14714

Szczegóły
Tytuł 14714
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

 

14714 PDF Ebook podgląd online:

Pobierz PDF

 

 

 


 

Zobacz podgląd 14714 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 14714 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.

14714 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

Władimir Szczerbakow Czitatiel CZYTELNIK Wczesnym rankiem poszedł na pole rakietowe i wrzeszczał przy drucianym płocie do ludzi w mundurach, że chce lecieć na Marsa. Ray Bradbury, Kroniki marsjańskie Była słoneczna środa. Podszedł do domu pisarza. Ogromne, szare od kurzu buty głucho uderzały o stopnie. Prawym łokciem oparł się o drzwi, lekko się zachwiał i zaczai nieprzerwanie dzwonić. — Wyjdź, Bradbury, muszę z tobą porozmawiać! —grzmiał. — Nie myślisz chyba, że jestem pijany? No, wychodź… To ty mnie uwiodłeś swoimi bajkami, otumaniłeś, kiedy byłem mały. Gdybym nie pożerał twoich książek, czy by mi przeszło przez myśl lecieć na Marsa, zostać kosmonautą? Nie. Spokojnie biegałbym za pitką, potem, w najgorszym wypadku, zostałbym lekarzem, a w odpowiednim wieku ożeniłbym się… spokojna głowa! Dzwonił — dom odpowiadał milczeniem, prawdopodobnie nie było w nim żywej duszy, ale nie tracił nadziei. Groził, prosił, żądał, błagał. Dlaczego dotychczas drzwi się nie otwarły? Jutro musi lecieć tam, gdzie tkwił kołkiem przez dwanaście lat. Nic przyjemnego. Piaszczyste wydmy, stustopniowy mróz. A tu nie ma z kim pogadać. Dopiero co żona szkolnego kolegi delikatnie wyprosiła go z domu. A on chciał się napić kawy. Może rzeczywiście za głośno rozmawia? To przyzwyczajenie — lekarze mu tak poradzili, żeby tam, w piaskach, nie stał się niemową. Nikomu źle nie życzy, tylko nie ma z kim pogadać, przed kim się wyżalić. Może Ray wybrał się na rowerową przejażdżkę? Poczeka. Opowie coś. Wcale nie o cudach. Tam nie ma cudów — głodno i chłodno. Kiedyś w powrotnej drodze jedli skórzane fotele lotnicze. Pomarli wszyscy co do jednego, bo skóra okazała się marną syntetyczną imitacją. Potem… znowu poleciał, musiał. A teraz nie może zostać, chciałby, lecz nie może. Ciągnie go tam. Tu go zapomnieli, rodziny nie zdążył założyć. Gdyby nawet miał żonę, czy by wytrzymała? Nie odeszła? Ale o co chodzi? Dlaczego Bradbury nie chce porozmawiać z żywym kapitanem Yorkiem? Gdzie on się kryje? Może się zdrzemnął? On go obudzi. Skoro dzwonek za cichy, to postuka w okno, uderzy kamieniem w szybę. Jeden, drugi. Niech Bradbury wstanie na chwilę, niech go wysłucha. Cóż w tym haniebnego, że wypiją po filiżance kawy? i niech mu wybaczy, przywykł do nietłukących się szyb. — Muszę porozmawiać, jutro odlatuję. Nie można odkładać! Krzyczał i mówił bez przerwy. Chciał pogadać o przyjaciołach, o lotach, o piaskach Marsa. Odłamki szkła spłoszyły kosmate trzmiele buszujące w żółtych kwiatach pod domem. Podeszło dwóch policjantów. — Spójrz na niego — rzekł pierwszy. — Jeszcze jeden. Istna epidemia. — A może to prawdziwy — spytał drugi. — Z Marsa? — Z byka spadłeś? Bierz go, tylko ostrożnie. I podniósł pałkę. Ale kosmonauta odwrócił się i wybił mu zęby. Zjawił się samochód policyjny. Do końca dnia było cicho i pogodnie. Przekład: Jan Belier

O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!