6460
Szczegóły |
Tytuł |
6460 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
6460 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 6460 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
6460 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Maria Konopnicka
Co s�onko widzia�o
Spis wierszy
Na opiece wierzby
Co Sta� widzia� w polu
Z lasu
W lesie
Dzie� dobry
Poranek
Choinka w lesie
Orzeszki
Co dzieci widzia�y w drodze
W szkole
Czytanie
Stary zegar od pradziada
Co m�wi zegar
Cichy wiecz�r
Nasze kwiaty.
O czym ptaszek �piewa.
Spos�b na laleczk�
Odlot
Derkacz
A co wam �piewa�...
Komedia przy myciu
Pranie
Deszczyk
Wielkie pranie
Parasol
Na zasadzce
Podr� na bocianie
Bocian
W polu
Jesieni�.
Skrucha J�zi
Jab�onka
Pszcz�ki
Zaj�czek
T�cza
Pobudka wiosny
Przy mrowisku
Oj,k�opoty!To nie �arty
Przygoda Ma�ci
Wsta�,o dzieci�
Taniec Odwiedziny
W ogrodzie.
�wierszczyk.
Pogrzeb ptaszka
Nasza czarna jask�eczka
Staszek w lesie
Pro�ba Filusia
Pan Zielonka
Zmarzlak
Z�a zima
�lizgawka
Pojedziemy w cudny kraj
Sanna Rzeka
Na pastwisku
Ogr�dek
Zamiary Stasia
Piosenka w ku�ni
Muchy samochwa�y
Stefek Burczymucha..
�abka Helusi
M�ocka Kuku�eczka
Zosia i jej Mopsy.
Jak sz�a Wis�a do morza
Nasz �wiat
Na opiece wierzby
Posz�a matu� do roboty,
Posz�a na pole,
Zostawi�a suchej wierzbie
Swoje pachol�.
A ty stara,sucha wierzbo
Pilnuj mi ch�opca!
Tylko p�jd� z sierpem w ��k�
Do tego kopca.
Pilnuj�e go,trzymaj�e go,
Niech mi nie padnie;
A ty,chmielu,przyjacielu,
Baw mi go �adnie!
Strze�cie� mi go,bawcie� mi go,
Kwiaty u p�ota,
Nie puszczajcie mi do niego
Burego kota!
Nie puszczajcie mi do niego
Z�ego s�siada,
Tego Brysia,co za p�otem
W budzie ujada.
A wy,ptaszki,wr�belaszki,
Macie tu chleba!
�piewajcie mu pioseneczki
Z samego nieba.
Osta�e mi,nie p�acz�e mi,
Dziecino z�ota!
Trzymaj�e si� wierzby naszej,
Naszego p�ota!
Co Sta� widzia� w polu
Sta� dzie� ca�y w polu strawi�;
Ach,jak on si� te� nabawi�!
Nikt si� o tym,nikt nie dowie,
Chyba �e mu Sta� opowie.
Najpierw z rana,tak jak trzeba,
Wypi� mleczko,podjad� chleba
I het poszed� w pole miedz�,
Gdzie czerwone maczki siedz�.
Idzie,patrzy,a� tu z �yta
Jak nie smyknie lisia kita!
Stasio w krzyk:�A hu� �ha,Kusy!
Lis do boru da� dwa susy.
Szkodnik lubi po��w �atwy,
Chcia�o mu si� kuropatwy.
Ale Sta� go sp�oszy� w por�
I lisisko wpad�o w nor�.
Idzie dalej,patrzy w lewo,
A� wiewi�rka,szust!na drzewo.
I na samym czubku siad�a,
I orzeszki sobie jad�a.
Jeszcze jej si� Sta� dziwuje,
Na orzeszki oblizuje,
A� tu,s�yszy,kaczka dzika
Ponad stawem si� pomyka.
Wi�c si� do niej z kijka zmierzy
I...paf!� strzeli�.Kto nie wierzy,
Niechaj idzie i zobaczy,
Czy tam znajdzie cho� dzi�b kaczy!
Jak Stasiowi po tym strzale
Barszcz smakowa� doskonale,
Jak nazbiera� niezabudek,
Jak mu w lesie uciek� dudek,
Jak napotka� na dro�ynie
Ma�� Kasi� i Jadwini�,
Tego ju� si� nikt nie dowie,
Chyba �e mu Sta� opowie.
Z lasu
Posz�y dzieci na jagody
Dla mamy,dla taty;
Rozes�a� im las pod nogi
Kr�lewskie makaty.
Rozes�a� im las pod nogi
Same aksamity,
Mchu kobierzec r�nowzory,
Kwiateczkami szyty.
A w tym lesie szumy graj�
I dziwne muzyki,
Echa echom podawaj�
Wo�ania i krzyki.
A w tym lesie g�os si� niesie,
Brzmi� weso�e pie�ni,
Cudnie dziatkom przynucaj�
�piewaczkowie le�ni.
A w tym lesie d�by stare
Trz�s� siw� brod�.
D�ugie,tajne rozhowory
Mi�dzy sob� wiod�.
Stare d�by,ojce stare,
Dawne wie�ci prawi�,
Tych dziateczek jasne g�owy
Szumem b�ogos�awi�.
A dziateczki chyl� czo�a,
Zas�uchane w szumie;
Kt�re w sobie ma anio�a,
To t� wie�� zrozumie.
Oj,ty lesie,mi�y lesie,
B�d� nam pozdrowiony!
Ju� �egnamy pie�ni twoje
I tw�j dom zielony.
W lesie
Zawita� nam dzionek
I pogodny czas,
P�jdziemy,p�jdziemy
Na jagody w las.
Na jagody,na maliny,
Na czerniawe te je�yny
P�jdziem,p�jdziem w las!
A ty ciemny lesie,
A ty lesie nasz!
A sk�d�e ty tyle
Tych jag�dek masz?
I poziomki,i maliny,
I czernice,i je�yny,
A sk�d�e je masz?
Uderzy�y deszcze,
Przysz�o s�onko wraz;
Zarodzi�a ziemia
W dobry,b�ogi czas.
Te jagody,te maliny,
Te czernice,te je�yny,
W dobry,b�ogi czas.
Dzie� dobry
Zaszumia�o nasze pole
Z�ot� pie�ni� zb�,
Wschodzi,wschodzi �liczne s�onko
W�r�d r�anych z�rz.
Wschodzi,wschodzi z�ot� drog�
Nad ten ciemny las,
A skowronek z gniazdka leci,
Piosnk� budzi nas.
Dobry dzie� ci,wiosko mi�a,
Drogi domku ty!
I wy,�wie�o rozkwitnione
Pod okienkiem bzy!
Dobry dzie� wam,dobrzy ludzie,
Co idziecie w �wit
Z jasn� kos� na ramieniu,
Miedz� wpo�r�d �yt!
Dobry dzie� wam,lasy ciemne,
Stoj�ce we mgle,
I ty,ma�y skowroneczku,
Co zbudzi�e� mnie!
Poranek
Min�a nocka,min�� cie�,
S�oneczko moje,dobry dzie�!
S�oneczko moje kochane,
W porannych zorzach rumiane.
Min�a nocka,min�� cie�,
Niech si� wyl�ga w ��ku le�,
A ja raniutko dzi� wstan�,
Zobacz� s�onko rumiane.
Choinka w lesie
� A kto t� choink�
Zasia� w ciemnym lesie?
� Zasia� ci j� ten wiaterek,
Co nasionka niesie.
� A kto t� choink�
Ogrza� w ciemnym boru ?
� Ogrza�o j� to s�oneczko
Z niebieskiego dworu.
� A kto t� choink�
Poi� w ciemnym gaju?
�Jasne j� poi�y rosy
I woda z ruczaju.
� A kto t� choink�
Wyhodowa� z ziarna ?
� Wychowa�a j� male�ka,,
Ziemia nasza czarna!
Orzeszki
Dalej,�mieszki,na orzeszki,
Dalej razem w las!
Ju� leszczyna si� ugina,
Wola,wo�a nas.
My,leszczyno,ci ul�ymy,
W to nam,w to nam graj!
Wnet orzeszkom poradzimy,
Tylko nam je daj!
A kto trafi na �wistaka,
Tego smutny los!
Tylko pr�chno i tabaka,
Co nie idzie w nos!
A kto trafi na dwojaczki,
Ten powiedzie nas.
Dalej,�mieszki,na orzeszki,
Dalej,dalej w las!
Co dzieci widzia�y w drodze
Jad�,jad� dzieci drog�...
Siostrzyczka i brat,
I nadziwi� si� nie mog�,
Jaki pi�kny �wiat!
Tu si� kryje bia�a chata
Pod s�omiany dach,
Przy niej wierzba rosochata,
A w konopiach...strach.
Od ��k mokrych bocian leci,
�abk� w dziobie ma...
� Bociu�!!Bociu� � krzycz� dzieci,
A on:� Kla!...kla!...kla!...
Tam zagania owce siwe
Brysio,kundys z�y...
Konik wstrz�sa bujn� grzyw�
I do stajni r�y...
Id� �e�cy,nios� kosy,
Fujareczka gra,
A pastuszek ma�y,bosy,
Chud� kr�wk� gna.
M�yn na rzece huczy z dala,
Bia�e ci�gn� mg�y,
A tam z ku�ni,od kowala,
Lec� z�ote skry.
W polu,w sadzie brzmi piosenka
Wskro� srebrzystych ro�,
Siwy dziad pod krzy�em kl�ka,
Pacierz m�wi w g�os...
Jad� wiosk�,jad� drog�...
Siostrzyczka i brat,
I nadziwi� si� nie mog�,
Jaki pi�kny �wiat!
W szkole
Ch�opczyk Ej,
ty szko�o,
nudna szko�o!
Wcale w tobie nieweso�o.
Tu rozmy�lasz o zabawce,
A tu sied� kamieniem w �awce
I patrz w ksi��k� z drobnym drukiem.
G�os Ale brzydko by� nieukiem!
Ch�opczyk Rozwin�y si� ju� drzewa,
Lada wr�bel sobie �piewa,
Lada motyl sobie leci,
Gdzie mu kwiatek si� zakwieci,
A ty w szkole...w zimie,w lecie!
G�os Ale g�upim �le na �wiecie!
Ch�opczyk �awka twarda,
niegodziwa.
Czasem a� mnie co� podrywa,
�eby chocia� kilka chwilek
Jak ptak buja�,jak motylek,
�eby wybiec w ��k�,w pole...
G�os Pr�niak,
kto si� nudzi w szkole!
Czytanie
�No,ju� na dzi� do�� biegania!
Niech tu nisko si�dzie Hania,
Julcia z lalk� wy�ej troch�,
Na kolana wezm� Zoch�,
Bo Zosie�ka jeszcze ma�a...
No i b�d� wam czyta�a.
O czym chcecie?
�Ja chc� bajk�,
Jak to kotek pali� fajk�!
�A ja chc� o szklanej g�rze,
Gdzie to rosn� z�ote r�e!
�A ja chc� o j�dzy babie,
Co ma malowane grabie!
�A to ja chc� o tym smoku,
Co to p�k� z jednego boku!
� Ej �e!!Co wam przyjdzie z bajki?
Czy to koty pal� fajki?
Na c� by si� zda�y babie
Jakie� malowane grabie?
Czy kto widzia� z�ote r�e?
Czy kto by� na szklanej g�rze?
Wszak wam wiedzie� b�dzie mi�o,
Co si� u nas wydarzy�o.
Pos�uchajcie...
W bok Kruszwicy
�y� Piast w cudnej okolicy.
Mia� syneczka...
�Wiemy!Wiemy!
� No i chcecie?
�Chcemy!Chcemy!
Stary zegar od pradziada
Stary zegar od pradziada
Nic nie robi,tylko gada...
Ledwo sko�czy� �ju� zaczyna;
Co godzina � to nowina.
�Ej,wy dziatki!Czy wy wiecie,
Jak bywa�o niegdy� w �wiecie?
Jak bywa�o na tej ziemi
Przed latami,przed dawnymi?..
Tarcza moja,tak jak s�o�ce,
Bi�a sercem szczeroz�otym,
S�awnych godzin sta,tysi�ce
Wydzwoni�em moim m�otem.
Mia�em w piersi g�os ogromny:
Gra�em marsze i mazurki,
I polonez wiekopomny
O tym kr�lu,co bi� Turki.
Dzi� mi nikt ju� nie poradzi,
Z wiatrem posz�o moje zdrowie.
Zapytajcie tylko dziadzi,
To on reszt� wam opowie �.
Stary zegar mruczy w ciszy,
Zgi�ta skrzypi w nim spr�yna,
Ledwo idzie,ledwo dyszy,
Przecie� znowu bi� zaczyna.
Co m�wi zegar
Na nic figle,na nic psoty
Od samego rana!
Dalej,�wawo do roboty,
Laleczko kochana!
S�yszysz,jak to zegar stary
Gderze na kominku ?
Wiesz,co m�wi?...Kto pr�nuje,
Ten niewart spoczynku!
S�uchaj tylko,jak to gada:
�Tik �tak!� Tik � tak � dzieci!
Nie marnujcie �adnej chwilki,
P�ki wiosna �wieci!
Kto chce s�odkie je�� jagody,
Niech grz�dk� opiele!
P�jd�,przyniesieni kwiatkom wody,
Wyrwiemy z�e ziele!
Niechaj prac� nasz� czuje
Ta ziemia kochana!
Wstyd,gdy na wsi kto pr�nuje,
Dana,moja dana!
Cichy wiecz�r
Cichy wiecz�r ju� zapada,
Zga�nie zorza wnet;
A pod lasem,pod olszowym,
S�ycha� r�enie �het!
Siwy konik tam si� pasie,
Siwy konik m�j;
Jest tam ��czka z drobn� trawk�,
Jest kryniczny zdr�j!
Siwy konik r�y po ��ce,
Rozlega si� g�os;
Leci echo od olszyny
Polem pe�nym ros.
A miesi�czek cicho wstaje,
Lipa sypie kwiat;
Cudna�,cudna noc ta letnia,
Cudny jest nasz �wiat!
Nasze kwiaty
Jeszcze �nie�ek pr�szy,
Jeszcze ch�odny ranek,
A ju� w cichym lesie
Zakwita sasanek.
A za nim przylaszczka
Wychyla si� z p�czka
I mleczem si� ��tym
Z�oci ca�a ��czka.
I d�u�ej ju� dzionka,
I bli�ej s�oneczka...
A w polu si� gwie�dzi
Bia�a stokroteczka.
A dalej fio�ki,
Wskro� trawy,pod ros�,
W �wie�ych swych czareczkach
Wo� przes�odk� nios�.
A tu� ponad strug�,
Co wije si� kr�ta,
Niezapominajka
Otwiera ocz�ta.
A w gaju,w�r�d li�ci,
W wilgotnej ustroni,
Konwalia bieluchna
W dzwoneczki swe dzwoni.
A wyjdziesz dro�yn�
Z gaiku na pole,
To spotkasz modraki,
Ostr�ki,k�kole...
I maczek tam wilczy
Kra�nieje w�r�d �yta,
I r� krzak g�ogu
Na miedzy zakwita.
A �cie�k� zielon�,
Co z g�rki zst�puje,
Srebrzysty powoik
Po �wiecie w�druje...
Oj,ziemio ty droga,
Ty bo�y zielniku!
I w polach,i w ��kach
Masz kwiecia bez liku!
O czym ptaszek �piewa
A wiecie wy,dzieci,
O czym ptaszek �piewa,
Kiedy wiosn� leci
Mi�dzy nasze drzewa?
Oj,�piewa on wtedy
Piosenk� radosn�:
�Przemin�y biedy,
Gaj si� okry� wiosn�!�
Oj,�piewa on sobie
Z tej wielkiej uciechy,
�e do gniazda wraca,
Do swej mi�ej strzechy.
Lata� on za g�ry,
Lata� on za morza...
Za nim ci�kie chmury,
Przed nim z�ota zorza.
Teraz si� zmieni�a
Pogoda na �wiecie;
Nasza wiosna mi�a
Odzia�a si� w kwiecie...
Tak i dola nasza,
Cho� nam si� zasmuci,
Wr�ci nam z piosenk�,
Z s�oneczkiem nam wr�ci!...
Spos�b na laleczk�
Moja mamo,z t� laleczk�
Nie wytrzymam chyba d�u�ej!
Ci�gle stoi przed lusterkiem,
Ci�gle tylko oczki mru�y.
To si� muska,to si� puszy,
To sukienki wci�� odmienia,
A co zniszczy kapeluszy!
Same,same utrapienia.
Ni do ksi��ki,ni do ig�y,
Tylko r�ne stroi miny,
Ju� doprawdy,prosz� mamy,
Nie wytrzymam i godziny!
Klaps�w chyba dam jej kilka
Albo w k�cie j� postawi�;
Dzie� jest przecie� do roboty,
A ta my�li o zabawie!
Na to mama:� Ju� ja tobie
Podam spos�b na laleczk�;
Usi�d� sobie tutaj przy mnie
I do r�ki we� ksi��eczk�.
Nie zagl�daj przez dzie� ca�y
Do lusterka,ucz si� �adnie,
A zobaczysz,�e i lalk�
Do tych minek ch�� odpadnie.
Chcesz poprawi� sw� laleczk�,
Pracuj pilnie,pracuj szczerze...
Bo ci powiem,moja Julciu,
Ona z ciebie przyk�ad bierze!
Odlot
A te dzikie g�ski
Na zach�d lecia�y,
W zimnej rosie noc�
Pi�reczka macza�y.
A te dzikie g�ski
Pi�reczka zgubi�y,
Z onej to �a�o�ci,
Ze nas porzuci�y!
Derkacz
A w tym g�stym �ycie derkacz sobie siedzi,
P�acze,lamentuje i bardzo si� biedzi.
� Ju� kosiarze brz�cz� w kosy,,
Gdzie� ja p�jd� nagi,bosy!
Der,der,der,der,der,der...
� A id��e w pszeniczk�,,bo jeszcze zielona,
Jeszcze i za tydzie� nie b�dzie koszona.
� Nim przenios� graty,,dzieci,
To i tydzie� jak nic zleci.
Der,der,der,der,der,der...
� A id��e w ten j�czmie�,,w j�czmie� ten zielony,
Jeszcze i za miesi�c nie b�dzie koszony.
� Kiedy j�czmie� w�sem rusza,,
A� truchleje we mnie dusza.
Der,der,der,der,der,der...
� A id��e w te owsy,,co si� p�no k�osz�,
Stamt�d ci� kosiarze niepr�dko wyp�osz�.
� Kiedy owies trz�sie k�osy,
Za kark mi natrz�sie rosy.
Der,der,der,der,der,der...
A co wam �piewa�...
A co wam �piewa�,laleczki?
Bo umiem r�ne piosneczki:
Takie piosneczki i pie�ni,
O jakich lalkom si� nie �ni!
Umiem piosenki znad ��ki,
Tak jak je nuc� skowronki,
Kiedy pi�rkami szarymi
Pod niebo lec� od ziemi.
Nad ziemi� lec� i dzwoni�
Nad polem naszym,nad b�onia.
Umiem piosenk� jask�ki,
Gdy lata ko�o rzeczu�ki
I wdzi�cznym g�oskiem co� nuci,
Czy si� weseli,czy smuci,
Albo na gniazdko gdy leci
I �piewa do snu dla dzieci.
Umiem piosenk� �niwiarzy,
Gdy pot im �cieka po twarzy,
A oni,brz�cz�c w swe kosy,
Tn� �yto srebrne od rosy
I g�os roznosz� daleki,
A� echo wt�rzy od rzeki.
A chcecie piosnek wieczoru:
Gdy id� owce z ugoru
I kr�wka z r�yska �aciata....
Gdy trzaska stary Jan z bata.
A ponad wszystkim fujarka
D�wi�czy ma�ego owczarka.
O,u nas piosnek bez liku!
Tyle,co kropel w strumyku,
Tyle,co li�ci na drzewie,
A sk�d si� bior�,nikt nie wie.
Tak ju� w powietrzu ot,p�yn�
Nad nasz� wiosk� jedyn�.
A co wam �piewa�,laleczki?
Bo umiem r�ne piosneczki �
Takie piosneczki i pie�ni,
O jakich lalkom si� nie �ni!
Komedia przy myciu
Filu�:Ach,
nieszcz�sny ja kocina!
Ju� si� mycie rozpoczyna...
Jedna panna g�bk� trzyma,
W wodzie macza i wy�yma,
Druga mnie pod boczki bierze.
Nieszcz�liwe ze mnie zwierz�!
�uczek:Aj,
aj,
aj,
aj,
gwa�tu rety!
Tom si� dosta� w pi�kne r�ce!
Od tej rannej toalety
Pewno �yw si� nie wykr�c�....
Jedna trzyma,druga myje....
�j,aj,aj,aj!....ledwo �yj�!
Zosia:A pfe,
kotku!Pfe,brudasku!
Masz futerko pe�ne piasku,
Umy� ci� te� musz� z brudu....
Tyle pracy,tyle trudu,
A ty wrzeszczysz,kotku bury,
Jakby ci� kto dar� ze sk�ry!
Julka:I ty,
�uczku,
swawolniku,
Nie piszcz,nie r�b tyle krzyku!
Dalej,pr�dko,�eb i uszy....
R�cznik potem ci� wysuszy.
A to boskie z nim skaranie!
Nie wrzeszcz�e tak,mo�ci panie!
Mama:Dobrze,
dobrze,moje dziatki!
Kto si� myje,ten jest g�adki.
Du�o myd�a,du�o wody
Nie przynosi nigdy szkody.
Ale kt�ra to z was sama
P�acze,gdy j� myje mama?...
Pranie
Pucu!pucu!chlastu!chlastu!
Nie mam r�czek jedenastu,
Tylko dwie mam r�czki ma�e,
Lecz do prania doskonale.
Umiem w cebrzyk wody nala�,
Umiem wypra�...no...i zwala�.
Z myd�a zrobi� tyle piany,
Co nasz kucharz ze �mietany.
I wyp�ucz�,i wykr�c�,
Cho� mnie dobrze bol� r�ce.
Umiem tak�e i krochmali�,
Tylko nie chc� si� ju� chwali�!
A u pani?Jak�e dziatki?
Czy te� brudz� swe manatki?
� U mnie?Ach!To jeszcze gorzej.
Zaraz zdejmuj,co si� w�o�y!
Ja i praczki ju� nie bior�,
Tylko co dzie� sama pior�!
Tak to praca zawsze nowa,
Gdy kto lalek si� dochowa!
Deszczyk
M�j deszczyku,m�j kochany,
Nie padaj�e na te �any,
Nie padaj�e na te kopy,
Bo my dzisiaj zwozim snopy.
Wio,koniki,wio!
Bokiem,bokiem,za ob�okiem
Idzie chmurka ra�nym krokiem,
A my chmurk� wyprzedzimy,
Wszystkie snopy pozwozimy,
Wio,koniki,wio!
Spojrz� w g�r�,klasn� z bata,
Ju� i chmurka si� rozlata,
Jasne niebo nad g�owami,
Bia�e py�y za wozami.
Wio,koniki,wio!
Wielkie pranie
Przepraszamy bardzo panie,
Lecz dzi� u nas wielkie pranie.
Ca�y sznur si� w s�onku suszy,
W domu nie ma �ywej duszy!
Od soboty do soboty
Do�� nazbiera si� roboty.
To na ��ce zmacza rosa,
To zn�w plama z ��tonosa,
To �mietanka z garnka pry�nie,
To sok z siebie puszcz� wi�nie...
Albo przy pieczeniu chleba,
Czy to m�wi� nawet trzeba,
Ile wsz�dzie m�ki,ciasta?
Na nic ka�dy si� zachlasta!
Nie da�abym nigdy rady,
Gdyby nie to,�e s�siady
Pomagaj�,jak kto mo�e...
Niech im Pan B�g dopomo�e!
Wody da mi modra struga,
Ga��� jedna,ga��� druga
Sznur mi trzyma w cieniu drzewa,
S�onko �wieci,wiatr powiewa,
Jask�eczki mi nad g�ow�
Szczebiotaj� piosnk� now�,
Kasia mydli wi�ksze plamy,
I tak sobie pomagamy.
Za to,kiedy si� w niedziel�
Lalki me ubior� czysto,
To si� dziwi dziad w ko�ciele
Razem z panem organist�.
Lecz dzi� u nas du�e pranie
Przepraszamy bardzo panie!
Parasol
Wuj parasol sobie sprawi�,
Ledwo w k�tku go postawi�,
Zaraz Julka,ma�y Janek
Cap!za niego,smyk!na ganek.
Z ganku w ogr�d i przez pola
Het,u�ywa� parasola!
Id� pe�ni animuszu:
Janek,zamiast w kapeluszu,
W barankowej ojca czapce,
Julka w czepku po prababce,
Do wiatraka pana Mola!...
A wuj szuka parasola.
Ju� w ogrodzie �abka ma�a
Spod krzaczka ich przestrzega�a:
� Deszcz,,deszcz idzie!Deszcz,deszcz leci!
Wi�c do domu wraca�,dzieci!
Ma�a �abka,ta na czasie
Jak ekonom stary zna si�
I jak krzyknie:�Deszcz!� to hola!
Trza t�giego parasola!
Lecz kompania nasza mi�a
Wcale �abce nie wierzy�a.
� Deszcz,,deszcz idzie!Deszcz,deszcz leci!
Taka �aba!...Wielkie rzeczy!
Co nam wraca� za niewola!
Czy nie mamy parasola?
Wtem si� wicher zerwie srogi,
Dzieci w krzyk i dalej w nogi...
Szumi� trawy,gn� si� drzewa,
To ju� nie deszcz,to ulewa;
A najgorsza teraz dola
Nieszcz�snego parasola.
W g�r� gn� si� jego �ebra,
Deszcz na� chlusta jakby z cebra,
P�k� materia�...A� pod chmury
Wzni�s� parasol p�d wichury.
Darmo dzieci krzycz�:� Hola!
�apaj!Trzymaj parasola!
Nie wiem,jak si� to sko�czy�o,
Lecz podobno niezbyt mi�o;
�abki o tym mo�e wiedz�,
Co pod grzybkiem sobie siedz�.
� Prosim pa�stwa,je�li wol�,
Do naszego parasola!
Na zasadzce
Ch�opcom zawsze b�jka w g�owie.
Zeszli si� gdzie� raz w parowie;
Janek z tr�bk� i szabelk�,
Ma�y Kazik z pa�k� wielk�
I Zygmuntek wystrojony
W pi�kny he�m z lejka zrobiony.
Wnet zacz�a si� narada:
�Jak bi� wroga?Jak mu szkodzi�?
Sprawa tajna:nie wypada
Zbytnio o niej si� rozwodzi�!
Lecz w tym by�a trudno�� ca�a,.
Kt�rej przyczyn nie dochodz�,
�e tak,jak ich trojka sta�a,
Wszyscy byli �sami wodze.
A �o�nierze?...Co �o�nierze!
Niech �o�nierzy licho bierze!
� Ja tam b�d� pu�kownikiem!
Nie ust�pi� si� przed nikim!
�A ja b�d� genera�em,
Bom najmniejszy w wojsku ca�ym!
� A ja b�d� oficerem,,
Bom wyklei� he�m papierem!
Ogie� w oczach,p�omie� w twarzy,
Nikt nie umknie i p� kroku.
A� tu nagle si� Tatarzy
Podkradaj� chy�kiem z boku.
� Za mn�,wiara!� Janek wo�a.�
Dalej,naprz�d!Dalej,hura!�
Ale nikt nie idzie zgo�a.
�C� to?Czyja pod�y ciura �
My�li sobie jeden,drugi �
�ebym lecia� na wys�ugi,
Jak tam kto zawo�a byle?
Jestem sobie w�dz,i tyle!�
Co?Ty wodzem?Jeszcze czego!
� Co,,ja mia�bym s�ucha� ciebie?
�Sam potrafi�,m�j kolego,
Feldmarsza�kiem by� w potrzebie!
Jeszcze spor�w nie sko�czyli,
Jeszcze wiod� k��tni� g�upi�,
Gdy Tatarzy w jednej chwili
Wpadli na nich i...ju� �upi�!
Podr� na bocianie
Daneczkowi,cho� tak ma�y,
Dziwnie ciasne si� zdawa�y
Bielonego domku �ciany,
Dziwnie niski dach s�omiany,
Wi�c pomy�la�:�Wiem,co zrobi�,
Podr�nikiem b�d� sobie!�
No i poszed�.� Sta� nad rzek�
Domek Danka niedaleko,
A �e zwykle do podr�y
Jest potrzebny statek du�y,
O czym �atwo z Robinsona
Ka�dy,kto chce,si� przekona,
Wi�c skierowa� Danek kroki
Nad brzeg stromy i wysoki.
Tutaj wszak�e niespodzianie
Osobliwsze mia� spotkanie
Z bo�kiem w w�asnej swej osobie,
Kt�ry trzyma� kie�bia w dziobie.
Danek w pro�by:�M�j bocianie,
Gdzie okr�t�w tu dostanie?
�Statk�w nie ma tu ni lodzi,
Ale je�li o to chodzi,
To po dawnej znajomo�ci
Grzbietem s�u�� jegomo�ci.
Tu zatrzepa� w wielkie loty.
No,c� by�o do roboty?
Danek skoczy� jak na konia
I pomkn�li het,nad b�onia!
Szczerze powiem moje zdanie:
Licha podr� na bocianie!
Ledwie rzek� przelecieli,
Ledwo wioska si� zabieli,
Ledwie �aby skrzekn� w b�ocie,
Ju� ustaje bocian w locie
I z klekotem w trawy spada:
� Popas tutaj!Niech pan zsiada!
Bardzo jeszcze wielka �aska,
Je�li dziobem cho� zaklaska
I ostrze�e pierwej o tym,
�e popasa� chce nad b�otem!
Bo gdy �abie si� niebodze
Zdarzy spotka� z nim na drodze,
To o je�d�ca ani pyta:
Prosto w moczar brnie,i kwita!
A c�!Ka�dy ma gospod�:
Dom �kto dom,a bocian wod�.
Sprzykrzy� Danek te reduty:
Mokre nogi,mokre buty...
Gdy wi�c bocian kr�g zatoczy�,
Pu�ci� go si�,z grzbietu skoczy�
I zm�czony d�ugim lotem
Za domowym stoi p�otem.
Bocian
Bociek,bociek leci!
Dalej,�ywo,dzieci!
Kto bociana w lot wy�cignie,
Temu kasza nie ostygnie.
Kle,kle,kle,kle,kle.
Bociek dziobem klaska:
� Wyjd�cie�,,je�li �aska!
Niech zobacz�,niech powitam,
Niech o zdrowie si� zapytam.
Kle,kle,kle,kle,kle.
A ty � bo�ku stary,
Pi�rek masz do pary;
�aby je liczy�y w b�ocie,
Naliczy�y cztery krocie.
Kle,kle,kle,kle,kle.
Nim sko�czy�y liczy�,
Ju� je zacz�� �wiczy�.
� Oj,bocianie,mi�y panie,
Miej �e dla nas zmi�owanie!
Kle,kle,kle,kle,kle.
W polu
P�jdziemy w pole w ranny czas,
M�ode traweczki,witam was!
M�ode traweczki zielone,
Porann� ros� zroszone.
D�ugo�cie spa�y twardym snem
Pod bia�ym �nie�kiem w polu tym,
Teraz g��weczki wznosicie,
Bo przysz�o s�onko i �ycie.
Jesieni�
Jesieni�,jesieni�
Sady si� rumieni�;
Czerwone jab�uszka
Pomi�dzy zieleni�.
Czerwone jab�uszka,
Z�ociste gruszeczki
�wiec� si� jak gwiazdy
Pomi�dzy listeczki.
�P�jd� ja si�,p�jd�,
Pok�oni� jab�oni,
Mo�e mi jab�uszko
W czapeczk� uroni!
P�jd� ja do gruszy,
Nastawi� fartuszka,
Mo�e w niego spadnie
Jaka �liczna gruszka!
Jesieni�,jesieni�
Sady si� rumieni�;
Czerwone jab�uszka
Pomi�dzy zieleni�.
Skrucha J�zi
Co to J�zia tam zrobi�a,
�e si� tak za drzewo skry�a
I oczki si� podnie�� wstydzi?
My�li,�e jej nikt nie widzi?
Wiem ja,wiem,co to za sprawa!
Panna by�a zbyt ciekawa,
Co tam mie�ci s�oik kt�ry,
I wyjad�a konfitury.
Ach,jak brzydko,jak nie�adnie!
Jak na sercu jej niemi�o!
Ka�dy teraz j� zagadnie:
�Panno J�ziu!Jak to by�o?�
Nikt nie widzia�.Prawda,ale
Czy� nie zdradz� oczki,buzia?
Ka�dy pozna doskonale:
Konfitury zjad�a J�zia!
Nawet Filu�...Bo�e drogi!
Ten rozszczeka w ca�ym domu.
� Filu�!Filu�!Tu...do nogi!
Jak tu w oczy spojrze� komu?,..
Wiem ju�!P�jd� do mamusi,
Powiem wszystko szczerze,pi�knie;
Mama mi przebaczy� musi,
Bo mi z �alu serce p�knie.
Jab�onka
Jab�oneczka bia�a
Kwieciem si� odzia�a;
Obiecuje nam jab�uszka,
Jak je b�dzie mia�a.
M�j wietrzyku mi�y,
Nie wiej z ca�ej si�y,
Nie otr�caj tego kwiecia,
�eby jab�ka by�y.
Pszcz�ki
Brz�cz� pszcz�ki nad lipin�,
Pod b��kitnym niebem;
Znosz� w ule miodek z�oty,
B�dziem go je�� z chlebem.
A wy,pszcz�ki pracowite,
Robotniczki bo�e,
Zbierajcie wy miody z kwiat�w,
Ledwo b�ysn� zorze!
A wy,pszcz�ki,robotniczki,
Chcia�bym ja wam sprosta�,
Rano wstawa� i pracowa�,
Byle miodu dosta�!
Zaj�czek
Nasz zaj�czek w boru spa�,
A� tu z hukiem wypad� strza�!
Pif!paf!Pif!Pafi
A� tu z hukiem wypad� strza�!
Nasz zaj�czek na bok szust!
Skr�ci� m�ynka,zapad� w chrust!
Hej!ha!Hej!ha!
Skr�ci� m�ynka,zapad� w chrust!
Nasz zaj�czek ca�y dr�y,
A� tu w boru goni� psy!
Ham!ham!Ham!ham!
A� tu w boru goni� psy!
� �le,zaj�czku,z tob�,�le,
Do pogrzebu szykuj si�!
Bim!bam!Bim!bam!
Do pogrzebu szykuj si�!
Jeszcze mi ten mi�y �wiat,
Jeszczem sobie po�y� rad...
Myk!smyk!Myk!smyk!
I zgubi�y pieski �lad!
T�cza
A kto ciebie,�liczna t�czo,
Siedmiobarwny pasie,
Wymalowa� na tej chmurce
Jakby na at�asie?
�S�oneczko mnie malowa�o
Po deszczu,po burzy;
Po�yczy�o sobie farby
Od tej polnej r�y.
Po�yczy�o sobie farby
Od kwiat�w z ogroda;
Malowa�o t�cz� � na znak,,
�e b�dzie pogoda!
Pobudka wiosny
Czy tak cisza w uchu dzwoni?
Czy gdzie� p�dzi tabun koni,
Z uroszonych ��k?
Hej,wszak ci to nasz majowy
B�bnista znad d�browy,
Wszak to huczy b�k!
Huczy,leci,je�y w�sa,
�bem w bermycy hardo strz�sa,
Z drogi,z drogi mu!
W b�ben wali,w b�ben bije;
�Hej,kto s�yszy,hej,kto �yje,
wstawaj,co masz tchu!�
Zbroja na nim szmelcowana,
��te buty po kolana,
U ostrogi szpon.
Od rajtarii gdzie� urwany,
B�bnista zawo�any,
Huczy niby dzwon.
Z le� zimowych wstaj� �uki,
Cne rycerstwo i hajduki,
Ca�a z�ota �ma...
W mig ryngrafy i pancerze
Lotne wojsko na pier� bierze.
A pobudka gra.
W damasce�skiej jeden zbroi,
W pr�gowanej drugi stoi,
Coraz inszy str�j,
Trzeci ci�kim si� �elazem
Oku� ca�y ze �bem razem,
na wiosenny b�j.
B�yszcz� he�my,�wiec� spisy,
Arkebuzy i kirysy,
W �rodku trzmiel,jak kr�l...
I w promieniu rusza s�o�ca
Stutysi�czna armia l�ni�ca
Na zdobycie p�l.
U chatynki gdzie� le�nika
Rot powietrznych brzmi muzyka,
Ro�nie wiosny gwar...
Stary le�nik s�ucha,marzy,
Jaka� �una bije z twarzy,
Jakich� wspomnie� �ar.
Przy mrowisku
�Co to si� tak rusza nisko?
� To,dziateczki,jest mrowisko.
Czy�cie nigdy nie widzia�y,
Jak ten nar�d �yje ma�y?
O,to �wiatek jest ciekawy!
Ma on swoje wa�ne sprawy,
A cho� drobny,tak si� trudzi,
�e zawstydza du�ych ludzi.
Miastem mr�wek jest mrowisko;
Buduj� je przy pniu blisko.
By ga��zi dach zielony
W deszcz przydawa� im ochrony.
Wnet tam domy i ulice
Wznosz� pilnie robotnice,
Wnet buduj� mosty,wa�y �
Taki zmy�lny ludek ma�y.
Co igliwia tam nanios�,
Co �ywicy z rann� ros�,
Co wszelakiej tam zdobyczy,
Tego,dziatki,nikt nie zliczy!
Ma�y,du�y si� przyk�ada...
Ka�dy ma � gdy ma gromada;;
Zyska gniazdo � ka�dy zyska..
Takie prawo jest mrowiska.
Gdy ju� miasto si� podniesie,
Bij� drogi skro� po lesie...
� Jedne such�,ciep�� por�
Na zapasy �ywno�� bior�.
Inne � s�omk� drobnej miary
Ci�gn� co�ci we trzy pary,
Czasem � w sto � d�wigaj� z g�szcza
Much�,os� lub chrab�szcza.
� I poradz�??
�A poradz� !
Bo i b�kom si� nie dadz�.
Jedna � nic by nie zrobi�a,
Lecz mrowisko � to jest si�a!!
Widzicie tam tego b�ka,
Jak w ostrogi z�ote brz�ka,
Jak to huczy,w b�ben bije!
Jak� to ma grub� szyj�!
Patrzcie!Mr�wki ca�� rzesz�
Na obron� miasta �piesz�...
Wszystkie rz�dem w jedn� stron�
R�ki maj� nastawione.
Wszystkie zwartym id� szykiem
Za swym wodzem � naczelnikiem,,
Wszystkie w jedno,co si�,mierz�.
� Zmiataj,b�ku,nim uderz�!
Oj,k�opoty!To nie �arty
Ach,m�j Bo�e!To nie �arty
Przeprowadza� si� raz czwarty,
Z parasolem,z dzieckiem ma�ym.
Z gospodarstwem swoim ca�ym!
W jednym k�cie szafa stoi,
W drugim szczotka do pokoi,
W trzecim dzieci maik stroj�...
Gdzie ja p�jd� z dziatw� moj�?
Do ogrodu?...Lecz w ogrodzie
Jest baranek!Mo�e bodzie?
I Sta� na mnie wod� pryska...
Ach,niezno�ne te ch�opczyska!
Jeszcze lalka mi,bro� Bo�e,
Zazi�bi� si� z tego mo�e!
Zawracaj�e,mity Janku!
B�dziem chyba mieszka� w ganku
Z parasolem,z dzieckiem ma�ym,
Z gospodarstwem naszym ca�ym.
Przygoda Ma�ci
Chy�kiem,ciszkiem,milczkiem,bokiem
Biegnie Ma�cia w pole mrokiem.
Ot,w sekrecie wam powiadam,
�e drapn�a od swej madam,
Od swej madam,od swej bony
Co parasol ma zielony.
Co� tam,m�wi�c mi�dzy nami,
Nie powiod�o si� z lekcjami,
By�o du�o fuku,puku:
� A pr�niaku!...A nieuku!...
A� te� Ma�cia,tak jak sta�a,
Smyrg�a w pole niby strza�a!
Ksi�yc w�a�nie wszed� zza chmurki,
W �ycie wabi� si� przepi�rki,
Twarde w�sy oset je�y,
S�ycha� �opot nietoperzy...
Ma�cia staje,staje...s�ucha...
Pustka,zmrok,�ywego ducha!
��ty b�k z okrutnym brzuchem
Bzykn�� jej nad samym uchem,
�ma o�lep�a w oczy bije,
Trawa dr�y...a mo�e �mije?
Mo�e wilk?...Mo�e wyskoczy
Strach,co to ma wielkie oczy?
Ma�cia staje.Spod fartuszka
S�ycha� g�o�ny stuk serduszka:
Stuku,puku...Ledwie �ywa.
Wtem tu:� �Meee �...Co� si� odzywa.
Patrzy,a� ci tu jagni�tko
Le�y w trawie,niebo��tko.
Moja Ma�cia w skok do niego.
� A ty ma�e nic dobrego!!
A nicponiu!A ty zbiegu!
To tu miejsce do noclegu?
To ty nie wiesz,�e matusi
Strach o ciebie tam by� musi?
Chod� mi zaraz tu na r�ce!
Ju� ja uszk�w ci nakr�c�.
W tak� ciemno��!W tak� ros�!...
Chod�!Ja zaraz ci� odnios�.
A jagni�tko:�Meee.� A po co
Panna sama biega noc�?�
Wsta�,o dzieci�...
Wsta�,o dzieci�!Id� na pole
Gdzie pot ludu wsi�ka w rol�,
Gdzie pod jasnym naszym niebem
K�osy brz�cz� �ytnim chlebem,
Jako struny szklane;
Id� i s�uchaj,a w tym szumie
Mo�e serce twe zrozumie,
Jakie to tam rosy �wiec�.
Jak masz uczci� dol� kmiec�
I zgrzebn� sukman�!
Ucz si�,drogie dzieci� moje,
Nosi� wcze�nie twarde zbroje,
Jak dawni rycerze!
Nie z �elaza,nie ze stali,
Te,co ludzie wykonali
He�my i pancerze,
Ale jasn�,ale dzieln�
Zbroj� ducha nie�mierteln�,
Co strza� si� nie boi.
Ale tak� tarcz� z�ot�,
Co si� zowie wol�,cnot�,
A za or� stoi.
Kiedy widzisz skr�,co pryska
Z nakowad�a u ogniska,
Gdy d�o� widzisz z kielni�,z m�otem,
Jak nad g�ow� �miga hardo,
Gdy na twarzy zlanej potem
Odgadujesz dol� tward�,
Uchyl czo�a,synu mi�y,
Przed tym,co si� krwawo znoi:
Lud i praca to s� si�y,
A �wiat ca�y nimi stoi!
Szanuj,drogie dzieci� moje,
W ma�ym ziarnku �przysz�e plony,
W ma�ej kropli � przysz�e zdroje,
W szel�gu �miliony.
W ka�dej my�li � zar�d czynu,,
�ycie � w chwilce,,co ucieka,
A sam w sobie �szanuj,synu,
Przysz�ego cz�owieka.
Taniec
Dalej ra�no,dalej wko�o,
Dalej wszyscy wraz!
Wszak podskoczy� i za�piewa�
Urnie ka�dy z nas.
Graj nam,skrzypku,krakowiaka,
A za� potem kujawiaka
I mazura graj.
Jak si� dobrze zapocimy,
To polskiego si� pu�cimy,
To� to b�dzie raj!
Dalej ra�no,dalej wko�o,
Dalej wszyscy wraz!
Wszak podskoczy� i za�piewa�
Umie ka�dy z nas.
Odwiedziny
�R�� koniki,huk na mo�cie,
Trzask,prask z bicza!Jad� go�cie.
P�jd�my,spieszmy a� do bramy!
� Jak si� macie??
�Dobrze mamy!
� To�cie pa�stwo przyjechali
Z Kociej W�lki?
�Jeszcze dalej!
Jedziem prosto a� z Zapiecka!
T�ga mila mazowiecka...
�Dalej,pr�dko,chleba,miodu!
Prosz� pa�stwa do ogrodu.
Tam pod lip� stoj� �awki,
A na grz�dce s� truskawki!
� Co tam s�ycha� na Zapiecku??
�St�uk� si� nosek memu dziecku!
� Co za szkoda!!A zn�w mego
Brzuszek boli,nie wiem z czego!
�A to trzeba do doktora!
�Zaraz p�jd�...
� W�a�nie pora!!
Tylko dziecko okry� trzeba,
Bo ju� s�onko schodzi z nieba!
W ogrodzie
P�jd�,laleczko,do ogrodu,
S�onko cudnie dzi� przygrzewa!
Zna� i kocha� trzeba z m�odu
Nasze kwiaty,nasze drzewa!
To jest,widzisz,�liczna r�a;
Masz,pow�chaj!Hop do g�ry!
Jak uro�niesz,b�dziesz du�a,
To dostaniesz kwiatek kt�ry.
Tutaj pod ni� stokro� �wieci
I fio�ki patrz� w trawki;
Bardzo brzydko,kiedy dzieci
Depc� kwiaty dla zabawki!
One wszystkie czuj�,�yj�,
A ten zapach � to ich dusza.
Tak� �apk� zaraz bij�,
Co to ka�dy kwiatek rusza.
Patrz,tu rosn� tulipany,
A tam zn�w narcyzy kwitn�,
A tu bratek g��wk� wznosi,
G��wk� �liczn�,aksamitn�.
Dalej w sadzie jab�o� stoi,
Stoj� grusze w bia�ym kwiecie,
Nasza wiosna je tak stroi,
Najpi�kniejsza wiosna w �wiecie.
Zapami�taj dobrze sobie,
Na co patrzysz lalko mi�a,
�eby� mi te� potem w mie�cie
Wstydu kiedy nie zrobi�a!
�A co te� tam na wsi ro�nie?�
Za powrotem kto zapyta;
A tu panna palec w buzi�
I nic nie wie...Wstyd,i kwita!
�wierszczyk
Wicher wieje,deszcz zacina,
Jesie�,jesie� ju�!
�wierka �wierszczyk zza komina,
Naszej chatki str�.
�wierka �wierszczyk co wieczora
I nagania nas;
� Spa� ju�,dzieci,spa� ju� pora,
Wielki na was czas!
� M�j �wierszczyku,,b�d��e cicho,
Nie dokuczaj nam...
To uparte jakie� licho,
�pij�e sobie sam!
A my komin obsi�dziemy
Dokolutka wnet,
S�ucha� b�dziem tego dziadka,
Co by� w �wiecie � het!
Siwy dziadek wi��e sieci,
Prawi nam � a� strach!!
A� tu wicher wskro� zamieci
Bije o nasz dach!
Dziadek dziwy przypomina,
Pr�dko p�ynie czas;
Pr�no �wierszczyk zza komina
Do snu wo�a nas!
Pogrzeb ptaszka
Ach,co tam by�o p�aczu!
Ach,co tam by�o smutku!
Zrobili mu do�eczek
Pod krzakiem r� w ogr�dku.
Zrobili mu do�eczek,
Zas�ali r�y kwieciem...
� Ostatni to tw�j domek,
M�j ptaszku,na tym �wiecie!
...Bim...bum!...Bim...bum!...
Bim!...
A co to tam za g�osy?
A co to tam za dzwony?
�To p�acz� krople rosy,
To p�acze las zielony...
To p�acze las zielony,
Konwalia dzwoni bia�a,
Co tego ptaszka wiosn�
W gniazdeczku jeszcze zna�a.
...Bim...bum!...Bim...bum!...
Bim!...
A co to tam za �wiat�a,
A co tam za pochodnie?
�To id� zorze ranne �
I zorze zn�w zachodnie...
Tej rannej zorzy ptaszek
Piosenk� �piewa� co dnia,
Piosenk� dzionek �egna�,
Gdy zorza sz�a zachodnia!
...Bim...bum!...Bim...bum!..
Bim...
Ju� �egnaj,ptaszku mi�y!
Ju� b�d� nam po�egnany!
Jak ciche i jak puste
Klateczki twojej �ciany!
Jak cicho i jak pusto
Po twoim nam pogrzebie,
Gdy ty zosta�e� bez nas,
A my tu zn�w �bez ciebie.
...Bim...bum!...Bim...bum!.
Bim!...
Nasza czarna jask�eczka
Nasza czarna jask�eczka
Przylecia�a do gniazdeczka
Przez daleki kraj,
Bo w tym gniazdku si� rodzi�a,
Bo tu jest jej strzecha mi�a,
Bo tu jest jej raj.
A ty,czarna jask�eczko,
Nosisz pi�rka na gniazdeczko,
�cielesz dziatkom je!
�ciel�e sobie,�ciel,niebogo,
Ch�opcy p�jd� swoj� drog�,
Nie rusz� go,nie!
Staszek w lesie
S�onko wielce dzi� dopieka,
Widzi Staszek las z daleka.
Inny ch�opiec,nie daj Bo�e,
Przel�k�by si� lasu mo�e?
Ale w Staszku m�na dusza!
Sporym tedy krokiem rusza,
I po chwili go nakrywa
Starych d�b�w ziele� �ywa.
O jak cudnie tu doko�a!
Pe�no kwiat�w wznosi czo�a,
We mchu mi�kkim nogi ton�,
�wie�o wsz�dzie i zielono.
Tysi�c ptaszk�w w krzakach �piewa,
Cichy pacierz szepc� drzewa,
A na g�ow� rzuca cienie
S�o�cem tkane ich sklepienie.
Gdzie wpierw patrze� � Staszek nie wie!!
Tu wiewi�rka smyrk!po drzewie,
Tu zaj�czek szust!przez traw�,
Tu l�ni� �uczki si� jaskrawe,
Tutaj z brz�kiem leci pszczo�a,
Tu kuku�ka go zawo�a,
Tu zn�w dzi�cio� w kor� puka
I robaczk�w sobie szuka.
Biega Staszek w lewo,w prawo,
A� gdy zm�czy� si� zabaw�,
Chce ju� wraca� � ani rady!!
Zgubi� dr�k�,straci� �lady!
Huka,wo�a,echo niesie
G�os po coraz g�stszym lesie,
A� po d�ugim tak bieganiu
Z p�aczem usn�� w mch�w pos�aniu.
�ni�o mu si� �sen by� mi�y �
�e go ptaszki obst�pi�y,
�e zaj�czek stan�� s�upka,
�e wyros�a grzyb�w kupka,
I kapelusz sw�j czerwony
Widzia�,w grzyba zamieniony.
�ni�o mu si�,�e jest ��ka,
�e on wcale si� nie b��ka,
Wcale z lasem si� nie biedzi
I �e przy nim Tyras siedzi.
�Tyras!Tyras!� � ra�nie skoczy,,
Spojrzy,przetrze modre oczy,
A to nie sen,lecz na jawie
Tyras przy nim siedzi w trawie.
Wi�c wracali w blasku zorzy,
Cho� sen oczy troch� morzy,
Gdzie domowa mi�a strzecha.
C� tam by�a za uciecha!
Pro�ba Filusia
Pu�� mnie,pu�� mnie,panno mi�a!
Jeszcze we mnie s�aba si�a,
Jeszcze w n�kach czuj� dr�enie,
Jeszcze jestem ma�e szczeni�!
Tu �niadanie czeka z dala,
Tu je�� panna nie pozwala...
Od tej ca�ej edukacji
Ju� mi blisko do wariacji!
Na tom psiakiem jest na �wiecie,
�ebym chodzi� na czworaka...
Moja panno!Pu�� mnie przecie
Nie r�b�e ze mnie cudaka!
Pan Zielonka
Pan Zielonka,co nad stawem
Mieszka sobie �abim prawem,
Ma rodzin� wcale spor�:
Dzieci pono a� pi�cioro.
Ju� od dziada i pradziada
Wielkie Bagno tu posiada,
I przy k�pie,pod �opianem,
Na folwarku tym jest panem.
Tu na muszki w lot czatuje,
Tu si� k�pie,tu poluje,
Tu nape�nia staw swym krzykiem,
A jest s�awnym gimnastykiem.
Jak dzie� tylko si� roz�wieci,
� Hyc z k�pieli � wo�a dzieci,,
I za chwil� kawalkad�
Tak� oto sobie jad�:
Ten najstarszy,co na przedzie,
Rej prowadzi w tym pochodzie,
A ma tusz� okaza��,
Od swych ocz�t zwie si� �Ga�� �
Ten za ojcem,tak weso�y,
Co si� trzyma fraka po�y,
I ten w wielkich susach drugi:
�Miech �i �Skrzeczek �na us�ugi.
Czwarty ��eru� � na ostatku
P�dzi krzycz�c:�Tatku!Tatku!
Tatko,widz�,zapomina,
�e ma te� �erusia syna!�
Lecz najm�odszy,pieszczoch wielki,
Co si� trzyma kamizelki,
I na karku u tatusia
Wierzchem jedzie,zwie si� �Trusia �.
Tata chlubi si� tym chwatem,
Co odwa�nie �miga batem,
Cho� kapelusz mu ojcowy
Ca�kiem zakry� czubek g�owy.
Nie wiem,czy si� wam zdarzy�o
T� kompani� spotka� mi��?
Lecz po deszczu rad si� b��ka
Z dziatw� swoj� pan Zielonka.
Zmarzlak
A widzicie wy zmarzlaka,
Jak si� to on gniewa;
W r�ce chucha,pod nos dmucha,
Piosenek nie �piewa.
� A czy nie wiesz,mi�y bracie,
Jaka na to rada,
Gdy mr�z �ci�nie,wicher �wi�nie,
�nieg na ziemi� pada?
Oj,nie w r�ce wtedy dmuchaj,
Lecz serce zagrzewaj.
Sta� do pracy jak junacy
I piosenk� �piewaj!
Z�a zima
Hu!hu!ha!Nasza zima z�a!
Szczypie w nosy,szczypie w uszy,
Mro�nym �niegiem w oczy pr�szy,
Wichrem w polu gna!
Nasza zima z�a!
Hu!hu!ha!Nasza zima z�a!
P�achta na niej d�uga,bia�a,
W r�ku ga��� oszronia�a,
A na plecach drwa...
Nasza zima z�a!
Hu!hu!ha!Nasza zima z�a!
A my jej si� nie boimy,
Dalej �nie�kiem w plecy zimy,
Niech pami�tk� ma!
Nasza zima z�a!
�lizgawka
R�wno,r�wno,jak po stole,
Na �y�ewkach w dal...
Cho� wyskoczy guz na czole,
Nie b�dzie mi �al!
Guza nabi� � strach niedu�y,
Nie stanie si� nic;
A gdy ch�opiec zawsze tch�rzy,
Powiedz�,�e fryc!
Jak powiedz�,tak powiedz�,
P�jdzie nazwa w �wiat;
Niech za piecem tch�rze siedz�,
A ja jestem chwat!
Pojedziemy w cudny kraj
Patataj,patataj,
Pojedziemy w cudny kraj!
Tam gdzie Wis�a modra p�ynie,
Szumi� zbo�a na r�wninie,
Pojedziemy,patataj...
A jak zowie si� ten kraj?
Sanna
Jasne s�onko,mro�ny dzie�,
A saneczki den,den,den,
A� koniki po �niegu
Zagrza�y si� od biegu.
Jasne s�onko,mro�ny dzie�,
A saneczki den,den,den.
Rzeka
Za t� g��bi�,za tym brodem,
Tam stan�a rzeka lodem;
Ani szumi,ani p�ynie,
Tylko duma w swej g��binie:
Gdzie jej wiosna,
Gdzie jej zorza?
Gdzie jej droga
Het,do morza?
Oj,ty rzeko,oj,ty sina,
Lody tobie nie nowina;
Co rok zima wi�zi ciebie,
Co rok wichry mkn� po niebie.
A� zn�w przyjdzie
Wiosna ho�a
I pop�yniesz
Het,do morza!
Nie na zawsze s�onko ga�nie,
Nie na zawsze ziemia za�nie,
Nie na zawsze wi�dnie kwiecie,
Nie na zawsze mr�z na �wiecie.
Przyjdzie wiosna,
Przyjdzie ho�a,
P�jd� rzeki
Het,do morza!
Na pastwisku
Siny dym si� wije
Pod lasem,daleko;
Tam pastuszki ognie pal�
I kartofle piek�.
A �uczek waruje,
�apki sobie grzeje;
Kr�wki rycz�,porykuj�,
Dobrze im si� dzieje.
Ogr�dek
W naszym ogr�deczku
S� tam �liczne kwiaty:
Czerwone r�yczki
I modre b�awaty.
Po sto listk�w w r�y,
A po pi�� w b�awacie;
U�o�� wi�zank�
I zanios� tacie.
A tata si� spyta:
� Gdzie te kwiaty rosn�?
�W naszym ogr�deczku,
Gdzie je sia�am wiosn�.
Zamiary Stasia
Nieraz sobie my�l� o tym,
Czym ja b�d�,jak urosn�.
Czy ku� b�d� w ku�ni m�otem,
Czy obrabia� pi�� sosn�?
Czy te� mo�e w�asn� grz�d�
Ora� przyjdzie soch� krzyw�?
Czy na tratwach flisem b�d�
Wis�� sp�awia� z�ote �niwo?
Czy zapad�szy w puszcze,w knieje,
Dzielnym stan� si� le�nikiem,
Co to nigdy nie blednieje,
Cho� si� spotka z wilkiem,z dzikiem?
Albo mo�e b�d� bada�
Het,na niebie,ksi�yc zloty,
Ludziom dziwy opowiada�
I t�umaczy� gwiazd obroty?
Mo�e w ksi�gach si� zagrzebi�
A� po uszy,a� do brody!
I jak pszczo�a zgubi� siebie,
S�odkie braciom ci�gn�c miody.
O to jedno prosz� Boga,
Niech mnie darzy szcz�ciem takim:
Jak b�d� p�jdzie moja droga,
�ebym nie by� z�ym pr�niakiem!
Piosenka w ku�ni
Stary kowal m�otem wali:
Buch!buch!buch!
Ma�o brody nie osmali,
Zuch!zuch!zuch!
Kowalczyki kuj�,
Ra�no przy�piewuj�,
Chocia� iskra z ognia pry�nie,
To tego nie czuj�.
�Prosz� ciebie,ty kowalu,
M�j!m�j!m�j!
Dla konika mi podk�wk�
Kuj!kuj!kuj!
Dla konika tego,
Siwka srokatego,
Com go dosta� w podarunku
Od tatusia mego!
Stary kowal m�otem wali:
Buch!buch!buch!
Ledwie brody nie osmali,
Zuch!zuch!zuch!
A my z tej uciechy
Sami dmiemy w miechy,
Lec�,lec� iskry z�ote
I weso�e �miechy!
Muchy samochwa�y
U chomika w gospodzie
Siedz� muchy przy miodzie.
Siedz�,pij� kolej�
I z paj�k�w si� �miej�.
Podpar�y si� �apkami
Nad pe�nymi kuflami.
Zagi�� chomik �upana,
Mi�d dolewa do dzbana.
��eby�,kumo,wiedzia�a,
Com ju� sieci narwa�a,
Com z paj�k�w nadrwi�a,
Toby� ledwo wierzy�a!
�Moja kumo jedyna,
Czy mi paj�k nowina?
�miech,doprawdy,mnie bierze..,
Paj�k!...Tak�e mi zwierz�!
��eby�,kumo,wiedzia�a!
Trzem paj�kom bez ma�a,
Jak si� dobrze zasadz�,
Trzem paj�kom poradz�!...
Moja kumo kochana!
(Chomik!Dolej do dzbana!)
Moja kumo jedyna,
Czy mi paj�k nowina?
Prawi jedna,to druga,
A tu z k�ta co� mruga...
Prawi czwarta i pi�ta,
A co� czai si� z k�ta.
Paj�k ci to,niecnota,
Ni� �tak d�ug� �namota!
Zdusi� muchy przy miodzie,
W chomikowej gospodzie.
Stefek Burczymucha
O wi�kszego trudno zucha,
Jak by� Stefek Burczymucha,
� Ja nikogo si� nie boj�!
Cho�by nied�wied�...to dostoj�!
Wilki?...Ja ich ca�� zgraj�
Pozabijam i pokraj�!
Te hieny,te lamparty
To s� dla mnie czyste �arty!
A pantery i tygrysy
Na sztyk wezm� u swej spisy!
Lew!...C� lew jest?!-Kociak du�y!
Naczyta�em si� podr�y!
I znam tego jegomo�ci,
Co z�y tylko,kiedy po�ci.
Szakal,wilk?...Straszna nowina!
To jest tylko wi�ksza psina!...
(Brysia mijam za� z daleka,
Bo nie lubi�,gdy kto szczeka!)
Komu zechc�,to dam rad�!
Zaraz za ocean jad�
I nie b�d� Stefkiem chyba,
Jak nie chwyc� wieloryba!
I tak przez dzie� bo�y ca�y
Zuch nasz tr�bi swe pochwa�y,
A� raz usn�� gdzie� na sianie...
Wtem si� budzi niespodzianie.
Patrzy,a� tu jakie� zwierz�
Do �niadania mu si� bierze.
Jak nie zerwie si� na nogi,
Jak nie wrza�nie z wielkiej trwogi!
P�dzi jakby chart ze smyczy...
� Tygrys,tato!Tygrys!� krzyczy.
� Tygrys?...� ojciec si� zapyta.
� Ach,lew mo�e!...Mia� kopyta
Straszne!Trzy czy cztery nogi,
Paszcz� tak�!Przy tym rogi...
� Gdzie� to by�o??
�Tam na sianie.
W�a�nie porwa� mi �niadanie...
Idzie ojciec,s�u�ba ca�a,
Patrz�...a tu myszka ma�a,
Polna myszka siedzi sobie
I z�bkami serek skrobie!...
�abka Helusi
Nikt mnie o tym nie przekona,
I nikomu nie uwierz�,
�e ta �abka,ta zielona,
To jest szpetne,brzydkie zwierz�.
Prosz� tylko patrze� z bliska:
Sukieneczka na niej bia�a,
Tak w porannym s�o�cu b�yska,
Jakby w per�y szyta ca�a.
Wierzchem p�aszczyk zieloniutki,
Jak ten listek,jak ta trawa,
I zielone maj� butki
N�ka lewa,n�ka prawa.
G��wk� taki� kaptur kryje,
Ciemne pr��ki po kapturze,
Prawda,oczy ma przydu�e,
I przygrub� nieco szyj�.
Ale za to jak daleko
Wypatrzy t� chmurk� ma��,
Kt�r� morze letni� spiek�
Na och�od� nam przys�a�o!
A jak g�o�no,skryta w krzaki:
�D�d�u!D�d�u!�wo�a podczas suszy.
Cho� �wiergoc� wszystkie ptaki,
Ona wszystkie je zag�uszy!
Albo� robi jakie szkody?
Psuje kwiaty?Niszczy sady?
Wszak jej starczy troch� wody,
Ma�e muszki i owady.
Przytem...Nie wiem tego pewnie,
Lecz mi niania raz m�wi�a
O prze�licznej tej kr�lewnie,
Co zakl�ta w �ab� by�a.
Cudnej g��wki,r�czek,lica
Nic nie wida�,ani trocha...
Zakl�a j� czarownica,
Czarownica,z�a macocha!
I w postaci tej musia�a
Siedem lat czeka� dziewica,
Azj� trafi z�ota strza�a,
Z�ota strza�a kr�lewica.
Dopiero� j� wypu�ci�a
Z owej sk�rki j�dza baba,
I kr�low� potem by�a
Ta zakl�ta pierwej �aba.
Czy to prawda,czy tak sobie,
Tego nie wiem ju� na pewno,
Zawsze� boskie to stworzenie,
Chocia� nie jest i kr�lewn�.
M�ocka
�upu,cupu!�upu,cupu!
Cepami w stodole;
Poczernia�o,posmutnia�o
Nasze czyste pole.
�upu,cupu!�upu,cupu!
T�go bijmy w snopy!
B�dziem mieli tej pszeniczki
Po dwa korce z kopy.
�upu,cupu!�upu,cupu!
A� r�ce usta�y;
Ta pszeniczka sandomierska
S�ynie na �wiat ca�y!
Kuku�eczka
Po tym ciemnym boru
Kuku�eczka kuka,
Z ranka do wieczora
Gniazdka sobie szuka.
Kuku!Kuku!
Gniazdka sobie szuka.
�A ty,kuku�eczko,
Co na drzewach siadasz,
Jakie ty nowiny
W lesie rozpowiadasz?
Kuku!Kuku!
W lesie rozpowiadasz?
� Lecia�am ja w maju
Z ciep�ego wyraju,
Zagubi�am w drodze
�cie�ynk� do gaju!
Kuku!Kuku!
�cie�ynk� do gaju!
Zagubi�am �cie�k�
Do gniazdeczka mego,
Teraz latam,kukam,
Ot,ju� wiesz,dlaczego.
Kuku!Kuku!
Ot,ju� wiesz,dlaczego.
Zosia i jej mopsy
Nie wiem,z jakiego przypadku
Wzi�a Zosia mopsy w spadku.
Odt�d nie ma nic dla Zosi,
Tylko mopsy.To je nosi,
To je goni,to zabawia,
To je na dw�ch �apkach stawia,
To przystroi oba pieski
W fonta� suty i niebieski,
To im niesie przysmak �wie�y;
A ksi��eczka � w k�cie le�y.
Mama prosi,mama �aje...
Zosia nic...Jak tylko wstaje,
Zaraz w domu pe�no pisku:
Mops umacza� nos w p�misku,
Mops Jurkowi porwa� grzank�,
Mops st�uk� now� fili�ank�.
Mops na ��ko skoczy� taty,
Mops zjad� szynk� do herbaty.
A te� mama rzek�a � basta!
I wys�a�a mopsy z miasta
W du�ym koszu,pe�nym sieczki..
�A ty,Zosiu,do ksi��eczki!
Jak sz�a Wis�a do morza
A ta �liczna Wis�a
Na �l�sku wytrys�a,
Przelecia�a kawa� �wiata,
Nim tu do nas przysz�a.
Przelecia�a �l�sko,
Przelecia�a Krak�w.
Czerpa�o z niej magiereczk�
Niema�o junak�w!
Przelecia�a Krak�w,
Posz�a pod Warszaw�,
Roz�piewa�a swoim szumem
Ka�de serce prawe!
Spod Warszawy posz�a
Pod wysokie P�ocko,
Za�wieci�a stu gwiazdami
�wi�toja�sk� nock�!
A zasi� spod P�ocka
Pod ten Toru� stary
Z z�otym �ytem i pszenic�
Ponios�a galary.
Spod Torunia zasi�
Do Gda�ska lecia�a,
Otwartymi ramionami
Gda�sko powita�a.
I wzi�a w ramiona
Wielu ziem przestworza,
Zaszumia�a pie�ni� �ycia,
Skoczy�a do morza!
Nasz �wiat
I miasto,i wioska
To jeden nasz �wiat!
I wsz�dzie,dziecino,
Twa siostra,tw�j brat.
I wsz�dzie,dziecino,
W�r�d las�w,w�r�d p�l,
Jak ty,czuj� rado��,
Jak ty,czuj� b�l.
KONIEC KSI��KI