764

Szczegóły
Tytuł 764
Rozszerzenie: PDF

Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

 

764 PDF Ebook podgląd online:

Pobierz PDF

 

 

 


 

Zobacz podgląd 764 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 764 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.

764 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

Susan Crosland "Niebez pieczne gry" Wydawnictwo Da Capo Warszawa 1993 Producent wersji brajlowskiej: Altix Sp. z o.o. ul. W. Surowieckiego 12a 02-785 Warszawa te. 644 -94-78 Dla Sheili i Ellen-Craig 1 Dobra, wi�c ka�dy kto si� liczy, otwiera "News" i od razu chce si� dowiedzie�, co Hugo Carroll ma do powiedzenia na temat ostatniego skandalu na Kapitolu. Nieustraszony Hugo. Hugo bicz bo�y. Hugo m�drzec. Hugo czo�owy komentator polityczny. M�dlcie si�, �eby by� po waszej stronie, bo inaczej macie przechlapane. Ale ten Hugo nie mo�e wybaczy�, �e ja mu teraz dor�wnuj� s�aw�. Na prawd� nie mo�esz tego znie��, co Hugonie? Stoj�c metr od niego w wyzywaj�cej pozie, ujrza�a w jasnych oczach Hugona, co zamierza� uczyni�. Zaciska� pi�ci. Chcia� j� uderzy� i wyczu�a, �e chce j� uderzy� w splot s�oneczny, a jednak si� nie poruszy�a. Sta�a, szczup�a w w�skiej sukience z bia�ego jedwabiu, z brylantowymi kolczykami od Tiffany'ego; milcz�c prowokowa�a go do ciosu. Stali naprzeciw siebie w du�ym, centralnym hallu domu w Georgetown, tu� ko�o zamkni�tych drzwi frontowych. M�g� j� uderzy� i nikt by si� o tym nie dowiedzia�, pod warunkiem �e Hugo nie zostawi�by �lad�w. Przez osiem lat ma��e�stwa nigdy nie uderzy� Georgie. Nigdy nie uderzy� �adnej kobiety. To nie by�o w jego stylu. Czasami Georgie lubi�a prowokowa� tkwi�cego w nim rasowego d�entelmena z Wirginii, chc�c sprawdzi�, jak daleko trzeba si� posun��, by pewnego dnia wylaz� z niego brutal i rzuci� si� na ni�. Dzisiejszej nocy po raz drugi dostrzeg�a w jego oczach, �e ta my�l nie by�a mu obca. Po raz pierwszy zdarzy�o si� to kilka miesi�cy wcze�niej, podczas w�ciek�ej k��tni, jaka wybuch�a na tylnym siedzeniu Lincolna Continental. Tym razem k��tnia by�a jeszcze dziksza. Zacz�a si�, gdy tylko wsiedli do samochodu po kolacji wydanej na cze�� sekretarza stanu przez Imogene Randall. Hugo nachyli� si�, �eby zamkn�� oddziela j�c� ich od szofera szyb�, a je�li nawet ich g�osy si� przez ni� przedostawa�y, to ty� czapki szoferskiej Whitmore'a i jego uniform z szerokimi ramionami pozostawa�y niewzruszone. Whitmore by� szoferem Hugona od dziesi�ciu lat, nie licz�c okres�w, kiedy Hugo pracowa� za granic�. Szofer wiedzia� o swo im pracodawcy prawie tyle co Georgie. - Kiedy sekretarz stanu przerywa konwersacj� przy kolacji, by spyta� mnie o opini� na temat konflikt�w w Bia�ym Domu, to b�d� pewna, �e chce us�ysze� moj� opini�, nie twoj� - powiedzia� Hu go tonem pe�nym napi�cia. - Ty naprawd� wierzysz, �e powinna� si� wypowiada� na ka�dy temat pod s�o�cem, co? - By�o to stwierdzenie, nie pytanie. - Bo�e, ale� ty potrafisz uk�u� - odpar�a Georgie. - To jak �ycie z je�ozwierzem. - Nie powiedzia�bym - zauwa�y� ze z�o�ci�. - Trudno to okre�li� jako "�ycie ze mn�", chyba �e masz na my�li weekendy i rzadkie noce z soboty na niedziel�, kiedy raczysz przyjecha� do Waszyng tonu na kolacj� tak wspania��, �e nawet wielka Georgie nie mo�e jej opu�ci�. M�g�bym ci te� przy pomnie� - doda�, przyjmuj�c inn� lini� ataku, jak zwykli to czyni� ludzie w gniewie - �e to ja za�atwia �em ci na pocz�tku zaproszenia. Gdyby nie ja, do dzi� pracowa�aby� w dziale wiadomo�ci. Ludzie twierdzili, �e nawet ich imiona brzmi� dobrze razem: "Hugo i Georgie", albo "Georgie i Hugo", w zale�no�ci od tego, kt�re z tej znakomitej pary mia�o przewag� nad partnerem. Nie zawsze �atwo zdefiniowa� przynale�no�� do grupy czo�owych dziennikarzy. Tak czy ina czej, Hugo Garroll i Georgie Chase (zar�wno w �yciu prywatnym jak zawodowym u�ywa�a panie�s kiego nazwiska) utrzymywali, �e s� ponad tego rodzaju marnymi podzia�ami.Ka�de z nich z osobna by�o najlepsze i oboje razem byli najlepsi. Ka�de z nich by�o cennym �upem ka�dej waszyngto�skiej gospodyni czy nowojorskiego gospodarza, kt�rzy zabiegali o wp�ywy. Je�li komu� uda�o si� sprowa dzi� do siebie na przyj�cie obie po�owy tej straszliwej pary, jego akcje na gie�dzie w�adzy wzrasta�y o osiem punkt�w. Na tych ekskluzywnych sp�dach ludzi ze �rodk�w przekazu, polityk�w, lobbyst�w, bogatych i doborowych bywalc�w salon�w, ani Georgie, ani Hugo nigdy nie ustawiali si� w cieniu partnera. Od pocz�tku wyst�powali jako zesp�, kt�ry podejmuje ryzyko i osi�ga sukces, on w swojej karierze, ona w swojej. Fakt, �e uchodzili przy tym za zgodne ma��e�stwo, wbija� sztylet zazdro�ci w serca wszyst kich, poza najbardziej �wi�tymi z przyjaci� i znajomych, nie wspominaj�c wrog�w Pewnego dnia, kochanie, wytr�cisz mnie z r�wnowagi - o�wiadczy� tym samym, ostrym g�osem. Zobaczy�a, �e rozlu�nia pi�ci. W�ciek�o��, kt�ra o ma�y w�os nie zapanowa�a nad dobrym wychowa niem, zosta�a poskromiona i przesz�a w lodowat� nienawi��. Nie znaczy to, �e cz�sto jej nienawidzi�. Tylko czasami. - Nie nienawidz� twojej cholernej s�awy, "najbardziej b�yskotliwej", "najgro�niejszej", "najpot� niejszej" dziennikarki na �wiecie. - Nadawa� cytatom ostre brzmienie. - Chodzi mi o twoje wa�niact wo. - Hugo, dokonujesz psychologicznej projekcji. Przem�wi�a takim tonem, jakby zwraca�a si� do lekko niedorozwini�tego dziecka. Wiedzia�a, �e nic go bardziej nie w�cieka. - To twoje wa�niactwo, Hugonie, nie mo�e znie�� faktu, �e jestem tak samo popularna jak ty. - Jezu! Sze�� wizyt u tego nowojorskiego psychiatry, kt�remu li�e stopy ka�dy z twoich przyja ci�, niezdolny do cho�by jednej w�asnej my�li - b�d�my szczerzy, dotyczy to w�a�ciwie wszystkich - i ju� nie potrafisz otworzy� g�by nie papuguj�c jego bzdur. Projekcja! Prawie wyplu� to s�owo z charakterystycznym charkni�ciem farmer�w, jakie zapami�ta� ze schod�w wiejskich sklep�w z dzieci�stwa. Spluwali prosto do spluwaczki prze�uwanym sokiem tyto niowym. Szorstko�� farmer�w nape�nia�a go odraz� i podziwem. Reprezentowali wszystko to, czego trudno by�o si� doszuka� w jego w�asnej, u�adzonej rodzinie. - Projekcja - powt�rzy� ironicznie. - Ostatnio wszelka krytyka pod twoim adresem musi by� "psychologicznie interpretowana" jako czyj� defekt, kt�ry pr�buje si� tobie przypisa�. Ty, wielka Ge orgie, wcielenie marze� wszystkich ludzi o Wenus, Mamonie i, nie b�d�my fa�szywie skromni, o Bogu - ty jeste� ponad krytyk�. Ka�dy, kto o�miela si� sugerowa�, �e sta�a� si� upierdliwa, dokonuje po prostu "projekcji". - Jestem jak najbardziej zdolna przyjmowa� krytyk�, je�li pochodzi od kogo�, kto nie kieruje si� zwyk�� zawi�ci� - odparowa�a. - Zapytaj Ralpha Kernona. - Mam w dupie Ralpha Kernona. Lepiej by by�o, �eby nigdy nie wykombinowa� sobie w tym ptasim m�d�ku, by mianowa� ci� redaktorem swojego kochanego tygodnika. Kr�l Kernon i Kr�lowa Georgie. Co za para komediant�w! - Bo�e ty m�j, Bo�e - powiedzia�a, wracaj�c do pob�a�liwego tonu, kt�ry gwarantowa� dopro wadzanie go do bia�ej gor�czki. - Dzi� wieczorem Hugo wyszed� z siebie. Ujrza�a, jak znowu zaciska pi�ci. Tym razem wiedzia�, �e j� uderzy, je�li nie zejdzie mu z oczu. - Nie s�dz�, �eby� zechcia�a p�j�� do ��ka, kiedy ja b�d� sobie spokojnie pi� drinka - wycedzi�, po czym, nie daj�c jej szansy na odpowied�, odwr�ci� si� i znikn�� w otwartych drzwiach salonu. Mimo wentylacji w��czanej na upalne, letnie miesi�ce, drzwi wi�kszo�ci dom�w na Po�udniu zostawiano otwarte - zwyczaj odziedziczony po pokoleniach przodk�w, kt�rych �ycie od czerwca do wrze�nia by�o zdominowane t�sknot� za �ykiem ch�odnego powietrza. Nie unikano przeci�g�w, prze ciwnie - powodowano je. Jednak tym razem Hugo zatrzasn�� za sob� drzwi. Z �elazn� nonszalancj� Georgie zignorowa�a fakt, �e zatrza�ni�to jej drzwi przed nosem. - Nie pozw�l, �eby jaki� prostak mia� wp�yw na twoje emocje. - Dzi�ki tej zasadzie nie zbacza�a z obranego kursu. W wieku trzydziestu dw�ch lat znalaz�a si� na szczycie. Zawdzi�cza�a to faktowi, �e nie pozwa la�a, by inni j� ranili: kiedy pozwalasz, by inni wp�ywali na twoje uczucia, grz�niesz. Wiedzia�a, �e ten rodzaj opanowania pozbawia j� mocnego wewn�trznego prze�ycia. Nic jej to nie obchodzi�o. Wola�a by� pozbawiona b�lu, jaki zadaliby jej ludzie, gdyby nie posy�a�a ich do diab�a. - Do diab�a z nim - mrukn�a do pustego hallu. Niedbale, z oci�ganiem, wesz�a na szerokie schody prowadz�ce �ukiem do sypialni na pi�trze. 2 Przeszed� przez pok�j w stron� sekretarzyka Hepplewhite stoj�cego pod francuskim oknem, kt�re wychodzi�o na ogr�d. W wieku trzydziestu o�miu lat Hugo nadal zachowywa� ch�opi�cy wygl�d - szczup�y, metr osiemdziesi�t pi�� wzrostu, ze zmarszczkami jedynie w k�cikach bardzo niebieskich oczu, z prostymi, br�zowymi w�osami zaczesanymi do ty�u, cho� na czo�o zawsze opada�y mu nie sforne kosmyki, kontrastuj�c z surowym wyrazem twarzy. Przekornie ignorowa� pierwotne przeznaczenie sekretarzyka, trzymaj�c butelki z alkoholem na eleganckiej p�eczce na ksi��ki. Nawet w gniewie zwr�ci� uwag� na misterne drzwiczki sekretarzyka, wyk�adane drzewem r�anym, gdy go otwiera�, by wyj�� butelk� szkockiej, angielski syfon na wod� sodow� z ulubionego sklepu Georgie i szklank� z grubego kryszta�u. Nie poszed� do kuchni po l�d. Musia� si� uspokoi�. Pozosta�e meble stanowi�y mieszanin� antyk�w z drogimi, nowoczesnymi egzemplarzami: wczesno wiktoria�skie konsole pod dwoma bogato ornamentowanymi lustrami Sheraton, w�oski sto lik do kawy z grubego szk�a, g��bokie sofy obite tward� sk�r� barwy mokki, krzes�a obite jedwabiem w jasnob��kitn� i kawow� krat�. Szykownie i wygodnie. Jasnob��kitne zas�ony do ziemi by�y ods�oni� te, by dociera�o nocne powietrze, wci�� jeszcze �wie�e w Waszyngtonie w pierwszym tygodniu czer wca. Podobnie jak w wielu osiemnastowiecznych domach w Georgetown, ogr�d na ty�ach zamyka� mur z tego samego materia�u, z kt�rego zbudowano dom - r�owawej ceg�y, przywo�onej jako balast przez angielskie szkunery, kt�re, po bezpiecznym wp�yni�ciu do zatoki Chesapeake, zd��a�y do Bal timore i Annapolis. Po wy�adowaniu cegie� �adownie wype�niano li��mi tytoniowymi z Marylandu i szkunery wyrusza�y w drog� powrotn� do Anglii. Statki p�yn�y niekiedy dalej na po�udnie, do Nor folk w Wirginii, gdzie na ty�ach Komory Celnej czeka� tyto� w belach. Od tamtych czas�w a� do roku 1865, kiedy najtragiczniejsza z wojen zako�czy�a si� kapitulacj� Genera�a Lee w Appomattox Court House, rodzina Carroll�w wiod�a luksusowe �ycie mieszka�c�w Po�udnia, dzi�ki uprawie tytoniu, sa dzonego i zbieranego przez niewolnik�w. Ze wspania�ych niegdy� mebli Hugonowi przypad� w udzia le tylko sekretarzyk Hepplewhite i dwa lustra Sheraton z konsolami. Ca�� reszt�, pozosta�� po tej beztroskiej przesz�o�ci, dawno sprzedano, zgubiono lub oddano te mu czy innemu cz�onkowi rozleg�ej rodziny. Pradziadkowie Hugona nie stracili ca�ego maj�tku w Wojnie Domowej, jednak po utracie niewolnik�w zarzucono upraw� tytoniu. Wi�kszo�� Carroll�w przenios�a si� ze wsi do Richmond. Jeszcze przed narodzinami Hugona rodzina szczyci�a si� wieloma lekarzami i prawnikami, a tak �e kilkoma bankierami. Jego dwaj wujowie byli kongresmanami w Waszyngtonie i obaj stosunkowo ma�o si� wyr�nili. Na Uniwersytecie, jak w skr�cie nazywano pi�kny, bia�o-czerwony Uniwerstytet Thomasa Jeffersona w Wirginii, wielu koleg�w Hugona pochodzi�o z podobnych rodzin. Jednak po uko�czeniu studi�w, w przeciwie�stwie do wi�kszo�ci, Hugo postanowi� opu�ci� Wirgini�. Chcia� za b�ysn�� w wielkim �wiecie. Mimo to bardzo sobie ceni� gleb�, z kt�rej wyr�s�. Podoba� mu si� swobodny styl �ycia krew nych z Richmond, ich upodobanie nie tylko do luksusu, ale tak�e tego, co matka Hugona nazywa�a "sprawami umys�u". Niekiedy Hugonowi przychodzi�a na my�l przemoc i okrucie�stwo, kt�re spo czywa�y pod nienagannymi manierami rodem z Wirginii. Jeden z jego wuj�w si� zastrzeli�. Inny za strzeli� �on�, kiedy pakowa�a drugie �niadanie na niedzieln� przeja�d�k� z dzie�mi �odzi� na Wschod nie Wybrze�e, a nast�pnie strzeli� do siebie. Wojna wci�� zbiera �niwo - skomentowa�a to matka Hu gona. "Wojna" oznacza�a w Wirginii wojn� domow�. Kl�ska pozostawi�a po sobie wiele napi�� - ma wia�a cz�sto matka. Jego maniery i mi�kki akcent mog�y sprawia� wra�enie, �e Hugo jest na luzie, ale w rzeczywis to�ci by� niezwykle ambitny. By� zdolny do d�ugiej, ci�kiej pracy. Ryzykowa� i czasami szed� na skr� ty w spos�b, kt�ry by�by zaaprobowany przez jego przodk�w z Wirginii lub nie. Ale by� facetem z ja jami. Zacz�� prac� jako reporter dla "Washington Post". Kiedy �rodowisko dziennikarskie skupione wok� Bia�ego Domu wyrazi�o opini�, �e prezydent stawi� czo�o burzy politycznej, Hugo wyw�szy� prawd�. Kiedy jego artyku� ukaza� si� na pierwszej stronie "Post", Bia�y Dom zdementowa� zawarte w nim fakty, ale nie min�� tydzie�, a okaza�o si�, �e Hugo mia� racj�. Nigdy nie ogl�da� si� za siebie. W dziennikarstwie, podobnie jak w wi�kszo�ci zawod�w, dwulicowo�� mog�a zaprowadzi� cz�owieka na sam szczyt. Ale Hugo obra� inn� drog�. Rola dwulicowego dziennikarza mu nie odpo wiada�a. Hugo ponosi� odpowiedzialno�� za swoje s�owa. Politycy wiedzieli, �e si� im nie uda go oszuka�, a ci, kt�rzy okazali si� na tyle nierozwa�ni, by tego pr�bowa�, zawsze �a�owali. Poniewa� "News" zacz�� mu kra�� pomys�y, Hugo przeni�s� si� do g��wnego biura gazety w Nowym Jorku. Kiedy ekspert od spraw mi�dzynarodowych dozna� wylewu, Hugo zosta� mianowa ny na jego miejsce. P�niej pozna� c�rk� w�a�ciciela i zakocha� si� w niej z wzajemno�ci�. Zamierzali si� pobra�. Niestety, Hugo nie w pe�ni zdawa� sobie spraw� z oczekiwa� narzeczonej, kt�ra uwa�a�a, �e przywilejem bogatej kobiety jest sprawowanie w�adzy nad innymi. Nawet w ��ku przejawia�a dykta torskie zap�dy. Hugo by� zdolnym i troskliwym kochankiem, lubi� dawa� jej przyjemno��. Jednak spo s�b, w jaki wyra�a�a swe energiczne ��dania, zaczyna� mu dzia�a� na nerwy: - Nie, wol�, �eby to robi� w�a�nie tak - m�wi�c to, kierowa�a jego d�oni� apodyktycznymi gestami wytrawnego konsultanta me dycznego. Zanim w�ze� ma��e�ski zosta� zawi�zany, zar�czyny zerwano. Ojcu narzeczonej by�o przykro; lubi� Hugona. - Ale to si� zdarza - stwierdzi�, nie pozwalaj�c jednak, by zaw�d z powodu utraty Hu gona jako zi�cia wywar� wp�yw na jego zamiary utrzymania Hugona na pozycji gwiazdora w "News". W tym samym roku Hugo otrzyma� intratn� posad� szefa biura w Londynie. W odr�nieniu od wielu ameryka�skich korespondent�w, Hugo rozumia� spos�b funkcjonowa nia brytyjskich polityk�w. Wybucha� �miechem, kiedy Anglicy drwili z szacunku, z jakim Amerykanie odnosz� si� do dolara. Pod wzgl�dem czystego, pozbawionego sentyment�w materializmu - pisa� - �aden Amerykanin nie mo�e si� r�wna� z angielskim d�entelmenem. W ciep�y angielski letni wiecz�r statek motorowy "Aureole" opu�ci� o si�dmej nabrze�e Charing Cross. "Aureole" wynaj�to dla sze��dziesi�ciu go�ci najbardziej znanego w Anglii wydawcy prasowego, Bena Franwella. Szorstki w obyciu, o pogl�dach prawicowych, serdeczny, kiedy mia� na to ochot�, niezbyt zaprz�taj�cy sobie g�ow� skrupu�ami, by� cz�owiekiem, z kt�rym nikt nie zadziera� bez wyra�nej po trzeby. Na pok�adzie dziobowym "Aureole" Franwell podszed� do Hugona i powiedzia�: - Ludzie m� wi�, �e w�adza korumpuje, �e pieni�dze korumpuj�. Powiem ci, co korumpuje: przyja��. Opr�cz przewodnicz�cego Komisji Zbrojeniowej Senatu Stan�w Zjednoczonych, kt�ry podczas podr�y do Londynu umiej�tnie ��czy� przyjemne z po�ytecznym, znanego producenta filmowego z panienk�, a tak�e nowojorskiego maklera, kt�rego reputacja od sze�ciu tygodni wisia�a na w�osku z powodu dochodzenia prowadzonego przez komisj� Kongresu w sprawie nielegalnych transakcji, Hugo by� jedynym Amerykaninem zaproszonym na przyj�cie Bena Franwella. Pozostali go�cie byli Anglikami, i je�li Hugo nie zna� ich jeszcze osobi�cie, wi�kszo�� zna� z wi dzenia - ministrowie, w�a�ciciele gazet, wydawcy, ulubiony przez premiera spec od reklamy, rekiny fi nansjery, najs�ynniejsi prezenterzy telewizyjni, komentatorzy polityczni i autorzy kolumn towarzyskich, kt�rych twarze codziennie spogl�da�y ze stoisk z gazetami; do tego kilka �on, partnerek oraz kobiet nazywanych albo dziewczynami do dobrej zabawy, albo obiektami seksualnymi, w zale�no�ci od tego, jak im si� obecnie wiod�o w pogoni za �atwym �yciem. Hugo by� wtedy szefem londy�skiego biura "News" od blisko dw�ch lat. Tym spo�r�d go�ci Franwella, kt�rzy nie znali jeszcze Hugo Carrolla, dano do zrozumienia, �e powinni si� zapozna� z je go reputacj�. Wi�kszo�� wp�ywowych ludzi w Anglii prenumerowa�a "News". Mogli oceni� swoj� po zycj� na arenie mi�dzynarodowej, sprawdzaj�c, czy Hugo Carroll o nich napisa�, czy te� nie zawraca� sobie nimi g�owy. By� ameryka�skim dziennikarzem, z kt�rym ka�dy brytyjski polityk ch�tnie si� spo tyka� - a to z kolei otwiera�o przed Hugonem drzwi do tych dom�w, gdzie spotyka�y si� pieni�dze, po lityka i �rodki przekazu. Fakt, �e by� wolny, oczywi�cie nikomu nie przeszkadza�. �ycie towarzyskie w Londynie rozpo�ciera szeroki wachlarz mo�liwo�ci przed wolnymi m�czyznami i kobietami sukce su, pod warunkiem �e s� czaruj�cy i potrafi� ci�gn�� zyski z towaru, kt�ry maj� do zaoferowania. Gdy "Aureole" p�yn�a w d� rzeki pod centralnym �ukiem mostu Southwark, kilku go�ci Fran wella s�cz�c szampana wpatrywa�o si� w pot�ny przyb�j. Zaledwie kilka lat wcze�niej przy mo�cie Southwark wynaj�ty statek pasa�erski wpad� pod dzi�b ogromnej pog��biarki, a pi��dziesi�ciu jeden beztroskich uczestnik�w przyj�cia zosta�o wci�gni�tych w zimn� g��bi� i wyrzuconych przez przy p�yw o wiele mil dalej. Jednak go�cie Franwella nie przestawali zawiera� znajomo�ci, robi� dobrego wra�enia i wymienia� si� plotkami ze �wiata w�adzy. Tylko nieliczni zwracali uwag� na uciekaj�ce do ty�u brzegi rzeki, gdzie wiktoria�skie magazyny wci�� opiera�y si� naporowi l�ni�cych kondomini�w rekin�w z City, a iglice Hawksmoora b�yszcza�y w zachodz�cym s�o�cu. Godzin� p�niej, tu� za Greenwich, "Aureole" przybi�a do nabrze�a modnej restauracji. W ogrodzie, pod baldachimem w pasy, rozpocz�� si� bankiet. Ka�dy z okr�g�ych sto��w, przykrytych wykrochmalonym obrusem, nakryto szk�em i migocz�c� srebrn� zastaw� na dziesi�� os�b. Hugonowi przypad�o miejsce obok �ony sekretarza obrony.Po jego drugiej stronie siedzia�a wyj�tkowo atrakcyj na m�oda kobieta w sukience jego ulubionego, ��tocytrynowego koloru. Ale Hugo zapomnia� o ubraniu kobiety, kiedy spojrza� na jej czarne w�osy przyci�te jak u japo�skiej lalki i ujrza�, �e piwne oczy mieni� si� z�otawo. Rzuciwszy szybkie spojrzenie na wizyt�wk� na stole przeczyta�: "Georgie Chase". Hugo najpierw odezwa� si� do kobiety, kt�r� ju� zna�. P�niej si� odwr�ci�, by si� przedstawi� Georgie Chase. - Ja ju� wiem, kim pan jest - powiedzia�a. - Spyta�am, kiedy zobaczy�am pana na pok�adzie "Au reole". Ja te� jestem dziennikark�, chocia� nie tak wspania�� jak pan. Pewnego dnia te� taka b�d�. - Mia�a wtedy dwadzie�cia trzy lata. Hugo mia� dwadzie�cia dziewi��. Oboje wybuchn�li �miechem. 3 Od dziewi�tego roku �ycia w poczuciu to�samo�ci Georgie Chase istnia�a luka, puste miejsce. Przedtem wiedzia�a dok�adnie, kim jest: zdolnym i szcz�liwym najm�odszym dzieckiem wygodnie urz�dzonej ameryka�skiej rodziny. By�a te� pieszczoszk� tatusia. W dzieci�stwie nie zaklasyfikowa�aby swej rodziny do ameryka�skiej klasy �redniej, ale do niej w�a�nie nale�eli. Farma zbo�owo-nabia�owa o powierzchni pi�ciuset osiemdziesi�ciu akr�w, za mias tem Lincoln w Nebrasce, nale�a�a do Chase'�w od pocz�tku wieku. By�a po�o�ona na �agodnie pofa� dowanych pastwiskach, stopniowo zajmowanych przez bankier�w i przemys�owc�w, kt�rzy lubili si� pyszni� domem na wsi, a przy tym m�c �atwo doje�d�a� do pracy. Georgie otrzyma�a imi� po swoim ojcu. Jego za� ojciec zawsze mieszka� w wal�cej si� drewnia nej cha�upie i �ycie farmerskie sprawia�o mu du�� satysfakcj�. Nied�ugo po �mierci starego pana Cha se'a, George porzuci� posad� zast�pcy dyrektora Wytw�rni Konserw Spo�ywczych w Lincoln; zrozu mia�, �e pragnie wr�ci� z rodzin� na farm�. �ycie biznesmena nigdy nie przypad�o George'owi do gus tu. - Co by� na to powiedzia�a, Jane kochanie? - zapyta� �on�, kt�r� uwielbia�. - Farma jest na tyle du�a, �e zapewni nam dostatnie �ycie, a ja nie b�d� musia� wypruwa� sobie flak�w. Mia�bym wi�cej czasu dla ciebie i dziewczynek, a na ganku b�dziesz mia�a co najmniej tyle samo �ycia towarzyskiego co w mie�cie. - Nie mam nic przeciwko temu - odpar�a Jane Chase. - Prosz� tylko o jedno: niech nikt nie oczekuje ode mnie, �e b�d� doi�a krowy. A jednak wygl�da�a jak prze�liczna pasterka, z blond w�osami, r�owobia�� sk�r� i oczami jak z b��kitnej porcelany. Podobnie jak m��, mia�a pogodne i raczej leniwe usposobienie. Pomoc w pro wadzeniu farmy nudzi�aby j�, ale zorganizowanie w pogodnie rozlaz�ym domu bazy �ycia towarzys kiego wydawa�o si� ca�kiem poci�gaj�cym pomys�em. �ycie na wsi by�o o wiele szykowniejsze ni� mieszkanie w mie�cie. �ycie rodzinne Georgie cechowa� spok�j, ciep�o i swoboda. Mia�a prawie pi�� lat, kiedy prze nie�li si� na farm�, a jej dwie siostry chodzi�y ju� do szko�y �redniej. Kiedy wraca�a do domu z przed szkola, pierwsz� osob�, kt�r� chcia�a zobaczy�, by� ojciec. Najwi�ksz� atrakcj� ka�dego popo�udnia by�o towarzyszenie mu w oborach, gdzie nadzorowa� dojenie. Kiedy siostry wyjecha�y na studia, Georgie zosta�a pupilk� rodzic�w, jako jedyne dziecko w domu. Co prawda rozpieszcza� j� tylko ojciec, ale pogodny charakter matki sprawia�, �e odnosi�a si� do c�rki bezkrytycznie. Georgie pozna�a g��bokie szcz�cie dziecka otoczonego tym, co uwa�a�a za niczym nie zm�con� mi�o��. Dwa dni po dziewi�tych urodzinach, kiedy wr�ci�a ze szko�y, matka zawo�a�a j� z werandy: - Chod� Georgie, usi�d� obok mnie na bujance. Do ulubionych miejsc Georgie nale�a�a trzyoso bowa kanapa zawieszona na zielonych wspornikach. Nogi Georgie by�y akurat na tyle d�ugie, �e doty ka�a stopami szerokich desek pod�ogi werandy; kiedy si� odpycha�a, bujanka wychyla�a si� w ty� i w prz�d trzy, czasem cztery razy, a� Georgie musia�a odepchn�� si� znowu. - Mam ci co� do powiedzenia, kochanie - o�wiadczy�a matka. Georgie odepchn�a si� ponownie stopami i razem z matk� ko�ysa�y si� delikatnie w ty� i w prz�d. - Wygl�da�o na to, �e dobrze si� bawisz - powiedzia�a matka - kiedy chodzi�a� z tat� na lunch do s�siedniego domu. W zesz�� niedziel� widzia�am, jak trzyma�a� Francisa za r�k�, kiedy sz�a� nad staw z kaczkami. - Francis Nylor by� przemys�owcem, do kt�rego nale�a�a du�a posiad�o��, oddalona o p� kilometra od domu Chase'�w. - Tylko dlatego, �e wzi�� mnie za r�k� - odpar�a Georgie. Jane Chase podj�a temat z innej strony. - Tata i ja kochamy si�. Zawsze tak b�dzie. Ale wiesz, Georgie, dwojgu ludziom nie jest �atwo by� razem przez ca�e �ycie. By�o inaczej, kiedy ludzie nie �yli tak d�ugo. Ale dzisiaj - znasz to z przy k�adu wielu swoich przyjaci� - ma��onkowie cz�sto przekonuj� si� po dwudziestu latach, �e ju� do siebie nie pasuj�. - Ale ty i tata nie jeste�cie tacy. Ty i tata jeste�cie dla mnie dobrzy - zaprotestowa�a Georgie. - Wiem, kochanie. I ty jeste� dla nas dobra - odpar�a matka. - Ale gdyby�my �yli dalej ze sob�, zacz�liby�my si� k��ci� i przekona�aby� si�, �e nie jeste�my ju� dla ciebie dobrzy. Gdyby�my mieszkali z tat� oddzielnie, mia�aby� po prostu dwa domy zamiast jednego. Wiele ludzi da�oby wszystko, �eby mie� dwa domy. - Ale ja nie chc� dw�ch dom�w - powiedzia�a Georgie. Zesztywnia�a jej szyja i czu�a b�l w ca �ych plecach. Bujanka stan�a w miejscu. Mo�e gdyby odepchn�a si� stop� raz jeszcze, wszystko by �oby jak dawniej i b�l plec�w by ust�pi�. Odepchn�a si� od desek pod�ogi. Lubi�a dotyk desek weran dy, inny ni� wewn�trz domu; to musia�o mie� zwi�zek z przestrzeni� mi�dzy werand� a ziemi�. Geor gie i matka buja�y si� w ty� i w prz�d. - Georgie, tw�j ojciec i ja postanowili�my, �e najlepiej si� stanie, je�li zamieszkamy oddzielnie. Ty i ja wprowadzimy si� do Francisa. Ale ty i tata mo�ecie si� widywa�, ile tylko zechcecie. Wkr�tce po �lubie Jane i Francis Nylorowie postanowili si� przenie�� do Londynu, gdzie Francis mia� obj�� stanowisko naczelnego dyrektora brytyjskiego oddzia�u firmy. Podczas trzech tygodni za mieszania zwi�zanego z przeprowadzk�, Georgie mieszka�a na farmie z ojcem. Kiedy nadszed� mo ment rozstania, oczy George'a Chase'a zaszkli�y si� i gdy �zy zacz�y mu sp�ywa� po twarzy, odwr�ci� g�ow�. Georgie nie p�aka�a. - Wszystko b�dzie dobrze, tato. Mama m�wi, �e mog� wr�ci� na farm� na wakacje. Poza tym mo�emy do siebie pisywa�. Kiedy to m�wi�a, bez �adnego wyrazu na ma�ej twarzyczce, u�wiadomi�a sobie nieznane dot�d uczucie. By�o przeciwie�stwem poczucia rzeczywisto�ci. Pomy�la�a o przestrzeni pod werand�, ale i ona tego nie t�umaczy�a. Georgie czu�a, jakby gdzie� w niej powsta�o puste miejsce, jaka� dziura. Nigdy przedtem tego nie odczuwa�a. Sze�� miesi�cy po przeprowadzce do eleganckiego domu w Londynie, tu� przy Wimbledon Common, Georgie pisa�a w sypialni list do ojca, kiedy wesz�a matka i j� obj�a. - Musz� ci co� powiedzie�, kochanie - powiedzia�a Jane. - Tw�j ojciec umar� wczoraj. Mia� ra ka. Mia� szcz�cie, �e to si� nie przeci�ga�o, tak jak zazwyczaj. Nie cierpia�. Georgie nie p�aka�a. Siedzia�a bez ruchu. Po prostu odszed�.Nawet si� nie po�egna�. Nigdy si� nie dowiedzia�a, czy cierpia�, czy nie. Nigdy nie mia�a okazji, �eby mu powiedzie�, jak bardzo go ko cha�a. B�l by� tak potworny, �e odepchn�a go od siebie. Odczuwa�a jednak istnienie pustej, wypalonej dziury we w�asnym wn�trzu. Francis Nylor by� mi�ym ojczymem. On i Jane sp�dzali najmilsze chwile przy kartach, a wkr�tce ich zdolno�ci bryd�owe, a tak�e pieni�dze i koneksje Nylora zwr�ci�y na nich uwag� �mietanki lon dy�skiego towarzystwa. Nied�ugo po tym, jak przyj�to ich w charakterze go�ci do Klubu Bryd�owego �w. Jakuba w Londynie, zaproponowano im cz�onkostwo, kt�re Nylorowie skwapliwie przyj�li. Kiedy wysuni�to kandydatur� Francisa Nylora na cz�onka "Reform Club", nikt nie g�osowa� przeciw, co mog�oby mie� miejsce w przypadku Anglika - nikt nie �ywi� urazy do Francisa. Georgie, podobnie jak angielskie dzieci, z kt�rymi si� teraz styka�a, cz�ciej ni� matk� widywa�a s�u��c�, kt�rej sypialnia znajdowa�a si� tu� obok. Kiedy sko�czy�a jedena�cie lat, wys�ano j� do pry watnej szko�y z internatem. Georgie nie przej�a si� zbytnio roz��k� z domem rodzinnym; taki los spo tyka� dziewczynki ze wszystkich licz�cych si� rodzin. W pierwszym tygodniu jedna czy dwie dziew czynki p�aka�y w nocy, ale Georgie nic w�a�ciwie nie czu�a. Zawar�a mn�stwo nowych przyja�ni. By�a inteligentna. Wygl�da�a uroczo - szczup�a, z bia�or� �ow� sk�r� matki, piwnymi oczami o z�otawych b�yskach, kt�re kontrastowa�y z ciemnymi, prawie czarnymi w�osami odziedziczonymi po ojcu, sp�ywaj�cymi w d�ugich falach. Nied�ugo po dwunastych urodzinach przy pomocy no�yczek do papieru obci�a pi�tna�cie czy siedemna�cie centymetr�w w�os�w, skubi�c je po par� centymetr�w, a� wszystkie sploty le�a�y roz rzucone na dywanie, a nad uszami Georgie pozosta� tylko kr�tki, prosty pa�. Chocia� nigdy nie s�ysza �a o wspania�ej aktorce, kt�ra w latach dwudziestych by�a przez kr�tki czas przedmiotem kultu, zoba czy�a w dodatku niedzielnym czarno-bia�� fotografi� Louise Brooks i spodoba�a si� jej d�uga grzywka po��czona z kr�tkim paziem. Sama nie zdo�a�a ostrzyc si� z ty�u, ale wyr�czy�a j� kole�anka, pozos tawiaj�c nier�wne zakosy. W ko�cu kierowniczka internatu dosz�a do wniosku, �e najlepszym wyj �ciem z sytuacji b�dzie wys�anie Georgie do prawdziwego fryzjera, kt�ry wyr�wna� grzywk� i boki, a w�osy z ty�u przystrzyg� tak, by uwydatni� �liczny, n�c�cy karczek. Na jego widok m�czy�ni cz�sto si� zastanawiali, w jakim stopniu ta uczennica by�a �wiadoma w�asnego seksapilu. Georgie nie mia�a obsesji na punkcie wsp�zawodnictwa. Bawi� j� duch rywalizacji, posuni�tej a� do prawdziwej nienawi�ci, budz�cy si� w�r�d graczy w krykieta podczas weekendu na wsi; by�o jej ca�kowicie oboj�tne, czy wygra czy przegra w tej grze. Je�li jednak co� j� interesowa�o, jak na przy k�ad wi�kszo�� przedmiot�w, gimnastyka czy tenis - chcia�a by� w tej dziedzinie najlepsza. - Dla nikogo z nas nie by�o zaskoczeniem, �e uzyska�a stypendium z Oxfordu - pisa�a dyrektorka szko�y do matki Georgie. Pierwsz� rzecz�, kt�r� Georgie zauwa�y�a w Oxfordzie, by�o znacznie ostrzejsze wsp�zawod nictwo ni� w szkole; musia�a si� o wiele bardziej przyk�ada�, je�li inni mieli zwr�ci� na ni� uwag�. Do tyczy�o to w jeszcze wi�kszym stopniu �ycia towarzyskiego ni� nauki. Zawar�a znajomo�ci z kole�an kami (nieseksualne) i kolegami (niekt�re seksualne, inne nie). Georgie by�a weso�a lecz niezupe�nie taka jak reszta m�odzie�y. Lubi�a �ycie towarzyskie, ale kiedy nic si� nie dzia�o, czyta�a albo marzy�a. Kilkakrotnie by�a zakochana. Jednak jej zdolno�� mi�o�ci ogranicza� dystans emocjonalny. Ge orgie nie czu�a �alu z tego powodu: mia�a zbroj�, kt�ra chroni�a j� przed zranieniem. R�wnocze�nie jednak sprawia�a, �e Georgie traktowa�a ludzi instrumentalnie. Kiedy j� zawodzili, porzuca�a ich. Jeden z adorator�w by� szczeg�lnie odpowiedni. - Wiem, wiem, moja matka by�aby w si�dmym niebie - powiedzia�a Georgie do Patsy Fawcett. Wkr�tce po tym, jak si� pozna�y w Oxfordzie, zosta�y najlepszymi przyjaci�kami. - Ale jemu w�a�ci wie chodzi o to, �ebym zosta�a przede wszystkim jego �on�. Kiedy twierdzi, �e nie mia�by nic przeciw mojej karierze, sam si� oszukuje. Dlatego musi zosta� odprawiony. Georgie chcia�a powozi� w�asnym rydwanem i uwa�a�a, �e jego blask b�dzie silniejszy po dru giej stronie Atlantyku, mo�e w Nowym Jorku. Chcia�a zosta� dziennikark�. Zawsze lubi�a Angli�, co w istocie oznacza�o Londyn. Wydawano tu wiele gazet o zasi�gu kra jowym oraz eleganckich tygodnik�w. Na firmamencie dziennikarskim stale l�ni� przynajmniej tuzin kobiecych gwiazd, ale mimo to brytyjskie dziennikarstwo nadal pozostawa�o domen� m�czyzn. Je�li kto� mia� co do tego w�tpliwo�ci, wystarczy�o, by rozejrza� si� po dziale wiadomo�ci. Gwiazda redak torki, cho�by w dziedzinie wiadomo�ci podawanych w skr�cie, wci�� jeszcze nie wzesz�a. Nowy Jork wydawa� jej si� idealnym miejscem, nie ze wzgl�du na �ycie na pe�nych obrotach, ale poniewa� to miasto oferowa�o najwi�kszy wyb�r ekskluzywnych magazyn�w. Georgie pragn�a nade wszystko zosta� redaktork� magazynu, w kt�rym mog�aby trzyma� r�k� na pulsie polityki w�adzy - polityki polityk�w, polityki �rodk�w przekazu, polityki pieni�dzy, polityki mody, polityki �wiata lite rackiego - ca�ego tego cholernego kramu. - Chc� by� osob�, kt�ra poci�ga za sznurki marionetek - Georgie zwierzy�a si� Patsy Fawcett. Od �mierci ojca Georgie my�la�a o powrocie do Ameryki wy��cznie w kategoriach kariery. Nig dy nie t�skni�a za Nebrask�. Kiedy czasem, mimowolnie, pojawia� si� w jej my�lach obraz farmy, by� oprawiony w ramk�, jak fotografia z dawnych czas�w. Patsy Fawcett wyros�a w atmosferze rodzinnego bezpiecze�stwa, kt�rego Georgie nie zna�a od wczesnego dzieci�stwa. Ojciec Patsy by� g��wnym s�dzi� S�du Najwy�szego. Patsy by�a oczkiem w g�owie rodzic�w zanim jeszcze jej matka dowiedzia�a si�, �e nie mo�e mie� wi�cej dzieci. Ilekro� kt�ry� z przyozdobionych perukami koleg�w s�dziego Fawcetta pyta� go, czy zamierza wys�a� c�rk� do szko�y z internatem, odpowiada� niezmiennie: - Nie cierpia�em tego, �e wys�ano mnie z domu w wieku dziewi�ciu lat. Moja �ona nie cierpia�a tego, �e wys�ano j� do Cheltenham. Nie widzimy powodu, �eby nasze dziecko ulega�o temu dziwne mu angielskiemu zwyczajowi. Dlatego te� Patsy posz�a do ekskluzywnej londy�skiej dziennej szko�y dla dziewcz�t, po�o�onej o dwadzie�cia minut drogi autobusem od domu Fawcett�w w Kensington. Oczywi�cie, musia�a si� wykaza� �wietnymi wynikami, by m�c ucz�szcza� do St Paul. Mi�dzy dziewi�tym a trzynastym ro kiem �ycia Antonia, jak si� wtedy nazywa�a, wyr�nia�a si� zar�wno w nauce jak i w sportach. Piek�o rozp�ta�o si� wkr�tce po jej trzynastych urodzinach. S�dzia Fawcett zapami�ta� ten dzie� dok�adnie: by� to jeden z ut�sknionych s�onecznych lipc�w; ca�a tr�jka jad�a niedzielny lunch przy tekowym stole na du�ym balkonie, wychodz�cym na tylny ogr�d. �wiat�o s�o�ca s�czy�o si� przez li�cie d�bu padaj�c na miodow� grzywk� Antonii i barwi�c j� z�otem. Piek�o zacz�o si�, kiedy Antonia o�wiadczy�a, �e od tej pory nale�y j� nazywa� Patsy. S�dzia wymieni� spojrzenia z �on�. - Ale Antonia to takie pi�kne imi�, kochanie - zaprotestowa�a pani Fawcett. - Nie odpowiada mi. Rodzice ponownie spojrzeli na siebie. Musieli post�powa� ostro�nie. - Je�li chcesz zmieni� imi� - powiedzia� grzecznie s�dzia - czy nie lepiej poprzedzi� to przemy� leniem? Amerykanie u�ywaj� s�owa "patsy" na okre�lenie koz�a ofiarnego. - Nic mnie to nie obchodzi. Poza tym nikt mnie nie pomyli z koz�em ofiarnym. S�dzia zauwa�y� w buntowniczych oczach c�rki, kt�re z zielonych sta�y si� akwamarynowe, odbijaj�ce si� niebo. St�umi� westchnienie. Oczy Antonii z�agodnia�y, kiedy spojrza�a na matk�. - Przykro mi z powodu r�cznik�w, mamo. Mo�e dam rad� poodpruwa� A. Pani Fawcett, kt�rej dzie� by� ponad norm� wype�niony zaj�ciami, odby�a specjaln� wypraw� do Harrodsa po dwa tureckie r�czniki koloru mi�ty, z wyszytym monogramem "AF", na prezent urodzi nowy dla Antonii. Patsy nadal osi�ga�a dobre wyniki w nauce i sporcie, ale dwie inne sprawy barwi�y rumie�cem jej twarz, kiedy budzi�a si� rano. Jedn� by�a �wiadomo�� w�asnego cia�a, kiedy rozsuwa�a nogi i k�ad�a d�onie na l�ni�cych w�osach koloru miodu rozrzuconych na poduszce. (Rozwa�a�a te� mo�liwo�� na zwania si� Honey, ale uzna�a, �e to zbyt ameryka�skie.) Drugim, pokrewnym, powodem by�o podnie cenie wynikaj�ce z my�lenia o pewnym pi�toklasi�cie z m�skiej szko�y St Paul. Dwa razy w tygodniu, kiedy Patsy wychodzi�a po lekcjach o czwartej, sta� pod platanem na trawniku. Przed powrotem me trem do domu, szli na kaw� na Hammersmith Road. S�dzia odnosi� wra�enie, �e jego �ycie domowe z dnia na dzie� zosta�o zdominowane przez ink linacje Patsy ku temu tr�dzikowatemu m�odzie�cowi. �adna rozmowa w domu Fawcett�w nie mog�a si� oby� bez nowego wyzwania ze strony Patsy. Dlaczego nie wolno jej by�o wychodzi� wieczorami? Dlaczego w sobotni wiecz�r musia�a wraca� do domu wcze�niej ni� wszyscy? Dlaczego ona i ten (przera�aj�cy, zdaniem s�dziego) ch�opak nie mogli zanosi� kubk�w z kaw� na g�r� do jej pokoju? Co by�o nie w porz�dku w paleniu trawki w jej pokoju? Ca�e cztery kolejne lata wed�ug s�dziego by�y piek�em. Przynajmniej po wyje�dzie Patsy do Oxfordu rodzice przestali ponosi� za ni� odpowiedzialno��, co te� ca�a tr�jka przyj�a z ulg�. Pani Fawcett odkry�a ze zdziwieniem, �e zasada "czego nie wida�, tego nie ma" rzeczywi�cie funkcjonuje. Mimo to, niepokoi�a si� czasem impulsywn� natur� c�rki. Cie szy�a si�, �e Patsy nie zmienia�a ch�opc�w jak r�kawiczki, ale jednocze�nie czu�a si� za�enowana in tensywno�ci�, z jak� c�rka kocha�a. Nie spos�b by�o przewidzie�, jak d�ugo Patsy pozostanie zakochana. Czasami trwa�o to rok lub dwa, kiedy indziej najwy�ej miesi�c. Kiedy to ona nudzi�a si� partnerem lub zakochiwa�a si� w kim� innym, nie zawsze zwraca�a uwag� na to, jak bardzo czu� si� porzucony. Kiedy to j� zostawiano, wpa da�a w silne przygn�bienie. - Nie powinna� pozwala�, �eby jaki� prostak mia� wp�yw na twoje emocje. Do diab�a z nim - m�wi�a jej Georgie. Georgie pr�bowa�a nauczy� Patsy w�asnej techniki. - W�� mask�: udawaj, �e nic ci� to nie obchodzi, �e ci� sp�awi�. Przekonasz si�, �e maska ma wp�yw na twoje wn�trze i naprawd� mniej si� wtedy martwisz. - Ale to u mnie nie dzia�a - zawodzi�a Patsy. - Dlatego, �e si� odpowiednio nie dystansujesz. To mo�e nie zadzia�a od razu w stu procentach, ale zadzia�a. Powtarzaj sobie tylko: Nie pozwol�, �eby ten kutas kontrolowa� moje uczucia. Nied�ugo po opuszczeniu Oxfordu Patsy i Georgie postanowi�y wynaj�� wsp�lnie mieszkanie w Londynie. Wydawa�o si� logiczne zacz�� poszukiwania w Notting Hill Gate, gdzie mia�y szans� znale�� mieszkanie, na kt�re mog�y sobie pozwoli�, w odrestaurowanym domu,wci�� raczej obskur nym ni� odnowionym. Ta dzielnica cieszy�a si� popularno�ci� w�r�d m�odej londy�skiej inteligencji, a ponadto dziewcz�ta mia�y st�d �atwy dojazd metrem do pracy - Georgie do "Harper's", a Patsy do Jonathana Cape'a. Dodatkow� atrakcj� Notting Hill Gate stanowi�a blisko�� domu Fawcett�w. Kiedy Patsy odwie dza�a rodzic�w, cz�sto zabiera�a ze sob� Georgie. - Twoja rodzina ma to wszystko, czego nie ma moja - m�wi�a Georgie bez �alu. By�o to proste stwierdzenie faktu. Spytana czy jest zazdrosna, odpowiedzia�aby: "nie". Tak d�ugo �y�a, bez zwi�zk�w rodzinnych, �e wyobra�a�a sobie, �e nigdy nie chcia�aby ponosi� odpowiedzialno�ci za �ycie rodzinne. A jednak ka�da wizyta u Fawcett�w by�a �wi�tem. Georgie nie tylko ich szanowa�a: pokocha�a ich bardziej, ni� kocha�a jak�kolwiek starsz� od siebie osob�, odk�d sko�czy�a dziewi�� lat. - Oni nigdy nie dotykaj� si� w obecno�ci innych - powiedzia�a do Patsy - a mimo to zawsze sprawiaj� wra�enie idealnie dobranej pary. Nie znam drugiego takiego ma��e�stwa. W tym samym czasie, gdy Georgie zacz�a si� wspina� w hierarchii "Harper's", Patsy sp�dza�a mo�e zbyt wiele czasu na zape�nianiu notesu komiksami, kt�rych bohaterami byli autorzy redagowa nych przez ni� tekst�w. - Autorzy traktuj� tematy artyku��w tak cholernie powa�nie, chocia� to najcz�ciej same bzdury - m�wi�a do Georgie. Na widok szkic�w Patsy, Georgie wybuchn�a �miechem. - Powinna� zapisa� si� do szko�y wieczorowej i wzi�� kilka prawdziwych lekcji - poradzi�a przy jaci�ce. Jednak Patsy nie mia�a na to czasu; by�a zakochana. - No, jedno jest pewne - powiedzia�a rankiem, po zerwaniu z m�czyzn�, kt�rego ub�stwia�a przez osiemna�cie miesi�cy. - Bez wzgl�du na to jak bardzo si� zakocham nast�pnym razem, Georgie, nie wyjd� za m��, dop�ki moja mi�o�� nie przetrwa trzech lat. Kilkakrotnie spotyka�a si� z cz�onkami parlamentu i przekona�a si�, �e wszyscy bez wyj�tku s� beznadziejni. - Cz�owiek ma nadziej�, �e si� oka�� ekscytuj�cy i czaruj�cy, a to tylko nad�te �winie. Potem pozna�a Iana Lonsdale'a. Jego ironia i samodzielno�� momentalnie przyci�gn�y Patsy. Podoba�o jej si�, �e wiedzia�, dok�d zmierza, nie robi�c wok� tego wielkiego szumu. Fakt, �e lekko utyka�, jeszcze bardziej przydawa� mu atrakcyjno�ci. Jego ojciec s�u�y� w koloniach i Ian mia� pi�� lat, kiedy oboje rodzice umarli na malari� w Ro dezji. Wychowyali go dziadkowie w wygodnym domu w Derbyshire. Wypadek wydarzy� si�, kiedy Ian by� w ostatniej klasie. To on prowadzi� i, co nietypowe dla kie rowcy, by� jedynym, kt�ry powa�nie ucierpia�. Le��c w szpitalu przez dziesi�� kolejnych miesi�cy, by� szcz�liwy, �e m�g� wini� tylko siebie samego. Nigdy nie uchyla� si� przed odpowiedzialno�ci�. Mimo pi�ciu operacji, noga nie wygoi�a si� nale�ycie. Musia� zrezygnowa� z lekkiej atletyki, w kt�rej przedtem odnosi� sukcesy. Mo�e dlatego w Oxfordzie zacz�� przywi�zywa� tak du�� wag� do podboj�w seksualnych. A mo�e to by�o zwyczajnie jego stare dobre id. Tak czy inaczej, fakt, �e by� zakochany, nie powstrzymywa� Iana od sypiania z innymi dziewczynami. Jego utykanie czyni�o go tylko bardziej poci�gaj�cym. Z d�ugimi ciemnymi w�osami, szarymi oczami i wysokim wzrostem by� przystojny, a kobiety robi� si� podejrzliwe, kiedy m�czyzna jest zbyt przystojny. Lekka niedoskona�o�� u partnera dodaje im poczucia pewno�ci. Po uko�czeniu studi�w w Oxfordzie Ian za�o�y� w�asn� firm� komputerow� w �rodkowej Ang lii. By� pewny siebie, kompetentny i dopisywa�o mu szcz�cie. Interes rozwija� si� doskonale. W wieku dwudziestu pi�ciu lat uczyni� pierwsz� pr�b� wej�cia w szeregi parlamentu. Po czte rech latach, zdobywszy ostrogi w walce o nieosi�galny fotel, dosta� szans� ubiegania si� o dost�pne stanowisko. Jego partia nie uzyska�a wi�kszo�ci w wyborach, ale Ian zosta� wybrany w Shurston. W ci�gu nast�pnych miesi�cy jego reputacja w parlamencie ros�a. Wtedy pozna� Patsy. Kiedy zobaczy� grzywk� barwy miodu, zielone oczy i zuchwa�e spojrzenie, z trudem si� po wstrzyma�, by jej nie dotkn��. Wkr�tce po tym, jak uda�o mu si� zaci�gn�� Patsy do ��ka, przekona� si�, �e jest zakochany w nieznany mu dot�d spos�b. - Nie znios�abym - powiedzia�a pewnej nocy, kiedy le�eli spoceni, a Patsy trzyma�a mu r�k� na piersi - gdyby� robi� to z kim� innym. Ian nie odpowiedzia�. - Nigdy nie poci�gali mnie dwaj m�czy�ni jednocze�nie - doda�a. - Nie wyobra�am sobie, �e mog�abym by� do tego zdolna. Nadal milcza�. Wspar�a si� na �okciu, by m�c spojrze� na jego twarz. Ian dotkn�� jej wilgotnych w�os�w roz rzuconych na ramionach. U�miechn�� si� k�cikami ust, dotykaj�c ciemnych rz�s okalaj�cych zielone oczy. Kocha� jej swobodn� niewinno��, kt�ra nast�powa�a po koncentracji, z jak� dochodzi�a do or gazmu. - M�wi�e�, �e nigdy nie chcia�e� si� z nikim �eni� - powiedzia�a. - Czy to znaczy, �e nie zech cesz... - Zawaha�a si�. Oboje wiedzieli, co mia�a na my�li. - P�jd� si� umy� - powiedzia�. - Mo�e wypijemy szklaneczk� przed snem, zanim odwioz� ci� do Notting Hill? Nie musimy si� jeszcze ubiera�, ale chod� do salonu, to porozmawiamy. - Je�li ma to by� powa�na rozmowa, chyba lepiej b�dzie, je�li co� na siebie w�o�� - odpar�a. Usiedli ubrani na sofie, z dwiema szklankami whisky z wod� sodow� na stoliku do kawy. Na tychmiast przeszed� do sedna. - Mo�esz uzna�, �e pragn� jednego i drugiego. Wiem, do kurwy n�dzy, co mi teraz powie, po my�la�a Patsy. Pod wzgl�dem manier Ian by� nieodrodnym synem swojej klasy spo�ecznej. Zmuszony do roz mowy na temat w�asnych uczu�, wola� to robi� tak, jakby prowadzi� negocjacje handlowe. Jednak je go pozorny ch��d by� myl�cy: w �adnej mierze nie by� wolny od emocji. - M�wisz, �e nigdy nie poci�gali ci� seksualnie dwaj m�czy�ni jednocze�nie. Mam w Bogu nadziej�, �e ju� nigdy nie b�dzie ci� poci�ga� nikt inny ni� ja, Patsy. Postaram si� temu zapobiec. - Przerwa� na chwil�, po czym ci�gn�� tonem nie pozbawionym autoironii: - �atwo by mi by�o teraz ci� zapewni�, �e ju� nigdy nie przytrafi mi si� �adna przygoda. Musz� przyzna�, �e w chwili obecnej nic nie wydaje mi si� bardziej nieprawdopodobne. Ale nie podoba mi si� pomys� sk�adania ci gwarancji na pi�mie. Patsy poczu�a, �e krew uderza jej do twarzy, ale dalej s�czy�a swoj� whisky. Do cholery, nie mia�a zamiaru przyznawa� si� przed nim, �e �zy szczypa�y j� w oczy. Rany boskie, i to ma by� roz mowa doros�ych ludzi. Nada�a twarzy zr�wnowa�ony, doros�y wyraz. - Mog� ci natomiast zagwarantowa� - m�wi� - �e je�li kiedykolwiek, z powodu niedojrza�o�ci, m�skiej pr�no�ci czy innej, B�g wie jakiej s�abo�ci charakteru, przytrafi mi si� ma�a przygoda, nie wywrze ona �adnego wp�ywu na nasz zwi�zek. I nie sta�oby si� to w spos�b, kt�ry m�g�by zrani� two j� dum� czy pr�no��. Jakkolwiek chcesz to nazwa�. Nigdy Wiedzia�, �e Patsy nie chce tego s�ucha�. Mimo to, by� przekonany, �e musi co� ustali�, je�li ma j� unikn�� kl�ski. Nie potrafi� sobie bowiem wyobrazi� sp�dzenia reszty �ycia w wierno�ci. M�g�by doda�, �e ewentualne romanse na boku jeszcze bardziej wzmocni�yby jego mi�o�� do niej, ale ta kwes tia sprawia�a wra�enie zbyt haniebnej, mimo �e mog�a by� zgodna z prawd�. - Wiesz, jak zimne jest to, co m�wisz? - spyta�a. - Nape�nia mnie obrzydzeniem. Chyba opusz cz� ci� na kilka minut, �eby zwymiotowa�. Z tego co m�wisz, wynika, �e ja jestem monogamiczna, a ty nie, tote� powinnam stan�� ponad tak przyziemnymi uczuciami jak zazdro��, kiedy ty b�dziesz r�n�� jakie� wyw�oki. A z tego, co widz� - doda�a mimochodem - ka�da �licznotka, kt�ra chce zosta� sekretark� cz�onka parlamentu, szuka m�a albo ch�opa do ��ka. Ian odwr�ci� si� i spojrza� na profil Patsy. Widzia� tylko jedno zielone oko, ale domy�la� si�, �e oba strzelaj� bia�ymi iskrami. Znowu uni�s� k�ciki warg. Widzia� doskonale, jak obra�liwa si� jej wy da�a jego propozycja. - Zapomnijmy o tym - powiedzia�. - By�em os�em. Zaledwie po czterech miesi�cach od poznania Iana Lonsdale, Patsy wysz�a za niego za m��. Nie chcia�a tradycyjnej sz�stki ma�ych dzieci, druhen i pazi�w. Towarzyszy�a jej tylko Georgie. �lub odby� si� w modnym ko�ciele �w. Jerzego na Hanover Square. Fawcettowie urz�dzili przy j�cie w hotelu Hyde Park, ale m�odo�e�cy i go�cie dotarli na miejsce znacznie p�niej, ni� si� spo dziewano. Policja otoczy�a kordonem Grosvenor Square oraz wszystkie prowadz�ce do niego ulice. Przyjecha�y karetki pogotowia. Psy w�szy�y pod zaparkowanymi samochodami, a oddzia� saper�w systematycznie rozcina� poskr�can� stert� z�omu, kt�ra niegdy� by�a l�ni�cym BMW Poniewa� w tym samym momencie, kiedy organista u �w. Jerzego wyci�ga� wysokie rejestry marsza weselnego, ponad kilogram Semtexu eksplodowa� pod BMW zaparkowanym o kilka ulic dalej, zabijaj�c m�czyzn� i kobiet� przypadkowo przechodz�cych nie opodal. 4 Poniewa� Georgie prowadzi�a bardzo intensywne �ycie towarzyskie, ludzie s�dzili, �e le�y to w jej charakterze. W istocie nadal lubi�a samotno�� wieczorami czy podczas weekend�w. Ma��e�stwo Patsy oznacza�o konieczno�� znalezienia nowej sublokatorki na mieszkanie, zbyt du�e dla jednej oso by. Ta my�l by�a dla Georgie niezwykle przykra. Pewnego wieczoru, kiedy Ian wyszed� do parlamentu, Georgie i Patsy jad�y razem kolacj� na mie�cie. - Znasz to mieszkanie w suterenie w domu mamy i taty? - spyta�a Patsy. - Ma tylko jedn� sypial ni�. Lokator wraca do Francji za dwa tygodnie. Mo�e si� tam wprowadzisz? Mimo �e mieszkanie ma oddzielne wej�cie, ja nie mog�abym mieszka� razem z rodzicami, ale dla ciebie by�oby chyba w sam raz. S�dzia i jego �ona, oboje jeszcze przed pi��dziesi�tk�, mieli wi�cej obowi�zk�w ni� Georgie. Od czasu do czasu spotyka�a si� z nimi na drinka, jedli razem albo wpadali na siebie przed domem. Georgie, kt�ra nigdy nie szuka�a rodziny, odk�d jej w�asna zosta�a zmieciona przez los, cieszy�a si� �yciem rodzinnym u Fawcett�w. Cz�sto bezpo�rednio z pracy sz�a na jakie� przyj�cie literackie, z kt�rych wi�kszo�� okazywa�a si� okropna; jeden zadufany pisarz przechwala� si� przed drugim, agenci i wydawcy rywalizowali ze sob� z agresywnym wdzi�kiem. Zacz�a romans ze znanym krytykiem literackim, kt�ry nie dopusz cza�, by jego ma��e�stwo nadmiernie kr�powa�o mu ruchy. P�niej doda�a do kolekcji znanego dzien nikarza politycznego. Opracowywa� kolumn� towarzysk� w gazecie Bena Franwella "Rampart", i to on zabra� Georgie na przyj�cie na "Aureole". Kiedy pokaza� jej nowego sekretarza spraw wewn�trz nych, rozmawiaj�cego z Hugonem Carrollem na pok�adzie dziobowym, Georgie postanowi�a, �e po rozmawia z Hugonem jeszcze przed ko�cem wieczoru. Nie chodzi�o tylko o to, �e by� niezwykle przystojny. W r�wnym stopniu liczy� si� fakt, �e mia� znacznie wi�cej koneksji ni� jej dotychczasowi kochankowie. Ten, kt�ry zaprosi� j� na "Aureole", by� grub� ryb� w �rodowisku brytyjskich polityk�w i w �rodkach przekazu, ale w Ameryce nikt o nim nie s�ysza�. Kiedy Georgie dowiedzia�a si�, �e przy kolacji ma siedzie� obok Hugona Carrolla, poczu�a, �e odnalaz�a kluczowy fragment uk�adanki. Teraz musia�a go umie�ci� tam, gdzie pasowa�. Jego dobre maniery nakazywa�y, by podczas kolacji dzieli� sw�j czas pomi�dzy obie s�siadki przy stole. Ilekro� jednak rozmawia� z �on� sekretarza obrony, cz�� jego umys�u my�la�a o siedz�cej po jego drugiej r�ce dziewczynie w cytrynowo��tej sukience. Jej beztroska �mia�o�� k��ci�a si� z de likatn� twarz� i w�osami jak u japo�skiej lalki. Pod koniec kolacji, kiedy Ben Franwell i jego sze��dziesi�ciu go�ci uda�o si� wzd�u� nabrze�a w kierunku "Aureole", Hugo i Georgie wci�� rozmawiali. Franwell podszed� do nich. - Hugo, czy znasz polityka z partii opozycyjnej, kt�ry tu idzie? - zagadn�� z natarczyw� weso �o�ci�. Wiecz�r si� uda� i Franwell by� w nastroju ekspansywnym. Georgie wybuchn�a �miechem. Cz�onkiem parlamentu, kt�rego Franwell przedstawia� Hugo nowi, okaza� si� Ian Lonsdale, a obok niego sta�a Patsy Patsy mrugn�a do Georgie konspiracyjnie; przed kolacj� plotkowa�y na statku przy szampanie. Jednak ani Patsy, ani Ian nie spotkali wcze�niej Hugona. Polityk i dziennikarz natychmiast zacz�li rozmow�. - Od trzech tygodni czytamy, �e nowy sekretarz spraw wewn�trznych jest pierwszy po Bogu - powiedzia� Ian. - Tw�j wczorajszy artyku� by� jedynym, kt�ry ukazuje g��bi� jego p�ytko�ci. Hugo odpowiedzia� �miechem. - W�a�nie m�wi� mi przed kolacj�, �e go ca�kowicie nie zrozumia�em. - Ca�kowicie go zrozumia�e�. - Wiem. - Zdaje si�, �e tw�j wielbiciel-komentator polityczny jest wkurzony - powiedzia�a Patsy do Ge orgie przyciszonym g�osem. - Wpad�am na niego przed minut� i powiedzia� tylko: - Do czego, do cho lery, zmierza Georgie? - To dobre pytanie - odpar�a Georgie, patrz�c na Hugona zaj�tego rozmow� z Ianem. - Spytaj mnie o to znowu za kilka dni. P�niej odszuka� j� dziennikarz z "Ramparta" i wesz�a z nim na pok�ad. Dopiero kiedy przycu mowano z powrotem do Charing Cross i pasa�erowie zacz�li wysiada� na l�d, ponownie zobaczy�a Hugona. Jeszcze nim si� odwr�ci�a, wiedzia�a, �e osob�, kt�ra przyciska si� do niej w t�umie, jest Hu go Carroll. - Ci�gle nas rozdzielaj� - powiedzia�. - B�d� musia� co� z tym zrobi�. - Je�li nawet podejrzewa�, �e m�czyzna stoj�cy u boku Georgie jest jej partnerem, zignorowa� go. - Zadzwoni� do ciebie do

O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!