695

Szczegóły
Tytuł 695
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

695 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 695 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

695 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Autor: Wincenty Kad�ubek Tytul: Kronika Polska (fragmenty) Zyl pewien ubozuchny syn Chosciska, kt�remu na imie bylo Piast, a zonie jego Rzepica. Oboje bardzo niskiego urodzenia, biedni, nic sie nie liczacy, za to wspaniali zamilowaniem do nieskalanego zycia, a w porywie do czynienia milosierdzia tak bardzo gorliwi, ze ich skromniutki dobytek sam w sobie nic nie znaczacy nieraz sie powiekszal od nakladu goscinnosci. Kt�z nie dziwilby sie, kt�z nie zdumiewalby, ze sie cos zmniejsza od przyrostu lub ze sie zwieksza od ubytku. Jest to bowiem to samo, co czerniec od bialosci albo bielec od czerni. Szeroka hojnosc sprawila, iz mienie tak szczuple, mienie nic prawie nie znaczace uroslo. Dwom bowiem przybyszom, odpedzonym od bramy Pompiliusza, nie odm�wiono wejscia do chaty tych biedak�w. Powitanych serdecznym usciskiem domownicy zapraszaja, by zasiedli do stolu. Poprosiwszy ich o wyrozumialosc dla skrajnego ub stwa, podaja zakaske i odrobine piwa. Blagaja, by nie zastanawiali sie, co im sie ofiaruje, ani ile, ani od kogo, lecz w jaki spos�b i z jakim uczuciem. "Chciec - powiadaja - zalezy od nas, wykonac nie jest w naszej mocy. Oby to, co zebrane ze spadajacych klos�w na poswiecenie kedzior�w pacholecia, na ofiary pierwszych postrzyzyn, posluzylo wam na zdrowie; chocby temu brakowalo milego smaku, nie brak jednak przyjemnej slodyczy uczucia". Na to oni: "Wasza zyczliwosc nadaje godnosc waszemu uczynkowi; ile bowiem ktos zamierza, tyle [tym samym] czyni; i nie moze byc niesmaczne to, co jest zaprawione sola milosci, co jest skropione miodem [plynacym] z serca". Co ujmujace, co mile, co zbozne? Dobra to wola. Czynu niklego zdzbla zlota pokrywa chec. Gdy oni zasiedli, widziano, ze napoju przybywa, ze potrawy mnoza sie tak, ze objetosc pozyczonych zewszad naczyn nie wystarczyla, aby je pomiescic. I nie dawalo sie ich uszczuplic nawet najdluzszym pozywianiem sie rozlicznych biesiadnik�w, kt�rych goscie kazali tam sprosic wraz z dostojnikami i kr�lem Pompiliuszem. W tak wielkim przeto i swietnym zgromadzeniu goscie postrzygli Siemowita, a uroczystosc przyszlego kr�la doznala poswiecenia wr�zebnym cudem. On [to] jakby wsr�d martwych popiol�w nie tylko iskre chwaly Polak�w wzniecil, lecz niesmiertelne miano Polski niemal miedzy znaki zodiaku wpisal. Nie tylko bowiem przywolal znowu do siebie te plemiona, kt�re przedtem odpadly z powodu gnusnosci Pompiliusza, lecz wcielil do swego panstwa inne jeszcze kraje, przez innych nie tkniete. Dla nich ustanowil dziesietnik�w, piecdziesietnik�w, setnik w, kolegium trybun�w, tysiecznik�w, wojewod�w, naczelnik�w miast, druzynnik�w, rzadc�w i w og�le wszelkie wladze.