6760

Szczegóły
Tytuł 6760
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

6760 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 6760 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

6760 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

ERNEST BRYLL Kurdesz Tower Press 2000 Copyright by Tower Press, Gda�sk 2000 �eby te� jedna pier� by�a zrobiona Nie pod�ug miary, krawca, lecz Fidiasza! �eby te� jedna pier� jak pier� Memmona! �eby te� jedna! � Ha... to mnie przestrasza, Ko�ciuszko przeczu� was krzycz�c: �Sko�czona�. Z krzy�a swojego krzykn�� tak � a wasza Pier� to poj�a, z t� my�l� umiera. Chocia� mi serce p�ka � �miech mnie zbiera. (Beniowski, Pie�� III) 5 O S O B Y K. B. M�ODY DZIENNIKARZ POMOCNIK KAPELMISTRZ TROMBONISTA GO�� MA��ONKA DURA� C�RKA �O�NIERZ �ONA �O�NIERZA GOSPODYNI KAPELA 6 p r o l o g Na proscenium � przed kurtyn� jakby uklejon� z gazet, kurtyn�, zza kt�rej dobiegaj� d�wi�ki muzyki � stoj� K. i B. Muzyka gra marsza ja�owego, cho� zamierzonego na defiladowy utw�r. K. i B. czytaj� nerwowo artyku�y rozpi�te na kurtynie niby na wielkiej gazecie. B. C� to jest czcionka drukarska? Po prostu �ajno nudy... (czytaj�c widoczne tytu�y) �Qutsider krakowskiej galerii. Inny formalizm... Cz�owiek z w�em w brzuchu...� K. Niemniej wynalazek Gutenberga przewr�ci� �wiat do g�ry nogami. B. To si� czuj�... K. C� si� czuj�? B. No to, co si� czuje. Cz�owiek podchodzi, dyskutuje twarz� w twarz ze �wiatem i nie wie, dlaczego tak �mierdzi. A to po prostu nie rozmowa z g�ow�, ale jak by tu powiedzie�... z odwrotn� stron� naszego wspania�ego... K. Wola�bym bez poufa�o�ci... B. Ja te�. Ale tak nas po��czyli w bajce. 7 K. W bajce? B. Przecie� to nie mo�e by� rzeczywiste! (�piewa) Kap�an i b�azen... K. (mimowolnie) W jednym stoj� domu... B. Kap�an na g�rze, a b�azen na dole. I jedn� pensj� bior� po kryjomu od swego w�adcy. Przy biesiadnym stole, co kap�an b�ogos�awi�, to b�azen wy�mieje... Tak bawi�c go�ci wci�� maj� nadziej�, �e ziarno prawdy u�api�... Pocieszne jest to iskanie i dla kr�la �mieszne. Ulg� daje w trawieniu, stolec te� ustali... K. A je�li w�adca m�dry? B. B�d� wspominali: proroctwa � kt�re kap�an, �arty � kt�re trefni�... K. A je�li w�adca �mieszny? B. Te� zostan� �mieszni. Z mora��w skrzekiem, idei kumkaniem. K. (wt�ruj�c) Z pewno�ci� mizeri� � jak muszki fikanie... (ma�e milczenie. Znowu czytanie gazety-kurtyny) 8 B. Nie mniej nudne. K. Powiedzia�bym raczej brak przekona�... Pustka. B. (niewinnie) To znaczy, �e kiedy� by� pe�no... K. No wie pan? B. Jest, jest... (czyta) �Akt tw�rczy Jerzego Durasia. Ostatnio J. Dura� sta� si� autorem i wykonawc� wy� darzenia artystycznego, kt�re polega�o na zrealizo� waniu rze�by wraz z otoczeniem. W obecno�ci stu pi��dziesi�ciu pi�ciu os�b...� K. By� mo�e, jest w tym jaka� idea. (czyta) �Po wej� �ciu publiczno�ci autor okutany na plecach i bio� drach w bia�e i czerwone p��tno, z grubym sznurem na szyi przyst�pi� do pracy...� B. (czyni milcz�co gest wieszanie si�, a potem udaje szczekanie przywi�zanego psa) K. (czyta) �Na �rodku sali stan�� wielki kloc drzewa. P��tno, z kt�rego si� odwin��, umocowa� artysta na tej konstrukcji, jak gdyby ci�ciw� wielkiego �uku. Wre� szcie pozostaj�c jedynie w kostiumie z dw�ch klo� c�w drewna jak w dybach...� B. Jak w dybach... (czyta) �...przymocowanych bezpo� �rednio do CIA�A przywi�zywa� si� do g��wnego pnia rze�by...� 9 K. (z emafaz�) Po czym na jednym z tych kloc�w podpisa� si� zie� lon� farb�, a na drugim odcisn�� �lady swych d�oni... B. I tak ju� zosta�? K. Brednie! B. W�a�nie m�wi�... K. To jednak jest akt tw�rczy. Gdyby�my tak wzi�li... B. Platynowy kocio� z prologu �Kordiana�... K. (przynosi kocio�) Gdyby�my zmieszali... B. (nachylaj�c si� nad dymi�cym kot�em) Troch� szczeciny z Sici�skiego w�s�w... K. Kropl� gorzkawej �liny, jak� pod j�zykiem piastowa� Skarga wiedz�c, �e nie mo�e kaza�. B. Na tym j�zorze Skargi co� z d�s�w i pl�s�w, jak to jest u nas... Panie polityk� czyni�ce tak jakby wachlarzami burz� mog�y odrzuci�... Co� z zieleni p�aza. K. I �lady krwi w tapetach salonu... 10 B. Nie zgadniesz, czy tu znienacka kto� sztylet zanurzy� po samo t�tno sensu? Czy pluskwy dok�adnie oblaz�y sk�r� �pi�cych? By potem w purpurze kr�lowa� syto. I wszystko pstrzy� zdradnie... (wybuch z kot�a) K. (patrz�c w kocio�) Gdzie� pope�nili�my b��d intelektualny... B. Mo�e dosoli�? (smakuj�c) Ja bym jeszcze dorzuci�... K. Dziennikarz nie dodaje smaku. Trzeba by cz�owieka. No niech to b�dzie... (b�ysk) B. Ale dodajmy mu kogo� m�odego. Tak ... Oczywi�cie i �ona, i C�reczka. K. C�rka. Dziewczyna m�oda, tragiczna. B. No jasne (ciskaj�c w kocio� przyprawy). Dalej, bra� cie, dalej �ywo. Troch� mi�ty, octu, ��ci, �ajna... K. Starczy! (wybuch kot�a. K. i B. smakuj� ingrediencje) Nie kipi... B. Nie fermentuje... Dziwne. Mo�e by jakich� przypraw? K. Z zagranicy! 11 B. No, nie tak zupe�nie. Rodak, kt�ry za granic�... K. Wielk� karier�... B. No tak� ciut, ciut. Na przyk�ad J. Dura�. K. Akt tw�rczy... Ci�ciwa wielkiego �uku. K. i B. (wsp�lnie ciskaj� zapraw� w kocio�. Wybuch) B. Gnije! K. Kipi! Kurtyna rozsuwa si�, otwieraj�c widok na sceneri� aktu I. 12 a k t I Peron stacji kolejowej. Nasz koci� z prologu spe�nia teraz rol� grzejnik�w z w�glem, wok� kt�rych rozgrzewaj� si� czekaj�cy. Wida�, �e jest trzaskaj�cy mr�z i wiatr. A tu orkiestra ubrana w pi�kne, ale nieco przewiewne mundurki czeka ju� mocno podmarzni�ta � rozgrzewaj�c si� maszerowaniem i tr�bieniem. Mundury orkiestry tradycyjne � niebieskie, stra�ackie, z szerokimi parcianymi pasami, za kt�rymi tkwi� gro�ne toporki. S c e n a 1 M�ODY (przekrzykuj�c wiatr) Ale duje! DZIENNIKARZ C�, r�wnina. Rozum na niej si� nie trzyma. POMOCNIK Byle wiatr go z pola zwieje. DZIENNIKARZ Ach, te dzieje, polskie dzieje. Najpierw k��tnie, potem zgoda... POMOCNIK A B�g wtedy r�k� poda... M�ODY Albo z nag�a w g�b� trza�nie... POMOCNIK Jak nie chlu�nie, to nie u�nie. 13 KAPELMISTRZ Co tak, panie, gracie gnu�nie, jakby wam uwi�d�a tr�ba? POMOCNIK Trzeba �wawo marsza r�ba�! M�ODY A co, panom si� nie widzi? KAPELMISTRZ �ebym si� nie musia� wstydzi�. Jak orkiestra gra � m�j panie, hejna�, to � m�j panie, trzeba, �eby tr�bka a� do nieba bi�a skrzyd�em! TROMBONISTA Zimno, bracie, pysk umarza. DZIENNIKARZ Nies�ychanie wielkie tutaj zakochanie w naszym Go�ciu. M�ODY On ko�� z ko�ci, on z tej ziemi. DZIENNIKARZ I co z tego? Czasem � bywa � ko�� pr�chnieje. POMOCNIK Ach, te dzieje, polskie dzieje... DZIENNIKARZ Ach, te nasz kapu�ciane, swojskim dziegciem smarowane, te wspomnienia, bohatyry... 14 M�ODY Tu strzelano, do cholery! DZIENNIKARZ No i po co o tym krzycze�? Teraz trzeba w �wiecie liczy�... Dwa i dwa to zawsze cztery. POMOCNIK Cho� strzelano... DZIENNIKARZ �wiat jest got�w wspomnie� naszych patriot�w, wyda� plakat i foldery... POMOCNIK �wiat zaszlocha� mo�e nawet, kiedy wspomni na Warszaw�, ale w handlu nas obsmyczy... DZIENNIKARZ I jak trzeba, to zapomni, ile tu krwi posz�o w ziemi�. POMOCNIK O, �wiat nie jest bity w ciemi�! Je�li trzeba, to ustali... DZIENNIKARZ �e to m y � m y mordowali... I co powiesz? M�ODY Tu strzelali, tu gin�li. DZIENNIKARZ Ech, bana�y! Ci�gle jakie� przem�wienia, jakie� pola dawnej chwa�y. 15 POMOCNIK Nudy. Jedno wielkie zero. M�ODY Tu gin�li... DZIENNIKARZ To dopiero reporta�e mi o�ywi. Zaczn� glindzi�, mindzi�, pindzi�, a� ci nuda pysk wykrzywi. S c e n a 2 Orkiestra wmaszerowuje na najbli�sz� cz�� peronu. Marsz huczy sprawnie. Pomocnik i Dziennikarz zaczynaj� si� przymierza� do przysz�ych uj��. To podnosi na duchu przemarz�ych stra�ak�w. Kapelmistrz unosi batut�. Dziennikarz przelatuje kamer� po wszystkich, daje znak. Orkiestra ko�czy granie � nie rozchodz�c si� � pod czujnym okiem Kapelmistrza rozgrzewa si� zabijaniem r�k, przysiadami itp. gimnastyk�. Dziennikarz z Pomocnikiem w�a�� do budyneczku � takiego p�daszku peronowego, i tam ustawiaj� dodatkowe reflektory. K. (przy kotle obok M�odego) Ja by�em z twoim ojcem. M�ODY Mo�e... K. Umiera�em o krok od niego... B. To wie. Napisano w gazetce szkolnej o tym. M�ODY W�a�nie, co dzie� nudno nauczyciele gl�dzili mi: �Synu, tw�j ojciec tutaj zgin��...� 16 B. �Czemu si� nie uczysz? Czemu z matematyki masz dw�jk� i czemu ze sprawowania stopie� obni�ony? Tw�j ojciec tam si� martwi...� M�ODY Gdzie, panie? K. (patetycznie) W historii... B. Tam w�a�nie duma, �e masz pod paznokciem brud pi�ciodniowy, �e nie umiesz liczy�. Jak b�dziesz mno�y� te zagony, kt�re on odda� ch�opom? Jak zarachujesz, ile trzeba wysi�ku da� ojczy�nie, �eby ros�y w niej szklane domy? K. Oni chcieli dobrze. M�ODY Chcieli najlepiej. Dlatego czytali bajki o szklanych domach na lekcji polskiego, a szklarz wioskowy t�umaczy� mi: �Synu, po co te szklane domy, kiedy trzeba okien? Zwyczajnych okien...� K. On by� z twoim ojcem... M�ODY Ale on wy�y�. Umia� celniej strzela�, umia� jak zaj�c pod bruzd� przesiedzie�. K. C� m�wi� o tym? 17 M�ODY A c� mia� powiedzie�? Matematyk� pozna�em na pami��, umiem wyliczy�, zanim wiatr si� ruszy, komu pomno�� zaszczyty... I uszy myjesz dzisiaj dok�adnie, �eby z �wier�szeptania, z ledwo westchnienia wychwyci�, co piszczy w najlichszej trawie... M�ODY Wierz� w szklane domy, wierz�, �e �aden kamie� ich nie zniszczy. K. Ach, cnota daje plony. Dzisiaj jego �ycie mo�e dla uczni�w by� znakiem widomym, �e pos�usze�stwo p�aci. M�ODY Co tam my�l� skrycie... K. C� my�lisz skrycie? M�ODY To ani znajomym, ni nawet duchom nie szepn�. B. ...Widzicie. Tak to jest, kumie, ch�rem by� w polskiej tragedii. K. Nie wiem, czy my�my � jak trzeba � dowiedli, �e rozprawiamy tu z bohaterami jako ch�r grecki gada�? 18 M�ODY Przecie� sami bohaterowie twoi nie chc� tego ch�ru, tego sumienia, co p�ta si�, skrzeczy, tej prawdy grecko-rzymskiej... Tutaj nie z marmuru historie, ale z drzewa, z sosny wyd�ubane, pe�ne drzazg i odp�kni��. Tu si� pi�kno z cnot� jako� nie ��czy. Nie jeste�my po to, �eby st�ka� tyrady. K. A po c�, m�j panie, jeste�my tutaj? M�ODY (znudzony) Po co to gadanie g�osami zmar�ych ojc�w? B. Takie nauczanie ten ch�opak zna na pami��, z byle przem�wienia, z pie�ni, wierszyka. Jak�e si� odmienia wszystko, co by�o gorzkie, co by�o z kamienia w takie pro�ciutkie, w takie landrynkowe... M�ODY A wi�c m�w prawd�. Niby g�os sumienia krzyknij, co tu jest s�uszne. Odj�o wam mow�. J�zyk wam sko�owacia�. No, rzygnij tym s�owem, kt�re ma wykpi�... zbawi�... K. Jeszcze... nie gotowe. B. Jeszcze si� s�owo nie zmieni�o w cia�o... M�ODY S�owo, co by�o cia�em, w grobach pozosta�o. 19 S c e n a 3 DZIENNIKARZ (do orkiestry) No, panowie, �ywiej prosz�, chcia�bym, �eby wreszcie gra�o tak jak trzeba. KAPELMISTRZ B�dzie grzmia�o! (do orkiestry) Kto przyje�d�a dzi�?! KAPELA To wiemy! TROMBONISTA R�ne o nim ju� poemy po gazetach naskroba�y! KAPELMISTRZ Czy wam tr�by pop�ka�y, co tak wytrzeszczacie ga�y? TROMBONISTA Brzuchy bol� ju� od grania, g�by bol� od gadania. POMOCNIK Ale ca�a Polska patrzy. TROMBONISTA To musimy ju� inaczej? �eby prawdy nie zosta�o? Ni ziarenka? Sta� i dmucha� r�ni�to-d�to, zwarto, hucznie? DZIENNIKARZ Trzeba wszystko robi� sztucznie, �eby by�o jak prawdziwe. 20 POMOCNIK Jak w teatrze: kolorowe, swojskie, polskie, �askotliwe. TROMBONISTA My�my tutaj si� zebrali nie na teatr... DZIENNIKARZ (pob�a�liwie) No a na co? TROMBONISTA My�my razem wojowali, tu koledzy umierali... POMOCNIK (machaj�c r�kami) Jedzie, jedzie! KAPELMISTRZ Naprz�d, dalej... (kapela gra jeneralskiego. Z daleka �wiat�a nadje�d�aj�cego poci�gu) DZIENNIKARZ (ustawiaj�c si� za kamer�) Tam patrzymy, gdzie nam p�ac�. S c e n a 4 B. (komentuj�c � na proscenium ca�y zam�t orkiestrowania i witania) ...A wi�c witam ch�tnie naszego Go�cia. Wszak tu walczy� pi�knie, wszak tutaj ziemi� dzieli�... M�ODY A walczy�, b�a�nie, walczy� i co masz do tego? 21 B. Nic. Ale czemu nie biegniesz go wita�, przecie� jest ci jak ojciec. M�ODY To ju� moje sprawy. B. Przecie� on zabra� ciebie do Warszawy. On wychowuje. On z tob� wspomina �mier� twego ojca... Przecie� on jak syna pokocha� ciebie. M�ODY Odczep si�... B. No, zgoda. Popatrzcie, jak to serdecznie Go�� nasz r�czk� poda� Kapelmistrzowi... Kt� tam z walizkami paryskimi wysiada? Czy mnie wzrok nie mami? To� rze�biarz nasz, nadzieja ludu � Jerzy Dura�. Och, dzia�a, fermentuje piekielna mikstura, och, zakipi w tym kotle, wybuchnie a� mi�o... S c e n a 5 DURA� Wi�c si� w Pary�u niejedno zwiedzi�o, poparty... happeningi. C�RKA I co pan odnalaz�? DURA� (machaj�c r�k� nad kot�em) Znalaz�em p r a w d �... GO�� Niech�e si� pan z dala trzyma od tego kot�a � bo p r a w d a wypala 22 jak proch od byle iskry... DURA� Ale nie w Pary�u... M�ODY I w Pary�u ry�u nie zrobi� z byle owsa. S c e n a 6 Wchodzi �o�nierz z �on� �O�NIERZ To ona � kraj krzy�ak�w, ojczyzna moja, nigdy nie widziana, kraj, sk�d Anhelli lecia� na przestw�r szeroki... Inaczej m�wi� teraz, ni� gada� Anhelli. Zmienione wszystko. W ksi��kach wyczyta�em o szklanych domach. Stoj� szklane domy? �ONA �O�NIERZA Tak, �wiec� kryszta�owo... M�ODY Czy ten niewidomy, jak to gadaj� � nigdy nie zobaczy� naszego kraju? �ONA �O�NIERZA On nie musi patrze�. On wie o Polsce prawd�, kt�r� napisali poeci... On za Polsk�, o kt�rej mu baja� pradziad z zes�ania, poszed� walczy�. M�ODY Potem �ONA �O�NIERZA Gdzie� w krwawej ziemi... pocisk mu wypali� oczy, Polski ciekawe. I wr�ci� z powrotem do wsi stepowej i do obcej �ony, 23 kt�ra si� dla �lepego nauczy�a czyta� polskie pisanie. Teraz si� przywita� przyjecha� z Polsk�. Zobaczy�, co z tego pragnienia ogromnego, z t�sknoty, cierpienia wszystkich Polak�w w �wiecie � zlepili�cie. M�ODY C� zlepili�my? �ONA �O�NIERZA Ja dla niego zmy�l� i szklane domy wasze, i sady szcz�liwe, i ludzi wielkich. �O�NIERZ Pami�tasz, jak w Wi�le b�yska�y �wiat�a? Jakie by�y czyste? Jakie bogate ulice Warszawy? Pomniki... Ludzie... m�drzy... szcz�liwi... M�ODY Dlaczego pani o Polsce k�amie? Po co te baj�dy o landrynkowym kraju? �ONA �O�NIERZA To tylko legendy, jakie poeci wasi dla �lepego �o�nierza wydumali. I co wam do tego, �e on przez moje kose oczy patrzy i w kraj sw�j wierzy naiwnie jak dzieci... M�ODY Bo jest inaczej! �ONA �O�NIERZA Je�li jest inaczej, to wasza sprawa. I wy si� rumie�cie przed nim � a nie przede mn�. Ja tu jestem obca, i kraj m�j te� nie taki, jak chcieli poeci... 24 Szybki rytm orkiestry. Wpada Kapelmistrz na czele swojej kompanii. Kapelmistrz ma na batucie uwieszone wst��ki, kt�re przemieni�y j� w lask� kuligowego starosty. Kapela przebiera nogami jak konie � ten rytm natychmiast podejmuj� K. i B. S c e n a 7 KAPELMISTRZ Co, my tu jeszcze stoim, bracia, co, czekamy? Kurdesz, kurdesz � nad kurdeszami... Ja, kuligu starosta - ja, kapelmistrz chwacki, zapraszam was na piwo, na wino i placki. Skoro si� przytknie r�ka do butelki, znika natychmiast smutek serca wielki. Wo�ajmy� tedy dzwoni�c kieliszkami... KAPELA Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami... �O�NIERZ Jed�my (do �ony)... Czyta�a� przecie o polskim kurdeszu. Jak to Polacy bawi� si� i ciesz�. B. Cho�by im si� pali�a ziemia pod nogami, cho�by powietrze by�o jak dynamit. KAPELMISTRZ Kurdesz... TROMBONISTA Kurdesz... �O�NIERZ Nad kurdeszami... Pierwsza partia go�ci rusza z kapel�. S c e n a 8 DZIENNIKARZ Co z tego b�dzie? 25 POMOCNIK Przera�liwe nudy. DZIENNIKARZ Dziewczyny marne... POMOCNIK Przem�wie� na pudy, jakie� orkiestry d�te. M�ODY Napiszesz, napiszesz, �e tutaj by�o wznio�le. Nie pierwszy raz s�ysz�, co wygrzebujesz z g��wki. B. (do Dziennikarza) Pochlebiaj, m�j �ysy, i kr�lom, i narodom, no, k�usujcie z nami! �O�NIERZ Co oni m�wi�, �ono? Sk�d ten od�r lisi? Czemu padlin� cuchnie? �ONA �O�NIERZA ...To tylko... s�owami bawi� si�... �arty stroj�. KAPELMISTRZ Kapela przed nami. Hej, dalej! B. Kurdesz! Kurdesz! Hej, nad kurdeszami... Kurtyna z gazet opada. Koniec aktu I 26 a k t II Dom gospodarzy. Na �rodku monstrualne �o�e, oddane w u�ytkowanie Go�cia i jego Ma��onki. Z boku � jakby w dalszej cz�ci domu � znany nam kocio�, gdzie si� teraz gotuj� potrawy. W og�le nastr�j kurdesza, kt�ry ju� buzuje za �cian� w bia�ej izbie. Tam rypie siarczysta muzyka ci�gn�ca motyw kurdesza. S c e n a 1 K. i B. przed kurtyn� z gazet, kt�ra potem � w czasie ich rozmowy � unosi si�. B. (kr�c�c si� przy kotle) Hej, kurdesz, kurdesz, hej � nad kurdeszami... Hej, bigos b�dzie mocny jak dynamit! K. Czego tam szukasz i w eliksir plujesz? B. Hej, ja nie pluj� � ja tylko smakuj�! K. C� o bigosie powiesz narodowym? 27 B. �e Piast go palcem swym ko�odziejowym do ko�ca z gard�a wyrzuci� nie umia�... �e zmory noc� cisn�... K. C� znowu za zmory? B. Takie tam � kwa�ne, prza�ne, z kt�rych �ywot musi si� od��... Jakby w nim na gromy walczy�y bogi olimpijskie... Ckliwo musi by� w gard�ach. Z tego j�zor chromy be�koc�c stworzy wolno�� tak prawdziw�, �e je�li kto� nie pojmie � godzien inkwizycji, i do swobody przez szar�e policji zostanie zagoniony... K. Co wi�c o bigosie, o nocnych zmorach rodak�w? B. �e przytomno��, jawa zwyci�a ta tylko � gdy trwoga, gdy krwawa �una nad krajem sta�a... �e tylko w pogoni jak zwierz�, kt�re �ycia swego broni, umiano zrzuca� trucizn� defilad, przem�wie� t�pych, mysich spisk�w, przypraw... K. ...od kt�rych trzysta lat temu odwyk�a zwyczajna sztuka kuchenna... Kurtyna z gazet idzie w g�r� i widzimy �o�e. S c e n a 2 GO�� Co, g��wka boli? 28 MA��ONKA G��wka boli. O, bo ty wolisz, gdy rz�poli kapela, �e a� w ucho koli! I pewno by�o ci przyjemnie po nocy w��czy� si� beze mnie dla tych kontakt�w z prostym ludem... GO�� (dramatycznie �api�c si� za g�ow�) Jakich kontakt�w? MA��ONKA Zna�, �e z trudem znosisz, staruszku, te bratania, te przybli�enia, pojednania. Coraz wi�cej antrakt�w, coraz sk�piej fakt�w... GO�� Bredzisz... MA��ONKA Nie bredz�. Te rozmowy g�upie! Usiad�e� razem z nimi na tej gruzu kupie i cieszysz si�, �e� taki samosw�j, jedyny. Wojewoda ze smroda... GO�� Strasznie ciebie z�o�ci ta weso�a kapela. Przecie� r�n� od ucha po ch�opsku i po polsku a� trudno usiedzie�! �eby� ty by�a gor�ca dziewucha, odstrzeli�bym oberka... Ale, co ja bredz�! Dla swojskiej nuty zawsze by�a� g�ucha, arcyeuropejska, uczona i sucha, �wi�ta proletariacka... MA��ONKA Bo chc� wasze miedze, wasze folklory i odr�bne dzieje zaora�... Zobacz, co si� w �wiecie dzieje? Kto si� roztkliwia tam nad starociami, nad pr�chnem? 29 GO�� To nie pr�chno, mi�a, to dynamit! A lepiej go nie kusi� p�omieniem g�upoty, bo i wysadzi z siod�a. MA��ONKA A wi�c cnoty piastowskie wielbi�, lniane szatki... Pod sp�d jak trzeba nic nie wdziewa�. Wi�c zrzu� natychmiast swoje gatki, bo zagraniczne... Hej, surowa ludowa nuta. B�dziem bryka� po staropolsku... GO�� Ta muzyka strasznie ci� z�o�ci... MA��ONKA Hej, hodowa� myszy, bo� one kr�lob�jstwo jedyne w Polsce uczyni�y! I tylko myszom starczy si�y, by jak Popiela � zgry�� Chocho�a, co ci�gle ta�ce senne wodzi, og�upia, zdepce, uko�uje ka�d� my�l... Nie o ta�ce chodzi i nie o myszy. MA��ONKA W�a�nie myszy czasami s�ucham w nocnej ciszy, i gdy nie s�ysz� podgryzania, to wtedy my�l�, �e z okr�tu przed katastrof� zwia�y. GO�� Zwiewaj! Przecie� p�ywa�a� nie najgorzej. Ja tu zostan�. 30 MA��ONKA By � jak trzeba � z okr�tem godnie p�j�� pod wod�... A mo�e z kim� do ��ka? Przecie� zawsze m�ode kobietki lubisz. Chocia� w twoich wspomnieniach same wznios�o�ci, groby... GO�� Dziwnie si� odmienia bieg babskiego my�lenia. Mieli�my i myszy, okr�t ton�cy, ca�� wiedz� �wiata. A rzecz po prostu w tym, �e pono� latam i podszczypuj� m�odsze... C�RKA (wbiega z s�siedniej izby ta�cz�c) Zn�w mama i tata k��cili si�. Sk�d tyle w tych sporach p�omienia? Ci�gle ta sama p�yta... Nic do powiedzenia nie macie sobie opr�cz polityki albo zazdro�ci. GO�� Daj spok�j. C�RKA Co s�ysz�? Przecie� ja jestem waszym towarzyszem w klasowej walce � tak mnie uczyli�cie. I do niej w�a�nie zd��am... GO�� Kr�c�c p�dupkami w ameryka�skich majtkach... C�RKA Ach, tata czasami nazbyt si� zgrywa na cz�owieka z ludu... GO�� A niby sk�d ja jestem? 31 C�RKA Co tata mia� brudu za paznokciami, to dawno zostawi� po r�nych gabinetach... GO�� Co si� b�d� bawi� z tak� smarkul�? Trzeba w g�b� trzasn�� i dobra. C�RKA I dobra... Je�li tata sw� twarzyczk� w�asn� zawsze zachowa� � to prosz�... MA��ONKA Jak m�wisz do ojca? C�RKA Nie rozumiem mamy! Przecie� mieszkanko ciche, w kt�rym dop�ywamy do brzeg�w szcz�liwo�ci, wymaga�o tego lelum � �ado � merdania... Przecie� ty od z�ego przez r�ne burze rodzinny stateczek tak pi�knie uchroni�a�? Ty z byle westchnienia, z byle zefirka wiedzia�a�, jak zmienia� meble albo pogl�dy... Co do powiedzenia mie� wed�ug nowej mody... Przecie� ty walczy�a� o �elazn� moralno��, a potem o ciuszki ameryka�skie. I ty� do poduszki pierwsza w Warszawie, p�acz�c, Sagank� czyta�a i o Sartrze gada�a... GO�� S�uchaj, moja ma�a, my�my to wszystko... C�RKA Co? Chcia�abym wiedzie�! Ale m�w prawd�, szybko, bo trudno usiedzie�, tak tu graj�, �piewaj�, tak orkiestra �upie. 32 B. (wyskakuj�c z izby) R�bi� kurdesza � a� w ca�ej cha�upie iskry po pr�chnie id�. Kiedy�, bracie, chrupnie, �upnie wszystko nad nami... Ach, trudno usiedzie� (do Go�cia) No powiedz, co ci� parzy w j�zyk, wykrztu�, prosz�... GO�� Ja tego s�owa nie umiem powiedzie� nikomu... B. O, niedobrze... GO�� Wszystko tak inaczej, wszystko takie zmala�e... C�RKA No, chod�cie popatrze�, jak wasza c�rka ta�czy. No, chod�cie nareszcie, niech�e si� mamcia ruszy... Sple�nieli�my w mie�cie, a teraz na powietrzu, �wie�ym... MA��ONKA W tym zaduchu ludowo � gorzelnianym... C�RKA No, tatuniu! Ruchu potrzeba w pa�stwie naszym, �eby nam nie by�o jak u Szekspira... S c e n a 3 DURA� (wpadaj�c i okr�caj�c si� z C�rk�) Jak mi�o, jak mi�o, pani Szekspira lubi... Szekspir i oberek nierzeczywiste niby, ale jakie szczere, jak trafne por�wnanie... to jakby rodzimy happening, ten obrazek nasz... Przy obertasie 33 b�d� robi� happening � m�j drogi Picassie, ja ci� jeszcze przeskocz�, ja ci powiem: zasi�! Pani mi si� podoba... C�RKA Pan mnie te�, cho� g�upi, naiwny z pana malarz... DURA� Mo�e nie tak g�upi, mo�e nie tak naiwny, bo wie, �e dzi� kupi� chc� tylko g�upich, tylko naiwniutkich, takich, co jeszcze wierz� w krasnoludki, w to, �e dobre by� musi zawsze najpi�kniejsze, w to, �e cz�owiek stworzenie ze wszystkich [najzacniejsze, w to, �e z�o nie pop�aca... C�RKA Niech pan nie zawraca g�owy krasnoludkami, przecie� dzisiaj sztuka a� do krwiobiegu z�a dostaje... DURA� Ju� pani� oszuka� zd��yli � ju� te hokus�pokus pokazali. Ju� si� nad �wiatem �zami gorzkimi zalali. C�RKA Nie by�o �ez. DURA� A, to ju� wy�sza jazdy szko�a, figura na Camusa... C�RKA Pan sobie pozwala... DURA� ak si� doszkala�, ma�a, to si� doszkala�! Wi�c pokazali najpierw egzystencji tragizm, 34 potem, �eby w ciemno�ciach tych doda� odwagi, niby kr�lik z cylindra wyskoczy� heroizm, egzystencje, esencje... C�RKA Pan tego si� boi? DURA� Nie, tylko tutaj jestem urodzony. I chocia� dobrze by�em w Pary�ach szkolony, wiem to, czego nie wiedz� za roma�sk� miedz�. I nie daj, Bo�e, by si� dowiedzieli... C�RKA Dlaczego? DURA� A co z tak� wiedz� by pocz�li, gdzie nic jak w greckim gaju jasno si� nie sk�ada, gdzie d�ugo przez histori� bobrujesz i gadasz. C�RKA Dla k�amstwa! DURA� Bywa czasem i odwag� zdrada, g�upstwo rozumem, dzia�anie bez�adem... C�RKA Czemu pan nie maluje tego? DURA� A kto by to kupi�? C�RKA Kto wie? DURA� By wo�a� potem, jacy to s� g�upi S�owianie, co sielanki lubi�, a w krwi ci�gle siedz�. 35 Zreszt� to nie dla sztuki... Sama nazwa sztuka dowodnie pokazuje, �e co� trzeba szuka�, czym� czarowa�, gdzie� puka�, ale si�, bro� Bo�e, nie dostuka�... Bo nagle pokaza� si� mo�e prawda taka prawdziwa, �e dostanie czkawki ta ca�a nasza sztuka... C�RKA Pan woli zabawki, happeningi wyczynia�... DURA� C�, ci, co g�gaj� o �mierci sztuki, kt�ra prawdy nam nie gada, tak si� tu namno�yli, a� trudno si� wcisn��. Pe�no ich nad Sekwan�... B. Pe�no ich nad Wis��... DURA� Musia�em sobie zatem wi�cej trudu zada� i bawi�, zamiast straszy�... C�RKA Cho� straszy� przyjemniej. B. Lamentowa� najlepiej. Kto nie bity w ciemi�, ten wieszczy, lamentuje... DURA� No, a ja �artuj�, bawi� happeningami... C�RKA To przynajmniej jasno powiedziane. 36 K. Po prostu jakby w g�b� trzasn��... DURA� To prawo happeningu zgorszy� i zadziwi�... (wybiega z dziewczyna) S c e n a 4 Wchodzi M�ody. B. (do M�odego) No, czego nie ta�cujesz? Czego si� tak krzywisz, jakby� si� octem poci�? M�ODY Po co, ju� ta�cuj� woko�o w�adzy. Ju� si� u�miechaj� do Go�cia dostojnego � ju� tam pilnie patrz� dawni koledzy, �eby si� podliza� albo tak r�ba� prawd�, �e czujesz w szczero�ci, w prostoduszno�ci � mi�t� i mizdrzenie... B. O, nienawidzisz go? M�ODY Czasami nie wiem, ile go kocham, ile nienawidz�... B. �le spa�e�! M�ODY Mo�e, bo o ojcu �ni�em... K. Ojciec �ni� ci si� w nocy? 37 M�ODY Mia� twarz tak podobn� do twarzy dostojnego Greka, kiedy staje smutny nad moim biurkiem... B. Masz u niego biurko? M�ODY Mam. Siedz� mocno, jak przy�rubowany. K. Karier� robisz? M�ODY Tak... Robi� karier�... Chyba robi� karier�? K. Jeste� ju� m�czyzn�, I musisz wiedzie�, czy robisz karier�. B. On jest nawet odwa�ny. K. A gdzie� tu odwaga? B. Tak. Bo m�wi kariera. Kiedy� si� odwa�� m�wi� w Polsce: kariera � my�l�c o ojczy�nie, zamiast: ojczyzna! wrzeszcz�c � my�le� [o karierze?... M�ODY Odwa�� si�, odwa��. Na to jest i kulig, na to i Go�� dostojny, na to ostry bigos, na to i polowanie b�dzie... Ju� tam co� ubij�. B. Na polowaniu... 38 M�ODY I dzisiaj, przy stole... K. Ty mu jeste� przeciwny. M�ODY Tak, jestem przeciwny. Jest jak m�j ojciec nagle postarza�y, zg�upia�y od k�opot�w. Prosto z ognia bitwy ci�ni�ty w morze ja�owych papier�w... Jeszcze goreje czasem � papier si� zapala od jego gniewu. B. Potem cichnie... M�ODY Cichnie... Siorbie herbat�. Dobrze, �e m�j ojciec... K. Dobrze, �e nie doczeka�? M�ODY Nie wiem... �le czy dobrze. B. Nie k�amiesz czasem? Przysi�gnij na bigos. Nie m�wisz prawdy... Przecie� nienawidzisz swojego opiekuna dlatego, �e prze�y�, �e prze�y�, gdy tw�j ojciec zgin��. K. I kochasz go w�a�nie za to, �e prze�y�... �e ni�s� twego ojca, �e go ratowa�... B. �e s�ysza�, co krzycza� tw�j ojciec w swojej najtrudniejszej chwili. 39 S c e n a 5 Wpada Gospodyni i ze z�o�ci� zaczyna miesza� chochl� bigos. GOSPODYNI (do M�odego) Co ty, chrze�niaku, znowu dzi� nie w sosie? M�ODY Nie w sosie, chrzestna... GOSPODYNI Co� mi w tym bigosie do smaku nie dostaje... A ty mi nie dmuchaj nosem nad tym bigosem, ale nog� ruchaj, jak ci muzyka graje... Co to za zwyczaje! Panna z innym ta�cuje, ty w kuchni wystajesz. �eby tw�j ojciec widzia� � on �adnej dziewczyny nie przepu�ci� i wszystkie panie�skie pierzyny podziurawi�, jak trzeba. B. I wasz� tez ruszy�? GOSPODYNI Zmykajcie, bo jak chochl� prasn� was przez uszy, to �miechy-chichy z�bami wylec�... No, bo jak �mign�... B. Jeszcze w starym piecu diabe� na ogie� duje. (umykaj�c) Ja tam nie wasz synek. GOSPODYNI Synkowi te� przy�o��. Przyg�upia� mi krzyn�, siedzi w Pary�u�mie�cie i �ajna majstruje... 40 B. On rze�bi... GOSPODYNI Co tam, rze�bi! Farb� si� obry�nie, jakie� piegi nabzdyczy sobie na goli�nie, wypuczy si� i buczy, �e hapeninguje. K. On tworzy, moja matko. GOSPODYNI G�upot� z rogami... (wpada ca�y korow�d taneczny z kapel�) WSZYSCY Hej, kurdesz, kurdesz, hej � nad kurdeszami... TROMBONISTA Oj, bigos, bigos, oj � ten polski, bigos, jak sobie podjesz, przeciw wszystkim ligos! KAPELMISTRZ Oj, hulaj, bujaj jak w m�odniaku jele�. B. Oj, truptaj, druptaj i nie my�l za wiele. DZIENNIKARZ (do Durasia) Niby te �piewki �adne, ale jakie� takie... Z tego ju� ani kropli nie wydusisz dla wielkich reporta�y... Cz�owiek ci�gle musi �azi� po �wiecie z tym bigosu smakiem niestrawnym i niemodnym... DURA� (gorzko) Trzeba to przemieni� w wielkie happening... 41 K. Popatrz, jak si� pieni, jak huczy, buczy, pokryw� wybija nasz kocio� narodowy. GO�� (do Ma��onki) Nie b�d� mi jak �mija, u�miechnij si� cho� troch�... MA��ONKA Zaduch mnie zabija. POMOCNIK Co� si� tutaj kot�uje, co� si� wybi� stara i zn�w na dno upada. KAPELMISTRZ Wiwat, gwardia stara! Ju� siadaj� do sani! Kuligiem � za nimi pojedziemy � a z ogniem � a� si� �nieg zadymi! Uderzenie kolorowych �wiate�, huk muzyki � po prostu co�, co pozwoli nam odda� palenie z bat�w, �wist id�cych po lodzie sanek i da jednocze�nie mo�liwo�� kr�ciutkiego p�oddechu pomi�dzy aktami. Opada kurtyna z gazet. S c e n a 6 Na proscenium K. i B. krz�taj� si�, zbieraj�c sw�j kocio�. K. Po hukach, stukach, po wielkim kuligu przyjdzie apetyt szczery na nasze potrawy... B. Byle by� bigos kwa�ny... Najlepsze przyprawy ju� rzucili�my... Dodam jeszcze wspomnie�. 42 K. I be�kot�w rodzinnych... B. Pami�taj � niech p�omie� uderza o dno kot�a jak pijacka czkawka... K. Wiem. Najpierw smutnych my�li niezbyt du�a [dawka, potem g�upiego co�, potem �G�rala�, co mu t�skonta odej�� nie pozwala od g�r ojczystych... C�RKA (wchodz�c) I jeszcze Hamleta, co fuma, duma � jak marny poeta. Popatrz, jak st�pa sztywno, jak to g�ow� kiwa, jakby si� dusza jego w waszym kotle w�ciek�a... Strasznie m�j Hamlet �mieszny... W ogniu tego [piek�a, kt�re mu w duszy p�onie � najwy�ej zakalec wyro�nie... B. I nic wi�cej? M�ODY Nie rozumiem wcale, co tam gadacie... C�RKA �e w Danii nie by�o rze�biarzy, co z Pary�a przyjechali w�a�nie dziewcz�ta m�ode zwodzi�... Wiem, jak ci niemi�o... Pewno Ofelia twoja dzi� przy innym za�nie. M�ODY Nie twoja sprawa... 43 C�RKA O, widz�, �e ga�nie dowcip w moim ksi���tku... K. (do B.) Bierz kocio�. Idziemy, niechaj zostaj� g�upi. M�ODY Ja swoje pozna�em... C�RKA Nikt ci� ju� teraz na plewy nie kupi? M�ODY �y�o si� w tej ojczy�nie, s�ysza�o, patrzy�o... K. (zatrzymuj�c si� na chwil� z kot�em) Naucz si� wreszcie � �e w tej ja�owi�nie, w tej szparze ciemnej mi�dzy tym � co by�o, a tym � co mo�e b�dzie, prawda jest bana�em, poezja glind�... M�ODY Nigdy nie szuka�em m�dro�ci w wierszach... Ja ju� wiem, jak niucha�, uszy na wiatr wystawia�. C�RKA Pewno wiesz, jak s�ucha�, co trzeba, pilnie. K. I na wolno�� czmucha�, �eby nie zdech�a z mrozu. 44 M�ODY Nie b�j si� � wytrzyma. Ona jest jak ja, wiejska � jej nie straszna zima... Obejdzie si�. Nie musi ko�ucha podbija� libera�ami... Ona jest niczyja... C�RKA A czyja? M�ODY Samoswoja... Pi�rek nie przyg�adza jak jastrz�b niespokojna... Czasem si� zasadza za b�azna na kr�lewskich dywanach, czasami na kr�la z ch�opa ro�nie, jak Sowizdrza� mami... C�RKA No i co dalej? B. Pewno siedzi w chwale jak mysz w pu�apce, co niby dopad�a swojej s�oninki, lecz biedna nie zjad�a i nie zje ani k�ska, bo pu�apka ci�nie. M�ODY I to wytrzyma. C�RKA Pewno, grzbiet jej ski�nie jak tobie cichcem ugni�. B. Zanadto� wprawiony w swoje przykl�ki, dygi, p�uk�ony, �eby� m�g� prosto stan��. M�ODY Stan�. C�RKA Tak jak staje pies, gdy cz�owieka grywa... 45 K. Bo pan rozkaz daje podawa� �ap�, s�u�y�... C�RKA (odchodz�c w pl�sach) S�u�y�, s�u�y�, s�u�y�... K.i B. Nic, tylko nudno s�u�y�. M�ODY (do K. i B.) To s�u�cie... K. S�u�ymy... B. I jak s�u�ymy! Bigosik miesimy, czekamy pilnie, co z gromkiego czkania... K. Z bawolego, kr�tego... B. Z szczwania, nadymania zacznie si� nam jak koncert Wojskiego wy�ania�. Gromkie granie my�liwskie. K. i B. �api� za kocio� zmykaj�c ze sceny. Koniec aktu II 46 a k t III Po rozja�nieniu � jeste�my w zimowym lesie. Jest i kocio�, tym razem spe�niaj�cy rol� naczynia, gdzie gotuje si� my�liwska potrawa. S�yszymy pukania wystrza��w. Pomocnik i Dziennikarz oczywi�cie na stanowiskach. Wszystkie postacie kr��� jakby w scenie baletowej. S c e n a 1 B. Puff... K. Puf, puf... B. Tadadadadadadadada... DZIENNIKARZ Uwa�aj, uwa�aj... �adnych tam karabin�w maszynowych. To polowanie. B. Niby tak. Ale zawsze... Sam rozumiesz... M�ski sport. W sam raz dla pokolenia, kt�re wszystko odda�o historii. Ci, co prze�yli, je�d�� czasami � wspomina�. Troch� zapachu prochu... le�nicz�wka. POMOCNIK To prawda, �e w naszej literaturze wspomnienia o minionym, o tragicznym najlepiej snuje si� w le� �nicz�wce. 47 B. Albo w m�odniaku zachodz�c koz�a. DZIENNIKARZ Co� niedobrze z ta nasz� my�liwsk� terminologi�. Czym si� r�ni� �lady od trop�w, a tropy od �la� d�w? Czy lis zostawia �lady czy tropy? Czy zaj�c mo�e zostawi� i �lady, i tropy? Czym si� r�ni wadera o basiora? POMOCNIK Chc�c zrozumie� nasze stracone pokolenie, trzeba najpierw przeczyta� ksi��k� �owieck�. Zapach pro� chu... stary le�niczy... m�odniak... wspomnienie o koledze. K. Polski las... B. Ogary posz�y... DZIENNIKARZ Natenczas Wojski... B. Rozszumia�y si�... POMOCNIK Dzi� do ciebie przyj�� nie mog�... B. J�drusiowa dola... RAZEM Wszystkim si� zdawa�o, �e Wojski wci�� gra jeszcze, a to echo gra�o. Echo, oho, ho, echohoo... 48 S c e n a 2 Wchodzi �o�nierz, za nim jego �ona. �O�NIERZ Jak ten b�r szumi ojc�w moich mow�. Prost�, surow�... K. i B. S�owo, echo, s�owo... Echem echo pogania, w cia�o si� nie zmienia. Echo-mowo, co nie masz nic do powiedzenia... O mowo-echo-trawo... �O�NIERZ Jakbym rogu granie s�ysza� w ka�dej sylabie. K. Gadanie, st�kanie. B. Pobekanie, g�ganie � c�tkowane, kr�te, nijakie, ale wzd�te. K. O, koncertowanie na � a d n y m, tak przemy�lne, �e s�yszysz r�nice, p�szept i �wier�g�upstwa, szmery tajemnicze pomi�dzy n i c z y m... B. I pomi�dzy: n i c z e m... �O�NIERZ Jakie ogromne sosny! W samym s�owie �sosna� jest chropowata si�a � jest i s�abo��, jest walka z wiatrem... Rudawe korzenie pe�zaj�c pilnie wyszukuj� wody w piasku urwiska. Powiedz mi, co widzisz tam za przepa�ci�... 49 K. Sk�d wiesz o urwisku? �O�NIERZ Widz� je w polskiej mowie. W samym s�owie [�sosna� jest pochylenie nad przepa�ci�, przestrach, szum wiatru, szelest piasku, wysi�ek korzeni... Ja ci opowiem ka�dy �lad na drodze, Ja ci opowiem, �e �nieg tam odtaja� i opada p�atami... �e cz�owiek na dole, kt�ry co� do nas krzyczy, mniejszy jest od mr�wki. K. Hoooop... hoooop... B. O hoho, hoooo... �O�NIERZE Ja tutaj widz� wszystko... K. i B. (udaj�c echo) S�owem, echem, s�owem... S c e n a 3 GO�� Co tam kraczecie? K. Nic, my dla �lepego udajemy ojczyzn�. B. Z tego to krakanie. Przecie� tu zawsze kruki, przecie� zawsze wrony. 50 K. My si� staramy pilnie, niech ten niewidomy us�yszy to o kraju, co s�ysze� powinien. GO�� A co s�ysze� powinien? B. (prawie do �o�nierza) P�ynie, minie, p�ynie. �ONA �O�NIERZA (gwa�townie przerywaj�c) ...Echo wystrza��w ginie, g�os po lesie p�ynie, tr�bka co� jeszcze gada... �O�NIERZE Tak, to tr�bek granie. Ach, jak d�ugo czeka�em na to powitanie z �niegiem rodzinnym, co od wszystkich inny. GO�� Czy chcia�by� czego�? �O�NIERZ Tylko widzie�, widzie�! �ONA �O�NIERZA Ja jestem twoim wzrokiem... �O�NIERZEM Nie musisz si� wstydzi�? Ten kraj jest taki, jak w ksi��kach pisano? �ONA �O�NIERZA Jeszcze pi�kniejszy... 51 �O�NIERZ (do Go�cia) Powiedz � ty go widzisz, czy tak jest! �ONA �O�NIERZA Jest tak? �O�NIERZ Powiedz. K. No, powiedz, �e... B. Powiedz. �O�NIERZ Powiedz, bo dzisiaj �ni�em ten kraj jak ja�owiec silny, na lute mrozy wytrzyma�y, w piaski wczepiony. GO�� ...Tak, w piaski wczepiony. Taki zm�czony. B. I tak wycie�czony, ubogi taki... GO�� I taki ubogi. K. No i co dalej? B. C� b�dziemy robi� z naszym ja�owcem dziwnie poskr�cany 52 K. Mo�e jak Hiob zaczniemy rozdrapywa� rany? GO�� Nikt za nas nic nie zrobi. Zrobimy to sami. Musimy d�ugo miesi� spierzch�ymi �apami przez glin�... Potem lepi�, krzepi� dom ubogi cegie�ka po cegie�ce. Nikt nie spyta o to, czy nam nie nazbyt trudno. Nikt nie zboczy z drogi u�ali� si�, �e nudno nam, �e nasze b�oto nie tylko wod� g�upstwa, ale krwi� podesz�o... K. Jak to, nie zboczy z drogi? To� nasze roz�ogi straszn� sw� historyj� wyobra�ni� �echc�. GO�� Bywa... Czasem kto� mu�nie cieniutk� podeszw� po naszej ziemi. Szybko cofnie nogi, by nie zmi�k� mu lakierek, wytrze go papierem i my�li, �e prawdziwy artyku� napisa�, bo na gazecie zosta� �lad po bucie szczery, bo sam mlaskanie b�ota pod obcasem s�ysza� i n�k� swoj� obfotografowa�, gdy dotyka�a gruntu... Co w tym gruncie z �liny, z bagna kis�ego, co z rzetelnej gliny, to ju� tylko my wiemy � kt�rzy wci�� miesimy cegie�ka po cegie�ce. S c e n a 4 K. i B. (udaj� hejna� my�liwski) O, hoho... o, ho, ho... echoho, ho, o echoho... KAPELMISTRZ Widz�, panie, �e co� w kotle si� kitwasi. S�ysz� mi�e gulgotanie w tej manierce... (bierze z r�k B. i podaje) G�r� nasi... 53 (zjawiaj� si� Kapelmistrz, Trombonista, Dziennikarz i Pomocnik � stoj� grzej�c r�ce) DZIENNIKARZ Jak w piosence � jedno g�r�, inni znowu gdzie� dolin� po cichutku sobie min�... TROMBONISTA �wi�te s�owa. A ja pytam, co naprawd� jest przyczyn� takich dziwnych dar�w �wiata, �e gdy jeden w g�rze lata, drugi w dole musi gin��? POMOCNIK Chocia� razem bili wroga? TROMBONISTA Ano w�a�nie. Czemu noga go�cia dostojnego s�awna? Czemu, kiedy on utyka, wszyscy wiedz�, sk�d ta rana, w jakich bojach otrzymana? DZIENNIKARZ A gdy cicho pan ku�tyka, nikt nie patrzy... TROMBONISTA W�a�nie, w�a�nie... KAPELMISTRZ Niech was jasny piorun trza�nie! Czego, bracie, mu zazdro�ci�? TROMBONISTA Tych s�odko�ci? GOSPODYNI On pomyje co dzie� w swych urz�dach pije. 54 TROMBONISTA Ju� on dobrze se wymo�ci�... KAPELMISTRZ On papiery jak mysz gryzie. Ledwo jedno �ajno wypchnie, ju� mu drugie oknem lizie. �onk� tak�e ma nielich�... TROMBONISTA Moja ty� nie siedzi cicho i jak czasem j�zor pu�ci, jak zast�ka, jak zawrza�nie... GOSPODYNI Czasem ty j� przez �eb trza�niesz, czasem ona ciebie gruchnie i �yjecie... TROMBONISTA Ale marnie, chocia� tak jak on ku�tykam. A dlaczego? GOSPODYNI Bo nie umiesz... DZIENNIKARZ Nie wiesz, co to polityka... KAPELMISTRZ A on na tym si� rozumie. TROMBONISTA Ze mnie te� nie lada jaki by�by g�owacz... GOSPODYNI Ty by� smaki da� nam zaraz znakomite. 55 TROMBONISTA We�cie, kumie, t� kobit�. Co zn�w ona do mnie pije? GOSPODYNI Ano pije. W tr�b� dmuchasz i m�dral� nam odgrywasz. TROMBONISTA Ja si� bi�em... GOSPODYNI Ci�gle �piewasz stare gl�dy i baj�dy. A co dzisiaj? TROMBONISTA No, co dzisiaj... Tak jak wczoraj. Aby razem. KAPELMISTRZ Dobrze m�wi. Aby z gazem, aby znowu sami swoi... DZIENNIKARZ No i jako� si� u�o�y. Tu si� klepnie, tam przyklei... TROMBONISTA Aby razem. Aby z gazem. GOSPODYNI Z gazem to ty co dzie� chodzisz, a co umiesz? TROMBONISTA Wszystko umiem. GOSPODYNI W tr�b� dmucha�. Baby zwodzi� 56 TROMBONISTA Co tam, kumo, si� rozumiesz w polityce? Ja bym rz�dzi�, ja bym w gar�ci trzyma� wszystko... GOSPODYNI A� by ludziom bokiem wysz�o, tak by� zada�. TROMBONISTA Co tu gada�, co ma wiele dysputowa� z bia�og�ow� m�ska g�owa... (wychodz�c z Pomocnikiem) Kij z donic�. KAPELMISTRZ (za wychodz�c� Gospodyni�) Z szabl� k�dziel. S c e n a 5 K. Ho, oho, ho, echo, ho, oho... B. Oho, ho, ho... (razem) Echo, oho, ho... TROMBONISTA Zimno mi, bracie, sam ju� dobrze nie wiem, czy to mnie polowanie zi�bi, czy te� w�adza... KAPELMISTRZ Jaka tam w�adza? TROMBONISTA Ano nasz Go��. 57 KAPELMISTRZ To przecie� kumpel, on si� nie zarzeka tego kumplostwa. TROMBONISTA To prawda, i nieraz podkre�li to ... A jednak � co w�adza to w�adza. Jak pijesz z nim , to w�dka niby nie tak szczera. Jak gadasz z nim, to s�owa jako� nie tak ciep�e. KAPELMISTRZ A jednak on si� stara. TROMBONISTA O co tak si� stara? KAPELMISTRZ Stara si�, stara. O co to si� stara? No, o to, �eby z nami, �eby si� dowiedzie�, co tam gdzie� po wsi my�l�, �eby tu kumplowa�. Wczoraj, jak popi�, to powiedzia� nawet, �e mu Warszawa �mierdzi... K. i B. Echo, ho, ho, ho, hoooo... TROMBONISTA �e �mierdzi? Czym mu �mierdzi? KAPELMISTRZ �mierdzi mu podchlibstwem, tym obchodzeniem to z lewej, to z prawej, tym t�dy, si�dy... Tam patrzysz, tu mierzysz, a tam uderzysz... Wczoraj nawet prosi� � powiedz mi � prosi�, co tak my�lisz o mnie. Czy lepi� w glinie? � pyta�... TROMBONISTA Tak pyta�? Dobrze pyta�. I co powiedzia�e�? 58 KAPELMISTRZ Prawd� mu powiedzia�em... TROMBONISTA Kt�r�? KAPELMISTRZ �e najpierwsze co� lepi�, krzepi�! TROMBONISTA Ale on ci� pyta�, z czego to lepi, krzepi? KAPELMISTRZ To mu powiedzia�em, �e to jeszcze nie wida�. Czasem si� wydaje, jak gdyby z czystej gliny... czasem jak nie z gliny, a czasem przek�adaniec... TROMBONISTA To ci si� dowiedzia�. KAPELMISTRZ Bo mnie uczono w domu, �e kiedy pytaj�, to odpowiada� jasno. K. i B. Echooo, ho, hooo... S c e n a 6 DURA� (wychodz�c) To� odpowiedzia� jasno... jakby� w g�b� trzasn��. Ale� mu odpowiedzia�! KAPELMISTRZ Com si� zwiedzia�, tom powiedzia�. 59 TROMBONISTA Mo�e ci si� nie podoba... KAPELMISTRZ Mo�e lepsz� prawd� gadasz w swoim ca�ym pacykarstwie? DURA� Kto si� nie zna na malarstwie... TROMBONISTA (przedrze�nia) Nie powinien w nim bobrowa�... Ja ci, bracie, nie bobruj�. Sied� ta, swoje lep g�upoty. KAPELMISTRZ Ale zapami�taj o tym, tu si� m�wi � co si� czuje. DURA� W�a�nie widz�, jak m�wicie. Niby wesz na aksamicie, tak si� jeden z drugim k�ania. TROMBONISTA Chcia�e�, synku, si� zas�ania� swoj� sztuk� od k�amania. Ale ja ci szczerze powiem, �e nikt �wiatu tak nie w�azi, tak nie sadzi i nie kadzi, jak ty z twoim malowaniem. DURA� A to czemu? TROMBONISTA Co� mia� wiedzie�, to si� tutaj napatrzy�e�. Ale po co siedzie� w bidzie, gada� �wiatu, co niemi�e? Lepiej gmyzdra� to, co w �wiecie kupi�, za co pieni�dz leci. 60 KAPELMISTRZ Oj, ugni�e� nam, ugni�e�. (wychodz�) DURA� A i z was te� nie monolit... K. A co, boli? B. Nie trza by�o tu przyje�d�a�. Tu niemi�o. K. Tutaj ziemia nie tak pi�kna. I lakierek tu przemi�ka... B. Echooo, ho... ho... K. B�oto... b�otooooo... B. Echoo, ho... hoooo... S c e n a 7 DURA� Urodzi� si�, gdzie ziemia ja�owa, to znaczy strumienie poemat�w... Mie� w herbie Baudelaire`a, zamiast Norwid�w zesch�ych. To w�a�nie doskwiera pragnieniom naszym... Chcemy przeinaczy�, co by�o � zgni�o, a groby przecieka: � st�d i ta desperacja, �eby tak uk�ada� sklepienie rymu, jakby tu cz�owieka bez s�d�w nigdy nie ubito; zdrada grza�a si� tylko w ��kach kochank�w. St�d cnoty 61 byle nowoczesno�ci niby bibeloty w sza�asach naszych pucowane... Bracia! Kto si� tam kiedy w�r�d kurzu domaca, ile odwagi by�o w tej t�pocie, kt�ra kaza�a nam po krwi i b�ocie st�pa� w paryskich lakierkach. S c e n a 8 DZIENNIKARZ (wbiega patrz�c na Durasia) Vivat, zdrowie my�liciela... K.i B. Nowej sztuki bohatera... DZIENNIKARZ Same plewy, w czym przebiera�? B. Ten � cho� troch� jeszcze my�li, jakie� plany skrobie, kre�li, chocia� my�li to... piaskowe. DZIENNIKARZ Tak piaskowe, tak ja�owe... GOSPODYNI (wchodz�c, do Durasia) C� ty tak zachodzisz w g�ow�, jak omin�� nasz� bied�? B. Chocia� stoi tutaj jeden... POMOCNIK Ale cierpi za miliony... 62 GOSPODYNI (do Pomocnika i B.) Tak jak wy, co wida� z pyska. B. (z emfaz�) Ach, jak sercu memu bliska wasza gorzka ja�owizna... GOSPODYNI I dlatego �lin� pryskasz, ka�dym �ajnem j� u�y�nisz. POMOCNIK To niewdzi�czno��... S c e n a 9 TROMBONISTA (wchodz�c z Go�ciem) Ech, w tym lesie to�my, bracie, wojowali... KAPELMISTRZ To� by� kurdesz nad kurdesze! GO�� (w��czaj�c si� do grupy stoj�cej nad kot�em) Nie�le do nas ogniem prali. GOSPODYNI Ale zostali�cie cali. TROMBONISTA Bigos sobie mo�em chwali�. KAPELMISTRZ W�dk� si� umiemy cieszy�. 63 GO�� Kurdesz � balans � aby dalej... B�ysk p�omieni � dreptanie taneczne wok� ognia. S c e n a 10 GOSPODYNI Spi�e� si�, synku. GO�� Gorza�k� zabijam to, co si� l�gnie ci�gle przed oczyma. Ruchliwsz� od stonogi g�upot�. Pochlebstwa l�ejsze ni� pche� skakanie... B. I c�, umieraj� zalane zwyk�� w�dk�? GO�� Nie, widz� je lepiej, zagl�dam w dno butelki i patrz� na siebie male�kiego jak pluskwa... Co si� sta�o, matko, z moim snem? Dawniej, pod bukowym li�ciem, umia�em zasn�� � teraz si� przewracam na bia�ych prze�cierad�ach. Ledwo pod powiek� zacznie mi gasn�� �wiat�o, ju� przychodz� zmory, ju� snuj� w uszy s�owa, kt�re sam m�wi�em, tak wykr�cone nagle � garbate, szpotawe, obce, a moje... Potem, niby mieszam w gliniastej brei, wyrywaj�c r�ce lepi� co� z trudem... Ale wci�� wy�a�� spod moich palc�w gorsze od padalca, pokr�tne, �liskie, g�upie. K. Bo to s� prawdziwe... 64 GOSPODYNI Zamknij pysk. Ty� nie le�a� krwawy pod trupami, ciebie w gestapo miesi�c nie badali B. Ka�dy ma sw�j �yciorys... GOSPODYNI Ty sypiasz po nocach weso�y � bo jest gorzej, bo si� nach�epta�e� tych pomyj, co sp�ywaj� przez dorzecze Wis�y. B. Kumciu, mnie tak�e boli, �e tak niebezpieczne jest to dorzecze Wis�y. GOSPODYNI Tak jak boli s�pa, kiedy padlin� �yka. K. My szukamy prawdy. GOSPODYNI Jak pies w�sz�cy pilnie, co by tu nowego na tym �mietniku wywlec. GO�� Boj� si�, wspominam wszystkich koleg�w, kt�rzy le�� w ziemi... GOSPODYNI Przychodz�? GO�� Tak. Przychodz�. 65 GOSPODYNI I do mnie przychodz�; staj� przy progu i patrz� surowo najbli�si zmarli moi... K.i B. (hellokaj�c) ...S�owo, echo, s�owo. Koniec aktu III 66 a k t IV Powr�t do scenerii aktu II. Trombonista stoi na �rodku i gra hejna� my�liwski. S c e n a 1 POMOCNIK Prawie, prawie. Niech pan tylko jeszcze bardziej [naturalnie. O tak, jakby tu przed panem le�a� zabity zwierz... C�RKA (pokazuj�c na Go�cia) Najlepiej tata. MA��ONKA Uspok�j si�... Ja zupe�nie nie rozumiem, po co pa� nowie nas tak m�cz�. I to ma by� naturalnie? DZIENNIKARZ W�a�nie. Musimy uzyska� wra�enie prawdy. C�RKA Prawdy? Od kiedy to wam idzie o prawd�? POMOCNIK Telewizja musi sprawi� wra�enie, �e oto w�a�nie spontanicznie... Naturalnie. C�RKA Naturalnie... 67 DZIENNIKARZ Za p� godziny audycja. Jak powiedzia�em, zaczy� nam ja, jakby od reminiscencji polowania, kt�re wzbudzi�o w was i spojrzenie na dzie� dzisiejszy, i wspomnienie o przesz�o�ci... Ten las � no, po� staw tutaj, prosz�, te dwie choinki... Tylko, �eby mi si� nie chwia�y. POMOCNIK Dobra, dobra. Zaraz przybij� gwo�dziem. GOSPODYNI Gwo�dziem. DZIENNIKARZ W ka�dym razie zaczynamy od hejna�u. Pan [pozwoli... TROMBONISTA (wo�a hejna�owo) S�oneczko nasze ga�nie... Nim lasy zapali, b�dziemy s�o�cu na tr�beczce grali do snu, do spokojnego... DZIENNIKARZ No i dobra. Kamera odje�d�a i teraz widzimy bia�� [plam�... POMOCNIK Rozja�nienie. DZIENNIKARZ Ja � zapowiadam i od razu dyskusja. Chcia�bym, �eby panowie przygotowali sobie te sprzeczne zdania, s�dy... No, rozumiecie. �eby by�o szczerze. GOSPODYNI Szczerze to ja bym pan�w... 68 GO�� Szczerze to i mnie �eb boli. DZIENNIKARZ Tylko moment. �eby by�o tak prawdziwie. Wszyst� ko, co panowie macie sobie do powodzenia. O osi�� gni�ciach i o gorzkich sprawach. Ja, na przyk�ad, bym proponowa�, �eby kt�ry� z pan�w nawet wspo� mnia� o tym, �e dystrybucja... KAPELMISTRZ I TROMBONISTA (z trudem staraj� si� zapami�ta�) Dystrybucja? DZIENNIKARZ No oboj�tnie! Byle szczerze. Wszystkie bol�czki. Wi�c, jak ustali�em, pan najpierw o perspektywach. TROMBONISTA Tak jest. DZIENNIKARZ A potem o trudno�ciach. I pan znowu powie szcze� rze o tym, co jednak kie�kuje... Panowie, szybciej z tym kot�em tu do przodu! S c e n a 2 K. Szczerze. DZIENNIKARZ Szczerze, szczerze... B. No to wykrztu� z siebie prawdziwe s�owo. 69 DZIENNIKARZ Ja m�wi� prawdziwie... Brzydoty si� nie l�kam i nie lubi� gl�dzi�. B. Tu ci�gle my�l�, �e byle nie gl�dzi�, wybra� brzydot�... K. Czyli zbli�y� mow�, jak powiadaj� � do krwiobiegu s�owa. A ju� nam wszystko zacznie si� od nowa jak w �amig��wce dzieci�cej uk�ada�. DZIENNIKARZ Byle da� prawd� w s�owie... K. O, bitwa na s�owa, kt�r� na tym wulkanie bezmy�lnie wiedziecie � g�usi i �lepi. Okrutni jak dzieci... B. Jedni wo�aj�: WSZYSCY Szczere... B. Drudzy zn�w: WSZYSCY Codziennie... K. A inni kwicz�: C�RKA (pod adresem Durasia) Pi�kne... 70 B. A tu czas na sk�r�... GO�� Co zn�w za czas na sk�r�? Znowu lada bzdur� do ucha rz�policie... B. Tak, czas, czas na sk�r�... �eby ocale� w ogniu, nie wystarczy zrzuci� Paskowy kontusz, Wokulskich tu�urek... K. I te b��kitne bluzy, co je niby wk�ada� lud w historyjach naiwnych. B. Teraz czas na sk�r�... M�ODY Co mi tam do �ba g�upie my�li wk�adasz... B. Pierwsz� � �e sk�ra stara, �e si� ju� nie nada w tym maratonie �wiata. K. Drug� � �e ju� w p�ucach czujemy spalenizn�... �e si� ju� przyk�ada p�omie� do grdyki naszej jak sztyletu ostrze. B. Trzeci� � �e w maratonie �wiat gna coraz ostrzej. K. Czwart� � �e nie obejrzy si� samarytanin. B. Pi�t� � �e padaj�cych rozmiesz� nogami. 71 K. Sz�st� � �e je�li kiedy wspomn�, to za met�. B. Gdy czas nadejdzie, a�eby poetom pozwoli� spisa� wymar�e narody... K. I pot oczy�ci�, i wykadzi� smrody... B. Oskroba�, obmy� wszystko w tej przes�odkiej �a�ni, jaka wyp�ywa ze zdroj�w wyobra�ni... MA��ONKA Kto tam si� znowu z jak�� �a�ni� b�a�ni? DURA� Co wy tam znowu wiecie o tej wyobra�ni? Ja, co w Pary�u osiem lat siedzia�em, co tam pod sad�em �wiata dok�adnie grzeba�em, za najprawdziwsz� prawd�... M�ODY No i wyiska�em prawd� jak wesz t�u�ciutk� i t� rozmaza�em po swych obrazach i w rze�by wmiesi�em... DURA� A co ty wiesz o praw