12616
Szczegóły |
Tytuł |
12616 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
12616 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 12616 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
12616 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Graham Masterton
Skarabeusz z Jajouki
Dwadzie�cia siedem lat p�niej w foyer hotelu Splendid w Port�au�Prince podszed�
do niego
niski, czarny m�czyzna o ptasiej urodzie, w okularach maj�cych z�ot� opraw�,
ubrany w
nieskazitelnie bia�y garnitur.
M�czyzna zdj�� kapelusz, ods�aniaj�c �ys� g�ow�, przypominaj�c� wypolerowany
orzech
brazylijski. Jego przednie z�by by�y ze szczerego z�ota.
� Czy mam zaszczyt z doktorem Donnellym? � Jego akcent wskazywa� raczej na
pochodzenie algierskie lub maroka�skie ni� na haita�skie.
� Tak. Nazywam si� Grant Donnelly.
� Od wielu lat pragn��em pana pozna�. Podziwiam pa�skie osi�gni�cia.
� To bardzo mi�o z pa�skiej strony. A teraz, je�li pan pozwoli�
Petra, �ona Granta, czeka�a na niego przy oszklonych drzwiach, wiod�cych do
ogrodu. Z�apa�a
jego wzrok i podnios�a r�k�.
Grant chcia� odej��, ale m�czyzna dotkn�� jego r�kawa.
� Doktorze, prosz� Zanim pan p�jdzie. Przestudiowa�em wszystkie pa�skie prace
naukowe
i wszystkie pa�skie ksi��ki. S� drobiazgowe i wszechstronne. Brakuje w nich
jednak pewnego
wa�nego szczeg�u.
� Rzeczywi�cie?
� Jak to si� sta�o, �e wielki ekspert napisa� Owady Afryki P�nocnej bez
wzmianki o
jajouka�skim skarabeuszu? � M�czyzna pu�ci� r�kaw marynarki Granta. U�miecha�
si� bez
przekonania. S�o�ce odbija�o si� w jego okularach, tak �e chwilami wygl�da� jak
niewidomy. �
Jestem bogatym cz�owiekiem, doktorze Donnelly. Oferuj� du�� sum� pieni�dzy za
informacj�,
dzi�ki kt�rej m�g�bym znale�� jajouka�skiego skarabeusza.
Grant ledwo dostrzegalnie pokr�ci� g�ow�: S�owa m�czyzny przywiod�y mu na my�l
muzyk�
fletow�, aromat kifu i jedwabiste szmery rozm�w � to wszystko, co zapada na
zawsze w serca
ludzi, kt�rzy kiedykolwiek podr�owali do granic Sahary.
� Zrobi� z pana bogatego cz�owieka, doktorze Donnelly, je�li wska�e mi pan
miejsce, gdzie
mo�na znale�� tego skarabeusza.
� Nie ma takiego chrz�szcza � powiedzia� nieco niepewnie Grant.
M�czyzna przechyli� na bok g�ow� i spojrza� na niego z pogardliw� nieufno�ci�.
� Nie ma takiego chrz�szcza, doktorze Donnelly? Naprawd�?
� Niech pan mi uwierzy � upiera� si� Grant � to jest mit. To jest opowiadanie,
wymy�lone
przez maroka�skich bouhanis, �eby naci�ga� ludzi z Zachodu. Nie ma takiego
chrz�szcza. Je�li
ktokolwiek twierdzi inaczej, to znaczy, �e chce z pana zakpi�.
� Nie ma takiego chrz�szcza, panie � zako�czy� temat Hakim. � Opowiedziano panu
same
k�amstwa.
Grant wytrz�sn�� nast�pnego papierosa Casa Spoft z pogniecionej, papierowej
paczki.
� Hakim, rozmawia�em z profesorem Hemmerem z Instytutu Historii Naturalnej w
Tangerze.
On wie wszystko o tym skarabeuszu.
� Wi�c jemu te� naopowiadano k�amstw.
Rozmowa odbywa�a si� na Starym Mie�cie, wczesnym latem 1967 roku, w kawiarni
Fuentes
na Socco � ma�ym placyku, g�sto usianym kafejkami, straganami Hindus�w i
sklepami z
bi�uteri�, oferuj�cymi szwedzkim turystom szwajcarskie zegarki o podejrzanej
proweniencji. Pili
mi�tow� herbat� i jedli p�czki g�sto obsypane cukrem, a Hakim pali� kif.
Osobliwy, aromatyczny
dym unosi� si� nad placykiem i nikn�� w bladofioletowym powietrzu. Wewn�trz
jasno
o�wietlonej kawiarni starzy m�czy�ni w pasiastych d�elabijach s�uchali
kairskiego radia na
falach kr�tkich.
� Profesor Hemmer by� pewien, �e to jest bardzo ma�y chrab�szcz z rodziny
skarabeusz�w
� powiedzia�a Suzanna.
Hakim popatrzy� na ni� ciemnymi, nieprzeniknionymi oczami.
� Profesor Hemmer jest Niemcem. Nie wie, co istnieje, a co nie istnieje.
Grant zapali� papierosa, wci�gn�� dym i zani�s� si� kaszlem.
Dym smakowa� tak, jakby tyto� by� nasi�kni�ty miodem, cynamonem i roztopionym na
s�o�cu
asfaltem.
� Zdaje si� wi�c, �e odbyli�my taki kawa� drogi na pr�no. Wielka szkoda.
Uniwersytet
przeznaczy� na nasz projekt sum� znacznie przewy�szaj�c� potrzeby, wi�c zosta�o
jeszcze
mn�stwo pieni�dzy.
� Ca�e bogactwo Ameryki nie jest w stanie zmieni� rzeczywisto�ci � odpar� Hakim.
Grant poprawi� si� na swoim niewygodnym krze�le z gi�tego drzewa. Oboje z
Suzann�
pracowali w Maroku ju� od siedmiu i p� miesi�ca, wi�c zd��y� si� przyzwyczai�
do niejasno�ci i
wymijaj�cego charakteru rozm�w towarzysz�cych wszystkim zawieranym tu interesom.
Ale
przebyli tego dnia szmat drogi, by� zm�czony, tak �e powtarzaj�ce si� ze strony
Hakima
zaprzeczenia zaczyna�y go denerwowa�.
Sko�czyli przewidziane programem prace, obejmuj�ce mi�dzy innymi gruntowne
badania nad
cyklem �ycia chrz�szcza gnojaka i rozwi�zanie problemu plagi wo�ka zbo�owego,
kt�re mia�o
pom�c w�adzom maroka�skim w zmniejszeniu strat w magazynach zbo�owych i
sk�adach.
Tymczasem dwa tygodnie wcze�niej, przy okazji wydanego na ich cze�� obiadu
po�egnalnego
w domu generalnego dyrektora studi�w etnicznych w Kebirze, siedzieli obok
pal�cego
bezustannie papierosy starego Francuza o nazwisku Duvic, kt�ry sp�dzi� w hotelu
czterdzie�ci
pi�� lat. Kiedy dowiedzia� si�, �e s� badaczami owad�w, zacz�� si� ochryple
�mia� i powiedzia�
im, �e jego zdaniem tylko jeden chrz�szcz wart jest bada�, a mianowicie
skarabeusz jajouka�ski,
Scarabaeidae jajoukae, tak zwany chrz�szcz penisowy.
� Dlaczego, u licha, tak go nazywaj�? � spyta�a go Suzanna. Jej zielone oczy
l�ni�y jak
pot�uczone szk�o.
Duvic zakaszla� i wyplu� g�st� plwocin� do chusteczki. Mia� bia�e w�sy,
zabarwione z jednej
strony nikotyn� na kolor musztardy.
� Nie powinna by�a pani o to pyta�. W Little Hills u�ywaj� go podczas obrz�d�w
�lubnych�
Zast�puje kif. Kiedy pali si� kif, wchodzi si� w inny �wiat i osi�ga si� taki
sam stan, w jakim s�
bouhani, �wi�ci ob��ka�cy, kt�rzy potrafi� przenika� przez �ciany i dyskutowa� o
problemach
politycznych z umar�ymi. Natomiast kiedy u�yje si� penisowego chrz�szcza,
odkrywa si� samego
siebie: widzi si� siebie z tak� wyrazisto�ci�, �e a� trudno to wytrzyma�. Aimez�
vous l�agonie?
� Przez moment zawaha� si�, zakaszla�, a potem ci�gn��: � Dwana�cie, trzyna�cie
lat temu, w
pewnym burdelu w Mascarze zaproponowano mi skarabeusza. Odm�wi�em. Musz� wyzna�,
�e
by�em zbyt przestraszany. Mimo �e by�em wtedy bogaty, ��dano za niego wi�cej,
ni� mog�em
zap�aci�: ponad pi�tna�cie tysi�cy frank�w. Teraz �a�uj� No c�, trudno,
�a�owanie niczego nie
odmieni. Nied�ugo umr�
� Czy ten skarabeusz rzeczywi�cie istnieje? � spyta� Grant z szybko narastaj�cym
entuzjazmem. Mia� ju� wizj� przysz�ych artyku��w, ksi��ek, podr�y z odczytami.
Staje przed
trzystoma uczonymi, chrz�ka i m�wi: �Nikt z pa�stwa nie s�ysza� o Scarabaeidae
jajoukae,
znanym w Little Hills w Maroku pod bardziej powszechn� nazw� jako �jajouka�ski
chrz�szcz
penisowy�� Co za otwarcie!
Francuz by� ju� pod dobr� dat�; wypi� za du�o algierskiej brandy i nagle zrobi�
si� cnotliwy.
Zacz�� powtarza� w k�ko: �Przepraszam, �e wam to opowiedzia�em�.
Grant i Suzanna mieli odlecie� nast�pnego dnia do Stan�w, ale wczesnym rankiem
Grant
porozmawia� przez trzeszcz�cy telefon z profesorem Hemmerem z Tangeru.
� Znam oczywi�cie skarabeusza z Jajouki � wyzna� profesor. � Bardzo rzadki
chrab�szcz,
�ywi�cy si� nektarem, jaki wydziela kwiat kif, nektarem, kt�ry my nazywamy
haszyszem.
Widzia�em tego skarabeusza na rysunkach i czyta�em opisy. Jest wzmiankowany,
zdaje mi si�, w
Owadach afryka�skich Quintiniego. O ile wiem, �yje tylko na ��kach, gdzie
kwitnie kif, w
Ketamie, w wysokich g�rach Rif.
� Czemu nazywaj� go �penisowym chrz�szczem�?
� To bardzo proste. Kiedy chrz�szcz zostaje zaniepokojony, wydziela z siebie
�rodek
chemiczny, silnie dra�ni�cy; podobno niekt�rzy g�rale wprowadzali go przed
stosunkiem do
m�skiej cewki moczowej, w celu zintensyfikowania doznania seksualnego. Nie wiem,
czy mo�na
je jeszcze znale��. Prawdopodobnie wygin�y skutkiem stosowania �rodk�w
owadob�jczych.
S�ysza�em o milionerach, kt�rzy oferowali kr�lewskie sumy za pojedynczego
chrz�szcza. Ale,
naturlich, problem polega na znalezieniu go. Pr�cz tego u�ywanie go jest surowo
zakazane z
powod�w religijnych, poniewa� muzu�manie wierz� w absolutn� �wi�to�� cia�a.
Istnieje te�
zakaz prawny, gdy� rz�d uwa�a, �e by�oby to niepo��dane ze wzgl�du na turystyk�.
Ostatni�
rzecz�, kt�rej by pragn�li, to zrobienie z g�r Rif drugiego Bangkoku, roj�cego
si� od ludzi z
Zachodu, przybywaj�cych w poszukiwaniu nowych dozna� seksualnych. I tak jest ju�
wystarczaj�co �le, bior�c pod uwag� moich rodak�w oferuj�cych b�yszcz�ce rowery
wy�cigowe
m�odym ch�opcom na pla�ach.
Profesor Hemmer wybuchn�� �miechem. Grant po�o�y� s�uchawk� staromodnego
telefonu na
wide�kach. Sk�rzane walizki by�y ju� spakowane i czeka�y w turkusowym hallu
hotelu
Africanus. Dziewi�� skrzynek z materia�em do bada� i trzy skrzynki z okazami
wys�ano ju�
wcze�niej do Pary�a.
Suzanna chcia�a od�o�y� poszukiwania Scarabaeidae jajoukae i wraca� do Bostonu.
�Mo�emy
poszuka� go w przysz�ym roku�. Ale Grant wiedzia�, �e je�li nie spr�buj� teraz,
to nie znajd� go
ju� nigdy. Je�li si� st�d wyjedzie, nie uda si� tu wr�ci�. Przynajmniej nie do
takiego samego
uk�adu stosunk�w. Mo�na b�dzie do ko�ca �ycia przypomina� sobie radio Kair na
falach
kr�tkich i tubalne, przyprawiaj�ce o ciarki tony raitas, podobne do d�wi�ku
oboj�w s�yszanych w
narkotycznym, nie ko�cz�cym si� �nie. Ale kiedy si� wr�ci, wtedy drzwi hotelu
oka�� si�
szczelnie zamkni�te, medyna b�dzie opuszczona, a wszystkie sekrety Starego
Miasta na zawsze
stracone. Mo�na b�dzie pi� mi�tow� herbat� ju� tylko w charakterze turysty, a
nie brata, kt�ry
zna Tajemnic�.
Profesor Hemmer da� mu adres Hakima, kt�ry pracowa� kiedy� jako asystent u
doktora
Timothy�ego Scoodamora, angielskiego botanika. Scoodamor sp�dzi� pi�� lat na
wysokim
p�askowy�u w g�rach Atlas. Bada� najpierw tamtejsz� flor�, potem muzyk� ludow�,
a jeszcze
p�niej szuka� ukrytych skarb�w, o kt�rych wiedzieli tylko czarodzieje Soussi,
maj�cy tajne
rejestry wszystkich skarb�w, ukrytych kiedykolwiek na tym terenie. Je�li w og�le
istnieli ludzie,
kt�rzy wiedzieli, gdzie nale�y szuka� Scarabaeidae jajoukae, to z pewno�ci�
nale�a� do nich
Hakim.
A jednak nie wiedzia�, a przynajmniej tak twierdzi�, siedz�c nad mi�tow� herbat�
i pal�c kif w
cienkiej fajeczce z sebsi szczup�y i szorstki, ubrany w bia�y, lniany burnus i
takie� spodnie oraz
czerwone, jedwabne pantofle. Na starannie ogolonej g�owie nosi� czerwony
tarboosh; chuda
twarz mia�a mn�stwo zmarszczek uk�adaj�cych si� pod r�nymi k�tami, jak na
obrazach
kubist�w, i nigdy nie wygl�da�a tak samo. Tylko oczy patrzy�y spokojnie i
nieruchomo. Ca�a
reszta jego cia�a mog�a wsta� i p�j��, a one zosta�yby, zawieszone w powietrzu
jak fatamorgana,
wpatrzone w rozm�wc�.
Grant by� jego przeciwie�stwem; przed dwoma tygodniami sko�czy� trzydzie�ci
jeden lat, by�
mocno zbudowany, mia� lekk� nadwag�, w�osy wybielone s�o�cem, takie jakie maj�
surfi�ci, i
twarz typowego quarterbacka: niebieskie oczy, z�amany nos i szczery, szeroki
u�miech. W
najmniejszym stopniu nie przypomina� czo�owego ameryka�skiego eksperta w
dziedzinie bada�
wp�ywu owad�w na �rodowisko cz�owieka � p�ki przynajmniej nie za�o�y� okr�g�ych,
szylkretowych okular�w, w kt�rych by� nies�ychanie podobny do swojego zmar�ego
ojca, autora
dzie�a Owady Ameryki.
Z Suzann� Morrison zacz�� pracowa� ju� na ostatnim roku studi�w. Ich przyja��
by�a
intymna, chocia� czasem ledwie si� tolerowali. Suzanna by�a wysoka, mia�a
energiczny wyraz
twarzy, wysoko osadzone ko�ci policzkowe, g��bokie oczy i l�ni�ce, br�zowe
w�osy, si�gaj�ce jej
do piersi, ale odk�d przybyli do Maroka, ukrywa�a je pod szarf�, kt�r� cz�sto
owija�a sobie ca��
twarz, tak �e wida� by�o tylko oczy. Nadawa�o jej to pewn� godno��, a wsp�lnota
m�ska
docenia�a jej styl i mia�a dla niej szacunek. Nie by�a jedn� z tych turystek czy
studentek,
kr�c�cych si� wsz�dzie z nagimi twarzami, ani te� jedn� z ich w�asnych kobiet,
kt�re wybiega�y z
dom�w po groszowe zakupy, zakrywszy twarze byle czym.
Mia�a znacznie silniejsze poczucie wewn�trznej wolno�ci, ni� s�dzi�a m�ska
wsp�lnota.
Przerwa�a na rok studia na uniwersytecie SUNY i pojecha�a autostopem do La Jolla
w Kalifornii,
gdzie �y�a w komunie o nazwie �B�yszcz�ce Oko�, w kt�rej natychmiastowe, jawne
zaspokajanie
dowolnej zachcianki seksualnej by�o podstaw� filozofii zwanej �Otwarciem�.
�Otw�rz przed
ka�dym sw�j umys�, otw�rz dla ka�dego swoje cia�o�. Teraz trzyma�a si� w ryzach,
ale mimo to
ci�gle onie�miela�a Granta. Jej seksualno�� by�a niemal s�yszalna: ocieraj�ce
si� uda, rozchylone
wargi, trzepocz�ce powieki i jedwabisty szelest w�os�w, podobny do szelestu
piasku
przesypuj�cego si� w �wietle ksi�yca przez kraw�d� Grand Erg na Saharze.
Kiedy po raz pierwszy poszli ze sob� do ��ka (w Pary�u, przy ulicy Chalgrin, w
sypialni
hotelu La Residence du Bois), opowiedzia�a mu bez skr�powania, �e kiedy�
uprawia�a seks z
pi�cioma m�czyznami jednocze�nie. My�la�, �e �artuje, poniewa� nie m�g� sobie
tego
wyobrazi�. Ale kiedy mu to dok�adnie i powa�nie wyja�ni�a, zamilk� na reszt�
dnia, podniecony i
zarazem g��boko wstrz��ni�ty.
Tego wieczoru Suzanna owin�a g�ow� szarf� koloru indyga i w�o�y�a bawe�nian�,
nieskazitelnie bia�� sukni�, skrojon� na wz�r d�elabiji. Grant wiedzia�, �e pod
sukni� jest naga;
kiedy pochyla� si� nad sto�em, rozmawiaj�c z Hakimem, widzia�, jak ko�ysz� si�
jej ci�kie
piersi.
W owych dniach nie zawsze si� z sob� zgadzali, a nawet w okresach zgody nie
zawsze z sob�
sypiali. W ci�gu ostatnich siedmiu i p� miesi�cy bywa�o, �e k��cili si� do��
gwa�townie. K��cili
si� w kwestii skarabeusza z Jajouki: czy powinni wr�ci� do Bostonu i da� sobie z
nim spok�j?
Ale teraz zn�w byli pogodzeni, bliscy sobie, wyczuleni na to, co drugie m�wi
albo ma zamiar
powiedzie�, a nawet my�li. Grant uwielbia� takie okresy. Dawa�o mu to poczucie
w�asnego �ja�:
do jego �wiadomo�ci dociera�o to, gdzie si� znajduje i w jakiej roli wyst�puje.
Czu� wyra�nie, �e
jest zar�wno opiekuj�cym si�, jak i tym, kt�rym si� kto� opiekuje w miejscu
po�o�onym 35,4
stopnia na p�noc od r�wnika i 1,1 stopnia na wsch�d od Greenwich.
Suzanna odezwa�a si� do Hakima:
� A je�li obiecamy, �e nikomu nie powiemy, co znale�li�my. Czy wtedy zaprowadzi
nas pan
do chrz�szcza?
Hakim popatrzy� na Granta.
� Czy ta kobieta m�wi w twoim imieniu, panie?
Grant z niecierpliwo�ci� wypu�ci� k��b dymu.
� Tak, m�wi w moim imieniu. A czasem nawet w swoim.
� Nie ma chrz�szcza � odpar� Hakim.
� Czy to znaczy, �e wygin�y? � spyta�a Suzanna.
Hakim opu�ci� g�ow�.
� Nie b�dzie chrz�szcza, p�ki nie podejm� decyzji.
� Wi�c chrz�szcze istniej�, tylko pan nie chce nam wskaza� miejsca?
� P�ki nie podejm� decyzji.
� Co mo�e pana sk�oni� do zgody?
Hakim milcza�, pal�c kif. Pobrz�kiwa�y kubki z kaw�.
W ciep�ym wieczornym powietrzu s�ycha� by�o na przemian cichn�cy i
rozbrzmiewaj�cy g�os
z radia. Wygl�da�o to na transmisj� z meczu pi�karskiego. Osiris United kontra
White Nile
Wanderers? W ko�cu Hakim powiedzia�:
� Chc� mie� zielon� kart�. Wtedy si� zgodz�.
Suzanna popatrzy�a na niego i wybuchn�a �miechem.
� Chce pan mie� zielon� kart�? Chce pan nas nabra�?
� ��dam zielonej karty � powiedzia� ze z�o�ci� Hakim. � Doktor Scoodamor
obiecywa�
mi, �e b�d� u niego pracowa� w Stanach Zjednoczonych. Potem pojecha� szuka�
czarodziej�w
Soussi i nigdy nie wr�ci�. Po tylu latach pracy dla niego zosta�em z niczym,
panie. Z bardzo ma��
sum� pieni�dzy. Doktor Scoodamor by� pe�en obietnic, a kiedy przychodzi�o do
p�acenia, to
dawa� mi papier.
� Ale w ko�cu p�aci� � powiedzia� Grant.
� Co za korzy�� z papieru? � odparowa� Hakim. � Nie wolno nam wk�ada� naszych
pieni�dzy do bank�w, poniewa� banki s� grzeszne, a kiedy trzymamy je w domu,
zjadaj� je
myszy. Wszystkie pieni�dze od doktora Scoodamora ukry�em na poddaszu, a kiedy po
nie
wr�ci�em, znalaz�em tylko kolorowe konfetti i �lady myszy.
Suzanna rzuci�a Grantowi szybkie spojrzenie i dotkn�a jego r�ki, spoczywaj�cej
na
niebieskim, metalowym stoliku.
� Mo�emy por�czy� za Hakima, prawda, Grant? Powiemy urz�dowi imigracyjnemu, �e
by�
niezb�dny w naszej pracy nad skarabeuszem.
Grant u�miechn�� si� i przytakn��. Pomy�la�: Chryste, Suzanna, nie masz
skrupu��w.
� Wi�c por�czycie za mnie? � spyta� Hakim.
� Nie wiemy jeszcze � odpar� Grant. � Je�eli chrz�szcz jest oszustwem, to nie.
Ale je�li
istnieje�
Hakim nabi� swoj� smuk�� fajeczk�. Nad Afryk� rozpina�a si� noc.
� Chrz�szcz istnieje � oznajmi�.
Nast�pnego ranka odjechali poci�giem z pomalowanego bia�� farb� dworca
kolejowego w
Fezie. By�o p� do dwunastej i s�o�ce wysysa�o wszystkie kolory, z wyj�tkiem
karmazynu,
przesadnie wybuja�ych kwiat�w bugenwilli i b��kitu nieba.
Poci�g wspina� si� mozolnie pod g�r�. Wiosenne kwiaty malowa�y ka�de kolejne
wzg�rze na
inny kolor: na ��to, czerwono, niebiesko. Doliny pe�ne by�y bia�ego nawodnika
ok�kowego,
tworz�cego spienione fale omdlewaj�co pachn�cego kwiecia. Zapach by� tak silny i
tak s�odki, �e
Grant zacz�� si� zastanawia�, czy nie ulegnie zatruciu i nie zapadnie w sen,
�ni�c o bouhanis,
kt�rzy potrafi� dyskutowa� o polityce z umar�ymi.
Zapad� w drzemk�, ale ca�y czas mia� �wiadomo�� ko�ysania si� i zgrzytania
wagonu, i ha�asu
diesla lokomotywy.
Kiedy otworzy� oczy, zobaczy� siedz�cego naprzeciw Hakima, obieraj�cego d�ugimi,
niezbyt
czystymi paznokciami sk�rk� z pomara�czy.
� Niby mieszkam na Starym Mie�cie, ale sercem jestem zawsze tu, na Little Hills.
Grant kiwn�� g�ow� na znak, �e przyj�� to do wiadomo�ci, ale zorientowa� si�, �e
Hakim m�wi
do siebie.
� S� na �wiecie miejsca, gdzie tajemnice same si� odkrywaj�. To jest jedno z
takich miejsc
� ci�gn�� Hakim.
� Tu jest przepi�knie � odezwa�a si� Suzanna. Wzg�rza dooko�a by�y
szmaragdowozielone,
po�yskuj�ce drobnymi, bia�ymi kwiatkami. Na niekt�rych zboczach pas�y si� stada
owiec. � To
jest jak sen.
Hakim pocz�stowa� j� pomara�cz�, obran� na kszta�t kwiatu, ale odm�wi�a. Poda�
pomara�cz�
Grantowi, kt�ry z uprzejmo�ci wzi�� kawa�ek.
� Opowiedz mi o skarabeuszu � poprosi�.
� To prawda, panie. On istnieje.
� Ale czy go znajdziemy?
� Wszystko to, co istnieje, mo�e zosta� odnalezione. Mo�e b�dziemy musieli uda�
si� do
czarodzieja, ale znajdziemy go na pewno.
Jajouka by�a malownicza, a zarazem mia�a w sobie pewn� tajemniczo��. Stanowi�a
pogmatwany uk�ad o�lepiaj�co bia�ych domk�w, usytuowanych na stromym wzg�rzu,
otoczonych drzewami oliwkowymi i �ywop�otami z ciernistych grusz.
Kiedy dudnienie poci�gu motorowego zamar�o w dali, znale�li si� w rozpalonej
ciszy. Hakim
powi�d� ich przez wie�, w kt�rej sp�tane kozy skuba�y traw�, pobrz�kuj�c
male�kimi
dzwoneczkami. Przekroczyli bia�e, sklepione wej�cie i znale�li si� na
zacienionym podw�rzu,
gdzie m�oda kobieta w ciemnoczerwonej sukni wydmuchiwa�a popi� z osmolonego,
glinianego
pieca. Ko�o niej chodzi� kogut o pi�rach jakby z wypolerowanego mosi�dzu.
� Szukam twojego wuja Hassana � powiedzia� Hakim.
S�o�ce przebija�o si� uko�nie poprzez dym.
Kobieta w b�yszcz�cych kolczykach ruchem g�owy wskaza�a cieniste wn�trze domu.
Hakim
skin�� na Granta i Suzann�, �eby szli za nim. Znale�li si� w ch�odnym,
ogo�oconym pokoju,
gdzie dwaj starcy w �nie�nobia�ych turbanach i w grubych, we�nianych d�elabijach
rozpierali si�
na poduszkach, popijaj�c herbat� i pal�c kif.
Nast�pi� rytua� przedstawiania si�. Hakim pyta� o zdrowie braci wuja Hassana,
jego kuzyn�w,
jego k�z, o urodzaj i wreszcie o zdrowie �on. Hassan mia� d�ugi zakrzywiony nos
i g��boko
osadzone oczy, i przez ca�y czas rozmowy obraca� w palcach ma�� kulk� szarego
wosku. Drugi
m�czyzna by� pe�niejszy i kr�py. By� ju� po takiej dawce narkotyku, �e Grant
nie m�g�
zrozumie�, co m�wi.
� M�j pan poszukuje skarabeusza � oznajmi� w ko�cu Hakim. � To jest cz�owiek
wysokiego szacunku i wielkiej nauki i chcia�by uzupe�ni� swoj� wiedz� o owadach.
Mo�e ci�
hojnie wynagrodzi�.
Hassan przez chwil� my�la�, a potem odrzek� bardzo szybko i cicho, ale do��
wyczerpuj�co.
Ze swoim kuchennym arabskim Grant nie m�g� za nim nad��y�; zdo�a� wy�apa� s�owa
�d�ip� i
�kuzyn�.
� Co powiedzia�? � zapyta� Hakima, kiedy Hassan sko�czy�.
� Powiedzia�, �e wie, gdzie mo�na znale�� skarabeusze. Zbierane s� tam, gdzie
kwitnie kif,
niedaleko st�d, przez g�ralski, w�drowny szczep Nazare�czyk�w, kt�rzy potem
sprzedaj� je
w�a�cicielom burdeli w Tangerze i w Marrakeszu. On przedstawi pana tym g�ralom i
pomo�e w
nabyciu dw�ch, a mo�e nawet trzech chrz�szczy. Nie chce zap�aty, bo niczego nie
potrzebuje. Tu
nie ma elektryczno�ci ani bie��cej wody, poniewa� zaniepokoi�yby Bou Jelouda,
Ojca Strachu,
kt�ry ochrania nasze owce. Hassanowi wystarcza dziesi�cina, kt�r� dostaje za
swoje pola, za kif i
muzyk�. Ale ma w Kebirze kuzyna Ahmeda � ci�gn�� Hakim kt�ry bardzo chcia�by
mie�
nowego d�ipa. Je�li to by si� da�o za�atwi�, Hassan zabierze pana do
Nazare�czyk�w, kt�rzy �yj�
z tych chrz�szczy.
� Ile kosztuje d�ip? � szepn�a Suzanna.
� Nic, w por�wnaniu z chrz�szczem.
� Wi�c zdecydujmy si�. Nie mog� tu d�u�ej wytrzyma�. Ten dym! Zaczynam doznawa�
halucynacji.
Hassan co� szybko powiedzia�. Grant nie zrozumia� wszystkiego, ale poj��
znaczenie s��w.
� Czy to ten m�czyzna, kt�ry s�ucha kobiety?
Odrzek� po arabsku:
� W naszym kraju zdanie kobiety jest traktowane z takim samym szacunkiem jak
zdanie
m�czyzny.
Hassan przytakn��, u�miechn�� si� i odpar� po angielsku:
� Ci, kt�rzy u�ywaj� jajouka�skiego skarabeusza, nie maj� szacunku ani dla
m�czyzn, ani
dla kobiet; nie maj� te� zdania.
� Co on ma na my�li?
� On m�wi, panie, �e ci, kt�rzy chocia� raz u�yli skarabeusza, nie maj� ju�
pogl�d�w.
Interesuje ich tylko jedno: kiedy b�d� mogli u�y� go po raz wt�ry.
By�o ju� po p�nocy, gdy szli z szelestem przez pola, kt�rych r�s� kif, do
prowizorycznego
obozowiska g�rali. Niebo mia�o kolor purpury, taki sam jak ta�my w
staro�wieckich maszynach
do pisania. Ksi�yc wisia� nad nimi jak lustro. W�drowny lud Ahl�el�beit
wierzy�, �e w
ksi�ycu odbija si� Sahara, �e stanowi on zawieszon� na niebie map�.
Nad namiotami unosi� si� dym. Us�yszeli g�osy i d�wi�ki piszcza�ek. Grant
u�cisn�� r�k�
Suzanny, �eby j� uspokoi�, a mo�e by uspokoi� siebie. Hakim i Hassan szli przed
nimi, owini�ci
swoimi turbanami i d�elabijami. Za ka�dym krokiem rozgniatali sanda�ami p�atki
kwiat�w. Grant
czu� ich s�odko�zgni�� wo�, mieszaj�c� si� z zapachem rosy.
To by�o jak sen.
Weszli do najwi�kszego z namiot�w. Wewn�trz, doko�a g�o�no sycz�cej lampy
ci�nieniowej,
siedzia�o sze�ciu czy siedmiu m�czyzn, ubranych w zniszczone d�elabije i
koszule.
Siwiej�cy m�czyzna z oczami jak dwa kamienie, w wieku oko�o pi��dziesi�ciu lat;
trzej lub
czterej pos�pni m�odzi m�czy�ni o brudnych twarzach; suda�ski ch�opak szesnasto
lub
siedemnastoletni, maj�cy na sobie tylko przepasan� koszul�, tak �e wida� by�o,
jak jego d�ugi,
go�y penis opiera mu si� o udo. Starsza kobieta z zas�oni�t� twarz�. Dwie m�ode,
w cienkich
mu�linowych sukienkach, z twarzami ods�oni�tymi.
Wuj Hassan usiad� przy siwiej�cym m�czy�nie i zacz�� mu co� szepta� do ucha,
wzmacniaj�c
od czasu do czasu argumentacj� stukaniem dwoma palcami w swoj� otwart� d�o�.
M�czyzna
przytakiwa� i przytakiwa�. Hakim, pachn�cy pomara�cz�, szepn�� Grantowi do ucha:
� Hassan prosi o rewan� za uczynion� przys�ug�. Rok temu Nazare�czycy zostali
przy�apani
na naruszeniu p�l Adept�w, a Hassan uratowa� ich przed kar�.
Po dwudziestu minutach mruczenia i przytakiwania siwiej�cy m�czyzna skin�� na
jednego z
ponurych m�odych ludzi.
�w znikn��, ale po dw�ch minutach wr�ci�, wr�czaj�c siwiej�cemu dwa ma�e
pude�eczka,
wyrze�bione w drewnie oliwkowym, inkrustowane matowym srebrem. Hassan tr�ci�
Granta w
�okie� i powiedzia�:
� W tych dw�ch pude�kach Nazare�czyk ma dwa skarabeusze. W Tangerze dostanie za
to
dziesi�� tysi�cy dolar�w, kt�re wystarcz� jego ludowi na rok �ycia.
Siwiej�cy m�czyzna otworzy� jedno z pude�ek i poda� Grantowi do obejrzenia. Dno
pude�ka
by�o wype�nione haszyszem, nektarem pochodz�cym z kwiat�w kifu, kt�ry wydziela�
silny,
charakterystyczny zapach. Po powierzchni biega� szybko, od jednej �cianki
pude�ka do drugiej,
male�ki, czarny chrz�szczyk o okr�g�ym grzbiecie, bardzo podobny do gnojaka,
tylko znacznie
mniejszy.
Grant i Suzanna ogl�dali go zafascynowani.
� Wiesz, jakie to ma znaczenie? � powiedzia� Grant do Hassana. � To jest jak
odkrycie
�r�de� Nilu, lecz jeszcze donio�lejsze.
Siwiej�cy m�czyzna pochyli� si� w stron� wuja Hassana i p�g�osem powiedzia� mu
co� do
ucha. Tym razem Hassan pokiwa� g�ow�.
� On pyta, czy zademonstrowa� wam spos�b, w jaki u�ywa si� chrz�szcza.
� Nie rozumiem.
Hassan wskaza� na jedn� z dziewcz�t, a potem na jednego spo�r�d pos�pnych
m�odych
m�czyzn.
� Oni wam poka��, je�li chcecie.
� Co o tym my�lisz? � zwr�ci� si� Grant do Suzanny.� Chcesz zobaczy�, co oni z
tym
robi�?
Suzanna z�apa�a go za rami�.
� Przecie� w tym celu przyjechali�my, prawda?
Grant my�la� przez chwil�, potem odwr�ci� si� i skin�� g�ow�. Lampa sycza�a i
sycza�a, a �my
rozbija�y si� o ni� i wiruj�c, spada�y na rozpostarte na ziemi koce.
Siwiej�cy m�czyzna co� m�wi�. Jedna z dziewczyn pr�bowa�a dyskutowa�, ale
warkn�� na
ni� ostro:
� Tais�toi!
Wsta�a i zdj�a przez g�ow� d�elabij�, kt�ra spad�a obok niej na poduszki. W�osy
mia�a
czarne, sk�r� barwy �wie�ych daktyli, oczy sko�ne i prowokuj�ce. By�a niska,
mia�a zaledwie sto
sze��dziesi�t centymetr�w wzrostu. Jej sk�ra l�ni�a od dobrego od�ywiania.
Piersi mia�a
imponuj�ce: dwie ogromne kule z otoczkami wielkimi jak podstawki kieliszk�w do
wina,
poznaczonymi b��kitnymi �y�kami. P�pek ukrywa� si� g��boko w zaokr�gleniu
brzucha i by�
przek�uty z�otym k�kiem. Mia�a pe�ne uda, mi�dzy kt�rymi jej nagi srom
nabrzmiewa� jak
dojrzewaj�cy owoc. Mimo �e byli Nazare�czykami � pow�d, dla kt�rego Hassan
nazywa� ich
ur�gliwie chrze�cijanami � przestrzegali muzu�ma�skiego zwyczaju golenia w�os�w
na ciele,
tak �e wygl�dali g�adko i czysto.
Dziewczyna ukl�k�a na kocach i odrzuci�a r�kami w�osy. Piersi jej si�
zako�ysa�y, a srom
rozchyli� si� jak lepki kwiat.
Grant widzia� jej �echtaczk� i wewn�trzne wargi sromowe tak dok�adnie, �e poczu�
si�, jakby
ogl�da� ksi�yc.
Siwiej�cy m�czyzna zn�w co� powiedzia� i skin�� r�k� na jednego z m�odych
m�czyzn,
kt�ry wsta� i rozebra� si�. O te� by� dok�adnie ogolony, tak �e jego penis
wydawa� si� jeszcze
d�u�szy. Powoli penis zacz�� si� podnosi�, jego klinowata, obrzezana g��wka
p�cznia�a z ka�dym
uderzeniem serca, nagie j�dra zaciska�y si�. M�czyzna ukl�k� naprzeciw
dziewczyny i w�wczas
penis osi�gn�� pe�n� erekcj�. Wygl�da� jak rze�ba utworzona z �y� i z
jedwabistej, b�yszcz�cej
sk�ry.
Z jego otworu wyp�yn�a pojedyncza kropla czystego p�ynu i zal�ni�a jak diament
pojawiaj�cy
si� w r�ku magika.
Siwiej�cy m�czyzna poda� nagiej dziewczynie pude�ko. Potem strzeli� palcami i
jeden z
asystuj�cych da� mu cienk�, polakierowan� rurk�, jeszcze cie�sz� ni� rurka z
sebi. T� te� poda�
dziewczynie.
Nagi ch�opak odrzuci� g�ow� do ty�u i zamkn�� oczy. Z�apa� r�k� swoje j�dra,
�ciskaj�c je,
�eby si� napi�y. Dziewczyna wsun�a koniec rurki do swoich ust i zacz�a
delikatnie ssa�.
Drugi koniec w�o�y�a do pude�eczka z oliwkowego drewna i ssa�a dop�ty, dop�ki
nie uwi�zi�a
malutkiego chrz�szcza w ko�cu rurki.
� Uwa�ajcie teraz � powiedzia� Hakim do Granta i Suzanny. � Zobaczycie, co robi
si� ze
skarabeuszem, �eby osi�gn�� ekstaz�.
Dziewczyna wyj�a z ust rurk� i zatka�a j� kciukiem, tak �e chrz�szcz by� w niej
uwi�ziony
skutkiem podci�nienia. Potem uj�a lew� r�k� stercz�cy penis ch�opaka,
rozci�gaj�c palcem i
kciukiem otw�r moczowy, a nast�pnie wsun�a rurk� w jego g��b. Ch�opak
zazgrzyta� z�bami i
zacisn�� pi�ci na kocach, ale nie krzykn��. Dziewczyna wsuwa�a rurk� dalej, a�
wystawa�a
zaledwie na p� centymetra i wtedy odj�a kciuk, tak �e chrz�szcz zosta�
uwolniony w samym
p�cherzyku cewki moczowej, tam gdzie zbiera si� nasienie na kilka sekund przed
ejakulacj�.
Wyj�a rurk�; wraz z ni� wyp�yn�o kilka kropel krwi.
Pochyli�a si�, jej stercz�ce sutki musn�y koce, i czubkiem j�zyka zliza�a krew.
Siwiej�cy m�czyzna wda� si� w d�ugie, uzupe�niane gestami r�k wyja�nianie,
kt�re Hakim
t�umaczy�.
� Skarabeusz jest w ciele ch�opaka. Zostanie tam a� do chwili wytrysku. W tym
momencie
przep�ynie razem z nasieniem do samego ko�ca penisa, ale tam zareaguje obronnie
na soki
kobiety. Przywrze do otworu penisa i natychmiast wypu�ci dra�ni�cy �rodek, kt�ry
sprawi
zar�wno ch�opcu, jak i dziewczynie najwy�sz� rozkosz, a zarazem rozdzieraj�cy
b�l.
� Nigdy sam tego nie spr�bowa�em, panie � ci�gn�� Hakim. � Mo�e jestem tch�rzem.
Ale
znam wielu, kt�rzy to zrobili: m�wi�, �e to jest jak niebo pomieszane z piek�em.
Siwiej�cy m�czyzna klasn�� niecierpliwie w d�onie. Nagi ch�opak po�o�y� si� na
plecach,
trzymaj�c sztywny penis w d�oni. Dziewczyna ukl�k�a nad nim okrakiem,
rozwieraj�c szeroko
uda.
� Ju�, ju� � rzek� siwiej�cy. Pochyli� si� i rozszerzy� palcami srom dziewczyny.
Grant ujrza�
wilgotne, r�owe cia�o, o barwie �wie�o przeci�tego granatu. Siwiej�cy m�czyzna
uj�� penis
ch�opaka i pog�aska� go lubie�nie. Potem w�o�y� go mi�dzy wewn�trzne wargi
sromowe
dziewczyny.
Dziewczyna usiad�a na nim tak, �e �liwkowata g��wka wsun�a si� w ni� g��boko,
a� g�adki,
nagi, nabrzmia�y srom opar� si� o g�adk�, ogolon� nasad� penisa ch�opaka.
Suzanna si�gn�a po d�o� Granta i u�cisn�a j�. Zobaczy� w jej oczach l�k, a
przy tym
podniecenie. Uczestniczyli w pokazie seksualnym, kt�ry prowokowa� ogl�daj�cych
do
natychmiastowego znalezienia jakiego� ukrytego miejsca i odbycia orgii
seksualnej.
Obozowisko w Little Hills by�o zwykle pe�ne muzyki. Piszcza�ki, b�bny, raitas.
Teraz
panowa�a cisza. S�ycha� by�o tylko mokre poca�unki pulchnego sromu, sk�adane na
sztywnej jak
ko�� erekcji, i konspiracyjne syczenie lampy ci�nieniowej. Wszyscy siedzieli
niczym
sparali�owani, patrz�c jak dziewczyna i ch�opak przy�pieszaj�. Dziewczyna
wyprostowa�a si�,
uj�a w d�onie swoje spocone, mi�kkie piersi i �cisn�a je, tak �e ciemne sutki
stercza�y sztywno
mi�dzy palcami. Ka�dy widzia�, jak moszna ch�opaka zaczyna marszczy� si� i
zaciska�, a soki
dziewczyny sp�ywaj� wzd�u� ciemnej fa�dy dziel�cej jego j�dra, a potem po
bezw�osym rowku
odbytnicy. Ka�dy siedzia� wstrzymuj�c oddech, zahipnotyzowany miarowym szluk,
szluk, szluk
penisa wsuwaj�cego si� g��boko w �lisk� pochw�; my�li stawa�y si� coraz bardziej
lubie�ne;
fantazje coraz bardziej wybuja�e; a przez ca�y ten czas chrz�szcz siedzia�
g��boko wewn�trz
cz�onka, w miejscu gdzie zbiera si� sperma; w miejscu, kt�re potem kurczy si�,
napina i
przepompowuje niepohamowanie swoj� zawarto�� w g��b cia�a dziewczyny.
Grant nie wiedzia�, �e od d�u�szego czasu �ciska kurczowo palce Suzanny. Ona te�
tego nie
czu�a. Ch�opak napina� si� coraz bardziej, a� krzykn��. Dziewczyna te�
krzykn�a, zapewne w
oczekiwaniu na to, co mia�o nadej��. Potem zwarli si� w ciasnym u�cisku,
tarzaj�c si� po kocach,
krzycz�c, wywijaj�c nogami � ale nawet na sekund� nie zwalniaj�c u�cisku � z
napi�tymi
po�ladkami, robi�c kr�tkie, kurczowe ruchy biodrami. Oczy mieli wywr�cone, z�by
mocno
zaci�ni�te.
Byli jak bouhanis; byli jak psy wyj�ce do ksi�yca. Byli jak lamentuj�ce
kobiety; jak tancerze
Aissaoua, kt�rzy w transie ca�uj� w�e albo rzucaj� �ywe owce wysoko w powietrze
po�eraj�c
je, nim zd��� spa�� na ziemi�. Przez d�u�sz� chwil� Grantowi wydawa�o si�, �e
chc� umrze�.
� Jezu � wyszepta�a Suzanna. � Martw si�, doktorze Ruth.
Up�yn�o przesz�o pi�� minut, nim ch�opak i dziewczyna przestali dr�e�, tarza�
si� i
prze�ywa� sw�j orgazm. W ko�cu, chwytaj�c �apczywie powietrze, spocz�li na wznak
na
kocach. Mieli zamkni�te oczy, ich nagie cia�a sp�ywa�y potem. Z rozchylonej
pochwy
dziewczyny kapa�a sperma, ale m�czy�ni w namiocie patrzyli na to z ca�kowit�
oboj�tno�ci�,
jakby dziewczyna by�a koz�, kt�r� trzeba by�o wydoi� i troch� si� przy tym
wyla�o. Siwiej�cy
Nazare�czyk ukl�k� przy ch�opaku, podni�s� jego mokry, wiotczej�cy penis i
w�o�y� do jego
otworu koniec cienkiej rurki. U�miechn�� si� z zadowoleniem, wyjmuj�c
skarabeusza, kt�rego
troskliwie schowa� do pude�eczka z oliwkowego drzewa.
Powiedzia� co� do Hakima, kt�ry przet�umaczy�:
� Ci dwoje b�d� teraz spali przez trzy albo cztery godziny. Kiedy si� zbudz�,
b�d� to chcieli
natychmiast powt�rzy�, tym razem ze znacznie silniejsz� potrzeb� wewn�trzn�.
Skarabeusz,
kiedy staje si� na�ogiem, jest gorszy ni� kif. Wystarczy raz go spr�bowa� i
cz�owiek staje si�
niewolnikiem. Mo�e to jest ta prawda, po kt�r� przybyli�cie tutaj. � U�miechn��
si�. � Mo�ecie
zabra� dwa skarabeusze. Oba s� samcami, wi�c nie b�d� si� rozmna�a�y, a poza tym
te
chrz�szcze mno�� si� tylko tutaj, na polach, gdzie ro�nie kif.
Wr�czy� dwa drewniane pude�eczka wujowi Hassanowi, kt�ry ukry� je gdzie� g��boko
w
fa�dach swojej we�nianej d�elabiji.
� Jedna przestroga � powiedzia�. � Nigdy nie przechowujcie dw�ch samc�w
skarabeuszy
w tym samym pude�ku i nigdy nie umieszczajcie w penisie wi�cej ni� jednego.
Samce
skarabeusza s� male�kie, ale bardziej agresywne od skorpion�w. B�d� walczy�y z
sob� na �mier�
i �ycie.
Wuj Hassan po�o�y� d�o� na ramieniu Nazare�czyka.
� Mektoub � rzek�. � Jeste�my kwita.
Wr�cili do Fezu tym samym poci�giem, t� sam� drog�, wij�c� si� mi�dzy wzg�rzami.
Ranek
by� pochmurny, ale kwiaty pachnia�y jeszcze bardziej omdlewaj�co ni� przedtem.
Grant by� o�ywiony i podekscytowany, robi�c nie ko�cz�ce si� zapiski na temat
Scarabaeidae
jajoukae w notatniku trzymanym na kolanie. Suzanna wydawa�a si� dziwnie
apatyczna i
zm�czona. Patrzy�a na wzg�rza przesuwaj�ce si� w poprzek okien, nie wiedz�c czy
to jawa, czy
sen. Hakim poprzedniego dnia pali� kif w du�ych ilo�ciach i teraz spa� z
podbr�dkiem na
ramieniu. Kiedy wr�cili do hotelu, Suzanna powiedzia�a:
� My�l�, �e powinni�my sami spr�bowa�.
� Czego? � spyta� Grant. W�a�nie otwiera� butelk� wody Oasis Gazeuse.
Podesz�a do niego i stan�a bardzo blisko, nie dotykaj�c go jednak.
� My�l�, �e powinni�my spr�bowa�. Mam na my�li skarabeusza. Nie mo�na prowadzi�
wyk�ad�w na jego temat, nie wiedz�c jak dzia�a.
� M�wisz o sobie i o mnie?
Przytakn�a. Mia�a taki sam wyraz oczu jak w�wczas, gdy opowiada�a mu, w jaki
spos�b
uprawia�a seks z pi�cioma m�czyznami r�wnocze�nie. Taki wyraz pojawia� si� w
oczach
Suzanny bardzo rzadko. Nagle u�wiadomi� sobie, �e jej bia�a d�elabija jest
rozpi�ta, ukazuj�c
zaokr�glenia piersi, i poczu� ciep�o promieniuj�ce z jej cia�a.
Napi� si� s�onawej wody mineralnej prosto z butelki.
� Nie boisz si�? � zada� pytanie.
Potrz�sn�a przecz�co g�ow�.
� Nigdy nie ba�am si� ��dzy. A ty?
� Czasem tak. Ale tu mamy do czynienia z ��dz� wywo�an� specjalnym �rodkiem, a
nie
naturaln�. Domy�lam si�, �e skarabeusz reaguje na proteiny zawarte w nasieniu
m�czyzny i
wydziela pewn� substancj�, tak jak Cantharides albo hiszpa�ska mucha.
� Mo�emy pobra� pr�bki � podda�a Suzanna, ale jej u�miech by� daleko mniej
naukowy.
Grant poszed� po wyk�adanej kafelkami pod�odze do okna i stan�� przy faluj�cych,
siatkowych
firankach, patrz�c w d� na dziedziniec i na wod� tryskaj�c� z pomalowanej na
niebiesko
fontanny. Na rogu dziedzi�ca sta� jednooki m�czyzna, trzymaj�c w ka�dej r�ce
wielk�, �yw�
ropuch�.
� Nie wiem � powiedzia� Grant. � Wszystkie nasze rzeczy s� ju� spakowane.
Podesz�a i zn�w stan�a blisko niego, ale tym razem pog�aska�a sp�owia�y kosmyk
w�os�w za
jego uchem.
� Boisz si� � stwierdzi�a.
Odwr�ci� si� i spojrza� jej prosto w oczy. Tak, ba� si�. Ale nie wiedzia�, kogo
boi si� bardziej:
malutkiego skarabeusza w pude�ku z oliwkowego drewna, czy Suzanny.
Poszli pod prysznic i namydlali si� wzajemnie w rozbrzmiewaj�cej echem �azience,
wyposa�onej w staro�wieck� armatur�. Potem ogolili w�osy �onowe maszynk� Gilette
Granta.
Kiedy Grant wyciera� si� r�cznikiem, Suzanna nama�ci�a si� olejkiem ja�minowym,
kupionym w
Socco. W�osy zawin�a w sporz�dzony z r�cznika turban. Z jej wysokich, okr�g�ych
piersi
stercza�y stwardnia�e sutki. By�a bardzo szczup�a, mia�a w�skie biodra i bardzo
d�ugie nogi.
Kszta�tne wargi jej sromu by�y zamkni�te, jakby ukrywa�y tajemnic�.
Grant wyszed� z �azienki. Jego serce bi�o w wolnym, wyra�nym rytmie, podobnym do
rytmu
b�bn�w tancerzy, kt�rzy w ekstazie ta�cz�, wiruj� i t�uk� na w�asnych g�owach
gliniane garnki,
a� ich twarze ociekaj� krwi�.
� Nie s�dzisz, �e powinni�my w��czy� muzyk�? � spyta�a Suzanna.
Podszed� do radia i nastawi� jak�� algiersk� stacj�, nadaj�c muzyk�. Suzanna
wspi�a si� na
przykrywaj�ce ��ko durry w zielone i czerwone pasy, i usiad�a na nim ze
skrzy�owanymi
nogami, opieraj�c na kolanach przeguby r�k. Grant podszed� do biurka i wyj�� z
niego jedno z
drewnianych pude�ek oraz cienk�, lakierowan� rurk�. Mia� na p� wzwiedziony
cz�onek.
Suzanna roze�mia�a si� tym swoim ma�o naukowym �miechem.
� Wygl�dasz jak Dawid Micha�a Anio�a.
Wspi�� si� na ��ko i usiad� naprzeciw niej. Poda� jej rurk�, a potem ostro�nie
otworzy�
pude�ko. Skarabeusz tkwi� bez ruchu w jego rogu.
� Chyba nie jest martwy? � spyta�a z trosk�.
� Raczej znajduje si� w transie. W tym pude�ku jest tyle haszyszu, �e mog�aby�
fruwa� przez
miesi�c.
Suzanna pochyli�a si� do przodu i ko�cem rurki popchn�a skarabeusza. Grant
patrzy�, jak
ko�ysz� si� jej piersi i jak rozchyla si� srom, przygotowuj�cy si� do
ods�oni�cia swojej tajemnicy.
Czu� si� rozgor�czkowany. Radio nadawa�o p�aczliw�, nie ko�cz�c� si� muzyk�.
Siatkowe
firanki falowa�y, a ich cienie ta�czy�y po twarzy Suzanny. Ta�czy�y po jej
sutkach, o barwie
wi�dn�cych w upale p�atk�w r�y, i czesa�y jej opalone uda. Ujrza� �echtaczk�
wysuwaj�c� si� z
jej warg sromowych, podobn� do r�owego, b�yszcz�cego dzioba kanarka.
Wzi�a rurk� do ust i zacz�a delikatnie ssa�. Skarabeusz przylgn�� do nektaru,
opieraj�c si�
wci�gaj�cemu go ssaniu. Po chwili jednak przywar� do otworu rurki i Suzanna
mog�a wydosta�
go z pude�ka dzi�ki male�kiej pr�ni, kt�r� stworzy�a. Podnios�a oczy i
powiedzia�a:
� Wiesz, �e nie musisz tego robi�.
� Wiem� Ale jak s�usznie powiedzia�a�, nie mo�emy udawa�, �e wiemy, o czym
m�wimy,
je�li sami go nie wypr�bujemy.
Suzanna uj�a lew� r�k� jego na p� stoj�cy cz�onek i powoli pie�ci�a go, a�
nabrzmia� i
zesztywnia�. Nigdy przedtem nie kochali si� w ten spos�b, przynajmniej nie tak
rytualnie.
Najcz�ciej byli wstawieni, rado�ni, zm�czeni albo po prostu napaleni na siebie.
Tego ranka
wszystko toczy�o si� powoli, jakby sami byli zanurzeni w nektarze.
Grant patrzy� z zainteresowaniem postronnego obserwatora jak Suzanna �cisn�a
pulchn�,
purpurow� g��wk� penisa, �eby rozszerzy� jego otw�r. Nie podnosz�c g�owy,
wsun�a g��boko
do cewki moczowej polakierowan� rurk� � z precyzj� szwaczki lub chirurga. Poczu�
pieczenie;
wydawa�o mu si�, �e Suzanna nape�nia jego cewk� moczow� rozpalonym t�uszczem.
Cofn�� si�,
ale Suzanna obj�a jego rami�, �eby go uspokoi�, i wsun�a ostatnie centymetry
rurki do cewki.
Potem odj�a kciuk od ko�ca rurki i wysun�a j� z powrotem. Z penisa trysn�a
krew i sp�yn�a w
d� mi�dzy nogami Granta.
� Chryste, to boli.
Poca�owa�a go i czule popie�ci�a.
� To boli, ale chrz�szcz jest ju� w �rodku. Zobaczymy teraz, jak smakuje.
Popchn�a go na durry. Poczu� na plecach dotyk szorstkiej tkaniny. Wspi�a si�
na niego jak
bezw�ose zwierz�. Ca�owa�a go po twarzy, wsuwa�a mu nos do ust, delikatnie
gryz�a w uszy.
Czu� palenie w cz�onku, podra�ni�a bowiem delikatn� cewk� moczow�. Czu� te�
jakie�
sw�dzenie, wysoko mi�dzy nogami, dokuczaj�ce jak popi� w oku. Penis przesta�
krwawi� i
zacz�� z mego wycieka� czysty �luz, znacznie obficiej ni� zwykle. Masowa�a jego
j�dra, bawi�a
si� cz�onkiem, a on nagle zacz�� mie� przeczucie, �e wkr�tce spotka go co�
strasznego.
W ko�cu siad�a na nim okrakiem, rozchylaj�c szeroko uda. Zobaczy� po�yskuj�c�
szpar�.
Uj�a obiema r�kami jego nabrzmia�� erekcj� i wprowadzi�a j� mi�dzy swoje
ogolone wargi
sromowe. Zamkn�� oczy. S�ysza� przeci�g��, zawodz�c� muzyk�. S�ysza� modlitwy i
k��tnie.
Czu� si� tak, jakby jego penis by� ssany przez po�ykacza ognia z Socco Chico.
Potem Suzanna
powoli usiad�a i wtedy w�lizn�� si� g��boko w jej ch�odn�, ciep�� wilgotno��.
Z pocz�tku kochali si� powoli. Grant w dalszym ci�gu mia� zamkni�te oczy. Wci��
odczuwa�
mi�dzy nogami to sw�dzenie. Potem ona przy�pieszy�a, poruszaj�c biodrami coraz
szybciej i
szybciej; uda mia�a szeroko rozwarte, a jej piersi ko�ysa�y si� z boku na bok.
Ich soki wydawa�y
na ogolonej sk�rze zmys�owe odg�osy mlaskania. Przywarli do siebie, obejmuj�c
si� r�kami. Byli
na pustyni, gdzie przesypuj�cy si� piasek d�wi�czy nie ko�cz�cym si� glissandem.
Byli na
pustyni, sami, na Wielkim Ergu p�nocnej Sahary, u st�p bezcienistej wydmy.
Niebo wisia�o nad
nimi jak baldachim z lazurowego jedwabiu.
Grant poczu�, jak napinaj� mu si� musku�y i nadchodzi kulminacja. Ale tym razem
dochodzenie do kulminacji odbywa�o si� inaczej. Krew w jego g�owie wali�a jak
b�bny Czarnych
Braci. Zacz�� ci�ko oddycha�. �wierzbienie sta�o si� nie do zniesienia. Mia�
uczucie, jakby kto�
umie�ci� w jego cewce moczowej drut kolczasty i teraz powoli go wyci�ga�.
Potem dozna� nag�ego wstrz�su. Krzykn��, a mo�e mu si� wyda�o, �e krzykn��.
Poczu� w
cz�onku roz�arzony do bia�o�ci b�l, a zarazem niewys�owion� rozkosz. Mia�
wra�enie, �e zanurza
go w p�ynnej stali. Uni�s� biodra, �eby soki Suzanny ugasi�y ogie�, ale nie
poczu� ulgi. Ona te�
krzycza�a. Oboje prze�ywali orgazm za orgazmem.
To by�o nie do wytrzymania. Czu�, �e ucieka z niego �ycie. P�dzi�, przebijaj�c
drzwi i �ciany,
przez w�skie uliczki i obskurne bazary. P�dzi� przez podw�rka i labirynty
korytarzy. Rycz�c
rozwali� mur �wi�tyni Sidi Bou Galeb, w kt�rej siedz� powi�zani �a�cuchami
szale�cy. Szybowa�
w rozedrganym powietrzu nad pustyni�, s�ysz�c g�osy wo�aj�ce: Houwa! Houwa!.
W ko�cu wybuchn�� jak francuska bomba wodorowa, dwadzie�cia pi�� kilometr�w nad
Sidi
Ben Hassid, o�lepiaj�c wszystkich, kt�rzy na niego patrzyli.
Suzanna dotkn�a jego policzka. Otworzy� oczy i zobaczy�, �e by� ju� zmierzch. Z
podw�rza
wia� ciep�y wiatr, przynosz�cy zapach wody tryskaj�cej z fontanny.
� Co si� sta�o? � zapyta�. � Czy umar�em?
Jej g�os by� niski, dr��cy i pe�en ��dzy, podobny do d�wi�ku piszcza�ek w Little
Hills.
� Scarabaeidae jajoukae � wydysza�a.
Na kolacj� poszli do ma�ej restauracji naprzeciw hotelu i jedli ostro
przyprawiony barani
kebab. �my uderza�y z trzaskiem o �ar�wki. Oboje ledwie mogli m�wi�. Czuli si�,
jakby ulecia�y
z nich dusze. Nie patrzyli na siebie, ale trzymali si� za palce i my�leli o
chrz�szczu
spoczywaj�cym w pude�ku z oliwkowego drewna. Siwiej�cy m�czyzna mia� racj�:
�Wystarczy
raz go spr�bowa� i cz�owiek staje si� jego niewolnikiem�.
Ko�czyli je��, kiedy z mroku wysz�a jaka� posta�.
� Hakim � powiedzia� Grant. � Co ci� sprowadza do Kebiru?
Hakim przyci�gn�� sobie krzes�o i zam�wi� herbat�.
� My�la�em, �e mog� mu si� oprze� � rzek�.
Grant pocz�stowa� go easa sportem, z kt�rego tamten zr�cznie wytrz�sn�� tyto�,
nape�niaj�c
pust� gilz� w�ochat� zielon� marihuan�.
� My�la�e�, �e czemu mo�esz si� oprze�? � spyta�a Suzanna, czuj�c, �e tym razem
ona ma
przewag�.
� Wiele lat temu u�y�em skarabeusza, panie. Nie mog� o tym zapomnie�.
� A zatem� Co proponujesz?
Oczy Hakima rozb�ys�y.
� U�yli�cie go ju�, prawda? Ja po prostu musia�em wr�ci�.
Ludzie mog� nie wr�ci� do haszyszu, mog� nie wr�ci� do �adnego innego narkotyku,
ale
p�jd� na koniec �wiata za chrz�szczem z Jajouki. Mam racj�, panie? P�jdziesz po
niego na
koniec �wiata.
Grant i Suzanna milczeli, ale ich palce splata�y si� i rozplata�y. Hakim
obserwowa� ich i
wiedzia�, �e ma racj�.
� Macie mnie pewnie za godnego pogardy � ci�gn�� Hakim. � Ale m�j ojciec i matka
mieli dobre pochodzenie, a ja zawsze przestrzega�em w�a�ciwych dr�g
post�powania.
Wyj�� zapa�k�, zwitek br�zowego papieru o g��wce z turkusowej siarki, i potar�
j� o py�
kamienny, przyklejony do jednej strony pude�ka. Zapali� swojego papierosa z
marihuany.
Ciep�a, p�nocnoafryka�ska noc pachnia�a groch�wk�.
� Masz racj� � przyzna� Grant. � Wypr�bowali�my skarabeusza.
� Chcecie to powt�rzy�?
Oboje przytakn�li.
� Wobec tego, czy mog� si� do was przy��czy�?
� Masz na my�li tr�jk�t? � spyta� napastliwie Grant.
Suzanna �cisn�a mu r�k�.
� Dlaczeg nie? To nasza ostatnia noc w Maroku. Jutro odlatujemy samolotem Air
France,
pijemy szampana i wracamy, od�wie�eni, do naszego zawodu. Dzie� p�niej jemy
lunch w The
Commonwealth Brewery. Ale dzisiaj� Czemu nie?
� Nie mam �adnych chor�b, panie � przekonywa� Hakim. � Zawsze by�em bardzo
skrupulatny.
Grant popatrzy� na jego poliniowan�, kubistyczn� twarz i na oczy, kt�re zdawa�y
si� unosi� w
powietrzu. Czu� zazdro�� i uraz�. Pami�ta� jednak, �e w ich pokoju hotelowym
skarabeusz z
Jajouki intensywnie od�ywia si� nektarem. Pami�ta� te� uczucie rozrywania si� na
atomy.
Hakim wszed� do sypialni ju� rozebrany. W pokoju panowa� mrok roz�wietlony tylko
ma��
lampk� oliwn�, kt�rej p�ywaj�cy knot pali� si� migotliwym p�omieniem. Hakim by�
chudy i
muskularny, jego sutki wygl�da�y jak dwa migda�y. Ca�e cia�o by�o starannie
ogolone. Mia�
obrzezany i bardzo d�ugi penis, z g��wk� na kszta�t �ba kobry.
Grant i Suzanna, te� rozebrani, czekali na niego, le��c na wymi�toszonym ��ku.
Dwa
pude�ka z oliwkowego drewna spoczywa�y mi�dzy nimi. Ku w�asnemu zdumieniu Grant
poczu�
erekcj�, kiedy tylko Hakim zjawi� si� na progu; kiedy za� wspi�� si� na durry i
spocz�� obok nich,
a Suzanna uj�a jego cz�onek i z ekscytuj�cym u�miechem wodzi�a po nim r�k� w
g�r� i w d�,
erekcja Granta by�a ju� silniejsza ni� kiedykolwiek.
� Teraz ty� � powiedzia�a Suzanna, bior�c r�k� Granta i wk�adaj�c j� mi�dzy nogi
Hakima. Grant zorientowa� si�, �e �ciska i pie�ci g�adki, kawowego koloru penis
Hakima, i toczy
palcami jego bezw�ose j�dra. Nigdy jeszcze nie dotyka� w ten spos�b �adnego
m�czyzny, a teraz
by� tak podniecony, �e zacz�� ci�ko dysze�.
Suzanna otworzy�a pierwsze pude�eczko i wyssa�a lakierowan� rurk� pierwszego
chrz�szcza.
� Ten b�dzie dla ciebie, Hakimie � obja�ni�a i mocno uj�a jego sztywny cz�onek.
Grant
ujrza�, jak chudy brzuch Hakima cofa si�, kiedy Suzanna wsuwa�a rurk� wewn�trz
jego penisa.
Suzanna zwolni�a kciuk i skarabeusz zosta� g��boko w �rodku. Z czubka cz�onka
Hakima
pociek�a krew, a Suzanna pochyli�a si� i zliza�a j�. Grant �ledzi� jej ruchy z
zazdro�ci� i
wzrastaj�cym podnieceniem.
Teraz Suzanna umie�ci�a drugiego chrz�szcza w penisie Granta. Przechodzi� to ju�
po raz
drugi, wi�c czu� straszliwy b�l. Kurczowo z�apa� si� durry i ju� chcia�
krzykn��, ale si�
opanowa�. Nie chcia� okazywa� s�abo�ci przy Hakimie.
W pokoju szemra�a muzyka z Radio Cairo. Oliwna lampka rzuca�a na sufit koronkowe
cienie.
Suzanna po�o�y�a Hakima na wznak, a sama u�o�y�a si� na nim, opieraj�c si�
plecami o jego
piersi.
Si�gn�a w d�, chwyci�a jego klinowaty penis i umie�ci�a go mi�dzy swoimi
po�ladkami.
Potem z najniezwyklejszym popychaniem, kr�ceniem si� i dyszeniem, jakie Grant
kiedykolwiek
w �yciu widzia�, nadziewa�a si� na niego coraz bardziej i bardziej, tak �e w
ko�cu cz�onek
Hakima by� w niej zag��biony a� po kawowego koloru moszn�.
Z pochwy Suzanny ciek�y soki jak mi�d z od�amanego plastra. Nie musia�a dawa�
znaku
Grantowi, �e teraz jego kolej wspi�� si� na ni� � na nich oboje. Znalaz�
miejsce, �eby ukl�kn��
w�r�d pl�taniny czterech n�g i wsun�� swoj� sw�dz�c� erekcj� w jej pochw�. Jego
j�dra zderzy�y
si� z j�drami Hakima, a Suzanna nie mog�a oprze� si� pokusie mieszania ich
razem, jakby by�a
gwa�cona przez dwupenisowego, czteroj�drowego potwora.
Obaj zacz�li wbija� si� w ni� coraz mocniej i mocniej. Pocili si� i oddychali
ci�ko, przy
zawodz�cej muzyce z radia. Grant czu� pod sob� �liskie piersi i przynaglaj�ce
uda, a jego j�dra
uderza�y w j�dra Hakima w takt: Nadchodz� Anglicy! Nadchodz� Anglicy! Wyczuwa�
Hakima
przez cienk�, �lisk� przepon�, dziel�c� pochw� od odbytnicy. Ich penisy walczy�y
z sob�: penis
chrze�cijanina z penisem mahometanina, oddzielone od siebie tylko
najdelikatniejsz�,
rozci�gliw� sk�r�.
W pewnym momencie Suzanna osi�gn�a orgazm i zadr�a�a jak ziemia w Agadirze
podczas
trz�sienia. J�dra obu m�czyzn zosta�y zalane jej sokami, ale nie przestali
wbija� si� w ni�, a�
Hakim wytrysn�� i Grant wytrysn��, i ca�a tr�jka zosta�a zamkni�ta w kokonie
najwy�szego
uniesienia, wywo�anego chemicznie. Znajdowali si� w przestrzeni, zawieszonej w
innej
przestrzeni, kt�ra by�a zawieszona w jeszcze innej przestrzeni.
Oba skarabeusze by�y jednak samcami. I ten, kt�ry przylgn�� do wylotu penisa
Granta, i ten,
kt�ry przylgn�� do wylotu penisa Hakima. Odleg�o�� mi�dzy nimi wynosi�a zaledwie
centymetr.
Odkry�y wzajemn� obecno�� nie poprzez zapach czy d�wi�k, ale wyczuwaj�c wibracj�
os�on ich
skrzyde�ek, kt�re drga�y przy wydzielaniu podniecaj�cych chemikali�w. Oba by�y
�lepo
zawzi�tymi, wzajemnymi wrogami.
Grant zag��bia� penis raz po raz, maj�c wra�enie, �e jest w niebie. Hakim robi�
to samo,