1307

Szczegóły
Tytuł 1307
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

1307 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 1307 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

1307 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Wszechnica Polskiej Akademii Nauk Polska Niepodleg�a 1918-1939 Wroc�aw � Warszawa � Krak�w � Gda�sk � ��d� Zak�ad Narodowy im. Ossoli�skich Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk 1984 Spis tre�ci S�owo wst�pne - Janusz �arnowski . 5 Janusz �arnowski - Dwudziestolecie mi�dzywojenne jako etap rozwoju narodu polskiego . 7 Piotr �ossowski - Druga Rzeczypospolita a jej s�siedzi " 25 Piotr �ossowski - Problemy polityki zagranicznej Drugiej Rzeczypospolitej 45 Janusz �arnowski - Spo�ecze�stwo Drugiej Rzeczypospolitej . 63 Zbigniew Landau - Gospodarcze problemy Drugiej 'Rzeczypospolitej a rozw�j spo�eczny i polityczny 81 Andrzej Ajnenkiel - Konstytucje Drugiej Rzeczypospolitej . 101 Jerzy Tomaszewski - Stosunki narodowo�ciowe w Drugiej Rzeczypospolitej 139 S�owo wst�pne Niniejsza publikacja zawiera teksty wyk�ad�w wyg�oszonych w cyklu Wszechnicy PAN "W niepodleg�ej Polsce 1918-1939" w roku 1981. Jest to pierwsza cz��; wraz z drug� - kt�ra obejmie wyk�ady na ten sam temat w roku akad. 1982/1983 - b�dzie stanowi� ca�o�� o�wietlaj�c� najwa�niejsze zagadnienia Polski mi�dzywojennej. Zamieszczone informacje i opinie daj� bogaty materia� do przemy�le� i rozwa�a� dotycz�cy oceny znaczenia i roli Polski lat 1918- 1939 w dziejach narodu polskiego. Temu w�a�nie tematowi po�wi�cony zosta� tekst otwieraj�cy obecny zbi�r. Jest to jednak zaledwie dotkni�cie tego niezmiernie wa�nego i skomplikowanego tematu. Czytelnik powr�ci� do niego musi po zapoznaniu si� z dalszymi tekstami zbioru, w kt�rych om�wiono r�ne sfery �ycia Polski mi�dzywojennej i r�ne w�tki jej historii. Cz�� pierwsza publikacji zawiera teksty o�wietlaj�ce przede wszystkim podstawy bytu narodowo-pa�stwowego. Pr�cz rozwa�a� bardzo og�lnych, w kt�rych pr�buje si� uchwyci� znaczenie lat 1918-1939 dla narodu na tle jego wielowiekowej historii, znajdujemy prace po�wi�cone po�o�eniu Polski na arenie mi�dzynarodowej oraz stosunkom z s�siadami - a wi�c warunkom zewn�trznym funkcjonowania pa�stwa, prace o spo�ecze�stwie, o gospodarce uj�tej jako g��wny motor przemian spo�ecznych i politycznych, o konstytucjach i ustroju, o narodowo�ciach. Problemy historii politycznej i dziej�w poszczeg�lnych kierunk�w politycznych przewa�a� b�d� w drugiej cz�ci, zatytu�owanej �ycie polityczne w Polsce 1918-1939. Pragniemy zwr�ci� uwag� Czytelnika na charakter niniejszego zbioru prac. Wszechnica PAN zaprosi�a do wyg�oszenia wyk�ad�w najwybitniejszych specjalist�w poruszonych tu zagadnie�, z regu�y autor�w wysoko ocenianych prac monograficznych i syntetycznych. Ka�dy z tych uczonych ma prawo do w�asnych pogl�d�w zar�wno na �ci�lejszy przedmiot swych rozwa�a�, jak i na ca�okszta�t dziej�w Polski mi�dzywojennej. Redaktor, nie podzielaj�c opinii autora, nie usi�owa� nawet dokonywa� jakiego� "ujednolicenia", tote� ka�dy tekst stanowi odr�bne opracowanie i zawarte w nim pogl�dy wyra�one s� tylko w imieniu 5 6 Slowo wst�pne autora. Jednak�e dopiero wszystkie teksty, tzn. zawarte w obu cz�ciach, dadz� obraz wsp�czesnych pogl�d�w historiografii polskiej na Drug� Rzeczpospolit�. Obraz niepe�ny, bo ramy wyk�ad�w Wszechnicy PAN nie mog� obj�� wszystkich wa�nych zagadnie�, ale jednak zawieraj�cy podstawowe informacje i opinie. Dlatego s�dzimy, �e b�dzie po�yteczny dla wszystkich zainteresowanych sprawami Polski mi�dzywojennej. Janusz �arnowski Janusz �arnowski* Dwudziestolecie mi�dzywojenne (1918-1939) jako etap rozwoju narodu polskiego Nar�d. Autor, kt�ry bierze na siebie zadanie przedstawienia znaczenia okresu mi�dzywojennego w �yciu i rozwoju polskiej wsp�lnoty etnicznej, ma prawo do bardziej swobodnych rozwa�a�, id�cych �ladem jego w�asnych preferencji. Poruszone tu zostan� zagadnienia, kt�re autor uwa�a za wa�ne dla tematu, ale ten wyb�r ma oczywi�cie charakter subiektywny i. W tytule niniejszego tekstu widniej� okre�lenia: dwudziestolecie i nar�d. Dwudziestolecie mi�dzywojenne to okres doskonale wydzielony i ograniczony przez fakty historyczne: odbudow� pa�stwa w 1918 r. i katastrof� wrze�niow� 1939 r. Nieco inaczej przedstawia si� poj�cie narodu. Wydaje si� nam, �e poj�cie to dzi� funkcjonuje niezupe�nie tak samo, jak w okresie mi�dzywojennym. W naszych czasach u�ywa si� okre�lenia, kt�re wydaje si� autorowi nieco zabawne: "wy�ywienie narodu". By� mo�e zreszt� jest to zabawne tylko dla kogo�, kto nieco cz�ciej ni� przeci�tni czytelnicy gazet i ksi��ek obcuje z tekstami sprzed kilkudziesi�ciu czy stu kilkudziesi�ciu lat. W obecnych czasach poj�cie "nar�d" u�ywa si� zamiennie z poj�ciem "spo�ecze�stwa". S�owo nar�d pozbawione zosta�o pewnej konotacji ideologicznej, * Prof. dr hab. Janusz �arnowski - Instytut Historii PAN. l Do problematyki niniejszego tekstu wnosz� niema�o nast�puj�ce pozycje: Z perspektywy sze��dziesi�ciu lat. Warszawa 1982; J. �arnowski, Rozw�j narodu polskiego w okresie mi�dzywojennym, [w:] Studia nad rozwojem narodowym Polak�w. Czech�w i Slowak�w, pod red. R. Hecka, Warszawa 1976; Polska Odrodzona. Pa�stwo - spoteczenstwo - kultufa. Pod red. J. Tomickiego, Warszawa 1982, seria "Konfrontacje". 8 Janusz Zarnowski sta�o si� niemal sprawozdawcze. Nar�d to tyle albo prawie to samo, co ludno�� naszego kraju. Ale nie zawsze tak by�o. Niegdy� nar�d by�o to poj�cie zabarwione ideologicznie. We wsp�czesnym znaczeniu powsta�o wraz z Rewolucj� Francusk� i pocz�tkowo pe�ni�o rol� opozycji wobec monarchy i monarchii. Z up�ywem czasu ewolucja stosunk�w spo�ecznych i politycznych doprowadzi�a do pojawienia si� s�owa nar�d w dw�ch innych r�nych znaczeniach, kt�re by�y jeszcze �ywotne w Polsce w okresie mi�dzywojennym. I tak powsta�a opozycja nar�d-pa�stwo, w Polsce szczeg�lnie �ywa wobec braku w�asnego pa�stwa w ci�gu ponad 120 lat, kiedy to nar�d polski przeciwstawia� si� trzem obcym pa�stwowo�ciom. Druga opozycja to wynik narastania w �onie spo�ecze�stwa konflikt�w, kt�re jeszcze w dobie Gromad Ludu Polskiego zaznaczy�y si� znan� formu�� o "drugiej, wam przeciwstawnej ojczy�nie". Wraz z pojawieniem si� socjalizmu marksistowskiego, kt�ry na plan pierwszy wysun�� poj�cie klasy, a kt�rego pierwsza partia na ziemiach polskich nazywa�a si� Mi�dzynarodowa Socjalno-Rewolucyjna Partia Proletariat - pojawi�a si� mianowicie opozycja poj��: nar�d-klasa. Bardzo ostra i antagonistycz�a w pierwszym, niejako dzieci�cym okresie dzia�alno�ci socjalistycznego ruchu robotniczego, opozycja ta zacz�a �agodnie� wraz z wchodzeniem mas robotniczych do wsp�lnoty narodowej i stopniowym wysuwaniem si� ich na czo�o tej wsp�lnoty. Zabra�o to kilkadziesi�t lat i w okresie mi�dzywojennym ewolucja ta by�a daleka jeszcze od zako�czenia. W tych latach ka�demu z trzech poj��: nar�d, pa�stwo, klasa - odpowiada� ob�z polityczny, kt�ry koncentrowa� sw� ideologi� wok� niego. I tak "ob�z narodowy", endecja i jej odpryski, pragn�� zmonopolizowa� dla siebie poj�cie narodu; w centrum ideologii pi�sudczyk�w sta�o pa�stwo; ruch robotniczy przemawia� w imieniu klasy, podobnie pragn�� czyni� ruch ludowy, cho� ch�op�w okre�la� cz�sto jako stan lub jeszcze inaczej. �aden z tych nurt�w nie odrzuca� dw�ch pozosta�ych poj��, ale pragn�� je sobie podporz�dkowa�, uzale�ni� je od swego podstawowego has�a, podstawowej formu�y. Z tym jednak, �e poj�cie narodu stawa�o si� coraz bardziej dobrem wsp�lnym wszystkich kierunk�w, pozostaj�c obok tego nadal zawo�aniem nacjonalistycznej prawicy, przy czym uzurpacja przez ni� monopolu na reprezentowanie pierwiastka narodowego wywo�ywa�a protesty w innych obozach. Na r�nic� w pojmowaniu narodu przed wojn� i obecnie Dwudziestolecie mi�dzywojenne jako etap rozwoju narodu polskiego 9 zasadniczy wp�yw mia�a podstawowa odmienno�� struktury etnicznej pa�stwa polskiego, w�wczas z trzeci� cz�ci� ludno�ci niepolskiej i obecnie - prawie jednolitego narodowo, co sk�ania do uto�samiania spo�ecze�stwa z narodem. W dzisiejszej dobie poj�cie narodu uleg�o u nas pewnej absolutyzacji, a nawet sakralizacji, nie od rzeczy b�dzie wi�c wskaza� historyczn� ewolucj� tego poj�cia i jego historycznie zmienne konotacje. �wiadomo��. By zbada� znaczenie dwudziestolecia mi�dzywojennego w rozwoju �wiadomo�ci spo�ecznej w Polsce, przede wszystkim za� w przeobra�eniach �wiadomo�ci narodowej, zaczniemy od por�wnania obrazu tej �wiadomo�ci - tak, jak si� on nam rysuje - w trzech momentach dziejowych: przed 1914 r., przed 1939 r. i w czasach wsp�czesnych. W ten spos�b �atwiej b�dzie oceni� rol� lat 1918-1939. W odniesieniu do czas�w przed rokiem 1914 wiedza nasza jest, szczeg�lnie w danym przedmiocie, niepe�na i u�omna. W ka�dym razie stopie� rozwoju �wiadomo�ci narodowej w przededniu I wojny �wiatowej to kwestia, kt�ra budzi najwi�cej w�tpliwo�ci, poniewa� wi��e si� z ocen� stopnia zaawansowania procesu uobywatelniania mas ch�opskich i w og�le w��czania mas ludowych do wsp�lnoty narodowej. Jakie zatem �rodowiska spo�eczne obj�te by�y przez �wiadomo�� narodow� w tym czasie? Bez w�tpienia obj�a ona og� inteligencji, powa�n� cz�� polskiego drobnomieszcza�stwa, nast�pnie niema�� cz�� klasy robotniczej. W tym wypadku trudno sprecyzowa� �rodowiska robotnicze, w kt�rych szczeg�lnie silnie bi�o t�tno �ycia narodowego. Przyj�� mo�na, �e by�y to �rodowiska w og�le bardziej intelektualnie rozbudzone, bardziej aktywne spo�ecznie i politycznie, a zatem �rodowiska wielkoprzemys�owe, cho� bez w�tpienia w wielu mniejszych o�rodkach panowa�y w�r�d robotnik�w podobne nastawienia. Wska�nikiem symptomatycznym mo�e by� wzgl�dne rozpowszechnienie w �onie klasy robotniczej organizacji, kt�re wypowiada�y si� za has�ami narodowymi, niepodleg�o�ci�, odbudow� pa�stwa polskiego, kt�re w tym czy innym kontek�cie na plan pierwszy lub na wa�ne miejsce wysuwa�y potrzeby narodu z jednej strony, i z drugiej strony organizacji programowo internacjonalistycznych, upatruj�cych we wszelkim programie narodowym zakamuflowany wp�yw ideologii bur�uazyjnej. Pierwsza kategoria zaczyna�a si� w okolicach PPS Opozycji (Perla), a ko�czy�a 10 Janusz �arnowski na katolickich stowarzyszeniach robotniczych, NZR itd. Druga ogranicza�a si� w zasadzie do SDKPiL i PPS Lewicy. S�dzi� mo�na, �e je�li we�miemy pod uwag� ca�y aktyw robotniczy we wszystkich o�rodkach i zaborach, to przewag�, i to prawdopodobnie znaczn�, uzyska pierwszy ob�z. Jest to jednak tylko, powt�rzmy, wska�nik po�redni. Kolejne zagadnienie to pogl�dy ch�op�w. Trzeba tu zrobi� pewne zastrze�enie, kt�re odnosi si� nie tylko do tej warstwy. Badacz tych kwestii, Jan Molenda, podkre�la zr�nicowanie pod tym wzgl�dem w obr�bie warstwy ch�opskiej, a przede wszystkim istnienie r�nych poziom�w �wiadomo�ci narodowej. W szczeg�lno�ci odr�nia pierwszy poziom, zwi�zany z ugruntowaniem poczucia odr�bno�ci i przynale�no�ci narodowej, od wy�szego poziomu, �wiadomo�ci narodowo-pa�stwowej, zwi�zanej z przekonaniem o konieczno�ci walki o w�asne pa�stwo. Jan Molenda s�dzi, �e od prze�omu XIX i XX w. po rok 1914 trwa�y przemiany, kt�re wi�za�y si� z przej�ciem od pierwszego do drugiego poziomu. "Rozw�j �wiadomo�ci potrzeby odzyskania w�asnego pa�stwa w skali masowej, powszechnej, a wi�c �wiadomo�ci setek tysi�cy czy nawet milion�w, nast�pi� jednak dopiero w drugim dziesi�tku [lat] XIX w. Wi�za�o si� to zw�aszcza z wydarzeniami I wojny �wiatowej i pocz�tk�w Drugiej Rzeczypospolitej"2. Wynika�oby st�d, �e w przededniu I wojny �wiatowej proces ten nie by� zako�czony. Dodajmy, �e by� od zako�czenia bardzo daleki, a - jak si� wydaje - jego podstawowa cz�� dokona�a si� p�niej, w okresie wojny, a g��wnie w jej ko�cowym etapie. Proces zdobywania �wiadomo�ci narodowo-pa�stwowej przez ch�op�w ujawnia� si� raczej w rozszerzaniu si� "zast�pu ch�opskiej arystokracji duchowej", by u�y� wyra�enia Marii D�browskiej z tych lat, szereg�w ch�opskiego aktywu politycznego i spo�ecznego. Trudno te� eliminowa� z rozwa�a� klasy posiadaj�ce. Ziemia�stwo polskie bez w�tpienia wykazywa�o �wiadomo�� narodow�, co nie przeszkadza�o mu w uprawianiu nieraz lojalistycznej polityki. Polska bur�uazja, raczej nieliczna, by�a zwi�zana pod tym wzgl�dem 2 J. Molenda, Wplyw ukszta�towania si� nowoczesnego narodu na walk� o niepodleg�o��, [w:] Z perspektywy sze��dziesi�ciu lat..., s. 228. Dwudziestolecie mi�dzywojenne jako etap rozwoju narodu polskiego 11 czy to z inteligencj�, czy z drobnomieszcza�stwem, a niekiedy ze szlacht� - ziemia�stwem. W przededniu II wojny �wiatowej sytuacja przedstawia�a si� w spos�b bardzo odmienny. Najmniej zmian zasz�o w�r�d inteligencji. Trudno te� mie� w�tpliwo�ci odno�nie do obj�cia przez �wiadomo�� narodow� szerokich rzesz szeregowych tzw. pracownik�w umys�owych, kt�rzy w swej cz�ci (ni�si urz�dnicy, pracownicy handlowi) spo�ecznie cz�sto bardziej zbli�eni byli do drobnomieszcza�stwa ni� do inteligencji. S�dzi� te� nale�y, �e znakomita wi�kszo�� drobnomieszcza�stwa pozostawa�a w kr�gu oddzia�ywania pe�nej �wiadomo�ci narodowej, a luki, kt�re na niekt�rych terenach czy w pewnych okoliczno�ciach m�g� pod tym wzgl�dem pozostawi� okres zabor�w, zosta�y w du�ej mierze zape�nione. W tym miejscu s��w par� po�wi�cimy procesom przemian etnicznych w zwi�zku ze �wiadomo�ci� narodow�. W�a�nie w szeregach drobnomie@#szcza�stwa oraz robotnik�w wyst�powa�y grupy o niejasnej �wiadomo�ci narodowej, kt�re cz�ciowo, nie zawsze trwale, zosta�y w�wczas zdobyte dla polsko�ci. Pisze o tym Eugeniusz Kope� w swej najnowszej pracy o integracji �l�ska z Polsk�, co odnosi si� zatem do pogranicza polsko-niemieckiego. Na innych pograniczach narodowo�ciowych tego rodzaju wielokierunkowe procesy mog�y wyst�powa� sporadycznie. Mi�dzy innymi masowe zjawiska asymilacji ludno�ci �ydowskiej we wspomnianych �rodowiskach nie wyst�powa�y (inaczej ni� w�r�d inteligencji). Ale interesuje nas przede wszystkim klasa robotnicza. W �wiadomo�ci narodowej tej klasy zasz�y niew�tpliwie zmiany w kierunku jej upowszechnienia na bardziej zacofane i marginalne dot�d pod tym wzgl�dem grupy. W dalszym ci�gu w przekroju ca�ej klasy przewag� mia�a �wiadomo�� narodowo-pa�stwowa, zwi�zana z akceptacj� istniej�cej pa�stwowo�ci (przy zdecydowanie krytycznym na og� wobec niej stosunku) nad pr�dami absolutyzuj�cymi internacjonalizm i odrzucaj�cymi w og�le �wczesne pa�stwo polskie jako obce klasowo. Ale zasi�gu tej ostatniej tendencji nie nale�y lekcewa�y�, poza tym klasowa nieufno�� wobec �wczesnej pa�stwowo�ci dominowa�a w szerokich kr�gach robotniczych nawet sk�onnych do uznania tej pa�stwowo�ci za w�asn�. Najwi�ksze jednak zmiany w zakresie �wiadomo�ci narodowej zasz�y w�r�d ludno�ci ch�opskiej. Upowszechni�a si� �wiadomo�� narodowo-pa�stwowa, 12 Janusz �arnowski zw�aszcza w�r�d m�odego pokolenia, ale nie wyrugowa�o to poprzednio istniej�cych form �wiadomo�ci, stanowi�cych relikt poprzedniego etapu jej rozwoju. W ka�dym razie wie� na og� przyzwyczai�a si� do istnienia pa�stwa polskiego, co nie znaczy, by cz�sto nie traktowa�a go jako obcego, bo kierowanego przez spo�ecznie obcych: pan�w czy urz�dnik�w. B��dne jest rozpowszechnione przekonanie, �e okres mi�dzywojenny zako�czy� pozyskiwanie ch�op�w dla pa�stwa polskiego. On ten proces w�a�ciwie rozpocz�� i posun�� naprz�d. "Nawet po kilku latach niepodleg�o�ci nie zdawano sobie sprawy z tego. nie posiadano te� poczucia w�asnej pa�stwowo�ci" czytamy w jednym z opis�w wsi \ Dotyczy�o to zw�aszcza by�ych zabor�w rosyjskiego i austriackiego. "Niejeden s�ysza� co� o narodowo�ci w szkole, ale pewnie uwa�a, �e to by� przymusowy dodatek szkolny, kt�rego musia� si� uczy� przy nauce rachunk�w i czytania". Inny obraz roztacza si�. gdy analizujemy osi�gni�cia �wiadomego ch�opskiego aktywu, osi�gni�cia ruchu ludowego i m�odzie�owego, kt�re uczy�y ch�op�w �wiadomo�ci pa�stwowo-narodowej. A wp�ywy tych organizacji na wsi, zw�aszcza po zjednoczeniu ruchu ludowego, by�y olbrzymie. S�owem obraz ten nie jest jednolity i je�li dodamy do tego zr�nicowania dzielnicowe, bardzo trudny do jednoznacznej definicji. Nie zasz�y zasadnicze zmiany w �wiadomo�ci narodowej bur�uazji i ziemia�stwa. @Pozycje Polak�w w�r�d bur�uazji wzros�y. �wiadomo�� narodowo-pa�stwowa w�r�d ziemia�stwa ugruntowa�a si� tam, gdzie dot�d by�a s�absza, cho� pozosta�y i relikty lokalnego patriotyzmu "krajowego", o czym �wiadcz� badania Piotra �ossowskiego dotycz�ce Wile�szczyzny w latach 1939-19404. W naszych czasach �wiadomo�� narodowo-pa�stwowa, niezale�nie od stosunku do aktualnej formy rz�d�w itd., sta�a si� powszechna w�r�d ludno�ci kraju, kt�rej sk�ad narodowo�ciowy jest jednolicie polski. Dopiero teraz mo�emy oceni� rol� okresu mi�dzywojennego w rozwoju tej �wiadomo�ci. Wspomniano tu ju� o r�nicy w strukturze ' A. Dzier�awski, Okalina i Czernik�w. Warszawa 1929, s. 86: K-. Mr�z. Jastrz�bia wie� powiatu radomskiego. Warszawa 1935. s. 225. 4 Zob. P. �ossowski, Litwa a sprawy polskie 1939-1940, Warszawa 1982. Dwuil:iesi(ilt'cir mi�dzywojenne jako ciup rozwoju naroihi polskiemu 13 @bufor narodowo�ciowej Polski przedwojennej i wsp�czesnej5. Znaczna liczba mniejszo�ci narodowych i konflikt�w z tym zwi�zanych nadawa�a niejednokrotnie �wiadomo�ci narodowej w latach 1918-1939 charakter bojowy. Konflikty, o kt�rych mowa, to spory i starcia mi�dzy Polakami a �ydami, Ukrai�cami, Niemcami, lokalnie Litwinami i Czechami. O obrze�ach narodowo�ciowych i grupach narodowo�ciowo chwiejnych by�a ju� mowa. Dodajmy, �e krystalizacja odr�bno�ci niekt�rych grup (np. bia�oruskich) odbywa�a si� wbrew polsko�ci. By�y, jak ju� wspomniano, i wahni�cia (np. na pograniczu polsko-ukrai�skim) ku polsko�ci. Jako ca�o�� - by uchwyci� saldo tych wszystkich ruch�w i przesuni�� - narodowo�� polska raczej na nich straci�a, ni� zyska�a w okresie mi�dzywojennym. Instytucje. Odzyskanie niepodleg�o�ci poci�gn�o za sob� rozw�j instytucji spo�ecznych wszelkiego typu. W danym wypadku mamy na my�li przede wszystkim @#instytucje w w�szym tego s�owa znaczeniu. Zasadnicza zmiana polega�a na tym, �e z powodu braku pa�stwowo�ci polskiej wiele funkcji wykonywanych przez organizm spo�eczny zosta�o odebranych w ca�o�ci lub cz�ciowo polskiemu spo�ecze�stwu, w zwi�zku z czym nie wykszta�ci�y si� lub ulega�y atrofii zwi�zane z tymi funkcjami grupy spo�eczno-zawodowe. Z kolei spo�ecze�stwo polskie stara�o si� wykonywa� wspomniane funkcje w spos�b zast�pczy, niezale�ny od w�adz zaborczych; funkcje te na og� zatem nie instytucjonalizowa�y si�, bo wykonywano je nielegalnie, jak np. tajne nauczanie. Z tego punktu widzenia bardzo istotne znaczenie mia� samorz�d krajowy Galicji, dzi�ki kt�remu tamtejsze spo�ecze�stwo uzyska�o mo�liwo�� sprawowania wielu funkcji odj�tych rodakom zza kordon�w oraz wykszta�cenia odpowiednich grup zawodowych i spo�ecznych. Trzeba te� zauwa�y�, �e w og�le przemiany gospodarcze, spo�eczne, polityczne w okresie mi�dzywojennym nie tylko w Polsce, lecz i w skali �wiatowej powodowa�y profesjonalizacj� wielu funkcji spe�nianych dot�d bezpo�rednio przez spo�ecze�stwo. Podobnie po 1918 r. powsta�y nowe instytucje dot�d nie znane, tak jak i w innych krajach. Jakie jednak by�y nowe instytucje, kt�re zrodzi�y si� w latach 1918-1939. a kt�re wbudowane w organizm spo�eczny wzbo- 5 Zob. artyku� Jerzego Tomaszewskiego w niniejszym tomie. 14 Janusz �amowski gaca�y �ycie narodu, w zwi�zku z czym nale�� bez w�tpienia do naszego tematu? By�y to wi�c, oczywi�cie, przede wszystkim instytucje zwi�zane z pa�stwem, @#wynikaj�ce z porz�dku konstytucyjnego w ustroju: sejm i wybory; rz�d; s�downictwo; si�y zbrojne; administracja wszelkich rodzaj�w i szczebli. Powsta�a zatem ogromna machina. z kt�r� zwi�zane by�y setki tysi�cy ludzi - licz�c wraz z rodzinami. Te instytucje w wi�kszo�ci w og�le nie istnia�y przed I wojn� �wiatow�. Dalej sz�y inne instytucje polityczne, w szczeg�lno�ci partie i r�ne organizacje polityczne. Odzyskanie niepodleg�o�ci umo�liwi�o proliferacj�, zreszt� raczej naturaln�, tego rodzaju instytucji, ale i przedtem wszystkie zasadnicze kierunki by�y w polskim �yciu politycznym reprezentowane przez partie polityczne, kt�re teraz w du�ym stopniu jednoczy�y si� w skali kraju w ramach jednego kierunku politycznego. Ca�y zreszt� okres mi�dzywojenny to czasy jednoczenia si� tych instytucji i w og�le �ycia politycznego wraz ze s�abni�ciem r�nic zaborowych. Ostatnim wi�kszym akcentem tego procesu by�o zjednoczenie ruchu ludowego w 1931 r., co wskazuje, �e unifikacja sz�a do�� szybko i nasilenie zjawiska jednoczenia si� przypad�o na wcze�niejsz� cz�� okresu mi�dzywojennego. Jako rzecz poniek�d nowa powstaje polska administracja gospodarcza, realizuj�ca polityk� gospodarcz� rz�du. Tego dot�d w�a�ciwie nie by�o, je�li chodzi o polsk� administracj�. Powstaj� tak�e inne polskie instytucje gospodarcze. Zewn�trznym wyrazem polonizacji gospodarki, w du�ym stopniu poprzez organizacje zawodowe i naukowe, by�o np. wprowadzenie polskiego s�ownictwa technicznego. Trzeba zreszt� zauwa�y� i to, �e niekt�re przedtem wykszta�cone instytucje traci�y sw� dotychczasow� rol�. R�ne organizacje spo�eczno-gospodarcze, sp�dzielcze i o�wiatowe w czasach zabor�w pe�ni�y rol� daleko wykraczaj�c� poza ich statutowe cele. W braku normalnego �ycia polityczno-pa�stwowego na r�wni z celami gospodarczymi i szerzeniem o�wiaty zajmowa�y si� w r�nych formach propagowaniem polsko�ci i idei narodowej. W nowych warunkach musia�y si� ograniczy� do swej w�a�ciwej dzia�alno�ci i w zwi�zku z tym wiele z nich straci�o dawne znaczenie (macierze szkolne, k�ka rolnicze, towarzystwa gimnastyczne, a nawet �piewacze). Szczeg�lnie rozwin�y si� instytucje o�wiatowe i naukowe. A wi�c powsta�a polska szko�a powszechna, nast�pnie jeszcze w czasach Dwudziestolecie mi�dzywojenne jako etap rozwoju narodu polskiego 15 I wojny w Kr�lestwie Polskim, a potem na zachodzie (i wschodzie) kraju rozwin�o si� szkolnictwo �rednie. Powsta�y 3 nowe uniwersytety (plus, niepe�ny pocz�tkowo. Katolicki Uniwersytet Lubelski). Powsta�y pierwsze polskie instytuty i zak�ady naukowe. Odtworzono towarzystwa naukowe (cz�ciowo uczyniono to-w Kr�lestwie Polskim - po 1905 r.). Powsta�y nowe teatry, mn�stwo nowych czasopism. Pod tym wzgl�dem post�p by� znaczny. Znacznemu umocnieniu i rozszerzeniu uleg�y instytucje wyznaniowe, przede wszystkim Ko�ci� katolicki, kt�rego samodzielno�� i polski charakter pog��bi�y si� jeszcze (to ostatnie dotyczy�o dzielnicy zachodniej). Wzmocnienie organizacyjne Ko�cio�a nie sz�o w parze ze wzmocnieniem si� jego moralnego autorytetu. Zasz�o w tym wypadku zjawisko podobne, jak z wieloma innymi instytucjami spo�ecznymi, b�d�cymi w latach zabor�w ostoj� polsko�ci. Nigdzie ju� (w kraju, bo na emigracji by�o inaczej) Ko�ci� nie by� jedyn� i g��wn� polsk� instytucj�. Na uwag� zas�uguje umocnienie si� organizacyjne instytucji ko�cielnych innych ni� katolickie wyzna� i wzmocnienie si� w nich pierwiastka polskiego (przyk�adem s�u�y� mog� wyznania ewangelickie). W rezultacie powsta�a nowa polska kultura polityczna i gospodarcza, w�asne wzory dzia�alno�ci publicznej, gospodarczej, o�wiatowej. W tym kontek�cie nale�y ujmowa� znaczenie instytucji, kt�re tak bujnie i szeroko rozwin�y si� po 1918 r. W r�nych publikacjach, kt�re pojawi�y si� w ostatnich latach, podkre�lano niekiedy bardzo mocno mo�liwo�� samorz�dno�ci spo�ecznej, wielo�� inicjatyw spo�ecznych w okresie mi�dzywojennym, przeciwstawiaj�c to sytuacji wsp�czesnej. Nie jest to w pe�ni uzasadnione. W latach 1918-1939 nast�pi�a znaczna instytucjonalizacja na wszystkich odcinkach �ycia spo�ecznego. Powsta�y organizacje tworzone od g�ry i od g�ry kierowane. Przed 1914 r., poza zaborem austriackim, prawie wszystkie dzia�ania polskie dokonywa�y si� spontanicznie lub poprzez instytucje niesformalizowane, opieraj�ce si� na wi�zi moralnej, na postawach ideowych. Po 1918 r; w cz�ci si� to zmieni�o w dzia�alno�� zinstytucjonalizowan�, opart� na autorytecie pa�stwa i w pewnej mierze na przymusie. Do tego model administracji, �ycia politycznego i kulturalnego by� centralistyczny. Inaczej -zapewne, a nawet z pewno�ci�, po 123 latach rozdarcia 16 Janusz Zarnowski kraju by� nie mog�o, lecz ten stan rzeczy nie sprzyja� inicjatywom spo�ecznym. Najswobodniej mog�y one rozwija� si� na szczeblu komunalnym, i to g��wnie w miastach. Po 1926 r. centralistyczny i teraz autokratyczny styl w�adzy umocni� si�. Samorz�dno�� rozwin�a si� w dziedzinie politycznej (partie i organizacje ideowe), gospodarczo-zawodowej (zwi�zki zawodowe, sp�dzielczo��), szk� akademickich (samorz�dno�� korporacji uczonych, samorz�dno�� m�odzie�y akademickiej poprzez jej specyficzne instytucje). Nar�d i pa�stwo. Odbudowa niepodleg�o�ci postawi�a na porz�dku dziennym stosunek narodu do pa�stwa, kwesti� nieznan� do 1918 r. Przede wszystkim rozpocz�� si� sp�r o podstaw� pa�stwa: czy ma si� ono opiera� na Polakach tylko (nacjonalizm endecki) czy na og�le obywateli (ob�z demokratyczny, w pewnej mierze, b�d� pozornie, pi�sudczycy, i to tylko do lat 1935-1936; "OZON" przeszed� pod tym wzgl�dem na wiar� endeck�. Dramatycznym wyrazem tej kontrowersji by�y tragiczne wydarzenia grudnia 1922 r. (sp�r o wyb�r prezydenta i �mier� Gabriela Narutowicza). Tego dylematu okres mi�dzywojenny nie m�g� rozstrzygn��. A przynajmniej 1/3 ludno�ci zalicza�a si� do mniejszo�ci narodowych. Znaczna cz�� narodu mia�a te� krytyczny stosunek do pa�stwa w jego �wczesnej formie, o czym ju� wspomniano. Ch�opi domagali si� r�wnouprawnienia obywatelskiego i uwa�ali, �e do tego r�wnouprawnienia jeszcze jest bardzo daleko, a pa�stwem rz�dz� "panowie", klasy posiadaj�ce. Wielu ch�op�w, robotnik�w, a sporadycznie przedstawicieli innych warstw spo�ecznych, aprobuj�c nawet �wczesn� form� pa�stwa, odrzuca�o panuj�cy w�wczas re�im. Mia�o to miejsce przede wszystkim pod rz�dami obozu pomajowego. Powsta�o poza tym powa�ne zamieszanie ideologiczne. Ci, kt�rzy powo�ywali si� na nar�d jako na najwy�sz� warto��, a wi�c nacjonali�ci, rozumieli go jako warto�� ideologiczn�, zorganizowan� hierarchicznie, a nie jako grup� spo�eczn� o podstawach demokratycznych. Ci, kt�rzy uwa�ali nar�d za wsp�lnot� opieraj�c� si� przede wszystkim na masach spo�ecznych, na warstwach pracuj�cych, a wi�c szeroko poj�ta lewica, w stosunku do idei narodu pozostawali w defensywie, poniewa� ide� t� arogowa�a sobie totalizuj�ca prawica. Zjednoczenie idei demokracji i narodu, tak oczywiste w ko�ach lewicy w XIX w., na przyk�ad w czasach Wielkiej Emigracji, w latach Dwudziestolecie mi�dzywojenne jako etap rozwoju narodu polskiego 17 mi�dzywojennych zosta�o jakby odsuni�te na plan dalszy. Renesans tego zjednoczenia przypad� dopiero na wsp�czesn� epok�. Struktura. Problem struktury spo�ecznej stanowi� b�dzie przedmiot odr�bny, kt�ry autor niniejszego tekstu przedstawi w dalszej cz�ci tego cyklu. Opuszczaj�c zatem szczeg�y, wspomnimy tylko o kilku wnioskach istotnych dla obecnego tematu, kt�rych uzasadnienie znajdzie si� w ni�ej opublikowanym tek�cie. Przede wszystkim, o czym rzadko si� pami�ta, nale�y odr�bnie rozwa�a� struktur� spo�eczn� i zawodow� ca�ej ludno�ci pa�stwa, ca�ego spo�ecze�stwa, oddzielnie za� samego spo�ecze�stwa polskiego. I tak w�r�d ludno�ci etnicznie polskiej udzia� ch�op�w by� ni�szy ni� w ca�ym spo�ecze�stwie (skutek niemal wy��cznie ch�opskiego sk�adu ludno�ci ukrai�skiej i bia�oruskiej), udzia� robotnik�w wy�szy, natomiast znacznie ni�szy by� udzia� drobnomieszcza�stwa (w wi�kszo�ci przecie� czy w po�owie �ydowskiego), z kolei za� wy�szy udzia� pracownik�w umys�owych, inteligencji i ziemian. Oczywi�cie spo�ecze�stwo kraju stanowi�o pewn� ca�o�� i funkcjonowa�o jako ca�o��, przynajmniej w zakresie zwi�zanym z gospodark�. Konflikty narodowo�ciowe w Polsce mi�dzywojennej rozwin�y si� i nar�d polski by� uwik�any tak�e w konflikty ze wszystkimi niemal s�siaduj�cymi oraz wsp�yj�cymi na tej samej ziemi narodowo�ciami. Jednak�e konflikty z narodami panuj�cymi w czasach zabor�w by�y bardzo silne, tak �e pod tym wzgl�dem nie zmieni�o si� tak wiele. Rzecz� w�a�ciwie now� by�o nies�ychane zaognienie stosunk�w na p�aszczyznach styku Polak�w i �yd�w. Spo�r�d narod�w zaborczych przez ca�y czas na porz�dku dziennym pozosta� konflikt z Niemcami, natomiast bezpo�rednia p�aszczyzna styczno�ci Polak�w z Rosjanami by�a niezbyt rozleg�a. Konflikt polsko-ukrai�ski �ywy przed 1918 r. w Galicji, rozla� si� teraz poza kordon sokalski. Istniej�cy i uprzednio konflikt polsko-litewski zaogni� si�; powsta� ostry konflikt polsko-czeski. S�owem, bilans nie by� w tym zakresie zach�caj�cy, a przyczyni�y si� do tego zar�wno czynniki wewn�trzne, jak i degradacja narodowo�ci uprzednio panuj�cych do roli mniejszo�ci (Niemcy) i awans Polak�w do roli uprzywilejowanej, jak te� og�lny w Europie wzrost nacjonalizmu w latach mi�dzywojennych. Je�li chodzi o struktur� spo�eczno-zawodow� polskiego spo�e- 18 Janusz �arnowski cze�stwa - narodu, to nale�y podkre�li� jej stagnacyjny raczej charakter. W ka�dym razie zmiany, kt�re bez w�tpienia wyst�powa�y, by�y bardzo powolne. Zast�j gospodarczy blokowa�, wedle wyra�enia Stanis�awa Rychli�skiego, dynamik� spo�eczn�, a wraz z ni� rozw�j kultury, zw�aszcza jej upowszechnienie i demokratyzacj�. W�r�d najwa�niejszych proces�w spo�ecznych odnotowa� wypadnie przede wszystkim pauperyzacj� rzesz drobnotowarowych wytw�rc�w, zw�aszcza du�ej cz�ci ludno�ci ch�opskiej, a dopiero na drugim miejscu wyst�powa�a proletaryzacja ludno�ci, czyli uzupe�nianie szereg�w proletariatu. Drugi z tych proces�w jakby nie nad��a� za pierwszym. G��wn� przyczyn� tych zjawisk by� zast�j w rozwoju przemys�u. Odnotowa� mo�na nie tylko te niepomy�lne zjawiska. Podniesienie poziomu kwalifikacji i w og�le poziomu intelektualnego szerokich warstw spo�ecze�stwa polskiego to zjawisko z rz�du nieprzeliczalnych, ale r�wnie wa�ne, jak przeobra�enia przeliczalne. Zreszt� w�r�d przeobra�e� daj�cych si� uchwyci� liczbowo mo�na znale�� przemiany oceniane pozytywnie, jak zwi�kszenie si� udzia�u przemys�u i zmniejszenie udzia�u rolnictwa w zatrudnieniu, podniesienie si� poziomu wykszta�cenia szkolnego mierzonego wykonywaniem obowi�zku szkolnego (w pewnym okresie uda�o si� doj�� do obj�cia przez szko�� ok. 90% dzieci w wieku szkolnym) i liczb� absolwent�w6. Nie dadz� si� natomiast wyrazi� liczbowo zmiany ��cz�ce si� z wytworzeniem si� kadr robotniczych i technicznych, zwi�zanych z przoduj�c� w�wczas technicznie produkcj� niekt�rych bran� (elektrotechnika, transport, chemia). Pozytywne - w pewnych granicach - by�o znaczenie urbanizacji. W ci�gu 20 lat udzia� ludno�ci miejskiej wzr�s� o kilka punkt�w, tj. z ok. 24 do ok. 30%. Nie by� to wzrost bardzo szybki, lecz kierunek przeobra�e� by� sta�y, przy czym najbardziej rozwin�y si� du�e miasta, o�rodki wy�szej cywilizacji technicznej, oddzia�uj�ce silnie w sporym promieniu, skurczy�a si� za� liczba i ludno�� najmniejszych miasteczek. Z 30 procentami ludno�ci miejskiej spo�ecze�stwo polskie stan�o w rz�dzie do�� silnie zurbanizowanych w Europie. Zwr�ci� nale�y uwag� na przemiany polegaj�ce na restrukturacji i modernizacji wewn�trznego sk�adu klasy robotniczej i praco- 6 Por. Maty rocznik statystyczny 1939, s. 321 Dwudziestolecie mi�dzywojenne jako etap rozwoju narodu polskiego 19 wnik�w umys�owych. W szczeg�lno�ci nast�pi�o pewne przesuni�cie w kierunku zwi�kszenia udzia�u ga��zi produkcyjnych w zatrudnieniu pracownik�w umys�owych. Cywilizacja przemys�owa, mimo wszelkich przeszk�d, poczyni�a w Polsce mi�dzywojennej post�py, kt�re wp�yn�y powa�nie na oblicze, umys�owo��, obyczaje spo�ecze�stwa - narodu. Coraz wi�ksze po�acie kraju i grupy ludno�ci pozostawa�y w zasi�gu zurbanizowanej cywilizacji przemys�owej. Jednak�e ci�gle w orbicie oddzia�ywania tej cywilizacji by�a mniejsza cz�� ludno�ci kraju i zapewne te� mniejszo�� ludno�ci polskiej, mniejszo�� narodu polskiego, je�li odliczy� rzesze Polak�w przebywaj�cych na emigracji czy za granic� kraj�w o�ciennych. Je�li we�miemy pod uwag�, �e spo�r�d wszystkich klas i warstw spo�ecznych Polski mi�dzywojennej najwi�kszy odsetek Polak�w liczy�y klasa robotnicza i inteligencja, grupy, kt�re z natury rzeczy zwi�zane by�y z cywilizacj� miejsko-przemys�ow�, to mo�na uzna�, �e przemiany cywilizacyjne obj�y Polak�w w wy�szym stopniu ni� og� mieszka�c�w Polski. Nie przeszkadza to w stwierdzeniu, �e zmiany w zakresie modernizacji struktury spo�ecze�stwa polskiego w okresie mi�dzywojennym by�y na og� bardzo skromne. Kultura7. M�wi�c o kulturze mamy na my�li jej tradycyjne poj�cie, w�sze, nie za� antropologiczne uj�cie kultury. Rozumiemy zatem pod poj�ciem kultury przede wszystkim literatur� i sztuk�, od strony tw�rczo�ci i odbioru, nauk�, o�wiat� i w og�le kultur� umys�ow� oraz obyczajow�. W tym zakresie, w szczeg�lno�ci dla literatury, sztuki, nauki, rok 1918 i odbudowa pa�stwa polskiego sta�y si� wydarzeniem prze�omowym. Niekoniecznie z punktu widzenia samej tw�rczo�ci, warto�ci estetycznych, kierunk�w artystycznych i naukowych, lecz przede wszystkim z uwagi na funkcj� spo�eczn�. W okresie zabor�w i w warunkach walki o utrzymanie bytu narodowego, a potem o niepodleg�o��, kultura pe�ni�a pr�cz swych normalnych funkcji tak�e pewn� rol� zast�pcz�, jako jedyna w wielu wypadkach forma wi�zi narodowej. Nak�ada�o to na tw�rczo�� artystyczn�, a w pewnym stopniu r�wnie� naukow�, specyficzne obowi�zki, kt�rych wykonywanie nie mog�o nie przynie�� uszczerbku czysto artystycznemu czy poznawczemu powo�aniu sztuki i nauki. 7 Zob. Z perspektywy sze��dziesi�ciu lat, s. 65-168. 20 Janusz �arnowski Wraz z odbudow� niepodleg�o�ci ta szczeg�lna rola zwi�zana z "narodowym zam�wieniem spo�ecznym" jak gdyby odpad�a. "Odrzucam p�aszcz Konrada" pisa� w�a�nie o tym poeta w pierwszych miesi�cach niepodleg�o�ci. Pojawi�y si� d��enia, aby nar�d polski, naznaczony pi�tnem tragicznej przesz�o�ci zaborowej, uczyni� po prostu normalnym narodem, w danym wypadku na polu kultury umys�owej. Chodzi�o o podniesienie poziomu intelektualnego i artystycznego polskiej tw�rczo�ci, o dor�wnanie Europie. Jak powiod�y si� te d��enia? Niew�tpliwie zosta�y zrealizowane w powa�nym stopniu. Trzeba jednak powiedzie�, �e szczeg�lna s�u�ba narodowa nie przeszkodzi�a sztuce i nauce polskiej w uzyskaniu powa�nych osi�gni�� w XIX w., tote� s�d o generalnie niskim poziomie i wypaczonym przez s�u�b� patriotyczn� charakterze polskiej tw�rczo�ci by�by zupe�nie nies�uszny. Wydaje si�, �e szczeg�lne osi�gni�cia w @#okresie mi�dzywojennym zanotowa�a na swym koncie nauka, kt�rej bardziej ni� sztuce da�a si� we znaki antypolska polityka Rosji i Prus. Prawdziwe post�py obj�y nauki humanistyczne. Pozosta�e dziedziny nauki notowa�y osi�gni�cia na skal� �wiatow� bardziej sporadycznie. Powo�anie polskich instytucji naukowych, w tym przede wszystkim uniwersytet�w, spowodowa�o, �e nauka polska zacz�a si� bardziej liczy� w �wiecie. W kraju nast�pi� powa�ny rozw�j o�wiaty, o kt�rym by�a ju� mowa, co oczywi�cie nie pozostawa�o bez zwi�zku z rozwojem nauki i szk� wy�szych. Powa�nie zmniejszy� si� analfabetyzm, ale pozosta� nadal jeszcze znaczny, cho� u m�odego pokolenia mia� tendencj� do zaniku. W 1921 r. by�o ponad 30% analfabet�w, w 1931 r. - ponad 20%, lecz w�r�d spo�ecze�stwa polskiego odsetek ten by� ni�szy; jednak nadal ok. 1/4 ch�op�w polskich nie umia�o czyta� i pisa�. W dziedzinie literatury i sztuki charakterystycznym zjawiskiem by�a obecno�� g��wnych tendencji aktualnych w sztuce �wiatowej, d��enie do przyswojenia spo�ecze�stwu polskiemu, a �ci�lej bior�c w�skiej elicie intelektualnej, zdobyczy zachodnioeuropejskich i ameryka�skich. Literatura przede wszystkim wyrasta�a jednak g��wnie z w�asnego, polskiego gruntu. Plastyka �ywi�a si� w znacznym stopniu wzorami zachodnioeuropejskimi. Indywidualno�� Szymanowskiego rzutowa�a na obraz muzyki polskiej tych czas�w jako zawieraj�cy oryginalne, narodowe elementy. Trzeba jednak zauwa�y�, Dwudziestolecie mi�dzywojenne jako etap rozwoju narodu polskiego 21 �e stoj�ce na wy�szym poziomie artystycznym literatura, malarstwo, muzyka, wraz ze �rodkami rozpowszechniania warto�ci kultury, takimi" jak prasa literacka, odpowiednie dodatki do niekt�rych dziennik�w - mia�y stosunkowo bardzo w�ski kr�g odbiorc�w. Chodzi�o tu o grupy od kilkudziesi�ciotysi�cznych do kilkusettysi�cznych, co na trzydzie�ci par� milion�w ludno�ci (w tym dwadzie�cia kilka milion�w Polak�w) nie by�o imponuj�ce. Oczywi�cie elitarno�� prawdziwej sztuki to zjawisko og�lno�wiatowe, a nie tylko polskie, jednak zacofanie kulturalne znaczne) cz�ci spo�ecze�stwa i narodu (1/3 czy 1/4, mo�e w roku 1939 oko�o 10 czy kilkana�cie % analfabet�w!) pog��bi�o te kontrasty. Pod tym wzgl�dem w dwudziestoleciu mi�dzywojennym zrobiono jednak co� nie co�. Nowe �rodki masowego przekazu, zw�aszcza za� radio, nios�y elementy prawdziwej sztuki i elementy wiedzy naukowej je�li jeszcze nie do szerokich mas, to przynajmniej do szeroko poj�tej �redniej warstwy kulturalnej. @bufor Kilka tylko st�w po�wi�cimy kulturze obyczajowej. Mimo wielokierunkowo�ci przeobra�e� w tym zakresie i pewnej recydywy eli-taryzmu, ducha "pa�sko�ci" nawi�zuj�cego do tradycji szlacheckiej, w bilansie og�lnym okres mi�dzywojenny przyni�s� pewn� demokratyzacj� i obni�enie barier towarzysko-obyczajowych dziel�cych poszczeg�lne �rodowiska. Odnosi�o si� to zw�aszcza do �rodowiska miejskiego. By�o to zjawisko sprzyjaj�ce wielostronnej integracji narodu. Trudno pomin�� tak wa�n� w Polsce kultur� religijn�. Na tym polu nast�pi�y pewne zmiany, w latach trzydziestych zanotowa� nale�y w elitarnych �rodowiskach katolickich pog��bienie religijno�ci. Nieliczne i bardzo ograniczone by�y jednak o�rodki nowoczesnej kultury religijnej (jak Laski, "Verbum", ks. Korni�owicz). Og� spo�ecze�stwa tkwi� w p�ytkiej i zewn�trznej religijno�ci tradycyjnej. Pog��bienie religijno�ci w�r�d m�odzie�y akademickiej sz�o w du�ej mierze (cho� nie wy��cznie) w parze z prawicowym, faszystowskim czy faszyzuj�cym radykalizmem. W og�le jednak, je�li chodzi o kierunki i obozy ideologiczne, zanotowa� trzeba pog��bienie ich poziomu intelektualnego i bazy masowej. Nast�pi�a kodyfikacja nacjonalizmu (id�ca niestety w kierunku faszystowskim), pr�by rozbudowy ideologii ruchu ludowego, podniesienie poziomu teoretycznego ruchu marksistowskiego (komunist�w i socjalist�w). Tak wi�c pod wzgl� 22 Janusz �arnowski dem poziomu intelektualnego �ycie ideologiczne w okresie mi�dzywojennym podnios�o si� na wy�szy poziom, nie tylko w odniesieniu do elit poszczeg�lnych oboz�w politycznych, ale i do znacznie szerszego aktywu. Por�wnania. W okresie mi�dzywojennym niejeden nar�d odbudowa� lub zbudowa� swe pa�stwo. W Europie by�y to: Czechos�owacja, Jugos�awia, kraje ba�tyckie, Irlandia, Finlandia. Obok tego by�y pa�stwa mocno przeobra�one w por�wnaniu z okresem przedwojennym (np. W�gry, Austria). Rozumie si�, �e dla narod�w, kt�re odrodzi�y swe pa�stwa, a do nich nale�eli Polacy, dwudziestolecie mi�dzywojenne by�o szczeg�lnie wa�nym i trudnym okresem. Dla innych narod�w, z regu�y zachodnioeuropejskich, lata 1918 - 1939/40 stanowi�y po prostu kolejny etap ich bytu pa�stwowego. Czy nar�d polski w latach II Rzeczypospolitej zbli�y� si� pod wzgl�dem swej struktury i swych funkcji do narod�w zachodnioeuropejskich? W pewnym stopniu, staj�c si� narodem pa�stwowym, upodobni� si� do narod�w zachodniej Europy, u kt�rych poj�cie narodu sta�o si� od dawna nieod��czne od poj�cia pa�stwa. Ale nie znana tam w takiej skali r�norodno�� narodowo�ciowa pa�stwa uniemo�liwia�a rozwini�cie w Polsce podobnych proces�w, kt�re pojawi�y si� dopiero w naszych czasach, od czego zacz�li�my zreszt� nasze rozwa�ania. W og�le za� powolno�� zmian struktury spo�ecznej i objawy stagnacji gosp�-darczo-spo�ecznej utrudnia�y modernizacj� �ycia narodowego i upodobnienie si� do spo�ecze�stw bardziej zaawansowanych w rozwoju. Zako�czenie. Jak wida� z powy�szego przegl�du, czasy II Rzeczypospolitej sta�y si� wa�nym i - rzec mo�na - niezb�dnym etapem rozwoju narodu polskiego. Niezb�dnym w tym sensie, �e obecny kszta�t narodu, jego charakter, a zw�aszcza jego kultura by�yby nie do pomy�lenia bez etapu mi�dzywojennego. W dotych@#czasowych rozwa�aniach cz�sto wspominano o zjednoczeniu, unifikacji spo�ecze�stwa i narodu pod tym czy innym wzgl�dem, w zakresie gospodarki, polityki i kultury. Ot� to w�a�nie zjednoczenie by�o podstawowym osi�gni�ciem okresu mi�dzywojennego. Mimo silnych tar� w r�nych �rodowiskach spo�ecznych mi�dzy przedstawicielami r�nych zabor�w, mimo konflikt�w, kt�re najostrzej przebiega�y w zachodnich dzielnicach Polski, zjednoczenie przebiega�o stosunkowo �atwo, zw�aszcza je�li por�wna si� je z analogicznymi Dwudziestolecie mi�dzywojenne jako etap rozwoju narodu polskiego 23 procesami w pa�stwach podobnie jak Polska utworzonych po I wojnie �wiatowej z r�nych dzielnic lub obszar�w narodowo�ciowych. W latach 1918-1939 nast�pi� znaczny rozw�j �wiadomo�ci narodowej, kultury narodowej, instytucji (przede wszystkim instytucji pa�stwowych), kt�re w og�le by�y w du�ej mierze tworzone w Polsce od nowa. Zarazem pozosta�a jeszcze niepe�na identyfikacja cz�ci spo�ecze�stwa z pa�stwem, zacofana struktura spo�eczna, op�nienie kulturalne szerokich mas narodu. Pozosta�y te� konflikty narodowo�ciowe nios�ce za sob� nacjonalizm i nietolerancj�. Gdyby�my wi�c chcieli w jaki� spos�b oceni� okres mi�dzywojenny jako etap w rozwoju narodu, nie doszliby�my do jednoznacznych wniosk�w. Pozosta�my wi�c przy stwierdzeniu, �e by� to etap konieczny i niezb�dny. Piotr �ossowski * Druga Rzeczpospolita a jej s�siedzi Pod mianem "s�siad�w" rozumiem pa�stwa i narody, kt�re bezpo�rednio s�siadowa�y z Polsk� przed wojn�. Chcia�bym na wst�pie podkre�li� szczeg�lne znaczenie stosunk�w z s�siadami w polityce zagranicznej Drugiej Rzeczypospolitej. Wynika�o to st�d, �e istnia� szereg pal�cych, nadzwyczaj wa�nych spraw, kt�re u zarania naszej niepodleg�o�ci wymaga�y u�o�enia w�a�nie z s�siadami. Na pierwszy plan wysuwa�a si� kwestia ustalenia granic. W momencie odrodzenia Polski, a wi�c w po�owie listopada 1918 r., zosta�a wyzwolona tylko centralna cz�� Polski z Warszaw�, Lublinem, Krakowem. Natomiast niemal wszystkie granice by�y jeszcze nie ustalone. Trudno by�o w tamtym momencie powiedzie�, jak b�dzie przebiega�a granica Polski na zachodzie, na p�nocy, na wschodzie, a nawet, po cz�ci, na po�udniu.. Chocia� ta ostatnia granica - po�udniowa, biegn�ca grzbietem Karpat, by�a najbardziej uchwytna. Granice wypad�o dopiero kszta�towa� w walce z s�siadami, w walce politycznej, dyplomatycznej, ale tak�e i zbrojnej. Charakterystyczna jest w tym sensie wypowied� W�adys�awa Baranowskiego, bliskiego wsp�pracownika J�zefa Pi�sudskiego, kt�ry by� wtedy aktywny w naszej dzia�alno�ci zagranicznej. Ot� Bara-nowski m�wi�: "Ze wszystkich stron otoczeni jeste�my przez nieprzyjaci� i odci�ci od �wiata". Takie by�o jego odczucie, zreszt� nie tylko jego, ale wi�kszo�ci sternik�w �wczesnego pa�stwa polskiego. I w�a�nie t� kwesti�, kwesti� kszta�towania granic, chcia�bym si� najpierw zaj�� i poruszy� j� jako pierwszy problem. Zaczn� od granicy z Niemcami. Wa�ne jest okre�lenie, jakie by�y d��enia Niemiec w stosunku do Polski. Niemcy pokonane w wojnie stara�y sj�^drpg� negocjacji, drog� oporu stawianego zwyci�zcom utrzyma� za wszelk� cen� jak najwi�cej ziem, kt�re nale�a�y do * Prof. dr hab. Piotr �ossowski - Instytut Historii PAN. 26 Piotr �ossowski dawnego zaboru pru-ste-go- Z kolei d��eniem Eolski by�o oczywi�cie odzyskanie tych ziem, � w niekt�rych wypadkach si�gni�cie nawet po obszary, kt�re do Rzeczypospolitej przedrozbiorowej ju� nie nale�a�y, ale by�y zamieszkane przez ludno�� polsk�. Jak wiadomo, strona polska postara�a si� postawi� Niemc�w wobec fakt�w dokonanych. St�d wybuch powstania wielkopolskiego, kt�re oderwa�o od Niemiec, jeszcze przgdLzawarci�m pokoju, central-. na cz�� zaboru pruskiego -Pozna�skie. Niemcy nie zrezygnowa�y jednak�e z tych ziem i na wiosn� 1919 r. nast�pi�o w stosunkach polsko-niemieckich bardzo ostre spi�cie, kt�re omal nie zako�czy�o si� konfrontacj� wojenn�. Niemcy, chocia� ju� pobite w wojnie, jednak jeszcze nie rozbrojone, mia�y zamiar drog� akcji zbrojnej zaj�� ziemie polskie, tworz�c pozornie niezale�ne od Rzeszy Niemieckiej pa�stwo wschodnioniemieckie. Walk� o granic� zachodni� stoczy�a strona polska r�wnie� w Wer-,-/ salu. Nasza delegacja na konferencji pokojowej w Pary�u przedstawi�a swoje postulaty. Obejmowa�y one rewindykacj� du�ej cz�ci ziem �l�ska, rewindykacj� WielkotholskL,_Pqmorza, Warmii^i cz�ciowo Mazur. ��dania te w znacznym stopniu poparte zosta�y przez komisj� do spraw polskich konferencji, kt�ra 12 marca 1919 r. wyst�pi�a z odpowiednim dokumentem. Zgodnie z powzi�t� uchwa�� ca�y .G�rny �l�sk, Wielkopolska, Pomorze Gda�skie i po�udniowo-za-chodnia cz�� Prus Wschodnich mia�y przypa�� Polsce, o przysz�o�ci Mazur natomiast mia� zadecydowa� plebiscyt. By�o to postanowienie najdalej id�ce na r�k� ��daniom polsicim. P�niej, niestety, zaczyna si� stopniowe ograniczanie tych korzystnych dla Polski postanowie�. Jak wiadomo, najpierw zosta�a niekorzystnie dla Polski rozstrzygni�ta sprawa Gda�ska, kt�ry otrzyma� status Wolnego Miasta, p�niej G�rnego �l�ska, kt�rego losy uzale�niono od plebiscytu. Og�lnie bior�c, chocia� traktat wersalski przyzna� Polsce wi�ksz� cz�� ziem by�ego zaboru pruskiego, to nie zaspokoi� wszystkich roszcze� polskich. Najlepszym tego dowodem by�y powstania g�rno�l�skie, kt�re w trzech kolejnych latach: 1919, 1920 i 1921 zamanifestowa�y d��enie ludno�ci polskiej �l�ska do po��czenia si� z Macierz�. Trzecie powstanie �l�skie, najwa�niejsze, w jakim� sensie okre�li�o podzia� �l�ska. Nie wchodz�c w szczeg�y trzeba powiedzie�, �e du�a cz�� Zag��bia Przemys�owego, a tak�e i po�udniowej cz�ci G�rnego �lazy Rzeczpospolita a jej s�siedzi 27 ska przypad�a Polsce, ale cz�� zachodnia pozosta�a przy Niemcach. Og�lnie, granica polsko-niemiecka ukszta�towa�a si� z jednej strony w wyniku walki toczonej przez Polsk�, popieranej cz�ciowo przez Francj�, z drugiej - w wyniku opor�w ze strony Niemiec, popieranych w du�ym stopniu przez Wielk� Brytani�. Ostateczna granica z Niemcami mia�a 1912 km d�ugo�ci, by�a wi�c bardzo d�uga, bardzo rozci�gni�ta. Do oceny kszta�tu granicy jeszcze wr�c�, tu powiem tylko, �e sama granica z Prusami Wschodnimi, kt�re jakby "nawisa�y" nad terytorium centralnej Polski, mia�a d�ugo�� 607 km. Nast�pnym problemem granicznym wymagaj�cym rozwi�zania by�a granica wschodnia. Zaczn� od kwestii granicy polsko-radzieckiej, stanowi�cej tylko cz�� granicy wschodniej. Pragn� przypomnie�, �e ze strony polskiej istnia�y dwie zasadnicze koncepcje ukszta�towania tej granicy. Jedna to by�a koncepcja federacyjna, druga inkorpora-cyjna. Co g�osi�a pierwsza z tych koncepcji? Lansowana przez zwolennik�w J�zefa Pi�sudskiego, tzw. ob�z belwederski, g�osi�a, i� Polska powinna doprowadzi� do powstania na swoich wschodnich rubie�ach szeregu niezale�nych pa�stw, jednak�e �ci�le zwi�zanych z Polsk� sojuszami wojskowymi, a tak�e zwi�zkami gospodarczymi i wi�zami kulturalnymi. By�y to przede wszystkim Litwa, Bia�oru� i Ukraina, w dalszym planie tak�e �otwa i inne kraje. Granice tych pa�stw, sfederowanych z Polsk�, odpowiada�yby mniej wi�cej zasi�gowi narod�w, kt�re by te pa�stwa tworzy�y. Ale zasadnicz� ide� by�o to, �e pa�stwa te mia�y by� z Polsk� po��czone, a oddzielone od Rosji. Druga koncepcja, inkorporacyjna, stanowczo si� takiemu rozwi�zaniu przeciwstawia�a. M�wi�a, i� pa�stwo polskie powinno by� pa�stwem jednolitym narodowo i nie powinno posiada� lu�nej struktury pa�stwowej. Polska, owszem, powinna wysuwa� na wschodzie rewindykacje, ale nie mog� one si�ga� zbyt daleko, do granicy przedrozbiorowej. Trzeba natomiast zapewni� dominuj�c� przewag� czynnika polskiego na ziemiach wschodnich. Zwolennicy inkorporacji mieli nadziej�, i� w przysz�o�ci, w nast�pstwie polonizacji ludno�ci, ziemie te zostan� scalone, zespolone, organicznie inkorporowane do pa�stwa polskiego. Rzecznicy koncepcji inkorporacyjnej, wywodz�cy si� przewa�nie z obozu Narodowej Demokracji, a g��wnym tw�rc� tej idei by� sam Roman Dmowski, uwa�ali poza tym, �e tworz�c tak� gra- 28 Piotr �ossowski II Rzeczpospolita a jej s�siedzi 29 nic� Polska nie uwik�a si� w nierozwi�zalny konflikt z Rosj� i mo�na b�dzie w jaki� spos�b stosunki pomi�dzy Polsk� a Rosj� u�o�y�. S�dzili tak�e, �e stworzenie pa�stw sfederowanych z Polsk� posiada�oby fatalne nast�pstwa, a przede wszystkim powodowa�oby nieprzezwyci�alne sprzeczno�ci pomi�dzy Polsk� a jej wschodnim s�siadem. W realizacji tych koncepcji w zasadzie prym wiod�a koncepcja federacyjna, gdy� w�adza w pocz�tkowym okresie spoczywa�a w r�kach zwolennik�w J�zefa Pi�sudskiego. Walka o urzeczywistnienie idei federacyjnej w du�ym stopniu okre�li�a polityk� wschodni� Polski. Przejd� teraz do sprawy zawi�zania si� bezpo�rednich stosunk�w pomi�dzy Polsk� a Rosj� Radzieck�. Pierwsze kontakty bieg�y dwutorowo. Z jednej strony rozwija�a si� wymiana not dyplomatycznych, rozpocz�� si� dialog, kt�ry polega� na stawianiu wzajemnych zarzut�w. Ze strony polskiej by� to zarzut likwidacji Komisji Aleksandra Lednickiego, kt�ra dzia�a�a na terenie Rosji, a kt�ra reprezentowa�a poprzednie rz�dy, tj. zale�n� od Niemc�w Rad� Regencyjn�. P�niej przez stron� polsk� podnoszone by�y oskar�enia, �e strona radziecka wkracza na sporne ziemie litewsko-bia�oruskie. Ze strony radzieckiej wysuwano zarzuty, �e strona polska nie chce uregulowa� stosunk�w i sama r�wnie� pragnie wkroczy� na ziemie sporne. Faktem jest, �e ten dialog nie powstrzyma� wywi�zania si� wojny, dzia�a� wojennych. I tutaj nale�y mocno podkre�li�, gdy� nie zawsze si� o tym pami�ta, �e pocz�tki wojny polsko-radzieckiej przypadaj� nie na rok 1920 - zawsze m�wi si� o wojnie polsko-radzieckiej 1920 r. - ale ju� na pocz�tek 1919 r. Ale tutaj r�wnie� opinie badaczy s� podzielone. Istniej� w�a�ciwie dwa pogl�dy na cezur� pocz�tkow� wojny polsko-radzieckiej. Wed�ug jednej, przewa�aj�cej opinii, wojna ta zacz�a si� na prze�omie lutego i marca 1919 r., kiedy to przepuszczone przez kordony niemieckie oddzia�y polskie wkroczy�y na ziemie litewsko-bia�oruskie i w rejonie Wo�kowyska zetkn�y si� z wojskami radzieckimi. Wed�ug zdania innych, pocz�tek wojny polsko-radzieckiej nast�pi� wcze�niej, ju� na prze�omie grudnia i stycznia 1918-1919 r., kiedy to tzw. Samoobrona Wile�ska star�a si� z wojskami radzieckimi wkraczaj�cymi na obszar Wilna. Przypomn