3577

Szczegóły
Tytuł 3577
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

3577 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 3577 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

3577 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Piotr Cielesz Pami�tnik tyrana czyli 100 dni tyranii 3 Tower Press 2000 Copyright by Tower Press, Gda�sk 2000 4 dedykuj� wszystkim bez wyj�tku dyktatorom 1 stycznia (na wiecu w Stolicy) Obywatele! Rozkazuj� wam aby�cie byli zdrowi, szcz�liwi i kochali swoj� ojczyzn� a tak�e swojego W�adc�. �ycz� Wam wszystkiego najlepszego, wszelkiej pomy�lno�ci. Rzecz jasna sam si� o to postaram. �ycz� wam r�wnie�, �eby wszystkie moje �yczenia by�y przez was spe�niane. W przeciwnym razie mo�e doj�� do pewnych, bli�ej nieokre�lonych zmian... Dzi� Wielki Bal Maskowy w Pa�acu. Odm�wi�em przebrania si� za kogokolwiek czy te� cokolwiek... 2 stycznia (na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami) Pierwszy dzie� Nowego Roku up�yn�� stosunkowo spokojnie. Jedynie w Stolicy kilkunastu obywateli odnios�o bardzo powa�ne obra�enia w wyniku eksplozji skonstruowanych przez dzieci petard. Niestety, nie uda�o si� uratowa� �ycia kilku opozycyjnym intelektualistom. Dzieci za kar� b�d� sta�y przez dwa dni w k�cie. Panowie! Nasz�a mnie dzisiaj my�l, �e gdyby nie nar�d by�bym nikim, niczym. Dlatego wszystko jemu po�wi�cam. 3 stycznia Drukarze spisali si� znakomicie. Nowe podr�czniki historii by�y gotowe w dwa dni. Kto� rzuci� jajkiem w m�j samoch�d... Kto� zgin��... 4 stycznia M�j syn, pu�kownik lotnictwa, ulepi� z plasteliny nowy model bombowca. Zuch ch�opak! Historia jest genialnym k�amstwem pe�nym prawdziwych trup�w. 5 stycznia (w G��wnej Szkole Policji) M�j dziadek by� cz�owiekiem prostym i ubogim. Wybaczy�em mu to... (w li�cie otwartym do przedstawicieli opozycji) Wiecie dlaczego nie ma rzeczy doskona�ych? Poniewa� wy jeste�cie! 6 stycznia (na spotkaniu z krajowymi dziennikarzami) Piszcie prawd�!!! �e opozycja k�amie! Patrzy�em z okien Pa�acu na m�j pi�kny kraj przez luf� ulubionego sztucera. Pozna�em go na wylot... 5 7 stycznia Po�yjemy, zabijemy, zobaczymy... (przed za�ni�ciem) Szatanie! Powiedz! Czy ja jestem takim z�ym cz�owiekiem? 8 stycznia W �yciu nie zabi�em muchy. Co innego cz�owiek... Wierz� w bociany, kt�re przynosz� tyran�w... 9 stycznia (na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami) Kochani! Zgadzam si� z wami! W moim pa�stwie sensacja goni sensacj�, ale zwr��cie prosz� uwag� na fakt, �e w tym nie ma �adnej sensacji. Przykro mi, ale niekt�rym krajowym dziennikarzom musia�em niestety powyrywa� pi�ra. 10 stycznia Nie wierz� w Boga. B�g wierzy we mnie... (w rozmowie z wnukiem) Powiem ci prawd�. Od dziecka k�ama�em... 11 stycznia (wspomnienia) Ach, ten wspania�y dzie�, kiedy dokona�em zamachu stanu. I to doskona�e has�o, kt�re w�wczas rzuci�em: Nigdy wi�cej wojny domowej! (w koszarach) �o�nierze! Kocham Was! Dzi�ki Wam czuj� si� o dwadzie�cia lat m�odszy. 6 12 stycznia Kiedy przeje�d�a�em dzi� rano przez wioski i miasta P�nocnej Prowincji t�umy wiwatowa�y na moj� cze��. Kilkudziesi�ciu si� nawet u�miechn�o... W strzelaniu do ruchomego celu literaci zn�w wypadli bardzo s�abo. Musz� wzm�c szkolenie... 13 stycznia (na spotkaniu z krajowymi dziennikarzami) Pragn� poinformowa� Was, �e mianowa�em siebie redaktorem naczelnym wszystkich redaktor�w naczelnych. (na spotkaniu z Narodowym My�licielem) Pewne jest to, �e co� jest pewne. Ale chyba nawet to nie jest pewne... 14 stycznia Kilka godzin my�la�em o bezmy�lno�ci opozycjonist�w z P�nocnej Prowincji. Nic nie wymy�li�em... Po dobrym obiedzie, ot tak, dla w�asnej przyjemno�ci rozkaza�em odda� dwadzie�cia cztery salwy armatnie... 15 stycznia M�j brat? Nie mog� poj�� dlaczego zosta� pustelnikiem... Komar! Komar! Komar w moim Pa�acu! Jak on si� tu dosta�? 16 stycznia (na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami) Moi dziennikarze walcz� pi�rem. Przyznaj� jednak, �e wi�kszo�� nosi przy sobie bro�... Postawi�em na rozw�j o�wiaty. Wszystkie dzieci ucz� si� na pami�� moich przem�wie�. 17 stycznia Niezwyk�y dzie�! Nikt nie zosta� aresztowany! (w rozmowie z Szefem Tajnej Policji) Czeka ci� potworna praca m�j drogi. Musisz pozna� wszystkie ukryte my�li moich przyjaci�... 18 stycznia Freud? Jemu si� to wszystko �ni�o. Ja to zrealizowa�em... Zastanawia mnie, dlaczego niekt�re dzieci w moim kraju prze�laduj� inne dzieci... 19 stycznia W P�nocnej Prowincji partyzanci otoczyli ma�y oddzia� moich �o�nierzy. Na szcz�cie chwil� p�niej otoczy� ich wi�kszy oddzia� moich �o�nierzy... Po porannych rozruchach w Stolicy wieczorem m�j nar�d odzyska� wiar� we mnie. 7 20 stycznia (na spotkaniu z krajowymi dziennikarzami) Powiem kr�tko. Na weekend nie dosta�em �wie�ych gazet. S� ju� �wie�e trupy redaktor�w. (na wernisa�u) By� Tyranem! To dopiero Sztuka! Wiedzcie o tym, panowie arty�ci! 21 stycznia (na spotkaniu z oficerami Tajnej Policji) Kochani! Powiedzmy sobie otwarcie: kto �ledzi, ten rz�dzi. (w rozmowie z Narodowym J�zykoznawc�) Niekiedy martwi mnie to, �e j�zyk stawia op�r. 22 stycznia (w czasie obiadu) �wietnie pani dzi� wygl�da, pani genera�owo. Lecz kt� z nas wie co nas czeka jutro... (na odprawie z genera�ami) My�le�! My�le�! Jeszcze raz my�le�! I wi�cej strzela�! 23 stycznia (na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami) Powiem kr�tko. Prawda, wolno��, sprawiedliwo��, polityka ? 24 stycznia (w li�cie otwartym do mieszka�c�w Stolicy) Starszy syn przyw�dcy opozycji znalaz� niedaleko mojego pa�acu ogromny niewypa�. Chwa�a mu za to! Nigdy mu tego nie zapomnimy! (przed p�noc�) B�g jest zemst� Szatana. Szatan jest zemst� Boga. Cz�owiek jest zemst� Boga. B�j jest zemst� cz�owieka. Szatan jest... Zaczynam si� ju� w tym wszystkim gubi�. 25 stycznia Nie lubi� niedziel. Zastanawiam si�, czy nie zrobi� z nich poniedzia�ku... M�j syn krzycza� w nocy przez sen. Rano powiedzia� mi, �e w pe�ni zda� sobie spraw� z tego, �e na �wiecie jest prawie dwie�cie pa�stw. 26 stycznia (na wiecu w Stolicy) Obywatele! Jestem synem tego narodu. I jednocze�nie Ojcem... To fascynuj�ce uczucie. 8 Strzela�em wi�c jestem. �ledz� wi�c jestem. B�d� to dalej robi� wi�c b�d�. 27 stycznia (na spotkaniu z krajowymi dziennikarzami) Dziennikarze! Wi�cej optymizmu! �rednia waszego �ycia jest niska. Czy chcecie abym spowodowa�, �eby by�a jeszcze ni�sza? (w Gabinecie Specjalnym) Nale�y pan do czo�owych dzia�aczy opozycyjnych. Musz� przyzna�, �e nie liczy�em na pa�skie przybycie. Prosz�, niech pan siada. Zjemy dobr� kolacj�, pogadamy. Dopiero za godzin� w��cz� pr�d... 28 stycznia �aden z pisarzy nie pisze komedii. To �mieszne! Wieczorem spotka�em si� z kilkoma przyjaci�mi. Jedli�my w�a�nie kolacj�, kiedy zupe�nie nieoczekiwanie wypad�a mi sztuczna szcz�ka. Rozkaza�em ich wszystkich rozstrzela�. 29 stycznia (apel do spo�ecze�stwa) Obywatele! B�d�cie rozs�dni! Wi�zienia s� przepe�nione i panuj� w nich fatalne warunki, kt�re mog� by� szkodliwe dla waszego zdrowia. Opozycja ucich�a na kilka dni. Cwaniaczki... 30 stycznia (na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami) M�j Nar�d wie... 30 stycznia Z syna mam jednak pociech�. Jego batalion z�ama� op�r pi�ciu partyzant�w w wiosce w P�nocnej Prowincji. (przed za�ni�ciem) Mo�e si� myl�...? Nie. To niemo�liwe! 1 lutego (na spotkaniu z bankierami) Dzi� zastanawia�em si�, czy czasem nie jest tak, �e cz�owiek gorszy wypiera... cz�owieka lepszego. Wczoraj rozwi�za�em parlament. Wszyscy p�akali. Rozczuli�o mnie to... Dzi� Parlament wznowi� obrady. Tylko ciebie na to sta�. Tyranie ??m�wili wszyscy. 9 2 lutego Rozmawia�em z wzi�tym do niewoli dow�dc� oddzia�u partyzanckiego. Nagle jego serce zacz�o tak mocno bi�, �e go zabi�o... Wojsko mnie jednak kocha! Gdzie si� nie rusz�... jedzie za mn� dywizja pancerna. 3 lutego (na spotkaniu z krajowymi dziennikarzami) Kochani! Uprzejmie informuj�, �e czterech redaktor�w naczelnych by�em zmuszony odda� do korekty. (w rozmowie z Narodowym Psychoanalitykiem) Przejrza� mnie pan! Wyprowadzi�! 4 lutego Wczoraj chyba wypi�em za du�o na imieninach szwagra. �wiadczy o tym fakt, �e moja siostra przysz�a dzi� do mnie w �a�obie. (na odprawie) W moim rozkazie nie by�o �adnego niedom�wienia generale. Powtarzam, mordowa�! 5 lutego (wspomnienie) Przypomnia�em sobie ten niez�y numer, kiedy w dniu zamachu stanu zmieni�em tytu� gazety �Odrodzenie� na... �Wielkie Odrodzenie�. Mia�em dziwny sen. Zacz��em siebie oskar�a� o przygotowywanie zamachu na siebie. 6 lutego (na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami) Czy to moja wina, �e ci, kt�rym nie podoba si� m�j krawat uciekli za granic�? Oczywi�cie, �e niekiedy k�ami�. Gdybym ca�y czas m�wi� mojemu Narodowi prawd�, m�j Nar�d zanudzi�by si� na �mier�. 7 lutego (w Centralnym Przedszkolu) Kochane dzieci! Opowiem wam bajk�... Pewnego dnia z pewnego cz�owieka wysz�o zwierz�. Wysz�o, posz�o sobie w choler� i nigdy ju� nie wr�ci�o. Od tego dnia cz�owiek ten przesta� sobie dawa� rad� w �yciu. Zagry�li go inni ludzie... 8 lutego (na wiecu w stolicy P�nocnej Prowincji) Wszyscy ci, kt�rym nie podoba si� moja w�adza, kt�rzy narzekaj� na mnie... nie nale�� do mojego Narodu. 9 lutego Og�osi�em dzi� dekret, kt�ry stanowi: Partyzant to nie cz�owiek. Ani zwierz�. Partyzant to po prostu Partyzant. 10 (na spotkaniu z uczniami szk� �rednich) M�wicie, �e nienawidzicie polityki. We�cie jednak pod uwag�, �e zupe�nie jej nie obchodzi to, �e jej nienawidzicie... 10 lutego (na spotkaniu z krajowymi dziennikarzami) Prze�y�em dzi� straszny zaw�d mi�osny. Ale pomy�la�em sobie, �e jest straszniejszy zaw�d: zaw�d dziennikarza To zaw�d, kt�ry nieustannie sprawia zaw�d. I dlatego dziennikarze zawodz�. (na spotkaniu z Narodowym Politologiem) W gruncie rzeczy nie lubi� w�adzy... ale musz� j� sprawowa�. Inaczej wszystko by si� rozlecia�o. 11 lutego A mo�e to by�o tak, �e w nast�pny poniedzia�ek B�g stworzy� Tyrana... Jak sobie postrzelasz... tak si� wy�pisz. 12 lutego Wczoraj, tu� przed za�ni�ciem B�g i Szatan stoczyli w mojej duszy za�arty b�j. Wygra� Szatan. Usn��em spokojny, zrelaksowany... Czyta�em dzi� histori� o Tyranie, kt�ry wymordowa� ca�y sw�j Nar�d. �mieszne. 13 lutego (na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami) Elita w�adzy jest troch� skorumpowana. To fakt. Ale prosz� mi wierzy�, �e sprawuj� nad tym ca�kowit� kontrol�. Tak, kaza�em spali� na g��wnym placu Stolicy tysi�ce ksi��ek. Po prostu nie lubi� z�ej literatury. 14 lutego (na spotkaniu z Narodowym Filozofem) Pytasz, co to jest niesko�czono��...? Ja jestem niesko�czono�ci�! M�j syn zosta� genera�em, dow�dc� dywizji. Nie s�dzi�em, �e jest a� tak zdolny. 15 lutego (przed Uniwersytetem Narodowym w Stolicy) Uniwersytet uwa�am za otwarty! �o�nierze! Ognia! T�gi mr�z. W czasie poobiedniej drzemki mia�em straszny sen: l�d sku� mnie w kajdany. 11 16 lutego (na wiecu w Stolicy P�nocnej Prowincji) Kobiety! Wasi m�owie, tak czy owak, �ywi czy martwi... wr�c� do dom�w. Jeden z moich ministr�w zwariowa�. Rzuci� si� pod czo�g bez wyra�nego mojego polecenia. 17 lutego (na spotkaniu z krajowymi dziennikarzami) Panowie, obrazowo m�wi�c, nasza prasa powinna by� pras�... 18 lutego Machiavelli...? No tak, kto� to wreszcie musia� powiedzie�. (w rozmowie z Narodow� Kochank�) Mi�o�� jest najwi�ksz� egoistk� �wiata. Przeszkadza jej wszystko. Dlatego zlikwidowa�em j� w sobie, kochanie... 19 lutego (w koszarach) �o�nierze! Musicie niekiedy strzela� do Narodu, do swoich braci i si�str. To prawda, ale powinni�cie wiedzie� �o�nierze, �e w gruncie rzeczy Nar�d tego pragnie. D��y on bowiem nieustannie do wi�kszej jedno�ci i wi�kszej wiary w pa�stwo, czyli we mnie. I doda� mo�na, �e prawem logiki ??w Was �o�nierze! (w rozmowie z satyrykami) Pami�tajcie! Wy macie ostre pi�ra i j�zyki... Ja miliony ostrych naboi. Musimy trzyma� si� razem! 20 lutego (na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami) Id� w�asn� drog�... a m�j Nar�d za mn�. Kochani! Wszystko by by�o dla was jasne gdyby�cie przyj�li obywatelstwo mojego kraju. 21 lutego Wpad� do mnie na kilka godzin dyktator s�siedniego pa�stwa wschodniego. Stwierdzili�my, �e u nas wszystko po staremu i schlali�my si� jak �winie. Straszny dzie�... Pi�kna �mier�. 22 lutego Przed po�udniem obejrza�em wstrz�saj�cy film o modliszkach. (list otwarty do mieszka�c�w Stolicy) I c� z tego, �e czasami pod waszymi domami przejdzie czo�g. Przecie� czo�g to te� cz�owiek. 23 lutego Moi �o�nierze ostrzelali w P�nocnej Prowincji stadko agresywnie zachowuj�cych si� �wi�. C� za os�y! Wieczorem mojego wyszczekanego bratanka... zagryz�y moje wilczury. 12 24 lutego (na spotkaniu z krajowymi dziennikarzami) Powiem jedno. Tymi, kt�rzy wpadn� na pomys� przeprowadzenia wywiadu z dzia�aczami opozycji zajmie si� kontrwywiad. (wspomnienie) Ach te lata w szkole wojskowej. Raz pod czo�giem, raz na czo�gu... 25 lutego Ostatnio cz�sto po�wi�cam si� rozmy�laniom. Z g��bokiej zadumy wyrywaj� mnie jednak co kilka chwil odg�osy wystrza��w. Przyszed� do mnie bardzo stary, wygl�daj�cy na bardzo chorego i na pewno biedny cz�owiek. Prosi� mnie na kolanach, abym go zabi�. W odruchu lito�ci zrobi�em to. 26 lutego Siedzia�em na szczycie najwy�szej g�ry w pa�stwie. Patrzy�em na sw�j pi�kny kraj. Nie widzia�em ani jednego cz�owieka w dole. I tak si� wzruszy�em, �e uroni�em jedn� �z�. To, �e trupy s� brzydkie to tylko kwestia umowy. 27 lutego (na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami) Po wczorajszych rozruchach w Stolicy m�j Nar�d doszed� do wniosku, �e jest w pe�ni Moim Narodem... Kochani! Nie zaprzeczam: jest opozycja, dzia�a ruch oporu... I ja jestem. Dzia�am, rz�dz�, czuwam nad ruchem oporu. I to jest w�a�nie demokracja! 28 lutego Mojemu kuzynowi, ministrowi wpad� w oko sztylet. Zawsze go mia�em za dziwaka... (na spotkaniu z m�odzie�� w Stolicy) M�odzie�y! Do Was nale�y �wiat! Po mojej �mierci! 1 marca Przed po�udniem wyg�asza�em w Parlamencie kr�tkie przem�wienie na temat stanu naszej gospodarki. Niestety, nie uda�o mi si� powstrzyma� bekni�cia... O dziwo, wszystkich pos��w bardzo to rozbawi�o... Doszed�em do wniosku, �e nie ma nic z�ego w tym, �e czasem jestem z�y. 2 marca (na spotkaniu z Narodowymi Nowo�e�cami) Mi�o�� wam wszystko wypaczy... (w szkole filmowej) Moje r�ce nie s� splamione krwi�. Moje r�ce s� splamione ketchupem. 13 3 marca (na spotkaniu z krajowymi dziennikarzami) Przykra wiadomo��, panowie. Wasi koledzy po pi�rze, tzw. Dziennikarze kontrowersyjni, wyjechali wczoraj w teren na spotkania autorskie. Niestety... po�owa nie wr�ci�a do Stolicy. (w rozmowie z intelektualistami) Tak, postawi�em kiedy� kropk� nad i. I wy cholerni intelektuali�ci powinni�cie si� wreszcie do tego przyzwyczai�. 4 marca Dla �artu, bez wiedzy redaktor�w naczelnych, rozkaza�em wyda� nadzwyczajny numer gazety �Wielkie Odrodzenie". Wszystkie kolumny by�y puste. Tylko tytu�, cena, data wydania. Gazeta sz�a jak �wie�e bu�ki. Ludzi wypisywali na pustych kolumnach co im tylko przysz�o do g�owy... Nadzwyczajny numer... Koniec �art�w ??krzykn��em, kiedy pocz�tek nast�pnej anegdoty brzmia�: Nar�d rozkaza� Tyranowi. 5 marca Niekiedy nie wiem, co ze sob� zrobi�. Najcz�ciej rozkazuj� wtedy, by moi �o�nierze otworzyli... ogie�. Otrzyma�em wiadomo��, �e lud obali� Tyrana w dalekim pa�stwie P�nocny. Niech �yje Tyrania ludu! 6 marca (na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami) Ale� w moim kraju, panowie, opr�cz mojej Wielkiej Partii, dzia�a jeszcze jedna partia, kt�ra g�osi nieco odmienne idee i pogl�dy. Nie ma ona jednak �adnego poparcia w spo�ecze�stwie. W wyborach uzyskuje ona zawsze tylko 5,01 procent g�os�w. To prawda, ograniczy�em znacznie palenie. M�j Nar�d przyj�� to z ulg�. 7 marca Dzisiaj w Dniu upo�ledzonych spotka�em si� z nimi, by �yczy� im zdrowia. Na stadionie panowa� nieopisany t�ok... (w rozmowie z Narodowym Ornitologiem) S�ysza�em, �e �piew skowronka jest fa�szywy. Podobno napisa� tak Szekspir. I co z tego. Mnie si� na przyk�ad podoba. 8 marca Dzie� Kobiet. Og�osi�em, �e �ony dow�dc�w partyzanckich oddzia��w, te, kt�re s� w ci��y, nie musz� od dzi� w ramach obowi�zkowego szkolenia wojskowego skaka� ze spadochronem. Ach kobiety, kobiety, kobiety. Nie... jednak m�czy�ni. 14 9 marca Pomy�la�em, �e najgorsze w tyranii jest to, �e nie ma... najgorszego. A mo�e to w�a�nie jest najgorsze. Od dzi� przestaj� nosi� w klapie marynarki swoj� podobizn�. Uzna�em to za zbyt pretensjonalne. 10 marca (na spotkaniu z krajowymi dziennikarzami) Panowie, doniesiono mi, �e kilku dziennikarzy to wystrza�owe pi�ra. Rozkaza�em ich �ledzi�. (przed za�ni�ciem) Zapomnia�em dzi� przypi�� do munduru Wielkiego Orderu. Na szcz�cie w czasie wa�nej uroczysto�ci nikt tego nie zauwa�y�. 11 marca Szef Jawnej Policji spisa� si� doskonale. Spisa� wszystkich moich wrog�w i przyjaci�. 12 marca (Dzie� �wi�ta Narodowego - z przem�wienia w Stolicy) Obywatele! Z okazji naszego Narodowego �wi�ta, po zako�czeniu naszej wspania�ej Manifestacji, policjanci odprowadz� was wszystkich do dom�w. W czasie parady mia� defekt transporter opancerzony. Za kar� jego za�oga do ko�ca �ycia nie wyjdzie z niego. �wi�to Narodowe to... ja. Dosta�em pi�kny prezent od syna: dwa trupy. Szefa Tajnej Policji i dow�dc� du�ego oddzia�u partyzanckiego z P�nocnej Prowincji. (w Pa�acu) Panie i Panowie! Strzelamy! Bez obawy moi przyjaciele... dzi� wiecz�r strzelamy z szampana... �wi�ta, �wi�ta. Trupy, trupy... Na zdrowie! Skazani... Panowie pos�owie. �ycz� Wam wszystkiego najlepszego. A teraz wracajcie ju� do kamienio�om�w. 13 marca (na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami) S�dy w moim kraju wydaj� sprawiedliwe wyroki. Nie zdarzy�o si�, �ebym musia� interweniowa�. Nar�d to brzmi pi�knie. Tyran... jeszcze pi�kniej. 15 14 marca Po �niadaniu m�j syn poprosi� mnie, bym mu opowiedzia� histori� swojego �ycia. Zrobi�em to w du�ym skr�cie. U�miechn�� si� jako� dziwnie pod nosem i rzek�, �e musi to wszystko g��boko przemy�le� i wyci�gn�� wnioski. Ten ch�opak zaczyna mnie intrygowa�... 15 marca S�oneczny dzie� moich urodzin. Og�osi�em amnesti�. Obj�a ona wszystkich tych, kt�rzy nigdy nic z�ego na mnie nie powiedzieli. Postanowi�em zrobi� narodowi niespodziank�. Dzi� o godzinie 22.00 obywatele zobacz� mnie w telewizji. Powiem im ??dobranoc! 16 marca Naukowcy zabrali si� wreszcie do solidnej pracy. W auli Uniwersytetu wys�ucha�em ciekawego odczytu pt. Tyrania jako wolno�� ludu. Na przedmie�cia Stolicy spad�y wczoraj trzy meteoryty. Nigdy im tego nie wybacz�... 17 marca (na spotkaniu z krajowymi dziennikarzami) Reprezentacja mojej Wielkiej Armii przegra�a mecz reprezentacj� dziennikarzy. Postanowi�em wcieli� tych dziennikarzy do armii. A niech tam! Postrzelam dzisiaj do kaczek. 18 marca Kiedy si� budz� m�j umys� jest jasny jak... b�ysk z lufy dzia�a. W czasie posiedzenia rz�du pr�bowano na mnie dokona� zamachu. Na szcz�cie nic mi si� nie sta�o. Zgin�li za to niemal wszyscy moi ministrowie. Natychmiast powo�a�em nowych. 19 marca Podobno za�wiat jest lepiej urz�dzony ni� �wiat. Dziwi mnie dlaczego nie przenosz� si� tam ci, kt�rzy tak twierdz�. Do diab�a... z Bogiem. 20 marca (na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami) Moi �o�nierze nosz� serce w plecaku ??to prawda. Tak im jest po prostu wygodniej. Tak, przyznaj� - wysadzi�em w powietrze now� mleczarni�. Mia�em fatalny dzie�. Od samego rana by�em bardzo wybuchowy. A co, mo�e powiecie mi, �e nie mia�em do tego prawa?! 21 marca Urodziny mojego syna. Strzeli� do mnie z szampana. Chyba lekko poblad�em a przecie� to tylko taka zabawa. Patrzy�em d�ugo na gwiazdy. Niebo by�o przepi�kne. Pomy�la�em, �e to wszystko b�dzie kiedy� moje. Chyba si� zagalopowa�em... Chocia�... 16 22 marca (na Balu Prasy) Piszcie tak, �eby dziennik nie by�... nocnikiem. Redaktorzy i redaktorki wszystkich pism ��czcie si�. Byle nie na d�ugo i nie za mocno. Taki z pana t�py cz�owiek a takie ostre pi�ro. Ciekawe, zaiste ciekawe i bardzo przewrotne. To ju� polityka. Doniesiono mi, �e jeden z cenionych przeze mnie publicyst�w chwil� po napisaniu bombowego artyku�u wylecia� wraz z nim w powietrze. Widzi pan, m�ody cz�owieku, dopracowa� si� pan w�asnego, indywidualnego, niepowtarzalnego stylu. I to jest w�a�nie cholernie niebezpieczne... Piek�o zaczyna si� w�wczas, kiedy cenzura nie ma nic do roboty. Panowie, ma�a uwaga. S� w�r�d was dziennikarze, kt�rzy zawsze byli, s� i b�d� tylko wst�pniakami... 23 marca Prze�y�em chwil� rado�ci i strachu ??urodzi� mi si� drugi syn. Otrzyma�em list od dzia�acza opozycji od lat przebywaj�cego za granic�. Napisa�: Wielki Tyranie! Jestem ju� cz�owiekiem bardzo starym i schorowanym. Pragn� dokona� �ywota w swojej rodzinnej wiosce w g�rach P�nocnej Prowincji. Pozw�l mi przyjecha�. Odpisa�em mu: Przyje�d�aj jak najszybciej. Wszystko b�dzie przygotowane na twoje przyj�cie. Czekamy. 24 marca (na spotkaniu z krajowymi dziennikarzami) W moim pa�stwie sprawy si� maj� prosto ??ci kt�rzy nie zaprenumeruj� dziennika Wielkiej Partii Narodowej automatycznie maj� zaprenumerowane Wi�zienie Centralne. (wspomnienie) Przypomnia�em sobie, �e po dokonaniu zamachu stanu doszed�em do smutnego wniosku, �e co� jakby uby�o z sensu mojego �ycia. 25 marca W moim pa�stwie od dzi� b�g istnieje w �rod� od godziny 14.00 do 15.00. Z centralnego wi�zienia otrzyma�em sporo list�w. Wielu opozycjonist�w dosz�o do wniosku, �e ich ataki na mnie by�y pozbawione sensu. Z�agodzi�em im natychmiast wyroki. P�niej zastanowi�em si� chwil� i doszed�em do wniosku, �e je�li twierdz� oni, �e to co robili by�o absurdalne to znaczy, �e powinienem ich skierowa� do szpitali psychiatrycznych jako wielbicieli dzia�a� bezsensownych. Co te� uczyni�em. 26 marca �wi�to mojej Wielkiej Armii! �o�nierze! Bawcie si� dobrze! Nie zapomnijcie zabra� ze sob� broni. Ugryz� mnie w pi�t� m�j ukochany pinczer. Rozkaza�em wysadzi� go w powietrze. 17 27 marca (na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami) Sprawy wy�ywienia wielu obywateli mojego pa�stwa pozostawiam im samym. Czy wiecie co by si� sta�o, gdybym odda� w�adz� w r�ce Narodu? Oni by si� nawzajem pozabijali. Na sam� my�l o tym dostaj� zawrotu g�owy. 28 marca Dzi� o �wicie opanowa� mnie z�y duch. Szepta� mi do ucha, abym zlikwidowa� wojsko, policj�, zabra� bogatym i rozda� biednym... Zdo�a�em mu wyt�umaczy�, �e to utopia. Tu� przed snem przyszed� do mnie Szatan. Powiedzia�, �e mnie kocha. To mi�e. Przedtem m�wi� tylko, �e mnie lubi i szanuje. 29 marca Przy obiedzie m�j syn si�gn�� do kieszeni po papierosa. Odbezpieczy�em pod sto�em pistolet, ale on... rzeczywi�cie si�gn�� po papierosa. Poczu�em si� bardzo lekko po dokonaniu kilku ci�kich morderstw. 30 marca Przed po�udniem odwiedzi�em wiejsk� szko�� niedaleko Stolicy. By�em na lekcji w pierwszej klasie. Nauczycielka uczy�a dzieci pisa� s�owo Tyran. Jeden z ch�opc�w napisa� je z ma�ej litery. Nauczycielka zaniem�wi�a i poblad�a. By�em w dobrym nastroju i powiedzia�em do malca, �e ka�dy pope�nia b��dy. P�niej pog�aska�em go po g�owie. Chyba cierpia� na jak�� dziwn� chorob�, poniewa� wypad�o mu wiele w�os�w. 31 marca (na spotkaniu z krajowymi dziennikarzami) Chcia�bym aby�cie jasno zrozumieli, �e m�j Nar�d nie jest dziennikarsk� kaczk�. Co najwy�ej w felietonie mo�ecie napisa�, �e m�j Nar�d jest kur�, kt�ra znios�a z�ote jajko, czyli... mnie. (na spotkaniu z Narodowym Poet�) M�wi pan wydr��eni ludzie...? Tak, na zasadzie eksperymentu wcielimy to w P�nocnej Prowincji w �ycie. 1 kwietnia Dla �artu og�osi�em dzi�, �e dzi� b�dzie pojutrze. A potem si� zobaczy. Ci g�upcy w og�le nie podejrzewaj�, �e t� bomb�, kt�ra dzi� eksplodowa�a w Parlamencie ja sam pod�o�y�em. 2 kwietnia Wpad�em w stan depresji. M�j syn uszed� z �yciem z dokonanego na niego zamachu. W Centralnym Salonie Sztuki zmieniono moje Portrety na nowe Moje Portrety. 3 kwietnia (na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami) Zezwoli�em na wyst�py najlepszego ??moim zdaniem ??kabaretu. Kupa �miechu! Opozycja jest tam robiona w balona! 18 W�r�d ludu kr��y pewien cz�owiek, kt�ry g�osi, �e ju� nied�ugo nast�pi koniec �wiata. Mo�e i nast�pi, ale na pewno nie koniec Tyranii. 4 kwietnia W przemy�le zbrojeniowym nagle zabrak�o r�k do pracy. Natychmiast przesun��em tam ludzi z przemys�u spo�ywczego. 5 kwietnia Dzi� moje imieniny. Kiedy wsta�em w��czy�em magnetofon. Nar�d krzycza�: Niech �yje! Chwa�a! Sto lat! (w odpowiedzi na list) Nie! Nie b�d� budowa� przedszkoli dla dzieci partyzant�w i nie ceni� ich folkloru... 6 kwietnia Obudzi�em si� nad ranem. Po mojej twarzy chodzi� paj�k. Zacz��em krzycze�. Nigdy w �yciu si� tak nie przestraszy�em. Policja wszcz�a �ledztwo. (na spotkaniu z lekarzami) Lekarze! Na m�j rozkaz szeroko stosujcie eutanazj�! 7 kwietnia (na spotkaniu z krajowymi dziennikarzami) Nie mo�ecie opisywa� �wiata takim jakim jest..., poniewa� nikt nie wie jaki on jest. Nawet sam �wiat nie wie jaki jest. Wiadomo tylko, �e jest. Nawet ja nie wiem do ko�ca jaki on w�a�ciwie jest. A mo�e �wiata nie ma... (w szpitalu psychiatrycznym dla opozycjonist�w) Ma pan rozdwojenia osobowo�ci? To �wietnie! Co dwie g�owy to niejedna... 8 kwietnia W Parlamencie urz�dzaj� sobie podobno popijawy. Od jutra b�d� mogli wnosi� na sal� obrad jedynie narkotyki. Oficerowie Tajnej Policji zamordowali kilkudziesi�ciu swoich koleg�w z Jawnej Policji. Ach te harce w bran�y... 9 kwietnia Dywizja pancerna mojego syna opanowa�a lotnisko i radiostacj�. l0 kwietnia (na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami) Jestem przeciwny bombie atomowej, kt�ra ewentualnie mog�aby spa�� na m�j kraj. Nie wiem, dlaczego dow�dca marynarki wojennej odp�yn�� w sin� dal. Nie s�ucham radia. Jestem w gruncie rzeczy cz�owiekiem skromnym. Czy mam anio�a str�a? Ale� oczywi�cie. Sam go wyznaczy�em! 19 M�wicie, �e historia lubi si� powtarza�. To jej sprawa. Ja nie mam sklerozy... (w Gabinecie Specjalnym) Za trzy godziny p�noc. Przekazano mi prezent od syna - wspania�y wielki z�oty budzik. To ciekawe urz�dzenia ??tik tak tik tak tik tak wypowiadane jest g�osem mojego syna. Czy to czasem nie jest.....................!!! Nazajutrz (na wiecu w Stolicy) Obywatele! Wczoraj zdarzy�a si� tragedia. W niewyja�nionych jeszcze okoliczno�ciach m�j ojciec, a wasz W�adca, Wielki Tyran wylecia� w powietrze. �y� trzeba jednak dalej! Obywatele! Rozkazuj� Wam, aby�cie byli szcz�liwi, zdrowi i kochali swojego nowego w�adc�. �ycz� wam wszystkiego najlepszego, wszelkiej pomy�lno�ci. Rzecz jasna, sam si� o to postaram. �ycz� wam r�wnie�, �eby wszystkie moje �yczenia by�y przez was spe�niane. W przeciwnym razie mo�e doj�� do pewnych bli�ej nieokre�lonych zmian... Bydgoszcz 1984-85