Oto jego pocz�tek: �Mi�dzy tym, jak wy pracujecie na niwie narodowej, roztrz�saj�c �ywotne kwestie spo�eczne, mog�ce polepszy� stanowisko Ojczyzny naszej wobec og�lnej rodziny narod�w i rozkrzewi� o�wiat�, kt�rej nam wi�cej jak drugim brakuje, emigracja nasza na obczy�nie, po�r�d etc..." 15 lutego [1865] Kilka dni temu Blummer opu�ci� Londyn i wyjecha� do Brukseli, ale zatrzyma� swoje mieszkanie w Londynie, pozostawiaj�c tak�e cz�� swych rzeczy, co �wiadczy o tym, �e zamierza wkr�tce powr�ci�! Je�eli chodzi o P. Do�gorukowa � Blummer z�o�y� na niego skarg� do magistratu. Trzeba powiedzie�, �e P. Do�gorukowa oblecia� strach, chocia� grozi, i� poda do egzekwowania weksel Blummera na sum� 1500 frank�w. Tch�rzewski przekaza� nam do�� dziwne wiadomo�ci na temat pojawienia si� Blummera. M�wi� on, �e Jakub Schneur (o kt�rym pisali�my) nam�wi� Blummera do przyjazdu do Londynu. Ten sam Schneur pisa� do Do�gorukowa, radz�c mu wyjecha� z Londynu. Podobno w Brukseli ks. Or��w i inni obiecali Blummerowi pieni�dze na proces z P. Do�gorukowem. W czasie swego pobytu w Londynie Blummer by� kilkakrotnie u Schneura, a nast�pnie odwiedzi� Tch�-rzewskiego, chc�c zebra� informacje o P. Do�gorukowie, ale Tch�rzewski nie przyj�� go, a tak�e wyda� zarz�dzenie swemu sprzedawcy, by mu nie wydawa� ulotki, w kt�rej pisano o Blummerze. Z Londynu wysy�a si� codziennie setki tysi�cy egzemplarzy i nie by�o �adnego wypadku otwarcia [przesy�ki]; by� mo�e by�a to moja pomy�ka � zapomniawszy przes�a� wa�n� wiadomo��, w po�piechu otworzy�em list i po raz drugi zapiecz�towa�em. Jaki� ksi�garz z Brukseli pisa� do Triibnera zapytuj�c, czy nie ma pod r�k� zecer�w znaj�cych rosyjski � nale�y wi�c przypuszcza�, �e w Brukseli powstanie nowe czasopismo liberalne � s�dz�, i� pod redakcj� Firksa lub Blummera. 13 lutego odby� si� wiec Polak�w pod przewodnictwem �abickiego i Bobczy�skiego � dotyczy� on manifestacji, odradzili�my osobom wp�ywowym [branie udzia�u], a ho�ota, kt�ra si� zebra�a, nie zapewni im powodzenia. Zreszt� wyst�pili�my ju� w gazetach przeciwko temu projektowi � z pewno�ci� czyta� Pan m�j artyku� w numerze 34 �Dziennika Pozna�skiego".19 Wp�ywy nasze na pras� wzrastaj� z ka�dym dniem. W tej chwili pisz� do Zurychu. Wczoraj Walig�rski, kt�ry w tych dniach przyjecha� do Londynu, zaprosi� do siebie Tch�rzewskiego. Bulewski r�wnie� przebywa w Londynie (za��czam niniejszym interesuj�cy wycinek o powrocie Walig�r-skiego i Gurowskiego). 16 lutego 1865 Wczoraj wys�a�em Panu list z pewnymi wiadomo�ciami. Przesy�am obecnie 13 numer �Ojczyzny"; podkre�li�em najwa�niejsze fragmenty i wiersze dotycz�ce naszego tematu, stanowi�ce odpowied� hr. Platerowi. Ugodzi go to bardzo, gdy� jest cz�owiekiem obdarzonym niezwyk�� ambicj�. Artyku� wys�any przez nas z Londynu do �Dziennika Pozna�skiego" i wymierzony przeciwko hr. Platerowi nie zosta� przez redaktora wydrukowany, co �wiadczy o stosunkowo silnych wp�ywach hr. Platera w Pozna�skiem. Zamieszczenie na �amach �Ojczyzny" satyry na tego wodzireja spowoduje ostateczne zerwanie stosunk�w pomi�dzy hr. Platerem i parti� Czartoryskiego. W tych dniach rozpocz�a si� akcja przeciwko organowi brukselskiemu, a w chwili obecnej wys�ali�my do Zurychu artyku� przeciwko Mieros�awskiemu i innym podpisany inicja�em B. Blummera oczekuj� w tych dniach w Londynie. P. Do�gorukow wyje�d�a w maju do Szwajcarii. Przyjecha� Hercen i r�wnie� wyje�d�a na sta�e na wiosn�. Tch�rzewski zamierza przenie�� si� na sta�e razem z Hercenem. Zebrania tutejszych demokrat�w odbywaj� si� u Michalskiego, ale nie s� one interesuj�ce, poniewa� brak im jakiejkolwiek jedno�ci. Co si� tyczy pobytu Blummera, to wed�ug s��w Tch�rzewskiego przebywa� on przez ca�y czas w Belgii. Blummera uwa�aj� tutaj za agenta rosyjskiego i podejrzewaj�, �e ks. Or��w albo kto� inny da� mu pieni�dze na proces z Do�gorukowem. 23 lutego [1865] Nareszcie sprawy londy�skie dobiegaj� ko�ca. Wyjazd Ogariewa do Szwajcarii (do Genewy) wyznaczono ostatecznie na 15 marca. Wyje�d�a razem z nim Tch�rzewski, kt�ry zamieszka razem z Hercenem i Sp�k� i kierowa� b�dzie administracj� �Ko�oko�a"; w chwili obecnej Ogariew i Hercen mieszkaj� w Richmond. Czerniecki z drukarni�, a tak�e Hercenem wyje�d�aj� w ko�cu marca lub w kwietniu. W maju uda si� tam r�wnie� P. Do�gorukow. Cz�� ksi�garni Tch�rzewskiego zostanie wystawiona na sprzeda�. P. Do�gorukow zabiera ze sob� czcionki rosyjskie, ale w�tpi� nale�y, by zacz�� co� drukowa�. Blummer nie powr�ci� i nie odpowiedzia� na list adwokata, kt�ry ��da� kaucji, by rozpocz�� proces. Tch�rzewski zerwa� stosunki ze Schneurem. Giller prosi� mnie o nadsy�anie korespondencji. W tych dniach pisa� do Tch�rzewsk�ego z Londynu niejaki Kasprowicz, prosz�c o przys�anie mu w komis dzie� Hercena i Do�gorukowa, ale nie dopu�cili�my do tego. Z Pary�a pisz� nam, i� walka partyj w �rodowisku emigracji polskiej przybiera ogromne rozmiary. W og�le sprawy id� nie najgorzej. Od pewnego czasu �L'Internatio-nale" zamieszcza artyku�y antyrosyjskie w obronie Polski, dlatego te� wys�ali�my artyku� wymierzony przeciwko czasopismu �Ulnternatio-nale", kt�ry zostanie wkr�tce wydrukowany w �Ojczy�nie". Dzi� wys�ali�my do wiadomej gazety w Pozna�skiem artyku�y o przem�wieniu Napoleona i sytuacji rz�du francuskiego � nie wiemy tylko, czy je zamieszcz�. Przez Pary� wys�ali�my r�wnie� artyku� zawieraj�cy protest. Przes�ali�my Hercenowi w przek�adzie wymierzony przeciwko niemu artyku� [podpisany kryptonimem] Z, zamieszczony w gazecie polskiej w Brukseli. Niezmiernie go to poruszy�o. W �Dzienniku Pozna�skim" kilkakrotnie pojawia�y si� artyku�y podpisane inicja�em X, rzekomo przysy�ane z Londynu; pewne za� informacje wskazuj� na to, i� artyku�y te pisane s� albo w Rosji, albo w innym miejscu, bowiem opr�cz mnie nie ma innych korespondent�w; dawniej pod znakiem ** pisa� Walig�rski, zreszt� bardzo rzadko i z polecenia Czartoryskiego. Od tej chwili, gdy dotkn�li�my do �ywego Czartoryskiego, przerwali oni wysy�anie korespondencji do �Dziennika Pozna�skiego". Nie wiem, z jakiej przyczyny m�j artyku� wymierzony przeciwko Mieros�awskiemu nie zosta� wydrukowany. W ko�cu marca zamierzam zmieni� mieszkanie, wymagaj� tego moje zaj�cia. Uwolnienie Langiewicza nast�pi�o bardzo nie w por�, gdy� Plater i inne osoby zbior� wok� niego parti� � w ka�dym razie przedsi�we�-miemy niezb�dne �rodki i wypowiemy im walk� na �amach organu brukselskiego. Wed�ug otrzymanych wiadomo�ci, og�lne zjednoczenie emigracji polskiej zosta�o ostatecznie zniweczone. �Moskowskije Wiedomosti"20 cz�sto wyst�puj� w charakterze oficja�- nego organu i wypowiadaj� si� w imieniu narodu i rz�du na temat plan�w wobec Polski, wywo�uj�c rozdra�nienie i mn�stwo oszczerstw ze strony emigracji. Lepiej by�oby po cichu przeprowadza� reformy, o�mielam si� napisa� Panu o tym jako o sprawie wielkiej wagi. O ile mi wiadomo, za plecami M. Katkowa ukrywaj� si� osobnicy bardzo niebezpieczni dla prawowitej w�adzy, kt�rzy na �amach �Rus-skiego Wiestnika" podkopuj� fundamenty w�adzy carskiej i rozwijaj� idee wolno�ci angielskiej. 26 lutego [1865] Mityng komitetu polskiego w Londynie odb�dzie si� 1 marca w St. Martins Hali, prezesem zgodzi� si� by� jaki� zidiocia�y markiz angielski � Wisham21, sekretarzem � A. �abicki. Z wielu wzgl�d�w zrezy-gnowali�my z udzia�u i uczynili�my wszystko, aby inne wp�ywowe osobisto�ci w nim nie uczestniczy�y. Nie nale�y na to wszystko zwraca� uwagi � osobom tym potrzebne s� pieni�dze, organizuj� wi�c w imieniu Polski mityng. W gazetach zdemaskowali�my ten komitet, umrze on od razu po tym mityngu. Artykulik przeciwko hr. Platerowi, kt�ry ukaza� si� w �Dzienniku Pozna�skim", ze znacznymi wprawdzie skr�tami dokonanymi przez redakcj�, dopi�� celu � wywo�a� odpowied� doktora Kami�skiego, alter ego Platera, w odpowiedzi wyczuwa si� ura�on� ambicj� itd.22 Znajdziemy jeszcze okazj�, by zada� cios temu niebezpiecznemu wrogowi. Dzi�ki poparciu Platera Langiewicz otrzyma� obywatelstwo szwajcarskie. B�dzie on w r�ku Platera narz�dziem dla utworzenia partii, bowiem Langiewicz jest niezmiernie g�upi. Wys�ali�my 18 lutego z Londynu do Pary�a protest [podpisany] Z w celu przes�ania do gazety i oczekujemy rezultat�w. Ca�y rok po�wi�ciwszy bezprzyk�adnej pracy dla umocnienia swych wp�yw�w w gazetach, zmuszeni jeste�my cho�by od czasu do czasu nabazgra� artykulik niezgodny z naszymi przekonaniami. Do tej pory unikali�my tego, ale obecnie, zaj�wszy stanowisko opozycyjne wobec emigracji polskiej, zmuszeni jeste�my napisa� cokolwiek o szlachcie rosyjskiej. Dzi� wysy�am artyku�, kt�ry, przechodz�c od om�wienia moralno�ci narodu angielskiego i instytucji angielskich, atakuje Katkowa, Pogodina, s�owianofil�w, antagonizm Moskwy i Petersburga; starali�my si� sprowadzi� wszystko do mo�liwie najbardziej w�skiego i nieszkodliwego przegl�du.23 By�y agent komitetu rewolucyjnego, Johns, wyje�d�a do Ksi�stwa Pozna�skiego, gdzie otrzyma� prac�. Co si� tyczy Tch�rzewskiego i innych os�b, to w tych dniach wys�ali�my do Pana list [donosz�cy], �e 15 marca wyje�d�aj� oni do Genewy. Dziwny przypadek da� nam mo�no�� unicestwienia jego ksi�garni. Rzecz w tym, i� Tch�rzewski, pro- wadz�c hulaszczy tryb �ycia, nie wi�za� ko�ca z ko�cem i zad�u�y� si� na spor� sum�, a teraz, przygotowuj�c si� do wyjazdu do Szwajcarii, postanowi� wys�a� tam uprzednio wszystkie rosyjskie i polskie ksi��ki, a wierzycieli pu�ci� w tr�b�. Uprzedzili�my, kogo nale�a�o, i na ksi��ki na�o�ono sekwestr. Tak wi�c ca�a ta kolekcja propagandy zostanie sprzedana jako makulatura na licytacji. Co si� tyczy proklamacji w Warszawie � to sprawka Kurzyny. Nie tylko nie szkodz� one rz�dowi, lecz nawet usprawiedliwiaj� surowo�� zarz�dze�. W �Ojczy�nie" inicja�y IS24 wi�cej nie uka�� si�, w przysz�o�ci artyku�y b�d� podpisywane liter� K oraz inicja�ami (z alfabetu �aci�skiego) ABCD. Za��czam wycinek z �Dziennika Pozna�skiego",25 niestety nie wydrukowano wszystkiego, co�my pisali o hr. Platerze, ale i te s�owa przynios� korzy��. Zahaczyli�my w artykule o tajniki za�o�enia �Der Weisse Adler", kt�re powierzy� nam J�zef Godebski, komisarz rewolucyjnego komitetu warszawskiego w Belgii. Wreszcie �Der Weisse Adler" nazwany zosta� gazet� niemieck�. Kilka s��w ma cz�sto wi�cej znaczenia od ca�ego arkusza. Protest Z jest w przygotowaniu, w tych dniach wy�lemy go. marzec, czwartek [1865] Wczoraj wys�ali�my nr 17 �Ojczyzny", w kt�rym zamieszczony zosta� artyku� K. W numerze 49 �Dziennika Pozna�skiego" zamieszczono obszerny artyku� podpisany inicja�ami NO, w kt�rym tak ostro zaatakowano rz�d francuski, �e numer ten z pewno�ci� zostanie skonfiskowany. Je�eli chodzi o tajn� instrukcj� dotycz�c� werbunku do Meksyku, rzekomo wydan� przez prefekt�w � jest to wymys� NO, bardzo udany, bowiem rozw�cieczy rz�d francuski na pras� polsk�, [Artyku� dotycz�cy] sprawy Mieros�awskiego z niewiadomych przyczyn zosta� poskracany przez redaktor�w, mimo wszystko lepsze cokolwiek quam nihil. Dziwna rzecz: z Pary�a donosz�, i� protest podpisany liter� Z i wys�any do gazety 18 lutego, do tej chwili nie ukaza� si�. Jest to albo sprawka policji francuskiej, albo niech�� redaktora. W ka�dym razie spraw� t� poruszymy w �Ojczy�nie" albo w innych pismach. Z powodu choroby, kt�ra mnie nawiedzi�a, zmuszony by�em siedzie� w domu, dlatego te� nie by�em na mityngu w St. Mar[tins] Hali. Zreszt� nie zas�uguje on na uwag�. Przygotowuj� artyku� przeciwko nowo powsta�emu komitetowi narodowemu Bosaka.27 Na podstawie wszystkich danych, jakimi rozporz�dzamy, mo�na z zupe�n� pewno�ci� powiedzie�, �e przed up�ywem roku emigracja nie zorganizuje si� i nie przyst�pi do zamach�w. W Londynie w�oska partia czynu przygotowuje bro� i proklamacje na wiosn� � jak si� wydaje, zamierzaj� oni powt�rzy� weneckie figle. UInternationale" zosta� za swoje sympatie do Polak�w mocno zbesztany w 17 numerze �Ojczyzny". Za��czam niniejszym sprawozdanie z mityngu wys�ane dzi� wieczorem do gazet. 6 marca [1865] Wysi�ki nasze nie posz�y na marne, walka pomi�dzy brukselsk� a zu-rysk� gazet� rozp�ta�a si� z now� zaciek�o�ci�, obna�aj�c najbardziej dra�liwe strony �ycia publicznego. W 26 numerze �Wytrwa�o�ci" (kt�ry Panu pos�a�em) zamieszczono korespondencj� D. G��bockiego z Zurychu, w kt�rej powiedziano, �e Giller sam pisze korespondencje. Trzeba na ten temat pom�wi� z �Dziennikiem Warszawskim" oraz �Gazet� Rosyjsk�" z powo�aniem si� na �r�d�o. To ich ugodzi najcelniej. Dzi� wys�a�em Panu 18 numer �Ojczyzny", w kt�rym umieszczona zosta�a zas�uguj�ca na uwag� korespondencja A z Londynu.29 R�wnocze�nie wys�a�em �G�os Wolny", w kt�rym, wed�ug wskaz�wek Mieros�aw-skiego, �abicki wyst�puje przeciwko listowi Bosaka � jest to nam r�wnie� na r�k�. Warto by wyzyska� w jaki� spos�b ten protest. W �Dzienniku Pozna�skim"30 zamieszczono artyku� NO przeciwko Katkowowi i szlachcie [rosyjskiej] � wymaga�y tego okoliczno�ci. Co si� tyczy wyjazdu naszych � Ogariew znowu zachorowa� i w�tpliwe, by przed kwietniem wyjecha�. Czerniecki wraz z drukarni� wyje�d�a w ko�cu tego miesi�ca. 12 marca ksi�garnia Tch�rzewskiego zostanie ostatecznie zamkni�ta. Sprawy [ich] przedstawiaj� si� �le � propaganda zosta�a rozbita; on r�wnie� pozostanie tu do kwietnia. Kurzyna zosta� unicestwiony � na jego gruzach pojawi� si� Bosak i Sp�ka, mam jednak nadziej� jego r�wnie� obali�, a przede wszystkim jego idee. 49 numer �Dziennika Pozna�skiego" zosta� skonfiskowany we Francji za artyku� NO o sytuacji rz�du francuskiego.31 Gurewicz kupi� komplet �Dziennika Pozna�skiego" z zamiarem wys�ania do Rosji. Zanim scharakteryzuj� Panu og�lny kierunek prasy w Ksi�stwie Pozna�skim i Galicji, maj�cej bezsprzecznie wp�yw zar�wno na gubernie zachodnie, jak i sam� Polsk� � nale�y zauwa�y�, i� od pewnego czasu we wszystkich warstwach spo�ecze�stwa pojawiaj� si� d��enia do rozwoju handlu, ekonomiki i w og�le polepszenia swej sytuacji materialnej. Nale�y na zjawisko to zwr�ci� szczeg�ln� uwag� i rozwija� je wszelkimi si�ami. Z chwil� gdy idea ta stanie si� panuj�c� w narodzie polskim i zostanie wcielona w �ycie, rewolucja b�dzie niemo�liwa i zjednoczenie Polski z Rosj� nast�pi samo przez si�. Zajmowanie si� problematyk� gospodarcz� na �amach rosyjskich i warszawskich ga- zet jest nie tylko na czasie, lecz tak�e rzecz� ogromnie po�yteczn�. Natomiast o�wiadczenia tego rodzaju, jak wypowied� G. Szczebalskie-go32 o polityce rz�du rosyjskiego w stosunku do Polski, szkodz� sprawie uspokojenia [umys��w]. Ods�anianie publiczne planu dzia�a� lub zamierze� oznacza dodawanie si�y wrogom. W og�le �Moskowskije Wiedomosti" wzbudzaj� ogromne oburzenie przeciwnik�w, popychaj� ich do nowych przest�pstw. Maj�c mo�no�� poznania wszystkich spraw tego rodzaju, uwa�a�em za sw�j obowi�zek przekaza� Panu moje uwagi. Po ukazaniu si� naszego artyku�u �UInternationale" zaczyna zapomina� o sprawie polskiej. 8 marca [1865] W chwili obecnej zagraniczne organy polskie reprezentuj� cztery r�ne kierunki, mianowicie: �Dziennik Pozna�ski" propaguje sprawy gospodarcze, rozw�j przemys�u i utrzymanie ziemi [w r�ku polskim] � przeciwstawiaj�c si� nap�ywowi elementu niemieckiego. Dziennik ten nie jest bynajmniej wrogo ustosunkowany do rz�du rosyjskiego, mimo i� go zaczepia czasami, maskuje on w ten spos�b swe pokojowe cele rozwoju dobrobytu; oskar�a si� go o kierunek klerykalno-jezuicki, jest to jednak niesprawiedliwe: je�eli dok�adnie zbada� tendencje tego wielkopolskiego organu, �atwo zauwa�y� kierunek ateistyczny, nienawi�� do jezuit�w i Rzymu. Zajmujemy na jego �amach stanowisko opozycyjne wobec emigracji, rz�du francuskiego i Anglii, podtrzymuj�c sympatie do Ameryki P�nocnej i niech�� do Meksyku. �Czas" broni interes�w duchowie�stwa, jezuit�w i arystokracji. �Ojczyzna" pragn�a sta� si� organem nowej emigracji, jednak�e nie uda�o si� jej to. Aby osi�gn�� ten cel, wyst�powa�a przeciwko innym czasopismom; wa�nie powsta�e pomi�dzy Kurzyn� i Mieros�awskim, a nast�pnie hr. Platerem zburzy�y dzie�o Gillera. D���c do tego, by sta� si� gazet� popularn�, �le usposobi�a do siebie zar�wno bia�ych, jak i czerwonych, papie�a i duchowie�stwo, a wreszcie straci�a wp�ywy. W chwili obecnej �Ojczyzna" jest moim organem, na �amach kt�rego mog� kontynuowa� rozpocz�t� akcj�, podobnie jak w �Dzienniku Pozna�skim." �Wytrwa�o��" � organ partii czerwonych, za�o�ony za pieni�dze zebrane w Warszawie, m�g�by kierowa� emigracj� i by� ogniskiem z�a, gdybym mu nie zada� ciosu na samym pocz�tku i nie sprowadzi� na drog� wyzwisk i go�os�ownych filipik, kt�rymi do chwili obecnej zape�niane s� �amy tego czasopisma, odci�gaj�c je od propagandy. Tym sposobem, obna�aj�c najbardziej dra�liwe strony ich bytu i ukazuj�c ich wady, doprowadzi�em do powstania pomi�dzy nimi nieprzejedna- nej wrogo�ci i w ten spos�b zniweczy�em ich g��wny cel � zjednoczenie emigracji. Co si� tyczy londy�skiego �G�osu Wolnego" � jest to organ Miero-s�awskiego, kt�ry nie cieszy si� obecnie �adnym wp�ywem, zosta� bowiem skompromitowany przez �Dziennik Pozna�ski", �Ojczyzn�", a nawet gazet� brukselsk�, z kt�r� pocz�tkowo szed� r�ka w r�k�. Jednak�e nale�y zaznaczy�, i� przy ca�ym poni�eniu, jakie spotka�o �G�os Wolny", jest to organ czysto demokratyczny i w zmienionych warunkach mo�e okaza� si� niezmiernie szkodliwym. �abicki nale�y do rz�du tych ludzi, kt�rych niepowodzenia nie tylko nie os�abiaj�, ale dodaj� im nowych si�; a�eby doprowadzi� do jego upadku, przede wszystkim oddalam od niego osoby, kt�re udzielaj� mu pomocy materialnej, a odbieraj�c mu prenumerator�w, pozbawiam go mo�no�ci regularnego wydawania pisma. Pom�g� mi w tym znacznie Tch�rzewski. Gdyby u�y� wszystkich �rodk�w moralnych i materialnych, jakimi dysponujemy, mo�na by bardzo szybko unicestwi� �Ojczyzn�" i organ brukselski � ale przynios�oby to w chwili obecnej jedynie szkod�, gdy� oba te organy, b�d�c ze sob� we wrogich stosunkach, po pierwsze, odwracaj� uwag� emigracji, a po drugie, obna�aj� ciemne strony �ycia i dzia�alno�ci os�b, co jest ogromnie korzystne dla naszego rz�du. Je�eli chodzi o zjednoczenie emigracji, o kt�rym cz�sto wspominamy w gazetach � jest to utopia. W stosunku do powracaj�cych do kraju nale�y przedsi�wzi�� �rodki ostro�no�ci � wielu b�dzie kontynuowa�o propagand�. (�Ko�oko�" posy�am.) Okazuje si�, �e hr. Jan Tyszkiewicz doni�s� Hercenowi o odpowiedzi [tekst nieczytelny]. Jan Zawisza, ziemianin z guberni mi�skiej, jak wida�, w czasie swego pobytu w Pary�u, dostarczy� Czartoryskiemu wiele oszczerczych wiadomo�ci o Rosji, kt�re zamieszczano nast�pnie w gazetach francuskich; poinformowa� mnie o tym sekretarz Czartoryskiego, Sawicki. Blummer jeszcze nie powr�ci� i pog�oski o procesie ucich�y. P. Do�-gorukow jest bardzo z tego zadowolony. 10 marca [1865] Nareszcie dzi� otrzymali�my nasz protest (za��czam przy niniejszym) przeciwko nierozwa�nej dzia�alno�ci nowego komitetu rewolucyjnego. Wywo�a on niew�tpliwie burz� w obozie przeciwnika � cios zosta� bowiem zadany celnie. Dzi� wys�ali�my do gazety [�Dziennika Pozna�skiego"] nowy artyku� dotycz�cy m�odzie�y polskiej, przyczyn upadku [powstania], hiszpa�skiej inkwizycji � je�eli uka�e si� on w og�le w obecnej formie, wywo�a sprzeciw. Wiele naszych artyku��w nie ukaza�o si� z przyczyn niewiadomych. Dzi� ostatecznie zamkni�to ksi�- garnie Tch�rzewskiego. Wyjazd \JQgo] nast�pi na pocz�tku kwietnia. �L'Internationale" zaprzesta� wypad�w i zamilk�. O mityngu londy�skich donkiszot�w nie warto pisa�. Z pewno�ci� otrzyma� Pan moje listy. Artyku� m�j wys�any zosta� rzekomo z Warszawy dla nadania mu wi�kszej wagi �jak Pan widzi, sami pos�uszni. 12 marca [1865] Z wiadomo�ci otrzymanych z Pary�a wynika, �e Czartoryski razem z jezuitami wys�a� agent�w do Ksi�stw Naddunajskich i Turcji w celu przeciwdzia�ania i zniweczenia sympatii dla Rosji. Niezale�nie od tego Czartoryski stara si� z pomoc� duchowie�stwa i cz�ci szlachty stworzy� w Polsce moraln� opozycj� narodu. Artyku�y w �Morning Post" zosta�y napisane z polecenia Czartoryskiego przez [Aleksandra] Wali-g�rskiego, kt�ry przyjecha� w tym celu do Londynu i w dalszym ci�gu zajmuje si� swym dawnym rzemios�em � publikowaniem k�amliwych wiadomo�ci w gazetach. N�dza panuj�ca w �onie emigracji umo�liwia agentom Czartoryskiego wybieranie ludzi, kt�rzy b�d� mogli wzi�� udzia� w przysz�ych rozruchach. Mimo z�orzecze� rozpowszechnianych przez demokrat�w i naszych napa�ci Czartoryski, Zamoyski i Sp�ka niew�tpliwie bardziej skutecznie ani�eli ktokolwiek inny podtrzymuj� spraw� polsk� w Europie. Demokratyczna partia czerwonych wskutek braku rozumu i �rodk�w materialnych nie b�dzie d�ugo istnia�a, spotka j� taki sam los, jak emigracj� 1831 roku � po czym na arenie dzia�a� pojawi si� znowu Czartoryski. Obecnie przeszli oni pod sztandary orleanist�w i ostro�nie sprzyjaj� ich planom; mo�na to obserwowa� na podstawie artyku��w zamieszczanych w �Czasie" i �Gazecie Narodowej", s� przy tym bardzo cierpliwi i umiej� korzysta� ze sprzyjaj�cych okoliczno�ci nie przebieraj�c w �rodkach. Dlatego nale�y zwraca� na nich g��wn� uwag�. Zreszt� ich celem jest wywo�anie wojny z Rosj�, wi�c wszystkie nadzieje wi��� z interwencj�. A�eby jednak�e po�o�y� kres ich intrygom, postanowili�my przy pomocy zebranych dokument�w wydoby� na �wiat�o dzienne ich tajne knowania w taki spos�b, aby ich zniszczy� i wywo�a� walk�, kt�ra ich poch�onie. Sprawa jest, jak Pan widzi, trudna, ale wykaza�em ju� Panu swoje umiej�tno�ci i dlatego licz� na powodzenie. Na pocz�tek wysy�amy do Brukseli artyku� � z Richmond � pod inicja�ami XYZ, kt�ry wymierzony b�dzie przeciwko Czartoryskiemu i jezuitom i zawiera� b�dzie kopi� listu Czartoryskiego napisanego w zwi�zku z aresztowaniem okr�tu �Princes" w Maladze. Na podstawie przyj�cia, z jakim si� spotka, przekonamy si�, jak dzia�a� dalej. Z artyku��w moich mo�e Pan odczyta� sprawozdanie o politycznej dzia�alno�ci emigracji. NB. Z przyczyn niewyja�nionych 60 numer �G�osu Wolnego" zosta� przez �abickiego wycofany ze sprzeda�y � dlatego te� za��czani go na wszelki wypadek. Wczoraj przys�ano Hercenowi z Pary�a nowy poemat M. Dzikow-skiego33, znanego herszta, pt. Szymon Konarski; przeczyta�em go, nie m�wi�c ju� o g�upim stylu, jest on pe�en przekle�stw na Boga i wszystko, co �wi�te, mo�na wi�c s�dzi� na tej podstawie, jakie wywrze skutki. 16 marca [1865] Dwa dni temu Hercen wyjecha� na sta�e z Londynu do W�och i Szwajcarii. Tch�rzewski i Ogariew wyjad� w kwietniu. Od trzech prawie miesi�cy nie otrzymuj� wiadomo�ci od brata i krewnych � czy nie mo�e mi Pan pom�c w tej sprawie? [Dopisek adresata:] W sprawie uzyskania wiadomo�ci o rodzinie P. 23 marca 1865 roku wys�any zosta� list do genera�a Potapowa. 20 marca [1865] Hercen, jak Panu wiadomo, wyjecha� na sta�e z Anglii do Francji, W�och, a stamt�d do Szwajcarii (do Genewy).

O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!