16065
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | 16065 |
Rozszerzenie: |
16065 PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd 16065 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 16065 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
16065 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
LEKSYKON PRZYRODNICZY
PTAKI WODNE
Frieder Sauer
PTAKI WODNE
Przekład i adaptacja
Ewa Turyn i Barbara Urbańska
Świat Książki
Istnieją gatunki ptaków, których nie można jednoznacznie zaklasyfikować do grupy lądowych
bądź wodnych, gdyż są związane z obu środowiskami. Aby uniknąć powtarzania opisów w obu
tomach - Ptaki lądowe i Ptaki wodne- wzięto pod uwagę dominujący tryb życia ptaka i na tej
podstawie zamieszczono jego opis w odpowiednim tomie. Uzupełniają się one i w sumie
przedstawiają opisy zdecydowanej większości europejskich gatunków dzikich ptaków.
Jak korzystać z leksykonu?
Dwie kolejne po spisie treści strony zawierają przegląd 28 rysunkowych symboli rodzin ptaków
opisanych w książce, a także numer strony, na której zaczynają się opisy. Te sylwetki-symbole
znajdziemy ponownie na stronach z fotografiami (w prawym, górnym rogu).
Fotografie i opis są usytuowane obok siebie: fotografiom na nieparzystej stronie odpowiadają
teksty umieszczone na stronie parzystej.
Ptaki opisywane są według stałego schematu: Wygląd - Środowisko - Lęgi - Pożywienie,
czasami uzupełnione dodatkowymi ciekawymi informacjami. G.S.
Polskie nazwy ptaków podano według nazewnictwa opracowanego przez Komisję Faunistyczną
Sekcji Ornitologicznej Polskiego Towarzystwa Zoologicznego. Układ systematyczny zastosowa-
ny przez Autora jest inny niż zazwyczaj stosowany w Polsce. Podajemy go jednak bez zmian.
E.T. i B.U.
Koncepcja serii: Gunter Steinbach
Tytuł oryginału: Steinbachs Naturfiihrer: Wasservógel
Ilustracje: Fritz Wendler
Licencyjne wydanie klubu „Świat Książki" za zgodą Mosaik Verlag
i GeoCenter International Warszawa.
Świat Książki, Warszawa 1996
© Mosaik Verlag GmbH Monachium 1982
© polskiego wydania GeoCenter International Warszawa 1996
Wszystkie prawa zastrzeżone. Reprodukowanie, kodowanie w urządzeniach przetwarzania
danych, odtwarzanie elektroniczne, fotomechaniczne lub w jakiejkolwiek innej formie
w telewizji, radio oraz wykorzystywanie w wystąpieniach publicznych - również częściowe
- tylko za wyłącznym zezwoleniem właściciela praw autorskich.
Przekład z języka niemieckiego i adaptacja tomu Ptaki wodne:
Ewa Turyn i Barbara Urbańska
Redaktor serii:
Beata Lewandowska-Kaftan
Redaktor tomu Ptaki wodne:
Ewa Sobocińska
Opracowanie graficzne książki:
według oryginału niemieckiego
Korekta:
Ewa Garbowska
Skład i łamanie:
PHOTOTEXT Warszawa
Printed in Slovakia
ISBN 83-7129-937-0
Nr 1324
SPIS TREŚCI
6 Przegląd symboli
8 Ptaki wodne
13 O wędrówkach ptaków
16 Rząd: nury
Rząd: perkozy
18 Rodzina: nury
24 Rodzina: perkozy
34 Rząd: rurkonose
36 Rodzina: petrele
40 Rodzina: nawałniki
42 Rodzina: pelikany
46 Rodzina: głuptaki
48 Rodzina: kormorany
52 Rząd: brodzące
54 Rodzina: czaplowate
72 Rodzina: ibisowate
76 Rodzina: bociany
80 Rodzina: flamingi
82 Rząd: blaszkodziobe
84 Rodzina: kaczkowate
106 Podrodzina: kaczki właściwe
118 Pozostałe kaczki
148 Rząd: jastrzębiowe
152 Rząd: żurawiowe
Rodzina: chruściele
154 Rodzina: żurawie
156 Rodzina: chruściele
168 Rząd: siewkowe
170 Rodzina: ostrygojady
172 Rodzina: szczudłonogi
176 Rodzina: siewkowate
182 Rodzina: płatkonogi
184 Rodzina: bekasowate
212 Rodziny: wydrzyki i mewy
214 Rodzina: wydrzyki
220 Rodzina: mewy
240 Rodzina: rybitwy
256 Rodzina: alki
270 Rodzina: pliszkowate
270 Rodzina: śpiewaki
276 Rodzina: pluszcze
278 Rodzina: zimorodki
280 Biotopy ptaków wodnych
284 Literatura uzupełniająca
285 Skorowidz nazw ptaków
287 Autorzy fotografii
Półgruby druk oznacza, że przegląd gatunków danego rzędu ptaków poprzedzony jest
tekstem wprowadzającym.
5
Przegląd symboli
używanych w książce:
O = samiec
Q ~ samica
Mapa areału
czerwony:
tereny lęgowe
fioletowy:
obszar całorocznego
występowania
niebieski:
tereny zimowania
Pelikany
od str. 42
Jastrzębiowe
od str. 46
od str. 148
str. 154/155
Kormorany
4*1
od str. 48
od str. 54
Chruściele
«v*
str. 156
str. 170 171
Wydrzyki Mewy Rybitwy Alki
od str. 214
od str. 220
od str. 242
od str. 258
od str. 18 od str. 24 od str. 36 str. 40 41
Ibisowate Bociany
od str. 72 od str. 76
Szczudłonogi Siewkowate
\ V
Kaczkowate
str. 80 81 od str. 84
Bekasowate
od str. 172 od str. 176 str. 182/183 od str. 186
Pliszkowate Śpiewaki Pluszcze Zimorodki
\ aS A* ^\
str. 270/271 od str. 270 str. 276/277 str. 278/279
Ptaki wodne
Woda oferuje przestrzeń życiową zaró-
wno w wymiarze małym jak i najwięk-
szym. Podobnie jak różnią się ziemie
ubogie i żyzne, z mizerną bądź bujną
roślinnością, istnieją także ubogie lub
bogate w pożywienie wody słodkie i mo-
rza. Tylko w wodzie bogatej w sole mi-
neralne i tlen, do tego dobrze naświet-
lonej, rośliny znajdują warunki niezbęd-
ne do wytwarzania substancji organicz-
nej (biomasy). Ta produkcja zielonych
roślin, zwana produkcją pierwotną, jest
szczególnie wysoka tam, gdzie istnieje
stały dopływ składników mineralnych.
W przypadku mórz są to między innymi
ujścia dużych rzek, a na lądzie na przy-
kład obszary płycizn w słodkowodnych
jeziorach. Z wytworzonej przez rośliny
biomasy korzystają w mniej lub bardziej
bezpośredni sposób wszystkie zwie-
rzęta.
Piramida ekologiczna ma w wilgotnych,
dobrze zaopatrzonych w sole mineralne
biotopach szczególnie szeroką pod-
stawę, czyli poziom roślin zielonych.
Odpowiednio bogato reprezentowana
jest w tych środowiskach awifauna. Że
woda bez stałego dopływu mineralnych
składników pożywienia nie jest wystar-
czającym warunkiem do tworzenia wie-
lopoziomowych łańcuchów pokarmo-
wych, widać na przykładzie torfowiska
wysokiego. Mimo wody, światła i ciepła
żywi ono niewiele gatunków roślin,
a w efekcie obserwuje się tam ubogi
świat ptaków i w ogóle zwierząt. Przeci-
wieństwem tego środowiska jest bogate
w gatunki torfowisko niskie z dostatkiem
w glebie składników pokarmowych dla
roślin. Prawie połowa wszystkich euro-
pejskich ptaków jest związana z mniej
lub bardziej wilgotnymi biotopami. Tryb
życia może się odbić w sposób widocz-
ny na budowie ciała, jak to jest u kaczek
i perkozów, które na lądzie poruszają
się niezręcznie. Jednak wygląd ptaka
nie zawsze zależy od środowiska. Na
przykład na podstawie muzealnych pre-
paratów tropikalnych zimorodków nie
można wywnioskować, czy badany gatu-
nek zdobywał pożywienie nurkując
w wodzie, czy polował na owady na
obszarach suchych.
Podobnie, porównując budowę ciała ku-
lona i krwawodzioba, bielika i orła
przedniego, bąka i trznadla, pliszki żół-
tej i pliszki górskiej nie można rozstrzy-
gnąć, który z tych ptaków żyje nad wo-
dą, a który z dala od niej. Zatem nie
same właściwości budowy ciała, lecz
także zachowanie sprawia, że dany ptak
jest ptakiem wodnym. W przeciwień-
stwie do ptaków lądowych, ptaki wodne
ciągnie do wody - nawet w czasie węd-
rówki, z dala od ojczyzny, z upodoba-
niem lądują przy wodzie, gdy chcą wy-
począć lub szukać pożywienia. Ptak wo-
dny kąpie się tylko w wodzie, natomiast
niektóre ptaki lądowe tylko w piasku
(np. kuraki). Ptaki wodne nie są jedno-
rodną, blisko spokrewnioną grupą, jak
na przykład wszystkie sowy i gołębie,
które tworzą odrębne rzędy. Niektóre
należą do rodzin lub podrodzin, których
inni członkowie są ptakami wybitnie lą-
dowymi. Na przykład w rzędzie sów
znajdują się afrykańskie sowy (należące
do rodzaju Scotopelia), które najchętniej
odżywiają się rybami, sowa śnieżna tyl-
ko czasami łowi ryby, a przeważająca
część sów nigdy nawet nie próbowała
tego robić.
8
Spośród ptaków śpiewających nad wodą
żyje na przykład pluszcz, z ptaków dra-
pieżnych bielik i rybołów. W innych gru-
pach znajduje się dużo więcej ptaków
n.aiaaihiii^JL "" " j*
wodnych, ale zdarzają się także ga-
tunki wodne, które stały się ptakami lą-
dowymi. Tak na przykład do rzędu bla-
szkodziobych zalicza się rzadki gatunek
- berniklę hawajską, która żyje z dala
od wody na polanach leśnych i na ka-
mienistych zboczach wulkanicznych gór
na Hawajach. Wśród ptaków wodno-bło-
tnych tworzących rząd siewkowych
znajduje się kilka gatunków, które żyją
na pustyniach i półpustyniach.
Derkacz jest chruścielem, który - prze-
ciwnie niż inne związane z wodą gatun-
ki tej rodziny - czuje się dobrze na nie
zagospodarowanych łąkach, także z da-
la od wody.
Wśród rodziny czaplowatych czapla zło-
tawa stała się wiernym towarzyszem
trzód bydła i stad dzikich zwierząt (sło-
ni, bawołów) na afrykańskich sawan-
nach, a pośród zwykle związanych z wo-
dą ptaków brodzących znajdują się ma-
rabuty, żerujące także na afrykańskich
i wschodnioindyjskich wysypiskach
śmieci, pełniąc rolę czyścicieli miast.
Ptaki wodne istnieją na Ziemi już od
bardzo dawna. Nie licząc praptaka (Ar-
cheopteryx), żyjącego przed 140 min lat,
który prawdopodobnie był przedstawi-
cielem innej linii ewolucyjnej niż współ-
czesne ptaki, najstarsze ptaki pochodzą
od ptaków wodnych. Jeszcze za
czasów jurajskich gadów latających
Dziób kopalnego ptaka
Pteranodona
żyjącego ^
^~s\*^^%r w okresie kre-
^~~~*r-"rJ,J&r dowym: byt przysto-
^L^ sowany do łowienia zwie-
^ rząt wodnych. Później przed-
stawiciele ptaków zajęli środowi-
sko olbrzymich latających dinozaurów.
(Pterosauria) żyły wysoko wyspecjalizo-
wane ptaki wodne, jak hesperornisy.
Hesperomis prowadził tryb życia podob-
ny do dzisiejszych nurów, które przypo-
minał również sylwetką. Jego stopy
przekształcone były w płetwy, nogi osa-
dzone w tyle tułowia, a skrzydła tak
uwstecznione, że ptak nie mógł już la-
tać. Jednocześnie istniały już wtedy pta-
ki podobne do rybitw będące prawdopo-
dobnie, jak one, doskonałymi lotnikami.
Z kolei kopalne flamingi i kormorany
zostały znalezione w pokładach z okre-
su kredowego, który skończył się około
60 min lat temu.
Stopnie przystosowania
W sąsiedztwie wody tworzą się różne
wodne środowiska, w których odpowied-
nio do warunków bytują różne ptaki wo-
dne. Gdy zbliżamy się do leżącego
gdzieś w Europie Środkowej naturalne-
go jeziora idziemy najpierw przez wil-
gotne łąki z charakterystyczną roślinno-
ścią, wśród której zauważymy turzyce
o trójgraniastej łodydze. Tu żyją zapew-
ne czajka i kulik wielki, jeżeli nie wypę-
dziło ich nowoczesne rolnictwo. Ptaki te
to mieszkańcy lądu, dlatego omówiliśmy
je w tomie o ptakach lądowych.
Bliżej brzegu jeziora, wśród traw i tu-
rzyc, pojawiają się sitowie i trzcina, na
9
samym brzegu rośnie już tylko trzcina
i sitowie,z reguły nie wykorzystywane
rolniczo. Las trzcin i sitowia rośnie za-
równo na grząskim gruncie, jak i w wo-
dzie tak, że żyjące tu ptaki mogą być
zaliczane już do ptactwa wodnego. Są
to ptaki-akrobaci, bardzo lekkie i zwin-
ne, które przeskakują ze źdźbła na
źdźbło i muszą umieć utrzymać się na
prawie pionowych łodygach. Tu znaj-
dziemy na przykład potrzosa, różne
trzciniaki i świerszczaka; zdarza się tak-
że wąsatka i bączek, który jest znacznie
większy od nich i w czasie „wspinaczki"
po łodygach oczeretów obejmu-
je swoimi długimi palcami kilka źdźbeł
naraz.
Tak jak las trzcin stanowi strefę przejś-
ciową między lądem i wodą, tak i żyjące
tu ptaki nie dadzą się ściśle rozgrani-
czyć na ptaki lądowe i wodne.
Bliżej lustra wody, wśród połamanych
i rozkładających się zeszłorocznych
trzcin rozciąga się ukryte królestwo
chruścieli. Nie wspinają się one po łody-
gach, lecz przemykają zręcznie wśród
nieprzeniknionego z pozoru gąszczu ro-
ślin. Wnętrze lasu trzcin i oczeretów
stanowi ukryty przed wzrokiem ludzkim
ulubiony teren lęgów wielu ptaków, któ-
re tu zakładają swoje gniazda, często
pożywienie zdobywając w wodzie. Są to
ptaki z rodziny czapli oraz wiele gatun-
ków kaczek i perkozów. Trzcinowiska
żywią także ptaki drapieżne - błotniaki,
które przystosowały się do tego środo-
wiska.
Akrobatów wśród ptaków trzcinowisk
nie można uznać za ptaki wodne tylko
na podstawie budowy ciała. U chruścieli
i bąków rzucają się jednak w oczy bar-
dzo długie palce, które rozkładają cię-
10
Łyska
żar ciała na tak dużą powierzchnię, że
ptaki te mogą chodzić po pływających
roślinach wodnych.
Na jeziorach zasolonych, w strefie przy-
pływów i odpływów mórz oraz w szybko
płynących rzekach nie mogą się zako-
rzenić ani trzciny, ani inna roślinność
nadbrzeżna. Mało zarośnięte lub gołe
brzegi pokryte są - w zależności od
biegu fal lub nurtu wody, położenia geo-
graficznego lub budowy geologicznej
- otoczakami, żwirem, piaskiem lub mu-
łem. Na brzegu, dokąd docierają fale,
gromadzą się wyrzucane przez nie
wszelkie żywe i martwe organizmy, two-
rząc swoistą „stołówkę" dla ptaków.
Ptaki, które tu szukają pożywienia,
a także te, które się tu lęgną, mają
zwykle upierzenie koloru piaskowego.
Są dobrymi piechurami: biegają od rana
do wieczora wzdłuż brzegu i dziobią tu
i tam wszystko, co nadaje się do zjedze-
nia. Ptaki, które szukają pożywienia
przy brzegach obmywanych wodą,
nazwano biegusami. Krótkimi nogami
i długimi dziobami charakteryzują się
bekasy. Wybierają z mułu przybrzeżne-
go żyjące tam robaki i larwy owadów.
Nieco dalej od brzegu żyją ptaki z długi-
mi nogami, długą szyją i długim dzio-
bem. Brodzą one, często po brzuch,
w płytkiej wodzie i zbierają pożywienie,
które często pływa na powierzchni, lub
też zanurzają głowę w wodę i wyławiają
z dna małe zwierzęta wodne. Niektórzy
„specjaliści" rozgarniają muł stopami,
aby wypłoszyć łup z kryjówek.
Na głębszej wodzie zaczyna się strefa
ptaków pływających. Wprawdzie wy-
mienione już chruściele i inne ptaki
wodno-błotne potrafią także trochę pły-
wać, ale ich palce nie są połączone
błonami pławnymi. U ptaków pływa-
jących wygląda to inaczej: ich nogi
umieszczone są daleko w tyle tułowia,
a między palcami znajduje się błona
pławna. Gdy ptaki te przesuwają nogę
do przodu, wówczas błona składa się
i stopa przecina wodę swoim wąskim
kantem. Przy ruchu przeciwnym błona
rozciąga się i ptak może jak wiosłem
mocno odbić się do przodu.
Ponieważ ptakami pływającymi stały
się ptaki różnego pochodzenia, różnie
rozwinęły się też błony pławne. Dlate-
go stopy kaczek, perkozów i łyski wy-
glądają inaczej.
Część ptaków pływających szuka poży-
wienia na powierzchni wody. Niektóre
zanurzają swoje krótsze lub dłuższe
szyje pod powierzchnię, czasami sięga-
jąc dna i przeczesują wierzchnie warst-
wy mułu dennego odfiltrowując żyjące
tam zwierzęta i rośliny. Różnica między
tą grupą ptaków a ptakami nurkującymi,
które swoje pożywienie zdobywają
przeważnie lub wyłącznie podczas nur-
kowania, nie jest wyraźna. Niektóre ga-
tunki ptaków nurkujących czują się rów-
nie dobrze w wodzie słodkiej, jak i sło-
nej. Im więcej swego życia ptak poświę-
ca na nurkowanie, tym gorszym jest lot-
nikiem. Pingwiny są końcowym elemen-
tem tej zależności. Swoją „rybią" zręcz-
Szczudtak
ność w wodzie okupiły całkowitą
niezdolnością do latania.
Na wybrzeżu północnego Atlantyku żyła
alka olbrzymia - „pingwin północy".
Ten ciężki, również niezdolny do lotu
ptak został bezmyślnie wybity przez ło-
wców fok w ubiegłym stuleciu. Jeszcze
dzisiaj metrowej grubości warstwa koś-
ci, skorup jaj, piór i resztek pożywienia
pokrywa wyspy lęgowe tego ptaka
i świadczy o jego wspaniałości, ale rów-
nież o niszczycielskiej działalności czło-
wieka. Niezdolny do lotu gatunek kor-
morana przeżył na odległych wyspach
Galapagos; jest to jeden z najrzadszych
gatunków ptaków w ogóle.
Prawie wszystkie ptaki nurkujące mają
spód ciała biały, a wierzch ciemniejszy,
często czarny. Takie kontrastowe rozło-
żenie kolorów sprawia, że ptak, który
z góry widziany jest na ciemnym tle,
a od spodu na jasnym, w swoim środo-
wisku mniej rzuca się w oczy.
Przestrzeń ponad wodą jest także oży-
wiona. Tu latają niezmordowane rybit-
wy; machając skrzydłami powoli, ale
mocno, wypatrują swoich ofiar i chwyta-
ją je w locie nurkującym. Wyjątkowy
i niezapomniany dla każdego, kto to wi-
dział, jest lot nawałników poszukujących
pokarmu: ptaki te w tanecznym locie,
tuż nad falami, wyglądają, jakby po nich
11
Maskonur
biegły. Starzy marynarze nazwali je pet-
relami, co być może pochodzi od imie-
nia Piotr (Peter), na pamiątkę opowieści
biblijnej o św. Piotrze, który także miał
przejść po wodzie.
Tak więc środowisko wodne, jak każde
inne, ma rozmaite nisze ekologiczne
wykorzystywane przez wyspecjalizo-
wane grupy ptaków. Różnorodność tych
nisz umożliwia i warunkuje bogactwo
ptasiego świata. Obok wymienionych
już gatunków, ściśle związanych z okre-
ślonym źródłem pożywienia, istnieją
także bardziej wszechstronne, a więc
mniej wyspecjalizowane ptaki wodne:
mewy. Latają po mistrzowsku, pływają
lekko jak korek, a także doskonale bie-
gają. Ponieważ w zmieniających się wa-
runkach tacy wszechstronni „zawod-
nicy" czują się najlepiej, to właśnie me-
wy często zwyciężają w „zawodach
o przetrwanie" w środowiskach prze-
kształcanych przez człowieka. Na
niektórych terenach rozmnożyły się tak
bardzo, że stały się plagą i zagrożeniem
dla innych ptaków lęgnących się na tym
samym obszarze.
Mówiąc ogólnie bogactwo gatunków i li-
czebność osobników ptaków wód słod-
kich zmniejsza się od stref umiarkowa-
nych w kierunku biegunów; natomiast
liczba gatunków ptaków morskich wzra-
sta od tropików w kierunku biegunów.
Zależność ta jest wynikiem ilości i do-
stępności pożywienia. Im bardziej na
północ leży jezioro śródlądowe, tym
mniejsza jest jego produkcja pierwotna
w ciągu roku. Jeziora często zamarzają
zimą na całe miesiące. Ptaki wodne są
wówczas odcięte od źródła pożywienia,
muszą wycofać się na wybrzeża mors-
kie lub wędrować na południe, w ciep-
lejsze okolice.
Z powodu dużej zawartości soli woda
morska zamarza całkowicie dopiero
w pobliżu bieguna. Masy wód w mo-
rzach działają dodatkowo jak zbiorniki
ciepła: łagodząco i wyrównujące
Podczas gdy produkcja pierwotna jezior
śródlądowych zmniejsza się w kierunku
biegunów, w zimnych morzach - dzięki
przemieszczaniu się bogatych w sole
mineralne głębinowych warstw wody
do przesyconych światłem warst po-
wierzchniowych - może być wyższa
niż w ciepłych morzach.
Łańcuchy pokarmowe, na końcach
których często stoją ptaki lądowe i wod-
ne, zaczynają się w morzu od roślinne-
go planktonu. Składa się on z pływają-
cych blisko powierzchni wody jedno- lub
wielokomórkowych roślin, których bio-
masa żywi plankton zwierzęcy. Ten
z kolei zjadany jest przez ryby i inne
zwierzęta morskie, które następnie sta-
nowią pożywienie dla ptaków morskich.
Morskie ptaki-rabusie tworzą ostatnie
ogniwo łańcucha pokarmowego na dale-
kim morzu.
Przeważająca część ptaków lądowych
wyprowadza lęgi osobno, ptaki wodne
natomiast zazwyczaj w okresie lęgo-
wym gromadzą się tworząc kolonie. Ta
prawidłowość potwierdza się u większo-
12
ści rodzajów. W przypadku kaczek i gęsi
nie zawsze jest to regułą, natomiast
prawie zawsze u czaplowatych, kormo-
ranów, pelikanów, rybitw, mew, alk
i wielu innych.
Często ptaki morskie tworzą kolonie
mieszane, w których wiele gatunków
wyprowadza lęgi wspólnie i jednocześ-
nie. Na wybrzeżach mórz bogatych
w ryby kolonie ptaków morskich mogą
liczyć setki tysięcy, a nawet miliony par.
Gwar i ruch w takich ptasich „metropo-
liach", zwanych często ptasimi bazara-
mi, to jedno z tych widowisk świata oży-
wionego, które wywiera niezapomniane
wrażenie. Po lęgach kolonie zostają
opuszczone. Ptaki niektórych morskich
gatunków odbywają potem wędrówki
pokonując niewyobrażalnie dalekie
trasy. Albatrosy na przykład latają nad
wodami oceanów tak nieprzerwanie, że
bez trudu mogłyby okrążyć kulę ziems-
ką. Niektóre gatunki pozostają raczej
w pobliżu wybrzeży; dawniej stanowiły
one dla żeglarzy forpocztę niewidoczne-
go jeszcze lądu.
Woda wydaje się zwykle „zimna", ponie-
waż jako dobry przewodnik ciepła szyb-
ko odbiera je z organizmu o wyższej
temperaturze ciała. Przyroda ożywiona
oszczędnie wykorzystuje energię. Zwie-
rzęta, które zadowalają się mniejszą ilo-
ścią pożywienia, mają większe szanse
na przeżycie niż te o dużych apetytach.
Mogą one docierać do środowisk uboż-
szych w pożywienie, nie muszą tak częs-
to oddawać się niebezpiecznemu szuka-
niu pokarmu, mogą wychować więcej po-
tomstwa i łatwiej im przetrwać okresy
głodu. Aby zmniejszyć utratę ciepła pły-
wające i nurkujące ptaki rozwinęły róż-
ne skuteczne zabezpieczenia. Ptaki te
są przeciętnie znacznie większe od lą-
dowych; nie ma wśród nich ptaków wiel-
kości strzyżyka czy mysikrólika.
Stopy ich są słabo ukrwione i stanowią
one jakby zmiennocieplną część ciała
w stałocieplnym organizmie. Dodatkowo
ta ciepła krew, która dopływa do nóg,
przedtem jest oziębiana przez coś w ro-
dzaju wymiennika ciepła.
Ptaki żyjące na wodzie mają bardzo gę-
ste i puszyste upierzenie wodoodporne.
Większość ptaków wodnych namaszcza
swoje pióra specjalnym tłuszczem
wydzielanym przez gruczoł kuprowy,
zużywając na tę czynność wiele godzin
dziennie. U innych, na przykład czaplo-
watych, pióra pudrowe rozpadają się na
wodoodporny puder. Rozprowadzony
dziobem po całym upierzeniu doskonale
je impregnuje.
Chyba najbardziej zadziwiające moż-
liwości adaptacyjne do bezkresnych
przestrzeni oceanicznych wykazują rur-
konose. Ptaki z tego rzędu spędzają
większą część swego życia na otwartym
morzu. Mają one zdolność „odsalania"
wody: nadmiar soli zostaje wydalony
z organizmu przez nozdrza.
O wędrówkach ptaków
Wędrówki ptaków kryją wiele niebezpie-
czeństw: około połowa wędrowników nie
wraca z nich. Często ptaki wodne muszą
pokonywać ogromne przestrzenie nad
lądami, na których nie znajdują poży-
wienia. Z drugiej strony wiele ptaków la-
sów i zagajników, jak na przykład słowik,
przemierza morza i pustynie. Ptak, które-
mu braknie sił do dalszej wędrówki, ginie.
Widziałem kiedyś, jak żuraw nie nadążał
za swoim kluczem, starał się go dogonić,
13
wreszcie zachwiał się i wyczerpany ru-
nął na ziemię. Taki kilkuminutowy
dramat z tragicznym zakończeniem una-
ocznia, że nie są to żadne wakacje, lecz
bezwzględna próba, której mogą spros-
tać jedynie ptaki prawidłowo zbudowane,
zdrowe i dobrze odżywione.
Znaczna część ptaków wędrownych pada
ofiarą myśliwych w środkowej, ale przede
wszystkim południowej Europie. W sa-
mych tylko Włoszech czai się prawie dwa
miliony myśliwych ze strzelbami wycelo-
wanymi w niebo. Także w Hiszpanii, we
Francji, w Libanie i gdzie indziej miesz-
kańcy i przyjezdni myśliwi otwierają
ogień do ptaków każdego gatunku i każ-
dej wielkości. Dzisiaj, w okresie masowo
rozwiniętej turystyki, chmary myśliwych
europejskich dopadają ptaki przelotne
w miejscu ich zimowisk, aby tam kontynu-
ować bestialskie zabijanie. Jeszcze gor-
sze od tego ołowianego gradu, którego
dzisiaj nie da się usprawiedliwić, jest dla
wielu gatunków ptaków osuszanie pod-
mokłych terenów, które krok po kroku
pozbawia ptaki wodne ich pradawnych
miejsc wypoczynkowych i zimowisk. Dzie-
je się tak nie tylko w Europie Środkowej
i w Turcji, ale także - z katastrofalnymi
skutkami - w krajach Trzeciego Świata,
jak Nigeria, Senegal i wiele innych. Nie
można już dzisiaj pisać o żadnej grupie
ptaków, aby nie natknąć się na przykłady
coraz bardziej postępującego niszczenia
przyrody przez człowieka.
Popęd wędrówkowy jest u ptaków wro-
dzony i objawia się z instynktowną siłą
także u dzikich ptaków zamkniętych
w klatkach, mimo że są one chronione
przed zmianami pogody i dobrze odży-
wiane. Zaczyna się to przyrostem wagi
ciała; potem wybucha niepokój wędrów-
kowy: wiele ptaków trzepocze się w kla-
tkach aż do wyczerpania, często mocno
uszkadzając upierzenie.
Orientacja ptaków podczas wędrówek
zawsze zadziwiała ornitologów. Na przy-
kład jaskółki po zimie spędzonej w Af-
ryce Centralnej wracają często do swo-
ich zeszłorocznych gniazd. Do miejsc zi-
mowania ptaki również dolatują z najwy-
ższą precyzją. Siewka złota z Alaski kie-
ruje się na wyspę Hawaii, która jest dro-
bnym punkcikiem na oceanie liczącym
wiele tysięcy kilometrów kwadratowych.
Także inne samotne wyspy na południo-
wych oceanach mają swoich stałych go-
ści z dalekiej północy.
Jak daleko sięgają świadectwa ludzi in-
teresujących się przyrodą, wędrówki pta-
ków, spostrzegane były przez nich jako
zadziwiające zjawisko. Od dawna próbo-
wano znakować ptaki przeróżnymi obrą-
czkami przed ich odlotem, w nadziei, że
w ten sposób zdobędzie się informacje
o losie wędrujących ptaków. Mimo to aż
do XVIII wieku utrzymywał się mylny po-
gląd, że wiele ptaków przesypia północ-
ne zimy w jakichś kryjówkach, albo że
w zimie przybierają postać innych pta-
ków. To przypuszczenie wynikało z obser-
wacji, że jesienią niektóre gatunki ptaków
znikały, a na ich miejsce pojawiały się
inne, mianowicie te, które jako zimowi
goście tu spędzały zimną porę roku. Im
więcej dowiadywano się o przelotach pta-
ków, tym więcej pojawiało się pytań. Dzi-
siaj coraz częściej słyszy się opinię, że
nie istnieje jedna tylko odpowiedź na py-
tanie: dlaczego ptaki wędrują?
Niektóre odlatują na południe, gdy zmu-
si je do tego pogoda, a wiosną wracają
na północ, gdy tylko się ociepli. Inne nie
zważając na pogodę odlatują zawsze
14
Stado brodźców śniadych
o tej samej porze i wracają także z pun-
ktualnością co do kilku dni. Przypuszcza
się, że ptaki te wyczuwają różnicę w po-
łożeniu słońca.
Większość gatunków, zwłaszcza drob-
nych ptaków śpiewających, ciągnie sze-
rokim frontem na południe lub południo-
wy zachód, inne lecą utartymi trasami,
które wyznaczone są właściwymi dla
gatunku znakami czy punktami odnie-
sienia. Jedne lecą wzdłuż wybrzeży mo-
rskich, dla innych drogowskazem bę-
dzie linia szerokiej rzeki czy pas
wzgórz. I tak w słoneczne i bezwietrzne
dni jesienne nad polskim wybrzeżem
Bałtyku można zobaczyć nieraz ogro-
mne stada wędrujących na zachód pta-
ków, podczas gdy w głębi kraju ten
przelot jest mniej widoczny. Bociany
białe z Europy Środkowej i Zachodniej
lecą do Afryki przez Hiszpanię i Cieś-
ninę Gibraltarską, wschodnioeuropejs-
kie bociany przelatują nad Bosforem,
a następnie wzdłuż wybrzeży Morza
Czerwonego. W końcu wędrowcy z obu
oddalonych od siebie dróg spotykają się
w południowej Afryce. Większość
ptaków wędruje nocą zostawiając na
czułych ekranach radarów strzegących
nieba nad Europą ślad zwany aniołem.
Zwykle lecą one nisko, czasem jednak
wysoko ponad chmurami, zarów-
no pojedynczo, jak i w większych gru-
pach. Najchętniej lecą przy sprzyjają-
cym wietrze, a odpoczywają i intensyw-
nie żerują w czasie złej pogody. Zdarza
się, że nawet duże stada ptaków spy-
chane są z trasy przez silne, boczne
wiatry na odległość wielu setek kilomet-
rów. Czasem są jeszcze w stanie odna-
leźć cel wędrówki, jeżeli nie padną
z wyczerpania.
Kierunek wędrówki ptaki wybierają we-
dług położenia gwiazd, księżyca i słoń-
ca; niektórzy badacze przypuszczają, że
ptaki mają specjalny zmysł wędrów-
kowy lub wrodzoną „wiedzę" o kierun-
ku, dzięki czemu potrafią położenie
gwiazd czy słońca wykorzystać w in-
stynktownej nawigacji. Trudno bowiem
wytłumaczyć, w jaki sposób osiągają zi-
mowiska młode ptaki niektórych gatun-
ków, które wyruszają na swą pierwszą
wędrówkę przed ptakami dorosłymi.
Przypuszcza się też, że niektóre gatunki
ptaków w zagadkowy sposób zdobywają
informacje o natężeniu pola magnetycz-
nego Ziemi i wykorzystują je w czasie
swoich przelotów między północą i po-
łudniem kuli ziemskiej.
Wędrują nie tylko ptaki ze stref chłod-
nych i umiarkowanych. Na obszarach
tropikalnych także istnieje zjawisko ma-
sowego przemieszczenia się ptaków na
duże odległości. Ptaki uciekają tu je-
dnak nie przed zimnem, lecz częściej
przed suszą, a więc i brakiem pożywie-
nia, poszukując takich terenów, na któ-
rych właśnie trwa pora deszczowa. Jeśli
ktoś odwiedzi tę samą okolicę tropikal-
ną w czasie pory deszczowej, a potem
w suchej, napotka za każdym razem
inną awifaunę.
15
Rzędy: nury i perkozy
Gaviiformes i Podicipediformes
Zawód nurka jest spotykany w świecie
ptaków wśród wielu nie spokrewnionych
ze sobą grup. Antarktyczne pingwiny
stały się zwierzętami wybitnie mors-
kimi. Przedstawione na następnych stro-
nach ptaki - nury i perkozy - odżywiają-
ce się rybami, trzymają się raczej wody
słodkiej, przynajmniej podczas okresu
lęgowego. Nury to ptaki duże i bardzo
duże. Największy wśród nich, lodowiec,
jest prawie wielkości gęsi. Ale również
najmniejszy gatunek, nur rdzawoszyi,
osiąga długość ciała ponad 50 cm i cię-
żar 2 kg. U nurów specjalizacja w łowie-
niu ryb w głębokiej wodzie zaszła dale-
ko. Ich kości nie są tak pneumatyczne
i lekkie jak u innych ptaków lotnych, lecz
masywne i ciężkie. Upierzenie przy-
pomina gęste futro (przez Eskimosów
wykorzystywane do wyrobu ciepłych
i wodoodpornych ubrań zimowych). Nu-
ry mogą zamykać w wodzie swoje ot-
wory nosowe; nogi mają osadzone tak
daleko z tyłu tułowia, że ptaki te na
lądzie z trudem stoją, a najchętniej śliz-
gają się po ziemi zamiast po niej cho-
dzić; takie położenie nóg znakomicie
ułatwia im pływanie.
Nury, prastara grupa ptaków, obejmuje
4 gatunki, wszystkie zamieszkujące wy-
brzeża mórz północnych i tylko zimą
pojawiające się u wybrzeży Europy Śro-
dkowej. Obie płci mają jednakowe upie-
rzenie: zwykle jaskrawą, z kontrasto-
wym wzorem szatę godową na zmianę
z niepozorną, szarobrązową szatą spo-
czynkową. Młode mają ciemnobrązowy
puch.
Nury latają zadziwiająco wytrwale, ale
większe gatunki mogą się unieść z wo-
dy dopiero po długim rozbiegu, a z zie-
mi nie potrafią się w ogóle wznieść.
Prawie całe życie spędzają na wodzie.
Na ląd wychodzą jedynie na krótko
w okresie lęgów.
Perkozy podobne są z sylwetki do nu-
rów. Kupry mają jednak mniej spiczaste
i praktycznie nie mają ogona, upierze-
nie jest gęste, podobne do futra. Także
u perkozów nogi umieszczone są daleko
w tyle cylindrycznego tułowia. Szyja jest
długa, raczej smukła, a dziób prosty
i spiczasty.
Podobieństwa obu grup wskazują na
zbliżony tryb życia i przystosowania do
podobnego środowiska; nie są jednak
dowodem wspólnego pochodzenia. Zja-
wisko takie nazywa się konwergencją
i oznacza podobieństwo nie spokre-
wnionych ze sobą gatunków zwierząt.
Natomiast jeśli chodzi o cechy, które
nie zostały ukształtowane przez środo-
wisko, widoczne są znaczne różnice:
perkozy mają w lecie i w zimie bardzo
różne szaty, na puchu młodych widocz-
ne są jasne, podłużne prążki. Błony
pławne mają charakterystyczną postać
płatków otaczających palce. Jaja pe-
rkozów są białe, jaja nurów zabarwio-
ne i plamiste. Perkozy składają 3-8 jaj,
nury zwykle 2. Perkozy są ptakami wód
słodkich, rzadko pojawiają się na mo-
rzu. Budują z roślin wodnych pływające
gniazda w pobliżu brzegu, nury gniaz-
dują na ziemi. Ponad tuzin gatunków
perkozów zamieszkuje strefy umiar-
kowane i ciepłe, nie ma ich natomiast
w Arktyce, która jest miejscem bytowa-
nia nurów.
Zarówno perkozy, jak i nury są prześla-
dowane przez rybaków i wędkarzy.
16
Kormoran
Sylwetki w locie
Nur
stopa
wystaje poza ogon
naga skóra
Dzioby
Głowa młodego perkoza dwuczubego
Nur rdzawoszyi
Nur czarnoszyi
Lodowiec
Nur biatodzioby
Stopa perkozka
17
Lodowiec (Gavia immer)
(szata spoczyn.)
Nur bialodzioby
Wygląd: W szacie godowej łatwo go roz-
poznać po czarnej głowie z jedwabistym, nie-
bieskozielonym połyskiem i czarno-szarym,
prostym dziobie. W zimie bardzo podobny do
nura czarnoszyjego, choć zwykle nieco więk-
szy: długość ciała 68-81 cm, rozpiętość skrzy-
deł 150 cm, waga do 4,5 kg. Czerwone oczy
i biało-czarny wzór na gardle oraz tak samo
prążkowaną obrożę na szyi w szacie godowej
ma także nur białodzioby. W szacie zimowej
łatwo pomylić te cztery gatunki nurów. Nury
czarnoszyi i rdzawoszyi są znacznie mniejsze
od lodowca i nura białodziobego (długość cia-
ła 60 cm tych pierwszych w porównaniu
z 70-80 cm tych ostatnich). Nury białodzioby
i rdzawoszyi mają dzioby lekko wygięte ku
górze, lodowiec i nur czarnoszyi - proste.
Środowisko: Ptak lęgowy strefy arktycznej
Ameryki Północnej, wybrzeży Grenlandii i Is-
landii. Pojedyncze okazy spędzają lato wokół
Wysp Owczych i wokół Spitzbergenu (nie gnie-
żdżąc się tam). Zimą pojawiają się na wybrze-
żach Norwegii, także na Morzu Północnym,
a nawet nad Bałtykiem. Wichry i sztormy cza-
sem zapędzają młode ptaki tak daleko na
południe, że widziano je na Jeziorze Bodeńs-
kim, a nawet na Morzu Śródziemnym. W lecie
ptaki te przebywają na dużych jeziorach słod-
kowodnych strefy tundry i lasotundry.
Lęgi: Na terenach lęgowych lodowców,
o zmierzchu rozbrzmiewa przejmująco ża-
łosna pieśń tokowa tych dużych ptaków, częs-
to śpiewana w duecie. Partnerzy łączą się
ze sobą na całe życie i równie wiernie trzy-
mają się raz wybranych na lęgi wód, nawet
jeśli znajdą tam po zimie zniszczenia i zmia-
ny. Początek lęgów zależy od czasu topnie-
nia lodu na jeziorze lęgowym i przypada zwy-
kle na czerwiec. Miejsce gniazda pozostaje
to samo przez wiele lat. Gniazdo jest budo-
wane na ziemi przy brzegu jeziora - jest to
tylko dołek w ziemi, czasami spory kopczyk
z mchu i wodorostów. Jaja wysiadują oboje
rodzice przez 29-30 dni. W razie niebezpie-
czeństwa ptak wysiadujący przywiera do nich
płasko i wysuwa szyję do przodu. W ostatecz-
ności broni gniazda zadając ciosy dziobem,
niektóre pary bronią gniazda nawet przed
człowiekiem. W zniesieniu 2 jaja długości ok.
9 cm, nie do odróżnienia od jaj nura biało-
dziobego.
Pożywienie: Ryby. Żerujące nury mogą pozo-
stawać pod wodą do 3 minut i przepłynąć
nurkując nawet dystans 200 metrów.
Nur białodzioby (Gavia adamsii)
Wygląd: Największy
ze wszystkich nurów:
ciężar do 6 kg, dłu-
gość ciała do 99 cm,
rozpiętość skrzydeł
ponad 150 centyme-
trów. Lęgnie się je-
szcze bardziej na
północ niż lodowiec, nad bogatymi w ryby
jeziorami i rzekami Eurazji. Dziób żółtawobia-
ły, wydaje się nieco zadarty. Poza okresem
lęgowym lodowce i nury białoszyje spotyka
się w wielu miejscach, na przykład na wodach
Varangerfjorden między Norwegią i Rosją.
Środowisko: W okresie lęgowym jeziora w po-
bliżu wybrzeży, rzadko duże jeziora górskie.
Ptak rzadki. Najczęstszy jeszcze we wschod-
niej Syberii.
Lęgi: Podobne jak u lodowca. Jaja, prawie
zawsze 2, brązowe w małe, ciemne plamki,
leżą najczęściej na gołej ziemi na brzegu.
Młode pokryte pisklęcym puchem są nie do
odróżnienia od piskląt lodowca. W okresie wy-
chowywania piskląt rodzice lecą na morze na
połów ryb, natomiast młode ptaki zaczynają
polować nad jeziorem, przy którym się wylęg-
ły. We wrześniu stają się samodzielne.
Pożywienie: Ryby.
18
L^wi?^
«pp
^L
^"""i*"
^<mteVJ%s& ym\&
k
>
Szata spoczynkowa
19
Nur czarnoszyi (Gavia arctica)
Wygląd: Długość ciała 60 cm. W szacie godo-
wej można go odróżnić od innych nurów po
popielatoszarym wierzchu głowy. W szacie zi-
mowej i podczas pierzenia się trudno go od-
różnić od innych nurów, ale także wtedy
wierzch głowy ma jaśniejszy od szaroczarne-
go grzbietu. Dziób ma nieco słabszy i mniej-
szy niż u lodowca. Od najmniejszego nura,
nura rdzawoszyjego, różni się kształtem dzio-
ba. Nury czarnoszyje potrafią pływać jak ka-
czki, nurkują jednak głębiej. W sytuacji zagro-
żenia wypychają powietrze spomiędzy piór,
przez co stają się tak ciężkie, że z wody
wystaje im tylko głowa i grzbiet. W locie, jak
wszystkie nury, wyciągają szyje sztywno do
przodu, a nogi ku tyłowi. Są wytrwałymi lot-
nikami, chociaż poderwać się do lotu mogą
dopiero po dłuższym rozbiegu z wody. Nur
czarnoszyi woduje na pierś z nogami wyciąg-
niętymi do tyłu i może od razu jak strzała
zanurzyć się pod wodę. Niektóre ptaki giną,
jeżeli nocą próbują wylądować na pokrytej
szronem łące lub mokrej szosie.
Środowisko: W okresie lęgowym zamieszkuje
zwykle duże, głębokie, czyste, ale bogate
w ryby jeziora. W pobliżu morza zadowala się
mniejszymi zbiornikami i poluje wtedy w mo-
rzu. Czasami łowi ryby w kilku mniejszych
jeziorach. Na południu swego obszaru gniaz-
dowania ogranicza się do jezior górskich.
W czasie wędrówek trzyma się rzek i zimuje
zwykle na wodzie w pobliżu wybrzeży. Główne
tereny zimowania to Bałtyk, Morze Czarne
i Morze Śródziemne.
Lęgi: Para nurów czarnoszyich przybywa na
swoje jezioro lęgowe zaraz po stopnieniu lo-
dów, zwykle w kwietniu lub w maju: nie znosi
wtedy w sąsiedztwie żadnych ptaków swojego
gatunku. Miejsce na gniazdo może być zmie-
niane każdego roku. Często leży ono tak blis-
ko wody, że ptak jednym skokiem może zanur-
kować. Gniazdo składa się z luźno ułożonych
części roślin, często jest to tylko dołek wy-
gnieciony w naniesionych przez wodę szcząt-
kach. Jest ono zawsze mokre. W okresie go-
dów o świcie i o zmierzchu rozbrzmiewa nad
wodą donośny głos nura czarnoszyjego. W je-
go pieśni można wyróżnić tony lamentujące,
skrzeczące lub przypominające śmiech.
W zniesieniu 2, rzadziej 3 jaja; wysiadywanie
trwa 25-30 dni, początek gniazdowania
maj-czerwiec, zależnie od miejscowego klima-
tu. Oboje partnerzy wysiadują na zmianę. Wy-
siadywanie zaczyna się po złożeniu pierwsze-
go jaja. Często tylko jedno młode zdoła osiąg-
nąć samodzielność. Pisklęta wykluwają się
pokryte szarobrązowym puchem pisklęcym
- na grzbiecie ciemniejszym, na brzuchu jaś-
niejszym. Przez pierwszy lub przez dwa pier-
wsze dni po wykluciu pozostają w gnieździe,
potem wspinają się na grzbiet dorosłego pta-
ka. Potrafią od razu pływać i nurkować. Zdol-
ne do lotu stają się po ok. 40 dniach.
Pożywienie: Głównie ryby. Nur czarnoszyi ata-
kuje także duże ryby, których nie może po-
łknąć i wyrywa im kawałki ciała ostrym dzio-
bem. Pod wodą nur używa nóg jako wioseł,
a steruje ogonem. W nielicznych przypadkach
używa pod wodą także skrzydeł. Podczas po-
lowania na ryby pozostaje w wodzie do 2 mi-
nut i w tym czasie może przepłynąć ponad 100
metrów. Dodatkowo odżywia się owadami wo-
dnymi, ślimakami, robakami i skorupiakami.
Podobno atakuje także pisklęta innych ptaków
wodnych. Nury czasami zaplątują się w sieci
rybackie i giną. Zwykle polują tuż pod powie-
rzchnią wody, ale zdarzyło się, że wyłowiono
nura czarnoszyjego w sieci z głębokości
60 metrów.
20
Nur rdzawoszyi (Gavia stellata)
ta
*
v\ ''
/"\^r
V^"
^
*%_¦
~r***)
Wygląd: Najmniejszy
z nurów, nieco wię-
kszy od kaczki. Dłu-
gość samca ok. 66
cm, samicy ok. 60 cm,
rozpiętość skrzydeł
ponad 1 m. W szacie
godowej łatwo go
poznać po rdzawoczerwonej plamie na przo-
dzie szyi, a w zimie po jasnych „gwiazdkach"
na grzbiecie oraz po cienkim dziobie lekko
uniesionym ku górze.
Nur rdzawoszyi lata bez wysiłku. Jako jedyny
z nurów może się unieść w powietrze z ziemi,
a z wody - bez rozbiegu. Poza okresem lęgo-
wym ptak ten nigdy dobrowolnie nie wychodzi
na ląd. Jeżeli zmusi się go do wyjścia z wody,
porusza się z dużym wysiłkiem. Chętniej śliz-
ga się na brzuchu lub skacze odbijając się
nogami i skrzydłami od ziemi.
Środowisko: W okresie lęgowym zamieszkuje
spokojne, niekoniecznie duże jeziora, zwykle
w pobliżu wybrzeża morskiego. Jeżeli ma sto-
sunkowo niedaleko do morza, gdzie może ło-
wić ryby morskie, lęgnie sie także na małych,
nadmorskich bagnach i moczarach. Pojawia
się w maju lub na początku czerwca na swoich
terenach lęgowych, którym wierny jest przez
całe życie. Odlot jesienią następuje wraz z po-
jawieniem się pierwszych lodów na jeziorze,
na dalekiej północy czasami już w sierpniu.
W czasie wędrówek nury te lecą wysoko
i szybko, zawsze nocą. Odpoczywają na rze-
kach, rozlewiskach i jeziorach śródlądowych,
przede wszystkim jednak w zatokach mor-
skich i między wyspami, gdzie fale są łagod-
niejsze. Wędrowne nury pojawiają się od pa-
ździernika, głównie jednak w listopadzie, na
wybrzeżach Bałtyku i Morza Północnego,
wiele leci dalej aż nad Atlantyk. Nieliczne
zimują także na Morzu Śródziemnym, a te ze
wschodnich terenów lęgowych - na Morzu
Czarnym. Pojedyncze ptaki pojawiają się tak-
że na dużych jeziorach na przedgórzu Alp.
Wędrują częściowo pojedynczo, częściowo
w luźnych grupach. Nur rdzawoszyi lęgnie się
także w Ameryce Północnej, ale nie doszło
tam do wykształcenia się miejscowego pod-
gatunku.
Lęgi: Ulubionym miejscem lęgowym nura
rdzawoszyjego jest nieduże nadmorskie
jezioro z płaskimi, niekamienistymi brzegami
porośniętymi trawą lub z małymi wysepkami,
gdzie najchętniej zakłada gniazdo. Najinten-
sywniejsze toki odbywają się w maju. Nury
krzyczą wtedy dniem i nocą, często w duecie,
chropawym, częściowo miauczącym lub
śmiejącym się głosem. Popisują się na wo-
dzie różnymi figurami: wyprostowują się pio-
nowo, same lub parami, przyciskając dziób
do piersi lub pływają w kółko bijąc skrzyd-
łami o wodę - słowem, starają się jak najbar-
dziej zwócić na siebie uwagę. Jednocześnie
wypędzają ze swego terytorium lęgowego,
którym jest zwykle całe jezioro, wszystkie
inne pary. O ile wiadomo, nury żyją w raz
dobranej parze całe życie, jak również pozo-
stają wierne jednemu terytorium lęgowemu.
Gniazdo znajduje się czasami przez wiele lat
na tej samej wysepce, zawsze tuż nad wodą.
Podobnie jak u innych nurów, jest to skromny
kopczyk z przyniesionych przez ptaki lub na-
niesionych przez fale roślin, na którego wie-
rzchu ptaki wydeptują płaski dołek. Oboje
rodzice zmieniają się przy wysiadywaniu
mniej więcej co 8 godzin.
Składanie jaj zwykle od początku czerwca,
wysiadywanie trwa ok. 25 dni. Jeżeli jaja uleg-
ną zniszczeniu na początku tego miesiąca,
para ponownie odbywa toki zakończone kopu-
lacją, która zresztą ma miejsce na lądzie,
i nury zakładają lęg uzupełniający. Jaja są
znacznie większe od kurzych - mają 75 mm
długości i ważą po ok. 80 g. Pisklęta po wy-
kluciu się ważą po 50-60 g. Niewielki ubytek
wagi przypada na skorupę, większa część to
utrata wody. Pisklę w jaju nie może przecież
pić; część żółtka i białka jest rozkładana na
dwutlenek węgla i wodę, która jest zużywana
przez pisklęta. Puch młodych piskląt jest pra-
wie jednolicie czarnobrązowy.
Pożywienie: Pożywienie jest zdobywane pod
wodą i składa się głównie z ryb, do tego
dochodzą skorupiaki, ślimaki i owady wodne,
przede wszystkim larwy ważek. Mniejsze
zwierzęta są rozgniatane pod wodą i tam poły-
kane, z większymi zdobyczami ptaki wypływa-
ją na powierzchnię.
22
Perkoz dwuczuby (Podiceps cństatusj
Wygląd: Wielkości kaczki; długość ciała ok. 48
cm. Od kaczki już z daleka łatwo go odróżnić
po wyprostowanej, smukłej szyi. Dziób czer-
wonawy. W szacie godowej u obu płci na
czubku głowy dwa ruchome czuby z piór
i rdzawoczerwone bokobrody otaczające szyję
i boki głowy. Na zimę pióra bokobrodów pra-
wie znikają, policzki są białe bez brązu - jest
to szata spoczynkowa. W czasie lotu ptak od
spodu wydaje się niemal biały. Często odzywa
się skrzypiącym głosem.
Środowisko: Perkoz dwuczuby jest ozdobą
spokojnych, bogatych w ryby wód, najlepiej
z szerokim pasem szuwarów i obfitą roślinno-
ścią wodną. W Polsce jest jednym z najczęś-
ciej spotykanych na jeziorach ptaków wod-
nych. Wraca z zimowisk w kwietniu lub maju
i pozostaje czasami do późnej jesieni. Środ-
kowo- i północnoeuropejskie perkozy zimują
w Europie Zachodniej, także w Anglii i wokół
Morza Śródziemnego. Zimą spotyka się je
w spokojnych zatokach morskich. Nieliczne
perkozy próbują przezimować na północ od
Alp narażając się w czasie ostrzejszych zim
na niebezpieczeństwa. Ludzie znajdują je wy-
czerpane i przeważnie oddają do ogrodów
zoologicznych.
Lęgi: Perkozy dwuczube często przez wiele lat
wracają na znajome terytorium lęgowe.
W okresie toków demonstrują zadziwiające
i różnorodne figury i pozy: przynoszą symboli-
czny materiał na gniazdo z dna zbiornika i po-
kazują go sobie wzajemnie, prostują się w wo-
dzie, stają naprzeciwko siebie pierś w pierś,
rozkładają wspaniały, rdzawoczerwony koł-
nierz i potrząsają nim, obejmują się szyjami
lub biją skrzydłami. Trudno przy tym odróżnić
samicę od samca. Miejscem kopulacji jest
specjalna platforma, którą ptaki budują wspól-
nie i na której samica układa się z wyciągniętą
szyją leżąc na wpół w wodzie. Gniazdo jest
24
pływającym stosem przegniłych części roślin
wodnych. Tylko mniejsza, górna część wystaje
nad powierzchnię: reszta, grubości ok. 60 cm,
znajduje się pod wodą. W sumie gniazdo takie
jest niezwykle ciężkie. Ptaki zakładają je
w szuwarach poza zasięgiem uderzenia fal,
ale też na tyle blisko otwartej wody, aby doro-
słe ptaki bez wysiłku mogły do niej podpłynąć,
a w razie zagrożenia umknąć nurkując. Skła-
danie jaj rozpoczyna się zwykle w połowie
maja. Wysiadują oboje partnerzy. W czasie,
gdy jedno z nich siedzi na jajach, drugie trzy-
ma straż w pobliżu gniazda przed szuwarami.
Zwykle gniazda leżą pojedynczo, na jeziorach
bogatych w ryby - w luźnych koloniach. Czas
wysiadywania 27-29 dni, w zniesieniu 3-4 jaja
początkowo zielonkawobiałe, a następnie bru-
dnobrązowe. Wiele jaj niszczonych jest przez
wrony lub błotniaki: lęgi uzupełniające zdarza-
ją się do późnego lata. Pisklęta z pierwszych
lęgów wykluwają się w czerwcu i rosną tak
szybko, że już w lipcu zaczynają latać. Rodzi-
na pozostaje razem do jesieni. W szacie pisk-
lęcej widoczne kontrastowe, podłużne prążki
na głowie i grzbiecie. Młode potrafią od pierw-
szego dnia pływać, ale nie nurkują. Począt-
kowo pływają po jeziorze na grzbietach rodzi-
ców i tam są karmione. Czasami rodzice nur-
kują z nimi, trzymając je pod skrzydłami.
Otrzymują do jedzenia od obojga rodziców
małe rybki i owady wodne oraz pióra, które
rodzice wyskubują sobie lub zbierają z wody.
Także dorosłe ptaki regularnie zjadają pióra.
Pożywienie: Ryby, ślimaki, żaby, traszki, owa-
dy wodne, zwykle zdobywane w czasie nur-
kowania. Pod wodą perkozy pływają ze złożo-
nymi skrzydłami, jako napędu używając nóg.
Pozostają tam tylko 50 sekund nurkując na
głębokość kilku metrów. Jako ptak zjadający
ryby perkoz ma wielu zaciekłych wrogów
wśród wędkarzy. Niektóre ptaki przypłacają to
nawet życiem.
Perkoz rdzawoszyi (Podiceps griseigenaj
Wygląd: Mniejszy od perkoza dwuczubego.
Długość ciała samca ok. 45 cm, samicy - o ok.
2 cm mniejsza. Ciężar ponad 0,5 kg. Drugi co
do wielkości perkoz Eurazji. W szacie godowej
łatwo go rozpoznać po kasztanowoczerwonej
szyi, szaro-białych policzkach i czarnym wie-
rzchu głowy z dwoma małymi czubkami z piór
z boku. W szacie spoczynkowej jego charak-
terystyczną cechą jest przede wszystkim kró-
tki, masywny dziób z żółtą nasadą i czarnia-
wym końcem. Ptaki pierzą się w szatę godową
w lutym i w marcu, często jeszcze na terenach
zimowisk. Ich kwaczący głos słychać w okre-
sie toków w dzień i w nocy. Perkoz rdzawoszyi
jest nieufny i płochliwy, często chowa się
w szuwarach.
Środowisko: Latem na mocno zarośniętych sta-
wach i jeziorach. W Europie Środkowej wystę-
puje rzadko, częściej na wschodzie, przede
wszystkim w dorzeczu Wołgi. Zimą przebywa
na jeziorach nizinnych, w lagunach i zatokach
morskich. Ptak wędrowny; od października do
marca zimuje w Europie Zachodniej i Południo-
wej. Nieliczne perkozy rdz