7933
Szczegóły |
Tytuł |
7933 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
7933 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 7933 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
7933 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Krzysztof Dubi�ski
Rewolta radomska - czerwiec'76
Warszawa 1991
Do komputera wrzuci� i korekty b��d�w dokona� Zombie.
Czerwiec 56, marzec 68. grudzie� 70, czerwiec 76, sierpie� 80 - ci�g historycznych dat dokumentuj�cych wzbieraj�c� fal� spo�ecznego protestu przeciwko nie licz�cej si� z d��eniami narodu monopartyjnej w�adzy doprowadzi� ostatecznie w 1989 r. do jej upadku. W tym kalendarzu oporu wydarzenia czerwcowe 1976 r. nie doczeka�y si� jeszcze pe�nej i rzetelnej monografii, chocia� bibliografia dotycz�ca wyst�pie� robotniczych w Radomiu i Ursusie 25 czerwca jest ju� do�� obszerna.
Bezwzgl�dna brutalno�� z jak� je st�umiono i d�ugotrwa�e represje zastosowane w odwecie przez komunistyczne w�adze wobec uczestnik�w zaj�� by�y zapewne przyczyn� starannego zacierania wszelkich �lad�w po tych wydarzeniach. Gdyby nie wysi�ek ludzi, kt�rzy utworzyli w�wczas Komitet Obrony Robotnik�w i dali pocz�tek ca�ej polskiej demokratycznej opozycji niewiele zachowa�oby si� materia��w, dowod�w i relacji dokumentuj�cych liczne nadu�ycia i przypadki bezprawia ze strony �wczesnego aparatu �cigania.
S�u�ba Bezpiecze�stwa do ko�ca lat 70-tych bezustannie inwigilowa�a grupy opozycyjne zajmuj�ce si� udzielaniem pomocy represjonowanym za udzia� w czerwcowych wydarzeniach i dokumentowaniem usankcjonowanego bezprawia. Szczeg�lnie zawzi�cie tropione by�y miejsca przechowywania dokumentacji. Podczas dziesi�tk�w aresztowa� i rewizji przepad�a znaczna cz�� tych archiwali�w.
Po sierpniu 1980 r. radomska "Solidarno��" od nowa podj�a misj� zgromadzenia archiwum radomskiej rewolty. Ale i ono tak�e wpad�o w r�ce S�u�by Bezpiecze�stwa - po 13 grudnia 1981 r. Jak twierdz� byli pracownicy radomskiej SB pewn� cz�� dokumentacji przewieziono do Ministerstwa Spraw Wewn�trznych w Warszawie, pozosta�e materia�y przechowywano na miejscu w Wojew�dzkim Urz�dzie Spraw Wewn�trznych. Materia�y te zosta�y zniszczone oko�o 1984 r. Resztki tego zbioru zniszczono wiosn� 1989 r. na podstawie decyzji kierownictwa SB nakazuj�cej likwidacj� dokumentacji operacyjnej tej s�u�by. By� mo�e �ledztwo prowadzone obecnie przeciwko trzem genera�om SB - H. Dankowskiemu, K. Majchrowskiemu i T. Szczyg�owi- wyja�ni szersze okoliczno�ci tej sprawy.
Jest pewn� niespodziank�, �e ocala� blok nieznanych dotychczas materia��w dotycz�cych czerwca 1976 r. S� to tajne raporty Ministerstwa Spraw Wewn�trznych sporz�dzone w miesi�c po wydarzeniach w Radomiu i Ursusie dla potrzeb specjalnej komisji rz�dowej powo�anej przez premiera Jaroszewicza. Jej pracami kierowa� wicepremier Franciszek Kaim. Nigdy i nigdzie nie og�oszono wynik�w dochodze� komisji.
Na ��danie wicepremiera Kaima w MSW powsta�o kilka obszernych dokument�w relacjonuj�cych udzia� MO i SB w akcji tzw. zabezpieczenia podwy�ki cen, kt�ra sta�a si� przyczyn� wydarze�. S� to sygnowane przez Sztab MSW opracowania: "Dzia�ania resortu spraw wewn�trznych w ramach �wicze� i operacji LATO-76", "Faktografia wydarze� w Radomiu, Ursusie i P�ocku w dniu 25.06.1976 r. " oraz "Niekt�re dane liczbowe dot. u�ytych si� i �rodk�w resortu spraw wewn�trznych, poniesionych strat w dzia�aniach oraz wynik�w dzia�a�". Do��czona jest do nich dokumentacja fotograficzna obejmuj�ca m.in. kilkaset zdj�� wykonanych przez funkcjonariuszy MO i SB ukrytymi aparatami fotograficznymi. W�r�d materia��w komisji znalaz�y si� tak�e anonimowe relacje uczestnik�w wydarze� w Radomiu zebrane przez KOR. a przez komisj� uznane wida� za wiarygodne.
Kserokopie tych materia��w zosta�y wykorzystane przez autora dla odtworzenia przebiegu jednodniowej radomskiej rewolty.
Napi�cie i nerwowa atmosfera w�r�d za�ogi Zak�ad�w Mechanicznych im. Waltera utrzymywa�y si� ju� od d�u�szego czasu. Robotnicy otwarcie wyra�ali niezadowolenie z coraz trudniejszych warunk�w �ycia. Domagano si� poprawy zaopatrzenia i wy�szych zarobk�w. Pod tymi has�ami na kilkana�cie dni przed og�oszeniem powwy�ki dosz�o w zak�adach do kilkugodzinnego strajku, okre�lanego w �wczesnym �argonie jako "przerwa pracy". Partyjna propaganda dekady Gierka wyeliminowa�a z oficjalnego j�zyka termin "strajk". Przedstawiona wieczorem 24 czerwca w telewizji rz�dowa koncepcja podwy�szenia cen mi�sa o 69%, drobiu 30%, mas�a i ser�w o 50%, cukru o 100% i innych produkt�w dla wielu robotniczych rodzin oznacza�a zepchni�cie na kraw�d� ca�kowitego ub�stwa. Rano ludzie w ca�ej Polsce jechali do pracy z twarzami �ci�gni�tymi rozpacz� i gniewem.
Na Wydziale P-6 Zak�ad�w Mechanicznych im. Waltera kr�tko po rozpocz�ciu pracy kilka kobiet zacz�o g�o�no narzeka�. Wci�� powtarza�y, �e d�u�ej tak si� ju� nie da �y�. Kt�ra� si� rozszlocha�a. Kobiety odesz�y od stanowisk pracy. Zbi�y si� w grup�. Po kilkunastu minutach gromadzi�a ju� ona 30 kobiet z dw�ch brygad pracuj�cych na tym wydziale. Stopniowo porzucali prac� tak�e m�czy�ni. Przed godz. 7.00 ca�y Wydzia� P-6 stan��.
ii
Ludzie rozeszli si� po zak�adzie. "Na P-6 p�acz� kobiety" - wie�� bieg�a b�yskawicznie. W ci�gu nast�pnych 40 minut strajk obj�� iu� ca�y zak�ad.
W tym samym czasie porzucali w�a�nie prac� i rozpoczynali strajk pracownicy Zak�adu Oczyszczania Miasta i Wytw�rni Prefabrykat�w Budowlanych.
Robotnicy gromadzili si� przed budynkiem dyrekcji. Do wiecuj�cych wyszed� jeden z dyrektor�w "Waltera" - Skrzypek. Pojawi� si� te� dyrektor naczelny - B�o�ski. Obaj usi�owali nak�oni� zebranych do podj�cia pracy. Zapewniali, �e decyzje nie s� jeszcze przes�dzone, �e z za�ogami b�d� prowadzone rozmowy i autentyczne konsultacje w sprawie nowych cen. Niewielu uwierzy�o w te zapewnienia. Odpowiadano okrzykami i gwizdami.
RAPORT SZTABU MSW Z OPERACJI "LATO-76"
..W dniu 25 czerwca od wczesnych godzin rannych na terenie ca�ego kraju mia� miejsce gwa�towny wzrost nastroj�w niezadowolenia w�r�d za��g zak�ad�w pracy. Do godz. 7.00 wyst�pi�y 54 przerwy w pracy, z tego w wojew�dztwach: sto�. warszawskim - 9. szczeci�skim - 9, elbl�skim- 4. gda�skim - 4. ��dzkim - 4, p�ockim - 4 i radomskim - 3.
�Komendy wojew�dzkie MO podj�y natyhmiast niezb�dne dzia�ania zmierzaj�ce do neutralizowania powstaj�cych konflikt�w w zak�adach pracy. m.in. poprzez skierowanie funkcjonariuszy SB do zagro�onych zak�ad�w pracy oraz nawi�zanie ��czno�ci zsieci� osobowych �r�de� informacji."
Otwarto bram� "Waltera". Na ulice wyjecha�a kawalkada w�zk�w akumulatorowych. Jad�cy na nich robotnicy machali bia�oczerwonymi flagami i czerwonymi szturm�wkami. Za nimi pod��a�y grupy pieszych. �piewaj�c "Mi�dzynarod�wk�" ruszy�y w stron� innych zak�ad�w Radomia.
RAPORT SZTABU MSW Z OPERACJI "LATO-76"
"O godz. 8.20 grupa ok. 1000 pracownik�w wysz�a poza bram� zak�adu tamuj�c ruch ko�owy. Komendant Wojew�dzki po porozumieniu si� z Kierownikiem Sztabu MSW poleci� skierowa� dodatkowe si�y funkcjonariuszy operacyjnych w pobli�e ZM im. Waltera oraz do innych zak�ad�w na terenie miasta. Przerwano ��czno�� ZM im. Waltera z miastem, wystawiono ruchome punkty obserwacyjne na ulicach Radomia, w trybie alarmowym postawiono w stan gotowo�ci bojowej ZOMO i dokonano koncentracji NOMO (Nieetatowy Odw�d Milicji Obywatelskiej - przyp. red.). Wzmocniono s�u�b� ruchu drogowego w newralgicznych punktach miasta, kt�rej polecono ogranicza� - w miar� mo�liwo�ci - gromadzenie si� element�w chuliga�skich w okolicy ZM im. Waltera. Uruchomiono grup� rajduj�c� z zadaniem dokumentowania wydarze� oraz w tym samym celu uruchomiono zakryte punkty obserwacyjne w niekt�rych punktach miasta."
Pod bram� Radomskich Zak�ad�w Przemys�u Sk�rzanego "Radosk�r" pierwsze w�zki z "Waltera" podjecha�y przed godz. 9.00. Kiedy przed zak�adami zgromadzi�o si� oko�o 400 demonstrant�w stra� przemys�owa otworzy�a bram� nie stawiaj�c oporu. Przybyli rozbiegli si� po terenie nawo�uj�c pracownik�w "Radosk�ru" do przy��czenia si� do demonstracji. "Radosk�r" stan�� w ci�gu kilku minut.
Na ulice wysz�y tak�e za�ogi Radomskich Zak�ad�w Przemys�u Drzewnego i Zak�ad�w Naprawczych Taboru Kolejowego. T�um demonstrant�w g�stnia�. Kto� rzuci� has�o: "Idziemy do komitetu". Ludzie ruszyli ulic� Domagalskiego �piewaj�c i machaj�c flagami.
Cz�� demonstrant�w spod "Radosk�ru" pomaszerowa�a do Zak�ad�w Mi�snych. Z hali wyci�gni�to w�zki z mi�sem i pokazywano ludziom, jak du�o jest tego mi�sa. Kr��y�y p�niej sprzeczne relacje na ten temat. Jedni twierdzili, �e nikt nic nie rabowa�, �e w�zki wjecha�y pe�ne z powrotem do zak�ad�w. Inni opowiadali, �e z magazyn�w rozdano zgromadzonym ca�e tony szynki konserwowej przeznaczonej g��wnie dla ZSRR i na Zach�d.
Przed godz. 11.00 grupy demonstrant�w rozlewaj� si� po ca�ym mie�cie. Kawalkada w�zk�w akumulatorowych dociera pod Radomsk� Wytw�rni� Telefon�w. Tutaj brama pozostaje jednak zamkni�ta. Za�oga strajkuje, ale nie zamierza wpu�ci� demonstrant�w na sw�j teren. Dochodzi do przepychanek i b�jek. T�um nie mog�c sforsowa� bramy zak�adu ruszy� dalej w stron� Go��biowa. Pod fabryk� pozosta�y kilkuosobowe grupki m�odych ludzi wdaj�c si� w utarczki i b�jki z pilnuj�cymi bramy.
Z Wytw�rni Cz�ci Zamiennych przy ul. Mi�ej wyje�d�aj� na ulice kolejne w�zki g�sto obsadzone lud�mi.
Tymczasem w�r�d za�ogi Wytw�rni Telefon�w dochodzi do roz�amu. O godz. 11.30 fabryk� opuszcza
oko�o 1000 robotnik�w przy��czaj�c si� do demonstrac ji. Z pozosta�ych 200 dyrekcja organizuje grup� ochrony fabryki.
Tu� przed po�udniem 500-osobowy poch�d wyrusza spod Zak�ad�w Mi�snych do Zak�ad�w Remontowych Maszyn Budowlanych "Zremb". W p�godziny p�niej znaczna cz�� za�ogi "Zrembu" rusza na miasto.
Kawalkady w�zk�w, ci�gnik�w i robotnicze pochody ci�gn� pod gmach Komitetu Wojew�dzkiego PZPR. Na ulice wychodz� mieszka�cy. Do demonstrant�w przy��czaj� si� uczniowie i m�odzie�. Panuje spok�j i wzgl�dny porz�dek. Pojawiaj� si� harcerze w mundurkach. Pochody �piewaj� Hymn Narodowy i "Mi�dzynarod�v k�". W pochodzie uformowanym na ulicy �eromskiego w okolicy ko�cio�a Bernardyn�w wi�kszo�� stanowi m�odzie�. By�a bardzo zdyscyplinowana. Skandowano has�a: "Precz z podwy�k�", "My chcemy je��, my chcemy pi�, m�odo�ci� nie b�dziemy �y�". Przed gmachem Urz�du Wojew�dzkiego wszyscy gwizdali, ale budynku nie atakowano, nie wybijano szyb.
RAPORT SZTABU MSW Z OPERACJI "LATO-76"
"Kierownictwo KW MO po uzyskaniu informacji, �e t�um zmierza prawdopodobnie pod gmach KW PZPR. skierowa�o do t�umu dodatkowo 20 pracownik�w operacyjnych z zadaniem dezintegrowania, rozpoznawania prowodyr�w oraz dokumentowania ich udzia�u w demonstracji. Na wypadek podej�cia t�umu pod KW PZPR otrzymali oni r�wnie� zadanie ochrony gmachu, os�b w nim przebywaj�cych, a zw�aszcza kierownictwa KW PZPR. R�wnocze�nie do gmachu KW PZPR skierowano 41 pracownik�w operacyjnych z zadaniem blokowania wej�cia do pomieszcze� I Sekretarza KW PZPR i przygotowania ewentualnej ewakuacji kierownictwa i pracownik�w Komitetu Wojew�dzkiego."
Ludzie zacz�li si� gromadzi� pod KW PZPR ju� przed godz. 10.00. T�um szybko wzr�s� do oko�o 2 tysi�cy) g�stnia� z minuty na minut�. Wznoszono okrzyki ��daj�ce cofni�cia podwy�ki cen. Domagano si� wyj�cia I Sekretarza KW Janusza Prokopiaka.
W pokojach komitetu trwa�y gor�czkowe dyskusje -co robi�? Zablokowano g��wne drzwi do budynku, wyj�cia awaryjne obsadzili funkcjonariusze SB. Pracownicy KW przygotowywali si� do ucieczki. Partyjni szefowie wojew�dztwa usi�owali porozumie� si� z Warszaw�.
PROTOKӣ PRZES�UCHA� TZW. KOMISJI GRABSKIEGO
..Zofia Grzyb: "Wydarze� radomskich by nie by�o, gdyby wtedy tow. Szydlak by� w stanie podj�� decyzj�. Kiedy dosz�o u nas do wydarze� w Radomiu o godzinie 11 ,przed po�udniem, �wczesny sekretarz komitetu wojew�dzkiego tow. Stanis�aw Nowak telefonowa� tutaj do Komitetu Centralnego i osobi�cie rozmawia� z tow. Szydlakiem, �e s� takie i takie ��dania, �e nale�y wycofa� podwy�k�, a ju� wtedy by�y t�umy zgromadzone przed komitetem wojew�dzkim. Tow. Szydlak powiedzia�: absolutnie nie zmienimy
decyzji.
T�um wrza�. Kto� krzycza�: "Podpali� komitet". W stron� okien posypa�y si� kamienie. Brz�k t�uczonych szyb miesza� si� z okrzykami demonstrant�w. Cz�� z nich usi�owa�a otworzy� drzwi od budynku, ale by�y solidnie zaryglowane od wewn�trz. Ko�o budynku rozpalono ognisko, do kt�rego robotnicy zacz�li wrzuca� w�asne legitymacje partyjne. Drzwi komitetu nie dawa�y si� wy�ama�. Pod budynek podprowadzono trzy ci�gniki. Uda�o si� zaczepi� hak liny ci�gnika o drzwi. Ci�gnik ruszy� wyrywaj�c je z futryn�. Drugim ci�gnikiem wyrwano futryny okna. M�odzi ludzie wdarli si� do gmachu.
Kiedy o godz. 12.30 poch�d z okolic ko�cio�a Bernardyn�w dotar� pod KW, budynek by� ju� opanowany przez demonstrant�w. W oknach wida� by�o robotnik�w. Trzy osoby, w tym dziewczyna, �ci�gn�y wisz�c� na dachu czerwon� flag�. Ch�opak wytar� ni� buty. Na maszt wci�gni�to bia�oczerwon� flag�. Ludzie stoj�cy pod budynkiem od�piewali hymn narodowy.
Z okien KW zacz�y lecie� dywany. Wdarto si� do sto��wki i przyleg�ego magazynu �ywno�ci, sk�d przy okrzykach oburzenia t�umu, wynoszono du�e ilo�ci szlachetnych w�dlin i niedost�pnych w sklepach spo�ywczych produkt�w spo�ywczych.
RAPORT SZTABU MSW
Z OPERACJI "LATO-76"
i
"Z informacji KW MO w Radomiu wynika�o, i� ze wzgl�du na szczup�o�� si� tego garnizonu, a g��wnie ZOMO (74 funkcjonariuszy) - w mie�cie narasta gwa�townie agresywno��, bezkarno�� i rozpasanie t�umu. Si�y dotychczas skierowane przez Sztab MSW znajdowa�y si� jeszcze w drodze, a przygotowany do przerzutu stan osobowy WOS MO w Szczytnie (Wy�sza Oficerska Szko�a MO - przyp. red.) oczekiwa� na przylot samolot�w wojskowych na lotnisku Szymany.
Pomi�dzy godz. 10.30 a 11.30, bior�c pod uwag� ocen� bie��cej sytuacji w Radomiu, Kierownik Sztabu MSW podj�� kolejne decyzje o skierowaniu dodatkowych pododdzia��w ZOMO z najbli�ej po�o�onych wojew�dztw do Radomia".
Komendant Wojew�dzki MO w Radomiu p�k Marian Mozgawa od godz. 8.30 pozostawa� w sta�ym kontakcie telefonicznym ze Sztabem Ministerstwa Spraw Wewn�trznych za po�rednictwem mi�dzymiastowej utajnionej sieci ��czno�ci rz�dowej okre�lanej kryptonimem "W-Cz". Sztab MSW kierowa� ca�� akcj� "zabezpieczenia" realizacji rz�dowego projektu podwy�ek cen. Akcj� t� w MSW nazwano operacj� "Lato-76".
Na czele Sztabu MSW sta� gen. dyw. Bogus�aw Stachura - podsekretarz stanu w MSW. Od kilku dni - na jego rozkaz - wszystkie jednostki milicji i S�u�by Bezpiecze�stwa znajdowa�y si� w stanie "gotowo�ci bojowej". Zarz�dzono alarm w oddzia�ach ZOMO. Milicja i SB otrzyma�y specjalne instrukcje dzia�ania na wypadek wybuchu spo�ecznego niezadowolenia..
Podczas narady w Ministerstwie Spraw Wewn�trznych 11 czerwca Minister Spraw Wewn�trznych gen. dyw. Stanis�aw Kowalczykijego zast�pca gen. Stachura zameldowali uczestnicz�cemu w niej Sekretarzowi KC, Stanis�awowi Kani, �e milicja i SB s� ca�kowicie przygotowane do spacyfikowania ewentualnych przejaw�w spo�ecznego protestu i niezadowolenia. Kania poinfor-
mowa� o tym Edwarda Gierka, kt�ry rzecz ca�� zaakceptowa� polecaj�c jedynie, by milicja w czasie akcji wyst�powa�a bez broni. Gierek ba� si� powt�rzenia krwawego "Grudnia-70".
W Sztabie MSW w Warszawie, d�ugo przed og�oszeniem podwy�ki zastanawiano si�, kt�re regiony kraju s� najbardziej zagro�one wybuchem protest�w. Zgodnie uznano, �e zagro�enie to w pierwszym rz�dzie obejmie najwi�ksze aglomeracje przemys�owe - �l�sk, Tr�jmiasto, Szczecin, Warszaw� oraz Krak�w. Tam ju� wcze�niej skoncentrowano zasadnicze si�y milicyjne przerzucaj�c wi�kszo�� kompanii ZOMO z innych region�w.
W kalkulacjach MSW Radom nie budzi� wi�kszego zainteresowania. By�o to jedno z wielu nic nie znacz�cych miast powiatowych, kt�re niespodziewanie, z woli
I Sekretarza KC realizuj�cego partykularny interes partyjny, awansowa�o do rangi stolicy wojew�dztwa.
Od wczesnych godzin rannych 25 czerwca Sztab MSW stanowi� praktycznie g��wne centrum decyzyjne pa�stwa.
Zniecierpliwienie demonstrant�w pod budynkiem KW ros�o. Ludzie kategorycznie ��dali rozm�w gro��c, �e w przeciwnym wypadku zaatakuj� komitet. Ca�y odcinek ulicy 1 Maja w rejonie KW - od ulicy �eromskiego do ulicy Struga - by� ju� zablokowany. Demonstranci zatrzymywali jad�ce samochody nawo�uj�c jad�cych do przy��czenia si�.
Wreszcie o godz. 11.00 z budynku partyjnego wyszed� II sekretarz KW - Adamczyk. Na krzyki z t�umu nawo�uj�ce do rozm�w odpowiedzia�, �e z mot�ochem rozmawia� nie b�dzie.
ANONIMOWA RELACJA
Z MATERIA��W KOMITETU
OBRONY ROBOTNIK�W
"Wyst�pi�a jedna z kobiet z dzieckiem na r�ku. O�wiadczy�a, �e jest wdow�, posiada troje dzieci na utrzymaniu i zarabia 2200 miesi�cznie. Doda�a, �e zarobki starcza�y jej na chleb z cukrem dla dzieci. W tej chwili po podwy�ce nie starczy jej nawet na cukier. Doko�czy�a: "A ile towarzysz sekretarz zarabia?" Adamczyk nie odpowiedzia� jej na pytanie, odrzek�natomiai , Je�eli wam tak zale�y na losie waszych dzieci, to dlaczego nie zostawili�cie waszego dziecka w domu, aby go nie m�czy� tutaj". Kobieta straci�a cierpliwo��, zdj�a but z nogi i zacz�a ok�ada� Adamczyka obcasem buta po g�owie. Adamczyk trac�c zimn� krew nakaza� wybra� delegacj� z t�umu, z kt�r� on b�dzie rozmawia�. Inna kobieta krzykn�a: "Tak! delegacj� - �eby�cie wiedzieli kogo aresztowa�". "Teraz ja jestem delegatk� i teraz tutaj b�dziemy rozmawia�". T�um otaczaj�cy popar� jej stanowisko. Zewsz�d pada�y uszczypliwe okrzyki i docinki na sekretarza i ca�� parti�. Napi�cie wzrasta�o. Wzburzony Adamczyk powtarza�, �e z mot�ochem rozmawia� nie b�dzie. Wyst�pi� jeden z robotnik�w od Waltera - by� jak wszyscy robotnicy w zabrudzonym roboczym ubraniu - i wskazuj�c na ubra�ie o�wiadczy�, �e otrzymuje je raz na rok, gdy nale�y si� minimum cztery razy rocznie. Wskaza� na ubranie Adamczyka: "A ile wasze ubranie kosztuje? Na pewno przynajmniej 6.000 z�otych". Wywo�a�o to okrzyki t�umu: "Rozebra� go, rozebra�". Wyskoczy�o z t�umu kilku
m�odych ludzi, kt�rzy wymusili na Adamczyku zdj�cie swego garnituru.drugi sekretarz KW PZPR ucieka� w bieli�nie w kierunku gmachu komitetu. Rzucano za nim r�mymi odpadkami i kamieniami"
PROTOKӣ PRZES�UCHA� tZW. KOMISJI GRABSKIEGO
"Piotr Jaroszewicz: Ja o Radomiu dowiedzia�em si� oko�o godziny 11, �e tam jest niepok�j. Nikt mnie nie informowa�. Zreszt� powsta� wtedy specjalny sztab, kt�ry skoncentrowa� ca�� t� dzia�alno��. By� to zesp� zamkni�ty i udzieli� pierwszej informacji dopiero o tej porze. Dlatego nie mog�em reagowa� wcze�niej i nie mog�em reagowa� w wog�le, poniewa� ca�a sprawa zosta�a przekazana specjalnemu sztabowi."
Pierwsz� decyzj� dotycz�c� Radomia podj�� gen. Stachura o godz. 9.55. Uzna�, �e p�k. Mozgawa nie b�dzie w stanie spacyfikowa� sytuacji w�asnymi si�ami i poleci� wys�a� mu do pomocy dodatkowe pododdzia�y ZOMO. Z Warszawy wyruszy�a kolumna ci�ar�wek wioz�ca kompani� ZOMO z Gol�dzinowa. Z �odzi wyjecha� pluton ZOMO. R�wnocze�nie gen. Stachura zwr�ci� si� do Sztabu Generalnego WP o przydzielenie samolot�w transportowych, kt�re przerzuci�yby do Radomia pododdzia�y s�uchaczy Wy�szej Oficerskiej Szko�y MO w Szczytnie. W szkole zarz�dzono alarm i gotowych do akcji s�uchaczy przewieziono na lotnisko Szymany, sk�d mia�y ich zabra� wojskowe samoloty. W godzin� p�niej gen. Stachura alarmowany przez Mozgaw� wysy�a do Radomia kolejne si�y milicyjne. O godz. 11.05 wyrusza kompania ZOMO ze sk�adu batalionu Centralnego Podporz�dkowania stacjonuj�ceg�o w Warszawie; o godz. 11.35 dwa plutony ZOMO z Kielc i Lublina.
RAPORT SZTABU MSW Z OPERACJI "LATO-76"
"Pododdzia�y te zosta�y wzmocnione 8 armatkami wodnymi. Ponadto skierowano do Radomia dodatkowy transport �rodk�w chemicznych. Sztab poleci� r�wnie� uruchomienie dodatkowych �rodk�w ��czno�ci telefonicznej i radiowej. O godz. 12.50 rozpocz�� si� przerzut stanu osobowego WOS MO w Szczytnie do Radomia. R�wnocze�nie z kilku jednostek Centrali MSW i KG MO skierowane zosta�y do Radomia specjalistyczne grupy funkcjonariuszy operacyjnych i dochodzeniowo-�ledczych."
W po�udnie, kiedy szosami prowadz�cymi do Radomia ci�gn�y d�ugie kolumny milicyjnych pojazd�w, a z pasa startowego w Szymanach podrywa� kad�ub pierwszy wojskowy transportowiec, demonstranci opanowali budynek KW PZPR.
Ludzie kr���cy po korytarzach budynku zacz�li systematycznie demolowa� pomieszczenia. G�stnia� t�um na ulicy. Dociera�y tu coraz to nowe grupy demonstrant�w, Dowo�ono ich ci�gnikami i samochodami. W kwadracie
ulic otaczaj�cych KW zablokowano ca�kowicie ruch ustawiaj�c w poprzek jezdni samochody i autobusy.
Z okien budynku lecia�y na bruk biurka, dywany, telewizory. Robotnicy wynosz�cy z partyjnej sto��wki kartony konserw, kie�bas�, schaby, krzyczeli: "Patrzcie, jak te skurwysyny �yj�". Wyrzucone dywany zostaj� podpalone.
Demonstranci wdzieraj� si� r�wnie� do pomieszcze� I sekretarza KW. Zmuszaj� Janusza Prokopiaka, �eby zadzwoni� do Komitetu Centralnego i przedstawi� ��danie cofni�cia podwy�ki cen.
RAPORT SZTABU MSW Z OPERACJI "LATO-76"
"O godz. 14.00 dotar�y do Radomia pierwsze pododdzia�y ZOMO ze stanu Komendy Sto�ecznej MO. W zwi�zku z tym o godz. 14.00 w dyspozycji Komendanta Wojew�dzkiego znajdowa�y si� nadal niewielkie si�y licz�ce 158 funkcjonariuszy MO, co nadal uniemo�liwia�o skuteczne ich u�ycie wobec t�umu pod gmachem KW PZPR, licz�cego ju� o godz. 14.00 ok. 8000 os�b, a na terenie miasta ��cznie ok. 15.000 os�b (na dalsze powi�kszanie si� liczebno�ci t�um�w wp�yn�� fakt, �e cz�� pracownik�w II zmiany nie podejmuj�c pracy przy��czy�a si� do demonstrant�w). W zwi�zku z narastaniem agresywno�ci t�umu Komendant Wojew�dzki MO poleci� - o godz. 14.35 - funkcjonariuszom operacyjnym znajduj�cym si� w gmachu KW PZPR dokonanie natychmiastowej ewakuacji kierownictwa i pracownik�w KW PZPR. Ewakuacji dokonano do gmachu KW MO.'"
Radom znalaz� si� w r�kach ludno�ci. Cz�� demonstrant�w zgromadzonych pod KW otoczy�a Urz�d Miejski i Wojew�dzki oraz znajduj�c� si� na zapleczu Komend� Wojew�dzk� MO. Budynki obrzucono kamieniami wybijaj�c szyby. Wy�amano bram� w Izbie Dziecka MO. Milicja zabarykadowana w swoich pomieszczeniach obrzuci�a t�um granatami z gazem �zawi�cym. Z zaatakowanych obiekt�w robiono te� zdj�cia i filmowano demonstrant�w. Nad ulicami kr��y� bez przerwy milicyjny helikopter.
O godz. 14.50 wybucha po�ar w budynku KW. Od rozlanej i podpalonej benzyny zajmuj� si� firanki, potem wyposa�enie wn�trz. Potem podpalone zostaj� samochody stoj�ce na podw�rzu komitetu.
Pod pal�cy si� budynek radomska Stra� Po�arna wysy�a 4 samochody z zadaniem ugaszenia po�aru. T�um blokuje jednak ich dojazd do miejsca akcji. P�k Mozgawa po raz pierwszy decyduje si� u�y� ZOMO. Chce rozproszy� ludzi zgromadzonych pod KW i utorowa� drog� wozom stra�ackim. Ponad stu milicjant�w uzbrojonych w wielkie tarcze i d�ugie pa�ki przeznaczone do walk ulicznych, w kaskach i os�onach zakrywaj�cych twarze uderza na demonstrant�w. ZOMO wystrzeliwuje w t�um granaty �zawi�ce. Oddzia� milicji nie odnosi jednak sukcesu. Zdeterminowani demonstranci odpieraj� atak spychaj�c ZOMO z powrotem do milicyjnych obiekt�w.
Barykady powstawa�y w wielu punktach miasta. Na ulicach zatrzymywano pojazdy i ustawiano je w poprzek jezdni. Pod komitetem, Urz�dem Miejskim i budynkami milicyjnymi p�on�y samochody. Na ulicy Traugutta grupa demonstrant�w rzuca�a w przeje�d�aj�ce pojazdy
butelkami z benzyn�. Inna grupa zaatakowa�a rozdzielni� pr�du elektrycznego na ulicy Dalekiej w celu odci�cia dop�ywu energii.
ANONIMOWA RELACJA
Z MATERIA��W KOMITETU
OBRONY ROBOTNIK�W
"Przyst�piono do budowania barykad. Na ul. 1 Maja zatrzymano 4 wozy stra�y po�arnej, jad�ce do gaszenia p�on�cego budynku partyjnego: z woz�w tych utworzono barykad�, tarasuj�c wiadukt od strony arterii wlotowej z I��y i Rzeszowa. Budow� barykady kierowa�a m�oda kobieta. Wytwarza�y si� zal��ki organizacji. W pobli�u buduj�cych sta�a grupa m�odych m�czyzn, kt�rzy okazali si� zabezpieczeniem pracuj�cych. Nadjecha� autobus. Kobieta zatrzyma�a go gestem r�ki, wskazuj�c miejsce i spos�b w jaki mia� si� ustawi�, aby zape�ni� luk� w budowanej barykadzie. Doda�a te�: " Chce pan szynk� je��, to niech pan staje w tym miejscu". Kierowca co� si� wymawia�, ale wreszcie ustawi� si� we wskazanym miejscu. P�niej czy to zlekcewa�y� rozkaz i chcia� uciec, czy to zdenerwowany nacisn�� niechc�cy peda� gazu, do�� �e momentalnie grupa m�odych m�czyzn z obstawy wdar�a si� na stopnie szoferki, inni spu�cili powietrze z opon. Na rozkaz kobiety inna grupa sprowadzi�a cystern� z benzyn�, dla wypr�bowania rozlano troch� benzyny w d� jezdni ul. S�owackiego i zapalono. Jezdnia stan�a w ogniu, asfalt zaj�� si� ogniem. Cystern� ukryto w zaro�lach parku w pobli�u, aby j� u�y� w razie ataku milicji czy wojska."
Tymczasem od godz. 15.00 do Radomia kolejno docieraj� zmotoryzowane kolumny milicyjne wioz�ce ZOMO z Warszawy, Kielc, �odzi i Lublina. Kieruj� si� w stron� centrum, w rejon gmach�w KW PZPR, Urz�du
Wojew�dzkiego, KW MO i Zak�ad�w Karnych. Dotarcie nie jest proste. Milicjanci musz� forsowa� uliczne przeszkody i barykady bronione zaciekle przez demonstrant�w. Dochodzi nawet do walki wr�cz.
Oko�o godz. 15.30 z lotniska w pobli�u Radomia wyruszaj� pododdzia�y przerzuconych wojskowymi samolotami s�uchaczy szko�y milicyjnej w Szczytnie. Kolumna dociera do miasta z trudno�ciami. Nie mog�c sforsowa� zatarasowanego tunelu kieruje si� drog� okr�n�, gdzie napotyka kolejn� przeszkod� - zablokowany przejazd kolejowy. Milicjanci musz� opu�ci� pojazdy i pieszo, w pe�nym rynsztunku, kieruj� si� do centrum, gdzie z marszu uderzaj� na demonstrant�w.
RAPORT SZTABU MSW Z OPERACJI "LATO-76"
"Do godz. 17.00 w dyspozycji Komendanta Wojew�dzkiego znajdowa�o si� 732 funkcjonariuszy ZOMO. Wielko�� si� nadal uniemo�liwia�a podj�cie skutecznych dzia�a� rozpraszaj�cych w ca�ym mie�cie. St�d te� dzia�ania ich skoncentrowano na rozproszeniu t�um�w oblegaj�cych gmach KW PZPR w celu umo�liwienia jednostkom stra�y po�arnej ugaszenia po�aru oraz rozproszenia t�um�w pod Urz�dem Wojew�dzkim i KW MO, dalszej ochronie tych i innych wa�nych obiekt�w w mie�cie. Powodowa�o to, �e cz�� rozproszonych uczestnik�w zaj�� przemieszcza�a si� w inne punkty i rejony miasta, dokonuj�c przy tym grabie�y i rabunku mienia ze sklep�w i punkt�w handlowych, cz�� ponawia�a pr�by atak�w na chronione obiekty."
Po godz. 17.00 ZOMO podejmuje zmasowany atak na demonstrant�w pod KW PZPR. Silna kolumna ZOMO ruszy�a ul. S�owackiego. Milicjanci szli �aw� z ogrommymi pa�kami i wielkimi tarczami, uzbrojeni w miotacze gazu przypominaj�ce erkaemy. Za szeregami ZOMO wolno porusza�y si� armatki wodne.
ANONIMOWA RELACJA
z MATERIA��W KOMITETU OBRONY ROBOTNIK�W
"Demonstranci podpalali zabarykadowane samochody, wje�d�a�y w nie opancerzone armatki wodne - ludzie rozbiegali si� na boki i zacz�li atakowa� milicj� od ty�u. Z budynku na rogu ul. S�owackiego i 1 Maja zacz�to rzuca� z balkon�w r�nymi przedmiotami."
ZOMO wypar�o demonstrant�w spod KW. Pod gmach komitetu mog�y teraz podjecha� wozy stra�ackie. Pod os�on� milicji stra�acy rozpocz�li akcj� gaszenia po�aru. Dopiero o godz. 19.00 uda�o im si� go ugasi�.
Grupy demonstrant�w odepchni�te spod komitetu ponowi�y atak na inne obiekty. Spalono samochody pod urz�dem Wojew�dzkim od strony ul. �eromskiego i usi�owano wedrze� si� do �rodka. Podpalono drzwi wej�ciowe i pokoje na parterze.
W tym czasie t�um pod gmachem KW MO podpali� pomieszczenia nale��ce do Wydzia�u Paszport�w KW mo. Okna i drzwi Komendy Miejskiej obrzucono kamieniami. Pr�ba wdarcia si� do wewn�trz obiektu nie powiod�a si� jednak. Na ulicy S�owackiego usi�owano podpali� wie�� ci�nie�, a przy ulicy �eromskiego - "Delikatesy". Ca�e centrum miasta staje si� aren� walk ulicznych ludno�ci z ZOMO.
ANONIMOWA RELACJA Z MATERIA��W KOMITETU OBRONY ROBOTNIK�W
",, W jednym wypadku obl�ony i naci�ni�ty oddzia� milicji
musia� utworzy�, "Je�a", zastawionego tarczami i miotaj�cego
we wszystkie strony granaty z gazem �zawi�cym. W�wczas to
pewien m�ody cz�owiek wdar� si� na dach kamienicy g�ruj�cej
nad Je�em " i z g�ry obrzuca� kamieniami wn�trze "je�a". Kilkunastu milicjant�w odskoczy�o od "Je�a", chc�c'uchwyci�
tego ch�opca biegli w kierunku bramy tego domu. Spostrzeg�y
' to kobiety, mieszkanki domu - zacz�y obrzuca� milicjant�w
doniczkami z ziemi� i drobnym sprz�tem domowym. Milicjanci nie sforsowali tego domu. Rakiety niekiedy podpala�y
mieszkania ludzi."
W toku ulicznych star�, po godz. 17.00 na ul. �eromskiego demonstranci budowali kolejn� zapor� uliczn�,
w poprzek jezdni ustawiono ci�gnikow� przyczep� i
przewr�cono j�. W tumulcie i zamieszaniu dosz�o do tragedii. Przewracaj�ca si� przyczepa przygniot�a dw�ch
demonstrant�w: Jana �ab�ckiego i Henryka Z�beckiego. Obaj ponie�li �mier� na miejscu. Zakrwawione cia�a
u�o�ono na "Melexach" i przewieziono ulicami �eromskiego i Struga. Na ul. Struga widziano ci�ar�wk� wioz�c� rannego w zakrwawionej koszuli.
Determinacja walcz�cych demonstrant�w ros�a,
Przed godz. 19.00 t�um ponownie usi�owa� przedrze� si�
pod komitet. Zaatakowano wozy stra�ackie przecinaj�c
opony toporkami odebranymi stra�akom. Dwa wozy
spalono.
Zrewoltowana ludno�� Radomia traci�a jednak przewag� nad si�ami milicyjnymi z minuty na minut�. Do miasta nap�ywa�y kolejne oddzia�y ZOMO kierowane tu przez gen. Stachur� z ca�ej Polski. Oko�o godz. 18.00 dotar�a kompania ZOMO z �odzi. Z lotniska ci�ar�wki dowozi�y dwa kolejne rzuty milicjant�w ze Szczytna.
W Sztabie MSW gen. Stachura doszed� do wniosku, �e p�k Mozgawa nie potrafi skutecznie dowodzi� tak wielkim zgrupowaniem zwartych oddzia��w milicji. Z Warszawy wyruszy� jego zast�pca gen. bryg. Stanis�aw Zaczkowski, Zast�pca Komendanta G��wnego MO, aby na miejscu przej�� dowodzenie pacyfikacj� Radomia. Do gmachu Komendy Wojew�dzkiej dotar� oko�o godz. 18.00.
RAPORT SZTABU MSW Z OPERACJI "LATO-76"
"O godz. 19.00 stan pododdzia��w zwartych MO w Radomiu wynosi� 1543 funkcjonariuszy. Od tej chwili, po dokonaniu rozpoznania taktyczno-operacyjnego. podj�to zmasowane dzia�ania rozpraszaj�ce, maj�ce pocz�tkowo na celu oczyszczenie �r�dmie�cia, wypieranie t�um�w w dzielnice peryferyjne i likwidacj� poszczeg�lnych punkt�w zagro�e�. Dzia�ania te prowadzone by�y z du�� intensywno�ci� do godz. 23.00."
Radomska rewolta dobiega�a ko�ca. Akcje milicyjne prowadzone z niezwyk�� brutalno�ci� zamieni�y si� w polowanie na demonstrant�w. ZOMO i cywilni funkcjonariusze SB wy�apywali uczestnik�w zaj�� zwo��c ich do Komendy Wojew�dzkiej. Zacz�� si� drugi akt radomskiego dramatu - represje.
ANONIMOWA RELACJA
Z MATERIA��W KOMITETU
OBRONY ROBOTNIK�W
"Na ul. �eromskiego w czasie rewizji podnios�em r�ce do g�ry. Zabrali mnie. Gdy prowadzili mnie na Komend�, kopali mnie, pluli; jeden z milicjant�w uderzy� mnie he�mem w twarz, skrzywiaj�c nos. Przed Komend� Wojew�dzk� stali inni milicjanci, kt�rzy bili przechodz�cych pa�kami. Wewn�trz, na korytarzach, prowadzono pojedynczo, a ustawieni milicjanci bili i kopali przechodz�cych. W pokoju 105 kazali misie po�o�y� na pod�odze i zacz�li strzyc scyzorykiem. Potem przewieziono nas do wi�zienia."
Wieczorem wyst�pi� w telewizji premier Piotr Jaroszewicz. "W ci�gu dnia dzisiejszego-m�wi�-w wi�kszo�ci zak�ad�w pracy w ca�ym kraju odbywa�y si� konsultacje w sprawie operacji cenowej. W�r�d przewa�aj�cej cz�ci ich uczestnik�w motywy i intencje rz�dowego projektu znalaz�y zrozumienie. R�wnocze�nie jednak zg�oszono wiele wniosk�w i uwag co do proponowanej zmiany struktury cen, do zakresu zmian, jak r�wnie� do zasad podzia�u rekompensaty. (...) W tej sytuacji rz�d uwa�a za niezb�dne ponowne przeanalizowanie ca�o�ci sprawy. (...) R�wnocze�nie Rada Ministr�w zarz�dzi�a utrzymanie dotychczasowych cen detalicznych artyku��w �ywno�ciowych".
Kiedy telewizja emitowa�a o�wiadczenie premiera w Radomiu trwa�y "konsultacje uliczne". Do Komendy
Wojew�dzkiej zwo�ono kolejnych zatrzymanych demonstrant�w. Wed�ug dokument�w MSW do p�nocy zatrzymano 275 os�b. Komitet Obrony Robotnik�w przez wiele miesi�cy gromadzi� p�niej relacje zatrzymanych. Wszyscy potwierdzali wyj�tkow� brutalno�� post�powania milicji. Jan J�zef Lipski, autor monografii KSS-KOR pisa� p�niej: "Nie by�y to indywidualne nadu�ycia. G��wnym sposobem torturowania w komendach by�y "�cie�ki zdrowia". Polega�o to na przeprowadzeniu zatrzymanego przez d�ugi szereg milicjant�w, z kt�rych ka�dy bi� delikwenta. By�a to wi�c dzia�alno�� zbiorowa, dokonywana przypuszczalnie na rozkaz dow�dztwa, a z pewno�ci� za jego wiedz�".
26 czerwca w godzinach rannych gen. Zaczkowski zarz�dzi� przeprowadzenie w Radomiu milicyjnej "demonstracji si�y". Ulicami miasta, przed zastyg�ym wzrokiem mieszka�c�w, przetacza�y si� d�ugie kolumny radiowoz�w, gazik�w, opancerzonych ci�ar�wek i armatek wodnych. Przez ca�y dzie� z zak�ad�w pracy i mieszka� zabierano uczestnik�w zaj�� identyfikowanych na podstawie zdj�� robionych poprzedniego dnia przez cywilnych funkcjonariuszy wmieszanych w t�um, z okien lokali wykorzystywanych przez MO i SB, a tak�e na podstawie doniesie� i pom�wie�. Aresztowanych wywo�ono do zak�ad�w karnych poza Radom. Liczba zatrzymanych wzros�a do ponad 300 os�b. Zacz�y si� procesy.
INFORMACJA WST�PNA MSW O DZIA�ANIACH �LEDCZYCH OD 25 DO 28.06. 1976
"W zwi�zku z powa�nym naruszeniem porz�dku i bezpiecze�stwa oraz aktami zbrodniczych podpale� w Radomiu zatrzymano do dyspozycji Grupy �ledczej 368 uczestnik�w zaj��. Ze wzgl�du na du�� ilo�� zatrzymanych i potrzeb� szybkiego wst�pnego przefiltrowania zatrzymanych, a tak�e szybkiej ich izolacji zdecydowano, �e sprawy uczestnik�w zaj�� zostan� przekazane do rozpoznania w trybie przy�pieszonym przez S�d i Kolegium ds. Wykrocze�. Jednocze�nie zdecydowano, �e skazani i ukarani, a tak�e aresztowani zostan� niezw�ocznie wywiezieni poza obr�b Radomia. Ukarani (skazani) przewo�eni s� aktualnie do Zak�adu Karnego w Bia�ymstoku, natomiast aresztowani do Aresztu �ledczego w Kielcach (...)
Z braku dostatecznych podstaw do skierowania na drog� post�powania karnego i karno-administracyjnego zwolniono z aresztu 25 os�b, w tym 13 nieletnich (po rozmowie z rodzicami).
W sprawach skierowanych do S�du i Kolegium ds. Wykrocze� dotychczas zapad�y nast�puj�ce rozstrzygni�cia:
� s�dy skaza�y 41 sprawc�w na kary pozbawienia wolno�ci oscyluj�ce w granicach g�rnych zagro�e�. W znacznej
ilo�ci przypadk�w orzeczono kar� grzywny;
� kolegia ds. wykrocze� rozpatrzy�y 180 spraw i ukara�y
132 osoby aresztem 3-miesi�cznym;
� kolegia ds. wykrocze� orzek�y kar� ograniczenia wolno�ci wobec 18 os�b, a grzywny wobec 30 os�b.
Uniewinnie� w post�powaniu s�dowym i przed kolegiami nie by�o, a zapad�e wcze�niej w paru przypadkach uniewinnienia i nietrafne decyzje zosta�y poprawione w post�powaniu odwo�awczym".
Do 30 czerwca liczba zatrzymanych w Radomiu wzros�a do 461 os�b. R�wnocze�nie trwa�y masowe zwolnienia z pracy robotnik�w uczestnicz�cych w strajkach i zamieszkach.
W mie�cie panowa�a atmosfera zastraszenia. Po ulicach kr��y�y radiowozy i silne patrole milicyjne. Prawdopodobnie ci�kie pobicie przez jeden z takich patroli sta�o si� przyczyn� �mierci Jana Bro�yny w nocy z 29 na 30 czerwca. Ekipy milicyjne przeprowadza�y rewizje w mieszkaniach pod pretekstem poszukiwania zagrabionego mienia. S�u�ba ruchu drogowego zatrzymywa�a i kontrolowa�a wszystkie pojazdy wyje�d�aj�ce z miasta. Funkcjonariusze SB poszukiwali w zak�adach pracy "inspirator�w i prowodyr�w" strajk�w.
Pierwsze informacje o tym co zasz�o w Radomiu, a tak�e - w mniejszej skali - w Ursusie, pojawi�y si� w codziennej prasie dopiero 28 czerwca. Dziennikarze, zgodnie z instrukcjami otrzymywanymi z Komitetu Centralnego, pisali o "nieodpowiedzialnych warcholskich wyst�pieniach, zas�uguj�cych ze wszech miar na najsurowsze pot�pienie". Pojawi�y si� "listy za��g robotniczych ca�ego kraju z poparciem dla polityki partii i rz�du, a pot�pieniem dla burzycieli porz�dku spo�ecznego". Do KC nap�ywa�y "tysi�ce telegram�w solidaryzuj�cych si� z polityk� Edwarda Gierka".
Przez tydzie� w ca�ym kraju sp�dzano aktyw partyjny, wojsko i milicj� na wiece i mas�wki pod has�ami "Pot�piamy warcho��w i wichrzycieli", "Udzielamy pe�nego poparcia towarzyszowi Gierkowi".
Wa�nym akordem tej zawstydzaj�cej, re�yserowanej przez PZPR kampanii mia� by� wiec w Radomiu. W�adze partyjne obawia�y si� reakcji ludno�ci.
RAPORT SZTABU MSW Z OPERACJI "LATO -76"
..Sztab MSW licz�c si� z ewentualno�ci� wyst�pienia pr�b zak��cenia wiecu w Radomiu, kt�ry mia� si� odby� w dniu 30 czerwca, poleci� podj�� szerokie przygotowania do w�a�ciwego zabezpieczenia imprezy. W dyspozycji KW MO w Radomiu pozostawiono w pe�nej gotowo�ci dwa bataliony ZOMO oraz skierowano wyspecjalizowane grupy funkcjonariuszy w celu wzmocnienia garnizonu radomskiego. Sztab MSW zarz�dzi� przeprowadzenie specjalnej operacji pod kryptonimem "Przejazd", kt�r� koordynowa�o Biuro Kontroli Ruchu Drogowego KG MO. Operacja mia�a na celu pe�ne zabezpieczenie przejazd�w do Radomia delegacji robotniczych z wojew�dztw okalaj�cych Radom. Ca�o�ci� dzia�a� zabezpieczaj�cych wiec dowodzi� bezpo�rednio Z-ca Kierownika Sztabu MSW gen. bryg. St. Zaczkowski
W �rod� w po�udnie na stadion klubu sportowego "Radomiak" zwieziono konwojowanymi przez milicj� autokarami kilkuset aktywist�w partyjnych z s�siednich wojew�dztw. Na stadionie umieszczono wielki transparent przygotowany przez pion propagandy radomskiego KW. Napis na nim g�osi�: "Pi�tnujemy tych,kt�rzy zak��cili demokratyczny dialog partii z narodem.". Porz�dku w mie�cie i na stadionie strzeg�o 1100 milicjant�w z ZOMO i kilkuset funkcjonariuszy SB.
Na wiecu nie podj�to rezolucji popieraj�cej polityk� Komitet Wojew�dzki uzna�, �e "miasto nie ma ku temu odpowiedniego mandatu". Radom zawi�d�
zaufanie partii i nie zas�u�y� sobie na ten zaszczyt.
W wyst�pieniach przedstawiano taki obraz radomskiej rewolty jaki partia chcia�a widzie�. "Rozwydrzone
I
PRZEM�WIENIE PREZYDENTA RADOMIA TADEUSZA KARWICKIEGO
"Pocz�tek wydarzeniom da�a za�oga "Waltera", kt�rej p�ace wzros�y w okresie 5 miesi�cy bie��cego roku w stosunku do analogicznego okresu ubieg�ego roku o 20 procent. Pod�egali ci, dla kt�rych godno�� Polaka, godno�� robotnika jest frazesem. Tak oceni� nale�y grup� pracownik�w z wydzia�u P-6 Zak�ad�w Metalowych, gdzie �rednie p�ace wynosz� ponad 4 tysi�ce z�otych. Oni to w ubieg�y pi�tek porzucili prac�, wyszli na ulice. Kolektyw zak�ad�w nie potrafi� opanowa� sytuacji i izolowa� w za�odze tej grupy, kt�ra nie jest godna pracowa� w zak�adach nosz�cych imi� legendarnego genera�a Waltera. Grupa ta poci�gn�a za sob� niekt�rych pracownik�w innych wydzia��w, a na ulicach miasta do��czy�y si� do niej elementy paso�ytnicze i chuliga�skie, kryminalne i antysocjalistyczne."
grupy", "podpici chuligani", "rozhisteryzowane kobiety", "podpalacze", "grabie�cy i z�odzieje" - charakterystyka demonstrant�w mia�a poprawi� samopoczucie w�adzy legitymizuj�cej si� rzekomym poparciem klasy
robotniczej. Mia�a te� zha�bi� imi� miasta i zdepta� godno�� jego mieszka�c�w. Propaganda PZPR za g��wny cel postawi�a sobie niedopuszczenie do wpisania radomskich wyst�pie� w poczet wielkich antypartyjnych rozruch�w robotniczych znaczonych datami 1956 i 1970 r.
Ostatnim aktem poni�enia, jakie zgotowano miastu w odwet za 25 czerwca by�y huczne obchody �wi�ta milicji i SB 7 pa�dziernika 1976 r. Komitet Wojew�dzki ufundowa� "w imieniu spo�ecze�stwa ziemi radomskiej" sztandar dla Komendy Wojew�dzkiej MO. W ten spos�b "gospodarze wojew�dztwa" uhonorowali swoich "obro�c�w". W Radomiu zorganizowano z tej okazji wielk� defilad� oddzia��w milicji.
W wi�zieniach i aresztach przebywa�o w�wczas jeszcze conajmniej 75 uczestnik�w radomskich wydarze�. Tak� liczb� podawa�a opublikowana w prasie 30 pa�dziernika informacja Prokuratora Generalnego PRL. Dopiero w lutym nast�pnego roku Rada Pa�stwa wyda�a "akt �aski" w stosunku do aresztowanych w wypadkach czerwcowych. Obejmowa� on "tych, kt�rzy okazali skruch� i rokuj� nadziej�, �e nie wejd� ponownie na drog� przest�pstwa". Po tej amnestii w wi�zieniu pozosta�o jeszcze 3 robotnik�w z Radomia.