4017

Szczegóły
Tytuł 4017
Rozszerzenie: PDF

Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

 

4017 PDF Ebook podgląd online:

Pobierz PDF

 

 

 


 

Zobacz podgląd 4017 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 4017 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.

4017 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

Karol Maliszewski Zdania na wypadek DZIE� NAUCZYCIELA Apel poleg�ych J. K. Pisz teraz bo masz dobre dni pisz zawsze bo zawsze jest dobry czas i nast�pni zmarli popieraj� ci� pchaj� ci� wy�ej m�wi�c jeste� tego wart �adnie opisujesz nasze okna nasze r�ce na parapecie �lad po nas na szybie Odchodzimy kiedy chcemy odej�� nikt nas nie wybiera� nie wierz w przeznaczenie ju� nast�pnego dnia kto� szybko zedrze tapet� w s�owiki zamuruje okno zrobi �azienk� w sto�owym Przed zmrokiem w samym sercu zmierzchu otwiera si� ma�a przepa�� wywija si� jak robak z dzioba j�zyczek �mierci trel lekki swawolny T�skno�� (w kwietniu) Annie i Tomaszowi W�grzynowskim Burza kwietniowa jak nowa - ze �niegu si� bierze, z wielkich ka�u�, w kt�re wpada s�oneczny patrol jask�ek, pierwszy raz s�ysz� taki skwir od czterdziestu, natr�tne przebieranie, przebieganie wbrew utartym na py�, po�ysk powietrza; wybuch drzew: las od podszewki, z mgie�, z rozjechanych �ab (Romeo spod olchy chcia� w skok przeby� wieczno��, wpad� w po�lizg). Julio z rowu, Tysbe z piany - to ja, wpu�� mnie. Instrukcja obs�ugi Chcia�bym, �eby� by� mn� udoskonalonym. Dlatego staram si� m�wi� do ciebie spokojnie. Te wyrazy nie s� wcale trudne. Wyrazy zdziwienia, zachwytu, s�usznego gniewu. To si� tylko tak m�wi, o, idzie podmiot - Prawdziwe �ycie przechodzi gdzie� obok. Jest obce; skurcze wra�liwo�ci, skoki temperatury niepotrzebnie rejestrowane przez ta�my powietrza jak kto� to �adnie powiedzia�. Wielkanoc "A nie ma jednej kawki w powietrzu, kt�ra by nie spa�a przez jedn� noc �ycia w spokojnym gnie�dzie. Lecz o mnie B�g zapomnia�." J. S�owacki To by�o w marcu we wtorek; zamarz�o pod nogami grz�skie oparcie dla paru przebi�nieg�w. Z pud�a schod�w wychodzi�y d�wi�ki, rury jak �ywe wi�y si� pod tynkiem. Pokrywa�a si� grub� warstw� �niegu trawa ziele�sza od wszystkiego. W g�rach t�oczy�o si� nowe powietrze, by nazajutrz zasypa� �wiat�em podw�rze. Trzaska�y bramy, przelewa�a si� rzeka, nic nie mog�em zmieni� zapisany w ksi�gach. "Chrystus chuj" wo�ali wys�annicy piek�a. Misterium Wszyscy. Z tych wszystkich tylko niekt�rzy mog� wyci�gn�� r�ce i wnioski, dotkn�� si�, przytuli� do wsp�lnych znacze�, pi� z bliskich sobie �r�de�. Urodzeni i troch� stworzeni, odnalezieni przez czujki dat i miejsc, najbli�si przez dotyk, smak, zapach; podobnie �cierani na piach. Dzie� Nauczyciela W kuli p�ywa martwy kwiat, prezent od klasy. Gdy dmucham, to wstaje. Wietrzy, sk�d nadci�gnie pochwa �wiata, kaptur sokolnika przes�oni mu oczy. Pow�drowa�em dzisiaj wzd�u� ha�d, by odkry� koloni� p�zapad�ych dom�w. To st�d przychodz� dzieci, owiane kwa�nym wiatrem, ze st�chlizn� w p�aszczach. Przeniesienie Wy�ania si� w l�ni�cych ok�adkach po deszczu. Czarny na bia�ym tle wystawionego do ogrodu bojlera. Wyniesiony kredens osiada w pokrzywach; stoi tam od tygodni jak malajska �wi�tynia. Innowiercy podnosz� kosmate �apy, znacz� teren. Kartka od Kazika Brakonieckiego "Pisz dalej. Nie przeszkadzaj sobie w locie, aniele bo�y, utrwalaj; i do�� regularnie rzucaj si� z wie�y, trafiaj�c w sam �rodek tarczy - z leszczyn, g�ogu, je�yn." Zaczyna si�. Ziemia ci�kich p�otwartych stod�. Wsuwam si� w to jak klocek, modu� do uzgodnienia z Najwy�szym - wymiary s� podzielone, piasek s�o�ca, rzepak oddechu (oddech rzepaku) w odpowiednim �wietle. Dzisiaj mam oczy. Wioz� je przed siebie. Obudzi�em si�, �eby pisa�. Mam mow�. Drzewa s�uchaj�. Nie maj� wyj�cia przy torze. Mak we mgle. Kto� go postawi� na jedn� kart�, wyp�ywa z tej �y�y. Nie chodzi o jakie� dr�enie. Trzeba jeszcze dalej, w g��b siebie, ciemnym brudnym poci�giem. Na chwil� Nie wiem, co powiedzie�. Rt�ciowe chmury nie zebra�y pochwa�. Wraz z deszczem spad�y i oklaski. O bruk uderzaj� ryby chwil, wulgarnie popychane naprz�d. Zawsze jest co�, na czym zale�y coraz mniej. By� poch�d w �r�dmie�ciu, ale mnie tam nie by�o. Oni naprawd� maj� tylko to: puchar zdobywc�w puchar�w. Jaki� mecz, pokaz, nar�cze urz�dowych pism. Nie wiem, co powiedzie�. Jak zainteresowa� chwilow� poezj�. KONIEC ROZDZIA�U 11 WSTYD Impreza Mi�oszowi Zdaje si�, �e godzina nadesz�a i wielu b�dzie zer�ni�tych tej nocy bez pud�a, bez myd�a, bez. Ranek przeciera przerdzewia�e oczy przechodni�w w marynarkach w Nowym Yorku, ale co mnie to obchodzi. S�oneczna gloria najlepiej wychodzi na szosie, na zdj�ciu, w prze�witach po majtkach, stanikach, na sk�rze. Tote� i ja wychodz�, zostawiaj�c hotel w uczuciowym nie�adzie, haszysz jest powodem, och, �liwa; oni my�l�, �e s� zakochani, a ja to chrzani� r�wno na szosie i mi�dzy torami. Musz� zbi� ten maj�tek - szybk� od zegarka, drepc�c wko�o Katowic (Macieju). K�der b�dzie dopiero o dziesi�tej. Przetrwam. Niech no tylko otworz� ksi�garnie. Daj, Bo�e, ciep�o, pomy�le� o Darku, Jacku, Jarku. Macie swoich peda��w? Bo my ju� mamy, dw�ch. Jak na nasze warunki (rozumiecie miasteczko g�rnicze) nie jest �le. W s�siednim miasteczku rolniczym w og�le ich nie ma. Opatrzno�c czuwa. Zas�uga burmistrza, kt�ry zwalcza. Za to m�odzie� ma odnowiony klub w rynku. Kafejka przy klinice Teresa, kobieta Wojaczka, walczy z siwizn�. Woli piwo. Ja prosz� ma�� kaw�. Przy s�siednim stoliku kto� pyta o sens. To dotyczy wszystkich, dlatego dr�� nam brody. �atwiej daje si� g�ow� ni� odpowied�. Niekt�rzy psykaj� na kelnera o twarzy Boya-�ele�skiego. Patrz� na nich i ju� wiem, co znaczy ulotni� si� i tkwi� jak dwutlenek w�gla w g�rnych warstwach atmosfery. Co z cia�em, kt�re podarowane klinice b�dzie jeszcze raz z dusz� w komitywie uchyla� si� od odpowiedzi? Piosenka "Grzej� Wasze d�onie na odleg�o��" (�liwa) To, z kim masz dzieci i to, jak odpisujesz na listy. To, jak zaciskasz palce na jej po�ladkach (czy: jakby osuwa�a wam si� ziemia spod, czy inaczej?) To, z kim walczysz i to, jak ta�czysz. To jak? To, jak facet w warsie nie da� si� jednemu pod��czy�. Bezradna kom�rka. Co opisa� ju� Grzegorz Olsza�ski. To zafajdane miano prekursora. To, jak czytasz "Ulic� Gnostyck�" i wysiadasz dwie stacje za wcze�nie. To, z kim dzielisz si� wra�eniami i to, jak facet si� nie zgadza, bo nie postawi�e� przecinka, gdzie trzeba. To, jak roczniki marszcz� si�, pokolenia krzywi�. To, �e mi�dzy Poznaniem a Bydgoszcz� jest subtelna r�nica i, �e nie trzeba by�o wysiada�. To, z kim jeste� samotny i to, jak jeste� samotny. Co opisa� ju� Gabriel M. Marquez w ksi��ce "Sto lat samotno�ci". To, jak Maciek Melecki chcia� go zaprosi� na zbieg poetycki "Na dziko", ale adres podany przez ambasad� klasycznie wpu�ci� list w maliny. To, jak w zamian przyjecha� Jac Po i to, jak wymachiwa� lask� swego gniewu. To, �e towarzyszy� mu biblijny Dawid, kt�remu legendarna Lidka zmienia�a pampersy. I w�a�nie to, z kim masz dzieci i to, jak odpisujesz na listy, wysy�aj�c kartki. Wstyd. Miasteczko g�rnicze czeka swego ko�ca* W dniu, w kt�rym otrzyma�em zaproszenie do wzi�cia udzia�u w dyskusji o przemocy, razy sypa�y si� g�sto w wielu szko�ach �wiata. Ojciec �ukasza C. zajrzawszy do podsuwanego przeze mnie dziennika, dopisa� si� do d�ugiego szeregu wkurwionych ojc�w. Ch�opak smarka� krwi�. Ja ci� chyba zabij�. Do�� mam tego wstydu. Dwa lata temu matka �ukasza C. musia�a wzywa� pogotowie. Czuj� b�l w ca�ym ciele, podsk�rne dzieci�stwo. Rozbieraj si�. Ale za co. Rozbieraj si�, ty ju� wiesz za co. Nie wiem do dzi�. A kiedy na wuefie Rafa� D. kryje si� po k�tach i nie chce wyj�� z szatni, wiem, �e dzi� znowu przyni�s� wytatuowan� na sk�rze map� niedosz�ego powiatu. Jego ojciec krzycza� na zebraniu, jeste�my prowincj�, b�dziemy jeszcze wi�ksz�. W prowincjach b�lu mieszka strach. Ja ci� chyba zabij�, do�� mam tego wstydu. A kopalni� i tak zamkn�li. "Przemoc jest tam, gdzie nie ma Sensu." Pawe� A. nie chce si� przyzna�. Wreszcie wybucha p�aczem. Tak, robi to codziennie. Matka musi kl�ka�, a potem pe�znie po pod�odze. Ojciec ka�e mu patrze�, jest ci�gle pijany. Pawe� moczy si� w nocy, ma k�opoty z nauk�. Szkolny pedagog triumfuje, teoria konweniuje mu z przypadkiem. �nieg, �nieg na te rany. W kwietniu? Cichy, zal�kniony �nieg. P�jdziemy go depta�, ch�opaki. A jutro w kosza z si�demk�. Dopierdolimy im. Jak nie tak, to inaczej. Jacek F. wie, �e ma faulowa�. Marcin B. m�wi co� o egzaltacji. On jest nowy. B�dzie uczy� wosu. *publicystyka drobnego gniewu Post- Przyjecha� mog� nieznani zomowcy, otworzy� ogie� pyta�; i zajm� si� drwa w k�cie, w kominie, w kosmosie. Kto� powie "hula wiatr". Spojrzenia zatn� si�, utkn� w szkle na wieki jak geny szale�stwa. Wyjd� na dworzec, mo�e kupi� wczorajsz� gazet� z przem�wieniem Szymborskiej. Wola�bym, �eby to by� R�ewicz. "Po tej rezygnacji mo�na pozna� �e jeste�my" Z bezradno�ci myj� z�by, po czym je zaciskam. I jeszcze si� pokr�c� po kuchni. Podobno s� ludzie, kt�rzy wiedz�, czego chc�. Ich �ycie musi by� beznadziejne. Na przyk�ad nie znaj� smaku wyprzeda�y, uroku pustych p�ek, warkni�cia w stylu "zamykamy ju�"; i nagle w k�cie widok czterech egzemplarzy "Prze�wietlonych zdj��" Bohdana Zadury po sze��dziesi�t pi�� groszy. Czy jest na sali "Kto �mie mie� religi� obok mnie w tym samym �nie, w pokoju obok" Hieronim Szczur? Je�eli nie, dowolna osoba mog�aby dla nas zata�czy�. Ta�cz�c, zbli�amy si� do wyj�cia, gdzie kolega przyjmuje zapisy. Dzi� wpisujemy si� do "bractwa przejebanych". Na�ladownictwo wskazane, lecz chyba nie z Wencla. Smuk�e staruszki, kt�re kiedy� by�y naszymi dziewczynami, nigdy by nam nie wybaczy�y. Kobieta Wojaczka ju� nie walczy z siwizn�. Wyniesione; ze szko�y "Najbardziej chcia�bym lata�" pisze ucze� IV b Patryk Burblis. Najbardziej chcia�bym obja�nia� tajemnice tr�jcy �wi�tej (prawda, pi�kno, przeznaczenie) za pomoc� koniczyny. Najbardziej chcia�bym stworzy� system (mie� higieniczn� podpask� na ka�d� okazj�. Tylko swoj�. Nie wymienia� si� z kole�ankami.) W�a�ciwie ju� go mam, tylko "ja" nie znajduje s��w. Potem wypu�ci� w�e z siebie. Oczy�ci� wewn�trzn� Irlandi�. Najbardziej chcia�bym �piewa�, chodz�c po niej, niczego nie depcz�c. �ni�, �e jest co� jeszcze �wi�tego na �wiecie. "Mie� pi�kn� gospodark� i je�dzi� koniem, a na �lub pojecha� do ko�cio�a bryczk�" pisze Marcin Krupa. Do widzenia W dniu, w kt�rym wydrapano na moim samochodzie nieortograficznego "huja", zrozumia�em, ze mam od �ycia dok�adnie to, co mi si� nale�y. Rachunki toczone nad moj� g�ow�, staj� si� z biegiem czasu i chmur coraz bardziej przejrzyste. Wszystko si� zgadza w tej czasoprzestrzeni. Liczba oddech�w i zamierze� d��y do niesko�czono�ci. Coraz kr�tsze sny wyjawiaj� nieprzyjemn� reszt�. Do nast�pnego przelotu komety. KONIEC ROZDZIA�U 23 ZDANIA NA WYPADEK W pa�dzierniku Noc �nienia i ol�nie�, czystych rzeczy sta�em na prze��czy �ycia pomi�dzy chmur� w ciemnych b�yskach, a nieznan� Tob� pe�n� �ycia, z kt�rej jasny ob�ok jak embrion wyp�ywa� na niebo, w gwiazdozbi�r. Okno Widz�, gdzie palec wskazuje na szaro zrobiony wsch�d, wychodzi z wody O�liniony wk�ada si� do ust, b�y�nie mi�dzy grz�dkami, jak mi�dzy z�bami poszarpanych wzg�rz Chcia�bym widzie� w tle, co t�o sobie uzurpuje, chcia�bym, �eby to B�g z pytaniem: czy �wiat sta� na co� wi�cej w oknie? Z Wroc�awia Jackowi �ukasiewiczowi w drodze z- Czarny p�omie� w d�bowe zaro�la uderzy�, odskoczy� i wiem, �e tam jest �l�a, zapowied� moich stron; smugi soli na szosie po gwa�townej zimie. I cz�owiek w p�mroku "nic go nie powstrzymie", skostnia�, ale macha jak jaki� skrzydlaty (wiatrak, anio�), "by spojrze� rodzinie wiesz pan ostatni raz, a potem w d�bowe znaczy si� ubranie"; a mnie jakby czarny p�omie� uderzy�, odskoczy�, kim ja w tym karawanie; Charonie, podaj dalej i oducz powietrza. "Jak j� wy�ciskam b�dzie ona letsza". Pod twoj� obron� Bro� si� przed uderzeniem g�ow�. Zadbaj o form� odparowania. To, co z ciebie zostanie, poka�� w telewizji. Reszta zostanie w domu, na prowincji, unosz�c kieliszek coraz wy�ej - "niech mu ziemia lekk� b�dzie" powie i wzniesie toast za tych, co pod ziemi� na sargassowym morzu, w zawiesistej zupie - wyst�puj� gorliwie w postpunkowej trupie. Bro� si� przed uderzeniem g�ow�, uderzaj w�tpliwie, muskaj nerwem, mi�niem i powiek�, chodzi o wra�enia; co wymy�li g�owa, niech si� w cie�, smug� cienia schowa. Pokazywali pana w telewizji, dziecko powie: mia� pan przyszyte szelki i wygl�da� �adnie. Te r�ne kawa�ki kr���, sk�adaj�c poet� z oddzielno�ci, z tego, co nie ustaje - szuka si� cierpliwie. Tu przewrotna lista: usterki tworz� map� rzek niewielkich, ospa�o�� w poziomicach (rzuca si� w oczy tatuowana kostnica) - na wzg�rzach �wieci pr�chno z triangulacyjnych wie�. Bro� si� przed uderzeniem g�ow�, zadba� o form� mo�na te�: elegancko nadstaw kolano. Odpryski ko�ci chc� zosta�, zostan�; w��cz telewizor, sprawd�, jak si� utrwala demokratycznie wy�oniona fala. Jestem w wierszu Celana Szronem, Karkonosze, szronem i parasolem, kt�ry wypad� z r�ki; kto� teraz kl�czy, �eby schwyta� rzecz znoszon� pr�dem, wiatrem. S�o�cem, Karkonosze, s�o�cem na drug� stron�, rozszczepione promieniem zje�d�aj� w cie�; po czesku o co� pyta w okularach, z�azi z niego plecak: v basni napodobuji Celana Pro�ba Nie mam niczego tu, a tam co mnie czeka, nie wiem, nie przyno� kwiat�w na gr�b, rzu� mi w bruzdy grzebie� z ciep�ym w�osem dziecka, co na deszczu pyta, czy musi na cmentarz i po co si� wita� z kamieniem, z tabliczk�; ... tam ju� dziadka nie ma. Dolina Teresie Ferenc i Zbigniewowi Jankowskiemu Moja dolina jest bardziej od twojej, bo� nie tkn�� palcem w jej sprawie. Zza g�ry prosto w moje oczy twoje s�o�ce. Ockn�y si� tunele, ze zboczy wype�z�y pierwsze poci�gi. Strzelista proteza wiaduktu podpiera b��kit - w Wogezach widzia�em co� podobnego; cierpliwie czeka na rzecznym progu sk�ad skromnych dziesi�cin - butelka z plastiku skacze, kr�ci w�r�d fa�szywych zezna�, piany i be�kotu. Gazetowe strz�py, worki, podpaski, kasztany, noski i skrzyde�ka. Wie� nazywa si� Raszk�w, a rzeka Tuche�ka. Wszystko.com "Wszystko, com w ostatnich czasach tworzy�, ma ten tytu� t y m cz a s e m." B. Le�mian Wyjad�, by t�skni� w dw�jnas�b; wycofam si� do las�w. Znikn� na czas i na jaki�; potem b�d� chcia� trafi�. Wyjdziesz po mnie z psem, tym starym, i z lask�, gdy nieuchronnie na palcach �wiate� podejdzie miasto i z okna poci�gu zobacz�, com zrozumia� inaczej: z g�ry znaki zrzucane jak �nieg z dachu u matki ... w drugi dzie� �wi�t. * Nie wiesz, czym b�dziesz zaj�ty, gdy znajdzie ci� to wielkie Ma�e. I b�dziesz musia� opisywa� szybko, zapami�tale, bo stoj�cy na progu ju� chce wychodzi�, zamyka�, zatrzaskiwa�. Hic et nunc "Nic nas nie wyt�umaczy" Horacy miasto ciemnieje, Rzesz�w ale gdzie� tam jest Wiede� i Lipska ja mam samego siebie, �arzy si� �nieg na ulicach w schronisku nie pal�, sztywne s� kartki czytanego tomiku (Czerniawski) my�l� o poetach, kt�rzy si� rodz�; jak sobie wyt�umacz� ich kamienne twarze Mniej wi�cej Nikogo nie ruszy, nie dotknie nie b�dzie odnotowane nie b�dzie kandydowa� tym bardziej pisz na nic dla czarnych �cian druku dla kolumn kt�rych nic nie oplata dla Julii Hartwig dla �o�nierza na przepustce zagl�daj�cego w zeszyt z braku miejsc dla tych kt�rzy si� nie licz� mniej wi�cej jak ty Lipno Nowe "na posiedzeniu om�wiono upadek literatury potem kultury wreszcie �wiata" z prasy lit. Nie chcia�o si� czym� wyr�ni� na mapie nie by�o w pobli�u krzy�a pokutnego stanowiska czarnych bocian�w jedynie siedem wypadk�w na przeje�dzie Marcowa piosenka Kolejny samotny d�wi�k nak�ada si� na to, co ju� oswojone. Nie chcia�bym by� kotem za drzwiami; zdaje si� wszystko s�ysze�, dr�enie i ciep�o bij�ce od naszych cia�. Wiersz pisze si� na odwrocie starego, niekt�re s�owa podaj� si� za siebie, puste miejsca zape�niaj� si� w milczeniu. Kot p�acze jak dziecko; podrzucone przeznaczenie. Inwazja Li�� mnie niewidzialne j�zyki, te drobne uk�ucia �wiadcz� o zarazie. Rozsiada si� statecznie flotylla dmuchawc�w i w sk�rze zak�ada kolonie karne. Plotkuje mn� powietrze, wypluwaj� wyspy i robi� sobie g-rzeczn� przysta�, daj� si� �atwo rozsmarowywa� na kromce z kosza, pod groch�wk� z mena�ki w trzecim dniu poligonu. Czwartego dnia b�d� jedli Podsiad��, to ich naprawd� wzmocni. Szcz�tki dawnych poet�w, na widok kt�rych panienki sika�y, pl�cz� si� z d�wi�kami przeboj�w puszczanych z g�o�nik�w na wzg�rzu. Disco polo wchodzi �atwo, nic nie bol�c, jak �wieca. Poeta nie. Poeta si� pierdoli, rwie, stwarza problemy j�zykowe: podmienia znaczenia, podmywa dawno wykrystalizowane poj�cia, przestawia minera�y akcent�w w glebie i na p�kach zbieraczy, kt�rzy w�a�nie trac� cierpliwo�� i m�wi� g�o�no, przez szyb� i foli�, przez celofan do kwiat�w: chuj, a� biedne chyl� swe potulne g��wki. Lepiej by wam by�o polecie� w kosmos. Zacz�� nowe �ycie na Marsie, a nie na przedramieniu. Za chwil� si�gn� po szmat� w wiadrze i �rodki czysto�ci. Zegn� was w �okciu i wypluj�. B�dziemy wspomina� zg�oskowcem, w tercynie. Zdania na wypadek �mierci E. i J. So�tyszczakom By� ojcem i spokojnie rozmawia� z synem. Doprowadzi� c�rki do miejsca, sk�d same ogarn� pozosta�o�� �ycia. By� synem i spokojnie rozmawia� z ojcem przez �cian� z trawy, gliny, przez korzenie, k��cza. Nie spodziewa� si� czego� nadzwyczajnego, bo wszystko jest nadzwyczajne. Groby, grzbiety fal, grzywy koni, ko�ciany grzebie� u twojej skroni. Sukienka matki, i twoja. Szmer spodni w szafie, j�k szuflad. B��dz�cy oddech trafi na poet� lub szewca jak Boehme; pozostawi odd�wi�k. Ju� trzeba wierzy� w co� niezniszczalnego. KONIEC KSI��KI

O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!