4517

Szczegóły
Tytuł 4517
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

4517 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 4517 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

4517 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Pa�stwowy Instytut Wydawniczy � Warszawa 1987 DZIEJE WYPRAW KRZY�OWYCH tom II Kr�lestwo Jerozolimskie i frankijski Wsch�d 1100-1187 STEVEN RUNCIMAN Prze�o�y� Jerzy Schwakopf Pos�owiem opatrzy� Benedykt Zientara Tytu� orygina�u A HISTORY OF THE CRUSADES THE KINGDOM OF JERUSALEM AND THE FRANKISH EAST 1100-1187 Konsultacja naukowa BENEDYKT ZIENTARA Konsultacja orientalistyczna BOGUS�AW R. ZAG�RSKI Uzupe�nienie bibliografii JACEK SOSZY�SKI Wyb�r ilustracji KSAWERY KRASICKI, JERZY SCHWAKOPF Opracowanie map IRENA MAKAREWICZ Projekt graficzny serii RYSZARD �WI�TOCHOWSKI Obwolut�, ok�adk� i strony tytu�owe opracowa�a TERESA KAWI�SKA Copyright (c) Cambridge University Press (c) Copyright for the Polish edition by Pa�stwowy Instytut Wydawniczy Warszawa 1987 ISBN 83-06-01457-8 Ruth Bovill po�wi�cam Spis tre�ci dla wersji elektronicznej SPIS TRE�CI (KSI��KOWY) PRZEDMOWA KSI�GA I ZA�O�ENIE KR�LESTWA ROZDZIA� I OUTREMER I JEGO S�SIEDZI ROZDZIA� II KRUCJATY 1101 ROKU ROZDZIA� III NORMA�SCY KSI���TA ANTIOCHII ROZDZIA� IV TULUZA I TRYPOLIS ROZDZIA� V KR�L BALDWIN I ROZDZIA� VI R�WNOWAGA NA PӣNOCY KSI�GA II ZENIT ROZDZIA� I KR�L BALDWIN II ROZDZIA� II DRUGIE POKOLENIE ROZDZIA� III ROSZCZENIA CESARZA ROZDZIA� IV UPADEK EDESSY KSI�GA III DRUGA WYPRAWA KRZY�OWA ROZDZIA� I SPOTKANIE KR�L�W ROZDZIA� II NIEZGODA W�R�D CHRZE�CIJAN ROZDZIA� III FIASKO KSI�GA IV ODMIANA ROZDZIA� I �YCIE W OUTREMER ROZDZIA� II NUR AD-DIN ROZDZIA� III POWR�T CESARZA ROZDZIA� IV CZAR EGIPTU KSI�GA V TRYUMF ISLAMU ROZDZIA� I ISLAM ZJEDNOCZONY ROZDZIA� II ROGI HITTINU ANEKSY ANEKS I PODSTAWOWE �R�D�A DO DZIEJ�W �ACI�SKIEGO WSCHODU 1100-1187 ANEKS II BITWA POD HITTINEM CHRONOLOGIA (OD PANOWANIA BALDWINA I DO PODBOJ�W SALADYNA SPIS TRE�CI (ksi��kowy) Spis ilustracji 9 Spis map i plan�w 10 KSI�GA I ZA�O�ENIE KR�LESTWA Rozdzia� I Outremer i jego s�siedzi 15 Rozdzia� II Krucjaty 1101 roku 29 Rozdzia� III Norma�scy ksi���ta Antiochii 40 Rozdzia� IV Tuluza i Trypolis 60 Rozdzia� V Kr�l Baldwin 73 Rozdzia� VI R�wnowaga na p�nocy 105 KSI�GA II ZENIT Rozdzia� I Kr�l Baldwin II 133 Rozdzia� II Drugie pokolenie 168 Rozdzia� III Roszczenia cesarza 184 Rozdzia� IV Upadek Edessy 201 KSI�GA III DRUGA WYPRAWA KRZY�OWA Rozdzia� I Spotkanie kr�l�w 221 Rozdzia� II Niezgoda w�r�d chrze�cijan 241 Rozdzia� III Fiasko 252 KSI�GA IV ODMIANA Rozdzia� I �ycie w Outremer 265 Rozdzia� II Nurad-Din 291 Rozdzia� III Powr�t cesarza 316 Rozdzia� IV Czar Egiptu 332 KSI�GA V TRYUMF ISLAMU Rozdzia� I Islam zjednoczony 369 Rozdzia� II Rogi Hittinu 396 ANEKSY AneksI Podstawowe �r�d�a do dziej�w �aci�skiego Wschodu 1100-1187 433 Aneks II Bitwa pod Hittinem 442 Przypisy 447 Chronologia od panowania Baldwina I do podboj�w Saladyna 1187-1189 (Zestawi� Jerzy Schwakopf) 487 Indeks 491 (usuni�ty) 9 SPIS ILUSTRACJI (ilustracje usuni�te) 1. Mapa symboliczna z trzynastowiecznego Ewangeliarza z Jerozolim� w centrum �wczesnego �wiata Pary�, Bibhotheque Sainte-Genevieve Repr. fot. Teresa ��towska 2. Ecclesia Salzburg lub Pasawa, trzecia �wier� XII w Miniatura z Ewangeliarza Monachium, Bayerische Staatsbibliothek Repr. fot. Hanna Balcerzak 3. Katedra w Chartres Repr. fot. Teresa ��towska 4. Z�ota Brama w Konstantynopolu, ok 400 r , widok od po�udnia Repr. fot. Hanna Balcerzak 5. Witra� w katedrze w Chartres z cyklu "Gestes du Roi" Cykl zawiera sceny z walk Karola Wielkiego z niewiernymi na Wschodzie (gdzie nigdy me by�) i w Hiszpanii Repr. fot. Teresa ��towska 6. Grobowiec Boemunda z Tarentu Tarent, Apuha, XII w Stan obecny Repr. fot. Hanna Balcerzak 7. Pantokrator Mozaika w klasztorze w Dafm w Grecji, ok 1100 r Repr. fot. Teresa ��towska 8. Katedra w Spirze, w Niemczech, nawa g��wna Repr. fot. Teresa ��towska 9. Kru�ganek katedry w Monreale na Sycylii, koniec XII w Stan obecny Repr. fot. Hanna Balcerzak 10. Katedra w Pizie, XI-XII w Repr. fot. Teresa ��towska 11. Papie� Klemens IV Fresk z XII w Pernes, Francja Repr. fot. Teresa ��towska 12. Zamek Morski w Sydonie Repr. fot. Hanna Balcerzak 13. Pij�cy w�adca z dworzanami Fresk w Capella Palatma w Palermo, po�owa XII wieku Repr. fot. Teresa ��towska 14. Rze�ba nagrobna z XIII w rycerza Gerarda de Vaudemont i jego �ony Ko�ci� franciszkan�w w Nancy Repr. fot. Hanna Balcerzak 15. Mozaika w apsydzie katedry w Cefalu na Sycylii, ok 1150 r Repr. fot. Teresa ��towska 16. Krzy�owiec w zbroi Londyn, British Museum Repr. fot. Hanna Balcerzak 17. Meczet w Kordobie, tzw Capella del Mihrab, druga po�owa X w Repr. fot. Teresa ��towska 18. �lub kr�lewny Melisandy z Fulkiem z Anjou Po�rodku patriarcha Jerozolimy Pary�, Bibliotheque Nationale Repr. fot. Hanna Balcerzak 19. Fortyfikacje miasta Avila w Hiszpanii, XI/XII w Repr. fot. Teresa ��towska 20. �wi�ty Bernard Mai Piero de la Francesca Repr. fot. Hanna Balcerzak 21. Relikwiarz Warsztat kolonski, 1179-1180 r Londyn, Victoria and Albert Museum Repr. fot. Teresa ��towska 22. Wn�trze Wieczernika w Jerozolimie Stan obecny Repr. fot. Hanna Balcerzak 23. Relikwiarz �w. Demetnusza z przedstawieniem koronacji przez Chrystusa cesarza Konstantyna Dukasa i cesarzowej Eudoksji, po�. XI w Repr. fot. Teresa ��towska 24. Ikona z przedstawieniem �w. �w. Jerzego, Teodora i Demetriusza, XII w Leningrad Ermita� Repr. fot. Teresa ��towska 25. G��wne wej�cie do cytadeli w Aleppo, stan obecny Repr. fot. Hanna Balcerzak 26. Chrystus, Ko�ci�, kler i ofiarnicy. �redniowieczna miniatura w�oska Gaeta, Archiwum Katedralne Repr. fot. Teresa ��towska 27. Matka Boska z cesarzem Janem II Komnenem i cesarzow� Iren�. Mozaika w ko�ciele Bo�ej M�dro�ci w Konstantynopolu, ok 1118 r Repr. fot. Hanna Balcerzak. 28. Pielgrzymi Miniatura z XIII w: Pary�, Bibhotheque Nationale. Repr. fot. Teresa ��towska 29. Capella Palatina w pa�acu kr�l�w norma�skich w Palermo, 1132-1140 r Stan obecny. Repr. fot Hanna Balcerzak. 30. Mozaika w Palazzo Reale w Palermo, druga po�owa XII w Repr. fot. Teresa ��towska. 31. Koronacja kr�la Rogera II sycylijskiego Mozaika z po�owy XII w z ko�cio�a Mortorano w Palermo Repr. fot. Hanna Balcerzak 32. Fasada ko�cio�a de la Madeleine w Vezelay Stan obecny. Repr. fot. Hanna Balcerzak 33. Kielich mszalny z sardoniksu, ok 1140 r. Podobno stanowi� w�asno�� opata Sugera. Repr. Teresa ��towska 34. �wi�ty Bernard obejmuje we w�adanie opactwo w Clairvaux Ilustracja z Chronieque abregee de Bourgogne, XV w Biblioteca Ambrosiana Firmin-Didot. Repr. fot. Hanna Balcerzak 35. Portal ko�cio�a de la Madeleine w Vezelay (ok 1120 r) Repr. fot. Hanna Balcerzak 36. Nawa g��wna ko�cio�a de la Madeleine w Vezelay, XII w. Repr. fot. Teresa ��towska 37. Kr�l Francji Ludwik VII (Le Jaune). Miedzioryt, wyd B. Moncornet, ok 1670.Gabinet Rycin Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Repr. fot. Hanna Balcerzak. 38. Ksi��� w otoczeniu dworzan. Miniatura z karty tytu�owej Makam Al-Hanrriego, Egipt, 1334 r. Repr. fot. Teresa ��towska 39. Ogie� grecki Ilustracja z manuskryptu z XIV w (przerys Wanda Rawicz-W�adyka). Repr. fot. Hanna Balcerzak 40. Madonna z Aposto�ami Mozaika w apsydzie ko�cio�a w Torcello ko�o Wenecji, pocz�tek XII w Repr. fot. Teresa ��towska 41. Ko�ci� opacki Saint-Denis Repr. fot. Hanna Balcerzak 42. Fryderyk Barbarossa wyrusza na wypraw� krzy�ow�. �mier� Barbarossy. Miniatury Breno, Burgerbibliothek Repr. fot. Hanna Balcerzak 43. Cesarz Fryderyk Barbarossa Miniatura z klasztoru Schaftlarn, 1188-1189 r. Rzym, Bibliotka Watyka�ska Repr. fot. Teresa ��towska 44. Fryderyk Barbarossa koronuj�cy m�odszego syna, Henryka VI z pomini�ciem Fryderyka Szwabskiego. Miniatura z Historia Welforum Weingartensis, 1180 Hessische Landesbibliothek Repr. fot. Izydor Grzeluk 45. Cesarz Henryk VI obejmuje posiad�o�ci normanskie w po�udniowej Italii Miniatura, Berno Burgerbibliothek Repr. fot. Hanna Balcerzak 46. Karawana pielgrzym�w muzu�ma�skich Miniatura z Makam Al-Haririego, Bagdad 1273 r. Repr. fot. Teresa ��towska 47. Refektarz w domu szpitalnikow w Akce Repr. fot. Hanna Balcerzak 48. Syryjska lampa z emaliowanego szk�a, XII/XIII w Nowy Jork, Metropolitan Museum of Art Repr. fot. Teresa ��towska 49. Bitwa Ilustracja ze �redniowiecznej powie�ci o Aleksandrze Wielkim. Londyn, British Museum Repr. fot. Teresa ��towska 50. Tarcza landgrafa Konrada z Turyngii, 1240 r. Marburg, skarbiec ko�cio�a �wi�tej El�biety Repr. fot. Hanna Balcerzak 51. Fragment dekoracji relikwiarza bizantyjskiego, XI w Leningrad, Ermita� Repr. fot. Teresa ��towska 52. Cesarz Aleksy V Murzuflos. Miniatura. Biblioteka Narodowa w Wiedniu. Repr. fot. Teresa ��towska. 53. Widok og�lny katedry w Cefalu na Sycylii. Stan obecny. Repr. fot. Hanna Balcerzak. 54. Krzy� procesjonalny z XII w. Muzeum w Chalon-sur-Sa�ne. Repr. fot. Hanna Balcerzak. 55. Twierdza Krak des Chevaliers. Stan obecny. Repr. fot. Hanna Balcerzak. 56. Model twierdzy Krak des Chevaliers. Pary�, Mus�e des Monuments Francais. Repr. fot. Hanna Balcerzak. 57. Krajobraz p�wyspu Synaj. Repr. fot. Hanna Balcerzak. 58. Pastora� biskupi z ko�ca XIII w. Mied� z�ocona z emali�. Muzeum w Poitiers. Repr. fot. Teresa ��towska. 59. Widok na Kair i cytadel�. Litografia, 1849 r. Repr. fot. Hanna Balcerzak. 60. Wkroczenie Chrystusa do Jerozolimy. Ewangeliarz jakobit�w syryjskich, ok. 1220 r. Repr. fot. Teresa ��towska. 61. Portret Saladyna. Miniatura wschodnia. Repr. fot. Hanna Balcerzak. 62. He�m bizantyjski z wizerunkami �wi�tych, XIII w. Moskwa, Kreml. Repr. fot. Teresa ��towska. 63. Meczet Kopu�a Na Skale w Jerozolimie. Stan obecny. Repr. fot. Hanna Balcerzak. 64. �wi�ta ska�a w meczecie Kopu�a Na Skale. Wedle wierze� muzu�ma�skich na tym kamieniu Abraham sk�ada� Bogu ofiary; z tego miejsca Mahomet zosta� uniesiony do nieba. Repr. fot. Hanna Balcerzak. 65. Gotfryd Plantagenet, ksi��� Normandii i Andegawenii, protoplasta dynastii angielskiej. Fragment plakiety nagrobnej. Le Mans, Musee des Beaux-Arts. Repr. fot. Teresa ��towska. 66. Koronacja cesarza Henryka II. Iluminacja z Sakramentarza Bamberskiego, pocz. XI w. Monachium, Staatsbibliothek. Repr. fot. Teresa ��towska. 67. Ruiny twierdzy Al-Markab ko�o Tortosy. Repr. fot. Hanna Balcerzak. 68. Bazylika �wi�tej Anny w Jerozolimie zbudowana przez krzy�owc�w. Stan obecny. Repr. fot. Teresa ��towska. 69. Zaokr�towanie wojsk krzy�owych. Miniatura ze Status de l'Ordre de Saint-Esprit, XIV w. Pary�, Luwr. Repr. fot. Teresa ��towska. 70. Cesarz Nicefor III Botaniates, �w. Jan Chryzostom i anio�. Miniatura z r�kopisu Homilii �w. Jana Z�otoustego, MS Coislin 79 fol. 2 v. Repr. fot. Teresa ��towska. 71. Pala d'Oro, bazylika �w. Marka w Wenecji. Repr. fot. Teresa ��towska. Na obwolucie: 1. Kapitel kolumny z VI w. w ko�ciele Bo�ej M�dro�ci w Konstantynopolu. 2. Wojownik sarace�ski. Fragment miniatury �redniowiecznej. Londyn, British Museum. Na stronie tytu�owej: Ludwik �wi�ty z ma��onk� Ma�gorzat�. Rze�ba z drewna wykonana w Salzburgu. W tylnej cz�ci g�owy figury kr�la znajduje si� skrytka na relikwie. 10 SPIS MAP I PLAN�W (mapy i plany usuni�te) I. Pa�stwa krzy�owe za panowania Baldwina I II. Jerozolima w czasach krzy�owc�w (XII w.) III. O�rodki religijne w �redniowiecznej Europie (IX-XIV w.) IV. Druga wyprawa krzy�owa (1147-1149) V. Syria i Palestyna po drugiej wyprawie krzy�owej (ok. 1149-1150) VI. Wa�niejsze twierdze i ufortyfikowane miasta krzy�owc�w VII. Syria i Palestyna w okresie podboj�w Saladyna (1185-1189) PRZEDMOWA W tomie tym zamierzam przedstawi� dzieje zamorskich pa�stw frankijskich od wst�pienia na tron kr�lewski Baldwina I do odebrania chrze�cijanom Jerozolimy przez Saladyna. Histori� tych wydarze� odmalowa�o ju� przede mn� wielu pisarzy europejskich, przede wszystkim Rohricht z niemieck� dok�adno�ci� i Rene Grousset z francusk� elegancj� i inwencj�, a tak�e, zbyt zwi�le, po angielsku W.B. Stevenson. Zajmuj� si� tym samym tematem i korzystam z tych samych podstawowych �r�de� co wspomniani autorzy, podj��em jednak pr�b� interpretacji materia�u historycznego odbiegaj�c� w pewnych kwestiach od pogl�d�w moich poprzednik�w. Tok narracji w tej ksi��ce nie zawsze mo�e by� potoczysty. Wynika to g��wnie z faktu, �e rozw�j sytuacji politycznej w �wiecie muzu�ma�skim na pocz�tku XII stulecia wymaga wszechstronnej analizy, bez zrozumienia bowiem zachodz�cych w nim przemian nie zdo�aliby�my zrozumie� fenomenu powstania pa�stw krzy�owych ani przyczyn p�niejszego odrodzenia islamu. W XII stuleciu nie wyst�powa�y wielkie narodowe ruchy migracyjne, kt�re odegra�y tak du�� rol� w wieku XI i kt�re mia�y powt�rzy� si� w XIII stuleciu, komplikuj�c dzieje p�niejszych krucjat oraz zmierzchu i upadku Outremer.( Chwilowo wi�c ca�� nasz� uwag� mo�emy skoncentrowa� na Outremer. Jednak�e ani przez moment nie wolno nam straci� z pola widzenia szerszej zachodnioeuropejskiej areny politycznej, wojen religijnych prowadzonych przez w�adc�w Hiszpanii i Sycylii, k�opot�w Cesarstwa Bizantyjskiego i kalifatu wschodniego. Dzia�alno�� �wi�tego Bernarda, pojawienie si� floty angielskiej w Lizbonie, intrygi pa�acowe w Konstantynopolu i Bagdadzie, wszystko to stanowi wa�ne epizody tego dramatu, mimo �e punkt kulminacyjny osi�gn�� on na nagim wzg�rzu w Galilei. G��wnym tematem tego tomu s� sprawy wojenne, a rozwodz�c si� szeroko o tak wielu kampaniach i wyprawach zbrojnych, szed�em �ladem dawnych kronikarzy, kt�rzy dobrze znali si� na rzeczy. Wojna stanowi�a bowiem t�o �ycia w Outremer, 12 a szcz�cie lub pech na polu bitwy nieraz decydowa�y o losach tamtejszych pa�stw chrze�cija�skich. Jednak w tomie tym po�wi�ci�em jeden rozdzia� �yciu codziennemu i organizacji pa�stwowej na frankijskim Wschodzie. W tomie nast�pnym zamierzam om�wi� rozw�j sztuki oraz zagadnienia gospodarcze. Te dwa aspekty ruchu krucjatowego znalaz�y pe�niejszy wyraz dopiero w XIII stuleciu. W przedmowie do pierwszego tomu tej ksi��ki wspomnia�em o niekt�rych wybitnych historykach, kt�rych prace by�y dla mnie wielk� pomoc�. Pragn� w tym miejscu uczci� pami�� Johna la Monte, kt�rego przedwczesna �mier� stanowi bolesny cios dla historiografii krucjatowej. Zawdzi�czamy mu nade wszystko specjalistyczne wiadomo�ci o systemie administracji na frankijskim Wschodzie. Chcia�bym tak�e podkre�li� m�j d�ug wobec profesora Claude Cahena ze Strasburga, kt�rego wielka monografia po�wi�cona Syrii p�nocnej i liczne artyku�y maj� ogromne znaczenie dla tematu mej pracy. Pragn� wyrazi� wdzi�czno�� licznemu gronu przyjaci�, kt�rzy okazali mi pomoc w czasie moich podr�y po Wschodzie, zw�aszcza Zarz�dom Ochrony Zabytk�w w Jordanii i Libanie, a tak�e Irackiemu Towarzystwu Naftowemu. Pragn� r�wnie� jeszcze raz podzi�kowa� Dyrekcji Cambridge University Press za uprzejmo�� i wyrozumia�o��. Steven Runciman Londyn 1952 KSI�GA I ZA�O�ENIE KR�LESTWA Rozdzia� I OUTREMER I JEGO S�SIEDZI Ty jeste� ludojadem i odbierasz potomstwo twemu ludowi. Ksi�ga Ezechiela 36,13 Z chwil� wkroczenia armii frankijskich do Jerozolimy pierwsza krucjata osi�gn�a sw�j cel. Ale je�eli chrze�cijanie chcieli utrzyma� to �wi�te miasto w swoich r�kach i je�eli pragn�li zapewni� pielgrzymom �atwy do niego dost�p, musieli zorganizowa� trwa�� administracj�, stworzy� solidny system obronny i zagwarantowa� bezpiecze�stwo drogom komunikacyjnym z Europ�. Krzy�owcy, kt�rzy zamierzali si� osiedli� na Wschodzie, zdawali sobie spraw� z konieczno�ci rozwi�zania tych problem�w. Kr�tkie panowanie ksi�cia Gotfryda stworzy�o zaledwie zal��ek kr�lestwa chrze�cija�skiego. Gotfryd wszak�e, mimo swych godnych szacunku zalet, by� cz�owiekiem s�abego charakteru i niewielkiego rozumu. Zazdro�� doprowadzi�a go do konfliktu z baronami krucjatowymi, a prawdziwa pobo�no�� do przekazania Ko�cio�owi zbyt rozleg�ej w�adzy. �mier� Gotfryda i obj�cie w�adzy przez jego brata Baldwina uratowa�y m�ode Kr�lestwo od zguby. Baldwin bowiem odznacza� si� m�dro�ci�, dalekowzroczno�ci� i wytrwa�o�ci� prawdziwego m�a stanu. Czeka�o go zadanie gigantyczne, a tymczasem mia� do pomocy zaledwie garstk� ludzi, na kt�rych m�g� polega�. Wielcy rycerze, zaprawieni w bojach pierwszej krucjaty, albo udali si� na p�noc, albo powr�cili do swych kraj�w ojczystych. Z g��wnych aktor�w ruchu krucjatowego pozostali w Palestynie ludzie najmniej przydatni, jak Piotr Pustelnik, o kt�rego bytno�ci w tym kraju nie zachowa�a si� ani jedna wzmianka i kt�ry wr�ci� do Europy w 1101 roku.1 Baronowie udali si� do Ziemi �wi�tej na czele swoich hufc�w. Baldwin, nie posiadaj�c jako m�odszy syn hrabiego Boulogne �adnych w�o�ci, nie m�g� jak inni panowie feudalni zabra� ze sob� na Wsch�d swoich w�asnych wasali, ale troch� ludzi po�yczyli mu bracia. Jedyne jego oparcie stanowi�a teraz garstka pobo�nych wojownik�w, kt�rzy przed opuszczeniem Europy �lubowali pozosta� w Ziemi �wi�tej do ko�ca �ycia, oraz ryzykanckich �mia�k�w - w wi�kszo�ci tak�e m�odszych syn�w pan�w feudalnych - op�tanych my�l� zdobycia d�br ziemskich i dorobienia si� maj�tku. 16 W chwili wst�pienia Baldwina na tron Frankowie sprawowali bardzo w�t�� w�adz� nad wi�ksz� cz�ci� Palestyny. Najpewniej trzymali w r�ku pas ziemi, kt�ry ci�gn�� si� wzd�u� g�rskiego kr�gos�upa tej prowincji, od miejsca na p�noc od Betlejem po r�wnin� Ezdrelon. Wiele osiedli na tym obszarze zamieszkiwali od dawna chrze�cijanie, a po przybyciu wojsk frankijskich wi�kszo�� ludno�ci muzu�ma�skiej opu�ci�a swe strony ojczyste, nie wy��czaj�c drogiego ich sercu miasta Nabulus (Neapolis), kt�re nazywali Ma�ym Damaszkiem. Obszar ten by� �atwy do obrony. Od wschodu os�ania�a go dolina Jordanu. Mi�dzy Jerychem a Bajsanem nie by�o na rzece ani jednego brodu, z doliny tej prowadzi� w g�ry tylko jeden szlak. Troch� dalej na p�noc le�a�o ksi�stwo Galilei, zdobyte dla chrze�cija�stwa przez Tankreda. Obejmowa�o ono r�wnin� Ezdrelon oraz g�rzysty teren od Nazaretu po jezioro Al-Hula. Granice tego ksi�stwa by�y �atwiejsze do sforsowania: od strony Morza �r�dziemnego mo�na si� tam by�o �atwo dosta� przez Akk�, a ze wschodu szlakami, kt�re prowadzi�y do p�nocnego i po�udniowego kra�ca jeziora Genezaret. Z tych teren�w r�wnie� wyemigrowa�o wielu muzu�man�w, pozostali tam tylko chrze�cijanie i niewielka kolonia �ydowska w mie�cie Safad, kt�re od dawna stanowi�o g��wne siedlisko tradycji talmudycznych. Wi�kszo�� �yd�w jednak, po masakrze ich wsp�wyznawc�w w Jerozolimie i Tyberiadzie oraz po zbrojnym oporze, kt�ry spo�eczno�� �ydowska stawi�a chrze�cijanom w Hajfie, id�c w �lady muzu�man�w tak�e wyemigrowa�a z Galilei.2 J�dro Kr�lestwa stanowi� centralny masyw g�rski i Galilea, ale w kilku miejscach si�ga�o daleko w g��b teren�w o przewadze ludno�ci muzu�ma�skiej. Dzi�ki zdobyciu Hajfy ksi�stwo Galilei uzyska�o niedawno dost�p do morza. Na samym po�udniu garnizon frankijski stacjonuj�cy w Hebronie panowa� nad Negewem. W istocie rzeczy jednak zamek Saint-Abraham, tak bowiem nazwali Hebron Frankowie, by� tylko wysepk� w morzu muzu�ma�skim.3 Poza zasi�giem w�adzy Frank�w znajdowa�y si� drogi, kt�re prowadzi�y z Arabii wok� po�udniowego kra�ca Morza Martwego, czyli tras� staro�ytnego bizantyjskiego "szlaku korzennego". Szlakiem tym Beduini mogli z �atwo�ci� przenika� w g��b Negewu i utrzymywa� kontakt z garnizonami egipskimi w dw�ch wielkich twierdzach nadmorskich, Gazie i Askalonie. Jerozolima mia�a dost�p do wybrze�a morskiego w�skim korytarzem, kt�ry przez Ar-Raml� i Lydd� wi�d� do Jary, ale droga ta by�a tak niebezpieczna, �e mog�y z niej korzysta� tylko konwoje wojskowe. Oddzia�y dywersyjne z miast egipskich, uciekinierzy muzu�ma�scy z wy�yny palesty�skiej i Beduini z pustyni czyhali na nieopatrznych w�drowc�w. Norweski pielgrzym Siwulf, kt�ry przyby� do Jerozolimy w 1102 roku, by� przera�ony niebezpiecze�stwami gro��cymi na tej drodze.4 Mi�dzy Jaf� a Hajf� le�a�y miasta muzu�ma�skie Arsuf i Cezarea, kt�rych emirowie uznali si� za lennik�w Gotfryda, nie przestaj�c jednak utrzymywa� drog� morsk� kontakt�w z Egiptem. Na p�noc od Hajfy ca�e wybrze�e morskie o d�ugo�ci ponad trzystu kilometr�w 18 znajdowa�o si� w r�kach muzu�man�w, kt�rych w�adza si�ga�a a� po Laodyce�, gdzie pod opiek� bizantyjskiego namiestnika rezydowa�a hrabina Tuluzy z dworem swego m�a.5 Palestyna by�a krajem ubogim. Inwazje perskie po�o�y�y kres dobrobytowi, jakim cieszy�a si� w czasach rzymskich, a nieustanne wojny, kt�re gn�bi�y kraj od czasu pojawienia si� tam Turk�w, zahamowa�y proces odnowy zapocz�tkowany pod panowaniem kalif�w. Obszar ten by� w�wczas bardziej zalesiony ni� w naszych czasach. Mimo spustosze� dokonanych przez Pers�w i powolnej dewastacji drzewostanu przez ch�op�w i kozy, zar�wno w Galilei, jak i u podn�a g�ry Karmel oraz w ca�ej Samarii, ros�y nadal du�e lasy, a na wybrze�u, na po�udnie od Cezarei, spotyka�o si� tak�e lasy sosnowe. Stanowi�y one �r�d�o wilgoci dla obszar�w dotkni�tych brakiem wody. R�wnina Ezdrelon s�yn�a z upraw zbo�owych. Upalna dolina Jordanu dostarcza�a banan�w i innych tropikalnych owoc�w. Gdyby nie ostatnie wojny, p�askie obszary nadmorskie, gdzie ziemia przynosi�a obfite plony zb� i zieleni�y si� ogrody, w kt�rych hodowano warzywa i gorzkie pomara�cze, cieszy�yby si� dobrobytem. Wiele g�rskich wiosek otacza�y gaje oliwne i sady owocowe. Wi�ksza cz�� kraju jednak by�a ja�owa, o glebie p�ytkiej i ubogiej, zw�aszcza w okolicach Jerozolimy. Ani jedno miasto palesty�skie nie mia�o wi�kszych zak�ad�w wytw�rczych. Nawet w okresie najwi�kszego rozkwitu Kr�lestwa w�adcy jerozolimscy nie dor�wnywali bogactwem hrabiom Trypolisu i ksi���tom Antiochii.6 G��wne �r�d�o dochod�w pa�stwa stanowi�y c�a, poniewa� z urodzajnych teren�w doliny Jordanu, Moabu i Al-D�aulanu najwygodniejsze drogi prowadzi�y do port�w na wybrze�u palesty�skim. Kupcy przewo��cy towary z Syrii do Egiptu tak�e musieli korzysta� ze szlak�w palesty�skich, a karawany z �adunkami korzeni z Arabii po�udniowej od niepami�tnych czas�w w�drowa�y przez Negew do Morza �r�dziemnego. Jednak�e utrzymanie tego �r�d�a dochod�w wymaga�o zablokowania wszystkich innych dr�g eksportowych. Tote� Frankowie musieli strzec ca�ej granicy od Zatoki Akaba�skiej po g�r� Hermon, a nawet od Libanu po Eufrat. Co wi�cej, Palestyna by�a krajem niezdrowym. Jerozolima, dzi�ki g�rskiemu powietrzu i rzymskiemu systemowi kanalizacyjnemu, mia�a klimat stosunkowo zdrowy, z wyj�tkiem okres�w, gdy z po�udnia wia� chamsin, wiatr parny i zapieraj�cy dech tumanami py�u. Gor�ce r�wniny natomiast, kt�rych urodzajno�� wabi�a naje�d�c�w, by�y siedliskiem chor�b, kt�rym sprzyja�y stoj�ce wody i chmary moskit�w i much. Malaria, wszelkie odmiany tyfusu i dyzenteria stanowi�y tam prawdziw� plag�. Takie epidemie, jak cholera i d�uma, szybko si� szerzy�y w niehigienicznych warunkach przeludnionych osiedli. Tr�dowatych by�o mn�stwo. Zachodni rycerze i wojownicy, w odzieniach nie dostosowanych do klimatu, obdarzeni pot�nym apetytem i nie�wiadomi konieczno�ci przestrzegania higieny osobistej, stawali si� �atwymi ofiarami tych chor�b. Jeszcze wi�ksza �miertelno�� panowa�a w�r�d noworodk�w, 19 zw�aszcza p�ci m�skiej. Okrutny kaprys natury, kt�remu niemowl�ta p�ci �e�skiej zawdzi�czaj� wi�ksz� od ch�opc�w odporno�� fizyczn�, postawi� przysz�e pokolenia Frank�w przed problemem politycznym, stanowi�cym zmor� Kr�lestwa Jerozolimskiego. Kiedy w okresie p�niejszym koloni�ci przyswoili sobie zwyczaje tubylc�w, ich perspektywy d�ugiego �ycia wzros�y, ale umieralno�� niemowl�t pozostawa�a ogromnie wysoka. Ju� wkr�tce przekonano si�, �e utrzymanie liczby ludno�ci frankijskiej w Palestynie na poziomie umo�liwiaj�cym jej panowanie nad tym krajem wymaga sta�ej i licznej imigracji z Europy. Pierwszym zadaniem kr�la Baldwina by�o zapewnienie swemu pa�stwu bezpiecze�stwa. Stwarza�o to konieczno�� podj�cia dzia�a� ofensywnych. Frankowie musieli zdoby� Arsuf i Cezare� i w��czy� do Kr�lestwa zale�ne od nich obszary. Nale�a�o tak�e zaanektowa� Askalon, kt�rego chrze�cijanie nie zdobyli w 1099 roku wskutek zawi�ci Gotfryda wobec hrabiego Tuluzy,7 wa�n� kwesti� by�o r�wnie� przesuni�cie granicy z Egiptem dalej na po�udnie, poniewa� od tego zale�a� bezpieczny dost�p do morza ze stolicy kraju. Nale�a�o r�wnie� za�o�y� plac�wki wojskowe w Zajordanii i na po�udnie od Morza Martwego. Baldwin musia� podj�� pr�b� zapewnienia Kr�lestwu bezpo�redniej ��czno�ci z pa�stwami chrze�cija�skimi po�o�onymi na p�nocy, aby otworzy� drog� dla p�tnik�w i zapewni� warunki dla liczniejszej imigracji. W tym celu powinien by� zdoby� dla swego pa�stwa jak najd�u�szy pas wybrze�a i zainicjowa� utworzenie nowych pa�stw chrze�cija�skich w Syrii. Stan�� wobec konieczno�ci uzyskania dla Kr�lestwa portu morskiego lepszego zar�wno od Jafy, jak i od Hajfy. Reda w Jafie bowiem by�a nie os�oni�ta i tak p�ytka, �e wi�ksze statki nie mog�y dop�yn�� do brzegu. Pasa�er�w i towary przewo�ono na l�d na ma�ych promach, co nawet przy s�abym wietrze by�o niebezpieczne. W czasie sztormu niebezpiecze�stwo grozi�o tak�e statkom. Siwulf, kt�ry w 1102 roku zawin�� do Jafy, nast�pnego dnia po zej�ciu na l�d by� naocznym �wiadkiem zatoni�cia ponad dwudziestu statk�w z flotylli, kt�r� przyby� do Palestyny, co spowodowa�o �mier� ponad tysi�ca p�tnik�w.8 Reda w Hajfie by�a wprawdzie g��bsza i os�oni�ta od po�udniowych i zachodnich wiatr�w g�r� Karmel, jednak�e bardzo niebezpieczna w czasie wiatru z p�nocy. Jedynym bezpiecznym bez wzgl�du na pogod� portem palesty�skim by�a Akka. Racje handlowe i strategiczne wymaga�y wi�c zdobycia Akki. W sferze administracji wewn�trznej g��wn� trosk� Baldwina stanowi� brak ludzi i pustki w skarbie. Chc�c umocni� Kr�lestwo, musia� sta� si� na tyle silny i bogaty, by trzyma� w karbach swych wasali. Ludzi m�g� uzyska� tylko u�atwiaj�c imigracj� i zapewniaj�c sobie przychylno�� miejscowych chrze�cijan. Mo�liwo�� zdobycia pieni�dzy dawa�o mu jedynie rozwijanie handlu z krajami s�siednimi i pe�ne wyzyskanie pobo�nych intencji wiernych w Europie do wspomagania i zak�adania fundacji w Ziemi �wi�tej. 20 Jednak�e beneficjentem tych zapis�w by�by Ko�ci�. Je�eli wi�c chcia�, by odnios�o z nich korzy�� ca�e Kr�lestwo, musia� podporz�dkowa� sobie Ko�ci� jerozolimski. Najwi�kszym atutem Frank�w by�a niezgoda w �wiecie muzu�ma�skim. Pierwsza krucjata odnios�a sukces, poniewa� mi�dzy przyw�dcami muzu�ma�skimi panowa�a zawi�� i zdecydowana niech�� do wsp�dzia�ania. Muzu�manie-szyici, pod przewodem fatymidzkiego kalifa Egiptu, odnosili si� do tureckich sunnit�w i kalifa z Bagdadu z niemal tak� sam� odraz�, jak� czuli do chrze�cijan. Seld�ukidzi nieustannie rywalizowali z Daniszmendydami, Artukidzi z dynasti� Tutusza, a nawet mi�dzy dwoma synami Tutusza panowa�y wrogie stosunki. Og�lny chaos pot�gowa�y jeszcze osobiste aspiracje niekt�rych atabeg�w, jak na przyk�ad Kurbughi, a w konsekwencji korzy�� z tego zam�tu odnosi�y jedynie pomniejsze dynastie arabskie, jak Banu Ammar z Trypolisu i Munkizydzi z Szajzaru, kt�re dzi�ki tej sytuacji zachowywa�y niepewn� niezale�no��. Nastroje pesymizmu i wzajemne rekryminacje jeszcze bardziej utrudnia�y w�adcom muzu�ma�skim doj�cie do porozumienia.9 Chrze�cijanie wyzyskali ten rozgardiasz w �wiecie islamu. Na p�nocy Bizancjum, rz�dzone z genialn� pr�no�ci� przez cesarza Aleksego, spo�ytkowa�o krucjat� do odzyskania w�adzy nad zachodni� cz�ci� Azji Mniejszej, a flota bizantyjska przywr�ci�a Cesarstwu ca�e wybrze�e tego p�wyspu. Nawet port syryjski Laodycea, dzi�ki pomocy Rajmunda z Tuluzy, znowu dosta� si� pod w�adz� cesarza.10 Ormia�skie ksi�stewka w g�rach Taurus i Antytaurus, kt�rych egzystencja stale by�a zagro�ona przez Turk�w, mog�y znowu z optymizmem spogl�da� w przysz�o��. Dzi�ki krucjacie powsta�y dwa pa�stwa frankijskie, kt�re g��bokim klinem wbi�y si� w ziemie muzu�ma�skie. Z tych dw�ch pa�stw zamo�niejsze i bardziej bezpieczne by�o ksi�stwo Antiochii, za�o�one przez ksi�cia norma�skiego Boemunda, zar�wno wbrew woli jednego z najwybitniejszych wodz�w krucjaty, Rajmunda z Tuluzy, jak i wbrew zaprzysi�onym przez niego zobowi�zaniom wobec cesarza Aleksego. Obszar tego ksi�stwa by� niewielki. Obejmowa�o ono tylko dolin� Orontesu, r�wnin� antioche�sk� oraz �a�cuch g�r Amanos, ale dysponowa�o dwoma portami morskimi, Aleksandrett� i Saint-Simeon. Antiochia, mimo zmiennych kolei losu, nadal by�a miastem bardzo zamo�nym. W manufakturach antioche�skich wytwarzano tkaniny jedwabne i dywany, szk�o, wyroby ceramiczne i myd�o. W drodze na wybrze�e karawany z Aleppa i Mezopotamii, ignoruj�c wojn� mi�dzy muzu�manami a chrze�cijanami, wkracza�y jak dawniej w bramy miasta. Ludno�� ksi�stwa sk�ada�a si� niemal wy��czenie z chrze�cijan, Grek�w i Syryjczyk�w wyznania greckiego, syryjskich jakobit�w i niewielkiej liczby nestorian�w, a tak�e Ormian, a wszystkie te spo�eczno�ci by�y tak sk��cone, �e Normanowie nie mieli z administracj� kraju �adnych k�opot�w.11 22 Z zewn�trz najwi�ksze niebezpiecze�stwo grozi�o ksi�stwu nie tyle ze strony muzu�man�w, co ze strony Cesarstwa Bizantyjskiego. Cesarz uwa�a�, �e krzy�owcy oszukali go w sprawie Antiochii, i maj�c teraz w swoim r�ku porty cylicyjskie i Laodyce� oraz baz� floty wojennej na Cyprze, czeka� na sposobno�� do wyegzekwowania swych praw. Zamieszkali w ksi�stwie ortodoksi greccy z rado�ci� powitaliby przywr�cenie rz�d�w bizantyjskich, ale Normanowie trzymali ich w szachu, mog�c w razie potrzeby wygrywa� przeciwko nim Ormian i jakobit�w. W lecie 1100 roku spad� na Antiochi� dotkliwy cios, poniewa� Boemund, kt�ry ze swoim hufcem wyprawi� si� do doliny g�rnego Eufratu, poni�s� tam druzgoc�c� kl�sk� i dosta� si� do niewoli emira daniszmendydzkiego. Ale z wyj�tkiem strat w ludziach kl�ska ta na d�u�sz� met� nie wyrz�dzi�a ksi�stwu wi�kszych szk�d. Szybka akcja kr�la Baldwina, kt�ry w�wczas by� jeszcze hrabi� Edessy, udaremni�a Turkom zebranie plon�w z tego zwyci�stwa, a w kilka miesi�cy p�niej przyby� z Palestyny Tankred obejmuj�c rz�dy regencyjne na czas pobytu swego wuja w niewoli. W Tankredzie Normanowie pozyskali nie mniej energicznego i bezwzgl�dnego przyw�dc� ni� Boemund. 12 Drugie pa�stwo frankijskie, hrabstwo Edessy, spe�nia�o rol� bufora, kt�ry os�ania� Antiochi� przed muzu�manami. Hrabstwo to, kt�rym w�ada� w�wczas krewny i imiennik kr�la Jerozolimy, Baldwin z Le Bourg, zajmowa�o obszar wi�kszy od Ksi�stwa Antioche�skiego. Roz�o�y�o si� ono po obu stronach Eufratu, od twierdzy Ravendel i Ajn Tabu po bli�ej nie oznaczon� granic� na nizinie Al-D�aziry, na wsch�d od Edessy. Hrabstwo nie mia�o naturalnych granic, a ludno�� na tym obszarze by�a niejednorodna. Wprawdzie wi�kszo�� mieszka�c�w stanowili chrze�cijanie, jakobici syryjscy i Ormianie, to jednak w granicach hrabstwa le�a�y tak�e miasta czysto muzu�ma�skie, jak Sarud�. Na tych terenach Frankowie nie mieli mo�liwo�ci sprawowania rz�d�w scentralizowanych. W gruncie rzeczy administracj� tego kraju prowadzi�y garnizony osadzone w kilku silnych twierdzach, kt�re zajmowa�y si� �ci�ganiem podatk�w i danin z okolicznych wiosek, a tak�e organizowaniem zyskownych napa�ci na tereny s�siednie. Ca�y ten obszar stanowi� zawsze kraj typowo pograniczny, nara�ony na nieustanne wojny, ale za to bogaty w urodzajn� ziemi� i szczyc�cy si� wieloma zamo�nymi miastami. Z podatk�w i najazd�w na s�siad�w hrabia Edessy czerpa� poka�ne zyski. Baldwin I jako hrabia Edessy by� znacznie zamo�niejszy od Baldwina, kr�la Jerozolimy.13 Najwi�kszych k�opot�w przysparza� obu tym pa�stwom niedostatek ludzi, ale nawet i pod tym wzgl�dem znajdowa�y si� one w sytuacji lepszej od Kr�lestwa Jerozolimskiego. Od czasu pierwszego najazdu muzu�man�w na Palestyn� obowi�zywa� tam chrze�cijan zakaz noszenia broni. Nowi w�adcy nie mieli wi�c mo�liwo�ci zwerbowania na tym terenie wytrawnych wojownik�w. Tymczasem Antiochia i Edessa przez d�ugi okres nale�a�y do Cesarstwa Bizantyjskiego. 23 Na tych obszarach mieszkali chrze�cijanie o starodawnej tradycji w rzemio�le wojennym, w kt�rym celowali przede wszystkim Ormianie. Gdyby wi�c Ormianie zdecydowali si� na wsp�prac� z w�adc� frankijskim, problem armii by�by rozwi�zany. Zar�wno Boemund i Tankred w Antiochii, jak Baldwin I i Baldwin II w Edessie starali si� z pocz�tku pozyska� przychylno�� Ormian. Ormianie okazali si� jednak lud�mi niegodnymi zaufania i wiaro�omnymi. Nie mo�na im by�o powierzy� odpowiedzialnych stanowisk. W�adcy Antiochii i Edessy potrzebowali wi�c rodowitych Europejczyk�w: europejskich rycerzy do dowodzenia oddzia�ami wojskowymi i zamkami obronnymi, europejskich duchownych do sprawowania kierowniczych funkcji administracyjnych. Ale podczas gdy Antiochia stwarza�a imigrantom perspektyw� do�� bezpiecznej egzystencji, to Edessa mog�a zwabi� tylko awanturnik�w, kt�rym marzy�o si� �ycie herszt�w rozb�jniczej bandy. Jerozolim� dzieli� od tych dw�ch p�nocnych pa�stewek frankijskich d�ugi pas terytorium, kt�re znajdowa�o si� pod rz�dami sk��conych ze sob� potentat�w muzu�ma�skich. Wybrze�em morskim, bezpo�rednio na p�noc od Kr�lestwa, w�ada�y cztery bogate miasta portowe, Akka, Tyr, Sydon i Bejrut, zobowi�zane do pos�usze�stwa lennego wobec kalifa Egiptu, kt�rego autorytet r�s� lub mala� w zale�no�ci od tego, czy flota egipska znajdowa�a si� daleko czy blisko.14 Na p�noc od Bejrutu le�a� emirat Banu Ammar, ze stolic� w Trypolisie. W ostatnich miesi�cach emir Trypolisu, korzystaj�c z odej�cia krzy�owc�w na po�udnie, rozszerzy� swe posiad�o�ci a� po Tortos�.15 D�abala, po�o�ona mi�dzy Tortos� a Laodyce�, znajdowa�a si� w r�kach miejscowego mo�now�adcy, kadi ego Ibn Sulajhy, kt�ry w 1101 roku przekaza� j� Tughtakinowi, atabegowi w s�u�bie Dukaka z Damaszku, ten za� z kolei odda� j� rodowi Banu Ammar.16 W g�rach Al-Ansarijja, na zapleczu D�abali i Tortosy, usadowi�y si� dwa ma�e emiraty - Banu Muhriz w Al-Markabie i Al-Kadmusie oraz Banu Amrun w Al-Kahfie.17 Dolina g�rnego Orontesu by�a podzielona na trzy cz�ci: pierwsz� rz�dzi� awanturniczy Chalaf Ibn Mula'ib z Apamei, szyita, kt�ry z tej racji uwa�a� si� za wasala Egiptu, drug� Munkizydzi z Szajzaru (Cezarea nad Orontesem), najwa�niejsza z tych ma�ych dynastii, trzeci� D�anah ad-Daula z Himsu, by�y atabeg w s�u�bie Ridwana z Aleppa. Ten ostatni popad� w konflikt ze swoim suzerenem i zdo�a� uzyska� faktyczn� niezale�no��.18 W Aleppie do tej chwili w�ada� Ridwan, kt�ry jako cz�onek panuj�cej dynastii seld�uckiej nosi� tytu� malika, czyli kr�la. Wi�ksza cz�� Al-D�aziry, po�o�onej dalej na wsch�d, stanowi�a domen� dynastii Artukid�w, kt�ra wycofa�a si� na te tereny po zdobyciu Jerozolimy przez Fatymid�w w 1097 roku i uchodzi�a za wasali Dukaka z Damaszku. Dukak rz�dzi� w Damaszku i podobnie jak jego brat Ridwan przybra� tytu� malika.19 Zr�nicowanie etniczne ludno�ci syryjskiej jeszcze bardziej przyczynia�o si� do niestabilno�ci tych podzia��w politycznych. Turcy stanowili nieliczn� arystokracj� feudaln�, pomniejsi emirowie natomiast byli niemal bez wyj�tku Arabami. 24 W Syrii p�nocnej i na terytorium emiratu damasce�skiego wi�kszo�� ludno�ci miejskiej stanowili chrze�cijanie, Syryjczycy z Ko�cio�a jakobickiego, w okr�gach wschodnich natomiast spotyka�o si� sporo nestorian�w i Ormian, kt�rzy przybywali tam z p�nocy. Na terytorium Banu Ammar mieszkali przewa�nie maronici, sekta wywodz�ca si� z monoteletyzmu. G�ry Al-Ansarijja by�y gniazdem plemion nusajryt�w, cz�onk�w sekty szyickiej,( kt�rym Chalaf Ibn Mula'ib zawdzi�cza� sw� si��. Na stokach po�udniowego Libanu mieli swe osiedla druzowie, sekta szyicka, kt�ra kalifowi Al-Hakimowi przyznawa�a natur� bosk�. Druzowie pa�ali nienawi�ci� do wszystkich swoich muzu�ma�skich s�siad�w, ale jeszcze bardziej nienawidzili chrze�cijan. Sytuacj� komplikowa�a nieustanna infiltracja na tereny rolnicze Arab�w z pustyni i Kurd�w z g�r, a tak�e usadowienie si� tam grup Turkmen�w, kt�rzy za zap�at� gotowi byli zaci�gn�� si� do s�u�by ka�dego wojowniczego wodza.20 Ze wszystkich muzu�ma�skich s�siad�w Syrii najpot�niejsza by�a dynastia Fatymid�w, kt�ra rz�dzi�a w Egipcie. Dolina oraz delta Nilu stanowi�y w �redniowieczu obszar najg�ciej zaludniony na �wiecie. Kair i Aleksandria by�y wielkimi o�rodkami przemys�owymi, kt�re s�yn�y z produkcji szk�a, ceramiki, wyrob�w metalowych, a tak�e tkanin lnianych i brokat�w. Na terenach uprawnych zbierano bogate plony zbo�a, a na obszarze delty znajdowa�y si� ogromne plantacje trzciny cukrowej. Egipt mia� monopol handlu z Sudanem, sk�d przywo�ono z�oto, gum� arabsk�, strusie pi�ra i ko�� s�oniow�. W tym okresie handel z Dalekim Wschodem odbywa� si� drog� morsk�, a poniewa� prowadzi�a ona przez Morze Czerwone, egzotyczne towary dociera�y do kraj�w �r�dziemnomorskich za po�rednictwem port�w egipskich. Rz�d egipski m�g� wystawi� ogromn� armi�, a cho� sami Egipcjanie mieli reputacj� marnych �o�nierzy, to jednak w�adc�w Egiptu sta� by�o zawsze na zwerbowanie potrzebnej liczby najemnik�w. Co wi�cej, Egipt by� jedynym pa�stwem muzu�ma�skim, kt�re dysponowa�o siln� flot� morsk�. Kalif f atymidzki jako szyita uwa�a� si�, z natury rzeczy, za protektora szyit�w syryjskich. Jednak by� to w�adca tradycyjnie tolerancyjny i z tego wzgl�du wielu sunnickich Arab�w, kt�rzy obawiali si� dominacji Turk�w, uzna�oby go ch�tnie za swego suzerena. W konsekwencji najazd�w tureckich Fatymidzi stracili posiad�o�ci syryjskie, a zdobycie przez Frank�w Jerozolimy i kl�ska armii egipskiej pod Askalonem podkopa�y ich presti�. Nie ulega�o �adnej w�tpliwo�ci, �e wezyr Al-Afdal, kt�ry rz�dzi� Egiptem w imieniu m�odocianego kalifa Al-Amira, a kt�ry by� Ormianinem urodzonym w Akce, b�dzie d��y� do jak najszybszego pomszczenia tej kl�ski i odzyskania Jerozolimy. Tymczasem flota egipska utrzymywa�a ��czno�� z muzu�ma�skimi miastami na wybrze�u morskim.21 25 Konkurentem Fatymidy by� wtedy kalif abbasydzki Al-Mustazhir, tajemniczy m�odzieniec, kt�ry rz�dzi� w Bagdadzie z �aski su�tana seld�uckiego. Jednak�e sam su�tan, Barkijaruk, najstarszy syn wielkiego Malikszaha, nie dor�wnywa� swemu ojcu ani si�� charakteru, ani zdolno�ciami. Su�tan boryka� si� ustawicznie z buntami swoich braci. Najm�odszemu bratu, Sand�arowi, musia� odda� w lenno Chorasan, a pocz�wszy od 1099 roku prowadzi� nieustaj�c� wojn� ze swoim drugim bratem, Muhammadem, kt�ry z czasem opanowa� prowincj� irack�. Maj�c tyle k�opot�w na g�owie, Barkijaruk nie by� najlepszym sprzymierze�cem w walce z chrze�cija�skimi naje�d�cami. G�owa najm�odszej ga��zi dynastii seld�uckiej, Malik Kilid� Arslan z Anatolii, su�tan samozwa�czy, znajdowa� si� chwilowo w sytuacji odrobin� lepszej od swego krewniaka. Ju� na pocz�tku pierwszej wyprawy krzy�owcy odebrali mu stolic� pa�stwa, Nike�, a na polu bitwy pod Doryleum pozostawi� niemal ca�y sw�j skarbiec. Bizancjum odzyska�o znaczn� cz�� zaj�tych przez niego ziem cesarskich. Z Seld�ukami wschodnimi mia� on z�e stosunki, poniewa� nie uznawa� ich zwierzchnictwa. Jednak�e dzi�ki imigracji Turkmen�w do Anatolii m�g� nie tylko odbudowa� swoj� armi�, ale tak�e zmieni� stosunki ludno�ciowe w swym pa�stwie na niekorzy�� chrze�cijan.22 Wi�ksz� przedsi�biorczo�ci� odznacza� si� emirat daniszmendzki, kt�ry mocno trzyma� si� w Siwasie i Sebastei i panowa� nad p�nocno-wschodni� po�aci� P�wyspu. W�adca tego emiratu, Malik Ghazi Kumusztakin, okry� si� ogromn� s�aw� bior�c do niewoli Boemunda. By� pierwszym wodzem muzu�ma�skim, kt�ry odni�s� zwyci�stwo nad rycerzami frankijskimi. Emirat daniszmendydzki tak�e r�s� w si�y dzi�ki nap�ywowi Turkmen�w.23 Mi�dzy tureckimi posiad�o�ciami w Anatolii a frankijskimi pa�stwami w Syrii p�nocnej le�a�o kilka ksi�stw ormia�skich. W centralnym masywie g�r Taurus za�o�y� swoje gniazdo Oszin, a na wsch�d od niego usadowili si� ksi���ta z dynastii Rubenid�w. W Antytaurusie mia� swoje posiad�o�ci Kogh Wasil, w Maraszu w�ada� Tatul, a w Melitenie Gabriel. Tatul i Gabriel nale�eli do Ko�cio�a greckiego i z tego wzgl�du ch�tnie wsp�dzia�ali z Bizancjum. Obaj ci ksi���ta, a tak�e Oszin, uwa�ali, �e prawnym fundamentem ich w�adzy s� tytu�y nadane przez cesarza. Rubenidzi natomiast, jedyni spo�r�d dynast�w ormia�skich, kt�rym uda�o si� utworzy� trwa�e pa�stwo, odnosili si� zawsze wrogo zar�wno do Bizancjum, jak i do Ko�cio�a greckiego.24 Pa�stwem chrze�cija�skim, kt�re naj�ywiej interesowa�o si� sprawami syryjskimi, by�o Bizancjum. W tym okresie cesarz Aleksy sprawowa� rz�dy ju� dwadzie�cia lat. Wst�puj�c na tron zasta� pa�stwo na dnie upadku, jednak dzi�ki swym talentom dyplomatycznym, zapobiegliwo�ci, sprawiedliwemu traktowaniu poddanych i rywali zar�wno w kraju, jak i za granic� zdo�a� ponownie oprze� gmach Cesarstwa na solidnych podstawach. Ruch krucjatowy wyzyska� do odebrania Turkom cz�ci Azji Mniejszej, a dzi�ki reorganizacji floty panowa� nad ca�ym wybrze�em morskim. Nawet w swych najczarniejszych chwilach Bizancjum 26 cieszy�o si� na Wschodzie ogromnym autorytetem, opartym na wiekowej tradycji. Wywodzi�o ono sw�j rodow�d z Cesarstwa Rzymskiego i jego tysi�cletniej historii, a jego w�adca by� zawsze uznawany za g�ow� chrze�cija�stwa, mimo �e nieraz jego polityka lub chciwo�� spotyka�y si� z ostr� krytyk� chrze�cija�skiej spo�eczno�ci. Konstantynopol ze sw� niezliczon�, pracowit� ludno�ci�, osza�amiaj�cy bogactwem i gigantycznymi fortyfikacjami, by� najwspanialszym miastem �wczesnego �wiata. Cesarskie si�y zbrojne dysponowa�y najlepszym uzbrojeniem ze wszystkich armii. Monety cesarskie od dawna by�y jedyn� stabiln� walut�. W handlu mi�dzynarodowym jednostk� rozliczeniow� stanowi� hyperpyron, zwany cz�sto bizantem, z�oty solidus, kt�rego warto�� ustali� jeszcze Konstantyn I Wielki. Przez nast�pne sto lat Bizancjum mia�o odgrywa� w polityce orientalnej rol� dominuj�c�, w istocie jednak sukcesy zawdzi�cza�o nie tyle swej rzeczywistej sile, co znakomitym m�om stanu i presti�owi swego rzymskiego rodowodu. Najazdy tureckie wszak�e doprowadzi�y do ruiny struktur� spo�eczn� i gospodarcz� Anatolii, z kt�rej Cesarstwo od dawna czerpa�o wi�kszo�� swoich �o�nierzy i wi�kszo�� produkt�w �ywno�ciowych, a cho� istnia�a realna szansa odzyskania tego terytorium, to jednak przywr�cenie dawnej organizacji sta�o si� ju� niemo�liwe. Armia cesarska sk�ada�a si� w tym okresie niemal wy��cznie z oddzia��w najemnych, kt�re by�y zar�wno kosztowne, jak i niepewne. Najemnik�w tureckich, jak na przyk�ad Pieczyng�w, mo�na by�o bezpiecznie pos�a� przeciwko Frankom lub S�owianom, ale w walkach z Turkami w Azji zawsze grozi�a z ich strony zdrada. Najemnicy frankijscy niech�tnie stawali do boju przeciwko swym frankijskim rodakom. Wkr�tce po wst�pieniu na tron Aleksy w krytyczne] sytuacji zwr�ci� si� do Wenecji o pomoc, za kt�r� musia� zap�aci� przyznaniem Wenecjanom koncesji handlowych ze szkod� swoich poddanych. Podobnych koncesji udzieli� p�niej innym pot�gom morskim, Genui i Pizie. W konsekwencji handel Cesarstwa w coraz wi�kszym stopniu zacz�� si� stawa� domen� cudzoziemc�w. W kilka lat p�niej Aleksy, potrzebuj�cy p�ynnej got�wki, zabra� si� do machinacji walutowych, obni�aj�c zawarto�� z�ota w monetach bizantyjskich. Odt�d zaufanie do bizanta stopniowo mala�o i niebawem partnerzy Cesarstwa zacz�li domaga� si� regulowania p�atno�ci w "micha�ach", monetach bitych za czas�w Micha�a VII Dukasa, ostatnich, jakie uwa�ano za pe�nowarto�ciowe. G��wn� trosk� cesarza stanowi� dobrobyt pa�stwa. Do pierwszej krucjaty Aleksy odni�s� si� �yczliwie i by� got�w wsp�dzia�a� z krzy�owcami, jednak�e ambicje i perfidia Boemunda w kwestii Antiochii poruszy�y go i oburzy�y. W pierwszej chwili postanowi� odzyska� Antiochi� si�� i opanowa� szlaki, kt�re prowadzi�y przez Azj� Mniejsz�. Kiedy krzy�owcy dotarli do Palestyny, przesta� udziela� im pomocy. W ci�gu ca�ego minionego stulecia jedn� z podstawowych zasad bizantyjskiej polityki zagranicznej by� sojusz 28 z egipskimi Fatymidami przeciwko sunnickim Abbasydom i Turkom. Z wyj�tkiem okresu panowania szalonego kalifa Al-Hakima Fatymidzi odnosili si� zawsze do chrze�cijan wschodnich z �yczliw� pob�a�liwo�ci�, a Aleksy nie mia� podstaw do przypuszcze�, �e pod rz�dami Frank�w b�dzie im si� powodzi� lepiej. Z tych wzgl�d�w od�egna� si� od firmowania ofensywy Frank�w na Jerozolim�. Jednocze�nie jednak jako protektor ortodoks�w greckich nie m�g� patrze� oboj�tnie na los Jerozolimy. Gdyby kr�lestwo frankijskie okaza�o si� trwa�e, musia�by podj�� kroki zmierzaj�ce do przywr�cenia nale�nych mu praw. Uzna� wi�c za wskazane okaza� krzy�owcom sw� dobr� wol�, ale chwilowo ograniczy� pomoc do udost�pnienia szlak�w przez Azj� Mniejsz�. Do Norman�w antioche�skich odnosi� si� ze zdecydowan� wrogo�ci� i jak pokaza�a przysz�o��, by� wrogiem pot�nym. S�dzi� mo�na, �e nie zale�a�o mu na odzyskaniu Edessy. By� mo�e docenia� znaczenie tego frankijskiego hrabstwa jako wysuni�tej plac�wki chrze�cijan w walce ze �wiatem muzu�ma�skim.25 Nowym czynnikiem w sytuacji politycznej na Bliskim Wschodzie sta�o si� wkroczenie tam w�oskich miast handlowych. Miasta te, kt�re od pocz�tku odnosi�y si� do krucjaty z ch�odn� rezerw�, wyczeka�y do momentu, gdy sta�o si� niemal pewne, �e sko�czy si� ona sukcesem. W�wczas Piza, Wenecja i Genua wys�a�y swe flotylle na Wsch�d, obiecuj�c krzy�owcom pomoc w zamian za udzielenie im prawa do za�o�enia swoich plac�wek w tych wszystkich miastach, kt�re zostan� zdobyte przy ich udziale. Krzy�owcy przystali na to z ch�ci�, poniewa� Italczycy stawiali im do dyspozycji pot�n� flot�, bez kt�rej nie mogli marzy� o zdobyciu nadmorskich miast muzu�ma�skich. W dodatku za� uzyskiwali lepsze po��czenie z Europ�, podr� bowiem l�dem by�a i d�u�sza, i niebezpieczniejsza. Jednak�e udzielone miastom italskim koncesje pozbawi�y administracj� frankijsk� znacznej cz�ci potencjalnych dochod�w.26 Zawik�ana sytuacja polityczna, w kt�rej znalaz� si� kr�l Baldwin, nie dawa�a mu podstaw do optymizmu. Sprzymierze�cy Baldwina, albo niezdecydowani, albo po�erani chciwo�ci�, dbali przede wszystkim o swoje w�asne interesy. Roz�am w�r�d jego wrog�w by� bezsprzecznie powa�nym atutem, ale gdyby muzu�manie znale�li wodza, kt�ry potrafi�by zjednoczy� ich pod swoim sztandarem, pa�stwa frankijskie na Wschodzie nie mia�yby niemal �adnych szans przetrwania. Tymczasem Baldwin ze �miesznie ma�� garstk� oddanych mu ludzi znalaz� si� w kraju o zab�jczym klimacie, kraju, kt�ry od wiek�w by� aren� krwawych zmaga� narod�w. Odetchn�� wi�c z ulg�, kiedy nadesz�y wie�ci, �e z Zachodu wyruszy�y ju� nast�pne armie krzy�owe. Rozdzia� II KRUCJATY 1101 ROKU Ale oni powiedzieli. "Nie b�dziemy uwa�a�." Ksi�ga Jererraasza 6, 17 Wiadomo�ci o zdobyciu Jerozolimy przez chrze�cijan dotar�y do Europy pod koniec lata 1099 roku. Przyj�to je z entuzjazmem i rado�ci�. We wszystkich zak�tkach Europy kronikarze przerwali opisywanie miejscowych wydarze�, aby odnotowa� �w dow�d wielkiej �aski Bo�ej. Papie� Urban II nie doczeka� tych wspania�ych wie�ci, ale w ca�ym Ko�ciele ludzie mu oddani i wszyscy jego wsp�pracownicy zanosili do Boga mod�y dzi�kczynne za urzeczywistnienie jego wielkiego planu. W ci�gu zimy powr�ci�o do stron ojczystych wielu znamienitych wodz�w krucjatowych ze swoimi dru�ynami. Obyczajem wszystkich powracaj�cych z wojny �o�nierzy krzy�owcy na pewno w przesadnych barwach malowali zar�wno niebezpiecze�stwa podr�y, jak i wspania�o�ci zdobytego kraju, rozwodz�c si� szeroko o cudownych wydarzeniach, kt�rymi Niebiosa podtrzymywa�y ich na duchu. Wszyscy jednak zgodnie twierdzili, �e do dalszego prowadzenia dzie�a Bo�ego pa�stwa chrze�cija�skie na Wschodzie pilnie potrzebuj� wojownik�w i osadnik�w oraz �e na ludzi �mia�ych czekaj� tam wielkie bogactwa i ogromne posiad�o�ci ziemskie. Wzywali do krucjaty, kt�rej kaznodzieje Ko�cio�a dali od razu b�ogos�awie�stwo.1 Druga wyprawa mog�a wyruszy� dopiero wczesn� jesieni� 1100 roku. W miesi�cach zimowych podr� by�a zbyt uci��liwa, a latem nale�a�o zaj�� si� �niwami. Ju� we wrze�niu 1100 roku wyruszy�a z Italii na Wsch�d krucjata Lombardczyk�w. Na jej czele stan�a najwybitniejsza osobisto�� Lombardii, arcybiskup Mediolanu Anzelm z Buis. Towarzyszyli mu Albert hrabia Biandrate, hrabia Wibert z Parmy i Hugon z Montebello. W pierwszej krucjacie Lombardczycy odegrali rol� niewielk�. Na samym pocz�tku tej wyprawy wielu Lombardczyk�w uda�o si� prosto na Wsch�d, gdzie zaci�gn�li si� do szereg�w Piotra Pustelnika i pokumali z Niemcami przeciwko Francuzom, przyczyniaj�c si� tym walnie do kl�ski jego armii. Ci, kt�rzy prze�yli, wst�pili do armii Boemunda. W konsekwencji najwi�kszym autorytetem ze wszystkich wodz�w krucjaty cieszy� si� w Lombardii Boemund. Druga ekspedycja by�a nieco lepiej zorganizowana. Zaci�gn�o si� do niej troch� wytrawnych 30 wojownik�w, ale g��wnie sk�ada�a si� z posp�lstwa, kt�re zwerbowano w najubo�szych dzielnicach miast lombardzkich, ludzi wykolejonych przez rosn�ce uprzemys�owienie prowincji. Bra�o w tej wyprawie udzia� liczne duchowie�stwo, mn�stwo kobiet i dzieci. By�a to rzesza znaczna, ale cho� Albert z Akwizgranu szacowa� j� na dwie�cie tysi�cy dusz, to jednak bardziej zbli�ymy si� do prawdy dziel�c t� liczb� co najmniej przez dziesi��. Ani arcybiskup, ani hrabia Biandrate, kt�remu powierzono sprawowanie dow�dztwa wojskowego, nie potrafili utrzyma� tej masy ludzi w karbach dyscypliny.2 W ci�gu jesieni 1100 roku Lombardczycy posuwali si� niespiesznymi marszami przez Krain� i dolin� Sawy, kt�r� dostali si� na terytorium monarchii w�gierskiej, a nast�pnie przekroczyli granic� Cesarstwa Bizantyjskiego w Belgradzie. Aleksy przygotowa� si� na ich przyj�cie. Ba�kany przebyli pod eskort� oddzia��w cesarskich. Poniewa� zaopatrzenie i dozorowanie tak wielkiej rzeszy ludzi w jednym obozie okaza�o si� bardzo trudne, podzielono ich na trzy grupy: jedna mia�a sp�dzi� zim� w obozie pod Filipopolis, druga pod murami Adrianopola, trzecia pod Rodosto. Ha�astra ta by�a jednak tak rozwydrzona, �e nie uda�o si� jej utrzyma� w ryzach. Bandy ze wszystkich trzech oboz�w zacz�y napada� na okoliczne tereny, pl�druj�c wioski, w�amuj�c si� do spichrz�w, a nawet rabuj�c ko�cio�y. Dopiero w marcu cesarz zdecydowa� si� zgromadzi� ca�y ten mot�och w jednym obozie pod murami Konstantynopola, zamierzaj�c jak najszybciej przetransportowa� go do Azji. Tymczasem Lombardczycy dowiedzieli si�, �e w drodze znajduje si� nast�pna armia krzy�owa. Odm�wili wi�c kategorycznie p