16065

Szczegóły
Tytuł 16065
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

16065 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 16065 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

16065 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

LEKSYKON PRZYRODNICZY PTAKI WODNE Frieder Sauer PTAKI WODNE Przekład i adaptacja Ewa Turyn i Barbara Urbańska Świat Książki Istnieją gatunki ptaków, których nie można jednoznacznie zaklasyfikować do grupy lądowych bądź wodnych, gdyż są związane z obu środowiskami. Aby uniknąć powtarzania opisów w obu tomach - Ptaki lądowe i Ptaki wodne- wzięto pod uwagę dominujący tryb życia ptaka i na tej podstawie zamieszczono jego opis w odpowiednim tomie. Uzupełniają się one i w sumie przedstawiają opisy zdecydowanej większości europejskich gatunków dzikich ptaków. Jak korzystać z leksykonu? Dwie kolejne po spisie treści strony zawierają przegląd 28 rysunkowych symboli rodzin ptaków opisanych w książce, a także numer strony, na której zaczynają się opisy. Te sylwetki-symbole znajdziemy ponownie na stronach z fotografiami (w prawym, górnym rogu). Fotografie i opis są usytuowane obok siebie: fotografiom na nieparzystej stronie odpowiadają teksty umieszczone na stronie parzystej. Ptaki opisywane są według stałego schematu: Wygląd - Środowisko - Lęgi - Pożywienie, czasami uzupełnione dodatkowymi ciekawymi informacjami. G.S. Polskie nazwy ptaków podano według nazewnictwa opracowanego przez Komisję Faunistyczną Sekcji Ornitologicznej Polskiego Towarzystwa Zoologicznego. Układ systematyczny zastosowa- ny przez Autora jest inny niż zazwyczaj stosowany w Polsce. Podajemy go jednak bez zmian. E.T. i B.U. Koncepcja serii: Gunter Steinbach Tytuł oryginału: Steinbachs Naturfiihrer: Wasservógel Ilustracje: Fritz Wendler Licencyjne wydanie klubu „Świat Książki" za zgodą Mosaik Verlag i GeoCenter International Warszawa. Świat Książki, Warszawa 1996 © Mosaik Verlag GmbH Monachium 1982 © polskiego wydania GeoCenter International Warszawa 1996 Wszystkie prawa zastrzeżone. Reprodukowanie, kodowanie w urządzeniach przetwarzania danych, odtwarzanie elektroniczne, fotomechaniczne lub w jakiejkolwiek innej formie w telewizji, radio oraz wykorzystywanie w wystąpieniach publicznych - również częściowe - tylko za wyłącznym zezwoleniem właściciela praw autorskich. Przekład z języka niemieckiego i adaptacja tomu Ptaki wodne: Ewa Turyn i Barbara Urbańska Redaktor serii: Beata Lewandowska-Kaftan Redaktor tomu Ptaki wodne: Ewa Sobocińska Opracowanie graficzne książki: według oryginału niemieckiego Korekta: Ewa Garbowska Skład i łamanie: PHOTOTEXT Warszawa Printed in Slovakia ISBN 83-7129-937-0 Nr 1324 SPIS TREŚCI 6 Przegląd symboli 8 Ptaki wodne 13 O wędrówkach ptaków 16 Rząd: nury Rząd: perkozy 18 Rodzina: nury 24 Rodzina: perkozy 34 Rząd: rurkonose 36 Rodzina: petrele 40 Rodzina: nawałniki 42 Rodzina: pelikany 46 Rodzina: głuptaki 48 Rodzina: kormorany 52 Rząd: brodzące 54 Rodzina: czaplowate 72 Rodzina: ibisowate 76 Rodzina: bociany 80 Rodzina: flamingi 82 Rząd: blaszkodziobe 84 Rodzina: kaczkowate 106 Podrodzina: kaczki właściwe 118 Pozostałe kaczki 148 Rząd: jastrzębiowe 152 Rząd: żurawiowe Rodzina: chruściele 154 Rodzina: żurawie 156 Rodzina: chruściele 168 Rząd: siewkowe 170 Rodzina: ostrygojady 172 Rodzina: szczudłonogi 176 Rodzina: siewkowate 182 Rodzina: płatkonogi 184 Rodzina: bekasowate 212 Rodziny: wydrzyki i mewy 214 Rodzina: wydrzyki 220 Rodzina: mewy 240 Rodzina: rybitwy 256 Rodzina: alki 270 Rodzina: pliszkowate 270 Rodzina: śpiewaki 276 Rodzina: pluszcze 278 Rodzina: zimorodki 280 Biotopy ptaków wodnych 284 Literatura uzupełniająca 285 Skorowidz nazw ptaków 287 Autorzy fotografii Półgruby druk oznacza, że przegląd gatunków danego rzędu ptaków poprzedzony jest tekstem wprowadzającym. 5 Przegląd symboli używanych w książce: O = samiec Q ~ samica Mapa areału czerwony: tereny lęgowe fioletowy: obszar całorocznego występowania niebieski: tereny zimowania Pelikany od str. 42 Jastrzębiowe od str. 46 od str. 148 str. 154/155 Kormorany 4*1 od str. 48 od str. 54 Chruściele «v* str. 156 str. 170 171 Wydrzyki Mewy Rybitwy Alki od str. 214 od str. 220 od str. 242 od str. 258 od str. 18 od str. 24 od str. 36 str. 40 41 Ibisowate Bociany od str. 72 od str. 76 Szczudłonogi Siewkowate \ V Kaczkowate str. 80 81 od str. 84 Bekasowate od str. 172 od str. 176 str. 182/183 od str. 186 Pliszkowate Śpiewaki Pluszcze Zimorodki \ aS A* ^\ str. 270/271 od str. 270 str. 276/277 str. 278/279 Ptaki wodne Woda oferuje przestrzeń życiową zaró- wno w wymiarze małym jak i najwięk- szym. Podobnie jak różnią się ziemie ubogie i żyzne, z mizerną bądź bujną roślinnością, istnieją także ubogie lub bogate w pożywienie wody słodkie i mo- rza. Tylko w wodzie bogatej w sole mi- neralne i tlen, do tego dobrze naświet- lonej, rośliny znajdują warunki niezbęd- ne do wytwarzania substancji organicz- nej (biomasy). Ta produkcja zielonych roślin, zwana produkcją pierwotną, jest szczególnie wysoka tam, gdzie istnieje stały dopływ składników mineralnych. W przypadku mórz są to między innymi ujścia dużych rzek, a na lądzie na przy- kład obszary płycizn w słodkowodnych jeziorach. Z wytworzonej przez rośliny biomasy korzystają w mniej lub bardziej bezpośredni sposób wszystkie zwie- rzęta. Piramida ekologiczna ma w wilgotnych, dobrze zaopatrzonych w sole mineralne biotopach szczególnie szeroką pod- stawę, czyli poziom roślin zielonych. Odpowiednio bogato reprezentowana jest w tych środowiskach awifauna. Że woda bez stałego dopływu mineralnych składników pożywienia nie jest wystar- czającym warunkiem do tworzenia wie- lopoziomowych łańcuchów pokarmo- wych, widać na przykładzie torfowiska wysokiego. Mimo wody, światła i ciepła żywi ono niewiele gatunków roślin, a w efekcie obserwuje się tam ubogi świat ptaków i w ogóle zwierząt. Przeci- wieństwem tego środowiska jest bogate w gatunki torfowisko niskie z dostatkiem w glebie składników pokarmowych dla roślin. Prawie połowa wszystkich euro- pejskich ptaków jest związana z mniej lub bardziej wilgotnymi biotopami. Tryb życia może się odbić w sposób widocz- ny na budowie ciała, jak to jest u kaczek i perkozów, które na lądzie poruszają się niezręcznie. Jednak wygląd ptaka nie zawsze zależy od środowiska. Na przykład na podstawie muzealnych pre- paratów tropikalnych zimorodków nie można wywnioskować, czy badany gatu- nek zdobywał pożywienie nurkując w wodzie, czy polował na owady na obszarach suchych. Podobnie, porównując budowę ciała ku- lona i krwawodzioba, bielika i orła przedniego, bąka i trznadla, pliszki żół- tej i pliszki górskiej nie można rozstrzy- gnąć, który z tych ptaków żyje nad wo- dą, a który z dala od niej. Zatem nie same właściwości budowy ciała, lecz także zachowanie sprawia, że dany ptak jest ptakiem wodnym. W przeciwień- stwie do ptaków lądowych, ptaki wodne ciągnie do wody - nawet w czasie węd- rówki, z dala od ojczyzny, z upodoba- niem lądują przy wodzie, gdy chcą wy- począć lub szukać pożywienia. Ptak wo- dny kąpie się tylko w wodzie, natomiast niektóre ptaki lądowe tylko w piasku (np. kuraki). Ptaki wodne nie są jedno- rodną, blisko spokrewnioną grupą, jak na przykład wszystkie sowy i gołębie, które tworzą odrębne rzędy. Niektóre należą do rodzin lub podrodzin, których inni członkowie są ptakami wybitnie lą- dowymi. Na przykład w rzędzie sów znajdują się afrykańskie sowy (należące do rodzaju Scotopelia), które najchętniej odżywiają się rybami, sowa śnieżna tyl- ko czasami łowi ryby, a przeważająca część sów nigdy nawet nie próbowała tego robić. 8 Spośród ptaków śpiewających nad wodą żyje na przykład pluszcz, z ptaków dra- pieżnych bielik i rybołów. W innych gru- pach znajduje się dużo więcej ptaków n.aiaaihiii^JL "" " j* wodnych, ale zdarzają się także ga- tunki wodne, które stały się ptakami lą- dowymi. Tak na przykład do rzędu bla- szkodziobych zalicza się rzadki gatunek - berniklę hawajską, która żyje z dala od wody na polanach leśnych i na ka- mienistych zboczach wulkanicznych gór na Hawajach. Wśród ptaków wodno-bło- tnych tworzących rząd siewkowych znajduje się kilka gatunków, które żyją na pustyniach i półpustyniach. Derkacz jest chruścielem, który - prze- ciwnie niż inne związane z wodą gatun- ki tej rodziny - czuje się dobrze na nie zagospodarowanych łąkach, także z da- la od wody. Wśród rodziny czaplowatych czapla zło- tawa stała się wiernym towarzyszem trzód bydła i stad dzikich zwierząt (sło- ni, bawołów) na afrykańskich sawan- nach, a pośród zwykle związanych z wo- dą ptaków brodzących znajdują się ma- rabuty, żerujące także na afrykańskich i wschodnioindyjskich wysypiskach śmieci, pełniąc rolę czyścicieli miast. Ptaki wodne istnieją na Ziemi już od bardzo dawna. Nie licząc praptaka (Ar- cheopteryx), żyjącego przed 140 min lat, który prawdopodobnie był przedstawi- cielem innej linii ewolucyjnej niż współ- czesne ptaki, najstarsze ptaki pochodzą od ptaków wodnych. Jeszcze za czasów jurajskich gadów latających Dziób kopalnego ptaka Pteranodona żyjącego ^ ^~s\*^^%r w okresie kre- ^~~~*r-"rJ,J&r dowym: byt przysto- ^L^ sowany do łowienia zwie- ^ rząt wodnych. Później przed- stawiciele ptaków zajęli środowi- sko olbrzymich latających dinozaurów. (Pterosauria) żyły wysoko wyspecjalizo- wane ptaki wodne, jak hesperornisy. Hesperomis prowadził tryb życia podob- ny do dzisiejszych nurów, które przypo- minał również sylwetką. Jego stopy przekształcone były w płetwy, nogi osa- dzone w tyle tułowia, a skrzydła tak uwstecznione, że ptak nie mógł już la- tać. Jednocześnie istniały już wtedy pta- ki podobne do rybitw będące prawdopo- dobnie, jak one, doskonałymi lotnikami. Z kolei kopalne flamingi i kormorany zostały znalezione w pokładach z okre- su kredowego, który skończył się około 60 min lat temu. Stopnie przystosowania W sąsiedztwie wody tworzą się różne wodne środowiska, w których odpowied- nio do warunków bytują różne ptaki wo- dne. Gdy zbliżamy się do leżącego gdzieś w Europie Środkowej naturalne- go jeziora idziemy najpierw przez wil- gotne łąki z charakterystyczną roślinno- ścią, wśród której zauważymy turzyce o trójgraniastej łodydze. Tu żyją zapew- ne czajka i kulik wielki, jeżeli nie wypę- dziło ich nowoczesne rolnictwo. Ptaki te to mieszkańcy lądu, dlatego omówiliśmy je w tomie o ptakach lądowych. Bliżej brzegu jeziora, wśród traw i tu- rzyc, pojawiają się sitowie i trzcina, na 9 samym brzegu rośnie już tylko trzcina i sitowie,z reguły nie wykorzystywane rolniczo. Las trzcin i sitowia rośnie za- równo na grząskim gruncie, jak i w wo- dzie tak, że żyjące tu ptaki mogą być zaliczane już do ptactwa wodnego. Są to ptaki-akrobaci, bardzo lekkie i zwin- ne, które przeskakują ze źdźbła na źdźbło i muszą umieć utrzymać się na prawie pionowych łodygach. Tu znaj- dziemy na przykład potrzosa, różne trzciniaki i świerszczaka; zdarza się tak- że wąsatka i bączek, który jest znacznie większy od nich i w czasie „wspinaczki" po łodygach oczeretów obejmu- je swoimi długimi palcami kilka źdźbeł naraz. Tak jak las trzcin stanowi strefę przejś- ciową między lądem i wodą, tak i żyjące tu ptaki nie dadzą się ściśle rozgrani- czyć na ptaki lądowe i wodne. Bliżej lustra wody, wśród połamanych i rozkładających się zeszłorocznych trzcin rozciąga się ukryte królestwo chruścieli. Nie wspinają się one po łody- gach, lecz przemykają zręcznie wśród nieprzeniknionego z pozoru gąszczu ro- ślin. Wnętrze lasu trzcin i oczeretów stanowi ukryty przed wzrokiem ludzkim ulubiony teren lęgów wielu ptaków, któ- re tu zakładają swoje gniazda, często pożywienie zdobywając w wodzie. Są to ptaki z rodziny czapli oraz wiele gatun- ków kaczek i perkozów. Trzcinowiska żywią także ptaki drapieżne - błotniaki, które przystosowały się do tego środo- wiska. Akrobatów wśród ptaków trzcinowisk nie można uznać za ptaki wodne tylko na podstawie budowy ciała. U chruścieli i bąków rzucają się jednak w oczy bar- dzo długie palce, które rozkładają cię- 10 Łyska żar ciała na tak dużą powierzchnię, że ptaki te mogą chodzić po pływających roślinach wodnych. Na jeziorach zasolonych, w strefie przy- pływów i odpływów mórz oraz w szybko płynących rzekach nie mogą się zako- rzenić ani trzciny, ani inna roślinność nadbrzeżna. Mało zarośnięte lub gołe brzegi pokryte są - w zależności od biegu fal lub nurtu wody, położenia geo- graficznego lub budowy geologicznej - otoczakami, żwirem, piaskiem lub mu- łem. Na brzegu, dokąd docierają fale, gromadzą się wyrzucane przez nie wszelkie żywe i martwe organizmy, two- rząc swoistą „stołówkę" dla ptaków. Ptaki, które tu szukają pożywienia, a także te, które się tu lęgną, mają zwykle upierzenie koloru piaskowego. Są dobrymi piechurami: biegają od rana do wieczora wzdłuż brzegu i dziobią tu i tam wszystko, co nadaje się do zjedze- nia. Ptaki, które szukają pożywienia przy brzegach obmywanych wodą, nazwano biegusami. Krótkimi nogami i długimi dziobami charakteryzują się bekasy. Wybierają z mułu przybrzeżne- go żyjące tam robaki i larwy owadów. Nieco dalej od brzegu żyją ptaki z długi- mi nogami, długą szyją i długim dzio- bem. Brodzą one, często po brzuch, w płytkiej wodzie i zbierają pożywienie, które często pływa na powierzchni, lub też zanurzają głowę w wodę i wyławiają z dna małe zwierzęta wodne. Niektórzy „specjaliści" rozgarniają muł stopami, aby wypłoszyć łup z kryjówek. Na głębszej wodzie zaczyna się strefa ptaków pływających. Wprawdzie wy- mienione już chruściele i inne ptaki wodno-błotne potrafią także trochę pły- wać, ale ich palce nie są połączone błonami pławnymi. U ptaków pływa- jących wygląda to inaczej: ich nogi umieszczone są daleko w tyle tułowia, a między palcami znajduje się błona pławna. Gdy ptaki te przesuwają nogę do przodu, wówczas błona składa się i stopa przecina wodę swoim wąskim kantem. Przy ruchu przeciwnym błona rozciąga się i ptak może jak wiosłem mocno odbić się do przodu. Ponieważ ptakami pływającymi stały się ptaki różnego pochodzenia, różnie rozwinęły się też błony pławne. Dlate- go stopy kaczek, perkozów i łyski wy- glądają inaczej. Część ptaków pływających szuka poży- wienia na powierzchni wody. Niektóre zanurzają swoje krótsze lub dłuższe szyje pod powierzchnię, czasami sięga- jąc dna i przeczesują wierzchnie warst- wy mułu dennego odfiltrowując żyjące tam zwierzęta i rośliny. Różnica między tą grupą ptaków a ptakami nurkującymi, które swoje pożywienie zdobywają przeważnie lub wyłącznie podczas nur- kowania, nie jest wyraźna. Niektóre ga- tunki ptaków nurkujących czują się rów- nie dobrze w wodzie słodkiej, jak i sło- nej. Im więcej swego życia ptak poświę- ca na nurkowanie, tym gorszym jest lot- nikiem. Pingwiny są końcowym elemen- tem tej zależności. Swoją „rybią" zręcz- Szczudtak ność w wodzie okupiły całkowitą niezdolnością do latania. Na wybrzeżu północnego Atlantyku żyła alka olbrzymia - „pingwin północy". Ten ciężki, również niezdolny do lotu ptak został bezmyślnie wybity przez ło- wców fok w ubiegłym stuleciu. Jeszcze dzisiaj metrowej grubości warstwa koś- ci, skorup jaj, piór i resztek pożywienia pokrywa wyspy lęgowe tego ptaka i świadczy o jego wspaniałości, ale rów- nież o niszczycielskiej działalności czło- wieka. Niezdolny do lotu gatunek kor- morana przeżył na odległych wyspach Galapagos; jest to jeden z najrzadszych gatunków ptaków w ogóle. Prawie wszystkie ptaki nurkujące mają spód ciała biały, a wierzch ciemniejszy, często czarny. Takie kontrastowe rozło- żenie kolorów sprawia, że ptak, który z góry widziany jest na ciemnym tle, a od spodu na jasnym, w swoim środo- wisku mniej rzuca się w oczy. Przestrzeń ponad wodą jest także oży- wiona. Tu latają niezmordowane rybit- wy; machając skrzydłami powoli, ale mocno, wypatrują swoich ofiar i chwyta- ją je w locie nurkującym. Wyjątkowy i niezapomniany dla każdego, kto to wi- dział, jest lot nawałników poszukujących pokarmu: ptaki te w tanecznym locie, tuż nad falami, wyglądają, jakby po nich 11 Maskonur biegły. Starzy marynarze nazwali je pet- relami, co być może pochodzi od imie- nia Piotr (Peter), na pamiątkę opowieści biblijnej o św. Piotrze, który także miał przejść po wodzie. Tak więc środowisko wodne, jak każde inne, ma rozmaite nisze ekologiczne wykorzystywane przez wyspecjalizo- wane grupy ptaków. Różnorodność tych nisz umożliwia i warunkuje bogactwo ptasiego świata. Obok wymienionych już gatunków, ściśle związanych z okre- ślonym źródłem pożywienia, istnieją także bardziej wszechstronne, a więc mniej wyspecjalizowane ptaki wodne: mewy. Latają po mistrzowsku, pływają lekko jak korek, a także doskonale bie- gają. Ponieważ w zmieniających się wa- runkach tacy wszechstronni „zawod- nicy" czują się najlepiej, to właśnie me- wy często zwyciężają w „zawodach o przetrwanie" w środowiskach prze- kształcanych przez człowieka. Na niektórych terenach rozmnożyły się tak bardzo, że stały się plagą i zagrożeniem dla innych ptaków lęgnących się na tym samym obszarze. Mówiąc ogólnie bogactwo gatunków i li- czebność osobników ptaków wód słod- kich zmniejsza się od stref umiarkowa- nych w kierunku biegunów; natomiast liczba gatunków ptaków morskich wzra- sta od tropików w kierunku biegunów. Zależność ta jest wynikiem ilości i do- stępności pożywienia. Im bardziej na północ leży jezioro śródlądowe, tym mniejsza jest jego produkcja pierwotna w ciągu roku. Jeziora często zamarzają zimą na całe miesiące. Ptaki wodne są wówczas odcięte od źródła pożywienia, muszą wycofać się na wybrzeża mors- kie lub wędrować na południe, w ciep- lejsze okolice. Z powodu dużej zawartości soli woda morska zamarza całkowicie dopiero w pobliżu bieguna. Masy wód w mo- rzach działają dodatkowo jak zbiorniki ciepła: łagodząco i wyrównujące Podczas gdy produkcja pierwotna jezior śródlądowych zmniejsza się w kierunku biegunów, w zimnych morzach - dzięki przemieszczaniu się bogatych w sole mineralne głębinowych warstw wody do przesyconych światłem warst po- wierzchniowych - może być wyższa niż w ciepłych morzach. Łańcuchy pokarmowe, na końcach których często stoją ptaki lądowe i wod- ne, zaczynają się w morzu od roślinne- go planktonu. Składa się on z pływają- cych blisko powierzchni wody jedno- lub wielokomórkowych roślin, których bio- masa żywi plankton zwierzęcy. Ten z kolei zjadany jest przez ryby i inne zwierzęta morskie, które następnie sta- nowią pożywienie dla ptaków morskich. Morskie ptaki-rabusie tworzą ostatnie ogniwo łańcucha pokarmowego na dale- kim morzu. Przeważająca część ptaków lądowych wyprowadza lęgi osobno, ptaki wodne natomiast zazwyczaj w okresie lęgo- wym gromadzą się tworząc kolonie. Ta prawidłowość potwierdza się u większo- 12 ści rodzajów. W przypadku kaczek i gęsi nie zawsze jest to regułą, natomiast prawie zawsze u czaplowatych, kormo- ranów, pelikanów, rybitw, mew, alk i wielu innych. Często ptaki morskie tworzą kolonie mieszane, w których wiele gatunków wyprowadza lęgi wspólnie i jednocześ- nie. Na wybrzeżach mórz bogatych w ryby kolonie ptaków morskich mogą liczyć setki tysięcy, a nawet miliony par. Gwar i ruch w takich ptasich „metropo- liach", zwanych często ptasimi bazara- mi, to jedno z tych widowisk świata oży- wionego, które wywiera niezapomniane wrażenie. Po lęgach kolonie zostają opuszczone. Ptaki niektórych morskich gatunków odbywają potem wędrówki pokonując niewyobrażalnie dalekie trasy. Albatrosy na przykład latają nad wodami oceanów tak nieprzerwanie, że bez trudu mogłyby okrążyć kulę ziems- ką. Niektóre gatunki pozostają raczej w pobliżu wybrzeży; dawniej stanowiły one dla żeglarzy forpocztę niewidoczne- go jeszcze lądu. Woda wydaje się zwykle „zimna", ponie- waż jako dobry przewodnik ciepła szyb- ko odbiera je z organizmu o wyższej temperaturze ciała. Przyroda ożywiona oszczędnie wykorzystuje energię. Zwie- rzęta, które zadowalają się mniejszą ilo- ścią pożywienia, mają większe szanse na przeżycie niż te o dużych apetytach. Mogą one docierać do środowisk uboż- szych w pożywienie, nie muszą tak częs- to oddawać się niebezpiecznemu szuka- niu pokarmu, mogą wychować więcej po- tomstwa i łatwiej im przetrwać okresy głodu. Aby zmniejszyć utratę ciepła pły- wające i nurkujące ptaki rozwinęły róż- ne skuteczne zabezpieczenia. Ptaki te są przeciętnie znacznie większe od lą- dowych; nie ma wśród nich ptaków wiel- kości strzyżyka czy mysikrólika. Stopy ich są słabo ukrwione i stanowią one jakby zmiennocieplną część ciała w stałocieplnym organizmie. Dodatkowo ta ciepła krew, która dopływa do nóg, przedtem jest oziębiana przez coś w ro- dzaju wymiennika ciepła. Ptaki żyjące na wodzie mają bardzo gę- ste i puszyste upierzenie wodoodporne. Większość ptaków wodnych namaszcza swoje pióra specjalnym tłuszczem wydzielanym przez gruczoł kuprowy, zużywając na tę czynność wiele godzin dziennie. U innych, na przykład czaplo- watych, pióra pudrowe rozpadają się na wodoodporny puder. Rozprowadzony dziobem po całym upierzeniu doskonale je impregnuje. Chyba najbardziej zadziwiające moż- liwości adaptacyjne do bezkresnych przestrzeni oceanicznych wykazują rur- konose. Ptaki z tego rzędu spędzają większą część swego życia na otwartym morzu. Mają one zdolność „odsalania" wody: nadmiar soli zostaje wydalony z organizmu przez nozdrza. O wędrówkach ptaków Wędrówki ptaków kryją wiele niebezpie- czeństw: około połowa wędrowników nie wraca z nich. Często ptaki wodne muszą pokonywać ogromne przestrzenie nad lądami, na których nie znajdują poży- wienia. Z drugiej strony wiele ptaków la- sów i zagajników, jak na przykład słowik, przemierza morza i pustynie. Ptak, które- mu braknie sił do dalszej wędrówki, ginie. Widziałem kiedyś, jak żuraw nie nadążał za swoim kluczem, starał się go dogonić, 13 wreszcie zachwiał się i wyczerpany ru- nął na ziemię. Taki kilkuminutowy dramat z tragicznym zakończeniem una- ocznia, że nie są to żadne wakacje, lecz bezwzględna próba, której mogą spros- tać jedynie ptaki prawidłowo zbudowane, zdrowe i dobrze odżywione. Znaczna część ptaków wędrownych pada ofiarą myśliwych w środkowej, ale przede wszystkim południowej Europie. W sa- mych tylko Włoszech czai się prawie dwa miliony myśliwych ze strzelbami wycelo- wanymi w niebo. Także w Hiszpanii, we Francji, w Libanie i gdzie indziej miesz- kańcy i przyjezdni myśliwi otwierają ogień do ptaków każdego gatunku i każ- dej wielkości. Dzisiaj, w okresie masowo rozwiniętej turystyki, chmary myśliwych europejskich dopadają ptaki przelotne w miejscu ich zimowisk, aby tam kontynu- ować bestialskie zabijanie. Jeszcze gor- sze od tego ołowianego gradu, którego dzisiaj nie da się usprawiedliwić, jest dla wielu gatunków ptaków osuszanie pod- mokłych terenów, które krok po kroku pozbawia ptaki wodne ich pradawnych miejsc wypoczynkowych i zimowisk. Dzie- je się tak nie tylko w Europie Środkowej i w Turcji, ale także - z katastrofalnymi skutkami - w krajach Trzeciego Świata, jak Nigeria, Senegal i wiele innych. Nie można już dzisiaj pisać o żadnej grupie ptaków, aby nie natknąć się na przykłady coraz bardziej postępującego niszczenia przyrody przez człowieka. Popęd wędrówkowy jest u ptaków wro- dzony i objawia się z instynktowną siłą także u dzikich ptaków zamkniętych w klatkach, mimo że są one chronione przed zmianami pogody i dobrze odży- wiane. Zaczyna się to przyrostem wagi ciała; potem wybucha niepokój wędrów- kowy: wiele ptaków trzepocze się w kla- tkach aż do wyczerpania, często mocno uszkadzając upierzenie. Orientacja ptaków podczas wędrówek zawsze zadziwiała ornitologów. Na przy- kład jaskółki po zimie spędzonej w Af- ryce Centralnej wracają często do swo- ich zeszłorocznych gniazd. Do miejsc zi- mowania ptaki również dolatują z najwy- ższą precyzją. Siewka złota z Alaski kie- ruje się na wyspę Hawaii, która jest dro- bnym punkcikiem na oceanie liczącym wiele tysięcy kilometrów kwadratowych. Także inne samotne wyspy na południo- wych oceanach mają swoich stałych go- ści z dalekiej północy. Jak daleko sięgają świadectwa ludzi in- teresujących się przyrodą, wędrówki pta- ków, spostrzegane były przez nich jako zadziwiające zjawisko. Od dawna próbo- wano znakować ptaki przeróżnymi obrą- czkami przed ich odlotem, w nadziei, że w ten sposób zdobędzie się informacje o losie wędrujących ptaków. Mimo to aż do XVIII wieku utrzymywał się mylny po- gląd, że wiele ptaków przesypia północ- ne zimy w jakichś kryjówkach, albo że w zimie przybierają postać innych pta- ków. To przypuszczenie wynikało z obser- wacji, że jesienią niektóre gatunki ptaków znikały, a na ich miejsce pojawiały się inne, mianowicie te, które jako zimowi goście tu spędzały zimną porę roku. Im więcej dowiadywano się o przelotach pta- ków, tym więcej pojawiało się pytań. Dzi- siaj coraz częściej słyszy się opinię, że nie istnieje jedna tylko odpowiedź na py- tanie: dlaczego ptaki wędrują? Niektóre odlatują na południe, gdy zmu- si je do tego pogoda, a wiosną wracają na północ, gdy tylko się ociepli. Inne nie zważając na pogodę odlatują zawsze 14 Stado brodźców śniadych o tej samej porze i wracają także z pun- ktualnością co do kilku dni. Przypuszcza się, że ptaki te wyczuwają różnicę w po- łożeniu słońca. Większość gatunków, zwłaszcza drob- nych ptaków śpiewających, ciągnie sze- rokim frontem na południe lub południo- wy zachód, inne lecą utartymi trasami, które wyznaczone są właściwymi dla gatunku znakami czy punktami odnie- sienia. Jedne lecą wzdłuż wybrzeży mo- rskich, dla innych drogowskazem bę- dzie linia szerokiej rzeki czy pas wzgórz. I tak w słoneczne i bezwietrzne dni jesienne nad polskim wybrzeżem Bałtyku można zobaczyć nieraz ogro- mne stada wędrujących na zachód pta- ków, podczas gdy w głębi kraju ten przelot jest mniej widoczny. Bociany białe z Europy Środkowej i Zachodniej lecą do Afryki przez Hiszpanię i Cieś- ninę Gibraltarską, wschodnioeuropejs- kie bociany przelatują nad Bosforem, a następnie wzdłuż wybrzeży Morza Czerwonego. W końcu wędrowcy z obu oddalonych od siebie dróg spotykają się w południowej Afryce. Większość ptaków wędruje nocą zostawiając na czułych ekranach radarów strzegących nieba nad Europą ślad zwany aniołem. Zwykle lecą one nisko, czasem jednak wysoko ponad chmurami, zarów- no pojedynczo, jak i w większych gru- pach. Najchętniej lecą przy sprzyjają- cym wietrze, a odpoczywają i intensyw- nie żerują w czasie złej pogody. Zdarza się, że nawet duże stada ptaków spy- chane są z trasy przez silne, boczne wiatry na odległość wielu setek kilomet- rów. Czasem są jeszcze w stanie odna- leźć cel wędrówki, jeżeli nie padną z wyczerpania. Kierunek wędrówki ptaki wybierają we- dług położenia gwiazd, księżyca i słoń- ca; niektórzy badacze przypuszczają, że ptaki mają specjalny zmysł wędrów- kowy lub wrodzoną „wiedzę" o kierun- ku, dzięki czemu potrafią położenie gwiazd czy słońca wykorzystać w in- stynktownej nawigacji. Trudno bowiem wytłumaczyć, w jaki sposób osiągają zi- mowiska młode ptaki niektórych gatun- ków, które wyruszają na swą pierwszą wędrówkę przed ptakami dorosłymi. Przypuszcza się też, że niektóre gatunki ptaków w zagadkowy sposób zdobywają informacje o natężeniu pola magnetycz- nego Ziemi i wykorzystują je w czasie swoich przelotów między północą i po- łudniem kuli ziemskiej. Wędrują nie tylko ptaki ze stref chłod- nych i umiarkowanych. Na obszarach tropikalnych także istnieje zjawisko ma- sowego przemieszczenia się ptaków na duże odległości. Ptaki uciekają tu je- dnak nie przed zimnem, lecz częściej przed suszą, a więc i brakiem pożywie- nia, poszukując takich terenów, na któ- rych właśnie trwa pora deszczowa. Jeśli ktoś odwiedzi tę samą okolicę tropikal- ną w czasie pory deszczowej, a potem w suchej, napotka za każdym razem inną awifaunę. 15 Rzędy: nury i perkozy Gaviiformes i Podicipediformes Zawód nurka jest spotykany w świecie ptaków wśród wielu nie spokrewnionych ze sobą grup. Antarktyczne pingwiny stały się zwierzętami wybitnie mors- kimi. Przedstawione na następnych stro- nach ptaki - nury i perkozy - odżywiają- ce się rybami, trzymają się raczej wody słodkiej, przynajmniej podczas okresu lęgowego. Nury to ptaki duże i bardzo duże. Największy wśród nich, lodowiec, jest prawie wielkości gęsi. Ale również najmniejszy gatunek, nur rdzawoszyi, osiąga długość ciała ponad 50 cm i cię- żar 2 kg. U nurów specjalizacja w łowie- niu ryb w głębokiej wodzie zaszła dale- ko. Ich kości nie są tak pneumatyczne i lekkie jak u innych ptaków lotnych, lecz masywne i ciężkie. Upierzenie przy- pomina gęste futro (przez Eskimosów wykorzystywane do wyrobu ciepłych i wodoodpornych ubrań zimowych). Nu- ry mogą zamykać w wodzie swoje ot- wory nosowe; nogi mają osadzone tak daleko z tyłu tułowia, że ptaki te na lądzie z trudem stoją, a najchętniej śliz- gają się po ziemi zamiast po niej cho- dzić; takie położenie nóg znakomicie ułatwia im pływanie. Nury, prastara grupa ptaków, obejmuje 4 gatunki, wszystkie zamieszkujące wy- brzeża mórz północnych i tylko zimą pojawiające się u wybrzeży Europy Śro- dkowej. Obie płci mają jednakowe upie- rzenie: zwykle jaskrawą, z kontrasto- wym wzorem szatę godową na zmianę z niepozorną, szarobrązową szatą spo- czynkową. Młode mają ciemnobrązowy puch. Nury latają zadziwiająco wytrwale, ale większe gatunki mogą się unieść z wo- dy dopiero po długim rozbiegu, a z zie- mi nie potrafią się w ogóle wznieść. Prawie całe życie spędzają na wodzie. Na ląd wychodzą jedynie na krótko w okresie lęgów. Perkozy podobne są z sylwetki do nu- rów. Kupry mają jednak mniej spiczaste i praktycznie nie mają ogona, upierze- nie jest gęste, podobne do futra. Także u perkozów nogi umieszczone są daleko w tyle cylindrycznego tułowia. Szyja jest długa, raczej smukła, a dziób prosty i spiczasty. Podobieństwa obu grup wskazują na zbliżony tryb życia i przystosowania do podobnego środowiska; nie są jednak dowodem wspólnego pochodzenia. Zja- wisko takie nazywa się konwergencją i oznacza podobieństwo nie spokre- wnionych ze sobą gatunków zwierząt. Natomiast jeśli chodzi o cechy, które nie zostały ukształtowane przez środo- wisko, widoczne są znaczne różnice: perkozy mają w lecie i w zimie bardzo różne szaty, na puchu młodych widocz- ne są jasne, podłużne prążki. Błony pławne mają charakterystyczną postać płatków otaczających palce. Jaja pe- rkozów są białe, jaja nurów zabarwio- ne i plamiste. Perkozy składają 3-8 jaj, nury zwykle 2. Perkozy są ptakami wód słodkich, rzadko pojawiają się na mo- rzu. Budują z roślin wodnych pływające gniazda w pobliżu brzegu, nury gniaz- dują na ziemi. Ponad tuzin gatunków perkozów zamieszkuje strefy umiar- kowane i ciepłe, nie ma ich natomiast w Arktyce, która jest miejscem bytowa- nia nurów. Zarówno perkozy, jak i nury są prześla- dowane przez rybaków i wędkarzy. 16 Kormoran Sylwetki w locie Nur stopa wystaje poza ogon naga skóra Dzioby Głowa młodego perkoza dwuczubego Nur rdzawoszyi Nur czarnoszyi Lodowiec Nur biatodzioby Stopa perkozka 17 Lodowiec (Gavia immer) (szata spoczyn.) Nur bialodzioby Wygląd: W szacie godowej łatwo go roz- poznać po czarnej głowie z jedwabistym, nie- bieskozielonym połyskiem i czarno-szarym, prostym dziobie. W zimie bardzo podobny do nura czarnoszyjego, choć zwykle nieco więk- szy: długość ciała 68-81 cm, rozpiętość skrzy- deł 150 cm, waga do 4,5 kg. Czerwone oczy i biało-czarny wzór na gardle oraz tak samo prążkowaną obrożę na szyi w szacie godowej ma także nur białodzioby. W szacie zimowej łatwo pomylić te cztery gatunki nurów. Nury czarnoszyi i rdzawoszyi są znacznie mniejsze od lodowca i nura białodziobego (długość cia- ła 60 cm tych pierwszych w porównaniu z 70-80 cm tych ostatnich). Nury białodzioby i rdzawoszyi mają dzioby lekko wygięte ku górze, lodowiec i nur czarnoszyi - proste. Środowisko: Ptak lęgowy strefy arktycznej Ameryki Północnej, wybrzeży Grenlandii i Is- landii. Pojedyncze okazy spędzają lato wokół Wysp Owczych i wokół Spitzbergenu (nie gnie- żdżąc się tam). Zimą pojawiają się na wybrze- żach Norwegii, także na Morzu Północnym, a nawet nad Bałtykiem. Wichry i sztormy cza- sem zapędzają młode ptaki tak daleko na południe, że widziano je na Jeziorze Bodeńs- kim, a nawet na Morzu Śródziemnym. W lecie ptaki te przebywają na dużych jeziorach słod- kowodnych strefy tundry i lasotundry. Lęgi: Na terenach lęgowych lodowców, o zmierzchu rozbrzmiewa przejmująco ża- łosna pieśń tokowa tych dużych ptaków, częs- to śpiewana w duecie. Partnerzy łączą się ze sobą na całe życie i równie wiernie trzy- mają się raz wybranych na lęgi wód, nawet jeśli znajdą tam po zimie zniszczenia i zmia- ny. Początek lęgów zależy od czasu topnie- nia lodu na jeziorze lęgowym i przypada zwy- kle na czerwiec. Miejsce gniazda pozostaje to samo przez wiele lat. Gniazdo jest budo- wane na ziemi przy brzegu jeziora - jest to tylko dołek w ziemi, czasami spory kopczyk z mchu i wodorostów. Jaja wysiadują oboje rodzice przez 29-30 dni. W razie niebezpie- czeństwa ptak wysiadujący przywiera do nich płasko i wysuwa szyję do przodu. W ostatecz- ności broni gniazda zadając ciosy dziobem, niektóre pary bronią gniazda nawet przed człowiekiem. W zniesieniu 2 jaja długości ok. 9 cm, nie do odróżnienia od jaj nura biało- dziobego. Pożywienie: Ryby. Żerujące nury mogą pozo- stawać pod wodą do 3 minut i przepłynąć nurkując nawet dystans 200 metrów. Nur białodzioby (Gavia adamsii) Wygląd: Największy ze wszystkich nurów: ciężar do 6 kg, dłu- gość ciała do 99 cm, rozpiętość skrzydeł ponad 150 centyme- trów. Lęgnie się je- szcze bardziej na północ niż lodowiec, nad bogatymi w ryby jeziorami i rzekami Eurazji. Dziób żółtawobia- ły, wydaje się nieco zadarty. Poza okresem lęgowym lodowce i nury białoszyje spotyka się w wielu miejscach, na przykład na wodach Varangerfjorden między Norwegią i Rosją. Środowisko: W okresie lęgowym jeziora w po- bliżu wybrzeży, rzadko duże jeziora górskie. Ptak rzadki. Najczęstszy jeszcze we wschod- niej Syberii. Lęgi: Podobne jak u lodowca. Jaja, prawie zawsze 2, brązowe w małe, ciemne plamki, leżą najczęściej na gołej ziemi na brzegu. Młode pokryte pisklęcym puchem są nie do odróżnienia od piskląt lodowca. W okresie wy- chowywania piskląt rodzice lecą na morze na połów ryb, natomiast młode ptaki zaczynają polować nad jeziorem, przy którym się wylęg- ły. We wrześniu stają się samodzielne. Pożywienie: Ryby. 18 L^wi?^ «pp ^L ^"""i*" ^<mteVJ%s& ym\& k > Szata spoczynkowa 19 Nur czarnoszyi (Gavia arctica) Wygląd: Długość ciała 60 cm. W szacie godo- wej można go odróżnić od innych nurów po popielatoszarym wierzchu głowy. W szacie zi- mowej i podczas pierzenia się trudno go od- różnić od innych nurów, ale także wtedy wierzch głowy ma jaśniejszy od szaroczarne- go grzbietu. Dziób ma nieco słabszy i mniej- szy niż u lodowca. Od najmniejszego nura, nura rdzawoszyjego, różni się kształtem dzio- ba. Nury czarnoszyje potrafią pływać jak ka- czki, nurkują jednak głębiej. W sytuacji zagro- żenia wypychają powietrze spomiędzy piór, przez co stają się tak ciężkie, że z wody wystaje im tylko głowa i grzbiet. W locie, jak wszystkie nury, wyciągają szyje sztywno do przodu, a nogi ku tyłowi. Są wytrwałymi lot- nikami, chociaż poderwać się do lotu mogą dopiero po dłuższym rozbiegu z wody. Nur czarnoszyi woduje na pierś z nogami wyciąg- niętymi do tyłu i może od razu jak strzała zanurzyć się pod wodę. Niektóre ptaki giną, jeżeli nocą próbują wylądować na pokrytej szronem łące lub mokrej szosie. Środowisko: W okresie lęgowym zamieszkuje zwykle duże, głębokie, czyste, ale bogate w ryby jeziora. W pobliżu morza zadowala się mniejszymi zbiornikami i poluje wtedy w mo- rzu. Czasami łowi ryby w kilku mniejszych jeziorach. Na południu swego obszaru gniaz- dowania ogranicza się do jezior górskich. W czasie wędrówek trzyma się rzek i zimuje zwykle na wodzie w pobliżu wybrzeży. Główne tereny zimowania to Bałtyk, Morze Czarne i Morze Śródziemne. Lęgi: Para nurów czarnoszyich przybywa na swoje jezioro lęgowe zaraz po stopnieniu lo- dów, zwykle w kwietniu lub w maju: nie znosi wtedy w sąsiedztwie żadnych ptaków swojego gatunku. Miejsce na gniazdo może być zmie- niane każdego roku. Często leży ono tak blis- ko wody, że ptak jednym skokiem może zanur- kować. Gniazdo składa się z luźno ułożonych części roślin, często jest to tylko dołek wy- gnieciony w naniesionych przez wodę szcząt- kach. Jest ono zawsze mokre. W okresie go- dów o świcie i o zmierzchu rozbrzmiewa nad wodą donośny głos nura czarnoszyjego. W je- go pieśni można wyróżnić tony lamentujące, skrzeczące lub przypominające śmiech. W zniesieniu 2, rzadziej 3 jaja; wysiadywanie trwa 25-30 dni, początek gniazdowania maj-czerwiec, zależnie od miejscowego klima- tu. Oboje partnerzy wysiadują na zmianę. Wy- siadywanie zaczyna się po złożeniu pierwsze- go jaja. Często tylko jedno młode zdoła osiąg- nąć samodzielność. Pisklęta wykluwają się pokryte szarobrązowym puchem pisklęcym - na grzbiecie ciemniejszym, na brzuchu jaś- niejszym. Przez pierwszy lub przez dwa pier- wsze dni po wykluciu pozostają w gnieździe, potem wspinają się na grzbiet dorosłego pta- ka. Potrafią od razu pływać i nurkować. Zdol- ne do lotu stają się po ok. 40 dniach. Pożywienie: Głównie ryby. Nur czarnoszyi ata- kuje także duże ryby, których nie może po- łknąć i wyrywa im kawałki ciała ostrym dzio- bem. Pod wodą nur używa nóg jako wioseł, a steruje ogonem. W nielicznych przypadkach używa pod wodą także skrzydeł. Podczas po- lowania na ryby pozostaje w wodzie do 2 mi- nut i w tym czasie może przepłynąć ponad 100 metrów. Dodatkowo odżywia się owadami wo- dnymi, ślimakami, robakami i skorupiakami. Podobno atakuje także pisklęta innych ptaków wodnych. Nury czasami zaplątują się w sieci rybackie i giną. Zwykle polują tuż pod powie- rzchnią wody, ale zdarzyło się, że wyłowiono nura czarnoszyjego w sieci z głębokości 60 metrów. 20 Nur rdzawoszyi (Gavia stellata) ta * v\ '' /"\^r V^" ^ *%_¦ ~r***) Wygląd: Najmniejszy z nurów, nieco wię- kszy od kaczki. Dłu- gość samca ok. 66 cm, samicy ok. 60 cm, rozpiętość skrzydeł ponad 1 m. W szacie godowej łatwo go poznać po rdzawoczerwonej plamie na przo- dzie szyi, a w zimie po jasnych „gwiazdkach" na grzbiecie oraz po cienkim dziobie lekko uniesionym ku górze. Nur rdzawoszyi lata bez wysiłku. Jako jedyny z nurów może się unieść w powietrze z ziemi, a z wody - bez rozbiegu. Poza okresem lęgo- wym ptak ten nigdy dobrowolnie nie wychodzi na ląd. Jeżeli zmusi się go do wyjścia z wody, porusza się z dużym wysiłkiem. Chętniej śliz- ga się na brzuchu lub skacze odbijając się nogami i skrzydłami od ziemi. Środowisko: W okresie lęgowym zamieszkuje spokojne, niekoniecznie duże jeziora, zwykle w pobliżu wybrzeża morskiego. Jeżeli ma sto- sunkowo niedaleko do morza, gdzie może ło- wić ryby morskie, lęgnie sie także na małych, nadmorskich bagnach i moczarach. Pojawia się w maju lub na początku czerwca na swoich terenach lęgowych, którym wierny jest przez całe życie. Odlot jesienią następuje wraz z po- jawieniem się pierwszych lodów na jeziorze, na dalekiej północy czasami już w sierpniu. W czasie wędrówek nury te lecą wysoko i szybko, zawsze nocą. Odpoczywają na rze- kach, rozlewiskach i jeziorach śródlądowych, przede wszystkim jednak w zatokach mor- skich i między wyspami, gdzie fale są łagod- niejsze. Wędrowne nury pojawiają się od pa- ździernika, głównie jednak w listopadzie, na wybrzeżach Bałtyku i Morza Północnego, wiele leci dalej aż nad Atlantyk. Nieliczne zimują także na Morzu Śródziemnym, a te ze wschodnich terenów lęgowych - na Morzu Czarnym. Pojedyncze ptaki pojawiają się tak- że na dużych jeziorach na przedgórzu Alp. Wędrują częściowo pojedynczo, częściowo w luźnych grupach. Nur rdzawoszyi lęgnie się także w Ameryce Północnej, ale nie doszło tam do wykształcenia się miejscowego pod- gatunku. Lęgi: Ulubionym miejscem lęgowym nura rdzawoszyjego jest nieduże nadmorskie jezioro z płaskimi, niekamienistymi brzegami porośniętymi trawą lub z małymi wysepkami, gdzie najchętniej zakłada gniazdo. Najinten- sywniejsze toki odbywają się w maju. Nury krzyczą wtedy dniem i nocą, często w duecie, chropawym, częściowo miauczącym lub śmiejącym się głosem. Popisują się na wo- dzie różnymi figurami: wyprostowują się pio- nowo, same lub parami, przyciskając dziób do piersi lub pływają w kółko bijąc skrzyd- łami o wodę - słowem, starają się jak najbar- dziej zwócić na siebie uwagę. Jednocześnie wypędzają ze swego terytorium lęgowego, którym jest zwykle całe jezioro, wszystkie inne pary. O ile wiadomo, nury żyją w raz dobranej parze całe życie, jak również pozo- stają wierne jednemu terytorium lęgowemu. Gniazdo znajduje się czasami przez wiele lat na tej samej wysepce, zawsze tuż nad wodą. Podobnie jak u innych nurów, jest to skromny kopczyk z przyniesionych przez ptaki lub na- niesionych przez fale roślin, na którego wie- rzchu ptaki wydeptują płaski dołek. Oboje rodzice zmieniają się przy wysiadywaniu mniej więcej co 8 godzin. Składanie jaj zwykle od początku czerwca, wysiadywanie trwa ok. 25 dni. Jeżeli jaja uleg- ną zniszczeniu na początku tego miesiąca, para ponownie odbywa toki zakończone kopu- lacją, która zresztą ma miejsce na lądzie, i nury zakładają lęg uzupełniający. Jaja są znacznie większe od kurzych - mają 75 mm długości i ważą po ok. 80 g. Pisklęta po wy- kluciu się ważą po 50-60 g. Niewielki ubytek wagi przypada na skorupę, większa część to utrata wody. Pisklę w jaju nie może przecież pić; część żółtka i białka jest rozkładana na dwutlenek węgla i wodę, która jest zużywana przez pisklęta. Puch młodych piskląt jest pra- wie jednolicie czarnobrązowy. Pożywienie: Pożywienie jest zdobywane pod wodą i składa się głównie z ryb, do tego dochodzą skorupiaki, ślimaki i owady wodne, przede wszystkim larwy ważek. Mniejsze zwierzęta są rozgniatane pod wodą i tam poły- kane, z większymi zdobyczami ptaki wypływa- ją na powierzchnię. 22 Perkoz dwuczuby (Podiceps cństatusj Wygląd: Wielkości kaczki; długość ciała ok. 48 cm. Od kaczki już z daleka łatwo go odróżnić po wyprostowanej, smukłej szyi. Dziób czer- wonawy. W szacie godowej u obu płci na czubku głowy dwa ruchome czuby z piór i rdzawoczerwone bokobrody otaczające szyję i boki głowy. Na zimę pióra bokobrodów pra- wie znikają, policzki są białe bez brązu - jest to szata spoczynkowa. W czasie lotu ptak od spodu wydaje się niemal biały. Często odzywa się skrzypiącym głosem. Środowisko: Perkoz dwuczuby jest ozdobą spokojnych, bogatych w ryby wód, najlepiej z szerokim pasem szuwarów i obfitą roślinno- ścią wodną. W Polsce jest jednym z najczęś- ciej spotykanych na jeziorach ptaków wod- nych. Wraca z zimowisk w kwietniu lub maju i pozostaje czasami do późnej jesieni. Środ- kowo- i północnoeuropejskie perkozy zimują w Europie Zachodniej, także w Anglii i wokół Morza Śródziemnego. Zimą spotyka się je w spokojnych zatokach morskich. Nieliczne perkozy próbują przezimować na północ od Alp narażając się w czasie ostrzejszych zim na niebezpieczeństwa. Ludzie znajdują je wy- czerpane i przeważnie oddają do ogrodów zoologicznych. Lęgi: Perkozy dwuczube często przez wiele lat wracają na znajome terytorium lęgowe. W okresie toków demonstrują zadziwiające i różnorodne figury i pozy: przynoszą symboli- czny materiał na gniazdo z dna zbiornika i po- kazują go sobie wzajemnie, prostują się w wo- dzie, stają naprzeciwko siebie pierś w pierś, rozkładają wspaniały, rdzawoczerwony koł- nierz i potrząsają nim, obejmują się szyjami lub biją skrzydłami. Trudno przy tym odróżnić samicę od samca. Miejscem kopulacji jest specjalna platforma, którą ptaki budują wspól- nie i na której samica układa się z wyciągniętą szyją leżąc na wpół w wodzie. Gniazdo jest 24 pływającym stosem przegniłych części roślin wodnych. Tylko mniejsza, górna część wystaje nad powierzchnię: reszta, grubości ok. 60 cm, znajduje się pod wodą. W sumie gniazdo takie jest niezwykle ciężkie. Ptaki zakładają je w szuwarach poza zasięgiem uderzenia fal, ale też na tyle blisko otwartej wody, aby doro- słe ptaki bez wysiłku mogły do niej podpłynąć, a w razie zagrożenia umknąć nurkując. Skła- danie jaj rozpoczyna się zwykle w połowie maja. Wysiadują oboje partnerzy. W czasie, gdy jedno z nich siedzi na jajach, drugie trzy- ma straż w pobliżu gniazda przed szuwarami. Zwykle gniazda leżą pojedynczo, na jeziorach bogatych w ryby - w luźnych koloniach. Czas wysiadywania 27-29 dni, w zniesieniu 3-4 jaja początkowo zielonkawobiałe, a następnie bru- dnobrązowe. Wiele jaj niszczonych jest przez wrony lub błotniaki: lęgi uzupełniające zdarza- ją się do późnego lata. Pisklęta z pierwszych lęgów wykluwają się w czerwcu i rosną tak szybko, że już w lipcu zaczynają latać. Rodzi- na pozostaje razem do jesieni. W szacie pisk- lęcej widoczne kontrastowe, podłużne prążki na głowie i grzbiecie. Młode potrafią od pierw- szego dnia pływać, ale nie nurkują. Począt- kowo pływają po jeziorze na grzbietach rodzi- ców i tam są karmione. Czasami rodzice nur- kują z nimi, trzymając je pod skrzydłami. Otrzymują do jedzenia od obojga rodziców małe rybki i owady wodne oraz pióra, które rodzice wyskubują sobie lub zbierają z wody. Także dorosłe ptaki regularnie zjadają pióra. Pożywienie: Ryby, ślimaki, żaby, traszki, owa- dy wodne, zwykle zdobywane w czasie nur- kowania. Pod wodą perkozy pływają ze złożo- nymi skrzydłami, jako napędu używając nóg. Pozostają tam tylko 50 sekund nurkując na głębokość kilku metrów. Jako ptak zjadający ryby perkoz ma wielu zaciekłych wrogów wśród wędkarzy. Niektóre ptaki przypłacają to nawet życiem. Perkoz rdzawoszyi (Podiceps griseigenaj Wygląd: Mniejszy od perkoza dwuczubego. Długość ciała samca ok. 45 cm, samicy - o ok. 2 cm mniejsza. Ciężar ponad 0,5 kg. Drugi co do wielkości perkoz Eurazji. W szacie godowej łatwo go rozpoznać po kasztanowoczerwonej szyi, szaro-białych policzkach i czarnym wie- rzchu głowy z dwoma małymi czubkami z piór z boku. W szacie spoczynkowej jego charak- terystyczną cechą jest przede wszystkim kró- tki, masywny dziób z żółtą nasadą i czarnia- wym końcem. Ptaki pierzą się w szatę godową w lutym i w marcu, często jeszcze na terenach zimowisk. Ich kwaczący głos słychać w okre- sie toków w dzień i w nocy. Perkoz rdzawoszyi jest nieufny i płochliwy, często chowa się w szuwarach. Środowisko: Latem na mocno zarośniętych sta- wach i jeziorach. W Europie Środkowej wystę- puje rzadko, częściej na wschodzie, przede wszystkim w dorzeczu Wołgi. Zimą przebywa na jeziorach nizinnych, w lagunach i zatokach morskich. Ptak wędrowny; od października do marca zimuje w Europie Zachodniej i Południo- wej. Nieliczne perkozy rdz