3706

Szczegóły
Tytuł 3706
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

3706 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 3706 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

3706 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Wac�aw Berent Nurt z: Uwory wybrane Opowie�ci biograficzne Wydawnictwo Literazckie Krak�w 1991 WST�P (1) Ka�dy z jego utwor�w by� wydarzeniem literackim, ka�dy wywo�ywa� burzliwe dyskusje, powodowa� zaciek�e ataki lub nami�tn� obron�. Ka�dy te� reformowa� dotychczasowy model polskiej powie�ci, by� wyzwaniem rzuconym artystycznym i intelektualnym polemikom schy�ku pozytywizmu, modernizmu i Drugiej Rzeczypospolitej. Autora tych utwor�w szybko uznano za klasyka, za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej literatury. Pisano o nim cz�sto. Wymieniano jego nazwisko obok Orzeszkowej, Prusa, Reymonta, Wyspia�skiego czy �eromskiego. I chocia� wielu czytelnik�w szokowa�y stylistyczne eksperymenty w jego narracjach, zgadzano si�, �e ka�da jego powie�� jest literackim fenomenem, �e rozbija standardy powie�ciowej poetyki i semantyki, �e zawiera najwa�niejsze w�tki estetyczne i tematyczne prze�omu XIX i XX wieku. Mowa o Wac�awie Berencie. Urodzi� si� w Warszawie w roku 1873 i tu zmar� w listopadzie 1940 r.1 Dla wsp�czesnych by� modernistycznym pi�knoduchem, Wst�p ten jest rozszerzon� i zmienion� wersj� eseju, kt�ry pt. Jaki elegancki nieboszczyk ukaza� si� w �Tw�rczo�ci" 1983, nr 12. 1 W biografii Berenta wi�cej jest luk i zdarze� niewiadomych ni� fakt�w w pe�ni znanych i udokumentowanych. Jest to skutek ostatniej, przed�miertnej decyzji pisarza: zniszczy� on wtedy wszystkie notatki, r�kopisy i materia�y biograficzne. Post�pi� wi�c tak, jak napisa� Gustaw Flaubert w li�cie do Ernesta Feydeau: �My�l� [...], �e pisarz powinien zostawi� po sobie tylko swe dzie�a. Jego �ycie nie ma wielkiego znaczenia. Precz z �achmanami [...]" (21 sierpnia 1859). Co o biografii Berenta wiadomo? Urodzi� si� 28 IX 1873, zmar� prawdopodobnie 20 XI 1940. W latach 1873�1894 ucz�szcza� najpierw do gimnazjum rosyjskiego, potem do polskiego w Warszawie, a nast�pnie studiowa� w Krakowie, Zurychu i w Monachium. 22 IV 1895 obroni� prucc doktorsk� '/� dziedziny ichtiologii pt. Zwr Kenntnis des Parahlattes und Keimbldtlerdiffercnxiru>iK im lii der Knm-henfische. Praca ta ukaza�a si� w Jenie w r. 1896. W Zurychu Bercnt poznnl wiciu wybitnych dzia�aczy polityc/.nych, m.in. Juliana Marchlewskiego, Ignacego Daszy�skicgo, Hdwardii Ahun Pi�sudskiego, Romana Dmowskicgo i R�� I ,uksrinlmt|< W "�' w�wc/as francuski, rosyjski, niemiecki i wioski, | obronie doktoratu mieszka) kolejno w Wnrs/;mi w Kr;�kowir i w Hti/ylci. Nu Htu�c zamicn/kul II' bez /.imc/.cnia. Tak wic.c po Hcrcncic /om. pi�ur/ii >lnla nic, jego tworczoik' Dane M< i �. (iabridu Narutowicza, J�/efa w zwird/.il Piiry� i Berlin (/na) 40 l �adny �redniowiecznej). Po Monachium, a od r. 1901 tak�e 10 Inne fakty /. �ycia Bercniu s� mli leilyn� znan� nam biografi� �lyOnw Studencki w kni�/cc pt. odludkiem i gabinetowym erudyt�. Trzyma� si� z dala od literackich i politycznych spor�w prasowych, nie bra� udzia�u ani w grupowych manifestacjach, ani w artystycznych skandalach. Nie gra� po pijanemu Chopina, jak Stanis�aw Przybyszewski, i nie nosi� buta w butonierce, jak Bruno Jasie�ski. Gdy ju� le�a� w trumnie, siostra w�a�ciciela domu, w kt�rym umar�, wpi�a mu w klap� fraka bia�� chryzantem� i powiedzia�a: �Jaki elegancki nieboszczyk!" PRACA, OSOBA, SZTUKA Debiutowa� � maj�c 22 lata � powie�ci� Fachowiec (1895), kt�ra do dzi� jest niew�tpliwie jednym z naj �wietniej szych debiut�w ksi��kowych w dziejach polskiej prozy2. W swym pierwszym utworze pokaza� pokraczno�� realizacji pozytywistycznego idea�u pracy jako warto�ci bezwzgl�dnej. Pyta�: w jaki spos�b warto�ci i idea�y mog� ulec degeneracji, w jaki spos�b mi�dzy ide� a jej realizacj� powstaje sprzeczno��, a warto�ci staj� si� swym w�asnym zaprzeczeniem. Bohater utworu (Kazimierz Zaliwski, kt�rego pierwowzoru dopatrywano si� w Julianie Marchlewskim) opowiada o kolejach swego �ycia. Zaczyna od opowie�ci o fascynacji ideologi� pracy, kt�ra ludziom obiecywa�a powszechn� r�wno�� i sprawiedliwo��. Wkr�tce jednak spostrzega, �e idea pracowania sprowadzona tylko do kultu si�y fizycznej, zwi�kszania produkcji materialnej i podnoszenia wydajno�ci zamienia cz�owieka w zwierz� robocze i nie ma nic wsp�lnego z prac� jako czynnikiem duchowej samorealizacji. Narracja w pierwszej osobie umo�liwi�a Berentowi nadanie powie�ci charakteru osobistego, biograficznego do�wiadczenia jednostki, opowiedzianego jej w�asnym j�zykiem. Odt�d Berent w swej tw�rczo�ci zawsze b�dzie broni� racji jednostki przeciw doktrynom. B�dzie wskazywa� na zagro�enia, jakie powstaj� dla osoby i wsp�lnoty z ideologii nie zakorzenionych w kulturze, a W pojedynczych biografiach zobaczy problemy ca�ego spo�ecze�stwa. O ile Fachowiec przyni�s� pisarzowi uznanie krytyki i czytelnik�w w kraju, to Pr�chno (1901 � wydanie ksi��kowe: 1903) przysporzy�o mu ju� mi�dzynarodowej s�awy3. Pr�chno to opowie�� o modernistycznych artystach-dekadentach � tak jak �wczesne utwory Huysmansa, Wilde'a, d'Annunzia czy Tomasza Manna. W losach bohater�w tej ksi��ki (m.in. aktora, dziennikarza i pisarza) Berent przedstawi� dylematy modernistycznej �wiadomo�ci: pytania o funkcj� sztuki w spo�ecze�stwie, o sens jednostkowej tw�rczo�ci w kulturze, o konflikt mi�dzy tw�rczo�ci� a �yciem ' 1'is/i; tu jedynie o debiucie ksi��kowym. Faktycznie Berent debiutowa� pod pseudonimem Wl, Kawie/ opowiadaniem pt. Nauczyciel w pi�mie �Ateneum" (1894). W tym samym roku Berent, tak/c pod pseudonimem, opublikowa� jeszcze szkic pt. Przy niedzieli (w pi�mie �Gazeta Polska"), {''achmoiec by� pocz�tkowo tak�e drukowany w �Gazecie Polskiej" (1894-1895), a dopiero p�niej w wydaniu ksi��kowym. Ponadto w roku 1896 opublikowa� Berent opowiadanie W puszczy (w pi�mie �Biblioteka Warszawska", t. XXIV) oraz trzy prace przyrodoznawcze w pi�mie �Wszech�wiat": Jeszcze o domniemanym praloplaide cz�owieka (1896), Nowe badania nad zap�odnieniem i rozwojem jaja zwierz�cego (1896) ora/ (.V<|tfi piakino (1901). �adne z opowiada� Berenta nie by�o p�niej przedrukowane w wydaniu ksi��kowym. Wit/.yHtkic uku�� si� w tomie l'ism rozproszonych Wac�awa Berenta przygotowanym pr/ez Rys/arda Nycza i ni/ej podpisanego. 1 PrAdmo drukowano w r. 1901 w pi�mie �Chimera". PrAchno mia�o kilka przek�ad�w. W je�yku roiyjtkim uka/.alo si� dwukrotnie � w Petersburgu pt. Hlesliatcczain pyl ora/, w Moskwie pt. (.inijennijt (�Nowyj put'" IWM, tu 7-9, II). W roku IW7 ukaza�o nic w Moskwie wydanie ksi��kowe pt. (iniluszki, 1'rzrH.nl niemiecki pt l''ilelfJule uka/.al nic w Berlinie w r. I9OK w wydawnictwie Gustawa l'i�ctirrii. 1*0 i opublikowano l*r�thno w r. 1920, i po >ydow�ku w r. 1929 OMumic polikic wydanie krv > pr/' .MI! |erzv l'u�/ek (Wroc�aw W70), Ml<xlopol�klej iworccoM Itrrrnia liczne utudla p>i l :nym. Przede wszystkim jednak � ustami bohater�w swej powie�ci � wypo-a� podstawowe pytanie epoki: po co istnieje sztuka, skoro interesuje tylko nych, i jaki jest spo�eczny sens kultury duchowej, je�li mo�na bez niej azi� sobie codzienne �ycie ludzkich zbiorowo�ci? Dczekiwano od Berenta jednoznacznej oceny zjawiska dekadentyzmu, tym-i autor spraw� t� zostawi� czytelnikom. Za swoje zadanie uzna� natomiast mi�, �e kwestia spo�ecznej funkcji sztuki i roli artysty w spo�ecze�stwie by�a ycznym problemem generacji modernist�w. Pokaza� wi�c w Pr�chnie �rodowis-. dekadent�w nie jako zbi�r okaz�w z ogrodu zoologicznego (a tak widzi ich do 'iclu publicyst�w), lecz jako ludzi nadwra�liwych, prze�ywaj�cych w najwy�-nasileniu emocjonalnym i moralnym za�amywanie si� norm, warto�ci i dog-r. W ich jednostkowych biografiach i problemach �wiatopogl�dowych do-a� ponadindywidualny problem tworzenia i przekazywania warto�ci w kulturze. :ia� bohaterowie Pr�chna miotaj� si� mi�dzy kabotynizmem postaw a bezwyj�-�ci� program�w estetyczno-egzystencjalnych, Berent w ich duchowym wysi�ku :cg� wielk� warto�� spo�ecznej wra�liwo�ci � �p�odn� mierzw�", na kt�rej an� arcydzie�a sztuki nast�pnych pokole�4. Rewelacyjno�� Pr�chna polega�a nie tylko na pokazaniu rozterek pokolenia rnist�w jako pyta� o tworzenie kultury i o spo�eczny sens sztuki � powie�� i ta by�a tak�e radykalnym przekszta�ceniem formy powie�ciowej. Autor Pr�chna usun�� bowiem z utworu te elementy, kt�re gwarantowa�y ardow� komunikacj� literack� na pocz�tku naszego wieku: odrzuci� wi�c wieczny typ narratora podpowiadaj�cego czytelnikom w�a�ciwe oceny powie�-:go �wiata, zwart� fabu�� zamieni� na lu�no powi�zane sceny, a dialogom nologom postaci nadal charakter autonomiczny. I zn�w, tak jak w Fachowcu, Berent przyj�� wewn�trzny punkt widzenia: terowie Pr�chna m�wi� o sobie swoim w�asnym j�zykiem, a zadaniem autora jest �pomoc" w wys�owieniu ich egzystencjalnych problem�w. �wiat w Pr�chnie Istawiany jest czytelnikowi zatem tak, jak postrzegaj� go pojedyncze postacie: wilach emocji, skupienia, w odr�bnych kategoriach filozoficznych, etycznych Mycznych. W ten spos�b sensy powie�ci sta�y si� wieloznaczne i symboliczne, a sama utworem-zagadk�. Kry�a si� w tym oryginalna filozofia pisarska, kt�ra odt�d pojawia� si� b�dzie w p�niejszych utworach Berenta: dylematy, konflikty i dramaty poszczeg�lnych winny by� przekazywane w �ywej, �gor�cej" mowie ich w�asnych wypowiedzi, razem: to w tych wewn�trznych rozterkach ludzi wyczulonych na konflikty swego .1 krystalizuj� si� kulturowe, ponadindywidualne problemy ca�ego spo�ecze�stwa. hno by�o nie tylko najwnikliwsz� literack� analiz� modernistycznego �wiatopo-u, by�o tak�e manifestem pisarskim Berenta: autor wykorzysta� w tej powie�ci ra�niejsze za�o�enia artystyczne impresjonizmu, naturalizmu i symbolizmu. Zre-icjonizowa� kszta�t fabularny i kompozycyjny powie�ci. Stworzy� utw�r, kt�ry do sw� nowoczesno�ci� konkuruje z naj ambitniejszymi osi�gni�ciami prozy �wiato-w XX wieku. Problematyk� Pr�chna podejmowa� jeszcze dwukrotnie: w Oziminie i w �ywych ieniach*. W obu jednak zupe�nie inaczej. 4 Jest to cytat /. autokomcntarza Berenta do Pr�chna. Ten cenny dokument ukaza� nic jako List autora kno d� /cnona Przcsmyckicgo (ps. Miriam), redaktora �ChinuTy". Opublikowano go w �Chimerze" , t. IV, jest le� pr/.cdrukowywany w wydaniach ksii|�kowv> li '� i powiciu <>k�>r ul? tak*c w wydaniu rosproszonych. ' '/.� /yii� Hcrcnlu iV.i/�ly ii; trzy wydania <>simmv<IVl ' >�i�lalnlc Hcrcm .�..ki;i,,��ul iM.imwiiIc M MC l |VII uka/iil Ozimina � tak jak Fachowiec i Pr�chno � by�a w za�o�eniach powie�ci� �wsp�czesn�", tzn. �e realia tego utworu dotyczy�y bie��cych spraw �wczesnego �ycia umys�owego. O ile jednak Pr�chno by�o analiz� sytuacji duchowej artys-t�w-dekadent�w, pokazuj�c� �rodowiskow� niemo�no�� wyj�cia poza problematyk� sztuki i jednostkowe powik�ania biografii, to w Oziminie centralne pytanie dotyczy sensu uczestnictwa jednostki w �yciu spo�ecze�stwa. Berent przedstawia wi�c ponownie sytuacj� �rodowiska dotkni�tego parali�em dzia�ania, zagubionego i osaczonego w�asn� niemoc�, a przede wszystkim pozbawionego wiary w mo�liwo�ci zmian spo�ecznych i politycznych. Jednak�e w tym �rodowisku zarysowuj� si� dwie perspektywy wyj�cia poza zaczarowany kr�g niewiary we w�asne si�y. Pierwsza ma charakter intelektualny � jest ni� chrze�cija�ska tradycja polskiego romantyzmu, nakazuj�ca jednostce aktywizm, walk� i po�wi�cenie si� w imi� nadrz�dnych racji narodu. �r�d�em wiary w sens takiej dzia�alno�ci jest kultura rozumiana jako system warto�ci okre�laj�cych to�samo�� jednostek i spo�ecze�stwa. Berent wprowadza w ten spos�b wymiar historii w obszar refleksji powie�ciowych postaci. Bohaterowie Pr�chna mieli kompleks wyizolowania, zawieszenia w pr�ni spo�ecznej, oparcia jedynie w sobie, we w�asnym przekonaniu o warto�ci spraw, jakim po�wi�cili swe �ycie. Tymczasem bohaterowie Oziminy �odkrywaj�" nowy wymiar: tradycj� historyczn�, wzorce osobowe minionych pokole�, kultur� narodu jako dziedzictwo zastane po poprzednikach. Drugim wyj�ciem jest bezpo�rednia dzia�alno�� polityczna, zaanga�owanie w sprawy publiczne, w walk� zbrojn� (w akcj� powie�ci w��czone s� wydarzenia rewolucji 1905 r.). W obu wypadkach wyj�cie z zamkni�tej �przestrzeni niemocy" ma dla powie�ciowych bohater�w charakter heroiczny: wymaga od jednostek najwy�szego po�wi�cenia, odwagi wzi�cia na siebie odpowiedzialno�ci za losy zbiorowo�ci, czasem ofiary z w�asnego �ycia. Ta bardzo subtelna modernistyczna problematyka polskiego aktywizmu ma w powie�ci rozmaite odcienie: podmiotowo-egzystencjalny, polityczno-niepodleg�o�ciowy i religijno-mitologiczny. We wszystkich pojawia si� figura postaci-wzorca, osoby w�asnym �yciem daj�cej przyk�ad takiego typu post�powania, kt�ry dla potomnych jest wzorem decyzji moralnych i zachowa� w �yciu publicznym. Filozoficznym zapleczem takiego wzorca osobowego by�a Nietzschea�-ska koncepcja wychowawcy narodu i tw�rcy kultury. Berent stopi� w jedno tradycj� polskiego aktywizmu niepodleg�o�ciowego, chrze�cija�ski etos samopo�wi�-cenia i r�ne w�tki europejskiego heroizmu (popularnego m.in. za spraw� ksi��ki Thomasa Carlyle'a). Ale fenomen Oziminy polega nie tylko na niezwyk�ych perspektywach intelektualnych tego utworu. Ozimina by�a tak�e dalszym krokiem na drodze zmiany tradycyjnego modelu powie�ci europejskiej. Podobnie jak w Pr�chnie,, Berent zrezygnowa� z odautorskiego komentarza, a opis �wiata zwi�za� z indywidualnym widzeniem postaci. Ale tu poszed� jeszcze dalej ni� w Pr�chnie � j�zykow� warstw� powie�ci wyposa�y� w sensy dodatkowe: symboliczne i mityczne. Tak jak w Ulissesie Joyce'a � czytelnik obserwuje jakby dwie rzeczywisto�ci. Pierwsza dos�owna i realistyczna � to zdarzenia, kt�re mia�y miejsce w ci�gu jednej nocy w salonie, w czasie spotkania kilku os�b. Druga symboliczna i mityczna, to wizje, w kt�rych rozgrywaj� si� misteria eleuzy�skie i droga krzy�owa Chrystusa: przenikanie �mierci i zmartwychwstania, kl�ski i zwyci�stwa, ofiary, jej spe�nienia i jej ponadczasowego sensu. cknpresjimist�w pt. �Zdr�j" (1917-1918), t. I-IV. W wydaniu ksi��kowym �ywe kamienie ukaza�y si� w roku 191H. l'rxcklady: o�enki 1937, francuski 1931, niemiecki 1918 (pt. Saxa la�mmtur). Ponadto w r. 1927 ukaza�y nie Inmmciity po wlonku (w c/asopi�mir ,,Kcvista di l.etteraiure Slaavc" (Roma). Nujn � ''� polttkic opi i "vnnir ' \:(h kamieni pr/ygotowit�a, dla biblioteki Narodowej, M. Popiel. W l !9<)V-l<�l! rnl i' c /.y! roy.pruwe Nirt/.nfhrgo Taka rzecze Zaratustra, sztuk� ����-� � *��-� . � �/, nmrrntr �rn/ nupiMil niudium pt, '/rtidla i ujicia nictzschea- Lompozycj� powie�ci opar� Berent na schemacie klasycznego dramatu (jedno�� , czasu i akcji), albowiem zdarzenia utworu (z wyra�n� polemik� ze sztuk� iwa Wyspia�skiego pt. Wesele) rozgrywaj� si� w jednym mieszkaniu w ci�-godzin. ednak�e, tak jak w dramacie romantyczno-modernistycznym, w t� realistyczn� � powie�ci przenikaj� postacie mitologiczne � jednostkowym zdarzeniom ciom nadaj�c sens uniwersalny. <Iie ma w tym utworze ci�g�ej fabu�y, albowiem akcja zosta�a przeniesiona � my�lenia i percepcji bohater�w. Podobnie stylistyczna warstwa powie�ci ym nie przypomina prozy XIX-wiecznej, a nawet Pr�chna. J�zyk Oziminy ny jest konstrukcjami nominalnymi oddaj�cymi cechy i jako�ci przedmiot�w :�no�ci od punktu widzenia postaci. Liczne wyra�enia odtwarzaj� przede kim plastyczn� i akustyczn� stron� zjawisk. Metaforyka Oziminy uk�ada si� �szczone, narastaj�ce w toku rozwoju powie�ci obrazy. Bogactwo efekt�w :niowych, paronomastycznych, synestezyjnych, a nawet metryczna rytmizacja ji � oto g��wne �rodki artystyczne tego niezwyk�ego utworu. Zrealizowa� w nim Berent ide� estetycznej syntezy sztuk (jako�ci malar-poetyckich, dramatycznych i muzycznych), nie rezygnuj�c zarazem z ambicji ^enia powie�ci filozoficznej, poruszaj�cej najg��bsze sprawy bytu narodu, jego y i historii. Z kolei ostatnia z modernistycznych powie�ci Berenta (�ywe kamienie) tym si� od dw�ch pozosta�ych, �e jej akcja zosta�a przeniesiona w czasy �redniowiecza, e� od nich bardziej epicka, z wyra�niej szym zaznaczeniem narratora trzecio-wego, ale styl tej powie�ci jest jeszcze bardziej wyrafinowany i wielowarstwowy ' Oziminie. Jest to najbardziej wieloj�zyczny (wielostylowy) utw�r Berenta. nada on o �redniowiecznych artystach-wagantach wykorzystuj�c najr�niejsze archaiczne i stylizowane na archaizm. Berent raz jeszcze okaza� si� niezwyk�ym arzem: jego pomys�y s�owotw�rcze, semantyczne i sk�adniowe przekraczaj� stko, co �wcze�nie znane by�o powie�ci polskiej. �ywe kamienie s� tak�e powie�ci� symboliczn�. Z za�o�enia � i� ducha esjonizmu � przedstawiaj� uniwersalne sytuacje artysty i sztuki, konflikty /.y �yciem codziennym a imperatywem ci�g�ego d��enia do idea�u. Ta wyrafinowana stylistycznie powie�� Berenta ukaza�a tego autora raz jeszcze wielkiego erudyt�, znawc� kultur staro�ytnych, mitologii, �aci�skiej literatury uowiecznej, przenikliwego filozofa i socjologa kultury wypowiadaj�cego si� ;iem sztuki s�owa. Innowacj� modernistycznych w�tk�w w �ywych kamieniach by�o przeniesienie w przesz�o��. Stylizacje j�zykowe mia�y na celu literackie przezwyci�enie msu mi�dzy r�nymi formacjami kulturowymi. Jak dotrze� do sposobu my�lenia ic�y� ludzi z epok minionych?, jak nawi�za� z nimi dialog w literaturze?, jak rzec w pos�gach, tablicach i murach duchowe �ycie �ywych ludzi, a w kulturze cmentarz, lecz trwanie warto�ci? Oto g��wne problemy �ywych kamieni: kon-lacja wcze�niejszych utwor�w i zapowied� nast�pnych. Nikt jednak nie przypusz-, jaki kszta�t przybior� one za lat kilkana�cie. Gdy po pi�tnastu latach milczenia Berent zacz�� publikowa� nowy cykl or�w, przygl�dano mu si� ze zdziwieniem. Pisarz, kt�ry dla m�odszych po-� utai si� symbolem modernistycznej l'art pour l'art, kt�ry da� si� pozna� wyrafinowany esteta, ro/.milowany w j�/ykowych metaforach stylista i sub-y analityk m�odopolskich pcj/a/y du�/, a przede wszystkim jako tw�rca sym-cznych, wiclowat iwowych fikcji literackich � ton pr:u/ opublikowa� teksty, �~ Ala �v�wnikiili lwlv H/.okiom k).-1 lirowym: nn In i i u i i lny. y.bclctryzo- s�dzono powszechnie � w niczym nie zwi�zane z aktualnymi dziejami Drugiej Rzeczypospolitej. Wkr�tce jednak bieg historii kaza� inaczej spojrze� na poetyk�, znaczenia i przes�anie Berentowskich �opowie�ci biograficznych". DOKUMENT I BIOGRAFIA Literacka Europa prze�ywa�a po pierwszej wojnie �wiatowej fascynacj� dokumentem: �powr�t do konkretu", �nowa rzeczowo��", �wierno�� faktom" � oto has�a, kt�re pojawia�y si� w wielu programach. Jedn� z realizacji tych zainteresowa� by�a kariera tzw. �vie romancee", czyli zbeletryzowanej historii �ycia i dzia�alno�ci znanych postaci: uczonych, artyst�w, polityk�w. W utworach tego typu wykorzystywano elementy narracji eseistycznej, literack� fikcj� fabularn� i r�nego typu dokumenty historyczne. �Les vies romancees" stworzy�y bardzo popularny wzorzec przedstawiania los�w ludzi na tle wa�niejszych wydarze� epoki, w kt�rej �yli. Stwarza�y wra�enie, �e prawd� o biografii jednostek mo�na przedstawi� jako �a�cuszek kolejnych wydarze� (od urodzin do �mierci), jako harmonijny zwi�zek �ycia i tw�rczo�ci, przyg�d duchowych i dokona� historycznych. Utwory te zaspokaja�y g��d informacji o �yciu znanych postaci, przekazywa�y zminiaturyzowan� wiedz� o r�nych dziedzinach �ycia, spe�nia�y mniej czy bardziej ambitne funkcje popularyzatorskie i dydaktyczne6. Ale Berent swoje �opowie�ci biograficzne"7 ostro odci�� od powi�za� z �les vies romancees", polemizuj�c nie tylko ze stosowanymi w nich konwencjami, lecz tak�e z wpisan� w nie historiozofi�. T� polemik� prowadzi� zar�wno w licznych komentarzach odautorskich w �opowie�ciach", jak i we Wst�pie do'Nurtu*. Odrzuci� w nich �vie romancee" jako plotkarskie przedstawianie i poszukiwanie sensacji w �yciu znanych osobisto�ci (Hegel powiedzia�by: kamerdynerstwo historii). Razi�y Berenta w tych utworach motywy tajemnic alkowy i kuchni, upowie�ciowion� romansowo�� �ycia, stereotypowo�� rozumienia biografii jednostki, a nade wszystko brak sztuki opowiadania � brak opowie�ci. W koncepcji Berenta �opowie�� biograficzna" r�ni si� zar�wno od dyskursu eseistycznego, jak i od konwencji powie�ciowych czy narracji historycznych i his-torycznoliterackich. R�ni si� przede wszystkim zadaniami, jakie stawia jej autor, a w konsekwencji � podporz�dkowan� tym zadaniom poetyk�. Berentowska �opowie�� biograficzna" jest bowiem najdalsza od popularyzacji ustalonej wiedzy o historii narodowej czy o kolejach �ycia wybranej osoby. Nie jest ani uzupe�nieniem �ywot�w s�awnych m��w, ani zbiorem hagiograficznych portret�w: i biografia, i historia s� w niej natomiast problemem. Wedle Berenta wszelka historia ma zawsze dwa oblicza: �bios" i �logos". 6 Zob. Maria Jasi�ska, Zagadnienia biografii literackiej, Warszawa 1970. Maria Danilewicz-Zieli�ska, �wietna znawczyni tw�rczo�ci Berenta, uwa�a, �e na �ukszta�towanie si� Berentowskiego modelu opowie�ci biograficznej" wielki wp�yw wywarli dwaj pisarze angielscy: Lytton Strachey i Edward Morgan Forster. ,,1 .uil/ic dwudziestolecia � pisze w li�cie do mnie z 7 listopada 1985 r. � zaczytywali si� w ksi��kach Maurois (do kt�rego Berent odnosi� si� z niech�ci�) i Stracheya. Najwy�ej ceni� Forstera i jego teoretyczne wypowied/i" (por. Komentarze do Nurtu, na s. 2CO kom. do s. 27, w. 9). A w innym miejscu wspomina: �Strachcy /mar� w r. 1932 � i w tym w�a�nie okresie Berent, znaj�cy dobrze angielski, rozczytywa� si� w jego ksiii/kuch zakupionych do biblioteki prywatnej. [...] Specyficzna ironia Stracheya podoba�a si� Berentowi". (W nic publikowanej recenzji z mojej ksi��ki o �opowie�ciach biograficznych", 1978). ' NH �opowie�ci hiografic/.ne" sk�adaj� si� trzy ksia/ki: Nurt (1934), Diogenes w kontuszu (1937) oraz /" :h uHidzthu (l1)!1*). Nurt pocz�tkowo drukowany by� pt. Wyw�aszczenie Muz w pismach �Pami�tnik V iwnki" i �Tygodnik IliiHtrowany" (w latach 1931-1932). Za Wyw�aszczenie Muz Berent otrzyma� ...... -..�r.wlr lllrrmkll w r, to historia �ywa, to wszystko, co si� dzieje in statu nascendi dziej�w, na � a wi�c dzia�ania, prze�ycia i postawy ludzi bezpo�rednio tworz�ce strumie� 7. �Bios" historii tworz� wi�c ludzie w okre�lonych wymiarach swych ii. Kszta�tuj� go sw� dzia�alno�ci� polityczn�, swymi postawami moralnymi, o�ci� i wyborami �wiatopogl�dowymi � wszelkim typem aktywno�ci w��czaj�-iostk� w �ycie spo�eczne. �Bios" historii to zatem ca�okszta�t zdarze� i sytuacji, :h ludzie wyst�puj� w ramach swego czasu biograficznego i historycznego, " � to przede wszystkim model �wiadomo�ci historycznej utrwalonej w pami�-ole� na podstawie legend, opracowa�, poda�, pog�osek czy rozpowszech-h mniema�. W �opowie�ci biograficznej" � powiada Wac�aw Berent � idzie : �o �ywe nami�tno�ci onych czas�w i ludzi wtedy dzia�aj�cych (raz jeszcze: logos, lecz o bios historii)" (Diogenes w kontuszu, s. 373). �Te nalepki j � charakteryzuje pisarz nieco dalej �w logos historii � przyrostkowe epitety ion pisarzy, najbardziej to niezwalczone fata libelli" (ib., s. 421). �Logos" to dla Berenta wiedza zawsze niepe�na, uproszczona, cz�sto zmistyfikowana, :z�ciej zamkni�ta w stereotypowych formu�ach. To ona w�a�nie modeluje Dmo�� spo�eczn�, w niej bohaterowie przesz�o�ci upozowani s� albo na heros�w, la �ajdak�w, przypisani raz na zawsze do powiedze�, gest�w i zachowa�, ;aj� w udramatyzowanych pozach. Z gor�cego �biosu" ich �ycia i zdarze�, rych uczestniczyli, pozostaje tylko pewien typ legendy biograficznej, dydaktyczny konsolacyjnej � w zale�no�ci od potrzeb kolejnych pokole�. Ale obraz w�o�ci � zdaje si� m�wi� autor �opowie�ci biograficznych" � wcale nie musi lentyczny dla wszystkich generacji, niezmienny, ulepiony z fakt�w tak oczywis-i twardych jak przydro�ne kamienie. Wszystko zale�y przecie� od pyta�, jakie Firny zada� dokumentom, od cel�w, jakie stawiamy naszym dociekaniom :sz�o�ci, od typu fakt�w, kt�rym chcemy po�wi�ci� uwag�. Berent za takie fakty �ii uzna� biografie jednostek charakterystyczne dla los�w ca�ych generacji, pyta� jednak o typowe wydarzenia, lecz o d��enia duchowe: poszukiwania In� i egzystencjalne, postawy obywatelskie, wzorce z zachowa� politycznych, intymnych prze�y� wtopionych w kultur� danego czasu. Uzna� zatem, �e [kicm interesuj�cej go historii jest cz�owiek we wszystkich przejawach jego �ulicznej ekspresji, a nade wszystko taka posta�, w kt�rej losach ogniskuj� si� naty ca�ego pokolenia. Biografia jako fakt historii i kultury, los jednostkowy jako oznaka i symbol :y� zbiorowo�ci � oto kontury Berentowskiego �biosu". W jego centrum tkwi�a ik zagadka � prawda o ludziach zagrzebana pod stosami dokument�w, przeina-a przez legendy i fa�szywych �wiadk�w, nigdy nie utrwalona we wszystkich :g�ach, nigdy niemo�liwa do ca�o�ciowej rekonstrukcji. NAR�D, KULTURA, HISTORIA Takie spojrzenie na histori� mia�o w przypadku Berenta kilka �r�de�. Pierw-i by�a bez w�tpienia wcze�niejsza tw�rczo�� pisarza � jej koncentracja na ilematyce uwik�ania biografii jednostki w tryby ideologii (Fachowiec), w obyczaj�w/orce zachowa�, w psychologiczne i filo/oiic/.ne dylematy kultury (Pr�chno, unia') c/y wrcs/.cic w dyskusje o miejscu artysty w /yciu spo�ecznym (Pr�chno, i L-u�iit: t lic). Drugim oyly te w�tki mu-lcki nalm-, kt�re humanistyka wieku XX /.a-t/w. hlu/titii �yciu (l rhnr.plnliisophic), \\ y.wluN7.c/a praonn Jakuba hii. VCilln-liiia Dihhcya, l:i \dri \ l a Nict/schcgo c/.y Henryka i;,i!",�n.i dotarcie do niepowtarzalno�ci ludzkiej biografii. W ten spos�b kategoria biografii jednostki (i jej miejsce w kulturze) sta�a si� podstawowym wyznacznikiem humanistycznego rozumienia przesz�o�ci, a biografistyka organicznym sk�adnikiem wiedzy o historii. Modernistyczny renesans zainteresowa� biografi� inspirowa� p�niej nowe, antypozytywistyczne wzorce historiografii (szczeg�lnie intensywnie rozwijaj�ce si� w latach trzydziestych we Francji). Dotyczy�y one przede wszystkim rehabilitacji intymnych dokument�w pisanych (listy, pami�tniki, dzienniki czy autobiografie) jako �wiadectw ekspresji ludzkiej podmiotowo�ci w dziejach. Owe �wiadectwa �ycia jednostek traktowano jako wyraz realizacji i wyboru pewnych typ�w warto�ci w kulturze. �ycie jednostek rozpatrywano wi�c jako fakt aksjologiczny, jako �wiadectwo duchowych problem�w epoki. Tak wi�c kategoria biografii rozumiana jako fakt kulturowy � a nie biologiczny! � stawa�a si� punktem wyj�cia do rekonstrukcji zjawisk ponadjednostkowych: nurt�w idei, proces�w przemian spo�ecznych, narastania �wiadomo�ci i pami�ci historycznej, tworzenia i przekazywania warto�ci kulturowych. Trzeci kontekst opowie�ci biograficznych wi�za� si� z problematyk� masowych ruch�w ideologicznych, kt�rej wyrazem by�y r�ne programy polityczne z prze�omu XIX i XX wieku oraz prace na temat psychologii t�umu � bardzo popularne w tym okresie (G. Le Bon, S. Sighele, G. Tarde, J. Kochanowski, L. Gumplowicz, B. �o-zi�ski). Echa tej problematyki znale�� mo�na w p�niejszych utworach Berenta � od Oziminy poczynaj�c � niemniej jednak kluczem do tych zagadnie� w jego tw�rczo�ci jest rozprawka pt. Idea w ruchu rewolucyjnym, kt�r� autor Pr�chna opublikowa� pod inicja�ami S.A.M. w r. 1906. Tekst by� ostr� polemik� z koncepcjami politycznymi partii socjalistycznych, komunistycznych i nacjonalistycznych, kszta�tuj�cymi si� w tyglu zdarze� i idei oko�o 1905 r. Idea w ruchu rewolucyjnym powsta�a w 1905 r. i ju� w�wczas by�y w niej my�li, kt�re stan� si� obsesj� Berenta i kt�re skrystalizuj� si� (najpierw w Oziminie) w g��wny problem p�nej tw�rczo�ci tego pisarza. By�y to bowiem pytania, na kt�re odpowied� przynie�� mia�y dopiero �opowie�ci biograficzne": co to jest polsko�� i jak si� kszta�towa�a, dzi�ki czemu i komu nar�d polski nie zosta� uduszony p�tl� zabor�w, jaka by�a rola literatury i sztuki w procesach wielkich przemian spo�ecznych? A przede wszystkim: co si� dzieje z ideami, z warto�ciami i z kultur�, gdy historia ze swymi bohaterami post�puje tak jak mityczna Circe? Je�li trzy wymienione ju� konteksty opowie�ci biograficznych wi�za�y si� z og�lnym klimatem intelektualnym prze�omu antypozytywistycznego, to kontekst czwarty dotyczy bezpo�rednio temat�w i materia��w (�r�de�) opowie�ci Berenta. Chodzi tu o historiografi� dziej�w Polski. Jej fundamenty zawdzi�czamy w du�ej mierze, jak wiadomo, w�a�nie epoce pozytywizmu. Opowie�ci biograficzne wyrastaj� bezpo�rednio z tych przemian w ocenie dziej�w Polski, jakie do nauki historii wnie�li uczeni urodzeni w drugiej po�owie XIX w. Prawie do ko�ca XIX w. g��wnym tematem zainteresowa� historyk�w by� wiek XVIII i wewn�trzne przyczyny upadku Polski9. Najs�ynniejsze prace na ten temat stworzy�a tzw. krakowska szko�a historyczna (J. Szujski, M. Bobrzy�ski, W. Kalinka), kt�ra skoncentrowa�a si� na dziejach pa�stwa w epoce przedrozbiorowej. Tezy szko�y krakowskiej sprowadza�y si� do wykazania bezmiaru w�asnych win spo�ecze�stwa I Rzeczypospolitej, kt�re mia�y doprowadzi� do zag�ady pa�stwa. Krytycznie oceniaj�c dzieje dawnej Polski historycy krakowscy wskazywali na �m�odszo�� cywilizacyjn�" (wyra�enie Szujskiego) Polski w XVIII w., na przera�aj�cy upadek moralno�ci publicznej i zdolno�ci pa�stwotw�rczych, podkre�lali zwyci�stwo anarchii politycznej i /anik /.lirowych postaw obywatelskich. Pesymizm ten szko�y krakowskiej wsp�gra� z nastrojami kl�ski, jakie ogarn�y ze�stwo polskie po upadku Powstania Styczniowego. W swej wymowie :znej by�y wymierzone przeciw romantycznej historiografii Lelewela, ale przede :kim s�u�y�y uzasadnianiu i utrwalaniu idei politycznej ugody � a wi�c lacji z wszelkich dzia�a� konspiracyjnych jako beznadziejnych i rezygnacji .ni� przy idei niepodleg�o�ci jako pozbawionej szans realizacji. R�wnocze�nie ; tezy krakowskich historyk�w by�y jednym z najwa�niejszych argument�w na po�wi�cenia si� tzw. pracy organicznej. W Galicji patronowa� jej, jak wiadomo, sta�czyk�w. Atak na tezy szko�y krakowskiej rozpocz�� si� ju� w latach osiemdziesi�tych wieku i zwi�zany by� pocz�tkowo z osobami dw�ch najwybitniejszych his->w warszawskiego pozytywizmu, a mianowicie z W�adys�awem Smole�skim leuszem Korzonem. Historii Polski rozumianej jako dzieje pa�stwa, jak� riali historycy krakowscy, warszawscy pozytywi�ci przeciwstawili histori� rozu-i jako dzieje spo�ecze�stwa, jako dzieje cywilizacji, narodu i jego kultury. Ten ie spos�b rozumienia historii, silnie zwi�zany z pozytywistycznym zaintereso-m dziejami r�nych cywilizacji � najwybitniejszym przedstawicielem takich by� w�wczas Hipolit Taine � jest jednym ze �r�de� problematyki ostatnich ��w Wac�awa Berenta. Spos�b wykorzystania prac warszawskiej szko�y his-mej, zw�aszcza W�adys�awa Smole�skiego, odnotowuj� w Komentarzach (zob. nes w kontuszu). Tu zatem przedstawiam tylko najbardziej og�lne �r�d�a :acji autora opowie�ci biograficznych. Jedna z podstawowych tez szko�y warszawskiej, kt�r� sformu�owa� Smole�ski, a, �e pa�stwo nie jest jedyn� warto�ci� tworzon� w historii i dlatego upadek wa polskiego w XVIII w. nie mo�e oznacza� przekre�lenia cywilizacyjnego jku ca�ego narodu. Tam wi�c, gdzie szko�a krakowska dostrzega�a przepa�� ie pa�stwa, uczeni warszawscy pokazywali ci�g�o�� ideowych i reformatorskich a� spo�ecze�stwa. Dlatego te� tytu� ksi��ki Tadeusza Korzona Odrodzenie adku, jaki zaproponowali wydawcy jego studi�w, trzeba uzna� za wyj�tkowo y skr�t tej postawy intelektualnej. Okre�li ona tak�e, toutes proportions gardees, :t wyj�cia trylogii Berenta. Kilka obszar�w zainteresowa� warszawskiej szko�y rycznej sta�o si� tematami podj�tymi przez Berenta w Nurcie i w Diogenesie ntuszu. By� nim przede wszystkim wsp�lny Smole�skiemu i Korzonowi temat ikszta�caniasi� dawnej Polski szlacheckiej w model nowoczesnego spo�ecze�- . Historycy warszawscy analizowali wi�c przej�cie od koncepcji stanowej do ^kratycznej, od modelu feudalnego opartego na statusie urodzenia do modelu tego na osobistych zas�ugach jednostki. Obaj wskazywali na ogromn� rol� zcza�stwa w procesach przeobra�e� spo�ecznych w Polsce w XVIII w, i obaj /.yli wielki nacisk w swych badaniach na wykazanie istnienia tw�rczych si� ci� spo�ecznej ostatniego okresu I Rzeczypospolitej. Ich zainteresowanie dziejami ili/.acji pozwoli�o im na pokazanie polskiego O�wiecenia jako ruchu wielkich obra�e� cywilizacyjnych, kulturowych i �wiadomo�ciowych. Pozwoli�o wi�c na dstawienie okresu stanis�awowskiego nie jako epoki ostatecznego upadku postaw iotycznych i samego pa�stwa (wizja Kalinki i Bobrzy�skiego), lecz jako epoki iowania si� takich idei, warto�ci i poj��, kt�re sta�y si� fundamentem nowo�ytnej idomo�ci spo�ecznej. Ta w�a�nie perspektywa jest jednym z kluczy do dw�ch wszych tom�w trylogii Wac�awa Berenta. Jak wspomnia�em, w koncepcji Korzo- Smole�skiego g��wne miejsce w ideowym przeobra�eniu spo�ecze�stwa Rzcc/y- mlitcj szlacheckiej w Rzeczpospolit� obywatelsk� przypad�o pisar/om i d/.ia�a- ii mieszcza�skim Kor/on wydobywa� pr/cde wszystkim zas�ugi Stanis�awa � � �^.-i-.._... <\u:_ ._ �,,�,��;� �t,,,,,, ti,. ii�i1nvmi / uluwtweh przekonania, �e koniec wieku XVIII ogl�dany z perspektywy dziej�w narodu i jego kultury by� epok� wielkiego odrodzenia i przeobra�enia wewn�trznego �ycia Polski. Wsp�lny jednak dla historyk�w krakowskich i warszawskich by� krytycyzm wymierzony w romantyczn� ide� s�owia�skiej swoisto�ci dziej�w Polski. Pozytywi�ci pos�ugiwali si� bowiem w swych rozwa�aniach dyfuzjonistyczn� koncepcj� kultury, tote� w procesie historycznym (i w dziejach cywilizacji) szukali nie potwierdzenia pierwiastk�w oryginalnych i niepowtarzalnych � co by�o sk�adnikiem his-toriozofii romantycznej � lecz przenikania i przyswajania ponadnarodowych idei, warto�ci i instytucji cywilizacyjnych. Niew�tpliwie fundamentalnym sk�adnikiem prac historyk�w pozytywistycznych by�o okcydentalistyczne rozumienie �r�de� kultury narodowej. Nie s�owia�sko�� zatem okre�la kierunek historycznego rozwoju Polski � twierdzili pozytywi�ci � lecz jego zwi�zek z kultur� �aci�sk� i zachodnimi instytucjami, takimi np. jak pa�stwo i prawo. Rozumienie dziej�w Polski prze�omu XVIII i XIX w. jako cz�ci kszta�towania si� cywilizacji zachodniej, a zarazem jako okresu kszta�towania si� kultury narodowej z r�norodnych pierwiastk�w etnicznych i cywilizacyjnych, stanie si� podstawowym sk�adnikiem historiozofii �opowie�ci biograficznych" Wac�awa Berenta. Natomiast jeszcze jeden punkt widzenia b�dzie ��czy� autora Nurtu i historyk�w szko�y warszawskiej. Dzieje prze�omu XVIII i XIX w. nie s� dla nich histori� intryg dyplomatycznych (jak w pracach Kalinki), lecz procesem przemian �wiadomo�ci, postaw i warto�ci. Dlatego te� Berent pominie wszystkie �ci�le polityczne tematy, kt�re r�ni�y historyk�w Krakowa i Warszawy � a mianowicie sp�r o elekcyjny czy dziedziczny model monarchii czy relacj� mi�dzy w�adz� kr�la (rz�du) i sejmu. Tezy szko�y warszawskiej wsp�gra�y z nowymi nastrojami spo�ecznymi u schy�ku wieku XIX. Budzi�y wiar� w sens dzia�a� reformatorskich, pozwala�y chroni� ci�g�o�� narodowych wysi�k�w patriotycznych, a przede wszystkim przywraca�y wiar� w sens d��e� do wi�kszej samodzielno�ci spo�ecze�stwa. Pozwala�y historii pe�ni� g��wn� rol� w edukacji obywatelskiej, a przede wszystkim wychodzi�y naprzeciw rozwijaj�cym si� coraz gwa�towniej tendencjom aktywistycznym. Ale chocia� Berent dzieli� ze szko�� warszawsk� jej cywilizacyjn� i optymistyczn� wizj� dziej�w polskiego spo�ecze�stwa, to jednak z g��wnym przedstawicielem tej szko�y, Tadeuszem Korzonem, w jednej � ale za to podstawowej sprawie � r�ni� si� w spos�b radykalny. Korzon mianowicie by� wrogiem ideii legionowej i dzia�alno�ci gen. J. H. D�browskiego, chocia� r�wnocze�nie gloryfikowa� Tadeusza Ko�ciuszk�. Ot� najwa�niejszy czynnik przeobra�enia �wiadomo�ci narodowej w XIX w. Berent dostrzeg� tam, gdzie Korzon widzia� jedynie najwi�ksz� historyczn� pomy�k� epoki porozbiorowej. Chodzi oczywi�cie o historyczn� i kulturotw�rcz� rol� Legion�w. Tu jednak trzeba wymieni� nazwisko historyka, bez kt�rego prac podstawowe cz�ci opowie�ci biograficznych (Pogrobowcy, Zabawy Przyjemne i Po�yteczne, Zmierzch wodz�w) nigdy by nie powsta�y. Tym historykiem by� Szymon Askenazy. Askenazy nawi�za� do rehabilitacji przesz�o�ci w pracach historyk�w warszawskich. Tak jak i oni by� rzecznikiem bezwzgl�dnego odrzucenia tez historiografii pruskiej i rosyjskiej g�osz�cych niezdolno�� Polski do samodzielnego bytu pa�stwowego. By� najg��biej przekonany o cywilizacyjnej r�wnorz�dno�ci Polski wobec wielkich narod�w Europy i o prawie Polski do niepodleg�o�ci � nie ograniczonej �adnymi warunkami s�siad�w. Dlatego te� w spos�b bezwzgl�dny oceni� stan bada� nad histori� Polski doby porozbiorowej. Na III Zje�dzie Historyk�w (Krak�w 1905) dotychczasowe opinie o dzia�alno�ci Legion�w (i o samym J. H. D�browskim) oskar/yl n kompromituj�ce fa�sze. R�wnocze�nie przedstawi� projekt bada� nad dziejami l'ol:.ki po r. 1795, kt�rego efektem sta�y si� s�ynne dzie�a: �ukasi�ski i Nafn �/ a l'olska, oraz cala seria prac jego uczni�w, nazwanych wkr�tce szko�� Askcn; D'". Sposoby wykorzystywania prac Askcnazcgo odnotowuj� szczeg�owo mentarzach. Tu natomiast zwr�ci� chc� uwag� na znaczenie prac Aske-> dla �ci�le historiozoficznej i narracyjnej perspektywy w opowie�ciach wa Berenta. Askenazego uwa�a� Berent za najwybitniejszego historyka dziej�w poroz-vych, co podkre�la wielokrotnie cytuj�c jego prace. Niekt�re fragmenty Po-uc�w (Nurt, t. II) i Zmierzchu wodz�w s� nawet streszczeniami i parafrazami i�a� tego historyka. Liczne cytaty, interpretacje zdarze�, opinie o poszczeg�l- postaciach i tezy historiozoficzne czerpa� Berent bezpo�rednio z dzie�a As-;ego. Wszystkie te zale�no�ci staram si� odnotowa� b�d� zasygnalizowa� w Ko-irzach. Tu wymieni� warto natomiast kilka kwestii generalnych � wykraczaj�- poza spraw� bezpo�rednich, materia�owych zale�no�ci mi�dzy opowie�ciami nta i dzie�ami Askenazego. Niew�tpliwie od Askenazego przej�� Berent tez�, �e historyczna donios�o�� on�w D�browskiego spoczywa w dziedzinie duchowej, a nie tylko w militarnej, rw�tpliwie za Askenazym rozwija Berent my�l, �e to w�a�nie Legiony D�brow-',o przenios�y ponad przepa�ci� 1795 r. nadziej�,! wol� odzyskania niepodleg�o�ci. Legion�w � tu Askenazy i Berent s� ca�kowicie zgodni � nie by�oby Ksi�stwa szawskiego i Kr�lestwa Kongresowego. I by� mo�e nie by�oby w og�le sprawy kiej w XIX w. Ta teza jest historiozoficzn� podstaw� Pogrobowc�w, ale wraca :e w Zabawach Przyjemnych i Po�ytecznych oraz w Zmierzchu wodz�w. Od enazego przej�� r�wnie� Berent przekonanie o niezwyk�ych i niedocenionych ugach gen. J. H. D�browskiego dla sprawy ocalenia idei niepodleg�o�ci � tak wymiarze politycznym, jak i duchowym, a przede wszystkim dla rozwoju podleg�o�ciowego nurtu w polskim wolnomularstwie w XIX w. W Pogrobowcach, Zabawach Przyjemnych i Po�ytecznych odnale�� te� mo�na bez trudu podstawowe y filozofii politycznej Szymona Askenazego. A wi�c: uznanie okcydentalnego irakteru polskiej kultury, a r�wnocze�nie pot�pienie wszelkich form ugody z zabor-ni Polski. Ugody, dodajmy, rozumianej przez Askenazego zawsze jako niewolnicza irno��, jako fatalistyczne poddanie si� porz�dkowi narzuconemu Polsce po 1795 r., jrzede wszystkim rozumianej jako ideologia dziejowej konieczno�ci, uzasadniaj�ca :uchronno�� faktu trzeciego rozbioru i jego konsekwencje w XIX w. Charakterystyczn� cech� tw�rczo�ci Askenazego by�a wyrazista koncepcja occsu historycznego. Autor �ukasi�skiego wszystkie opisywane fakty ogl�da� perspektywy ich wa�no�ci dla rozwoju dziej�w. Odrzuca� wi�c fakty ma�o istotne, pozosta�e � umieszcza� w nadrz�dnej perspektywie politycznej. Mimo drobiaz-)wej, monograficznej analityczno�ci swych rozwa�a�, nigdy nie pisa� kroniki, ekonstruowa� natomiast wielkie nurty proces�w historycznych, pokazuj�c w nich :ns zachowa� jednostek i zbiorowo�ci. Wszystko to odnale�� mo�na na kartach opowie�ci biograficznych". Najwa�niejsz� tez� filozofii politycznej Askenazego by�o irzekonanie, �e kwestia polska nie jest wewn�trzn� spraw� poszczeg�lnych pa�stw aborczych, lecz �e ma charakter mi�dzynarodowy i niezale�ny od ich terytorialnych oszcze� i politycznych uzasadnie�. Odrzucaj�c wi�c wszelkie koncepcje politycznego wdporz�dkowania sprawy polskiej wewn�trznej polityce �wczesnych wielkich mo-:arstw, stawa� si� Askenazy apologet� takich dzia�a� historycznych, kt�re w XVIII i XIX w. nic pozwala�y wch�on�� polskich d��e� niepodleg�o�ciowych przez �ywio�y polityczne Austrii, Prus i Rosji. Ze szczeg�ln� si�� podkre�la� (zw�aszcza w �ukasi�s-kim) cywilizacyjn� obco�� historycznych tradycji Polski i carskiej Rosji i dlatego oilr/ucal wszystkie koiu cpcjc oddaj�ce w XIX w. Polsk� pod polityczne i cywilizacyjni wp�ywy Pcter.bmya lako rzci /ml ulci br/wzgl�dnej suwerenno�ci Polski sta� si� -�. :..L ,.,,.,,t,,1,1,, H-iluym / n npopulannejszych� ohok ZcromskieRO� pisa- '�:-- �"�>"�" W koncepcjach przysz�o�ci. Tote� uprawiana przez niego historiografia mia�a wiele cech powie�-ciopisarstwa adresowanego do najszerszego og�u czytelnik�w. Ale nie tylko tezy historyczne Askenazego od�y�y na kartach opowie�ci biograficznych. Tak�e wiele element�w z jego warsztatu literackiego. Charakterystyczn� cech� narracyjn� ca�ej szko�y Askenazego (a autora �ukasi�skiego przede wszystkim) by�o biograficzne przedstawianie historii. By�a to oczywi�cie podstawowa teza metodologiczna tego nurtu dziejopisarstwa: podmiotem dziej�w jest jednostka, osoba, indywidualno��, a jej biografia jest nici� Ariadny, za kt�r� pod��a badacz w labiryncie historii. Ale teza ta mia�a tak�e wyk�adnik �ci�le narracyjny: we wszystkich pracach szko�y Askenazego wydarzenia historyczne prezentowane s� zawsze przez pryzmat los�w jakiej� postaci. Podobnie jak w powie�ci m�odopolskiej, tak i w dzie�ach Askenazego fabu�a historyczna przedstawiana jest zawsze w oparciu o losy �bohater�w prowadz�cych" (Napoleon a Polska) lub protagonist�w wydarze� dziejowych (�ukasi�ski). Wyk�adnikiem procesu dziejowego jest w ksi��kach Askenazego symboliczne przedstawienie najwa�niejszych moment�w historii. Najcz�ciej jest to symbolika personalna, kt�r� przejmie Berent � cho� nie bez w�asnych korektur. A wi�c: Ko�ciuszko jest dla Askenazego reprezentantem narodowej cnoty, Poniatowski (J�zef, oczywi�cie) � narodowego honoru, D�browski � zasady narodowego o c a l e n i a, a Konstanty � wrogiego systemu i mechanizmu niszcz�cego polsk� tradycj� narodow�. S� te� u Askenazego liczne symbole sytuacyjne: np, obecno�� Suworowa we W�oszech jako przeciwstawienie cywilizacji Wschodu i Zachodu (nb. Zach�d to u Askenazego i Berenta kultura �aci�ska � g��wnie W�ochy i Francja). A wreszcie s� symbole cywilizacyjne, w wi�c przede wszystkim wielkie mias-ta-stolice Europy: Rzym, Pary�, Mediolan. Inn� wa�n� cech� narracji Askenazego jest wielka rola anegdoty, dygresji, wtr�cania uwag i obserwacji jakby en passant g��wnego w�tku dyskursu. Wszystko to stanie si� naturalnym sk�adnikiem narracji w opowie�ciach biograficznych Wac�awa Berenta. �Opowie�ci biograficzne" nie pojawi�y si� wi�c jak deus ex machina w tw�rczo-M i Berenta � o co pisarza pos�dza�o wielu czytelnik�w. Problematyka tych utwor�w bylu bowiem przygotowana przez intelektualne i spo�eczne wydarzenia prze�omu wiek�w. Tkwi�a, w nieco innym opracowaniu, we wszystkich wcze�niejszych utworach autora �opowie�ci biograficznych". A liczne fragmenty Idei w ruchu rewolucyjnym wskazuj�, �e Berent ju� w r. 1905 podejmowa� studia nad nurtami idei, kt�rych �r�d�a bij� w XVIII w., a kt�rych uj�cia prowadz� w g��b naszego stulecia. BIOGRAFIA JAKO MOWA GOR�CA: �R�D�A � CYTATY � ALUZJE Centraln� kategori� poetyki �opowie�ci biograficznych", decyduj�c� o odr�bno�ci i oryginalno�ci cyklu Berenta, jest �s�owo �ywe". Celem �opowie�ci" by�o bowiem �odtworzenie d��e� i ducha pokole� trzech � nade wszystko ich w�asnym . Iowem �ywym". Nietrudno zauwa�y�, �e wszystkie �opowie�ci" nasycone s� cytatami z list�w, pami�tnik�w, opracowa�, dziennik�w, autobiografii i innych dokument�w tego typu, powsta�ych w XIX wieku i odnosz�cych si� do wydarze� z historii Polski prze�omu XVIII i XIX stulecia. Niekt�re fragmenty utwor�w Berenta s� nawet jakby tylko monta/i-m takich cytat�w. Zestawia wi�c Berent r�ne wypowiedzi z epoki, w kt�rych utrwalono <>pisv /.dar/.e�, zachowali i sformu�owa� ludzi tworz�cych histori� tamtego czasu, i 11 nkcja przy tac/an i a, u kion-i ,.i narratora by�a wyra�nie r�na od ............. ..!...,/..., ., .ru�lri rwOlnhi Inni ,,- , nl.l, ii aiUCIU YC/.IW li s yciowrotny", tj. taki, kt�ry ocala bezpo�rednie �wiadectwa ludzkiej ekspresji, typ opowie�ci o przesz�o�ci mia� by� warunkiem wst�pnym rekonstrukcji u" historii. Rzecz jasna, sam cytat nie m�g� by� jeszcze �wiadectwem �g�osu �ywego". S� i w �opowie�ciach" zar�wno bezpo�rednie wypowiedzi bohater�w, jak i cytaty wiedzi postaci o innych osobach. Jest wyrazisty komentarz narratora nasycony imi, sugestiami, steruj�cy uwag� czytelnik�w. S� liczne scenki, dialogi i frag-y fabularne odwo�uj�ce si� zawsze do jakiego� �r�d�owego utrwalenia. Taka ipi�trowa struktura cytat�w pokazywa�a uwik�ania danej postaci lub sprawy � r�nych punkt�w widzenia, sposob�w opowiadania i kryteri�w oceny moralnej, ycznej czy filozoficznej. Z r�nych �r�de� wysup�uje zatem Berent relacje czasem :czne, czasem dope�niaj�ce si�, zawsze jednak gor�ce � spisywane na bie��co, >sz�ce si� do wydarze� chwili, utrwalaj�ce doznania, obserwacje i przemy�lenia .ych os�b. W ten spos�b strukturalnym elementem narracji sta�a si� kategoria u: zar�wno kronikarskiego, jak i filozoficznego � przemijania i przekszta�cania si� to�ci w strumieniu dziej�w. Wszystkie takie wypowiedzi obramowuje Berent naitymi elementami komentarza podkre�laj�cymi modalno�� poszczeg�lnych wy-dedzi; cytat w �opowie�ciach" jest bowiem zawsze tak dobrany, aby sta� si� ;nkiem, przez kt�re wida� �ywego cz�owieka: jego temperament, charakter ustaw�. S�owem, stylistyczna konstrukcja przytocze� by�a jednym ze sposob�w rackiego o�ywiania g�os�w zamar�ych w papierach i legendach, w plotkach murach dom�w, w kamieniach ko�cio��w i pomnik�w, a nawet w brukach ulic11. Charakterystyczne jednak, �e zdarzenia, o kt�rych opowiada Berent, nie s� me i popularne. Autor si�ga bowiem najch�tniej do takich epizod�w, kt�re by�y ryte w przekazach r�kopi�miennych, w zakamarkach pami�tnik�w i list�w, do irze�, kt�re rzadko wkracza�y na aren� historii, pozostaj�c najcz�ciej przypadkami jedynczych los�w. Celowi temu s�u�� w opowie�ciach a� cztery typy narracji. Narracja prowadzo- z perspektywy s��w w�asnych postaci � polegaj�ca na prezentacji g�osu danej oby za pomoc� jej w�asnych wypowiedzi. Narracja prowadzona z perspektywy idzych s��w o postaciach � polegaj�ca na przedstawianiu bohater�w historii tak, jak h widzieli wsp�cze�ni. Narracja przypuszcze� � odwo�uj�ca si� do zdarze� �awdopodobnych, do plotek czy poda� (i sygnalizuj�ca te przypuszczenia za-rze�eniami typu: �pono", �zapewne" etc.) lub tworz�ca dyskretnie fikcyjne sytuacje bularne. A wreszcie rozmaite komentarze odautorskie � od podkre�le� (spacja, ursywa) i wykrzyknik�w po rozbudowane dyskursy eseistyczne, kt�re s� wyra�nie formu�owan� Berentowsk� propozycj� rozumienia procesu historycznego i literatury iograficznej. Ale punktem wyj�cia wszystkich tych sposob�w opowiadania s� - o czym ju� wspomnia�em � �cudze s�owa": a wi�c r�norodne dokumenty b�d�ce lla pisarza magazynem fabu�, postaci, sformu�owa� i my�li. Szczeg�owa dokumentacja �r�de� opowie�ci biograficznych znajduje si� w Ko-iicniarzach do��czonych do poszczeg�lnych tom�w trylogii Berenta. Tu natomiast � ipr/.edzaj�c lektur� zawartych tam materia��w � chcia�bym scharakteryzowa� g��wne �r�d�a wypowiedzi, z jakich powsta�y �opowie�ci biograficzne", i sformu�owa� kilka syntetycznych uwag nt. pos�ugiwania si� przez Berenta cytatami. Podstawowym �r�d�em informacji o �yciu publicznym w Polsce mi�dzy trzecim ro/.biorem a Powstaniem Listopadowym by�a kronika Aleksandra Kraushara nt. Warszawskiego To war/y stwa Pr/.yjaci�t Nauk. O jej /nac/eniu dla swych rozwa�a� � nteh tnnwich W k�l��ce pt. Miliona i biuuni/ta. Opau�tlct hii>grnfirent Wadami ----- ��".-!��-����,�. Wiiriuwa i dla biograficznej wiedzy o tej epoce pisze sam Berent obszernie we Wst�pie i �r�d�ach do Wyw�aszczenia Muz, kt�re zamieszczam w Odmianach tekstu. Kronik� Kraushara wykorzysta� Berent przede wszystkim na kartach Nurtu i Zmierzchu wodz�w (a nieco wcze�niej w Onegdaj). Ponadto na poszczeg�lne cz�ci opowie�ci sk�adaj� si� nast�puj�ce grupy dokument�w �r�d�owych. Dla Nurtu s� to: wspomnienia F. Karpi�skiego, J. U. Niemcewicza, F. Morawskiego, H. Rzewuskiego, J. Drzewieckiego, A. J. Czartoryskiego, J. Wybickiego, J. H. D�browskiego, A. Fredry i in., z materia��w r�kopi�miennych: Archiwum D�browskiego, a z opracowa� historycznych: Napoleon a Polska Szymona Askenazego (i prace jego uczni�w) oraz Ostatnie lata Hugona Ko���taja Wac�awa Tokarza. Z kolei �r�d�owe zaplecze Diogenesa w kontuszu (Opowie�� o narodzinach literat�w polskich) stanowi� pisma F. S. Jezierskiego i r�ne, cz�sto anonimowe, druki publicystyczne z czas�w Sejmu Czteroletniego, a ponadto wspomnienia: J. D. Ochockiego, J. Kitowicza, M. Wolskiego i M. Czackiego, a z opracowa� � studia W�adys�awa Smole�skiego i ks. Waleriana Kalinki. Natomiast Zabawy Przyjemne i Po�yteczne (druga cz�� Diogenesa...) sw� baz� �r�d�ow� zawdzi�czaj� przede wszystkim r�kopi�miennemu archiwum Towarzystwa Republikan�w Polskich, materia�om dokumentuj�cym pobyt Antoniego Kosi�skiego we W�oszech, Encyklopedii Orgelbranda, pami�tnikom J. Franka i niekt�rym dokumentom wykorzystanym ju� wcze�niej w Nurcie czy w Onegdaj. W trzeciej cz�ci trylogii, w Zmierzchu wodz�w, Berent wykorzystuje oczywi�cie arcybogat� literatur� wspomnieniow� z czas�w Kr�lestwa Kongresowego, a wi�c teksty J. U. Niemcewicza, F. Morawskiego, T. Lipi�skiego, W. Zamoyskiego, N. Sierawskiego, I. Komorowskiego, A. Gocza�kowskiego, A. Fredry, L. Sczaniec-kiego, F. Skarbka, K. i A. Ko�mian�w, A. J. Czartoryskiego i M. Mochnackiego, a ponadto studia historyczne Askenazego, Tokarza i Bronis�awa Gembarzewskiego. Opr�cz tego w ka�dej op