11789
Szczegóły |
Tytuł |
11789 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
11789 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 11789 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
11789 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
ALOIS RIKLIN
1CCOLO
NAUKA O RZĄDZENIU
Tłumaczył Henryk Olszewski
Wydawnictwo Poznańskie • Poznań 2000
Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie
799253
Tytuł oryginału DU Fiihrungjtebre von Niccolo MachiafcUi
Verlag Stampfli + Cie AG, Bern
Manzschc Verlags- und Universitatsbuchhandlung, Wien 1996
© Copyright by Alois Riklin 2000
© Copyright by Wydawnictwo Poznańskie 2000
© Copyright for the Polish translation by Henryk Olszcwski 2000
Redaktor: Magdalena Owczarzak Redaktor techniczny: Jacek Grześkowiak
c
Mt
looo
ISBN 83-7177-170-3
Wydawnictwo Poznańskie sp. z o.o.
61-701 Poznań, ul. Fredry 8
Dział handlowy tel. (061) 852-38-44, fax (061) 852-66-05
Qaidquid ircipiiar ad nwdum recipientu reapitur.
Cokolwiek odbieramy, odbieramy w jpodób zrozumiały dla odbiorcy.
Tomasz z Akwinu
buw-k- Otf
.
Pogłoski i anegdoty oplatają śmierć Niccolo Aiachiavel-lego. Jedna z pogłosek mówi o śnie, jaki Mach.ia.veEi miał krótko przed swoim zgonem1. Zobaczył w nim tłum ludzi wychudzonych i ascetycznych. Na pytanie, kim są, otrzymał odpowiedź: „To zbawieni żyjący w raju". Ledwie zniknęli, pojawiła się grupa poważnych mężczyzn, którzy rozprawiali o polityce; byli wśród nich sławni greccy i rzymscy filozofowie — poganie, którzy nie dostąpiwszy chrztu, musieli trwać w przedpiekłu. Zapytany o to, z którymi chciałby zostać, Machiavelh odpowie dział: „O wiele bardziej wolę dyskutować o państwie z owymi wielkimi duchami w przedpiekłu, aniżeli nudzić się w raju pośród motłochu".
Inna anegdota opowiada o tym, jak zgromadzona przy łożu śmierci rodzina — żona Manctta z szóstką dzieci, posiała po spowiednika. Ksiądz pozostawiony sam na sam z chorym chciał przygotować Machiavellego do przyjęcia ostatnich sakramentów. Zapytał: „Panie Machiavel-h! Czy żałujesz wszystkich swoich grzechów i wyrzekasz się diabła?" Machiavelh nie dał odpowiedzi, twarz mu me drgnęła, nieporuszony wpatrywał się w sufit. Czyżby nie zrozumiał pytania? Ksiądz ponowił je, tym razem głośniej: „Alachiavelli, czy żałujesz swoich grzechów i wyrzekasz się diabla?" Znowu żadnej reakcji ani słowa czy znaku, żadnego ruchu! Ksiądz spróbował po raz trzeci, tym razem juz pełnym głosem i prosto do ucha: „Ma-chiavelh, czy żałujesz swoich grzechów i wyrzekasz się . diabła?" W końcu Machiavelh odwrócił wzrok i wyszeptał ostatnim wysiłkiem: „Nie tak głośno, proszę! To chyba
nie jest właściwy moment, aby przysparzać sobie nowych wrogów'.
Senoni veroe ben trovato\1 Jakkolwiek by było, uchodzi Machiavelii w swoim kraju za patrona oszustów i szal-bierzy. W elzbietańskiej Anglii skrót jego imienia Old Nick stal się synonimem diabla, a Szekspir nadai mu przydomek „morderca". Polityczni filozofowie az po czasy najnowsze uznawali go za wroga moralności, duchowego proroka wojny, terroru i tyranii.
Albo też odwrotnie: Se non e vero e mai Iroi^alclf Może istotnie mieści się w dziele Macłuavellego — na przekór jego amoralnej nauce o państwie albo poza nią — coś co wyjaśniałoby rządzącym tajniki władzy? Nauka o mądrości politycznego, militarnego i gospodarczego sprawowania władzy?
Nie po raz pierwszy czerpię metodyczne wzory od Tomasza z Akwinu. Pierwsze pytanie (gu&itio) brzmi: Utrum MachiawlL opua pro arie gubcrnandi utiU diii Czy dzieło Machiavellego może sluzyć jako przewodnik
0 sztuce rządzenia? Dla uzyskania odpowiedzi na to pytanie zbieram w części pierwsze] rozprawy zastrzeżenia
1 wątpliwości (o/>tection&> et dubta). W części drugiej — óed contra — zamieszczam kontrargumenty. W ostatniej części, trzeciej, podejmuję próbę własnego werdyktu (re-ópondeo dlcendum).
Machiavelh kiedyś napisał: „Istnieją trzy rodzaje inteligencji: pierwsza rozumie ¦wszystko sama z siebie; druga pozwala poznać to, co rozumieją inni; trzecia niczego sobie nie uprzytamnia — ani sama z siebie, ani z pomocą
Pogłoski i anegdoty oplatają śmierć Niccolo Madbiawel-lego. Jedna z pogłosek mówi o śnie, jaki Machiavelli miał krótko przed swoim zgonem1. Zobaczył w mm tłum ludzi wychudzonych i ascetycznych. Na pytanie, kim są, otrzymał odpowiedź: „To zbawieni żyjący w raju". Ledwie zniknęli, pojawiła się grupa poważnych mężczyzn, którzy rozprawiali o polityce; byli wśród nich sławni greccy i rzymscy filozofowie — poganie, którzy nie dostąpiwszy chrztu, musieli trwać w przedpieklu. Zapytany o to, z którymi chciałby zostać, Machiavelli odpowiedział: „O wiele bardziej wolę dyskutować o państwie z owymi wielkimi duchami w przedpieklu, aniżeli nudzić się w raju pośród motłochu".
Inna anegdota opowiada o tym, jak zgromadzona przy łożu śmierci rodzina — żona Manetta z szóstką dzieci, posłała po spowiednika. Ksiądz pozostawiony sam na sam z chorym chciał przygotować Machiavellcgo do przyjęcia ostatnich sakramentów. Zapytał: „Panie Machiavel-li! Czy żałujesz wszystkich swoich grzechów i wyrzekasz się diabła?" Mackiavelli nie dał odpowiedzi, twarz mu nie drgnęła, nieporuszony wpatrywał się w sufit. Czyżby nie zrozumiał pytania? Ksiądz ponowił je, tym razem głośniej: „Machiavclh, czy żałujesz swoich grzechów i wyrzekasz się diabła?" Znowu żadnej reakcji ani słowa czy znaku, żadnego ruchu! Ksiądz spróbował po raz trzeci, tym razem juz pełnym głosem i prosto do ucha: „lVLa-chiavelli, czy żałujesz swoich grzechów i wyrzekasz się , diabla?" W końcu Maehiavelh odwrócił wzrok i wyszeptał ostatnim wysiłkiem: „Nie tak głośno, proszę! To chyba
nie jest właściwy moment, aby przysparzać sobie nowych wrogów".
Senon e vero~e ben łrmtałoY! Jakkolwiek by było, uchodzi Machiavelh w swoim kraju za patrona oszustów i szal-bierzy. W elzbietańskiej Anglii skrót jego imienia Old Nick stał się synonimem diabła, a Szekspir nadal mu przydomek „morderca". Polityczni filozofowie aż po czasy najnowsze uznawali go za wroga moralności, duchowego proroka wojny, terroru i tyranii.
Albo tez odwrotnie: Se non i vero i mai tromtoYł Może istotnie mieści się w dziele Machiavellego — na przekór jego amoralnej nauce o państwie albo poza mą — coś co wyjaśniałoby rządzącym tajniki władzy? Nauka o mądrości politycznego, militarnego i gospodarczego sprawo-
wania
władzy?
Nie po raz pierwszy czerpię metodyczne wzory od Tomasza z Akwinu. Pierwsze pytanie (guejtui) brzmi: Utrum MachLavellL opuó pro arie gubernandi uliU óiti Czy dzieło Machiavellego może służyć jako przewodnik
0 sztuce rządzenia? Dla uzyskania odpowiedzi na to pytanie zbieram w części pierwszej rozprawy zastrzeżenia
1 wątpliwości (pbiection&f et diibui). W części drugiej — seo contra — zamieszczam kontrargumenty. W ostatniej części, trzeciej, podejmuję próbę własnego werdyktu (re-¦fpondeo dLcendtttn).
Machiavelh kiedyś napisał: „Istnieją trzy rodzaje inteligencji: pierwsza rozumie wszystko sama z siebie; druga pozwala poznać to, co rozumieją inni; trzecia niczego sobie nie uprzytamnia — ani sama z siebie, ani z pomocą
innych. Pierwsza jest znakomita, druga dobra, trzecia bezużyteczna"2. Innymi słowy: skoro nasz rozum nie jest w stanie przewidzieć trendów przyszłego rozwoju, a mimo to nie chcemy bezużytecznie tracić czasu, spróbujmy przynajmniej zastanowić się nad tym, co nam Mach i a vel li pozostawi! w spadku.
MACHIAVELLI
DLA MENEDŻERÓW? NIE!3
Gwarantowana dkuteczno/ć.
Prawu: całkowita watno/ć od kanonów
moralnych.
Użytek na wiosnę ryzyko.
Reklamacje wykluczone.
Vademecum dla spragnionych kariery
i dla chcących utrzymać /ie na górze.
Z ogłoszenia organizatorów kursu o Machiavellim dla menedżerów
O tym, że polityczni despoci posługują się — otwarcie lub skrycie — Kmieciem Machiavellego jako podręcznikiem o władzy i polityce, wiadomo powszechnie od XVI stulecia. Nowością są natomiast elementarze dla menedżerów i menedżerskie kursy, które pod szyldem Ma-chiavellego mają ułatwić zdobycie, wykonywanie i umacnianie władzy gospodarczej.
RENESANS MAK1AWELJZMU
Zaczęło się w roku 1967, kiedy to ukazał się bestseller Y>t. Afacbuwelli i zarządzanie pióra Anglika Antony ego Jaya, późnię; bardziej znanego jako współautor satyrycznego serialu telewizyjnego „Tak, Panie Premierze". Książka Jaya jest z pewnością oryginalna i zabawna. Zapładniająca jest również jej idea przewodnia, by dyrekcje gospodarczych przedsiębiorstw uczyły się sprawowania władzy z tysiącletnich doświadczeń od polityków, księży, dowódców wojskowych. Próżno wszakże szukać w niej idei odpowiedzialności menedżera za swoje przedsiębiorstwo, za współpracowników i klientów, i to w ramach ogólne; gospodarczej, społecznej, narodowej czy międzynarodowej struktury. O wiele bardziej chodzi o to, by — jak to głosi podtytuł książki — opanować „sztukę utrzymywania się w naszym zorganizowanym świecie na górze". Nie ma w niej śladu owej filozofii postępowania, która wartość przedsiębiorstwa sprowadza do formuły „w służbie klienta", wymagając „umotywowanego działania
10
współpracowników" i wyrażając „pomoc dla całej gospodarki narodowej", i tym samym prowadząc do „dobra ¦wspólnoty". „Jeżeli jeden z tych faktorów równa się zeru, równa zeru pozostaje także wartość całego przedsięwzię-
cia
Nie niogę tu przemilczeć impertynenckiego ataku na tradycyjne kształcenie menedżerskie na Uniwersytecie w St. Gallen, mimo że mój macierzysty Wydział Prawa tej uczelni nie został nim objęty. Jay przypuszcza bowiem zdumiewająco zuchwale, ze nauczanie o zarządzaniu przedsiębiorstwami cechuje się bardzo ruskim poziomem analiz systemowych. Stąd trudno się dziwić — podkreśla autor — że szacowne uczelnie jak gdyby się wstydziły włączania nauk o nowoczesnym zarządzaniu do programów studiów. Tymczasem kierowanie przedsiębiorstwami mogłoby stanowić dyscyplinę dość ważną, a nawet użyteczną praktycznie, zasługującą na poważne zainteresowanie ze strony najtęższych głów w kraju. Naturalnie tylko w przypadku, gdyby bogactwo myśli Ma-chiavellcgo — dotąd stanowiące przedmiot zainteresowania wyłącznie teoretyków władzy w państwie — rozciągnąć na kierowanie przedsiębiorstwami. Tylko bowiem W' powiązaniu z doświadczeniami historii politycznej można -— twierdzi Jay — poddawać stosownej analizie kierowanie przedsiębiorstwami, zupełnie przeciwnie do potocznej opinii, ze państwo powinno się wzorować na efektywności i produktywności gospodarki prywatnej. Management by objectin&i, management by exceptlon, management by deUgation, management by commanicatwn,
11
managenunt by óuhjectwity, nuLnagement by championa, ma-iiagemenl by tutpiiae, managertunl by narzuid, iruinagement by Rćbuwon (co oznacza: czekanie na piątek), managemenl by crocodiU (co znaczy: woda pod szyję, głowa ponad wodą), management by itd. — i jakkolwiek by to nazwać —-przy zachowaniu zasady, ze podstawą każdego nowoczesnego zarządzania jest właściwe zarządzanie przy wykorzystywaniu analogii zaczerpniętych z historii i polityki. Naukowe sporv mogłyby być — jak dotąd — rozstrzygane przez szkoły biznesu, a bardziej ambitne dziedziny —¦ przez wydziały nauk społecznych. Jednak, aby dojść do szczytów, potrzebne są ćwiczenia, środki pomocy oraz zaangażowanie humanistów, szczególnie historyków. „Przedstawiciele nauk o przedsiębiorstwie zechcą mi wybaczyć, ze nie przemilczałem owej wody na młyn naszej niemożności, do której przedstawiciele nauk o kulturze raczej zdążyli się |uz przyzwyczaić — pisze autor". Niech zatem nadejdzie dzień, w którym nasi ekonomiści zaczną uczyć się nauk o menedzmencie od Tukidydesa, Liwiusza, Szekspira, Rankego, Micheleta, Pastora, Clau-sewilza czy Toynbeego. Tyle Antony Jay.
W roku 1970 Richard Christie i Florence Geis z Uniwersytetu Columbia wymyślili — opierając się na Kótę-ciu Machiavellego — ankietę i grę, która miała sprawdzić zdolności, potrzebne przy wykonywaniu władzy. Największą liczbę punktów uzyskuje ta ankietowana osoba, która w wielo członowym teście (Muthple-choice-T&it) uzna między innymi następujące zdania za najbardziej stosowne:
12
— Ludzie nieuleczalnie chorzy powinni zgadzać się na bezboleśną śmierć.
— Człowiek nie powinien nigdy zdradzać prawdziwych motywów swoich czynów, z wyjątkiem sytuacji, gdy przynosi to korzyść.
— Ludzie pozwalają najlepiej sobą manipulować, kiedy mówi im się to, czego chętnie słuchają.
— Mądrością jest schlebianie ważnym osobistościom.
— Istotna różnica między kryminalistami a pozostałymi ludźmi polega na tym, ze kryminaliści są na tyle głupi, ze pozwalają się przyłapać.
— Wojna i podżeganie do niej stanowią nieodłączne cechy ludzkiej natury.
— Wszyscy ludzie mają coś na sumieniu i jeżeli są nieostrożni, wychodzi to na jaw.
W dalszym ciągu uzyskuje ankietowana osoba największą liczbę punktów, kiedy najbardziej zdecydowanie odrzuci między innymi następujące zdania:
— Ludzie są z natury dobrzy i przyjaźni wobec siebie.
— Większość ludzi sukcesu prowadzi moralny tryb życia.
—¦ Człowiek powinien dopuszczać się tylko takich czynów, co do których jest pewien, ze pod względem moralnym nie budzą zastrzeżeń.
— Zazwyczaj bardziej opłaca się być skromnym i uczciwym, aniżeli udawać wazmaka i zachowywać się nie-honorowo.
—- Okłamywanie kogoś nie zna usprawiedliwienia.
— We wszystkich sytuacjach najlepsza jest uczciwość.
13
Kto tym sposobem osiąga wysoką łączną liczbę punktów, może uważać się za dobrego makiawelistę, co znaczy, ze jest szczególnie predestynowany do manipulowania władzą. Tę grę wypróbowaliśmy zresztą na naszym seminarium doktoranckim; zwyciężyła studentka teologii z uniwersytetu w Salzburgu.
Gdyby nawet uznać założenia testu z jego wyrafinowanymi sprawdzianami za odpowiadające zasadom sofistyki, to życzyłbym sobie mniej cynicznych przykładów wprawiania się w empiryczne techniki badawcze. Ponadto problematyczne wydają się przesłanki. Kto bowiem zagwarantuje, ze zalecenia Machiavellego rzeczywiście i w każdych warunkach zapewnią sukces? Przede wszystkim jednak byłoby wysoce niepokojące, gdyby szefowie działów personalnych zastosowali pytania wymienione lub podobne do wymienionych w ankietach dla doboru przyszłych kadr kierowniczych.
Uspokaja natomiast fakt, ze skądinąd gruntowne badania Christie i Geisa nie zmierzają do wykazania powiązań między makiawelizmem a inteligencją. Można zatem wysunąć przypuszczenie, ze nasi najbardziej inteligentni absolwenci nie sąjuz dobrymi makiawehstami. Tyle w swej rozprawie Chnstie i Geis!
Pierwszy kurs dla makiawelistów, czyli kandydatów na menedżerów, odbył się na Uniwersytecie CorneJia w Stanach Zjednoczonych. Seminarium miało — po pierwsze — przygotować uczestników do rozpoznawania makiawelizmu u innych, po drugie zaś nauczyć ich
U
praktykowania go celem przyspieszonego rozwijania kariery.
Wkrótce potem odkryto rynkową lukę w Europie. Niemiecki „Manager Magazin" zorganizował kurs pod nazwą „Menedżerowie Macłłiavellego: gwarantujące sukces seminarium dla odpowiedzialnych. Teoria i praktyka władzy w życiu gospodarczym". Seminarium rozpoczęło się w ekskluzywnym hotelu Carlton Elitę w Zurychu i toczyło się dalej we Florencji przy duchowym wsparciu przedstawicieli zakonu jezuitów. W prospekcie następująco sformułowano cele przedsięwzięcia: „W seminarium ludzie odpowiedzialni mają doskonalić swe umiejętności w wykonywaniu władzy, opanowywać sztukę jej praktycznego i celowego stosowania — z pożytkiem dla przedsiębiorstwa i samego siebie. Podstawę stanowią teoria i praktyka posługiwania się władzą, przedstawione między innymi przez Nieco I ó Mac hiavel lego".
Materiały kursowe zawierają „życiową pomoc dla początkujących i pragnących ją kontynuować na górze"; są one propagowane za pomocą sloganów w rodzaju: „Skuteczność gwarantowana. Prawie całkowita wolność od kanonów moralnych. Użytek na własne ryzyko. Reklamacje wykluczone". Można z nich wyczytać — dosłownie lub w przenośni — między innymi następujące zalecane reguły zachowań:
— Uczynki dobre wykonuj sam, wykonanie złych zlec komuś innemu. Jeżeli zawiedzie, wyrzuć go. Jeżeli odniesie sukces, zrugaj go jako szef za podejmowanie działań niemoralnych i wyrzuć go także.
— Zaangażuj apostoła moralności, etyka gospodarczego jako doradcę; będzie Cię chronił przed poważnymi wpadkami i podsuwał odpowiednie argumenty.
— Stosuj taktykę kameleona: konformizm się opłaca. Pozwól mu grać różne role — to tajemnica sukcesu dopasowania się. Łącz się z tym, kto Ci nieodzowny do odniesienia sukcesu, nawet kiedy ten człowiek jest skorumpowany. Przybierz barwy i wzory swego otoczenia, dopóki jeszcze nie jesteś na górze. Pokazuj swemu protektorowi tygrysie plamy pod owczą skórą, tyle że o kilka numerów mniejsze i skromniejsze.
—- Jeżeli dobierasz sobie doradców, to odróżniaj wobec nich oficjalne motywy swego postępowania od faktycznych i me ujawniaj faktycznych.
— Doskonal sztukę intrygi: im wyższa Twoja pozycja, tym więcej czasu musisz poświęcić na rozwinięcie własnych intryg i na zniweczenie intryg cudzych. Rozwijając intrygę wykorzystuj przede wszystkim ludzkie słabości. Nie fałszuj — zwódź. Unikaj kłamstwa — mów półprawdy.
— Nie trać z oczu konkurenta. Możesz go zafatwie przez spreparowanie mu opinii specjalisty albo przez głoszenie dlań podziwu, albo uczynienie zeń idioty. Wtedy szef me wytrzyma i wyznaczy mu niższe stanowisko.
— Kłamstwa są czasami konieczne, niekiedy praktyczne. Ale kłam tylko wtedy, kiedy się to opłaca.
Rzeczywiście mamy tu prawdziwą kopalnie cwaniactwa, gładkiego oportunizmu, intrygi, podstępu, blefu, kłamstwa i zdrady. Pozostaje tylko pytanie, czy tacy hultaje
16
są istotnie w posiadaniu przywódczych kwalifikacji, dzięki którym można pomóc przedsiębiorstwom.
Niedawno można było dostrzec na Uniwersytecie Cornella zjawisko przeciwne. Oto interdyscyplinarny zespół badaczy podjął badania nad rozmiarem egoistycznych i solidaiystycznych postaw u studiujących różne dyscypliny. Jakie były rezultaty?4 We wszystkich testach na uczciwość i społeczne postawy najgorzej wypadli ekonomiści. Ani humaniści, ani reprezentanci studiów przyrodniczych, ani nawet prawnicy nie okazali się tak chciwa i niegodziwi jak studenci ekonomii. Na tym nie koniec! Okazało siej że w toku samych studiów ni es olidary styczne postawy u przedstawicieli nauk ekonomicznych jeszcze przybrały na sile. Podobne zanikanie poczucia wspólnoty można było stwierdzić jeszcze tylko u astronomów. Dla obu przypadków można znaleźć wytłumaczenie. Astronomowie mają niewiele do czynienia z bliźnimi. Natomiast przedstawicielom nauk ekonomicznych wpaja się od początku, ze homo oeconorrucuA opiera się na przekonaniu o prymacie mteresu indywidualnego jako empirycznym fakcie, który jako model zostanie niebawem utrwalony w postaci normy.
Kogo w tej sytuacji dziwią jeszcze wyniki badań prowadzonych przez Association Internationale des Etudiants en Science Economiąue et Commerciale (AIESEC)?3 Mówią one, że trzech spośród czterech ankietowanych studentów ekonomii uważa, ze w życiu gospodarczym »brak w ogóle albo istnieje tylko niewiele moralności", i reprezentują oni pogląd, że nie ma jakiejś „moralnej
: CM
W
17
samoregulacji". Ankieta ujawniła tez wyraźny przyrost poparcia dla niemoralnych postaw w sytuacjach, w których „okazują się one konieczne".
Cechą rozwoju w ostatnich latach fest odwrót makia-welusmu od gospodarki do polityki. Prawda, ze nie sprawdziła się sensacyjna prognoza1', iż Niccofb Machia-velli jakoby przeobraził się z „patrona banków" w polityka''. Za to na uwagę zasługuje, ze przedsiębiorczy Silvio Berlusconi przygotowujący się do politycznej kariery zlecił Wiktorowi Brance ponowne wydanie ICrtfcta, tym razem wraz z rzekomymi glosami Napoleona oraz przymilnym wstępem^. Hanno Helbling recenzował wydawnictwo z gryzącą ironią: „Czy teza, żeMachiavellego można zrozumieć tylko jako wykwit tradycji kupieckiej Florencji (tnukziene mercatant&ica), ma związek z osobą zleceniodawcy? Czy to kupiec jest tym, kto coraz bardzie] zdecydowanie zwraca się i zwracać musi w stronę człowieka politycznego" igioco polltico), w stronę politycznej gry, od której zależne są jego udziały w długach państwa, ale także jego podatki, jego wydatki, a także zabezpieczenie jego wierzytelności? Przedsiębiorca, który chce swemu zakładowa zapewnić poczucie bezpieczeństwa, musi stać się politykiem, jako ze «władza gospodarcza i władza polityczna wzajemnie się przenikają i warunkują". Branca nie twierdzi, ze Machiavelh uczy tego samego, ale cytuje Wawrzyńca Medyceusza, który pisał: „Troskę o państwo przejąłem tylko dlatego, aby zachować wartość naszych majątków, gdyż we Florencji nie można pozostać bogatym bez pomocy państwa". Owa tradiztone mercatan-
18
teaca istniała faktycznie i nie ma powodu, aby przy stosownej okazji jej nie przypomnieć. Dlaczego nie miałby z nią identyfikować się ktoś, kto dziś dysponując silną pozycją w gospodarce, nie chciałby przejąć na siebie „troski o państwo"? Tyle tylko, że wtedy utożsamia się on nie tyle z prawdziwym Machiavellim, ile z fałszywym Napoleonem'''. Zresztą sam Machiavelh uważał za w najwyższym stopniu niebezpieczny i szkodliwy fakt, ze obywatele zdobywają publiczny urząd przy użyciu prywatnych środków1".
MACHIAYELLEGO NIEUDANA KARIERA
Jak to możliwe, ze od niedawna młodzi ludzie menedz-mentu zwracają się właśnie ku mieniącej się różnymi barwami sylwetce Machiavellego, do którego admiratorów zaliczali się między innymi Katarzyna z Medyceuszy, Ri-chelieu, Napoleon, Mussolini i Hitler", i który zdaniem Leo Straussa do dziś korumpuje polityków i politologów jako „nauczyciel zła"13?
Nie może to odnosić się do osobistej kariery Machia-vellego, gdyż ta była z gruntu nieudana i już z tego powodu nie może służyć za przewodnik dla spragnionych sukcesów aspirantów menedżerstwa. Niebezpodstawnie został Machiavelh uznany za „wirtuoza niezręczności" oraz „urodzonego pechowca" i traktowany jako wcielenie człowieka pozbawionego fortuny, za uomo ófortanato, który prezentuje niebywały talent ściągania na siebie niena-
19
wiści i budzenia niezrozumienia, człowieka sprzeniewierzającego sie fundamentalnej zasadzie niemnozenia sobie wrogów i przez całe życie siedzącego pomiędzy wszelkimi możliwymi krzesłami.
Prawda, że polityczna kariera Machiavellego rozpoczęła się bardzo obiecująco. Po upadku Savonaroli jego nauczyciel, humanista Marcello Adriani został powołany na stanowisko kanclerza republiki. To prawdopodobnie jego protekcji zawdzięczał Machiavelli, ze w wieku 29 lat wybrano go na sekretarza Drugiej Kancelarii, a wkrótce potem — dodatkowo — na sekretarza Rady Dziesięciu. Druga Kancelaria zajmowała się administrowaniem należącymi do Florencji terytoriami, podczas gdy Rada Dziesięciu była odpowiedzialna za politykę zagraniczną i bezpieczeństwo.
Samotnie lub na czele poselstw jako pełnomocnik Rady Dziesięciu wypełniał Alachiavelh liczne misje dyplomatyczne; posłował między innymi do Cesare Borgii, do papieża Juliusza II, do francuskiego monarchy Ludwika XII i na dwór niemieckiego cesarza Maksymiliana I. Podobno przejechał w roli posła na koniu aż 15 000 km. To że misje nie bywały uwieńczone sukcesami, nie miało nic wspólnego z dyplomatycznym beztaienciem Machiavel-lego; wynikało raczej z kłopotliwych okoliczności i stanowiło rezultat pełnej wahań polityki neutralności uprawianej przez republikę miejską, polityki, którą Machia-veili później podda ostrej krytyce13. Jego świetne raporty wysyłane mocodawcom, które powinny należeć do obowiązkowej lektury każdego kandydata na dyplomatę, nie
20
NiccoPo Machiavelli. Ceramiczne popiersie z ówczesnego gabinelu
były traktowane poważnie i pozostawały w rażącej dysproporcji do fatalnej treści instrukcji, braku pełnomocnictw i skąpych diet.
Największy sukces osobisty odniósł Machiavelli w 1509 r., kiedy to zorganizowana przezeń florencka milicja odzyskała Pizę. Militarne zwycięstwo zostało jednak unicestwione trzy lata później w następstwie żałosnego zawodu, sprawionego przez resztki tejże milicji w Prato. W 1512 r., w związku z powrotem do władzy we Florencji Medyceuszy, M.achiavelh zosta! pozbawiony urzędu i aresztowany, a następnie jako rzekomy spiskowiec torturowany : wygnany na swoje rodzinne gospodarstwo Sant' Andrea w Percussinie koło San Casciano w pobliżu Florencji. Tam w wymuszonych wolnych chwilach — między pracą na roli, grą w karty oraz karczemnym plotkowaniem — powstały dzieła, które miały mu zapewnić pośmiertną sławę: II Principe (Książę, 1513), Diócor/t (Rozważania, 1522) i htorie fiorenttne (Historie florenckie, 1525). Do tego doszły w szczególności Memoriał o ustroju, pańslwa Florencji (ok. 1520), rozprawa o ustroju miasta Lukki (1520), Arte delia Gufira (0'sztucewojennej', 1520), biografia Castruccia Castracaniego (1520) i trzy komedie. Tylko komedia Mandragoia. i traktat Ojztuce wojennej zostały wydrukowane za życia autora.
Mandragola była lubiana przede wszystkim za swoją frywolność. Warto podkreślić, że inscenizowana za czasów autora przez niejakiego Bastiana da San Galio, niedawno sprowokowała w St. Gallen mały skandal teatralny. Drugie dzieło, które ukazało się drukiem za życia
22
Oberża o nai™lr „Machiavelli". Szyld oberży znajdującej się w miej*™ wypędzenia Machiavellego
Machiavellego, książka o sztuce wojennej, nie przysporzyło mu wśród fachowców większego uznania. Napoleon, skądinąd admirator Machiavellego, miat powiedzieć, ze o strategu ma autor takie pojecie, jakie ma ślepy o kolorach, zaś Jacob Burckhardt określał go jako największego dyletanta, jakiego znała historia wojskowości14.
Fakt, że w ciągu piętnastoletniego wygnania Machia-velli poprawnie układa! swe stosunki z Medyceuszami — od 1520 r. pisał na ich zlecenie Huttone fiorencku', zaś w 1526 r. objął funkcję strażnika murów miasta {procarator murorum) — miał ostatecznie stać się dla nieszczęśnika przeznaczeniem. Kiedy bowiem w 1527 r. Medyceusze zostali ponownie obaleni, Machiavelli uchodził za ich antyrepubhkańskiego zwolennika, choć piętnaście lat wcześniej właśnie za wierność republice doczekał się wypędzenia. Całkowicie błędnie oceniając swą sytuację kandydował jeszcze raz na stanowisko sekretarza Rady Dziesięciu. Przytłaczającą większością 555 głosów przy 12 przeciwnych Wielka Rada odrzuciła jego kandydaturę. Dziesięć dni później, w wieku 58 lat, Machiavelli zmarł — zgorzkniały, pogardzany, w skrajnej nędzy.
„Moja bieda jest świadectwem mej wierności i uczciwości" — pisał do swego domniemanego patrona Fran-cesca Vettonegoi:l. W rzeczy samej wcale nie był makia-weiistą, lecz — jak to określał Rousseau — „dobiym i uczciwym obywatelem swego państwa", niezwykle pilnym, nieprzekupnym, w urzędowaniu mającym poczucie obowiązku, w domu troskliwym ojcem rodziny (z wyjątkiem kilku przygód miłosnych). I ten wzorowy urzędnik,
który zjadł zęby w służbie ojczyźnie, me zaskarbił sobie niczego poza niewdzięcznością, tak ze z trudem potrafił wyżywić rodzinę. Tylko dogłębnie rozczarowany moralista mógł napisać zdania, które Machiavelli włożył w usta przywódcy powstania w Ciompi: „Wszyscy, którzy dochodzą do ¦wielkiego bogactwa i wielkiej władzy, osiągają sukces dzięki gwałtowi i oszustwu. Kto rezygnuje z nich z braku rozsądku i głupoty, wlecze się za innymi w biedzie i niewoli. Wierni słudzy zawsze zostają sługami, a uczciwi zawsze trwają w niedostatku; tylko zdrajcy i desperaci rwą łańcuchy, tylko rabusie i oszuści odbijają się od dna nędzy. Stąd nasuwa się uwaga, ze słaby nigdy nie ma racji"1<;.
Kariera Machiavellego załamała się między innymi z powodu jego uczciwości. Czy można na tej podstawie wnioskować, ze zarówno w polityce, jak i w gospodarce uczciwość skazuje na niepowodzenie?
UPADEK ITALII
Wraz z osobistym losem Machiavellego dopełniła się tragedia Florencji i Włoch. Wolter nazwał lata panowania Kosima Starszego i Wawrzyńca Wspaniałego jedną z najszczęśliwszych epok ludzkości, obok czasów Peiyklesa, Augusta i Ludwika XIV. W rzeczywistości Włochy przezywały w XV stuleciu kulturalny rozkwit. Pod względem gospodarczym były pierwszą potęgą Zachodu, zaś Flo-
2fi
rencja stała na ich czele. Świetność ta jednak juz niosła z sobą zarodek upadku.
Republikańskie cnoty i duch przedsiębiorczości Flo-rentczyków zastygały w paraliżu; ustępowały one powszechnej niechęci wobec państwa, sprzyjały wycofywaniu się w życie prywatne, szerzyły snę żądza wygód i upadek obyczajów. Obronę powierzano najemnikom, którzy rujnowali miejskie finanse. Wewnętrzne struktury Florencji zostały nadwerężone w toku zmiennych losów walk
0 władze między Medyceuszami a republikanami. Załamała się ogólnowłoska polityka pentarchicznej równowagi między Florencją, Wenecją, Mediolanem, Neapolem
1 państwem kościelnym. W Hiszpanii, Francji i Anglii powstały państwa narodowe. Ich merkantyh styczny protekcjonizm, związany z odkryciem Ameryki i oplynięciem Afiyki zepchnął Włochy na gospodarcze peryferia. Podzielony i rozdrobniony kraj stał się teatrem zmagań między Hiszpanią a Francją o polityczną hegemonię w Europie.
Nikt bardziej od Machiavełłego nie bolał nad tym rozwojem. We Włoszech nie pozostało juz mc, co by mogło wyrównać „najbardziej nikczemną bezwzględność, wstyd i hańbę; gdyż nie przestrzega się ani religii, ani ustaw, ani wojskowej dyscypliny; wszystko utonęło w brudzie. Występki są tym bardziej odpychające, ze najczęściej pochodzą od tych, którzy zasiadają w sądach, wydają rozkazy i chcą być ubóstwiani"17.
I florencko-włoski kryzys, i osobiste niepowodzenia wyjaśniają skrajny pesymizm Machiavellego. „Gdziekol-
26
wiek zwrócisz swój wzrok — pisał — widzisz ziemię utopioną we krwi i łzach, a powietrze wypełnione jękami, łkaniem i wyciem"18. Ludzie są — jego zdaniem — z gruntu niewdzięczni, niestali, kłamliwi, obłudni, tchórzliwi, chciwi i źli"ly. Polityk musi wychodzić z założenia, ze wszyscy ludzie są źli i zawsze powodują się złymi skłonnościami, dopóki mają do tego okazję"20.
Ow antropologiczny pesymizm stanowi logiczną i psychologiczną przesłankę teorii władzy Machiavellego. Trzeba być mizantropem, aby w menedżerskich kursach o Machiavellim, organizowanych przez młodzież, w naj-iepszym przypadku dojrzeć jakiś sens.
PRZYKŁADEM CESARE BORGII
Dobrym przykładem posługiwania się władzą jest dla Ma-chiavellego Cesare Borgia. Przez kilka miesięcy autor Kdącia towarzyszy! mu jako florencki poseł w czasie jego rabunkowych wypraw przez Romanie. Prawda: bezpośrednio po obaleniu Cesare Borgii w 1503 r. Mactiiavelli donosił Signorii swego miasta, że nie trzeba się z tego powodu martwić, gdyż przyczyną upadku Borgn były jego grzechy. Sam pożegnał się z nim tak szybko, jak to tylko możliwe, choć wydawało się trwać wiek cały, zanim mu się to udało. Jednak dziesięć lat później Machiavelii podniósł Cesare Borgię do rangi ideału: „Żadnemu z obecnych książąt nie potrafiłbym udzielić lepszej rady niż ta, by szedł śladem jego czynów"21. I dalej: „Gdybym miał
zebrać wszystkie czyny księcia, nie mógłbym mu niczego zarzucić. Przeciwnie — należy go słusznie ukazywać jako wzór tym wszystkim, którzy doszli do władzy dzięki szczęściu i obcej pomocy, co tez i ja uczyniłem. Zważywszy jego głęboki rozum i rozległość zamiarów nie mógł on wcale działać inaczej. Kto zatem w swoim nowo powstałym księstwie pragnie uporać się z wrogami, pozyskać przyjaciół, zwyciężyć przemocą lub podstępem, zjednać sobie miłość i szacunek poddanych, zapewnić wierność i przywiązanie żołnierzy, pokonać wszystkich, którzy mają moc lub okazję do szkodzenia mu i zamierzają przywrócić obalony porządek, kto chce być silny i lubiany, wielkoduszny i hojny, kto jest zmuszony do rozwiązania zbuntowanej armii i stworzenia nowej, kto chce utrzymać przyjaźń królów i książąt, tak by mu służyli dobrowolnie i niechętnie szkodzili — ten z trudnością znajdzie lepsze przykłady od czynów Cesare Borgii"32. I jeszcze raz: „Nigdy nie ogarną mnie skrupuły, kiedy będę odwoływał się do Cesare Borgn i (ego czynów"23. Kto wybiera Machiavellego, a z nim Cesare Borgię, na poręczyciela wykształcenia menedżerskiego, powinien wiedzieć, kimże ten Cesare Borgia był. Nieślubny syn hiszpańskiego kardynała Rodriga Borgn, późniejszego papieża Aleksandra VI, został po ukończeniu siódmego roku życia powołany na rektora Gandn. W wieku piętnastu lat mianowano go biskupem Pampeluny, po trzech latach doczekał się wyniesienia do godności kardynalskiej, po tym jak Aleksander VI —- omijając zakaz posiadania nieślubnych dzieci przez dygnitarzy kościelnych
28
—- oficjalnie zaprzeczy! ojcostwu, ale równocześnie je w tajnej bulli uznał. W wieku dwudziestu dwóch lat oskarżony o zamordowanie brata i chory na syfilis, został przez klan Borgiów z politycznych względów przeniesiony w stan świecki i powołany na księcia de Valentinois; zamordował kochanka swej siostry Lukrecji i jej garderobianą. Kiedy ukończył dwudziesty czwarty rok życia, został awansowany do stopnia generała-kapitana Kościoła i obdarzony godnością dowódcy armii papieskiej. Uprowadził szlachciankę Doroteę Caracciolo i zabił małżonka siostry Lukrecji. Następnie w trzech wyprawach zdobył Romanie dla państwa kościelnego, opuścił wiernego namiestnika Remigiusza de Lorąue, po tym jak ten na jego rozkaz z niezwykłym okrucieństwem spacyfikował zdobyte terytoria i wystawił jego poczłonkowane ciało na widok publiczny na rynku w Ceseme. Wciągnął czterech swoich kondotierów w pułapkę i kazał siepaczom ich udusić. Inscenizował w Watykanie orgie. Jako dwudziestoośmio-letni mężczyzna został uwięziony przez nowego papieża Juliusza II i był przetrzymywany w zamku Świętego Anioła, a następnie w lochach hiszpańskich. Po pełnej przygód ucieczce z ¦więzienia, będąc w służbie króla Nawany, zginał w zastawionej nań zasadzce. Miał wtedy 32 lata.
Bezwzględność, z jaką Machiavelli wychwala perfidne rzezie z Ceseny i Sinigagln jako godne naśladowania wzorce, musi szokować. W pierwszej miejscowości Cesare Borgia potrafił w umiejętny sposób odwrócić od siebie nienawiść ludności; w drugiej położył „bardzo dobre fundamenty pod utrzymanie władzy"2'1. Machiavelli wy-
29
tyka! mu tylko jeden błąd: było nim poparcie udzielone w wyborach papieskich Juliuszowi II. Powinien wiedzieć, ze ze strony tych, których się zraniło, pomagając im w dojściu do władzy i urzędów, nie można oczekiwać wdzięczności, tylko czegoś wręcz przeciwnego2".
Sarali Bradford, autorka biografii Borgn, nazywa go „politycznym gangsterem dużego formatu". Gangster jako wzór? Czy organizatorzy makiawelskich seminariów dla menedżerów mają pojęcie o tym, kogo wybrali sobie na idola? Jezeh tak, podsunąłbym im jeszcze jedną, wielce oryginalną „lukę rynkową": „Dżyngis-chan dla menedże-
rów .
CO ZNACZY MAKIA WELIZM?
Książę Machiaveliego powstał z rozpaczy, a właściwie z podwójnej rozpaczy, bo wynikającej i z osobistych niepowodzeń autora, i spowodowanej upadkiem Florencji i Włoch. Jezeh można się z tego podwójnego kryzysu w ogóle wydobyć, to z punktu widzenia Machiavellego tylko przez zjednoczenie Italii, uwolnienie Włoch od barbarzyńców2'', i to najbardziej radykalnymi środkami, pod przewodem korzystającego z jego rad tionw firtumo formatu Cesare Borgn. Utwierdziwszy się w tej myśli na mrocznym wygnaniu w Sant' Andrea, Machiavelh nabrał nowych nadziei, gdyż przerwa! pracę nad Ducor/ii i w ciągu kilku miesięcy — prawdopodobnie w stanie transu —- napisałKdtęcia. Dedykował swą pracę Medyceuszom,
polecając tym wytwornym wielmożom akurat nieślubnego rabusia i przypominając im, ze doszli do władzy, podobnie jak Borgia, dzięki szczęściu i obcej pomocy. Byio to z pewnością nowym faax paj, który mógł się przytrafić tylko komuś, kto zamierzał pozbyć się kompleksu i zrealizować ukryte sny.
Co stanowi istotę jego dzieła, które do dziś wstrząsa światem? Najwyższym politycznym celem Machiavellego jest „sam o utrzymanie państwa za pomocą wszelktch środków i za wszelką cenę"27. Kto liczy w polityce na sukces, nie może w swym działaniu kierować się wyłącznie zasadami moralnymi; często jest zmuszany do tego, by nie działać w imię dobra28. Nie można uniknąć tego, ze mąz stanu, który chce działać zgodnie z zasadami moralności, prędzej czy później upada^. Dlatego książę musi mieć tyle siły woli, by postępować dobrze, kiedy to możliwe, i źle, kiedy to konieczne30. Musi umieć grać rolę i człowieka, i bestii. Aby dobrze grać rolę bestii, musi postawić sobie za wzór lisa i lwa, albowiem lew nie wydobędzie się z matni, a lis nie ucieknie przed wilkiem. Książę musi więc być lisem, by w porę zwietrzyć sidła, i musi być lwem, by odstraszać wilki31. Musi być zdolny zarówno do okrucieństw, jak i dobrodziejstw. Powinien jednak czynić z obu mądry użytek, to znaczy okrucieństwa wymierzać ryczałtem — za jednym zamachem, dobrodziejstwa zaś cedzić drobnymi dawkami^3. Kiedy oszustwo wystarcza, należy rezygnować z przemocy; na wojnę rusza się tylko wtenczas, kiedy zawodzi podstęp. Najlepiej, gdy książę równocześnie wzbudza miłość i strach;
31
w przypadku, kiedy nie można pogodzić sympatii u poddanych i strachu, książę powinien dać pierwszeństwo temu drugiemu'1'1.
Ludzie są złośliwi i źli, dlatego książę jest uprawniony do łamania słowa; nigdy nie powinien dotrzymywać przyrzeczeń, jeżeli mogą się dlań okazać szkodliwe. Racja stanu nakazuje mu łamać wierność i wiarę oraz działać z pogwałceniem zasady miłości bliźniego, wbrew naturze i kanonom religii; nie ma potrzeby, by książę miał wszystkie cnoty, wystarcza, jeżeli stwarza pozory, że je posiada; dlatego musi być „mistrzem hipokryzji i udawania"14. Powinien dbać o to, by lud był zadowolony i równocześnie zabiegać o dobre nastroje wśród możnych; powinien chronić bogatych, tak wszakże, aby nie zostać znienawidzonym przez lud. Nieprzyjemne zadania powinien przekazywać do wykonania innym, łaski rozdzielać samemu35. Religia jest ważna, ale — podporządkowana państwu — nie stanowa celu samego w sobie, a tylko środek do zdobycia i umocnienia władzy36.
Takie są cyniczne sformułowania Machiavellego, głoszące rozlączność polityki i etyki. „Uwolnione" od więzi historycznych i biograficznych tworzą one substancję ma-kiawehzmu. Ta „wolna od zobowiązań moralnych" polityczna doktryna władzy ma teraz zostać przeniesiona przez naukę o kierowaniu przedsiębiorstwami. Kto chce sukcesu w gospodarce, nie może się — jak w polityce — zatrzymywać przed progami reguł moralnych.
Oto tymczasowy bilans naszych rozważań. Ani Ma-chiavelli, ani Borgia nie odnieśli sukcesów, mimo że jeden
32
z nich był prawy, drugi zaś stanowił wcielenie gangstera. Z punktu widzenia osobistej kariery nie jest więc ani jeden, ani drugi najlepszym przykładem, nawet jeżeli przyjąć, ze przyszłość można rozpatrywać wyłącznie w kategoriach sukcesu, władzy i bogactwa. Sukcesu nie gwarantuje ani postępowanie etyczne, ani sprzeczne z zasadami etyki. Skoro zatem Machiavelh poniósł porażkę, mimo iż kroczył drogą prostą, zaś Borgia — krętą, to dlaczego z góry nie wybrać prostej?
MACHIAVELLI
DLA MENEDŻERÓW? TAK!17
Tanio nonune ntdlttm par elogiam.
Nie znajdziesz pochwal godnych lego nazwuka.
Inskrypcja na grobowcu Machiavel-lego w Santa Croce
-
Set) contra\ Oto kontrargumenty! Dzieło Machiavellego jest o wiele bardziej wielowarstwowe i dogłębne, aniżeli może to wynikać z selektywnego odbioru. Nawet jeżeli ktoś uważa, ze autor pozbawił politykę i gospodarkę wartości moralnych, musi uznać, ze Machiavellego wypada zaliczyć do największycii teoretyków państwa. Jeżeli bowiem tak bezstronny, bo krytyczny wobec władzy, świadek jak Jacob Burckhardt wydaje opinię, ze ze wszystkich myślicieli epoki renesansu, mających coś do powiedzenia
0 państwie, Machiavelh jest „bez porównania największym"38, to ten werdykt powinien zachęcić do tego, by nad jego dziełem pochylić się z uwzględnieniem całej otoczki makiawehzmu.
Deficyt makiawelizmu polega na tym, że sprowadza on całą strukturę myśli Machiavellego do uznania jego propozycji za niemoralne. Poniżej podejmujemy próbę obrony Machiavellego za pomocą metody odwrotnej do uprzedniej, a mianowicie takiej, która pozwoli nam wyłączyć z rozważań wrogie etyce aspekty i przyjrzeć się jego nauce o władzy bez odwoływania się do kryteriów moralnych. W ten sposób napotykamy sieć pojęć, które dla tej nauki są podstawowe: nec&ióita, occajLone, fortuna
1 9irlu [tłumaczenie ich na język polski nie wydaje się ani potrzebne, ani nawet możliwe — uwaga dum.]. Spróbujmy zrekonstruować analityczne modele makiawelizmu za pomocą przykładów z historii współczesnej i własnych doświadczeń, podobnie jak Machiavelli czynił to na podstawie doświadczeń sobie współczesnych i zaczerpniętych z historii antycznego Rzymu.
Grobowiec Alacłiiardlego w Santa Crocc
36
NECESSITA
NeceMila jest w ujęciu Machiavellego całością tego co zdeterminowane, ale przewidywalne w polityce, całością sytuacji przymusowych, których omijanie jest niewykonalne. Nec&Mlta usytuowana jest obok opatrzności Bożej ipro-videnłia Dei) w takim znaczeniu, w jakim była rozumiana w wiekach średnich.
Polityka to sztuka możliwości. Polityczny przywódca musi być realistą. Musi mieć wyczucie tego, co wykonalne, a co niewykonalne. Perfekcjoniści, doktrynerzy, fantaści nie nadają się na przywódców, wykonujących polityczne zadania. Również politykowi dedykowany jest strzelisty akt, który spotykamy u ewangelickiego pastora Fryderyka Krzysztofa Oetingera (1702-1782), który pisał: „Daj mi Boże odwagę, która mi pozwoli odmienić to, co odmienić można, spokój, który pozwoli mi pogodzić się z rym, co niezmienne oraz mądrość, która umożliwi mi odróżnianie jednego od drugiego".
Nec&MLtb ma wymiar wybitnie historyczny. Machiavelli rozumie historię jako nauczycielkę polityki. Nie trzeba nawet przejmować jego hipotezy o cyklicznym charakterze rozwoju, by mimo to wykorzystać dla politycznej gry trendy historii, wartość historycznych wzorców, ostrzeżenia historycznych niepowodzeń, w ogóle doświadczenia przeszłości.
Wielcy politycy czasów wojny i lat powojennych — Churchill, Charles de Gaulle, Adenauer, Alcide de Ga-speri, Monnet, Robert Schuman, Paul Henri Spaak,
Henry Kissmger, Mao, Teng — rozumowali zawsze w wielkich związkach historycznych.
Nec&Mita wymaga właściwej oceny i pełnego opanowania wewnętrznych i zewnętrznych politycznych konstelacji sił. Churchill, Adenauer, Mac Millan byli mistrzami na szachownicy politycznej gry.
Dalszym polem politycznych zmagań jest przymus wywierany przez instytucje. W demokratycznym państwie prawa jest on silniejszy niz w dyktaturach, w przedsiębiorstwach lub w wojskowym sztabie. Wojskowi, przedsiębiorcy czy ekonomiści mają często zbyt negatywny obraz polityki; jest to obraz niewydolności, niekonsekwencji, nieodmienności, biurokratycznych ociężałości, niepewnych kompromisów, oportunizmu, zdawkowości i małostkowości. Ekonomiści ze swoją fikcją homo oeco-nortucuó, przedsiębiorcy i wojskowa ze skłonnościami do myślenia w kategoriach hierarchii, częstokroć nie doceniają dobrodziejstw instytucjonalnych presji, jakie dają
0 sobie znać w demokratycznym państwie prawa. Dobrodziejstw dlatego, ze rozwinęły się one, a nawet zrodziły z tysiącletnich doświadczeń w wykonywaniu i nadużywaniu władzy. Są to przede wszystkim polityczne konstrukcje poskramiania władzy przez konstytucję
1 ustawy, jej ograniczania przez prawa fundamentalne; jej podziału, jej umiarkowania, równowagi i udziału rządzących w wyborach i głosowaniach. Kto tak jak ja przeżył trzy referenda w kantonie St. Gallen (1970: 49%, 1976: 51%, 1985: 53%), by dopiero po latach doczekać się zapalenia się zielonego światła dla rozpoczęcia nie-
39
odzownej rozbudowy (uniwersytetu), ten wie, jak niesamowicie silnego zaangażowania się rzeszy pomocników trzeba, aby zwolenników projektu utrzymać przy sobie, pozyskać nowych i w ten sposób zmienić stanowisko pa-ruset przeciwników pośród setek tysięcy wyborców. Ileż potrzeba, aby przynajmniej ma!ą część wyborców — z reguły nieufnych — przekonać mądrą agitacją i skłonić do udziału w wyborach? Niechby wojskowi i przedsiębiorcy choćby przez chwilę sobie uzmysłowili, ze musieliby sami co cztery lata stawać przed swoimi żołnierzami lub załogami do wyborów i zabiegać o pozyskanie ich zgody dla ważnych decyzji na zebraniach plenarnych. Polityczny przywódca w demokratycznym państwie prawa musi sporą część czasu pracy poświęcić borykaniu się z tymi koniec końców pożytecznymi presjami natury instytucjonalnej. Dziś liczy się to jeszcze bardziej o tyle, ze wymagania komunikacji w epoce masowych mediów gwałtownie przybrały na sile. Dla przynajmniej częściowego urzeczywistnienia wybranych przez siebie celów trzeba więc w demokratycznym państwie prawnym perfekcyjnego opanowania sztuki polityki.
Z punktu widzenia neceMitii ważne są dla prowadzenia dobrej polityki cztery postulaty:
I. Polityczny przywódca musi umieć rozpoznać, wja-kiej mierze podlega stanom przymusu, w jakiej natomiast ma wolne pole działania. Dla politycznej oceny sytuacji należy zadać sobie podstawowe pytanie: jak dalece wiążą mnie żądania i okoliczności, i w jakim stopniu jestem od nich wolny?
40
2. Polityczny przywódca musi dla osiągnięcia swych celów umieć wykorzystywać sytuacje przymusu, historyczne trendy, układy sił, instytucjonalne możliwości. Kilka godzin po rozpoczęciu ataku na Związek Radziecki Chur-chill oświadczył w przemówieniu radiowym: „|_Od dziś] walka każdego Rosjanina za kraj i domowe ognisko staje się walką wszystkich wolnych ludzi i wszystkich wolnych narodów we wszystkich częściach globu"'10. Godesberski program Herberta Wehnera stworzył podstawy do sprawowania rządów przez niemiecką socjaldemokrację. Wyniesiony do władzy przez zwolenników Ałgćne francaise Charles de Gaulle rozwiązał powikłaną sytuację w ten sposób, ze stopniowo wpoił Francuzom elementy nowej strategii uzyskania niepodległości przez Algierię.
3. Polityczny przywódca nie powinien się w sytuacji przymusu gubić; musi on w ramach swojej koncepcji to, co na krótką metę niemożliwe, w dalszej perspektywie uczynić możliwym. W roku 19-40 de Gaulle ośmieszył się samowładnym wyniesieniem się na szefa rządu emigracyjnego. W końcu jednak dokonał tego, co wydawało się niepodobieństwem, a mianowicie wkroczył do Paryża jako wyzwoliciel i podniósł pobitą Francję do rangi pełnoprawnego zwycięzcy, mocarstwa okupacyjnego i stałego członka Rady Bezpieczeństwa z prawem weta. Polityka modernizacji Tenga, polityka pierestrojki i głasno-sti Gorbaczowa, rynek wewnętrzny Delorsa, zjednoczenie Niemiec Kohia to przedsięwzięcia, które pozwoliły w gigantycznym natężeniu wysiłku przełamać sytuacje przymusu. Polityka stanowi także sztukę dokonywania
41
rzeczy niemożliwych, oznajmił Vaclav Havel krótko po przewrocie w Europie Wschodniej1".
4. Postacie historycznych przywódców politycznych tworzą nowe sytuacje przymusu, które trwają po ich śmierci. Integracja Republiki Federalnej Niemiec z Zachodem pozostaje trwałą zasługą Adenauera. De Gaulle działał w rozumieniu Rousseau jako pozakonstytucyjny ustawodawca; stworzył on V Republikę.
OCCASIONE
Moje rozwiane włosy spadają mi na czoło, przykrywam sobie nimi piersi i twarz, tak by mnie nikt nie poznał, kiedy przechodzę.
Z tyłu jestem goła; dlatego na próżno każdy stara się mnie rozpoznać, kiedy przechodzę obok lub sie odwracam. Powiedz mi, kim jest ta, która pojawia sie razem z Tobą? To zal: dlalego zapamiętaj i zrozum: Kto mnie nie potrafi uchwycić, chwyta jego"1-2.
Drugim kluczowym pojęciem Alachiavellego jest oc-caMu>ne, korzystna sposobność, okazja. Jest sytuacją, tak jak nec&uiła. Ale w odróżnieniu od neceMtta, nie jest przewidywalna; może przyjdzie, może nie, kiedy jednak przychodzi, wtedy z reguły tylko raz, pojawia sie niespodziewanie i szybko zaraz znika.
Machiavelh przyrównuje occasione do pos