Co byś zrobiła gdybyś w dzień ślubu dowiedziała się, że twój narzeczony żeni się z Tobą tylko aby ukryć przed rodziną, że jest gejem na dodatek uważa Cię tylko za "rozpłodową krowę" i na nic więcej nie jesteś mu potrzebna? Na dodatek zostało Ci mało czasu, gdyż stoisz już w sukni i czekasz na ceremonię z 500 gośćmi w pokoju. Dynamiczna decyzja- ucieczka. I niczym Julia uciekasz przez okno po bluszczu i przypadkiem upadasz na Romea, którego poznałaś na ślubie siostry i który chce Ci pomóc. Tylko czy jego pomoc do końca okaże się bezinteresowna? Tak zaczyna się ta krótka historia na jeden wieczór, którą czyta się w mgnieniu oka. Polecam.