458

Szczegóły
Tytuł 458
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

458 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 458 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

458 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

ALEKSANDER FREDRO PAN GELDHAB KOMEDIA W TRZECH AKTACH PAN GELDHAB Pyszny n�dzka,kiedy spanoszeje. AND.MAX.FREDRO OSOBY P a n G e l d h a b F l o r a,c�rka jego K s i � � � R o d o s � a w L u b o m i r,rotmistrz M a j o r,przyjaciel Lubomira L i s i e w i c z,przyjaciel Ksi�cia K o n t o,intendent Ksi�cia P i � r k o K o m i s a n t K r a w i e c K a m e r d y n e r L o k a j Scena w Warszawie,w domu pana Geldhaba. AKT PIERWSZY Teatr wystawia pok�j w domu pana Geldhaba.Na przodzie po prawej stronie stolik z ksi��kami i krzes�o,po lewej kanapa;w g��bi dwoje drzwi:jedne,kt�rymi wchodz�,drugie,otwarte,daj� widzie� dalsze pokoje.Drzwi na prawo i na lewo. SCENA PIERWSZA P a n G e l d h a b,K o m i s a n t,K r a w i e c,T a p i c e r, K u p c z y k i,K a m e r d y n e r y,L o k a j e. G e l d h a b w szlafroku,papiery w r�ku,zdaje si� by� bardzo zatrudnionym. T a p i c e r przybija firanki.K u p c z y k i w g��bi stoj� z r�nymi sprz�tami. G e l d h a b do T a p i c e r a A,na m�j honor,dobrze,kszta�tnie i gustownie; Z firanek kontent jestem,kontent niewymownie; Haft�w,frandzli,miu�linu suto i bogato, Tak u mnie by� powinno,Geldhaba sta� na to! po kr�tkim milczeniu Przysi�gam na m� dusz� i maj�tek stawi�, �e ledwie jest podobnych dwie w ca�ej Warszawie. Wkr�tce T a p i c e r odchodzi. K o m i s a n t z papierami w r�ku Panie ... G e l d h a b do Kr a w c a C�,liberyja dla dworu gotowa? K r a w i e c Oto jest frak na pr�b� ... G e l d h a b A nasza umowa? Wasze� widz� zapomnia�,jaka by�a zgoda. K r a w i e c I owszem,wszak zarobi�em,jak najnowsza moda. G e l d h a b Moda z jednym galonem?Szalony!Szalony! C� dw�r pa�ski oznacza,je�li nie galony? K r a w i e c Jednak to gust najlepszy. G e l d h a b �miej�c si� Takie dobre gusta Pewnie tacy stanowi�,kt�rych kiesze� pusta; Gdzie� z�otem kto przesadzi?Do twarzy mu wsz�dzie; A wi�c galon s�ug moich niechaj w troje b�dzie. K r a w i e c Dobrze. G e l d h a b By sut� by�a,jak tylko by� mo�e. Czemu� by� nie ma,powiedz,kiedy na to �o��? K r a w i e c odchodzi. G e l d h a b spogl�da na papiery,potem woko�o. K o m i s a n t Wielmo�ny ... G e l d h a b Ale zaraz,jak�e� uprzykrzony! do K a m e r d y n e r a Dowiedz si�,czy w gazecie b�d� umieszczony; Chcia�bym tam mie� wyra�nie artyku� ten ca�y: daj�c kartk�,czyta "Ja�nie Wielmo�ny Geldhab,dziedzic Samochwa�y, Przybyszowic,Grypsowa,��wki et cetera " - Et cetera pami�ta�!- "kt�ry r�wnie wspiera z przyciskiem Licznych swoich poddanych,jak wszystkich doko�a, Kt�rych tylko w niedoli wynajdywa� zdo�a, Raczy� da� na spalone Bamberga przedmie�cie Z zwyk�� hojno�ci� z�otych polskich tysi�c dwie�cie." K o m i s a n t Gdy dobro� twoja,panie,tak dla obcych skora, Siostra,co w niedostatku,od p� roku chora, Bez w�tpienia pr�b swoich skutkiem si� ucieszy, Gdy pan procent przyspieszy� ... G e l d h a b Nic pan nie przy�pieszy. K o m i s a n t Ten list przekona,w jakim strapieniu zostaje. G e l d h a b z niecierpliwo�ci� C� to,nie wiesz,�e c�rk� za ksi�cia wydaj�? Gdy mnie fraszkami nudzi� u�o�y�e� sobie, My�le� o nich nie b�d� w tej tak wielkiej dobie, Maj�c innych wa�niejszych zatrudnie� tysi�ce; I termin te� wyp�aty a� za dwa miesi�ce. Napisz wa�pan,�e bardzo �a�uj� niebogi, Ale pom�c nie mog� ... Bywaj zdr�w!...czas drogi. Odwraca si�. K o m i s a n t Wszak to siostra! G e l d h a b Wiem o tem. K o m i s a n t Chora. G e l d h a b To �le. K o m i s a n t W n�dzy. G e l d h a b Ale�,m�j panie,nudzisz;�e nie dam pieni�dzy, Wszak ci ju� powiedzia�em i powtarzam jeszcze. K�aniam ... obr�ciwszy si�,do siebie Gdzie� t� kanap�,te krzes�a umieszcz�? Pokazuje K u p c z y k o m,gdzie maj� w drugim pokoju postawi�. K u p c z y k i stawiaj� i odchodz�;tymczasem K o m i s a n t m�wi. K o m i s a n t Za powinny uczynek nie by�by w gazecie; I na c� by� uczciwym,je�eli w sekrecie? Nie dojdzie,niech kto,jak chce,z�oci si� i puszy, Prawdziwego szlachectwa bez szlachetnej duszy. K o m i s a n t odchodzi. G e l d h a b daj�c klucze K a m e r d y n e r o w i Id�,wynie� na st� wszystkie srebra i ozdoby. K a m e r d y n e r Wszystkie?Wszak�e mam nakry� na cztery osoby. G e l d h a b C� z tego? K a m e r d y n e r ...�e nie zmieszcz� i w najwi�kszym t�oku. G e l d h a b Co na stole nie zmie�cisz,to stanie na boku; Czego� si� patrzysz?... Jak�e,czym na to kupowa�, By nikt ich nie widzia�?Co?B�d� srebra chowa�! Szalony!Hm,nie stawia�!Chowa�!To mnie bawi. Kogo nie sta� ma srebra,niech�e ten postawi! Luks ,luks u mnie by� musi;zbytek,przepych wszelki ... do odchodz�cego K a m e r d y n e r a A resztki wina scedzi� do jednej butelki! L o k a j wchodz�c Ksi��� Rodos�aw. G e l d h a b Ksi���?Niech wnijdzie �askawie. Za chwilk� si� ubior�. Na stoliku,stoj�cym na przodzie,rozk�ada ksi��k� i wraca kilka razy, przypatruj�c si� i poprawiaj�c;k�adzie z�ot� tabakierk� i chustk�. Tak ... i to zostawi�. Odchodzi. SCENA DRUGA K s i � � �,L i s i e w i c z ,K o n t o. K s i � � � we drzwiach si� zatrzymuje,jakby s�ucha� lokaja,kt�ry go anonsowa�;potem obraca si� w ty� i wo�a na K o n t a Panie Konto,chod� wi�c,chod�! na stronie Niezno�ne stworzenie! do K o n t a Jakie� ci� za mn� p�dzi tak nag�e zdarzenie? K o n t o z g��bokim uk�onem Ach,ja�nie o�wiecony ... K s i � � � wpadaj�c w mow� Pr�dzej. K o n t o Mo�ci ksi��� ... Mimo wdzi�czno�ci ... K s i � � � Pr�dzej! K o n t o Kt�ra serce wi��e Do najlepszego ... K s i � � � Dalej! K o n t o ...Z wielkich ksi���t ksi�cia, Mimo,�e tak �miem m�wi�,mimo przedsi�wzi�cia ... K s i � � � z niecierpliwo�ci� C� ci do reszty wzi�o rozumu niewiele, Sen,gor�czka czy przestrach jaki? K o n t o zbli�aj�c si� do ucha Wierzyciele. K s i � � � z gniewem Ech,zawsze jedno,jedno,a� ju� s�ucha� nudno! K o n t o Ale� mnie w domu w�asnym usiedzie� si� trudno. Rzemie�lnicy wci�� piszcz�,a rabin�w roje Za ul sobie obra�y pomieszkanie moje, Nieczu�e jak opoki,uparte jak �mije; �akomstwa ich nie wzrusz� mora�y mi kije. Dawny szwajcar by� wprawdzie wielki moczymorda, Lecz go si� przecie� ba�a wierzycielska horda. Gdy nie m�g� dostoje�stwa zatrzyma� powag�, Uczy� mores natr�tnych poz�acan� lag�. Ale dzisiaj,przy nowym,za pierwszym nat�okiem A� do biura wpadni�to niewstrzymanym krokiem I zel�ono haniebnie pod pa�skim obrazem Ca�� intendentur� z m� osob� razem. K s i � � � Szturmem ci� wi�c dobyto? K o n t o Korzystaj�c z weso�o�ci K s i � c i a dobywa papier�w i m�wi przegl�daj�c Ksi��� pan si� �mieje. A ja,dalib�g,wkr�tce,wkr�tce oszalej�. L i s i e w i c z Jednak kas� odbito? K o n t o przegl�daj�c papiery Nic w niej nie ruszono ... K s i � � � Bo pr�na. K o n t o Tak to niby. K s i � � � Lecz tych go�ci grono Do wa�cinej szkatu�ki �e si� nie dobra�o, To szkoda:tam by� musi zapas�w niema�o. K o n t o Ksi��� pan naj�askawiej �artem m�wi� raczy, Niewiele s�ug poczciwych sakiewka dzi� znaczy. Ach,gorzkie w tych godzinach,gorzkie zbiory nasze! przybli�a si� do K s i � c i a z uk�onem,patrz�c w papiery Gdyby ksi��� pan ... przejrze� ... K s i � � � uderzaj�c ze spodu w papiery Ach,nudzisz mnie wasze! L i s i e w i c z bior�c K o n t a na stron� Nie uprzykrzaj si� wa�pan ... przyjdziesz w innej porze ... K o n t o okazuje nieukontentowanie. Nie trzeba ksi�cia martwi� ... K o n t o To nic nie pomo�e ... L i s i e w i c z przytrzymuj�c go Zdrowie ksi�cia najdro�sze ... K o n t o wyrywaj�c si� Prosz�!... Wiem,co robi� ... z u�miechem Gdyby ja�nie ... K s i � � � Ach,dobrze,�e wspomnia�em sobie: Daj,wasze,daj rachunki. K o n t o z wielkim uk�onem;do L i s i e w i c z a �le robi�? do K s i � c i a Niech s�u��. K s i � � � Lecz staraj si� pieni�dzy,pieni�dzy i du�o! K o n t o Pie ... pieni�dzy? L i s i e w i c z Pieni�dzy,ksi��� pan powiada. K o n t o w zamy�leniu powtarza Pieni�dzy! L i s i e w i c z Wol� ksi�cia uczyni� wypada. K s i � � � R�b,co ci si� podoba - zastawiaj,przedawaj, Lecz kiedy chc� pieni�dzy,to pieni�dzy dawaj, Rozumiesz?B�d� zdr�w! L i s i e w i c z Ksi��� �egna� si� z nim raczy. K o n t o na stronie Bierz licho tak� �ask� i takich t�umaczy! Odchodzi. SCENA TRZECIA K s i � � �,L i s i e w i c z . L i s i e w i c z Natr�tno�� nadzwyczajna - chcie� odbiera� d�ugi! Ksi�ciu!Ksi�ciu bezczelnie odmawia� us�ugi! Wszystkie ju� spo�ecze�stwa zwalone zasady; Nieznane by�y dawniej podobne przyk�ady! Dzi� ten,co w rz�dzie szlachty ledwie ojca k�adzie, �mie cz�sto panu z pan�w stan�� na zawadzie. K s i � � � Takich to gmin po�ycza� ... L i s i e w i c z Panowie tracili, By�a przecie i r�nica;ale co w tej chwili ... K s i � � � Same sknerstwo,natr�tno��,rozpusta bezbo�na. L i s i e w i c z Nawet dla ksi�cia dosta� pieni�dzy nie mo�na! K s i � � � Ach,Lisiewiczu,gdyby ... L i s i e w i c z Pr�no mnie �eb boli: Lichwiarze da� ju� nie chc�,a panowie goli. K s i � � � Mamci ja wprawdzie wioski,lecz si� wspomnie� boj�; Najwi�ksze - wierzyciele trzymaj� jak swoje, Reszt� intendent rz�dzi,z tych nic nie wykradn� I mam tylko co kwarta� rachunki dok�adne. z niecierpliwo�ci� Gdyby po�yczy� chcieli jakie b�d� urwisze, To na ciotce bogatej pewno�� im zapisz�; Bo jeno si� przeniesie do wieczystej chwa�y, Bior� po niej maj�tek czysty i niema�y. Wtedy,maj�c pieni�dze,my�li bym odmieni� I mniej ceni�c posagi,siebie wi�cej ceni�; Gdy� nader nie zostaj� uj�ty powabem Z��czenia si� tak �ci�le z im� panem Geldhabem. Smutno b�dzie si� znale�� w swych znajomych gronie I nowego Kopciuszka widzie� w swojej �onie. L i s i e w i c z Ubodzy bez znaczenia niech si� boj� �wiata, Jego zwyk�y szacunek za pieni�dzmi lata; W dobrej uczcie przez g�ow� nie przejdzie nikomu, Za to r�cz�,�e ksi�na Geldhab�wna z domu. K s i � � � Zapewne;moja �wietno�� jej nisko�� pokryje, A na odwr�t,jej z�otem m�j kredyt o�yje. L i s i e w i c z Mo�emy te� zapobiec wczesnym przedsi�wzi�ciem, Aby si� nadal pan te�� nie brata� ze zi�ciem; I gdy Ksi��� pan zechce, z ironi� to mo�e i �onie Podoba si� dalekie od miasta ustronie. K s i � � � Zrobi�bym to niemylnie,gdybym by� wacanem, Lecz ja nie pragn� zosta� mej �ony tyranem; Jest pewny kres wszystkiego,nawet i swawoli Kt�ry nigdy przest�pi� honor nie dozwoli. L i s i e w i c z Ach,ta wspania�o�� duszy jest mi nader znana I tylkom dla rozrywki m�wi� ksi�cia pana, Ale inne boja�ni musz� wyzna� szczerze: Gdy wspomn� Lubomira,wielki mnie strach bierze - Mo�e nagle przyjecha� w tak znacz�cej porze ... K s i � � � I c� st�d? L i s i e w i c z On si� dawniej kocha� w pannie Florze. K s i � � � Ha,tym gorzej dla niego! L i s i e w i c z Ona go kocha�a ... K s i � � � C� st�d,powtarzam jeszcze?... L i s i e w i c z I s�owo mu da�a; Ma zatem prawo ... K s i � � � Ale� tak �miesznym nie b�dzie; Stan�� jak wsp�zawodnik w jednym ze mn� rz�dzie?... L i s i e w i c z Wielka by �mia�o�� by�a,temu nikt nie przeczy, Lecz mi�o�� ... zar�czenie ... a podobne rzeczy ... K s i � � � Mia�,co mia�,zar�czony czy nie zar�czony, Niech sobie pan Lubomir innej szuka �ony. L i s i e w i c z Zapewne;jednak je�li powiedzie� si� godzi, W ka�dym razie ostro�no�� nic nam nie zaszkodzi; Zw�aszcza �e bardzo �atwo ksi�ciu panu b�dzie, Maj�c w swoim znaczeniu tyle zwi�zk�w wsz�dzie, Wyrobi� najspieszniejsze rozkazu wydanie, By Lubomir od pu�ku jecha� nie by� w stanie. Tak go wi�c zatrzymuj�c,jak d�ugo wypadnie, My tu nasze zamiary uko�czymy snadnie. K s i � � � Hm ... nie�le ...Lecz z Geldhabem pom�wimy wprzody, Mo�e nam niepotrzebne te wszystkie zachody. SCENA CZWARTA K s i � � �,L i s i e w i c z,G e l d h a b. G e l d h a b Ksi��� ... ca�uj� si� ciesz� si� ... ca�uj� si� ksi��� ... ca�uj� si� czeka�,czeka� nieco ... Ale wiesz,u nas ... do L i s i e w i c z a z hardo�ci� Witam ... do K s i � c i a ...jak godziny lec�. L i s i e w i c z Oto papiery,kt�re pan da�e� dla ksi�cia, Posag nie jest powodem jego przedsi�wzi�cia ... K s i � � � �mieje si� na stronie Wi�c nie czyta� ich nawet,spokojny w tej mierze. G e l d h a b Nie trzeba mi to m�wi�,bardzo temu wierz�. Mi�dzy panami jeden drugiego nie zdradzi; Lecz cho� s�owo do�� u nas,pismo nie zawadzi; Wi�c nie ma o czym m�wi�,notariusz przyjedzie I wszystko uko�czymy po dobrym obiedzie. po kr�tkim milczeniu Ach,tak dzi� pracowa�em,�e nie czuj� g�owy ... Ale� upraszam siedzie� ... siadaj� Jak to w dzie� pocztowy, Nie mog� si� op�dzi� suplikant�w zgrai. A,�e te� to na �wiecie nic si� nie utai! �e �yj� z ministrami,i cho� si� nie chwal�, Przyzna� potrzeba,�yj� dosy� poufale, Dlatego wiejska szlachta u�o�y�a sobie, �e jak si� za kim wstawi�,co zechc�,to zrobi�. Mog� ja wprawdzie pom�c,mam i wp�ywu troch�, Ale �ebym m�g� wszystko,to s� my�li p�oche. Koniec ko�c�w,co poczta,jak minister jaki, Odbieram,opr�cz suplik,samych list�w paki, Do tego jeszcze rz�dc�w mych wiosek niewielkich Tak�e pliki raport�w i rachunk�w wszelkich; Przy naszym miejskim �yciu rzecz to niby zdro�na, Lecz maj�c du�e dobra,gardzi� ni� nie mo�na. L i s i e w i c z Szcz�liwy,komu nieba przyjaciela da�y; Jemu wtedy powierza rz�d�w ci�ar ca�y. Ten si� wszystkim zatrudnia,odebrawszy wioski, A on �yje spokojnie i nie zna,co troski. Szcz�cie!Szcz�cie!... Lecz pana wypada �a�owa�, �e tak sam jeden musisz my�le� i pracowa�. G e l d h a b Sam jeden?Wa�pan my�lisz,�em brudny �w sknera ... L i s i e w i c z Bro� Bo�e! G e l d h a b Co na z�oto tylko si� obziera? L i s i e w i c z Bynajmniej. G e l d h a b �e wraz jestem i s�ug�,i panem? L i s i e w i c z Nie! G e l d h a b �em nie umiej�cym �y� w �wiecie ba�wanem? Li s i e w i c z Kt� to m�wi? G e l d h a b �e p�aci� s�ug nie jestem w stanie?... L i s i e w i c z Ale� mnie nie rozumiesz,m�j �askawy panie! G e l d h a b Wi�c nie sam jeden!Trzymam rz�dc�w,sekretarzy, Rachmistrz�w,budowniczych,m�drych gospodarzy; M�g�bym s�owa nie m�wi�,tylko r�k� kiwa�. Wi�c nie sam jeden - nie ma czego utyskiwa�. po kr�tkim milczeniu do K s i � c i a Donosz� mi ... L i s i e w i c z Zapewne o wojska przechodzie. G e l d h a b Lecz kt�?... L i s i e w i c z Po co si� kr�ci,kiedy wszyscy w zgodzie. G e l d h a b Pozw�l ... L i s i e w i c z Po wsiach bez tego ub�stwa doko�a. G e l d h a b Niech sko�cz� ... L i s i e w i c z I pan swoich obroni� nie zdo�a. G e l d h a b Czy� m�wi�?... L i s i e w i c z Kt�re maj� ci�ar�w ju� tyle ... G e l d h a b C� u diab�a!... L i s i e w i c z I nawet,je�li si� nie myl� ... g�o�no,patrz�c na K s i � c i a Pu�k,w kt�rymi pan Lubomir,ju� tam postawiono. K s i � � � A!Lubomir ... Wa�panu znajomym jest pono? G e l d h a b Lubomir,h� ...Lubomir?Rotmistrz?... K s i � � � Tak,ten w�a�nie. G e l d h a b Niby to ... ale sk�d�e?... K s i � � � M�wmy zatem ja�nie: Lubomir kocha� c�rk� wa�pana? G e l d h a b Tak ... troch�. K s i � � � A ona? G e l d h a b Nie,nie;ale ... tak,jak dzieci p�oche, Niby tak ... swawolili,ale z Florki strony!... K s i � � � Wszak m�wi�,�e Lubomir by� z ni� zar�czony? G e l d h a b Co� niby obieca�em,bo z ojcem w przyja�ni ... K s i � � � Dosy�.Wiem,com chcia� wiedzie�,pewnie nie z boja�ni, Lecz wcale z innych przyczyn.Ale� panna Flora Gdzie jest?Mo�na� j� widzie�? G e l d h a b Jest to w�a�nie pora, W kt�rej si� rozlicznymi trudni naukami. Nie wiem wprawdzie,to dziewcz�,m�wi�c mi�dzy nami, Czego si� uczy� mo�e,bo ju� wszystko umie, Nauczycieli nawet przewy�sza w rozumie. P�jd� po ni� i dobra moje w zak�ad stawi�, �e j� znajd� przy jakiej uczonej zabawie: Albo przeziera listy,czyta dykcjonarze, Albo te� czu�e dumki nuci przy gitarze. Diabli ma rozum!Przy niej ja znacz� pokazuj�c na palce o,tyle! A jaka poetyczka!-A� j� s�ucha� mile; Czasem powiem �artuj�c:"Florko,powiedz od�. Na przyk�ad ... na ten czarny stolik lub komod�." Wnet dwie�cie utnie wierszy nad czarnym stolikiem, Tak,�e niech si� schowaj� Nelson z Kopernikiem. Id� wi�c. odchodz�c,do siebie Ach,to rozum,rozum nies�ychany! Odchodzi. L i s i e w i c z do odchodz�cego Czekamy. K s i � � � Ach,to g�upiec,g�upiec niewidziany! SCENA PI�TA K s i � � �,L i s i e w i c z . K s i � � � Kto by si� chcia� zatrudni� cz�owieka obrazem Nagle spanoszonego i dumnego razem, Niech�e sobie z Geldhaba dok�adny wz�r bierze. Co s�ysza�em,na honor,ledwie jeszcze wierz�. A najbardziej z wszystkiego ta �mia�o�� mnie bawi, �mia�o��,z kt�r� o swoim urodzeniu prawi. Gdybym nie by� wiadomym,a s�ysza� ze strony, Przysi�g�bym,�e nasz Geldhab z Lechem pokrewniony. Wiadomym - m�wi�,jednak to dziwne stworzenie Nie jest mi dobrze znane,cho� si� z c�rk� �eni�. L i s i e w i c z Ma pieni�dze,wszak dosy�;na c� nam dochodzi�, Kto mu ojcem,kto dziadem,kto go mo�e rodzi�? K s i � � � Kiedy rozkazuj�c chc� wiedzie�! L i s i e w i c z Ha ... wi�c ... K s i � � � Tylko,prosz�,szczerze! Li s i e w i c z sk�ania si�,po chwili milczenia Ta historyja chwil� nied�ug� zabierze. Czas,kt�ry zwykle wszystko niszczy lub przemienia ... K s i � � � �mieje si� Zniszczy� i �wietny wyw�d Geldhab�w imienia. L i s i e w i c z Tak jest - albo te� raczej Geldhaba maj�tek K�adzie w nim pierwszym rodu �wietno�� i pocz�tek.- Przybysz,potem mieszczanin,w ko�cu burmistrz w Schowie ... K s i � � � Pi�knie sz�o s�downictwo,miarkuj� po g�owie! L i s i e w i c z Ach,nie�le,mo�ci ksi���,bo wkr�tce mia� wioski; R�nie o tym m�wiono ... r�ne by�y wnioski ... Ale na to potrzeba spogl�da� przez szpary ... Kogo� ludzkie j�zyki,kogo� te poczwary ... K s i � � � Tak,tak,tak ...I c� dalej? L i s i e w i c z W mo�niejszym ju� stanie Przedsi�wzi�� r�nych rzeczy wojsku dostarczanie I jak to zwykle bywa,gdy szcz�cie pos�u�y, W dw�jnas�b jeszcze zwi�kszy� maj�tek do�� du�y. I cho� on niby g�upi,jak na m�kach plecie, By� niczym,jest bogatym,b�dzie znaczy� w �wiecie. Osob� za� ... K s i � � � T�,pozw�l,niechaj ja odgadn�, Na pami�� opisanie czy te� dam dok�adne. Geldhab,jak wszystkie jemu podobne istoty, Kt�rych wyrwa� z pomiotu zysk,ale nie cnoty, Kt�rych los zbyt rozumnie umie�ci� na dole, A �lepe szcz�cie wznios�o na przewrotnym kole, Jest pr�nym i nad�tym,brudnym skner� w domu, Pod�y i chciwy w sprawie,uczynny nikomu; Lecz niechaj �wiat na� patrzy,got�w dla pozoru Zosta� chwil� wspania�ym i m�em honoru. Jego uk�on,krok,u�miech - wszystko wymierzone; W drobnostkach ura�liwy,bo kto w jego stron� Nie do�� si� sk�oni,spojrzy,zni�y kapelusza, Ju� mu chybia i godno�� na wieki obrusza. M�wisz o gwiazdach,s�o�cu lub �wiata pocz�tku, On zawsze wspomnie� musi o swoim maj�tku; U niego j a i m o j e w jakimkolwiek wzgl�dzie I pierwszym,i ostatnim s�owem zawsze b�dzie. Nareszcie poufa�o�� bliska grubija�stwa I tylko pr�na duma jest w nim cech� pa�stwa. Jak�e?Zgadza si� Geldhab z moim opisaniem? Jest to obraz takiego,kt�ry,twoim zdaniem, By� niczym,jest bogatym,b�dzie znaczy� w �wiecie. L i s i e w i c z Taki te� Geldhab. K s i � � � Jego c�rk� bior� przecie; C� by m�j pradziad m�wi�,gdyby o�y� w grobie, �e ksi��� ... L i s i e w i c z Powiedzia�by:"Wnuku,wystaw sobie, �e teraz bez pieni�dzy w ksi�stwie pomoc s�aba; Nie gard� wi�c z�otem ani osob� Geldhaba." Nawet prawo powiada wszelkich zwi�zk�w �wiata: B�d� zgodnym,dziel si� z bli�nim,w cz�owieku wid� brata. K s i � � � �mieje si� Dziel si� z bli�nim ... wybornie ta my�l wyszukana; Bawisz mnie jak z urz�du - uderzaj�c go po ramieniu lubi� te� wa�pana. SCENA SZ�STA K s i � � �,L i s i e w i c z ,G e l d h a b,F l o r a. K s i � � � do F l o r y Przez ca�� t� scen� K s i � � � m�wi z ironi�. Mi�� jaka zabaw� przerwali�my pewnie? G e l d h a b g�aszcz�c F l o r � pod brod� Czyta�a nieboraczka i p�aka�a rzewnie. K s i � � � Jakie� to smutne dzie�o tak rozczula� zdo�a? F l o r a Ach,nie smutne;to bajka,i dosy� weso�a, Ale,dziwnie,ja cz�sto nad stylem zap�acz�. K s i � � � To nie trudno w tych czasach. F l o r a Jak ksi��k� zobacz�, Czuj� zaraz co� w sobie ... co nie ma nazwiska, Co,u�miech sprowadzaj�c,razem �z� wyciska. K s i � � � To pi�knie! F l o r a coraz pr�dzej C� dopiero ze mn� si� nie dzieje, Jakie� niebieskie czucie w sercu mym nie tleje, Jaki� mojej istoty ogie� nie porusza, Jak�e si� nie unosi zachwycona dusza, Kiedy czytam serc tkliwych cudne pi�rotwory, Owe sztuki mi�o�ci doskona�e wzory!... Czyja� moc przyrodzenia mo�e by� tak twarda, By nie p�aka� nieszcz�cia cnego Abelarda? K s i � � � Pewnie! Komu� nie straszne Heloizy �ale Kt� ze Safo nie zadr�y na okropnej skale? G e l d h a b do L i s i e w i c z a A co?To moja c�rka! F l o r a Kt� we �zach nie tonie Przy smutnym i za wczesnym Wirginiji zgonie? Takie dzie�a m� dusz�,takie dzie�a czytam I w nich �wiat�o rozumu z rozczuleniem chwytam. znowu z pr�dko�ci� i uniesieniem A w tkliwym Floryjanie lub czu�ym Gesnerze Te nadobne pasterki,przyjemni pasterze, Te mi�o�ci wzajemne,ta niewinno�� prawa Do wylewu �ez naszych czy� nie maj� prawa? K s i � � � Tak! F l o r a Gdy czytam boskiego dumy Osyjana, Chwytam gitar�,�piewam zdrojem �ez zalana; Zdaje mi si�,najczulsze wybieraj�c tony, �e wdzi�cznej lutni barda dotykam si� strony. Z Kornela,Krebillona lub Rasyna dzie�a Scen�,kt�ra mnie moc� najwi�cej uj�a, Wnet o��wkiem na papier dok�adnie przenosz�; Tak we wszystkim znajduj� czucie i rozkosze, One s� mym �ywio�em,nauki - zabaw�. G e l d h a b do K s i � c i a A jak pisze,rachuje,jak ta�cuje �wawo! K s i � � � do L i s i e w i c z a cicho Ot� rozum na przeda� bez �adnego sk�adu! G e l d h a b z rado�ci� C�,ksi���,nie m�wi�em? L o k a j wchodz�c Dano do obiadu. G e l d h a b Florko,daj ksi�ciu r�k�!... Daj�e! do L i s i e w i c z a Jak si� boi; Nadto skromna,lecz z czasem z wszystkim si� oswoi. KONIEC ROZDZIA�U 30 AKT DRUGI SCENA PIERWSZA [L u b o m i r ] L u b o m i r sam Nies�ychane zdarzenie!... C� czyni� wypada? Flora mnie kocha ... ale ojca,ojca zdrada!... Mnie c�rk� obiecuje,a ksi�cia z ni� �eni ... Nie,nie!Albo zamys�y dobrowolnie zmieni, Albo te� jeszcze dzisiaj zmieni� go przymusz�. Pami��,s�owa,powinno��,honor w nim porusz� ... Ale nie;c� to zdzia�a na miedzianym czole? �em o niczym nie s�ysza�,raczej uda� wol�. Boja�� jego zwyczajna mo�e mi wygodzi; Nie b�dzie �mia� powiedzie� ... lecz ot� nadchodzi. SCENA DRUGA L u b o m i r,G e l d h a b. L u b o m i r biegn�c naprzeciw G e l d h a b a Jak si� miewasz,przysz�y z przyciskiem te�ciu m�j kochany! �ciska go Widz�,widz�,�e� ho�y,czerstwy i rumiany. G e l d h a b z pomieszaniem przyjmuje u�ci�nienia;po kr�tkim milczeniu No jak�e,panie te�ciu,nie spe�niam�e s�owa? Jestem,cho� jeszcze czerwca nie zesz�a po�owa. G e l d h a b pomieszany Witam wa�pana,witam ... L u b o m i r C� za przywitanie? Nie cieszysz si�?... G e l d h a b I owszem! na stronie Przekl�te spotkanie! L u b o m i r Czy� mnie,te�ciu,nie kochasz? G e l d h a b zamy�lony Hm ... a z ca�ej si�y! na stronie Bogdajby� by� kark skr�ci�! g�o�no Lecz,m�j panie mi�y ... na stronie Jak powiedzie�?... g�o�no My�la�em ... L u b o m i r �e ju� nie przyjad�?... G e l d h a b na stronie Powiem mu. L u b o m i r ...na dzie�,w kt�rym szcz�cie moje k�ad�? I �e tak dawny,�wi�ty uk�ad zapomnia�em? Ale jak�e� m�g� my�le�,kiedy s�owo da�em? G e l d h a b na stronie �mia�o! L u b o m i r A kto je �amie lub z�ama� si� trudzi, Wzgardy tylko jest godzien od uczciwych ludzi. G e l d h a b na stronie O,�le! L u b o m i r z wzrastaj�cym zapami�taniem Jest �garzem,�otrem,hultajem! G e l d h a b na stronie Dr�� ca�y. L u b o m i r Przecie,�e na nich spos�b dobre nieba da�y. G e l d h a b na stronie,nie s�uchaj�c dalej Ale czeg� si� boj�? L u b o m i r Tu,z honoru broni Zwyk�� bior� zap�at�. G e l d h a b na stronie Ksi��� mnie zas�oni, Tylko �mia�o! g�o�no Gniew pa�ski i �mieszny,i pr�ny. L u b o m i r Ja si� nie gniewam,czeg� ... G e l d h a b Zbieg zdarze� jest r�ny; Czasem s�owa danego nie mo�na dotrzyma�, Wi�c nie trzeba przeklina�,gniewa� si� i z�yma�. W�a�nie ... z wa�panem ... w takim przypadku zostaj�, Gdy ... jego narzeczon� za ksi�cia wydaj�. Oddycha i pot ociera. L u b o m i r To �art. G e l d h a b Nie,nie! L u b o m i r Ale �art. G e l d h a b Nie �art,m�wi� szczerze. L u b o m i r Wiem dobrze,�e� uczciwy ... G e l d h a b Nie,wierzaj ... L u b o m i r Nie wierz�. G e l d h a b Daj� s�owo honoru,�e tak,w samej rzeczy; Teraz przecie tw�j up�r prawdy nie zaprzeczy? L u b o m i r Dajesz s�owo honoru,�e honoru nie masz, I chcesz ... ale do�� tego! G e l d h a b C� to,wa�pan mniemasz By� rzecz� niepodobn�,godn� podziwienia, �e m�j rozum ojcowski uk�ady odmienia? �e dla wi�kszego dobra mniejsze dobro mija? �e pan z panem si� ��czy,�e pan panu sprzyja? Wszak Geldhaba sta� na to,mog� m�wi� �miele. L u b o m i r z ironi� O,postrzegam,�e pana sta� na bardzo wiele! G e l d h a b A ... a ... wi�c widzisz!M�wmy,lecz m�wmy bez zwady, A poznasz,jak prawymi s� moje zasady. odchrz�kn�wszy Znaczenie jest znaczenie i znaczenie znaczy ... po kr�tkim milczeniu Kt� znaczenia w z��czeniu z ksi�ciem nie zobaczy? po kr�tkim milczeniu Nie gniewaj si� i rozwa� szybkim twym poj�ciem, �e� ty tylko szlachcicem,a ksi��� ksi���ciem! L u b o m i r Przodkowie nasi,kt�rzy przez tak d�ugie lata Mieli godnie nabyte znaczenie u �wiata, Kt�rzy m�stwem i cnot� ojczy�nie s�u�yli, Na samym szczycie s�awy tylko szlacht� byli. Dla nich z tytu��w,w kt�re stroi zagranica, Najchlubniejszym by� zawsze polskiego szlachcica. G e l d h a b Hm ... Cz�owiek od cz�owieka,czas od czasu r�ny, Dzi� wi�cej od waszmo�ci znaczy pan wielmo�ny, Pan wielmo�ny mniej znowu jak wielmo�ny ja�nie, A ten ja�nie przy ja�nie o�wieconym ga�nie; Bo wielmo�ni ... Tak,dobrze ... Wielmo�ni panowie ... Nie,nie ...Lecz o�wieceni ... Nie tak ... W jednym s�owie: Czym ja�nie o�wiecony?Czym jest?Hm ... czym?- ksi�ciem! A o�wiecony ksi��� czym?... Hm?- Moim zi�ciem! Nie masz co m�wi�,nie masz;ju� ci� przekona�em, �e Florki mie� nie b�dziesz,cho� ci s�owo da�em. L u b o m i r Gdy rozumie� nie mo�na,trudno odpowiedzie�. Jednak dosy� jest dla mnie pi�kny koniec wiedzie�; Zapomnij wa�pan honor i moj� zniewag�, Lecz na w�asne swe dobro chciej zwr�ci� uwag�: Czy mniemasz,�e Rodos�aw ... G e l d h a b Ksi���!- suplikuj�. L u b o m i r Ach,ksi��� ... �e do Flory szczer� mi�o�� czuje? G e l d h a b Mniemam. L u b o m i r Fa�szywie. G e l d h a b z ironi� Czy tak? L u b o m i r Wszak�e to rok drugi, Jak on szuka posagu,by op�aci� d�ugi. G e l d h a b Zazdro��,zazdro��. L u b o m i r Nareszcie,wszak ucz� przyk�ady, Jakie u wielkich pan�w w ma��e�stwie zasady: Niechaj gdzie b�d� dla c�rki ojciec brz�knie z�otem, Najpierwej pan us�yszy ... p�dzi or�a lotem, O sto mil si� o�wiadcza,ufny w urodzenie, A jak przejrzy zapisy,kocha si� szalenie. G e l d h a b M�drze my�l� - pieni�dze nie s� mary p�oche. L u b o m i r Wszak i ja mam maj�tek. G e l d h a b Szarpn��e� go troch�. L u b o m i r Da�em p� dla ojczyzny,sam poszed�em s�u�y�, Siebie i maj�tno�ci mo�na� lepiej u�y�? G e l d h a b Pi�kny to mora�,ale ... L u b o m i r Do�� jeszcze zosta�o I dla mnie,i dla Flory. G e l d h a b Wszystko jest za ma�o Przy tytule ksi���cym,przy tej wielkiej s�awie - Mie� wielk� mitr� w herbie,by� wielkim w Warszawie! L u b o m i r Gdy rozs�dn� uwag� nie jeste� uj�ty, Niech�e ci� wzruszy ojca obowi�zek �wi�ty: Chcesz�e dla czczej pr�no�ci,przez inne zam�cie, Zniszczy� na ca�e �ycie w�asnej c�rki szcz�cie? G e l d h a b Ja mam zniszczy� jej szcz�cie? �miej�c si� g�o�no Ha,to my�l nie lada! Kiedy ona z rado�ci ledwie si� posiada! I jak si� nie ma cieszy�,gdy ju� og�oszono, �e b�dzie za dni par� ja�nie o�wiecon�. L u b o m i r Jak to,Flora by mia�a?... Ach,to ju� za wiele Tak mnie szarpa� i wspiera� fa�sz fa�szem tak �miele! Flora pewnie mnie kocha i w�tpi� nie mog�. G e l d h a b Zapyta� si� jej samej najkr�tsz� masz drog�. L u b o m i r Tak,niech sama odbierze dan� mi nadziej�. na stronie Mam�e wierzy�?O nieba!... C� si� ze mn� dzieje! G e l d h a b O,odbierze!Tym jednym najpewniej us�u�y, Ja za� szczerze pomy�lnej �ycz� ci podr�y. Odchodzi. SCENA TRZECIA [L u b o m i r ] L u b o m i r sam Ta Flora - luba,wdzi�czna,skromna przy rozumie, Mia�a�by si� tak zmieni�,da� si� uwie�� dumie? I ta twarz,oko szczere i tak pi�kne razem - Mia�y�by nie by� prawym jej duszy obrazem? SCENA CZWARTA L u b o m i r,M a j o r. L u b o m i r Ach,majorze! M a j o r Wiem wszystko;Geldhab z tob� kr�ci, Dodam ja mu cokolwiek obietnic pami�ci! Tam do licha!... A� zadr�y,a� mu w�os powstanie! Bo ja lubi� ka�demu prze�o�y� me zdanie Grzecznie,�adnie ... A Flora by�a�e ci rada? L u b o m i r Jeszcze z ni� nie m�wi�em,lecz ojciec powiada ... M a j o r Temu nie wierz;on k�amie i zawsze,i wsz�dzie. Bo je�li Florka sta��,to inaczej b�dzie; Ksi���ta nie ksi���ta wskazuj�c na bro� t�dy przejd� wprzody. L u b o m i r Florka mnie kocha pewnie,lat tylu dowody ... M a j o r Fraszki!Niech ci� nadzieja zawczesna nie mami - Kobiety,przyjacielu,m�wi�c mi�dzy nami, Jest to pi�kny tw�r Boga,ale bardzo s�aby. Okaza�o�� dla kobiet wielkie ma powaby; ��dza pochwa�,odmiany i znaczenia w �wiecie Cz�sto najszlachetniejsze w nich czucia przygniecie. S�,kt�re,przyzna� trzeba,z przyrodzenia r�ki Wzi�y gruntowne cnoty,rozs�dek i wdzi�ki, A takich jeszcze w Polsce niema�o nalicz� I tak� znale�� Flork� serdecznie ci �ycz�. L u b o m i r Tak� pewnie j� znajd�,id� bez boja�ni, Reszt� twojej szanownej powierzam przyja�ni. Odchodzi. M a j o r sam Trzeba b�dzie dzi�,widz�,bro� z rozumem z��czy� I grzecznie,ale dobrze z Geldhabem uko�czy�. SCENA PI�TA M a j o r,K s i � � �,L i s i e w i c z . L i s i e w i c z wchodz�c i nie widz�c M a j o r a Przyjecha�,prosz� wierzy�,rozkaz p�no dany, I ten major przekl�ty ... postrzega M a j o r a A ... major ... kochany ... Pozw�l,niech ci� u�ciskam ... pomieszany Dawno tu w Warszawie? na stronie Niedobrze! g�o�no Ale ksi�ciu niech�e ci� przedstawi� ... Grzeczno�� wymaga ... je�li zechcesz tu zabawi� ... do K s i � c i a Waszej ksi���cej mo�ci mam honor przedstawi� ... M a j o r Nie masz wa�pan honoru,my si� z ksi�ciem znamy. L i s i e w i c z na stronie O,�le! g�o�no Wi�c �egnam. M a j o r Nie,nie;troch� pogadamy. L i s i e w i c z na stronie Uf! obciera pot Ot� to nie zwa�a� na przeczucia wieszcze! M a j o r Ale ciebie to,bratku,ksi��� nie zna jeszcze: do K s i � c i a,bior�c za r�k� L i s i e w i c z a Jest to im� pan Lisiewicz ... L i s i e w i c z na stronie,tr�c oczy W oczach mi si� mieni! M a j o r Wszystkich szczery przyjaciel,a zw�aszcza - pieczeni. S�ucha� go - ma maj�tek w czystym kapitale, Bez d�ugu,w pewnym r�ku,procent du�y ... ale Proces,zbieg interes�w,zaw�d,ci�kie lata ... Skutkiem,�e nie ma grosza,a w s�owach intrata. L i s i e w i c z cicho do K s i � c i a Podobno�,mo�ci ksi���,on zaczepki szuka. M a j o r Jak �yje?... Tam do licha!... W tym najwi�ksza sztuka. Oto,zr�cznie lataj�c od domu do domu, R�ne wie�ci rozdaje i wie,co da� komu. Z rana,gdy brukowego towaru nazbiera, Biegnie,gdzie przeda� mo�e.Jednak�e wybiera Kr�tk� chwilk� wprz�d,kiedy siadaj� do sto�u - Nie odmawia,gdy prosz�,by siada� po spo�u, I dla dobrego wina lub smacznej potrawy Czerni bli�nich lub wojny rozrz�dza wyprawy. L i s i e w i c z do K s i � c i a Wszak mi przymawia? K s i � � � Prawda. L i s i e w i c z do K s i � c i a I w brzydkim sposobie. K s i � � � Prawda. L i s i e w i c z do K s i � c i a Mocno mi chybia. K s i � � � Nie daj chybia� sobie! L i s i e w i c z do K s i � c i a Jak w z�o�� wpadn�? K s i � � � To wpadnij! Li s i e w i c z do K s i � c i a Ach,kiedy si� boj�. K s i � � � To milcz! L i s i e w i c z Nie,wol� odej��. M a j o r przytrzymuje L i s i e w i c z a Zaraz;we�,co twoje! Jeszcze jedna pochwa�a ... niech ksi�ciu zostanie Lisiewicz dobrze znanym. Li s i e w i c z na stronie,ocieraj�c czo�o Lubi zalecanie! M a j o r Nie dosy�,�e po�ytkiem -gdzie jakie b�d� gody, �niwem mu jeszcze - m�odzian wyzwania i zgody. Gdy si� dw�ch sprzecza� pocznie,co si� cz�sto zdarza, On pierwszy mi�dzy nimi jeszcze gniew roz�arza, I temu,i tamtemu tyle szepce,plecie O urazie,honorze,o przyk�adach w �wiecie (Gdzie nieraz ju� si� bito o p� s�owa prawie, Aby nie przypisano spokojno�� obawie), P�ki radzi nieradzi,z gniewem czy bez gniewu, Nie zabior� si� do krwi srogiego wylewu. Wtedy jak wicher niesie mi�dzy baby plotk�, Tu trze�wi matk�,siostr�,tam pociesza ciotk�; A gdy wie�� pojedynku po mie�cie rozgada, Powraca do m�odzik�w i zgod� uk�ada. Tak wi�c,gdzie mia�a zosta� srodze krew przelana, Ko�czy si� na ostrygach i koszu szampana. O,jakiej� sobie wtenczas nie zjedna zalety! Lisiewicza pod nieba wynosz� kobiety, Wsz�dzie proszon,bo pi�knie rzecz t� opowiada, In gratiam jednej k��tni sze�� obiad�w zjada. Tr�ba,cz�sto fa�szywa,ka�dego zdarzenia, Natr�t wielki,tch�rz wi�kszy,s�uga,gdzie pieczenia I gdzie lepiej zap�ac� - intrygant do wzi�cia! Oto Lisiewicz.Jest�e przyjacielem ksi�cia? K s i � � � Ale na c�,majorze ... L i s i e w i c z troch� �mielej Tak,na co ... K s i � � � ...ta mowa. L i s i e w i c z �mielej Ta mowa. K s i � � � Wiem o wszystkim,wi�c stracone s�owa. L i s i e w i c z coraz g�o�niej Tak,ksi��� pan wie wszystko ... zuchwale A prawo stanowi� ... M a j o r tupa nog� i post�puje ku L i s i e w i c z o w i Ja tak chc�!Tam do licha! L i s i e w i c z cofaj�c si� z uk�onem,pokornie A,a ... prosz� m�wi�. na stronie Wiedzia�em,�e tak b�dzie! M a j o r do L i s i e w i c z a Z tob� ju� sko�czy�em, Teraz s��wko do ksi�cia. L i s i e w i c z na stronie Diable si� sk��ci�em ... Naucz� ja go kiedy�,jak mnie trzeba ceni�! M a j o r do K s i � c i a Wiesz,ksi���,�e osoba,z kt�r� si� chcesz �eni�, Z dawna Lubomirowi obiecan� by�a? �e to ich familija z dawna u�o�y�a I �e te dzieci mi�o�� naj�ci�lejsza wi��e, Kt�r� teraz nie �atwo zerwa�?Wie to Ksi���? K s i � � � A ja si� znowu spytam,ten ton co ma znaczy�? M a j o r O,to chc� i winienem jasno wyt�umaczy�. S�owo dane jest �wi�tym,cudza w�asno�� �wi�t�, Tamto �ama�,t� chwyta� jest �otrom pon�t�, Ale cz�owiek uczciwy �ci�le zwa�a na nie ... Lecz chc�c t�umaczy�,musz� powt�rzy� pytanie, Czy wiesz ... L i s i e w i c z �e z ksi�ciem m�wisz,zapominasz,widz�. M a j o r Cz�owieka w nim uwa�am,a z tytu��w szydz�; Je�li duszy nie zdobi prawej cnoty darem, Ta wst�ga i ta ranga tylko mu ci�arem. K s i � � � Mo�ci panie!... M a j o r Bez gniewu. K s i � � � Za d�ugo mu znosz�!... M a j o r Bez gniewu,tam do licha! L i s i e w i c z na stronie Gadaj�e z nim,prosz�! M a j o r Wi�c,widz�,z w�asnej woli,nie z podst�pnej rady Sprawiasz smutek i zrywasz tak �wi�te uk�ady. Mo�ci ksi���,dla wszystkich,jak kraju ustawa, Tak dla wszystkich s� r�wne i honoru prawa. Lubomira od ciebie spotka�a zniewaga, Wi�c zado��uczynienia od ciebie wymaga. po kr�tkim milczeniu Odst�p twego zamiaru,je�li pragniesz zgody, Chcesz za� przy nim pozosta�,broni� zmierz si� wprzody. K s i � � � nieco pomieszany Lecz ... ale ... L i s i e w i c z Bi� si� z ksi�ciem,mospanie majorze? M a j o r Tak,tak!Strzela� si� z ksi�ciem,mospanie faktorze! L i s i e w i c z z zadziwieniem Strzela� do ksi�cia! M a j o r Ksi�stwo nie sk�ada pancerza, Kula w haft i siermi�g� zar�wno uderza. L i s i e w i c z na stronie Czart,nie major. M a j o r Wybieraj ... czy�,ksi���,do woli! L i s i e w i c z A ja,nim drugi przyjdzie,wymkn� si� powoli. Odchodzi. SCENA SZ�STA K s i � � �,M a j o r. K s i � � � po kr�tkim milczeniu,z udanym u�miechem C� to,czy�my wr�cili w te szalone wieki, Gdzie p�e� pi�kna wzywa�a rycerz�w opieki? Mamy� na Rosynantach,d�uga dzida w d�oni, Zbija� karki po polu w mi�osnej pogoni? Albo te� si�� bark�w lub dzielno�ci� r�ki Wys�awia� swej kochanki przymioty i wdzi�ki? A na ko�cu tych szale�stw,po odmiennym losie, �piewa� mi�o�� i boje przy echa odg�osie? Nie,nie;co to,to pozw�l,m�j luby majorze, Trudno,a�eby� ca�kiem odnowi� w tej porze. �mieje si�. M a j o r Tam do licha ... L i s i e w i c z przebiegaj�c w lewe drzwi przez scen�,do siebie Ju� idzie. K s i � � � �miej�c si� g�o�no,z przymusem Tego brakowa�o! serio,ironicznie Wprawdzie dla Lubomira najwi�ksz� jest chwa�� �ciera� si� o dziewic� tyrana Geldhaba, Ale dla mnie jak s�awa tak nagroda s�aba. �mieje si� odchodz�c. G e l d h a b we drzwiach Gdzie� ksi���?... K s i � � � �miej�c si� Ha,precz! Oto nowego masz zi�cia ! Wychodzi. SCENA SI�DMA M a j o r,G e l d h a b. G e l d h a b C� to znaczy,m�j panie,rozgniewa�e� ksi�cia? Widzisz go!... To mi �mia�o�� i �mia�o�� nie lada! chodzi pr�dko poprzed M a j o r a,kt�ry stoi zamy�lony Ksi�cia gniewa�!...Hm ... gniewa�!... Jak szalony wpada, Moralno��,cnot�,zwi�zek,m�j honor obala!... Kt� to w moim pa�acu rz�dzi� si� pozwala? Powtarzam -Lubomira pr�ne przedsi�wzi�cia, A Florka nie forteca dla ciebie do wzi�cia; Zatem szturmuj gdzie indziej,szturmuj sobie wsz�dzie ... M a j o r tupa nog�;G e l d h a b staje jak wryty A tam do licha!Ciszej!P�ki� tego b�dzie? Milcz�,tak mnie oburzy� ten dumny niecnota, A ten sobie rozpu�ci� w g�bie ko�owrota. chodzi w gniewie poprzed G e l d h a b a,kt�ry stoi w miejscu; do siebie �mia� si�,drwi�,kiedy grzecznie ... a,tego za wiele! w z�o�ci Ksi�cia i Lisiewicza,i ... staje przed G e l d h a b e m ciebie zastrzel�! G e l d h a b przera�ony M�j majorciu,majorciu,siadaj, daje krzes�o gniew ci szkodzi ... Siadaj,majorciu,powiedz,o co,o co,o co chodzi? M a j o r chodz�c,do siebie Rosynant,nie Rosynant,w dobrym czy z�ym losie! Ale ty,mo�ci ksi���,oberwiesz po nosie! G e l d h a b na stronie,z zadziwieniem Ksi��� - po nosie! M a j o r S�uchaj,od dawna ci� zna�em za ka�dym s�owem G e l d h a b si� k�ania Z rozs�dkiem,z sercem,g�ow�;lecz si� oszuka�em Jeste� chciwy,nieczu�y,w uczciwo�ci ... r�ny, Jeste� pr�ny. G e l d h a b Nie,ale ... M a j o r Tam do licha,pr�ny! G e l d h a b sk�ania g�ow�,jakby przystawa� na to Bo na c� by� dla c�rki skleja� zwi�zek nowy, Gdyby ci tytu� ksi�cia nie zawr�ci� g�owy? My�lisz,�e po tym kroku zapomn� w Warszawie T� m�k� ... hm?... Ten owies w ostatniej przystawie, Co to zgni�y ... rozumiesz?Ka�dy to pami�ta! Jak�e w �wiecie ty b�dziesz,jak c�rka przyj�ta? A je�li ona dum� r�wn� twej posiada, R�cz�,widzie� ci� w domu �e nie b�dzie rada. Wnuki,co by twych p�nych lat pociech� by�y, Teraz,ksi���ta,b�d� dziada