6460

Szczegóły
Tytuł 6460
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

6460 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 6460 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

6460 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Maria Konopnicka Co s�onko widzia�o Spis wierszy Na opiece wierzby Co Sta� widzia� w polu Z lasu W lesie Dzie� dobry Poranek Choinka w lesie Orzeszki Co dzieci widzia�y w drodze W szkole Czytanie Stary zegar od pradziada Co m�wi zegar Cichy wiecz�r Nasze kwiaty. O czym ptaszek �piewa. Spos�b na laleczk� Odlot Derkacz A co wam �piewa�... Komedia przy myciu Pranie Deszczyk Wielkie pranie Parasol Na zasadzce Podr� na bocianie Bocian W polu Jesieni�. Skrucha J�zi Jab�onka Pszcz�ki Zaj�czek T�cza Pobudka wiosny Przy mrowisku Oj,k�opoty!To nie �arty Przygoda Ma�ci Wsta�,o dzieci� Taniec Odwiedziny W ogrodzie. �wierszczyk. Pogrzeb ptaszka Nasza czarna jask�eczka Staszek w lesie Pro�ba Filusia Pan Zielonka Zmarzlak Z�a zima �lizgawka Pojedziemy w cudny kraj Sanna Rzeka Na pastwisku Ogr�dek Zamiary Stasia Piosenka w ku�ni Muchy samochwa�y Stefek Burczymucha.. �abka Helusi M�ocka Kuku�eczka Zosia i jej Mopsy. Jak sz�a Wis�a do morza Nasz �wiat Na opiece wierzby Posz�a matu� do roboty, Posz�a na pole, Zostawi�a suchej wierzbie Swoje pachol�. A ty stara,sucha wierzbo Pilnuj mi ch�opca! Tylko p�jd� z sierpem w ��k� Do tego kopca. Pilnuj�e go,trzymaj�e go, Niech mi nie padnie; A ty,chmielu,przyjacielu, Baw mi go �adnie! Strze�cie� mi go,bawcie� mi go, Kwiaty u p�ota, Nie puszczajcie mi do niego Burego kota! Nie puszczajcie mi do niego Z�ego s�siada, Tego Brysia,co za p�otem W budzie ujada. A wy,ptaszki,wr�belaszki, Macie tu chleba! �piewajcie mu pioseneczki Z samego nieba. Osta�e mi,nie p�acz�e mi, Dziecino z�ota! Trzymaj�e si� wierzby naszej, Naszego p�ota! Co Sta� widzia� w polu Sta� dzie� ca�y w polu strawi�; Ach,jak on si� te� nabawi�! Nikt si� o tym,nikt nie dowie, Chyba �e mu Sta� opowie. Najpierw z rana,tak jak trzeba, Wypi� mleczko,podjad� chleba I het poszed� w pole miedz�, Gdzie czerwone maczki siedz�. Idzie,patrzy,a� tu z �yta Jak nie smyknie lisia kita! Stasio w krzyk:�A hu� �ha,Kusy! Lis do boru da� dwa susy. Szkodnik lubi po��w �atwy, Chcia�o mu si� kuropatwy. Ale Sta� go sp�oszy� w por� I lisisko wpad�o w nor�. Idzie dalej,patrzy w lewo, A� wiewi�rka,szust!na drzewo. I na samym czubku siad�a, I orzeszki sobie jad�a. Jeszcze jej si� Sta� dziwuje, Na orzeszki oblizuje, A� tu,s�yszy,kaczka dzika Ponad stawem si� pomyka. Wi�c si� do niej z kijka zmierzy I...paf!� strzeli�.Kto nie wierzy, Niechaj idzie i zobaczy, Czy tam znajdzie cho� dzi�b kaczy! Jak Stasiowi po tym strzale Barszcz smakowa� doskonale, Jak nazbiera� niezabudek, Jak mu w lesie uciek� dudek, Jak napotka� na dro�ynie Ma�� Kasi� i Jadwini�, Tego ju� si� nikt nie dowie, Chyba �e mu Sta� opowie. Z lasu Posz�y dzieci na jagody Dla mamy,dla taty; Rozes�a� im las pod nogi Kr�lewskie makaty. Rozes�a� im las pod nogi Same aksamity, Mchu kobierzec r�nowzory, Kwiateczkami szyty. A w tym lesie szumy graj� I dziwne muzyki, Echa echom podawaj� Wo�ania i krzyki. A w tym lesie g�os si� niesie, Brzmi� weso�e pie�ni, Cudnie dziatkom przynucaj� �piewaczkowie le�ni. A w tym lesie d�by stare Trz�s� siw� brod�. D�ugie,tajne rozhowory Mi�dzy sob� wiod�. Stare d�by,ojce stare, Dawne wie�ci prawi�, Tych dziateczek jasne g�owy Szumem b�ogos�awi�. A dziateczki chyl� czo�a, Zas�uchane w szumie; Kt�re w sobie ma anio�a, To t� wie�� zrozumie. Oj,ty lesie,mi�y lesie, B�d� nam pozdrowiony! Ju� �egnamy pie�ni twoje I tw�j dom zielony. W lesie Zawita� nam dzionek I pogodny czas, P�jdziemy,p�jdziemy Na jagody w las. Na jagody,na maliny, Na czerniawe te je�yny P�jdziem,p�jdziem w las! A ty ciemny lesie, A ty lesie nasz! A sk�d�e ty tyle Tych jag�dek masz? I poziomki,i maliny, I czernice,i je�yny, A sk�d�e je masz? Uderzy�y deszcze, Przysz�o s�onko wraz; Zarodzi�a ziemia W dobry,b�ogi czas. Te jagody,te maliny, Te czernice,te je�yny, W dobry,b�ogi czas. Dzie� dobry Zaszumia�o nasze pole Z�ot� pie�ni� zb�, Wschodzi,wschodzi �liczne s�onko W�r�d r�anych z�rz. Wschodzi,wschodzi z�ot� drog� Nad ten ciemny las, A skowronek z gniazdka leci, Piosnk� budzi nas. Dobry dzie� ci,wiosko mi�a, Drogi domku ty! I wy,�wie�o rozkwitnione Pod okienkiem bzy! Dobry dzie� wam,dobrzy ludzie, Co idziecie w �wit Z jasn� kos� na ramieniu, Miedz� wpo�r�d �yt! Dobry dzie� wam,lasy ciemne, Stoj�ce we mgle, I ty,ma�y skowroneczku, Co zbudzi�e� mnie! Poranek Min�a nocka,min�� cie�, S�oneczko moje,dobry dzie�! S�oneczko moje kochane, W porannych zorzach rumiane. Min�a nocka,min�� cie�, Niech si� wyl�ga w ��ku le�, A ja raniutko dzi� wstan�, Zobacz� s�onko rumiane. Choinka w lesie � A kto t� choink� Zasia� w ciemnym lesie? � Zasia� ci j� ten wiaterek, Co nasionka niesie. � A kto t� choink� Ogrza� w ciemnym boru ? � Ogrza�o j� to s�oneczko Z niebieskiego dworu. � A kto t� choink� Poi� w ciemnym gaju? �Jasne j� poi�y rosy I woda z ruczaju. � A kto t� choink� Wyhodowa� z ziarna ? � Wychowa�a j� male�ka,, Ziemia nasza czarna! Orzeszki Dalej,�mieszki,na orzeszki, Dalej razem w las! Ju� leszczyna si� ugina, Wola,wo�a nas. My,leszczyno,ci ul�ymy, W to nam,w to nam graj! Wnet orzeszkom poradzimy, Tylko nam je daj! A kto trafi na �wistaka, Tego smutny los! Tylko pr�chno i tabaka, Co nie idzie w nos! A kto trafi na dwojaczki, Ten powiedzie nas. Dalej,�mieszki,na orzeszki, Dalej,dalej w las! Co dzieci widzia�y w drodze Jad�,jad� dzieci drog�... Siostrzyczka i brat, I nadziwi� si� nie mog�, Jaki pi�kny �wiat! Tu si� kryje bia�a chata Pod s�omiany dach, Przy niej wierzba rosochata, A w konopiach...strach. Od ��k mokrych bocian leci, �abk� w dziobie ma... � Bociu�!!Bociu� � krzycz� dzieci, A on:� Kla!...kla!...kla!... Tam zagania owce siwe Brysio,kundys z�y... Konik wstrz�sa bujn� grzyw� I do stajni r�y... Id� �e�cy,nios� kosy, Fujareczka gra, A pastuszek ma�y,bosy, Chud� kr�wk� gna. M�yn na rzece huczy z dala, Bia�e ci�gn� mg�y, A tam z ku�ni,od kowala, Lec� z�ote skry. W polu,w sadzie brzmi piosenka Wskro� srebrzystych ro�, Siwy dziad pod krzy�em kl�ka, Pacierz m�wi w g�os... Jad� wiosk�,jad� drog�... Siostrzyczka i brat, I nadziwi� si� nie mog�, Jaki pi�kny �wiat! W szkole Ch�opczyk Ej, ty szko�o, nudna szko�o! Wcale w tobie nieweso�o. Tu rozmy�lasz o zabawce, A tu sied� kamieniem w �awce I patrz w ksi��k� z drobnym drukiem. G�os Ale brzydko by� nieukiem! Ch�opczyk Rozwin�y si� ju� drzewa, Lada wr�bel sobie �piewa, Lada motyl sobie leci, Gdzie mu kwiatek si� zakwieci, A ty w szkole...w zimie,w lecie! G�os Ale g�upim �le na �wiecie! Ch�opczyk �awka twarda, niegodziwa. Czasem a� mnie co� podrywa, �eby chocia� kilka chwilek Jak ptak buja�,jak motylek, �eby wybiec w ��k�,w pole... G�os Pr�niak, kto si� nudzi w szkole! Czytanie �No,ju� na dzi� do�� biegania! Niech tu nisko si�dzie Hania, Julcia z lalk� wy�ej troch�, Na kolana wezm� Zoch�, Bo Zosie�ka jeszcze ma�a... No i b�d� wam czyta�a. O czym chcecie? �Ja chc� bajk�, Jak to kotek pali� fajk�! �A ja chc� o szklanej g�rze, Gdzie to rosn� z�ote r�e! �A ja chc� o j�dzy babie, Co ma malowane grabie! �A to ja chc� o tym smoku, Co to p�k� z jednego boku! � Ej �e!!Co wam przyjdzie z bajki? Czy to koty pal� fajki? Na c� by si� zda�y babie Jakie� malowane grabie? Czy kto widzia� z�ote r�e? Czy kto by� na szklanej g�rze? Wszak wam wiedzie� b�dzie mi�o, Co si� u nas wydarzy�o. Pos�uchajcie... W bok Kruszwicy �y� Piast w cudnej okolicy. Mia� syneczka... �Wiemy!Wiemy! � No i chcecie? �Chcemy!Chcemy! Stary zegar od pradziada Stary zegar od pradziada Nic nie robi,tylko gada... Ledwo sko�czy� �ju� zaczyna; Co godzina � to nowina. �Ej,wy dziatki!Czy wy wiecie, Jak bywa�o niegdy� w �wiecie? Jak bywa�o na tej ziemi Przed latami,przed dawnymi?.. Tarcza moja,tak jak s�o�ce, Bi�a sercem szczeroz�otym, S�awnych godzin sta,tysi�ce Wydzwoni�em moim m�otem. Mia�em w piersi g�os ogromny: Gra�em marsze i mazurki, I polonez wiekopomny O tym kr�lu,co bi� Turki. Dzi� mi nikt ju� nie poradzi, Z wiatrem posz�o moje zdrowie. Zapytajcie tylko dziadzi, To on reszt� wam opowie �. Stary zegar mruczy w ciszy, Zgi�ta skrzypi w nim spr�yna, Ledwo idzie,ledwo dyszy, Przecie� znowu bi� zaczyna. Co m�wi zegar Na nic figle,na nic psoty Od samego rana! Dalej,�wawo do roboty, Laleczko kochana! S�yszysz,jak to zegar stary Gderze na kominku ? Wiesz,co m�wi?...Kto pr�nuje, Ten niewart spoczynku! S�uchaj tylko,jak to gada: �Tik �tak!� Tik � tak � dzieci! Nie marnujcie �adnej chwilki, P�ki wiosna �wieci! Kto chce s�odkie je�� jagody, Niech grz�dk� opiele! P�jd�,przyniesieni kwiatkom wody, Wyrwiemy z�e ziele! Niechaj prac� nasz� czuje Ta ziemia kochana! Wstyd,gdy na wsi kto pr�nuje, Dana,moja dana! Cichy wiecz�r Cichy wiecz�r ju� zapada, Zga�nie zorza wnet; A pod lasem,pod olszowym, S�ycha� r�enie �het! Siwy konik tam si� pasie, Siwy konik m�j; Jest tam ��czka z drobn� trawk�, Jest kryniczny zdr�j! Siwy konik r�y po ��ce, Rozlega si� g�os; Leci echo od olszyny Polem pe�nym ros. A miesi�czek cicho wstaje, Lipa sypie kwiat; Cudna�,cudna noc ta letnia, Cudny jest nasz �wiat! Nasze kwiaty Jeszcze �nie�ek pr�szy, Jeszcze ch�odny ranek, A ju� w cichym lesie Zakwita sasanek. A za nim przylaszczka Wychyla si� z p�czka I mleczem si� ��tym Z�oci ca�a ��czka. I d�u�ej ju� dzionka, I bli�ej s�oneczka... A w polu si� gwie�dzi Bia�a stokroteczka. A dalej fio�ki, Wskro� trawy,pod ros�, W �wie�ych swych czareczkach Wo� przes�odk� nios�. A tu� ponad strug�, Co wije si� kr�ta, Niezapominajka Otwiera ocz�ta. A w gaju,w�r�d li�ci, W wilgotnej ustroni, Konwalia bieluchna W dzwoneczki swe dzwoni. A wyjdziesz dro�yn� Z gaiku na pole, To spotkasz modraki, Ostr�ki,k�kole... I maczek tam wilczy Kra�nieje w�r�d �yta, I r� krzak g�ogu Na miedzy zakwita. A �cie�k� zielon�, Co z g�rki zst�puje, Srebrzysty powoik Po �wiecie w�druje... Oj,ziemio ty droga, Ty bo�y zielniku! I w polach,i w ��kach Masz kwiecia bez liku! O czym ptaszek �piewa A wiecie wy,dzieci, O czym ptaszek �piewa, Kiedy wiosn� leci Mi�dzy nasze drzewa? Oj,�piewa on wtedy Piosenk� radosn�: �Przemin�y biedy, Gaj si� okry� wiosn�!� Oj,�piewa on sobie Z tej wielkiej uciechy, �e do gniazda wraca, Do swej mi�ej strzechy. Lata� on za g�ry, Lata� on za morza... Za nim ci�kie chmury, Przed nim z�ota zorza. Teraz si� zmieni�a Pogoda na �wiecie; Nasza wiosna mi�a Odzia�a si� w kwiecie... Tak i dola nasza, Cho� nam si� zasmuci, Wr�ci nam z piosenk�, Z s�oneczkiem nam wr�ci!... Spos�b na laleczk� Moja mamo,z t� laleczk� Nie wytrzymam chyba d�u�ej! Ci�gle stoi przed lusterkiem, Ci�gle tylko oczki mru�y. To si� muska,to si� puszy, To sukienki wci�� odmienia, A co zniszczy kapeluszy! Same,same utrapienia. Ni do ksi��ki,ni do ig�y, Tylko r�ne stroi miny, Ju� doprawdy,prosz� mamy, Nie wytrzymam i godziny! Klaps�w chyba dam jej kilka Albo w k�cie j� postawi�; Dzie� jest przecie� do roboty, A ta my�li o zabawie! Na to mama:� Ju� ja tobie Podam spos�b na laleczk�; Usi�d� sobie tutaj przy mnie I do r�ki we� ksi��eczk�. Nie zagl�daj przez dzie� ca�y Do lusterka,ucz si� �adnie, A zobaczysz,�e i lalk� Do tych minek ch�� odpadnie. Chcesz poprawi� sw� laleczk�, Pracuj pilnie,pracuj szczerze... Bo ci powiem,moja Julciu, Ona z ciebie przyk�ad bierze! Odlot A te dzikie g�ski Na zach�d lecia�y, W zimnej rosie noc� Pi�reczka macza�y. A te dzikie g�ski Pi�reczka zgubi�y, Z onej to �a�o�ci, Ze nas porzuci�y! Derkacz A w tym g�stym �ycie derkacz sobie siedzi, P�acze,lamentuje i bardzo si� biedzi. � Ju� kosiarze brz�cz� w kosy,, Gdzie� ja p�jd� nagi,bosy! Der,der,der,der,der,der... � A id��e w pszeniczk�,,bo jeszcze zielona, Jeszcze i za tydzie� nie b�dzie koszona. � Nim przenios� graty,,dzieci, To i tydzie� jak nic zleci. Der,der,der,der,der,der... � A id��e w ten j�czmie�,,w j�czmie� ten zielony, Jeszcze i za miesi�c nie b�dzie koszony. � Kiedy j�czmie� w�sem rusza,, A� truchleje we mnie dusza. Der,der,der,der,der,der... � A id��e w te owsy,,co si� p�no k�osz�, Stamt�d ci� kosiarze niepr�dko wyp�osz�. � Kiedy owies trz�sie k�osy, Za kark mi natrz�sie rosy. Der,der,der,der,der,der... A co wam �piewa�... A co wam �piewa�,laleczki? Bo umiem r�ne piosneczki: Takie piosneczki i pie�ni, O jakich lalkom si� nie �ni! Umiem piosenki znad ��ki, Tak jak je nuc� skowronki, Kiedy pi�rkami szarymi Pod niebo lec� od ziemi. Nad ziemi� lec� i dzwoni� Nad polem naszym,nad b�onia. Umiem piosenk� jask�ki, Gdy lata ko�o rzeczu�ki I wdzi�cznym g�oskiem co� nuci, Czy si� weseli,czy smuci, Albo na gniazdko gdy leci I �piewa do snu dla dzieci. Umiem piosenk� �niwiarzy, Gdy pot im �cieka po twarzy, A oni,brz�cz�c w swe kosy, Tn� �yto srebrne od rosy I g�os roznosz� daleki, A� echo wt�rzy od rzeki. A chcecie piosnek wieczoru: Gdy id� owce z ugoru I kr�wka z r�yska �aciata.... Gdy trzaska stary Jan z bata. A ponad wszystkim fujarka D�wi�czy ma�ego owczarka. O,u nas piosnek bez liku! Tyle,co kropel w strumyku, Tyle,co li�ci na drzewie, A sk�d si� bior�,nikt nie wie. Tak ju� w powietrzu ot,p�yn� Nad nasz� wiosk� jedyn�. A co wam �piewa�,laleczki? Bo umiem r�ne piosneczki � Takie piosneczki i pie�ni, O jakich lalkom si� nie �ni! Komedia przy myciu Filu�:Ach, nieszcz�sny ja kocina! Ju� si� mycie rozpoczyna... Jedna panna g�bk� trzyma, W wodzie macza i wy�yma, Druga mnie pod boczki bierze. Nieszcz�liwe ze mnie zwierz�! �uczek:Aj, aj, aj, aj, gwa�tu rety! Tom si� dosta� w pi�kne r�ce! Od tej rannej toalety Pewno �yw si� nie wykr�c�.... Jedna trzyma,druga myje.... �j,aj,aj,aj!....ledwo �yj�! Zosia:A pfe, kotku!Pfe,brudasku! Masz futerko pe�ne piasku, Umy� ci� te� musz� z brudu.... Tyle pracy,tyle trudu, A ty wrzeszczysz,kotku bury, Jakby ci� kto dar� ze sk�ry! Julka:I ty, �uczku, swawolniku, Nie piszcz,nie r�b tyle krzyku! Dalej,pr�dko,�eb i uszy.... R�cznik potem ci� wysuszy. A to boskie z nim skaranie! Nie wrzeszcz�e tak,mo�ci panie! Mama:Dobrze, dobrze,moje dziatki! Kto si� myje,ten jest g�adki. Du�o myd�a,du�o wody Nie przynosi nigdy szkody. Ale kt�ra to z was sama P�acze,gdy j� myje mama?... Pranie Pucu!pucu!chlastu!chlastu! Nie mam r�czek jedenastu, Tylko dwie mam r�czki ma�e, Lecz do prania doskonale. Umiem w cebrzyk wody nala�, Umiem wypra�...no...i zwala�. Z myd�a zrobi� tyle piany, Co nasz kucharz ze �mietany. I wyp�ucz�,i wykr�c�, Cho� mnie dobrze bol� r�ce. Umiem tak�e i krochmali�, Tylko nie chc� si� ju� chwali�! A u pani?Jak�e dziatki? Czy te� brudz� swe manatki? � U mnie?Ach!To jeszcze gorzej. Zaraz zdejmuj,co si� w�o�y! Ja i praczki ju� nie bior�, Tylko co dzie� sama pior�! Tak to praca zawsze nowa, Gdy kto lalek si� dochowa! Deszczyk M�j deszczyku,m�j kochany, Nie padaj�e na te �any, Nie padaj�e na te kopy, Bo my dzisiaj zwozim snopy. Wio,koniki,wio! Bokiem,bokiem,za ob�okiem Idzie chmurka ra�nym krokiem, A my chmurk� wyprzedzimy, Wszystkie snopy pozwozimy, Wio,koniki,wio! Spojrz� w g�r�,klasn� z bata, Ju� i chmurka si� rozlata, Jasne niebo nad g�owami, Bia�e py�y za wozami. Wio,koniki,wio! Wielkie pranie Przepraszamy bardzo panie, Lecz dzi� u nas wielkie pranie. Ca�y sznur si� w s�onku suszy, W domu nie ma �ywej duszy! Od soboty do soboty Do�� nazbiera si� roboty. To na ��ce zmacza rosa, To zn�w plama z ��tonosa, To �mietanka z garnka pry�nie, To sok z siebie puszcz� wi�nie... Albo przy pieczeniu chleba, Czy to m�wi� nawet trzeba, Ile wsz�dzie m�ki,ciasta? Na nic ka�dy si� zachlasta! Nie da�abym nigdy rady, Gdyby nie to,�e s�siady Pomagaj�,jak kto mo�e... Niech im Pan B�g dopomo�e! Wody da mi modra struga, Ga��� jedna,ga��� druga Sznur mi trzyma w cieniu drzewa, S�onko �wieci,wiatr powiewa, Jask�eczki mi nad g�ow� Szczebiotaj� piosnk� now�, Kasia mydli wi�ksze plamy, I tak sobie pomagamy. Za to,kiedy si� w niedziel� Lalki me ubior� czysto, To si� dziwi dziad w ko�ciele Razem z panem organist�. Lecz dzi� u nas du�e pranie Przepraszamy bardzo panie! Parasol Wuj parasol sobie sprawi�, Ledwo w k�tku go postawi�, Zaraz Julka,ma�y Janek Cap!za niego,smyk!na ganek. Z ganku w ogr�d i przez pola Het,u�ywa� parasola! Id� pe�ni animuszu: Janek,zamiast w kapeluszu, W barankowej ojca czapce, Julka w czepku po prababce, Do wiatraka pana Mola!... A wuj szuka parasola. Ju� w ogrodzie �abka ma�a Spod krzaczka ich przestrzega�a: � Deszcz,,deszcz idzie!Deszcz,deszcz leci! Wi�c do domu wraca�,dzieci! Ma�a �abka,ta na czasie Jak ekonom stary zna si� I jak krzyknie:�Deszcz!� to hola! Trza t�giego parasola! Lecz kompania nasza mi�a Wcale �abce nie wierzy�a. � Deszcz,,deszcz idzie!Deszcz,deszcz leci! Taka �aba!...Wielkie rzeczy! Co nam wraca� za niewola! Czy nie mamy parasola? Wtem si� wicher zerwie srogi, Dzieci w krzyk i dalej w nogi... Szumi� trawy,gn� si� drzewa, To ju� nie deszcz,to ulewa; A najgorsza teraz dola Nieszcz�snego parasola. W g�r� gn� si� jego �ebra, Deszcz na� chlusta jakby z cebra, P�k� materia�...A� pod chmury Wzni�s� parasol p�d wichury. Darmo dzieci krzycz�:� Hola! �apaj!Trzymaj parasola! Nie wiem,jak si� to sko�czy�o, Lecz podobno niezbyt mi�o; �abki o tym mo�e wiedz�, Co pod grzybkiem sobie siedz�. � Prosim pa�stwa,je�li wol�, Do naszego parasola! Na zasadzce Ch�opcom zawsze b�jka w g�owie. Zeszli si� gdzie� raz w parowie; Janek z tr�bk� i szabelk�, Ma�y Kazik z pa�k� wielk� I Zygmuntek wystrojony W pi�kny he�m z lejka zrobiony. Wnet zacz�a si� narada: �Jak bi� wroga?Jak mu szkodzi�? Sprawa tajna:nie wypada Zbytnio o niej si� rozwodzi�! Lecz w tym by�a trudno�� ca�a,. Kt�rej przyczyn nie dochodz�, �e tak,jak ich trojka sta�a, Wszyscy byli �sami wodze. A �o�nierze?...Co �o�nierze! Niech �o�nierzy licho bierze! � Ja tam b�d� pu�kownikiem! Nie ust�pi� si� przed nikim! �A ja b�d� genera�em, Bom najmniejszy w wojsku ca�ym! � A ja b�d� oficerem,, Bom wyklei� he�m papierem! Ogie� w oczach,p�omie� w twarzy, Nikt nie umknie i p� kroku. A� tu nagle si� Tatarzy Podkradaj� chy�kiem z boku. � Za mn�,wiara!� Janek wo�a.� Dalej,naprz�d!Dalej,hura!� Ale nikt nie idzie zgo�a. �C� to?Czyja pod�y ciura � My�li sobie jeden,drugi � �ebym lecia� na wys�ugi, Jak tam kto zawo�a byle? Jestem sobie w�dz,i tyle!� Co?Ty wodzem?Jeszcze czego! � Co,,ja mia�bym s�ucha� ciebie? �Sam potrafi�,m�j kolego, Feldmarsza�kiem by� w potrzebie! Jeszcze spor�w nie sko�czyli, Jeszcze wiod� k��tni� g�upi�, Gdy Tatarzy w jednej chwili Wpadli na nich i...ju� �upi�! Podr� na bocianie Daneczkowi,cho� tak ma�y, Dziwnie ciasne si� zdawa�y Bielonego domku �ciany, Dziwnie niski dach s�omiany, Wi�c pomy�la�:�Wiem,co zrobi�, Podr�nikiem b�d� sobie!� No i poszed�.� Sta� nad rzek� Domek Danka niedaleko, A �e zwykle do podr�y Jest potrzebny statek du�y, O czym �atwo z Robinsona Ka�dy,kto chce,si� przekona, Wi�c skierowa� Danek kroki Nad brzeg stromy i wysoki. Tutaj wszak�e niespodzianie Osobliwsze mia� spotkanie Z bo�kiem w w�asnej swej osobie, Kt�ry trzyma� kie�bia w dziobie. Danek w pro�by:�M�j bocianie, Gdzie okr�t�w tu dostanie? �Statk�w nie ma tu ni lodzi, Ale je�li o to chodzi, To po dawnej znajomo�ci Grzbietem s�u�� jegomo�ci. Tu zatrzepa� w wielkie loty. No,c� by�o do roboty? Danek skoczy� jak na konia I pomkn�li het,nad b�onia! Szczerze powiem moje zdanie: Licha podr� na bocianie! Ledwie rzek� przelecieli, Ledwo wioska si� zabieli, Ledwie �aby skrzekn� w b�ocie, Ju� ustaje bocian w locie I z klekotem w trawy spada: � Popas tutaj!Niech pan zsiada! Bardzo jeszcze wielka �aska, Je�li dziobem cho� zaklaska I ostrze�e pierwej o tym, �e popasa� chce nad b�otem! Bo gdy �abie si� niebodze Zdarzy spotka� z nim na drodze, To o je�d�ca ani pyta: Prosto w moczar brnie,i kwita! A c�!Ka�dy ma gospod�: Dom �kto dom,a bocian wod�. Sprzykrzy� Danek te reduty: Mokre nogi,mokre buty... Gdy wi�c bocian kr�g zatoczy�, Pu�ci� go si�,z grzbietu skoczy� I zm�czony d�ugim lotem Za domowym stoi p�otem. Bocian Bociek,bociek leci! Dalej,�ywo,dzieci! Kto bociana w lot wy�cignie, Temu kasza nie ostygnie. Kle,kle,kle,kle,kle. Bociek dziobem klaska: � Wyjd�cie�,,je�li �aska! Niech zobacz�,niech powitam, Niech o zdrowie si� zapytam. Kle,kle,kle,kle,kle. A ty � bo�ku stary, Pi�rek masz do pary; �aby je liczy�y w b�ocie, Naliczy�y cztery krocie. Kle,kle,kle,kle,kle. Nim sko�czy�y liczy�, Ju� je zacz�� �wiczy�. � Oj,bocianie,mi�y panie, Miej �e dla nas zmi�owanie! Kle,kle,kle,kle,kle. W polu P�jdziemy w pole w ranny czas, M�ode traweczki,witam was! M�ode traweczki zielone, Porann� ros� zroszone. D�ugo�cie spa�y twardym snem Pod bia�ym �nie�kiem w polu tym, Teraz g��weczki wznosicie, Bo przysz�o s�onko i �ycie. Jesieni� Jesieni�,jesieni� Sady si� rumieni�; Czerwone jab�uszka Pomi�dzy zieleni�. Czerwone jab�uszka, Z�ociste gruszeczki �wiec� si� jak gwiazdy Pomi�dzy listeczki. �P�jd� ja si�,p�jd�, Pok�oni� jab�oni, Mo�e mi jab�uszko W czapeczk� uroni! P�jd� ja do gruszy, Nastawi� fartuszka, Mo�e w niego spadnie Jaka �liczna gruszka! Jesieni�,jesieni� Sady si� rumieni�; Czerwone jab�uszka Pomi�dzy zieleni�. Skrucha J�zi Co to J�zia tam zrobi�a, �e si� tak za drzewo skry�a I oczki si� podnie�� wstydzi? My�li,�e jej nikt nie widzi? Wiem ja,wiem,co to za sprawa! Panna by�a zbyt ciekawa, Co tam mie�ci s�oik kt�ry, I wyjad�a konfitury. Ach,jak brzydko,jak nie�adnie! Jak na sercu jej niemi�o! Ka�dy teraz j� zagadnie: �Panno J�ziu!Jak to by�o?� Nikt nie widzia�.Prawda,ale Czy� nie zdradz� oczki,buzia? Ka�dy pozna doskonale: Konfitury zjad�a J�zia! Nawet Filu�...Bo�e drogi! Ten rozszczeka w ca�ym domu. � Filu�!Filu�!Tu...do nogi! Jak tu w oczy spojrze� komu?,.. Wiem ju�!P�jd� do mamusi, Powiem wszystko szczerze,pi�knie; Mama mi przebaczy� musi, Bo mi z �alu serce p�knie. Jab�onka Jab�oneczka bia�a Kwieciem si� odzia�a; Obiecuje nam jab�uszka, Jak je b�dzie mia�a. M�j wietrzyku mi�y, Nie wiej z ca�ej si�y, Nie otr�caj tego kwiecia, �eby jab�ka by�y. Pszcz�ki Brz�cz� pszcz�ki nad lipin�, Pod b��kitnym niebem; Znosz� w ule miodek z�oty, B�dziem go je�� z chlebem. A wy,pszcz�ki pracowite, Robotniczki bo�e, Zbierajcie wy miody z kwiat�w, Ledwo b�ysn� zorze! A wy,pszcz�ki,robotniczki, Chcia�bym ja wam sprosta�, Rano wstawa� i pracowa�, Byle miodu dosta�! Zaj�czek Nasz zaj�czek w boru spa�, A� tu z hukiem wypad� strza�! Pif!paf!Pif!Pafi A� tu z hukiem wypad� strza�! Nasz zaj�czek na bok szust! Skr�ci� m�ynka,zapad� w chrust! Hej!ha!Hej!ha! Skr�ci� m�ynka,zapad� w chrust! Nasz zaj�czek ca�y dr�y, A� tu w boru goni� psy! Ham!ham!Ham!ham! A� tu w boru goni� psy! � �le,zaj�czku,z tob�,�le, Do pogrzebu szykuj si�! Bim!bam!Bim!bam! Do pogrzebu szykuj si�! Jeszcze mi ten mi�y �wiat, Jeszczem sobie po�y� rad... Myk!smyk!Myk!smyk! I zgubi�y pieski �lad! T�cza A kto ciebie,�liczna t�czo, Siedmiobarwny pasie, Wymalowa� na tej chmurce Jakby na at�asie? �S�oneczko mnie malowa�o Po deszczu,po burzy; Po�yczy�o sobie farby Od tej polnej r�y. Po�yczy�o sobie farby Od kwiat�w z ogroda; Malowa�o t�cz� � na znak,, �e b�dzie pogoda! Pobudka wiosny Czy tak cisza w uchu dzwoni? Czy gdzie� p�dzi tabun koni, Z uroszonych ��k? Hej,wszak ci to nasz majowy B�bnista znad d�browy, Wszak to huczy b�k! Huczy,leci,je�y w�sa, �bem w bermycy hardo strz�sa, Z drogi,z drogi mu! W b�ben wali,w b�ben bije; �Hej,kto s�yszy,hej,kto �yje, wstawaj,co masz tchu!� Zbroja na nim szmelcowana, ��te buty po kolana, U ostrogi szpon. Od rajtarii gdzie� urwany, B�bnista zawo�any, Huczy niby dzwon. Z le� zimowych wstaj� �uki, Cne rycerstwo i hajduki, Ca�a z�ota �ma... W mig ryngrafy i pancerze Lotne wojsko na pier� bierze. A pobudka gra. W damasce�skiej jeden zbroi, W pr�gowanej drugi stoi, Coraz inszy str�j, Trzeci ci�kim si� �elazem Oku� ca�y ze �bem razem, na wiosenny b�j. B�yszcz� he�my,�wiec� spisy, Arkebuzy i kirysy, W �rodku trzmiel,jak kr�l... I w promieniu rusza s�o�ca Stutysi�czna armia l�ni�ca Na zdobycie p�l. U chatynki gdzie� le�nika Rot powietrznych brzmi muzyka, Ro�nie wiosny gwar... Stary le�nik s�ucha,marzy, Jaka� �una bije z twarzy, Jakich� wspomnie� �ar. Przy mrowisku �Co to si� tak rusza nisko? � To,dziateczki,jest mrowisko. Czy�cie nigdy nie widzia�y, Jak ten nar�d �yje ma�y? O,to �wiatek jest ciekawy! Ma on swoje wa�ne sprawy, A cho� drobny,tak si� trudzi, �e zawstydza du�ych ludzi. Miastem mr�wek jest mrowisko; Buduj� je przy pniu blisko. By ga��zi dach zielony W deszcz przydawa� im ochrony. Wnet tam domy i ulice Wznosz� pilnie robotnice, Wnet buduj� mosty,wa�y � Taki zmy�lny ludek ma�y. Co igliwia tam nanios�, Co �ywicy z rann� ros�, Co wszelakiej tam zdobyczy, Tego,dziatki,nikt nie zliczy! Ma�y,du�y si� przyk�ada... Ka�dy ma � gdy ma gromada;; Zyska gniazdo � ka�dy zyska.. Takie prawo jest mrowiska. Gdy ju� miasto si� podniesie, Bij� drogi skro� po lesie... � Jedne such�,ciep�� por� Na zapasy �ywno�� bior�. Inne � s�omk� drobnej miary Ci�gn� co�ci we trzy pary, Czasem � w sto � d�wigaj� z g�szcza Much�,os� lub chrab�szcza. � I poradz�?? �A poradz� ! Bo i b�kom si� nie dadz�. Jedna � nic by nie zrobi�a, Lecz mrowisko � to jest si�a!! Widzicie tam tego b�ka, Jak w ostrogi z�ote brz�ka, Jak to huczy,w b�ben bije! Jak� to ma grub� szyj�! Patrzcie!Mr�wki ca�� rzesz� Na obron� miasta �piesz�... Wszystkie rz�dem w jedn� stron� R�ki maj� nastawione. Wszystkie zwartym id� szykiem Za swym wodzem � naczelnikiem,, Wszystkie w jedno,co si�,mierz�. � Zmiataj,b�ku,nim uderz�! Oj,k�opoty!To nie �arty Ach,m�j Bo�e!To nie �arty Przeprowadza� si� raz czwarty, Z parasolem,z dzieckiem ma�ym. Z gospodarstwem swoim ca�ym! W jednym k�cie szafa stoi, W drugim szczotka do pokoi, W trzecim dzieci maik stroj�... Gdzie ja p�jd� z dziatw� moj�? Do ogrodu?...Lecz w ogrodzie Jest baranek!Mo�e bodzie? I Sta� na mnie wod� pryska... Ach,niezno�ne te ch�opczyska! Jeszcze lalka mi,bro� Bo�e, Zazi�bi� si� z tego mo�e! Zawracaj�e,mity Janku! B�dziem chyba mieszka� w ganku Z parasolem,z dzieckiem ma�ym, Z gospodarstwem naszym ca�ym. Przygoda Ma�ci Chy�kiem,ciszkiem,milczkiem,bokiem Biegnie Ma�cia w pole mrokiem. Ot,w sekrecie wam powiadam, �e drapn�a od swej madam, Od swej madam,od swej bony Co parasol ma zielony. Co� tam,m�wi�c mi�dzy nami, Nie powiod�o si� z lekcjami, By�o du�o fuku,puku: � A pr�niaku!...A nieuku!... A� te� Ma�cia,tak jak sta�a, Smyrg�a w pole niby strza�a! Ksi�yc w�a�nie wszed� zza chmurki, W �ycie wabi� si� przepi�rki, Twarde w�sy oset je�y, S�ycha� �opot nietoperzy... Ma�cia staje,staje...s�ucha... Pustka,zmrok,�ywego ducha! ��ty b�k z okrutnym brzuchem Bzykn�� jej nad samym uchem, �ma o�lep�a w oczy bije, Trawa dr�y...a mo�e �mije? Mo�e wilk?...Mo�e wyskoczy Strach,co to ma wielkie oczy? Ma�cia staje.Spod fartuszka S�ycha� g�o�ny stuk serduszka: Stuku,puku...Ledwie �ywa. Wtem tu:� �Meee �...Co� si� odzywa. Patrzy,a� ci tu jagni�tko Le�y w trawie,niebo��tko. Moja Ma�cia w skok do niego. � A ty ma�e nic dobrego!! A nicponiu!A ty zbiegu! To tu miejsce do noclegu? To ty nie wiesz,�e matusi Strach o ciebie tam by� musi? Chod� mi zaraz tu na r�ce! Ju� ja uszk�w ci nakr�c�. W tak� ciemno��!W tak� ros�!... Chod�!Ja zaraz ci� odnios�. A jagni�tko:�Meee.� A po co Panna sama biega noc�?� Wsta�,o dzieci�... Wsta�,o dzieci�!Id� na pole Gdzie pot ludu wsi�ka w rol�, Gdzie pod jasnym naszym niebem K�osy brz�cz� �ytnim chlebem, Jako struny szklane; Id� i s�uchaj,a w tym szumie Mo�e serce twe zrozumie, Jakie to tam rosy �wiec�. Jak masz uczci� dol� kmiec� I zgrzebn� sukman�! Ucz si�,drogie dzieci� moje, Nosi� wcze�nie twarde zbroje, Jak dawni rycerze! Nie z �elaza,nie ze stali, Te,co ludzie wykonali He�my i pancerze, Ale jasn�,ale dzieln� Zbroj� ducha nie�mierteln�, Co strza� si� nie boi. Ale tak� tarcz� z�ot�, Co si� zowie wol�,cnot�, A za or� stoi. Kiedy widzisz skr�,co pryska Z nakowad�a u ogniska, Gdy d�o� widzisz z kielni�,z m�otem, Jak nad g�ow� �miga hardo, Gdy na twarzy zlanej potem Odgadujesz dol� tward�, Uchyl czo�a,synu mi�y, Przed tym,co si� krwawo znoi: Lud i praca to s� si�y, A �wiat ca�y nimi stoi! Szanuj,drogie dzieci� moje, W ma�ym ziarnku �przysz�e plony, W ma�ej kropli � przysz�e zdroje, W szel�gu �miliony. W ka�dej my�li � zar�d czynu,, �ycie � w chwilce,,co ucieka, A sam w sobie �szanuj,synu, Przysz�ego cz�owieka. Taniec Dalej ra�no,dalej wko�o, Dalej wszyscy wraz! Wszak podskoczy� i za�piewa� Urnie ka�dy z nas. Graj nam,skrzypku,krakowiaka, A za� potem kujawiaka I mazura graj. Jak si� dobrze zapocimy, To polskiego si� pu�cimy, To� to b�dzie raj! Dalej ra�no,dalej wko�o, Dalej wszyscy wraz! Wszak podskoczy� i za�piewa� Umie ka�dy z nas. Odwiedziny �R�� koniki,huk na mo�cie, Trzask,prask z bicza!Jad� go�cie. P�jd�my,spieszmy a� do bramy! � Jak si� macie?? �Dobrze mamy! � To�cie pa�stwo przyjechali Z Kociej W�lki? �Jeszcze dalej! Jedziem prosto a� z Zapiecka! T�ga mila mazowiecka... �Dalej,pr�dko,chleba,miodu! Prosz� pa�stwa do ogrodu. Tam pod lip� stoj� �awki, A na grz�dce s� truskawki! � Co tam s�ycha� na Zapiecku?? �St�uk� si� nosek memu dziecku! � Co za szkoda!!A zn�w mego Brzuszek boli,nie wiem z czego! �A to trzeba do doktora! �Zaraz p�jd�... � W�a�nie pora!! Tylko dziecko okry� trzeba, Bo ju� s�onko schodzi z nieba! W ogrodzie P�jd�,laleczko,do ogrodu, S�onko cudnie dzi� przygrzewa! Zna� i kocha� trzeba z m�odu Nasze kwiaty,nasze drzewa! To jest,widzisz,�liczna r�a; Masz,pow�chaj!Hop do g�ry! Jak uro�niesz,b�dziesz du�a, To dostaniesz kwiatek kt�ry. Tutaj pod ni� stokro� �wieci I fio�ki patrz� w trawki; Bardzo brzydko,kiedy dzieci Depc� kwiaty dla zabawki! One wszystkie czuj�,�yj�, A ten zapach � to ich dusza. Tak� �apk� zaraz bij�, Co to ka�dy kwiatek rusza. Patrz,tu rosn� tulipany, A tam zn�w narcyzy kwitn�, A tu bratek g��wk� wznosi, G��wk� �liczn�,aksamitn�. Dalej w sadzie jab�o� stoi, Stoj� grusze w bia�ym kwiecie, Nasza wiosna je tak stroi, Najpi�kniejsza wiosna w �wiecie. Zapami�taj dobrze sobie, Na co patrzysz lalko mi�a, �eby� mi te� potem w mie�cie Wstydu kiedy nie zrobi�a! �A co te� tam na wsi ro�nie?� Za powrotem kto zapyta; A tu panna palec w buzi� I nic nie wie...Wstyd,i kwita! �wierszczyk Wicher wieje,deszcz zacina, Jesie�,jesie� ju�! �wierka �wierszczyk zza komina, Naszej chatki str�. �wierka �wierszczyk co wieczora I nagania nas; � Spa� ju�,dzieci,spa� ju� pora, Wielki na was czas! � M�j �wierszczyku,,b�d��e cicho, Nie dokuczaj nam... To uparte jakie� licho, �pij�e sobie sam! A my komin obsi�dziemy Dokolutka wnet, S�ucha� b�dziem tego dziadka, Co by� w �wiecie � het! Siwy dziadek wi��e sieci, Prawi nam � a� strach!! A� tu wicher wskro� zamieci Bije o nasz dach! Dziadek dziwy przypomina, Pr�dko p�ynie czas; Pr�no �wierszczyk zza komina Do snu wo�a nas! Pogrzeb ptaszka Ach,co tam by�o p�aczu! Ach,co tam by�o smutku! Zrobili mu do�eczek Pod krzakiem r� w ogr�dku. Zrobili mu do�eczek, Zas�ali r�y kwieciem... � Ostatni to tw�j domek, M�j ptaszku,na tym �wiecie! ...Bim...bum!...Bim...bum!... Bim!... A co to tam za g�osy? A co to tam za dzwony? �To p�acz� krople rosy, To p�acze las zielony... To p�acze las zielony, Konwalia dzwoni bia�a, Co tego ptaszka wiosn� W gniazdeczku jeszcze zna�a. ...Bim...bum!...Bim...bum!... Bim!... A co to tam za �wiat�a, A co tam za pochodnie? �To id� zorze ranne � I zorze zn�w zachodnie... Tej rannej zorzy ptaszek Piosenk� �piewa� co dnia, Piosenk� dzionek �egna�, Gdy zorza sz�a zachodnia! ...Bim...bum!...Bim...bum!.. Bim... Ju� �egnaj,ptaszku mi�y! Ju� b�d� nam po�egnany! Jak ciche i jak puste Klateczki twojej �ciany! Jak cicho i jak pusto Po twoim nam pogrzebie, Gdy ty zosta�e� bez nas, A my tu zn�w �bez ciebie. ...Bim...bum!...Bim...bum!. Bim!... Nasza czarna jask�eczka Nasza czarna jask�eczka Przylecia�a do gniazdeczka Przez daleki kraj, Bo w tym gniazdku si� rodzi�a, Bo tu jest jej strzecha mi�a, Bo tu jest jej raj. A ty,czarna jask�eczko, Nosisz pi�rka na gniazdeczko, �cielesz dziatkom je! �ciel�e sobie,�ciel,niebogo, Ch�opcy p�jd� swoj� drog�, Nie rusz� go,nie! Staszek w lesie S�onko wielce dzi� dopieka, Widzi Staszek las z daleka. Inny ch�opiec,nie daj Bo�e, Przel�k�by si� lasu mo�e? Ale w Staszku m�na dusza! Sporym tedy krokiem rusza, I po chwili go nakrywa Starych d�b�w ziele� �ywa. O jak cudnie tu doko�a! Pe�no kwiat�w wznosi czo�a, We mchu mi�kkim nogi ton�, �wie�o wsz�dzie i zielono. Tysi�c ptaszk�w w krzakach �piewa, Cichy pacierz szepc� drzewa, A na g�ow� rzuca cienie S�o�cem tkane ich sklepienie. Gdzie wpierw patrze� � Staszek nie wie!! Tu wiewi�rka smyrk!po drzewie, Tu zaj�czek szust!przez traw�, Tu l�ni� �uczki si� jaskrawe, Tutaj z brz�kiem leci pszczo�a, Tu kuku�ka go zawo�a, Tu zn�w dzi�cio� w kor� puka I robaczk�w sobie szuka. Biega Staszek w lewo,w prawo, A� gdy zm�czy� si� zabaw�, Chce ju� wraca� � ani rady!! Zgubi� dr�k�,straci� �lady! Huka,wo�a,echo niesie G�os po coraz g�stszym lesie, A� po d�ugim tak bieganiu Z p�aczem usn�� w mch�w pos�aniu. �ni�o mu si� �sen by� mi�y � �e go ptaszki obst�pi�y, �e zaj�czek stan�� s�upka, �e wyros�a grzyb�w kupka, I kapelusz sw�j czerwony Widzia�,w grzyba zamieniony. �ni�o mu si�,�e jest ��ka, �e on wcale si� nie b��ka, Wcale z lasem si� nie biedzi I �e przy nim Tyras siedzi. �Tyras!Tyras!� � ra�nie skoczy,, Spojrzy,przetrze modre oczy, A to nie sen,lecz na jawie Tyras przy nim siedzi w trawie. Wi�c wracali w blasku zorzy, Cho� sen oczy troch� morzy, Gdzie domowa mi�a strzecha. C� tam by�a za uciecha! Pro�ba Filusia Pu�� mnie,pu�� mnie,panno mi�a! Jeszcze we mnie s�aba si�a, Jeszcze w n�kach czuj� dr�enie, Jeszcze jestem ma�e szczeni�! Tu �niadanie czeka z dala, Tu je�� panna nie pozwala... Od tej ca�ej edukacji Ju� mi blisko do wariacji! Na tom psiakiem jest na �wiecie, �ebym chodzi� na czworaka... Moja panno!Pu�� mnie przecie Nie r�b�e ze mnie cudaka! Pan Zielonka Pan Zielonka,co nad stawem Mieszka sobie �abim prawem, Ma rodzin� wcale spor�: Dzieci pono a� pi�cioro. Ju� od dziada i pradziada Wielkie Bagno tu posiada, I przy k�pie,pod �opianem, Na folwarku tym jest panem. Tu na muszki w lot czatuje, Tu si� k�pie,tu poluje, Tu nape�nia staw swym krzykiem, A jest s�awnym gimnastykiem. Jak dzie� tylko si� roz�wieci, � Hyc z k�pieli � wo�a dzieci,, I za chwil� kawalkad� Tak� oto sobie jad�: Ten najstarszy,co na przedzie, Rej prowadzi w tym pochodzie, A ma tusz� okaza��, Od swych ocz�t zwie si� �Ga�� � Ten za ojcem,tak weso�y, Co si� trzyma fraka po�y, I ten w wielkich susach drugi: �Miech �i �Skrzeczek �na us�ugi. Czwarty ��eru� � na ostatku P�dzi krzycz�c:�Tatku!Tatku! Tatko,widz�,zapomina, �e ma te� �erusia syna!� Lecz najm�odszy,pieszczoch wielki, Co si� trzyma kamizelki, I na karku u tatusia Wierzchem jedzie,zwie si� �Trusia �. Tata chlubi si� tym chwatem, Co odwa�nie �miga batem, Cho� kapelusz mu ojcowy Ca�kiem zakry� czubek g�owy. Nie wiem,czy si� wam zdarzy�o T� kompani� spotka� mi��? Lecz po deszczu rad si� b��ka Z dziatw� swoj� pan Zielonka. Zmarzlak A widzicie wy zmarzlaka, Jak si� to on gniewa; W r�ce chucha,pod nos dmucha, Piosenek nie �piewa. � A czy nie wiesz,mi�y bracie, Jaka na to rada, Gdy mr�z �ci�nie,wicher �wi�nie, �nieg na ziemi� pada? Oj,nie w r�ce wtedy dmuchaj, Lecz serce zagrzewaj. Sta� do pracy jak junacy I piosenk� �piewaj! Z�a zima Hu!hu!ha!Nasza zima z�a! Szczypie w nosy,szczypie w uszy, Mro�nym �niegiem w oczy pr�szy, Wichrem w polu gna! Nasza zima z�a! Hu!hu!ha!Nasza zima z�a! P�achta na niej d�uga,bia�a, W r�ku ga��� oszronia�a, A na plecach drwa... Nasza zima z�a! Hu!hu!ha!Nasza zima z�a! A my jej si� nie boimy, Dalej �nie�kiem w plecy zimy, Niech pami�tk� ma! Nasza zima z�a! �lizgawka R�wno,r�wno,jak po stole, Na �y�ewkach w dal... Cho� wyskoczy guz na czole, Nie b�dzie mi �al! Guza nabi� � strach niedu�y, Nie stanie si� nic; A gdy ch�opiec zawsze tch�rzy, Powiedz�,�e fryc! Jak powiedz�,tak powiedz�, P�jdzie nazwa w �wiat; Niech za piecem tch�rze siedz�, A ja jestem chwat! Pojedziemy w cudny kraj Patataj,patataj, Pojedziemy w cudny kraj! Tam gdzie Wis�a modra p�ynie, Szumi� zbo�a na r�wninie, Pojedziemy,patataj... A jak zowie si� ten kraj? Sanna Jasne s�onko,mro�ny dzie�, A saneczki den,den,den, A� koniki po �niegu Zagrza�y si� od biegu. Jasne s�onko,mro�ny dzie�, A saneczki den,den,den. Rzeka Za t� g��bi�,za tym brodem, Tam stan�a rzeka lodem; Ani szumi,ani p�ynie, Tylko duma w swej g��binie: Gdzie jej wiosna, Gdzie jej zorza? Gdzie jej droga Het,do morza? Oj,ty rzeko,oj,ty sina, Lody tobie nie nowina; Co rok zima wi�zi ciebie, Co rok wichry mkn� po niebie. A� zn�w przyjdzie Wiosna ho�a I pop�yniesz Het,do morza! Nie na zawsze s�onko ga�nie, Nie na zawsze ziemia za�nie, Nie na zawsze wi�dnie kwiecie, Nie na zawsze mr�z na �wiecie. Przyjdzie wiosna, Przyjdzie ho�a, P�jd� rzeki Het,do morza! Na pastwisku Siny dym si� wije Pod lasem,daleko; Tam pastuszki ognie pal� I kartofle piek�. A �uczek waruje, �apki sobie grzeje; Kr�wki rycz�,porykuj�, Dobrze im si� dzieje. Ogr�dek W naszym ogr�deczku S� tam �liczne kwiaty: Czerwone r�yczki I modre b�awaty. Po sto listk�w w r�y, A po pi�� w b�awacie; U�o�� wi�zank� I zanios� tacie. A tata si� spyta: � Gdzie te kwiaty rosn�? �W naszym ogr�deczku, Gdzie je sia�am wiosn�. Zamiary Stasia Nieraz sobie my�l� o tym, Czym ja b�d�,jak urosn�. Czy ku� b�d� w ku�ni m�otem, Czy obrabia� pi�� sosn�? Czy te� mo�e w�asn� grz�d� Ora� przyjdzie soch� krzyw�? Czy na tratwach flisem b�d� Wis�� sp�awia� z�ote �niwo? Czy zapad�szy w puszcze,w knieje, Dzielnym stan� si� le�nikiem, Co to nigdy nie blednieje, Cho� si� spotka z wilkiem,z dzikiem? Albo mo�e b�d� bada� Het,na niebie,ksi�yc zloty, Ludziom dziwy opowiada� I t�umaczy� gwiazd obroty? Mo�e w ksi�gach si� zagrzebi� A� po uszy,a� do brody! I jak pszczo�a zgubi� siebie, S�odkie braciom ci�gn�c miody. O to jedno prosz� Boga, Niech mnie darzy szcz�ciem takim: Jak b�d� p�jdzie moja droga, �ebym nie by� z�ym pr�niakiem! Piosenka w ku�ni Stary kowal m�otem wali: Buch!buch!buch! Ma�o brody nie osmali, Zuch!zuch!zuch! Kowalczyki kuj�, Ra�no przy�piewuj�, Chocia� iskra z ognia pry�nie, To tego nie czuj�. �Prosz� ciebie,ty kowalu, M�j!m�j!m�j! Dla konika mi podk�wk� Kuj!kuj!kuj! Dla konika tego, Siwka srokatego, Com go dosta� w podarunku Od tatusia mego! Stary kowal m�otem wali: Buch!buch!buch! Ledwie brody nie osmali, Zuch!zuch!zuch! A my z tej uciechy Sami dmiemy w miechy, Lec�,lec� iskry z�ote I weso�e �miechy! Muchy samochwa�y U chomika w gospodzie Siedz� muchy przy miodzie. Siedz�,pij� kolej� I z paj�k�w si� �miej�. Podpar�y si� �apkami Nad pe�nymi kuflami. Zagi�� chomik �upana, Mi�d dolewa do dzbana. ��eby�,kumo,wiedzia�a, Com ju� sieci narwa�a, Com z paj�k�w nadrwi�a, Toby� ledwo wierzy�a! �Moja kumo jedyna, Czy mi paj�k nowina? �miech,doprawdy,mnie bierze.., Paj�k!...Tak�e mi zwierz�! ��eby�,kumo,wiedzia�a! Trzem paj�kom bez ma�a, Jak si� dobrze zasadz�, Trzem paj�kom poradz�!... Moja kumo kochana! (Chomik!Dolej do dzbana!) Moja kumo jedyna, Czy mi paj�k nowina? Prawi jedna,to druga, A tu z k�ta co� mruga... Prawi czwarta i pi�ta, A co� czai si� z k�ta. Paj�k ci to,niecnota, Ni� �tak d�ug� �namota! Zdusi� muchy przy miodzie, W chomikowej gospodzie. Stefek Burczymucha O wi�kszego trudno zucha, Jak by� Stefek Burczymucha, � Ja nikogo si� nie boj�! Cho�by nied�wied�...to dostoj�! Wilki?...Ja ich ca�� zgraj� Pozabijam i pokraj�! Te hieny,te lamparty To s� dla mnie czyste �arty! A pantery i tygrysy Na sztyk wezm� u swej spisy! Lew!...C� lew jest?!-Kociak du�y! Naczyta�em si� podr�y! I znam tego jegomo�ci, Co z�y tylko,kiedy po�ci. Szakal,wilk?...Straszna nowina! To jest tylko wi�ksza psina!... (Brysia mijam za� z daleka, Bo nie lubi�,gdy kto szczeka!) Komu zechc�,to dam rad�! Zaraz za ocean jad� I nie b�d� Stefkiem chyba, Jak nie chwyc� wieloryba! I tak przez dzie� bo�y ca�y Zuch nasz tr�bi swe pochwa�y, A� raz usn�� gdzie� na sianie... Wtem si� budzi niespodzianie. Patrzy,a� tu jakie� zwierz� Do �niadania mu si� bierze. Jak nie zerwie si� na nogi, Jak nie wrza�nie z wielkiej trwogi! P�dzi jakby chart ze smyczy... � Tygrys,tato!Tygrys!� krzyczy. � Tygrys?...� ojciec si� zapyta. � Ach,lew mo�e!...Mia� kopyta Straszne!Trzy czy cztery nogi, Paszcz� tak�!Przy tym rogi... � Gdzie� to by�o?? �Tam na sianie. W�a�nie porwa� mi �niadanie... Idzie ojciec,s�u�ba ca�a, Patrz�...a tu myszka ma�a, Polna myszka siedzi sobie I z�bkami serek skrobie!... �abka Helusi Nikt mnie o tym nie przekona, I nikomu nie uwierz�, �e ta �abka,ta zielona, To jest szpetne,brzydkie zwierz�. Prosz� tylko patrze� z bliska: Sukieneczka na niej bia�a, Tak w porannym s�o�cu b�yska, Jakby w per�y szyta ca�a. Wierzchem p�aszczyk zieloniutki, Jak ten listek,jak ta trawa, I zielone maj� butki N�ka lewa,n�ka prawa. G��wk� taki� kaptur kryje, Ciemne pr��ki po kapturze, Prawda,oczy ma przydu�e, I przygrub� nieco szyj�. Ale za to jak daleko Wypatrzy t� chmurk� ma��, Kt�r� morze letni� spiek� Na och�od� nam przys�a�o! A jak g�o�no,skryta w krzaki: �D�d�u!D�d�u!�wo�a podczas suszy. Cho� �wiergoc� wszystkie ptaki, Ona wszystkie je zag�uszy! Albo� robi jakie szkody? Psuje kwiaty?Niszczy sady? Wszak jej starczy troch� wody, Ma�e muszki i owady. Przytem...Nie wiem tego pewnie, Lecz mi niania raz m�wi�a O prze�licznej tej kr�lewnie, Co zakl�ta w �ab� by�a. Cudnej g��wki,r�czek,lica Nic nie wida�,ani trocha... Zakl�a j� czarownica, Czarownica,z�a macocha! I w postaci tej musia�a Siedem lat czeka� dziewica, Azj� trafi z�ota strza�a, Z�ota strza�a kr�lewica. Dopiero� j� wypu�ci�a Z owej sk�rki j�dza baba, I kr�low� potem by�a Ta zakl�ta pierwej �aba. Czy to prawda,czy tak sobie, Tego nie wiem ju� na pewno, Zawsze� boskie to stworzenie, Chocia� nie jest i kr�lewn�. M�ocka �upu,cupu!�upu,cupu! Cepami w stodole; Poczernia�o,posmutnia�o Nasze czyste pole. �upu,cupu!�upu,cupu! T�go bijmy w snopy! B�dziem mieli tej pszeniczki Po dwa korce z kopy. �upu,cupu!�upu,cupu! A� r�ce usta�y; Ta pszeniczka sandomierska S�ynie na �wiat ca�y! Kuku�eczka Po tym ciemnym boru Kuku�eczka kuka, Z ranka do wieczora Gniazdka sobie szuka. Kuku!Kuku! Gniazdka sobie szuka. �A ty,kuku�eczko, Co na drzewach siadasz, Jakie ty nowiny W lesie rozpowiadasz? Kuku!Kuku! W lesie rozpowiadasz? � Lecia�am ja w maju Z ciep�ego wyraju, Zagubi�am w drodze �cie�ynk� do gaju! Kuku!Kuku! �cie�ynk� do gaju! Zagubi�am �cie�k� Do gniazdeczka mego, Teraz latam,kukam, Ot,ju� wiesz,dlaczego. Kuku!Kuku! Ot,ju� wiesz,dlaczego. Zosia i jej mopsy Nie wiem,z jakiego przypadku Wzi�a Zosia mopsy w spadku. Odt�d nie ma nic dla Zosi, Tylko mopsy.To je nosi, To je goni,to zabawia, To je na dw�ch �apkach stawia, To przystroi oba pieski W fonta� suty i niebieski, To im niesie przysmak �wie�y; A ksi��eczka � w k�cie le�y. Mama prosi,mama �aje... Zosia nic...Jak tylko wstaje, Zaraz w domu pe�no pisku: Mops umacza� nos w p�misku, Mops Jurkowi porwa� grzank�, Mops st�uk� now� fili�ank�. Mops na ��ko skoczy� taty, Mops zjad� szynk� do herbaty. A te� mama rzek�a � basta! I wys�a�a mopsy z miasta W du�ym koszu,pe�nym sieczki.. �A ty,Zosiu,do ksi��eczki! Jak sz�a Wis�a do morza A ta �liczna Wis�a Na �l�sku wytrys�a, Przelecia�a kawa� �wiata, Nim tu do nas przysz�a. Przelecia�a �l�sko, Przelecia�a Krak�w. Czerpa�o z niej magiereczk� Niema�o junak�w! Przelecia�a Krak�w, Posz�a pod Warszaw�, Roz�piewa�a swoim szumem Ka�de serce prawe! Spod Warszawy posz�a Pod wysokie P�ocko, Za�wieci�a stu gwiazdami �wi�toja�sk� nock�! A zasi� spod P�ocka Pod ten Toru� stary Z z�otym �ytem i pszenic� Ponios�a galary. Spod Torunia zasi� Do Gda�ska lecia�a, Otwartymi ramionami Gda�sko powita�a. I wzi�a w ramiona Wielu ziem przestworza, Zaszumia�a pie�ni� �ycia, Skoczy�a do morza! Nasz �wiat I miasto,i wioska To jeden nasz �wiat! I wsz�dzie,dziecino, Twa siostra,tw�j brat. I wsz�dzie,dziecino, W�r�d las�w,w�r�d p�l, Jak ty,czuj� rado��, Jak ty,czuj� b�l. KONIEC KSI��KI