821
Szczegóły |
Tytuł |
821 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
821 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 821 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
821 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Goleman Daniel
Inteligencja Emocjonalna
Sukces w �yciu zale�y nie tylko od intelektu, lecz te� umiej�tno�ci kierowania emocjami
Prze�o�y�: Andrzej Jankowski
Konsultacja Naukowa: prof.dr.hab Irena Obuchowska
Copyright 1995 by Daniel Goleman
Copyright 1997 for polish edition by Media Rodzina of Pozna�, Inc.
Copyright 1997 for polish translation by Andrzej Jankowski
Media Rodzina of Pozna�
Dla Tary,
�r�d�a m�dro�ci emocjonalnej
Spis Tre�ci
Przedmowa do wydania polskiego 4
Postulat Arystotelesa 5
Cz�� I M�ZG EMOCJONALNY 10
Rozdzia� I Po co nam emocje ? 11
Rozdzia� II Anatomia porwania emocjonalnego 20
Cz�� II NATURA INTELIGENCJI EMOCJONALNEJ 35
Rozdzia� III Kiedy m�dry jest g�upi 36
Rozdzia� IV Pozna� siebie 48
Rozdzia� V Niewolnik nami�tno�ci 56
Rozdzia� VI Mistrzowska zdolno�� 75
Rozdzia� VII Korzenie empatii 91
Rozdzia� VIII Sztuka wsp�ycia 104
Cz�� III INTELIGENCJA EMOCJONALNA STOSOWANA 118
Rozdzia� IX Bliscy wrogowie 119
Rozdzia� X Kierowanie z sercem 135
Rozdzia� XI Umys� i medycyna 149
Cz�� IV PRZEDZIA�Y MO�LIWO�CI 169
Rozdzia� XII Kocio�ek rodzinny 170
Rozdzia� XIII Uraz i ponowne uczenie si� 179
Rozdzia� XIV Temperament nie jest wyrokiem przeznaczenia 193
Cz�� V WYKSZTA�CENIE EMOCJONALNE 205
Rozdzia� XV Koszt analfabetyzmu emocjonalnego 206
Dodatek A Czym jest emocja? 256
Dodatek B Znamiona umys�u emocjonalnego 258
Dodatek C Mechanizm powstawania strachu 263
Dodatek D Zesp� Fundacji W. T. Granta: Aktywne sk�adniki program�w prewencji 266
Dodatek E Program nauki samowiedzy 267
Dodatek F Spo�eczne i emocjonalne uczenie si�. Rezultaty 268
Podzi�kowania 273
Przedmowa do wydania polskiego
PISA�EM Inteligencj� emocjonaln� w poczuciu g��bokiego kryzysu spo�ecznego w Ameryce,
wyznaczonego gwa�townym wzrostem brutalnych przest�pstw, samob�jstw, narkomanii i innych
wska�nik�w zapa�ci emocjonalnej, szczeg�lnie w�r�d m�odzie�y. Moim zdaniem recept� na te
dolegliwo�ci publiczne jest po�wi�cenie wi�kszej uwagi emocjonalnym i spo�ecznym
umiej�tno�ciom naszych dzieci i naszym w�asnym oraz intensywniejsze kszta�cenie i doskonalenie
tych przymiot�w ludzkiego serca.
Moi polscy przyjaciele twierdz�, �e w ich �yciu spo�ecznym niewiele mo�na znale�� podobie�stw
do kryzysu spo�ecznego w Ameryce, �e polska kultura, historia i problemy s� odmienne. A mimo
to moja recepta dla Polski jest podobna.
Wiem bowiem od moich polskich przyjaci�, �e �yj� w atmosferze coraz wi�kszego zagro�enia
brutaln� przest�pczo�ci� oraz �e musz� stawia� czo�o wyzwaniom demokracji, w kt�rej
inteligencja emocjonalna ma zasadnicze znaczenie dla rozwoju zdrowych stosunk�w
obywatelskich. W przeciwnym razie poczucie alienacji spo�ecznej mo�e pewnego dnia
doprowadzi� do powa�niejszych zaburze� w tkance �ycia spo�ecznego.
We wsp�czesnych spo�ecze�stwach istniej� coraz powszechniejsze tendencje do zwi�kszania
autonomii jednostki, czego skutkiem jest rosn�ca rywalizacja - niekiedy brutalna, co mo�emy
obserwowa� w szko�ach wy�szych i innych miejscach pracy - oraz zanikaj�ca solidarno��,
prowadz�ca do izolacji i uwi�du powi�za� spo�ecznych. Ta powolna dezintegracja spo�ecze�stwa,
wzrost egoizmu i bezwzgl�dno�ci nast�puj� w czasach, w kt�rych realia ekonomiczne i spo�eczne
wymagaj� coraz pe�niejszego wsp�dzia�ania i wzajemnej troski.
Atmosferze pogarszaj�cego si� samopoczucia og�u spo�ecze�stwa towarzysz� oznaki
narastaj�cego kryzysu emocjonalnego. Kiedy to pisz�, gazeta lokalna donosi, �e m�odzi ludzie w
Polsce czarno widz� swoj� przysz�o��, poniewa� gospodarka rynkowa przynios�a ze sob� wielkie
bezrobocie, �e - mimo i� gospodarka polska nale�y do najzdrowszych w Europie �rodkowej -
pogorszy�y si� warunki �yciowe, a wzrostowi przedsi�biorczo�ci towarzyszy poczucie coraz
wi�kszej niepewno�ci.
Takie tendencje spo�eczne i emocjonalne s� wczesnymi ostrze�eniami, �wiadcz�cymi o pilnej
potrzebie opanowania abecad�a emocjonalnego, podstawowych umiej�tno�ci ludzkiego serca. W
naszej epoce s� one nie mniej wa�ne ni� umiej�tno�ci intelektualne, r�wnowa��c racjonalizm
wsp�czuciem. Alternatyw� dla nich jest zubo�ony intelekt, ster, na kt�rym nie mo�na zbytnio
polega� w zmiennych czasach. G�owa i serce potrzebuj� si� wzajemnie.
Za tak powa�nym traktowaniem emocji przemawiaj� odkrycia neurologii. Dostarczaj� nam one
krzepi�cych wie�ci. M�wi�, �e je�li po�wi�cimy wi�cej uwagi inteligencji emocjonalnej -
podniesieniu samo�wiadomo�ci, skuteczniejszemu panowaniu nad ogarniaj�cymi nas przykrymi
uczuciami, zachowaniu optymizmu i wytrwa�o�ci mimo niepowodze�, rozwijaniu zdolno�ci
empatii i troskliwo�ci, wsp�pracy oraz nawi�zywaniu i podtrzymywaniu poprawnych
stosunk�w z innymi - to mo�emy spogl�da� w przysz�o�� z wi�ksz� nadziej�.
Daniel Goleman
Postulat Arystotelesa
BY�O niezno�nie parne sierpniowe popo�udnie w Nowym Jorku. W taki dzie� koszula lepi si� do
cia�a, a ludzi ogarnia rozdra�nienie i ponury nastr�j. Wraca�em do hotelu. Kiedy wsiada�em do
autobusu na Madison Avenue, zaskoczy� mnie kierowca, czarnosk�ry m�czyzna w �rednim
wieku, kt�ry z przyjaznym u�miechem zawo�a� entuzjastycznie: "Cze��! Jak leci?" W ten sam
spos�b wita� ka�dego nast�pnego pasa�era wsiadaj�cego do przedzieraj�cego si� z trudem przez
g�sty ruch uliczny autobusu. Ka�dy by� tak samo zaskoczony jak ja, a poniewa� pos�pny nastr�j
tego dnia udzieli� si� wszystkim, tylko nieliczni odpowiadali na jego pozdrowienie.
Jednak w miar� jak autobus pe�z� przez zapchan� sznurami pojazd�w sie� ulic, w jego wn�trzu
nast�powa�a powolna, niemal magiczna przemiana. Kierowca wyg�asza� z my�l� o naszym
po�ytku nie ko�cz�cy si� monolog, �ywo i barwnie komentuj�c sceny przesuwaj�ce si� za oknami:
"W tym sklepie jest fantastyczna wyprzeda�, w tamtym muzeum cudowna wystawa... a
s�yszeli�cie o tym nowym filmie, kt�ry w�a�nie zacz�li gra� w kinie za rogiem?" Jego zachwyt nad
bogatymi mo�liwo�ciami, kt�re oferowa�o miasto, by� zara�liwy. Ka�dy, zanim wysiad�, zd��y�
otrz�sn�� si� z przygn�bienia otaczaj�cego go niczym skorupa i kiedy kierowca krzycza�: "Na
razie, �ycz� przyjemnego dnia!", u�miecha� si� w odpowiedzi.
Od tamtego wydarzenia min�o blisko dwadzie�cia lat, ale nadal tkwi ono w mojej pami�ci. By�em
w�wczas tu� po doktoracie z psychologii, ale w owych latach nauka ta nie po�wi�ca�a wiele
uwagi takim przemianom ani ich przyczynom. Psychologia nie wiedzia�a nic albo prawie nic o
mechanice emocji. Mimo to, wyobra�aj�c sobie rozprzestrzeniaj�ce si� po ca�ym mie�cie wirusy
dobrych uczu�, kt�re musieli rozsiewa� pasa�erowie opuszczaj�cy �w autobus, zrozumia�em, �e
jego kierowca jest swego rodzaju or�downikiem pokoju, posiadaj�cym magiczn� niemal moc
przekszta�cania przepe�niaj�cej pasa�er�w dra�liwo�ci i pos�pno�ci w cieplejsze uczucia i
sk�aniania ich do tego, by cho� troch� otworzyli swe serca. W jaskrawym kontra�cie z tym
wydarzeniem sprzed dwudziestu lat pozostaj� takie oto cho�by wiadomo�ci z gazety z bie��cego
tygodnia:
* W miejscowej szkole dziewi�ciolatek dopuszcza si� akt�w wandalizmu, oblewaj�c farb�
�awki, komputery i drukarki oraz uszkadzaj�c samoch�d stoj�cy na szkolnym parkingu.
Pow�d: paru trzecioklasist�w nazwa�o go "dzidziusiem", postanowi� wi�c udowodni� im,
do czego jest zdolny.
* Przypadkowe zderzenie dw�ch nastolatk�w w t�umie t�ocz�cym si� przed klubem
rapowym na Manhattanie doprowadzi�o do przepychanki, kt�ra zako�czy�a si� tym, �e
jeden z odepchni�tych wyci�gn�� pistolet automatyczny kalibru 38 i zacz�� strzela� na
o�lep. O�miu nastolatk�w odnios�o rany. Dziennikarz relacjonuj�cy to zdarzenie zauwa�a,
�e podobne strzelaniny spowodowane drobnymi oznakami lekcewa�enia odbieranymi
jako wyraz braku szacunku sta�y si� w ostatnich latach powszechnym zjawiskiem w ca�ym
kraju.
* Raport donosi, �e sprawcami 57 procent morderstw pope�nionych na dzieciach poni�ej
dwunastego roku �ycia s� ich naturalni lub przybrani rodzice. Prawie po�owa z nich
t�umaczy, �e "starali si� po prostu nak�oni� dziecko do pos�usze�stwa". Powodem owych
pobi� ze skutkiem �miertelnym by�y najcz�ciej takie "z�e zachowania", jak blokowanie
przez dziecko dost�pu do telewizora, jego p�acz albo pobrudzenie pieluszki.
* M�ody Niemiec staje przed s�dem oskar�ony o podpalenie zamieszkanego przez Turk�w
domu. W po�arze zgin�o pi�� kobiet i dziewcz�t. Oskar�ony jest cz�onkiem ugrupowania
neonazistowskiego. Opowiada o niemo�no�ci utrzymania si� w pracy, o piciu, o
obwinianiu za w�asne niepowodzenia obcokrajowc�w. Ledwie s�yszalnym g�osem m�wi:
"Nie przestaje mnie dr�czy� my�l o tym, co zrobili�my i jest mi ogromnie wstyd".
Ka�dego dnia docieraj� do nas podobne doniesienia o zaniku kultury, wra�liwo�ci i uprzejmo�ci,
o stale wzrastaj�cym poczuciu zagro�enia, o z�ych impulsach, kt�re roz�adowuj� si� w napadach
furii. W rzeczywisto�ci ukazuj� one jedynie powi�kszony obraz tego, co odczuwamy w naszym
�yciu codziennym i dostrzegamy u otaczaj�cych nas ludzi - obraz emocji wymykaj�cych si� spod
kontroli. Nikt z nas nie jest uodporniony na owe gwa�towne przyp�ywy niepohamowanej z�o�ci i
nast�puj�cego po nich �alu; w taki czy inny spos�b pojawiaj� si� one w �yciu wszystkich.
W ostatnich dziesi�ciu latach obserwujemy sta�y nap�yw podobnych doniesie� �wiadcz�cych o
coraz wi�kszym niedostosowaniu emocjonalnym, desperacji, lekkomy�lno�ci i szale�czych
zachowaniach w naszych rodzinach, spo�eczno�ciach i �yciu zbiorowym. Odnotowujemy
narastaj�c� w�ciek�o�� i rozpacz znajduj�c� tak�e sw�j wyraz w cichej samotno�ci dzieci z
kluczami zawieszonymi na szyi i pozostawianymi z telewizorem w roli opiekuna, w b�lu dzieci
porzuconych, zaniedbanych czy maltretowanych, w skrytych w czterech �cianach mieszkania
ohydnych aktach przemocy i zn�cania si� nad ma��onkami. Gwa�towny wzrost liczby
przypadk�w depresji na ca�ym �wiecie oraz zjawiska �wiadcz�ce o narastaj�cej fali agresji -
nastolatki z rewolwerami i pistoletami w szko�ach, ko�cz�ce si� strzelanin� wypadki na szosach,
niezadowoleni pracownicy masakruj�cy swych by�ych koleg�w i szef�w - wskazuj� na zataczaj�c�
coraz szersze kr�gi emocjonaln� zapa��. W ostatniej dekadzie wesz�y do codziennego s�ownika
takie okre�lenia jak wykorzystywanie emocjonalne, ostrzelanie z jad�cego samochodu i wstrz�s
pourazowy, a �yczliwy potoczny zwrot "Mi�ego dnia!" ust�pi� miejsca gniewnemu i zaczepnemu
"To b�dzie tw�j ostatni dzie�! ?
Ksi��ka ta jest przewodnikiem wskazuj�cym, jak znale�� sens w tym bezsensie. Jako psycholog, a
przez ostatnich dziesi�� lat r�wnie� jako dziennikarz "The New York Timesa", �ledzi�em post�py
w naukowym poznaniu i zrozumieniu sfery irracjonalno�ci. Patrz�c z tej perspektywy,
dostrzeg�em dwie przeciwstawnie tendencje - z jednej strony, sta�e pogarszanie si� naszego �ycia
emocjonalnego, z drugiej, pewne budz�ce nadziej� �rodki zaradcze.
Dlaczego zaj��em si� tym w�a�nie teraz
W ostatniej dekadzie, mimo nap�ywu opisanych wy�ej z�ych wie�ci, byli�my �wiadkami
nies�ychanego rozkwitu naukowych bada� nad emocjami. Najbardziej ekscytuj�ce s� obrazy
pracuj�cego m�zgu, kt�rych ujrzenie umo�liwi�y takie nowoczesne metody, jak techniki
tomografii komputerowej. Po raz pierwszy w historii naszego gatunku ukaza�y one to, co zawsze
pozostawa�o g��bok� tajemnic�, a mianowicie: jak w�a�ciwie dzia�a ta niezwykle skomplikowana
masa kom�rek w chwilach, gdy my�limy i czujemy, snujemy wyobra�enia i marzenia lub �nimy.
Zalew danych neurobiologicznych pozwoli� nam lepiej zrozumie�, w jaki spos�b o�rodki
m�zgowe wprawiaj� nas we w�ciek�o�� lub sk�aniaj� do wylewania �ez oraz jak na nasz� dol� i
niedol� reaguj� starsze cz�ci m�zgu, kt�re motywuj� nas do mi�o�ci i do walki. Dzi�ki owej
bezprecedensowej jasno�ci obrazu dzia�ania emocji wraz z ich wszystkimi wadami pojawi�y si� w
centrum zainteresowania pewne nowe �rodki zaradcze umo�liwiaj�ce nam wyj�cie ze zbiorowego
kryzysu emocjonalnego.
Z napisaniem tej ksi��ki, b�d�cej pok�osiem owych bada�, musia�em poczeka�, a� ich wyniki
stan� si� wystarczaj�co kompletne. Chwila ta nadesz�a tak p�no dlatego, �e nauka odnosi�a si�
do miejsca uczu� w �yciu psychicznym z zaskakuj�cym lekcewa�eniem, pozostawiaj�c
odkrywanie kontynentu emocji przysz�ym badaczom. W pustk� t� wdar�a si� rych�o fala ksi��ek z
rodzaju "pom� sobie sam", wype�niaj�c j� zam�tem rad udzielanych w dobrej wierze, ale
opieraj�cych si� w najlepszym wypadku na opiniach klinicyst�w i w wi�kszo�ci pozbawionych
jakichkolwiek podstaw naukowych. Teraz nauka mo�e wreszcie odpowiedzie� autorytatywnie na
owe pilne i niepokoj�ce pytania dotycz�ce najbardziej irracjonalnych sfer naszej psychiki i
nakre�li� w miar� precyzyjnie map� ludzkiego serca.
Mapa ta stanowi wyzwanie dla wszystkich, kt�rzy przyjmuj� w�sk� definicj� inteligencji,
dowodz�c, �e jej iloraz jest czym� genetycznie okre�lonym i danym z g�ry, czego nie mo�e
zmieni� do�wiadczenie �yciowe, a nasz los i nasze �ycie wyznaczone s� w du�ym stopniu przez
zdolno�ci, kt�rych jest on miar�. Argument ten pomija bardziej istotne pytanie: co mo�emy
zmieni� w naszych dzieciach, aby lepiej wiod�o im si� w �yciu? Jakie czynniki wchodz� w gr� w
sytuacjach, kiedy osoby o wysokim ilorazie inteligencji zawodz�, a osoby o miernych wynikach
tego ilorazu radz� sobie nadspodziewanie dobrze? Upiera�bym si� przy twierdzeniu, �e
wspomniane r�nice s� spowodowane poziomem zdolno�ci okre�lanych tutaj mianem inteligencji
emocjonalnej - do kt�rych nale��: samokontrola, zapa�, wytrwa�o�� i zdolno�� motywacji. A
umiej�tno�ci tych, jak si� przekonamy, mo�na dzieci nauczy�, daj�c im tym samym wi�ksz�
szans� wykorzystania potencja�u intelektualnego wygranego na loterii genetycznej.
Do stworzenia im tej mo�liwo�ci sk�ania nas silny imperatyw moralny. �yjemy w czasach, kiedy
coraz szybciej zdaje si� zanika� tkanka �ycia spo�ecznego, coraz bardziej rw� si� spajaj�ce ludzi
wi�zi, a egoizm, przemoc i bezduszno�� wydaj� si� rozk�ada� podstawowe dobra wsp�lnej
egzystencji. Znaczenie inteligencji emocjonalnej wynika z powi�za� istniej�cych mi�dzy
uczuciami, charakterem i instynktem moralnym. Jest coraz wi�cej dowod�w na to, �e
podstawowe postawy etyczne wywodz� si� z le��cych u ich pod�o�a mo�liwo�ci emocjonalnych.
Emocje przejawiaj� si� przede wszystkim w postaci impuls�w, �r�d�em za� wszystkich impuls�w
jest uczucie, kt�re musi wyrazi� si� w dzia�aniu. Osoby, kt�re zdane s� na �ask� i nie�ask�
impuls�w, kt�rym brakuje zdolno�ci samokontroli, cierpi� na swego rodzaju deficyt moralny,
poniewa� zdolno�� panowania nad impulsami jest podstaw� woli i charakteru. Z tej samej
przyczyny korzenie altruizmu tkwi� w empatii, czyli zdolno�ci wczuwania si� w emocje innych
os�b, natomiast brak zrozumienia dla potrzeb innej osoby i niezdolno�� poj�cia jej rozpaczy
prowadz� do nieliczenia si� z ni�. A je�li istniej� jakie� dwie postawy moralne, kt�re s�
szczeg�lnie potrzebne w naszych czasach, to z ca�� pewno�ci� s� nimi w�a�nie opanowanie i
wsp�czucie.
Nasza podr�
W ksi��ce tej s�u�� za przewodnika w podr�y przez odkrycia naukowe daj�ce nam wgl�d w
emocje. Jej celem jest umo�liwienie lepszego zrozumienia niekt�rych z najbardziej k�opotliwych
sytuacji w naszym �yciu i w otaczaj�cym nas �wiecie po to, by zrozumie�, co to znaczy w��czy�
inteligencj� do emocji i jak to zrobi�. Pom�c nam mo�e ju� samo zrozumienie tego, poniewa�
uczynienie przedmiotem poznania sfery uczu� ma na ni� wp�yw nieco podobny do tego, jaki
wywiera obserwator zjawisk zachodz�cych na kwantowym poziomie w fizyce, przez sam fakt
obserwowania zmieniaj�cy to, co obserwuje.
Nasz� podr� zaczynamy w Cz�ci I ksi��ki od nowych odkry� w dziedzinie emocjonalnej
architektury m�zgu, wyja�niaj�cych najbardziej k�opotliwe momenty w naszym �yciu, kiedy to
uczucie zag�usza wszelkie racjonalne argumenty. Zrozumienie wzajemnego oddzia�ywania
struktur m�zgowych, kt�re rz�dz� naszym post�powaniem w chwilach sza�u i trwogi albo
uniesienia i rado�ci, m�wi du�o o tym, w jaki spos�b uczymy si� nawyk�w emocjonalnych, kt�re
mog� niweczy� nasze najlepsze intencje, jak r�wnie� o tym, co mo�emy zrobi�, aby st�umi� nasze
destrukcyjne czy autodestrukcyjne impulsy emocjonalne. Co najwa�niejsze, przedstawione tam
dane neurobiologiczne sugeruj�, �e istniej� mo�liwo�ci kszta�towania nawyk�w emocjonalnych u
naszych dzieci.
W Cz�ci II zobaczymy, jak odkryte przez neurolog�w czynniki kszta�tuj� podstawow�
umiej�tno�� �yciow� zwan� inteligencj� emocjonaln�, a wi�c zdolno�� hamowania impuls�w
emocjonalnych, odczytywania najskrytszych uczu� innych os�b, g�adkiego uk�adania sobie
stosunk�w mi�dzyludzkich - jak uj�� to Arystoteles - rzadk� umiej�tno�� "z�oszczenia si� na
w�a�ciw� osob�, we w�a�ciwym stopniu i w�a�ciwym momencie, we w�a�ciwym celu i we
w�a�ciwy spos�b." (Czytelnicy, kt�rych nie interesuj� szczeg�y neurobiologiczne, mog� przej��
od razu do tej cz�ci.)
W tym rozszerzonym modelu "bycia inteligencji", emocje zajmuj� centralne miejsce w�r�d
potrzebnych w �yciu uzdolnie�.
W Cz�ci III analizujemy niekt�re kluczowe r�nice wynikaj�ce z posiadania lub nieposiadania
wspomnianych uzdolnie�, wskazuj�c, w jaki spos�b pomagaj� utrzyma� zwi�zki z najbardziej
cenionymi przez nas osobami albo jak ich brak niszczy owe zwi�zki, jak si�y rynkowe, kt�re
przekszta�caj� nasze �ycie zawodowe, uzale�niaj� w niespotykanej dot�d mierze sukcesy w pracy
od inteligencji emocjonalnej oraz dlaczego toksyczne emocje stwarzaj� identyczne zagro�enie dla
naszego zdrowia fizycznego jak wypalanie kilku paczek papieros�w dziennie, gdy tymczasem
r�wnowaga emocjonalna pomaga nam zachowa� zdrowie i szcz�cie i osi�gn�� powodzenie.
Ka�dy z nas otrzymuje w dziedzictwie genetycznym pewien zesp� cech emocjonalnych, kt�re
okre�laj� nasz temperament. Jednak wchodz�ce tu w gr� po��czenia m�zgowe s� niezwykle
elastyczne, a zatem nie jeste�my skazani na taki czy inny temperament. Jak pokazuje Cz�� IV,
lekcje emocji, kt�rych uczymy si� jako dzieci w domu i w szkole, kszta�tuj� obwody emocjonalne,
sprawiaj�c, �e lepiej, lub gorzej, opanowujemy podstawy inteligencji emocjonalnej. Znaczy to, �e
dzieci�stwo i dojrzewanie s� okresami krytycznymi dla tworzenia si� zasadniczych nawyk�w
emocjonalnych, kt�re kieruj� naszym �yciem, i �e daj� one szanse na nauczenie dziecka tego, co w
tym zakresie jest po��dane.
Cz�� V przedstawia niebezpiecze�stwa, na jakie nara�a si� osoba, kt�ra w procesie dojrzewania
nie zdo�a przyswoi� sobie umiej�tno�ci panowania nad sfer� emocji. Ukazuje, jak deficyt
inteligencji emocjonalnej zwi�ksza nasz� podatno�� na ca�� gam� zagro�e�: od depresji, poprzez
sk�onno�� do stosowania przemocy, a� do zaburze� �aknienia i narkomanii. Omawia r�wnie�
osi�gni�cia pionierskich szk� ucz�cych dzieci emocjonalnych i spo�ecznych umiej�tno�ci, kt�re
potrzebne s� im, by mog�y w przysz�o�ci prowadzi� przyzwoite �ycie.
Najbardziej chyba niepokoj�ce z przedstawionych w tej ksi��ce danych pochodz� z wielkiej liczby
ankiet przeprowadzonych w�r�d rodzic�w i nauczycieli. Ukazuj� one og�lno�wiatowe "d��enia"
do tego, by obecne pokolenie dzieci by�o bardziej niespokojne ni� poprzednie, by dzieci by�y
bardziej samotne, przygn�bione, nerwowe, sk�onne do martwienia si�, bardziej impulsywne i
agresywne, by �atwiej wpada�y w z�o�� i trudniej dawa�y si� utemperowa�.
Je�li jest na to jakie� lekarstwo, to musi nim by� spos�b przygotowania naszego potomstwa do
�ycia. Jak dot�d pozostawiamy bowiem emocjonaln� edukacj� naszych dzieci przypadkowi, co
daje coraz bardziej zgubne wyniki. Jedynym rozwi�zaniem jest nowe spojrzenie na zadania
szko�y, na to, co mo�e ona zrobi�, by wychowa� i ukszta�towa� ca�ego cz�owieka, zajmuj�c si�
jednocze�nie jego umys�em i sercem. Ksi��k� ko�czy przegl�d innowacyjnych metod
stosowanych przez nauczycieli chc�cych nauczy� dzieci podstaw inteligencji emocjonalnej. Jestem
pewien, �e nadejdzie dzie� kiedy programy kszta�cenia obejmowa� b�d� rutynowe uczenie
podstawowych ludzkich umiej�tno�ci, takich jak samo�wiadomo��, samokontrola i empatia oraz
sztuka s�uchania, rozwi�zywania konflikt�w i wsp�dzia�ania.
W Etyce nikomachejskiej, filozoficznym traktacie o cnocie, charakterze i dobrym �yciu, Arystoteles
nawo�uje do inteligentnego kierowania naszym �yciem emocjonalnym. Dobrze wykorzystane
w�asne nami�tno�ci s� �r�d�em m�dro�ci; kieruj� naszym my�leniem, wyznaczaj� po��dane
warto�ci, zapewniaj� nam przetrwanie. Mog� jednak �atwo sprowadzi� nas na manowce i zdarza
si� to stanowczo zbyt cz�sto. W uj�ciu Arystotelesa problem polega nie na naszym emocjonalnym
reagowaniu, ale na odpowiednio�ci emocji i jej wyrazu. Pytanie brzmi: jak w��czy� inteligencj� do
naszych emocji i przywr�ci� kultur� i uprzejmo�� w codziennych kontaktach, a trosk� w �yciu
spo�ecznym?
Cz�� I
M�ZG EMOCJONALNY
Rozdzia� I
Po co nam emocje ?
Dobrze widzi si� tylko sercem. Najwa�niejsze jest niewidoczne dla oczu.
Antoine de Saint-Exupery, Ma�y ksi���*
* Cytat z pol. przek�adu Jana Szwykowskiego, Warszawa 1988, s. 65.
ZASTAN�WMY SI� nad ostatnimi chwilami �ycia Gary'ego i Mary Jane Chauncey�w,
ma��e�stwa ca�kowicie oddanego swej jedenastoletniej c�rce Andrei przykutej na skutek
pora�enia m�zgowego do fotela na k�kach. Rodzina Chauncey�w podr�owa�a przez bagniste
tereny Luizjany poci�giem Amtraku, kt�ry stoczy� si� do rzeki z mostu uszkodzonego przez
przep�ywaj�c� pod nim bark�. My�l�c przede wszystkim o c�rce, Chaunceyowie robili, co mogli,
aby ocali� j� z pogr��aj�cego si� w odm�tach rzeki poci�gu. Uda�o im si� jako� poda� Andre�
przez okno ratownikom. Potem, wraz z ton�cym wagonem, znikn�li na zawsze pod powierzchni�
wody .
Historia Andrei i jej rodzic�w, kt�rych ostatnim, heroicznym czynem by�o ocalenie dziecka, jest
przyk�adem niemal mitycznej odwagi. Takie przypadki po�wi�cenia si� rodzic�w dla uratowania
potomstwa przed �mierci� zdarza�y si� bez w�tpienia niezliczon� liczb� razy w historii i
prehistorii rodzaju ludzkiego i nawet jeszcze wcze�niej w d�ugim okresie ewolucji naszego
gatunku . Z punktu widzenia ewolucjonist�w takie po�wi�cenie w�asnego �ycia przez rodzic�w
dla dobra potomstwa zapewnia "sukces reprodukcyjny" i s�u�y przekazaniu ich gen�w
przysz�ym pokoleniom. Jednak z punktu widzenia rodzica podejmuj�cego w krytycznej chwili
desperack� decyzj� nie jest to nic innego ni� mi�o��. Daj�c nam pewne poj�cie o pot�dze emocji i
celach, kt�rym s�u��, ten wzorowy akt heroizmu rodzic�w �wiadczy o roli, jak� odgrywa
altruistyczna mi�o�� - i wszystkie inne odczuwane przez nas emocje - w ludzkim �yciu . Sugeruje
on, �e kieruj� nami nasze najg��bsze uczucia, nami�tno�ci i pragnienia i jako nasz gatunek
zawdzi�czamy w znacznej mierze swe istnienie ogromnej roli, jak� odgrywaj� one we wszystkich
ludzkich sprawach. Pot�ga ich jest niezmierna. Tylko ogromna mi�o�� - potrzeba ocalenia
ho�ubionego dziecka - mog�a przem�c w rodzicach impuls sk�aniaj�cy przede wszystkim do
ratowania w�asnej sk�ry. Z punktu widzenia rozumu ich po�wi�cenie by�o zupe�nie irracjonalne,
ale z punktu widzenia serca by� to jedyny wyb�r.
Snuj�c rozwa�ania, dlaczego ewolucja wyznaczy�a emocjom tak centraln� rol� w ludzkiej
psychice, socjologowie wskazuj� na przewag� poryw�w serca nad wskazaniami rozumu w takich
jak powy�ej opisana sytuacjach. Powiadaj� oni, �e emocje kieruj� nami wtedy, kiedy mamy stawi�
czo�o zadaniom i wyzwaniom zbyt wa�nym, aby zmierzenie si� z nimi pozostawi� samemu
rozumowi. Dzieje si� tak w�wczas, gdy zagra�a nam niebezpiecze�stwo, gdy mimo niepowodze�
z uporem d��ymy do celu, gdy staramy si� zdoby� partnera, gdy zawieramy z nim zwi�zek i
tworzymy rodzin�. Ka�da emocja daje nam szczeg�ln�, inn� od pozosta�ych gotowo�� do
dzia�ania, ka�da popycha nas w kierunku zachowa�, kt�re okaza�y si� skuteczne w okre�lonych,
powtarzaj�cych si� sytuacjach, kiedy ludzie musieli sprosta� wyzwaniom, jakie rzuca�o im �ycie .
Poniewa� sytuacje takie powtarza�y si� przez ca�y okres ewolucji naszego gatunku, znaczenie,
jakie repertuar emocjonalny mia� dla naszego przetrwania, zosta�o potwierdzone faktem
wdrukowania ich w nasz system nerwowy jako wewn�trznych, automatycznych sk�onno�ci
ludzkiego serca.
Ka�dy pogl�d na natur� cz�owieka, kt�ry ignoruje pot�g� emocji, jest bardzo kr�tkowzroczny. W
�wietle nowych ocen i miejsca emocji w naszym �yciu, kt�ry kre�li obecnie przed nami nauka,
sama nazwa homo sapiens, gatunek my�l�cy, okazuje si� myl�ca. Jak wszyscy dobrze wiemy z
w�asnego do�wiadczenia, gdy przychodzi do podejmowania decyzji i dzia�a�, uczucie liczy si� tak
samo, a cz�sto bardziej ni� my�l. Posun�li�my si� za daleko w podkre�laniu warto�ci i znaczenia
tego, co czysto racjonalne i co mierzy iloraz inteligencji w ludzkim �yciu. Bez wzgl�du na to, czy
to dobrze czy �le, inteligencja mo�e okaza� si� bezu�yteczna, kiedy ogarn� nas silne emocje.
Kiedy nami�tno�ci g�ruj� nad rozumem
By�a to tragedia pomy�ek. Czternastoletnia Matilda Crabtree chcia�a po prostu za�artowa� sobie z
ojca i nastraszy� go - wyskoczy�a z szafy, krzycz�c "Buuu!", kiedy pewnego ranka rodzice wr�cili
do domu z wizyty u znajomych.
Bobby Crabtree i jego �ona byli przekonani, �e Matilda sp�dza t� noc u kole�anki. S�ysz�c podczas
wchodzenia do domu dobiegaj�cy z wewn�trz ha�as, Crabtree si�gn�� po pistolet kalibru 357 i
zajrza� do sypialni c�rki. Kiedy Matilda wyskoczy�a z ukrycia, postrzeli� j� w szyj�. Zmar�a
dwana�cie godzin p�niej .
Jednym ze sk�adnik�w emocjonalnego dziedzictwa, kt�re przekaza�a nam ewolucja, jest strach
mobilizuj�cy do ochrony rodziny przed niebezpiecze�stwem. To ten w�a�nie impuls popchn��
Bobby'ego Crabtree do chwycenia za bro� i przeszukania domu w celu znalezienia intruza, kt�ry -
jak mu si� wydawa�o - tam buszowa�. Strach zmusi� go do oddania strza�u, zanim zdo�a�
rozpozna� g�os c�rki. Biologowie-ewolucjoni�ci przypuszczaj�, �e tego rodzaju reakcje
automatyczne zosta�y utrwalone w naszym systemie nerwowym, poniewa� w d�ugim i
prze�omowym dla naszego gatunku okresie prehistorycznym od nich zale�a�o, czy prze�yjemy
czy zginiemy. Jeszcze wa�niejsze by�o to, �e odgrywa�y one wielk� rol� w wype�nianiu
podstawowego zadania ewolucji - zdolno�ci do sp�odzenia potomstwa, kt�re mog�oby przej�� te
predyspozycje genetyczne. Jest to gorzka ironia losu w �wietle tragedii, kt�ra wydarzy�a si� w
domu pa�stwa Crabtree.
Chocia� emocje dobrze i m�drze prowadzi�y nas przez niewyobra�alnie d�ugi okres rozwoju, to
nowa rzeczywisto��, kt�r� stworzy�a cywilizacja, pojawi�a si� tak gwa�townie, �e powolny proces
ewolucji nie mo�e dotrzyma� jej kroku. Pierwsze zbiory praw i zasad etycznych - Kodeks
Hammurabiego, Dziesi�� Przykaza� Hebrajczyk�w, edykty kr�la A�oki - mo�na interpretowa�
jako pr�by okie�znania, poskromienia i oswojenia �ycia emocjonalnego. Jak pisze Freud w
''Cywilizacji i jej rozczarowaniach'', spo�ecze�stwo musi narzuci� z zewn�trz regu�y, kt�re maj�
poskromi� �ywio�y emocjonalne k��bi�ce si� zbyt swobodnie w naszych wn�trzach.
Mimo tych spo�ecznych ogranicze� nami�tno�ci co rusz przewa�aj� nad rozs�dkiem. Ta cecha
ludzkiej natury wynika z podstawowej architektury �ycia psychicznego. Ujmuj�c to w kategoriach
biologicznego schematu podstawowego po��czenia nerwowego, kt�rego wynikiem s� emocje, to,
z czym si� rodzimy, dzia�a�o najlepiej i sprawdza�o si� przez ostatnich pi��dziesi�t tysi�cy (a nie
pi��set, nie m�wi�c ju� o pi�ciu) ostatnich pokole� ludzko�ci. Powolne, celowo dzia�aj�ce si�y
ewolucji, kt�re ukszta�towa�y nasze emocje, wykonywa�y dobrze swoje zadania przez milion lat,
natomiast ostatnich dziesi�� tysi�cy lat - mimo i� w tym okresie powsta�a i szybko rozwin�a si�
cywilizacja, a ludzka populacja gwa�townie zwi�kszy�a si� w wyniku eksplozji demograficznej z
pi�ciu milion�w do pi�ciu miliard�w - tylko nieznacznie odcisn�o si� na naszych biologicznych
szablonach �ycia emocjonalnego.
Na szcz�cie czy nieszcz�cie oceny wszystkich dotycz�cych nas osobi�cie wydarze� i reakcje na
nie kszta�tuj� nie tylko nasze racjonalne os�dy czy indywidualne do�wiadczenia, ale r�wnie�
do�wiadczenia naszych odleg�ych przodk�w. Ma to niekiedy tragiczne skutki, czego przyk�adem
s� smutne wydarzenia, kt�re rozegra�y si� w domu pa�stwa Crabtree. M�wi�c kr�tko, zbyt cz�sto
stajemy wobec postmodernistycznych dylemat�w z emocjonalnym repertuarem przykrojonym na
miar� potrzeb plejstocenu. To k�opotliwe po�o�enie znajduje si� w centrum mojej uwagi i jest
sednem niniejszych rozwa�a�.
Bod�ce do dzia�ania
Pewnego dnia wczesn� wiosn� jecha�em szos� prowadz�c� przez prze��cz g�rsk� w stanie
Kolorado, kiedy nagle zerwa�a si� zadymka �nie�na i zas�oni�a zupe�nie samoch�d jad�cy przede
mn�. Chocia� wyt�a�em wzrok, jak mog�em, nic nie widzia�em; wiruj�ce w�ciekle p�atki �niegu
zakry�y wszystko szczeln� bia�� zas�on�. Naciskaj�c stop� peda� hamulca, czu�em, jak ogarnia
mnie niepok�j i s�ysza�em g�o�ne bicie serca.
Niepok�j przerodzi� si� w strach. Zjecha�em na pobocze, aby przeczeka� zadymk�. Po p�godzinie
�nieg przesta� pada� i powr�ci�a widoczno��. Ruszy�em w dalsz� drog�, ale musia�em zatrzyma�
si� po przejechaniu zaledwie kilkuset jard�w, poniewa� drog� zagradza�a karetka pogotowia, a jej
personel udziela� pomocy pasa�erowi samochodu, kt�ry uderzy� w ty� jad�cego przed nim wozu.
Gdybym kontynuowa� jazd� podczas �nie�ycy, prawdopodobnie wpad�bym na te samochody.
Ostro�no��, do kt�rej owego dnia zmusi� mnie strach, by� mo�e ocali�a mi �ycie. Znalaz�em si� w
stanie, w jakim musi znajdowa� si� kr�lik, zamieraj�c w bezruchu na widok przesuwaj�cego si�
nieopodal lisa, albo jaki ogarnia� przodka obecnych ssak�w kryj�cego si� przed w��cz�cym si� po
okolicy mastodontem, w stanie, kt�ry zmusi� mnie do zatrzymania si� i wypatrywania
nadchodz�cego niebezpiecze�stwa.
Wszystkie emocje s� w istocie rzeczy bod�cami sk�aniaj�cymi nas do dzia�ania, szybkimi planami
uratowania albo podtrzymania �ycia, w kt�re wyposa�y�a nas ewolucja. S�owo emocja wywodzi
si� od �aci�skiego czasownika motere, "poruszy�", natomiast j przedrostek "e-" oznacza mniej
wi�cej "ku czemu�", co sugeruje sk�onno�� do dzia�ania zawieraj�c� si� w ka�dej emocji. O tym, �e
emocje stymuluj� nas do dzia�ania, naj�atwiej mo�na si� przekona�, obserwuj�c zwierz�ta albo
dzieci. Tylko u "cywilizowanych" doros�ych mo�na zauwa�y� ow� wielk� anomali� w kr�lestwie
zwierz�t - emocje, b�d�ce pierwszymi bod�cami do dzia�ania, oderwane od rzeczywistej reakcji .
Jak wykazuj� ich charakterystyczne biologiczne sygnatury (zobacz Dodatek A wyja�niaj�cy
szczeg�y "podstawowych" emocji), ka�da emocja z naszego emocjonalnego repertuaru pe�ni
wyj�tkow� rol�. Dysponuj�c nowymi metodami, kt�re pozwalaj� zajrze� w g��b cia�a i m�zgu,
badacze odkrywaj� coraz wi�cej fizjologicznych szczeg��w sposobu przygotowywania cia�a
przez poszczeg�lne emocje do ca�kowicie odmiennych rodzaj�w reakcji7 .
* W z�o�ci do r�k nap�ywa krew, dzi�ki czemu �atwiej jest chwyci� za bro� albo wymierzy�
cios wrogowi. Wzmaga si� rytm uderze� serca, a zwi�kszone wydzielanie si� takich
hormon�w jak adrenalina powoduje przyp�yw energii wystarczaj�cej do podj�cia
dynamicznego dzia�ania.
* W strachu krew nap�ywa do du�ych mi�ni szkieletowych, takich jak mi�nie n�g, dzi�ki
czemu �atwiej jest rzuci� si� do ucieczki. Powoduje to odp�yw krwi z twarzy, przez co staje
si� ona blada (i mamy wra�enie, �e "krew zamiera nam w �y�ach"). Jednocze�nie cia�o
zastyga, cho�by tylko na moment, w bezruchu, by� mo�e po to, by�my mieli czas oceni�,
czy lepsz� reakcj� nie by�oby ukrycie si�. Po��czenia w steruj�cych emocjami o�rodkach
m�zgowych uruchamiaj� nap�yw fali hormon�w, kt�re zmuszaj� ca�e cia�o do czujno�ci,
sprawiaj�c, �e staje si� wra�liwe na wszelkie zewn�trzne bod�ce i gotowe do dzia�ania,
natomiast ca�a uwaga skupia si� na bezpo�rednim zagro�eniu, aby�my mogli lepiej oceni�,
jak na nie zareagowa�.
* Do g��wnych biologicznych zmian zachodz�cych w naszym organizmie w chwilach
szcz�cia nale�y zwi�kszona aktywno�� o�rodka m�zgu, kt�ry powstrzymuje uczucia
negatywne i powoduje wzrost dost�pnej nam energii oraz wyciszenie tych o�rodk�w,
kt�re generuj� trapi�ce i dokuczliwe my�li. Nie pojawiaj� si� jednak �adne szczeg�lne
zmiany fizjologiczne, opr�cz uspokojenia, kt�re sprawia, �e cia�o szybciej uwalnia si� od
biologicznego pobudzenia przygn�biaj�cych emocji. To zestawienie czynnik�w wprawia
cia�o w og�lny spok�j, jak r�wnie� wytwarza gotowo�� i zapa� do wykonania
bezpo�rednio stoj�cych przed nami zada� oraz d��enie do osi�gni�cia przer�nych cel�w.
* Mi�o��, czu�o�� i zadowolenie seksualne poci�gaj� za sob� pobudzenie uk�adu
przywsp�czulnego, co jest fizjologicznym przeciwie�stwem mobilizacji organizmu do
walki lub ucieczki powodowanej przez strach i z�o��. Schemat pobudzenia
przywsp�czulnego uk�adu nerwowego, okre�lany r�wnie� mianem reakcji relaksacyjnej,
jest zespo�em reakcji ca�ego cia�a wywo�uj�cym stan og�lnego zadowolenia i spokoju,
kt�ry u�atwia wsp�prac�.
* Uniesienie brwi w chwili zaskoczenia pozwala na szersze ogarni�cie spojrzeniem przedpola,
a jednocze�nie zwi�ksza dop�yw �wiat�a do siatk�wki. Dzi�ki temu dociera do nas wi�cej
informacji (wizualnej) o niespodziewanym wydarzeniu i pozwala szybciej zorientowa� si�,
co si� dzieje i opracowa� lepszy plan dzia�ania.
* Grymas odrazy jest taki sam u ludzi na ca�ym �wiecie i wysy�a do odbiorcy identyczny
przekaz - co� wstr�tnie smakuje lub pachnie albo te� jest takie w metaforycznym uj�ciu.
Widoczne na twarzy oznaki odrazy - �ci�gni�ta g�rna warga i lekko zmarszczony nos -
�wiadcz�, jak zauwa�y� Darwin, o pierwotnym odruchu zamkni�cia nozdrzy przed
obrzydliwym zapachem albo wyplucia truj�cego pokarmu.
* G��wn� funkcj� smutku jest niesienie pomocy w pogodzeniu si� ze znaczn� strat�, tak� jak
�mier� kogo� bliskiego albo wielkie rozczarowanie. Smutek powoduje obni�enie energii i
zapa�u do podejmowania r�nych czynno�ci �yciowych, zw�aszcza daj�cych rozrywk� lub
przyjemno��, a w miar� jego pog��biania si� i nadchodzenia depresji obni�a si� i ulega
spowolnieniu metabolizm cia�a. To wycofanie si�, zamkni�cie w sobie i introspekcja
stwarzaj� okazj� do op�akania straty albo zawiedzionej nadziei, zrozumienia
konsekwencji, jakie ma to dla naszego �ycia i, kiedy powr�ci energia, zaplanowania
wszystkiego od nowa. Podobna utrata energii mog�a sprawia�, �e przygn�bieni, a tym
samym bardziej podatni na ciosy, ludzie pierwotni trzymali si� bli�ej swych siedzib, gdzie
byli bezpieczniejsi.
Biologiczne pop�dy dzia�ania kszta�tuj� nast�pnie nasze do�wiadczenia �yciowe i kultura. Na
przyk�ad, na ca�ym �wiecie utrata osoby ukochanej budzi smutek i �al. Jednak spos�b okazywania
�alu - publicznego ujawniania emocji albo powstrzymywania ich, by prze�ywa� je p�niej
prywatnie - kszta�towany jest przez kultur�, podobnie zreszt� jak to, jacy konkretnie ludzie
mieszcz� si� w kategorii "ukochanych os�b", kt�re nale�y op�akiwa�.
Dla wielu pokole� ludzi �yj�cych w owym d�ugim okresie ewolucji, kiedy to emocjonalne reakcje
nabiera�y kszta�t�w, rzeczywisto�� by�a z pewno�ci� gro�niejsza i surowsza ni� dla wi�kszo�ci ich
potomk�w �yj�cych w epoce zapisk�w historycznych. W owym czasie, kiedy cz�owiek m�g� sta�
si� w ka�dej chwili �upem drapie�nika, kiedy kaprysy natury - takie jak powodzie lub susze -
oznacza�y �mier� g�odow�, prze�ywa�o niewiele niemowl�t i niewielu ludzi osi�ga�o trzydziesty
rok �ycia. Jednak wraz z pojawieniem si� rolnictwa i nawet najbardziej podstawowych form
organizacji spo�ecznej szanse przetrwania zacz�y si� diametralnie zmienia�. W ostatnich
dziesi�ciu tysi�cach lat, gdy zdobycze te przyj�y si� na ca�ym �wiecie, stale zmniejsza� si� wp�yw
owych okrutnych si�, kt�re tak d�ugo trzyma�y ludzko�� w szachu.
Os�abienie si�, kt�re onegdaj sprawi�y, �e nasze reakcje emocjonalne by�y tak wa�ne dla
przetrwania, spowodowa�o, �e zmniejszy� si� r�wnie� po�ytek p�yn�cy z dostosowania si� do
nich element�w naszego emocjonalnego repertuaru. Wprawdzie w zamierzch�ej przesz�o�ci
pojawiaj�ca si� gwa�townie i z byle powodu z�o�� mog�a mie� decyduj�ce znaczenie dla
przetrwania cz�owieka, ale �atwy dost�p do broni automatycznej, jaki maj� obecnie
trzynastolatkowie, spowodowa�, �e nazbyt cz�sto staje si� ona reakcj� o katastrofalnych
skutkach .
Nasze dwa umys�y
Znajoma opowiada�a mi o swoim rozwodzie, o bolesnej separacji. Jej m�� zakocha� si� w m�odszej
kole�ance z pracy i pewnego dnia nagle oznajmi�, �e odchodzi do tej drugiej kobiety. Potem
nast�pi�y d�ugie miesi�ce ostrych walk o dom, o pieni�dze i opiek� nad dzie�mi. Po paru
miesi�cach od zako�czenia sprawy m�wi�a mi, �e rozkoszuje si� sw� niezale�no�ci�, �e cieszy si�,
i� jest sama. "Po prostu ju� o nim nie my�l�. Nic mnie nie obchodzi", powiedzia�a. Ale kiedy to
m�wi�a, jej oczy w jednej chwili nape�ni�y si� �zami.
Te �zy mog�y �atwo zosta� nie zauwa�one. Jednak empatyczne zrozumienie tego, �e czyje�
zaszklone oczy oznaczaj�, i� ten kto� - wbrew temu, co m�wi - jest smutny, jest r�wnie pewne jak
by�my mieli do czynienia ze s�owem drukowanym. To pierwsze jest dzia�aniem naszego
emocjonalnego, to drugie - racjonalnego umys�u. Mamy bowiem dwa umys�y i to bynajmniej nie
w sensie metaforycznym. Jeden z nich my�li, drugi za� czuje.
Te dwa zasadniczo odmienne sposoby poznawania i "rozumowania" splataj� si� ze sob�, tworz�c
nasze �ycie psychiczne. Jeden z nich, umys� racjonalny, jest sposobem czy te� o�rodkiem
rozumowania bardziej �wiadomym, rozwa�nym, zdolnym do zadumy i refleksji, a z jego
dzia�ania normalnie zdajemy sobie spraw�. Ale r�wnolegle do niego istnieje inny system
poznawania - impulsywny i pot�ny, nawet je�li czasami dzia�aj�cy nielogicznie, umys�
emocjonalny. (Bardziej szczeg�owy opis cech umys�u emocjonalnego przedstawiony jest w
Dodatku B.)
Ta dychotomia - na racjonalne i emocjonalne - odpowiada w przybli�eniu znanemu z m�dro�ci
ludowej podzia�owi na odruchy "serca" i "rozumu". Wiedzie� czy "czu� w sercu", �e co� jest
s�uszne, oznacza inny rodzaj przekonania, jak gdyby g��bsz� pewno�� ni� analiza umys�u
racjonalnego.
Wzajemny stosunek racji i emocji w naszym umy�le wyznacza pewien sta�y gradient: im bardziej
intensywne jest uczucie, tym wi�ksze panowanie nad naszym umys�em zdobywaj� emocje i tym
mniej skutecznie oddzia�ywuj� na�... racje. Ten uk�ad zdaje si� by� wynikiem eon�w ewolucji
naszego gatunku, kt�ra faworyzowa�a emocje. Po prostu w sytuacjach, kiedy nasze �ycie
znajdowa�o si� w niebezpiecze�stwie, korzystniej by�o da� si� ponie�� emocjom i intuicji i
zareagowa� natychmiast ni� zastanawia� si� nad tym, co nale�y zrobi�, poniewa� mog�oby to nas
kosztowa� �ycie.
Owe dwa umys�y, emocjonalny i racjonalny, dzia�aj� na og� w �cis�ej harmonii, ��cz�c swoje
zupe�nie odmienne sposoby poznawania rzeczywisto�ci we wsp�lnym zadaniu prowadzenia nas
przez �wiat i �ycie. Zazwyczaj mi�dzy umys�em emocjonalnym a umys�em racjonalnym panuje
r�wnowaga, emocje dostarczaj� informacji umys�owi racjonalnemu, wspomagaj�c go tym samym
w jego dzia�aniach, umys� racjonalny natomiast analizuje i niekiedy odrzuca dane umys�u
emocjonalnego. Mimo to oba s� na po�y niezale�nymi w�adzami, z kt�rych ka�da, jak si�
niebawem przekonamy, odzwierciedla dzia�anie innych, aczkolwiek wzajemnie powi�zanych
po��cze� m�zgowych.
W wi�kszo�ci sytuacji oba umys�y s� �wietnie skoordynowane: uczucia s� wa�ne dla my�li, a
my�li dla uczu�. Jednak kiedy ogarnia nas fala nami�tno�ci, r�wnowaga przestaje istnie�,
przewag� zdobywa umys� emocjonalny, przyt�aczaj�c umys� racjonalny. Tak oto pisa� o
odwiecznych zmaganiach rozs�dku i emocji szesnastowieczny humanista, Erazm z Rotterdamu:
[...] o ile� bogaciej uposa�y� nas Jowisz w czucia ni� w rozum, nie chc�c, by �ycie ludzkie by�o ca�kiem
smutne i pos�pne? Rozumowi do uczu�, to jak �utowi do funta. A pr�cz tego zap�dzi� Jowisz rozum do
ciasnego k�cika w g�owie, a ca�� reszt� cia�a pozostawi� nami�tno�ciom. Nast�pnie za� przeciw jednemu
temu rozumowi wypu�ci� jakby dwu najgwa�towniejszych tyran�w - gniew, kt�ry obwarowa� si� w
grodzisku osierdzia, a wi�c i w samym �r�dle �ycia, jakim jest serce, i po��dliwo��, co si� szeroko panoszy
a� do g��bi �ona.
Jak r�s� m�zg
Aby lepiej zrozumie�, jak� pot�n� w�adz� maj� nad my�l�cym umys�em emocje i dlaczego
uczucie i rozs�dek tak cz�sto k��c� si� z sob�, zastan�wmy si� nad tym, jak rozwija� si� m�zg.
M�zg cz�owieka, ze swymi mniej wi�cej trzema funtami kom�rek i p�ynu m�zgowo-rdzeniowego,
jest oko�o trzykrotnie wi�kszy od m�zg�w naszych najbli�szych kuzyn�w - naczelnych. W ci�gu
milion�w lat ewolucji m�zg rozwija� si� i rozrasta� od ni�ej po�o�onych, starszych cz�ci do
wy�szych, b�d�cych ich swoistym przetworzeniem i udoskonaleniem. (Rozw�j m�zgu embriona
ludzkiego odzwierciedla z grubsza ten proces ewolucyjny.)
Najstarsz� i najbardziej prymitywn� cz�ci� m�zgu, wyst�puj�c� u wszystkich gatunk�w, kt�re
maj� system nerwowy cho� troch� bardziej rozwini�ty od minimalnego, jest pie� m�zgowy,
otaczaj�cy szczyt rdzenia kr�gowego. Ta pierwotna cz�� m�zgu reguluje podstawowe czynno�ci
�yciowe, takie jak oddychanie i metabolizm pozosta�ych organ�w oraz kontroluje stereotypowe
reakcje i ruchy. Nie mo�na powiedzie�, by cz�� ta zdolna by�a do my�lenia i uczenia si�; jest ona
raczej zespo�em zaprogramowanych regulator�w, kt�re "dbaj�" o to, by cia�o funkcjonowa�o jak
nale�y i reagowa�o w spos�b zapewniaj�cy mu przetrwanie. M�zg ten rz�dzi� wszechw�adnie w
epoce gad�w: wystarczy wyobrazi� sobie w�a sygnalizuj�cego syczeniem gro�b� ataku.
Z pnia, tej najstarszej i najbardziej prymitywnej cz�ci m�zgu, wy�oni�y si� o�rodki emocjonalne.
Po milionach lat, w wyniku post�puj�cej ewolucji, z o�rodk�w emocjonalnych powsta� m�zg
my�l�cy, czyli nowa kora m�zgowa?, wielka masa pozwijanych tkanek, kt�ra tworzy jego
wierzchni� warstw�. Fakt, �e my�l�cy m�zg powsta� z m�zgu emocjonalnego, wiele wyja�nia, je�li
chodzi o zwi�zki mi�dzy my�l� i uczuciem; na d�ugo przed pojawieniem si� umys�u racjonalnego
istnia� ju� bowiem umys� emocjonalny.
Najstarszym z korzeni naszego �ycia emocjonalnego jest zmys� powonienia albo, ujmuj�c to
bardziej precyzyjnie, kom�rki znajduj�ce si� w p�acie w�chowym, kt�re odbieraj� i analizuj�
wra�enia w�chowe. Ka�da �ywa istota - bez wzgl�du na to, czy jest �r�d�em po�ywienia, czy te�
ma w�a�ciwo�ci truj�ce, czy jest partnerem seksualnym, drapie�c� czy ofiar� - ma
charakterystyczny molekularny znak, kt�ry mo�e by� przenoszony przez wiatr. W owych
odleg�ych czasach powonienie by�o, zdaje si�, zmys�em, kt�ry mia� najwa�niejsze znaczenie dla
przetrwania cz�owieka.
Z p�ata w�chowego zacz�y si� wy�ania� pierwotne o�rodki emocji, kt�re ostatecznie rozros�y si�
do tego stopnia, �e otoczy�y zwart� mas� zako�czenie pnia m�zgu. W pocz�tkowych stadiach
o�rodek powonienia sk�ada� si� jedynie z cienkich warstw neuron�w skupionych razem dla
analizowania zapach�w. Jedna warstwa odbiera�a sygna�y zapachowe od w�chanego przedmiotu
i przydziela�a je do odpowiedniej kategorii: jadalny albo truj�cy, nadaj�cy si� do odbycia stosunku
seksualnego albo nie, wr�g albo �r�d�o po�ywienia. Druga warstwa wysy�a�a poprzez system
nerwowy polecenie nakazuj�ce cia�u zachowa� si� w okre�lony, odruchowy spos�b: gry��,
wypluwa�, zbli�a� si�, ucieka� lub goni�.
Wraz z pojawieniem si� pierwszych ssak�w wytworzy�y si� najwa�niejsze warstwy m�zgu
emocjonalnego. Otaczaj� one pie� m�zgowy i wygl�daj�, z grubsza bior�c, jak nieco nadgryziony
od do�u obwarzanek. W owo "nadgryzione" miejsce wchodzi pie� m�zgowy. Poniewa� ta cz��
m�zgu obejmuje niczym pier�cie� i obr�bia pie� m�zgowy, zwana jest - od �aci�skiego wyrazu
"limbus" oznaczaj�cego pier�cie� - uk�adem limbicznym albo r�bkowym. To nowe terytorium
neuron�w wzbogaci�o pierwotny repertuar m�zgu o emocje w�a�ciwe . Kiedy ogarnia nas furia,
kiedy znajdujemy si� w szponach nami�tno�ci, kiedy zakochamy si� po uszy albo kiedy cofamy
si� ze wstr�tem czy z przera�eniem, to kieruje nami w�a�nie uk�ad limbiczny.
W trakcie dalszego rozwoju uk�ad limbiczny wytworzy� dwa pot�ne narz�dzia: uczenie si� i
pami��. Te rewolucyjne zdobycze pozwoli�y zwierz�ciu na dokonywanie o wiele doskonalszych
wybor�w sposob�w przetrwania oraz na dostosowywanie reakcji do zmiennych potrzeb, a tym
samym na wykroczenie poza sta�y repertuar automatycznych odruch�w. Je�li jaki� pokarm
wywo�ywa� chorob�, nast�pnym razem mo�na go by�o unika�. Wprawdzie na decyzje dotycz�ce
tego, co je��, a co odrzuci� nadal wp�ywa� w wielkim stopniu l�k, jednak po��czenia mi�dzy
p�atem w�chowym a uk�adem limbicznym wzi�y na siebie zadanie rozr�niania i rozpoznawania
zapach�w, por�wnuj�c zapach wyczuwany w danej chwili z zapachami odebranymi poprzednio i
zapami�tanymi i odr�niaj�c w ten spos�b to, co dobre, od tego, co z�e. Dokonywa�o tego
w�chom�zgowie, cz�� uk�adu limbicznego b�d�ca elementarn� podstaw� nowej kory m�zgowej,
czyli m�zgu my�l�cego.
Oko�o 100 milion�w lat temu m�zg ssak�w zacz�� si� rozwija� w przyspieszonym tempie. Na
cienkim, sk�adaj�cym si� z dw�ch warstw kom�rek pod�o�u pierwotnej kory m�zgowej, kt�ra
obejmuje okolice kieruj�ce planowaniem, odbieraniem wra�e� czuciowych i koordynacj� ruch�w,
zacz�y si� nadbudowywa� nowe warstwy, aby na koniec utworzy� now� kor� m�zgow�. W
odr�nieniu od starej, dwuwarstwowej kory nowa stworzy�a niezwyk�e mo�liwo�ci intelektualne.
Nowa kora m�zgu homo sapiens niepor�wnanie przewy�szy�a wielko�ci� m�zgi innych gatunk�w,
wzbogaci�a go te� o to wszystko, co jest specyficznie ludzkie. Jest ona siedliskiem my�li i zawiera
o�rodki, kt�re gromadz� i interpretuj� wszystkie informacje zbierane przez narz�dy zmys��w. Do
czucia dodaje to, co o nim my�limy, a jednocze�nie pozwala nam �ywi� emocjonalny stosunek do
idei, sztuki, symboli i wyobra�e�.
Podczas d�ugiego procesu ewolucji nowa kora m�zgowa pozwoli�a na rozumne dostosowywanie
si� do okoliczno�ci, co bez w�tpienia ogromnie spot�gowa�o zdolno�� przeciwstawiania si�
przeciwno�ciom, zwi�kszaj�c tym samym prawdopodobie�stwo przetrwania i przekazania
potomstwu gen�w zawieraj�cych program tych samych obwod�w i po��cze� nerwowych. T�
wi�ksz� ni� u innych gatunk�w zdolno�� przetrwania zawdzi�czamy talentowi nowej kory do
strategicznego, d�ugookresowego planowania i innym mo�liwo�ciom umys�u. Poza tym, dzie�ami
nowej kory m�zgowej sta�y s� wszystkie osi�gni�cia sztuki, cywilizacji i kultury.
Ta dodatkowa tkanka wzbogaci�a nasze �ycie emocjonalne o nowe odcienie. We�my cho�by
mi�o��. Struktury limbiczne wytwarzaj� uczucie przyjemno�ci i pop�d p�ciowy, emocje, kt�re s�
�r�d�em po��dania seksualnego i zwi�zanych z nim nami�tno�ci. Powstanie nowej kory
m�zgowej i jej po��czenia z uk�adem limbicznym umo�liwi�y wytworzenie si� b�d�cej podstaw�
rodziny wi�zi uczuciowej ��cz�cej matk� z dzieckiem i sk�aniaj�cej j� do d�ugotrwa�ego
opiekowania si� nim, co umo�liwia rozw�j cz�owieka. (Gatunki, kt�rych m�zgi nie maj� nowej
kory, takie jak gady, pozbawione s� uczu� rodzicielskich; kiedy ich potomstwo wykluje si� z jaj,
musi szybko szuka� schronienia, aby nie zosta� po�arte przez w�asn� matk�.) U ludzi wi� ��cz�ca
rodzicielk� z dzieckiem motywuj�ca do d�ugiego zajmowania si� nim i chronienia go pozwala na
znaczne przed�u�enie okresu dzieci�stwa, podczas kt�rego dziecko dojrzewa, a jego m�zg si�
rozwija.
Kiedy przygl�damy si� poszczeg�lnym szczeblom drabiny filogenetycznej, poczynaj�c od gad�w,
poprzez rezusy, do cz�owieka, wzrasta masa nowej kory m�zgowej. Temu wzrostowi towarzyszy
dokonuj�cy si� w post�pie geometrycznym rozw�j wzajemnych po��cze� obwod�w m�zgowych.
Im wi�ksza liczba tych po��cze�, tym wi�kszy wachlarz mo�liwych reakcji. Nowa kora m�zgowa
pozwala nie tylko na subtelne i z�o�one uczucia, ale nawet na mo�liwo�� uczuciowego stosunku
do tego, co czujemy. W m�zgach naczelnych jest du�o wi�cej nowej kory ni� w m�zgach innych
gatunk�w a m�zg cz�owieka zawiera jej jeszcze wi�cej ni� m�zgi ma�p cz�ekokszta�tnych, co
wyja�nia istnienie du�o szerszego zakresu reakcji emocjonalnych i ich r�norodno��. Podczas gdy
kr�lik czy rezus ma ograniczony zestaw reakcji powodowanych strachem, wi�kszy i bogatszy w
now� kor� m�zg cz�owieka daje mu szerok� gam� mo�liwo�ci, w tym mo�liwo�� wykr�cenia
numeru 999. Im bardziej z�o�ony jest system spo�eczny, tym wi�ksze znaczenie ma taka
elastyczno�� reakcji, a nie ma bardziej z�o�onego systemu spo�ecznego na �wiecie ni� ten, kt�ry
stworzyli ludzie.
Jednak te wy�sze o�rodki nie rz�dz� ca�ym naszym �yciem emocjonalnym; w kluczowych
sprawach serca, a szczeg�lnie w nagl�cych sytuacjach emocjonalnych, ust�puj� one - rzec mo�na
pierwsze�stwa uk�adowi limbicznemu. Skoro tak wiele z wy�szych o�rodk�w m�zgowych
wyros�o z uk�adu limbicznego albo sta�o si� jego przed�u�eniem, to nic dziwnego, �e m�zg
emocjonalny odgrywa kluczow� rol� w architekturze ca�ego uk�adu nerwowego. Jako korze�, z
kt�rego wyr�s� nowy m�zg, okolice emocjonalne po��czone s� niezliczonym mn�stwem
obwod�w z wszystkimi cz�ciami nowej kory. Daje to o�rodkom odpowiedzialnym za emocje
wielk� moc oddzia�ywania na funkcjonowanie reszty m�zgu, z jego o�rodkami my�li w��cznie.
Rozdzia� II
Anatomia porwania emocjonalnego
�ycie jest komedi� dla tych, kt�rzy my�l�, i tragedi� dla tych, kt�rzy czuj�.
Horace Walpole
BY�O GOR�CE SIERPNIOWE POPO�UDNIE owego dnia 1963 roku, kiedy Martin Luther King
wyg�osi�