Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
„Źródło i mielizny” to kontynuacja zbioru esejów zatytułowanego „Dla sprawy”. Tym razem twórca zamierzał pisać w tonie zupełnie poważnym, lecz i tak wkradło się do tej książki dużo lekkiego humoru. Chesterton z właściwą sobie przenikliwością przygląda się rozmaitym przejawom współczesnego życia i kryjącym się za nimi ideom. Omawia komunizm jako rozpasany ascetyzm, a kapitalizm jako głównego wroga rodziny. Chwali uroki pustelnictwa, wyjaśnia, czemu dzisiejsza ekonomia jest chora i czemu każdy powinien żyć trzysta lat. Zajmuje się historiografią i aliteracją, krytykuje fanatyczną pasję zakazywania a także kontrolę urodzeń. We wszystkich tych kwestiach pokazuje, że ilekroć cywilizacja odchodzi od katolicyzmu, prędzej czy potem odchodzi również od zdrowego rozsądku i popada w taką czy inną ideologiczną obsesję. Wiara katolicka, twierdzi Chesterton, jest wiecznym źródłem, podczas gdy dużo nowoczesnych trendów to tylko zwodnicze mielizny.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Źródło i mielizny |
Autor: | Chesterton Gilbert Keith |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Fronda |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Książka ebook „Źródło i mielizny” to 30 zebranych esejów, w których twórca wnikliwie przygląda się różnorakim przejawom życia współczesnego.Chesterton twierdzi, że religia katolicka jest naprawdę zgodna z teorią Darwina. Jednak materializm będący modą XIX wieku bardzo tę teorię poprzekręcał. Potyczka bowiem o byt, jest to potyczka na śmierć i życie, zębami i pazurami.Wśród ludzi powstało przekonanie, że silniejszy osobnik brutalnie rozszarpuje słabsze. Ogłoszono więc, że taka potyczka prowadzi do postępu, co było zachętą dla złych pracodawców, władców, oszustów i ogólnie złych ludzi.Bogacz odkrył nagle, że głodzenie i rabowanie ubogich jest nie tylko wygodne, lecz powoduje też, że najsłabsi muszą zginąć. W ten sposób u bogatych ludzi bardzo dynamicznie zanikło poczucie odpowiedzialności. Zastanówmy się zatem przez chwilę, czy nie losy się tak w naszym świecie?Autor książki jest dumny, że przeszedł na katolicyzm, jednak jest coś co wzbudza w nim olbrzymią pogardę, a mianowicie określenie „kontrola urodzeń”. Jej głosiciele nazwali to ulepszaniem dziedziczności.Jednak żadnych urodzeń się nie kontroluje, ponieważ nie można wybrać płci dziecka, ani dokonać żadnej innej selekcji.Normalni ludzie zachowują się tak, że „będą z tego dzieci”, natomiast inni ludzie zachowują się tak, „żeby dzieci z tego nie było”. Ot i cała kontrola! Nieprawdaż?Ale przecież dzisiaj jest moda na lekkie życie, po co obciążać się dziećmi? Ludzie chcą być „wolni”, chodzić do kina ale przecież dzidziuś jest znakiem i sakramentem osobistej wolności, przecież rodzice dobrowolnie sprowadzili go na świat i dobrowolnie zgadzają się go chronić, zaś ludzie, którzy przestali to odczuwać, jeśli odtrącają taki cud, to są bardzo zniewoleni.Jest jeszcze jedna rzecz w tej książce, która bardzo mnie zaciekawiła, a mianowicie: „ Młodzież nudzi się w kościele i dlatego nie chodzi do kościoła” - tak wyznała 19 letnia studentka.Może warto zastanowić się dlaczego młodzież się nudzi? Może msze są przydługie? Lub kazania za nudne i za długie? Może warto tu coś zmienić?Oczywiście twórca książki nie oczekuje, żeby wszyscy się zgadzali z jego poglądami ale wypada, żeby tolerować wszelkie poglądy.Autor chwali uroki pustelnictwa i medytacji, objaśnia czytelnikowi dlaczego dzisiejsza ekonomia jest chora i dlaczego każdy człowiek powinien żyć 300 lat.Zachęcam do ciekawej lektury.Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl