3380
Szczegóły |
Tytuł |
3380 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
3380 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 3380 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
3380 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Erich Segal
Ostatni akord
Z angielskiego prze�o�y�a
EL�BIETA ZYCHOWICZ
Le meilleur de la vie se pass� a dire:
"Il est trop tot", puis "Il est trop tard".
Najlepsza cz�� �ycia mija nam na m�wieniu:
"jest za wcze�nie", a potem: "jest za p�no".
Flaubert
Listy
[lipiec, 1859, Rob. str. 543]
PROLOG
Musz� uczyni� straszliwe wyznanie.
Gdy dowiedzia�em si�, �e Silvia jest umieraj�ca, nie by�em ca�kiem nieszcz�liwy.
Wiem, �e s�owa te mog� wyda� si� nieludzkie, zw�aszcza w ustach lekarza, ale nie potrafi� my�le� o niej wy��cznie jako o jeszcze jednej pacjentce. W�a�ciwie w pierwszej chwili, gdy us�ysza�em, �e przyje�d�a zobaczy� si� ze mn� po tak d�ugim czasie, przemkn�o mi przez my�l, �e jest to gest pojednania.
Jestem ciekaw, co te� jej chodzi po g�owie. Czy traktuje nasze zbli�aj�ce si� spotkanie po latach wy��cznie jako ostatni� desperack� pr�b� ocalenia �ycia? A mo�e, nim pogr��y si� w ciemno�ci, pragnie zobaczy� mnie jeszcze raz, tak jak ja pragn� zobaczy� j�?
A co z jej m�em? Je�li nawet nie powiedzia�a mu kiedy� - co wydaje si� raczej ma�o prawdopodobne - o tym, co nas ��czy�o, z pewno�ci� b�dzie musia�a to zrobi� teraz.
Cokolwiek sobie jednak pomy�li, nawet je�li zrani to jego uczucia, nie b�dzie pr�bowa� udaremni� naszego spotkania. Przywyk� przecie� do tego, �e ma wszystko, co najlepsze na �wiecie, a w mojej dziedzinie jestem numerem jeden.
Silvia jest m�odsza ode mnie o dwa lata, ma zaledwie czterdzie�ci trzy. A s�dz�c po artyku�ach w naj�wie�szych gazetach, nadal zas�uguje na miano pi�kno�ci. Jest zbyt promienna, zbyt pe�na �ycia, by mog�a j� trawi� powa�na choroba. Dla mnie zawsze stanowi�a kwintesencj� �yciowej si�y.
Podczas naszej pierwszej rozmowy telefonicznej Rinaldi jest uprzejmy i oficjalny. Mimo �e rozmawiamy o jego �onie, w g�osie m�czyzny nie s�ycha� �ladu emocji. Przeciwnie, przyjmuje za pewnik, �e b�d� natychmiast do jego dyspozycji.
- Pani Rinaldi ma guz m�zgu. Czy mo�e pan zbada� j� bezzw�ocznie?
Ale niezale�nie od ca�ej arogancji, wyczuwam w nim ciche uznanie faktu, �e ja mam moc, kt�rej jemu brakuje. Nawet takiemu wytrawnemu biznesmenowi jak on nie uda si� wytargowa� niczego od Anio�a �mierci. I to jest �r�d�em satysfakcji. A jednak nagle, niemal mimowiednie, dodaje z ledwie dos�yszalnym dr�eniem w g�osie:
- Prosz�.
Musia�em pom�c. Obojgu.
Historia choroby oraz zdj�cia rentgenowskie dotar�y do mojego gabinetu w ci�gu godziny. Gdy tylko zosta�em sam, rozdar�em niecierpliwie kopert�, my�l�c irracjonalnie, �e wewn�trz mo�e b�dzie co�, co dotyczy �ycia osobistego Silvii.
Ale oczywi�cie by�y tam jedynie wyniki bada� jej m�zgu, wykonanych najnowocze�niejsz� technik�. Pomy�la�em z ironi�, �e ju� przedtem pozna�em jej wn�trze. Jednak�e umys� nie jest organem. M�zg nie jest siedliskiem duszy. I wtedy wzi�� we mnie g�r� lekarz - ogarnia� mnie coraz wi�kszy gniew.
Nawet najwcze�niejsze wyniki tomografii wykazywa�y obecno�� nowotworu. C� to za lekarze j� leczyli? Przekart-kowa�em spiesznie notatki, ale znalaz�em jedynie zwyk�y
antyseptyczny medyczny �argon. Pacjentka, w�wczas czter-dziestojednoletnia m�atka, rasy bia�ej, uda�a si� najpierw do profesora Luki Vingiano, skar��c si� na bardzo silne b�le g�owy. Przypisa� ich przyczyn� napi�ciu emocjonalnemu i zaordynowa� nowoczesne �rodki uspokajaj�ce.
Jednak�e, mimo �e wyznawa� filozofi� non fa niente, pozwoli�, by do suchych danych prze�lizgn�a si� drobna aluzja dotycz�ca spraw osobistych. Najwyra�niej w �yciu Silvii istnia�o jakie� bli�ej nie okre�lone napi�cie. Natychmiast za�o�y�em, by� mo�e dlatego �e taka interpretacja odpowiada�a mnie samemu, i� by�o ono zwi�zane z jej ma��e�stwem.
Albowiem cho� na zdj�ciach Silvia stanowi�a co� w rodzaju m�owskiej ozdoby, zawsze sprawia�a wra�enie, jak gdyby celowo istnia�a na marginesie jego �ycia. W przeciwie�stwie do niej, Nico by� osob� znacznie bardziej publiczn�.
Jego mi�dzynarodowy kolos, FAMA, by� nie tylko najwi�kszym producentem samochod�w, lecz prowadzi� r�wnie� dzia�alno�� budowlan�, hutnicz�, ubezpieczeniow� i wydawnicz�.
W r�nych okresach pojawia�y si� w prasie plotki ��cz�ce jego nazwisko z t� czy inn� utalentowan� m�od� kobiet�. Oczywi�cie, zdj�cia by�y robione przy okazji r�nych imprez zwi�zanych z dzia�alno�ci� dobroczynn�, mog�y by� to zatem jedynie oszczercze spekulacje. S�awie zawsze towarzysz� plotki. Wiem co� na ten temat, albowiem sam osi�gn��em spory sukces w mojej dziedzinie.
Niezale�nie od tego, jak by�o naprawd�, sugestia profesora podzia�a�a niczym p�omie� zapa�ki na suche wi�ry moich emocji. Wola�em uwierzy� insynuacjom dziennikarzy i przypisa�em stany l�kowe, kt�re zauwa�y� u Silvii poczciwy profesor, skokom na boki jej m�a. Zmusi�em si�, by czyta� dalej. Min�o nieprawdopodobnie du�o czasu, zanim Vingiano potraktowa� j� serio i wys�a� do specjalisty w Londynie kt�ry mia� "sir" przed nazwiskiem i cieszy� si� mi�dzynarodow� s�aw�.
On wykry� guz, ale w obecnym stadium uzna� go za nieoperacyjny. Rzeczywi�cie, nie by�o mo�liwo�ci, by nawet najsprawniejszej parze r�k uda�o si� tak manewrowa� najbardziej mikroskopijnym narz�dziem chirurgicznym, �eby nie spowodowa� powa�nego uszkodzenia m�zgu. Albo - co bardziej prawdopodobne - nie zabi� pacjentki.
To by�o przyczyn�, �e zdecydowa�em si� ostatecznie. I poczu�em niepok�j. Prawd� jest, �e technika genetyczna, kt�rej by�em prekursorem, wielokrotnie okaza�a si� skuteczna w hamowaniu wzrostu nowotworu przez stworzenie repliki DNA ze skorygowan� wad�.
Teraz jednak po raz pierwszy zrozumia�em w pe�ni, dlaczego lekarze nie powinni leczy� bliskich im os�b. Nagle poczu�em si� niepewnie, straci�em wiar� we w�asne umiej�tno�ci. Gdy ma si� do czynienia z kim� drogim, cz�owiek u�wiadamia sobie bole�nie w�asn� zawodno��. Nie chcia�em, �eby Silvia zosta�a moj� pacjentk�. W nieca�e pi�tna�cie minut od chwili, gdy koperta trafi�a do moich r�k, zadzwoni� telefon.
- No i jaka jest pa�ska opinia, doktorze Hiller?
- Przykro mi, ale nie mia�em czasu, by zapozna� si� dok�adnie z histori� choroby.
- Czy rzut oka na ostatnie wyniki tomografii komputerowej nie m�wi panu wszystkiego, co chce pan wiedzie�?
Mia� oczywi�cie racj�. I przysz�o mi do g�owy, �e by� mo�e nie chcia� dopu�ci�, bym przeczyta� zbyt dok�adnie ca�� dokumentacj�. Czy�by si� obawia�, �e b�d� go obwinia� za zbyt powolne dzia�anie? (W pewnym sensie go obwinia�em).
- Panie Rinaldi, niestety zgadzam si� z opini� pa�skiego lekarza z Londynu. Nowotworu w tym stadium nie da si� operowa�.
- Chyba �e pan to zrobi - rzek� z uporem. W�a�ciwie spodziewa�em si�, �e to powie. - Czy mo�e pan zbada� j� dzisiaj?
Zajrza�em odruchowo do kalendarza. Popo�udnie kompletnie wype�nione, o szesnastej trzydzie�ci seminarium. Po co w og�le tam zagl�da�em, skoro doskonale wiedzia�em, �e spe�ni� jego ��danie? (Szczerze m�wi�c, odczuwa�em ulg�, �e nast�pi to tak szybko. Oszcz�dzi mi to przynajmniej nie przespanej nocy).
- Mo�e o drugiej? - zaproponowa�em.
Przeliczy�em si� jednak co do zdolno�ci Nica do okazywania wdzi�czno�ci. Powinienem by� si� domy�li�, �e spr�buje ubi� lepszy interes.
- W�a�ciwie zatrzymali�my si� w hotelu, zaledwie kilka minut drogi od pana. Mo�emy przyjecha� niemal natychmiast.
- Dobrze - podda�em si� z westchnieniem. Miejmy to ju� za sob�.
W kilka minut p�niej sekretarka zaanonsowa�a przybycie pa�stwa Rinaldich. Serce zacz�o mi bi� jak szalone. Za par� sekund drzwi mojego gabinetu otworz� si�, wpuszczaj�c jednocze�nie fal� wspomnie�. Nie b�d� m�g� odetchn��, dop�ki jej nie zobacz�.
Jednak�e pierwsz� osob�, kt�r� zobaczy�em, by� on - wysoki, imponuj�cy, silny. Przywita� mnie pos�pnym skinieniem g�owy i przedstawi� swoj� �on�, jak gdyby�my widzieli si� po raz pierwszy. Przesun��em spojrzeniem po twarzy Silvii. W pierwszej chwili wyda�a mi si� absolutnie nie ska�ona pi�tnem czasu. Czarne oczy p�on�y tak jak niegdy�, cho� z rozmys�em unika�y mojego wzroku. Nie potrafi�em rozszyfrowa� jej uczu�, stopniowo jednak u�wiadamia�em sobie, �e co� si� zmieni�o. Mo�e by�a to jedynie gra mojej wyobra�ni, ale wyczu�em zm�czenie Silvii i nieokre�lony smutek, nie zwi�zany z chorob�. Ja odebra�em to jako rezultat �ycia, kt�rego w �aden spos�b nie da�oby si� nazwa� szcz�liwym.
Podchodz�c niezr�cznie (a mo�e tak mi si� wydawa�o), by u�cisn�� d�o� jej m�owi, powiedzia�em do niej:
- Ciesz� si�, �e zn�w si� spotykamy.
CZʌ� l
Wiosna 1978
Rozdzia� 1
Miejscem spotkania by� Pary�. Ci z nas, kt�rzy przetrwaj� wst�pne wkuwanie teorii, a potem gruntowne szkolenie, w nagrod� zostan� wys�ani do Afryki, by ryzykowa� w�asne �ycie i, miejmy nadziej�, ratowa� �ycie innych. By�a to moja pierwsza podr� na wsch�d od Chicago.
�wita�o, gdy nasz lot zbli�a� si� ku ko�cowi. Trzy tysi�ce metr�w pod nami miasto budzi�o si� - zmys�owa kobieta otrz�saj�ca si� z sennego rozmarzenia w brzasku poranka.
Zostawi�em baga�e w Aerogare i w godzin� p�niej, wybieg�szy po schodach z metra, znalaz�em si� w samym sercu St. Germain des Pres, pulsuj�cym musique concrete ulicznego ruchu w godzinach szczytu.
Spojrza�em nerwowo na zegarek. Zosta�o mi zaledwie pi�tna�cie minut. Po raz ostatni sprawdzi�em adres na planie miasta i jak szalony pu�ci�em si� p�dem do g��wnej siedziby Medecine Internationale, sklerotycznego architektonicznego antyku przy rue des Saints Peres.
Dotar�em tam, ociekaj�c potem, ale na czas.
- Prosz� usi���, doktorze Hiller.
Francois Pelletier, gniewny wielki inkwizytor, do z�udzenia przypomina� Don Kichota, nawet k�dzierzaw� brod�. R�ni�a go od niego jedynie rozpi�ta niemal do p�pka koszula. I zwisaj�cy mi�dzy szczup�ymi palcami papieros. Bardzo odpowiednio, towarzyszy� mu �ysiej�cy m�czyzna w typie Sancho Pansy, bazgrz�cy co� zapami�tale w notatniku, i pulchna Holenderka oko�o trzydziestki (Dulcynea?). Od samego pocz�tku rozmowy kwalifikacyjnej by�o dla mnie oczywiste, �e Franci nie cierpi Amerykan�w. Obarcza� ich odpowiedzialno�ci� za wszystkie nieszcz�cia trapi�ce rodzaj ludzki, pocz�wszy od odpad�w atomowych, a sko�czywszy na zbyt wysokim poziomie cholesterolu. Bombardowa� mnie wrogimi pytaniami, na kt�re odpowiada�em najpierw uprzejmie i profesjonalnie. Gdy jednak sta�o si� jasne, �e nie ma im ko�ca, zacz��em by� k��liwy, zastanawiaj�c si�, o kt�rej mam powrotny lot do Chicago. Min�a ju� prawie godzina, a on wci�� maglowa� mnie o ka�dy najdrobniejszy aspekt mojego �ycia. Na przyk�ad, czemu nie spali�em mojej karty powo�ania do wojska podczas wojny w Wietnamie? Odpowiedzia�em mu pytaniem, czy spali� swoj�, gdy Francuzi walczyli tam przed nami? B�yskawicznie zmieni� temat i nadal obrzucali�my si� z�o�liwo�ciami.
- Prosz� mi powiedzie�, doktorze Hiller, czy wie pan, gdzie le�y Etiopia?
- Prosz� mnie nie obra�a�, doktorze Pelletier.
- A je�li panu powiem, �e trzej inni Amerykanie, z kt�rymi przeprowadza�em podobn� rozmow�, byli przekonani, �e Etiopia znajduje si� w Ameryce Po�udniowej?
- To znaczy, �e mia� pan do czynienia z dupkami i nie powinien pan zawraca� sobie nimi g�owy.
- Ca�kowicie si� z panem zgadzam. - Gwa�townie wsta� i zacz�� przechadza� si� po pokoju. Potem nagle si� zatrzyma�, okr�ci� na pi�cie i wypali�: - Prosz� sobie
wyobrazi�, �e znalaz� si� pan w szpitalu polowym na af ryka�skim odludziu, wiele kilometr�w od czegokolwiek, co m�g�by pan nazwa� cywilizacj�. Co pan zrobi, �eby
zachowa� zdrowie psychiczne?
- Bach - odpowiedzia�em bez mrugni�cia powiek�.
- S�ucham?
- Jan Sebastian albo kt�ry� z jego koleg�w po fachu. Zawsze zaczynam dzie� od pi��dziesi�ciu pompek, pi��dziesi�ciu przysiad�w i kilku o�ywczych partit i fug.
- Ach tak. Z pa�skiego �yciorysu dowiedzia�em si�, �e jest pan niez�ym muzykiem. Niestety, w naszych klinikach brakuje fortepian�w.
- Nie szkodzi. Potrafi� gra� w g�owie z takim samym efektem. Klawiatur� do �wicze� mog� zawsze zabra� ze sob�. Nie czyni najmniejszego ha�asu. �wicz� palce, a jednocze�nie zachowuj� spok�j ducha.
Po raz pierwszy tego ranka spowodowa�em kr�tkie spi�cie pr�du elektrycznego antagonizmu. Jakim kamieniem teraz we mnie ci�nie? M�j umys� znajdowa� si� w stanie najwy�szego napi�cia i czujno�ci.
- No c� - zauwa�y�, mierz�c mnie wzrokiem od st�p do g��w - na razie si� pan nie za�ama�.
- Jest pan rozczarowany?
Francois utkwi� we mnie wzrok, po czym spyta�:
- A brud? G��d? Przera�aj�ce choroby?
- Sp�dzi�em rok w tak okropnych miejscach, �e my�l�, i� potrafi� znie�� ka�dy medyczny horror, jaki tylko mo�na sobie wyobrazi�.
- Tr�d? Ospa?
- Nie, przyznaj�, �e nie spotka�em przypadku �adnej z tych chor�b w stanie Michigan. Czy pr�buje mnie pan zniech�ci�?
- W pewnym sensie - przyzna�, pochylaj�c si� ku mnie bli�ej i wydmuchuj�c w moj� stron� k��b cuchn�cego dymu. - Poniewa� je�li zamierza pan zbzikowa�, lepiej �eby
pan to zrobi� tutaj, a nie w samym sercu Afryki.
Teraz Holenderka uzna�a za stosowne wtr�ci� swoje trzy grosze.
- Czy zechce mi pan wyja�ni�, czemu postanowi� pan wyjecha� do Trzeciego �wiata, skoro mo�e pan przyjmowa� wizyty domowe przy Park Avenue?
- A co powiedzia�aby pani na ch�� pomagania ludziom?
- Tak� odpowied� �atwo przewidzie� - wtr�ci� Rancho Pansa. - Czy nie potrafi pan wymy�li� czego� oryginalniejszego?
W przy�pieszonym tempie traci�em cierpliwo�� i panowanie nad sob�.
- Szczerze m�wi�c, rozczarowali�cie mnie pa�stwo. By�em przekonany, �e w Medecine Internationale pracuj� sami altruistyczni lekarze, a nie koszmarnie upierdliwi
cynicy.
Tr�jka indagator�w wymieni�a spojrzenia, po czym Francois odwr�ci� si� do mnie i spyta� bez ogr�dek:
- A co z seksem?
- Nie tutaj, Francois. Nie przy ludziach - odci��em si�. W tym stanie nerw�w guzik mnie ju� wszystko obchodzi�o.
Jego totumfaccy wybuchn�li �miechem, on r�wnie�.
- To jest tak�e odpowied� na moje najwa�niejsze pytanie, Matthew. Masz poczucie humoru. - Wyci�gn�� do mnie d�o�. - Witaj na pok�adzie.
W tej chwili nie by�em pewny, czy chc� si� znale�� na pok�adzie. Odby�em jednak tak d�ug� podr� i przeszed�em przez taki magiel, �e pomy�la�em, i� przyjm� ich ofert� i przynajmniej prze�pi� si� z tym. Trzytygodniowy kurs przygotowuj�cy do wyjazdu do Erytrei mia� si� zacz�� za dwa dni. Tak wi�c mia�em czterdzie�ci osiem godzin na poznanie urok�w Pary�a.
Zameldowa�em si� w domu noclegowym w lewobrze�nej dzielnicy Pary�a, zarezerwowanym dla kandydat�w, i stwierdzi�em, �e ma swoj� atmosfer�. By� to jeden z tych tanich hotelik�w, w kt�rym chyba wszystkie pokoje znajdowa�y si� na poddaszu i wszystkie ��ka skrzypia�y. Mo�e Francois chcia� nas zahartowa� przed wyjazdem? M�j brat Chaz powiedzia� mi, �e jest absolutn� niemo�liwo�ci�, by zje�� w Pary�u co� niesmacznego. I rzeczywi�cie
mia� racj�. Jad�em w miejscu o nazwie ,,Le Petit Zinc", gdzie wybiera si� dania z r�nych rodzaj�w egzotycznych skorupiak�w wystawionych na dole, a podawanych na g�rze. Gdybym odwa�y� si� spyta�, co mam na talerzu, pewnie nie smakowa�oby mi tak bardzo.
Nast�pne dwa dni by�y szokiem dla mojego organizmu. Pr�ba obejrzenia artystycznych skarb�w Pary�a w tak kr�tkim czasie jest mniej wi�cej tym samym co pr�ba po�kni�cia na raz ca�ego s�onia. Robi�em jednak, co tylko w mojej mocy. Od �witu do p�nej nocy ch�on��em miasto ka�dym porem mego cia�a. Gdy wyproszono mnie z Luwru i zamkni�to drzwi, zjad�em po�piesznie kolacj� w pobliskim bistro, po czym w�drowa�em bulwarem Saint Michel, dop�ki kompletnie nie opad�em z si�. Zamiast wi�c p�j�� jeszcze dok�dkolwiek, do��czy�em do towarzystwa karaluch�w w moim pokoju. Gdy usiad�em chyba po raz pierwszy tego dnia, dopad�o mnie wreszcie zm�czenie spowodowane r�nic� czasu, kt�re �ciga�o mnie od chwili, gdy wysiad�em z samolotu. Ledwie zd��y�em zdj�� buty i run�� na ��ko, zapadaj�c w postparysk� �pi�czk�. Pami�tam, oczywi�cie, dok�adn� dat�: poniedzia�ek, trzeci kwietnia tysi�c dziewi��set siedemdziesi�tego �smego roku. Jednak�e dzie� zacz�� si� tak samo jak ka�dy inny - ogoli�em si�, wzi��em prysznic, w�o�y�em najprzewiewniejsz� koszul� (niebiesk�, rozpinan�, z kr�tkimi r�kawami), po czym ruszy�em na ulic� des Saints Peres. I to by� dzie� pierwszy Operacji Erytrea. Odzyska�em ju� moj� pewno�� siebie i zdecydowanie, jasno okre�li�em idea�y i by�em got�w na wszystko. Z wyj�tkiem uczuciowej pu�apki, jaka na mnie czeka�a.
Prawie ca�a reszta by�a ju� na miejscu, siedzieli, gaw�dz�c i popijaj�c kaw� z papierowych kubk�w. Francois, z nieod��cznym papierosem w ustach, przedstawi� mnie czworgu francuskich kandydat�w (w�r�d nich znajdowa�a si� do�� atrakcyjna blondynka), dw�m Holendrom; jeden, w ogromnym kapeluszu na g�owie, mia� przeprowadza� wi�kszo�� narkoz (nie pytajcie mnie o zwi�zek).
I Silvii.
Z wra�enia zapar�o mi dech. By�a poematem bez s��w. Przepi�kna w ka�dym szczeg�le. Jej spojrzenie mia�o moc spojrzenia Meduzy, tylko w przeciwie�stwie do tamtej gorgony, zamienia�o ci� nie w kamie�, lecz w galaret�. Jej skromny ubi�r stanowi�y d�insy i bluza sportowa, twarz nie nosi�a nawet �ladu makija�u. W�osy mia�a �ci�gni�te do ty�u w ko�ski ogon. To jednak nie mog�o zwie�� nikogo.
- Nie traktuj wygl�du Silvii jako argumentu przeciwko niej, Matthew. Jest tak wspania�� diagnostk�, �e wybra�em j� mimo wszystko, chocia� jej dziadek by� nazist�, a ojciec
powoduje raka p�uc.
- Cze�� - uda�o mi si� wykrztusi� z trudem. - Potrafi� zrozumie� grzechy dziadka, ale co sprawia, �e ojciec wykazuje dzia�anie rakotw�rcze?
- To proste - u�miechn�� si� Francois. - Nosi nazwisko Dalessandro.
- Masz na my�li szefa FAM-y, w�oskiego producenta samochod�w?
- W�a�nie jego. Tego, kt�ry najbardziej zanieczyszcza zar�wno autostrady, jak i boczne drogi. Nie wspominaj�c o chemicznych odpadach, kt�re produkuje... - Francois
przekaza� t� informacj� z czym� w rodzaju perwersyjnej rado�ci.
Spojrza�em na Silvi� i spyta�em:
- Czy on znowu robi ze mnie idiot�?
- Nie winien zarzucanego mu czynu - powiedzia�a. - Musz� jednak zwr�ci� twoj� uwag� na fakt, �e ten wsp�czesny �wi�ty �ukasz zapomnia� nadmieni�, i� m�j ojciec - ekologiczny przest�pca - walczy� z armi� ameryka�sk� podczas drugiej wojny �wiatowej. Sk�d pochodzisz, Matthew?
- Zbieg okoliczno�ci sprawi�, �e r�wnie� ze stolicy motoryzacji - Dearborn, w stanie Michigan. Tylko �e nie nazywam si� Ford.
- Twoje szcz�cie. Gdy si� pochodzi z tak znanej, a w moim przypadku, ciesz�cej si� z�� s�aw� rodziny, czasami cz�owiek ma dosy�.
Francois powiedzia� do niej �artobliwie, wskazuj�c na mnie:
- A propos, Silvio, uwa�aj na tego typka. Pr�buje odgrywa� wiejskiego prostaczka, ale jest zapalonym pianist�, poza tym m�wi po w�osku.
- Doprawdy? - spojrza�a na mnie zaskoczona. Najwyra�niej zrobi�o to na niej wra�enie.
- Oczywi�cie nie tak p�ynnie jak ty po angielsku - zastrzeg� natychmiast Francois. - Ale w�oski jest rzeczywi�cie przydatny, gdy si� ma muzyczne zainteresowania.
- Ach, un amant e dell'opera? - spyta�a niecierpliwie.
- Tak. Ty r�wnie�?
- Jestem ogromn� mi�o�niczk� opery. Ale gdy czyim� miastem rodzinnym jest Mediolan, wyrasta na zapalonego amatora dw�ch rzeczy: la scalciata i la Scala - pi�ki no�nej
i opery.
- I la scallopine - doda�em, dumny ze swej aliteracji.
- A teraz - zagrzmia� Francois - prosz�, �eby wszyscy usiedli i zamkn�li buzie na k��dki. Zabawa si� sko�czy�a.
Przekomarzania ucich�y jak no�em uci�� i my�li obecnych skupi�y si� na sprawach medycznych. Wszyscy zaj�li miejsca (Silvia wraz z dwiema innymi osobami usiad�a po turecku na pod�odze).
- Pozw�lcie, �e wyg�osz� pewn� przepowiedni� - m�wi� szybko Francois. - Kto jeszcze nie odczuwa do mnie niech�ci, znienawidzi mnie serdecznie po pierwszym tygodniu w terenie. B�dzie gor�co, stresuj�co i niebezpiecznie. Warunki, z jakimi si� tam zetkniecie, b�d� zupe�nie inne ni� te, z jakimi mieli�cie dotychczas do czynienia. Ju� przed wojn� domow� Etiopia by�a jednym z najbiedniejszych kraj�w �wiata - roczny doch�d na jednego mieszka�ca wynosi tam dziewi��dziesi�t dolar�w. Ludzie nieustannie g�oduj�, a ten stan zaostrza trwaj�ca od wielu lat susza. To absolutny koszmar. Westchn�� g��boko, po czym doda�:
- A teraz, bardzo odpowiednio, zaczniemy od d�umy.
Projekt numer 62 Medecine Internationale rozpocz�� si�.
S�dz�, �e je�li idzie o kobiety, mam kompleks Groucho Marxa. W chwili gdy zaczynaj� si� mn� interesowa�, daj� drapaka. Tak w�a�nie sta�o si� tamtego ranka w Pary�u.
Czmycha�em, oczywi�cie, nie przed Silvi�, lecz przed Denise Lagarde.
By�a zuchwa��, bystr� internistk� z Grenoble o - jak to ujmuj� obrazowo Francuzi - "�adnie wyprofilowanym balkonie" (to zadziwiaj�ce, jak szybko cz�owiek pod�apuje wa�ne s�ownictwo). W ka�dej innej sytuacji zrobi�aby na mnie wra�enie bardzo apetycznej kobiety.
Na kolacj� poszli�my wszyscy do restauracji, kt�ra - wierzcie lub nie - serwowa�a ponad dwie�cie rozmaitych gatunk�w sera. Normalnie czu�bym si� w kulinarnym niebie, ale moje kubki smakowe, podobnie jak inne narz�dy zmys��w, by�y kompletnie odr�twia�e. Tak g��bokie wra�enie wywar�a na mnie Silvia.
Denise wymanewrowa�a w ten spos�b, �eby usi��� przy mnie, i poczyna�a sobie nader �mia�o. W trzy godziny p�niej, gdy pili�my kaw�, szepn�a mi do ucha z bezwstydn� szczero�ci�:
- Uwa�am, �e jeste� bardzo atrakcyjnym facetem, Matthew.
Odwzajemni�em komplement, maj�c nadziej�, �e nie zaprowadzi mnie tam, dok�d bez w�tpienia m�g� mnie zaprowadzi�.
- Czy chcia�by�, �ebym pokaza�a ci Pary�?
- Dzi�kuj�, Denise, ale ju� go obejrza�em - odpar�em nietaktownie.
Zrozumia�a podtekst i w ten spos�b zyska�em pierwszego wroga.
Silvia nigdy nie by�a sama. Przypomina�a flecist� z Ha-melin Browninga, otoczona rojem wielbicieli obojga p�ci, dok�dkolwiek skierowa�a swoje kroki.
Jednak�e szybko zorientowa�em si�, �e mia�a towarzystwo r�wnie� w raczej z�owieszczym sensie.
Tak si� z�o�y�o, �e w tamten pierwszy pi�tek zjawi�em si� na miejscu do�� wcze�nie. Gdy wyjrza�em przypadkiem przez okno, w moim polu widzenia pojawi�a si� Silvia, sun�ca tanecznym krokiem po ulicy. Gdy rozkoszowa�em si� tym widokiem, zauwa�y�em, �e poza zwyk�ym stadkiem jej fan�w kilka krok�w za ni� post�puje pot�nie zbudowany facet w �rednim wieku. Odnios�em niejasne wra�enie, �e j� �ledzi. Oczywi�cie nie powiedzia�em nic, poniewa� mog�a by� to jedynie gra mojej wyobra�ni.
Podczas p�godzinnej przerwy na lunch (zgadzam si�, niezbyt po francusku), snuli�my si� wszyscy, jedz�c sandwicze z bagietek. Silvia posz�a kupi� gazet� w kiosku na rogu. Na chwil� przedtem, nim zacz�y si� ponownie zaj�cia, zobaczy�em, �e wraca. W pewnej odleg�o�ci za ni�, na ulicy, rozpozna�em tego samego m�czyzn�, obserwuj�cego j� bacznie.
Teraz wiedzia�em ju�, �e nie zwiod�a mnie wyobra�nia, i by�em zdecydowany ostrzec dziewczyn�.
Gdy sko�czy�y si� popo�udniowe zaj�cia i wr�cili�my ca�� grup� do "Termitowego Hiltona", jak ochrzcili�my nasz dom noclegowy, odwa�nie spyta�em Silvi�, czy nie posz�aby ze mn� na drinka, poniewa� chcia�bym porozmawia� z ni� w prywatnej sprawie.
Zgodzi�a si� do�� ch�tnie i udali�my si� do ma�ego bistro a vin, dwa domy dalej.
- A wi�c - u�miechn�a si�, gdy przecisn��em si� do naszego ciasnego boksu z kieliszkami bia�ego wina w obu r�kach - co si� sta�o?
- Silvio, jestem pewien, �e masz ju� plany na ten wiecz�r, i za�atwi� to naprawd� szybko. Nie chcia�bym ci� denerwowa�... - Zawaha�em si�. - Ale my�l�, �e ci� kto� �ledzi.
- Wiem - odpowiedzia�a z absolutnym spokojem.
- Wiesz?!
- Zawsze jest tak samo. Ojciec boi si�, �eby co� mi si� nie przytrafi�o.
- Chcesz powiedzie�, �e ten facet to tw�j ochroniarz?
- Co� w tym rodzaju. Ale wol� my�le� o Ninie jako o moim czarodziejskim ojcu chrzestnym. W ka�dym razie, ojciec nie jest paranoikiem. Przykro mi to m�wi�, ale s�
realne powody... - G�os jej si� za�ama�.
- O Chryste. Zdaje si�, �e paln��em gaf�. - Nagle przypomnia�em sobie, �e wiele lat temu czyta�em o porwaniu i zamordowaniu jej matki. By�a to wiadomo��, kt�ra obieg�a ca�y �wiat. - Wybacz mi - wymamrota�em przepraszaj�cym tonem - �e w og�le zapyta�em. Mo�emy
wr�ci� do naszych koleg�w.
- Po co ten po�piech? Sko�czmy wino i pogadajmy troch�. Czy �ledzi�e� mecze NBA?
- Niezbyt regularnie. Sama wiesz, gdy si� jest rezydentem, ka�d� woln� chwil� wykorzystuje si� na drzemk�. A czemu pytasz?
- FAMA ma swoj� zawodow� dru�yn� koszyk�wki w lidze europejskiej. Co roku werbujemy do niej graczy, kt�rzy odpadli z NBA. Mia�am nadziej�, �e mo�e zwr�ci�e�
uwag� na jakiego� zawodnika z Detroit Pistons, kt�ry spad� na ni�sz� pozycj�, ale wci�� m�g�by wiele zdzia�a� w drugorz�dnej lidze.
- Wiesz co... poradz� si� specjalisty. Napisz� do mojego brata Chaza i spytam go. Ma kompletnego fio�a na punkcie sportu.
- To jedyna rzecz, kt�rej mi b�dzie brakowa�o w Afryce. Ilekro� nasi ch�opcy grali w Anglii, ojciec przylatywa� samolotem na mecz i zabiera� mnie ze sob�.
- Co robi�a� w Anglii poza chodzeniem na mecze?
- Uczy�am si� przez prawie dziesi�� lat, po �mierci mojej matki. Uzyska�am nawet stopie� doktora medycyny w Cambridge.
- Aha, to t�umaczy tw�j akcent. W czym si� b�dziesz specjalizowa�a?
- Jeszcze si� nie zdecydowa�am. Prawdopodobnie w chirurgii dzieci�cej. To zale�y, jak sprawne oka�� si� moje r�ce... nied�ugo si� o tym przekonam. A ty?
- C�, pocz�tkowo te� czu�em poci�g do lo scalpello. Ale jestem przekonany, �e za kilka lat skalpel b�dzie ju� przestarza�ym narz�dziem i zast�pi� go r�norodne techniki genetyczne. To w�a�nie stanowi pole moich zainteresowa�. A zatem, po pobycie w Afryce prawdopodobnie zechc� uzyska� stopie� doktora w biologii molekularnej albo czym� podobnym. W ka�dym razie ju� nie mog� si� doczeka� tej przygody, a ty?
- M�wi�c mi�dzy nami, czasami zastanawiam si�, czy sobie z tym poradz�.
- Nie martw si�. Rozumiem, �e mo�esz mie� pewne obawy, ale Francois nie wybra�by ci�, gdyby nie by� pewien, �e sprawdzisz si� w trudnych warunkach.
- Mam nadziej� - powiedzia�a cicho, jej g�os w dalszym ci�gu brzmia� niezbyt pewnie.
I po raz pierwszy wyczu�em, �e pod t� nieskaziteln� fasad� migocz� tu i �wdzie malutkie �wietliki w�tpliwo�ci. Przyjemna by�a �wiadomo��, �e ona te� jest cz�owiekiem.
Gdy wyszli�my z bistro, zobaczy�em Nina opartego o parkometr i "czytaj�cego" gazet�.
- A propos, Silvio, czy on jedzie z nami r�wnie� do Erytrei?
- Dzi�ki Bogu, nie. Prawd� m�wi�c, taka ca�kowita samodzielno�� b�dzie dla mnie ca�kiem nowym do�wiadczeniem.
- Je�li to ma jakiekolwiek znaczenie, mo�esz powiedzie� ojcu, �e b�d� tam nad tob� czuwa�.
Odnios�em wra�enie, �e naprawd� ucieszy�y j� moje s�owa. U�miechn�a si� do mnie, burz�c w ten spos�b wewn�trzny mur, jaki wznios�em, �eby si� obroni� przed zakochaniem si� w niej po uszy.
Rozdzia� 2
Pod koniec drugiego tygodnia kursu w Operze mia�o miejsce wydarzenie, jakie trafia si� raz w �yciu. Legendarny sopran, Maria Callas, mia�a �piewa� po raz ostatni parti� Violetty w Traviacie. To by�a okazja, jakiej nie mog�em przepu�ci�. Nie by�o to zbyt dojrza�e zachowanie, ale skorzysta�em z dziecinnego wybiegu "paluszek i g��wka" i wyszed�em wcze�niej z seminarium, by stan�� w kolejce po ewentualne wej�ci�wki.
Nie trzeba wspomina�, �e nie by�em jedyn� osob� w Pary�u i okolicy, kt�ra chcia�a zobaczy� Callas. Przede mn� k��bi� si� t�um ludzi, kt�rzy zape�niliby chyba ka�dy wolny skrawek miejsca w teatrze. Pomy�la�em sobie jednak, �e wiod�em obyczajne �ycie i je�li moja cnota mia�aby by� kiedykolwiek nagrodzona, to jest to w�a�ciwy czas.
Moje ciche modlitwy zosta�y wys�uchane. Oko�o wp� do si�dmej, gdy kolejka posun�a si� zaledwie o dwadzie�cia os�b i sprawy wygl�da�y coraz bardziej ponuro, us�ysza�em, �e wo�a mnie kobiecy g�os.
- Matthew, my�la�am, �e �le si� czujesz.
Schwytany na gor�cym uczynku! Odwr�ciwszy si�, zobaczy�em, �e to nie kto inny, lecz Signorina Doskona�o��.
Zrezygnowa�a z surowej codziennej fryzury, pozwalaj�c, by loki opad�y swobodn� fal� na ramiona. Mia�a na sobie prost� czarn� sukienk�, ods�aniaj�c� nogi, w przeciwie�stwie do d�ins�w, kt�re zwykle nosi�a. Kr�tko m�wi�c, by�a osza�amiaj�ca.
- Czuj� si� �wietnie - wyja�ni�em - ale po prostu musia�em zobaczy� Callas. Tak czy owak, zosta�em ukarany za to ma�e oszustwo, poniewa� chyba mi si� to nie uda.
- Wobec tego przy��cz si� do mnie. Firma mojego ojca ma tutaj lo��, kt�ra dzisiaj jest do mojej dyspozycji.
- Uczyni�bym to z wielk� rado�ci�, ale czy nie s�dzisz, �e jestem dla ciebie zbytnio wystrojony? - odpowiedzia�em, pokazuj�c na moj� wystrz�pion� d�insow� koszul� i sztruk-
sowe spodnie.
- Nie wyst�pujesz na scenie, Matthew. Tylko ja b�d� ci� ogl�da�. Chod�, bo w przeciwnym razie stracimy uwertur�.
Wzi�a mnie za r�k� i poprowadzi�a przez t�um patrz�cych na mnie wilkiem rywali bez bilet�w po wspania�ych marmurowych schodach do zapieraj�cego dech, wysoko sklepionego foyer, kt�rego �ciany i sufit stanowi�y kompozycj� czerwonego, niebieskiego, bia�ego i zielonego marmuru.
Tak jak si� obawia�em, by�em jedynym m�czyzn� nie ubranym w smoking lub frak. Pociesza�em si� jednak, �e jestem niewidzialny. Kto zwr�ci�by na mnie uwag�, gdy mia�em u boku Wenus z Mediolanu?
M�ody bileter w uniformie podprowadzi� nas cichym korytarzem do drewnianych drzwi, za kt�rymi znajdowa�a si� wy�o�ona karmazynowym aksamitem lo�a. Patrzyli�my z g�ry na kanion wytwornych plebejuszy i wysoki �uk proscenium. Po�rodku, z obramowanego z�otem plafonu p�dzla Chagalla, przedstawiaj�cego najs�ynniejsze tematy opery i baletu (dominowali zdecydowanie kochankowie), zwiesza� si� bajeczny �yrandol.
Gdy orkiestra pod nami stroi�a instrumenty, czu�em si� dos�ownie jak w niebie. Usiedli�my w fotelach w pierwszym rz�dzie, gdzie czeka�o na nas p� butelki szampana. Przywo�uj�c na pami�� lata do�wiadcze� pracy w charakterze kelnera, nape�ni�em kieliszki, nie roni�c nawet kropelki, po czym wznios�em odpowiedni toast.
- Za zdrowie mojej gospodyni... - powiedzia�em, dodaj�c po chwili: - "Fabbrica Milanese Automobili" oraz wszystkich os�b najbli�szych oraz najdro�szych jej kierownictwu.
Silvia roze�mia�a si� z uznaniem.
Gdy �wiat�a zacz�y przygasa�, nied�wiedziowaty Nino (r�wnie� w smokingu) w�lizgn�� si� do lo�y i usiad� dyskretnie z ty�u. Mimo �e jak zwykle na jego twarzy malowa�a si� �miertelna powaga, by�em ciekaw, czy r�wnie� z niecierpliwo�ci� czeka na muzyk�.
- Czy znasz dobrze Traviat�? - spyta�a Silvia.
- Mezzo mezzo - odpowiedzia�em skromnie. - W college'u napisa�em referat na jej temat. A wczoraj po zaj�ciach prawie przez godzin� gra�em nie�miertelne przeboje.
- Gdzie znalaz�e� fortepian?
- Gdy robi�em zakupy w ,,La Voix de Son Maitre", wzi��em nuty z p�ki i zacz��em brzd�ka� na jednym ze steinway�w. Na szcz�cie nie wyrzucili mnie.
- �a�uj�, �e mnie tam nie by�o. Mog�e� mnie zabra� ze sob�.
- Sam nie mia�em poj�cia, �e trafi� do tego sklepu. Ale przecie� je�li naprawd� b�dziesz mia�a ochot�, mo�emy p�j�� tam jutro. Kierownik powiedzia� mi, �e wst�p mam zawsze otwarty.
- Trzymam ci� za s�owo, Matthew. - Unios�a kieliszek, jak gdyby dzi�kuj�c mi z g�ry. Jej u�miech l�ni� nawet w p�mroku.
S�owa �piewane przez ch�r: "Libiamo ne' lieti calici" ("Pijmy, ach, pijmy za zdrowie mi�o�ci") idealnie odzwierciedla�y stan mojego ducha. I nawet mimo oczarowania magiczn� obecno�ci� Callas, nieustannie rzuca�em ukradkowe spojrzenia na Silvi�, kt�rej idealny profil mog�em teraz spokojnie podziwia�.
W p� godziny p�niej heroina sta�a sama na scenie i �piewa�a: "Ah fors'e lui" ("Ach, to chyba on"), przyznaj�c, �e cho� mia�a wiele romans�w, po raz pierwszy w �yciu naprawd� pokocha�a w�a�nie Alfreda.
Callas by�a w najwy�szej formie i przekonywa�a za pomoc� swej wyj�tkowej si�y ekspresji o g��bi uczucia Violetty. Gdy Silvia odwr�ci�a si� ku mnie na sekund�, by dzieli� ze mn� to artystyczne wzruszenie, o�mieli�em si� snu� domys�y, czy ona sama prze�y�a kiedykolwiek tak� mi�o��... a je�li tak, to z kim.
Gdy po pierwszym akcie kurtyna opad�a i rozleg�y si� entuzjastyczne brawa, w lo�y pojawi� si� lokaj z kanapkami i szampanem. B�d�c go�ciem, czu�em si� w obowi�zku prowadzi� intelektualn� rozmow�, tote� uczyni�em do�� wnikliw� uwag�.
- Czy zauwa�y�a�, �e w ca�ym pierwszym akcie nie by�o najmniejszej przerwy w muzyce, �adnego recytatywu, nawet prawdziwej arii a� do fors' e luf!
- Nie zwr�ci�am na to w og�le uwagi.
- I to ca�a sztuczka. Verdi by� szata�sko sprytny.
- Jak m�j dzisiejszy towarzysz.
�wiat�a znowu przygas�y i tragedia zacz�a si� rozwija�.
W kilka minut p�niej og�uszaj�cym akordem rozbrzmia�y instrumenty d�te, gdy Violetta zda�a sobie spraw�, �e czeka j� zguba: "Och, Bo�e m�j, umiera� tak m�odo". Wreszcie Callas zemdla�a, po czym ockn�a si� zn�w jedynie po to, by za�piewa� niewiarygodnie wysokie "b"... i natychmiast umrze� z wysi�ku.
Ludzie byli tak zachwyceni, �e niemal bali si� ruszy�, by czar nie prysn��. P�niej, gdy pierwsze nie�mia�e oklaski przerodzi�y si� w pe�n� uwielbienia owacj�, poczu�em nagle d�o� Silvii w mojej d�oni. Spojrza�em na ni�. �zy sp�ywa�y jej po policzkach.
- Przepraszam, Matthew. Wiem, �e zachowuj� si� g�upio. - Chwila by�a wzruszaj�ca, przeprosiny zb�dne. Sam czu�em podejrzan� wilgo� w oczach.
Przykry�em drug� d�oni� jej d�o�. Silvia nie poruszy�a si� i trwali�my tak, dop�ki kurtyna nie opad�a po raz ostatni.
Wed�ug moich oblicze�, diwa k�ania�a si� czterna�cie razy, gdy jej zagorzali entuzja�ci wstali, by odda� jej cze��. Klaska�em z egoistycznych pobudek. Dop�ki kwietne i s�owne bukiety frun�y na scen�, znajdowa�em si� z Silvi� sam w tej oazie czasu.
Gdy wreszcie wyszli�my z teatru, Nino czeka�, nie rzucaj�c si� w oczy.
- Przejdziemy si�? - spyta�a Silvia, bior�c mnie pod r�k�.
- Bardzo ch�tnie.
Da�a dyskretny znak swojemu opiekunowi i wyruszyli�my na nocny spacer ulicami Pary�a. Co jaki� czas mijali�my jasno o�wietlone restauracyjki na �wie�ym powietrzu, pe�ne teatroman�w jedz�cych kolacj� i wznosz�cych toasty "za zdrowie mi�o�ci". Oboje byli�my pod wra�eniem kunsztu Callas.
- Wiesz, to nie tylko kwestia jej g�osu - zauwa�y�a Silvia. - Ona potrafi tchn�� prawdziwe �ycie w odtwarzan� posta�.
- Tak, zw�aszcza je�li si� we�mie pod uwag�, �e pierwsza odtw�rczyni tej roli wa�y�a prawie sto pi��dziesi�t kilo.
Nie �artuj�. Podczas sceny jej �mierci widzowie r�wnie� umierali... ze �miechu. Tymczasem nawet mimo jej wieku, Callas odbiera si� jak kruch� m�od� kobiet�, a nie damskiego zapa�nika sumo.
Perlisty �miech uznania.
Gdy pokonali�my ca�� rue St. Honore, zaproponowa�em jej, �e zatrzymam taks�wk�... albo przywo�am Nina, kt�ry dyskretnie jecha� za nami peugeotem (a nie samochodem wyprodukowanym przez FAM-�!) z szybko�ci� trzech kilometr�w na godzin�. Jednak�e Silvia, wci�� tryskaj�c energi�, upar�a si�, �eby reszt� drogi przeby� piechot�.
Zanim przeszli�my Pont Neuf na drug� stron� Sekwany, usiedli�my dla z�apania oddechu na pobliskiej �awce. Z tego punktu widokowego miasto przypomina�o ziemsk� galaktyk� rozci�gaj�c� si� w niesko�czono�� we wszystkich kierunkach.
Gdy tak siedzieli�my zupe�nie sami, bi�em si� z my�lami, czy zwierzy� si� Silvii z moich pogmatwanych uczu�. Czy znamy si� ju� na tyle dobrze? Nie by�em pewien. Postanowi�em jednak zaryzykowa�.
- Silvio, czy Traviata zawsze wywo�uje u ciebie �zy?
Skin�a twierdz�co g�ow�.
- W�osi s� chyba sentymentalni.
- Amerykanie r�wnie�. Odkry�em jednak, �e przenosz� smutek, kt�ry ogl�dam na scenie, na wydarzenia z mojego w�asnego �ycia. Jest to rodzaj powa�anego spo�ecznie pretekstu, by wspomina� dawne zgryzoty.
Oczy Silvii powiedzia�y mi, �e w pe�ni mnie rozumie.
- Wiesz o mojej matce?
- Tak.
- Dzisiaj... kiedy na scenie... lekarz o�wiadczy�, �e Violetta nie �yje, nie potrafi�am si� oprze�, by nie wr�ci� pami�ci� do tamtej chwili, gdy ojciec powiedzia� mi dok�adnie to samo o matce. Nie potrzebuj� jednak artystycznego pretekstu, by j� op�akiwa�. Nadal straszliwie za ni� t�skni�.
- A tw�j ojciec? Jak sobie z tym poradzi�?
- W�a�ciwie wcale sobie nie poradzi�. Min�o ju� pi�tna�cie lat, a on wci�� przypomina ton�cego. Czasami rozmawiamy o tym, ale przewa�nie jest pogr��ony w pracy.
Sp�dza ca�y czas w swoim biurze, z dala od ludzi.
- Nawet od ciebie?
- Chyba zw�aszcza ode mnie.
Zastanawia�em si�, czy temat nie staje si� dla niej zbyt trudny. Ona jednak ch�tnie go podtrzyma�a.
- Jako bardzo ma�a w�wczas dziewczynka nie potrafi�am w pe�ni oceni�, kim mama by�a... Pierwsz� kobiet� redaktorem naczelnym "La Mattina", zaanga�owan� w reformy spo�eczne, bardzo odwa�n�. Trudno jej dor�wna�. Ale chcia�abym my�le�, �e by�aby zadowolona z tego, kim jestem... a przynajmniej, kim staram si� zosta�.
Nie wiedzia�em, czy odpowiedzie� oklepanymi uprzejmymi frazesami, czy te� wyjawi� to, co naprawd� my�l�... �e nie�yj�cy rodzice trwaj� wy��cznie w psychice ich dzieci.
Westchn�a i wpatrzy�a si� w wod�. Jej smutek by� niemal namacalny.
- Przepraszam - powiedzia�em po chwili. - Pewnie nie powinienem by� tr�ca� tej struny.
- Nie, nie, w porz�dku. Jaka� cz�� mnie wci�� odczuwa potrzeb� m�wienia o tym... o niej. A nowy przyjaciel stwarza odpowiedni kamufla�.
- Mam nadziej� - powiedzia�em cicho. - To znaczy, mam nadziej�, �e zostaniemy przyjaci�mi.
Jej pierwsz� reakcj� by�o p�ochliwe zawstydzenie, po czym odrzek�a:
- Jasne. My�l�, �e ju� nimi jeste�my.
Jej ton nagle si� zmieni�. Zerkn�a na zegarek i wsta�a po�piesznie.
- Bo�e, czy wiesz, kt�ra jest godzina? A przecie� mamy jeszcze przeczyta� dwa artyku�y na jutrzejsze zaj�cia.
- Jakie?
- O tyfusie - odpowiedzia�a, gdy ruszyli�my szybkim krokiem.
- Ach, tak. Prosz� mi pozwoli� przypomnie�, pani doktor, �e pod t� nazw� kryje si� kilka jednostek chorobowych...
- Tak - po�pieszy�a natychmiast z odpowiedzi� - tyfus brzuszny, tyfus plamisty, tyfus powrotny...
- Bardzo dobrze - powiedzia�em. By� mo�e nieumy�lnie zabrzmia�o to protekcjonalnie.
- Daj spok�j, Matthew, najwyra�niej z trudem przychodzi ci uwierzy�, �e sko�czy�am akademi� medyczn�.
- Masz racj� - przyzna�em �artobliwie. - Mam z tym cholerny k�opot.
Praktycznie u progu dnia Silvia odwr�ci�a si� ku mnie z u�miechem.
- Dzi�kuj� ci za uroczy wiecz�r.
- Zaraz, zaraz, to przecie� moja kwestia.
Nast�pi�a chwila niezr�cznego milczenia, kiedy to powinni�my - konwencjonalnie - powiedzie� sobie dobranoc i rozsta� si�. Tymczasem Silvia zauwa�y�a nie�mia�o:
- Widzia�am, �e ty r�wnie� by�e� poruszony przedstawieniem. S�dz�c po tym, co powiedzia�e� mi dzi� wieczorem, ty te� chyba...
- Tak - przerwa�em jej. Nawet tych kilka s��w sprawia�o mi b�l. - To by� m�j ojciec. Kiedy� ci o tym opowiem.
Uca�owa�em j� lekko w oba policzki i wr�ci�em do zacisza moich marze�.
Rozdzia� 3
Kocha�em mojego ojca, ale si� go wstydzi�em. Od kiedy si�gam pami�ci�, �y� na emocjonalnej hu�tawce. Raz znajdowa� si� ,,na szczycie �wiata"... raz ten �wiat go kompletnie przygniata�.
Innymi s�owy, albo by� pijany w sztok, albo rozpaczliwie trze�wy.
Niestety, niezale�nie od swego stanu, by� r�wnie niedost�pny dla w�asnych dzieci. Nie mog�em znie�� jego towarzystwa. Nie ma nic straszniejszego dla dziecka ni� ojciec, kt�ry traci nad sob� kontrol�. A Henry Hiller popad� tu w absolutn� skrajno�� - skacz�c bez spadochronu w ucieczce od odpowiedzialno�ci.
By� docentem w Cutler Junior College w Dearborn, w stanie Michigan. Wyk�ada� literatur�. My�l�, �e jego g��wny �yciowy ce� stanowi�a samozag�ada i by� w tym chyba bardzo dobry. Tak dobry, �e pozwoli� nawet, by na wydziale dowiedziano si� o jego problemie alkoholowym na kilka miesi�cy przed ewentualnym uzyskaniem sta�ego etatu.
Oboje z mam� pr�bowali wyt�umaczy� mnie i mojemu m�odszemu bratu Chazowi, �e tata pragnie si� ca�kowicie skoncentrowa� na pisaniu. Ojciec uj�� to w ten spos�b:
Wielu ludzi marzy o tym, �eby napisa� t� wielk� ksi��k�. kt�ra jest w ka�dym z nas. Trzeba jednak prawdziwej odwagi, by podj�� �yciow� decyzj� i skoczy� g�ow� w d� bez ochronnej siatki sta�ej pracy.
Moja matka natomiast nie zwo�a�a konferencji rodzinnej, by oznajmi�, �e odt�d b�dzie zajmowa� si� domem i jednocze�nie zarabia� na �ycie.
Poniewa� jej m�� ,,pracowa�" do p�na w nocy, wstawa�a rano, przygotowywa�a dla nas �niadanie i pakowa�a lunch, odwozi�a nas do szko�y, a nast�pnie sz�a do szpitala, w kt�rym pracowa�a niegdy� jako prze�o�ona piel�gniarek na oddziale chirurgicznym. Teraz jednak, ze wzgl�du na nawa� obowi�zk�w, sama zdecydowa�a si� pomaga� wymiennie na r�nych oddzia�ach, kt�re akurat cierpia�y na brak r�k do pracy.
By�o to �wiadectwo jej wszechstronno�ci... i wytrzyma�o�ci. W zamian za wolny czas po po�udniu - kiedy to odbiera�a nas ze szko�y i odwozi�a do przyjaci�, do dentysty, a mnie na niezwykle wa�ne lekcje gry na fortepianie - musia�a p�niej wraca� do szpitala i przepracowa� tam kilka godzin wieczorem. Niestety, nie liczy�y si� jako godziny nadliczbowe.
Gdy tak troszczy�a si� o nas wszystkich - kto, u diabla, troszczy� si� o ni�? By�a stale zm�czona, pod oczami mia�a sine kr�gi.
Stara�em si� dorosn�� jak najszybciej, �eby przej�� cho� cz�� ci���cego na niej brzemienia. Pocz�tkowo Chaz by� zbyt ma�y, by rozumie�, co si� dzieje. A ja robi�em, co mog�em, by chroni� niewinno�� mego brata. Co w praktyce sprowadza�o si� do minimalizowania jego kontakt�w z ojcem.
Gdy mia�em dziesi�� lat, zaproponowa�em mamie, �e przerw� nauk� i poszukam pracy, �eby ul�y� jej troch� w obowi�zkach. Roze�mia�a si�, autentycznie rozbawiona, ale i wzruszona. Wyja�ni�a mi jednak, �e prawo wymaga, by dzieci uczy�y si� przynajmniej do uko�czenia szesnastu lat. Poza tym mia�a nadziej�, �e p�jd� do college'u.
- Mo�e wi�c nauczysz mnie przynajmniej gotowa� obiady? Pom�g�bym ci w�wczas chocia� odrobin�, co ty na to?
Pochyli�a si� i u�cisn�a mnie mocno.
W nieca�y rok p�niej dosta�em t� prac�.
- Gratulacje dla szefa kuchni - powiedzia� weso�o ojciec po mojej dziewiczej pr�bie.
Przyprawi�o mnie to o g�si� sk�rk�.
Ilekro� ojciec mia� "dobry humor" w porze obiadu, wypytywa� szczeg�owo mnie i Chaza o sprawy szkolne i �ycie towarzyskie. Obu a� nas skr�ca�o, wpad�em wi�c na pomys�, by u�y� jego w�asnej broni i zach�ci� go do opowiadania, co napisa� w ci�gu dnia. Albowiem je�li nawet nie przela� jeszcze s��w na papier, zmusza�o go to do rozwa�enia tematu - "Poj�cie bohatera" - i przedstawienia pomys��w godnych wy-sluchania.
Istotnie, w wiele lat p�niej w college'u dosta�em pi�tk� za referat por�wnuj�cy Achillesa i kr�la Leara. Praktycznie bior�c, by�a to dok�adna kopia jednego z bardziej inspiruj�cych wieczornych wyk�ad�w ojca.
Ciesz� si�, �e potrafi�em dostrzec, jak porywaj�cym musia� by� nauczycielem, a p�niej zacz��em rozumie� jego pokr�tne wycofanie si� z �ycia. Jednak�e, b�d�c tak zwanym ekspertem w literaturze �wiatowej, by� do tego stopnia onie�mielony wielko�ci� klasyki, �e ostatecznie prawie porzuci� nadziej� stworzenia czego� warto�ciowego. Co za strata.
Nawet jako ma�y ch�opiec m�j brat zdawa� sobie spraw� z nieszablonowego charakteru naszej rodziny.
Czemu nasz tata nie chodzi do biura tak jak inni ojcowie?
Ma biuro w g�owie. Nie rozumiesz tego?
Nie bardzo - przyzna�. - To znaczy, czy jego m�zg p�aci mu jak�� pensj�?
Ten dzieciak dzia�a� mi na nerwy.
- Zamknij si� i id� odrabia� lekcje albo obierz troch� ziemniak�w.
- Jakim prawem mi rozkazujesz? - spyta� z roz�aleniem.
- Chyba po prostu mi si� poszcz�ci�o. - Nie mia�o sensu roztrz�sa� z nim mego poczucia winy, �e zosta� obarczony mn� jako namiastk� ojca.
Gdy obiad gotowa� si� na wolnym ogniu, a raczej - �eby by� bardziej zgodnym z prawd� - rozmra�al si�, wykorzystywa�em wolne p� godziny na gr� na fortepianie. By�a to moja przyjemna ucieczka.
�a�uj�, �e nie mia�em w tamtych latach czasu na sport, brakowa�o mi bowiem niekiedy towarzystwa spoconych kumpli, typowej m�odzie�y w Dearborn. Jednak�e b�d�c ju� w szkole �redniej, zyska�em pewn� rekompensat�, a mianowicie - jako �e gra�em na wszystkich spotkaniach by�em chyba jedynym ch�opakiem, kt�ry m�g� wsp�zawodniczy� ze sportowcami o wzgl�dy naj�adniejszych dziewczyn.
Albowiem fortepian by� fortec� nie do zdobycia, kt�r� rz�dzi�em jako najwy�szy i samotny monarcha, �r�d�em nieopisanej - niemal fizycznej - rozkoszy.
W naszym domu obiad trwa� zwyk�e kr�tko - jak d�ugo bowiem mo�na je�� makaron z serem? Tata dematerializowa� si� przy ostatniej �y�ce, rzucaj�c kilka s��w pochwa�y dla menu, a jego synowie sprz�tali kuchni�.
Gdy ju� umyli�my z Chazem naczynia, siadali�my przy stole i pomaga�em mu w matematyce.
Mia� problemy w szko��, najwyra�niej by� niesforny i roztrzepany. Jego nauczycie�, pan Porter, napisa� ju� jeden list do domu, kt�ry wpad� w r�ce taty. Jego tre�� wprawi�a go w straszliw� w�ciek�o��. Postanowi� za�atwi� spraw� osobi�cie-
- O co tu chodzi, Chaz?
- O nic, o nic - zarzeka� si� m�j brat. - Ten facet po prostu uwzi�� si� na mnie i koniec.
- Ach - powiedzia� na to ojciec. - Tak my�la�em - Jaki� arogancki filister. B�d� musia� wybra� si� do niego i wyja�ni� spraw�.
Rozpaczliwie pr�bowa�em odwie�� go od tego zamiaru.
- Nie, tato, nie mo�esz tego zrobi�.
- S�ucham, Matthew? - spyta� ostrym tonem, unosz�c brew. - Nadal jestem g�ow� rodziny. W�a�ciwie my�l�, �e odwiedz� tego pana Portera jutro.
Naprawd� zmartwiony powiedzia�em o wszystkim mamie, gdy wr�ci�a p�nym wieczorem ze szpitala.
- O Bo�e! - j�kn�a, wyra�nie u kresu wytrzyma�o�ci. - Nie mo�emy mu na to pozwoli�.
- W jaki spos�b go powstrzymasz?
Nie odpowiedzia�a. Ale tego samego wieczora, du�o p�niej, Chaz zjawi� si� w pi�amie w moim pokoju, gdy si� uczy�em. Przy�o�y� palec do ust, nakazuj�c mi cisz�, i poprowadzi� za sob� na podest schod�w.
Stali�my tam w ciemno�ci niczym dwaj rozbitkowie na tratwie i s�uchali�my ostrej sprzeczki rodzic�w.
- Na mi�o�� bosk� - m�wi�a gniewnie mama. - Nie pogarszaj jeszcze sytuacji.
- Do diab�a, jestem jego ojcem. Ten prostak si� go czepia i nie mam zamiaru na to pozwoli�.
- Nie jestem ca�kiem pewna, czy sprawa wygl�da dok�adnie tak, jak j� opisa� Chaz. W ka�dym razie, pozw�l, �e ja to za�atwi�.
- Powiedzia�em ju�, �e sam si� tym zajm�, Joann�.
- Lepiej zostaw to mnie, Henry - odpar�a mama stanowczo.
- A mog� spyta� czemu?
- Prosz�, nie zmuszaj mnie, �ebym powiedzia�a ci to bez ogr�dek.
Zapad�a nag�a cisza, po czym us�ysza�em ca�kowicie zmieniony, zatroskany glos ojca.
Wygl�dasz na zm�czon�, Joann�. Usi�d� i pozw�l, �e przygotuj� ci co� do picia.
- Nie!
- Mia�em na my�li kakao. Do diab�a, przynajmniej tyle mog� zrobi�.
- Nie, Henry - odrzek�a z gorycz�, kt�ra w ko�cu prze�a�a si� przez tam� jej wielkiego oddania dla nas. - Niestety, mo�esz zrobi� tylko tyle.
W samotno�ci, kt�ra przenika�a ka�dy zak�tek naszego domu, ledwie dostrzega�em twarz mojego braciszka, kt�ry wzni�s� j� ku mnie, szukaj�c pocieszenia.
Tym razem nie potrafi�em znale�� s��w otuchy.
Rozdzia� 4
Nazajutrz oboje z Silvi� nie potrafili�my powstrzyma� ziewania. Francois pr�bowa� przez ca�y ranek przy�apa� moje spojrzenie, ale zr�cznie unika�em jego wzroku. Niech sobie wyci�ga wnioski, jakie mu si� �ywnie podoba.
Je�li idzie o doktor Dalessandro, to wr�ci�a do swego stylu nauczycielki, nie daj�c nic po sobie pozna�.
Wydawa�o mi si�, �e pos�a�a mi ukradkowy u�miech, ale mog�y to by� jedynie moje pobo�ne �yczenia. Nie mog�em si� doczeka�, by z ni� porozmawia�.
Na temat tyfusu mia� u nas go�cinnie wyk�ad profesor Jean-Michel Gottlieb ze s�ynnego szpitala La Salpetriere, specjalizuj�cy si� w "epidemiach minionych stuleci" - to znaczy tych, kt�re ludzie uwa�aj� za dawno wyeliminowane z powierzchni Ziemi. Na przyk�ad ospa czy d�uma. Albo tr�d, na kt�ry nadal choruj� miliony ludzi w Afryce i Indiach.
Przypomnia� nam poza tym delikatnie, �e podczas gdy my gwarzymy sobie spokojnie w Pary�u, na �wiecie wi�cej jest przypadk�w gru�licy ni� kiedykolwiek w historii ludzko�ci.
Gdybym mia� najmniejsze cho�by w�tpliwo�ci co do mojej decyzji wst�pienia do Medecine Internationale, to Gottlieb by� �ywym, wymownym potwierdzeniem, �e post�pi�em s�usznie. Uwa�a�em si� za prawdziwego lekarza, ale nigdy w �yciu nie mia�em do czynienia z przypadkiem ospy.Nawet kompletnie pozbawieni �rodk�w do �ycia pacjenci, kt�rymi zajmowa�a si� opieka spo�eczna w Ameryce, byli zaszczepieni. I, z wyj�tkiem male�stwa nielegalnych uchod�c�w z Gwatemali, nigdy nie spotka�em si� r�wnie� z przypadkiem choroby Heine-Medina.
Deklaracja praw mo�e przyjmowa� za rzecz oczywist�, �e wszyscy ludzie rodz� si� r�wni. Ale tragiczna og�lno�wiatowa prawda jest taka, �e poza krajami uprzemys�owionymi, ogromnej liczbie najbiedniejszych ludzi na naszej planecie odmawia si� podstawowego ludzkiego prawa do zdrowia.
My�l�, �e w�a�nie perspektywa wykorzystania umiej�tno�ci w kraju Trzeciego �wiata by�a powodem mojej dumy. B�dziemy nie tylko leczy� ludzi, kt�rzy poprzednio umierali z powodu braku opieki medycznej, lecz r�wnie� ofiarujemy im cud medycyny zapobiegawczej w postaci szczepionek wynalezionych przez takich naukowc�w jak Edward Jenner i Jonas Salk w wieku, kt�ry jeszcze do Trzeciego �wiata nie dotar�.
Podczas naszej bardzo kr�tkiej przerwy na lunch nie przy��czyli�my si� z Silvi� do grona nadgorliwc�w, kt�rzy t�oczyli si� wok� Gottlieba, wyciskaj�c z niego soki do ostatniej kropli.
- Podoba� ci si� wyk�ad? - spyta�em.
- Bardzo - u�miechn�a si�. - Na szcz�cie sp�dzi�am wczorajszy wiecz�r z m�odym lekarzem, kt�ry zna wszystkie najnowsze opracowania na temat tyfusu.
Mia�em w�a�nie zamiar spyta� j� o plany na dzisiejszy wiecz�r, gdy Francois uderzy� swoj� wskaz�wk� o pod�og� i poleci� nam wraca� natychmiast do pracy.
Musia�em zatem wytrzyma� ca�e popo�udnie, poznaj�c egzotyczne zarazki, zanim dowiem si�, co mnie czeka.
Dok�adnie o siedemnastej profesor Gottlieb zako�czy� swoj� prezentacj� i �yczy� nam wszystkim wiele szcz�cia.
Gdy porz�dkowa�em chaos zrobionych tego dnia notatek, podesz�a do mnie Silvia, opar�a od niechcenia d�o� na moim ramieniu i spyta�a:
- Czy zagrasz dla mnie dzi� wieczorem? Obiecuj�, �e potem b�dziemy si� uczy�.
- Pod jednym warunkiem - zastrzeg�em. - �e przed nauk� zabior� ci� na kolacj�.
- To nie warunek, lecz przyjemno��. Gdzi