12554
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | 12554 |
Rozszerzenie: |
12554 PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd 12554 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 12554 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
12554 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
Roland Topor
DOBRY UCZYNEK
Stary pan Scrouge nie m�g� zasn��. M�czy�y go najr�niejsze dziwne my�li, do
kt�rych nie by� przyzwyczajony. Zupe�nie jakby worek z my�lami, nie tkni�ty
przez siedemdziesi�t sze�� lat, nagle p�k�. Stary pan Scrouge przewraca� si�
w ��ku z boku na bok. Wraz z tymi poruszeniami przed otwartymi oczyma
zmienia�y si� obrazy. Jedna po drugiej defilowa�y postaci, kt�re w �yciu
spotka�, a z kt�rymi nie uda�o mu si� zaprzyja�ni�. Zn�w ogl�da� twarze
kobiet, kt�re pozosta�y obce, bo ba� si� zak��ci� sw�j wygodnicki tryb
�ycia. Przypomnia� sobie �ebraka, kt�remu odm�wi� kawa�ka chleba, i
zagubionego na �rodku ulicy �lepca; uda� wtedy, �e go nie widzi. St�umi�
�kanie. Nagle poczu� straszliwy ch��d. Zadr�a�. Owin�� si� kocami ca�y,
��cznie z g�ow�, �eby si� ogrza� w�asnym ciep�em. O p�nocy dobieg�o go
dwana�cie uderze� zegara, przyt�umionych grub� warstw� we�ny. Potem zdawa�o
mu si�, �e s�yszy jakie� krzyki. Jednym ruchem z ca�ej si�y odrzuci� koce.
S�ucha�. Nie myli� si�. S�abn�cy g�os krzykn�� jeszcze kilka razy:
- Ratunku!
Pan Scrouge mieszka� przy Nabrze�u Grands-Augustins. G�os nale�a� zapewne do
jakiego� nieszcz�liwca, kt�ry wpad� do Sekwany. Nie bacz�c na ch��d,
wstrz�saj�cy zasuszonym cia�em, szybko narzuci� szlafrok, wsun�� kapcie i
wybieg� na dw�r. Przeszed� ulic�, wychyli� si� przez balustrad� i wpatrzy� w
czarn� to�. Jaki� cz�owiek porusza� si� niezdarnie, jakby uwi�ziony w
kleistej mazi.
- Jestem stary - pomy�la� pan Scrouge - c� mi jeszcze w �yciu pozosta�o?
Je�eli teraz uratuj� ton�cego cz�owieka, osi�gn� wi�cej satysfakcji ni�
przez ca�e lata n�dznej egzystencji. Odwa�nie przekroczy� balustrad� i da�
nurka.
Od razu poszed� na dno, bo mia� serce z kamienia.
przek�ad: Tomasz Matkowski
INDEXSPIS GIERWSZYSTKIE LINKI