Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Zobacz podgląd pliku o nazwie 6867 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
BOGUS��AW RADZIWI����
AUTOBIOGRAFIA
EDYCJA KOMPUTEROWA: WWW.ZRODLA.HISTORYCZNE.PRV.PL
MAIL:
[email protected]
MMIII�
Powstanie �Autobiografii",
jej �r�d�a i stosunek do anonimowego ��ywotu",
zachowane redakcje i r�kopisy, zasady ich edycji
Czytaj�c uwa�nie Autobiografi� zauwa�amy, �e opracowa�
j� Bogus�aw nie tylko w celu usprawiedliwienia si� przed
spo�ecze�stwem polskim z zarzutu zdrady i przej�cia na
s�u�b� obc�, lecz tak�e dla uzasadnienia swych praw do
bu�awy, wynikaj�cych nie z zas�ug jego lub jego przodk�w,
lecz z osobistych kwalifikacji i wielkiego do�wiadczenia
wojskowego. St�d tyle miejsca po�wi�ci� Bogus�aw w tym
dzie�ku otrzymanym stopniom wojskowym i prowadzonym
przez siebie kampaniom. Nawet og�lna koncepcja w�asnej
sylwetki, polegaj�ca na przedstawieniu siebie przede
wszystkim jako nieustraszonego rycerza, pojedynkuj�cego
si� nawet z ni�szymi od siebie stanem, zwi�zana by�a
wyra�nie z d��eniem do wykazania swych praw do bu�awy.
Wra�enie to pot�guje odnalezienie przy r�kopisach kolejnych
redakcji Autobiografii dw�ch brulionowych memoria��w,
kt�re wysz�y spod r�ki samego ksi�cia Bogus�awa,
zatytu�owanych: Jako i kt�rego roku do funkcyj wojennych
by�em awansowany oraz Kiedym wojn� traktowa� pocz�� i w
kt�rychem by� wojennych okazyjach. Memoria�y te pozosta�y
w brulionach i p�niej nad nimi ju� nie pracowano, gdy�
tre�� ich uwzgl�dniona zosta�a w Autobiografii, kt�ra w swej
najobszerniejszej, czwartej redakcji pomin�a jedynie
dok�adny wykaz podkomendnych Bogus�awa i niekt�re
stoczone przez niego potyczki i odbyte wyprawy wojenne.
Pomys� opracowania memoria��w uzasadniaj�cych prawa
ksi�cia Bogus�awa do bu�awy powsta� najwcze�niej po
�mierci Paw�a Jana Sapiehy (zm. 30 grudnia 1665 r.), gdy�
ju� 18 stycznia 1666 r. Bogus�aw posy�a� do Warszawy �prosz�c
Kr�la J. M. o wojew�dztwo wile�skie i o bu�aw� wielk�" dla
siebie lub dla brata Micha�a Kazimierza. Wakanse te by�y nie
obsadzone a� do sejmu, kt�ry rozpocz�� si� 9 listopada
1666 r.1 O poprzednich, nieudanych staraniach o bu�aw�,
prowadzonych od stycznia do wrze�nia 1663 r., brak nawet
wzmianki, gdy� ca�y ten okres zosta� w Autobiografii po
prostu pomini�ty. Autobiografi� doprowadzi� ksi���
Bogus�aw do 18 pa�dziernika 1666 r., to jest do dnia swego
powrotu z Litwy do Kr�lewca. Jest to zarazem
najwcze�niejsza mo�liwa data powstania zar�wno samej
Autobiografii, jak i obu memoria��w. Najp�niejsz� dat� jej
powstania odczytujemy w tek�cie, w kt�rym Jan Leszczy�ski
wyst�puje jeszcze jako podkanclerzy,2 podczas gdy zosta� on
w listopadzie lub grudniu 1666 r. na sejmie kanclerzem, a Jan
Kazimierz jest �tera�niejszym kr�lem".3
Mo�emy zatem przypu�ci�, �e ksi��� zasiad� do opracowywania
swej Autobiografii i obu memoria��w bezpo�rednio po
powrocie z Litwy, 18 pa�dziernika, pod wra�eniem zarzut�w,
z jakimi zetkn�� si� on lub jego s�udzy i wsp�pracownicy na
sejmiku w Wi�komierzu, na kt�rym obrany zosta� we wrze�niu
t.r. pos�em, lub w czasie pobytu w Wilnie. Potrzeb� opracowania
podobnego dzie�a podniesiono zapewne na wsp�lnej
konferencji obu Radziwi���w, Bogus�awa i Micha�a Kazimierza,
w Wilnie w dniach 2�5 pa�dziernika.
Nie znale�li�my �adnego �ladu pos�ugiwania si� Autobiografi�
w celach propagandowych za �ycia ksi�cia
Bogus�awa. Nie zosta�a nigdy przekazana do druku, a tekst
nawet czwartej, ko�cowej redakcji, posiada, co prawda
nieliczne, opuszczenia � g��wnie dat i nazwisk, kt�re nigdy
nie doczeka�y si� uzupe�nienia.
Mo�emy zatem przypu�ci�, �e w momencie ko�czenia prac
redakcyjnych nap�yn�y do Kr�lewca wiadomo�ci z
Warszawy, kt�re sk�oni�y ksi�cia do zaniechania zamiaru
publikowania swej Autobiografii.4
Pos�u�enie si� Autobiografi� jako �rodkiem propagandowym
by�o tylko jednym z cel�w, kt�rymi kierowa� si� ksi���
Bogus�aw podejmuj�c trud zbierania i opracowywania materia��w
autobiograficznych. G��wnym celem by�o zebranie
materia��w i swego rodzaju instrukta�, jak nale�y przedstawi�
jego �ycie, przeznaczony dla osoby, u kt�rej Bogus�aw
zam�wi� opracowanie swej biografii. Zajmowa� si� tym m.in. 30 pa�dziernika 1666 r. przede wszystkim �do pewnej ksi�gi,
kt�r� kto� Domowi naszemu przypisuje".5 Autobiografia zast�powa�a
jedynie dora�nie owo zam�wione dzie�o, kt�re w
tych latach powoli powstawa�o pod pi�rem zaufanego
wsp�pracownika ksi�cia, Samuela Przypkowskiego. Przypkowski
by� ju� autorem Apologii Janusza Radziwi��a,
wydanej drukiem po marcu 1657 r.6 Opracowania i wydania
jej domaga� si� niegdy� Jan Mierze�ski. W li�cie do
Bogus�awa Radziwi��a pisa� w marcu 1657 r.: �pytaj�, czemu
defensio [obrona niewinno�ci ksi�cia Janusza � T.W.] in
publicum nie wysz�a i ksi�dz Arnolf powiada�, �e i pos�owie
holenderscy barzo si� o ni� pytaj�. Zaczym racz W. Ks.
Mi�o�� prosi� J. M. pana Przypkowskiego, �eby nad ni�
posiedzia�, z gotowej tylko quondes wyrzuciwszy, a
obiekcyjom �wie�o refutacyj� uczyniwszy et inquietatem
facti w rekuperowaniu d�br nieboszczykowskich
pokazawszy."7 Istnia�y zatem dwie redakcje Apologii, z
kt�rych opublikowano tylko p�niejsza.
Pierwszy �lad zbierania przez ksi�cia materia��w autobiograficznych,
zapewne dla Samuela Przypkowskiego, znajdujemy
w li�cie ksi�cia do (Jana) P�kalskiego z 24 sierpnia
1665 r. Prosi� on starego s�ug� jeszcze swego ojca o przeczytanie
�wszystkich pism i ordynans�w swoich i wszystkie peryjody,
w kt�rych intencyjej mojej si� dosy� sta�o, ponotowawszy
pos�a� mi je, drugie za�, kt�ryche� do egzekucyjej
nie przywi�d�, tak�e mi poszlesz".8 W przesz�o rok p�niej,
30 pa�dziernika 1666 r., prosi� innego swego s�ug�,
Benedykta Olszewskiego, kt�ry by� przy nim stale od sejmu
koronacyjnego 1648 r., o wynotowanie, na kt�re sejmy
ksi��� by� pos�em, zw�aszcza z Drohiczyna i Bra�ska, a tak�e
z Liwu i z Nowogr�dka, kt�rego roku otrzyma� Bar i Bra�sk,
�bo to ma s�u�y� do pewnej ksi�gi, kt�r� kto� Domowi
naszemu przypisuje".9 Byliby�my zupe�nie pewni, �e tym
kim� jest Samuel Przypkowski, gdyby nie inicjatywa podj�ta
w tym czasie przez ksi�dza Schaffgotscha, proboszcza i
administratora biskupstwa wroc�awskiego, kt�ry �genealogi�
nasz� chce �wiatu na widok wyda�". Z pro�b� o materia�y do
genealogii zwr�ci� si� ksi�dz Schaffgotsch do Bogus�awa za
po�rednictwem ksi�dza Judyckiego, archidiakona
pomorskiego. Bogus�aw odpisa� mu 16 czerwca 1665 r., �e
wobec utraty archiwum Domu radziwi��owskiego w
Tykocinie m�g� jedynie arbor (= drzewo) Domu swego �u
niekt�rych dawnych przyjaci� i s�ug domowych zasi�d�" i to
posy�a Judyckiemu.10 Do tych s�ug domo- wych ksi�cia nale�a� bez w�tpienia Jan P�kalski, autor Memorabili�w,
kt�ry jednak�e jeszcze do 24 sierpnia 1665 r.
nie udzieli� swych materia��w ksi�ciu, gdy� Bogus�aw tego
dnia upomina� go: �Na owe punkta, kiedym si� rodzi� i
siostry moje, dziwuje si�, �e mi nie odpisujesz."11
Ksi�dz Schaffgotsch uk�ada�, jak wynika z powy�szego listu
Bogus�awa do ksi�dza Judyckiego, tylko drzewo genealogiczne
Domu Radziwi���w. Materia�y biograficzne zbiera�
zatem Bogus�aw do innej ksi�gi. By� mo�e jednak inicjatywa
ksi�dza Schaffgotscha mia�a wp�yw na decyzj� ksi�cia podj�cia
prac nad sw� biografi� i zam�wienia jej u Samuela
Przypkowskiego, gdy� zastanawiaj�ca jest zbie�no�� chronologiczna
obu tych inicjatyw.
Autobiografia sta�a si� g��wnym �r�d�em �ywotu, nad kt�rym
pracowa� co najmniej od 1667 r. Samuel Przypkowski,
pisz�c bez w�tpienia po �acinie. Uko�czenia tej pracy ksi���
Bogus�aw nie doczeka� si�, gdy� zmar� 31 grudnia 1669 r.
Gdy w p� roku p�niej, 19 czerwca 1670 r., zmar� r�wnie�
Samuel Przypkowski, tekst �ywotu nie by� nadal gotowy.12
Anonimowy autor po�miertnej biografii ksi�cia, wyg�oszonej
6 maja 1670 r. na Uniwersytecie Kr�lewieckim, kt�remu
zmar�y ksi��� zapisa� sw� bibliotek�, pos�u�y� si� wobec
tego Autobiografi� do u�o�enia swej przemowy.13
Po �mierci Przypkowskiego powierzono kontynuowanie
pracy nad �ywotem, zwanym Historia vitae defuncti
Principis, anonimowemu autorowi, a w maju 1671 r.,
wskutek zmiany koncepcji dzie�a, polecono mu pisanie pracy
od nowa (de nova radice). Zosta�a uko�czona dopiero przed
24 lipca 1674 r.14 Zachowa�a si� w oryginale i w przek�adzie
polskim w dw�ch osiemnastowiecznych r�kopisach, z
kt�rych jeden, k�rnicki, sta� si� podstaw� edycji Antoniego
Popli�skiego.15
Ustalanie autorstwa �ywotu Bogus�awa Radziwi��a na podstawie
analizy tekstu jest prac� bezowocn�. Do tekstu tego
zosta�y wcielone przede wszystkim obszerne partie Autobiografii,
kt�rej zwi�zek z �ywotem jest wyra�ny, mimo �e bezpo�redni�
analiz� zale�no�ci stylistycznych utrudnia niedost�pno��
�aci�skiego oryginalnego �ywotu, kt�rego staropolski
�ywot stanowi tylko przek�ad. Poza Autobiografi� autor
�ywotu pos�u�y� si� relacjami os�b z otoczenia ksi�cia Bogus�awa.
Sk�adali je niegdy�, na �yczenie samego Bogus�awa,
Jan P�kalski i Benedykt Olszewski. W �ywocie znajdujemy
wyra�ne �lady zu�ytkowania relacji przedstawiaj�cej poje- dynki ksi�cia, jego pobyt w Pary�u i audiencj� u kr�lowej
francuskiej. Z�o�y� j�, by� mo�e, wzmiankowany w Autobiografii
towarzysz podr�y ksi�cia Jan Niewiarowski.16 Pobyt
ksi�cia w obozie �wanieckim w 1653 r. i poselstwo wys�ane
przez niego do hospodarowej wo�oskiej opisa� bez w�tpienia
Zbigniew Morsztyn, pos�uj�cy w�wczas do hospodarowej,
autor wiersza Lament Hospodarowej Jej M. Wo�oskiej.17
Autorami innych relacji mogli by� tak�e Jan Richard Fehr,
niegdy� towarzysz zagranicznych podr�y ksi�cia,18 i Samuel
Przypkowski, gdy� nie wiemy nawet, czy relacje te mia� autor
�ywotu w postaci oryginalnych list�w lub memoria��w,
czy w przer�bce Samuela Przypkowskiego w napisanej przez
niego tylko cz�ciowo i wobec tego zagubionej, wcze�niej
powsta�ej biografii ksi�cia. Opracowanie �ywotu
zdezaktualizowa�o Autobiografi�, kt�ra popad�a w zupe�ne
zapomnienie.
G��wnym �r�d�em Autobiografii by�y wspomnienia jej autora
Bogus�awa Radziwi��a. Na nich wy��cznie oparta jest
pierwsza jej redakcja. Bogus�aw pisa� w cytowanym wy�ej
li�cie do ksi�dza Judyckiego, �e nie posiada �adnej
genealogii swej rodziny, ,,a to dlatego, �e archiwum Domu
Naszego pod te nieszcz�liwe czasy i zamieszanie ze
Szwedami w Tykocinie zostaj�ce, praedecessito i cale jest
rozszarpane. Jam za� sam Marti si� po�wi�ciwszy i z
m�odo�ci lat moich wojn� traktuj�c, exiquam tych rzeczy
notitiam."19 W innym li�cie, do Szcz�snego Morsztyna, pisa�,
�e wobec zagini�cia przywileju nie wie, kiedy otrzyma�
starostwo barskie i pragn�� ustali� przybli�on� dat� jego
nadania na podstawie wiadomo�ci o dacie �mierci
poprzedniego posiadacza starostwa.20 Wreszcie w li�cie do
szwagra Jerzego Karola Hlebowicza prosi� o zwrot lub
spalenie zawarto�ci skrzyni �z listami francuskimi i frantowskimi",
kt�re zabra� on z Tykocina.21 Trzyma� zatem Bogus�aw
w Tykocinie nawet najbardziej osobiste pami�tki
swych m�odych lat � listy mi�osne. Prowadzi� r�wnie� przed
1656 r. Diariusz prywatny lub sekretarze jego prowadzili
Diariusz kancelaryjny, lecz r�kopis nazwany �Diariuszem
Jego Ks.M." zagin�� w Tykocinie. W Autobiografii dok�adne
daty dzienne wyst�puj� od 1657 r., i pocz�wszy od tego roku
dzie�ko to przekszta�ca si� stopniowo w diariusz, w kt�rym
ka�dy nowy przekaz poprzedza dok�adna data dzienna.
Tylko badacze nie znaj�cy czterech kolejnych redakcji Autobiografii
mogli twierdzi�, �e Bogus�aw pisz�c j� pos�ugi- wa� si� diariuszem obejmuj�cym tak�e jego m�ode lata. Wyst�puj�
wprawdzie w tej cz�ci Autobiografii daty roczne i
nawet dzienne wielu wydarze�, lecz wszystkie one
wprowadzone zosta�y stopniowo do tekstu. Wczesne redakcje
podaj� daty roczne nieraz mylnie, pl�cz�c na przyk�ad
wydarzenia roku 1640 i 1642, a dok�adne i, co wa�niejsze,
poprawne daty dzienne pojawiaj� si� przede wszystkim w
obr�bie lat 1628�1641 (2 sierpie� 1628 � przyjazd do
Wilna; 27 kwiecie� 1636 � stryj oddaje Bogus�awa kr�lowi
za pokojowego, 2 wrzesie� i 16 pa�dziernik 1637 � wyjazd
jego z kraju, 16 stycze� 1639 � przyjazd do Pary�a, 1
stycze� 1641 � przyjazd do Kr�lewca w drodze na pogrzeb
stryja). Zosta�y one zapewne zaczerpni�te z zaginionego
obecnie Diariusza kancelaryjnego stryja i opiekuna
Bogus�awa, Krzysztofa Radziwi��a. Fragment tego Diariusza,
obejmuj�cy okres �mierci i pogrzebu Janusza Radziwi��a,
ojca Bogus�awa, znalaz� si� w�r�d papier�w zawieraj�cych
kolejne redakcje Autobiografii.22 Pozosta�e daty dzienne
pochodzi� mog� z zapisek, silva rerum, memoria��w i
korespondencji zaufanych s�ug Bogus�awa Radziwi��a,
zw�aszcza Jana Richarda Fehra, Jana Niewiarowskiego i
Henryka Estki. Materia�y podobne, zw�aszcza instrukcje,
inwentarze i korespondencj�, mia� zwyczaj Bogus�aw zbiera�
od wdowy lub rodziny po �mierci danego s�ugi i wciela� do
swego archiwum.
Stwierdzili�my zatem, �e pocz�wszy od 1657 r. pojawiaj�
si� w Autobiografii coraz liczniej daty dzienne. Cz�� z nich
pochodzi z dokument�w przechowywanych w kancelarii lub
archiwum Bogus�awa, wi�kszo�� jednak zaczerpn�� on ze
swych diariuszy.
16 wrze�nia 1662 r. przechowywa� ksi��� w swym gabinecie,
wed�ug zachowanego wykazu, w�r�d podr�cznych ksi��ek,
manuskrypt�w, map i broni, Diariusz ksia��cia J. M.
�.p. Krzysztofa Radziwi��a ...anno 1635 [nie wiemy jednak,
co oznacza ta data], Diariusz Ma�y w aksamit czerwony
oprawny od �.p. ksia��cia J.M. Krzysztofa i Janusza i
ksia��cia J.M. pana koniuszego pisany oraz Manuskrypta do
genealogii Domu radziwi��owskiego nale��ce,
zapiecz�towane.23 Diariusz Ma�y zacz�� prowadzi�
Bogus�aw najwcze�niej w 1656 r., po �mierci Janusza
Radziwi��a.24 Diariusze kancelaryjne przechowywali
zapewne sekretarze ksi���cy.
Trudno jest okre�li� zale�no�� Autobiografii od
konkretnego diariusza wobec wielkiej ich niekompletno�ci
w por�wna- niu ze stanem z 1666 r. Zachowa� si� do dzi� jedynie
Diariusz prywatny ksi�cia, prowadzony przez niego
w�asnor�cznie, w jednym tomie, obejmuj�cym okres od 1
pa�dziernika 1661 r. do 31 sierpnia 1666 r.,25 oraz jego
fragment w kopii, odpisanej z tomu nast�pnego, obecnie
zaginionego, obejmuj�cego zapewne ostatnie lata �ycia
ksi�cia Bogus�awa, a wi�c wykraczaj�cy sw� chronologi�
poza ramy Autobiografii.26
Z diariuszy prowadzonych przez sekretarzy ksi�cia, pracuj�cych
w jego polskiej kancelarii, zachowa� si� tylko
obszerny fragment, obejmuj�cy okres od 1 listopada 1660 r.
do 12 grudnia 1661 r.27
Por�wnanie tych trzech tekst�w � Autobiografii i obu
diariuszy � mo�liwe jest zatem tylko w obr�bie p�tora
miesi�ca.
Diariusz
prywatny
Autobiografia
octobris...
moich w�asnych
sze��set dragonijej i
dwie�cie rajtaryjej,
kt�ry mi� mile przyj��
i nies�ychanie ludziom
rad by�...
Diariusz kancelaryjny
Bartensteinie.
13 pa�dziernika [Ksi���] stan�� ...wje�d�a�em do
1661. przed Bartensteinu, ko�cz�c
Wje�d�a�em do wieczorem w sejm pruski 13
Bartensteina.
3 listopada 1661. Ksi��� J. M. 3 novembris wyje-
Wyjecha�em z wyjecha� z cha�em z Barten-
Bartensztein, Bartenszteinu, szteynu do obozu
nocowa�em w stan�� na noc w litewskiego...
Fritladzie... Fridlandzie.
28 listopada [Ksi���] ...nalaz�em go [kr�la]
1661. wjechawszy do w Wilnie, gdziem
Wje�d�a�em do miasta wst�pi� stan�� 28 eiusdem i
Wilna, prezento- do kr�la J. M., a prezentowa�em
wa�em zaraz zaraz mu Kr�lowi J. M. ludzi
ludzie Kr�lowi J. prezentowa�
M., kt�ry mi� swoich ludzi.
mile barzo
przyj��.
29 listopada Ksi��� J.M. by� u 29 eiusdem kaza� mi
1661. Rano Kr�la J. M. Mia� u Kr�l J. M. by� z sob�
J. P. Jaspersa.
by�em in con- siebie na obiedzie in consilio bellico...
silio bellico.
Kr�l J. M. czyni�
dyspozycyj� szturmu
generalnego, czegom
si� czyni� zbrania�...
2 grudnia 1661. (brak wyra�nego 2 decembris kaza� mi
Kaza� mi Kr�l odpowiednika)
J.M. dyspozycj�
do szturmu
wile�skiego
uczyni�.
uduszono.
10 grudnia Wojewodzie Jechi- 10 decembris uci�to
1661. Uci�to mowiczowi Danie- temu wojewodzie w
szyj� ko-lowi Myszeckiemu Wilnie na rynku szyj�.
mendantowi wi- szyj� uci�to topo-
le�skiemu, Mo- rem na pniaku i
skalowi, jednego rotmistrza
kniaziowi.
Zestawienie powy�sze wykazuje wyra�n� zale�no��
Autobiografii od Diariusza prywatnego, a nie od diariusza
prowadzonego w polskiej kancelarii ksi�cia. Zale�no�� ta
wyst�puje r�wnie� w latach nast�pnych.
Autobiografia
poronieniem �ony mej.
5 maja 1666. Pokara� mi� B�g Pokara� mi� Najwy�szy
tym, �e �ona moja poroni�a.
Por�wnuj�c oba teksty zauwa�amy, �e cz�� z nich Bogus�aw
w Autobiografii znacznie skr�ci�.
28 listopada 1665. Przyjecha- Powr�ci�em z �on� za �ask�
�em za �ask� Bo�� zdrowo do Bo�� zdrowo do Memla.
Diariusz prywatny
Memla. �ona mi si� pierwszy Niekt�re przekazy Autobiografii wyja�niaj� i rozwijaj� te
fragmenty Diariusza prywatnego, kt�rych znaczenie lub
kontekst historyczny by�yby inaczej niezrozumia�e lub
nieznane, a tak�e identyfikuj� wzmiankowane w Diariuszu
og�lnikowo osoby.
14 grudnia 1665. Bogu b�d� �ona mi si� bardzo �le w
chwa�a za wszystko, �e mu Tyl�y mia�a.
wolno da� i wzi��.
18 czerwiec 1666. Wyprowa- Wyprawi�em ksi���cia J.M.
dza�em ksi���cia J. M. Stani- kleckiego Stanis�awa do
s�awa do Brandenburku.
cudzej ziemie kosztem
moim i wyprowadza�em go
a� do Brandenburku.
Autobiografi�.
Niekt�re wzmianki i daty dzienne Bogus�aw zniekszta�ci�
pisz�c Przyjazd pos�a powiatu
wi�komierskiego zamie�ci� pod dniem wyjazdu. W zamian
jednak wyja�ni� cel tego poselstwa, przemilczany w
Diariuszu prywatnym.
Nie wszystkie jednak przekazy Autobiografii znajduj�
sw�j pierwowz�r w Diariuszu prywatnym. Brak w nim
notatki o pos�aniu 18 stycznia 1666 r. do kr�la list�w z
pro�b� o wojew�dztwo wile�skie i bu�aw� dla siebie w
wypadku, gdyby godno�ci tych nie otrzyma� Micha�
Kazimierz Radziwi��. W Diariuszu prywatnym znajdujemy
tylko kr�tk� wzmiank� o odje�dzie 18 stycznia pan�w
Mierze�skich, przez kt�rych, jak wiemy sk�din�d,
Bogus�aw wys�a� te listy. Trudno przypu�ci�, �e Bogus�aw
pisz�c Autobiografi� pami�ta�, jakie listy zabrali w�wczas
Mierze�scy. Pos�ugiwa� si� zapewne tak�e niezale�nymi od
Diariuszem prywatnego Diariusza �r�d�ami:
kancelaryjnym, polskim lub niemieckim, wzgl�dnie tak
zwanym Sexternem � kopiariuszem korespondencji
wysy�anej, kt�ry zachowa� si� do dzi�.28
Rzadkie s� wypadki zachowania dzie�a pami�tnikarskiego
lub historycznego, powsta�ego w odleg�ych wiekach, w
autografie. Przypadek Autobiografii jest tym bardziej
unikalny, �e zachowa�y si� nie tylko autografy Bogus�awa,
lecz tak�e notatki brulionowe w postaci dyspozycji tre�ci i
kilka bru- lionowych redakcji z naniesionymi poprawkami,
poprzedzaj�cych powstanie tekstu ko�cowego, kt�ry
nazwali�my redakcj� czwart�, w skr�cie A-4. Wydajemy j�
jako podstawowy tekst Autobiografii.29
W�r�d redakcji wcze�niejszych wyr�nili�my trzy zasadnicze,
jest to jednak tylko podzia� umowny ze wzgl�du na
wielk� niejednolito�� tekst�w. Tak na przyk�ad redakcj�
przedostatni�, trzeci�, mo�na podzieli� na trzy cz�ci
tworz�ce swoiste �podredakcje".
Redakcj� pierwsz� (A-1) wydajemy w ca�o�ci po tek�cie
podstawowym (A-4) ze wzgl�du na bogactwo zawartego w
niej materia�u autobiograficznego. Obejmuje ona wy��cznie
lata 1620�1648 i r�ni si� powa�nie od wszystkich redakcji
nast�pnych, gdy� nie zna podzia�u na lata, a wyznacznikami
chronologicznymi w jej cz�ci pocz�tkowej s� lata �ycia
ksi�cia Bogus�awa (�w siedemnastym roku", �w o�mnastym
roku"). Redakcja ta nie zachowa�a si� w r�kopisie
w�asnor�cznym ksi�cia, lecz w kopii maj�cej walor
autografu, gdy� Bogus�aw przegl�da� j�, zaznaczaj�c
w�asnor�cznie poprawki i uzupe�nienia. Zachowa�a si� na
sze�ciu kartach in 4�, zapisanych jednostronnie i
podzielonych na dwie kolumny, z kt�rych drug�, praw�,
zape�niaj� wy��cznie poprawki i dodatki. Jedynie na pi�tej
karcie wpisano tekst zasadniczy w dw�ch kolumnach. Karta
sz�sta i ostatnia zosta�a u�yta wt�rnie, wzi�to j� zapewne z
niemieckiej kancelarii ksi�cia, gdy� posiada napisany
wcze�niej nag��wek pro�by (suplication) z�o�onej zapewne
na r�ce ksi�cia.
Na wolnej kolumnie wpisa� Bogus�aw osobi�cie projekt redakcji
nast�pnej, w kt�rym zamie�ci� wiele dat dziennych,
umo�liwiaj�cych wprowadzenie podzia�u tekstu na kolejne
lata (Anno 1628, 1629, 1631, 1633). Na pierwszej karcie
zachowa� si� znak wodny, identyczny ze znakiem
opublikowanym przez Laucevi�iusa30 pod nr 2104.
Wyobra�a on lili� w koronie, pod ni� umieszczono litery
CH. Znak ten wyst�puje w papierach u�ywanych w
Rosieniach w 1665 i w Kiejdanach w 1666 r. Analogiczny
znak wodny (nr 2103) maj� karty redakcji drugiej i czwartej
Autobiografii.
Redakcja druga obejmuje pi�� stron, trzy karty in 4�, w�asnor�cznego
r�kopisu ksi�cia Bogus�awa. Tekst sw�j
doprowadzi� ksi��� do 1649 r., ostatni zapis brzmi: ,,[16]49.
Koronacyja". Wyr�nia j� od redakcji nast�pnych mi�dzy
innym: data zgonu matki ksi�cia � 1629 r. � poprawiona
w nast�p- nej trzeciej redakcji na rok 1630. W redakcji drugiej pomin��
Bogus�aw, w wyniku du�ego nieraz streszczenia, liczne przekazy
swej redakcji pierwszej. Nie wesz�y one r�wnie� do redakcji
nast�pnych. Redakcj� drug� pomijamy wobec tego w
edycji, gdy� nie wnosi ona, poza jednym wyj�tkiem, zacytowanym
w przypisie 2 do redakcji czwartej, �adnych nowych
informacji biograficznych.
Znacznie od niej ciekawsza jest redakcja trzecia (A-3) stanowi�ca
ju� bezpo�redni wz�r redakcji ostatecznej. Dzieli si�
na trzy cz�ci o odr�bnych cechach.
Cz�� pierwsza obejmuj�ca lata 1620�1651 zachowa�a si�
na dziesi�ciu ponumerowanych stronach (pi�ciu kartach).
Stanowi rozszerzon� i przeredagowan� now� wersj� drugiej
redakcji. Nosi wyra�nie charakter roboczy, gdy� ksi���
Bogus�aw w�asnor�cznie j� poprawia�, notuj�c uwagi i
wstawki na marginesach lub oddzielnych, nie zachowanych
kartkach, do kt�rych zachowa�y si� odes�ania. Poprawia� przy
tym chronologi�, dziel�c na przyk�ad przekaz pod rokiem
1630 na dwie cz�ci, z kt�rych pierwsz� przeni�s� pod 1633,
a drug�, w nowej wersji, pod rok 1629. Przekaz o �mierci
matki przesun�� o rok p�niej pod opr�niony w ten spos�b
rok 1630.
Cz�� drug� redakcji trzeciej otwiera opis wydarze� roku
1652, rozpoczynaj�cy si� u do�u strony 10. W ten spos�b
cz�� ta stanowi wyra�n� kontynuacj� cz�ci pierwszej.
Wyr�nia j� charakter pisma zdradzaj�cy r�k� ksi�cia
Bogus�awa. W�asnor�czny r�kopis ksi�cia zape�nia
ca�kowicie nast�pne strony, ponumerowane od 11 do 29. Nie
jest to dok�adna numeracja, poniewa� numerem 19
oznaczono dwie s�siednie strony. Zagin�y natomiast strony
22 i 25. Cz�� ta stanowi pierwszy, brulionowy zarys
biografii Bogus�awa, pocz�wszy od 1652 r., i pozbawiona
jest zupe�nie dat dziennych, a nawet rocznych. Przypomina
swym charakterem redakcj� pierwsz�, r�wnie� pozbawion�
chronologii, obejmuj�c� lata 1620�1648.
Wydarzenia �at 1652�1663 przedstawione w tej cz�ci redakcji
trzeciej zosta�y na nowo opracowane przez ksi�cia na
podstawie jego Diariusza prywatnego. Powsta�a w ten spos�b
cz�� trzecia i ostatnia redakcji trzeciej, powtarzaj�ca cz�ciowo
wydarzenia przedstawione w cz�ci wcze�niejszej.
Obejmuje ona okres od 1661 r. do 26 sierpnia 1666 r. i
stanowi w�a�ciwie brulion redakcji ko�cowej, czwartej.
Cz�� ta zachowa�a si� w kopii na sze�ciu stronach (trzech
kartach).
Zachowa� si� r�wnie� wariant redakcji trzeciej w postaci jednej rozerwanej karty obejmuj�cy okres od 1620 do 1638 r.
Interesuj�ce s� zapiski archiwalne umieszczone na tej karcie:
�Nr 37 z fasc. s�uckich", �Nr 8 z fasc. 48".
Najcenniejsz� cz�ci� tej trzeciej redakcji jest w�asnor�czny
opis Bogus�awa wydarze� lat 1652�1663, znacznie odbiegaj�cy
od powsta�ych p�niej tekst�w, gdy� pisany niemal
wy��cznie z pami�ci, bez si�gania nawet do Diariusza
prywatnego. Wykorzystanie jego w dalszych fazach pracy
spowodowa�o powstanie tekstu r�ni�cego si� zasadniczo od
powy�szego, surowego opisu. Ze wzgl�du na te walory i
odmienno�� tekstu publikujemy dwa fragmenty tej cz�ci
redakcji trzeciej: opis bitwy pod Prostkami oraz wydarzenia
1659 r. i walki prowadzonej z mieszczanami Kr�lewca do
1663 r.
Przegl�d tych redakcji i ich cz�ci sk�adowych pozwala na
stwierdzenie, �e Bogus�aw pracowa� nad Autobiografi� co
najmniej w dw�ch rzutach. Najpierw opracowa� lata 1620�
�1648 (ewentualnie 1651), a nast�pnie przyst�pi� do przedstawienia
swych dziej�w w latach 1652�1663 wzgl�dnie
1666.
Redakcja trzecia sta�a si� podstaw� czwartej, najobszerniejszej
redakcji, zachowanej nie w autografie, lecz w autoryzowanej
kopii, obejmuj�cej 40 stron (20 kart in 4�). Jej
nieliczne uszkodzone miejsca uzupe�niamy na podstawie najbli�szej
jej redakcji trzeciej.
Redakcj� czwart� ksi��� Bogus�aw przegl�da�, dopisuj�c
w�asnor�cznie na marginesie swoje uzupe�nienia.
Materia�y autobiograficzne Bogus�awa Radziwi��a, przechowywane
w Archiwum G��wnym Akt Dawnych w Warszawie
w dziale VI Archiwum Radziwi���w, zamykaj� dwa
memoria�y ksi�cia. Zachowa�y si� we w�asnor�cznym brulionowym
autografie Bogus�awa. Pierwszy memoria� obejmuje
sze�� stron (trzy karty in 4�), drugi czterna�cie stron (siedem
kart in 4�), przy czym w drugim u do�u strony przedostatniej
i na ostatniej, wpisane s� dyspozycje ksi�cia, stanowi�ce
jakby zarys planu Autobiografii.
R�kopisy powy�sze zaopatrzone by�y w karty tytu�owe
kt�rych zachowa�o si� trzy. Pierwsza z nich, zatytu�owana
Diariusz Ksi���cia J.M., zaopatrzona zosta�a w liczne
zapiski w�r�d kt�rych zwracaj� uwag� nast�puj�ce: �R�ne
skrypta ksi���cia J.M. Bogus�awa Radziwi��a do r�nych",
�N.B Fasc. 91", �Fascyku� Nr 131. Skrzynia 16". Karta ta ma
znak wodny identyczny ze znakiem opublikowanym przez
Laucevi�iusa pod nr 897. Wyst�powa� on na papierach
u�ywanych w Wilnie w 1663 i w Rosieniach w 1665 r. Inna karta ma
tytu�: Diariusz Ksi���cia J.M. pocz�wszy ab anno 1620
usque ad annum 1666, w kt�rym s� opisane wszystkie acta i
peregrynacyje Ksi���cia J.M. Trzecia i ostatnia karta,
przypisywana redakcji czwartej, ma tytu� �aci�ski Cursus
Vitae illustrissimi principis Bog[uslai] Radzi[vili] i zapiski
archiwalne; �14 Extra registrum", �N 17 fasc. 38 spraw
r�nych". By� mo�e, w kart� t� zaopatrzy� redakcj�
ko�cow� Autobiografii kt�ry� z jej pierwszych
u�ytkownik�w, zapewne autor �aci�skiego �ywotu ksi�cia
Bogus�awa; pozostawi� on r�wnie� w samym tek�cie dwie
marginalne notatki, w tym jedn� �aci�sk�.
Czwarta redakcja Autobiografii zosta�a przestylizowana
� nie wiemy, czy przez samego ksi�cia, czy przez jego
wsp�pracownika. Usuni�to z niej niekt�re barwne, mo�e
niekiedy nawet dosadne wyra�enia, jak na przyk�ad o
nieudanej wyprawie do Baru w 1653 r.: �karpia zjad�szy
powr�cili�my", a niekt�re wyra�enia polskie zast�piono
�aci�skimi.
Redakcja ta jest poza tym znacznie obszerniejsza od trzeciej.
Znajdujemy w niej, poza marginalnymi wstawkami dopisanymi
r�k� Bogus�awa, tak�e uzupe�nienia w samym tek�cie,
stanowi�ce jego integraln� cz��. Niekt�re z nich, na
przyk�ad o noclegach ksi�cia w pustej piwnicy, pochodz�
od niego samego lub innego uczestnika tej wyprawy. Do
najliczniejszych wstawek nale�� dodane imiona lub
nazwiska, a tak�e daty dzienne lub u�ci�lenie dat, na
przyk�ad pod 1651 r. zamiast �in septembri", jak w A-3, jest
�in fine septembris". Uzupe�niono te� lub rozwini�to tytu�y
os�b, dodaj�c �pan", lub do tego tytu�u dodano �Jego
Mi�o��". We wcze�niejszych partiach, wskutek prac
redakcyjnych wykorzystuj�cych nowe �r�d�a, a w partiach
p�niejszych g��wnie wskutek wykorzystania Diariusza
prywatnego, uleg� istotnym zmianom zas�b informacji
autobiograficznych.
Przytoczymy przyk�ad zmian redakcyjnych:
A-3
A-4
Bom go [Korotkiewicza � Bom na g�ow� pu�k jego w
T.W.] porazi� w Choroszczy i Choroszczy zni�s�.
ca�y jego pu�k znios�em.
dowiedzia�em si�, �e
Powracaj�c pod Warszaw� Sk�d do Warszawy id�c,
dowiedzia�em si�, �e ludzie w wszytko dobrze sprawiwszy,
Janowie stoj�cy chcieli na przedzi�em j� tedy i znios�em
mnie uderzy�, poprzedzi�em chor�giew sapie�y�ska w
onych tedy i znios�em het- Janowie b�d�ca gotowa�a si�
ma�sk� chor�giew. napa�� na mnie. Po-
wszytk�.
W A-4 znajdujemy wstawk� o pe�nym sukcesie ksi�cia,
�wszytko dobrze sprawiwszy"; zagubiono natomiast
wiadomo��, �e rotmistrzem chor�gwi rozbitej w Janowie
by� sam hetman Sapieha, gdy� by�a to �hetma�ska
chor�giew".
Poza Archiwum Radziwi���w r�kopi�mienne egzemplarze
ko�cowej, czwartej redakcji Autobiografii posiada� synod
litewskiego ko�cio�a ewangelickiego w swoim archiwum 31
oraz biblioteka Uniwersytetu Wile�skiego. Ten ostatni
r�kopis zagin�� po rozwi�zaniu Uniwersytetu w 1832 r.,
lecz pozosta� z niego odpis, kt�ry pos�u�y� anonimowemu
wydawcy podpisuj�cemu si� liter� ,,R" do wydania
drukiem Autobiografii w 1839 r. w wile�skich
Wizerunkach i rozstrz�saniach naukowych. Edycja ta
pozosta�a ca�kowicie nie znana historykom, gdy� nie
zanotowa� jej Finkel w swej Bibliografii historii polskiej, a
wydawca zaopatrzy� j� w mylny tytu�, nazywaj�c
Autobiografi� Alberta Radziwi��a.32
W dwa lata p�niej wyda� powt�rnie Autobiografi�
Edward Raczy�ski w Poznaniu.33 Obie edycje, zar�wno
anonimowa z 1839 r., jak i Raczy�skiego, roj� si� od
b��d�w i zniekszta�ce� tekstu, z kt�rych przytoczymy tylko
cz�� dla przyk�adu.
A-4
Chowa�em si�
skiego
wydanie anonimo- wydanie Raczy�we
z 1839 r.
s. 3: hodowa�em
si�
s. 32: chowa�em
kupione
maj�tno�ci i s. 32: maj�tno�ci i s. 3: maj�tno�ci i
zamku od ojca zamku od ojca do- zamku od ojca dodobrodzieja
mego brodzieja mojego brach mego kupiokupionego
nych
Jey�y�cu
wesele by�o w s. 32 � 33: wesele (brak)
Czechach w by�o w Czechach w
Teyzyngu die 22 augusti s. 33: dnia 22 sier- s. 3: dnia 22 sierppnia
nia
s. 33: (zostawione s. 4: spraw� o Kopuste
miejsce)
o Kopy�
pyl, kt�r� wygra�
s. 4: Joann� Prus- s. 33: Joann�
Joann� Jurscio
s. 34: Bandymero- s. 5: Bandymirow�
w� now�
Bandymirow�
Mojz�
2 septembris s. 34 � 35: w sep- s. 5: we wrze�niu
tembrze
ta�cowa� u Des s. 36: ta�cowa� u s. 6: ta�czy� u De-
Noyes Deniego
cio
naw�
riego
jakiego� Lucasca- s. 38: jakiego� Lu- s. 8: Lucacoira
ira cas Caira
prosto potem s. 39: Prosto potem s. 9: Prosto tedy
bieg�em na bieg�em na Kiej- bieg�em na
Kiej[dany do dany do Wi�un na pogrzeb
Wi�]un na po- pogrzeb
b
drug�...
jedn� ksi�niczk� s. 42: xi�niczk� s. 11 � 12: ksi�de
Roan, a drug� jedn� de Boau, a niczk�, jedn� de
Roan, a drug�...
ami- wszytko
Z ksi���ciem s. 42: z xciem Imci s. 12: ksi�ciem
J.M. panem Panem Hermanem Hermanem bratem
hetmanem, bratem moim po- moim;
bratem moim, po- wadzili�my si� byli i powadzili�my si�
wadzili�my si� przysz�o by�o do byli i przysz�o do
byli i przysz�o szabel, ale potem szabel, ale potym
by�o do szabel, wszytko amiale
potem cabiliter composi- cabiliter composiwe
Lwowie
b�d�c...
wszytko amicabi- tum. Kr�l niebo- tum. Kr�l nieboszliter
compositum. szczyk we Lwowie czyk W�adys�aw
Kr�l nieboszczyk b�d�c...
W�adys�aw, ju�
wdowcem
b�d�c... z Hagi wyjechaw- s. 43: drugich wy- s. 13: drugich wyszy
w Wielki prawiwszy w Wielki prawiwszy w
Czwartek, a w Czwartek, a w Wielki Czwartek, a
Wielki Pi�tek w Wielki Pi�tek w w Wielki Pi�tek w
nocy cztery mile nocy przerzyna�em nocy przerzyna�em
od Andwerpii si� do Ardiower, si� do Ardeover,
trzy razy mnie na tam trzy razy mi� na tam trzy razy mnie
drodze rozbito. drodze napastowali, na drodze napa-
Potem przez potym przez stowali; potem mi-
Champagni� kompani� mimo mo Rocroy...
mimo Rocroy... Rocroy...
polny Litt.
pan Fr�ckiewicz, s. 46: Pan Fronc- s. 16: pan Frankiepisarz
polny li- kiewicz by� pisarz wicz, pisarz polny
tewski lit.
Guande Borge
pose� ekstraordy- s. 51: Pose� Extra- s. 20: pose� extranaryjny
kr�la ordynaryjny kr�la ordynaryjny kr�la
hiszpa�skiego Hiszpa�skiego Don hiszpa�skiego Don
don Jean de Jean de Barge
Szorge
Potka�em si� w s. 54: potka�em si� s. 22: Potka�em si�
drodze z J.M. pa- w drodze z Jmci� P. przy drodze z p.
nem starost� win- Starost� Uza-tyckim Uratyckim
nickim
Wezgier Ha�ski
Sefer Kazy aga, s. 55: Sefer Zayga a s. 23: Sferli-Zaga i
wezyr ha�ski Wezyr ha�ski
Przyp�awskiego
Obersztera Przyp- s. 58: Obersztera s. 25: Obersztera
kowskiego Przyp�awskiego
kamer
pan oberszterlieu- s. 58: Pan Obersz- s. 26: pan Obersztenant
Putkamer ter-Leytnant Pod- ter leutnant, Pod-
kamer
kupi�y si� do s. 60: kupili si� do s. 27: kupi�y si� do
mnie do Bilska i mnie do Bielska mnie do Bia�egoniekt�re
niekt�re chor�gwie stoku niekt�re chochor�gwie
z z woyska Litt. Sta- r�gwie z wojska liwojska
litewskie- n��em tedy obozem tews. Stan��em tego.
Stan��em tedy pod Saczkowem, dy obozem, gdzie
obozem pod
Zasz- wa
�.
k�w, gdzie mi gdzie mi Harot- mi Horotkiewicz,
Korotkiewicz, kiewicz, pieni�dze pieni�dze wzi�pieni�dze
wzi�wszy, chor�g- wszy, chor�gwie
wzi�wszy, cho- wie Litt. pobunto- litewskie pobuntor�gwie
litewskie wa�
pobuntowa�
nad Korotkiewi- s. 62: nad Krodkie- s. 29: nad Kr�tkieczem,
kt�ry mi wiczem, kt�ry mi wiczem, kt�ry mi
ludzi pod ludzi pod zaci�giem ludzi pod
Zaszk�w by� by� pobuntowa� zaci�gami by�
pobuntowa� pobuntowa�
b�d�c�
w Janowie b�d�c� s. 63: w Wiarowie s. 29: w Jarowie
b�d�c�
aegre
na to pozwoli�
s. 65: jednakowo� s. 30: jednakowo�
na to pozwoli�
obawiaj�c si�, �e- s. 66: obawiaj�c si�, s. 32: obawiaj�c
by dwu tysi�cy �eby na dw�ch ty- si� dw�ch tysi�ce
cz�eka, kt�re z si�cy cz�eka, z E�ku cz�eka, kt�re z
E�ku ju� sz�y do ju� kt�re szli do E�ku ju� sz�y do
niego, Orda od niego, Orda nie u- grafa Waldeka,
niego nie derzy�a, postanowi� Orda nie uderzy�a
oder�n�a, posta- by� okop pod Brzo-na niego,
nowi� by�, okop skami opu�ciwszy, postanowi� wi�c
pod Prostkami o- tym ku po�ytkowi i graf Waldek okopy
pu�ciwszy, i�� one in salvo za- pod Broszkami otym
ku posi�kowi, prowadziwszy, obo- pu�ci�, obozem
one in salvo zem pod E�kiem si� pod E�kiem si�
zaprowadziwszy, po�o�y�. po�o�y�.
obozem pod
E�kiem si� po�o�y�.
Temu lubom by� �e mu lubom by� temu lubom by�
contrarius, prze- contrarius, prze- contrarius, prze-
prze� �em go nie prze� go nie mo- prze� go nie mom�g�,
a ta retira- g�em, a �e tedy rada g�em, a �e ta rada
da nie mog�a by� nie mog�o by� tylko nie mog�a by� tyltylko
w oczach w oczach wojska ko w oczach wojwojska
litewskie- Litt. i Ordy... ska litewskiego i
go i Ordy... Ordy... Wariant�w obu tych wyda� nie zamie�ci�em, gdy� s� to
tylko b��dne lekcje r�kopisu A-4. R�kopis Biblioteki Uniwersytetu
Wile�skiego stanowi� bez w�tpienia kopi� tego r�kopisu.
Wi�kszo�� omy�ek jest wsp�lna dla obu wyda�, co wykazuje
powy�sze zestawienie. Edward Raczy�ski si�gn�� zatem
do tej samej podstawy r�kopi�miennej, z kt�rej korzysta�
anonimowy wydawca �R". Nie podobna obecnie
rozstrzygn��, czy zniekszta�cenia te zawiera� wzmiankowany
przez ,,R" r�kopis biblioteki Uniwersytetu Wile�skiego, czy
wysz�y one dopiero spod pi�ra kopisty. W tym wypadku
zar�wno �R", jak i Edward Raczy�ski korzystaliby z tej
samej kopii. Edward Raczy�ski m�g� nawet dysponowa�
jeszcze p�niejszym odpisem tej kopii, gdy� tekst wydany
przez �R" w Wizerunkach i rozstrz�saniach naukowych jest
poprawniejszy od edycji Raczy�skiego. Mo�emy zatem by�
zupe�nie pewni, �e pod kryptonimem ,,R" nie kryje si� sam
Edward Raczy�ski. Jedyn� wy�szo�� edycji Raczy�skiego
stanowi poprawniejsze odczytanie przez niego niekt�rych
nazwisk i nazw miejscowo�ci. Zawdzi�cza� to Raczy�ski
niew�tpliwie swej wielkiej erudycji, a ponadto dysponowa�
tak�e wydanym w 1840 r. �ywotem ksi�cia Bogus�awa
Radziwi��a.
Wydaj�c tekst Autobiografii stosowa�em si� do zasad ustalonych
w Instrukcji Wydawniczej dla �r�de� historycznych od
XVI do po�owy XIX w. (Wroc�aw 1953) i w Zasadach wydawania
tekst�w staropolskich (Wroc�aw 1955), przewidzianych
dla wydawnictw typu B, zachowuj�cych w�a�ciwo�ci
j�zyka i wymowy danej epoki.
Tadeusz Wasilewski
Auttobiiografiia Anno 1620. Urodzi�em si� die 3 maj we Gda�sku z ojca
Janusza Radziwi�a, kasztelana wile�skiego, a z matki Zofijej
El�biety, kurfirszt�wny, margrabianki brandenburskiej.1
Anno 1621, 1622, 1623, 1624, 1625, 1626, 1627.
Chowa�em si� przy matce w Lichtenbergu, kt�ry le�y w
Foytlandzie, maj�tno�ci i zamku od ojca dobrodzieja mego
kupionym.2
Anno 1628. Sz�a matka moja za m��, za ksi���cia Juliusa
Hendryka saskiego, wesele by�o w Czechach w Teyzyngu.
Tego� roku wyjecha� ojczym m�j z ksi�n� pan[i� ma]tk� do
Polski i przywi�z�szy mi� die 22 [augusti do Wi]lna,3 oddali
mi� opiekunowi memu, ksi���ciu Krzysztofowi,4 stryjowi,
kt�ry natenczas by� marsza�kiem trybunalskim.
Anno 1629. Zawieziono mi� do Kiejdan na nauk�, tam�e
pierwszy raz przyst�powa�em do Sto�u Pa�skiego.5
Anno 1630. Wzi�� mi B�g ksi�n� Jej M. pani� matk�,6
kt�ra umar�a w po�ogu z synem Franc Hermanem,7 ksi���ciem
saskim,8 w Frankforcie ad Orderam.
Anno 16[31]. By�em z ksi���ciem panem stryjem na sejmie
w Warszawie, na kt�rym mia�em spraw� z wojewod�
wile�skim Sapieh�9 o Kopy�, kt�r�m wygra�, przy tej�e
sprawie mia�em mow� do kr�la Zygmunta Trzeciego.10
Anno 1632. Kontynuowa�em studia w Kiejdanach sub
Joanne Jurscio11 et Friderico Starkio.12
Anno 1633. Umar�a mi die 5 augusti w Dre�nie przy kurfirsztowej
saskiej, ciotce swej,13 starsza siostra moja, Elisabetha
Eleonora. Uczy�em si� w Wilnie we zborze sub Artlibio.14
Anno 1634. Z Wilnam znowum do Kiejdan powr�ci�,
gdziem ci�ko na osp� zachorza�.
Anno 1635. Cioteczny rodzony brat m�j, ksi��� J.M.
brzeskie,15 przyjecha� na nauki do Kiejdan. Tego� roku wzi��
mi� nieboszczyk ksi��� stryj m�j do obozu do Inflant, kt�ry
sta� nad D�win� pod Bandymirow� Mojz�,16 [u Szwed�w]
hetmani� Sztalhans,17 u nas hetmanem by� wielkim ksi���
Krzysztof Radziwi�, polnym Janusz Kiszka, wojewoda
po�ocki.
Anno 1636. Odda� mi� ksi��� J.M. Krzysztof W�adys�awowi,
kr�lowi, die 27 aprilis za pokojowego powracaj�cemu
z Moskwy, a die 25 junii ten�e ksi��� J.M., stryj m�j,
przyzna� mi lata przed kr�lem J.M. i przed Trybuna�em. Die
30 junii jecha�em z ksi���ciem stryjem na pogrzeb kr�lewny
szwedzkiej18 do Torunia, sk�d powr�ciwszy, by�em na
sejmiku oszmia�skim pierwszy raz obrany pos�em.
Anno 1637. Ultimis diebus julii po�egna�em nieboszczyka
ksi���cia Krzysztofa, kt�ry mi� wyprowadza� p� mile za
Wilno, i jacha�em do cudzych kraj�w19 na Gda�sk, gdziem 2
septembris, na okr�t wsiad�szy, chcia� do Lubeka p�yn��, ale
taki szturm nast�pi�, �e o�m dni mi�dzy Lubekiem a
Gda�skiem na morzu strawiwszy, musia�em znowu do
Gda�ska powr�ci�. Die 16 octobris pu�ci�em si� znowu
l�dem do Holandyjej, przez pomorsk� i meklenbursk�
ziemie, na Hamburg, Lubek i Brem�. W tej drodze widzia�em
wojska szwedzkie pod komend� starego Wrangla, tak�e i
cesarskie pod rz�dem Galasowym i ksi�cia Matyjasza
florentskiego.20 Przy tym�e generale Wranglu by�em
pierwszy raz w potrzebie, kt�ra by�a die 5 novembris pod
Trybsee, gdzie genera� lieutenanta Vitzuma21 znie�li cesarscy
i sam szanc wzi�li.
Na ko�cu roku tego przyjecha�em do Greningi, gdziem
znowu studia traktowa� sub Altingo professore.
Anno 1638. Wyjacha�em z Greningi die 15 aprilis. Ogl�da�em
Fryzyj�, Nord Hollandyj�,22 Amsterdam i wszystkie
fortece holenderskie, potem zabawiwszy si� exercitiis cor-
Ultimis diebus julii � W ostatnich dniach lipca
sub Altingo professore � u profesora Altinga
exercitiis corporis et [...] � �wiczeniami cia�a i [...] (w r�kopisie brak
wyrazu) poris et [...] kilka miesi�cy w Utrechcie, sub finem decembris
wybiera�em si� w drog� do Francyjej. Circa hoc tempus
przysz�a wiadomo�� o narodzeniu daufina francuskiego.23
Z Polski przys�a� mi kr�l W�adys�aw przywilej24 na chor�stwo
ziemskie W.Ks. Litewskiego. Die 28 decembris wyjecha�em
z Utrechty do Flisyngi.
Anno 1639. Z Flisyngi do Diepu dobrym wiatrem, sk�d
stan��em w Pary�u die 16 januarii, wst�piwszy mimojazdem
do Saint Germain, gdziem kr�la i kr�low� francusk�25
incognito widzia�, potem zaraz uczy�em si� je�dzi�
na koniu u Delafolli, zacnego je�d�ca, szyrmowa� u Saint
Ange, ta�cowa� u De Noyes.
Ultimis diebus aprilis zacz��em ma�y tour we Francyjej,
bywszy w Orleansie, w Saumour, w Tours, w Angers, [w
Luzunie], w Richelieu, w Nansie, w Potiers, w Rochelle i w
fortecy Brouage, tak�e w Bloes i w Brysaku, i w innych
miastach i zamkach. Sk�d powr�ciwszy do Pary�a, jecha�em
in augusto do Anglijej, gdziem zrazu w Londynie wita� stara
matk� kr�la francuskiego,26 kr�low� angielsk�,27 i
tera�niejszego kurfirszta hejdelberskiego.28 Kr�tko przed
wyjazdem moim z Londynu przyjecha� i sam kr�l Carolus29
ze Szkocyjej, od kt�rego humanissime exceptus b�d�c,
musia�em z nim trzy albo cztery razy na jego szumnych
koniach je�dzi�. Odes�a� mi� za� swoim w�asnym okr�tem do
Holandyjej, gdziem medio octobre stan��.
Anno 1640. Umar� w Holandyjej oberszter de May, po
kt�rym ksi��� auria�ski dawa� mi pu�k rajtarski, alem go
wzi�� nie m�g�, bo kr�lewic J.M. polski Jan Kazimierz, z
wi�zienia z Systeronu do Pary�a przyprowadzony b�d�c,
pisa� gor�co, abym d[o niego przyby]wa�.30 Przybieg�em tedy
do niego, z Roterdamu do Kales, morzem si� przeprawiwszy,
w sam Post Wielki, z tym�e r�nych za�ywszy w Pary�u
zabaw; gdy by� relaxatus, odprowadza�em go do Bruxelli, bo
mi� od siebie pu�ci� nie chcia�, gdziem wita� kardyna�a
infanta,31 brata kr�la hiszpa�skiego, i pozna�em
sub finem decembris � pod koniec grudnia
Circa hoc tempus � W tym czasie
Ultimis diebus aprilis � W ko�cu kwietnia; tour � objazd
humanissime exceptus � bardzo �askawie przyj�ty
medio octobre � w po�owie pa�dziernika
relaxatus � uwolniony si� z inszymi pany hiszpa�skimi, jako to z comte d' Orange, z
markizem de Velado i z Andre Cantelmo. Stamt�d znowu
prowadzi�em kr�lewica32 J.M. przez Holandyj�, przez
grabstwo embde�skie do grabstwa oldemburskiego. Tam�e
po�egnawszy kr�lewica J.M., pu�ci�em si� recto itinere do
obozu holenderskiego i nalaz�em go we wsi Maldygam, mila
od Sluzy, miasta holenderskiego, gdzie circa finem junii
tentowali�my przej�� kana� mi�dzy Brugem a Gentem, lecz
nie nada�a si� impreza. Primis diebus julii doby� Hotrive
pu�kownik fortu pod Hulstem, de Nassau nazwanego. We
trzy dni potem chcia� comes Henricus Nasoviae,33 gubernator
Fryzyjej, drugi fort, S. Anna nazwany, ubie�a�, ale sze��
szturm�w straciwszy, sam strenue rem gerens, mnie obok z
pistoletu zabity poleg�,34 straciwszy z o�mdziesi�t
oficyjer�w, a z p�tora tysi�ca piechoty. Tu moja
najpierwsza by�a wyprawa, konia pode mn� postrzelono
by�o, a samego mi� Hiszpanie pojmali, ale �e w nocy ta
utarczka by�a, ci, co mi� wzi�li, ni wiedz�c czego ul�k�szy
si�, odbiegli mi�. Moi lokaje wtenczas rotmistrza
histpa�skiego, jakiego� Lucascaira,35 pojmali.36 Tak infectis
rebus, spod Hulstu poszed�szy, die 30 julii stan�li�my ze 30
tysi�cy piechoty pod Gieldryj� i bardzo�my pr�dko
cirkumwalacyj� wystawili, ale �e d�d�e nies�ychane
nast�pi�y, die 5 septembris musieli�my odst�pi�, bo te� i
kardyna� infanty ze wszytk� pot�g� na odsiecz i�� gotowa�
si�.
In novembre dano mi zna� o �mierci nieboszczyka ksi���cia
Krzysztofa, stryja i dobrodzieja mego, wybra�em si�
tedy ju� ultimis diebus novembris do Polski.
Anno 1641 die 1 januarii stan��em w Kr�lewcu, gdziem
zasta� m�odego kurfirszta Fryderyka Wilhelma. Prosto potem
bieg�em na Kiej[dany do Wi�]un 37 na pogrzeb nieboszczyka
ksi��ecia Krzysztofa, stamt�d do S�ucka i inszych
maj�tno�ci nadbieg�szy i ma�o co w nich si� zabawiwszy
strawi�em niedziel pi�� przy dworze kr�la W�adys�awa na
polowaniu i innych uciechach. Wtenczas musia�em kaza�
recto itinere � prost� drog�; circa finem junii � pod koniec czerwca
Primis diebus julii � W pierwszych dniach lipca
strenue rem gerens � gorliwie walcz�c
infectis rebus � nic nie sprawiwszy
ultimis diebus novembris � w ostatnich dniach listopada skara� w Warszawie s�ug� Jankowskiego, kt�ry si� targn��
na honor m�j. Doz�r te� wszystkich moich maj�tno�ci,
odebrawszy dawnym ekonomom, poleci�em panu Jerzemu
Rzeczyckiemu, staro�cie urz�dowskiemu. A sam znowu,
po�egnawszy Kr�la J.M., do cudzych kraj�w wypad�em,
chc�c zasta� jeszcze obsydyj� Genepu, alem omieszka�, bo
si� sko�czy�a die 23 junii, a jam die 5 augusti dopiero do
obozu przyjecha�. Cudowniem weso�o t� jesie� strawi� w
Hadze, [...], w Utrechcie i w inszych miastach holenderskich.
Anno 1642, ultimis diebus maii, stan�� ob�z pod Graw�,
potem pod Reinberkiem. Wyprawiono Reingrafa na czat�
pod Gieldryj�, z kt�rym i jam poszed�. Ten mi�dzy Stralen i
Wenlau, zaskoczywszy dwa tysi�ce piechoty hiszpa�skiej i
dwie�cie rajtaryjej, uderzy� si� na grobli o nie, mnie w
pi�ciudziesi�t koni woluntariusz�w kredensowa� kazawszy, i
tak B�g pob�ogos�awi�, �em w pi�ciudziesi�t koni rozgromi�
ten lud; ale by�o ze mn� ludzi zacnych, ksi��� George
Wilhelm38 lineburskie, kt�rego w nog� postrzelono, graf
Fryderyk Waldek,39 tera�niejszy genera�, kt�rego tak�e trzy
razy w kolano postrzelono, pod grafem Henrykiem von
Dohna40 konia zabito, pode mn� tak�e konia postrzelono i
pik� przez szyj� przebito. Zwyci�stwo przy nas si� zosta�o,
ale wodza naszego Reingrafa, kt�ry w trz�sawic� z koniem
wpad�, Hiszpani wzi�li. Cztery chor�gwie wzi�te i trzystu
wi�ni�w prezentowa�em tego� dnia ksi���ciu auria�skiemu.
41
Tego� roku konjunkcyja by�a wojsk francuskich pod hetmanem
Gebrianem, wejmarskich pod Roznem, haskich pod
Ebersztejnem z wojskiem naszym holenderskim. Z tego
obozu wyjechawszy by�em w [Lejdzie pr]zy42 wyprowadzeniu
cia�a nieboszczyka ksi���cia Konstantego Ostrowskiego,
43 brata mego, co wszytko splendidissime si� odprawi�o,
za dobrym rz�dem J.M. pana Eliasza Arciszewskiego.
Z pogrzebu przyjechawszy odprawowa�em pojedynek, za
�ask� Bo�� szcz�liwie, z ksi���ciem Talmontem,44 synem
ultimis diebus maii � w ostatnich dniach maja
splendidissime � z wielkim przepychem
ksi���cia Latrymulego,45 pu�kownikiem konnym i siestrze�cem
ksi���cia auria�skiego, kt�ry okaleczony zostawszy,
o �ywot prosi� mi� musia�. Moim sekundantem by�
Remont, Francuz rodem z Bourdau,46 a ksi���cia Talmonta
by� rotmistrz Hoburt,47 ewangelik, kt�ry potem gubernatorem
by� w Diepie.
Die 25 decembris wyjecha�em z Hagi i wsiad�em na okr�t
28 eiusdem, na kt�rym by� kapitanem Foran, 31 eiusdem,
mi�dzy sz�st� a si�dm� rano, rozbi� si� ze mn� okr�t cztery
mile od Dowru i ledwo nas salwowano. Trzy okr�ty, kt�re za
nami sz�y, w oczach naszych na tym�e miejscu uton�y.
Anno 1643 in januario bieg�em do Pary�a. Ju�em kardyna�a
de Richelieu �ywego nie zasta�, a kr�l francuski,48
barzo si� rozchorowawszy, in majo umar�. Na pogrzebie jego
by�em, kt�ry si� w Syndyni49 odprawowa�, potem dogania�em
ksi���cia Kondeusza,50 kt�ry by� poszed� pod
Rocroy, ale dwiema dniami sp�ni�em si� i ju� zasta�em po
potrzebie. Jecha�em tedy przez Brabancyj� do Holandyjej
znowu, lubom u kr�lowej51 Jej Mi�o�ci francuskiej i u
kardyna�a Mazaryniego, i u wszystkich pan�w wielkich
by�em w estymie, kt�rzy mi� ze Francyjej pu�ci� nie chcieli,
raj�c mi dwie dziedziczki, jedn� ksi�niczk� de Roan,52 a
drug� ksi�niczk� de la Forse.53 In novembre musia�em
bie�e� do Polski dla pilnych spraw swoich.
Anno 1644. Mieszka�em w Polszcze i uspokoi�em do ko�ca
spraw� kopysk� z Maxymowiczem. Z ksi���ciem J.M.
panem hetmanem, bratem moim,54 powadzili�my si� byli i
przysz�o by�o do szabel, ale potem wszytko amicabiliter
compositum.
Kr�l nieboszczyk W�adys�aw, ju� wdowcem b�d�c, �yczy�,
abym we Francyjej natenczas stawa�, kiedy pos��w po
ksi�n� newersk�55 wyprawi. Wybieg�em tedy zrazu do
Brabancyjej, potem do Pary�a i tamem czeka� na przybli�enie
si� pos��w.56
Anno 1645. Przyjecha�em kilka niedziel przed pos�ami57
Kr�la J.M. do Pary�a, gdzie w wilij� zar�czyn kr�lowej, z
pos�ami na balu b�d�c, powadzi�em si� z ksi���ciem de
Rieux, kt�remum w policzek musia� da�, bo mi szpetnie
Die 25 decembris... 28 eiusdem � dnia 25 grudnia... 28 tego� miesi�ca
amicabiliter compositum � za�atwiono po przyjacielsku przym�wi�. Mieli�my si� byli bi� dwana�cie przeciwko
dwunastum, ale gwardyje kr�lewskie po drogach rozes�ane
nie dopu�ci�y nam tego. Brat kr�lewski duc d'Orlean,58
wezwawszy kardyna�a Mazaryniego i wszystkich ksi���t i
marsza�k�w francuskich, pojedna� nas, a ksi��� de Rieux,
r�k� mi daj�c, �cisn�� j�, jakoby m�wi�c, �e si� jeszcze ze
mn� chce bi�. Sekundantami mymi byli: Iton, Schavaniaque,
59 Vileneuve, Canilaque, Paris, Valiaque, Laperche, Lecemterie,
Heron, Lamote, lescuyer de Monsieur,60 duc de
Chatillon,61 Rancau.62 Jecha�em potem do Brabancyjej i zostawa�em
w Bruxellach.
Anno 1646. Pos�a� mi ten�e ksi��� de Rieux kartelusz,
abym do miasta Soisson na granic� zjacha� i tam si� z nim
bi�. Przebra�em si� tedy incognito z panem Janem Niewiarowskim,
s�ug� moim, z Hagi wyjechawszy w Wielki
Czwartek,63 a w Wielki Pi�tek w nocy cztery mile od Andwerpii
trzy razy mnie na drodze rozbito.
Potem przez Champagni� mimo Rocroy pu�ciwszy si� w
nocy partyja francuska wzi�a mi�, maj�c nas za kupc�w,
co�my c�a p�aci� nie chcieli, i wsadzono nas do kortygardy.
Tam oficyjer Labarde chcia� mi� wykra��, ale mu za to ma�o
szyj� nie uci�to. Potem poznano mi� i zaprowadzono do
Pary�a, sk�d nie bawi�c si� powr�ci�em do Holandyje