4499
Szczegóły |
Tytuł |
4499 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
4499 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 4499 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
4499 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
ZARYS TEORII PRZEK�ADU
ZAGADNIENIA WYBRANE
Opracowa�a Teresa Micewicz
Skrypt do u�ytku student�w Wy�szego Studium J�zyk�w Obcych Wydzia�u Filologii Obcych Uniwersytetu Warszawskiego
Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego 1971
SPIS RZECZY
Wst�p. Wprowadzenie w zagadnienie przek�adu . . . 5
R o z d z i a � I
Pozycja t�umacza w spo�ecze�stwie. Rzut oka na histori� t�umaczenia.
Sylwetki pierwszych znanych t�umaczy . . . . . . . . . . . . . . . . 12
R o z d z i a � II
Przedfilologiczne i filologiczne teorie t�umaczenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 27
R o z d z i a � III
Dowolno�� i wierno�� w przek�adach tekst�w literackich i sakralnych
w okresie poprzedzaj�cym rozw�j j�zykoznawstwa . . . . . . . . . . 40
R o z d z i a � IV
Naukowa definicja t�umaczenia. Przek�ad jako zagadnienie
j�zykoznawstwa . . . . . . . . . 50
R o z d z i a � V
Pogl�dy J.G.Catforda czyli j�zykoznawcza teoria t�umaczenia
w oparciu o j�zykoznawstwo brytyjskie . . . . . . . . . . . . . . . 61
R o z d z i a � VI
Pogl�dy E.A.Nidy czo�owego reprezentanta j�zykoznawczej teorii przek�adu w USA . . . . . 74
R o z d z i a � VII
Znaczenie w uj�ciu lingwistycznym. Znak i desygnat. Znaczenie
formalne i kontekstowa. Znaczenie emotywne . . . . . . . . . . . . . . . 85
R o z d z i a � VIII
0 obiektywizmie i subiektywizmie wiedzy o rzeczywisto�ci
na zasadzie zdeterminowania poznania przez konstrukcje j�zykowe.
Teoria Sapira i Whoffa . . . . . . . . . . .96
R o z d z i a � IX
Przek�adalno��, por�wnywalno�� i nieprzek�adalno��. . . . . . . . . .. . . . . .105
R o z d z i a � X
Odbicie kultury w j�zyku. T�o historyczne, realia i zagadnienia ich
przek�adalno�ci. Idiomatyka. Interferencja . . . . . . . . . 117
R o z d z i a � XI
J�zyk �cis�y i j�zyk potoczny. Nabywanie umiej�tno�ci mowy.
B��d w t�umaczeniu . . . . . . . . . . . . . . . .129
R o z d z i a � XII
Nauka o przek�adzie w ramach teorii komunikacji. Redundancja
w j�zyku. Wbudowanie informacji w tekst przek�adu . . . . . . . 136
R o z d z i a � XIII
Metodyka nauczania przek�adu. Uwagi z warsztatu t�umacza.
T�umaczenie pragmatyczne . . . . . . . . . 147
R o z d z i a � XIV
Analiza wzorowego przek�adu. Wyszukiwanie ekwiwalencji dla
struktur nie istniej�cych w polszczy�nie na przyk�adzie t�umaczenia
polskiego Graham Green'a "The Quiet American". . . . . . . . . . .158
R o z d z i a � XV
T�umaczenia maszynowe . . . . . . . . . . . . .170
Indeks terminologii j�zykoznawczej . . . . . . . . 178
Bibliografia . . . . . . . . . . . . . . . . . . 181
W S T � P
0. Bez t�umaczy trudno sobie wyobrazi� dzisiejszy �wiat. Szybko nast�puj�ce zmiany i rozw�j techniki dokona�y zbli�enia mi�dzy narodami. Nie wchodz�c w to czy s� to zbli�enia przyjacielskie czy konkurencyjne, faktem jest, �e �yjemy w �wiecie blok�w mi�dzynarodowych.
Ponadto dzi�ki �rodkom masowego przekazu, prasie, radiu i telewizji s�owo mo�e w ci�gu paru chwil opasa� glob ziemski. Do tej wymiany my�li i osi�gni�� konieczni s� t�umacze i to nie tylko jak dawniej t�umacze dzie� literackich, ale zapotrzebowanie spo�eczne jest r�wnie wielkie, a mo�e wi�ksze ni� t�umaczy tekst�w naukowych i technicznych, politycznych i innych pozaartystycznych. Dlatego coraz wi�cej uwagi po�wi�ca si� zagadnieniu t�umaczenia, a co za tym idzie - teorii przek�adu i nauczaniu przek�adu. Przy uniwersytetach powstaj� szko�y t�umaczy. w Genewie, Wiedniu, Moskwie, Waszyngtonie, Lipsku i Warszawie zacz�to szkoli� t�umaczy w apos�b masowy i naukowy.
Posiadanie kadry wykwalifikowanych t�umaczy jest obecnie potrzebne w ka�dym kraju ze wzgl�d�w gospodarczych, politycznych i kulturalnych.
Na skutek tych potrzeb wykrystalizowa�o si� zainteresowanie j�zykoznawc�w teori� przek�adu czemu sprzyja� rozw�j j�zykoznawstwa strukturalnego, zar�wno praskiego jak ameryka�skiego.
6
0.1. T�umaczenie jest dzia�alno�ci� dokonywan� w obr�bie j�zyka, a �ci�lej dw�ch j�zyk�w. Jest jedn� z form kontaktu j�zykowego, gdzie dwa j�zyki, a �ci�lej dwa teksty w dw�ch r�nych j�zykach naturalnych s� ze sob� w relacji transpozycji ekwiwalentnej. Bez tej ostatniej, tzn. bez zamierzonej /i uzyskanej w tek�cie przek�adu/ r�wnowa�no�ci dw�ch tekst�w, nazwijmy je A i B w j�zykach L1 i L2 /tj. orygina�u i przek�adu/ nie mo�e by� mowy o t�umaczeniu, a tylko o parafrazie, czy kompilacji, czy zapo�yczeniu lub pos�ugiwaniu si� tekstem A.
Oczywistym i nadrz�dnym celem ka�dego przek�adu jest uzyskanie maksymalnej ekwiwalencji tekstu przek�adu z tekstem orygina�u. W olbrzymiej wi�kszo�ci przypadk�w nie udaje si� osi�gn�� ekwiwalencji ca�kowitej, przyczyny tego faktu b�d� om�wione w dalszych rozdzia�ach niniejszego skryptu. Tutaj wystarczy wykaza�, �e tym lepszy jest przek�ad, im wy�szy jest stopie� ekwiwalencji wobec orygina�u. Graficznie mo�emy przedstawi� ekwiwalencj� jako:
A /L1/ : : B /L2/
Nie mo�emy natomiast postawi� znaku r�wnania mi�dzy tymi dwoma tekstami
A L 1 nier�wne B L2
gdy� s� one wzgl�dem siebie tylko proporcjonalne, tzn. w przybli�eniu realizuj� postulat r�wnowa�no�ci. Jak zobaczymy p�niej, r�wnowa�no�� obejmuje niekt�re tylko cechy j�zyka, ca�a strona foniczna i graficzna, s wi�c substancja j�zykowa nie ma �adnej odpowiednio�ci w tek�cie przek�adu. Strona formalna, tj. gramatyka i leksyk
.
7
ma jedynie cz�ciow� ekwiwalencj�, gdy� bardzo wcze�nie zauwa�ono, �e t�umaczenia s�owo w s�owo nie s� najlepszym przekazem komunikatu orygina�u.
T�umaczenie ma wiele definicji, podali�my jedn� z nich, b�dziemy w nast�pnych rozdzia�ach zajmowali si� teori� t�umacze� w rozwoju historycznym i napotkamy r�ne definicje i r�ne wymagania stawiane przek�adom i t�umaczom.
0.2. B.G.Morgan zebra� bibliografi� prac o t�umaczeniach: A Critical Bibliography of Works on Translation w zbiorze "On Translation", wyd. Harvard Uniwereity Press, Cambridge, Mass, 1959. Jeszcze pe�niejsza jest bibliografia prac o przek�adzie w ksi��ce E.A.Nidy Toward a Science of Translating, Brill, 1964. Liczy ona ponad 4000 pozycji. Ponadto w wydawnictwie encyklopedycznym Bibliographie Linguistique wydawanym w Utrechcie jest` sta�a rubryka 't�umaczenia' oraz 't�umaczenia maszynowe' sygnalizuj�ca na bie��co wszystkie prace w tej dziedzinie.
W Polsce mamy szkic bibliograficzny Piotra Grzegorczyka w zbiorze "0 sztuce t�umaczenia'' wydanym pod redakcj� K.Rusinka w Ossolineum, w 1955 r. Ktokolwiek chce si� zaj�� naukowo teori� przek�adu winien zaznajomi� si� z takimi dzie�ami, jak wspomniana powy�ej praca E.A.Nidy, ponadto z angielskich pozycji J.C.Catforda "A Linguistic Theory of Translation", z francuskich Georges Mounin "Lee Problemes theoriques d.e la traduction", z polskich w pierwszym rz�dzie O.Wojtasiewicza, "Wst�p do teorii t�umaczenia".
Wszystkie wy�ej wymienione pozycje, z wyj�tkiem ostatniej, s� czysto j�zykoznawczym uj�ciem zagadnienia i nie kwestionuj� mo�liwo�ci dokonania adekwatnego
8
przek�adu z jednego j�zyka na drugi. Roman Jakobson uj�� to lapidarnie: "cokolwiek da si� powiedzie� w jednym j�zyku, da si� r�wnie� powiedzie� w drugim". Jest to spojrzenie j�zykoznawcy, kt�ry g��wn� funkcj� j�zyka upatruje w funkcji komunikatywnej.
Literaci i pisarze znacznie pesymistyczniej zapatrywali si� na t�umaczenia, np. Hilary Belloc pisa�, �e to daremny trud. Tym niemniej sam si� szeroko zajmowa� dzia�alno�ci� przek�adow� i czyni� to z powodzeniem. Podobnie wyrazi� si� w XIV w. Dante, a w XVII Cervantes.
Pisarze, a wymieni�am nazwiska, kt�re wesz�y do Panteonu literatury �wiatowej, tak odmiennie oceniali mo�liwo�ci t�umaczenia w por�wnaniu z j�zykoznawcami, gdy� stawiali niemo�liwy postulat. Chcieli by tekst przek�adu by� adekwatny w 100 procentach wobec tekstu orygina�u, by by� absolutn� transpozycj� zar�wno formalnie jak znaczeniowo:
Oczywi�cie ten postulat, tj. absolutnej wierno�ci wobec formy i tre�ci orygina�u, nigdy nie mo�e by� spe�niony, jak to zobaczymy w nast�pnych rozdzia�ach. V ka�dym j�zyku mamy jemu w�a�ciwe warto�ci i struktury, jemu w�a�ciw� sk�adni� oraz skojarzenia leksykalne i emotywne, zrozumia�e ca�kowicie tylko w obr�bie danej kultury i danego obszaru j�zykowego /native speaker/.
Nie przekre�la to w zadym wypadku mo�liwo�ci poprawnych t�umacze�, zar�wno literackich, jak naukowych, kt�re innymi �rodkami wyrazu oddadz� komunikat pierwotny z maksymaln�, mo�liw� do osi�gni�cia adekwatno�ci�; aczkolwiek zawsze b�dzie ona tylko cz�ciowa, a nie 100%.
0.3. Czy wobec tego istnieje nieprzek�adalno��? Osobi�cie widz� dwie dziedziny nieprzek�adalne, pierwsza
9
to poezja, druga to fragmenty tekstu �ci�le zwi�zane z kultur� danego obszaru j�zykowego.
W t�umaczeniu pierwszej, tj. poezji, na j�zyk obcy mamy do czynienia z powt�rn� tw�rczo�ci� poetyck�, kt�r� w j�zyku niemieckim s�usznie nazwano Nachdichtung. Jest to tworzenie nowego utworu poetyckiego na wz�r pierwowzoru. Mianem pe�nowarto�ciowej tw�rczo�ci w obr�bie Nachdichtung mo�na okre�li� taki utw�r jak Tawimowskie t�umaczenie wiersza Puszkina: "Burja mgloju niebo krojet", czy Mickiewiczowskie t�umaczenia Goethego.
Natomiast wyra�enia nieprzet�umaczalne, zebrane w poka�nej ilo�ci w ksi��ce O.Wojtasiewicza, dotycz� takich jednostek leksykalnych jak: monet /dolar zostaje w ka�dym j�zyku dolarem, a rubel rublem/, ta�c�w ludowych, stroj�w dawnych epok, militarii itp. Nie s� to jednak zespo�y wyraz�w b�d�ce w pospolitym i cz�stym u�yciu, poza oczywi�cie systemem monetarnym, gdzie zastosowanie transferu leksykalnego i stosowanie nazwy obcej w przek�adzie jest ca�kowicie zrozumia�e.
Przek�adalno�ci i nieprzekladalno�ci po�wi�cimy osobny rozdzia�.
0,4. Je�eli na proces t�umaczenia spojrzymy jako na nauk� lingwistyczn�, to mie�ci si� on w obr�bie szerszego dzia�u nauki o komunikacji. Dawniej teoretycy przek�adu interesowali si� t�umaczeniem ko�cowym, tj. wynikiem procesu przek�adowego, by�a to dziedzina literatury. Nauka o t�umaczeniu jest nauk� j�zykoznawcz� z zakresu j�zykoznawstwa stosowanego.
T�umaczenie jest niezb�dne wtedy, gdy nadawca i odbiorca nie maj� tego samego j�zyka. Proces t�umaczenia mo�emy przedstawi� graficznie.
10
T = tekst orygina�u
t = tekst przek�adu
Ow = Odbiorca wt�rny /t�umacz/
Nw - Nadawca wt�rny /tlumacz/
Warunki powstawania procesu tlumaczenia,
T�umaczenie jest procesem pracy nad tekstem oryginalu, w wyniku kt�rego powstaje tekst przekladu /TT------ t/.
T : : t jest funkcjonalnie ekwiwalentne.
Odbiorc� wt�rnym jest w tym procesie t�umacz, gdy� nie dla niego by� tekst orygina�u pisany, jest on r�wnocze�nie nadawc� wt�rnym, gdy� nie jest autorem orygina�u a jedynie wt�rnego komunikatu. Teksty T : . t s� wtedy funkcjonalnie ekwiwalentne, gdy� mo�na ich u�ywa� wymiennie.
0.5. Na zako�czenie przytocz� w�oskie znane powiedzenie traduttore, traditore, czyli t�umacz - zdrajca, w znaczeniu fa�szerz. Obieraj�c sobie zaw�d t�umacza, maj�c przed oczami jako cel u�atwienie porozumienia mi�dzy lud�mi, musimy w ci�gu dalszych rozwa�a� zar�wno teoretycznych jak praktycznych zada� k�am przekonaniu, �e t�umacz jest z konieczno�ci fa�szerzem. Musimy, jak m�wi nasz wieszcz, zabiega� o to, "by j�zyk gi�tki wyrazi� wszystko co pomy�li g�owa", czy te� co podsuwa tekst orygina�u.
11
Drog� do tego jest, poza studiami obcych j�zyk�w, nawyk czytania i to zar�wno w obcym jak i w�asnym j�zyku. Zw�aszcza j�zyk rodzimy student�w domaga si�, by by� karmiony pi�kn� i jasn� polszczyzn� na co dzie�. Bo usilne automatyzowanie struktur obcoj�zycznych przez lektur�, �wiczenia audytoryjne, laboratoria j�zykowe daje interferencj� obcej struktury r�wnie� w polszczyzn�. A prasa te� nie zawsze daje najlepsze wzory.
R o z d z i a � I
POZYCJA T�UMACZA W SPO�ECZE�STWIE. RZUT OKA NA HISTORI� T�UMACZENIA POCZ�WSZY OD STARO�YTNO�CI.
SYLWETKI PIERWSZYCH T�UMACZY
� 1.0. W uwagach wst�pnych m�wili�my, �e t�umacz trudni si� zawodowo zbli�eniem mi�dzy narodami, �e posiadanie kadry wykwalifikowanych t�umaczy jest konieczno�ci� dla kraju, zar�wno z powod�w gospodarczych jak i kulturalnych. Wymiana my�li, wymiana idei naukowych i osi�gni�� technicznych, tak osza�amiaj�cych w XX wieku, wymagaj� natychmiastowego rozprzestrzenienia w �wiecie, kt�ry dzi�ki �rodkom masowego przekazu stal si� ma�y. Powiedzieli�my sobie r�wnie�, �e t�umacz jest w tej dzia�alno�ci niezast�piony i pe�ni zaszczytn� rol� cz�owieka, kt�ry przyczynia si� do porozumienia mi�dzynarodowego. Nawiasem m�wi�c, ranga t�umacza powinna rosn�� odwrotnie proporcjonalnie do tego, jaki jest zasi�g terytorialny jego ojczystego j�zyka. Obszar polszczyzny jest tak niewielki w skali �wiatowej, �e ka�dy kulturalny i wykszta�cony Polak zmuszony jest w wielkim stopniu do korzystania w pracy zawodowej z literatury obcoj�zycznej, lub do pos�ugiwania si�, j�zykami obcymi w mowie. W konsekwencji Polak korzysta i jest uzale�niony od pracy t�umacza, bo nawet w�r�d pracownik�w nauki rzadko kto korzysta jedynie z obcych orygina��w, obywaj�c si� bez t�umacze�.
13
� 1.1. W niniejszym rozdziale b�dziemy si� zajmowa� teori� przek�adu zar�wno w rozwoju historycznym, jak i obecnym stanem nauki o przek�adzie. Teoria przek�adu nie jest podr�cznikiem dla t�umaczy, zadaniem jej jest opis procesu t�umaczenia i skierowanie my�li na problemy, kt�re napotyka t�umacz w swej dzia�alno�ci przek�adowej.
� 1.2. Rozpocz�� wypada od ustalenia terminologii, gdy� tytu� "teoria przek�adu" jest tylko z pozoru jednoznaczny. Mo�emy m�wi� o pogl�dach t�umaczy bardzo odleg�ych, gdy� fakty t�umaczenia z jednego j�zyka na drugi si�gaj� staro�ytno�ci nawet. przed laty�skiej i greckiej hegemonii kulturalnej. W tym wypadku trudno u�ywa� terminu teoria, gdy� teoria zak�ada system wyabstrahowany i �wiadomy. Tym niemniej t�umacze mieli swoje pogl�dy i dawali im nieraz pisemny wyraz.
Natomiast naukowa teoria przek�adu jako usystematyzowany zbi�r zasad metodologicznych zmierzaj�cych do transpozycji tekstu jednego j�zyka na inny j�zyk, powstawa�a powoli w zwi�zku z rozwojem filologii, kt�ra jak wiemy - w epoce renesansu wyodr�bnia si� spo�r�d nauk filozoficznych. Najbli�sza nam czasowo jest j�zykoznawcza teoria przek�adu, o kt�rej m�wili�my w rozdziale wst�pnym, �e jest niedawno wy�onion� odr�bn� dyscyplin� naukow� w ramach j�zykoznawstwa stosowanego.
Jak ka�da teoria, najpierw nieusystematyzowana i nie maj�ca pretensji do naukowo�ci, tak i teoria przek�adu wyros�a praktyki. Pierwotni t�umacze, niejednokrotnie opatrywali swoje prace komentarzami lub uwagami wyja�niaj�cymi w�asn� wersj� przek�adu, nie kusz�c si� o stworzenie systemu. Zbieraj�c powy�sze uwagi mo�emy je usystematyzowa� i nazwa� przedfilologicznymi teoriami
14
t�umaczenia. Dopiero z rozwojem filologii, jak powiedzieli�my powy�ej, i przyj�ciem praktyki krytycznej edycji tekstu pierwotnego autora, r�wnie� t�umacze i teoretycy przek�adu, zaczynaj nabiera� szacunku i to bardzo powoli, do tego co by�my dzi� nazwali prawem w�asno�ci autorskiej. Copyright jest zdobycz� XX w. i na razie dotyczy tylko tekst�w drukowanych i ich edycji, bo panuje zupe�na dowolno�� w inscenizacjach i ekranizacjach tych samych tekst�w i nikt nie odpowiada za ich zniekszta�cenia i przerabianie.
Gdy cofniemy si� par� wiek�w wstecz podobna dowolno�� w odniesieniu do czerpania z cudzych tekst�w by�a powszechna r�wnie� w druku i to przede wszystkim w t�umaczeniach. Postulaty wierno�ci przek�adu wobec tekstu pierwotnego autora nale�� do rzadko�ci, nawet je�li by�y s�ownie formu�owane, jak to czyni� Etienne Dolet "La Maniere de Bien Traduire", Lyon 1540, czy Aleksander F.Tytler, "Essay on the Principles of Translation", Edynburg 1790. Dzie�ami ich zajmiemy si� w nast�pnym rozdziale. G�osicieli swobodnego obchodzenia si� z orygina�ami by�o znacznie wi�cej, do nich nale�y renesansowy poeta i prozaik Joachim du Bellay we Francji. Surowy John Dryden jest zwolennikiem lu�nej parafrazy, " cala plejada polskich t�umaczy zar�wno z�otego wieku literatury polskiej jak i O�wiecenia s� zwolennikami lu�nej. parafrazy, jak Bohomolec, Dmochowski, Adam Kazimierz Czartoryski.
Wracaj�c do poprzedniego toku naszych rozwa�a� powiedzieli�my, �e rozw�j nowoczesnej filologii wni�s� do teorii t�umaczenia poj�cie wierno�ci i dociekliwie bada� stosunek s�ownej do tre�ci przek�adu.
Z wyodr�bnieniem j�zykoznawstwa w ostatnim pi��dziesi�cioleciu w osobn� dyscyplin� naukow� o znacznym
15
stopniu �cis�o�ci, opieraj�c� si� o fizyk� /akustyka/ oraz matematyk� /statystyka/, powsta�a j�zyk oznacza teoria przek�adu, kt�ra opisuje mechanik� dzia�ania j�zyka i przenoszenia struktur jednego j�zyka w ekwiwalentne struktury obcoj�zyczne. Zupe�nie odr�bny problem w ramach j�zykoznawczej teorii przek�adu stanowi� t�umaczenia maszynowe, polegaj�ce na zakodowaniu sformalizowanych struktur jednego j�zyka i zaprogramowanym t�umaczeniu ca�ej struktury na obcy j�zyk przez maszyn�, tj. komputer.
� 1.3. E t y m o 1 o g i a. Polski wyraz 't�umacz' tak jak niemiecki Dolmetscher, wywodzi si� od s�owa talami, kt�re oznacza m�wi�cego. Rzymianie nazywali t�umacza interpres, kt�ry to termin przechowa� si� w wersji interprete /fr./ i interpreter /ang./. Pierwotni t�umacze, jak widzimy z etymologii tych wyraz�w, byli t�umaczami mowy, co jest zrozumiale, gdy� szeroki odbiorca, jak by�my dzi� powiedzieli - by� analfabet�. Zbyt �atwo za-pominamy, �e nawet w Europie powszechna znajomo�� pisania, datuje si� dopiero od XIX w., czyli od nieca�ego stulecia. A publiczno�� czytaj�ca i pisz�ca w Europie przez d�ugie lata pos�ugiwa�a si� przy pisaniu, zw�aszcza dziel powa�nych, �acin�. To te� dopiero wiek XVIII przynosi zwrot w warstwie o�wieconej, do u�ywania w ' pi�mie j�zyka narodowego. I w�wczas jeszcze, co w takich warunkach zrozumia�e, trzymano si� stylu i sk�adni wzorowanej na gramatyce �aci�skiej - gdy� by�a to jedyna gramatyka, kt�rej uczono w szko�ach. J�zyki klasyczne uwa�ano za j�zyki wzorce, do kt�rych nale�y upodobnia� i nagina� j�zyk pospolity. Oczywi�cie mowa nie odzwierciedla�a w tej mierze wzor�w �aci�skich, gdy� w mowie nie u�ywa si� skomplikowanych form syntaktycznych z ich zjawiskami hipotaksy i parataksy.
� 1.3.1. Wracaj�c do etymologii stwierdza, �e w j�zyku francuskim przed RVI w. u�ywano wyrazu "truchement", a nie dzisiejszego "traducteur", w Anglii za� w XIV w. m�wiono "translateur" i tym terminem z dodatkiem !'grand" okre�lano Chaucera.
W polszczy�nie zar�wno czynno�� t�umaczenia, jak i efekt ko�cowy otrzyma�y w drugim j�zyku, nazywamy t�umaczeniem. Przy tym u�ywamy wymiennie dw�ch termin�w: t � u m a c z e n i e i p r z e k � a d, oraz m�wimy "przet�umaczy�" lub "prze�o�y�" na j�zyk obcy, czy te� z obcego j�zyka. W�a�ciwie s�uszniej jest m�wi� o t�umaczeniu na drugi j�zyk /L2/, nazywaj�c j�zyk orygina�u j�zykiem pierwszym /L1/.
A wi�c przet�umaczy� znaczy przetransponowa� tekst ustny lub pisemny z L1 na L2. Zachowujemy tu symbol L przyj�ty w literaturze dla j�zyka /language, langue/.
� 1.3.2. Si�gnijmy do definicji s�ownikowych. s�ownik Lindego daje nast�puj�ce definicje:
/-/ t�umaczenie: przek�adanie, przek�ad, prewod;
/-/ t�umaczy� . z j�zyka na j�zyk przek�ada�;
/-/ przek�ad . z j�zyka na j�zyk przet�umaczenie.
W s�owniku warszawskim Kar�owicza widniej� nast�puj�ce has�a:
/-/ t�umaczenie: czynno��, t�umaczy� ksi�gi z francuskiego j�zyka, t�umaczenie �cis�e, dowolne.
/-/ przek�ady . przek�ad pisma, prze�o�enie z jednego j�zyka na drugi. Przek�ad staranny, dok�adny, dos�owny, poprawny.
17
Mimochodem warto zaznaczy�, �e s�ownik ortograficzny Jod�owskiego i Taszyckiego /wyd. 1967/ notuje tylko jedn� form� graficzn� wyrazu t�umaczy�, pomijaj�c form� "t�omaczy�", wobec tego t� ostatni� b�dziemy uwa�a� za form� archaiczn�. Wprawdzie s�ownik nie jest wzorcem i norm� dla mowy, a tylko jej graficzn� rejestracj�, tym niemniej przy pos�ugiwaniu si� terminologi� naukow� nale�y d��y� do jej maksymalnego ujednolicenia.
S�ownik terminologii j�zykoznawczej /Z.Go��b, A.Heinz, K.Pola�skl/ podaje jedynie has�o "maszynowe t�umaczenie", /ang./ machine translation, automatic translation, /fr./ traduction automatique, /niem./ automatische Ubersetzung, /ros./ maszynnyj pierewod! T�umaczenie nie maszynowe nie figuruje jako has�o j�zykoznawcze w powy�szym s�owniku, co jest niew�tpliwie brakiem, zw�aszcza, �e w literaturze naukowej na ten temat powsta� jeszcze jeden termin, na razie nie przyswojony polszczy�nie, mianowicie /ang./ "human translation", dla odr�nienia t�umaczenia dokonywanego przez cz�owieka od t�umaczenia maszynowego. Angielskie "translation"
tak jak /fr./ "traduction" i /niem./ Uebersetzung jest zacie�nione znaczeniowo jedynie do t�umaczenia pisemnego. Dla t�umacze� ustnych, czy to symultanicznych czy konsekutywnych, istnieje termin /ang./ interpretation, /fr./interpretation, /niem./ dolmetschen.
Powstaje pokusa dla polskiego teoretyka przek�adu, by r�wnie� przyswoi� polszczy�nie to wygodne rozr�nienie i zachowa� dla t�umacze� pisemnych termin "t�umaczenie" a dla ustnych t�umacze� pos�ugiwa� si� terminem "przek�ad". Ale w�wczas rodzi si� trudno�� ze znalezieniem jednoznacznego terminu dla ludzi trudni�cych si� t�umaczeniami i osobnego terminu dla trudni�cych si� przek�adami. T�umacz jest wyrazem ustabilizowanym w polszczy�nie; je�li w literaturze przedmiotu zacie�nimy ten termin do t�umacza tekst�w pisanych, w�wczas trzeba uku� nowy termin odpowiadaj�cy /ang./ interpreter czy /niem./ Dolmetscher. .
Istnieje wprawdzie w j�zyku polskim wyraz interpretator, ale ma on inne znaczenie leksykalne. Oznacza kogo�, kto komentuje i wyja�nia. Utworzenie wyrazu "przek�adacz" nie by�oby szcz�liwe, gdy� nie jest to termin zgrabny, to te� przyj�o si� m�wi� na zjazdach i kongresach o "t�umaczu tekstowym'� dla t�umacza pisma oraz o "t�umaczu kabinowym" dla przek�adaj�cego mow�. Praktyka ta, przyj�ta w�r�d polskich t�umaczy nie jest najszcz�liwsza, gdy� nie jest �cis�a z punktu widzenia j�zykoznawstwa, nazywanie tekstem jedynie tekstu pisanego. Tekst dla j�zykoznawcy jest prymarnie tekstem mowy. S�ownik "Concise English Dict". /wyd. V/ podaje nast�puj�c� definicj�:
Interpreter : one whose office is to translate orally in their presence the words of persons speakig different LL.
I.arouesa obja�nia:
interprete : personae qui rend les mots d'une langue par les mots d'une autre langue.
Nazwy szk�l t�umaczy, takich jak genewskiej L'Ecole des Interpretes czy lipskiej Dolmetscher Schule, wskazuj� jednoznacznie, �e szkol� t�umaczy kabinowych; takiej precyzji nie uzyska�y w polskiej nazwie "Szko�a t�umaczy ".
� 1.4 H i s t o r i a . Zanim zajmiemy si� teoriami przek�adu w dalszych rozdzia�ach, przyjrzyjmy si� pokr�tce historii przek�adu. T�umaczenie jest bardzo dawno znan� czynno�ci�, znan� tzn. praktykowan�. Nie by�o wi�kszo�ci nauk wsp�czesnych, nie wykszta�ci�a si� filologia jako odr�bna ga��� nauki, nie by�o j�zykoznawstwa, a istnia�y t�umaczenia, wobec tego istnieli r�wnie� t�umacze. Wiemy, �e ju� kodeks Hammurabiego by� t�umaczony z j�zyka babilo�skiego oko�o 2100 r. przed n.e. A Septuaginta zawdzi�cza sw� nazw� nawp� legendarnemu zespo�owi 70 �yd�w aleksandryjskich, kt�rych dzie�em by� przek�ad Biblii na j�zyk grecki.
Otwieraj�c Studium Przekladowe Pen-Clubu l2.III.1953� w auli UW, Jan Parandowski, prezes Pen-Clubu, powiedzia�: "Za t�umaczem stoi prastara i czcigodna tradycja, od Septuaginty wyrusza �w wspania�y orszak t�umaczy Biblii, id�cy przez wieki i narody, ze �w. Hieronimem na czele, autorem Wulgaty". A my dopowiemy sobie: i Lutrem, kt�ry t�umacz�c Bibli� na j�zyk niemiecki w XVI w. da� podwaliny pod Hochdeutsch, czyli j�zyk wykszta�conej elity. W tym samym szeregu kroczy w Anglii Tyndale i Covendale, kt�rzy id�c w tej dziedzinie za has�ami Odrodzenia i Reformacji, daj� j�zyk narodowy Biblii angielskiej; podobnie post�powali t�umacze Biblii kr�la Jakuba /1611 r./, tzw. wersji autoryzowanej /authorised version/ ,kt�ra wesz�a jako skarb do literatury angielskiej. Nie spos�b jest zrozumie� ogromnej ilo�ci aluzji poezji i literatury angielskiej, je�li si� jej nie zna.
Rozpocz�li�my od zbioru Hammurabiego i od Biblii, by ukaza�, jak daleko si�gaj�c� tradycj� mo�e si� poszczyci� zaw�d t�umacza. W zasi�gu naszej kultury, tzn. kultury wyros�ej z basenu morza �r�dziemnego, za ojca t�umaczy dziel literackich nale�y uzna� Liwiusza Androniucusa, kt�ry prze�o�y� Odysej� z greki na �acin� oko�o 130 roku przed n.e., staj�c si� jednocze�nie ojcem literatury rzymskiej. I ju� w tym odleg�y wypadku napotykamy zjawisko, kt�re towarzyszy niemal wsz�dzie powstaj�cej literaturze narodowej a mianowicie na fakt, �e pocz�tki literatury by�y prawie zawsze t�umaczeniami, zar�wno tekst�w sakralnych jak literatury pi�knej.
1 J.Parandowski, Wst�p do dzie�a zbiorowego,0 sztuce t�umaczenia pod red, K. Rusinka, Zak�ad Narodowy im.Ossoli�skich, Wroc�aw-Warszawa-Krak�w 1955.
Z bogatego skarbca dawnych kultur i wiek�w, czerpa� pierwotny odwa�ny t�umacz narodowy i przesadza� na w�asn� gleb�, oddawa� w�asnym, nie ukszta�towanym cz�sto j�zykiem, obc� my�l i rytm - ci�gnie dalej prezes PenClubu. Pionierskiej tej pracy zawdzi�czamy wi�cej ni� si� na co dzie� pami�ta. Przez d�ugie wieki, zwane �rednimi, skarbce literatury greckiej i my�li filozoficznej greckiej by�y dost�pne Europie jedynie za po�rednictwem rzymskich t�umaczy. Bez winy z ich strony, nie by�y to t�umaczenia wierne, przeciwnie roi�y si� od potkni��. Tym niemniej sta�y si� milowymi s�upami dla o�wiecenia Europy'� .
M�wili�my za Parandowskim o Liwiuszu Andronikusie, jako pierwszym t�umaczu literackim. Historia nie zanotowa�a jego dziej�w, inaczej jest z autorem dostojnej Wulgaty, �w. Hieronimem w IV w. n.e. Po�rednio swym odleg�ym wp�ywem dotyka on literatury polskiej; z jego Wulgaty dokona� Wujek polskiego przek�adu Pisma �w. Niestety nie mia� Wujek tej iskry talentu co Luter, to te� w kszta�towaniu si� pisanej polszczyzny przek�ad jego nie odegra� takiej roli jak przek�ad niemiecki Lutra.
Maj� te� t�umacze swego m�czennika: jest nim Etienne Dolet /1509-1546/ z Orleanu. Nie mniej bogata posta�,
typowo renesansowa. On to wprowadzi� do j�zyka francuskiego s�owa "traduction" i "traducteur", u�yte po raz pierwszy przez Roberta Etienne w 1959 r. Edmond Cary, znany t�umacz i wyk�adowca genewskiej szko�y t�umaczy, pisze o nim, �e to najwi�kszy francuski teoretyk przek�adu. W czasach, w kt�rych �y�, a s� to czasy reformacji, t�umaczenia sta�y si� spraw� religijn� i polityczn�. Przek�adami i t�umaczeniami interesowa�a si� i Sorbona i kr�l. W 1540 r. Dolet publikuje - jak si� to w�wczas nazywa�o - traktat: "I.a Maniere de Beau traduire d'une langue en autre". Jest to kr�tki artyku�, m�wi�c dzisiejszym j�zykiem, znajduj�cy si� obecnie w Bibliotece Narodowej w Pary�u. Nie b�dziemy tutaj wylicza� postulat�w autora, pozostawiaj�c je do przysz�ego rozdzia�u. Zanotujemy jedynie niezwykle dzieje cz�owieka, kt�ry odkrywszy jako 17-letni m�odzieniec �acin�, zakocha� si� w Italii i w staro�ytno�ci. �y� 37 lat, pisa�, t�umaczy�, wydawa�, korespondowa� z Erazmem i zadar� z niejednym. Cieszy� si� dobr� i z�� s�aw�. Dosta� si� do wi�zienia, gdzie na skutek oskar�e� cenzor�w o niewierne t�umaczenie Platona, kwestionuj�ce nie�miertelno�� duszy, zosta� spalony na stosie w 1546 r. Edmond Cary w ksi��ce "Les grands traducteur francais" tak ko�czy jego biografi�: Entienne Dolet sp�on�� na stosie za zdanie w�o�one w usta Sokratesa". La mort ne peut rien sur toi car tu n'es pas si pret a deceder, et quand tu seras decede, elle n'y pourra rien aussi, attendu que tu ne sera plus rien du tout" /-/. De la statue qui lui fut erigee, il ne reste depuia la guerre qu'un socle vide, comme pour illustrer les mots qui l'on mene su bucher. Mais le sens profond de la phrase se verifie avec eclat, avec ou sans statue, Etienne Dolet a acquis l'immortalite.
Wracaj�c do historii t�umaczenia trudno jest ustali� dat�, kiedy mo�emy m�wi� sensu stricto o przek�adach, a nie o przer�bkach, adaptacjach, parafrazach i czerpaniu z cudzych dzie�, niejednokrotnie bez podawania nazwisk sutor�w.
To co tu m�wimy odnosi si� do tekst�w literackich i naukowych, czyli do pi�miennictwa �wieckiego, gdy� je�li chodzi o teksty sakralne, od.pierwszej chwili obowi�zywa�a tu �cis�o�� i rygorystyczna wierno�� wobec orygina�u. Dlatego pierwszymi t�umaczeniami, w pelnym znaczeniu tego s�owa, s� t�umaczenia biblijne.
Natomiast praktyka t�umaczy w odniesieniu do literatury pi�knej by�a rabunkowa, aczkolwiek dzie�o wt�rne, je�li t�umacz by� artyst�, mog�o by� utworem artystycznym przewy�szaj�cym pierwowz�r, jak to mia�o miejsce z Szekspirem, niefrasobliwie czerpi�cym w�tki z dziel wsp�lczesnych mu, lub te� niezbyt odleg�ych dramatopis�w jak Green. Nazwiska tych ostatnich pami�tamy tylko dlatego, �e wyni�s� je na Parnas wielki Stratfordczyk.
Cofaj�c si� wstecz w literatur� pi�kn� przed Szekspira mo�emy powiedzie�, �e wieki �rednie nie ceni�y pozycji t�umacza gdy� ludzie wykszta�ceni czytali po �acinie. Tym niemniej pozycje en vogue, jak "Consolationes" Boecjusza, mia�y swych g�o�nych t�umaczy, mamy angielskie t�umaczenie tego dzie�a, dokonane przez kr�la Artura. Za jego czas�w terminy angielskie translate, oznacza�y zar�wno t�umaczenie jak kompilowanie. Flora Amos Roes w swej pracy przytacza wypowiedzi �redniowiecznych t�umaczy, s� to przedfilologiczne teorie prze- k�adu i dotycz� przek�ad�w poezji.
"�mier� nic ci nie zrobi, bo jeszcze nie umierasz a gdy umrzesz, te� nic ci nie zrobi, gdy� nie b�dziesz w�wczas istnia�". /-/ Z pomnika, kt�ry mu wystawiono, nic nie zosta�o poza nagim postumentem, jakby dla ilustracji s��w o nico�ci, kt�re go doprowadzi�y na stos. Ale g��boki sens tych s��w sprawdza si�, gdy� posiadaj�c pomnik, czy te� b�d�c go pozbawionym, Etienne Dolet sta� si� nie�miertelny.
Jak wiemy poj�cie t�umacza nie by�o w�wczas terminem precyzyjnym, m�wili�my uprzednio, �e Chaucer by� przez swych wsp�czesnych nazwany grand translateur. Publiczno�� czytaj�ca, jak by�my dzisiaj powiedzieli, nie w�ada�a biegle j�zykiem angielskim /w dwa wieki po naje�dzie Norman�w/, jej j�zyk "had no savour before a clerk"2. Ludzie pi�ra nie pos�ugiwali si� w pi�mie ma�o jeszcze scalon� angielszczyzn�. Romanse �redniowiecznej Europy opiewa�y po francusku czyny Aleksandra Macedo�skiego czy kr�la Artura, lub wojn� troja�sk�. By�y to kompilacje na poly ba�niowe, traktowane jako fakty historyczne. Nale�y sobie uprzytomni�, �e t�umacz �redniowieczny przeklada� z manuskrypt�w, kt�re by�y niedoskona�e, gdy� zar�wno trudno czytelne jak i r�ni�ce si� mi�dzy sob� na skutek wariant�w wprowadzonych przez kopist�w.
Okres El�bieta�ski cechuje rozkwit humanizmu; greka i �acina s� znane w tym czaeie nawet kobietom, np. korespondencj� c�rek Tomasza More z ojcem by�a prowadzona po �acinie. Jednak w tym czasie /XVI w./ zapotrzebowanie kulturalne i polityczne na t�umaczenie na j�zyk
1 Flora Amos Ross, Early Theories of Translation, Nowy York, Columbia Univ., Press, 1920.
2 "Nie by� mi�y dla uszu wykszta�conego cz�owieka".
24
angielski wzrasta. J�zykiem nauki jest wci�� �acina i d�ugie jeszcze lata nikt nie o�mieli�by si� pisa� innym j�zykiem rozprawy naukowej /vide Kopernik, Newton/. W RVI w. obserwujemy to samo zjawisko w ca�ej Europie, mianowicie t�umacze skar�� si� na ub�stwo j�zyka rodzinnego. Tak uskar�a si� angielski t�umacz Erazma /Richard Tawerman/, tak skar�� si� polscy pisarze z�otego wieku naszej literatury. Zapewne nie chodzi im o "s�abo��" struktury, gdy� w j�zyku m�wionym trudno�ci im ona nie sprawia�a, lecz o brak �rodk�w wyrazu w niewyspecjalizowanym jeszcze j�zyku w odniesieniu do poj�� abstrakcyjnych. Przyjrzy si� bli�ej t�umaczom z�otego wieku w Polsce przy omawianiu przek�ad�w Biblii na j�zyki narodowe.
Dzi� wiemy, �e przek�adalno�� i ni nie dotycz� wewn�trznej budowy j�zyka, lecz idiomatyki i wszystkiego tego, co jest rzeczywisto�ci� pozaj�zykow�, odbit� w j�zyku powsta�ym w obr�bie innej kultury. A wi�c dotycz� struktury powierzchniowej j�zyka i w znacznej mierze zale�� od czynnik�w zewn�trznoj�zykowych. Nie zmienia to w niczym faktu, �e t�umacz musi przede wszystkim doskonale rozumie� tekst orygina�u, a je�li poszczeg�lnych wyraz�w nie rozumie, musi pyta� s�ownik�w i autorytet�w, by nie pope�nia� ra��cych b��d�w /jak w powie�ciach kryminalnych t�umaczonych w Expresie Wieczornym: ,�za�o�y�a zudwestk�"; ciekawe, co ma czytelnik pod tym rozumie�/.
W RVI w. przy rozszerzaniu si� zakresu u�ycia j�zyk�w narodowych, dostrzegamy wzbogacenie zasobu j�zyko
"Sou wester" jest to kapelusz marynarski o op�ywowych liniach ze stosunkowo szerokim rondem zwisajcym na plecy, po kt�rym ma sp�ywa� woda,
25
wego tych ostatnich przez wprowadzanie przez t�umaczy w obieg nowych s��w. W pierwszym rz�dzie s� to wyrazy obce, wzi�te z realii biblijnych, ale r�wnie� nast�puje renesans form archaicznych, Przyk�adowo zacytuj� podr� do Indii Zachodnich i Wschodnich Edena; wydawca tej ksi��ki /XPI w./ �wczesny Anglik, odczu� jako obce wtr�ty nast�puje wyrazy: dominatore, ponderous, dictionaries, portentous, antique, despicable, solicitate, homocide, destruetive, prodigious, s�owa, kt�re raczej kojarzyliby�my z najazdem Norman�w. Dalszy t�umacz angielski nazwiskiem Floris, przek�adaj�c w 1603 r. esej Montaignea, pisa� w przedmowie, �e u�y� celowo szeregu
_ s��w pochodzenia francuskiego, bo j�zyk angielski ma do�� si�y by je sobie przyswoi�. Oto niekt�re z nich: conscientious, endear, tarnish, comport, efface, facilitate, amusing, debauching, effort, emotion. Zn�w sk�onni byliby�my uwa�a�, �e s� to s�owa, kt�re wesz�y do angielszczyzny z najazdem Norman�w w %I w.
Rozdzia� ten nie porusza teorii przek�adu, to znaczy nie podaje �adnych usystematyzowanych pogl�d�w poszczeg�lnych autor�w o sztuce i praktyce t�umaczenia.
Obejmuje on okres przed powstaniem filologii jako nauki, na d�ugo przedtem zanim etyka pisarska wytworzy�a poj�cie copyrightu i plagiatu. To te� granica mi�dzy przek�adem, parafraz�, na�ladownictwem i zwyk�ym okradaniem cudzych tekst�w by�a p�ynna. Mi�dzy innymi G�rnicki wydaj�c swojego "Dworzanina" parafrazuje bez podania �r�d�a utw�r W�ocha Castiglione "Il Corteziano".
Z tego rzutu oka na wczesn� histori� przek�ad�w i ' pierwszych t�umaczy mo�na - podsumowuj�c - stwierdzi�, �e praca ich by�a pionierska i niedoceniana. Pionierska zar�wno w rzemio�le przekladowym, jak i w wysi�ku
ukszta�towania �rodk�w wyrazu. Niedoceniana zar�wno z braku zrozumienia potrzeby, jak i ludzkiej nieufno�ci wobec poliglot�w, ludzi zafascynowanych j�zykiem i pi�knem niedost�pnym dla innych.
Te czasy min�y bezpowrotnie. Dzi� ranga t�umacza i potrzeby pracy przek�adowej s� zrozumia�e w szerokich kr�gach spo�ecze�stwa. Aby warsztat przysz�ych t�umaczy nie przynosi� im wstydu i by zapobiec panoszeniu si� kulawych t�umacze�, gdzie "dame d'honneur" staje si� "pann� z honorem", a "choir boy" - "ch�opcem z ch�ru",
zajmiemy si� od przysz�ego rozdzia�u teorii przek�adu.
"Dame d'honneur" oznacza dam� do towarzystwa a "choir boy" to ministrant.
i
F
L
R o z d z i a I II
PRZEDFILOLOGICZNE I FILOLOGICZNE TEORIE T�UNIAC ZTIA
� 2.0. Wraz z wynalezieniem druku w ko�cu XV w. rozpoczyna si� era cywilizacji pisanej. Przedtem manuskrypty by�y nieliczne i niezwykle kosztowne to te� kszta�cenie sz�o przez s�owo. I jest rzecz� do dyskusji, czy nasza cywilizacja zyska�a, czy str�ci�a przez fakt, �e s�owo od czas�w Odrodzenia jest w sta�ym regresie. Liczy si� pismo, kultur� zachowuje si� w pi�mie, a nie w ustnym przekazie, uczy si� z ksi��ek, a wi�c. z pisma. Gdyby dzi� powiedzie� na wyk�adzie: "prosz� nie zapisywa� i uwa�a�, uchwyci� tok my�li i zapami�ta�" - powsta� by od razu sprzeciw. Zapami�tanie s�owa m�wionego jest dla cz�owieka XX w. rzecze niezwykle trudn�, tak dalece przesta� wierzy� swemu uchu i pami�ci, a nauczy� si� drog� wzrokow� wch�ania� ca�y zas�b wiadomo�ci. Wprawdzie radio i kino i XX w. zn�w podnios�y rang� s�owa m�wionego, a teatr czyni� to zawsze, ale pozostaje faktem, �e przekaz kultury idzie przez pismo.
� 2.1. Wymienili�my jako jednego z pierwszych teoretyk�w przek�adu Etienne Dolet i zaznajomili�my si� z jego smutnym losem. Oto jakie zasady g�osi� w wydanej przez siebie w Lyonie publikacji: Za Maniere de Beau Traduire.
.
28
1. T�umacz powinien doskonale rozumie� autora i zagadnienie, kt�re t�umaczy. To jest punkt wyj�cia dowodz�cy bystrej inteligencji. Ktokolwiek pisa� o t�umaczeniu, domaga� si� znajomo�ci j�zyka. Ale znacznie mniej by�o takich, kt�rzy uwa�ali za rzecz najwa�niejsz� znajomo�� zagadnienia, kt�re jest omawiane w oryginale. Dolet uwa�a znajomo�� przedmiotu opiewanego za prymarne w stosunku do znajomo�ci form j�zykowych. Jest to niezwykle wa�ne twierdzenie, zw�aszcza w odniesieniu do t�umacze� technicznych i naukowych. Znajomo�� przedmiotu, jak wskazuje praktyka, daje dobr� wersj� przek�adu. Prace z dziedziny chemii powinien t�umaczy� chemik, a z metalurgii - metalurg.
2. Co do znajomo�ci j�zyka obcego, Dolet nie wchodzi w rozwa�ania, kt�ry j�zyk ma t�umacz zna� lepiej: czy /j�zyk orygina�u/ czy L2 /j�zyk przek�adu/. Pisze,
�e ma zna� oba j�zyki doskonale. Jako dygresj� nale�y tu powiedzie�, �e w ci�gu d�ugich lat pracy przek�adowej, ka�dy t�umacz robi si� specjalist� w pewnych dziedzinach i nale�y d��y� do tego, by si� swojej dziedziny trzyma�, jak r�wnie� j�zyka na kt�ry si� t�umaczy. Nasze niepokoj�ce do�wiadczenia dziwol�g�w j�zykowych we wlanym j�zyku zmuszaj� teoretyk�w do zwr�cenia uwagi na fakt, �e interferencja j�zykowa dzia�a w dw�ch kierunkach: albo przenosz�c rodzime struktury na obce, albo obce na rodzime.
3. Trzecia zasada E. Dolet poleca nie stosowa� w przek�adzie t�umaczenia s�owo w s�owo, lecz t�umaczy� sens. Ilustruje sw�j wyw�d przek�adem poezji gdzie pozwala zmienia� cale wiersze. Dzi�, jak powiedzieli�my we wst�pie, uwa�amy t�umaczenie wierszy za wt�rna; tw�rczo��, Nachdichtung, tym niemniej oryginaln� ca�ko
-
29
wicie w stronie formalnej, kt�r� z trudem tylko by nazwa� t�umaczeniem.
4. Czwarta zasada E.Dolet jest niezwykle ciekawa, gdy� zestawia m�ode j�zyki /jak m�wi barbarzy�skie/ z wielkimi j�zykami klasycznymi. Pami�tajmy, �e w�wczas t�umaczono na og� wszystko z j�zyk�w klasycznych, kt�re mia�y nies�ychany presti�. Ot� Dolet postuluje, by bogactwo leksykalne klasycznych j�zyk�w zast�powa� prostymi wyrazami u�ywanymi przez wszystkich "le langage commun". By�o to wymierzone przeciw ogromnej ilo�ci neologizm�w �aci�skich i greckich panosz�cych si� bez potrzeby w epoce Renesansu, gdy� to uchodzi�o za naukowo��. Tylko niekt�re z nich dochowa�y si� we wsp�czesnej francuszczy�nie. Dzi� podobne kalki id� z Ameryki i panosz� si� w �wiecie, gdy� stamt�d przychodzi ca�y szereg technicznych wynalazk�w i usprawnie�. I m�wimy non-stop czy non-iron. U nas zjawisko to jeszcze nie stanowi gro�nego problemu, ale pomy�lmy o m�odych narodach afryka�skich czy azjatyckich, gdzie ca�a terminologia techniczna zostaje przyswojona z j�zyka obcego. Lub o Indiach, w kt�rych wci�� naj�atwiejszym �rodkiem komunikacji werbalnej jest j�zyk angielski, w�a�nie z racji wyspecjalizowania s�ownictwa w tych wszystkich naukowych dziedzinach, w kt�rych hindi, urdu czy bengalski nie wykszta�ci�y w�asnego rejestru /idiomu/, jak r�wnie� na zasadzie stanowienia lingua franca na ogromnym terytorium Indii.
5. Ostatnia z zasad E.Dolet postuluje takie zorganizowanie materia�u przek�adowego, by szczeg�y nie przyt�acza�y ca�o�ci kompozycji. By ca�o�� by�a zgrabna i elegancka. W tym celu poleca t�umaczom s�ucha� wybitnych orator�w. E.Dolet jest przedstawicielem przedfilologicznych teorii przek�adu. Po s g j nauki zajmuj�cej si� krytyczn� interpretacj� tekstu si�gaj�cej do orygina��w dzie� klasyk�w przypada na Renesans. W pi�knym dziele Iiuizingi "Koniec �redniowiecza" mo�emy wy�ledzi� w�r�d korespondencji Erazma z Rotterdamu usi�owania, by dotrze� do �r�de�, do orygina�u klasyk�w. Dzi� nale�y przypomnie�, �e by�o to w�wczas nieraz ryzykowne dla wydawcy,� gdy� dotyczy�o nie tylko dzie� filozof�w greckich i poet�w znanych dotychczas z przekazu �aci�skiego, ale rozci�ga�o si� r�wnie� na teksty sakralne. Si�ganie do �r�de� poga�skich w celu e m e n d a c j i tekst�w Biblii by�o poczytywane niemal za �wi�tokradztwo. Co� z tej mentalno�ci, kt�ra zabrania�a medykom kraja� trupy ze wzgl�du na szacunek nale�y cia�u ludzkiemu. Tym niemniej oczarowanych klasyk� fanatyk�w, bo do takich niew�tpliwie nale�a� Dolet, nie powstrzymywa�y zakazy Sorborny.
� 2.2. Spo�r�d plejady renesansowych t�umaczy wybierzmy jeszcze jednego Francuza Jacques Amyot /15131593/, kt�ry b�d�c preceptorem dzieci kr�lewskich i kapelanem kr�lestwa otrzyma� polecenie przet�umaczenia "�ywot�w s�awnych m��w" Plutarcha. "Vies paralleles" sta�y si� ksi��k� podziwian� i czytan� przez pokolenia. Dzi�ki Amyot, Plutarch prze�ywa� drugi okres s�awy' w
j Europie, mo�e g�o�niejszy ani�eli w Cheronei w 125 r. przed n.e., gdzie �y� i tworzy�. Wiemy, �e czyta� j� m�ody Bonaparte �e moda na j�zyk francuski rozprzestrzeniaj�ca si� w XVIII w. w Europie /ku niezadowoleniu Mickiewiczowskiego Podkomorzego/, zanios�a �ywoty ; S�awnych M��w do Polski, gdzie sta�y si� obowi�zkow�
lektur� w szko�ach m�odych rycerzy i szlachcic�w, jako wzory godne na�ladowania. Wracaj�c do t�umaczenia
Amyot'a, poprzedzi� on je rozwa�aniami teoretycznymi, w kt�rych domaga si�, by nie tylko stara� si� o wierno�� zda�, ale r�wnie� upodobni� si� do autora orygina�u. "Gdy� zachowa� jedynie sens zda� by�o by to jak gdyby robi�c kopi� portretu zachowa� podobie�stwo twarzy, ale odmieni� cz�onki osoby portretowanej i zrobi� grubasa z kogo� delikatnego lub odwrotnie".
Postulaty Amyot'a, ze wszech miar s�uszne, nie ustrzeg�y go od licznych usterek rzeczowych, kt�rych cz�onek Akademii Francuskiej Meziriac �yj�cy w sto lat po Amyocie wyliczy� dwa tysi�ce. P�niejsi teoretycy tlumacze: ukuli zwrot "Les belles infideles" dla t�umacze� pi�knych ale nie �cislych. Zwrot ten utrwalil si� nie tylko we francuszczy�nie, dzi� jeszcze czytaj�c sprawozdania z seminarium t�umaczy w 1963 r. w Uniwersytecie Warszawskim spotykamy prelegent�w g�osz�cych, �e t�umaczenie jest jak kobieta, albo wierna i brzydka, albo pi�kna i niewierna. Tak to przek�ady okre�lane jako "Les belles infideles" z okresu kr�la-s�o�ce, przetrwa�y w �wiadomo�ci t�umaczy do dzi�.
Pozwol� sobie broni� Amyot'a przed drobiazgow� krytyk� akademik�w francuskich. Jaki cel przy�wieca� jego t�umaczeniu? �ci�le pragmatyczny. Chcia� da� pi�kn� i buduj�c� lektur� publice francuskiej, napisan� j�zykiem czytelnym, j�zykiem popularnym. Natomiast krytyka pochodzi z Francji Ludwika XVI o wiek p�niej, ze �rodowiska Akademii Francuskiej, a wi�c �rodowiska puryst�w j�zykowych i naukowc�w ��daj�cych �cis�o�ci. Zgoda, �e Amyot pope�nia b��dy rzeczowe, �e nie zna nazw wiatr�w greckich, �e myli rangi b�stw mitologicznych. Ale dokona� wielkiej rzeczy, bo da� czytaj�cej publiczno�ci "bestseller". Chwalimy go nie za usterki, a za wdzi�k i lekko��, za popularyzacj� �ywot�w Plutarcha, za ich przeniesienie na grunt francuski i szeroko-europejski. Warsztat t�umacza w tym wypadku nie sta� na wysoko�ci zadania, je�li mierzymy kryteriami p�niejszymi, tj. wymaga� filologicznych, ale by� pionierem i by� artyst� jako t�umacz z greckiego i w tym trzeba mu odda� nale�ny ho�d. Ponadto ubra� swe t�umaczenia w tak jasny j�zyk, �e stal si� na d�ugie lata niedo�cig�ym wzorem dla t�umaczy. Edmond Cary nazywa go "figure en chef pour toute la traduction fransise"1.
� 2.3. Podobnie jak na Zachodzie i w Polsce w XVI w. szerokim nurtem rozwija si� propaganda j�zyka narodowego, jak w�wczas m�wiono pospolitego. Jak wiemy Stanis�aw Orzechowski, pisarz polityczny, podj�� trud pisania po polsku "0 rzeczach, kt�re polskim j�zykiem nigdy /.../ przedtem w Polszcze traktowane nie byly"2. Ogromne ilo�ci przek�ad�w pojawiaj�ce si� w epoce Renesansu podejmowane przez wybitych pisarzy rodz� uwagi o pracy t�umacza. Otwiera je wat� Anonima do traktatu Parkowicza3.
Formu�uje on zasad� dobrego przek�adu, by nie t�umaczy� s�owo przez s�owo, lecz szuka� w�a�ciwego odpowiednika dla nazwania danej rzeczy w j�zyku, na kt�ry si� przek�ada.
Polszczyzna w XVI w. wypiera�a �acin� zar�wno z dokument�w, jak i na sejmikach, oraz niemczyzn� w s�dow
1"Czo�owym reprezentantem t�umaczy francuskich".
2 M.R.Mayenowa, Walka o j�zyk w �yciu i literaturze staropolskiej, PIW, Warszawa 1955.
3 Wst�p - Anonim do Jakuba Parkowicza, Traktat o ortografii polskiej, 1440 r. Rkps Bibl Jag. 1961 /odpis sprzed 1486 r./. Przek�ad J.�o�, J�zyk Polski, 1913.
33
nictwie miejskim. Ksi��� Albrecht Pruski skupia w Kr�lewcu /1540-1560/ �ywy o�rodek literacki i wydawniczy polski, gdy� polszczyzna dawa�a mu wp�yw na sprawy polskie. Staje si� ona broni� w rozpowszechnianiu teorii reformacji przez protestant�w i arian, dlatego spotyka si� z wrog� postaw� duchowie�stwa. Piotr Skarga dedykuj�c swe "�ywoty �wi�tych" Annie Jagiellonce powiada: "... czytaj�e to i u�ywaj ku zdrowiu twemu zbawiennemu, a o go�e si� Pismo nie ku�,... zw�aszcza na polskie wy�o�one"1.
Przek�adami Pisma �w� zajmiemy si� w osobnym rozdziale, gdy� zar�wno historycznie jak i teoretycznie stanowi� one odr�bny dzia� w teorii przek�adu, poniewa� do przek�adu tekst�w sakralnych stosowano inne kryteria. Ale tu ju� widzimy, �e by�y to sprawy w�wczas gor�ce i roznami�tniaj�ce. Przegl�daj�c bibliografi� dawnych t�umaczy polskich widzimy, �e wzorem swych poprzednik�w na Zachodzie, zamieszczali przedmowy w swych przek�adach, w kt�rych wypowiadali w�asne teorie t�umaczenia. Wypowiedzi poszczeg�lnych autor�w streszczam wed�ug pracy Teresy Tatarkiewicz, "0 polskich teoretykach przek�ad�w w XTIIII w. i na prze�omie XIX w / "Przegl�d Humanistyczny" nr 4, 1959 s. 71-89/�
� 2.3.1. "Chronologicznie wiek XVIII otwiera Franciszek Bohomolec /1720-1784/, kt�ry prze�o�y� Goldsmitha "Diariusz wikarego" oraz szereg innych utwor�w. Bohomolec ukaza� sw� teori� przek�adu w "Rozmowie o j�zyku polskim", napisanej po �acinie, a przet�umaczonej na polski przez jego ucznia. Tam te�' g�osi: "�e nie
1 Drukarnia Radziwi�lowska, 1579 r., wyd. 2 z 1583� Bibl. Nar. XII w. 457/II.
na slowo a na rzecz w t�umaczeniu ogl�da� si� nale�y".
Z kolei Kajetan W�gierski /1735-1787/ w przedmowie do przek�adu "Pigmaliona" Rousaeau pisze, �e stara� si� by� r�wnym Roueseau i "�ywo�� my�li i moc wyraz�w odda� jak najwierniej".
Franciszek Xawery Dmochowski, wielki wielbiciel literatury klasycznej, prze�o�y� Iliad�, 9 ksi�g Eneidy, dwie Ody Horacego, "S�d Ostateczny" Younga i aczkolwiek zar�cza, �e "ani od my�li, ani od porz�dku orygina�u si� nie oddala�", polszczy swobodnie nazwiska antycznych bohater�w i do poematu Younga wstawia strofy o wodzach i przewagach wojennych Polak�w. Tematem wci�� powtarzaj�cym si� w rozwa�aniach nad przek�adem jest postulat wierno�ci, jak widzimy - swoi�cie rozumianej.
W po�owie XVIII w. nast�pi� du�y prze�om w stanie kultury umys�owej Polski. Utalentowani i mniej utalentowani wzi�li si� do przyswajania Polsce literatury obcoj�zycznej. Polsk� zala�y romanse francuskie drugorz�dnej warto�ci, co spotka�o si� z krytyk� powa�nych pisarzy.
Pisze o tym J.U. Niemcewicz /1757-1841/ we wst�pie do t�umaczenia "Ma�gorzaty z Walencji", kr�lowej Nawarry" R�y de Caumonty de la Force /Warszawa 1781/, "Przekona jestem, �e w liczbie romans�w kt�rymi �wiat jest obecnie zarzucony daleko wi�cej jest takich, co umys� mog� ob��ka�". ��da, by t�umaczenie by�o wierne i ca�kowite, bez upi�ksze�, przer�bek i skr�t�w. Zach�ca r�wnie� do �mia�o�ci w t�umaczeniu i pos�ugiwania si� nowymi wyrazami tam, gdzie si� napotyka w oryginale na niecodzienny wyraz.
Dwukrotnie wypowiada si� na temat przek�adu Adam Kazimierz Czartoryski, s�ynny m�� stanu. Jak wielu wybitnych ludzi swej epoki, nie b�d�c z zawodu pisarzem, interesowa� si� sztukami pi�knymi, teatrem, literatur�. W przedmowie do swej komedii "Kawa" pisze: "t�umaczy� literalnie jest to wokabularz spisywa�, t�umaczy� mylnie, jest to my�l przeistoczy�, pisa� dobrze - jest to my�le� dobrze, czu� dobrze i dobrze wyra�a� - jest
czy� wspolem dowcip i smak..."
R�wnie� drugi "statysta", Stanis�aw Staszic, przy okazji przek�adu Iliady Homera /1819/ wypowiada swe uwagi o t�umaczeniach, powtarzaj�c to, co m�wili poprzednicy o potrzebie rozumienia j�zyka i my�li autora orygina�u oraz obrazu, kt�ry autor bierze "z natury" - a wi�c w naturze t�umaczowi szuka� ich trzeba".
Znakomity poeta Ignacy Krasicki /1735-1801/, kt�ry sam trudni� si� przek�adem, napisa� osobny - jak by�my dzi� powiedzieli - esej "Uwagi o t�umaczeniu ksi�g", gdzie wysoko ocenia prac� t�umacza i twierdzi, �e nale�y wyprowadzi� z b��du tych, co prac� t�umaczy uwa�aj� raczej za rzemios�o ni� za tw�rcz� prac� umys�u. Stawia nast�pnie wysokie wymagania t�umaczom, uj�te w kilka punkt�w. W postulatach tych na czo�o wysuwa znajomo�� nie tylko j�zyka, lecz "historii, obyczajno�ci, praw ludu, kt�rego dzie�a s� przek�adane", a wi�c m�wi�c dzisiejszym j�zykiem - rozumie wag� znajomo�ci etnografii kraju j�zyka, z kt�rego si� przek�ada.
� 2.3.2. W�r�d przytoczonych przez Tatarkiewiczow� teoretyk�w przek�ad�w w mniejszo�ci s� ci, kt�rzy nakazuj� �cis�o�� i wierno�� t�umaczenia, jak Czartoryski i Krasicki. Wi�kszo�� zezwala na swobod�, przer�bki i usuwanie zbyt trudnych reali�w. Unikam przytaczania wypowiedzi o przek�adach poezji, gdy� jest to zupe�nie odr�bne zagadnienie od t�umacze� prozy oraz j�zyka poza-artystycznego. W przek�adzie poezji na pierwszy
36
plan wybijaj� si� zagadnienia wierno�ci zar�wno s�owu jak metrum.
"Niemal ka�dy pisz�cy o j�zyku lub t�umacz, pocz�wszy od XVIII w. czul si� w obowi�zku sformu�owa� w tym wzgl�dzie postulaty i uwagi, powtarzaj�c lub trawestuj�c zazwyczaj my�li wyczytane u autor�w zachodnich" - pisze Piotr Grzegorczyk.
� 2.3.3. Wac�aw Borowy2 wymienia lorda Roscommona jako pierwszego z dawnych teoretyk�w t�umacze�, kt�ry domaga� si� wierno�ci /1684/. S� to wskaz�wki dla t�umaczy poezji, a lord Roecommon wyra�a je metrum. Radzi przy tym na�ladowanie autora: "najlepsz� wskaz�wk� da tu sam autor, zni�aj si�, gdy on si� zni�a, wzno� si�, gdy on si� wznosi".
W ci�gu wiek�w wi�cej by�o g�os�w dewaloryzuj�cych t�umaczenia ni� obro�c�w. Dante w XIV w. pisa�: "Nic z tego, co Muzy harmonijnie po��czy�y, nie da si� przenie�� na inny j�zyk bez ca�kowitej utraty swej s�odyczy". A jednak sam Dante zajmowa� si� t�umaczeniem. Cervantes by� zdania, �e "t�umaczenie z je