6000
Szczegóły |
Tytuł |
6000 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
6000 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 6000 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
6000 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Anna S�oniowa
POCZ�TKI NOWOCZESNEJ INFRASTRUKTURY WARSZAWY
Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie
IDDDlbllSM
Pa�stwowe Wydawnictwo Naukowe
Warszawa 1978
Projekt ok�adki Zygmunt Ziemka
Redaktor Anna Szarota
Redaktor techniczny
Irena Wistawska
Korektor
Hanna Janczewska
Dotacja Urz�du Miasta Sto�ecznego Warszawy
(g) Copyright by
Pa�stwowe Wydawnictwo Naukowe Warszawa 1978
Printed in Foland
WST�P
Przekonanie o tym, �e XIX w., a �ci�le jego schy�ek, uformowa� podstawy nowoczesnej metropolii kapitalistycznej, jak� sta�a si� Warszawa w przededniu pierwszej wojny �wiatowej, odegra�o dla autorki rol� inspiruj�c� przy wyborze tematu pracy. S. Ry-chli�ski stwierdzi�, �e: �Rozw�j warunk�w materialnych, kt�ry dokona� si� w ci�gu stulecia niewoli, przygotowa� Warszaw� do spe�nienia roli metropolii zmartwychwsta�ego pa�stwa" *. Na tej kanwie zrodzi�o si� pytanie badawcze, w jaki spos�b dokona� si� �w rozw�j? Pe�na odpowied� obejmuj�ca ca�okszta�t czynnik�w formuj�cych wielk� metropoli� przerasta mo�liwo�ci badawcze jednej osoby. Jednym z nich, ale istotnym, jest przebudowa infrastruktury miejskiej. Przeobra�enia w tym zakresie, spowodowane dostosowywaniem technicznego wyposa�enia miasta do jego zmienionych kszta�t�w, s� elementem naj�atwiej dostrzegalnym, a jednocze�nie decyduj�cym o warunkach �ycia mieszka�c�w. Szczeg�lnie dobrym punktem obserwacji wielkomiejskich przemian wydaje si� by� gospodarka komunalna. Nale�y tu jednak zwr�ci� uwag� na niejednoznaczno�� poj�� gospodarki komunalnej i miejskiej oraz wynikaj�ce z tego konsekwencje badawcze.
Gospodarka miejska jest poj�ciem szerszym ni� komunalna. Ekonomi�ci zaliczaj� do niej, opr�cz kilkunastu urz�dze� komu-
1 Stwierdza za Stanis�awem Rychli�skim I. Pietrzak-Paw�owska w pracy zbiorowej Wielkomiejski rozw�j Warszawy do 1918 r., pod red. I. Pie-trzak-Paw�owskiej, Warszawa 1973, s. 7.
nalnych, policj�, szkolnictwo elementarne, opiek� zdrowotn� i spo�eczn�, centralne instytucje aprowizacyjne (hale targowe i targowiska, rze�nie), budynki u�yteczno�ci publicznej finansowane z bud�etu miejskiego. Niemal ka�dy z dzia��w gospodarki miejskiej Warszawy popowstaniowej ma tak bogaty kontekst spo�eczny, polityczny, gospodarczy, a tak�e obyczajowy, �e m�g�by sta� si� celem odr�bnego studium.
Urz�dzenia komunalne (budynki mieszkalne, wodoci�gi i studnie, kanalizacja i szamba, oczyszczanie miasta, komunikacja drogowa, mosty, wiadukty, nawierzchnie i regulacja ulic oraz plac�w), komunikacja miejska, elektryfikacja, gazyfikacja, ogrzew-nictwo, �a�nie, pralnie, ziele� i melioracje osiedlowe, hotele, cmentarze i po�arnictwo poch�aniaj� ok. 83% koszt�w budowy miasta (wy��czywszy przemys� i koleje) 2, decyduj� o wygl�dzie i funkcjonalno�ci organizmu miejskiego, s�owem stanowi� zasadnicz� substancj� materialn� i s� jego wizyt�wk�. Przyj�cie jako zakresu tematycznego zespo�u urz�dze� infrastruktury miejskiej wyodr�bnionych na podstawie dzisiejszych kryteri�w ekonomicznych in extenso mia�oby znami� ahistoryczno�ci. Nale�a�o poszuka� mianownika dla spraw uznawanych dzi� za komunalne, aktualnego tak�e dla dziewi�tnastowiecznych mieszka�c�w Warszawy. Ot� �wczesnym odpowiednikiem poj�cia gospodarki komunalnej by� tzw. �zewn�trzny porz�dek miasta" zale�ny od magistratu. Mo�na to bli�ej okre�li� jako publiczne urz�dzenia (teoretycznie s�u��ce wszystkim mieszka�com � st�d p�niejszy termin komunalne), stanowi�ce o porz�dku, zdrowotno�ci i wielkomiejskim wygl�dzie miasta.
Na podstawie �wczesnych kryteri�w ramy tematyczne pracy obj�y: zaopatrzenie w wod� i odprowadzanie �ciek�w i nieczysto�ci, oczyszczanie miasta, komunikacj� drogow�, �rodki komunikacji miejskiej, zaopatrzenie w energi� (z ogrzewaniem) i o�wietlenie miasta, �a�nie (incydentalnie z pralniami), hotele, ziele� publiczn� i cmentarze 3. Bez ich rozwoju i modernizacji nie mo�e
2 M. Gajewski, Rozw�j warszawskich urz�dze� komunalnych 1918 - 1939 [w:] Warszawa II Rzeczypospolitej, z. 2, Studia Warszawskie, t. IV, Warszawa 1970, s. 67.
3 Pomini�te zosta�y zagadnienia budownictwa mieszkaniowego i stra�y po�arnej, zreszt� ju� opracowane (J. Cegielski, Stosunki mieszkaniowe w Warszawie 1864 - 1964, Warszawa 1968).
powsta� wielka metropolia i vice versa: jej pocz�tk�w mo�na szuka� w dobie powa�nych osi�gni�� w wymienionych dziedzinach. W�a�nie fakt podj�cia wielkich inwestycji i reform modernizuj�cych te urz�dzenia w niebywale dynamicznie rozwijaj�cej si� Warszawie ostatniego �wier�wiecza XIX w. jest potwierdzeniem s�uszno�ci przyj�tych kryteri�w wyboru i sta� si� zasadnicz� przes�ank� przyj�cia takiego zakresu tematycznego.
Nieprzypadkowo w pozosta�ych dziedzinach gospodarki miejskiej Warszawy tego okresu (mo�e wyj�wszy instytucje zaopatrzeniowe, gdzie budowa hal targowych stanowi�a pewien post�p), nast�pi� wyra�ny regres. Po cz�ci tylko by� rezultatem represyjnego charakteru postanowie� Komitetu Urz�dzaj�cego o statusie prawnym miasta. Co najmniej w r�wnym stopniu wynika� z przekonania zarz�du miejskiego, a i poniek�d mieszka�c�w, �e inne dzia�y gospodarki miejskiej (poza szkolnictwem oczywi�cie) nie decydowa�y o wielkomiejskim awansie. Co wi�cej, modernizacja urz�dze� komunalnych w najwi�kszym wymiarze dotyczy�a dziedzin stanowi�cych o wygl�dzie miasta.
Zwr�cenie szczeg�lnej uwagi na aspekty spo�eczne wspomnianych przemian uzasadnia przekonanie, �e w�a�nie w warstwie spo�ecznej dziej�w rozwoju urz�dze� komunalnych wypada szuka� ich genezy4. Odr�bn�, nie mniej wa�n� kwesti� s� przemiany w �wiadomo�ci mieszka�c�w zwi�zane z realizacj� inwestycji komunalnych, post�p w dziedzinie kultury materialnej i �ycia codziennego, jaki dokona� si� w konsekwencji podwy�szenia standard�w mieszkaniowych i poprawy warunk�w higienicznych w ca�ym mie�cie. Zatem celem mych bada� sta�o si� wydobycie spo�ecznych w�tk�w modernizacji warszawskiej gospodarki komunalnej okresu wielkomiejskiego rozwoju miasta u schy�ku XIX w., by uzyska� odpowiedzi na zasadnicze pytanie badawcze: jakie by�o pod�o�e spo�eczne przemian, a w szczeg�lno�ci, jakie grupy mieszka�c�w miasta by�y zainteresowane modernizacj� wyposa�enia komunalnego, stwarzaj�c bod�ce podj�cia inwestycji, na jakich kr�gach spo�ecznych spoczywa� ci�ar koszt�w, a jakie warstwy dyskontowa�y efekty unowocze�nienia urz�dze� komu-
4 W literaturze przedmiotu znajdujemy g��wnie opracowania dotycz�ce aspekt�w technicznych, nie wy��czaj�c kompleksowej monografii H. Jan-czewskiego, Warszawa. Geneza i rozw�j in�ynierii miejskiej, Warszawa 1971.
nalnych. Je�li bowiem przedmiotem badania jest organizm miejski, wi�c nie tylko miasto, ale r�wnie� ludzie w nim �yj�cy, na-rodpny nowoczesnej Warszawy � to zar�wno fakt powstawania dwudziestowiecznej substancji materialnej, jak nowych zjawisk w zakresie kultury, mentalno�ci, �wiadomo�ci i obyczaju.
Cezury chronologiczne zamykaj� pierwszy etap wielkiej modernizacji komunalnego wyposa�enia Warszawy dziewi�tnastowiecznej. Wypada to na ostatnie �wier�wiecze XIX w. Nale�y w tym miejscu zaznaczy� trudno�ci periodyzacji w tej dziedzinie. Cezury powszechnie przyj�te w historiografii przy opracowywaniu innych temat�w nie spe�niaj� zadania w przypadku badania gospodarki miejskiej czy komunalnej. Dat� konkretn� mo�na okre�li� cezur� otwieraj�c�, i to dla ka�dej dziedziny inna, natomiast zamykaj�ce s� trudno uchwytne i zawsze kontrowersyjne. W zasadzie z niewielk� tylko przesad� mo�na by twierdzi�, �e nie kwestionowan� dat� ko�cow�, wsp�ln� dla wszystkich urz�dze� komunalnych Warszawy, by�by r. 1944, rok ca�kowitego niemal zniszczenia budowanych i przebudowywanych od ko�ca XIX w. instalacji. Pierwsza wojna �wiatowa przerwa�a wprawdzie dzia�alno�� inwestycyjn� miasta, lecz w niewielkim stopniu zak��ci�a funkcjonowanie owych urz�dze� (wyj�wszy mosty i wodoci�gi praskie). W okresie powojennym unowocze�niano je i rozbudowywano, opieraj�c si� na bazie dziewi�tnastowiecznej. T� za� realizowano w dw�ch etapach: pierwszym, pocz�wszy od obj�cia prezydentury miejskiej przez g;en. Sokrata Starynkiewicza, kiedy podj�to wi�kszo�� inicjatyw modernizuj�cych wyposa�enie komunalne Warszawy, i drugim, po �mierci Starynkiewicza, kt�ry otwiera uruchomienie wielkiej 33-milionowej po�yczki miejskiej na cele inwestycyjne. Pierwszy etap, kt�ry jest tematem rozwa�a� niniejszej monografii, charakteryzuje dominuj�ca w ca�ej gospodarce komunalnej tego okresu wielka inwestycja wodoci�-gowo-kanalizacyjna. Wywo�ywa�a ona silne reperkusje nie tylko w innych dzia�ach komunalnych, ale i w ca�okszta�cie �ycia miasta. Osobowo�� jej inicjatora � prezydenta Starynkiewicza � w ca�ym tym okresie, nie tylko w czasie pe�nienia funkcji, ale i po ust�pieniu z urz�du (1892 r.), a� do �mierci bior�cego �ywy udzia� w sprawach miejskich, oddzia�ywa�a w widoczny spos�b na wszelkie poczynania w�adz miejskich ostatniego �wier�wiecza
8
XIX w. Jednocze�nie, koniec pierwszego etapu charakteryzuj� wydarzenia �ci�le z zakresu komunalnego: uko�czenie budowy kanalizacji w lewobrze�nej Warszawie, decyzja o elektryfikacji tramwaj�w (zrealizowana w 1906 r.), wybudowanie Elektrowni Warszawskiej. Niemniej jednak istotne znaczenie mia�y powa�ne czynniki og�lnogospodarcze: koniec kryzysu ekonomicznego lat dziewi��dziesi�tych i ukszta�towanie w og�lnych zarysach warszawskiego w�z�a kolejowego w 1903 r. oraz zmiany w sytuacji prawnej zarz�du miejskiego (nowe przepisy finansowe) w tym�e roku. Zatem, przyjmuj�c orientacyjnie 1903 r. jako cezur� zamykaj�c� wspomniany pierwszy etap modernizacji urz�dze� komunalnych miasta, za otwieraj�c� wypada przyj�� 1876 r., dat� zam�wienia projektu wodoci�gu i kanalizacji u Williama Lindleya. Jest to wszak�e termin umowny, zwa�ywszy, �e dla ka�dego dzia�u gospodarki komunalnej inna data wyznacza jego pocz�tek. Praktycznie wi�c, cezur� otwieraj�c�, potraktowan� do�� szeroko, b�dzie pocz�tek lat siedemdziesi�tych XIX w.
�r�d�a i literatura przedmiotu
Stan bada� nad Warszaw� popowstaniow� jest bardzo zr�nicowany. O ile bowiem by�y badane r�ne aspekty dziej�w gospodarczych i spo�ecznych, a tak�e kulturalnych i politycznych, o tyle brak w zasadzie kompleksowych opracowa� zagadnie� gospodarki miejskiej, nie m�wi�c ju� o pr�bie spojrzenia od strony �wczesnych mieszka�c�w miasta na jego problemy. Jedyn� obszern�, o szerokim zakresie czasowym monografi� traktuj�c� ca�o�ciowo problematyk� urz�dze� komunalnych jest praca Henryka Janczewskiego, Warszawa. Geneza i rozw�j in�ynierii miejskiej. Jest to jednak opracowanie o charakterze technicznym, znakomite w warstwie faktograficznej, ubogie jednak interpretacyjnie, pomijaj�ce zagadnienie szerszych uwarunkowa� gospodarczo-spo-�ecznych. Podobnie techniczny punkt widzenia, aczkolwiek zawieraj�cy znacznie szerszy kontekst, cechuje opracowania M. Ga-jewskiego 5. Poza tym zbiorcze opracowanie tematyki mo�na zna-
5 M. Gajewski, Zak�ad Filtr�w na Koszykach [w:] Dzieje Ochoty, War-
9
le�� w og�lnych monografiach Warszawy: Jana S. Bystronia, Warszawa (Warszawa 1949), Stefana Dziewulskiego i Henryka Radziszewskiego, Warszawa (t. I - II, Warszawa 1913-1914), Adama Moraczewskiego, Warszawa (Warszawa 1937). S� to jednak�e uj�cia raczej faktograficzne, w niewielkim stopniu podejmuj�ce w�tki spo�eczne, b�d�ce g��wnym celem niniejszej pracy, do�� generalnie traktuj�ce zagadnienia komunalne (wyj�wszy monografi� Dziewulskiego i Radziszewskiego). Podobnie zaprezentowano t� problematyk� w Historii Warszawy Andrzeja Zahorskie-go i Mariana M. Drozdowskiego, co zreszt� jest oczywiste, zwa�ywszy jej popularny charakter.
Nieco miejsca po�wi�cono tematyce komunalnej w pracy dotycz�cej g��wnie rozwoju przestrzennego i urbanistycznego miasta Franciszka Kleina i Czes�awa Rudnickiego, Regulacja i zabudowa Warszawy. Szkic historyczny (Warszawa 1928) oraz monografii Jerzego Cegielskiego, Stosunki mieszkaniowe w Warszawie 1864 - 1964 (Warszawa 1968).
W wymienionych opracowaniach powa�ne zastrze�enia budz� . jednoznaczne oceny dzia�alno�ci w�adz miejskich w dziedzinie wyposa�enia komunalnego, efekt�w ich gospodarki w okresie popowstaniowym, a tak�e ca�okszta�tu osi�gni�� in�ynierii miejskiej. Wyolbrzymione zosta�y niedostatki i potkni�cia gospodarki komunalnej, a poczynania w�adz pa�stwowych uto�samione z dzia�alno�ci� Zarz�du Miejskiego. Oczywi�cie takie na�wietlenie kwestii w wydawnictwach okresu mi�dzywojennego mia�o swe �r�d�o w nastrojach spo�ecze�stwa, kt�re odzyska�o w�asn� pa�stwowo�� po latach niewoli, a tak�e w �wczesnych realiach politycznych.
Szczeg�ln� pozycj� w niniejszej pracy zajmuje publicystyka Adolfa Suligowskiego, autora obszernych i wnikliwych studi�w z zakresu gospodarki miejskiej. Ma ona sw�j walor �r�d�owy jako relacja uczestnika wydarze� i w zwi�zku z tym zosta�a w warstwie publicystycznej i interpretacyjnej potraktowana jako �r�d�o. Natomiast strona informacyjna dzie� Suligowskiego jako w du�ej
szawa 1972; ten�e, Warszawskie wodoci�gi Henryka Marconiego i praskie Alfonsa Grotowskiego [w:] Warszawa XIX w., z. 2, Studia Warszawskie, t. IX, Warszawa 1971. -
10
cz�ci wt�rna, oparta tak�e na innych ni� autopsja �r�d�ach, zosta�a wykorzystana w charakterze opracowania. Trudno zatem jednoznacznie rozstrzygn��, do jakiej grupy materia��w x j� zaliczy�. Umownie znalaz�a si� w grupie opracowa�.
Poza wymienionymi znaczniejszymi pozycjami historiografia tematu liczy kilkana�cie pomniejszych, po�wi�conych poszczeg�lnym urz�dzeniom komunalnym, z kt�rych znaczna cz�� ma charakter wydawnictw okoliczno�ciowych (100 lat gazowni warszawskiej 1856-1956, Warszawa 1956; Wac�aw Niemyski, Warszawski rzymsko-katolicki cmentarz �w. Wincentego na Br�dnie 1884 -1934, Warszawa 1934; Zarys historyczny i opis techniczny tramwaj�w i autobus�w miasta st. Warszawy, Warszawa 1933; Alfons Grotowski, Kanalizacja, wodoci�gi i pomiary miasta Warszawy, Warszawa 1911; 50-lecie rozpocz�cia rob�t kanalizacyjnych w Warszawie, pod red. L. Gembarzewskiego, Warszawa 1932; Jan Ko-z�owski, Wodoci�gi i kanalizacja Warszawy wczoraj, dzi� i jutro, Warszawa 1938). Pewna liczba publikacji zwi�zanych z tematyk� komunaln� w postaci artyku��w znajduje si� w czasopismach specjalistycznych �wczesnych, rzadziej nowszych. S� to jednak materia�y r�nej wagi i warto�ci; zale�nie od swego charakteru zosta�y potraktowane i jako opracowania, i jako �r�d�a, podobnie jak spu�cizna Suligowskiego. Najlepiej znane i opracowane s� dzieje budowy wodoci�g�w i kanalizacji lindleyowskiej, ale dotyczy to zasadniczo strony technicznej � tu najznakomitsz� pozycj� jest powa�na monografia Wodoci�gi i kanalizacja m.st. Warszawy 1856 - 1936 pod red. W�adys�awa Rabczewskiego i Stanis�awa Rut-kowskiego, Warszawa 1937. Jednak i w tym wypadku istnienie do�� obszernej starszej i nowej literatury przedmiotu pozwala na jednostronne (tylko w aspekcie technicznym) odtworzenie dziej�w tej inwestycji.
W sumie wi�c dotychczasowa historiografia tematu jest uboga, w wi�kszo�ci dawna, feruj�ca oceny co najmniej kontrowersyjne, prezentuj�ca stron� techniczn� z pomini�ciem uwarunkowa� spo�ecznych.
Baza �r�d�owa niniejszej pracy jest z konieczno�ci jednostronna. Podstawowe dla tego tematu zasoby archiwalne � akta magistratu warszawskiego zosta�y zniszczone podczas ostatniej wojny. Inne pierwszorz�dne materia�y archiwalne � ca�a korespon-
11
dencja urz�dowa miasta �ci�le uzale�nionego od Ministerstwa Spraw Wewn�trznych w Petersburgu � przechowywane w archiwach leningradzkich, z przyczyn od autorki niezale�nych nie zosta�y obj�te kwerend�. Zar�wno wcze�niejsze znaleziska pracownik�w Instytutu Historii PAN, jak zawarto�� zespo�u Rewin-dykat�w Akt Genera�a-Gubernatora Warszawskiego (AGAD) wskazuj� na mo�liwo�� odnalezienia w tamtejszych archiwach �r�de� istotnych dla tego tematu, uzupe�niaj�cych dokumentacj�. Tak wi�c monografia niniejsza nie mo�e z tego wzgl�du pretendowa� do miana wyczerpuj�cej ca�kowicie tematyk� gospodarki komunalnej Warszawy tego okresu.
Obiecuj�ce z pozoru akta Kancelarii Oberpolicmajstra Warszawskiego (Archiwum m.st. Warszawy) okaza�y si� ca�kowicie nieprzydatne dla tego tematu. Rewindykowane z ZSRR fragmenty zespo�u dotycz� raczej marginalnych spraw, g��wnie r�nego rodzaju towarzystw i organizacji spo�ecznych, i to kr�tkiego okresu; w zasadzie ostatniego dziesi�ciolecia rz�d�w rosyjskich w Warszawie.
W minimalnym stopniu uda�o si� wykorzysta� zasoby zespo�u Kancelarii Gubernatora Warszawskiego (AGAD) z uwagi na bardzo nieliczne i to o znaczeniu drugorz�dnym akta dotycz�ce problematyki komunalnej. Po wst�pnej kwerendzie w zespo�ach warszawskiego Notariatu musia�am zrezygnowa� z dalszych poszukiwa�. Ogromny nak�ad pracy przewertowania zawarto�ci 96 zespo��w (tyle� kancelarii dzia�a�o w okresie 1875-1903), zwa�ywszy wielkie luki w repertoriach i praktyczn� bezu�yteczno�� skorowidz�w 6, pozostawa� w wielkiej dysproporcji w stosunku do spodziewanych efekt�w. Nadzieja trafienia na materia�y niezast�pione, pierwszorz�dnej wagi, jest do�� iluzoryczna, skoro wa�niejsze umowy by�y przedrukowywane w prasie, a celem pracy jest przede wszystkim wydobycie w�tk�w spo�ecznych, dla kt�rych tego typu �r�d�a maj� raczej warto�� drugorz�dn�.
Wykorzystanym po raz pierwszy, obszerniejszym �r�d�em ar-
6 Wiadomo, �e umowy na wykonanie okre�lonych rob�t na rzecz miasta przez prywatnych przedsi�biorc�w by�y zawierane notarialnie, w kancelarii wybranej przez przedsi�biorc�, mi�dzy przedstawicielami magistratu i przedsi�biorcy. Jednak nie znaj�c nazwisk kontrahent�w (a z regu�y nie s� znane) nie spos�b odszuka� odpowiednich akt.
12
chiwalnym przechowywanym w Dziale R�kopis�w Biblioteki Publicznej m.st. Warszawy okaza�y si� Dzienniki Posiedze� Komitetu Budowy Wodoci�g�w i Kanalizacji w Warszawie. Materia� jest jednak�e zdekompletowany w dotkliwy spos�b, bowiem pierwsze poszyty datowane s� dopiero na r. 1899, nie ma �adnego kompletnego rocznika (posiedzenia odbywa�y si� co miesi�c). Niemniej jednak nawet w takim stanie s� niezwykle cennym materia�em �r�d�owym trudnym do zast�pienia.
Z innych �r�de� archiwalnych wykorzystano Tek� Koroty�-skich i zbiory W. Przyb�r o wskiego, traktuj�c je jako materia�y uzupe�niaj�ce, egzemplifikacyjne. Pr�cz tego niezmiernie istotne �r�d�a drukowane: wydawnictwa oficjalne, jak zbiory praw i rozporz�dze�, Obzory goroda Warszawy za lata 1874 - 1904 (z lukami), bud�ety miejskie, spisy mieszka� i ludno�ci (1882 r. i sanitarny z 1892 r.), sprawozdania finansowe (drukowane w Wiestnik finans�w promyszlennosti i torgowli 1884 - 1898), Raporty warszawskich oberpolicmajstr�w 1892 - 1913 (wyd. H. Kiepurska, Z. Pu-stu�a, Wroc�aw-Warszawa-Krak�w-Gda�sk 1971), wreszcie kalendarze: Adries-kalendar goroda Warszawy, 1891 -1903, Kalendarze J. Ungra i K. Jaworskiego oraz raport Nejharta z rewizji gospodarki miejskiej w 1906 r. Owe �r�d�a oficjalne s� niezwykle cenne jako na og� �cis�e, cho� nie wolne od pewnych deformacji z przyczyny proweniencji: obzory, raporty oberpolicmajstr�w odznaczaj� si� tendencj� przedstawiania fakt�w w lepszym �wietle i prezentuj� zwykle pe�ny, ca�o�ciowy obraz omawianego zagadnienia. Trzeba wszak�e wskaza� cz�st� wad� niepo-r�wnywalno�ci danych, zw�aszcza je�li idzie o statystyk�, zmienne kryteria doboru, luki.
Pierwszoplanowym, acz o zmiennej funkcji �r�d�em jest prasa warszawska tego okresu. Z jednej strony potraktowana zosta�a jako �r�d�o zast�pcze w wypadkach braku innej dokumentacji faktograficznej lub w okoliczno�ciach niezgodnych informacji jako �r�d�o weryfikuj�ce, z drugiej � jest wykorzystana jako �r�d�o podstawowe, oddaj�ce opinie i nastroje mieszka�c�w miasta. Zbadanie stosunku spo�ecze�stwa do podejmowanych inwestycji komunalnych wymaga�o kwerendy mo�liwie szerokiej, bowiem r�ne dzienniki i czasopisma reprezentowa�y r�ne kr�gi spo�eczne i w zwi�zku z tym odmienne stanowiska. Nale�a�o uwzgl�dni�
13
powi�zania poszczeg�lnych periodyk�w, uwik�ania w zmaganiach �starej" i �m�odej" prasy oraz specyfik� czasopism specjalistycznych, aczkolwiek wydaje si�, �e na stosunku do problem�w komunalnych czynniki te niezbyt zaci��y�y.
Kwerend� obj�to 28 tytu��w, z czego szczeg�owo i systematycznie �Warszawsk� Gazet� Policyjn�" jako dziennik oficjalny, �Zdrowie" � organ warszawskich higienist�w, szczeg�lnie zainteresowany sprawami komunalnymi, oraz �Ogrodnika Polskiego", organ Towarzystwa Ogrodniczego, a potem Komitetu Plantacyjnego, najbardziej kompetentny je�li idzie o ziele� miejsk�. Na szczeg�ln� uwag� zas�uguje �Kurier Warszawski", dziennik chyba najpopularniejszy, specyficznie warszawski, czytany przez szerokie kr�gi warszawiak�w, o szerokim zasi�gu oddzia�ywania. Z �Kuriera" tak�e zosta� zaczerpni�ty przebogaty, nie wykorzystany dotychczas materia� �r�d�owy � og�oszenia o wynajmie mieszka�. Zanalizowanie niemal 2300 og�osze� zakodowanych w kartotece selekcyjnej pozwoli�o zbada� zmiany wyposa�enia mieszka� drobnomieszcza�skich i warstw wy�szych (takie by�y . og�aszane) na pocz�tku 1879 r. i w ko�cu 1902 r., popytu na okre�lone standardy mieszkaniowe, zale�no�ci ceny od wyposa�enia technicznego i uk�adu przestrzennego (ulica, dzielnica, pi�tro) wynajmowanego mieszkania.
Drugim �r�d�em informuj�cym o pogl�dach mieszka�c�w Warszawy by�y pami�tniki i wspomnienia. Pozornie jest to materia� ogromny, jednak przy bli�szym poznaniu okazuje si�, �e zagadnienia komunalne zajmuj� tam bardzo ma�o miejsca. Wiele uwagi po�wi�cali autorzy �yciu kulturalnemu, politycznemu, rzadziej ciekawostkom i specyfice r�nych fragment�w miasta. Tymczasem podw�rka z kr�luj�cymi na nich �mietnikami i �ciekami, miejsca �ustronne", studnie czy krany wodoci�gowe znalaz�y tylko nielicznych, kt�rzy uznali, �e warto o tym wspomnie�. Wi�kszym powodzeniem w�r�d pami�tnikarzy cieszy�y si� barwniejsze warszawskie tramwaje, doro�ki, latarnie uliczne, a na pewno �letni salon Warszawy" � Ogr�d Saski. W sumie zatem wiele tego typu publikacji okaza�o si� nieprzydatnych, nieliczne uda�o si� wykorzysta� i to w ograniczonym zakresie. Nale�y w tym miejscu podkre�li�, �e stan taki �wiadczy w jakim� stopniu o miejscu tych problem�w w �yciu �wczesnych warszawiak�w.
14
Nieocenione s� Kroniki Boles�awa Prusa. W "niniejszej pracy uwzgl�dnione zosta�y jako podstawowe �r�d�o, dotychczas w niewielkim stopniu cytowane w monografiach historycznych. Kroniki okaza�y si� przebogat� kopalni� wiedzy o problemach komunalnych i ich miejscu w �yciu mieszka�c�w Warszawy. Prus, jedyny chyba obok Suligowskiego, uporczywie podejmowa� w swej publicystyce te ma�o popularne, a przecie� tak bliskie warszawiakom tematy. �wiadectwa Prusa s� tym cenniejsze, �e nie poprzestaje on na zaprezentowaniu swego stanowiska w okre�lonych sprawach, ale z kronikarsk� sumienno�ci� odnotowuje postawy swoich adherent�w czy po prostu wi�kszo�ci, cho�by by�y ca�kiem sprzeczne z jego w�asnymi s�dami. Ponadto nie ogranicza si� do opisywania g�o�nych spor�w, jak wojna o system kanalizacji czy bruki lub tramwaje, ale te� znajduje miejsce dla problem�w komunalnych, kt�re nie zaprz�ta�y uwagi szerszych kr�g�w spo�ecznych, rejestruje te wa�ne dla niniejszej pracy �g�uche rejony" na mapie zainteresowa� u�ytkownik�w wyposa�enia technicznego warszawskich dom�w i ulic. Jednak�e kronikarska spu�cizna autora Lalki musi by� brana z zastrze�eniem co do stopnia obiektywizmu. Prus � literat, dziennikarz, spo�ecznik, higienista, czasem nawet demagog, bra� zwykle g�r� nad Prusem � rejestratorem, kronikarzem. C�, Kroniki by�y przecie� w gruncie rzeczy felietonem, rodzajem publicystyki, nie kronik� sensu stricto.
Z odr�bnej grupy �r�de� kartograficznych wymieni� trzeba przede wszystkim mapy i plany Warszawy informuj�ce o sieci wodoci�gowej, kanalizacyjnej, tramwajowej. Natomiast zesp� Lindleyowskich plan�w Warszawy z okresu 1876 - 1896 (Archiwum m.st. Warszawy), jakkolwiek niezwykle cenny z uwagi na ogromn� dok�adno�� i szczeg�owo��, daje jedynie statyczny obraz stanu miasta z pocz�tk�w omawianego w tej pracy okresu, niepor�wnywalny z ko�cowym (brak analogicznej dokumentacji dla prze�omu wieku), zatem ma�o przydatny dla ilustracji dynamiki prezentowanych proces�w.
Specyficznego rodzaju �r�de� � ikonografii � nie uda�o si� wyeksponowa� jako samoistnego �r�d�a historycznego (co by�o pocz�tkowo zamierzeniem badawczym), g��wnie ze wzgl�du na jednostronny w zasadzie charakter i przypadkowo�� zbior�w. Podobnie jak w literaturze wspomnieniowej brak tu �niepi�knych"
� ' 15
fragment�w miasta. Jednak ten kontakt z fotografi� dziewi�tnastowieczn� pozwoli� na zapoznanie si� z og�lnym wygl�dem �wczesnego miasta, jego klimatem i tym ulotnym charakterem, kt�ry stanowi o niepowtarzalno�ci owych czas�w. Jakkolwiek wi�c w zakresie �r�de� archiwalnych baza �r�d�owa nie jest bogata, niedostatek ten mo�e w du�ym stopniu zrekompensowa� fakt szerokiego wykorzystania innych �r�de�, szczeg�lnie przydatnych dla na�wietlenia aspekt�w spo�ecznych omawianych zagadnie�, co by�o celem pracy, zw�aszcza, je�li podstawowy zas�b wiedzy faktograficznej zosta� ju� przedstawiony w opracowaniach o charakterze technicznym.
Na koniec pragn� podzi�kowa� wszystkim, kt�rzy zechcieli zapozna� si� z maszynopisem i przekaza� swoje uwagi, a przede wszystkim prof. dr. R. Ko�odzieje�ykowi za wieloletni� opiek� naukow�, prof. dr. M. M. Drozdowskiemu, prof. dr. I. Ihnatowi-czowi i dr. Z. Pustule. Szczeg�lnie serdecznie dzi�kuj� ca�emu zespo�owi pracownik�w i wsp�pracownik�w Pracowni Dziej�w Warszawy IH PAN za wielokrotne dyskusje nad tekstem i �yczliwe, merytoryczne uwagi.
I. MIASTO I JEGO W�ADZE
Zaludnienie, zabudowa, �ycie gospodarcze
Z punktu widzenia potrzeb tematyki komunalnej z problem�w demograficznych warto cho� og�lnie na�wietli� kwestie �r�de� imigracji do miasta w okresie dynamicznego wzrostu ludno�ci, sam� dynamik� rozwoju ludno�ciowego, wreszcie zasadnicze cechy struktury spo�eczno-zawodowej i wska�niki �miertelno�ci, jako jeden z miernik�w efektywno�ci gospodarki komunalnej.
Warszawa na tle proces�w urbanistycznych Kr�lestwa rysuje si� jako najpot�niejszy o�rodek miejski. W pocz�tkach XX w. ludno�� miejska kraju liczy�a 42,5%, Warszawa skupia�a niemal po�ow� (20,5fl/o)1. Rozw�j ludno�ciowy Warszawy by� szybszy ani�eli og�lny wzrost ludno�ci miejskiej Kr�lestwa (tabela 1). W latach siedemdziesi�tych przyrost ludno�ci by� szybki, aczkolwiek pierwszy okres wysokiej dynamiki przyrostu ludno�ci miasta przypada na lata 1878 -1880, po czym po przej�ciowym zwolnieniu tempa du�y skok nast�puje w 1886 r. i ponowny okres szybszego rozwoju ludno�ci wypada na pocz�tek lat dziewi��dziesi�tych i koniec tej dekady, by wreszcie od 1904 r. spada� z powodu kryzysu ekonomicznego, przezwyci�onego w demograficznych skutkach dopiero w 1910 r. Owa zmienno�� by�a uwa-
1 M. Nietyksza, Ludno�� Warszawy na prze�omie XIX i XX wieku, Warszawa 1971, s. 22.
2 � Pocz�tki infrastruktury...
17
Tabela l
Ludno�� Warszawy w latach 1875 - 1903
Rok Ludno�� og�em w ty�. Wska�nik wzrostu
1875 298,5 100
1877 315,2 105,6
1879 336,7 112,1
1881 379,8 127,2
1883 391,5 131,5
1885 - 406,0 136,0
1887 439,2 147,1
1889 445,8 149,3
1891 465,3 155,9
1893 501,0 167,8
1895 536,0 179,6
1897 601,4 201,5
1899 645,8 216,3
1901 717,0 238,5
1903 756,4 253,4
�r�dlo: M. Nietyksza, Ludno�� War- N � . szawy na przelanie XIX i XX wieku, Warszawa 1971, s. 27; J. Cegielski, Stosunki :��'�� mleszkaniowe w Warszawie 1864 -1964, War- ... <,j szawa 1968, s. 56.
runkowana przede wszystkim czynnikami ekonomicznymi: wahania koniunktury powodowa�y kolejne fazy rozwoju ludno�ciowego. Niemniej jednak, nie by�y to jedyne czynniki wzrostu, skoro przyrost ludno�ci by� do ko�ca wieku sta�y, mimo kryzysu lat osiemdziesi�tych. Por�wnanie wska�nik�w wzrostu ludno�ci sta�ej (wpisanej do ksi�g miasta) i niesta�ej dla ostatniego �wier�wiecza XIX w. wykazuje wy�szy wska�nik niesta�ej (w 1903 r. w stosunku do 1889 r. ludno�� sta�a wzros�a o 126,4%, a niesta�a o 121,9^/0, za� odsetek urodzonych poza Warszaw� w 1897 r. si�ga� 56%). Oznacza to, �e tak dynamiczny przyrost odbywa� si� w du�ej mierze dzi�ki imigracji, ale i przyrost naturalny odgrywa� wielk� rol� 2. Warto zapyta� o �r�d�a imigracji. Ot� w 1882 r. ponad ll�/o ludno�ci Warszawy pochodzi�o z najbli�szego zaplecza Warszawy, z guberni warszawskiej, a po 6 - 7% z s�siednich gu-
2 Ibidem, s. 33, tab. 8.
18
berni _ siedleckiej, p�ockiej i radomskiej, czyli g��wnie z teren�w s�abo uprzemys�owionych i zurbanizowanych 3.
Przybywaj�ca do Warszawy ludno�� osiedla�a si� g��wnie na przedmie�ciach, gdzie stanowi�a w latach dziewi��dziesi�tych znaczny odsetek (ponad 36%) og�u mieszka�c�w. Byli to przede wszystkim ludzie m�odzi, bez rodzin, przybyli do miasta w poszukiwaniu pracy � na co wskazuj� du�e odsetki zawodowo czynnych. Prac� t� znajdowali zwykle w dzia�ach zatrudnienia nie wymagaj�cych szczeg�lnych kwalifikacji: s�u�ba domowa, gdzie nap�ywowi stanowili ponad 86% zawodowo czynnych (66% � to kobiety), w transporcie i komunikacji (70%, niemal wy��cznie m�czy�ni), wreszcie wyrobnicy (68,5fl/o), czyli �czarnoraboczi-je" � robotnicy niewykwalifikowani 4.
Wska�niki te okre�laj� rodzaj owej imigracji � mia�a ona wyra�nie proletariacki charakter. Tak�e w kategorii urz�dnik�w i wolnych zawod�w 68% stanowili nap�ywowi, co wi�za� nale�y z sytuacj� polityczn� .kraju, bowiem dla Rosjan zastrze�ono wi�kszo�� stanowisk w administracji pa�stwowej, szkolnictwie, s�downictwie, kolejach (wyj�wszy Warszawsko-Wiede�sk�).
W 1897 r. proporcje sta�ych i nap�ywowych mieszka�c�w Warszawy nie uleg�y zmianie, ale wzr�s� odsetek przybysz�w z guberni warszawskiej, kosztem obu zabor�w i innych teren�w Kr�lestwa.
Wsp�czynnik �miertelno�ci dla miasta kszta�towa� si� zgodnie z powszechn� w Europie tendencj� spadku umieralno�ci. W Kr�lestwie w latach 1895 - 1911 nast�pi� spadek umieralno�ci z 24,9�/00 na 21%0, czyli ok. 4�/00, w Galicji z 32�/00 do 24,6�/o0, w zaborze pruskim za� z 24%o spad� a� do 18,3�/0o. Je�li jednak por�wna� Warszaw� z innymi miastami, np. Lwowem, Poznaniem, Berlinem, Wiedniem, Moskw�, Budapesztem, oka�e si�, �e we wszystkich tych miastach w okresie 1880-1909 stopa zgon�w systematycznie si� zmniejsza�a (tabela 2). Warszawa znalaz�a si� na czwartym miejscu, za Budapesztem, Prag� i Berlinem, a przed Wiedniem, Poznaniem, Lwowem i Moskw�. By�a to pozycja bardzo dobra w tym uk�adzie z uwagi na fakt, jakie miasta zosta�y wy-
3 Ibidem, s. 47.
1 Ibidem, s. 43; A. Szczypiorski, Imigracja do Warszawy w XIX w., �Studia Demograficzne" 1963, z. 2, s. 80-81.
19
przedzone. Najwi�kszy spadek umieralno�ci w Budapeszcie wyni�s� 12,7%o, a warszawski Il,l�/o0, przy czym Warszawa mia�a gorszy punkt wyj�cia, bowiem w pierwszym pi�cioleciu wsp�czynnik wynosi� 31,2%o, a w miastach wyprzedzaj�cych Warszaw� 27,6 - 29,6B/00 5- Warto zwr�ci� uwag� na drugie pod wzgl�dem wielko�ci miasto Kr�lestwa � ��d�. W 1904 r. wsp�czynnik zgon�w by� taki, jak w Warszawie na pocz�tku lat osiemdziesi�tych � 31,4%0 (warszawski w tym�e roku 20,9%0) 6-
Tabela 2
Wska�nik �miertelno�ci (przeci�tna liczba zgon�w na 1000 mieszka�c�w) mieszka�c�w Warszawy i innych miast w latach 1887, 1889a, 1890 -1893, 1895 - 1896
Wielko�� | Miasto | 1887 j 1889 | 1890-1893 | 1895 -1896
Miasta zbli�one Warszawa 24,8 26,7 25,5 21,3
wielko�ci� do Budapeszt 37,7 30,5 28,2 � �
Warszawy Lyon 23 23,8 - 20,1
Londyn 19,8 19,4 20,8 18,8
Miasta Pary� 24,6 24,5 23 20,1
wi�ksze Berlin 25,4 22,2 20,8 28,1
Petersburg 30,6 30,4 - 23,6
Miasta Amsterdam 23,6 24,8 21,7 17,8
mniejsze Kopenhaga 23,2 � 21,7 17,1
a Dla 1889 r. dane dotycz� pierwszego kwarta�u.
�r�d�o: �Zdrowie" 1887, nr 28, s. 26, 1889, nr 44, s. 63, 1895, nr 115, s. 141, 1S98, nr 150, s. 170.
W�r�d miast zbli�onych wielko�ci� (tabela 2), licz�cych ok. 500 ty�. mieszka�c�w, Warszawa ust�powa�a nieznacznie Lyonowi, a wyprzedza�a Budapeszt. Je�li por�wna� �miertelno�� Warszawy z wielkimi stolicami europejskimi, wida�, �e du�y dystans dzieli� j� od najwi�kszej � Londynu, bardzo niewielki od Pary�a, ale wyprzedzaj�c pocz�tkowo Berlin, w kr�tkim czasie zosta�a za nim daleko w tyle. Natomiast przez ca�y okres znajdowa�a si� przed stolic� cesarstwa � Petersburgiem.
5 M. Nietyksza, op. cit., s. 115 - 116.
6 A. Ginsbert, ��d�. Studium monograficzne, ��d� 1962, s. 27.
20
Nieznaczna pocz�tkowo rozpi�to�� wska�nik�w w szybkim tempie ro�nie na niekorzy�� Warszawy, zw�aszcza, je�eli uwzgl�dni� fakt, �e najni�szy w�wczas zanotowany wska�nik �miertelno�ci wynosi� 16,3�/o0 (Baltimore w 1889 r.) 7.
Pr�cz og�lnego wska�nika umieralno�ci, dla okre�lenia stopnia rozwoju demograficznego spo�ecze�stwa wa�ny jest tak�e wska�nik �miertelno�ci niemowl�t. Problem ten na tle innych miast europejskich przedstawiono w tabeli 3.
"N
Tabela 3
�miertelno�� ^dzieci w pierwszym roku �ycia (na 1000 �ywo urodzonych) w miastach europejskich w latach 1882 - 1893
Miasto 1882 - 1884 1885 - 1887 1888 - 1890 1891 - 1893
Warszawa 29,6 25,6 19,4 17,8
Budapeszt 24.2 23,9 22,9 20,8
Lyon - - � 13,5 S'
Londyn 15,1 15,5 15,8 1K1 f 15,1
Pary� 14,9 14,0 14,1 13,5
Berlin 28,5 26,7 25,7 24,7
Petersburg � - - 28,9
Amsterdam 20,9 19,0 18,9 17,6
Kopenhaga 22,2 20,1 19,9 19,2
Gda�sk 27,8 29,7 28,5 27,4
Wroc�aw 31,0 30,2 28,5 29,9
�r�d�o: �Zdrowie" J895, nr 115, s. Ml.
O ile z pocz�tku r�nice nie by�y du�e (z wyj�tkiem Pary�a i Londynu), to pod koniec dziesi�ciolecia rozpi�to�� wielko�ci wska�nika staje si� niepor�wnanie wi�ksza. W latach dziewi��dziesi�tych Warszawa plasuje si� przed Petersburgiem, Budapesztem, miastami pruskimi wraz z Berlinem, a nawet Kopenhag�. Jest rzecz� jasn�, �e powy�sze wska�niki nie mog� by� potraktowane jako informacja o stanie rzeczywistym, s� ma�o prawdopodobne. Jednak z braku innych, wiarygodniejszych danych, warto je przytoczy� tak�e dla ilustracji trudno�ci badawczych w tej dziedzinie. Abstrahuj�c od liczb, wypada jednak�e zwr�ci� uwag� na tendencj� zmian, niezale�nie bowiem od powod�w za-
7 �Zdrowie" 1889, nr 44, s. 63.
21
fa�szowania owych wska�nik�w, szybki spadek jest bezsporny. By� mo�e, jedn� z przyczyn deformacji wynik�w na korzy�� Warszawy by� du�y przyrost ludno�ci �ydowskiej, kt�ra niech�tnie poddawa�a si� prawid�owemu zapisowi statystycznemu 8.
Sk�ad narodowo�ciowo-wyznaniowy spo�ecze�stwa warszawskiego w najog�lniejszych zarysach przedstawia� si� nast�puj�co:
Tabela4
Podzia� narodowy ludno�ci Warszawy
w latach 1882 i 1897 (w �/o)
Narodowo�� wg wyznania 1882 1897
Polska (katolicy) 58,9 67,8
Rosyjska (prawos�awni) 2,5 3,9
Niemiecka (protestanci) 4,6 2)8
�ydowska (moj�eszowe) 33,9 35,4
Inne 1,1 0,1
�r�dlo: M. Nietyksza, Ludno�� Wraszawy..., s 125. '
Poza wzrostem ludno�ci �ydowskiej nap�ywaj�cej z Rosji, charakterystyczny jest blisko dwukrotny wzrost odsetka ludno�ci rosyjskiej. Wp�yn�o na to zrusyfik�wanie aparatu administracji, s�downictwa i o�wiaty oraz skoncentrowanie w mie�cie znacznej liczby wojska i osiedlenie si� rodzin oficerskich. Ponadto rozw�j kontakt�w handlowych ze Wschodem spowodowa� nap�yw ku-piectwa rosyjskiego. Ludno�� rosyjska skupia�a si� g��wnie w centrum miasta i terenach wok� obiekt�w wojskowych. Zajmowa�a do�� wysokie miejsce w hierarchii spo�ecznej jako przedstawicielstwo w�adz pa�stwowych r�nych szczebli. Charakterystycznym rysem sk�adu narodowo�ciowego by�a odmienno�� struktury zawodowej. Ludno�� rosyjska, jak wspomniano, zatrudniana by�a g��wnie w administracji (43,7% og�u pracuj�cych), w s�downictwie, adwokaturze (63%); niemiecka (wed�ug wyznania) w przemy�le i rzemio�le (43'%); �ydzi utrzymywali si� g��wnie z handlu (39,7%), przemys�u i rzemios�a (27,8%), z czego wi�kszo��
8 M. Nietyksza, op. cit., s. 104 -106, 122.
22
przypada�a na rzemios�o. Natomiast najliczniejsi, rdzenni mieszka�cy (katolicy) pracowali we wszystkich dzia�ach gospodarki, ale stosunkowo najmniej ich by�o w handlu, administracji, wolnych zawodach, s�downictwie9.
Zmiany struktury spo�eczno-zawodowej ludno�ci Warszawy w latach siedemdziesi�tych mo�na okre�li� najog�lniej: w latach 1869 -1882 najszybciej (sze�ciokrotnie) wzrasta�o zatrudnienie w komunikacji i transporcie, w przemy�le trzykrotnie, w handlu i ubezpieczeniach � dwukrotnie, znacznie wolniej w dziale administracji i wolnych zawod�w, a w dziale s�u�by domowej tylko ok. 50%. Spada odsetek pracownik�w samodzielnych w przemy�le do�� znacznie � z 24,2% do 9,8%, a jeszcze wyra�niej w komu-
T abela 5
Ludno�� Warszawy wed�ug dzia��w zatrudnienia w 1882 i 1897 r. (w %)
Dzia� zaj�� Czynni i bierni zawodowo
1882 1897
Rolnictwo 0,3 0,4
Przemys� i rzemios�o 32,1 36,0 f*
Handel, banki, ubezpieczenia 17,0 19,3 *
Komunikacja i transport 4,5 6,5 ; *�
Administracja, s�downictwo, wolne za- K
wody 12,0 9,9 .?
S�u�ba domowa i us�ugi osobiste 14,2 12,8
w tym s�u�ba domowa 13,3 11,8
Nie wykonuj�cy zawodu (rentierzy i ka-
pitali�ci, emeryci, nie pracuj�cy zarob-
kowo) 8,8 7,8
Zaj�cia bli�ej nie okre�lone i niewia-
dome 9,3 6,6
w tym wyrobnicy � 5,9
�r�dio; M. Nietyksza, Ludno�� Warszawy..., s. 152-153, tab. 41.
nikacji i transporcie � z 51,7% do 13,4% (tabela 5). Zw�aszcza ten ostatni wska�nik jest szczeg�lnie istotny dla problematyki komunalnej, je�eli nie dotyczy w zasadzie komunikacji zewn�trznej (kolei). Oznacza to, �e nast�pi�a powa�na koncentracja kapi-
9 Wielkomiejski rozw�j Warszawy..., s. 85 - 87.
23
ta�u w dziedzinie �rodk�w komunikacji miejskiej, i to nie tylko fakt budowy tramwaj�w zawa�y� w spos�b decyduj�cy, skoro w lutym 1882 r., kiedy by� przeprowadzony spis, tramwaje istnia�y dopiero nieca�e 5 miesi�cy, czynna by�a jedna linia, w zwi�zku z tym zatrudnienie w tym przedsi�biorstwie nie by�o jeszcze tak wielkie jak w 1897 r. Mo�na mniema�, �e proces koncentracji przebiega� w postaci formowania si� przedsi�biorstw omnibus�w i doro�ek.
Og�em, w tym pierwszym okresie do 1882 r. w�r�d zawodowo czynnych klasa robotnicza stanowi�a 63,8%, warstwy �rednie ok. 30%, ziemia�sko-kapitalistyczne 6,2% 10.
W spo�ecze�stwie globalnym miasta wska�niki powy�sze musia�y si� jednak kszta�towa� nieco inaczej z uwagi na to, �e znaczna cz�� proletariatu by�a imigrantami w wieku produkcyjnym, przewa�nie bez rodzin, zw�aszcza je�li idzie o kategorie wyrobnik�w i s�u�by domowej, czego nie mo�na powiedzie� o klasach �rednich, w wi�kszo�ci rdzennych mieszka�cach Warszawy.
Dla wi�kszej jasno�ci obrazu nie podano w tabeli 5 rozr�nienia na zawodowo czynnych i og�u ludno�ci miasta. Warto wszak�e podkre�li� zmiany aktywno�ci zawodowej zaobserwowane na podstawie relacji liczby zawodowo czynnych do liczby og�u ludno�ci miasta. W okresie 1882 - 1897 nast�pi� spadek aktywno�ci zawotlfewej na najliczniejszym dziale przemys�u i rzemios�a oraz komunikacji, wzrost za� w�r�d urz�dnik�w i uprawiaj�cych wolne zawody.
Og�lnie mo�na stwierdzi� wzrost odsetka utrzymuj�cych si� z rolnictwa (nieznaczny, a w og�le by� to dzia� nie odgrywaj�cy roli gospodarczej), przemys�u i rzemios�a o 4%, handlu o 2,3%, komunikacji o 2%, a ubytek w pozosta�ych dzia�ach tak�e ok. 2% u. �wiadczy to o rosn�cej roli przemys�u w �yciu gospodarczym miasta, a w konsekwencji i handlu, instytucji kredytowych, wreszcie transportu. Dla dzia�u komunikacji i transportu mia� istotne znaczenie rozw�j komunikacji miejskiej (tramwaje, doro�ki) w zwi�zku z rosn�cymi potrzebami szybko powi�kszaj�cej
10 A. Szczypiorski, Struktura zawodowa i spo�eczna Warszawy w pierw- , szym okresie epoki kapitalistycznej (1864-1882), �Kwartalnik Historii, Kultury Materialnej" 1960, nr 1.
11 M. Nietyksza, op. cit., tab. 41. , ,,...,.., ...�-..-. �
24
Tabela 6
Podzia� spo�eczno-zawodowy zawodowo czynnych w 1882 r. (w %>)
Najemni Razem
Dzia� zaj�� Samodzielni umys�owi fizyczni
Rolnictwo 46,7 3,9 49,4 100
Przemys� i rzemios�o 18,7 1,7 79,6 100 .s
w tym:
przemys� 1,9 5,5 92,6 ^ 100
rzemios�o 26,4 ��:��_ 73,6 100
Handel, banki, ubez- !�
pieczenia 65,5 22,4 12,1 100 _>
handel towarowy 67,5 26,5 6,0 100 i
hotele i gastronomia 44,5 4,9 50,7" 100 f
Komunikacja i transport 13,4 23,3 63,3 100
nie licz�c poczty i kolei 41,5 4,0 54,5 100
Administracja, s�do- ..{
wnictwo, wolne zawo-
dy (wraz ze szkolnic- �J
twem i s�u�b� zdrowia) 9,9 82,9 7,2 100 f
S�u�ba domowa i us�ugi
osobiste 0,8 - 99,1 100
Nie wykonuj�cy zawodu Vif
rentierzy i kapitali�ci 100 � � �
emeryci � 100 � � �
Zaj�cia bli�ej nie okre�- H
lone � � � �
wyrobn:cy 100
Og�em 20,1 14,2 65,7 100
�r�d�o: M. Nietyksza, Ludno�� Warszawy..., s. 195, tab. 51i
si� liczby mieszka�c�w i rozbudowy miasta coraz dalej od centrum. Je�li idzie o handel, to trzeba zauwa�y� oddzia�ywanie ukszta�towanego w okresie poprzednim w�z�a kolejowego, kt�ry uczyni� z Warszawy centralny punkt prze�adunkowy w tranzycie zach�d - wsch�d.
Podzia� spo�eczno-zawodowy zawodowo czynnych (tabela 6) uzyskany z danych spisowych 1882 r. informuje o zasadniczych proporcjach spo�ecznych: blisko 66% pracuj�cego spo�ecze�stwa Warszawy stanowi� proletariat, mniej ni� czwart� cz�� (20% samodzielnych) klasy posiadaj�ce, czyli drobnomieszcza�stwo i bur-
25
�uazja, natomiast stosunkowo wysoki odsetek inteligencji (14�/o najemnych umys�owych) badacze problem�w demograficznycn omawianego okresu uznaj� za zjawisko charakterystyczne dla Warszawy Robotnicy (najemni fizyczm) stanowzh niemal 93% og�u zatrudnionych w przemy�le, w rzemio�le - 73,6%. Nast�pnym dzia�em o wzgl�dnie wysokim procencie najemnych fizycznych jest komunikacja i transport, o czym decydowa�a struktura zatrudnienia komunikacji wewn�trznej � miejskiej (wy��czywszy pracownik�w poczty). Handel towarowy skupia� g��wnie samodzielnych, gastronomia i hotelarstwo najemnych fizycznych. �wiadczy to o du�ym rozdrobnieniu warszawskiego handlu. Wyra�nie wi�kszy procent robotnik�w zatrudnionych w gastronomii by� spowodowany w znacznej mierze charakterem pracy, aczkolwiek w gastronomii proces koncentracji kapita�u wydaje si� bardziej zaawansowany.
Na koniec nale�y jeszcze raz zastrzec, �e taka struktura tylko w og�lnych zarysach da si� odnie�� do og�u ludno�ci, bo ze skorelowania tabeli 4 i 5 wynika, �e w �rodowisku robotniczym aktywno�� zawodowa, a wi�c i procent zawodowo czynnych, by�a wy�sza ni� w innych klasach. Oznacza to, �e w�r�d ca�ej ludno�ci miasta procentowy udzia� warstw robotniczych by� mniejszy � nale�y go chyba szacowa� na ok. 50%. Wi�kszy by� musia� odsetek warstw �rednich, kt�re teoretycznie zalicza si� (do g��wnych u�ytkownik�w urz�dze� komunalnych 12.
Przez ca�y okres ostatniego �wier�wiecza XIX w. terytorium miasta nie ulega zasadniczym zmianom przestrzennym. Inkorporacja w 1889 r. powi�kszy�a obszar miasta o ok. 10% i to g��wnie na terenach prawobrze�nych, �wcze�nie traktowanych jako podmiejskie. Powierzchnia ulic i plac�w wzros�a w owym czasie z l 674 336 m2 w 1876 r. do 2 066 992 m2 w 1904 r. Fakt, �e proces zwi�kszania si� powierzchni ulicznej okaza� si� dwukrotnie szybszy (przyrost ok. 20%) ni� powi�kszenia og�lnej powierzchni miasta, by� skutkiem dzia�alno�ci regulacyjnej magistratu (a tak�e czynnik�w prywatnych) oraz wytyczania nowych ulic. �wiadczy to o intensywnych procesach zabudowy i rozwoju urbanistycznego w granicach administracyjnych.
12 A. Ginsbert, op. cit., s. 73.
26
Wyznacza� je pas fortyfikacji wzniesionych w 1878 r. wzd�u� dawnych okop�w Lubomirskiego. W obr�bie pasa fortecznego (szer. 5 km na zewn�trz i 2,5 wewn�trz granic miasta) nie wolno by�o wznosi� budowli murowanych. Zakaz ten uchylono dopiero w 1911 r-13 Miasto ko�czy�o si� przed gruntami wsi Sielce, Mokot�w (cz�� w granicach miasta), Rakowiec, Wola (cz�� od 1889 r. w mie�cie � �pod cyrku�em"), Czyste, Pow�zki, Marymont. Granica przebiega�a ulicami: pocz�wszy od brzegu Jeziorka Czerniakowskiego i Rogatek Czerniakowskich, wzd�u� Koszar Huzarskich, Zaokopow�, Parkow�, pl. Unii Lubelskiej, Poln�, Przed-okopow�, do Rogatek Jerozolimskich, Towarow�, Okopow�, wzd�u� pasa fort�w dooko�a Cytadeli do Wis�y. W 1882 r. w granicach miasta znalaz�a si� cz�� Pow�zek (cmentarz katolicki i �ydowski) oraz cz�� Woli � teren ograniczony ulicami: Grzybow-sk� pocz�wszy od Towarowej, Karolkow�, Wolsk�, M�ynarska, �ytni�. W 1889 r. na Woli przy��czono do miasta kilka posesji pomi�dzy ulicami Wolsk� a G�rczewsk� 14.
Du�e zmiany przestrzenne zasz�y na Pradze w wyniku inkorporacji 1889 r., ale bardziej w skali tej dzielnicy ni� miasta w og�le. W��czone do miasta przedmie�cia Praskie: Kamionek, Nowa Praga i Szmulowizna by�y terenami zurbanizowanymi, aczkolwiek odci�tymi od siebie liniami kolejowymi. Pomin�wszy chwilowo fakt jako�ci tej urbanizacji trzeba podkre�li� znaczenie powi�kszenia blisko dwukrotnego powierzchni dzielnicy, kt�rej mo�liwo�ci rozwoju wi�za�y si� z rozwojem sieci kolejowej, zabudow� i zaludnieniem potencjaln� si�� robocz�. Tam bowiem lokowali si� pocz�tkowo przybysze ze wsi. Nie mo�na jednak negowa� wagi tej inkorporacji15. Przyznaj�c, �e by�a to akcja sp�niona, je�li idzie o mo�liwo�ci prawid�owego rozwoju urbanistycznego tej dzielnicy, nie mo�na zgodzi� si� z tez�, �e mia�a znaczenie
13 Raporty warszawskich oberpolicmajstr�w 1892 -1913, wyd. H. Kie-purska i Z. Pustu�a, Wroc�aw - Warszawa - Krak�w - Gda�sk 1971, s. 13, 16; Obzor goroda Warszawy. Prilo�enije k wsiepoddaniejszemu otczotu. 1876, 1904, s. 2, Warszawa.
14 J. Cegielski, op. cit., s. 51; plan Warszawy zam. [w:] B. Prus, Kroniki, opra�. Z. Szweykowski, t. I, cz. l, Warszawa 1956; plan Warszawy zam. [w:] 'Wielkomiejski rozw�j Warszawy..., podzia� administracyjny w 1857, 1882.
15 J. Cegielski, op. cit., s. 51. � . . > , . '
tylko formalne z tej jedynie przyczyny, �e by�y to tereny ju� zabudowane.
W��czenie do miasta oznacza�o nie tylko mo�liwo�ci ingerencji w procesy kszta�towania oblicza urbanistycznego, ale przede wszystkim prawo op�acaj�cych podatki miejskie do korzystania z urz�dze� komunalnych, w jakie by�o wyposa�one ca�e miasto. Oczywi�cie prawo do korzystania nie przes�dza jeszcze o stanie faktycznym, zw�aszcza je�li chodzi o tak kosztowne i pracoch�onne inwestycje. Wprawdzie jeszcze w latach dziewi��dziesi�tych stan inkorporowanych przedmie�� by� niepor�wnywalnie gorszy ni� innych teren�w Warszawy, ale uprawnione ��dania mieszka�c�w co do wyposa�enia komunalnego by�y sukcesywnie realizowane. W 1899 r. Kamionek mia� ju� g��wne ulice wybrukowane, o�wietlone, zasadniczo zmeliorowane. Na Szmulowi�nie by�o w tym czasie znacznie gorzej, podobnie jak na Nowej Pradze i Targ�wku, ale w wyniku monit�w mieszka�c�w w bud�ecie miejskim na 1900 r. przewidziano 150 ty�. rb. na wybrukowanie ulic Kaw�czy�skiej, Siedleckiej, �ukowskiej i Bia�ostockiej 16. Le��ce poza granicami przedmie�cie Ko�o nie mia�o w�wczas ani mo�liwo�ci, ani aspiracji awansu miejskiego. Znamienny by� te� casus Woli podzielonej rogatk�, kt�r� miasto przejmowa�o �pod cyrku�" po kawa�ku. W 1896 r. pisano w prasie z ubolewaniem o kr�tej, nieuzasadnionej granicy dobrodziejstw miejskich. Na Woli p�ac�cej podatki miejskie przeprowadzano melioracje i regulacje przygotowuj�ce prace kanalizacyjno-wodoci�gowe. A na Woli �pod gmin�", tu� obok granicy, dominowa�a chaotyczna zabudowa bez perspektyw regulacji. Dopominano si� o sensown� inkorporacj� przedmie�� wolskich dostatecznie zurbanizowanych i zwi�zanych z miastem 17.
W 1897 r. og�lna powierzchnia miasta liczy�a 3048 ha, z czego ponad 1/3 przypada�a na Prag� 18. Oznacza�o to istotn� zmian� pozycji Pragi. Z niewielkiego przedmie�cia, s�abo zwi�zanego komunikacyjnie z miastem lewobrze�nym i ca�ym centrum, dzielnica ta sta�a si� w wyniku inkorporacji najwi�ksz� w Warszawie.
16 Zbiory Przyborowskiego, t. XIII, s. 3. :,
17 Ibidem, t. XII, s. 291.
13 Ibidem, t. VII, s. 129; M. Nietyksza, op. cii, s. 29,
�
28
Na kszta�towanie si� oblicza urbanistycznego miasta i stosunk�w mieszkaniowych, pr�cz zasobu teren�w budowlanych wp�yw mia� stan w�asno�ci grunt�w w mie�cie, od kt�rego zale�a�y mo�liwo�ci obj�cia planow� polityk� urbanizacyjn� proces�w zabudowy. Gwarantuj�cy dobr� gospodark� terenami miejskimi zas�b municypalnych grunt�w budowlanych winien stanowi� minimum 1/3 obszaru budowlanego miasta, a w Warszawie tego okresu wynosi� najwy�ej 2% 19. W epoce dominuj�cej w�asno�ci prywatnej teren�w budowlanych elementem o zasadniczej roli by�a renta gruntowa. W rezultacie prywatna w�asno�� plac�w budowlanych, przy sta�ym wzro�cie zaludnienia gwarantuj�cym pewno�� i rentowno�� lokat kapita�u w posesjach, stwarza�a dogodne warunki spekulacyjnych operacji. Przetrzymywano nie zabudowane place w �r�dmie�ciu i okolicach w celu maksymalizacji zysk�w z wzrostu renty gruntowej, parcelowano place na zbyt w�skie i nieodpowiednie dzia�ki budowlane, niekontrolowane �ywio�owe tempo zabudowy w okresach hossy budowlanej stworzy�y w ko�cu wieku ciasno i wysoko zabudowane ulice, podw�rza-�studnie" pogorszy�y warunki sanitarne20. W sferze ekonomicznej da�o si� we znaki tandetne budownictwo, a przy tym dro�yzna czynsz�w. Wzrost renty gruntowej w ci�gu-XIX w. osi�gn�� rekordow� wysoko��: plac, nabyty pod ogr�d w 1827 r. przy zbiegu ul. Marsza�kowskiej i Mokotowskiej (p�niejszy pl. Zbawiciela) za 750 rbs., po 70 latach w 1896 r. sprzedano za 400 000 rbs., czyli 530 razy dro�ej 21.
Warszawski magistrat pozbawiony zasadniczych atrybut�w w�adzy nie mia� mo�liwo�ci sterowania procesami prywatnej dzia�alno�ci inwestycyjnej w dziedzinie budownictwa. Negatywna rola czynnik�w zewn�trznych w przypadku Warszawy � jak ufortyfikowanie, sztywne granice miasta, brak samorz�du czy cho�by dostatecznie szerokiego zakresu kompetencji dla zarz�du miejskiego, oraz stosunek w�adz wy�szych do potrzeb miasta � by�a bardzo powa�na. Jednak�e nie mo�na przypisywa� jedynie tym
19 J. Cegielski, op. cit., s. 52.
20 Ibidem, s. 54, 75; Wielkomiejski rozw�j Warszawy..., s. 25, mapka; E. Szwankowski, Warszawa. Rozw�j architektoniczny i urbanistyczny, Warszawa 1953, s. 221, 222 i n.
21 Zbiory Przyborowskieg *, t. VII,, s. 114.
29
okoliczno�ciom winy za nieprawid�owo�ci rozwoju urbanistycznego dziewi�tnastowiecznej Warszawy22.
Zasadnicz� przyczyn� by� uk�ad kapitalistycznych stosunk�w, respektuj�cych przede