4980
Szczegóły |
Tytuł |
4980 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
4980 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 4980 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
4980 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
JULIUSZ DEMEL
HISTORIA RUMUNII
WYDANIE DRUGIE
POPRAWIONE I UZUPE�NIONE
WROC�AW � WARSZAWA � KRAK�W GDA�SK � ��D�
ZAK�AD NARODOWY IM. OSSOLI�SKICH
WYDAWNICTWO
1986
Ok�adk�, obwolut� i wyklejk� projektowa�
JACEK SIKORSKI
Redaktor Wydawnictwa
BO�ENA SASOWA
Redaktor techniczny
JANA. DRAJCZYK
� Copyright Zak�ad Narodowy im. Ossoli�skich � Wydawnictwo,
Wroclaw
Printed in Poland
ISBN-83-04-01553-6
OD AUTORA
PODOBNIE jak inne pozycje cyklu wy-
dawniczego Ossolineum po�wieconego historii poszczeg�lnych kraj�w
i narod�w, praca ta ma na celu zwi�z�e przedstawienie dziej�w jednego
z nich � kraju i narodu rumu�skiego, od ich zarania po wiek XX.
W przesz�o�ci losy Rumunii i Polski przez kilka stuleci zaz�bia�y si�,
a okresowo splata�y �ci�lej, w sensie dobrym i z�ym, gdy terytoria
pa�stwowe rumu�skie i polskie graniczy�y ze sob� na linii Dniestru.
Lecz mimo tej blisko�ci geograficznej i powi�za� historycznych dzieje
narodu rumu�skiego i stosunk�w rumu�sko-polskich nie s� u nas sze-
rzej znane. Wp�yn�a na to zapewne znaczna dla obydwu narod�w
i pa�stw odmienno�� ich dr�g rozwoju, rozmijaj�cych si� pod niejed-
nym wzgl�dem w zakresie �r�de� inspiracji, a tak�e i w czasie. Ziemie
rumu�skie znalaz�y si� w znacznej cz�ci w obr�bie �wiata antycznego,
greckiego i rzymskiego. P�niej kultura rumu�ska wzros�a w kr�gu
oddzia�ywania Konstantynopola i prawos�awia, a kraj, podzielony mi�dzy
kilka organizm�w pa�stwowych, pozostawa� od schy�ku �redniowiecza
pod wzmagaj�cymi si� wp�ywami Turcji, nast�pnie pod panowaniem
tureckim. Polska w tych czasach prze�ywa�a okres �wietno�ci i roz-
kwitu, utrzymuj�c �cis�e zwi�zki kulturalne z Europ� �rodkow� i za-
chodni�. Natomiast wyzwolenie Rumunii z jarzma tureckiego i odbu-
dowa rumu�skiego narodowego pa�stwa przypad�y na czasy, w kt�rych
Polska upad�a i uleg�a rozbiorom, a nar�d polski utraci� niepodle-
g�o��. Studium historii Rumunii jest jednak pouczaj�ce dla polskiego
obserwatora. Pozwala spojrze� nieco inaczej na stosunki polsko-tureckie
czy polsko-w�gierskie w przesz�o�ci, a dzieje �ywio�u rumu�skiego
w Siedmiogrodzie, nasuwaj�c pewne analogie czy podobie�stwa z pol-
skiego pogranicza etnicznego na zachodzie i na wschodzie, daj� sporo
do my�lenia w tak istotnej w historii Polski kwestii narodowo�ciowej.
W opracowaniu stara�em si� uwzgl�dni� wszystkie wa�niejsze zja-
wiska, wydarzenia i postacie z wielowiekowych dziej�w rumu�skich,
kieruj�c si� tym, �e czytelnik polski nie rozporz�dza� dotychczas do-
k�adniejszym przedstawieniem ich ca�o�ci. D��y�em do zobrazowania
rozwoju zasadniczych dziedzin �ycia spo�eczno�ci rumu�skiej w prze-
sz�o�ci, ewolucji stosunk�w gospodarczo-spo�ecznych, politycznych, kul-
turalnych. W poszczeg�lnych epokach k�ad�em nacisk na te elementy,
kt�re aktualnie odgrywa�y rol� pierwszoplanow� lub torowa�y drog�
nowym, wa�nym na przysz�o�� zjawiskom. Stopniowo miejsce naczelne
przypad�o zw�aszcza Wo�oszczy�nie, skupiaj�cej z czasem najistotniejsze
przejawy rumu�skiego �ycia narodowego. Wi�cej uwagi po�wi�ci�em
okresowi zjednoczenia Wo�oszczyzny i Mo�dawii, utworzenia nowo�yt-
nego pa�stwa rumu�skiego i zdobycia niepodleg�o�ci politycznej. Uczy-
ni�em to celowo ze wzgl�du na wielk� wag� tych wydarze�, ich setn�
mniej wi�cej rocznic�, aby chocia� po cz�ci wyr�wna� zaniedbania
w naszej historiografii w tym zakresie.
Nieco wst�pnych uwag trzeba po�wi�ci� sprawom Siedmiogrodu,
mog�cym sta� si� przyczyn� w�tpliwo�ci i nieporozumie�. Ziemia ta
zamieszkiwana jest w znacznej wi�kszo�ci przez Rumun�w, nale�y do
pa�stwa rumu�skiego od 1918 r., d��enia do po��czenia jej z Rumuni�,
popierane, a nieraz i podejmowane przez tamtejsz� ludno�� rumu�sk�,
si�gaj� po�owy ubieg�ego stulecia. Jest ona uwa�ana przez Rumun�w
za w�a�ciw� kolebk� ich narodu, a w pewnej mierze i zacz�tk�w jego
pa�stwowo�ci. Tam najwcze�niej rumu�ski j�zyk pojawi� si� w pi�mie,
stamt�d wywodzi si� nowo�ytny rumu�ski ruch narodowy. W od-
czuciu naszej epoki bez Siedmiogrodu nie ma ju� prawdziwie pe�nej
Rumunii. Lecz w ci�gu niemal 1000 lat kraj ten pozostawa�, mniej
lub wi�cej �ci�le, w obr�bie Kr�lestwa W�gierskiego. Poci�gn�o to za
sob� nap�yw ludno�ci w�gierskiej, kt�ra jednak nie stanowi�a tu wi�k-
szo�ci mieszka�c�w. Natomiast W�grzy zdobyli w Siedmiogrodzie na
szereg stuleci bezsporn� przewag� polityczn�, gospodarczo-spo�eczn�
i kulturaln� nad ludno�ci� autochtoniczn�, supremacj� zachwian� do-
piero w XIX, a obalon� w XX w. Dzi�ki tej przewadze w epoce
feudalizmu, gdy rola i wp�yw mas ludowych by�y znacznie ograniczone,
mogli oni nada� �yciu tego kraju, zw�aszcza g�rnych jego warstw,
silne pi�tno w�gierskie. By�y okresy, w XVI i XVII stuleciu, kiedy
Siedmiogr�d przej�ciowo sta� si� nawet g��wnym o�rodkiem w�gier-
skiego �ycia narodowego, w kt�rym skupi�y si� patriotyczne d��no�ci
w�gierskie do zjednoczenia rozbitych politycznie W�gier i wyzwolenia
ich spod panowania tureckiego i austriackiego. D�ugotrwa�y kontakt
z kultur� w�giersk�, czerpi�c� z kolei z dorobku Europy �rodkowej
i zachodniej, mia� dla ludno�ci rumu�skiej znaczenie pod niejednym
wzgl�dem dodatnie. Jednak nie mo�na nie dostrzec tego, �e zasad-
niczo panowanie w�gierskie zahamowa�o i zwichn�o proces normal-
nego, pe�nego rozwoju spo�eczno�ci rumu�skiej na zach�d od Karpat,
spychaj�c j� do rz�du ludno�ci poddanej, wyzyskiwanej i zacofanej,
uciemi�onej pod wzgl�dem spo�ecznym, wyznaniowym, narodowym,
pozbawionej warstw odgrywaj�cych w �wczesnym uk�adzie stosunk�w
kierownicz� rol� w spo�ecze�stwie. Ponadto, poza kolonizacj� w�gier-
sk�, niekt�re partie Siedmiogrodu, na po�udniu i p�nocy, z naj-
wi�kszymi o�rodkami miejskimi, jak Braszow. Sibiu, sta�y si� w �rednio-
wieczu terenem popieranego przez w�gierskich panuj�cych osadnictwa
niemieckiego (�saskiego").
W obliczu tych fakt�w dziejowych tym bardziej nale�y podkre�li�,
�e wi�kszo�� mieszka�c�w Siedmiogrodu stanowili w przesz�o�ci ru-
mu�scy ch�opi, reprezentuj�cy z kolei poka�n� cz�� narodu rumu�-
skiego w og�le. Ich �ycie nie mog�o znale�� � zw�aszcza w odleglej-
szych epokach � tak szerokiego odbicia w �r�d�ach historycznych, jak
r�noraka dzia�alno�� warstw g�rnych, posiadaj�cych i rz�dz�cych:
w�gierskiej magnaterii i szlachty w�adaj�cych ziemi�, niemieckiego pa-
trycjatu miejskiego przewa�aj�cego w handlu i rzemio�le. Zwykle ogra-
niczaj� si� one do wiadomo�ci pozwalaj�cych na uzyskanie og�lniej-
szego tylko obrazu po�o�enia rumu�skiego ch�opstwa, stanu jego kul-
tury materialnej, udzia�u w produkcji d�br materialnych i w pona-
wiaj�cych si� ruchach antyfeudalnych. sytuacji rumu�skiej cerkwi pra-
wos�awnej. Temu charakterowi bazy informacyjnej odpowiada�y w prze-
wa�aj�cej mierze dawniejsze opracowania, pisane z pozycji klas po-
siadaj�cych, zw�aszcza w�gierskie. Dopiero w nowszych czasach po-
st�py nauk historycznych, przyjmuj�cych za przedmiot swych bada�
przede wszystkim dzieje najszerszych mas ludowych, stopniowo usuwaj�
te dysproporcje.
Ze wzgl�d�w etniczno-historycznych jest wi�c Siedmiogr�d ziemi�
rumu�sk�, bo najcz�ciej Rumunem by� zamieszkuj�cy j� z pokolenia
na pokolenie i pracuj�cy na niej ch�op. Dlatego mimo wielowiekowego
pozostawania w ramach innej pa�stwowo�ci okre�lam Siedmiogr�d
mianem �ziemia rumu�ska". Natomiast nazwa �pa�stwo rumu�skie"
mo�e dotyczy� a� po wiek XIX tylko hospodarstw Wo�oszczyzny
i Mo�dawii, a po ich zjednoczeniu powsta�ej odt�d Rumunii w jej
�wczesnych granicach.
Bogata i skomplikowana przesz�o�� pozostawi�a w Siedmiogrodzie
trwa�e �lady. Tak wi�c po dzi� dzie� jest on obszarem narodowo�ciowo
mieszanym, miejscowa za� ludno�� w�gierska i niemiecka ze wzgl�du
na jej odwieczn� ju� obecno�� nie jest okre�lana jako mniejszo��
narodowa, lecz �narodowo�ci wsp�mieszkaj�ce", trwale zwi�zane z t�
ziemi�*. Dzieje Siedmiogrodu, jak nieraz bywa z obszarami pogra-
nicznymi, przej�ciowymi, nale�� do historii nie jednego tylko kraju,
gdy� jego dorobek historyczny jest dzie�em nie jednej tylko narodo-
wo�ci. Lecz w tych warunkach nie spos�b rozgraniczy� �ci�le dziej�w
rumu�skich i w�gierskich, zbyt silnie bowiem splot�y si� one tu ze
sob�. Niepodobna te� pomin�� szeregu wiadomo�ci z historii W�gier,
o sprawach wprawdzie niew�tpliwie w�gierskich, lecz takich, kt�re
w spos�b widoczny kszta�towa�y byt i losy ca�ej ludno�ci Siedmio-
grodu, a wi�cej i mas rumu�skich. W przedstawieniu przesz�o�ci sied-
miogrodzkiej najwi�cej uwagi zwracam oczywi�cie na dzieje tamtejszych
Rumun�w, na kr�g ich spraw, ale podaj� te� � z wymienionych ju�
* Wed�ug danych za 1963 r. W�grzy stanowili 9,1% og�u ludno�ci Rumunii;
W 1966 r. � 8,5%; tyle� samo w 1974 r. Spis z 1966 r. wykazuje, �e ludno��
W�gierska reprezentowana jest najsilniej w Siedmiogrodzie poludniowowschodnim (okr�gi:
Harghita 88.1%; Covasna 79.4%: Bras�v 14.8%) i �rodkowym, (okr�g Mures
44,5%) przez zamieszkuj�c� tam grup� seklersk�; nast�pnie w okr�gach granicz�cych
z w�gierskim obszarem narodowym (Satu Mar� � 41,1%; Bihor 32,9%; Arad � 15,7%;
Timis - 12,5%); a tak�e w okr�gach Cluj (26,1%), Salaj (24,3%), Maramures (12,5%).
Ludno�� niemiecka wyst�puje najliczniej w po�udniowym Siedmiogrodzie, w okr�gach
Sibiu (23,4%), Brasov (9,2%), oraz w Banacie. w okr�gach Timis (18,0%), Arad (9,1%).
wzgl�d�w � niekt�re wa�niejsze wiadomo�ci z zakresu historii pa�stwa
w�gierskiego, siedmiogrodzkich W�gr�w, Sekler�w** i Sas�w, a tak�e
osi�gni�cia kulturalne nie tylko rumu�skiej grupy narodowo�ciowej,
lecz i pozosta�ych, przynajmniej wybitniejsze. Chodzi o to, aby czy-
telnik polski by� �wiadom przez ca�y czas lektury skomplikowanego
narodowo�ciowo charakteru tego kraju, aby mia� przed oczami ca�o-
kszta�t warunk�w, w jakich w przesz�o�ci �y�a rumu�ska spo�eczno��
Siedmiogrodu, a nie tylko wyizolowan� nienaturalnie jego ..rumu�-
sko��", wreszcie, aby rozporz�dza� podstawowym przynajmniej mate-
ria�em por�wnawczym w stosunku do sytuacji i osi�gni�� g��wnych
grup narodowo�ciowych na tym obszarze w ci�gu jego dziej�w.
Informacje z dziedziny wzajemnych stosunk�w rumu�sko-polskich
zosta�y rozmieszczone w poszczeg�lnych rozdzia�ach. W jednym tylko
miejscu stara�em si� da� kr�tk� og�ln� charakterystyk� kontakt�w
rumu�sko-polskich z okresu znaczenia i wp�yw�w Polski przed-
rozbiorowej.
W toku opracowania napotka�em szereg trudno�ci, z kt�rych cz��
wynik�a z samej specyfiki dziej�w Rumunii. Narodowo�� rumu�ska
ukszta�towa�a si� w drodze wielowiekowej ewolucji, powstaj�c na pod-
�o�u ludno�ci autochtonicznej pochodzenia trackiego, geto-dackiej,
kt�rej historia, w �wietle bada� archeologicznych, a nawet �r�de�
pisanych greckich, si�ga g��boko w I tysi�clecie p.n.e. Uwzgl�dnienie
tych odleg�ych czas�w, � cho�by skr�towe, by�o wi�c niezb�dne do
utrzymania, ci�g�o�ci procesu dziejowego, mimo powa�nych brak�w
materia�u historycznego dotycz�cego p�niejszego okresu wielkiej w�d-
r�wki lud�w. Przedstawienie dwu i p� tysi�ca lat historii regionu
karpato-dunajskiego w granicach zakre�lonych obj�to�ci� wydawnictwa
okaza�o si� nie�atwe. Dodatkow� trudno�� stwarza�o rozbicie rumu�-
skiego obszaru narodowego pomi�dzy kilka organizacji pa�stwowych
(Wo�oszczyzna, Mo�dawia, Siedmiogr�d). Tam gdzie istnia�y wystarcza-
j�ce po temu podstawy, stara�em si� dzieje tych trzech g��wnych ziem
rumu�skich przedstawi� ��cznie. Cz�ciej wszak�e zachodzi�a potrzeba
traktowania ich oddzielnie, jedynie z pewnymi nawi�zaniami. Nazw�
�Siedmiogr�d" obejmowa�em zwykle ca�y obszar na zach�d od pasma
Karpat, a wi�c Siedmiogr�d w�a�ciwy razem z Banatem i rumu�sk�
cz�ci� Niziny Cisy. W innych wypadkach stara�em si� zaznaczy�, �e
chodzi o obszar cia�niejszy, o Ksi�stwo Siedmiogrodzkie. Sporo k�o-
potu nastr�czy�a olbrzymia liczba panuj�cych, kt�rych przez dzieje
Wo�oszczyzny i Mo�dawii przewin�o si� razem oko�o 200. Wype�niaj�c
obowi�zek dostarczenia mo�liwie pe�nej i dok�adnej informacji, zdecy-
dowa�em si� odnotowa� ich wszystkich, z podaniem dat sprawowania
w�adzy, lecz om�wi�em dzia�alno�� jedynie wybitniejszych albo zwi�za-
nych przynajmniej z wa�niejszymi wydarzeniami. Tylko wyj�tkowo
wspominam o drobniejszych, anegdotycznych szczeg�ach z �ycia hos-
** W Polsce nies�usznie przyj�o si� miano S/cklcr/y. gdy tymczasem lak w j�zyku
w�gierskim, jak rumu�skim nazwa ta zaczyna si� od g�oski .v: w�g. szekely (czyt.
syjkeli). rum. secui.
10
podar�w (kt�rych starsza historiografia dostarcza dosy� sporo), o ile
w jaki� spos�b wzbogacaj� one charakterystyk� epoki czy samej po-
staci panuj�cego.
Podstaw� opracowania by�a literatura naukowa, przede wszystkim
rumu�ska, w wi�kszo�ci najnowsza, pochodz�ca z lat sze��dziesi�tych
i siedemdziesi�tych. W ca�ej pracy stara�em si� zachowa� krytycyzm
i obiektywizm. Nie waha�em si� dokona� pewnych korektur twierdze�
najnowszej nawet historiografii rumu�skiej, o ile doszed�em do prze-
konania, �e istniej� wystarczaj�ce podstawy, aby uzna� je za nie-
s�uszne. Wystrzega�em si� idealizowania zar�wno dziej�w rumu�skich �
od czego nie jest wolna rumu�ska historiografia � jak i stosunk�w
polsko-rumu�skich oraz roli Polski w przesz�o�ci Europy po�udniowo-
wschodniej, z czym spotka� si� mo�na w opracowaniach polskich.
Przy tych za�o�eniach nie mam jednak zamiaru skrywania mych sym-
patii dla narodu, w przesz�o�ci ci�ko do�wiadczonego nieprzychyl-
nymi mu losami, a przecie� uparcie d���cego do tego, by sta� si�
gospodarzem na ca�ej swojej ziemi i przysz�o�� sw� uj�� we w�asne r�ce.
Korzystaj�c ze sposobno�ci pragn� serdecznie podzi�kowa� tym
wszystkim instytucjom i osobom, kt�re dopomog�y mi w uzyskaniu
mo�liwo�ci kilkakrotnych wyjazd�w do Rumunii, a tak�e w zgroma-
dzeniu niezb�dnych materia��w. Do sporej listy zamieszczonej w przed-
mowie do pierwszego wydania, z wdzi�czno�ci� do��czam zespo�y ko-
leg�w � historyk�w rumu�skich z Instytutu Historii im. A. D. Xenopola
w Jassach, z Uniwersytet�w Bukaresztu i Jass, nazwiska recenzent�w:
N. Maresa, V. Ciobanu, Z. Spiera�skiego, W. Swobody, kt�rzy zwr�cili
moj� uwag� na pewne b��dy i niedopatrzenia. Zawsze te� spotyka�em
si� z �yczliwo�ci� i pomoc� ze strony Ambasady Socjalistycznej Re-
publiki Rumunii w Warszawie.
Kilka jeszcze obja�nie� technicznych. W nazwach geograficznych
oraz nazwiskach os�b uzna�em za najw�a�ciwsze u�ycie pisowni rumu�-
skiej. Tylko dla nazw bardziej przyj�tych ju� u nas w polskim brzmieniu
stosowa�em pisowni� polsk� (zasadnicze krainy geograficzne, wa�niejsze
g�ry, najwi�ksze rzeki, miasta, lepiej znane postacie historyczne czy
miejscowo�ci, jak np. Cecora). Unika�em jednak tych, kt�re zbyt znie-
kszta�caj� oryginalne brzmienie rumu�skie (np. pircalab � perku�ab, Bi-
rlad � Ber�ad, Rimnicu � Rymnik). Natomiast imiona os�b zosta�y po-
dane z zasady w brzmieniu polskim (np. Gheorghe jako Jerzy, Ga-
vril � Gabriel, Ilie � Eliasz), chyba �e brak im polskiego odpowied-
nika. Ograniczy�em te� do minimum odmienianie wyraz�w rumu�skich
wed�ug prawide� gramatyki polskiej, gdy� doprowadza to cz�sto do.
sytuacji niezr�cznych, czasem nawet komicznych.
Je�li idzie o wymow� zawartych w pracy wyraz�w rumu�skich, to
w j�zyku rumu�skim:
a, b, d, f, h, k (bardzo rzadkie � np. Kogalniceanu), l, m, n, o, p,
r, s, t, u, w (r�wnie� bardzo rzadkie, w s�owach obcego pochodzenia),
x, y, z maj� brzmienie identyczne jak w polskim;
a z "ptaszkiem" oznacza d�wi�k po�redni
mi�dzy a i e (Dunarea � Dunaj, Braila �
Brai�a, voda � wojewoda, Balcescu);
11
a z daszkiem oraz i
z daszkiem
wymawia si� jako
gard�owe y
(Romania �
Rumunia, Tirgoviste,
Dimbovita);
e w niekt�rych wyrazach brzmi jak je, zw�aszcza w po��czeniu oe
(Eftimiu, Stroe); zwykle jednak jak nasze e (Europa, Eliade, Eminescu);
dwug�oska ea cz�sto zbli�ona jest w wymowie do polskiego ja
(Ardeal, Oradea, Neamt, Neagoe, Brincoveanu; curtea � dw�r, viteaz �
m�ny, wite�);
i przed samog�oskami odpowiada d�wi�kowi j (Baia, Ploiesti, Liov �
Lw�w, Iorga);
i na ko�cu wyrazu ulega zwykle niemal zupe�nemu zanikowi (Bu-
curesti � Bukareszt, Galati � Ga�acz, Popovici � por. pol. Popowicz);
dwug�oska oa daje d�wi�k po�redni mi�dzy wymawianymi szybko
po sobie o � a, upodabniaj�c si� do wyd�u�onego o (Timisoara, roata �
ko�o);
c w zasadzie r�wna si� naszemu k (Cucuteni, Cracovia � Krak�w,
Cantacuzino, Constantin � Konstanty, Lecca);
jednak�e przed samog�oskami e oraz i wymowa c zamienia si�
w zmi�kczone cz (Cetatea � gr�d, miasto, Suceava � Suczawa, Mircea,
Dimbovicioara, Ciuc, Cipariu, Turcia � Turcja);
natomiast przed i z daszkiem wymowa c brzmi jak k (Cimpulung,
Cimpineanu);
che oraz chi wymawia si� jako ke i ki (Scheii, Chilia Yeche �
Stara Kilia, Barnovschi, Curechiu, Asachi);
dz nie r�ni si� od polskiego (Sturdza);
g wymawia si� zasadniczo jak w polskim (Gavril � Gabriel, Go-
vora, Glad, Grigorescu, Gusti);
jednak przed e oraz i przybiera ono brzmienie zmi�kczonego d�
(Dobrogea � Dobrudza, Bugeac � Budziak, Germania � Niemcy, Giu-
rgiu, Gigurtu, iobagia � podda�stwo ch�op�w);
natomiast przed h utrzymuje si� zwyk�a wymowa g: ghe jako ge,
ghi jako gi (Cherla, Gheorghe � Jerzy, Sighisoara, Ghica, maghiar �
madziarski, w�gierski). Dla unikni�cia mo�liwych nieporozumie� zasto-
sowano jednak pisowni�: Ghica, w drugim przypadku Ghiki;
j wymawia si� zawsze jako � (Jiu, Cluj � Klu�, Blaj, de Jos � Dolny);
s z ogonkiem
to dok�adnie
nasze sz
(Brasov �
Braszow,
Varsovia �
Warszawa,
Stefan -
Stefan);
t z ogonkiem nie r�ni si� niczym od naszego c (muntii �
g�ry, Carpatii � Karpaty, Constanta � Konstanca, Tutora
� Cecora, Tepes);
v to nasze w (Vistula � Wis�a, Vaslui, voievod � wojewoda).
Jednym z zasadniczych cel�w tej pracy, jak i innych z tego cyklu,
jest zbli�enie czytelnika polskiego do spo�ecze�stwa, kt�rego dziejom
zosta�a po�wi�cona. Je�li ta cz�� zadania b�dzie spe�niona, je�li u czy-
taj�cego zbudzi si� szersze, �yczliwe zainteresowanie tym bliskim nam
i coraz cz�ciej odwiedzanym krajem, by�oby to dla mnie szczeg�ln�
satysfakcj�. Czuj� si� bowiem zobowi�zany wobec spo�eczno�ci, w�r�d
kt�rej niegdy� jako uchod�ca spod niemieckiej okupacji znalaz�em
schronienie w latach 1942�1945, w najci�szym dla nas czasie.
Opole- Gda�sk 1966-1967
Wroc�aw 1977-1978.
12
WST�P
OLBRZYMI g�rski �a�cuch Karpat za-
tacza na obszarach �rodkowowschodniej Europy ogromny �uk: od
Dunaju pod Bratys�aw� po Dunaj u �elaznych Wr�t. Biegnie on
zrazu w kierunku p�nocnowschodnim, od Bramy Morawskiej i Tatr
zwraca si� na wsch�d. U �r�de� Sanu i Dniestru przechodzi w pasmo
Karpat Wschodnich zmierzaj�ce coraz bardziej na po�udniowy wsch�d,
w ko�cu na po�udnie. Si�ga ono do prze��czy Predeal u �r�de� rzeki
Prahova, przep�ywaj�cej w pobli�u zag��bia naftowego Ploiesti. W po-
�udniowej swej partii Karpaty Wschodnie skr�caj� ostro na zach�d.
Od Predeal przechodz� w �a�cuch wysokich i stromych Karpat Po-
�udniowych, zwanych tak�e Alpami Transylwa�skimi. Ci�gn� si� one
w kierunku zachodnim i si�gaj� .Dunaju, za kt�rym zaczynaj� si� ju�
rozga��zienia G�r Ba�ka�skich.
W wewn�trznym, ostrym �uku utworzonym przez Karpaty Wschod-
nie i Po�udniowe le�y Wy�yna Siedmiogrodzka. Ma ona charakter
kotliny niemal �e otoczonej g�rami. Od zachodu ogranicza j� bowiem
g�rski masyw z�o�ony z kilku pasm, nosz�cych razem nazw� Karpat
Zachodnich lub, trafniej, G�r Zachodnich, niekiedy zwanych te�
G�rami Bihor*.
Karpaty Wschodnie (rum. Carpajii Orientali) si�gaj� wysoko�ci
2300 m, Po�udniowe (Meridionali) � 2500 m, G�ry Zachodnie (Munjii
Apuseni) � 1800 m n.p.m. Na ca�ej swej d�ugo�ci bariera ta jest na
og� silnie rozcz�onkowana kotlinami, dolinami i prze�omami rzek,
tworz�c wiele podrz�dnych �a�cuch�w i gniazd g�rskich. Wraz z Wy-
�yn� Siedmiogrodzk�, przechodz�c� w kierunku p�nocno-zachodnim
w Wy�yn� Somesz, Karpaty i G�ry Zachodnie stanowi� razem po-
t�ny bastion g�rsko-wy�ynny, o zboczach �agodniejszych na wsch�d
i zach�d, bardziej stromych od po�udnia. Na p�nocy si�ga on granic
obszaru narodowego i pa�stwowego, natomiast na wsch�d, po�udnie
i zach�d od niego le�� pozosta�e, ni�ej po�o�one krainy geogra-
ficzne Rumunii.
* Nazwa �Karpaty Zachodnie", stosowana nieraz przez Rumun�w, nie jest szcz�li-
wa. U�ywa si� jej bowiem, i to o wiele s�uszniej, w stosunku do rzeczywi�cie za-
chodniej cz�ci ca�ego systemu g�rskiego Karpat, po�o�onej na obszarach Czechos�owacji
i Polski.
13
Ku wschodowi podg�rze karpackie przechodzi w Wy�yn� Mo�-
dawsk�, ci�gn�c� si� wzd�u� rzeki Seret (rum. Siret), a w stronie
p�nocno-wschodniej ust�puj�c� z kolei Nizinie Mo�dawskiej, opada-
j�cej ku rzece Prut. Mi�dzy Prutem i Dniestrem (rum. Nistru) le�y
Wy�yna Besarabska. w swej cz�ci po�udniowej, ku delcie Dunaju,
przechodz�ca w Nizin� Czarnomorsk�. Na po�udnie od Karpat roz-
ci�ga si� rozleg�a Nizina Wo�oska, Wo�oszczyzna (Cimpia Romana),
zwana te� Nizin� Dunaju (Cimpia Dunarii). Rzeka Olt (w opraco-
waniach polskich zwana cz�sto Alut�). dop�yw Dunaju bior�cy po-
cz�tek w Siedmiogrodzie, dzieli t� r�wnin� na dwie cz�ci: zachodni�,
mniejsz�, zwan� Olteni� (dawniej niekiedy Ma�� Wo�oszczyzn�), od-
graniczon� rzek� Cerna i Karpatami Po�udniowymi od Banatu i wschod-
ni�, wi�ksz�, zwan� Munteni� (polska nazwa Multany), po�rodku
kt�rej le�y miasto Bukareszt (Bucuresti). Na zach�d od Wy�yny
Siedmiogrodzkiej i G�r Zachodnich zaczyna si� Nizina Cisy, stano-
wi�ca cz�� Wielkiej Niziny W�gierskiej. Na obszarze rumu�skim obej-
muje ona na po�udniu nie zaj�t� przez Karpaty i ich odga��zienia
cze�� Banatu z R�wnin� Muresz (Mures, w opracowaniach polskich
wyst�puj�ca czasem jako Marusza), a ku p�nocy R�wnin� Kriszana
(Crisana) i R�wnin� Somesz (Somes), wszystkie trzy przeci�te rzekami
o tych samych nazwach, dop�ywami Cisy.
Po�udniow� granic� Niziny Wo�oskiej i Czarnomorskiej stanowi
rzeka Dunaj (Dunarea). Przedar�szy si� mi�dzy Karpatami a Ba�ka-
nami malowniczym prze�omem Cazane i �elaznej Bramy (Portile de
Fier), zmierza �agodnym �ukiem ku wschodowi, do Morza Czarnego
(Marea Neagra). Lecz w odleg�o�ci zaledwie oko�o 50 km od wybrze�a
morskiego dokonuje nag�ego zwrotu ku p�nocy, by dopiero po dal-
szych przesz�o 100 km skierowa� si� zn�w na wsch�d, ku morzu.
Uchodzi do niego rozleg�� b�otnist� delt� o trzech ramionach. Dolny
bieg Dunaju pe�en jest rozga��zie� i szerokich rozlewisk o charakterze
jezior, zwanych baltami. Wybrze�e morskie by�o w przesz�o�ci prze-
wa�nie ma�o go�cinne, b�otniste, postrz�pione p�ytkimi limanami. Do-
piero inwestycje najnowszych ju� czas�w zmieniaj� ten stan rzeczy.
Dogodniejsze warunki istnia�y na po�udniowym odcinku, gdzie powsta�
du�y port Konstanca (Constanta). Statki morskie wp�ywaj� jednak
�rodkow� odnog� delty Dunaju na dosy� du�� odleg�o��, do 150 km
w g��b l�du, wi�ksze jednostki do Ga�acza (Galati), mniejsze do
Brai�y (Braila).
Dunaj swym gwa�townym zwrotem ku p�nocy odgradza od Niziny
Wo�oskiej Dobrudz�. Jej cz�� p�nocn� zajmuje kilka niewielkich
pasm wzg�rz, osi�gaj�cych najwy�ej 450 m n.p.m. Cz�� po�udniowa
to wy�yna opadaj�ca ku morzu.
Sie� wodna tego ca�ego obszaru jest g�sta, dobrze rozwini�ta.
Z wyj�tkiem kilku ma�ych rzeczek Dobrud�y wszystkie inne nale��
do zlewiska Dunaju, a pocz�tek sw�j bior� przewa�nie w Karpa-
tach. Ale poza pot�n� arteri� wodn� Dunaju zaledwie kilka innych
rzek nadaje si� do sp�awu, a cz�ciowo do �eglugi. Przede wszystkim
Prut, nast�pnie Seret. Olt i Muresz. Jezior jest stosunkowo niewiele,
14
a najwi�ksze z nich to w�a�ciwie dawne rozlewiska Dunaju i limany
nadmorskie.
Ca�y ten tak bardzo zr�nicowany krajobrazowe obszar to Rumunia,
kraj i ojczyzna ponad 20-milionowego dzi� narodu rumu�skiego
w jego historycznym zasi�gu. Sk�adaj� si� na� cztery g��wne, zasad-
nicze krainy: 1. Siedmiogr�d (Transilvania*), zajmuj�cy prawie po�ow�
powierzchni kraju, obejmuj�cy Wy�yny Siedmiogrodzk� i Somesz, Ni-
zin� Nadcisa�sk� i wi�ksz� cz�� Banatu: 2. Mo�dawia (Moldova);
3. Wo�oszczyzna (Tara Romaneasca Muntenia [Multany] + Oltenia);
4. Dobrudza (Dobrogea). Z ziem historycznych jedynie Besarabia
i p�nocna cz�� historycznej Mo�dawii (Bukowina) nie znajduj� si�
w obecnych granicach pa�stwa rumu�skiego. Punkt centralny tego
obszaru, obejmuj�cego 237,5 tys. km2, przypada zdecydowanie na
* Rumuni nie u�ywaj� nazwy ..Siedmiogr�d" rozpowszechnionej w Polsce, a b�-
d�cej t�umaczeniem niemieckiego "Siebenburgen". Nazwa rumu�ska to Transylwania
(Transilvania) lub dzi� raczej niech�tnie stosowana Ardeal. Ta ostatnia pochodzi
od w�gierskiego Erdely (za lasami, trans silva).
Wy�yn� Siedmiogrodzk�. G�ry zajmuj� 30% powierzchni kraju, wzg�rza
i p�askowy�e 37%, niziny 33%. Przewa�a wi�c charakter wy�ynny.
Odwiedzaj�cy ten kraj pozostaj� zwykle pod urokiem jego krajobrazu.
�Mo�na zwiedza� Rumuni� po wielokro�, przejecha� j� wzd�u� i wszerz,
i mimo to odkrywa� wci�� nowe, zachwycaj�ce zak�tki" � podaje polski
wsp�czesny przewodnik po tym obszarze. �M�wi� niekt�rzy, �e trzeba
wielu lat w�dr�wki, by zobaczy� tu wszystko: ost�py wysokopiennych,
g�rskich las�w, wynios�e skaliste szczyty Karpat, kr�te i bystre rzeki
w malowniczych dolinach, labirynt wodnych kana��w w delcie Dunaju,
barwne wioski, kt�rych domy gin� wprost w�r�d kwiat�w, z�ociste
pola pszenicy, kukurydzy i s�onecznik�w, stare miasta o tradycjach
si�gaj�cych czas�w antycznych i miasta nowe, t�tni�ce prac� nowo-
czesnego przemys�u".
Rumunia le�y w strefie umiarkowanej. Przebiega przez ni� 45
r�wnole�nik, odmierzaj�cy po�ow� odleg�o�ci mi�dzy r�wnikiem a bie-
gunem p�nocnym. Zachodnia cz�� kraju podlega wp�ywom �agod-
niejszego klimatu �rodkowoeuropejskiego, a ku po�udniowi �r�dziemno-
morskiego, wschodnia natomiast oddzia�ywaniom ostrzejszego klimatu
Europy wschodniej. Wiatry p�nocno-wschodnie i wschodnie, w mniej-
szym stopniu po�udniowo-zachodnie przynosz� zim� gwa�towne �nie�yce,
latem za� dotkliwe upa�y, a nieraz gro�n� w skutkach posuch�.
Pierwsze nawiedzaj� g��wnie Mo�dawi�, Dobrudz�, Multany, drugie
Banat i Olteni�. �agodniejsz� i cieplejsz�, ale i deszczow� pogod�
powoduj� wiatry po�udniowo-wschodnie, zwi�zane z obszarem Morza
Czarnego. Najwi�cej opad�w otrzymuj� tereny g�rskie i podg�rskie,
najmniej po�udniowo-wschodnie � Dobrudza, a zw�aszcza delta Dunaju.
Gleby Rumunii s� na 2/3 jej obszaru na og� urodzajne, specjalnie
w cz�ciach kraju le��cych na jego obrze�u, z wyj�tkiem rejon�w g�r-
skich na p�nocy. Naj urodzaj niej sze ziemie: czarnoziemy r�nego typu
(oko�o 20%) oraz brunatne gleby le�ne i stepowe, wyst�puj� przede
wszystkim wzd�u� Dunaju, na Nizinie Wo�oskiej, szczeg�lnie na Mul-
tanach, nast�pnie na Nizinie Mo�dawskiej, wzd�u� Prutu, a tak�e
w cz�ci po�udniowo-wschodniej Wy�u Mo�dawskiego, wreszcie na
Nizinie Cisy, zw�aszcza nad rzek� Muresz. Urodzajna jest r�wnie�
centralna partia Wy�yny Siedmiogrodzkiej oraz niekt�re cz�ci Dob-
rud�y. Natomiast okolice g�rskie i podg�rskie pokrywaj� znacznie gor-
sze gleby bieli co we, wymagaj�ce intensywnej gospodarki. Rumunia
znajduje si� w zasi�gu uprawy wszelkiego typu zb�, ry�u oraz winoro�li.
Szata ro�linna jest bogata i zr�nicowana, przewa�nie typowa dla
obszar�w Europy �rodkowowschodniej, obejmuj�c jednak i niekt�re
gatunki �r�dziemnomorskie. Na terenach wschodnich i po�udniowych
wyst�puje ro�linno�� stepowa. Typowy obszar trawiastego stepu ze
s�onymi jeziorkami to Baragan, na wsch�d od Bukaresztu, miedzy
nim a Dunajem, oraz po�udniowa cz�� Dobrud�y. W najwy�szych
partiach g�r, a wi�c szczeg�lnie w Karpatach Po�udniowych, spotyka
si� ro�linno�� typu subalpejskiego. Ma�o urodzajne lub ca�kiem niedo-
st�pne rolnictwu tereny podg�rskie i g�rskie oraz obszary stepowe
posiadaj� za to najcz�ciej warunki sprzyjaj�ce masowej hodowli zwie-
16
rz�t domowych. W ci�gu wiek�w powierzchnia zaj�ta przez ��ki i pa-
stwiska uleg�a jednak znacznemu zmniejszeniu, ostatnio tak�e i step
ust�puje coraz bardziej rolnictwu. Karpaty rumu�skie skupiaj� wielkie
bogactwa le�ne, du�e kompleksy bor�w li�ciastych (d�by, buki � st�d
nawet nazwa Bukowiny), a tak�e szpilkowych (�wierki i jod�y). Przez
d�ugie stulecia by�y one siedliskiem � znacznie zreszt� obszerniejszym
ni� obecnie � licznej i r�norodnej zwierzyny, co znalaz�o odbicie
w god�ach Mo�dawii (g�owa �ubra) i Wo�oszczyzny (orze�). Dosy�
bogata by�a r�wnie� i fauna stepowa. Rzeki, zw�aszcza Dunaj, a� po
wiek XX obfitowa�y w ryby.
Ziemie rumu�skie kryj� w sobie znaczne zasoby u�ytecznych dla
cz�owieka minera��w. Od bardzo dawna znano tu i wykorzystywano
z�o�a metali kolorowych w Siedmiogrodzie: miedzi, cynku, o�owiu,
rt�ci, srebra, z�ota, szczeg�lnie w G�rach Zachodnich i Maramuresz.
Mied� znajduje si� jeszcze w Banacie i Dobrud�y. R�wnie� w Siedmio-
grodzie oraz w Banacie wyst�puj� rudy �elaza. W nowszych czasach
przyst�piono do wykorzystania rud manganowych, zw�aszcza w p�-
nocnej cz�ci Karpat Wschodnich, oraz boksyt�w z G�r Zachodnich.
Na Wy�ynie Siedmiogrodzkiej i w pa�mie podg�rskim Wo�oszczyzny
i Mo�dawii od dawien dawna wydobywano s�l kamienn�, spotykan�
w bardzo poka�nych ilo�ciach. Nie brak ziemiom rumu�skim r�nego
rodzaju kamienia budowlanego, takiego jak wapie�, porfir, bazalt,
marmur. W Banacie, w Oltenii oraz w g�rnym biegu rzeki Jiu, znaj-
duj� si� z�o�a w�gla kamiennego i brunatnego. W�giel brunatny spo-
17
tyka si� ponadto w Mo�dawii i w Siedmiogrodzie. We wschodniej
cz�ci Multan w rejonie Ploiesti, w �rodkowej Mo�dawii w okolicach
Bacau wyst�puj� obfite �r�d�a ropy naftowej, spotykane i w innych
jeszcze miejscowo�ciach, w .rejonie Arges oraz na Nizinie Wo�oskiej,
w Oltenii. Ogromne s� zasoby -gazu ziemnego na Wy�ynie Siedmio-
grodzkiej i na terenach ropono�nych. W naszych ju� czasach z po-
ka�nych pok�ad�w piryt�w uzyskano siark�.
Liczne i r�norodne elementy uk�adu geograficznego ziem rumu�-
skich nie mog�y pozosta� bez wp�ywu na dzieje zwi�zanej z nimi
ludno�ci. Dobra na og� jako�� gleb i sprzyjaj�ce przewa�nie wa-
runki klimatyczne zach�ca�y do podj�cia uprawy roli, do �ycia osia-
d�ego, mimo zdarzaj�cych si� w tej strefie katastrof trz�sienia ziemi.
G�ry umo�liwia�y egzystencj� mniej ustabilizowan�, opart� na wyko-
rzystywaniu bogactw le�nych, a zw�aszcza hodowli zwierz�t domo-
wych. Lasy s�u�y�y obfito�ci� budulca i paliwa. Zasoby mineralne,
w tym kolorowe mi�kkie metale, �atwe do obr�bki, stwarza�y pod-
stawy rozwoju kultury materialnej, produkcji narz�dzi, broni. Liczne
rzeki, w znacznej mierze o g�rskim czy podg�rskim charakterze, sta-
nowi�y �r�d�o taniej, �atwej do uzyskania energii, cho� z drugiej
strony do�� cz�sto dawa�y si� we znaki wylewami. Niekt�rymi z nich
mo�na si� by�o pos�ugiwa� jako szlakami komunikacyjnymi. Szcze-
g�lna rola przypad�a tu oczywi�cie Dunajowi, wielkiej wodnej magi-
strali �rodkowowschodniej Europy, stanowi�cej pewnego rodzaju prze-
d�u�enie szlaku morskiego w g��b l�du. Wielkie rzeki od dawien dawna
bardziej ��czy�y, ni� dzieli�y ludzi. Dunaj i morze otwiera�y wi�c
ziemiom rumu�skim drog� w dalszy �wiat, co prawda nie najbardziej
otwarty i szeroki, kt�rego wrotami s� dopiero przestworza ocean�w.
Morze Czarne jest natomiast niewielkie i niemal �e zamkni�te. W�skie
cie�niny Bosforu i Dardaneli, wiod�ce do basenu Morza �r�dziemnego,
�atwe do zablokowania, nie daj� gwarancji swobodnego wyj�cia na
szersze wody.
Klimat, gleba, zasoby mineralne, ukszta�towanie terenu, Karpaty,
Dunaj z dop�ywami i morze � ten zesp� czynnik�w m�g� przyci�ga� tu
ludzi, ale musia� zarazem wp�ywa� na ich losy. Wp�ywu tego z jednej
strony nie nale�y przecenia�, wiele bowiem � np. mo�liwo�� wykorzy-
stania bogactw i si� przyrody albo zabezpieczenia si� przed niepomy�l-
nymi zjawiskami naturalnymi � zale�y od stopnia rozwoju si� wytw�r-
czych, poziomu technicznego. Z drugiej strony, nie mo�na go nie
docenia�, jest on bowiem niezaprzeczalny. Widoczne jest np. wielkie
znaczenie Karpat dzi�ki ich lasom i po�oninom, bogactwu minera-
��w i w�d. Lecz rola tych g�r wykracza poza dziedzin� czysto go-
spodarcz�. Ich d�ugi �a�cuch, dwukrotnie ostro zagi�ty w rodzaj zam-
kni�tego niemal tr�jk�ta, tworzy razem z okolon� nim Wy�yn� Siedmio-
grodzk� jakby twierdz� g�rsko-wy�ynn�, spi�trzon� prawie w centrum
kraju. G�ry i lasy, poci�te setkami w�woz�w rzek i strumieni, to
naturalne schronienie ludno�ci w razie najazdu, podboju, kataklizmu
politycznego. Na takim s�abo dost�pnym obszarze mo�na ze spor�
szans� powodzenia broni� politycznej niezale�no�ci, a w najgorszym
18
razie przynajmniej odr�bno�ci kulturalnej, obyczajowej, j�zykowej �
tego, co z czasem z�o�y si� na coraz bardziej �wiadom� samoistno��
narodow�. Rzymianie okre�lali dawnych Dak�w, jako lud �zwi�zany
z g�rami", a stare rumu�skie przys�owie g�osi, �e �las � to brat Rumuna".
Te same jednak�e elementy geograficzne, kt�re pod pewnymi
wzgl�dami stanowi� czynnik dodatni z punktu widzenia rozwoju spo-
�eczno�ci danego kraju, pod innymi mog� by� przyczyn� niedogodno�ci
i komplikacji. Dunaj, b�d�cy tak wybitnym szlakiem komunikacyjnym
na swej osi zach�d � wsch�d, w dolnym biegu skutkiem szerokiego
rozlewu w�d (10 �20 km!) i zabagnienia brzeg�w stwarza trudno�ci
w komunikacji mi�dzy Multanami, Mo�dawi�, Besarabi� a Dobrudz�,
oddzielaj�c w pewnej mierze t� ostatni� od reszty kraju. Powa�niejsz�
przeszkod� stanowi� te� Karpaty, zw�aszcza Po�udniowe. �a�cuch kar-
packi posiada co prawda szereg dosy� dogodnych prze��czy. Najbar-
dziej znane z nich to w Karpatach Wschodnich prze��cze Bicaz,
Oituz, Buzau, a w Po�udniowych Predeal, u �r�de� rzeki Prahowa;
Rucar (Dragoslavele) i Bran w g�rnym biegu rzeki Dimbovita; Turnu
Rosu (Wie�a Czerwona) w prze�omie Oltu; Yulcan (Lainici) w prze-
�omie rzeki Jiu; Poarta Orientala (Brama Wschodnia) mi�dzy �elaz-
nymi Wrotami a R�wnin� Banatu. Cz�� z nich le�y jednak na
znacznych wysoko�ciach, ponad 1000 m n.p.m., trudno�ci s� wi�c wi-
doczne, a dawniej by�y jeszcze wi�ksze. Odgraniczenie i cz�ciowe
odseparowanie Siedmiogrodu i Dobrud�y przez Karpaty i Dunaj mog�o
w trudniejszych warunkach przesz�o�ci poci�gn�� za sob� odmienno��
los�w tych krain. Wynika�y z tego dalsze konsekwencje, w takim
bowiem wypadku ulega�a silnemu os�abieniu wi� pomi�dzy pozosta-
�ymi dwoma g��wnymi krainami Rumunii: Mo�dawi� i Wo�oszczyzn�.
Tworzy�y one bowiem teraz dwie cz�ci silnie wyodr�bniaj�ce si�
przez to, �e przylega�y do siebie pod k�tem ostrym, a co gorsza,
��cz�ce je pasmo niziny nad dolnym Seretem (R�wnina Seretu) przy-
pada�o w�a�nie na miejsce najwi�kszego przew�enia pomi�dzy Karpa-
tami a Dunajem. Siedmiogrodem a Dobrudz�.
Trzeba wi�c zwr�ci� uwag� tak�e i na wyst�powanie czynnik�w
bs�abiaj�cych spoisto�� i jedno�� terytorium narodowego Rumun�w.
Nale�y jednak silnie podkre�li�, �e nie by�y to przeszkody tego rz�du,
aby mog�y powa�niej os�abi� ��czno�� gospodarcz� i kulturaln� i zni-
weczy� d��no�� do zjednoczenia spo�eczno�ci tego samego j�zyka,
zwyczaj�w, kultury, wyznania.
Je�li na po�o�enie geograficzne Rumunii spojrze� z nieco szerszego
punktu widzenia, pewne jego elementy staj� si� r�wnie uderzaj�ce. Kraj
ten le�y wyra�nie w p�nocno-wschodniej cz�ci wielkiego pomostu l�do-
wego pomi�dzy Azj� Mniejsz� a Europ� �rodkow� oraz na bezpo�rednim
przej�ciu mi�dzy Ba�kanami a Europ� wschodni�. Naturalne ukszta�to-
wanie terenu musia�o si�� rzeczy skierowywa� masy ludzkie, w wypadku
ich ruch�w w tej cz�ci kontynentu, nad Dunaj; albo na szlak wiod�cy
ria zach�d, z Wo�oszczyzny przez �elazn� Bram� na Nizin� W�giersk�;
albo te� na p�noc i wsch�d, z Wo�oszczyzny lub Dobrud�y przez Mo�-
dawi� czy Besarabi�, w g�r� Dniestru. nad San i Wis��, lub w stron�
19
Dniepru, Krymu, Kaukazu; b�d� te� w odwrotnym kierunku, na po�udnie,
przez ziemie rumu�skie nad Dunajem i przez Ba�kany w stron� cie�nin
czarnomorskich i Ma�ej Azji. Tworz�cy pewn� zapor� bastion g�rski
Karpat wskazywa� drog� raczej Nizin� Wo�osk� i �agodnym Wy�em
Mo�dawskim. Wszystkie rozgrywki wielkich pot�g w obszernym tr�jk�cie
wyznaczonym przez cie�niny Bosforu i Dardaneli oraz niziny europejskie:
naddunajsk� i czarnomorsk�, musia�y przetoczy� si� przez te ziemie,
a to albo dlatego, �e innej drogi wr�cz nie by�o, albo przynajmniej dla za-
bezpieczenia sobie jednego ze skrzyde�. Istotne w tych warunkach stawa�o
si� posiadanie przycz�k�w nad Dunajem oraz g�rskiej twierdzy Siedmio-
grodu. W wypadku wy�onienia si� ekspansywnych mocarstw w Europie
�rodkowej, wschodniej czy po�udniowo-wschodniej ziemie rumu�skie
musia�y sta� si� obszarem zbrojnych zmaga�.
Dalsza jeszcze rzecz uderza i intryguje przy wst�pnym zapoznaniu
si� z map� tego kraju: wyst�puj�ce na niej nazwy geograficzne. Nazwy
takie maj� z regu�y d�ugie istnienie, a dzi�ki temu cz�sto potrafi� po-
wiedzie� niejedno o przesz�o�ci.
Na obszarze Dobrud�y spotykamy kilka nazw przywodz�cych na
my�l staro�ytno�� greck�: Sinoe, Istria, Pantelimon. I na p�noc od
Dunaju mo�na znale�� nazwy miejscowe typu: Greci, Graeca.
Liczniejsze bez por�wnania s� nazwy geograficzne pozostaj�ce nie-
w�tpliwie w zwi�zku z j�zykiem �aci�skim, a niekiedy widocznie i ze
staro�ytno�ci� rzymsk�. Nawi�zuje do tego ju� sama nazwa kraju:
Romania, i narodu: roman (Rumun, rumu�ski). Sporo jest miejsco-
wo�ci o nazwach typu: Roman, Romanesti, nawet Roma. Tradycyjna
rumu�sk� nazwa Wo�oszczyzny to Tara Romaneasca (Kraj Rumu�ski).
Na linii Dunaju wyst�puj� miasta: Turnu Severin, Turnu Magurele,
drogi do Siedmiogrodu strze�e Turnu Rosu (�ac. turris � wie�a),
w Siedmiogrodzie spotykamy miasto Alba lulia, mi�dzy Banatem a Ol-
teni� Baile Herculane, w Dobrud�y Constanta, obok niej Ovidiu.
Kilkakrotnie powtarza si� nazwa Traian. Nazwy w rodzaju Carbunari,
Miercurea, Cimpia, Floresti, Urs, Portile de Fier, Yictoria, Indepen-
denta � nosz� wyra�ne pi�tno �aciny. Zreszt� nie tylko imiona miej-
scowe, ale same og�lniejsze okre�lenia geograficzne zdradzaj� cz�sto
takie samo pochodzenie. G�ra to munte, dolina � vale, r�wnina �
cimpie, rzeka � fluviu (cho� tak�e i riu), jezioro � la�, morze � mar�.
S�owa o brzmieniu �aci�skim przeplataj� si� jednak w rumu�skim
nazewnictwie miejscowym nader cz�sto z innymi, znacznie nam bli�szymi,
nie wymagaj�cymi t�umaczenia. Stolica kraju to Bucuresti i nazwa ta
nic nam nie powie, ale niewielka rzeka przep�ywaj�ca przez to mia-
sto zowie si� Dimbovi{a. Na po�udniu, wzd�u� Dunaju, spotyka-
my du�o wyra�nie s�owia�skich nazw: w Banacie Oravita, Ogradena,
Dubova, lablanita, Svinita. Na Nizinie Wo�oskiej na linii Dunaju
Corabia, Zimnicea, Slobozia, Periprava, bardziej na p�noc rzeki Cerna,
Topolnita, miejscowo�ci Dobrosloveni, Gradistea, Potcoava, Bogati,
Milosesti. W Dobrud�y Cernavoda, Ostrov,- Lipnija, Slava Rusa,
rzeczka Slava. W Siedmiogrodzie nad TVIureszem le�y spore miasto
Lipova, w G�rach Zachodnich Zlatna, Sohodol, Ribita, w p�nocnej
20
cz�ci Siedmiogrodu wyst�puj� nazwy typu Bistra, Bistrita (rzeka,
miasto i kilka mniejszych miejscowo�ci), jest i Dumbrava, Dumbraveni,
Voievodeni itp. W Mo�dawii, wok� Suczawy (Suceava), spotyka si�
nazwy Dumbraveni, Horodniceni, Yorona. Yoronet, Dorohoi, na p�-
nocy Straja, Granicesti. Sporo miejscowo�ci w Mo�dawii, na Wo�osz-
czy�nie i w Siedmiogrodzie zawiera w swej nazwie s�owo tirg �
targ: Tirgu Neamt, Tirgu Frumos, Tirgu Ocna, Tirgoviste, Tirgu Jiu,
Tirgu Mures. Tirgu Secuiesc. Do�� cz�sto wyst�puje Movila (kopiec �
por. mogi�a). Niekiedy okre�lenia �aci�skie i s�owia�skie splataj� si�
w jedn� nazw� �aci�sko-s�owia�sk�, jak np. Negru Yoda. Niekt�re
narodowo�ci s�owia�skie wyst�puj� pod swoimi odr�bnymi nazwami,
np. Serbowie w nazwach o �r�d�os�owie Sirb albo Rosjanie (b�d�
Rusini) w nazwach o �r�d�os�owie Ru�. Tak�e i tu og�lniejsze poj�cia
geograficzne nawi�zuj� widocznie do j�zyk�w s�owia�skich, np. pod-
g�rze � podgorie, b�onie, ��ka � lunca.
W okolicach g�rskich, wzd�u� �a�cucha Karpat, nierzadkie s� nazwy,
kt�re brzmieniem swym przypominaj� nam tereny naszych Karpat
i Tatr: Magura, Yatra, Poiana. Maidan, Cirlibaba. Zboina.
Nazwy geograficzne zdradzaj� �lady innych jeszcze narod�w pozo-
stawione na ziemi rumu�skiej. Miejscowo�ci Peceneaga i Pecineaga
w Dobrud�y przypominaj� Pieczyng�w. a Comani � Kuman�w, czyli
Po�owc�w, dawne ludy koczownicze ze step�w nadczarnomorskich.
W zachodniej cz�ci kraju, w Siedmiogrodzie pojawiaj� si� takie nazwy
miejscowe, jak Iratosu, Uivar, Giulvaz, Unguras, Ungureni (rum. Un-
gur � W�gier) i wiele innych, nawi�zuj�ce wyra�nie do j�zyka w�gier-
skiego i W�gr�w. Podobnie znajdziemy, w wi�kszym jednak rozprosze-
niu, w Banacie, Siedmiogrodzie, p�nocnej Mo�dawii nazwy niemieckie
21
lub wspominaj�ce o Niemcach: Johannisfeld, Lenauheim, Liebling, Hun-
dorf, Bethausen, Stamora Germana, Sinpetru German, Tirgu Neamt,
Piatra Neamt (rum. german, potocznie neamt � niemiecki).
Zastanawiaj�ce jest r�wnie�, i� wiele miejscowo�ci w p�nocno-
zachodniej cz�ci kraju wyst�puje, je�li uwzgl�dni� mapy starsze, pod
kilkoma, dwoma, nawet trzema nazwami: rumu�sk�, w�giersk�, nie-
mieck�. Np. stolica Siedmiogrodu Cluj � Kolozsvar � Klausenburg:
Banatu rumu�skiego Timisoara � Temesvar � Josephstadt; w Siedmio-
grodzie z wi�kszych miast: Brasov � Brass� � Kronstadt; Sibiu �
Nagyszeben � Hermannstadt. Natomiast miasta Niziny Wo�oskiej oraz
�rodkowej i po�udniowej Mo�dawii maj� z regu�y jedno tylko miano,
rumu�skie, je�li nie liczy� dawniejszych nazw tureckich, kt�re si� nie
przyj�y, bardzo zreszt� podobnych (Bucuresti Biikres; Braila
Ibrail; Constanta � Kiistence; �asi � Yas). W p�nocnej i wschodniej
cz�ci Mo�dawii w jej historycznych granicach, tj. wraz z Bukowin�
i Besarabi�, r�wnie� napotykamy r�ne nazwy tych samych miejsco-
wo�ci albo przynajmniej nieco odmienne ich brzmienie, np. Catatea
Alba � Akerman � Bilhorod � Bielgorod - Bia�ogr�d; Tighina �
Bendery � Bender; Chisinau � Kisineu � Kiszyni�w - Kiszyniow;
Hotin � Chotyn � Chocim; Cernauti � Czerniwci � Czernowitz �
Czerniowce. S�owa i wymowa czysto rumu�skie przeplataj� si� tu z in-
nymi, w dialekcie mo�dawskim, oraz z tureckimi, rosyjskimi, ukrai�ski-
mi, polskimi, a nawet i niemieckimi.
W po�udniowych partiach kraju, zw�aszcza nad Dunajem, wyst�puje
sporo nazw o brzmieniu wyra�nie wschodnim: nie istniej�ca ju� wyspa
dunajska Ada Kaleh, miejscowo�ci: Calafat, Caracal, Asan-Aga, Yiziru,
Izmail, Osmanu, Podu Turcului (most Turka), Caraorman, a szcze-
g�lnie w Dobrud�y: Mahmudia, Rahman, Beidaud, Saraiu, Babadag,
Adamclisi. W Mo�dawii, a zw�aszcza w Besarabii, szereg miejsco-
wo�ci zawiera �r�d�os��w Tatar (Tataru, Tatareni, Tatarusi, Tataresti),
a w ich s�siedztwie wyst�puj� takie, jak np. Chad�y-Abdu� czy
Czadyr-�unga.
I jeszcze jedno zjawisko, tym razem o charakterze nie narodowo�-
ciowym, przewija si� poprzez rumu�skie nazwy miejscowe. Sporo z nich
nawi�zuje do dziedziny religii, a w�r�d nich szczeg�lnie du�o nazw
rozsianych po ca�ym kraju opiera si� na �r�d�os�owach: manastire �
monastyr, klasztor, oraz calugar � mnich, zakonnik (Manastiur, Ma-
nastireni. Calugareni). S� to wyra�enia zaczerpni�te z terminologii
ko�cio�a wschodni ochrze�cija�skiego, prawos�awnego, zwanego niekiedy
�greckim", �wiadcz�ce o wp�ywie tego wyznania na spo�eczno�� rumu�sk�.
Tego rodzaju pobie�ny nawet przegl�d geograficznych nazw Ru-
munii prowadzi do og�lnego wniosku � �e jest to kraj, kt�rego dzieje
si�gaj� g��boko w histori� Europy i Wschodu, i �e w ci�gu stuleci
podlega� on oddzia�ywaniu szeregu narod�w i kultur. Je�li za� ponadto
rzucimy okiem na map� etnograficzn� Europy, uderzy nas od razu
niezwyk�o�� po�o�enia rumu�skiego obszaru narodowego. Stanowi on
bowiem zagadkow� wysp� ludno�ci roma�skiej, oderwan� od zwartego
kompleksu narod�w roma�skich, obejmuj�cego cz�� po�udniowo-za-
22
chodni� Europy (W�ochy, Francja, Hiszpania i Portugalia). Wyspa ta,
kt�rej ko�ciec niejako stanowi po�udniowy odcinek �a�cucha Karpat,
wysuni�ta daleko na po�udniowy wsch�d kontynentu, otoczona jest
niemal ca�kowicie ludami s�owia�skimi, a tylko od zachodu odgra-
niczona inn�, r�wnie� wyj�tkow� wysp� etniczn� � w�giersk�. Z czego
wywodzi si� ten dziejowy fenomen? Jakie by�y jego historyczne ko-
leje? W jakim stopniu wspomniane poprzednio czynniki wywar�y na
nie sw�j wp�yw? Kolejne rozdzia�y tej ksi��ki s� przeznaczon� dla
czytelnika polskiego pr�b� udzielenia odpowiedzi na te nasuwaj�ce
si� samorzutnie pytania.
I. SPO�ECZNO�� PIERWOTNA
POCZ�TKI OBECNO�CI
CZ�OWIEKA NA ZIEMIACH
RUMU�SKICH
WIADOMO�CI o najdawniejszych prze-
jawach �ycia i dzia�alno�ci cz�owieka w tej cz�ci Europy zawdzi�czamy
badaniom archeologicznym. Prowadzono je w Rumunii od XIX w.,
zrazu w spos�b amatorsko-dyletancki. Dopiero konukty z przoduj�-
cymi �wcze�nie o�rodkami nauki europejskiej stworzy�y podstawy roz-
woju bardziej racjonalnych poszukiwa�, przy zastosowaniu w�a�ciwych
metod badawczych. Zapocz�tkowa� je A. Odobescu, wykszta�cony we
Francji, pierwszy (od 1864) dyrektor Narodowego Muzeum Staro-
�ytno�ci, a kontynuowa� jego nast�pca G. Tocilescu, autor fundamen-
talnej pracy Dacia inainte de Romani (Dacja przed Rzymianami, 1880).
W Siedmiogrodzie drog� torowa� zas�u�ony badacz K. Gross, kt�rego
dzie�em jest Chronik der archeologischen Fund� Siebenburgens (1876).
W pierwszej po�owie XX w. wyr�nili si� profesorowie uniwersytetu
bukareszte�skiego B. Parvan i J. Andriesescu, a w Siedmiogrodzie, .
w w�gierskim o�rodku uniwersyteckim w Klu� (Cluj) S. Kovacs.
Pierwszy z nich, wykszta�cony w Niemczech, autor wielkiego dzie�a
Getica, o protoistorie a Daciei (Prehistoria Dacji, 1926), zdoby� sobie
imi� i uznanie w skali mi�dzynarodowej. Do lat czterdziestych naszego
stulecia prace wykopaliskowe nie by�y jednak prowadzone ani systema-
tycznie, ani intensywnie. Co gorsza, przed pierwsz� wojn� �wiatow�
ciekawsze znaleziska z obszaru Siedmiogrodu, nale��cego w�wczas do
Austro� W�gier, w�drowa�y do muze�w Budapesztu i Wiednia, a nawet
z Mo�dawii niemiecka ekipa archeologiczna mog�a, za zgod� rz�du
rumu�skiego, wywie�� wspania�e zabytki p�noneolitycznej kultury
Cucuteni. Prace na szersz� skal� podj�to dopiero po drugiej wojnie
�wiatowej, w zwi�zku z og�lnym post�pem archeologii, lecz zw�aszcza
dzi�ki zwielokrotnionej pomocy i opiece pa�stwa.
EPOKA KAMIENNA
W �wietle wynik�w bada� archeologicznych najstarsze �lady po-
bytu pierwotnego pracz�owieka na ziemiach rumu�skich napotkano,
jak dot�d, nad Dniestrem, na historycznym obszarze mo�dawskim,
24
oraz na pograniczu Niziny Multa�skiej z Olteni�, po obu stronach
Oltu, w Bugiulesti i w dolinie rzeczki Dirjov. W tej ostatniej poza
ko��mi s�oni, nosoro�c�w, wielb��d�w, dzikich koni, �wiadcz�cych
o panowaniu tu niegdy� cieplejszego klimatu, znaleziono toporki ka-
mienne nale��ce do tzw. kultury Abbeville z oko�o 550�475 tysi�cy
lat p.n.e., b�d� wsp�czesnej jej kultury Clacton. Nale�� do nich
ponadto znaleziska z okolic Krajowej (Craiova), Giurgiu, Bukaresztu,
Jass, znad Prutu. Wyst�puj� w�r�d nich �lady kultur Saint-Acheul
(aszelskiej) i Levallois, z oko�o 435� 100 tys. lat p.n.e. Reprezentuj�
one najstarsz� epok� kamienn�, czyli starszy lub dolny paleolit (do
100 tys. lat p.n.e.).
Wszystkie te dane s� ma�o dok�adne, zw�aszcza w zakresie chro-
nologii. Nie jest wykluczona mo�liwo�� pomy�ek w zakwalifikowaniu
znalezisk do tego czy innego kr�gu kulturowego. Ponadto wykopa-
liska mog� obj�� tylko pewne punkty na terenie kraju, ziemia kryje
wi�c w sobie jeszcze wiele tajemnic. Lecz post�puj�c ze wskazan�
ostro�no�ci� mo�na jednak stwierdzi�, �e pracz�owiek pojawi� si� na
ziemi rumu�skiej na wiele tysi�cy lat p.n.e., w epoce starszego pale-
olitu, a wi�c u pocz�tk�w epoki kamiennej w og�le, by� mo�e ju�
500�400 tys. lat p.n.e., mo�e jeszcze wcze�niej, w okresie tzw. pro-
topaleolitu, szacowanego na 600�480 tys. lat p.n.e. Wspomniane od-
krycia archeologiczne oraz dogodne tutaj warunki �ycia dla cz�owieka
w tych najbardziej zamierzch�ych czasach pozwalaj� na wysuni�cie
takiego przypuszczenia.
O �yciu ludzi wczesnego paleolitu wiemy bardzo niewiele. Pos�u-
giwali si� najbardziej prymitywnymi narz�dziami z kamienia, podstaw�
ich bytu by�o g��wnie zbieractwo, schronienia szukali w pieczarach.
Cz�owiek �neardentalski". od oko�o 250 tys. lat p.n.e.. korzysta� ju�
z ognia, polowa�, u�ywa� zapewne odzie�y, zmar�ych grzeba�. Musia�
mie� sposoby porozumiewania si� z wsp�towarzyszami � ale czy
by�a to ju� mowa ?
Z epoki �redniego paleolitu, okre�lanej na 100�40 tys. lat p.n.e.,
pochodz� do�� liczne i wyra�ne �lady �ycia cz�owieka �neardental-
skiego" z pieczar Oltenii, Siedmiogrodu, Dobrud�y, z osiedli nad
Prutem. Dzi�ki opanowaniu sztuki utrzymywania ognia i sporz�dzania
odzie�y utrzyma� si� on mimo ozi�bienia klimatu, czego dowodem
wyst�powanie szcz�tk�w kopalnych takich zwierz�t, jak mamut, noso-
ro�ec syberyjski, nied�wied�, wilk, ren, zreszt� obok lwa i hieny.
Narz�dzia kamienne, nale��ce do tzw. kultury Le Moustier (mustier-
skiej), wykazuj� znaczny post�p, wykonane s� z kamienia ciosanego
lub z ko�ci i obejmuj� ostrza do broni r�cznej, kopaczki, skrobacze
(do oczyszczania sk�r), prymitywne ig�y, ozdoby kobiece. W