4017
Szczegóły |
Tytuł |
4017 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
4017 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 4017 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
4017 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Karol Maliszewski
Zdania na wypadek
DZIE� NAUCZYCIELA
Apel poleg�ych
J. K.
Pisz teraz bo masz dobre dni
pisz zawsze bo zawsze jest
dobry czas
i nast�pni zmarli popieraj� ci�
pchaj� ci� wy�ej m�wi�c
jeste� tego wart �adnie opisujesz
nasze okna
nasze r�ce na parapecie
�lad po nas na szybie
Odchodzimy kiedy chcemy odej��
nikt nas nie wybiera�
nie wierz w przeznaczenie
ju� nast�pnego dnia
kto� szybko zedrze tapet� w s�owiki
zamuruje okno
zrobi �azienk� w sto�owym
Przed zmrokiem w samym sercu zmierzchu
otwiera si� ma�a przepa��
wywija si� jak robak z dzioba
j�zyczek �mierci
trel lekki swawolny
T�skno�� (w kwietniu)
Annie i Tomaszowi W�grzynowskim
Burza kwietniowa
jak nowa - ze �niegu
si� bierze, z wielkich ka�u�,
w kt�re wpada s�oneczny
patrol jask�ek,
pierwszy raz s�ysz� taki skwir
od czterdziestu,
natr�tne przebieranie,
przebieganie wbrew
utartym na py�,
po�ysk powietrza; wybuch drzew:
las od podszewki,
z mgie�, z rozjechanych �ab
(Romeo spod olchy
chcia� w skok przeby� wieczno��,
wpad� w po�lizg).
Julio z rowu, Tysbe z piany -
to ja, wpu�� mnie.
Instrukcja obs�ugi
Chcia�bym, �eby� by� mn�
udoskonalonym. Dlatego staram si�
m�wi� do ciebie spokojnie.
Te wyrazy nie s� wcale trudne.
Wyrazy zdziwienia, zachwytu,
s�usznego gniewu.
To si� tylko tak m�wi,
o, idzie podmiot -
Prawdziwe �ycie przechodzi
gdzie� obok. Jest obce;
skurcze wra�liwo�ci, skoki
temperatury niepotrzebnie rejestrowane
przez ta�my powietrza
jak kto� to �adnie powiedzia�.
Wielkanoc
"A nie ma jednej kawki w powietrzu,
kt�ra by nie spa�a przez jedn� noc �ycia
w spokojnym gnie�dzie.
Lecz o mnie B�g zapomnia�."
J. S�owacki
To by�o w marcu we wtorek;
zamarz�o pod nogami grz�skie oparcie
dla paru przebi�nieg�w.
Z pud�a schod�w wychodzi�y d�wi�ki,
rury jak �ywe wi�y si� pod tynkiem.
Pokrywa�a si� grub� warstw� �niegu
trawa ziele�sza od wszystkiego.
W g�rach t�oczy�o si� nowe powietrze,
by nazajutrz zasypa� �wiat�em podw�rze.
Trzaska�y bramy, przelewa�a si� rzeka,
nic nie mog�em zmieni� zapisany w ksi�gach.
"Chrystus chuj" wo�ali wys�annicy piek�a.
Misterium
Wszyscy. Z tych wszystkich
tylko niekt�rzy mog� wyci�gn��
r�ce i wnioski, dotkn�� si�, przytuli�
do wsp�lnych znacze�, pi�
z bliskich sobie �r�de�.
Urodzeni i troch� stworzeni,
odnalezieni przez czujki dat
i miejsc, najbli�si
przez dotyk, smak, zapach;
podobnie �cierani na piach.
Dzie� Nauczyciela
W kuli p�ywa martwy kwiat, prezent od klasy.
Gdy dmucham, to wstaje.
Wietrzy, sk�d nadci�gnie pochwa �wiata,
kaptur sokolnika przes�oni mu oczy.
Pow�drowa�em dzisiaj wzd�u� ha�d,
by odkry� koloni� p�zapad�ych dom�w.
To st�d przychodz� dzieci, owiane
kwa�nym wiatrem, ze st�chlizn� w p�aszczach.
Przeniesienie
Wy�ania si� w l�ni�cych ok�adkach
po deszczu. Czarny na bia�ym tle
wystawionego do ogrodu
bojlera. Wyniesiony kredens
osiada w pokrzywach;
stoi tam od tygodni
jak malajska �wi�tynia.
Innowiercy podnosz� kosmate �apy,
znacz� teren.
Kartka od Kazika Brakonieckiego
"Pisz dalej. Nie przeszkadzaj sobie
w locie, aniele bo�y, utrwalaj;
i do�� regularnie rzucaj si� z wie�y,
trafiaj�c w sam �rodek tarczy -
z leszczyn, g�ogu, je�yn."
Zaczyna si�. Ziemia ci�kich p�otwartych stod�.
Wsuwam si� w to jak klocek,
modu� do uzgodnienia z Najwy�szym -
wymiary s� podzielone, piasek s�o�ca,
rzepak oddechu (oddech rzepaku) w odpowiednim
�wietle.
Dzisiaj mam oczy. Wioz� je przed siebie.
Obudzi�em si�, �eby pisa�. Mam mow�. Drzewa
s�uchaj�.
Nie maj� wyj�cia przy torze.
Mak we mgle. Kto� go postawi�
na jedn� kart�, wyp�ywa z tej �y�y.
Nie chodzi o jakie� dr�enie.
Trzeba jeszcze dalej, w g��b siebie,
ciemnym brudnym poci�giem.
Na chwil�
Nie wiem, co powiedzie�.
Rt�ciowe chmury nie zebra�y pochwa�.
Wraz z deszczem spad�y i oklaski.
O bruk uderzaj� ryby chwil,
wulgarnie popychane naprz�d. Zawsze jest co�,
na czym zale�y coraz mniej.
By� poch�d w �r�dmie�ciu, ale mnie tam nie by�o.
Oni naprawd� maj� tylko to: puchar
zdobywc�w puchar�w. Jaki� mecz, pokaz, nar�cze
urz�dowych pism. Nie wiem, co powiedzie�.
Jak zainteresowa� chwilow� poezj�.
KONIEC ROZDZIA�U
11
WSTYD
Impreza
Mi�oszowi
Zdaje si�, �e godzina nadesz�a
i wielu b�dzie zer�ni�tych tej nocy
bez pud�a, bez myd�a, bez.
Ranek przeciera przerdzewia�e oczy
przechodni�w w marynarkach w Nowym Yorku,
ale co mnie to obchodzi.
S�oneczna gloria najlepiej wychodzi
na szosie, na zdj�ciu, w prze�witach po
majtkach, stanikach, na sk�rze.
Tote� i ja wychodz�, zostawiaj�c hotel
w uczuciowym nie�adzie, haszysz jest powodem,
och, �liwa; oni my�l�, �e s� zakochani,
a ja to chrzani� r�wno na szosie
i mi�dzy torami. Musz� zbi� ten maj�tek -
szybk� od zegarka, drepc�c wko�o Katowic (Macieju).
K�der b�dzie dopiero o dziesi�tej.
Przetrwam. Niech no tylko otworz� ksi�garnie.
Daj, Bo�e, ciep�o, pomy�le� o Darku, Jacku, Jarku.
Macie swoich peda��w?
Bo my ju� mamy, dw�ch.
Jak na nasze warunki
(rozumiecie miasteczko g�rnicze)
nie jest �le.
W s�siednim miasteczku rolniczym
w og�le ich nie ma.
Opatrzno�c czuwa. Zas�uga burmistrza,
kt�ry zwalcza.
Za to m�odzie� ma odnowiony klub w rynku.
Kafejka przy klinice
Teresa, kobieta Wojaczka, walczy
z siwizn�. Woli piwo.
Ja prosz� ma�� kaw�.
Przy s�siednim stoliku kto� pyta o sens.
To dotyczy wszystkich, dlatego dr�� nam brody.
�atwiej daje si� g�ow�
ni� odpowied�.
Niekt�rzy psykaj� na kelnera o twarzy
Boya-�ele�skiego.
Patrz� na nich i ju� wiem, co znaczy
ulotni� si�
i tkwi� jak dwutlenek w�gla
w g�rnych warstwach atmosfery.
Co z cia�em, kt�re podarowane klinice
b�dzie jeszcze raz z dusz�
w komitywie
uchyla� si� od odpowiedzi?
Piosenka
"Grzej� Wasze d�onie na odleg�o��" (�liwa)
To, z kim masz dzieci
i to, jak odpisujesz na listy.
To, jak zaciskasz palce na jej po�ladkach
(czy: jakby osuwa�a wam si� ziemia spod,
czy inaczej?) To, z kim walczysz
i to, jak ta�czysz. To jak?
To, jak facet w warsie nie da� si�
jednemu pod��czy�. Bezradna kom�rka.
Co opisa� ju� Grzegorz Olsza�ski.
To zafajdane miano prekursora.
To, jak czytasz "Ulic� Gnostyck�"
i wysiadasz dwie stacje za wcze�nie.
To, z kim dzielisz si� wra�eniami
i to, jak facet si� nie zgadza,
bo nie postawi�e� przecinka, gdzie trzeba.
To, jak roczniki marszcz� si�, pokolenia krzywi�.
To, �e mi�dzy Poznaniem a Bydgoszcz�
jest subtelna r�nica i, �e nie trzeba by�o wysiada�.
To, z kim jeste� samotny
i to, jak jeste� samotny.
Co opisa� ju� Gabriel M. Marquez
w ksi��ce "Sto lat samotno�ci".
To, jak Maciek Melecki chcia� go
zaprosi� na zbieg poetycki "Na dziko",
ale adres podany przez ambasad�
klasycznie wpu�ci� list w maliny.
To, jak w zamian przyjecha� Jac Po
i to, jak wymachiwa� lask� swego gniewu.
To, �e towarzyszy� mu biblijny Dawid,
kt�remu legendarna Lidka zmienia�a pampersy.
I w�a�nie to, z kim masz dzieci
i to, jak odpisujesz na listy, wysy�aj�c kartki.
Wstyd. Miasteczko g�rnicze czeka swego
ko�ca*
W dniu, w kt�rym otrzyma�em zaproszenie
do wzi�cia udzia�u w dyskusji o przemocy, razy
sypa�y si� g�sto w wielu szko�ach �wiata.
Ojciec �ukasza C. zajrzawszy do
podsuwanego przeze mnie dziennika,
dopisa� si� do d�ugiego szeregu
wkurwionych ojc�w. Ch�opak smarka� krwi�.
Ja ci� chyba zabij�. Do�� mam tego wstydu.
Dwa lata temu matka �ukasza C. musia�a
wzywa� pogotowie. Czuj� b�l w ca�ym
ciele, podsk�rne dzieci�stwo.
Rozbieraj si�. Ale za co. Rozbieraj si�,
ty ju� wiesz za co.
Nie wiem do dzi�. A kiedy na wuefie
Rafa� D. kryje si� po k�tach
i nie chce wyj�� z szatni, wiem, �e dzi� znowu
przyni�s� wytatuowan� na sk�rze map�
niedosz�ego powiatu. Jego ojciec krzycza�
na zebraniu, jeste�my prowincj�,
b�dziemy jeszcze wi�ksz�. W prowincjach
b�lu mieszka strach. Ja ci� chyba zabij�,
do�� mam tego wstydu. A kopalni� i tak
zamkn�li. "Przemoc jest tam, gdzie nie ma Sensu."
Pawe� A. nie chce si� przyzna�. Wreszcie
wybucha p�aczem. Tak, robi to codziennie.
Matka musi kl�ka�, a potem pe�znie
po pod�odze. Ojciec ka�e mu patrze�,
jest ci�gle pijany. Pawe� moczy si� w nocy,
ma k�opoty z nauk�. Szkolny pedagog triumfuje,
teoria konweniuje mu z przypadkiem. �nieg,
�nieg na te rany. W kwietniu? Cichy,
zal�kniony �nieg. P�jdziemy go depta�,
ch�opaki. A jutro w kosza z si�demk�.
Dopierdolimy im. Jak nie tak, to inaczej.
Jacek F. wie, �e ma faulowa�.
Marcin B. m�wi co� o egzaltacji.
On jest nowy. B�dzie uczy� wosu.
*publicystyka drobnego gniewu
Post-
Przyjecha� mog� nieznani
zomowcy, otworzy� ogie� pyta�;
i zajm� si� drwa w k�cie, w kominie,
w kosmosie. Kto� powie "hula wiatr".
Spojrzenia zatn� si�,
utkn� w szkle na wieki jak geny szale�stwa.
Wyjd� na dworzec, mo�e kupi�
wczorajsz� gazet�
z przem�wieniem Szymborskiej.
Wola�bym, �eby to by� R�ewicz.
"Po tej rezygnacji mo�na pozna� �e
jeste�my"
Z bezradno�ci myj�
z�by, po czym je zaciskam. I jeszcze
si� pokr�c� po kuchni. Podobno
s� ludzie, kt�rzy wiedz�, czego chc�.
Ich �ycie musi by� beznadziejne.
Na przyk�ad nie znaj� smaku
wyprzeda�y, uroku pustych p�ek,
warkni�cia w stylu "zamykamy ju�";
i nagle w k�cie widok czterech egzemplarzy
"Prze�wietlonych zdj��" Bohdana
Zadury po sze��dziesi�t pi�� groszy.
Czy jest na sali
"Kto �mie mie� religi� obok mnie
w tym samym �nie, w pokoju obok"
Hieronim Szczur? Je�eli nie,
dowolna osoba mog�aby dla nas zata�czy�.
Ta�cz�c, zbli�amy si� do wyj�cia,
gdzie kolega przyjmuje zapisy.
Dzi� wpisujemy si� do "bractwa przejebanych".
Na�ladownictwo wskazane, lecz chyba nie z Wencla.
Smuk�e staruszki, kt�re kiedy� by�y naszymi
dziewczynami, nigdy by nam nie wybaczy�y.
Kobieta Wojaczka ju� nie walczy z siwizn�.
Wyniesione; ze szko�y
"Najbardziej chcia�bym lata�" pisze
ucze� IV b Patryk Burblis.
Najbardziej chcia�bym obja�nia� tajemnice
tr�jcy �wi�tej (prawda, pi�kno, przeznaczenie)
za pomoc� koniczyny. Najbardziej chcia�bym
stworzy� system (mie� higieniczn�
podpask� na ka�d� okazj�.
Tylko swoj�. Nie wymienia� si�
z kole�ankami.) W�a�ciwie ju� go mam,
tylko "ja" nie znajduje s��w.
Potem wypu�ci� w�e z siebie.
Oczy�ci� wewn�trzn� Irlandi�.
Najbardziej chcia�bym �piewa�, chodz�c po niej,
niczego nie depcz�c.
�ni�, �e jest co� jeszcze �wi�tego na �wiecie.
"Mie� pi�kn� gospodark� i je�dzi� koniem,
a na �lub pojecha� do ko�cio�a
bryczk�" pisze Marcin Krupa.
Do widzenia
W dniu, w kt�rym wydrapano na moim samochodzie
nieortograficznego "huja", zrozumia�em,
ze mam od �ycia dok�adnie to, co mi si� nale�y.
Rachunki toczone nad moj� g�ow�,
staj� si� z biegiem czasu i chmur
coraz bardziej przejrzyste.
Wszystko si� zgadza w tej czasoprzestrzeni.
Liczba oddech�w i zamierze� d��y do niesko�czono�ci.
Coraz kr�tsze sny wyjawiaj� nieprzyjemn� reszt�.
Do nast�pnego przelotu komety.
KONIEC ROZDZIA�U
23
ZDANIA NA WYPADEK
W pa�dzierniku
Noc �nienia
i ol�nie�, czystych rzeczy
sta�em na prze��czy �ycia
pomi�dzy
chmur� w ciemnych b�yskach,
a nieznan� Tob� pe�n� �ycia,
z kt�rej jasny ob�ok jak embrion
wyp�ywa� na niebo, w gwiazdozbi�r.
Okno
Widz�, gdzie palec wskazuje
na szaro zrobiony wsch�d,
wychodzi z wody
O�liniony wk�ada si� do ust,
b�y�nie mi�dzy grz�dkami, jak
mi�dzy z�bami poszarpanych wzg�rz
Chcia�bym widzie� w tle,
co t�o sobie uzurpuje,
chcia�bym, �eby to B�g
z pytaniem: czy �wiat sta� na co� wi�cej
w oknie?
Z Wroc�awia
Jackowi �ukasiewiczowi
w drodze z-
Czarny p�omie� w d�bowe zaro�la
uderzy�, odskoczy� i wiem, �e tam jest
�l�a, zapowied� moich stron;
smugi soli na szosie
po gwa�townej zimie.
I cz�owiek w p�mroku "nic
go nie powstrzymie", skostnia�,
ale macha jak jaki� skrzydlaty
(wiatrak, anio�), "by spojrze� rodzinie
wiesz pan ostatni raz, a potem
w d�bowe znaczy si� ubranie";
a mnie jakby czarny p�omie�
uderzy�, odskoczy�, kim ja
w tym karawanie; Charonie,
podaj dalej i oducz powietrza.
"Jak j� wy�ciskam b�dzie ona letsza".
Pod twoj� obron�
Bro� si� przed uderzeniem g�ow�.
Zadbaj o form� odparowania.
To, co z ciebie zostanie,
poka�� w telewizji.
Reszta zostanie w domu, na prowincji,
unosz�c kieliszek coraz wy�ej -
"niech mu ziemia lekk� b�dzie" powie
i wzniesie toast za tych, co pod ziemi�
na sargassowym morzu, w zawiesistej zupie -
wyst�puj� gorliwie w postpunkowej trupie.
Bro� si� przed uderzeniem g�ow�,
uderzaj w�tpliwie, muskaj
nerwem, mi�niem i powiek�,
chodzi o wra�enia; co wymy�li g�owa,
niech si� w cie�, smug� cienia schowa.
Pokazywali pana w telewizji, dziecko
powie: mia� pan przyszyte szelki
i wygl�da� �adnie. Te r�ne kawa�ki
kr���, sk�adaj�c poet�
z oddzielno�ci, z tego, co nie ustaje -
szuka si� cierpliwie.
Tu przewrotna lista: usterki
tworz� map� rzek niewielkich,
ospa�o�� w poziomicach
(rzuca si� w oczy tatuowana kostnica) -
na wzg�rzach �wieci pr�chno
z triangulacyjnych wie�.
Bro� si� przed uderzeniem g�ow�,
zadba� o form� mo�na te�:
elegancko nadstaw kolano.
Odpryski ko�ci chc� zosta�, zostan�;
w��cz telewizor, sprawd�, jak si� utrwala
demokratycznie wy�oniona fala.
Jestem w wierszu Celana
Szronem, Karkonosze, szronem
i parasolem, kt�ry wypad� z r�ki;
kto� teraz kl�czy, �eby
schwyta� rzecz znoszon�
pr�dem, wiatrem. S�o�cem,
Karkonosze, s�o�cem
na drug� stron�,
rozszczepione promieniem
zje�d�aj� w cie�; po czesku
o co� pyta w okularach,
z�azi z niego plecak:
v basni napodobuji Celana
Pro�ba
Nie mam niczego tu,
a tam co mnie czeka, nie wiem,
nie przyno� kwiat�w na gr�b,
rzu� mi w bruzdy grzebie�
z ciep�ym w�osem dziecka,
co na deszczu pyta,
czy musi na cmentarz
i po co si� wita�
z kamieniem, z tabliczk�;
... tam ju� dziadka nie ma.
Dolina
Teresie Ferenc i Zbigniewowi Jankowskiemu
Moja dolina jest bardziej od twojej,
bo� nie tkn�� palcem w jej sprawie.
Zza g�ry prosto w moje oczy
twoje s�o�ce. Ockn�y si� tunele, ze zboczy
wype�z�y pierwsze poci�gi. Strzelista proteza
wiaduktu podpiera b��kit - w Wogezach
widzia�em co� podobnego; cierpliwie czeka
na rzecznym progu
sk�ad skromnych dziesi�cin -
butelka z plastiku skacze, kr�ci
w�r�d fa�szywych zezna�, piany
i be�kotu. Gazetowe strz�py,
worki, podpaski, kasztany,
noski i skrzyde�ka.
Wie� nazywa si� Raszk�w,
a rzeka Tuche�ka.
Wszystko.com
"Wszystko, com w ostatnich czasach tworzy�,
ma ten tytu� t y m cz a s e m."
B. Le�mian
Wyjad�, by t�skni� w dw�jnas�b;
wycofam si� do las�w.
Znikn� na czas i na jaki�;
potem b�d� chcia� trafi�.
Wyjdziesz po mnie z psem,
tym starym, i z lask�,
gdy nieuchronnie na palcach
�wiate� podejdzie miasto
i z okna poci�gu zobacz�, com
zrozumia� inaczej: z g�ry znaki
zrzucane jak �nieg z dachu u matki
... w drugi dzie� �wi�t.
*
Nie wiesz, czym b�dziesz zaj�ty,
gdy znajdzie ci� to wielkie
Ma�e.
I b�dziesz musia� opisywa�
szybko, zapami�tale, bo
stoj�cy na progu
ju� chce wychodzi�, zamyka�,
zatrzaskiwa�.
Hic et nunc
"Nic nas nie
wyt�umaczy"
Horacy
miasto ciemnieje, Rzesz�w
ale gdzie� tam jest Wiede�
i Lipska
ja mam samego
siebie, �arzy si� �nieg na ulicach
w schronisku nie pal�, sztywne s� kartki
czytanego tomiku (Czerniawski)
my�l� o poetach, kt�rzy si� rodz�;
jak sobie wyt�umacz�
ich kamienne twarze
Mniej wi�cej
Nikogo nie ruszy, nie dotknie
nie b�dzie odnotowane
nie b�dzie kandydowa�
tym bardziej pisz na nic
dla czarnych �cian druku
dla kolumn kt�rych nic nie oplata
dla Julii Hartwig
dla �o�nierza na przepustce
zagl�daj�cego w zeszyt z braku miejsc
dla tych kt�rzy si� nie licz�
mniej wi�cej jak ty
Lipno Nowe
"na posiedzeniu om�wiono upadek literatury
potem kultury wreszcie �wiata"
z prasy lit.
Nie chcia�o si� czym� wyr�ni� na mapie
nie by�o w pobli�u krzy�a pokutnego
stanowiska czarnych bocian�w
jedynie siedem wypadk�w
na przeje�dzie
Marcowa piosenka
Kolejny samotny d�wi�k
nak�ada si� na to, co ju� oswojone.
Nie chcia�bym by� kotem za drzwiami;
zdaje si� wszystko s�ysze�,
dr�enie i ciep�o bij�ce od naszych cia�.
Wiersz pisze si� na odwrocie starego,
niekt�re s�owa podaj� si� za siebie,
puste miejsca zape�niaj� si�
w milczeniu. Kot p�acze jak dziecko;
podrzucone przeznaczenie.
Inwazja
Li�� mnie niewidzialne j�zyki,
te drobne uk�ucia �wiadcz� o zarazie.
Rozsiada si� statecznie flotylla dmuchawc�w
i w sk�rze zak�ada kolonie karne.
Plotkuje mn� powietrze,
wypluwaj� wyspy i robi� sobie g-rzeczn� przysta�,
daj� si� �atwo rozsmarowywa� na kromce
z kosza, pod groch�wk� z mena�ki
w trzecim dniu poligonu.
Czwartego dnia b�d� jedli Podsiad��,
to ich naprawd� wzmocni.
Szcz�tki dawnych poet�w, na widok kt�rych
panienki sika�y, pl�cz� si� z d�wi�kami
przeboj�w puszczanych z g�o�nik�w na wzg�rzu.
Disco polo wchodzi �atwo, nic nie
bol�c, jak �wieca. Poeta nie.
Poeta si� pierdoli, rwie, stwarza
problemy j�zykowe: podmienia
znaczenia, podmywa dawno wykrystalizowane
poj�cia, przestawia minera�y akcent�w
w glebie i na p�kach zbieraczy,
kt�rzy w�a�nie trac� cierpliwo��
i m�wi� g�o�no, przez szyb� i foli�,
przez celofan do kwiat�w: chuj,
a� biedne chyl� swe potulne g��wki.
Lepiej by wam by�o polecie� w kosmos.
Zacz�� nowe �ycie na Marsie,
a nie na przedramieniu. Za chwil�
si�gn� po szmat� w wiadrze i �rodki
czysto�ci. Zegn� was w �okciu i wypluj�.
B�dziemy wspomina� zg�oskowcem, w tercynie.
Zdania na wypadek �mierci
E. i J. So�tyszczakom
By� ojcem i spokojnie rozmawia� z synem.
Doprowadzi� c�rki do miejsca, sk�d same ogarn�
pozosta�o�� �ycia.
By� synem i spokojnie rozmawia� z ojcem przez �cian�
z trawy, gliny, przez korzenie, k��cza.
Nie spodziewa� si� czego� nadzwyczajnego,
bo wszystko jest nadzwyczajne.
Groby, grzbiety fal, grzywy koni,
ko�ciany grzebie� u twojej skroni.
Sukienka matki, i twoja. Szmer
spodni w szafie, j�k szuflad.
B��dz�cy oddech trafi na poet� lub szewca
jak Boehme; pozostawi odd�wi�k.
Ju� trzeba wierzy� w co� niezniszczalnego.
KONIEC KSI��KI