4618

Szczegóły
Tytuł 4618
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

4618 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 4618 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

4618 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

W�ADYS�AW A. SERCZYK HISTORIA UKRAINY WROC�AW � WARSZAWA � KRAK�W ZAK�AD NARODOWY IM. OSSOLI�SKICH WYDAWNICTWO Ok�adk� i wyklejk� projektowa�a LUIZA PINDRAL Redaktor I i II wydania ANNA LERGETPORER-JAKIMOW Redaktor III wydania RYSZARD SZLAGOR Sk�ad i �amanie ANNA S�AWI�SKA, KATARZYNA ZIEMBOWSKA � Copyright by Zak�ad Narodowy im. Ossoli�skich - Wydawnictwo. Wroc�aw 1979. 1990. 2001 Wydanie trzecie poprawione i uzupe�nione ISBN 83-04-04530-3 Printed in Poland Druk i oprawa: Drukarnia Naukowo-Techniczna S.A., Warszawa OD AUTORA GDY autor przekazuje w r�ce czytelnika ju� trzecie wydanie swej ksi��ki, winien wyja�ni�, czy r�ni si� ono od wyda� poprzednich, a je�li tak, to dlaczego i w jakim zakresie zmiany te zosta�y poczynione. Druga edycja Historii Ukrainy ukaza�a si� przed dziesi�ciu laty. W prze- ciwie�stwie do pierwszej nie by�a cenzurowana, dzi�ki czemu mog�em w spos�b ca�kowicie nieskr�powany zawrze� w niej swoj�wiedz� i pogl�dy o dziejach narodu po raz kolejny podejmuj�cego pr�b� budowania niepodleg�ego i suwerennego bytu pa�stwowego. Tak� mo�liwo�� otrzymali w�wczas r�wnie� historycy ukrai�scy. Ukrai�skie archiwa coraz szerzej ujawnia�y przed oczami badaczy swe pilnie dotychczas strze�one tajemnice. Pojawia�o si� coraz wi�cej publikacji informuj�cych nie o takich dziejach Ukrainy, jakimi by� powinny, lecz o takich, jakimi by�y w rzeczywisto�ci. Przypominano nazwiska i wydarzenia do niedawna nosz�ce pi�tno politycznej nieprawo- my�lno�ci. Na �amach czasopism historycznych miejsce oskar�e� o nie- marksistowskie traktowanie zjawisk przesz�o�ci, czy te� - zasadniczo -o niew�a�ciw� pozycj� metodologiczn� zajmowa� zacz�y, jak niegdy�, spory o fakty oraz ich interpretacj�. Dotyczy�y one przede wszystkim dziej�w naj- nowszych, ale nie zabrak�o r�wnie� nowych oryginalnych ustale� odnosz�cych si� do �redniowiecza lub historii nowo�ytnej. Podobnie by�o w Polsce, gdzie obok znanych autor�w pojawili si� nowi: nie tylko historycy zawodowi, lecz i publicy�ci, niestety, czasem do�� bezceremonialnie i dla bie��cych potrzeb wykorzystuj�cy dorobek poprzednik�w, w tym tak�e najwybitniejszych przedstawicieli historiografii polskiej. Zacz�� si� r�wnie� dokonywa� przewr�t w �wiadomo�ci spo�ecznej narodu polskiego i ukrai�skiego. Ma on prawdziwie rewolucyjny charakter. Miejsce tradycyjnego postrzegania s�siada jako - z jednej strony - �rezuna" zbro- czonego krwi� niewinnych, z drugiej za� - ciemi�yciela i polonizatora zaj- muj� obecnie stopniowo wizerunki narodu wytrwale walcz�cego o prawo do bytowania we w�asnym pa�stwie, oraz innego - nies�usznie w przesz�o�ci lekcewa�onego i �le traktowanego potencjalnego sojusznika, mog�cego sta- nowi� rzetelne wsparcie w tej walce. To prawda, �e emocje wci�� jeszcze odgrywaj� istotn� rol� nie tylko w stosunkach wzajemnych, lecz tak�e w spo- sobie podej�cia do wsp�lnej, cz�sto dramatycznej, wr�cz tragicznej przesz�o- �ci, jednak mozolna praca historyk�w pozwala eliminowa� stereotypowe trak- towanie dziej�w. Ukazywanie wielowymiarowo�ci i wielobarwno�ci historii nie jest �atwym zadaniem. Stanowi ono przecie� jedyny trakt prowadz�cy do ujawnienia prawdy nawet w�wczas, je�li nie zawsze nadawa� si�, ona b�dzie do czytanek przeznaczonych dla ni�szych klas szk� podstawowych. Nowy spos�b inter- pretacji znanego materia�u lub wykorzystywanie nowych znalezisk archi- walnych nie mo�e te� oznacza� tworzenia nowych mit�w i legend nobilito- wanych miejscem, w kt�rym pojawi�y si� po raz pierwszy: w artyku�ach, roz- prawach czy monografiach naukowych, gdzie zmieszane z twierdzeniami o niekwestionowanym znaczeniu udaj� tezy r�wnej lub nawet wy�szej rangi. Jest to swoista �choroba wieku dzieci�cego" pojawiaj�ca si� zawsze tam, gdzie z r�nych wzgl�d�w musi si� histori� pisa� na nowo. Kiedy jednak m�wimy o historii Ukrainy, mo�emy z satysfakcj� zauwa�y�, �e wspomniane zjawisko ma charakter ograniczony, a rzetelno�� badawcza profesjonalist�w pozwala na szybkie i zauwa�alne jego eliminowanie. Dowodem s� zw�aszcza opublikowane ostatnio syntezy dziej�w Ukrainy pi�ra Natalii Ja-kowenko i Jaros�awa Hrycaka oraz wydana w Kanadzie po angielsku, a p�niej w t�umaczeniu na Ukrainie - autorstwa Oresta Subtelnego. Nie od rzeczy b�dzie te� przypomnie� co najmniej r�wnej warto�ci niemieckoj�zyczne dzie�a Andreasa Kappelera i zbiorowe, pod redakcj� Franka Golczewskiego. W ka�dym razie obecna sytuacja na rynku ksi�garskim w tej mierze w znacz�cy spos�b r�ni si� od dnia, kiedy po raz pierwszy opublikowano moj� Histori� Ukrainy, a nawet od tej sprzed lat zaledwie dziesi�ciu, gdy wydrukowano poprawione i w spos�b znacz�cy uzupe�nione drugie wydanie niniejszej ksi��ki. Dzisiaj w r�ce Czytelnika trafia jej kolejna, znacznie rozszerzona wersja, w kt�rej stara�em si� nie tylko uzupe�ni� informacje, doprowadzaj�c je niemal do ko�ca XX stulecia, lecz r�wnie� uwzgl�dni� wa�niejsze odkrycia naukowe ostatnich lat dotycz�ce ca�o�ci dziej�w Ukrainy, nie pomijaj�c oczy- wi�cie i bada� w�asnych. Wypada powt�rzy� jednak w tym miejscu pewne stwierdzenia zawarte w odautorskim wst�pie z wydania pierwszego, gdy� s� one co najmniej r�wnie aktualne, jak przed dwudziestu laty; powiedzie� wi�c o tym, �e losy Ukrainy i Ukrai�c�w splot�y si� z naszymi w stopniu bez por�wnania wi�kszym ni� losy jakiegokolwiek terytorium i jakiegokolwiek narodu. Sporo by�o we wzajemnych kontaktach kart �wiadcz�cych o jedno�ci cel�w; wiele r�wnie� takich, kt�re m�wi�y o bratob�jczych walkach, nieufno�ci i wygrywaniu przeciw sobie koniunktur politycznych. Dzisiaj, gdy wa�nie i konflikty sta�y si� w znacznej mierze cz�stk� przesz�o�ci, mo�na i trzeba bez zacietrzewienia i bezstronnie pisa� o dziejach s�siaduj�cego z Polakami narodu. Historia Ukrainy zwi�zana by�a wszak�e nie tylko z dziejami naszego kraju, lecz r�wnie� z dziejami Rosji. Wsp�lne w�tki znajdziemy i w dziejach Li- twy, kt�ra krok za krokiem rozszerza�a swoje posiad�o�ci na po�udniu, by w pewnym okresie rozci�gn�� w�adz� wielkich ksi���t litewskich na znaczn� cz�� terytori�w ukrai�skich. Dlatego te� w niniejszej ksi��ce Czytelnik znajdzie niekiedy opisy zdarze� stanowi�cych cz�stk� dziej�w Polski, Litwy lub Rosji. Jest to po prostu odbicie historycznej rzeczywisto�ci. Autor nie chce opowiada� �w�asnymi s�owami" rzeczy opisanych przez poprzednik�w, lecz pragn��by, aby to, co musi czasem powt�rzy� za innymi, znalaz�o swoje uzasadnienie w nowym materiale lub oryginalnym spojrzeniu na ca�o�� dziej�w Ukrainy. B�dzie to zapewne spojrzenie budz�ce nie tylko aprobat�, lecz i - niekiedy - sprzeciw Czytelnika. Dzieje Ukrainy, poczynaj�c od czas�w najdawniejszych, zosta�y doprowa- dzone a� do wsp�czesno�ci; obejmuj� wi�c wszystkie epoki historyczne. Szczeg�lnie wiele miejsca po�wi�cono momentom wi���cym histori� Ukrainy z nasz� histori� ojczyst� oraz ukrai�skiej trudnej drodze do niepodleg�o�ci. Pisowni� nazw geograficznych i nazwisk ukrai�skich dostosowano do ak- tualnie obowi�zuj�cych zasad, podobnie - pisowni� imion; datacja - wed�ug kalendarza gregoria�skiego (od 15 82 r.), w wypadkach uzasadnionych za- stosowano datacj� podw�jn�, tj. r�wnie� wed�ug kalendarza julia�skiego. I. NAZWA I TERYTORIUM W ZACHOWANYCH zabytkach r�kopi- �miennych nazwa �Ukraina" pojawia si� po raz pierwszy w opisuj�cym wy- darzenia lat 1111-1200 tzw. Latopisie kijowskim (kronice), kt�rego najstarszy zachowany egzemplarz pochodzi z XV w. Pod rokiem 1187 kronikarz, m�wi�c o �mierci bohatera walk z Po�owcami, ksi�cia perejas�awskiego W�o- dzimierza, zanotowa�: �I p�akali po nim wszyscy Perejas�awianie za nim Ukraina wielce rozpacza�a". Ten sam kronikarz, relacjonuj�c wypadki 1189 r., Ukrain� nazwa� tereny le��ce mi�dzy Bohem a Dniestrem. Po kilkudziesi�ciu latach (1213) autor Latopisu halicko-wo�ynskiego mianem Ukrainy obj�� nad- bu�a�skie ziemie ksi�stwa halicko-wo�ynskiego, p�niejsi za� jeszcze kroni- karze - �rodkowe Naddnieprze. Na mapach s�owo �Ukraina" pojawia si� znacznie p�niej. Nie znajdziemy go ani w pochodz�cej z ok. 1460 r. mapie kardyna�a Miko�aja z Kuzy, ani na - o sto lat p�niejszej - mapie Wac�awa Gr�deckiego, ani te� na wydanej w 1614 r. mapie Gerarda Hessela, ani nawet w atlasie Mercatora z 1630 r. Pojawi�o si� ono prawdopodobnie po raz pierwszy w 1613 r., na mapie wydanej w Amsterdamie przez Tomasza Makowskiego, gdzie prawy brzeg Dniepru nazwano: �Volynia ulterior que tum Ukraina tum Nis ab aliis vocitatur" (�Wo�y� Dolny, kt�ry nazywaj� Ukrain� lub Ni�em"). W 1648 r. Wilhelm le Yasseur de Beauplan wykona map�, kt�r� zatytu�uje: Delineatio Generalis Camporum Desertorum vulgo Ukraina..., traktuj�c wi�c wymiennie nazwy �Dzikie Pola" i �Ukraina". Po trzech latach, w 1651 r., na kolejnej sporz�dzonej przez niego mapie Ukraina b�dzie obejmowa�a te^ reny mi�dzy Bohem a Dnieprem. Mniej wi�cej w tym samym czasie (1639) ukaza� si� atlas gda�szczanina Fryderyka Getkanta Topographia practica, zawieraj�cy m.in. map� pt. Tabula geographica Ukrai�ska, ukazuj�c� obszary od Do�ca do Dniestru, chocia� w szczeg�ach - tylko od Dniepru do Dniestru. Samo s�owo �Ukraina" oznacza�o pocz�tkowo w og�le ziemie kresowe, le��ce na terenach przygranicznych. S�owo to jest obecnie jedynie poj�ciem geograficznym, w dawnym za� znaczeniu pozosta�o tylko w j�zyku rosyj- skim jako okraina, czyli: kresy, kra�ce, peryferie... W drugiej po�owie pierwszego tysi�clecia n.e. ziemie dzisiejszej Ukrainy nazywano przewa�nie Rusi�. Nazwy tej u�ywano r�wnie� dla oznaczania obecnych teren�w bia�oruskich i rosyjskich. W XIV w. pojawi�o si� r�wno- legie poj�cie �Ma�a Ru�" (oraz dla oznaczenia pewnych krain geograficz- nych, stanowi�cych cz�stk� Ukrainy: Ru� Czerwona, Wo�y�, Podole), a po ugodzie perejas�awskiej w 1654 r., w wyniku kt�rej Ukraina lewobrze�na (tereny po�o�one na lewym brzegu Dniepru) wesz�a w sk�ad pa�stwa rosyjskiego, rz�d zacz�� u�ywa� nowej oficjalnej nazwy �Ma�a Rosja" lub �Ma�oro-sja". Stan ten przetrwa� a� do 1832 r., kiedy Prawobrze�e nazwano Krajem Po�udniowo-Zachodnim. Gdy w XVIII w. cz�� ziem zachodnioukrai�skich znalaz�a si� pod w�adz� Austrii, przyj�to dla nich nazwy: �Galicja [Wschodnia]" oraz �Ru� Zakarpacka". Wraz z rozwojem �wiadomo�ci narodowej i poczucia etnicznej ��czno�ci Ukrai�c�w termin �Ukraina" zacz�� stopniowo oznacza� nie tylko tereny naddnieprza�skie, lecz r�wnie� inne ziemie, m.in. Zakarpacie i P�nocn� Bukowin�. Dzisiaj s�owo �Ukraina" jest tak�e oficjaln� nazw� pa�stwa ukrai�skiego. WARUNKI GEOGRAFICZNE Ukraina zajmuje terytorium o powierzchni 603 700 km2 zamieszkane przez 52,1 mln ludno�ci (wed�ug stanu na 1994 r.), w tym 72,7% Ukrai�c�w, 22,1% Rosjan oraz pewn� ilo�� �yd�w, Polak�w (0,4%, czyli ok. 238 000 os�b mieszkaj�cych g��wnie w rejonie �ytomierza, Lwowa, Tarnopola i Chmiel- nickiego - dawn. P�oskirowa) i innych narodowo�ci. Graniczy z Polsk�, S�o- wacj�, W�grami, Rumuni�, Mo�dow�, Bia�orusi� i Federacj� Rosyjsk�. Ukraina zajmuje znaczn� cz�� R�wniny Wschodnioeuropejskiej i chocia�, zasadniczo rzecz ujmuj�c, stanowi teren nizinny, kt�rego �rednia wysoko�� wynosi 175 m n.p.m., przecie� pod wzgl�dem krajobrazowym jest bardzo zr�nicowana. Znajdziemy tu zar�wno cz�� g�sto zaro�ni�tego lasami pasma Karpat, pokryte znacznie ubo�sz� ro�linno�ci� G�ry Krymskie (��cznie tereny g�rskie zajmuj� ok. 5% powierzchni Ukrainy), jak i podmok�e tereny p�nocnego Wo�ynia, Podole z do�� licznie przecinaj�cymi je lewobrze�nymi dop�ywami Dniestru, Czerkaszczyzn� i Brac�awszczyzn� pe�ne tajemniczych, g��bokich jar�w, r�wninn� ziemi� po�tawsk� czy wreszcie spalone przez s�o�ce stepy le��ce na lewym brzegu Dniepru. Podobnie jest zr�nicowana Ukraina pod wzgl�dem klimatycznym, rodzaj�w gleb, szaty ro�linnej i �wiata zwierz�cego. Trudno si� zreszt� dziwi�. Wszak kraj ten rozci�ga si� z po�udnia na p�noc na przestrzeni 900 km, od 44� do 52� szeroko�ci geograficznej p�nocnej, a z zachodu na wsch�d na przestrzeni 1300 km, od 22� do 40� d�ugo�ci geograficznej wschodniej. Nasuwaj� si� ta� masy powietrza znad P�asko- wy�u Syberyjskiego, podlega on dzia�aniu umiarkowanego klimatu czarno- morskiego, a tak�e kontynentalnym wp�ywom zachodnio- i �rodkowoeuro- pejskim. Powoduje to, charakterystyczne dla Ukrainy, cz�ste zmiany pogody. Najwy�sze przeci�tne temperatury lipca wynosz� w zale�no�ci od regionu 18- 24�C (maksimum 40�C), najni�sze temperatury stycznia: -8-3�C (mini- 10 mum -42�C). Roczna ilo�� opad�w wynosi od 250 mm na stepach po�udnio- wych a� do 650 mm na Polesiu. Liczba dni z opadami w ci�gu roku zmniejsza si� z p�nocnego zachodu (180 dni) na po�udniowy wsch�d Ukrainy (100-120 dni). Na po�udniu kraju wiosn� i latem pojawiaj� si� �suchowieje" - suche i ciep�e wiatry, wiej�ce czasem z huraganow� si��, przeradzaj�ce si� w tzw. czarne burze, gdy ob�oki py�u zakrywaj � tarcz� s�oneczn�. Czasem znaczne obszary poddane ich dzia�aniu pokrywaj� si� 2-3-metrow� warstw� naniesionej ziemi, pod kt�rej ci�arem zamiera �ycie ro�lin. Jednocze�nie suchowieje wywie-waj� miliony ton warstwy humusowej, obni�aj�c przez to urodzajno�� gleby. G��wn� rzek� Ukrainy jest Dniepr (��czna d�ugo�� rzeki wynosi 2285 km, z tego w granicach Ukrainy - 1205 km). W jego dorzeczu le�y prawie po�owa terytorium kraju. Niegdy� w dolnym biegu rzeki znajdowa�o si� dziewi�� s�ynnych poroh�w - kaskad wodnych naje�onych g�azami, praktycznie uniemo�liwiaj�cych �eglug�. Znikn�y one dopiero w latach 1927-1932 po sztucznym spi�trzeniu Dniepru wskutek wybudowania elektrowni wodnej Dnieproges. Inne wa�niejsze rzeki Ukrainy to: bystry, z licznymi prze�omami Dniestr, cz�sto, zw�aszcza na wiosn�, wyst�puj�cy ze swoich brzeg�w i zalewaj�cy pobliskie ziemie Boh oraz najwi�kszy dop�yw Donu - Doniec. W�r�d gleb ukrai�skich spotykamy wiele r�nego rodzaju czarnoziem�w; gleb bielicowych jest znacznie mniej i zajmuj� one g��wnie p�nocne rejony kraju; natomiast w bardzo znikomej ilo�ci wyst�puj� gleby kasztanowe i g�rskie (w Karpatach i na Krymie). Pod wzgl�dem biogeograficznym Ukraina dzieli si� na trzy strefy: las�w mieszanych (Polesie ukrai�skie), le�no-stepow� i stepow�. �wiat ro�linny i zwierz�cy rozwija si� w zale�no�ci od warunk�w naturalnych wyst�puj�cych w poszczeg�lnych strefach. W lasach mieszanych przewa�a sosna, d�b, grab i olcha. Na Ukrainie wyst�puje r�wnie� typowa ro�linno�� stepowa, ��kowa i bagienna. Wiele tu r�nych rodzaj�w zwierz�t: wilki, rysie, kuny, dziki, zaj�ce, sarny, na stepach - chomiki, a w rzekach i jeziorach kilkadziesi�t gatunk�w ryb, b�d�cych niegdy� jednym z g��wnych sk�adnik�w po�ywienia ludno�ci ukrai�skiej. Na terenie Ukrainy znajduje si� wiele bogactw naturalnych: w�giel kamienny (w Zag��biu Donieckim i Lwowsko-Wo�y�skim), w�giel brunatny (w Zag��biu Naddnieprza�skim i w okr�gu podkarpackim), ropa naftowa i gaz ziemny (w okr�gu karpackim, w Zag��biu Donieckim oraz na wybrze�ach Morza Czarnego i Azowskiego), rudy �elaza (Zag��bie Krzyworoskie, Kercze�skie, Krze- mie�czuckie i Bie�ozierskie) oraz pewne ilo�ci metali kolorowych. Nie cofaj�c si� a� do epoki lodowcowej mo�na stwierdzi�, �e w minio- nych stuleciach krajobraz Ukrainy uleg� powa�nym przeobra�eniom. Znikn�y nie tylko dnieprowe porohy. Skurczy�y si� obszary pokryte lasami, pocz�tkowo wypalanymi na potrzeby uprawy roli, p�niej wycinanymi na opa�, budulec, w�giel drzewny i pota�. Znacznie zmniejszy�a si� r�wnie� powierzchnia stepu, odgrywaj�cego wa�n� rol� w dziejach mieszka�c�w tych ziem. 11 Wysoka trawa z powodzeniem kry�a przemykaj�cych koczownik�w, Tatar�w grasuj�cych na po�udniowym pograniczu i Kozak�w przekradaj�cych si� na �upie�cze wyprawy. Dzisiaj ogromna wi�kszo�� teren�w stepowych zosta�a zagospodarowana i zamieniona w pola uprawne. Na Dnieprze powsta�y wielkie zbiorniki wodne (kijowski, kaniowski lub krzemie�czucki i ka-chowski), ze wzgl�du na swe rozmiary nazywane nawet morzami. Jedno tylko nie zmieni�o si�. Jak niegdy�, Ukraina pozosta�a krajem ma- lowniczym, fascynuj�cym poet�w i malarzy oraz urzekaj�cym zmienno�ci� krajobrazu wszystkich wra�liwych na pi�kno przyrody. Pisa� przed laty Taras Szewczenko: Wyros�em ja na obczy�nie, W cudzym kraju osiwia�em, Ale nigdzie jak w ojczy�nie Stron pi�kniejszych nie widzia�em Od w�d Dniepru, od p�l szczodrych Naszej s�awnej Ukrainy... (prze�o�y�a Anna Kamie�ska) II. PRADZIEJE UKRAINY W EPOCE KAMIENIA, BR�ZU I �ELAZA , ^ � , , . . 1 NAJSTARSZE �lady cz�owieka na zie- miach ukrai�skich pochodz� z ok. 300 000 lat p.n.e. i znalezione zosta�y w miejscowo�ci Luka Wr�blewiecka nad Dniestrem, ko�o Kamie�ca Podol- skiego. Odkryto tutaj prymitywne od�upki i kilka innych narz�dzi kamien- nych charakterystycznych dla wczesnego paleolitu. Ich tw�rcy prowadzili koczowniczy tryb �ycia, �ywili si� zbieranymi p�odami ro�linnymi i upolo- wan� drobn� zwierzyn�. Ok. 100 000 lat temu, gdy na p�nocn� Europ� nasun�� si� lodowiec, tereny Ukrainy (pr�cz dolin Dniepru i Donu) pozosta�y prawdopodobnie poza jego zasi�giem. Mimo to nast�pi�o znaczne och�odzenie klimatu, pojawi�a si� ro- �linno�� charakterystyczna dla region�w polarnych, a tak�e nowe gatunki zwierz�t: mamuty, nied�wiedzie jaskiniowe, nosoro�ce w�ochate itp. Okres ten trwa� mniej wi�cej 60 000 lat. Zmieni�y si� tak�e warunki i spos�b �ycia ludzi. Podstawowym po�ywieniem sta�o si� mi�so zwierz�t, na kt�re musiano polowa� gromadnie. Sk�ry zdj�te ze zdobyczy s�u�y�y za odzie�, a pieczary, p�niej - ziemianki, dawa�y schronienie przed opadami i ch�odem. Po raz pierwszy w�wczas cz�owiek skrzesa� ogie� tr�c pracowicie o siebie dwa kawa�ki drewna i uniezale�ni� si� w ten spos�b od jego naturalnych �r�de�. Wykryte �lady pobytu ludzi z tego okresu znajduj� si� g��wnie na po�udniu kraju. Najbardziej znane z nich jest stanowisko Kiik-Koba na Krymie w pobli�u Symferopola, gdzie znaleziono kilka warstw narz�dzi kamiennych pochodz�cych sprzed 70-120 000 lat oraz w Starosielu le��cym tak�e na Krymie w pobli�u Bachczysaraju - sprzed 30 000 lat. W Mo�odowej nad Dniestrem odkryto resztki najstarszych zachowanych naziemnych budowli mieszkalnych datowanych na 22-23 000 lat p.n.e. Stopniowe udoskonalanie narz�dzi kamiennych, pojawienie si� prymi- tywnych dzid, siekier i no�y umo�liwia�o zdobywanie wi�kszych ilo�ci po- �ywienia, pozwala�o na gromadzenie zapas�w i zmniejsza�o ruchliwo�� ludzi �yj�cych stadnie. Osiadali oni w dolinach rzek. Miejsce prymitywnych wi�z�w stadnych zajmowa�y zwi�zki rodowe; pojawi�y si� pierwsze oznaki �ycia duchowego: totemizm (oddawanie czci przedmiotowi wyobra�aj�cemu wsp�lnego, mitycznego za�o�yciela rodu), obrz�dy magiczne, maj�ce np. przy- nie�� sukcesy na polowaniu, oraz wiara w istnienie duszy u zwierz�t, ro�lin, rzek i przedmiot�w martwych (animizm). 13 Stanowiska ludzkie z okresu p�nego paleolitu znaleziono nad Desn�, w �rodkowym biegu Dniestru, na dnieprza�skim Nadporo�u, na Wo�yniu i wy- brze�ach Morza Azowskiego oraz nad Donem i na Po�tawszczy�nie. �rodkowa epoka kamienia (mezolit) trwa�a na Ukrainie od X do VIII ty- si�clecia p.n.e. Cz�owiek mezolityczny pos�ugiwa� si� ju� �ukiem i strza�ami, a rody po��czy�y si� w plemiona. M�odsza epoka kamienna (neolit) trwa�a od VII do III tysi�clecia p.n.e. Mieszka�cy teren�w ukrai�skich u�ywali w tym czasie powszechnie naczy� glinianych; zajmowali si� pasterstwem, prymitywn� upraw� roli i rybo��w- stwem. Z tego okresu pochodz� odkryte przez archeolog�w liczne cmenta- rzyska i stanowiska kultowe, m.in. tzw. Kamienna Mogi�a w pobli�u Melito- pola, gdzie znaleziono wyryte w kamieniu, cz�ciowo barwne rysunki, wy- obra�aj�ce zwierz�ta, sceny z polowania, ryby itp. Na cmentarzysku w Mariupolu (dzi�. �danow) na wybrze�ach azowskich odkryto ok. 120 grob�w jamowych zawieraj�cych szkielety w postawie wyprostowanej, a liczne ozdoby oraz fragmenty broni znalezione przy nich dowodnie �wiadcz� o rozwini�tej wierze w �ycie pozagrobowe. Jeszcze w czasie trwania m�odszej epoki kamiennej, w drugiej po�owie IV tysi�clecia p.n.e. Ukraina wkroczy�a w epok� br�zu. Spotykamy si� w�wczas zjedna z najbardziej rozwini�tych kultur rolniczych, tzw. kultur� try- polsk�(od miejscowo�ci Trypillia na Kijowszczy�nie, gdzie po raz pierwszy znaleziono osiedle tego typu). Obejmowa�a ona w latach 4000-2000 p.n.e. g��wnie plemiona zamieszkuj�ce Prawobrze�e Dniepru i Mo�dawi�, a po- chodz�ce prawdopodobnie z Azji Mniejszej oraz wschodnich wybrze�y Morza �r�dziemnego. Osiedla tej kultury grupowa�y przeci�tnie po 30�40 du�ych glinianych chat usytuowanych koli�cie i zamieszkane by�y przez prawie 500 os�b. Zdarza�y si� jednak i wi�ksze osady, umocnione rowami i wa�ami ziemnymi. Rol� uprawiano za pomoc� motyk kamiennych, a p�niej prymitywnych rade� drewnianych zaprz�onych w wo�y. Ze zb� znano pszenic�, j�czmie� i proso. ��to je drewnianymi sierpami zaopatrzonymi we wk�adki krzemienne. Hodowano byd�o rogate, �winie, owce i kozy. Pojawi�y si� tak�e pierwsze narz�dzia metalowe: szyd�a, haczyki na ryby, oraz ozdoby wyrabiane z miedzi i br�zu, a nast�pnie - z tego samego tworzywa - siekiery i no�e. Kultura trypolska charakteryzowa�a si� poza tym obfito�ci� bogato zdobionej ceramiki (ornament spiralny i meandrowa�y, p�niej ceramika wie- lobarwna). Nad Dnieprem wyst�powa� obrz�dek cia�opalny, nad Dniestrem za� - szkieletowy, a zr�nicowanie wyposa�enia grob�w pozwala na wysnucie przypuszczenia o pojawieniu si� r�nic w zamo�no�ci jednostek i ukszta�towaniu si� warstwy starszyzny rodowo-plemiennej. Liczne, wykonane z gliny statuetki kobiet �wiadcz�c powszechnym kulcie p�odno�ci. Spotyka si� tak�e, chocia� znacznie rzadziej, gliniane figurki m�czyzn i zwierz�t domowych. Epoka �elaza zacz�a si� na Ukrainie na pocz�tku pierwszego tysi�clecia p.n.e. W VII w. p.n.e. na p�nocnych wybrze�ach Morza Czarnego zjawi� si� lud indoira�ski - Scytowie, kt�rzy przybyli z Azji �rodkowej i za�o�yli pa�stwo, 14 zwane Wielk� Scyti�, opisane w V w. p.n.e. przez greckiego historyka Herodo-ta. Na po�udniu zajmowali tereny od dolnego biegu Dunaju do Morza Azow- skiego i Donu, na p�nocy si�gali do strefy las�w w �rodkowym biegu Dniepru. Herodot wyr�nia� kilka rodzaj�w scytyjskich organizacji plemiennych: na Krymie i nad Morzem Azowskim Scyt�w kr�lewskich, na p�noc od nich - Scyt�w koczownik�w, mi�dzy �rodkowym biegiem Dniepru a Do�cem - Scyt�w rolnik�w i Scyt�w oraczy na Wo�yniu i Podolu. By�y to plemiona wojownicze, r�wnie niebezpieczne w walce konnej, jak i pieszej, cz�sto daj�ce si� we znaki s�siadom, zorganizowane na zasadach demokracji wojskowej, odnosz�ce sukcesy nawet w wojnach (514-513 r. p.n.e.) z kr�lem perskim Dariuszem. Scytowie przechodzili stopniowo na osiad�y tryb �ycia i prowadzili o�ywion� wymian� handlow� z koloniami greckimi na wybrze�u czarnomorskim. Obr�bka metali sta�a u nich na wysokim poziomie. Po Scytach pozosta�y liczne kurhany - mogi�y wodz�w plemiennych i kr�l�w, rozsiane po stepach ukrai�skich, bogato wyposa�one w bro�, przedmioty u�ytku codziennego i ozdoby ze z�ota i srebra. Jednym z najwi�kszych jest kurhan czortomlicki ko�o Nikopola nad Dnieprem, w kt�rym pochowano kr�la wraz z �on�, sze�cioma wojownikami i jedenastoma ko�mi; najs�awniejszym za� -zbadana dopiero w 1971 r. To�staja Mogi�a w rejonie Czortomlika (obw�d dnie- propietrowski). Znaleziono w niej liczne z�ote ozdoby, m.in. wspania�y napier�nik - pektora� z wyrze�bionymi scenami z �ycia Scyt�w i walkami zwierz�t. W III w. p.n.e. Scytowie zostali wyparci przez pasterskie plemiona Sar- mat�w, kt�rzy wtargn�li na stepy znad Wo�gi i Donu. KOLONIE GRECKIE W VIII-V w. p.n.e. greckie miasta-pa�stwa za�o�y�y szereg kolonii han- dlowych w Azji Mniejszej oraz na pomocnych wybrze�ach Morza Czarnego. Najwi�ksz� z nich by�a kolonia Miletu - Olbia, kt�ra powsta�a na prawym brzegu limanu Bohu; pr�cz tego Chersonez (w pobli�u dzi�. Sewastopola), b�d�cy pocz�tkowo przystani� jo�sk�, a p�niej zasiedlony przez kolonist�w z Megary, kt�rzy trafili tu poprzez Heraklej�. Milezyjczycy zaj�li tak�e Pantikapaion (nad Cie�nin� Kercze�sk�), a w pobli�u mieszka�cy Teos za�o�yli Fanagori�. U uj�cia Donu powsta�o miasto Tanais. Przedmiotem wywozu z kolonii do Grecji by�o zbo�e, byd�o, ryby, drewno i niewolnicy; przywo�ono za� wino, oliw�, tkaniny, naczynia ceramiczne i metalowe oraz ozdoby. Ka�da z kolonii stanowi�a odr�bn� jednostk� pa�- stwow� opart� na niewolnictwie i rz�dz�c� si� w�asnymi prawami. Wiele z nich nie r�ni�o si� zamo�no�ci� od metropolii. Olbia, otoczona kamiennym murem obronnym, mia�a nie tylko murowane �wi�tynie i budynki mieszkalne, lecz r�wnie� zbiorniki wodne, sie� wodoci�gow� i brukowane ulice. Pr�cz tradycyjnych rodzaj�w rzemios�a rozwin�a si� w niej uprawa winnej latoro�li, wyr�b win i rybo��wstwo. 15 W V w. p.n.e. Pantikapaion sta� si� stolic� Kr�lestwa Bospora�skiego, obejmuj�cego p�wyspy Kercz i Tama�ski oraz p�nocne wybrze�e Morza Czarnego. W 107 r. p.n.e. wybuch�o tu powstanie niewolnik�w pod wodz� Scyty Saumakosa, kt�rego nawet obwo�ano kr�lem. Zosta�o ono zgniecione przez ekspedycj� karn� kr�la pontyjskiego Mitrydatesa Eupatora; kl�sk� za- ko�czy�y si� r�wnie� inne ruchy tego typu (np. w Olbii). Kolonie greckie utraci�y swoje znaczenie w pierwszych wiekach naszej ery, albo zosta�y zniszczone przez najazdy lud�w koczowniczych, albo te� podbite przez Rzym (po jego podziale wesz�y w sk�ad pa�stwa bizantyjskiego). PLEMIONA WSCHODNIOS�OWIANSKIE W III w. n.e. Sarmat�w podporz�dkowali sobie przybyli z p�nocy Gotowie. Z ludu tego wyodr�bnili si� Ostrogoci, kt�rzy osiedli na terenach po�o�onych na wsch�d od Dniestru. Ich kr�l Hermanaryk utworzy� w IV w. pa�stwo, wkr�tce podbite przez azjatyckich Hun�w. Got�w wyparto na zach�d, Hunowie za�, krocz�c w �lad za nimi, za�o�yli o�rodek pa�stwowy nad Dunajem. Tereny nadczarnomorskie zosta�y z�upione i spl�drowane, a ich rozw�j uleg� powa�nemu zahamowaniu. Przeci�ga�y przez nie p�niej kolejne ludy koczownicze: w VI w. Awarowie, VI-VII w. Bu�garzy, a nast�pnie Pieczyn- gowie (IX w.). Cz�� archeolog�w s�dzi, �e na dzisiejszych ziemiach ukrai�skich S�o- wianie pojawili si� prawdopodobnie ok. 3000 lat temu, przy czym w V-VI w. n.e. dokona� si� ich podzia� na S�owian zachodnich i wschodnich. Istnieje jednak teoria, �e dopiero przedstawiciele tzw. kultury zarubinieckiej osiedli w III-II w. p.n.e. g��wnie w dorzeczu Prypeci oraz �rodkowego i g�rnego Dniepru i si�gaj�cy r�wnie� do Bugu byli pierwszymi przedstawicielami lud- no�ci s�owia�skiej na tym terenie. Z kolei niekt�rzy uczeni przypuszczaj�, �e opisani przez Herodota Neurowie i jedno z plemion scytyjskich, Scytowie oracze, byli plemionami wschodnios�owia�skimi. Najdawniejsze wzmianki o S�owianach, nazywanych w�wczas Weneda- mi, znajdziemy w dzie�ach pisarzy rzymskich: Pliniusza Starszego (23 lub 24�79) i Tacyta (55-120). W VI w. Wened�w ze S�owianami uto�samia� pisarz gocki Jordanes, dziel�c ich na Sklawin�w i Ant�w. Antowie zamieszkiwali wed�ug niego tereny mi�dzy Dniestrem a Dnieprem, a nawet - cz�ciowo - Lewobrze�e Dniepru. Lokalizowali ich tutaj r�wnie� inni autorzy: pisarz bizantyjski Prokop z Cezarei (V/VI w.) i tzw. Pseudo-Maurycy (VI/VII w.), autor greckiego dzie�a Strategikon. Zainteresowanie pisarzy bizantyjskich Antami nie by�o przypadkowe, w�a�nie bowiem wtedy ekspansja plemion wschodnios�owia�skich osi�gn�a lini� dolnego biegu Dunaju. St�d podejmowano wyprawy grabie�cze na Bi- zancjum, stwarzaj�c czasem zagro�enie dla stolicy imperium. G��wnym zaj�ciem plemion wschodnios�owia�skich by�o rolnictwo i ho- 16 S�owia�szczyzna p�nocna w okresie krystalizowania si�. podzia�u na cz�� wschodni� i zachodni� (IX/X w. - pierwsza po�owa X w.) a - symbolicznie oznaczone o�rodki wielkomorawskie rozwijaj�ce si� do pocz�tk�w X w.; g��wne o�rodki krystalizacji cech zachodnio- (b) oraz wschodnios�owia�skich (c) w pierwszej po�owie X w., d - ludy nies�owia�skie (B - Ba�towie, F - p�nocne ludy ugrofi�skie, N - Normanowie, S - ludy stepowe, W - W�grzy), e - szlak �od Waregow do Grek�w" (na N od Kijowa funkcjonowa�y te� inne warianty), f- teren powy�ej 500 m n.p.m. III. RU� KIJOWSKA POCZ�TKI RUSI KIJOWSKIEJ , , , , , . , PIERWSZE dok�adne wiadomo�ci o pocz�t- kach jednolitej organizacji pa�stwowej ��cz�cej wi�kszo�� plemion wschod- nios�owia�skich zosta�y zawarte w Powie�ci minionych lat, spisanej - we- d�ug legendy - w XII w. przez mnicha kijowskiego Nestora (st�d czasem u�ywana nazwa Kronika Nestora), opartej na wcze�niejszych dokumentach i kronikach. Wiadomo�ci te sta�y si� przyczyn� trwaj�cej od dawna polemiki mi�dzy zwolennikami tzw. teorii norma�skiej i �antynormanista- mi". Do dyskusji, maj�cej charakter naukowy, niejednokrotnie mieszano sprawy bie��cej polityki, emocje osobiste, co nie u�atwia�o rozstrzygni�cia sporu. W Powie�ci minionych lat pod rokiem 862 kronikarz zanotowa�, �e sk��- cone plemiona wschodnios�owia�skie wezwa�y dla przywr�cenia jedno�ci ksi�cia pochodzenia norma�skiego, Warega, wraz z jego dru�yn�. �I siad� najstarszy, Ruryk, w Nowogrodzie, a drugi, Sineus, na Bia�ym Jeziorze, a trzeci, Truwor, w Izborsku [w ziemi pskowskiej - uw. W.A.S.]. I od tych Ware-g�w przezwa�a si� ziemia ruska". Zwolennicy teorii norma�skiej uwa�ali, �e dopiero Waregowie za�o�yli organizacj� pa�stwow� na ziemiach ruskich. W �lad za tym wysuwano nawet tez�, i� S�owianie wschodni nie byli zdolni do utworzenia w�asnego pa�stwa. Tymczasem z Kroniki Nestora wynika wniosek niemal diametralnie przeciwstawny, ten sam bowiem kronikarz pod wcze�niejszymi datami za- notowa� istnienie s�owia�skich pa�stw plemiennych. Znalaz�o to zreszt� pe�ne potwierdzenie zar�wno w wynikach prac wykopaliskowych, jak i prze- prowadzonych badaniach por�wnawczych oraz efektach analizy innych prze- kaz�w wczesno�redniowiecznych, zw�aszcza pi�ra pisarzy bizantyjskich, a tak�e podr�nik�w i kupc�w arabskich. Z dotychczasowej literatury przedmiotu wynika, �e o ile historyczno�� samego Ruryka, w szczeg�lno�ci za� Sineusa i Truwora, mo�e podlega� dys- kusji, podobnie jak �zaproszenie" Wareg�w na ziemie s�owia�skie, o tyle nie mo�na kwestionowa� przypuszczalnego najazdu Norman�w na ziemie s�o- wia�skie i obecno�ci wojownik�w norma�skich w�r�d najbli�szego otoczenia pierwszych ksi���t ruskich. Wskazuj� na to zw�aszcza ich imiona wymieniane w traktatach zawieranych przez Ru� z Bizancjum oraz inne zapisy Powie�ci minionych lat. Nie ulega tak�e w�tpliwo�ci istnienie pierwocin ruskiej 20 organizacji pa�stwowej jeszcze przed przybyciem tutaj Wareg�w. Nazwy naj- starszych miast ruskich oraz zabytki kultury pochodz�ce z okresu formowania si� pa�stwa kijowskiego maj� bez wyj�tku charakter rodzimy. Prawdopodobnie legenda o przywo�aniu Ruryka powsta�a w celu udokumentowania pra-wowito�ci linii dynastycznej rz�dz�cej w Kijowie. Ksi�stwa nowogrodzkie i kijowskie zosta�y po��czone w 882 r. przez Olega (pochodz�cego rzekomo z rodu Ruryka), kt�ry pocz�tkowo rz�dzi� w No- wogrodzie, a nast�pnie zabi� panuj�cych w Kijowie Askolda i Dira, i opanowa� miasto. W tym czasie pa�stwo kijowskie obj�o ju� liczne, znane nam obszary organizacji plemiennych: S�owian ilme�skich, Krywicz�w, Polan, Drewlan, Siewierzan i Radymicz�w. W jego granicach znalaz�y si� powa�ne i rozbu- dowane o�rodki miejskie: pr�cz wspomnianych - Kijowa i Nowogrodu - r�wnie� Czernih�w, Perejas�aw, Po�ock, Smole�sk i inne, a kronikarz zanotowa�: �I siad� Oleg, w�adaj�c w Kijowie, i rzek� Oleg: �To b�dzie matka grod�w ruskich�". Z podbitych ziem �ci�gano danin�, tzw. poludje, po kt�r� corocznie wy- prawia� si� sam ksi��� ze swoj� dru�yn� lub upe�nomocniony przez niego wielmo�a. Tak np. za panowania Olega danin� zbiera� ksi��� Igor, rzekomy syn Ruryka, kt�ry przyby� do Kijowa wraz z Olegiem. Danin� p�acono za- r�wno w pieni�dzu i kruszcu, jak i w naturze: futrach, miodzie i wosku. Wprawdzie na Rusi nie wyst�powa�o niewolnictwo w klasycznej postaci, lecz w sytuacji niewolnik�w znajdowali si� cz�stokro� je�cy wojenni zdobywani w czasie wypraw. Wielu z nich sprzedawano wraz z innymi towarami w Kon- stantynopolu, z kt�rym stale utrzymywano kontakty handlowe. Z cesarstwem bizantyjskim prowadzono tak�e wojny, przy czym stron� zaczepn� by�a zazwyczaj Ru�. Pierwsz� z nich zanotowano pod 907 r. Przy- puszcza si� jednak, �e mia�a ona miejsce dopiero w 911 lub 912 r. Wtedy w�a�nie Oleg wymusi� (w 911 r.) na Bizancjum traktat pokojowy reguluj�cy wszystkie ewentualne sprawy sporne, g��wnie o charakterze kryminalnym (kary za zab�jstwa, kradzie�e itp.). Poza tym postanowienia traktatu pozwala�y poddanym ksi�cia kijowskiego na pozostawanie w s�u�bie cesarskiej. Oleg zmar� w 912 r. i w�adc� kijowskim zosta� Igor. Drewlanie usi�owali wykorzysta� �mier� Olega i uniezale�ni� si� od Kijowa, lecz zostali natych- miast przywo�ani do porz�dku. Nowy w�adca kijowski kontynuowa� polityk� rozszerzania granic swoich posiad�o�ci. Odpiera� skutecznie ataki Pie- czyng�w i kilkakrotnie wyprawia� si� na Bizancjum os�abione przez ataki Bu�gar�w i W�gr�w. Pierwsze dwie wyprawy (920, 941) nie by�y udane. Druga z nich zako�czy�a si� nawet zupe�n� kl�sk� wojsk ruskich, mimo �e podesz�y one pod sam Konstantynopol. Okr��eni i przera�eni u�yciem tzw. ognia greckiego wojownicy powr�cili zdziesi�tkowani do kraju. W 944 r. Igor ponownie ruszy� przeciw imperium, zapewniwszy sobie uprzednio pomoc Pieczyng�w i dru�yn norma�skich. Wyprawa dotar�a do linii Dunaju i zawr�ci�a otrzymawszy okup od cesarza. W tym�e roku odnowiono bizan- 21 tyjsko-ruski traktat pokojowy, a w�r�d sygnuj�cych go pos��w i kupc�w ru- skich znale�li si� Normanowie: Szychber Sfandr, Prasten Turdow, Frutan, Fursten, Turbern, Roald i in. Poza artyku�ami przypominaj�cymi w tre�ci po- stanowienia traktatu z 911 r. lub b�d�cymi ich powt�rzeniem Ru� zobowi�- zywa�a si� do udzielenia cesarstwu pomocy wojskowej w wypadku wyra�enia przez nie takiego ��dania. Prawdopodobnie w tym czasie Igor podporz�dkowa� sobie Tywerc�w. Pr�ba dwukrotnego w ci�gu roku �ci�gni�cia daniny z Drewlan zako�- czy�a si� zabiciem Igora. Jego �ona Olga (945-969), kt�ra sprawowa�a rz�dy w imieniu ma�oletniego syna �wiatos�awa, w 946 r. zdoby�a stolic� Drewlan Iskorosten i przywr�ci�a zwierzchnictwo Kijowa. W pierwszych dw�ch latach panowania ksi�na objecha�a posiad�o�ci kijowskie, ustanawiaj�c liczne punkty administracyjno-podatkowe, tzw. pogosty, do kt�rych miano przywozi� danin� i nast�pnie stamt�d przesy�a� do stolicy pa�stwa. W 955 lub 957 r. Olga przyj�a chrzest w Bizancjum. Obra�ona z�ym przyj�ciem, o przys�anie misji zwr�ci�a si� jednak do Niemiec. Wyprawa misyjna biskupa Adal-berta na Ru� (961-962) zako�czy�a si� niepowodzeniem. Pod koniec �ycia Olgi �wiatos�aw (945-972) przedsi�wzi�� kilka samo- dzielnych wypraw wojennych, podbijaj�c wo��a�skich Chazar�w i Wiaty- cz�w, pokonuj�c Bu�gar�w naddunajskich i Pieczyng�w. Jego ambicje si�ga�y jednak znacznie dalej, prawdopodobnie nawet korony cesarskiej. W ka�dym razie wola� siedzie� w Pres�awcu nad Dunajem, wa�nym bu�- garskim o�rodku strategicznym i handlowym, dogodnym punkcie wypa- dowym do ewentualnego ataku na Bizancjum, ni� w Kijowie, gdzie osadzi� swego syna Jarope�ka. W Iskorosteniu znalaz� si� drugi z syn�w - Oleg. S�dzi� mo�na, �e decyzje te by�y wyrazem nowych tendencji w�adzy wiel- koksi���cej, a mianowicie traktowania ca�o�ci terytorium pa�stwa jako w�asno�ci panuj�cego. W sojuszu z Bu�garami i W�grami w 971 r. wyruszy� �wiatos�aw przeciw Bizancjum, lecz wobec wyra�nej liczebnej przewagi przeciwnik�w zosta� zmuszony do paktowania i podpisania traktatu pokojowego. Zgin�� w na- st�pnym roku, powracaj�c z wyprawy, napadni�ty przez Pieczyng�w przy dnieprza�skich porohach. W OKRESIE ROZKWITU �wiatos�aw pozostawi� trzech syn�w: Jarope�ka w Kijowie, Olega w Isko- rosteniu i W�odzimierza (jego matk� by�a na�o�nica �wiatos�awa, klucznica Ma�usza) w Nowogrodzie. Po �mierci Olega W�odzimierz (978-1015) star� si� z Jarope�kiem, zabi� go, zapewniwszy sobie uprzednio pomoc Norma-n�w, S�owian ilme�skich, Krywicz�w i Est�w. W�odzimierz prowadzi� polityk� umacniania w�adzy centralnej, przeciw- stawiaj�c si� energicznie tendencjom separatystycznym. W 981 r. w wypra- 22 wie �na Lach�w" - prawdopodobnie - L�dzian (por. rozdz. poprzedni) zaj�� Grody Czerwie�skie (m.in. Przemy�l i Czerwie�), dwukrotnie pokona� Wia- tycz�w, pobi� Ja�wing�w, Radymicz�w oraz Bu�gar�w wo��a�skich. Sprawy religii by�y podporz�dkowane jego polityce pa�stwowej. Po nieudanych pr�bach zaprowadzenia kultu naczelnego b�stwa - Peruna, w 988 lub 989 r. przyj�� z Bizancjum chrze�cija�stwo i o�eni� si� z Ann�, siostr� cesarza Ba- zylego II. Chrzest W�odzimierza odby� si� w Chersonezie. Ksi��� przepro- wadzi� przymusow� chrystianizacj� Rusi. Wzgl�dy polityczne kierowa�y kro- kami obydwu stron, Bazyli bowiem da� W�odzimierzowi r�k� Anny za pomoc udzielon� w pokonaniu zbuntowanego dow�dcy Bardasa Fokasa. Przyj�cie chrze�cija�stwa mia�o pocz�tkowo charakter formalny. Jeszcze przez wiele lat utrzymywa�y si� na Rusi obyczaje i obrz�dki poga�skie. W 996 r. wybuch�y nawet zamieszki w Kijowie, najprawdopodobniej na tle religijnym. Mimo to nowa religia stopniowo umacnia�a swoj�pozycj�, sprzy- jaj�c centralizacji pa�stwa i spe�niaj�c rol� pomostu dla szerszego ni� do- tychczas przep�ywu bizantyjskich wp�yw�w kulturalnych na Ru� Kijowsk�. Przyczyni�a si� ona r�wnie� do upowszechnienia pisma - cyrylicy, kt�ra ca�- kowicie wypar�a uprzednio u�ywan� g�agolic�. Umocni�y si� te� polityczne i kulturalne zwi�zki z Bu�garami ba�ka�skimi. Druga po�owa panowania W�odzimierza przynios�a z jednej strony kon- tynuacj� prowadzonych ze zmiennym szcz�ciem walk z Pieczyngami oraz z odradzaj�cymi si� tendencjami separatystycznymi, na kt�rych czele sta� syn ksi�cia kijowskiego Jaros�aw, osadzony przez niego w Nowogrodzie; z drugiej za� - pokojowe, a nawet przyjazne kontakty z Polsk�, W�grami i Czechami. Ru� Kijowska prze�ywa�a za rz�d�w W�odzimierza okres rozkwitu i wszechstronnego rozwoju. Kij�w otoczono wa�ami, wzmacniaj�c je dodatkowo murowanymi basztami obronnymi; wybudowano w nim cerkiew pod wezwaniem �wi�tej Bogarodzicy, zwan� tak�e Dziesi�cinn� ze wzgl�du na danin� wyp�acan� na jej rzecz z dziesi�tej cz�ci dochod�w ksi���cych. Z ini- cjatywy w�adcy zbudowano r�wnie� cerkiew �w. Jerzego w Kijowie oraz Przemienienia Pa�skiego w Wasylkowie. W�odzimierz za�o�y� poza tym szereg grod�w na wsch�d i po�udnie od Kijowa, na linii Desny, Ostrego, Trube-�a, Su�y oraz Stugny i osadzi� w nich zwerbowanych wojownik�w, by bronili stolicy przed najazdami Pieczyng�w. Resztki umocnie� zachowa�y si� do dzi�. Przy ksi�ciu funkcjonowa�a rada, sk�adaj�ca si� z wielmo��w (bojar�w), przekszta�cona z dawnej dru�yny. Panuj�cy �naradza� si� z ni� o urz�dzeniu kraju, i o wojnach, i o prawach krajowych". Na poszczeg�lnych szczeblach hierarchii feudalnej stali posadnicy - namiestnicy ksi���cy w prowincjach ruskich, m.in. w Nowogrodzie, Iskorosteniu, Turowie nad Prypeci�, Po�oc- ku, Tmutorakaniu nad Morzem Czarnym itd. Posadnikami byli cz�sto synowie panuj�cego lub inni cz�onkowie jego rodziny. Wojskiem dowodzi� sam ksi��� przy pomocy zaufanych wojewod�w, setnik�w i dziesi�tnik�w. Sytu- 23 acja prawna warstw niezamo�nych: drobnych wytw�rc�w w miastach i ch�op�w na wsi, nie jest jeszcze w tym czasie dobrze znana. Dochody ksi���ce pochodzi�y z danin �ci�ganych przez namiestnik�w, �up�w wojennych i kar pieni�nych za zab�jstwa i kradzie�e. Kary te by�y egzekwowane przez tzw. birycz�w, kt�rzy jednocze�nie strzegli porz�dku pu- blicznego. Pr�cz tego w�adca, jak ka�dy z feuda��w z jego otoczenia, mia� w�asne dobra: miasta i wsie ksi���ce. W�odzimierz zmar� w�a�nie w jednej ze swoich wsi podkijowskich - Be- restowie. Sytuacj� wykorzysta� syn zmar�ego �wiatope�k turowski, znajduj�cy si� w�wczas w Kijowie, i wobec tego, �e jeden z braci, ciesz�cy si� znaczn� popularno�ci� w�r�d Kijowian, Borys rostowski, kierowa� wypraw� przeciw Pieczyngom, sam obwo�a� si� nast�pc� po ojcu. Wkr�tce zabi� trzech swoich braci: Borysa, Gleba muromskiego i �wiatos�awa sprawuj�cego rz�dy nad Drewlanami. Na polu walki pozosta�o praktycznie dw�ch przeciwnik�w: �wiatope�k i kulawy Jaros�aw siedz�cy w Nowogrodzie, niejednokrotnie, jeszcze za �ycia ojca, zdradzaj�cy ambicje do przej�cia przewodnictwa nad Rusi�. W 1016 r. dosz�o pod Lubeczem do rozstrzygaj�cego starcia mi�dzy pretendentami do tronu. Bitw� wygra� Jaros�aw (1016/1017,1018-1054), kt�ry wkroczy� do Kijowa. �wiatope�k zbieg� do Polski, do swego te�cia Boles�awa Chrobrego. W 1018 r. ruszy�a przeciw Rusi polska wyprawa maj�ca na celu restytu- owanie �wiatope�ka na tronie kijowskim. Jej cel zosta� osi�gni�ty, a Jaro- s�aw zmuszony do ucieczki do Nowogrodu. Boles�aw Chrobry powr�ci� wkr�tce do kraju, w powrotnej drodze odbieraj�c Grody Czerwie�skie, za- garni�te przed laty przez W�odzimierza, i pozostawiaj�c w miastach ruskich niewielkie za�ogi polskie. Po wycofaniu si� dru�yny Boles�awa i wymordo- waniu jego wojownik�w sytuacja zmieni�a si� diametralnie. �wiatope�k zosta� ponownie wyp�dzony z Kijowa i szuka� z kolei pomocy u Pieczyng�w, ale pokonany w kolejnym starciu, zgin�� w 1019 r. zamordowany prawdopodobnie przez Wareg�w Jaros�awa. Pierwsze lata panowania nowego w�adcy wype�nione by�y walkami z ko- lejnymi konkurentami reprezentuj�cymi separatystyczne interesy dzielnicowe oraz w�asne ambicje. Do g�osu doszli wnuk i syn W�odzimierza: Briaczy-s�aw syn Izas�awa oraz M�cis�aw tmutoraka�ski. Briaczys�aw wyruszy� z Po-�ocka, podbi� Nowogr�d, lecz pokonany przez Jaros�awa powr�ci� do swej dzielnicy. Walka M�cis�awa z Jaros�awem nie przynios�a zdecydowanego zwyci�stwa �adnej ze stron, mimo �e obydwaj konkurenci ju� tradycyjnie korzystali z obcej pomocy. W 1026 r. zawarli w Gorodcu ko�o Kijowa poro- zumienie, na mocy kt�rego pa�stwo rozdzielono na dwie cz�ci: Prawobrze-�e Dniepru oraz p�nocna cz�� Rusi przypad�a Jaros�awowi, Lewobrze�e i tereny po�udniowe - M�cis�awow�. Podzia� ten utrzyma� si� a� do �mierci M�cis�awa w 1036 r. Gdy w Polsce wybuch�y zamieszki antyfeudalne (1037-1038), skierowane r�wnie� przeciw hierarchii ko�cielnej, Jaros�aw wykorzysta� nadarzaj�c� 24 si� okazj� i interweniuj�c w interesie Kazimierza Odnowiciela przy��czy� Grody Czerwie�skie do pa�stwa kijowskiego. Przypuszcza si� r�wnie�, �e Jaros�aw wyprawi� si� do Polski wcze�niej (1031), by osadzi� na jej tronie Bezpryma odsuni�tego od w�adzy przez Mieszka II. Ksi�ciu kijowskiemu uda�o si� tak�e rozgromi� Pieczyng�w, kt�rzy podeszli w 1036 r. a� pod stolic�, i w tym samym roku osadzi� w wi�zieniu kolejnego ze swych braci, Su- dzis�awa, podejrzanego o spiskowanie przeciw w�adcy. Wyprawy Jaros�awa powtarza�y si� niemal corocznie: na Ja�wing�w, Litw�, kilkakrotnie na zbuntowanych przeciw Kazimierzowi Odnowicielowi Mazowszan, dowodzonych przez M�j s�awa, a nawet - po raz ostatni w dziejach Rusi - na Bizancjum (1043). Pr�ba pokonania Bizancjum nie uda�a si�, �odzie bowiem z wojownikami ruskimi zosta�y na Morzu Czarnym rozp�dzone i zatopione w czasie burzy. Siostra Jaros�awa Maria-Dobronega by�a �on� Kazimierza Odnowiciela, kt�ry ofiarowa� za ni� ksi�ciu kilkuset je�c�w wzi�tych do niewoli jeszcze za panowania Boles�awa Chrobrego, w czasie jego wyprawy kijowskiej. Jaros�aw zmar� w 1054 r. Potomni nadali mu przydomek M�dry. By� to niew�tpliwie jeden z najwybitniejszych w�adc�w Rusi. Od pocz�tku swego panowania d��y� konsekwentnie do podniesienia roli Kijowa jako centralnego o�rodka dyspozycyjnego, mimo �e w razie konieczno�ci szuka� sojusznik�w w�r�d dru�yn norma�skich, S�owian ilme�skich i Est�w. Wi�za�o si� to prawdopodobnie z faktem, �e Nowogr�d by� pierwszym o�rodkiem, w kt�rym sprawowa� w�adz� jako posadnik W�odzimierza. Nowogrodzian i so- jusznik�w z p�nocy zna� lepiej ni� innych i ufa� im bardziej. Zreszt� Nowo- gr�d by� w�wczas, obok Kijowa, o�rodkiem najbardziej predestynowanym do obj�cia przewodnictwa nad Rusi�. Jego mieszka�cy od dawna utrzymywali kontakty handlowe i polityczne z s�siadami i nie w smak im by�a konkurencja Kijowa. Nie przeszkodzi�o to jednak Jaros�awowi w chwili, gdy wskutek rabunk�w i gwa�t�w dokonywanych przez norma�skich pomocnik�w Nowogrodzianie wymordowali Wareg�w, pozabija� sprawc�w tego czynu, a nast�pnie tych, kt�rzy uszli z �yciem, prosi� o pomoc w opanowaniu Kijowa. Kij�w otacza� szczeg�ln� trosk�. Pocz�tkowo wzni�s� w nim tylko drew- nian� cerkiew pod wezwaniem �w. Zofii, ale p�niej, po pokonaniu przeciw- nik�w jedno�ci pa�stwa i odsuni�ciu niebezpiecze�stwa gro��cego z ze- wn�trz, rozpocz�� rozbudow� miasta zakrojon� na szerok�, nie spotykan� dot�d skal�. Kompleks budowli powsta�ych w Kijowie, poczynaj�c od 1037 r., nazywa si� dzisiaj tradycyjnie �Grodem Jaros�awa". Zbudowano w�wczas m.in. murowany sob�r Sofijski, bogato zdobiony i wyposa�ony w cenne dzie�a �wczesnych malarzy - ikonopisc�w. Do chwili obecnej zachowa�a si� wspa- nia�a, odrestaurowana w ostatnich latach mozaika w centralnej cz�ci soboru oraz freski zajmuj�ce powierzchni� niemal 3000 m2. Cerkiew mia�a pi�� naw, a nad ni� wyrasta�o trzyna�cie poz�acanych kopu�. Na �cianach, pr�cz tematyki religijnej, znale�� mo�na by�o i sceny �wieckie, m.in. grupowy portret 25 rodziny Jaros�awa M�drego (samego w�adcy, �ony Ireny, c�rek, kt�re wysz�y za m�� za w�adc�w Francji, Norwegii i W�gier, oraz jego syn�w). Na �cianach widnia�y sceny z polowania, postacie akrobat�w, muzykant�w, tancerzy, je�d�c�w itp. Na bezpo�rednie wp�ywy bizantyjskie wskazywa�a kompozycja �Hippodrom", przedstawiaj�ca cesarza wraz z zaproszonymi go��mi przypatruj�cego si� wy�cigom zaprz�g�w konnych. Liczne by�y te� postacie zwierz�t: geparda, lwa, nied�wiedzia, wielb��da, os�a, dzika, zaj�ca, ptak�w, oraz fantastycznych stworze� �yj�cych tylko w wyobra�ni tw�rcy fresk�w. W tym czasie powsta�y r�wnie� cerkwie pod wezwaniem �w. Jerzego i �w. Ireny, patron�w w�adcy i jego �ony (Jaros�awowi przy chrzcie nadano imi� Jerzy); nowe mury obronne ze s�ynn� Z�ot� Bram�- g��wnym wjazdem do miasta. W Kijowie ustanowiona zosta�a metropolia, a pierwszym mianowanym przez ksi�cia metropolit� by� mnich ruski I�arion (1051). To posuni�cie w�adcy, prawdopodobnie samowolne, nie uzyska�o aprobaty patriarchy konstantyno- polita�skiego. Jaros�aw przyczyni� si� znacznie do rozwoju szkolnictwa cer- kiewnego i pi�miennictwa na Rusi. �ci�ga� mnich�w z Bizancjum, nakazuj�c im t�umaczy� ksi�gi ko�cielne z greckiego na j�zyk staro-cerkiewno-s�o- wia�ski. Przet�umaczono w�wczas r�wnie� bizantyjskie kroniki Georgiosa Hamartolosa i Georgiosa Synkellosa oraz Topografi� chrze�cija�sk� Kosmasa Indikopleustesa. Z tego te� czasu pochodzi tzw. kr�tka redakcja Prawdy ruskiej (znana tak�e pod nazwami Najdawniejsza prawda lub Prawda Jaros�awa), zawieraj�cej 18 artyku��w reguluj�cych odpowiedzialno�� za pope�nione przest�pstwa. Dopusz- cza�a ona w postaci normy prawnej stary obyczaj zemsty rodowej - karania �mierci� sprawcy zab�jstwa przez brata, syna, ojca lub bratanka ofiary. Wykup mo�liwy by� jedynie w wypadku, gdy nie by�o krewnych, kt�rzy mogliby po- m�ci� zmar�ego. Okaleczenie, pobicie cz�owieka, a nawet tylko wyj�cie miecza z pochwy po��czone z gro�b� jego u�ycia karane by�y grzywn�. Z nieco p�niejszego okresu pochodzi druga redakcja Ruskiej prawdy, zwanej r�wnie� Prawd� Jaros�awicz�w (syn�w Jaros�awa: Izas�awa, Wsiewo�oda i �wiatos�a- wa), zawieraj�cej 23 artyku�y o podobnym charakterze. By�a ona �wiadectwem rozwini�tych stosunk�w feudalnych i r�nicowa�a wysoko�� kary w zale�no�ci od tego, kto zosta� pokrzywdzony. I tak np. za zabicie bojara, cz�onka dru�yny ksi���cej nale�a�o zap�aci� ksi�ciu kar� w wysoko�ci 80 grzywien, tzn. 4�8 kg srebra, a pr�cz tego wykupi� si� rodzinie zabitego; za zabicie niewolnika lub smerda jego w�a�ciciel otrzymywa� zaledwie 5 grzywien, a ksi��� nie dostawa� ju� �adnego dodatkowego odszkodowania. STOSUNKI SPO�ECZNO-GOSPODARCZE Bardzo wa�ne dla zbadania rozwarstwienia spo�ecznego Rusi Kijowskiej w XI w. s� zawarte w Prawdzie ruskiej wiadomo�ci o r�nych kategoriach ludno�ci. Mowa jest w niej osmerdach, cholopach, czeladzi, riadowiczach, 26 ratajach, tiwunach, ogniszczaninach i izgojach. Musieli oni zapewne wyst�- powa� i wcze�niej, zawarte bowiem w kodeksie prawa tylko sankcjonowa�y i porz�dkowa�y ju� istniej�ce obyczaje i zasady odpowiedzialno�ci karnej. Smerdowie byli ch�opami p�ac�cymi danin� w�adcy i maj�cymi prawo do posiadania maj�tku, kt�ry jednak w razie ich bezpotomnej �mierci (braku syna, c�rki smerd�w nie mia�y prawa do spadku) przechodzi� na w�asno�� panuj�cego. Stanowili wi�c oni jedn� z licznych kategorii ludno�ci zale�nej. P�niej prawdopodobnie przeobrazili si� w ch�op�w poddanych, zobowi�- zanych do pracy w dziedzicznych maj�tkach ksi�cia i wielmo��w. Po�o�enie cho�op�w nie r�ni�o si� w�wczas od sytuacji niewolnik�w: mogli by� przed- miotem transakcji kupna-sprzeda�y, mogli by� zastawieni, oddani za d�ugi ich w�a�ciciela, a nawet zabici przez swojego pana. W XI w. czeladzin stanowi� kategori� po�redni� mi�dzy niewolnikiem a wolnym ch�opem. Ta kategoria przypomina�a niewolnictwo typu