15715

Szczegóły
Tytuł 15715
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

15715 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 15715 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

15715 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Mirosław J. Szymański Młodzież wobec wartości Próba diagnozy Warszawa 2000 o o. o' GO 00 óo Lft 8 3 co O H 5 1/1 03 o S' o i-fi- o O. o Crq 1-5 i C/3 woływane bardzo selektywnie - dobre rozwiązania i różnorodne osiągnięcia z okresu międzywojennego. Potem, kiedy kontakty z Zachodem stały się bardziej ożywione, siłę przyciągającą uzyskały przykłady z bardziej rozwiniętych krajów: blask witryn sklepowych, elegancja samochodów. Urzekało to, że ludzi przyjeżdżających do nas ze Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Francji i podobnych krajów stać było u nas, dzięki sile ich pieniądza, niemal na wszystko. Przyjęcie podobnego jak w krajach wysoko rozwiniętych modelu gospodarczego zostało więc odebrane przez znaczną część społeczeństwa polskiego jako zapowiedź rychłego dobrobytu. Dziś znacznie więcej osób niż w 1989 r. już wie, że zmiana ustroju nie daje tak dobroczynnych i natychmiastowych skutków, jak wjazd z bocznej, krętej i zawiłej drogi na autostradę. Zresztą i na autostradzie korzyści uzyskują przede wszystkim ci, którzy posiadają doskonałe, nowoczesne samochody. Pozostali mają kłopoty z włączeniem się do ruchu, jadąc mają poczucie występowania w roli autsajderów. Reforma gospodarcza spowodowała już na początku lat dziewięćdziesiątych - ku zaskoczeniu znacznej części ludności - zamiast spodziewanych szybkich korzyści wejście w okres terapii szokowej. Okazało się, że czeka nas nie wymarzony wjazd na autostradę, lecz uciążliwa, społecznie bardzo kosztowna i w dodatku zapowiadająca się na wiele lat przebudowa drogi. O ile wyobrażenia wielu osób o kształcie nowej, postkomunistycznej rzeczywistości były mało trafne, o tyle termin „terapia szokowa" bardzo dobrze oddaje istotę rzeczy. Konieczna restrukturyzacja gospodarki państwowej, związana z wprowadzaniem mechanizmów wolnorynkowych, oznaczała zarazem podważenie istnienia tysięcy przedsiębiorstw i utratę pewności zatrudnienia milionów osób. Niektórym zaczęło się - wbrew oczekiwaniom - powodzić znacznie gorzej niż dawniej, zwłaszcza ludziom zatrudnionym w dofinansowywanych przedtem przez państwo dużych zakładach przemysłowych, pracownikom sfery budżetowej, rolnikom mającym niewielkie gospodarstwa. W najgorszej sytuacji znaleźli się bezrobotni. Ich liczba szybko zbliżyła się do 3 milionów. Elementy szokowe wiążą się nie tylko z bardzo dużą liczbą osób, które niekorzystnie odczuły skutki przebudowy. Zaskakujące stało się to, iż wśród tych, którzy muszą ponosić dotkliwe koszty transformacji ustrojowej, znalazła się znaczna część pracowników umysłowych I i robotników, a więc kręgów społecznych stanowiących przedtem główną siłę „Solidarności" i innych organizacji działających na rzecz zmiany ustroju. Beneficjentami zmiany stały się zaś w wielu przypadkach osoby nie mające żadnego wkładu w jej dokonanie. Nierzadko są to przedstawiciele dawnych elit władzy, a - obok nich - ludzie z tzw. „szarej strefy", niejednokrotnie łamiący prawo, a czasem, niestety, także i przestępcy. Nie ulega jednak wątpliwości, że nowe warunki okazały się korzystne dla znacznej części zwykłych obywateli. Otwarcie pola inicjatyw dało wyjątkową szansę szybkiego awansu ludziom energicznym, przedsiębiorczym, skłonnym do podjęcia ryzyka. Nie wszystkim się powiodło, ale ci, którzy mieli odpowiednie kwalifikacje (np. w zakresie finansów, informatyki, języków obcych), połączone z umiejętnością działania w warunkach wolnorynkowych, mogli spodziewać się sukcesu i często ten sukces odnieśli. Wszystko to razem doprowadziło do znacznej polaryzacji warunków życia społeczeństwa - szybkiego bogacenia się jednych, stagnacji lub wręcz pauperyzacji innych. Na tym tle zróżnicowały się poglądy, opinie i nastroje społeczeństwa. Podczas gdy jedni narzekają na powolność i niedostateczny radykalizm reformy, inni zdecydowanie woleliby wrócić do czasów poprzednich, gdy zarobki były wprawdzie dość mierne, ale istniała pewność otrzymania pracy i zapewniano określone bezpieczeństwo socjalne. O nowych, wyraźnych podziałach społecznych świadczą wyniki sondaży prowadzonych przez ośrodki badania opinii publicznej, a także preferencje wyborcze mieszkańców różnych części kraju. Widać wyraźne, daleko idące zróżnicowanie poglądów i postaw ludności: mieszkańców wsi i miast różnej wielkości, robotników, chłopów i inteligencji, ludzi o odmiennym poziomie wykształcenia, przedstawicieli różnych pokoleń itp. I Na tym tle ważne i interesujące wydaje się poznanie punktu widzenia współczesnej młodzieży. Z jednej strony młodzież już z racji charakterystycznych cech swej kategorii wieku jest zainteresowana otwarciem możliwości, które niewątpliwie wnosi transformacja ustrojowa. Ponadto młodzież z natury rzeczy częściej niż dorośli akceptuje innowacje i zmiany. Młodzi zwykle nie są wystarczająco usatysfakcjonowani dorobkiem i stylem życia poprzednich pokoleń, a gwałtowny rozwój cywilizacji technicznej w końcu XX w. jeszcze bardziej podwyższył ich wymagania. Z drugiej strony to właśnie ludzi młodych w najwyższym stopniu dotknęły zjawiska kryzysowe. Wśród bezrobotnych największy udział mają przedstawiciele najniższych kategorii wiekowych. Już od 1990 r. wielkie zakłady pracy, mające kłopoty z własnym utrzymaniem, zaczęły masowo likwidować szkoły przyzakładowe. W warunkach recesji gospodarczej, która miała miejsce w pierwszych latach transformacji, wiele przedsiębiorstw musiało znacznie zmniejszyć zatrudnienie. Pozostawiono zarówno ze względów społecznych, jak i ekonomicznych przede wszystkim ludzi dłużej związanych z danym zakładem, bardziej doświadczonych. Na listach zwolnień grupowych na ogół dominowali więc - obok tych, których można było wysłać na wcześniejszą emeryturę - ludzie młodzi. W niektórych miejscowościach nie mieli prawie żadnych szans dostania pracy ci, którzy ubiegali się o nią po raz pierwszy. W tej sytuacji liczne szkoły zawodowe, zwłaszcza zasadnicze, zaczęły być ulicą prowadzącą do nikąd. Masowo „produkowały" bezrobotnych, dysfunkcjonalność kształcenia stała się aż nadto oczywista. W sytuacji tak dużych „zawirowań", kiedy jedne elementy otaczającej rzeczywistości bardzo sprzyjają młodzieży, a inne - wręcz przeciwnie, warto poznać - zarówno ze względów teoretycznych, jak i potrzeb związanych z realizacją polityki społecznej - stan świadomości współczesnej młodzieży i śledzić zachodzące w nim zmiany. Teza ta nie wymaga, jak się wydaje, specjalnego uzasadnienia; młodzież stanowi znaczną część społeczeństwa, w dodatku tę część, która wchodzi (lub powinna wchodzić) w okres długoletniej aktywności w życiu społecznym i w działalności zawodowej. Od warunków życia i kondycji moralnej młodzieży w ogromnej mierze zależy to, jak kształtują się szansę rozwoju społecznego, postępu naukowo-technicznego, modernizacji gospodarki. Choć stwierdzenia te są oczywiste, w rzeczywistości nie widać szczególnego zainteresowania młodzieżą. Od początku lat dziewięćdziesiątych brak jest dostatecznie skutecznych sposobów przeciwdziałania bezrobociu młodzieży, programów aktywizacji zawodowej tych, którzy po ukończeniu szkoły nie mogą znaleźć pracy, bądź ją utracili w ostatnim czasie. System oświaty jest zatrważająco niedoinwestowany. Wydatki na oświatę i wychowanie spadły - zwłaszcza w pierwszych latach bieżącej dekady - poniżej krytycznego poziomu. Znacznie pogorszyły się szansę uzyskania przez młode małżeństwa samodzielnego mieszkania. Co roku liczba mieszkań oddawanych do użytku spada. Setki tysięcy młodych mając opłacone wkłady mieszkaniowe, nie może uzyskać członkostwa w spółdzielni, ani zwrotu odpowiednio zrewaloryzowanych wkładów. Zmniejsza się możliwość pożytecznego, a zarazem wartościowego wykorzystania wolnego czasu, kurczy się bowiem liczba bibliotek, kin, teatrów, domów kultury, małych klubów sportowych. Wszystko to sprzyja szerzeniu się niebezpiecznych zjawisk patologii społecznej wśród młodych, takich jak: alkoholizm, narkomania, prostytucja, przemoc i agresja, działalność przestępcza. Brak szczególnego zainteresowania decydentów problemami młodzieży wyraża się też w niedostatecznym popieraniu badań dotyczących jej życia. Już na początku okresu transformacji ustrojowej pospiesznie rozwiązano Instytut Badań Problemów Młodzieży, podczas gdy tego typu placówka - po odpowiedniej reorganizacji, wzmocnieniach i ewentualnych zmianach kadrowych - mogłaby odgrywać szczególną rolę w dostarczaniu aktualnej wiedzy o młodym pokoleniu. Nie jest tak, jak zakładano, że zadania badawcze w tym zakresie przejmą inne instytucje. Prawie wszędzie odczuwa się brak środków na prowadzenie badań. W efekcie wiele z nich realizowanych jest za pomocą najłatwiejszych metod i technik, często w sposób mało profesjonalny. Także i referowane w tej pracy badania prowadzono w warunkach dalekich od normalnych standardów. Instytut Badań Edukacyjnych, w którym temat tych badań znajdował się w planie badawczym, praktycznie ze względu na fatalną sytuację finansową mógł zapewnić jedynie druk ankiet i obliczenia uzyskanych wyników. W tej sytuacji przeprowadzenie pracochłonnych i kosztownych badań terenowych byłoby niemożliwe, gdyby nie włączenie do badań studentów wykonujących pod moim kierunkiem prace magisterskie, najpierw w Wyższej Szkole Pedagogicznej im. Jana Kochanowskiego w Kielcach, a następnie w Wyższej Szkole Pedagogicznej im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. Wśród nich byli zarówno studenci stacjonarni, jak i - nawet częściej - osoby studiujące zaocznie. Dzięki tym studentom, zamieszkującym w różnych miejscowościach, możliwe stało się przeprowadzenie badań w wielu środowiskach z różnych części kraju - od Małopolski aż po Lubelszczyznę, Podlasie, Mazowsze i Kurpie. Badania przeprowadzono w różnych typach miejscowości, a więc w dużych miastach (w Warszawie i Krakowie) w miastach średniej wielkości (np. w Chrzanowie, Ostrowcu Świętokrzyskim, Siedlcach i Skarżysku Ka- miennej), a także w małych miastach (np. w Warce, Janowie Podlaskim i Łęcznej) oraz w wielu miejscowościach wiejskich. Biorąc pod uwagę duży wkład pracy studentów - obecnie już magistrów - podaję nazwiska tych osób, składając im zarazem podziękowania za rzetelne przeprowadzenie badań terenowych i przygotowanie danych do obliczeń komputerowych. Są to: Grażyna Barszczyk, Bogumiła Błaziak, Elżbieta Borek, Danuta Bujakiewicz, Anna Chodakowska, Elżbieta Dębała, Elżbieta Gościniak, Anna Kosno, Jolanta Korczak, Elżbieta Kozorys, Hanna Kucharska, Maria Leśniak, Joanna Lisak-Nowak, Bożena Maciej ewska, Katarzyna Oleksiewicz, Jolanta Pańczyk, Dorota Pietraszuk, Barbara Rutkowska, Katarzyna Sepioła, Hanna Szyndler, Urszula Tyluś, Renata Wawerek, Małgorzata Włodek, Magdalena Wykrota. Serdecznie dziękuję Paniom: mgr Zdzisławie Czarnec-kiej i mgr Barbarze Walasek za pomoc w przeprowadzeniu pracochłonnych komputerowych obliczeń statystycznych. Szczególne podziękowania należą się Pani mgr Elżbiecie Hoffmann, która - jak zwykle - włożyła w pracę redakcyjną więcej zapału i wysiłku niż jest w tego typu pracy przyjęte. Rozdział I WARTOŚĆ - PRÓBA PRZYBLIŻENIA TEMATU I STOSOWANYCH POJĘĆ W naukach społecznych spotykamy mnóstwo pojęć tyleż ważnych, co niejednoznacznych. Pojęcie wartości może być uznane w tej mierze za reprezentatywne. Otwiera pole różnorodnych analiz, a samo w sobie jest warte solidnego poznania. Można by nawet powiedzieć, że nadaje się do tego szczególnie. W różnych dyscyplinach naukowych znaczenie pojęcia wartości jest coraz większe, a jednocześnie im częściej jest ono stosowane, tym bardziej różnicuje się i rozmywa jego zakres znaczeniowy. Mamy więc do czynienia z terminem dla wielu rozważań bez wątpienia podstawowym, lecz wyjątkowo wieloznacznym, trudnym do interpretacji, nieostrym. Niektórzy sądzą, iż termin „wartość" należy do najtrudniejszych do zdefiniowania. Władysław Tatarkiewicz pisał, iż definiowanie wartości ,jest niezmiernie trudne, jeśli w ogóle możliwe" (Tatarkiewicz, 1978, s. 61). Nie zniechęca to jednak badaczy do posługiwania się tym terminem. Najpierw rozpowszechnił się w ekonomii, dziś pojęcie „wartości" należy do standardowego języka humanistyki. Stosowane jest w najważniejszych rozważaniach z dziedziny filozofii, etyki, antropologii kulturowej, etnografii, socjologii, psychologii społecznej, prawa, prakseologii i polityki społecznej. Wynika stąd, że mówiąc o wartościach -niezależnie nawet od odcienia znaczeniowego, jakie nadajemy temu pojęciu - dotykamy spraw niezmiernie ważnych dla człowieka, jego aktywności poznawczej, reakcji emocjonalnych, orientacji w różnych sytuacjach i - ogólnie rzec biorąc - sensu naszego życia. W konkretnych aspektach o różnych wartościach i ich znaczeniu rozprawiano od dawna, o czym świadczy niezmiernie wyczulona na problemy moralne literatura starożytna. Bogactwo sztuki antycznej świadczy z kolei o tym, że starożytni mieli wyraźnie ukształtowane pojęcie piękna. Problematykę tę podejmowali także filozofowie starożytni, choć nie używali jeszcze pojęcia wartości. I tak - na przykład -Platońska teoria czterech cnót (mądrość, męstwo, panowanie nad sobą I 9 9 i sprawiedliwość) z całą pewnością jest swoistą teorią wartości, która ma niemałe znaczenie dla późniejszych rozważań aksjologicznych. Naukową analizę istoty wartości ujętą z filozoficznego punktu wi- dzenia podjął na początku drugiej połowy XIX w. Rudolf Lotze. Nawią- żując do analizowanej przez Kanta różnicy między bytem a powinno- ścią, rzeczywistością i stanem pożądanym dowodził, żei normy etyczne ~tym się różnią od przyrodniczych, iż nie tracą swego znaczenia nawet wówczas, gdy nie są w istocie osiągane. Oznacza to, że reprezentują określone dobra, czyli coś, co posiada wartość. O tym, jak ceniona jest . dana wartość, przesądza to, jakie ludzie nadają jej znaczenie. Do popularyzacji rozważań dotyczących wartości przyczyniła się twórczość Fryderyka Nietzschęgo. Zakwestionował on istnienie trwałych, obiektywnych wartości. Wskazywał natomiast na subiektywne, biologiczne, sytuacyjne uwarunkowania wartości, odmienną-jego zdaniem - moralność „panów" i „niewolników". Jego zdaniem, silni cenią dostojność, godność osobistą, stanowczość, sprawność, pewność działania, bezwzględność w realizacji swych zamierzeń. Słabi cenią zaś to, co im sprzyja, a więc: litość, czułość serca, miłość, altruizm i ambiwa-lencję. Nietzsche sądził, że po długim okresie dominacji moralności „panów" nastąpił bunt niewolników, którzy narzucili swój sposób rozumienia świata. Nie jest źle, że słabi preferują własną moralność. Natomiast to, że przejmują tę moralność także „panowie" jest - zdaniem Nietzschęgo - wyrazem zwyrodnienia i dekadencji społeczeństwa (Ta-tarkiewicz, 1958, s. 220-221). Odtąd problematyka wartości zajęła trwałe miejsce w rozważaniach filozoficznych, w ramach których nadawano jej oczywiście diametralnie odmienny wyraz i znaczenie. Analizę specyficznego sposobu pojmowania wartości przez przedstawicieli różnych kierunków filozofii przeprowadził m.in. Władysław Anasz (1995, s. 55-61), biorąc pod uwagę orientację marksistowską, pragmatyczną i personalistyczną. Coraz częściej podejmowane rozważania o wartościach doprowadziły do tego, iż na przełomie XIX i XX w. można już było mówić o teorii wartości jako . samodzielnej dyscyplinie filozoficznej. Nazwano ją aksjologią- nauką o wartościach. W związku z wyodrębnianiem się wielu nauk z filozofii analizy problematyki wartości zaczęły uzyskiwać swoisty charakter w zależności od dziedziny naukowej, w której były prowadzone. Nie dziwi bowiem to, że psychologowie rozpatrują wartości ze względu na ich 10 znaczenie w życiu psychicznym człowieka, socjologowie biorą pod uwagę regulacyjne funkcje wartości w życiu społecznym, zaś antropologów kulturowych interesuje głównie wpływ wartości na tworzenie, upowszechnianie i trwałość dóbr kultury. W ramach poszczególnych dyscyplin naukowych nie dochodzi jednak do integracji, choćby częściowego ujednolicenia sposobu definiowania wartości. Wręcz przeciwnie, można mówić o dalszym różnicowaniu się znaczeń nadawanych pojęciu wartości, co na pewno nie sprzyja wymianie doświadczeń, prowadzeniu konstruktywnych dyskusji, dochodzeniu do wspólnych wniosków. Jedną z przyczyn takiego stanu jest także to, iż punkt widzenia charakterystyczny dla określonych dziedzin naukowych przejmowany bywa przez reprezentantów innych dyscyplin. I tak na przykład znany filozof^ jloman Ingarden, pisał: „Wartość to stan rzeczy czy przedmiot, któryś-wzbudza emocje pozytywne i ku któremu jednostka skierowuje swe, 1 pragnienia i dążenia" (Ingarden, 1966, s. 64). * Także inny filozof, Andrzej Grzegorczyk, do określenia znaczenia /\, wartości jako wyznaczników ludzkiego działania używa argumentów psychologicznych: „Cała energia ludzkiego postępowania płynie z przeżycia wartości. Stąd zasadniczy mechanizm zachowania się człowieka można opisać według następującego schematu: - człowiek rozpoznaje (doznaje) pewne swoje stany lub relacje do j innych jako cenne dla niego oraz; ! - uznaje przez analogię pewne stany cudze jako cenne dla innych; I - dokonuje wyboru między różnymi rzeczami uznanymi lub rozpo-i znanymi jako cenne; | - dąży do poznania tego, co rozpoznaje jako cenne dla siebie oraz; - dąży do wcielenia (zrealizowania) tego, co uznaje za cenne dla ? innych"(Grzegorczyk, 1989, s. 51). Odniesienie do stanów psychicznych człowieka znajdujemy w sposobie rozumienia wartości zaproponowanym przez wybitnego polskiego socjologa, Stanisława Ossowskiego, który sądził, że są one „przedmiotami naszych pragnień" (Ossowski, 1967, s.72). Psychologiczny sposób rozumienia wartości prezentuje też pedagog, Antoni Rumiński. Według niego1,,,...wartości są świadomym wy-/ f obrażeniem tego, co jest godne pożądania, na zdobyciu czego człowiekowi najbardziej zależy ze względu na zaspokojenie jego potrzeb" (Sa-i reło-red., 1996, s. 122). X, iss 11 l ^ Z kolei Maria Gołaszewska - filozof i etyk - podkreśla społeczny charakter wartości. „Jednym z mechanizmów adaptacji człowieka do życia społecznego - stwierdza w swym opracowaniu Sposób istnienia wartości - jest internalizacja (wartości i przekonań), ma ona także ogromne znaczenie dla rozwoju osobowości. Dzięki temu bowiem człowiek wzbogaca swoje życie o takie wartości, których sam nigdy by nie odkrył ani nie stworzył":(Suchodolski - red., 1995). Podobne stanowisko zajmuje autor Nowego słownika pedagogicznego - Wincenty Okoń - pisząc: „Wartościowanie (...) w obrębie względnie trwałych układów społecznych podlega pewnej obiektywizacji, pełniąc w ten sposób funkcję czynnika integrującego klasy spółecz-Tie, społeczeństwa i narody" (Okoń, 1996, s. 309). '[c Dla odmiany Hanna Świda, prezentując stanowisko metodologiczne zespołu badawczego pedagogów z Uniwersytetu Warszawskiego, eksponuje kulturowy charakter wartości. W jej wstępie do pracy Młodzież i wartości czytamy: „podłożem jednostkowego systemu wartości jest kultura (...). Młode pokolenie wrasta w kulturę i podlegając jej wpływom kształtuje swój sposób wartościowania" (Świda-red., 1979, s. 5-6). Zbliżoną argumentacją posługuje się socjolog, Andrzej Zajączkow-ski, który omawiając istotę wartości konstatuje: I,,...istotną cechą wartości jest bezrefleksyjne jej akceptowanie przez osobników uczestniczących w danej kulturze. Oczywiście indywidualne wyjątki mogą mieć miejsce - i mają je - ale nas, jako socjologów, interesują tylko zjawiska zbiorowe (...). Nie ulega wątpliwości, że kategoria wartości stanowi dla socjologa ważne narzędzie poznawcze. Wykrywając wartości właściwe danym kulturom rozumiemy je głębiej niż mogłoby to wynikać z prostego opisu zewnętrznego"!(Zajączkowski, 1993, s. 33 i 37). Sytuację w dużym stopniu komplikuje zmienność wartości w zależności od historycznie modyfikowanego kontekstu społeczno-kulturowego. Dokładnie opisał ją w swych pracach Florian Znaniecki, dla którego świat kultury stanowił dynamiczny ład wartości, zmieniający się w miarę rozwoju społecznego. „Każdy układ kulturowy - pisał w tekście zatytułowanym: O szczeblach rozwoju społecznego - jest dynamicznym układem pewnych wartości, które wyodrębnia i wiąże między sobą jakaś czynność (lub system czynności) modyfikując je w tym przebiegu" (Znaniecki, 1987, s. 448). W okresie transformacji ustrojowej i gwałtownej zmiany społecznej, która następuje w Polsce w ostatnich latach, pojawiło się sporo te- 12 matów wielce interesujących zarówno z teoretycznego, jak i praktycznego punktu widzenia, godnych pogłębionej refleksji i uwagi badaczy. „W przypadku społeczeństwa polskiego - stwierdza Tadeusz Lewowicki -jest to naturalne i szczególnie potrzebne - wszak zachwianiu uległy m.in. hierarchie wartości dużych grup i poszczególnych jednostek (...).rWizje światów wartości nie są ani stałe, ani oczywisteTT Kształtują się one w ciągłych zmaganiach, sporach, rozterkach. Nawet \ wartości powszechnie uznawane (takie jak dobro, piękno i prawda, czy takie jak wolność, prawo do życia i nieskrępowanego rozwoju i in.) poddawane bywają różnym próbom relatywizacji. W wymiarze indywidualnym (...) to często heroiczne zmaganie się, wybory, wątpliwości. Jakie wizje wartości mogą zatem nadawać sens przemianom ustrojowym i edukacyjnym, przeobrażeniom społecznym? Gdzie szukać ich źródeł?" (Lewowicki, 1994 s. 21). Przemiany świadomości społecznej należą do tych kręgów problematyki, które są równie ważne i interesujące jak reformy gospodarcze, gdyż bez zmian dokonujących się w sposobie myślenia ludzi, w ich postawach i dążeniach, niepodobna wyobrazić sobie efektywnych zmian w ekonomice i w dziedzinie polityki. Poza tym klimat społeczny, samopoczucie ludzi, akceptacja przez nich nowego ustroju i kształtowanego w nim sposobu życia to czynniki, które mają znaczenie autonomiczne, szczególnie w warunkach demokracji i wolności obywateli. Wśród wielu kwestii, które składają się na ogólny zarys świadomości społecznej, jedną z ważniejszych jest kształtowanie się społecznego systemu wartości. Zwłaszcza w społeczeństwach demokratycznych, w których wiele spraw nie jest rozstrzyganych arbitralnie przez władze, lecz układa się według woli i życzeń obywateli, to jakie są ich wybory i preferencje nabiera szczególnego znaczenia. W państwach totalitarnych wszelkie niemal wypaczenia i błędy obciążają ośrodki władzy. Ustrój demokratyczny stwarza niebywałe szansę optymalizacji wybieranych dróg rozwoju państwa i społeczeństwa, pod warunkiem jednak, że osiągnięte zostaną zakładane korzyści wynikające z uspołecznienia organów zarządzania, że nie zawiedzie wiara w mądrość i morale szerokich kręgów ludności. Zatem szybkie, systematyczne badanie przemian wartości uznawanych i preferowanych przez różne grupy społeczne i całe społeczeństwo jest nie mniej ważnym elementem oceny prawidłowości zachodzących zmian, jak ocena procesów gospodarczych związanych z wprowa- 13 dzaniem gospodarki rynkowej. Szczególne znaczenie ma przy tym badanie kształtujących się systemów wartości młodzieży. Młode pokolenie bowiem nie tylko wyraża odczucia i nastroje obecnych dni. Jego upodobania, dążenia, preferencje przez wiele nadchodzących lat rzutować będą na ogólny obraz życia społecznego, na stan kultury społeczeństwa i możliwości przebudowy gospodarki, j Prezentowane w tej książce badania dotyczą systemu wartości młodzieży, ale ze względu na złożoność tego systemu umożliwiają diagnozę wybranych tylko elementów tego systemu oraz powiązania wzajemne wyodrębnionych składników w określonych aspektach. Jak wiadomo, pojęcie wartości należy do najbardziej wieloznacznych w naukach społecznych. Tak więc, aby możliwe było przedstawienie najważniejszych założeń badawczych, konieczne jest poprzedzenie tej informacji zwięzłą^ choćby analizą stosowanych terminów.. Pojęcia: wartości, systemu wartości, hierarchii wartości Jak stwierdza Jadwiga Puzynina, w języku polskim pojęcie wartość pojawiło się w drugiej połowie XVIII w. Oznaczało wówczas bycie cenionym. O wiele wcześniej odpowiedniki tego terminu pojawiły się ^ w językach: niemieckim, francuskim i angielskim. Samo słowo: wartość jest derywatem od przymiotnika: warty (Puzynina, 1992, s. 13). Ze względu na to, że pojęcie wartości jest dość powszechnie stosowane w różnych dziedzinach naukowych, istnieją poważne studia teoretyczne w całości poświęcone analizie naukowej zakresu znaczeniowego i przydatności badawczej tego pojęcia. Jeśli pominąć nawet takie dziedziny, jak ekonomia, matematyka, logika, przyrodoznawstwo czy nauki o sztuce, a utrzymać tok analiz w obrębie samych tylko nauk społecznych, to i tak okazuje się, że konotacje językowe, tradycje naukowe, zastosowania empiryczne pojęcia wartości są tak bogate, iż zasadne staje się poświęcenie kwestiom terminologicznym, stanowiącym jeden ze szczegółowych, ale i zasadniczych wątków sporu o wartości, oddzielnych monografii. Dwie zwłaszcza prace o tym charakterze zasługują w polskiej literaturze naukowej na szczególną uwagę. Pierwszą z nich jest książka 4L, Gerharda Kioski Pojęcia, teorie i badania wartości w naukach społecz- }jycfi (Kloś1ca7^t992). Dokonując systematyzacji sposobu pojmowania 14 wartości, autor uznał, iż jednym z możliwych, szczególnie uzasadnionych sposobów uporządkowania proponowanych definicji jest klasyfi^ kowanie ich ze względu na to, jak wartości są sytuowane wobec ludzi i ich cech, takich jak mniemania, zainteresowania, pragnienia, potrzeby^ postawy, cele itp. Na podstawie tego kryterium G. Kloska wyróżnił pięć ^Ti typów definicji wartości: definicje relatywistyczne, suhiektywistyczne, J " relacjonistyczne, instrumentalne i kulturowe. „Wedle rozumień pierwszego tyj>u_r pisał G. Kloska /cecha bycia ; j/ "wartością jest cechą relatywną, zależną od określonej cechy lub zespołu ! cech pewnego podmiotu. W określeniach tego typu zawsze podaje się i jakąś cechę lub zespół cech podmiotu, ze względu na który przedmioty i lub ich cechy są wartościami"(Kloska, 1992, s. 43). Autor przytoczył ^całą serię definicji zawartych w krajowej i zagranicznej literaturze naukowej, wykazując jak często autorzy definicji wartości odwołują się do . innych pojęć typu: działanie, zainteresowanie, potrzeba, postawa, pożytek, ocenianie, aprobowanie, szanowanie, pożądanie, pragnienie, wola, motywacje, decyzje, uwaga, cele, sądzenie, mniemanie itp. W cytowanych przez G. Kloskę definicjach przedmioty będące wartościami są relatywizowane do jednej lub paru wymienionych cech, czadem do cech dodatkowo jeszcze wyspecyfikowanych. Definicje subiektywistyczne charakteryzuje to, że wartości utożs&Ą^z) mia się z pewnymi cechami przedmiotu o charakterze subiektywnym, j Autor zaliczył do takich cech: myśl, sąd, ideę, pojęcie, koncepcję, przekonanie, wyobrażenie, standard, zaspokojenie pożądania, kierunek zachowania, tendencję, aspekt motywacji i czynnik motywacyjny. W obu wymienionych typach definicji wartości cechy wchodzące w skład definiensu mogą być podzielone na obserwowalne i nieobser-wowalne, psychiczne i pozapsychiczne, świadome i nieświadome itp. W definicjach relacjonistycznych identyfikuje się wartości j^j) z pewnymi stosunkami lub związkami zachodzącymi miedzy jednost^.. karni lub grupami a określonymi przedmiotami. W definicjach instrumentalnych nacisk kładziony jest na kryteriia.,. standardy, wzory, zasady oraz mierniki. Akcent pada przede wszystkim I na to, czemu w istocie służą wartości. J Definicje kulturowe - jak dowodził G. Kloska - lokują wartości w rzeczywistości kulturowej sui generis bez odnoszenia się do konkretnych jednostek, choć jednostki właśnie są nosicielami kultury. 15 > ' ': Z kolei Maria Misztal na podstawie nie mniej szerokiego przeglądu sposobów rozumienia wartości doszła do wniosku, iż stosowane w naukach społecznych definicje tego pojęcia mają charakter psychologiczny, socjologiczny i kulturowy. Jej zdaniem, definicje o charakterze psychologicznym ujmują wartość jako: a) element systemu przekonań jednostki o nienormatywnym charakterze, b) element systemu przekonań jednostki o normatywnym charakterze, c) przekonania innych ludzi na temat stanu psychicznego, fizycznego lub działań jednostki uważanych za godne pożądania, d) przedmiot, który zaspokaja potrzeby jednostki oraz e) obserwowalne zachowania jednostki (Misztal, 1980, s. 17). C* -Haiti?: Czesław^Matusewicz definiując pojęcie wartości przyjął, że jest ona „obiektem niezrealizowanej potrzeby, tym co powinno być przyswojone t i jest nim tak długo, dopóki nie zostanie osiągnięty" (Matusewicz, 1975, ^ * '**s.38). Inaczej to ujął Burrhus Frederic Skinner. Według niego „wartość jest po prostu sposobem opisywania tego, co bezpośrednio albo na dłuższą metę oddziałuje na człowieka jako wzmocnienie" (1978, s. 124). Natomiast Zbigniew Skórny uważa, że „wartości stanowią względnie trwały składnik osobowości człowieka. Miernikiem wartości jest natężenie pragnienia posiadania jakiegoś przedmiotu, osiągnięcia upragnionego stanu, nawiązania bliskich kontaktów z określonymi osobami lub grupami społecznymi. Im bardziej pożądane, tym większą stanowią wartość" (Skórny, 1990). Psychologiczne rozumienie wartości występuje nie tylko w pracach pisanych przez psychologów. Znany pedagog polski, Zbigniew Mysła- kowski, pisał m.in.: „Wartość polega na przeżyciu znaczenia jakiejś Lzęczy, a więc ma sens nie w świecie samych rzeczy i ich wzajemnych obiektywnych stosunków (co jest domeną nauk przyrodniczych), lecz w świecie humanistycznym, tj. w odniesieniu rzeczy do ducha ludzkiego. Rzecz jakaś jest dla nas wartościowa, jeżeli odpowiada jakiemuś zapotrzebowaniu, jakiejś gotowości do jej przeżycia, w przeciwnym razie nie istnieje dla nas jako wartość" (Mysłakowski, 1965, s. 63). Fi- Joz°f> Kazimierz Grzegorczyk, stwierdza, że wartość to „wyobrażone _pj;zęz jednostkę przeżycie psychiczne wiązane przez nią z zajściem "i Ho^oijl ,3L§taiLnagrody" (Grzegorczyk, 1970). Współczesny socjolog, Janusz i | Mariański, uważa, że pod pojęciem wartości kryje się „to wszystko, co » wiąże się z pozytywnymi emocjami, co skupia na sobie pragnienia i dążenia człowieka, co uważa się za ważne i istotne w życiu, godne 16 7 pożądania, na zdobyciu czego jednostce najbardziej zależy oraz czego_ na co dzień poszukuje jako rzeczy cennej" (Mariański, 1989) Definicje o charakterze socjologicznym traktują wartości jako: jyi.Mi'* Sa) przedmioty i przekonania o nienormatywnym charakterze, determinujące względnie podobne przeżycia psychiczne i działania jednostek -członków grup społecznych, b) przekonania rozpowszechnione w grupie społecznej, określające godne pożądania sądy i zachowania członków tej grupy, c) przekonania pojedynczych jednostek lub przeko nania rozpowszechnione w grupach społecznych, określające godne pożądania cechy poszczególnych grup lub społeczeństwa (Misztal, 1980, s. 18). A oto kilka typowo socjologicznych definicji wartości: ' "* '''< "cu"f( „Przez wartość społeczną rozumiemy wszelki przedmioi posiadający empiryczną treść, dostępną członkom grupy społecznej oraz znaczenie, wskutek którego jest on lub może być obiektem działalności. W ten sposób artykuł żywnościowy, instrument, moneta, utwór literacki, uniwersytet, mit, teoria naukowa są wartościami społecznymi" (Thomas, - . ' Znaniecki, 1976, s. 61). „Wartość to przedmiot lub cecha przedmiotów, do których ustosun-^/osŁ^-kowują się ludzie i które oddziałują na ludzi wpływając także na ich zachowania lub mówiąc krótko: wartości to przedmioty ludzkich dążeń" (Kloska, 1982, s. 74). Mianem „wartości" określa się „czyjeś sądy jednostkowe czy zbio-k rowe o tym, co godne pożądania lub odrzucenia, a będące rezultatami wartościowania opartego na normach i zasadach, które są jego korela-tami w obrębie danej grupy czy kultury" (Wiśniewski, 1988). Wartość jest Jawnym bądź ukrytym Wyobrażeniem jednostki lub',-grupy tego, co powinno być preferowane, wyobrażeniem, które wywiera wpływ na wybór spośród dostępnych środków i celów działania" (Kłuć-khohn, 1992, s. 395). „Czym jest zatem wartość? Jest ona czymś potencjalnym i dyna-micznym, wymagającym od jednostki postawy czynnej, a poza nią -nieuchwytnym. Wartość ma znaczenie bezwzględne, jest ważna zawsze, wszędzie i dla wszystkich. Jawi się jednostce jako zadanie bądź wymóg, któremu należy sprostać (...). Urzeczywistniając wartości wykracza jednostka poza swoją jednostkowość, ukierunkowuje sję ku społeczeństwu" (Doniec, 1991, s. 59). 17 W Grot W niedawno przetłumaczonym na język polski francuskim podręczniku socjologii czytamy: „Wartość narzuca się jednostce jako coś Y oczywistego i bezwzględnego, bo jest z założenia czymś transcendent-? nym i wyższym (...). Wartości układają się w pewien «ideał», który społeczeństwo przedkłada swym członkom, a który jest czymś innym aniżeli zwykła przyszłość, do której się dąży" (Mendras, 1997, s. 81). „Wartości są abstrakcyjnymi pojęciami mówiącymi o tym, co społeczeństwo uważa 7& dobre słuszne i pożądane" (Goodman, 1997, s. 40). Definicje kulturowe - zdaniem Marii Misztai określaj.,, wartości jako: a) powszechnie pożądane w danym społeczeństwie przedmioty o symbolicznym lub niesymbolicznym charakterze, b) powszechnie akceptowane sądy egzystencjalno-normatywne (orientacje wartościujące), c) rozpowszechnione w danym społeczeństwie przekonania, określające godne pożądania sądy i zachowania członków tego społeczeństwa, d) przekonania na temat systemu wartości i norm, uważanego za godny pożądania dla danego społeczeństwa (Misztal, 1980, s. 19). Do typowych kulturowych definicje wartości należą następujące: „Wartością może być nazwany element podzielanego systemu symbolicznego, który służy jako kryterium lub wzorzec do wyboru alternatywnych orientacji, w danej sytuacji wewnętrznie nierozstrzygniętych" (Parsons; podaję za: Marczuk, 1988, s. 196). „Wartość kulturowa (...) jest to wartość społecznie usankcjonowana, typowa dla danej kultury, uwewnętrzniona przez członków społeczeństwa, pomaga im ona dokonywać wyborów, ukierunkowuje i wskazuje cel oraz środki działania, a także wzmacnia samo działanie w ramach tej dziedziny społeczno-kulturowej, w której sama tkwi. Obiektywnym kryterium jej znaczenia jest jej miejsce w kulturowym systemie wartości, mówiąc inaczej, jej rola w tym systemie. Subiektywnym kryterium znaczenia wartości kulturowej jest jej miejsce - rola w strukturze osobowości konkretnej jednostki" (DyczewskiO995, s. 58). Zatem - jak wynika z dotychczasowych analiz - pojęcie wartości, chętnie wykorzystywane w naukach społecznych przez teoretyków i badaczy, jest pojęciem bardzo wieloznacznym, maksymalnie nieostrym, nie prowadzącym do łatwego porozumiewania się naukowców o różnych preferencjach teoretycznych, metodologicznych, dyscyplinarnych. Nie znaczy to jednak, że po wniknięciu w sens definicji przyjmo- 18 wanej w konkretnej pracy o wartościach nie da się precyzyjnie ustalić przedmiotu rozważań i dyskutować w sposób konstruktywny. Do celów analiz, które będą prowadzone w mojej pracy, szczególnie przydatna wydaje się definicja sformułowana przez Jana Szczepań-skiego, który zaproponował dość uniwersalną definicję wartości. Wielu "Sutorów bowiem definiuje wartości raczej jednostronnie, na co zwróciła uwagę Hanna Buczyńska-Garewicz. Według niej, autorzy reprezentują-, cyl stanowiska psychologiczne utożsamiają wartość z doznaniem podmiotowym. W tym ujęciu wartościami nazywane są różnorodne doznania subiektywne, wartościami mogą być również rzeczy i zjawiska, któ^.. re stanowią źródło przeżyć. Odmienne stanowisko można określić jako /obiektywne. Traktuje ono wartość jako coś niezależnego od świadomości. Może więc to być określona cecha przysługująca rzeczom lub czynom. Tak rozumiana wartość nie jest zrelaty wizowana podmiotowo i nie zmienia się pod wpływem subiektywnych przeżyć. Zachowuje całko-/ witą autonomię w zakresie swego trwania i wyrażanych treści (Buczyńska-Garewicz, 1975, s. 11-12). -^ Zdaniem Krystyny Starczewskiej, zgodnie ze stanowiskiem su-biektywistycznym poznawanie wartości sprowadza się do analizy potrzeb, chceń, pożądań czy preferencji podmiotu. Według stanowiska obiektywistycznego natomiast, badanie wartości jest po prostu badaniem własności przedmiotów. Autorka sądzi, że oba te opozycyjne stanowiska aksjologiczne mają charakter jednostronny i dlatego spotykają się z szeregiem uzasadnionych zarzutów (Starczewska, 1994, s. 232). „Jeślibyśmy stanęli na ekstremalnym stanowisku - czytamy w szkicu Marii Gołaszewskiej Internalizacja wartości w sytuacji estetycznej — że wartości tkwią wyłącznie w człowieku, wówczas dzieła sztuki (a także innego rodzaju wytwory kultury) byłyby jedynie pretekstem, niemal przypadkową okazją do uzewnętrzniania wartości (w procesie twórczym) albo uświadamiania sobie (w procesie odbiorczym). Z kolei absolutyzacja zewnętrznej genezy wartości pomijałaby tak istotny moment, jakim jest przeżycie (czynnik podmiotowy) w konstruowaniu wartości, prowadząc nieuchronnie do pytania o ich pierwotne źródło" (Michalik-red., 1979, s. 158). Jan Szczepańskj- w swej definicji próbuje integrować oba wymienione aspekty pisząc, iż przez wartość rozumiemy „dowolny przedmiot..... materialny lub idealny, ideę lub instytucję, przedmiot rzeczywisty lub wyimaginowany, w stosunku do^Jster-ego jednostki przyjmują postawę 19 A szacunku, przypisują mu ważną rolę w swoim życiu i dążenie do jego osiągnięcia odczuwają jako przymus" (Szczepański, 1970, s. 97-98). j_Na ogół wartości nie funkcjonują w sposób oderwany, pojedynczo, lecz w świadomości ludzi tworzą określone układy, co prowadzi do tworzenia się systemu wartości. Ogniwa spajające ten system mogą być różne. Czasem wynikają one z miejsca zajmowanego w strukturze społecznej, w innych przypadkach - z ukształtowanej tożsamości narodowej, orientacji politycznej lub ideowej, wyznawanej religii, płci, przynależności do określonej grupy pokoleniowej\ M Misztal uważa, że system wartości jest pojęciem teoretycznym, które obejmuje wszystkie wartości tworzące - na podstawie określonej teorii - zbiór wzajemnie powiązanych elementów (Misztal, 1990, s. 16-17). Jej zdaniem, w skład takiego zbioru wchodzą bardzo liczne grupy wartości, toteż praktycznie nie jest możliwe uwzględnienie ich w jednym badaniu. Dokonując zatem diagnoz empirycznych, uwzględniamy jakąś część teoretycznego systemu wartości, którą autorka proponuje nazwać empirycznym systemem wartości. Stefan Nowak sądził, że „kiedy próbujemy opisać system wartości jakiegoś człowieka, grupy społecznej czy zbiorowości, nasza uwaga skupia się na dwóch aspektach takiego systemu przekonań i odczuć ludzi, które określamy mianem wartości. Próbujemy określić, co jest_dla ludzi bardziej, a co mniej ważne - jakie przedmioty, sfery życia czy obszary rzeczywistości ich otaczającej koncentrują na sobie ich oceny, wytwarzają poczucie identyfikacji. Ustaliwszy to, pytamy z kolei, jakie stany czy sytuacje uważają oni za właściwe lub pożądane dla tych przedmiotów mniej lub bardziej ważnych, to jest próbujemy ustalić kryteria wartościowania" (Nowak, 1979). Każdy system ma określoną budowę i zespół związków o charakterze funkcjonalnym. Pisząc o systemie wartości, Jadwiga Koralewicz-Zębik stwierdza, że „system wartości to hierarchicznie uporządkowany zespół wartości ogólnych z odpowiadającymi im wartościami szczegółowymi, a także powiązanie z nimi wartości, w stosunku do których owe wartości ogólne są instrumentalne" (Koralewicz-Zębik, 1974, s. 47). / Socjologowie często zakładają, że system Wartości jest zbudowany hierarchicznie, z czego wynika, że jednym wartościom można w tym systemie przyznać wyższą, innym zaś niższą rangę. W praktyce oznacza to, że istnieje określona hierarchia wartości. Takie podejście może być uznawane 7 teoretycznego punktu widzenia za dyskusyjne, gdyż do- 20 strzegany porządek hierarchiczny wcale nie musi być trwały, a poszczególne wartości mogą nierzadko zajmować miejsce równorzędne. Zróżnicowanie miejsca poszczególnych wartości nie okazuje się więc istotne. W praktyce często ustalane sąjednak hierarchie wartości, pozwalają one bowiem mierzyć rangę określonych wartości i ustalać ich korelacje z innymi wartościami. Istotne jest to, że pewne wartości zajmują miejsce naczelne i centralne (są to często wartości autoieJiczBe). inne zaś funkcjonują jako element pomocniczy, który służy osiąganiu owych naczelnych wartości (wartości instrumentalne) / Badania nad wartościami młodzieży [System wartości wyznacza kierunki dążeń życiowych jednostek ,-.. i grup społecznych, w tym także kierunki podejmowanych i realizowanych * dróg edukacyjnych Badania systemu wartości mają wielorakie aspekty teoretyczne i mogą służyć rozmaitym celom praktycznym. Szczególnie . duże znaczenie zdają się mieć badania wartości odczuwanych ; i uznawanych w kręgach.młodzieży. Ukazują one -jak w zwierciadle -spełnianie się lub - odwrotnie - załamywanie się podstawowych założeń polityki społecznej, polityki oświatowej oraz szeroko pojętego wychowania, gdyż wiedza (lub niedostatek wiedzy), mądrość życiowa (lub jej brak), moralność młodego pokolenia (albo postępowanie niemoralne) są najbardziej wyrazistymi wskaźnikami trafności lub nietrafności, prawidłowości lub nieprawidłowości skuteczności lub nieskuteczności oddziaływań szkoły, rodziny, całego społeczeństwa.J Prace badawcze z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych nie dawały jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jakie była oblicze ówczesnej młodzieży, jakie żywiła ona przekonania i jaki miała system wartości. Na początku tego okresu przeważała opinia, że młodzież preferuje rodzinną orientację życia. Na przykład w badaniach Osłodzi 1971", przeprowadzonych za pomocą ankiety pocztowej, którą wypełniło 6561 osób, uzyskano następującą hierarchię wartości życiowych młodzieży: szczęście rodzinne, uznanie w środowisku, dyplom szkoły wyższej, użyteczność dla innych, duża wiedza i ciągłe dokształcanie się, dobrobyt rnaterialny, wysoka pozycja w zawoidzie, przyjaźń, spokojne życie, sława, wysokie stanowisko (Kwiecińska, Kwieciński, 1977). Do znaczących prac prowadzonych w tym okresie należą badania zrealizowane wiatach 1972-T973]?w Kielcach i w Warszawie pod kie- 21 z t rankiem Stefana Nowaka. Wyrażając obrazowo wyniki tych badań, Antoni Sułek pisał: „Z wyborów tych wyła ia się popularny wzór człowieka, który ma przyzwoitą, a czasem i ciekawą pracę, żyje w miarę dostatnio i spokojnie, jest szczęśliwy w życiu rodzinnym i ma grono dobrych przyjaciół. Nie jest on zapatrzony tylko w siebie - ważny jest dlań szacunek i uznanie ze strony innych ludzi oraz poczucie, że jest dla nich pożytecznv. Człowiek ów żyje w małych grupach - w rodzinie, kręgu przyjaciół i innych grupach, które mogą dostrzec go jak osobę. One są dlań grupami odniesienia, w nich znajduje większość swoich satysfakcji; znajduje je również w pracy zawodowej. Wartości, które realizuje, są wartościami życia codziennego - prostymi i elementarnymi. Każdemu wydają się dostępne" (Sułek, 1983). Oceniając ówczesny system wartości młodzieży ten sam autor stwierdzał: „Badani przez nas ludzie cenili sobie przede wszystkim takie dobra, które zaspokajają ich własne potrzeby psychiczne i afiliacyjne, a wiec miłość i szczęście rodzinne, przyjaźń i ciekawą pracę. Cenili też sobie, ale już mniej, dobro innych ludzi i uznanie z ich strony (...). W portrecie tym uderza umiarkowany i prywatny ton wartości. Są to na ogół wartości na miarę możliwości - takie, które prawie każdemu człowiekowi wydają się osiągalne" (Sułek, 1983). Stefan Nowak w swej charakterystyce pokolenia młodzieży lat siedemdziesiątych eksponował następujące cechy młodych: „Zdecydowana większość młodzieży ma marzenia na miarę tego, co uważają za realne możliwości (...). Jest to więc pokolenie średnich lotów w dziedzinie marzeń życiowych (...), w których dominuje w skali masowej przykro-jony do postrzeganych możliwości wzór «małej stabilizacji» nader odległej od romantycznych haseł «mierz siły na zamiary»" (Nowak, 1976). Również z przeprowadzonych w tym samym czasie (rok 1973) badań Władysława Adamskiego, obejmujących pracowników w wieku 17-30 lat i ich starszych kolegów (45 i więcej lat), wynikało, iż w obu-'grupach pokoleniowych dominuje syndrom wartości, który kryje się pod pojęciami: „mieć szczęśliwą rodzinę" i „być dobrym, cenionym fachowcem". System wartości młodego pokolenia jawił się - w świetle badań W. Adamskiego - jako znacznie bardziej zuniformizowany niż system wartości starszych pracowników. Autor pisał nawet o dominującej jednorodności kulturowej młodych, niezależnie od tego, czy mieszkają oni w mieście, czy na wsi. „Wskaźnikiem odmienności młodych - stwierdzał W. Adamski -może być to, iż niemal dwukrotnie częściej niż starsi dają oni wyraz przywiązania do wartości familijnych. Towarzyszy tej orientacji znacznie słabsze wśród młodych ukierunkowanie na pozycję zawodową, rzadziej ujawnione dążenie do posiadania dóbr materialnych, natomiast kilkakrotnie silniejsze zainteresowanie ciągłym dokształcaniem się i pogłębianiem kwalifikacji zawodowych" (Adamski, 1980). Wflatach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych -jak zauważa Leon Dyczewski - w całym polskim społeczeństwie, "a szczególnie wśród młodzieży zauważyć można było to, iż wartości afiliacyjne i wartości o charakterze stabilizacyjnym były cenione wyżej niż wartości związane z kształtowaniem własnej osobowości i potrzebami społecznymi. Nastawienie na wartości afiliacyjne oznacza tendencję do tworzenia małych grup, połączonych więziami wynikającymi z istniejących stosunków społecznych. Zdaniem Dyczewskiego, preferencje dla wartości afiliacyjnych w minionych latach spowodowane były poszukiwaniem przez młodych antidotum na uciążliwą instytucjonalizację i formalizację życia społecznego, gospodarczego, politycznego, kulturalnego i religijnego. Były także odpowiedzią na chaos występujący w otaczającej rzeczywistości. Zamykanie się w kręgu kolegów i przyjaciół stanowi symptom ^wycofywania się ze świata publicznego na rzecz sfery prywatnej._ Ubocznym efektem takiego postępowania może być - według tego autora - zmniejszanie się odporności psychicznej młodego pokolenia, podatność młodych na stany nerwicowe. Wydarzenia lat osiemdziesiątych spowodowały jednak pewne, acz niewielkie, obniżenie wartości afiliacyjnych (Dyczewski, 1995, s. 115). System wartości młodzieży może w tym samym czasie odmiennie kształtować się w różnych częściach kraju i przybierać specyficzny charakter w poszczególnych środowiskach lokalnych. Z badań ankietowych Ryszarda Borowicza, przeprowadzonych w latach 1978-1979 wśród młodzieży z rejonu toruńskiego i włocławskiego, wynika, iż wartościami szczególnie cenionymi dla respondentów były: rodzina (61,1%), praca (59,0%), ambicja (54,3%). Około 40% badanych przywiązywało wówczas szczególne znaczenie do takich wartości, jak przyjaźń, poczucie użyteczności i honor. Wykształcenie zajęło w ustalonej na podstawie tych badań hierarchii wartości dopiero siódme miejsce (34,5% wskazań). Zdaniem autora, można było ten fakt traktować jako symptom kryzysu społec