1379
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | 1379 |
Rozszerzenie: |
1379 PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd 1379 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 1379 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
1379 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
INSTYTUT BADAM LITERACKICH
POLSKIEJ AKADEMII NAUK
WIELKA HISTORIA
LITERATURY POLSKIEJ l
Teresa Micha�owska
�REDNIOWIECZE
WYDAWNICTWO NAUKOWE PWN
WARSZAWA 1995
Recenzenci tomu
BRYGIDA KURBIS
WIES�AW WYDRA
Wyboru ilustracji dokona�
SZCZEPAN G�SSOWSKI
Opracowanie graficzne i uk�ad typograficzny
ANDRZEJ LUDWIK W�OSZCZY�SKI
Indeks opracowa�
ANDRZEJ LUBACH
Redaktor
ANDRZEJ LUBACH
Redaktor techniczny
TERESA SKRZYPKOWSKA
Tytu� dotowany
przez Ministra Edukacji Narodowej
Copyright (c) by Wydawnictwo Naukowe PWN Sp. z o.o.
Warszawa 1995
ISBN 83-01-11452-5
SPIS TRE�CI
Od autora .. 11
Wst�p 15
1. Media aetas w Europie (wybrane zagadnienia) ... 15
2. Pi�miennictwo �redniowieczne w Polsce (granice czasowe i fazy rozwoju) 37
Cz�� pierwsza
PI�MIENNICTWO �ACI�SKIE W POLSCE
DO KO�CA XII WIEKU
Wprowadzenie w epok� .. 43
I. Przedchrze�cija�skie pocz�tki: tw�rczo�� ustna . 53
II. Pierwotne formy katechizacji ... 57
III. Pocz�tki pi�miennictwa �aci�skiego: roczniki i dokumenty .. 62
IV. Epigrafy .. 65
V. Hagiografia 72
1. Narodziny i rozw�j hagiografii w pi�miennictwie chrze�cija�skiej Europy 72
2. �ywot pierwszy �w. Wojciecha 76
3. Tw�rczo�� Brunona z Kwerfurtu .. 82
4. Rodzime �ywoty �w. Wojciecha (XI-XIII wiek) .. 90
VI. Modlitewnik Gertrudy ... 95
VII. List biskupa Mateusza do �w. Bernarda z Clairvaux .. 99
VIII. Dziejopisarze i ich tw�rczo�� ... 103
1. �redniowieczne dziejopisarstwo europejskie . 103
2. Gali Anonim: "G�sta kr�l�w i ksi���t polskich" .. 107
3. Utwory poetyckie w Kronice Galia Anonima 118
4. Mistrz Wincenty zwany Kad�ubkiem: Kronika polska ... 129
5. Wiersze w Kronice polskiej mistrza Wincentego ... 138
IX. Epika rycerska .. 145
1. Carmen Mauri (Pie�� Maura) 145
2. Historia o Wis�awie, Walterze i Helgundzie . 149
X. Najdawniejsze zapisy s��w polskich ... 154
Cz�� druga
PI�MIENNICTWO �ACI�SKIE I POLSKIE
XIII-XIV WIEKU
Wprowadzenie w epok� . . .
Tw�rczo�� w j�zyku �aci�skim
161
167 5
Spis tre�ci
I. Hagiografia 167
1. Tw�rczo�� hagiograficzna Wincentego z Kielczy. Legenda �w. Stanis�awa 167
2. Hagiografia jako �r�d�o masowej wyobra�ni (�ywoty i miracula) . 180
II. Dziejopisarstwo .. 187
1. Roczniki. Historia Tartarorum. Kronika zwana wielkopolsk� ... 187
2. Kronika Janka z Czarnkowa . 194
III. Kaznodziejstwo .. 199
1. Pocz�tki i rozw�j kaznodziejstwa w Europie Zachodniej . 199
2. Kaznodziejstwo w Polsce ... 204
IV. Poezja ko�cielna .. 210
1. Pie�ni liturgiczne ... 210
2. Gatunki 215
A. Hymny ... 215
B. Tropy 221
C. Sekwencje . 224
D. Oficja rymowane . 231
V. Formy i nurty �ycia teatralnego . 237
1. Teatr i dramat w Europie �redniowiecznej . 237
2. Pocz�tki �ycia teatralnego w Polsce . 245
VI. Poezja �wiecka ... 254
1. Poematy "stanowe" .. 254
2. Pie�� O pewnym w�jcie krakowskim Albercie 258
3. Drobne formy poetyckie ... 263
Tw�rczo�� w j�zyku polskim 265
I. Polskie s�owa i zdania pisane .. 265
II. Modlitwy . 269
III. Pie�ni procesyjne . 274
IV. Bogurodzica 278
1. Przekazy i tekst 278
2. Cz�� archaiczna ... 281
3. Cz�ci: druga i trzecia . 291
V. Przek�ady Psa�terza 294
VI. Kazania tzw. �wi�tokrzyskie ... 301
VII. �wiecka tw�rczo�� oralna 311
Cz�� trzecia
POLSKIE I �ACI�SKIE PI�MIENNICTWO
PӏNEGO �REDNIOWIECZA
Wprowadzenie w epok� .. 321
Tw�rczo�� w j�zyku narodowym . 329
Emancypacja j�zyka polskiego .. 329
6 Poezja ... 336
Spis tre�ci
I. Mi�dzy s�owem m�wionym a pisanym . 336
II. Poezja ko�cielna .. 341
1. Pie�� tradycyjna 341
A. Zwi�zki z liturgi� . 341
B. Tw�rcy - kopi�ci - przekazy .. 345
C. Tematy ... 349
D. Formy ... 352
a. Tropy .. 352
b. Sekwencje ("prozy") . 356
c. Hymny . 363
d. Pr�by epickie . 371
e. Pie�ni r�ne .. 376
2. Pie�� "nowa" . 382
A. "Rewolucja" bernardy�ska 382
B. W�adys�aw z Gielniowa (tw�rczo�� polska) ... 388
C. R�kopi�mienne przekazy p�no�redniowiecznych pie�ni anonimowych 410
D. Tematy pie�niowe . 415
E. Liryka ... 418
F. Pie�ni epickie ... 433
3. "Pos�uchajcie, bracia mila..." (Szcz�tek polskiego misterium?) ... 448
4. W kr�gu kultury druku 457
A. Nowy "spos�b istnienia" i funkcjonowania tekstu pie�niowego 457
B. "Mistyczne epitalamium" . 462
III. Poezja "kr�gu przyko�cielnego" . 469
1. Tematy - formy - wykonawcy .. 469
2. Pie�ni o �wi�tych ... 470
A. Pie�� o �w. Dorocie m�czennicy . 471
B. Pie�� o �w. Stanis�awie .. 477
C. Legenda o �w. Aleksym .. 484
3. Cz�owiek wobec �mierci 497
A. Utwory o �mierci i �yciu przysz�ym w literaturze europejskiej . 497
B. Polskie pie�ni i dialogi eschatologiczne . 503
a. Skarga umieraj�cego (pie��) . 503
b. Skarga umieraj�cego (dialog) . 508
c. Pie�� "Dusza z cia�a wylecia�a..." .. 512
d. Dialog mistrza Polikarpa ze �mierci� (De Morte prologus) . 516
IV. Poezja �wiecka i polemiczno-religijna .. 528
1. Recytatyw S�oty o dworskim obyczaju biesiadnym . 528
2. Pie�� o Wiklefle J�drzeja Ga�ki z Dobczyna 534
3. "Nowina o w�gierskim kr�li" . 545
4. Pie�� o zabiciu Andrzeja T�czynskiego 549
5. "Chytrze bydl� z pony kmiecie..." .. 555
6. Pie�ni mi�osne i swawolne .. 562
Proza ... 569
I. Biblia kr�lowej Zofii ... 569
II. Przek�ady Psa�terza 575
III. Tw�rczo�� o tematyce apokryficznej .. 583
l. Apokryfy Starego i Nowego Testamentu w pi�miennictwie europejskim . 583 7
2. Polskie przek�ady apokryf�w . 590
3. �ywoty Jezusa i Marii 597
4. Pasje .. 609
5. Tw�rczo�� apokryficzna jako �r�d�o masowej wyobra�ni . 616
IV. Kaznodziejstwo .. 618
V. Hagiografia 631
VI. Modlitewniki ... 638
VII. Proza �wiecka ... 641
1. Listy mi�osne . 641
2. Proza narracyjna ... 646
Tw�rczo�� w j�zyku �aci�skim ... 658
Poezja .. 658
I. Kontynuacje 658
1. Pie�ni ko�cielne 658
2. Poematy "stanowe" .. 662
3. Formy teatralne i dramatyczne 669
II. Poezja okoliczno�ciowa .. 674
1. Wiersze o Wiktorii grunwaldzkiej .. 674
2. Stanis�awa Cio�ka Laus Cracoviae .. 678
3. Genefhliaca dworskie . 685
4. Funeralia 690
5. Wiersze o kl�sce warne�skiej . 697
6. Wiersz na �mier� Andrzeja Odrow��a 706
7. Okoliczno�ciowa tw�rczo�� �aci�ska W�adys�awa z Gielniowa .. 710
8. Nowe tendencje w poezji ... 714
III. Poezja �akowska . 723
1. Status scholarium ... 723
2. Zabawy �akowskie .. 731
3. Pie�ni mi�osne . 736
4. Pie�� wagancka 742
Proza ... 746
I. Kaznodziejstwo i exempla 746
II. Mowy i listy 753
III. Proza traktatowa i publicystyczna 759
IV. Tw�rczo�� Jana D�ugosza. Annales ... Regni Poloniae... 766
Uwagi ko�cowe: mi�dzy �redniowieczem a renesansem . 779
Wskaz�wki bibliograficzne . 786
Indeks os�b i utwor�w ... 818
Spis ilustracji 889
Pami�ci moich Rodzic�w:
Zofii z Naramowskich i Jerzego
- Kraszewskich
OD AUTORA
Ksi��ka ta zosta�a pomy�lana jako synteza literatury polskiego �redniowiecza.
Czytelnik, kt�remu problematyka bada� nad dawnym pi�miennictwem jest profes-
jonalnie bliska, pojmie z �atwo�ci�, ile niebezpiecze�stw czai�o si� na drodze
prowadz�cej do tak wytyczonego celu; mo�e nawet uzna ca�e przedsi�wzi�cie za zbyt
�mia�e i ryzykowne. U pocz�tku w�dr�wki nale�a�o postawi� sobie pytania, na kt�re
trudno udzieli� zadowalaj�cej odpowiedzi. Z jak� cz�stk� zrodzonej przez polskie
�redniowiecze tw�rczo�ci mamy obecnie do czynienia i czy zachowane teksty s�
reprezentatywne dla - niemo�liwej ju� do ogarni�cia - ca�o�ci? O ile jest zasadne
chronologiczne porz�dkowanie dost�pnych dzie�, skoro wi�kszo�� utwor�w prze-
chowa�a si� w nie zawsze datowanych kopiach lub zapisach pami�ciowych,
a rozbie�no�ci zda� co do czasu powstania ich archetyp�w mog� dotyczy� dziesi�tk�w
lat, a niekiedy ca�ych stuleci? Czy i w jakim stopniu wolno ulega� pokusie
wydzielenia tego, co dzi� chcieliby�my (anachronicznie) uzna� za "literatur�" sensu
stricto - z masy tekst�w, kt�re, pe�ni�c �wcze�nie rozmaite funkcje pozaartystyczne,
z dystansu czasowego s� postrzegane jako szeroko poj�te "pi�miennictwo"?
Zniech�caj�cych w�tpliwo�ci mo�na wymieni� daleko wi�cej. W rezultacie, u podstaw
zawartych w tej ksi��ce propozycji analitycznych i uog�lniaj�cych musia�y lec
za�o�enia hipotetyczne, relatywizuj�ce formu�owane s�dy i oceny. Podejmowania
arbitralnych wybor�w i decyzji nie da�o si� unikn��. �wiadomo�� poruszania si�
w przestrzeni p�ynnej i niestabilnej towarzyszy�a autorce nieustannie w toku pisania;
czyni�a j� i czyni nadal gotow� do korygowania wyra�onych twierdze� i ocen.
Wobec trudnych do umkni�cia przejaw�w subiektywizmu czujno�� i sceptycyzm
Czytelnika wydaj� si� niezb�dne.
Zakre�lenie syntetyzuj�cego obrazu epoki by�oby niemo�liwe, gdyby pr�by tej
nie poprzedzi�a praca paru pokole� badaczy: odkrywc�w, wydawc�w i komentator�w
dzie� �redniowiecznych. Poza historykami literatury wiele uczynili dla wiedzy
o polskim �redniowieczu filologowie klasyczni oraz historycy, r�wnie� znawcy
dawnej filozofii, sztuki, j�zyka, wiersza i muzyki. Do��czone do ksi��ki Wskaz�wki
bibliograficzne tylko w cz�ci umo�liwiaj� pisz�cej sp�acenie d�ugu zaci�gni�tego
wobec zast�pu wielkich poprzednik�w oraz autor�w wsp�czesnych, pisz�cych
i dynamicznie zmieniaj�cych swymi dzie�ami obraz epoki. Tworzywem tej ksi��ki
sta�y si� rezultaty wysi�ku wielu uczonych; korzystano z tego zasobu z najg��bszym
szacunkiem i uwag�, cho� nie przyswajano go biernie i bezkrytycznie.
Podejmuj�c ryzyko skonstruowania w�asnej wizji �redniowiecznej literatury
w Polsce, pisz�ca kierowa�a si� paroma za�o�eniami, z kt�rych ka�de wymaga
wnikliwej i krytycznej dyskusji; w tym miejscu niekt�re z nich mo�na zaledwie
z po�piechem wypunktowa�.
Mimo wspomnianej wzgl�dno�ci datacji wielu utwor�w dokonano pr�by dia-
chronicznego uporz�dkowania zachowanej tw�rczo�ci. Pozwoli�o to nie tylko rzuci� 11
Od autora
�wiat�o na czasowe granice epoki, ale te� wyodr�bni� trzy, istotnie r�ni�ce si�
mi�dzy sob�, okresy rozwoju pi�miennictwa.
Przyj�to swoist� wyk�adni� nazw "�redniowiecze", "�redniowieczny" i pochodnych,
odnosz�c je zar�wno do epoki historycznej, jak te� (nie bez pewnych waha�) do
dominuj�cego w �wczesnej literaturze pr�du artystycznego. Bli�sze obja�nienie tej
kwestii znajdzie Czytelnik w zamykaj�cych ksi��k� Uwagach ko�cowych.
Dwuj�zyczne pi�miennictwo �redniowiecza starano si� ukaza� w perspektywie
jego organicznego zwi�zku z universum literatury europejskiej, d���c r�wnocze�nie
do odnalezienia w nim cech swoistych - zar�wno w sferze warto�ci, idei i postaw
mentalnych, jak te� w dziedzinie poetyki, wyobra�ni oraz predylekcji artystycznych.
Rozwini�cie pog��bionych bada� w tym w�a�nie kierunku wydaje si� nale�e� do
pierwszoplanowych zada� polskiej mediewistyki literackiej.
Pr�bowano dokona� "personalizacji" polskiej literatury wiek�w �rednich poprzez
zwr�cenie uwagi na wsp�tworz�ce j�, niekiedy, wybitne indywidualno�ci pisarskie.
D��ono jednocze�nie do empirycznego odtworzenia systemu funkcjonuj�cych
w polskim �redniowieczu gatunk�w, a procedurom tym towarzyszy�o staranie
o enumeracj� ich cech wyr�niaj�cych. Obj�to analiz� wybrane dzie�a jednostkowe
b�d� wyrastaj�ce ponad przeci�tne t�o, b�d� te� szczeg�lnie dla tego t�a charakterys-
tyczne.
Starano si� uczuli� odbiorc� na zjawisko oboczno�ci w kulturze literackiej
polskiego �redniowiecza tekst�w pisanych oraz tw�rczo�ci oralnej, eksponuj�c
zar�wno ich komplementarne ��, jak i odmienno�� "sposobu istnienia".
Czytelnikowi, kt�ry zechce zag��bi� si� w lektur� kolejnych cz�ci i rozdzia��w
ksi��ki, autorka winna jest par� obja�nie� natury formalno-redakcyjnej.
Wierszowane utwory �aci�skie cytowano zar�wno w ich wersji oryginalnej, jak
w polskim przek�adzie; prozaiczne - tylko w t�umaczeniu na j�zyk polski. Pisowni�
tekst�w �aci�skich podawano zgodnie z edycjami �r�d�owymi, ka�dorazowo od-
notowywanymi we Wskaz�wkach bibliograficznych. Odmienno�ci ortograficzne,
zachodz�ce niekiedy pomi�dzy fragmentami przytaczanych tekst�w, wynikaj� ze
stosowania r�nych konwencji edytorskich przez poszczeg�lnych wydawc�w. Czytel-
nikowi oswojonemu wy��cznie z �acin� klasyczn� wypada zwr�ci� uwag� na
szczeg�lne cechy pisowni �redniowiecznej, dopuszczaj�cej np. e w miejsce spodzie-
wanego ae (np. celum a nie caelum). Przek�ady na j�zyk polski utwor�w oraz tytu��w
i/lub incipit�w podawano w brzmieniu zgodnym z istniej�cymi i wcze�niej pub-
likowanymi t�umaczeniami, je�li takowe istnia�y, odnotowuj�c je ka�dorazowo we
Wskaz�wkach bibliograficznych. Pozosta�e fragmenty tekst�w literackich, jak te�
niekt�re tytu�y i/lub incipity prze�o�y�a dla potrzeb niniejszej ksi��ki Ewa J. G��bicka.
Autorstwo t�umacze� cytowanych fragment�w utwor�w �aci�skich odnotowywano
w tek�cie.
Cytaty biblijne oraz oznaczenia ksi�g Starego i Nowego Testamentu podawano
wed�ug Biblii Tysi�clecia (wyd. 3 z r. 1990). W odes�aniach do r�kopis�w stosowano
przyj�te powszechnie konwencje, podaj�c (w skr�cie) nazw� biblioteki, sygnatur�
r�kopisu, ewentualnie te� stron� lub kart� (r=recto; v=verso).
Do napisania tej ksi��ki zainspirowa� mnie �w. p. Profesor Jerzy Ziomek.
�redniowiecze powsta�o w Instytucie Bada� Literackich PAN, gdzie autorka spotyka�a
12 si� w ci�gu paru lat pracy nad tekstem z rozumnym sprzyjaniem. S�owa gor�cej
wdzi�czno�ci nale�� si� Recenzentom: prof. dr hab. Brygidzie Klirbis i doc. dr hab.
Wies�awowi Wydrze. Ich �yczliwej wnikliwo�ci zawdzi�czam nie tylko wiele in-
spiruj�cych podniet, ale te� unikni�cie licznych brak�w i potkni��. Dzi�kuj� serdecznie
tym Szanownym Kolegom, kt�rzy zechcieli zapozna� si� z fragmentami maszynopisu,
udzielaj�c mi wa�nych i instruktywnych rad, a w szczeg�lno�ci prof. prof. Juliuszowi
Doma�skiemu, Teresie Kostkiewiczowej, Julianowi Lewa�skiemu i Jerzemu Woron-
czakowi.
Sw�j ostateczny kszta�t ksi��ka uzyska�a w Redakcji Filologii Polskiej PWN.
Dzi�kuj�c wszystkim wsp�pracownikom, zw�aszcza Redaktorom: El�biecie B�usz-
kowskiej oraz Szczepanowi G�ssowskiemu, s�owa szczeg�lnej wdzi�czno�ci kieruj�
do Redaktora Andrzeja Lubacha, kt�ry opiekowa� si� maszynopisem z budz�cym
szczere uznanie profesjonalizmem, a zarazem z �yczliwo�ci� i kompetencj� meryto-
ryczn�.
Na zako�czenie wyra�am kole�e�sk� wdzi�czno�� pracownikom Biblioteki In-
stytutu Bada� Literackich PAN, kt�rych cierpliwej pomocy do�wiadcza�am niejed-
nokrotnie podczas zbierania materia��w i kompletowania niezb�dnych lektur.
WST�P
l. MEDIA AETAS W EUROPIE
(WYBRANE ZAGADNIENIA)
Poj�cie i nazwy. Humani�ci w�oscy XV-XVI wieku uformowali wyobra�enie
"wiek�w �rednich" jako mrocznego okresu, oddzielaj�cego czasy im wsp�czesne od
�wietnej epoki staro�ytno�ci. Staraj�c si� uwydatni� sw� odr�bno�� ideow� i kulturo-
w�, mijaj�c� er� opatrywali ujemnym znakiem warto�ci: dostrzegali w niej znamiona
barbarzy�stwa i obci��ali odpowiedzialno�ci� za unicestwienie wielkiej tradycji
antyku. G�osili, �e dopiero dzi�ki Dantemu i Petrarce literatura jakby obudzi�a si�
z d�ugotrwa�ego snu. Lekcewa��ce, a nawet pogardliwe uwagi o kulturze niedawnej
przesz�o�ci formu�owali m. in. Flavio Biondo, Poggio Bracciolini, Leon Battista
Alberti, Lorenzo Valla, Giorgio Vasari. Nie posiadaj�ce jeszcze swego odpowiednika
terminologicznego, poj�cie "�redniowiecza" krystalizowa�o si� w miar� coraz
wyra�niejszego odczuwania i pog��biaj�cego si� procesu renowacji staro�ytno�ci,
postrzeganej z historycznego dystansu.
Nazwy: media aetas (lub intermedia aeta�) b�d� medium aevum pojawi�y si�
najpierw w dzie�ach historyk�w XVI-XVII wieku. Np. Gisbertus Yoetius (1589-1676)
wyodr�bni� w dziejach Ko�cio�a trzy okresy, z kt�rych �rodkowy, obejmuj�cy wieki
VII-XVI, nazwa� intermedia aetas. Krzysztof Cellarius (Keller; 1638-1707) drugi
tom swego opracowania historycznego, po�wi�cony czasom od Konstantyna
Wielkiego do upadku Konstantynopola, zatytu�owa� Historia medii aevi... (1688),
sugeruj�c jednocze�nie konieczno�� zamkni�cia tak wyodr�bnionej epoki w granicach
czasowych od306 do 1453 roku. Osiemnastowieczny historyk poezji �redniowiecznej,
Po�ycarp Leyser, przeni�s�nazw� medium aevum na teren dziej�w literatury (np.
w dziele: Historia poetarum et poematum Medii Aevi - Historia poet�w i dziel
poetyckich wieku �redniego, 1721). Prace Leysera sygnalizuj� zarazem powoln�
zmian� ocen dorobku �redniowiecznego w kierunku ich akceptacji i uznania
swoistych warto�ci "barbarzy�skich" wiek�w.
Granice czasowe. W nauce wsp�czesnej sytuuje si� zazwyczaj epok� �redniowiecza
mi�dzy wiekiem V (przyjmuj�c za dat� graniczn� r_476, kiedy to, istniej�ce od chwili
podzia�u w r. 395 imperium rzymskiego. Cesarstwo Zachodnie upad�o, a jego ostatni
w�adca zosta� zdetronizowany), a wiekiem XV. Pr�buj�c wskaza� Jaki� donios�y fakt
historyczny, kt�ry m�g�by by� umownie uznany za_koniec epoki, niekt�rzy badacze
eksponuj� rol� upadku Konstantynopola (1453), to zn�w odkrycia Ameryki (1492)
albo wynalezienia techniki drukarskiej przez Jana Gutenberga (ok. 1440; oK.. r7 T455
ukaza�a si� ju� Biblia tzw. "42-wierszowa"). Daty te, podobnie jak wszelkie inne
punkty "graniczne", za pomoc� kt�rych poddaje si� arbitralnej segmentacji
ci�g�o�� dziej�w, maj� znaczenie tylko orientacyjne. Nie s� one w stanie odda�
dynamiki procesu historycznego, nie sygnalizuj� wystarczaj�co zanikania zjawisk
�redniowiecznych, a ponadto zacieraj� z�o�ono�� i nier�wnomiemo�� rozwoju
kultury w r�nych obszarach geograficznych. Na terenach dzisiejszej Francji,
Niemiec czy Italii ju� wiek XIV okaza� si� bowiem okresem schy�ku ("z�ot� jesieni�" 15
�redniowiecza); wiek XV w Italii - to ju� pe�nia renesansu, we Francji - raczej
faza przej�ciowa mi�dzy �redniowieczem a renesansem, podczas gdy w krajach
po�o�onych bardziej na wsch�d, a wi�c i w Polsce - to jeszcze okres dominacji
�redniowiecznej formacji kulturowej.
Wsp�lnota kultury europejskiej. W ci�gu wiek�w �rednich na terenach Europy
wchodz�cych w sk�ad dawnego Cesarstwa Zachodniego ukszta�towa�a si� kultura
nosz�ca znami� wsp�lnoty, maj�ca korzenie zarazem w staro�ytno�ci grecko-
-rzymskiej, jak i w tradycji chrze�cija�stwa, rozszerzaj�cego zasi�g i si�� swych
wp�yw�w, wnosz�cego do skarbca �r�dziemnomorskiego pierwiastki zupe�nie nowe
i wcze�niej nie znane. Te dwa g��wne nurty: poantyczny i judeochrze�cija�ski, mimo
dziel�cych je istotnych r�nic, po��czy�y si� nierozerwalnym splotem. Na ich
uniwersalnym pod�o�u mia�y si� z czasem uformowa� kultury poszczeg�lnych
narod�w.
�redniowiecze "wczesne" i "dojrza�e". W dziejach wiek�w �rednich Zachodu
wyodr�bnia si� zazwyczaj dwa wielkie okresy: �redniowiecze wczesne, obejmuj�ce
czasy od ko�ca V do ko�ca X wieku, oraz �redniowiecze dojrza�e, kt�re rozpocz�o
si� u progu kolejnego tysi�clecia, a sw�j moment szczytowy osi�gn�o w stuleciach
XII i XIII; wieki nast�pne by�y ju� dla niego okresem schy�ku i jednoczesnego
formowania si� nowego systemu kultury.
We wczesnym �redniowieczu Europa sta�a si� aren� gwa�townych wstrz�s�w
politycznych. Najazdy plemion barbarzy�skich: Frank�w, Ostrogot�w, Wizygot�w,
Wandal�w, Longobard�w, Hun�w, a nieco p�niej Norman�w (w. IX-XI)
przy�pieszy�y rozpad kultury staro�ytnej, kt�rej pozosta�o�ci miesza�y si� z �ywio�em
nap�ywowym. Najg��bszy upadek cywilizacyjny przypad� na obszarze zachodnim na
wieki VI-VIII. W�dr�wki lud�w wp�ywa�y na formowanie si� nowej mapy
politycznej kontynentu. Do wielkiego znaczenia dosz�o w VIII/IX wieku pa�stwo
Frank�w pod rz�dami dynastii Karoling�w. Za panowania Karola Wielkiego
(768-814; od r. 800 cesarza), a tak�e jego nast�pc�w dosz�o do odrodzenia tradycji
staro�ytnej, po��czonego z tak znacz�cym rozwojem duchowym i materialnym, �e
okres ten bywa nazywany ,,renesansem karoli�skim". Istotne znaczenie o�ywczego
ruchu umys�owego polega�o na zespoleniu dziedzictwa "poga�skiego" z chrze�cija�-
skim nurtem kultury, a dokonana w�wczas symbioza mia�a przes�dzi� o dalszym
rozwoju sztuki i literatury europejskiej. Jednak�e sam "renesans karoli�ski" by�
zjawiskiem raczej kr�tkotrwa�ym (zako�czy� si� w istocie razem z rozpadem pa�stwa
Karola), a zasi�g jego oddzia�ywania ogranicza� si� tylko do elitarnych �rodowisk
dworskich i ko�cielnych. Ponowne o�ywienie kultury przynios�y czasy odnowienia
Cesarstwa Rzymskiego przez niemieck� dynasti� sask� (962), a zw�aszcza - okres
panowania Ottona I (936-973) i Ottona III (983-1002), zwany niekiedy "renesansem
otto�skim".
Dojrza�e �redniowiecze, przypadaj�ce w Europie Zachodniej na czasy rozkwitu
feudalizmu, sprzyjaj�ce formowaniu si� pa�stw i narod�w, wype�nione zmaganiami
odrodzonego Cesarstwa Rzymskiego z papiestwem o sprawowanie uniwersalnej
w�adzy nad �wiatem chrze�cija�skim, wstrz�sane wyprawami krzy�owymi (koniec
w. XI - w. XIII), a p�niej wojn� stuletni� (1337-1453), b�d�ce aren� ekspansji
mieszcza�stwa i kultury miejskiej, rozsadzaj�cych z wolna hierarchiczny porz�dek
spo�eczny, szarpane sprzecznymi tendencjami niemal na wszystkich polach - to
w�a�nie �redniowiecze sta�o si� okresem umocnienia duchowej jedno�ci �wiata
16 zachodniego i ostatecznego wykrystalizowania si� uniwersalnej kultury, wyros�ej
Media aetas w Europie
Karol Wielki (Charlemagne), statuetka, ok. 860- Arystoteles jako �redniowieczny skryba, rze�ba
870 roku � z XII wieku
z przyswojonych i swoi�cie przetworzonych �r�de� staro�ytno�ci zespolonych
z tradycj� chrze�cija�sk�.
�ywotno�� tradycji antycznej. Fascynacja antykiem, zw�aszcza �wie�o poznanymi
(niekt�rymi) dzie�ami Platona i Arystotelesa oraz innych pisarzy greckich, wzmog�a
si� od ko�ca XI wieku, osi�gaj�c szczyt w XII i jeszcze w XIII stuleciu. T�umaczono
na �acin� oryginalne teksty greckie lub ich arabskie przek�ady, studiowano autor�w
rzymskich, komentowano i rozwijano p�yn�c� st�d wiedz� w duchu zgodno�ci
z Bibli�. Wielki ruch umys�owy wywo�any badaniami klasycznymi i uznaniem
autorytetu pisarzy "poga�skich" wp�yn�� o�ywczo na nauk� oraz na my�l filozoficz-
no-estetyczn� chrze�cija�stwa. Du�� rol� w XII wieku odegra�a skupiaj�ca wybitnych
uczonych szko�a w Chartres, gdzie ugruntowa� si� platonizm i gdzie uprawiano
g��bokie studia nie tylko w zakresie filozofii, ale te� nauk przyrodniczych,
matematycznych i humanistycznych. Powtarzano s�owa, kt�re mia� sformu�owa�
Bernard z Chartres (zm. ok. 1124/1130), charakteryzuj�c stosunek jemu wsp�czes-
nych do staro�ytnego dziedzictwa:
Jeste�my kar�ami, kt�rzy wspi�li si� na ramiona olbrzym�w. W ten spos�b widzimy wi�cej
i dalej ni� oni, ale nie dlatego, �eby wzrok nasz by� bystrzejszy lub wzrost s�uszniejszy, ale
dlatego, i� oni d�wigaj� nas w g�r� i podnosz� o ca�� sw� gigantyczn� wysoko�� (t�um.
H. Szuma�ska-Grossowa).
17
To odrodzenie kultury antycznej, zwane niekiedy "renesansem XII wieku",
zainspirowa�o wielu chrze�cija�skich my�licieli i uczonych, sprzyjaj�c gwa�townemu
rozwojowi r�nych dziedzin �ycia intelektualnego oraz owocuj�c w sztuce i literaturze
zachodniego �wiata.
Ko�ci� i ruch monastyczny. Zachodniego �redniowiecza nie mo�na oderwa� od
dziej�w chrze�cija�stwa maj�cego instytucjonalne oparcie w Ko�ciele i w powa�nym
stopniu kszta�tuj�cego uniwersalistyczne oblicze �wczesnej kultury. Struktury
organizacyjne Ko�cio�a, formy kultu oraz podstawowe za�o�enia teologii kszta�towa�y
si� jeszcze w okresie staro�ytnym. Po edykcie tolerancyjnym Konstantyna (313),
sankcjonuj�cym prawo swobodnego wyznawania religii chrze�cija�skiej na obszarze
ca�ego Cesarstwa Rzymskiego, kolejnym momentem prze�omowym by�o powstanie
Pa�stwa Ko�cielnego (754). W ci�gu dalszych wiek�w - mimo gwa�townych
wstrz�s�w i za�ama� - Ko�ci� stawa� si� pot�g� ekonomiczn� i polityczn�,
konkuruj�c� o sfery wp�yw�w z Cesarstwem. Dramatyczne p�kni�cia wewn�trzne
- jak zw�aszcza schizma wschodnia (1054), kt�ra usankcjonowa�a narastaj�ce od
dawna r�nice mi�dzy chrze�cija�stwem obrz�dku greckiego z centrum w Bizancjum,
a chrze�cija�stwem �aci�sko-rzymskim, jak liczne ruchy heretyckie, niewola awinio�-
ska papie�y czy wielka schizma na Zachodzie - nie naruszy�y w istotny spos�b
pot�gi Ko�cio�a, podejmuj�cego raz po raz pr�by reformy i naprawy, realizuj�cego
swe podstawowe zadania misyjne, formuj�cego w powa�nym stopniu mentalno��
zbiorow� i kszta�t kultury �wczesnego �wiata. Istotna rola wspomagaj�ca przypad�a
ruchowi monastycznemu, przeszczepionemu na Zach�d z po�udniowo-wschodnich
obrze�y Morza �r�dziemnego (Egipt, Syria, Palestyna). We wczesnym okresie
g��wn� rol� odgrywa� powo�any do istnienia przed po�ow� VI wieku zakon
benedyktyn�w. Dzia�aj�cy od pocz�tku XII wieku cystersi przys�u�yli si� w znacznym
stopniu kulturze swoich czas�w. W nast�pnym stuleciu dzie�o upowszechniania
za�o�e� wiary podj�y powstaj�ce wtedy zakony �ebracze, g��wnie dominikanie
(Ordo Fratrum Praedicatorum - zakon kaznodziejski) oraz franciszkanie (Ordo
Fr�trum Minorum - zakon braci mniejszych, minoryci).
Biblia. Egzegeza biblijna. Chrze�cija�stwo sta�o si� czynnikiem spajaj�cym kultur�
duchow� europejskiego �redniowiecza. U jego podstaw �wiatopogl�dowych leg�a
powaga Pisma �wi�tego: Starego i Nowego Testamentu, uznanych za teksty na-
tchnione, pochodz�ce od Boga. Biblia nie implikowa�a, jak wiadomo, �adnego
sp�jnego systemu filozoficznego, b�d�c g��wnie przekazem podstawowych prawd
wiary oraz zasad moralnych/
Stosunkowo wcze�nie, u progu nowej ery sta�a si� ona obiektem bada� her-
meneutycznych, maj�cych na celu obja�nienie jej istotnych znacze�.] |Egzegeza
biblijna, prowadzona ju� w szkole katechetycznej w Aleksandrii, m. in. przez
pisz�cego po grecku �yda Filona z Aleksandrii (ok. 25 p.n.e.-ok. 50 n.e.), wnios�a
do interpretacji Starego Testamentu elementy filozofii neoplato�skiej i stoickiej.!
Badania biblistyczne rozwin�y si� wcze�niej na greckim Wschodzie. Du�� rol�
odegra� zw�aszcza Orygenes (ok. 185-ok. 254), kt�ry dos�owny sens Biblii uzna� za
prawdziwy, bo pochodz�cy od Boga, ale odr�ni� w jego obr�bie plan "gramatyczny",
przekazuj�cy znaczenia wynikaj�ce ze s��w i ich uk�ad�w zdaniowych, od "alegorycz-
nego" (gr. allegoreo - m�wi� przeno�nie), odsy�aj�cego do ukrytych prawd
g��binowych. W praktyce pos�ugiwa� si� on najcz�ciej alegorez�, czyli alegoryczn�
interpretacj� tekstu, co umo�liwia�o mu obja�nianie Pisma �wi�tego w duchu filozofii
18 neoplato�skiej. [Egzegeza biblijna rozwijaj�ca si� u progu �redniowiecza dzi�ki
Media aetas w Europie
zachodnim Ojcom Ko�cio�a, zw�aszcza �w. Ambro�emu z Mediolanu (ok.339-397)
i �w. Augustynowi (354-430), a tak�e w wiekach p�niejszych, dopracowa�a si�
og�lnej teorii interpretacji Pisma �wi�tego operuj�cej schematem podzia�u i klasyfi-
kacji znacze� (sensus, significatio). Odr�niano najcz�ciej sens dos�owny (sensus
litteralis) od duchowego (sensus spiritualis). Ten ostatni by� dzielony na moralny
(moralis, seu tropicus, seu tropologicus), anagogiczny, czyli odnosz�cy si� do �ycia
po�miertnego (sensus anagogicus), i typiczny, ods�aniaj�cy g��boki sens prawd wiary
i prefiguruj�ce znaczenie Starego Testamentu wzgl�dem Nowego (sensus typicus).
Sensus allegoricus, obecny najcz�ciej tak�e w owych repartycjach, by� ujmowany
albo og�lnie, jako odpowiednik duchowego, albo w�sko, i wtedy uto�samiany
z typicznym; Ze sfery egzegezy biblijnej teo�a znacze� zosta�a przeniesiona na
p�aszczyzn� og�lnej interpretacji dzie�a literackiego, co znalaz�o odbicie m. in.
w dziele Konrada z Hirschau (1080-po 1150) pt. Dialogus super auctores (Dialog
o autorach). .
Chrze�cija�ska my�l filozoficzna.! Na pod�o�u Pisma �wi�tego ju� w staro�ytno�ci
rozwin�a si� spekulatywna my�l chrze�cija�ska, wsparta tradycj� filozofii greckiej,
pocz�tkowo g��wnie w jej nurcie plato�skim i neoplatonskim, wywodz�cym si� od
Plotyna. Z takich inspiracji korzystali w II wieku n.e. /apologeci wschodni (m.in.
Justyn m�czennik, zm. ok. 165; Atenagoras, w. II; Ireneusz, w. II-III) d���cy do
wykazania wy�szo�ci wiary chrze�cija�skiej nad poga�sk� filozofi�, ale zarazem
odwo�uj�cy si� do spekulacji filozoficznej i k�ad�cy w ten spos�b podstaw� pod
chrze�cija�sk� teologi�. Tym samym tropem poszli r�wnie� Ojcowie wschodni,
zar�wno aleksandryjscy (w. II-III), a w�r�d nich Klemens z Aleksandrii
(ok. 150-przed 215), i przede wszystkim Orygenes, tw�rca systemu my�lowego
wy�onionego z przystosowania metafizyki neoplato�skiej do prawd wiary wy�o�onych
w Biblii (dzi�ki kt�remu do zasobu filozoficznych poj�� chrze�cija�skich mia�y wej��
takie poj�cia, jak niematerialno�� Boga, creatio ex nihilo - stworzenie z niczego,
przejawianie si� Boga w �wiecie, gradualizm byt�w, oddzielenie pierwiastka
zmys�owego i nadzmys�owego), jak te�) ojcowie kapadoccy, tworz�cy ju� w wi�kszo�ci
po soborze nicejskim (325), kt�rzy przyczynili si� znacz�co do sformu�owania
dogmat�w wiary! U schy�ku patrystyki greckiej objawi� si� system filozoficzny
my�liciela zwanego Pseudo-Dionizy Areopagita (w. V lub V-VI), kt�ry mia�
wywrze� wp�yw na ca�� bez ma�a my�l chrze�cija�sk� �redniowiecza. G��wne pisma
Pseudo-Dionizego zosta�y prze�o�one na �acin� w IX wieku, co przyczyni�o si� do
ich szerszego oddzia�ywania na kultur� �aci�skiego Zachodu. W jego teocentrycznym
systemie zarysowa� si� dualizm ducha i materii, Stw�rcy-Absolutu i stworzenia,
a hierarchiczna struktura byt�w w sferze niebia�skiej znalaz�a odbicie i przed�u�enie
w ziemskiej hierarchii ko�cielnej.
/Apologeci zachodni (�aci�scy) pisz�cy g��wnie w III i IV wieku (Tertulian,
ok. 155-ok. 220; Minucjusz Feliks, w. II/III; Arnobiusz, ok. 260-ok. 327; Laktan-
cjusz, ok. 250-ok. 330), inaczej ni� wschodni, odrzucili spekulacj� filozoficzn� na rzecz
wiary, odwo�uj�c si� wy��cznie do prawd przekazanych przez Pismo �wi�te. G�osili
oni, �e chrze�cija�stwo odkry�o prawd� niedost�pn� staro�ytnym filozofom. Postawa
aintelektualaa-riie utrzyma�a si� wszak�e d�ugo. Zachodni Ojcowie Ko�cio�a, a w�r�d
nich przede wszystkim �w. Augustyn, odwo�ali si� do filozoficznej tradycji greckiej.
Na pod�o�u my�li neoplato�skiej Augustyn zbudowa� doktryn� maj�c� zainspirowa�
jeden z g��wnych nurt�w my�lowych chrze�cija�stwa wczesnego i dojrza�ego
�redniowiecza. W dzie�ach: Confessiones (Wyznania, ok. 400), De Trinitate (O Tr�jcy 19
Wst�p
20
�wi�tej, 400-410) i De cmtate Dei (O Pa�-
stwie Bo�ym, 413-426) sformu�owa� pod-
stawowe za�o�enia swej metafizyki, episte-
mologii, antropologii i historiozofii, rozpo-
czynaj�c nimi nowy etap rozwoju filozofii
europejskiej.
Pogl�dy Augustyna, niewolne, jak si�
podkre�la, od pewnych wewn�trznych
sprzeczno�ci, wynika�y z radykalnego dualiz-
mu Boga i �wiata. Byt najwy�szy i wieczny
(nie posiadaj�cy pocz�tku ani ko�ca) stwo-
rzy� czasoprzestrzenny �wiat wed�ug ideal-
nych prawzor�w tkwi�cych w Jego umy�le.
Ponad �wiatem rzeczy istnieje �wiat boskich
idei; rzeczy s� jedynie odblaskami swych
nadnaturalnych prototyp�w. Akt tw�rczy
nie by� jednorazowy, ale posiada natur�
ci�g�� (creatio continua); sta�a jest r�wnie�
przewaga Boga nad �wiatem i Jego nieustan-
na interwencja w bieg spraw ziemskich.
W naturze wszystko posiada nadprzyrodzo-
ne uzasadnienie. Cz�owiek sk�ada si� z sub-
stancji materialnej (cia�a) oraz niematerialnej
(duszy); pierwsza ��czy go ze �wiatem rzeczy,
ma charakter czasowy i jest zniszczalna;
druga przes�dza o jego zwi�zku z rzeczywis-
to�ci� supranaturaln�; jest nie�miertelna
i nie podlega zniszczeniu. Poznanie ludzkie
polega na poszukiwaniu prawd wewn�trz
w�asnego umys�u, obywaj�c si� bez po�red-
nictwa zmys��w. Dotyczy ono nie rzeczy, lecz og�lnych i wiecznych idei. Dzi�ki woli
i uczuciu ("sercu"), na pod�o�u intuicji, cz�owiek mo�e osi�gn�� "widzenie
intelektualne" (visio intellectualis), jednak�e prawdy najwy�sze s� mu udzielane tylko
przez Boga w wyniku �aski, na drodze nadprzyrodzonego "o�wiecenia" (illuminatio).
Z�o wynika ze (zgodnego z wol�) dzia�ania istot ludzkich, pochodzi zatem od
cz�owieka, podczas gdy dobro - od Boga. Ludzie, kt�rzy dost�pili �aski Bo�ej, s�
dobrzy i predestynowani do zbawienia; tworz� oni,,pa�stwo Bo�e" (ciyitas Dei), za�
inni, nie obdarzeni �ask�, a przez to �li i przeznaczeni na pot�pienie, stanowi�
"pa�stwo ziemskie" (cmtas terrena). Tre�ci� dziej�w �wiata jest walka obu tych
pa�stw, ale historia ziemska zmierza ku ko�cowi, a czas zostanie wch�oni�ty przez
wieczno��. /
Za�o�enia Augustyna, a w szczeg�lno�ci: skrajny teocentryzm, dualizm Boga
i �wiata, egzemplaryzm metafizyczny, przekonanie o mo�liwo�ci znalezienia przez
cz�owieka prawdy we w�asnym wn�trzu, a nie w otaczaj�cym go �wiecie; w etyce
- powi�zanie poj�cia wolno�ci z koncepcj� predestynacji, wreszcie, pojmowanie
dziej�w jako walki dobra ze z�em - wywar�y przemo�ny wp�yw na chrze�cija�sk�
my�l �redniowiecza, zw�aszcza w jej nurcie neoplato�skim dominuj�cym przed
prze�omem XII i XIII wieku. Ich swobodny stosunek do greckiej tradycji plato�skiej
�w. Augustyn, witra� z krakowskiego ko�cio�a
dominikan�w, XIII wiek
Media aetas w Europie
sprawia, �e system ten okre�la si� mianem "augustynizmu", podkre�laj�c odr�bnym
terminem jego samodzielno�� doktrynaln�.*
Za wybitnego przedstawiciela my�li staro�ytnej, i to nie tylko plato�skiej, ale
r�wnie� arystotelesowskiej, uwa�a si� niezwykle wysoko cenionego w �redniowieczu
i powszechnie znanego autora, Boecjusza (480-524). Ten wychowany w greckiej
tradycji erudyta zamierza� prze�o�y� na �acin� pisma Platona, Arystotelesa i neopla-
tonik�w, zadanie to jednak uda�o mu si� wykona� zaledwie w cz�ci. Zas�yn��
natomiast jako tw�rca dzie�a De consolatione philosophiae (O pocieszeniu, jakie daje
filozofia), pisanego w wi�zieniu. Jedn� z g��wnych rozwa�anych przeze� kwestii by�
problem wolno�ci cz�owieka: jednostka osi�ga j� dzi�ki temu, �e mo�e w spos�b
rozumny kierowa� sw� wol� i dokonywa� suwerennych wybor�w. Dusza ludzka jest
r�wnie wolna jak jej idealny prawz�r w Boskim umy�le, traci za� wolno�� oddalaj�c
si� od Boga.
Neoplato�ski nurt my�li �redniowiecznej, ewoluuj�cy w czasie i przyjmuj�cy r�ne
postacie (np. emanacyjno-gradualistycznego systemu Jana Szkota Eriugeny,
ok. 810-ok. 877; koncepcji uczonych skupionych w szkole w Chartres w XII wieku;
system�w "augustynist�w XIII wieku": Aleksandra z Hales, zm. 1245, czy jednego
z najwybitniejszych umys��w tej epoki, �w. Bonawentury), nie by� jedynym torem,
po kt�rym pod��a�a chrze�cija�ska my�l zachodniego �redniowiecza. Odr�bne
miejsce nale�y si� (r�wnie� wyros�emu z neoplato�skiego pod�o�a) mistycyzmowi,
zak�adaj�cemu poznanie Boga poprzez osobiste z Nim obcowanie, uzyskiwane
w wyniku przebywania kolejnych stopni zbli�ania si� do Stw�rcy, a� po osi�gni�cie
stanu ekstazy. Mistycyzm �redniowieczny, posiadaj�cy r�ne odcienie doktrynalne
i ewoluuj�cy w czasie, w XII wieku by� reprezentowany g��wnie przez �w.
Bernarda, z ClairYaux (1090-1153) oraz my�licieli skupionych przy paryskiej
szkole �w. Wiktora, zw�aszcza przez Hugona od �w. Wiktora (1096-1141). W XIII
wieku jego wybitnym przedstawicielem sta� si� franciszka�ski filozof, �w. Bonawentu-
ra (Giovanni Fidanza, 1221-1274). Spekulatywn� odmian� mistycyzmu rozwin��
w XIV wieku w Niemczech dominikanin, znany jako Mistrz Eckhart (Jan Eckhart,
ok. 1260-1327). Ukszta�towana na mistycznym pod�o�u my�l ascetyczna dosz�a do
g�osu w dziele De imitatione Christi (O na�ladowaniu Chrystusa) Tomasza a Kempis
(ok.1380-1471).
/ Dominuj�ce miejsce w spekulatywnej my�li XII, a zw�aszcza XIII wieku zajmowa�a
- obok nurtu neoplato�sko-augusty�skiego - �redniowieczna odmiana pery-
patetyzmu. Zapocz�tkowana recepcj� dzie� Arystotelesa/znanych pocz�tkowo dzi�ki
arabskim i �ydowskim przek�adom oraz komentarzom (m.in. Alfarabiego, Awicenny,
Awerroesa, Majmonidesa), a nast�pnie w �aci�skich t�umaczeniach - dokonywanych
intensywnie, zw�aszcza w XIII wieku, z greckich orygina��w - wyros�a z zespolenia
doktryny Perypatetyka z religi� chrze�cija�sk�. Syntezy tej dokonali: Albert Wielki
(1193-1280), a przede wszystkim w�oski dominikanin, jeden z najwi�kszych auto-
rytet�w tej epoki, sw. Tomasz z Akwinu (ok. 1225-1274), od imienia kt�rego
arystotelizm dojrza�ego �redniowiecza przyj�� nazw� "tomizmu". Pogl�dy swe
w kwestiach ontologii, epistemologii, antropologii i etyki (filozofii moralnej) wy�o�y�
Tomasz g��wnie w dzie�ach: Summa contra gentiies (Summa filozoficzna przeciwko
poganom, 1264) i Summa theologica (Summa teologiczna; powst. ok.l265)/Postawa
Tomasza wynika�a z radykalnego oddzielenia rozumu jako �r�d�a wiedzy, od
Objawienia jako �r�d�a wiary; przeciwie�stwo wiedzy i wiary prowadzi�o do
repartycji filozofii i teologii. W zakresie ontologii Tomasz odwo�a� si� do za�o�e� 21
Wst�p
�wi�ci: Bonawentura, Bernard z Clairvaux, Franciszek, Augustyn, �w. Tomasz z Akwinu, frag-
obraz z klasztoru augustian�w w Krakowie ment tryptyku z ko�cio�a do-
minikan�w w Krakowie
perypatetyckich, realne istnienie przyznaj�c jedynie konkretnym bytom jednostkowym
(substancjom); Substancja sk�ada si� z "istoty" (essentia) oraz "istnienia" (existentid),
co wynika z Arystotelesowskiego odr�nienia w substancji formy i materii, potencji
i aktu. Istota jest wsp�lna wielu substancjom w obr�bie gatunku, ma natur� idealn�
i jest definiowania. Jedynym bytem prostym jest B�g, kt�rego istota implikuje Jego
istnienie, podczas gdy istnienie innych byt�w jest przygodne. Istnienia Boga mo�na
dowie�� drog� aposterioryczn� poprzez analiz� �wiata, b�d�cego Jego dzie�em. �wiat
materialny, stworzony z niczego aktem Bo�ej woli, pozwala pozna� tak�e takie
przymioty Stw�rcy jak samoistno��, niematerialno��, niedefiniowalno��. Ca�o��
22 bytu ma form� hierarchiczn� wedle stopni doskona�o�ci; gradualizm cechuje zar�wno
Media aetas w Europie
Bosk� sfer� nadzmys�ow� (w tym czyste inteligencje, jakimi s� anio�owie), jak i sfer�
przyrodzon�, czyli �wiat mate�alny. B�g kieruje ca�o�ci� stworzenia zgodnie
z w�asnym planem (Opatrzno�ci�). Do koncepcji cz�owieka Tomasz wprowadzi�
motyw Arystotelesowskiego hylemorfizmu dowodz�c, �e dusza ma si� do cia�a jak
forma do materii, jak istota do istnienia. Fakt bycia cz�owieka (jako bytu
konkretnego) ca�o�ci� z�o�on� z niematerialnej i nie�miertelnej duszy oraz material-
nego i �miertelnego cia�a, a wi�c z�o�eniem formy i materii, wyr�nia gatunek ludzki
spo�r�d wszystkich innych gatunk�w istot o�ywionych. Ludzkie poznanie ma
pod�o�e zmys�owe; dopiero na drugim, wy�szym etapie dokonuje si� w umy�le
prpces rozumowej abstrakcji, pozwalaj�cy uchwyci� istot� poznawanego przedmiotu.;
Symbolizm. Zapocz�tkowany ju� w greckiej i rzymskiej staro�ytno�ci nurt refleksji
semiotycznej zosta� tw�rczo podj�ty przez Ojc�w Ko�cio�a (zw�aszcza przez �w.
Augustyna), a nast�pnie rozwini�ty w wielu kierunkach przez my�licieli wczesnego
i dojrza�ego �redniowiecza. Za znaki (signa) uwa�ano zar�wno te spo�r�d byt�w
zmys�owych (res), kt�re wskazuj� "co� innego" (alia res), jak i s�owa (yerbd),
odsy�aj�ce do odpowiadaj�cych im znacze�. Augustyn dzieli� znaki na naturalne
(naturalia, np. dym �wiadcz�cy o ogniu) oraz konwencjonalne (data), stanowione
b�d� przez Boga (npT cuda fizyczne), b�d� przez ludzi; w�r�d ludzkich znajdowa�y
si� s�owa, s�u��ce komunikacji j�zykowej.
W metafizyce �redniowiecznej, w teologii, a tak�e w potocznym �wiatopogl�dzie
ugruntowa�o si� przekonanie o znakowej naturze stworzenia. Ka�da rzecz widzialna
(visibilium) okazywa�a si� znakiem (symbolem) niewidzialnej (inyisibilium); �wiat
jako ca�o�� stawa� si� swoistym �ladem (vestigium) Bog,aj "Rzeczy boskie ukazuj� si�
nam nie inaczej, jak pod symbolami, zastosowanymi do naszej u�omnej natury"
- pisa� Pseudo-Dionizy Areopagita (O imionach Bo�ych, I, 4; t�um. E. Bu�hak).
Wynika�a st�d potrzeba traktowania natury jako tekstu, kt�rego odczytanie prowadzi
cz�owieka do prawd nadprzyrodzonych. W uj�ciu Hugona od �w. Wiktora �wiat
widzialny jest jak "ksi�ga napisana Bo�ym palcem". Dla �w. Bonawentury ksi�ga
�wiata postrzeganego zmys�ami pozwala odczyta� "drug� ksi�g�", jak� jest m�dro��
Bo�a. Metafora ksi�gi przewija�a si� przez dzie�a innych tak�e autor�w �rednio-
wiecznych, np. Aleksandra Neckhama lub Alana de Lilie, s�u��c obrazowemu
eksplikowaniu symbolicznej koncepcji rzeczywisto�ci.
Sp�r o uniwersalia. Nurt refleksji semiotycznej znalaz� r�wnie� odbicie w wielkiej
dyskusji filozoficznej �redniowiecza, znanej pod nazw� "sporu o uniwersalia",
toczonej r�wnocze�nie na p�aszczyznach: epistemologicznej, logicznej oraz on-
tologicznej. Przedmiotem debaty by�a kwestia realnego istnienia (lub nieistnienia)
odpowiadaj�cych nazwom poj�� og�lnych (universalia). W nawi�zaniu do Isagogi
Porfiriusza oraz do pism Boecjusza, zapocz�tkowuj�cych podstawowe dla sporu
zagadnienia, kszta�towa�y si� stopniowo w ci�gu wczesnego �redniowiecza, a potem
g��wnie w XI i XII wieku, dwa przeciwstawne stanowiska: realizm poj�ciowy oraz
nominalizm. Pierwsze z nich w swej skrajnej (plato�skiej) postaci zak�ada�o
substancjalne istnienie powszechnik�w (poj�� og�lnych) przed i poza konkretnymi
rzeczami. Uniwersalia mia�y by� b�d� idealnymi wzorami rzeczy (egzemplaryzm �w.
Augustyna, rozwini�ty nast�pnie przez �w. Anzelma, 1033-1109), b�d� te� ich
�r�d�em, w tym sensie, i� rzeczy s� przez nie emanowane (emanacjonizm Eriugeny).
Realizm umiarkowany (arystotelesowski) uznawa� istnienie uniwersali�w w konkret-
nych rzeczach jednostkowych (in re); stanowisko takie reprezentowa� w zasadzie
�w. Tomasz z Akwinu, d���cy wszak�e do pogodzenia obu odmian realizmu 23
poj�ciowego. Nominalizm (wyros�y na gruncie tradycji stoickiej), rozwini�ty w IX
wieku, a nast�pnie w stuleciach XI i XII, kiedy to jednym z g��wnych jego
rzecznik�w sta� si� wyk�adaj�cy w Pary�u Roscelinus (1050-1120), zak�ada� realne
istnienie tylko jednostkowych przedmiot�w, odmawiaj�c substancjalnego bytu
poj�ciom og�lnym. Pojedynczym rzeczom mia�y odpowiada� nazwy (nomina),
b�d�ce wytworami mowy, rozumiane fizykalnie jako d�wi�ki (yoces). Mi�dzy
biegunami realizmu poj�ciowego i nominalizmu formowa�y si� te� stanowiska
po�rednie, mniej radykalne. Jednymz nich by� tzw. sermonizm Piotra Abelarda
(1079-1142), s�awnego uczonego paryskiego, W jego uj�ciu wyrazy (sermones)
sk�adaj� si� z d�wi�k�w (voces) oraz przyporz�dkowanych im znacze�. Poj�cie
og�lne (universale) nie posiada bytu substancjalnego, ale jest identyczne ze znaczeniem
nazwy.
Sp�r "realist�w" i "nominalist�w" od�y� w XIV wieku, staj�c si� jednym
z g��wnych probierzy podzia�u mi�dzy star� szko�� scholastyczn� (via antiqua) a tzw.
now� drog� (via moderna), neguj�c� g��wne za�o�enia my�lowe minionej epoki
z pozycji krytycyzmu i sceptycyzmu. Duchowym i intelektualnym przyw�dc�
krytycyzmu filozoficznego sta� si� wyk�adaj�cy w Oxfbrdzie Wilhelm Ockham
(ok. 1300-1349,/a. 1350).
Scholastyka/ Tomizm, obok augustynizmu XIII wieku, sta� si� g��wnym kierunkiem
doktrynalnym "filozofii szkolnej" - scholastyki (od �ac. schola - szko�a),
uformowanej na pod�o�u nauki szkolnej i dla jej potrzeb, a rozwini�tej g��wnie na
uniwersytetach europejskich, zw�aszcza w o�rodku paryskim. Cech� znamienn�
scholastyki by�o obja�nianie chrze�cija�skich prawd wiary za pomoc� racjonalnych
metod filozoficznych. Donios�� rol� pe�ni�y autorytety, jakimi by�y: rozum ludzki
oraz "autorzy" (auctores), a �ci�lej - dowody dostarczane przez pisma tw�rc�w,
tak chrze�cija�skich (Ojc�w i Doktor�w Ko�cio�a), jak poga�skich: staro�ytnych,
a tak�e �redniowiecznych arabskich. Scholastyka mia�a charakter ponadnarodowy
i uniwersalny. Wykszta�ci�a odpowiadaj�ce swym potrzebom formy wypowiedzi
pi�mienniczej (m.in. r�ne odmiany komentarza, summ� - czyli systematyczny
wyk�ad wiedzy), a tak�e swoisty styl dowodzenia: odindywidualizowany i w pe�ni
zracjonalizowany, pos�uguj�cy si� ch�tnie definicjami, sylogizmami i podzia�ami.
J�zyk �aci�ski a linguae wigares. Tym, co w istotny spos�b przyczynia�o si� do
utrwalenia kulturalnej jedno�ci �redniowiecznego Zachodu, by� wsp�lny mu j�zyk.
�acin� porozumiewano si� na co dzie� w zachodniej cz�ci Cesarstwa Rzymskiego.
Jeszcze w okresie staro�ytnym zosta�a ona zasymilowana przez chrze�cija�stwo
i wprowadzona do liturgii (w Rzymie ju� ok. r. 370 n.e. pos�ugiwano si� kanonem
�aci�skim, podczas gdy w kanonach wschodnich u�ywano greki). By�a u�ywana
przez zachodnich apologet�w oraz Ojc�w i Doktor�w Ko�cio�a, a tak�e przez
chrze�cija�skich poet�w (m.in. przez Juwenkusa, w. III/IV; Prudencjusza,
348-ok. 405; Seduliusza, pierwsza po�owa V wieku). Tw�rcy wczesnego okresu,
k�ad�cy podwalin� my�licielskiej i duchowej jedno�ci chrze�cija�stwa, ulegali jeszcze
w pewnej mierze wzorom retorycznym i stylowej elegancji poga�skiego pi�miennictwa
staro�ytno�ci. Zasadniczej przemiany w tym zakresie dokona� �w. Hieronim
(ok. 347-419) swym przek�adem Biblii; t�umacz�c j� po cz�ci na nowo, a po cz�ci
poprawiaj�c wcze�niejsze anonimowe translacje, odchodzi� od wzor�w klasycznej
�aciny i si�ga� do mowy potocznej u�ywanej przez lud (yulgus) - st�d te� nazwa
Wulgaty, przyj�ta z czasem dla jego dzie�a. Proza Hieronimia�ska wch�on�a
24 r�wnie� wiele s��w pochodzenia hebrajskiego oraz greckiego, b�d�cych �ladami
Media aetas w Europie
�w. Hieronim, fragment tryptyku z Mikuszowic
pierwotnych wersji j�zykowych orygina�u. Programowe niejako odci�cie si� �aci�skiej
tw�rczo�ci chrze�cija�skiej od norm retoryczno-ozdobnego stylu poga�skich pisarzy
dokona�o si� wszak�e nieco p�niej za spraw� �w. Grzegorza I Wielkiego (papie�a
590-604), kt�ry domaga� si� od duchowie�stwa unikania lektury staro�ytnych
tw�rc�w, a sam pos�ugiwa� si� proz� dalek� od wzor�w klasycznych; dotyczy to
zar�wno list�w, jak dzie�a Dialogi de vita et miraculis patrum italicorum (Dialogi
o �yciu i cudach ojc�w italskich).
Pog��biaj�cy si� ju� od schy�ku cesarstwa proces oddzielania si� �aciny uczonej od
szybko barbaryzuj�cej si� mowy ludowej (sermo vulgaris, plebeius, rusticus) nasili� si�
znacznie na prze�omie VIII i IX wieku. W monarchii karoli�skiej j�zyk, kt�rym
pos�ugiwa�y si� elita dworska i ko�cielna, by� ju� w�a�ciwie niezrozumia�y dla gminu.
Odt�d �acina sta�a si� j�zykiem szko�y, nauki, liturgii, dyplomacji i prawa - koine
wykszta�conych �rodowisk zachodniego �wiata, podczas gdy mowa nieuczonych mas
da�a pocz�tek j�zykom formuj�cych si� w�a�nie narod�w.
�acina przekazana przez pi�miennictwo �redniowieczne r�ni si� od klasycznego
j�zyka Rzymian pod wieloma wzgl�dami. Dokona�y si� w niej liczne zmiany
syntaktyczne, fonetyczne i leksykalne. S�ownictwo przesyci�o si� wyrazami s�u��cymi 25
oddawaniu nie znanych dawniej poj�� (zw�aszcza teologicznych, prawnych lub
spo�ecznych). Pojawi�o si� wiele neologizm�w wprowadzonych zw�aszcza pod
wp�ywem Wulgaty i pism Ojc�w Ko�cio�a; liczne s�owa wcze�niej istniej�ce zmienia�y
natomiast sw� funkcj� semantyczn�. Do upowszechniania nowych s��w, a tak�e
wielu struktur syntaktycznych i innych cech �redniowiecznej �aciny, przyczynia�a si�
w znacznym stopniu liturgia; ona te� sprzyja�a utrwalaniu si� w rytualnych tekstach
ko�cielnych s��w greckich (np. Kyrie eleison) oraz hebrajskich (Amen, Alleluja).
Ewolucja wiersza �aci�skiego. R�wnolegle ze zmianami lingwistycznymi dokonywa�y
si� istotne przekszta�cenia struktury wiersza �aci�skiego. W ci�gu III i IV wieku
zanika�o stopniowo w j�zyku m�wionym poczucie iloczasu. Staro�ytny system
metryczny sta� si� w zwi�zku z tym zbiorem pustych form i by� podtrzymywany
g��wnie w teorii szkolnej oraz w poezji uczonej, rzadko wszak�e ju� wtedy
osi�gaj�cej poprawno��. Uk�adana wed�ug staro�ytnych norm teoretycznych (nie
znajduj�cych oparcia w �ywej mowie) "poezja metryczna" pos�ugiwa�a si� w spos�b
na�ladowczy dwiema zw�aszcza miarami staro�ytnymi: heksametrem i pentametrem,
cz�sto u�ywaj�c dystychu elegijnego. Nowo�ci� sta�o si� wprowadzanie do tradycyj-
nych miar rymu, ��cz�cego wyraz przed cezur� z wyrazem ko�cowym wersu;
powstawa�y w ten spos�b leoniny (pochodzenie nazwy nie jest jednoznacznie
wyja�nione). Obok metrycznego uformowa� si� nowy system poetycki, zwany
"rytmicznym" (ars rhythmica). Jego podstaw� tworzy�y: unormowana, powtarzaj�ca
si� liczba sylab w kolejnych wersach (izosylabizm), sta�y rozk�ad akcent�w wyrazo-
wych, przede wszystkim w zako�czeniu wersu (w klauzuli), oraz rym. Poezja
rytmiczna, rozwijaj�ca si� g��wnie w okresie pokaroli�skim, wykszta�ci�a liczne
nowe formaty wierszowe (np. siedmiozg�oskowiec, o�miozg�oskowiec, dwunasto-
zg�oskowiec) stosowane w r�nych gatunkach poezji �aci�skiej ko�cielnej i �wieckiej.
Teoria poezji. W dojrza�ym �redniowieczu dokonano pr�by stworzenia uniwersalnej
teorii poezji, wyprowadzonej z za�o�e� poetyki rzymskiej (zw�aszcza z Ars poetica
Horacego) oraz retoryki (dzie� retorycznych Cycerona, uwa�anej za cycero�sk�
Rhetorica ad Herennium - Retoryka do Herenniusza; Institutiones oratoriae -
Kszta�cenie m�wcy Kwintyliana) - zasilonej w�tkami estetyki chrze�cija�skiej.
W ci�gu XII i XIII wieku powstawa�y (g��wnie na terenie Francji) liczne artes
poeticae \artes versificatoriae, poetriae), m.in.: Mateusza z Vend�me (Ars versifica-
toria- Sztuka wersyfikacyjna, ok. 1175), Godfryda z Vinsauf (Poetria nova-
Nowa poetyka, ok. 1208-1213; Documentum de modo et arte dictandi et versificandi -
Nauka o sposobie i sztuce pisania proz� i wierszem, ok. 1213) czy uczonego
pochodzenia angielskiego, Jana z Garlandii (De arte prosaica, metrica et rithmica -
O sztuce pos�ugiwania si� proz�, wierszem metrycznym i rytmicznym, ok. 1229). Te
i inne jeszcze? traktaty o podobnym charakterze, ��cz�ce w sobie elementy tradycji
antycznej i chrze�cija�skiej i przez to b�d�ce typowym produktem my�li �rednio-
wiecznej, by�y stosowane w edukacji szkolnej. Nie wydaje si� wszak�e, aby wywar�y
one przemo�ny wp�yw na rozw�j poezji �aci�skiej.i
Retoryka. Uczona proza �aci�ska uleg�a w dojrza�ym �redniowieczu przemianie,
nie bez udzia�u skrystalizowanej �wcze�nie teorii. Pami�tamy, �e staro�ytne regu�y
poprawno�ci i elegancji stylistycznej zanik�y w pi�miennictwie wcze�niejszego okresu,
jednak�e jteoria retoryczna aiie wygas�a.l Podtrzymywa�a j� szko�a p�noantyczna,
popularyzowali autorzy schy�ku staro�ytno�ci) (np. w IV wieku Marius Victorinus,
Caius Chirius Fortun�tianus; gramatycy: Diomedes, Aelius Donatus; w V/VI wieku
26 Priscianus z Cezarei), a nast�pnie wczesno�redniowieczni, coraz odleglejsi od ducha
Media aetas w Europie
staro�ytno�ci przekaziciele jej tradycji;;
byli w�r�d nich m.in.: Martianus Ca-
pella (w. V), autor alegorycznego, eru-
dycyjnego dzie�a pt. De nuptiis Philolo-
giae et Mercurii (O za�lubinach Filolo-
gii z Merkurym); encyklopedy�ci: K-as-
jodor (ok. 480-ok. 575) w swej
Retoryce (Rhetorica) oraz w De artibus
et disciplinis liberalium artium (O sztu-
kach i metodach sztuk wyzwolonych);
Izydor z Sewilli (ok. 570-636) w ency-
klopedii Etymologiarum libri XX (Ety-
mologii ksi�g XX), znanej i studiowa-
nej przez ca�e �redniowiecze; B�d�
Yenerabilis (Czcigodny, ok. 672-735),
Hraban Maur (780-856).Wzmo�one
zainteresowanie antykiem w okresie
"renesansu XII wieku" sp