14011
Szczegóły |
Tytuł |
14011 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
14011 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 14011 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
14011 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Harry Harrison
The Graduates
ABSOLWENCI
Było ich jedenaście tysięcy, wyprężonych w głównej sali Akademii. Młodych, zdrowych,
inteligentnych i świeżo po kilkuletnim szkoleniu. Pochodzili ze wszystkich planet, na których
żył i mieszkał człowiek, a faktycznie było ich sporo. Absolwenci Akademii i kadeci Patrolu.
Górnolotnie rzecz ujmując, byli nadzieją ludzkości. A ta ceremonia oznaczała zakończenie
nauki i początek pracy w Patrolu, pracy, o której marzyli od lat.
Patrol — międzygwiezdna policja i wojsko stojące na straży spokoju przestrzeni
skolonizowanej przez ludzką rasę, jedyna siła zdolna zapobiec chaosowi w tej części
galaktyki.
— Witajcie, absolwenci! — Na surowym zazwyczaj obliczu komendanta zagościł
uśmiech. — Spotykamy się po raz ostatni: wyjdziecie stąd z patentami jako pełnoprawni
członkowie Patrolu. Zanim jednak to nastąpi, pozwólcie, że powiem kilka słów. Znacie
większość stanowisk i zajęć czekających na was. Część z was obsadzi okręty wojenne, część
trafi do zwiadu, uzdolnieni technicznie trafią do wyspecjalizowanych służb łączności czy
planowania, ale jest coś, o czym nie wiedzieliście. Ostatnimi czasy powołano dwie nowe
Sekcje Specjalne, co daje nowe perspektywy dla tych spośród was, którzy szczególnie lubią
przygody, natomiast nie przepadają za pracą z innymi ludźmi. Istnienie obu tych Sekcji jest
jedną z najlepiej strzeżonych tajemnic Patrolu, tak więc by do nich trafić, trzeba mieć pewne
specjalne predyspozycje. Pierwsza nosi nazwę DZIK, co jest skrótem od: Dzikoświński
Zespół Interwencyjno–Koordynacyjny. Żeby się w niej znaleźć, trzeba lubić świnie. W
świecie, w którym żyjemy, nieczęsto spotyka się zwierzęta, jeśli większość czasu spędza się
na od dawna zasiedlonych planetach, toteż nie zaskakują mnie głupie miny części obecnych.
Do tej Sekcji, jak i do drugiej, przyjmowani są wyłącznie ochotnicy, tak że nikogo z was z
łapanki tam nie wezmą. Jeśli perspektywa współpracy z inteligentną wieprzowiną nie
przypadła wam do smaku, a nadal macie ochotę na samodzielne przygody, to pozostaje
jeszcze druga Sekcja Specjalna. Tam wymogi są innej natury: trzeba mianowicie lubić
technikę i współpracę z maszynami. Sekcja ta nazywa się ROBOT, co z kolei po rozwinięciu
oznacza Ratowniczy Oddział Badawczy Operujący Tandemowo. Prawda, że nic nie znaczy?
Ale za to jak ładnie brzmi. A co to jest robot, wiecie wszyscy. I właśnie z robotami
współpracują agenci tej Sekcji. Widzę, że to się podoba znacznie większej grupie… Cóż,
wybór należy do was, a teraz dość gadania. Kadeci, alfabetycznie, do wręczania dyplomów,
wystąp!
Samo wręczanie trwało dość długo, ale przecież się zakończyło. Sala opustoszała, a
komendant wrócił do swego gabinetu, by zająć się bardziej przyziemnymi sprawami niż
zakończenie nauki kolejnego rocznika. Za rok odbędzie się taka sama uroczystość, a w tym
czasie okaże się ostatecznie, czy pomysł współpracy ludzi, świń i automatów był pomysłem
geniusza, czy też kretyna…
Przekład: Jarosław Kotarski