7674

Szczegóły
Tytuł 7674
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

7674 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 7674 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

7674 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Wojciech Eichelberger Przekl�te O tym wiedzie� trzeba! O tym zapomina� nie wolno! Wiedza i pami�� nios� nadziej� zmiany. S� koniecznym warunkiem pocz�tku zdrowienia i odnowy. Inaczej sprawcy b�d� nadal skwapliwie korzysta� z alibi braku �wiadomo�ci ogromu krzywdy i b�lu wyrz�dzanych ofiarom. Ofiary z czasem stan� si� sprawcami. �wiadkowie za� pozostan� niemi i �lepi. Do tego dopu�ci� nie wolno. Zbyt d�ugo trwa zmowa milczenia wok� problemu seksualnego wykorzystywania dzieci. Zbyt wiele krzywd wyrz�dzono. Ta ksi��ka pozwala poczu� i zrozumie� rozmiary spustosze�, jakie dokonuj� si� w sercach i umys�ach wykorzystywanych dzieci - i to - jak trudno jest im p�niej uwolni� si� z rujnuj�cej �ycie kl�twy wstydu, upokorzenia i niewiary. Dlatego, czytelniczki i czytelnicy, nie odk�adajcie tej ksi��ki! Wojciech Eichelberger Anna Maria Nowakowska przekl�te wydawnictwo zwierciad�o I siostrom... Od autorki Gdyby� to wszystko by�o wymys�em wyobra�ni! Gdyby mo�na by�o napisa� �wszystkie postacie i zdarzenia s� fikcyjne". Nie, nie s� wymys�em ani literack� fikcj�. Maj� tylko inne imiona a pewne drobne szczeg�y zmieni�am dla ich bezpiecze�stwa. M�zui� pe�nym g�osem, lecz ich oczy cz�sto pozostaj� zamkni�te. Ogl�daj� ten wewn�trzny film, ponury jak samo piek�o, zimny jak piwnica. Straszny film. Opowiadaj� go scena po scenie. Cz�sto po raz pierwszy i ostatni, bo trudno wci�� od nowa odtwarza� koszmar i kr�ci� si� za blisko kraw�dzi otch�ani. Nie wolno milcze� o tej zbrodni tajemnej. Zbrodni przeciwko wszystkiemu, co normalne, gdzie zbrodniarz cieszy si� szacunkiem a pogarda i destrukcja dosi�ga jego ofiar�. Ma�a Wstr�ciucha puka do drzwi Przychodzi�a kilka razy, zanim odwa�y�a si� nacisn�� przycisk dzwonka. Podchodzi�a ostro�nie, zagl�da�a w zas�oni�te �aluzjami okna, staraj�c si� nie zwraca� na siebie uwagi przechodni�w. Nielicznych przechodni�w w bocznej uliczce na peryferiach wielkiego miasta. Sta�a cicha, drobna, niepewna, jak nieproszony go��. Od czasu do czasu jej filigranowym cia�em wstrz�sa� dreszcz. Mo�e z zimna a mo�e z potwornego huku, kt�ry co chwila la� si� z nieba od l�duj�cych i startuj�cych odrzutowc�w, zmieniaj�c sielsk� okolic� w przedmie�cia piek�a. Okolicznym psom chyba nie chcia�o si� otwiera� pysk�w, bo wcale na ni� nie szczeka�y. Co by�o, prawd� m�wi�c, ca�kiem do nich niepodobne. Ba�a si�, �e Kto� z budynku zauwa�y j� i zapyta, czego szuka w tym miejscu. Chcia�a, �eby Kto� z budynku zauwa�y� j� i zaprosi� do �rodka. Jednocze�nie. Kt�rego� dnia spad� pierwszy �nieg, sprowadzaj�c iluzj� ciszy. Emilia sta�a od dobrych paru minut zamy�lona, zapatrzona. Drobna posta�, licz�ca odrzutowce wlok�ce �oskot z lodowatych chmur w kolorze ple�ni. Kt�ry wprawia� w dr�enie ogo�ocone drzewa i znerwicowane psy. Gdyby kto� popatrzy� uwa�nie w jej oczy, dostrzeg�by (to jest mo�liwe) seri� obraz�w, jakby lekko zle�a�e fotografie o po��k�ych i postrz�pionych brzegach. Ale najpewniej nic by nie dostrzeg�, bo niewielu jasnowidz�w przechadza si� po ulicy Kwiatowej w popo�udnie nasi�kni�te lodowato�ci� jak g�bka. Fotografie, kt�re wci�� ogl�da�a Emilia mia�y dwoje bohater�w: ma�� dziewczynk� z mysimi ogonkami, ubran� w bardzo nie lubian� sukienk� oraz starszego pana o g�adko wygolonych policzkach pachn�cych myd�em rumiankowym. Sukienka dziewczynki by�a zielono-szara, o supe-�kowatej, nieprzyjemnej fakturze. Mama dziewczynki nazwa�a t� sukienk� �Ciocia Rura" (ha, ha, ha) i nie chcia�a s�ysze� na ten temat �adnych skarg. Sukienk� uszy�a babcia po kursie kroju i szycia w Praktycznej Pani. Fotografia o�ywa i oto mamy scen� z filmu: G�adko wygolony starszy pan prowadzi za r�k� 10 dziewczynk� ubran� w Cioci� Rur� (i �adnych skargi). Idylliczny film o kochaj�cym dziadku i grzecznej wnusi, ale niech was to nie zmyli, bo na ko�cu dziadek po�era wnusi� razem z drapi�c�, brzydk� sukienk�. Po�era j� oczami i szorstkimi palcami a jeszcze p�niej czym� bardziej bolesnym, cho� g�adkim i na og� ukrytym. Dziewczynka jednego si� ju� nauczy�a: kiedy pr�buje komu� powiedzie� (w tych niewielu specjalnych s�owach jakie zna) zawsze dowiaduje si�, �e jest Ma�� Wstr�ciuch�. Tak powiedzia�a babcia, tak powiedzia�a mama. Ma�� Wstr�ciuch� kocha si� mniej - tego te� nauczy�a si� dziewczynka. Emilia si�gn�a r�k� do przycisku dzwonka, gdzie� w g��bi domu rozwrzeszcza� si� domofon: otwiera�, nadchodzi b�l i rozpacz! Na spotkanie wysz�a wysoka, szczup�a kobieta (dzi�ki ci Bo�e, �e nie facet). Spojrza�a �yczliwie, ale bez u�miechu, jakby wiedzia�a, �e przyprowadzono tu nieufn�, samotn� dziewczynk�, Ma�� Wstr�ciuch�, kt�ra nie daje si� zwie�� u�miechom doros�ych. Emilia (opakowanie na Ma�� Wstr�ciuch�) by�a spokojna. Zdziwi�a si� przelotnie, gdzie podzia� si� �w l�kliwy wstyd, kt�ry sprawi�, �e przez wiele tygodni odchodzi�a z uliczki Kwiatowej by �ni� samotnie swoje koszmary. Szczup�a kobieta nie powiedzia�a �czuj si� jak u siebie". To nie s�owa sprawi�y, �e Emilia poczu�a 11 si� jak w domu. Nie jak w swoim prawdziwym domu, tylko jak w domu z marze�: ciep�o i bezpiecznie. Dziewczynka mia�a kiedy� tak�e inne przezwisko: nazywa�a si� Ma�a Kokietka. Ma�a Kokietka ubrana w Cioci� Rur� i opadaj�ce w zawstydzaj�cych obwarzankach rajstopy. Zawstydzaj�cy wstyd, zaczynaj�cy si� sw�dzeniem w g��bi, w okolicy p�pka, wywo�uj�cy na policzkach fal� gor�cej czerwieni. Tego popo�udnia nie czu�a zawstydzaj�cego wstydu nawet wtedy, gdy szczup�a kobieta przedstawia�a j� innej (ale nie tak szczup�ej). Wiedzia�a dobrze, po co tu przysz�a i pami�ta�a, z jakiego b�lu zrodzi� si� taki pomys�. Emilia do�ni�a ju� swoje koszmary do ko�ca i odwiedzi�a w domu starc�w swojego dziadka, kt�ry toczy� wojn� podjazdow� z Alzheimerem i sika� pod siebie w gorsze dni. Nawet jej nie pozna�, wi�c nagle zrozumia�a, �e tamtego m�czyzny, po�eracza ma�ych dziewczynek ju� nie ma. To ona, w swoich wspomnieniach i snach wskrzesza go (nie chc�c tego wcale), karmi go swoj� pami�ci� i cierpieniem. Zawstydzaj�cym wstydem zaczynaj�cym si� fal� gor�cego sw�dzenia w g��bi, w okolicach p�pka. Patrz�c na pomarszczonego starca o wyblak�ych, poznaczonych katarakt� oczach (starcy miewaj� takie niewinne, za�zawione oczy), na bezsilne d�onie, te precyzyjne niegdy� narz�dzia tortur, Emi- 12 lia zap�aka�a. Nad nim, nad sob�, nad czterdziestoma latami swojego �ycia, nad wstr�tem, przed kt�rym uciek�a w ramiona pierwszego lepszego (byle si� skry�). Zrozumia�a te� wtedy jak przesz�o�� wplata si� w tera�niejszo��, tasiemcowaty upi�r krzywd wychylaj�cy si� z ka�dego fragmentu rzeczywisto�ci. Przesz�o��, kt�ra nie przesz�a. Tera�niejszo��, kt�rej nie mo�na prze�y� teraz. Przysz�o��, dla kt�rej nie ma miejsca na tym wysypisku wspomnie�, wi�c nie nadchodzi, cho� jest oczekiwana. To w�a�nie wtedy Emilia zacz�a podchodzi� (jak ranna sarna) do cichego budynku na Kwiatowej. Coraz bli�ej i bli�ej, mosi�ny przycisk dzwonka bez �adnego napisu czy numeru za ka�dym razem bardziej dost�pny. W bezpiecznym domu mo�na zosta� na troch� lub przychodzi� codziennie. Terapia trwa d�ugo, kilka miesi�cy, czasem rok. Inne kobiety s� jak dobrze znane siostry o twarzach naznaczonych tym samym zawstydzaj�cym wstydem. Ka�da z nich do pewnego momentu wybiera�a samotno��. Sw�j brudny sekret chowa�y g��boko w zakamarkach serca i umys�u. A on tam r�s� i nabrzmiewa� - obce cia�o pl�cz�ce �cie�ki i nie pozwalaj�ce oddycha�. Jak tam jest, w tym domu Kobiet Przekl�tych, 13 ly wchodzi nowa, taka niepewna, spi�ta i goto-do odwrotu w ka�dej chwili? Jagle otaczaj� j� siostrzane twarze, siostrzane : parz� i podaj� zielon� herbat�. Ma moc rozgrzewania zzi�bni�tych serc - szep-Zofia, podaj�c Emilii paruj�cy kubek. S� na nim owane zaj�ce z niebieskimi oczami. Zaj�ce wie-, �e Zofia m�wi wy��cznie szeptem, /tarianna te� tu jest, cho� nie wypowiedzia�a cze ani jednego s�owa. Nawet szeptem. �adnej �by. Ani opinii w jakiejkolwiek sprawie. Mil-:a i zdystansowana (przynajmniej na pierwszy t oka) nie bierze udzia�u w babskich rozmo-:h. Jej cia�o krzyczy przera�liw� chudo�ci� irektyczki. Teresa, czarnow�osa, blada kobieta z pi�tnem rwonych �y�ek na policzkach. Alkoholiczka, jak viada. Potrafi usma�y� pyszne nale�niki z razo- m�ki. Potrafi �mia� si� z siebie (od niedawna). \ Aleksandra? Taka zawsze pomocna, zagl�daj�-/v oczy: �mo�e czego� potrzebujesz?". Uwielbia nowa� si� chorymi zwierz�tami. Ostatecznie mo-by� tak�e ludzie. 'ochodz� z r�nych stron, ich do�wiadczenia iowe, historie osobiste i przekonania r�ni� si�. :zy je wi� silniejsza ni� wszystkie r�nice; do dch Miejsc (nie oznaczonych �adn� tablic�, na m�trz cichych i spokojnych, o oknach zas�oni�-h �aluzjami) przychodz� zazwyczaj ma�e dziew- 14 czynki opakowane (dla niepoznaki) w doros�e kobiety. M�ode albo dojrza�e a nawet zupe�nie niem�ode opakowania, pr�buj�ce sprosta� wymaganiom stawianym kobietom przez �ycie. Bezskutecznie staraj�ce si� prze�y� doros�o��, odcinaj�c si� od cierpi�cej dziewczynki w �rodku. Znu�one w�asn� bezskuteczno�ci� i wyczerpane walk� z tym znu�eniem. Kobiety Przekl�te - my�l� o sobie, g�o�no tego nie m�wi�c, ale i tak mo�na zobaczy� to w ich oczach. Przysz�y, �eby kto� (je�li to w og�le mo�liwe) pom�g� im zdj�� kl�tw� i odczarowa� przysz�o��. Aby to mog�o si� sta�, musz� rozliczy� si� z przesz�o�ci�, zmieni� koszmarny sen w uzdrawiaj�c� opowie��. 15 Zofia: .....kt�rego imienia nie wypowiem: Kocham miasto za po�piech, w kt�rym musz� �y�, za ha�as, kt�ry zag�usza m�j smutek, za tysi�ce jasno o�wietlonych okien, za kt�rymi toczy si� �ycie Rodzinne. Takie pisane z du�ej litery, z prawdziwymi babciami, kotami i ciastem w niedziel�. Ludzie wstaj� rano, pij� herbat�, patrz� sobie w oczy, ca�uj� si� na do widzenia, gwarz� z s�siadami o pogodzie albo o dro�y�nie w sklepach. Ani ja ani moja siostra nie przeczuwa�y�my, �e inni ludzie wiod� inne �ycia. Sk�d zreszt� mia�y�my cokolwiek wiedzie�? A� pewnego dnia posz�y�my do szko�y. Ada i ja. Dwie identycznie drobne figurki, tak samo nie�mia�e, zawstydzone. To by�o nasze pierwsze prawdziwe zetkni�cie z r�wie�nikami i obcymi doros�ymi. Do tego dnia ka�dy nasz kontakt 19 z �obcymi" by� �ci�le kontrolowany. Do naszego domu nie przychodzi� nikt. To tak�e uwa�a�y�my za normalne. Jak�e cz�sto patrz�c przez okna my�la�am z pogard� o �p�taj�cych si�" bachorach. Tak mawia� On, kt�rego imienia nigdy nie wypowiem - i tego mnie nauczy� - pogardy dla ka�dego, kto zachowuje si� lub wygl�da odmiennie. Jeszcze dzi� miewam takie my�li. Ciekawe, czy Ada mia�aby taki sam k�opot? Tu� przed pierwszym dniem nauki dowiedzia�y�my si�, jakiej tajemnicy mamy strzec. I co si� stanie, je�li komukolwiek powiemy. Tego dnia dowiedzia�y�my si�, �e w og�le jest jaka� tajemnica. W naszym domu by� przestronny, kwadratowy przedpok�j. Na �cianie przeciwleg�ej do dobrze wyciszonych drzwi wej�ciowych wisia� sk�rzany pejcz, zwany przez Niego �spok�jmistrzem". Po obu stronach spok�jmistrza wisia�y (niesymetrycznie) dwa starannie wykaligrafowane Regulaminy: Dla �ony i Dla Dzieci. Jeden wysoko, drugi nieco ni�ej. Mama bardzo wcze�nie nauczy�a nas czyta�. Podobno by�y�my bardzo zdolne i bystre. Uczy�a nas sylabizowa� poszczeg�lne punkty Regulaminu Dla Dzieci, wi�c bardzo szybko dowiedzia�y�my si�, czego On od nas oczekuje. Regulamin Dla �ony pozostawa� dla nas zagadk� 20 a Mama nigdy nie chcia�a o nim m�wi� i pr�bowa�a go zdj�� ze �ciany, kiedy zorientowa�a si�, �e umiemy czyta� dostatecznie dobrze, i wkr�tce znajdziemy spos�b, �eby si�gn�� odpowiednio wysoko. Pewnego popo�udnia Regulamin Dla �ony znikn�� ze �ciany. Na kr�tko, bo tego samego wieczoru mama (z rozci�tymi ustami i oczami p�on�cymi jak w gor�czce) powiesi�a go na starym miejscu. Wkr�tce mia�y�my si� dowiedzie�, czego pr�bowa�a nam oszcz�dzi�. Jak powiedzia�am, nie widzia�y�my z siostr� niczego nienormalnego w panuj�cych w naszym domu zwyczajach. Dla nas by�o oczywiste, �e dziewczynki s� myte przez ojca w specjalny spos�b, maj�cy im zapewni� w�a�ciwy rozw�j (jako przysz�ym kobietom). Temu samemu celowi s�u�y�y sobotnie �wiczenia. W ka�d� sobot� On przychodzi� do naszego pokoiku i k�ad� si� mi�dzy nami, po czym t�umaczy�, na co ma ochot�. W inne dni wpada� tylko na chwil�, ale miewa� wtedy gorszy nastr�j i czasem sprawia� nam b�l. Nie s�dzi�y�my, �e jest w tym co� dziwnego albo z�ego, nie rozmawia�y�my o tym. By�o to po prostu mniej lub bardziej nieprzyjemne, zw�aszcza, je�li co� nam si� nie udawa�o albo robi�y�my niezgodnie ze wskaz�wkami. Ada chyba by�a wra�liwsza, bo czasem wymiotowa�a albo dostawa�a gor�czki. Mia�am jej to za z�e, bo w takich razach musia�am sama robi� wszystko. 21 Mama cz�sto p�aka�a, snu�a si� jak cie�. By�a najbardziej milcz�c� i niewidzialn� osob�, jak� zna�am. M�wi�y�my do niej szeptem a ona odpowiada�a nam w ten sam spos�b. W�a�ciwie nic o niej nie wiem, jaka by�a - zanim pozna�a jego. Ada cz�sto chorowa�a i wtedy spa�a z mam�. Zazdro�ci�am jej tych spokojnych nocy i nieprzerwanego snu. Pr�bowa�am wcisn�� si� do ��ka razem z nimi, ale mama (szeptem) kaza�a mi odej��: Ty Zosiu jeste� taka silna, musz� zaj�� si� Adelk�. Odchodzi�am wi�c do pokoiku z gorzkim posmakiem w ustach i wiedzia�am, �e tego wieczora b�d� musia�a bardzo si� stara�, �eby On by� zadowolony i pozwoli� Adzie spa�. On cz�sto powtarza�, jak bardzo nas kocha. Opowiada� o swojej ci�kiej pracy, o po�wi�ceniu dla rodziny. Lubi�, kiedy uwa�nie s�ucha�y�my, kiwaj�c g�owami. Co macie dla tatusia w zamian? wo�a� a my dobrze wiedzia�y�my, jak odpowiedzie�, �eby go zadowoli�. W Regulaminie Dla �ony by�a cz�� zwana �Kary na skutek niesubordynacji dzieci". Mama nie chcia�a, �eby�my wiedzia�y, w jaki spos�b jest karana za nasze �przewinienia", ale pewnego dnia by�y�my dostatecznie wysokie, �eby wspi�� si� na krzes�o i przeczyta� Regulamin Dla �ony. Od tej pory zawsze by�y�my grzeczne. On cz�sto tak nas nazywa�: Moje Grzeczne Dziewczynki. 22 Mama umar�a, kiedy by�y�my w trzeciej klasie podstaw�wki. Oficjalnie - z powodu krwotoku po poronieniu. Naprawd� - pr�bowa�a pozby� si� ci��y. Nic wi�cej o tym nie wiem. On przez jaki� czas dawa� nam spok�j. Siostra mamy, Jag�dka, przyjecha�a na miesi�c z Francji. Wnios�a do naszego domu g�o�ne rozmowy, �adne rzeczy i zapachy. On wtedy zamyka� si� na d�ugie godziny w swoim pokoju a ciotka pokazywa�a nam jak my� w�osy szamponem, �eby by�y puszyste. Wci�� wypytywa�a nas, dlaczego mama pozrywa�a wszelkie kontakty ze swoj� rodzin�. Na czas jej pobytu ze �ciany zdj�to Regulaminy. Ten Dla �ony ju� si� nie pojawi�. Ten Dla Dzieci, zmieniony i dostosowany do nowych warunk�w, zawis� dzie� po wyje�dzie ciotki. �egna�a si� z nami d�ugo, zagl�da�a nam w oczy, jakby przeczuwa�a schowan� tam tajemnic�. Niedost�pn� dla nikogo. Nasz� brudn� rodzinn� tajemnic�. Ada pope�ni�a samob�jstwo w roku, kiedy nowa �ona ojca urodzi�a c�rk�. Mia�y�my po czterna�cie lat i �adnych plan�w na przysz�o��. Dwie pryszczate, nie wydarzone nastolatki. Ada miewa�a depresje (teraz potrafi� to nazwa�, wtedy po prostu my�la�am, �e si� nad sob� rozczula), �le sobie radzi�a w szkole, robi�a si� coraz 23 bardziej dziwaczna. Siedzia�a godzinami, patrz�c w �cian�, na pytania odpowiada�a bez sensu albo wcale. Nauczycieli to dra�ni�o i nie darzyli jej sympati�. Kole�anki si� z niej �mia�y a koledzy dokuczali wulgarnie. Nie umia�a si� broni�: stawa�am do b�jek z silniejszymi od siebie, �eby odwr�ci� uwag� od Ady. Mia�am opini� �obuzicy i przezwisko �pirania". Na Ad� m�wili �glut". Moje wysi�ki na nic si� nie zda�y, poniewa� Ada dosz�a do stanu, w kt�rym wstydzi�a si� wyj�� z lekcji do toalety. Tymczasem obie wiecznie chorowa�y�my na stany zapalne p�cherza i cewki moczowej, wi�c sikanie (bolesne i pal�ce) by�o nasz� cz�st� i uci��liw� przypad�o�ci�. I kt�rego� razu Ada nie wytrzyma�a do przerwy: zsika-�a si� w spodnie. Tego dnia mia�a na sobie trawiastozielone dzwony (moje by�y zgni�obr�zowe). Na moich spodniach ciemna plama nie by�aby tak bardzo widoczna. Jako� bym si� przemkn�a do szatni. Ada nie mia�a takiej szansy. Wsta�a i wysz�a w�r�d entuzjastycznych okrzyk�w �glut si� zeszcza�" i ��mierdziel do nogi". Wspomnienia o tym bardzo bol�. Min�o dwadzie�cia lat a do mnie wracaj� sekwencje zdarze� wyra�ne, takie piek�co-bolesne. Co wtedy czu�a, co my�la�a, id�c z plam� na siedzeniu korytarzem 24 szyderc�w. Czy ju� wtedy podj�a decyzj�? Mo�e czeka�a na jakie� wsparcie, pomoc? Jakikolwiek pow�d, �eby dalej �y�? Od tamtej pory �yje tylko po�owa mnie. Gorsza po�owa. Wiem, wiem, powinnam zaakceptowa� siebie. Znam ca�y ten terapeutyczny alfabet. Potrafi� nie-najgorzej pos�ugiwa� si� ca�ym tym �argonem psycholog�w. Tak �na g�ow�" jestem ju� w stanie zrozumie�, co si� sta�o w moim �yciu. Wiem, w jaki spos�b do�wiadczenie przemocy seksualnej pokierowa�o moimi przysz�ymi kl�skami. Ale zaakceptowa�... Mam za sob� trzy pr�by samob�jcze i par� pobyt�w w szpitalach psychiatrycznych. Mia�am r�ne rozpoznania, pasuje do mnie po�owa objaw�w z podr�cznik�w psychiatrii. Nienawidz� �atwo�ci, z jak� wypowiada si� takie s�owa jak �zaakceptowa�", �zintegrowa�" a nawet - �wybaczy�". Noc� przychodzi l�k i duszno��, wracaj� obrazy, d�wi�ki. No i smak w ustach, ohydny, metaliczny. Myj� z�by kilka razy a smak nie znika. Siedz� w kr�gu innych Przekl�tych i czuj� si� jak na peronie kolejowym: czekanie... czekanie... Na t� wewn�trzn� gotowo�� pogodzenia si� z przesz�o�ci�. Rozpoznam j�, kiedy nadejdzie. Na razie zrobi�am co� niesamowitego - opowiedzia�am 25 wam o Adzie i nie p�k�o mi serce. Jest mi wstyd, nie wiem, co o mnie my�licie, ale ju� si� was tak nie boj�. Mam dwa �yczenia: �ebym mog�a p�aka� nad sob� i m�wi� normalnym g�osem. Nie szeptem. 26 Aleksandra: Cudze okna Jasno o�wietlone okna? My�la�am, �e to tylko m�j spos�b na ukojenie smutku. Ale s�ysz�, �e inne te� na to wpad�y. By�am ma�ym dzieckiem, kiedy mama pokaza�a mi okna szarego domu. By�a zima, mr�z szczypa� nasze policzki. Okna domu ja�nia�y �agodnym, ciep�ym �wiat�em. W g��bi sta�a olbrzymia choinka z tysi�cem kolorowych lampek. �wiate�ka migotliwie odbija�y si� w l�ni�cych bombkach. Posy�aj� nam pozdrowienia - powiedzia�a mama. Uwierzy�am w to i pomacha�am do nich zzi�bni�t� r�czk�. P�niej wiele razy chodzi�am ulicami, zagl�daj�c w cudze okna. Wyobra�a�am sobie, co robi� doro�li i dzieci w swoich jasno o�wietlonych mieszkaniach. Widzia�am, jak poruszaj� ustami i pr�bowa�am zrozumie�, co do siebie m�wi�. Latem okna by�y 29 otwarte, wi�c dobiega�y mnie st�umione d�wi�ki �ycia innych ludzi. My�la�am o domu, kt�ry ja stworz�, kiedy tylko uda mi si� wyrwa� w doros�e �ycie. Wiedzia�am, jaki w nim b�dzie zapach, jakie �wiat�o. �e b�dzie ciep�y i przytulny. Te chwile sp�dzane pod cudzymi oknami pozwala�y mi przetrwa�. W moim domu okna by�y przewa�nie ciemne. Przez ca�e dzieci�stwo ba�am si� Cz�owieka z Elektrowni. By� kim� w rodzaju smoka u�miercaj�cego dziewczynki, kt�re nieopatrznie zapal� �wiat�o. Do dzi� pami�tam paniczny strach wzbudzany przez kroki na schodach. Kiedy by�am w stanie zrozumie�, �e rodzice kradn� pr�d, m�j strach jeszcze wzr�s�. Ojciec powiedzia� mi, �e je�li nie b�d� uwa�a�, to ich oboje wsadz� do wi�zienia a ja zostan� sama. Po ciemku. Wi�c dzieci�stwo up�ywa�o mi w p�mroku. W p�mroku czai�y si� zjawy, potwory i tato. By�am jego ukochan� c�reczk�. Bez �adnych w�tpliwo�ci. Dw�ch moich braci mia�o cz�sto do czynienia z ci�k� r�k� taty, mama wci�� obnosi�a po domu siniaki, ale ja by�am ma�� ksi�niczk�. Mama i bracia cz�sto potrzebowali mojej pomocy. Tato du�o pi� i bywa� ca�kiem nieobliczalny, ale 30 kiedy podchodzi�am do niego �licznie si� u�miechaj�c, ca�y jego gniew ulatnia� si�: mama i bracia byli bezpieczni. Kiedy tato d�ugo nie wraca� z pracy, mama ubiera�a mnie w r�owo-bia�o-niebiesk� we�nian� sukieneczk�. Zrobi�a j� na drutach babunia zanim umar�a na raka. Tato zawsze si� wzrusza�, kiedy mnie w niej widzia�. Bra� mnie na kolana i g�aska�. By�am dumna z tego, �e potrafi� obroni� mam� i braci, ale niepokoi�y mnie te dziwne g�askania. W miejscach, kt�re do tej pory nie by�y przez nikogo dotykane. Nie umia�am wtedy nazwa� swoich uczu�, ale pr�bowa�am si� jako� broni�, wykr�ca�. Tato w�cieka� si� wtedy i jeszcze bardziej gn�bi� mam� i braci. B�d� cierpliwa Aluniu - mawia�a mama i odwraca�a wzrok. Bracia nic nie m�wili, ale widzia�am w ich oczach strach, kiedy kroki taty by�y �pijane". Tak, nauczyli�my si� rozpoznawa� po krokach, w jakirn nastroju wraca nasz ojciec: w�ciek�y czy normalny, trze�wy czy pijany (i jak bardzo). Nag�y huk zatrzaskiwanych drzwi na dole i ci�kie, nieryt-miczne kroki na schodach nie wr�y�y niczego dobrego. Przez pewien czas mia�am spok�j, bo tat� po raz kolejny przy�apano na kradzie�y i tym razem poszed� do wi�zienia. 31 Odpoczywali�my od niego i z tego, co wiem, ja ina za nim t�skni�am. Kiedy wr�ci�, wiedzia�am, �e co� si� zmieni�o na >rsze. Za��da�, �ebym spa�a w jego ��ku, zacz�� iewa� dziwne zwidy. M�wi� do mnie jak do )ros�ej kobiety, chyba czasem mnie nie poznawa�, lie wystarcza�o mu ju� g�askanie i przytulanie. Widzia�am mam�, jak p�aka�a w �azience, pior�c isz� po�ciel. Kiedy zobaczy�a, �e jej si� przy-�dam, szybko zamkn�a drzwi. W dzie� moich trzynastych urodzin tato d�ugo e nadchodzi�. Przeczuwa�am, �e szykuje mi jak�� espodziank� - lubi� dawa� mi prezenty. Jako dyna w naszej rodzinie dostawa�am urodzinowe .mieninowe podarunki. By�o ju� bardzo p�no, kiedy us�yszeli�my kroki i schodach - ani trze�we, ani pijane - obce kroki. Odzia�am dwie niewyra�ne sylwetki w drzwiach Tiam�, kt�ra nag�ym gestem zas�oni�a oczy. Tato powiesi� si� w trakcie pijackiej imprezy pracy. Chcia� nastraszy� koleg�w i naprawd� si� po-iesi�. Na ich oczach. Podobno pr�bowali go reanimowa�, bez skutku. Na pogrzebie tylko ja p�aka�am. P�niej by�o normalne �ycie. Par� nieudanych Ad�zk�w, kilka falstart�w. Czasem budz� si� rano i czuj�, �e co� dobrego 32 mnie czeka, ale po chwili wszystko jest znowu pokryte popio�em, szare. Wci�� chodz� i zagl�dam w cudze okna, kradn�c skrawki cudzego �ycia. To, kt�re wiod� jest takie ja�owe i smutne. Moje okna s� ci�gle ponure i ciemne, chocia� wkr�ci�am najsilniejsze �ar�wki. Mo�e to jaki� czar, przekle�stwo. Szukam sposobu, �eby zdj�� z siebie t� kl�tw�. 33 Marianna: Milcz�c, z daleka patrz�. Zosta�am babci�... Zagl�dam do ka�dego napotkanego lustra i sprawdzam, czy co� wida� w mojej twarzy. Babcia? Ciotka? Wczoraj kto� powiadomi� mnie, �e Natalka urodzi�a synka. Tydzie� temu w klinice zrobili jej cesarskie ci�cie. �$" Natalii ur. 1 listopada 2000 godz. 5.15. Dwadzie�cia dwa lata temu le�a�am na szpitalnym korytarzu, czekaj�c na werdykt lekarzy: porod�wka czy sala operacyjna. Do ostatniej chwili przekonywa�am ich, �e potrafi� urodzi� moje dziecko sama, bez chirurga. Panicznie ba�am si� narkozy, niepami�ci, utraty kontroli nad sytuacj�. Jeszcze bardziej ba�am si�, �e 37 b�d� co� we �nie m�wi�, majaczy�, a wtedy wszyscy dowiedz� si� prawdy. Pami�tam pochylon� nade mn� twarz lekarza - czerwon�, spocon� i w�ciek�� twarz. Nie upieraj si� ty histeryczko, bo twoje dziecko nie prze�yje - wrzeszcza�, pryskaj�c na mnie kropelkami �liny. Mo�e tak by�oby lepiej - pomy�la�am wtedy. Zanim domy�la�am t� my�l do ko�ca, ju� pojawi� si� ostry b�l w sercu i zaraz wie�li mnie zat�ch�ym korytarzem do cuchn�cego lizolem przedsionka bloku operacyjnego. Prosi�am Boga, �eby nie bra� pod uwag� mojej ostatniej my�li (�awa przysi�g�ych nie we�mie pod uwag� ostatniej wypowiedzi �wiadka.) Us�ucha�, bo obudzi�am si� z narkozy i Natalka by�a ju� na �wiecie. �C" Marianny, ur. 1 listopada 1978 godz. 10.55. Moja c�rka. Moja siostra. Milcza�am jak kamie�, kiedy pytano mnie, kto jest ojcem i co zapisa� w dokumentach. Moja matka wszystko za�atwia�a. By�am odr�twia�a, ba�am si�, �e poczuj� co� do tego dziecka, co�, co mnie zniewoli. Na przyk�ad mi�o��. Pragn�am znale�� si� w ciemnym i ch�odnym pokoju, gdzie nie dotrze �aden d�wi�k, �adna emocja. 38 Kiedy Natalk� zabierali nowi rodzice (szcz�liwi, roze�miani) s�ysza�am, jak dziwi� si�, jaka matka porzuca takie �liczne dziecko? P�niej d�ugie lata �y�am w takim letargu - zawieszona mi�dzy rozpacz� a wstydem. Nie wiedzia�am, kto zna moj� tajemnic� i do jakiego stopnia. W oczach ludzi wci�� czyta�am pogard� lub lito��. Matka zapewnia�a mnie, �e to urojenia, �e zadba�a o dyskrecj� i rozpu�ci�a odpowiednie plotki. O ch�opaku, kt�ry wykorzysta� i porzuci�, o dziecku, kt�re umar�o wkr�tce po porodzie. Nigdy nie straci�am z oczu mojej c�rki. Wiem o niej du�o, ona nie wie o mnie nic. Podobno wie, �e jest adoptowanym dzieckiem, ale na temat biologicznych rodzic�w nikt nie odwa�y� si� z ni� rozmawia�. Mam nadziej�, �e nigdy si� nie dowie, kto jest jej matk�/siostr� i ojcem/dziadkiem. Czasem zastanawiam si�, co si� z nim sta�o po tym, jak matka z twarz� �ci�gni�t� groz� otworzy�a przed nim drzwi: wyjdziesz teraz albo zgnijesz w wi�zieniu. Wyszed� i nigdy wi�cej o nim nie s�ysza�am. Pewnego dnia znik�y wszystkie jego rzeczy i �lady po nim. Wydawa�o mi si�, �e za nim nie t�skni�, bo t�skni� za nim by�o wi�kszym grzechem ni� To, Co Z Nim Robi�am. Zosta�am w domu, bo nie mia�am dok�d p�j��. 39 Mia�am pi�tna�cie lat, niedoko�czon� podstaw�wk� i tajemnic�, kt�r� dzieli�am z matk�. By�y�my jak dwie ponure kap�anki strzeg�ce budz�cego odraz� sekretu. Kt�rego� roku przesta�am je��. Nie od razu, lecz stopniowo. Czu�am si� dobrze tylko g�odna i pusta w �rodku, wi�c jad�am coraz mniej. G��d by� taki... oczyszczaj�cy. Mia�am wtedy niewiele kontakt�w z lud�mi, chodzi�am wprawdzie do wieczorowej szko�y, ale przemyka�am gdzie� pod �cianami i s�dz�, �e wi�kszo�� koleg�w z klasy nie mia�a poj�cia o moim istnieniu. W domu prawie si� nie odzywa�am, moje stosunki z matk� wygl�da�y na poprawne, ale obie wiedzia�y�my, �e ukryt� tre�ci� ka�dego naszego niemego spotkania (w kuchni, w przedpokoju) jest To, Co Si� Sta�o. Nienawidz�c si� wzajemnie, by�y�my zdane tylko na siebie. My�l�, �e ona pr�bowa�a mi jako� wybaczy�, ale ja nie chcia�am jej wybaczenia. Trawi�o mnie poczucie winy, czu�am si� jak zdrajczyni, by�am zdrajczyni�. Zdradziecka c�rka. Wyobra�a�am sobie sceny pojednania, zastanawia�am si�, jaki rodzaj pokuty by�by dla mnie odpowiedni. My�la�am o tym obsesyjnie ka�dego dnia. A� do chwili, kiedy matka wyjecha�a za ocean. Pozna�a przez biuro matrymonialne (w najwi�kszej 40 tajemnicy) jakiego� starzej�cego si� Polonusa i postawi�a wszystko na jedn� kart�. Odprowadzi�am j� na lotnisko i powiedzia�y�my sobie �do widzenia" jak obce sobie kobiety. Po prostu: do widzenia. Jestem wolna, mam mieszkanie, na dobr� spraw� niczego mi nie brakuje do u�o�enia sobie �ycia. Ale mam w �rodku wielk� czarn� otch�a�, jest mi zimno i nienawidz� siebie. Nienawidz� potworka, kt�ry sypia� z w�asnym ojcem bez specjalnej odrazy. Gardz� sob� za to, �e nie potrafi�am oprze� si� jego namowom i umi-zgom. Tak, wiem, terapeuci twierdz�, �e by�am tylko dzieckiem, �e zosta�am wykorzystana w wyrafinowany i przebieg�y spos�b, ale ja odczuwam to inaczej: bra�am w tym udzia�. To jest w�a�nie moja kl�twa: nienawi�� i pogarda dla siebie samej. Nie do ojca, chocia� ciekawa jestem, jak sobie poradzi� z w�asnym sumieniem. I czy w og�le je ma, a je�li ma, to czy wtedy, do cholery, spa�o? Czy ma poczucie winy takie jak ja? A mo�e si� wstydzi? Kogo widzi, patrz�c w lustro ten, kt�ry w�a�nie zosta� dziadkiem/pradziadkiem? Nauczy�am si� milcze� i trwa� w bezruchu. Patrz� z tak daleka na wydarzenia w moim �yciu, na moj� c�rk�. Mam wnuka, kt�rego nigdy nie 41 przytul�. Tak trudno mi o sobie m�wi�. Jeszcze trudniej uwierzy�, �e kto� mo�e s�ucha� spokojnie i nie okazywa� wstr�tu. Czy to nie pierwszy cud? Teresa: Kto� tam p�acze za �cian�. 42 Alkoholizm uratowa� mi �ycie. Mo�e brzmi to groteskowo i ma�o wiarygodnie, ale taka jest prawda. By�o ze mn� �le, bardzo �le. Od lat alkohol s�u�y� mi wiernie i niczego bardziej nie pragn�am ni� mie� zawsze butelk� w�dki w zapasie. A najlepiej dwie. Nie ba�am si� niczego: ko�ca �wiata ani �mierci, kiedy w skrytkach by�y pe�ne butelki. Bez alkoholu moje �ycie sk�ada�o si� ze strachu oraz ze strachu. I jeszcze raz ze strachu. Ach, jeszcze z bezsilno�ci. Mia�am szcz�cie, bo moi znajomi i szef nie byli tolerancyjni wobec pijak�w. Jasno okre�lono mi, co musz� zmieni� w swoim zachowaniu (picie i jeszcze raz picie), je�li chc� zachowa� prac� i przyjaci�. To nie znaczy, �e wtedy by�am im za to wdzi�czna, o nie! Nienawidzi�am ich z ca�ej si�y, ale na od-wyk�wk� si� zg�osi�am. 45 Zaraz na pocz�tku musia�am napisa� �yciorys. Siedzia�am w rozpaczy wiele godzin, zastanawiaj�c si�, jak ocenzurowa� swoje �ycie. Nad ranem podj�am decyzj�: napisz� o wszystkim. O Lilce, kt�ra wypi�a p�yn do czyszczenia rur (powiedzieli, �e to by� wypadek, ale ja wiem, �e nie by�). O ukrzy�owaniu Bolka, naszego psa, kt�ry zbyt g�o�no szczeka�. O nocy sylwestrowej tego roku, kiedy mama posz�a do szpitala rodzi� Adasia. O specjalnych gazetach ojczyma, z kt�rych mia�am uczy� si� �ycia. Zrobi� z ciebie kobiet� z klas� - obiecywa�, dysz�c mi w twarz czosnkow� kie�bas� i piwem. Ko�czy� si� rok 1970. Czekali�my wsp�lnie na wie�ci z porod�wki. U s�siad�w adapter Bambino produkowa� ostry jazgot - rozkr�ca�a si� sylwestrowa impreza. Pada� �nieg, wi�c ruchu ulicznego prawie nie by�o s�ycha�. W domu panowa�a namiastka spokoju: milczenie. Kiedy wybi�a p�noc i za �cian� strzela�y korki od szampan�w, m�j ojczym przyszed� do mnie z kieliszkiem wina. Podszed� zbyt blisko, m�wi� zbyt cicho. Widzia�am rozszerzone pory na jego nosie i drobinki �liny na w�sach. Budzi� we mnie groz� i wstr�t. Nawet nie stara� si� by� mi�y - zgwa�ci� mnie brutalnie. 46 Wierzy�am w ka�de jego s�owo, kiedy opowiada� mi, co ze mn� zrobi, je�li si� komu� wygadam. Przecie� widzia�am, co zrobi� z Bolkiem tylko dlatego, �e zaszczeka� w czasie ogl�dania meczu. Mama zawsze du�o chorowa�a a od urodzenia Adasia cz�sto le�a�a w szpitalu. Przej�am jej obowi�zki maj�c trzyna�cie lat. Wszystkie jej obowi�zki. Lilka po swojej pr�bie samob�jczej (wkr�tce mia�am si� dowiedzie�, przed czym chcia�a uciec) mieszka�a w jakim� o�rodku u zakonnic. Mama twierdzi�a, �e poprzesta wia�o si� jej w g�owie. Ojczym nigdy nie wspomina� o Lilce i o �wypadku". Uciek�am z domu w nast�pne wakacje. W�drowa�am po dworcach, �piewa�am bluesa z przygodnie poznanymi gitarzystami. Nie�le nam razem sz�o. No i alkohol - wierny towarzysz w�drowc�w. Mog�o nie by� na chleb, na gorza�k� zawsze si� znalaz�o. Zarabiali�my �piewaniem, kradli�my, gdzie si� da�o. Wkr�tce okaza�o si�, �e rodzina mnie szuka, milicjanci wie�li mnie z dworca do izby dziecka, zapowiadaj�c szybki przyjazd �tatusia". Zrobi�am pierwsz� rzecz, jaka mi przysz�a do g�owy: zdemolowa�am radiow�z, naplu�am na milicjanta, drugiego ugryz�am w r�k� (podobno dostawa� zastrzyki przeciw zaka�eniu) bluzga�am i wy�am. Posun�am si� nawet do wyg�oszenia oble�nych propozycji. 47 I Wszyscy uwierzyli, �e jestem zdemoralizowan� do szpiku ko�ci debilk�, i tylko ja wiedzia�am, czemu ma s�u�y� ten cyrk. Uda�o si�, zamiast do domu pojecha�am do o�rodka dla trudnych dziewczyn. Nie jest to s�odkie �ycie, ale przynajmniej nikt ci� nie gwa�ci i nie straszy torturami. Stara�am si� zachowywa� jak najgorzej, �eby nikomu nie przysz�o do g�owy odsy�a� mnie do domu. Najwi�kszy k�opot mia�am z facetami: traktowa�am ich jak g�wno. Je�li tylko kt�ry� zaczyna� okazywa� mi wzgl�dy, dostawa� kopa. Co innego, kiedy trafia�am na chama i brutala - taki natychmiast budzi� moje zainteresowanie. By�am m�atk� cztery razy, moje osi�gni�cia to: 1. Hazardzista 2. Alkoholik 3. Artysta-schizofrenik 4. Alkoholik A mi�dzy nimi ca�a galeria �wirus�w, sk�pirade�, dziwak�w i damskich bokser�w. �miej� si�, �e gdyby nie alkoholizm, nigdy nie otrzyma�abym pomocy. Z bardzo prostego powodu: nie przysz�oby mi do g�owy, �e co� jest ze mn� �nie tak". M�wi�am: Nie mam szcz�cia do facet�w Albo tak: Czego si� dotkn�, obraca si� w ruin� 48 I. Do g�owy mi nie przysz�o, �e to jaki� �syndrom". Od pewnego czasu mo�na ju� przeczyta� o wykorzystywanych seksualnie dzieciakach. S� nawet filmy, kt�re do�� otwarcie nazywaj� problem. Pewnie dlatego ludzie zaczynaj� w to wierzy�, zamiast odwraca� oczy z zak�opotaniem i wstr�tem. Czy wiecie, �e za �cian�, co noc kto� cichutko p�acze? Ledwie s�ycha�, taki zduszony szloch. To ta m�oda dziewczyna, dziecko jeszcze,-kt�ra nikomu nie powiedzia�a, co j� spotka�o. Jest najm�odsza w o�rodku i d�ugo tu nie zostanie, ale chcia�abym jej pom�c. Dobrze wiem, co jej dolega: zawstydzaj�cy wstyd. My wszystkie go znamy, wszystkie by�y�my jego zak�adniczkami. Kt�rego� wieczoru, mo�e nawet dzi�, kiedy us�ysz� zza �ciany jej p�acz (wiem, �e na imi� ma Tosia, jej wargi s� pogryzione do krwi a udaje tak� �na luzie"), p�jd� do jej pokoju i usi�d� przy niej. Opowiem jej o sobie, mo�e uda mi si� j� rozweseli� na chwilk�. P�niej zamieni� si� w s�uch. Tosia: Scena z komedii, scena z tragedii Moja sytuacja jest inna. To wszystko nie dzia�o si� dwadzie�cia lat temu, tylko przedwczoraj, wczoraj, rozumiecie? Wynocha - powiedzia�a do mnie matka. Wi�c przysz�am tutaj. Nie, sama tego nie wymy�li�am, powiedzieli mi w Telefonie Zaufania. Przez jaki� czas chodzi�am po ulicach zupe�nie odr�twia�a, teraz te� nie potrafi� zmusi� si� do �adnego wysi�ku. W�a�ciwie nie wiem, od czego zacz��. Jeszcze kilka dni temu wszystko by�o we wzgl�dnej r�wnowadze. Mam normalny dom, moja mama jest ksi�gow�, jest mi�a, spokojna. Kiedy �y� m�j tato, byli�my bardzo szcz�liwi. Tato przywozi� z dalekich kraj�w muszle i r�ne pami�tki, by� marynarzem. 53 Pewnego dnia mama dosta�a telegram i d�ugo krzycza�a w otwartym oknie. Przyjecha�o pogotowie, zrobili jej zastrzyk. Ba�am si� o ni�, bo m�wi�a, �e chcia�aby zabi� si� i �yje tylko z mojego powodu. P�niej zacz�� przychodzi� do nas kolega mamy. Pomaga�, odnowi� mieszkanie, mama od�y�a. Nie lubi�am go i troch� si� ba�am, kiedy wyci�ga� r�k� i m�wi� �wynocha st�d", ale tak, �eby mama nie s�ysza�a. Pyta�a mnie, czy chc� mie� nowego tatusia, powiedzia�am �chc�", bo jej na tym zale�a�o. Zaraz po �lubie ojczym wyrzuci� wszystkie pami�tki po tacie i spali� jego zdj�cia. Uda�o mi si� zachowa� tylko jedno i kiedy by�am smutna albo z�a, patrzy�am na nie i rozmawia�am z tat�. Mam je tu ze sob�, tato trzyma mnie na barana i robi ma�p� do aparatu. Od pewnego czasu m�j ojczym zachowywa� si� jako� dziwnie. To znaczy dziwnie, jak na niego, bo do niedawna wszystko mu przeszkadza�o, wrzeszcza� na mnie i czepia� si� o byle co. Matka niby stawa�a w mojej obronie, ale tak, �eby za bardzo si� nie narazi�. Jej te� nie�le dawa� w ko��, po nocach p�aka�a w kuchni a p�niej k�ad�a l�d na powieki. K��cili si� o mnie szeptem, pewnie wydawa�o im si�, �e nie s�ycha�. Najbardziej nienawidzi�am jego wyzwisk: �gud�aj", �parch jebany", �fl�dra". Nie, nigdy mnie nie uderzy�, ale s� inne sposoby, �eby kogo� udupi�. A tu patrze�, nagle u�miechy, uprzejmo�ci, cias- 54 teczka po przyj�ciu z pracy. Dla mnie - w porz�dku, wreszcie odetchn�am. Nawet moja muzyka przesta�a mu przeszkadza�, co to za zesp� gra? - pyta� �miesznie. Zapyta�, czy chc� odtwarzacz do kompakt�w. Ka�dy by zg�upia�. Wi�c kiedy wparowa� do �azienki, gdzie siedzia�am z ksi��k� w wannie, nie narobi�am od razu krzyku. Udawa� zak�opotanego, ale nie wyszed�, tylko sta� i si� gapi�. Ja te� si� na niego gapi�am i czu�am si� g�upio. Nie wiedzia�am, czy mam dalej czyta�, czy z nim rozmawia�, czy piszcze�, �eby wyszed�. Zreszt� nie jestem z tych piszcz�cych, wi�c tylko si� gapi�am, jak m�wi�. A p�niej nagle zacz�� �ci�ga� ciuchy, mamrocz�c co� pod nosem. Na szyi mia� czerwone plamy i sapa� jak zboczeniec w marnym filmie. To by�o potworne, wystraszy�am si� i waln�am go ksi��k�... wiecie, gdzie. A to by� s�ownik mit�w, gmba rzecz. W odpowiedzi na to strzeli� mnie w twarz i wypad� z �azienki. Zaraz p�niej trzasn�y drzwi wej�ciowe, wi�c my�la�am, �e sobie poszed�. Och�on��, albo co� w tym rodzaju. Wysz�am do przedpokoju a tam sta�a mama z siatkami i wyba�uszonymi oczami. Patrzy�a na ojczyma, kt�ry w kuchni przy lod�wce przyk�ada� solie l�d... wiecie gdzie. 55 Zanim zd��y�am otworzy� usta, ojczym poinformowa� mam�, �e jej c�rka - nimfomanka zwabi�a go do �azienki i usi�owa�a molestowa� a kiedy si� opiera�, uszkodzi�a mu organ. Pr�bowa�am t�umaczy�, jak by�o, ale wyobra�cie sobie: stoj� go�a, ociekaj�c wod�, z czerwon� twarz� i pr�buj� dyskutowa�. Jestem pewna, �e na filmie by�aby to niez�a scena komediowa. To w�a�nie wtedy us�ysza�am �wynocha". Ubra�am si� i wysz�am. Kiedy wychodzi�am, moja matka siedzia�a w kuchni, twarz mia�a ukryt� w d�oniach a ojczym g�aska� j� po w�osach. Przelotnie spojrza� na mnie i widzia�am w jego oczach kpin�. A mo�e mi si� zdawa�o? Zastanawiam si�, co b�dzie dalej z moim �yciem Nie jestem pe�noletnia, sama si� nie utrzymam, musz� chodzi� do szko�y. Ale najbardziej przera�a mnie to, �e mama bez zastrze�e� uwierzy�a jemu. Jak mam jej wyja�ni�, �e to ja jestem ofiar�? Czy kiedykolwiek mi zaufa? Krysia: sekret rodzinny w ma�ym miasteczku 56 Jutro ko�cz� dziewi�tna�cie lat. Chc� tu troch� poby�, mo�e jako� zaczn� uk�ada� sobie �ycie Kiedy� mieszka�am w ma�ym miasteczku, tu niedaleko. Nie pami�tam, kiedy to wszystko si� zacz�o. Musia�am by� bardzo ma�a a Marysi i Mirka jeszcze nie by�o na �wiecie. Moja matka chodzi�a na zarobek do lasu albo na czyje� pola, zostawia�a mnie tu� za p�otem, u dziadk�w. To by� m�j dziadek, ojciec taty. M�j w�asny dziadek, kt�ry tylko czeka� a� babcia wyjdzie do sklepu, a nawet tylko na podw�rko, do kur. Kiedy� babcia zapomnia�a portmonetki i wesz�a do kuchni. Nawet na nas nie spojrza�a. 59 Kiedy mia�am dwana�cie lat zwierzy�am si� mojej nauczycielce, �e chc� umrze�, ale nie mog�, bo mam obowi�zki. Kto� musia� opiekowa� si� dzie�mi, matka nie dawa�a sobie rady, wi�c bi�a nas na o�lep i wyrzuca�a z domu. Kiedy� Marysia sta�a boso i w nocnej koszulce w sieni. Za kar�, �e p�aka�a. Wynios�am jej koc, wi�c zarobi�am po buzi. Obj�am siostr� i obieca�am matce, �e jej oddam. Chyba si� przestraszy�a. P�niej przeprosi�am Pana Jezusa za grzech. Na matk� nie wolno si� z�o�ci�. Pierwszy raz powiedzia�am ksi�dzu. Sama bym nie powiedzia�a, dziadek zabroni� mi m�wi� komukolwiek. Ale ksi�dz na spowiedzi wypytywa� mnie, czy nie mam grzesznych my�li, wi�c powiedzia�am, �e mam. Powiedzia�am, �e robi� brzydkie rzeczy z dziadkiem a ksi�dz zapyta�, czy to by� gwa�t czy si� sama zgodzi�am. Zada� mi pokut� i kaza� natychmiast porozmawia� w wychowawczyni�. P�niej by�o ju� tylko �le i coraz gorzej. Dziennikarka z miejscowej gazetki opisa�a ca�� spraw� i chocia� nie poda�a nazwiska, wszyscy i tak wiedzieli, o kogo chodzi. Sz�am przez rynek i czu�am, �e wszyscy o mnie gadaj�. Baby patrzy�y na m�j brzuch, czy nie ro�nie. Te szepty, kiedy idziesz ulic� albo kl�czysz w ko�ciele... 60 W sklepie kumoszki milk�y na m�j widok, a kiedy wychodzi�am, s�ysza�am za sob� ich jazgot, zanim zd��y�am zamkn�� drzwi. Najgorzej by�o w szkole, kiedy na wywiad�wce jacy� rodzice za��dali usuni�cia mnie za demoralizacj�. Wychowawczyni zaproponowa�a mi wieczorow� zawod�wk� w innym mie�cie, �ebym mog�a wyjecha� i zamieszka� w internacie. Na pierwszym przes�uchaniu policjant j�ka� si� i czerwieni�, wi�c by�o mi go �al. P�niej przyjecha�a Pani z Wi�kszego Miasta i dok�adnie wypytywa�a, co dziadek mi robi�, kiedy i gdzie. A co dziadek ci za to dawa� - zapyta�a Mc - odpowiedzia�am Me k�am - powiedzia�a Pani Ludzie szeptali i kr�cili g�owami, taka normalna rodzina. W moim miasteczku m�wi�o si�: dziewucha powinna nie da�, a jak da�a, to milcze�. Rodzicom zacz�o si� gorzej dzia�. Dziadek przesta� dawa� pieni�dze i zrobi�a si� bieda. Ojciec zarabia� grosze w sezonowej pracy, matka bez zawodu i bez ambicji, za to w kolejnej ci��y. Kumochy szepta�y, �e ten dzieciak w drodze, to robota te�cia, tak samo, jak dwoje najm�odszych. O dziadku m�wili: cz�owiek stary ju�, mo�e i chory na g�ow�, a teraz chc� go do wi�zienia wsadzi� i gospodark� po nim przej��. Od matki ci�gle s�ysza�am: g�upia dziewucha narobi�a rodzinie wstydu i m�odszej namiesza�a 61 w g�owie. Bo Marysia te� powiedzia�a, co dziadek jej zrobi�. Ja si� tego domy�la�am, jak zacz�� j� wole� ode mnie. Najgorzej by�o jak dziadek trafi� do aresztu. Babcia p�aka�a - zobacz, co narobi�a�. Brat ojca przyjecha� i krzycza�, �e powinni mnie byli wyskroba�. Trudno powiedzie�, czego dotyczy�a pierwsza rozprawa w s�dzie, bo wrzeszcza� g��wnie adwokat dziadka. Oskar�y� mnie i siostr� o spisek, krzycza�, �e zmy�li�y�my wszystko, �eby wyci�gn�� od dziadka pieni�dze. Bez przerwy pyta� mnie, czy wiem jak wygl�da cz�onek i czy cz�sto o cz�onku my�l�. Prokurator wzdycha� i zdejmowa� z togi niewidzialne py�ki. Na Marysi� nikt nie krzycza�, bo zemdla�a. Marysi� zacz�y nawiedza� duchy we �nie, a ja wyjecha�am do W. uczy� si� na ciastkarza. Kierowniczka internatu powiedzia�a na dzie� dobry, �e mam jej zg�osi� gdyby szef warsztat�w dobiera� si� do mnie, bo nie chce tu mie� burdelu. Okna internatu wychodzi�y na mury szpitala, w kt�rym dziadek by� na obserwacji psychiatrycznej. Kt�rego� dnia wysz�am z internatu i stan�am przy szosie. To by� niedomyty facet w dostawczej furgonetce. Mia� zepsute z�by, jecha�o mu z ust. Zabra�am si� z nim do miasta, na parkingu w lesie powiedzia� mi, czego chce. 62 Da� mi trzydzie�ci z�otych i pr�bowa� poca�owa� na do widzenia. W S. pracowa�am w agencji towarzyskiej. Nikt mnie nie pyta� o wiek, wykszta�cenie, meldunek. W�a�cicielka dobrze nas traktowa�a, sama mia�a za sob� ci�kie �ycie z alkoholikiem. Nie zwierza�y�my si� sobie z dziewczynami, ale �adna tam nie by�a dla przyjemno�ci i niejedna tajemnica kry�a si� pod kurewskim makija�em. Co miesi�c posy�a�am matce pi��set z�otych, ale nigdy nie pojecha�am do domu. Staram si� o nich nie my�le�. Jestem tutaj, bo rok temu urodzi�am dziecko, dziewczynk�. Mia�a p�j�� do adopcji za pieni�dze, ale zmieni�am zdanie, nie oddam jej nikomu. W szpitalu karmi�am j� piersi�, patrzy�a na mnie, jakby mnie zna�a. Teraz jest w domu ma�ego dziecka, ale kiedy stan� na nogi, musz� mi j� odda�. Znajd� prac�, wynajm� pok�j i b�dzie normalnie. Musi by� normalnie. 63 O C co o -5 .5; ! CD 5 g 03 Ja sobie poradzi�am w �yciu. Mam prac�, du�e pieni�dze, stanowisko r�wne dyrektorskiemu. Mam m�a, kt�ry nam�wi� mnie, �ebym tu przysz�a. To si� chyba nazywa szcz�cie, trafi� na takiego cz�owieka. On wie, dowiedzia� si� jako pierwszy. Siedzieli�my sobie przed telewizorem, ja chrupa�am paluszki, on przysypia�. Szed� film �Przerwa� milczenie", nie chcia�o mi si� ogl�da�, ale by�am zbyt zm�czona, �eby wsta�. To by�a historia kobiety, kt�ra po latach przypomnia�a sobie, �e jej ojciec wykorzystywa� j� w dzieci�stwie. To by�a moja historia, tylko ja o niczym nigdy nie zapomnia�am! Patrzy�am w ekran i robi�o mi si� niedobrze, raz zimno, raz gor�co. Jarek obudzi� si� z drzemki i zacz�� ogl�da�. 67 W pewnym momencie powiedzia�, nie patrz�c na mnie, �e ma tak� swoj� wstydliw� tajemnic�. Kiedy�, na obozie harcerskim wychowawca dotyka� go i kaza� mu zrobi� co� wstr�tnego. Jestem pierwsz� osob�, kt�rej o tym m�wi. Pop�aka�am si� i zacz�am m�wi� o sobie, o tym, dlaczego nigdy nie je�dzimy do moich rodzic�w, dlaczego wyl�dowali�my u seksuologa rok po �lubie i dlaczego jestem �lodow� kr�low�", jak mawiaj� nasi przyjaciele. Rozmawiali�my do rana, Jarek o nic nie pyta�, tylko s�ucha�. Od czasu do czasu ociera� oczy, raz czy dwa zacisn�� pi�ci. Nie mog�am przesta� m�wi�, jakby kto� zerwa� tam�. Wiedzia�am, �e opowiadam straszne rzeczy, ale jednocze�nie czu�am si� jak kto�, kto opowiada sen albo film. Tak jakby to wszystko nie by�o o mnie. M�j ojciec jest tak zwanym kulturalnym cz�owiekiem. Chce mi si� �mia�, kiedy to s�ysz�. Ale czy nie tak si� m�wi o niepij�cych, niepal�cych, chodz�cych w niedziel� do ko�cio�a, z �on� pod r�k�, z c�reczk� za r�k�? Zacz�� przychodzi� w nocy do mojego ��ka, kiedy mia�am dziewi�� lat. Najpierw tylko mnie dotyka�, g�aska�. M�wi�: tatu� kocha swoje �liczn� c�reczk�. Ja obraca�am si� na bok, twarz� do �ciany i udawa�am, �e �pi�. Le�a�am nieruchomo, oddycha- �am g�o�no i powoli, jak we �nie i czasem naprawd� zasypia�am. Rano nie by�am pewna, czy to si� w og�le zdarzy�o. W dzie� on by� tym samym surowym tat�, autorytetem we wszystkich sprawach. T�umaczy� mi matematyk�, czyta� moje wypracowania. W dzie� nigdy, przenigdy mnie nie dotyka�, nie ca�owa�. Dlatego wymy�li�am sobie, �e on przychodzi do mnie we �nie, kiedy nie wie, co robi. My�la�am, �e jest na co� chory i wszystko mu si� myli. Tak wtedy my�la�am, naprawd�. Zdaj� sobie spraw� z tego, �e matka musia�a wiedzie�. Nie mog�a nie zauwa�y�, �e przez kilka lat prawie codziennie jej m�� na godzin� lub wi�cej znika z ma��e�skiej sypialni. Czy nigdy nie przysz�o jej do g�owy sprawdzi�, dok�d chodzi? Kiedy� chcia�am w to wierzy�, dzi� nie umiem sama siebie oszukiwa�. Zreszt� zacz�a mnie inaczej traktowa� - jak rywalk� albo wroga. Przesta�a m�wi� do mnie po imieniu. Czu�am si� strasznie samotna i zagubiona, ucieka�am w ksi��ki, przynosi�am coraz lepsze stopnie. Ojciec mawia�, �e jestem jego dum�, chodzi� na wszystkie wywiad�wki, mama nigdy za nic mnie nie pochwali�a. Moje cia�o zdradzi�o mnie, kiedy mia�am kilkana�cie lat. Jedena�cie? Dwana�cie? Co� si� sta�o w czasie tych pieszczot i ojciec to :auwa�y�. To go o�mieli�o a ja nie mog�am protes-owa�, skoro udawa�am, �e �pi�. To trwa�o bardzo d�ugo, chyba do ko�ca pod-itaw�wki. Nie wiem, bo spa�am. Upar�am si�, �eby wyjecha� do liceum w War-izawie i matka bardzo ten pomys� popar�a. Jestem jej :a to wdzi�czna do dzi�. Nauczy�am si� by� samodzielna bardzo wcze�-\ie. Nie tylko samodzielna, ale we wszystkim naj-epsza. W dzie� radzi�am sobie �wietnie, trzyma�am ludzi ta dystans, tylko noce... Budzi�am si� zlana potem i czu�am w ��ku jego capach. Robi�o mi si� niedobrze i jednocze�nie t�skni-am. �y�am taka rozdwojona, nauczy�am si� nie ny�le� o tym wszystkim, uzna�am, �e nic si� nie zdarzy�o. To wtedy sta�am si� �lodow� kr�low�". Perfekcyjny makija�, ubranie dopi�te na ostatni ;uzik, odpychaj�cy ton. Kiedy pozna�am Jarka, nie umia�am go pokocha�, ile umia�am zagra� zakochan�. Po prostu nadszed� czas, �eby dobrze wyj�� za n�� i ewentualnie mie� dzieci. Najlepiej, gdyby by�y z prob�wki. Pami�tam pierwsz� wizyt� u niego w domu. Serdeczni, roze�miani rodzice, sympatyczna siostra z ma�ym brzd�cem na kolanach i jej m�� sypi�cy anegdotkami. Patrzy�am na nich i zastanawia�am si�, czy m�j przysz�y te�� odwiedza� w nocy swoj� c�rk�. Dziwi�o mnie, �e si� tak po prostu dotykaj�, ca�uj� na powitanie. Ja podawa�am im r�k� i u�miecha�am si�, a� bola�y mnie szcz�ki. Seks ma��e�ski od pocz�tku by� problemem. Ja chcia�am sterylnie, po ciemku, jak najrzadziej. W ko�cu zaciska�am z�by i udawa�am orgazm, a� wreszcie zachorowa�am na pochwic�. Moje mi�nie zaciska�y si� na sam� my�l o wsp�yciu i udawanie na nic si� nie zdawa�o. Jarek nam�wi� mnie na wizyt� u lekarza. Posz�am tylko raz, ba�am si�, �e seksuolog domy�li si� wszystkiego, jakby m�g� czyta� w mojej g�owie. Kiedy� przy�ni�o mi si�, �e ojciec przyszed� do mnie w nocy. By�am podniecona w tym �nie, chcia�am tego. Po przebudzeniu kocha�am si� z m�em i my�la�am, �e dobrze by�by po prostu umrze�. Poniewa� jestem zboczona, jestem wybrakowana, jestem dewiantk�. Czasem zastanawiam si�, jaka bym by�a, gdyby to si� nigdy nie zdarzy�o. Czy potrafi�abym okazywa� czu�o�� mojemu m�owi? Tak bardzo chcia�abym by� spontaniczna, bawi� si�, �mia�. 71 My�limy o dziecku, Jarek zagl�da do w�zk�w z niemowlakami. Jak� matk� b�d�, skoro nie mam �adnych uczu�? Ani z�o�ci, ani rado�ci, czasem niepok�j, albo skurcze w �o��dku. Nawet nie wiem, jak si� nazywaj� uczucia. Nie mog� d�u�ej wmawia� sobie, �e to by� tylko sen. Ma�e dziewczynki nie maj� takich sn�w. 72 �aba: dwie historie, jeden wstyd Jak mam to wszystko powiedzie�, skoro nawet przed sob� udaj� kogo� innego? Mam na imi� �aneta, ale nikt tak do mnie nie m�wi. Zreszt�, kto ma m�wi�? Zle si� czuj� z lud�mi, wol� samotno��. Mam kwaterunkow� kawalerk� po babci. Kupi�am du�y telewizor i �yj� sobie od telenoweli argenty�skiej do peruwia�skiej i tak w ko�o. Kupuj� gotowe dania, zupy z puszek, ciasteczka. Telefon zlikwidowa�am, bo i tak nikt do mnie nie dzwoni�. Ja nie narzekam, to nie jest z�e �ycie. Wkurza mnie, kiedy kto� twierdzi, �e kobieta musi to, musi tamto, za�o�y� rodzin�, mie� m�a, a jak nie - to co� z ni� jest nie tak. Nie twierdz�, �e ze mn� akurat wszystko w po- 75 rz�dku, w ko�cu trafi�am tu od psychiatry. Chc� tylko powiedzie�, �e samotna jestem z wyboru. Czemu tak patrzycie? Nie wierzycie mi? W domu m�wili na mnie �aba. To by� dom otwarty, ale tylko dlatego, �e co kilka dni ojciec wywala� drzwi z zawias�w. Wtedy, kiedy jeszcze pi�. Wraca� niedopity, w�ciek�y, jego przekle�stwa s�ycha� by�o w ca�ym bloku. Mama wrzeszcza�a, �eby si� wynosi�, on wali� w drzwi, s�siedzi udawali, �e nie s�ysz�. Ja w�azi�am do szafy, razem z bratem. Ojciec czasem o nas zapomina�, a czasem wyci�ga� nas za w�osy i rzuca� na pod�og�. Mama wali�a go po g�owie, czym popad�o, ale zawsze w ko�cu musieli�my ucieka�. Ojciec zasypia�, a mama zakrada�a si�, �eby zabra� jakie� wa�ne rzeczy, bo drzwi wisia�y na zawiasach i ju� kilka razy nas okradli. I - wierzcie mi - to by�y te dobre czasy. P�niej ojciec przesta� pi�. Poszed� do AA, zacz�� czyta� na g�os jakie� ksi��ki i broszury. To trwa�o jaki� rok, zupe�ny spok�j, bo ojciec znalaz� przyjaci� i g��wnie z nimi sp�dza� czas. A potem zwariowa�. Pewnego dnia zacz�� s�ysze� g�osy, wyrzuca� przez okno swoje ubrania, kaleczy� si� pot�uczonym szk�em. Chyba dosta� jakiej� obsesji seksualnej. Rozbiera� si�, onanizowa�, wykrzykiwa� obrzydliwe rzeczy. Wszyscy s�siedzi si� go bali i ci�gle krzyczeli na matk�: niech fani co� z nim zrobi� Bo�e, jak ja si� wstydzi�am! Od czasu do czasu zabiera�o go pogotowie. Kiedy� odwiedzili�my go w