Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Mroczny i tajemniczy drugi tom trylogii „The Prison Healer”. Kiva Meridan zamienia jedną klatkę na drugą, gdy z ciężkiego więzienia trafia do najeżonego niebezpieczeństwami pałacu. Wyszła z opresji obronną ręką. Przetrwała pobyt w Zalindovie, a do tego sprostała wyzwaniom, którym nie miała prawa podołać. Teraz musi nie tylko przeżyć, lecz i dokonać zemsty. Przez dziesię�� lat pragnęła tylko wrócić do rodziny i ukarać ludzi odpowiedzialnych za jej nieszczęście. Gdy jednak uciekła z Zalindovu, jej misja ogromnie się skomplikowała. Kiva rozpoczyna nowe życie w stolicy, gdzie się dowiaduje, ilu cierpień doświadczyli jej najbliżsi i jak bardzo zmieniły się ich przekonania. Wkrótce wychodzi na jaw, że nie tylko wrogowie, lecz i członkowie rodziny mają przed nią tajemnice. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Złota klatka. The Prison Healer. Tom 2 |
Autor: | Noni Lynette |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Must Read |
Rok wydania: | 2024 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
No nie wiem, jakoś pierwsza element bardziej mnie wciągnęła 🙂
„Złota klatka” to drugi tom trylogii „The Prison Healer” autorstwa Lynette Noni, który kontynuuje dzieje Kivy Meridan, bohaterki słynnej z poprzedniej części. Tym razem Kiva Meridan zamienia klaustrofobiczne więzienne mury Zalindovu na równie opresyjny, ale znacznie bardziej luksusowy pałac. Choć przemiana na początku wydaje się na lepsze, dynamicznie okazuje się, że świeża otaczająca ją rzeczywistość jest pełna politycznych intryg i skrywanych sekretów, a Kiva nie tylko musi się w niej odnaleźć, lecz i też przetrwać i zmierzyć się z świeżymi wyzwaniami, w tym drzemiącym w niej pragnieniem zemsty, które towarzyszyło jej przez ostatnie dziesięć lat. W tej części, co ogromnie mi się podobało, Autorka szczególnie wyraźnie rysuje przed nami motyw relacji rodzinnych Kivą i Jarenem a także przyjaźni Kivy z Calzonem, co nadaje powieści nowego wyjątkowego charakteru, a także pozwala nam na bliższe poznanie najbliższych głównej bohaterki. Wątek romantyczny, który w poprzednim tomie był bardziej wyeksponowany i grał jedne z pierwszych skrzypiec, tutaj schodzi na nieco dalszy plan, co uważam, za dzielny ruch ze strony Autorki, lecz moim zdaniem wyszedł tej historii na dobre. Postać Caldona przy bliższym poznaniu, dynamicznie zyskuje sympatię i wyróżnia się na tle innych postaci drugoplanowych. Noni umiejętnie rozwija także wątek rodzinnych, przedstawiając zarówno zawiłości w relacjach Kivy z jej bliskimi, jak i sekrety rodziny Jarena. Na uwagę zasługuje też rozwinięcie postaci takich jak Tor, który zaskakuje własną lojalnością, czy Zuleeka, budząca negatywne emocje własnymi intrygami. Jednak to zakończenie znowu okazuje się jednym z najmocniejszych punktów tej książki. Lynette Noni mistrzowsko prowadzi nas przez serię plot twistów, które na nowo zmieniają perspektywę i sprawiają, że ciężko przewidzieć, co wydarzy się dalej. Ostatnie strony to prawdziwy rollercoaster, pełen intensywnych emocji i niespodziewanych wydarzeń, które zaostrzają apetyt na kolejną, finałową już część. „Złota klatka” to powieść, która pod wobec rozwoju bohaterów i niespieszności akcji, urzekła mnie wiele bardziej niż tom pierwszy. Relacje międzyludzkie, polityczne intrygi i pełna napięcia atmosfera sprawiają, że jest to lektura, od której ciężko się oderwać. Lynette Noni wprowadza nas w świat pełen zagadek, zdrad i tajemnic, gdzie każda decyzja ma własne konsekwencje, a każda postać kryje w sobie coś więcej, niż się na pierwszy rzut oka wydaje. Dla wielbicieli trylogii a także fanów młodzieżowego fantasy, to zdecydowanie pozycja obowiązkowa 🔥. Z niecierpliwością oczekuję na finałowy, trzeci tom „Zdrada krwi”🔥. Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @mustread.wydawnictwo (współpraca reklamowa) 🩷.
[współpraca recenzencka]@mustread.wydawnictwo „Musisz wybrać. Lub on, lub my. Lub oni, lub my. Wóz lub przewóz” 🗡️ „The Prison Healer. Złota Klatka. Tom II” autorstwa Lynette Noni to wciągająca kontynuacja, w której Kiva Meridan, po ucieczce z więzienia Zalindov, odkrywa, że pałac skrywa jeszcze większe niebezpieczeństwa. Zmagając się z tajemnicami rodziny i pragnieniem zemsty, Kiva musi wybrać, po czyjej stronie stoi – Corentinów czy Vallentisów. 🗡️ Mroczny i zagadkowy drugi tom trylogii „The Prison Healer” przenosi nas z brutalnego więzienia Zalindov do pałacu, w którym Kiva Meridan stawia czoła świeżym wyzwaniom. Po wyjściu z opresji, w której przez długie lata zmagała się z trudnościami, Kiva nie tylko pragnie przetrwać, lecz także zemścić się na tych, którzy zrujnowali jej życie. Jej dążenie do odnalezienia rodziny staje się bardziej skomplikowane, gdy odkrywa, jak dużo cierpień dotknęło najbliższych i jak bardzo zmieniły się ich przekonania. W miarę jak Kiva odkrywa sekrety otaczających ją osób, zarówno wrogów, jak i rodziny, jej misja staje się jeszcze bardziej zawiła. 🗡️ Poprzednia element serii zostawiła mnie w dużym zaciekawieniu odnośnie do dalszych losów Kivy. Bardzo dynamicznie wkręciłam się też w ten tom, a z każdym epizodem byłam coraz bardziej ciekawa, co wydarzy się dalej (między innymi przez to, że od samego początku znamy prawdziwą tożsamość głównej bohaterki). Książka ebook zawiera także tyle plot twistów, że do ostatniej strony nie byłam w stanie przewidzieć, po której stronie finalnie opowie się Kiva. 🗡️ Emocje, jakie towarzyszą podczas czytania tej książki, są wręcz niewyobrażalne. Jest ona emocjonalnym rollercoasterem. Zaczynając od momentu, gdy pękło mi serce, gdy Kiva dowiedziała się, że gdyby nie jej rodzina, wiele wcześniej mogłaby wyjść z Zalindovu, a kończąc na słodkich chwilach z Jarenem, takich jak to, gdy troszczył się o nią po ataku na nią przez jego matkę. 🗡️ Nie wiem nawet, jak omówić zakończenie tego tomu. Tyle się tam wydarzyło, przez co nie mogę przestać o nim myśleć. Jestem ogromnie ciekawa, co wydarzy się w już ostatniej części serii (muszę ją jak najszybciej przeczytać, jak tylko zostanie wydana). 🗡️ Zalecam wam ten tom, jak i całą serię „The Prison Healer”, jeśli uwielbiacie fantastykę a także olbrzymią iloś�� akcji i plot twistów.
Może pamiętacie mój zachwyt ponad pierwszym tomem? Drugi mnie nie zawiódł w żadnym stopniu! Ileż tu się działo! Tajemnice, intrygi, zagrożenie zbliżające się do Kivy a także rozwijające się uczucie, które kobieta usiłuje zwalczyć za wszelką cenę. Kiva uciekła z Zalindovu, chowając się u rodziny Jarena. Jednak książe nie wie, kim tak naprawdę ona jest... Pragnie zemsty lecz czy jest ona słuszna? Czy rodzina ma jakieś głębiej skrywane sekrety, o których Kiva nie ma pojęcia? Fascynująca podróż bogata w magię żywiołów i nie tylko, podczas której możemy zobaczyć całą gamę uczuć u naszych bohaterów. Od miłości po nienawiść. Poznajemy nowe postacie a także wracamy do ulubieńców z pierwszej części. Rany co ta Kiva Meridan czasami ma w głowie, to aż mi jej było żal. Natomiast Jaren... To stale jest mój książkowy crush, po tej części jeszcze bardziej a moje serce krawiło razem z jego, gdy w sposób brutalny dowiedział się o tożsamości dziewczyny. Były postacie, które mi się nie spodobały i jak się potem okazało, całkiem słusznie. Są oczywiście również takie, których nie da się nie lubić i do nich zaliczam Jarena z jego rodziną. Co do Kivy moje odczucia są mieszane, lubię ją lecz niektóre zachowania mnie drażnią. Jej naiwność może być jednak podyktowana młodym wiekiem, z którego większość czasu spędziła odcięta od świata w trudnym więzieniu. I tu też się okazuje, że mogła tego uniknąć. Nie brakowało dobrego poczucia humoru, łączenia wątków i kontynuowania historii z poprzedniego tomu. Tu wszystko było spójne, wzbudzało zainteresowanie i wywoływało emocje wszelkiej maści. Z olbrzymią niecierpliwością oczekuję tomu trzeciego, który, jak się nie mylę, ma być tym ostatnim. Jestem ciekawa, co się stanie z Kivą po ciosie z niespodziewanej strony. Co zrobi Jaren, czy kuzynowi uda mu się wytłumaczyć wszystko? Czy ta wojna pomiędzy tymi dwoma rodami w końcu się skończy? Jest to jedna z moich ulubionych serii fantasy, która wyróżnia się na tle innych i czyta się ją błyskawicznie a także z dużym zaangażowaniem. Na pewno zostaje w pamięci długo a także zachęca do ponownego przeczytania.
Pierwszy tom podobał mi się bardzo i dostał niemal najwyższą ocenę, lecz do najwyższej noty troszkę mu zabrakło, brakowało mi ✨tego czegoś✨. Natomiast ten tom posiadał wszystko, czego oczekiwałam. To było rewelacyjne! W dodatku zaangażowałam się w historię bardzo emocjonalnie, więc wszystkie wydarzenia odczuwałam trzy razy bardziej. Nie zliczę ile razy wzruszyłam się podczas czytania. Nawet z pozoru zwykła scena potrafiła wywołać we mnie tajfun emocji. Pod wobec fabularnym mam wrażenie, że działo się trochę mniej, lecz mi to w żadnym wypadku nie przeszkadzało. W tym tomie mamy więcej intryg i tajemnic. Kiva uczy się żyć na nowo, poznaje miasto i jednocześnie pomaga buntownikom w przejęciu tronu. Jest na rozdrożu, z jednej strony ma własną rodzinę, a z drugiej rodzinę królewską, z którą coraz mocniej się zżywa. Nie zazdroszczę jej tego dylematu, lecz obserwowało się go wyjątkowo ciekawie. Bohaterem, który skradł mi totalnie serce jest Caldon. Uwielbiam Jareda, lecz Caldon 🫠 Dla mnie jest to najlepsza postać tej trylogii. Inni sądzą go za podrywacza, wolnego ducha, który nic nie traktuję poważnie, lecz to tylko pozory. Ukrywa własne prawdziwe ja przed całym światem, a w środku jest skrzywdzonym mężczyzną, który musiał za dynamicznie dorosnąć. Jared to największy green flag w całym świecie literackim. Matko jaki ten chłop jest wspaniały. Już w więzieniu tak nieźle traktował główną bohaterkę, lecz w tym tomie przeszedł samego siebie. Jest idealnym człowiekiem i w przyszłości byłby idealnym władcą (mam nadzieję, że nim zostanie). Dlatego tak było mi przykro, gdy Kiva spiskowała za jego plecami. Przecież on i cała jego rodzina była dla niej taka niezła 😩 lepsza od jej swojej rodziny. Zakończenie było mocne, jak w poprzednim tomie, lecz plot twist mnie nie zaskoczył. Spodziewałam się czegoś takiego, lecz i tak zabolało 😭 Potrzebuję kolejnego tomu na wczoraj. Mam nadzieję, że dynamicznie go dostaniemy 🥺
"Złota klatka" to niemalże doskonała kontynuacja "Prób żywiołów" - nie tylko idealnie rozwija dotychczasowe wątki, lecz również zręcznie wplata nowe tajemnice, historie, miejsca i postaci. Pomijając momenty, w których przypominany był wiek bohaterów, w zasadzie nie czułam, że mam do czynienia z książką young adult. Kreacja bohaterów i skomplikowanych relacji pomiędzy nimi jest wspaniała. Autorce udało się niesamowicie oddać liczne niuanse, które dodają napięcia i pogłębiają więzi. Niezmiennie jestem wielbicielką postaci drugoplanowych, które przypominają całą paletę barw, a także idealnie napisanych dialogów z ich udziałem (w dodatku z porządną dawką sarkazmu i ironii). Sama główna bohaterka jest postacią, którą można polubić, jeśli spojrzy się na świat jej oczami i weźmie pod uwagę jej przeszłość. Potężny dylemat, z którym musi się mierzyć, zdecydowanie nie ułatwia codziennego życia, a kolejne wyzwania tylko dokładają jej kłopotów. Jedyne co mi chwilami przeszkadzało, to fakt, że czasem jej zachowania były prowadzone zbyt "pod fabułę" - ewidentnie podejmowała niektóre wybory, aby doprowadzić do konkretnych punktów historii. Nie obniżało to jednak w żaden znaczący sposób jakości lektury. Fabuła dostarcza ogromnej ilości emocji (ja dosłownie pochłonęłam ten tom) i chociaż niektóre fragmenty są możliwe do przewidzenia, dużo z nich stanowi prawdziwą niespodziankę i do samego końca nie wiadomo - co będzie dalej?? Cliffhanger te�� z pewnością nie pomaga ostudzić emocji (takiego obrotu spraw totalnie się nie spodziewałam) i tylko jeszcze bardziej zachęca do jak najszybszego sięgnięcia po finałowy tom. Całości dopełnia magia, która nie przysłania pozostałych wątków, mimo że momentami dosłownie kipi. Chciałabym jeszcze wspomnieć o pięknym wydaniu z dobrym tłumaczeniem i dopracowaną korektą, które dodatkowo umila wrażenia z lektury. Serdecznie zalecam :)
Intrygi, zdrada, manipulacje, lecz i rodzące się przyjaźnie i sojusze. To wszystko i dużo więcej znajdziecie w kontynuacji losów Kivy. Jak ja tęskniłam za tym światem i bohaterami! Po zakończeniu pierwszego tomu nie mogłam zapomnieć o Kivie i Jarenie, a zaszyfrowane wiadomości śniły mi się po nocach. Nawet nie wiecie jak bardzo cieszę się, że nareszcie mogłam do tego wszystkiego wrócić! W tym tomie skupiamy się bardziej na relacjach pomiędzy bohaterami i motywie found family, który uwielbiam. Obserwowanie rozwijającej się dynamiki pomiędzy poszczególnymi postaciami by��o czymś wspaniałym. No i Caldon... Jego po prostu nie da się nie miłować i kiedy sięgnięcie po ten tom, sami się o tym przekonacie. O dziwo wątek romantyczny zszedł trochę na drugi plan, lecz dzięki tym wszystkim małym gestom i słowom Jarena wcale mi to nie przeszkadzało. Dużo sekretów ujrzało światło dzienne, przez co wcale nie dziwię się Kivie, że była tak niezdecydowana i nie wiedziała gdzie ulokować własną lojalność. Okazuje się, że wszystkie nowe informacje, których się dowiadujemy są dopiero wierzchołkiem góry lodowej tych utkanych z taką celnością intryg. Autorka przyzwyczaiła nas do stopniowania napięcia i akcji, lecz kiedy ta osiągnie punt kulminacyjny, to klękajcie narody. Czytając ostatnie 100 - 150 stron byłam tak bardzo zaangażowana w fabułę, że świat zewnętrzny dla mnie nie istniał. Myślałam, że nic nie przebije zakończenia Próby żywiołów, lecz nie mogłam się bardziej mylić. Ostatnie epizody czytałam z rozdziawioną buzią, a po końcowej stronie nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Jasne przewidziałam kilka rzeczy, lecz tego co się ostatecznie wydarzyło, nie mogłabym wyśnić nawet w największych koszmarach. Oficjalnie to nie ja skończyłam z tą książka, to ona skończyła ze mną.
The Prison Healer. Złota klatka - Lynette Noni - 4,25/5 ✨ [ współpraca reklamowa @mustread.wydawnictwo ] Byłam pewna, że drugi tom nie przebije pierwszej części, lecz jednak się to stało. Ta element różniła się o dużo bardziej od poprzedniej. Skupiliśmy się bardziej na dynamice pomiędzy postaciami, relacjach tych starych jak i tych raczkujących i oczywiście rozgrywkach politycznych. Kiva nieustanna się o dużo przyjemniejszą postacią, lecz również bardziej złożoną i to prawdopodobnie nadało tej powieści takiego klimatu. Jako charakter była tak interesująca i skomplikowana. Jej sytuacja życiowa przemieniła się i teraz usiłowała jakoś sobie z tym poradzić, co jeszcze bardziej ujęło moje serce ponieważ wydawała się w tym taka prawdziwa. Prócz tego wszystkiego była również cała gama różnorakich bohaterów, jednych pokochałam, jednego nie mogłam znieść, lecz jako całokształt uzupełniło to doskonale tą historię. Cała historia była idealna i naprawdę angażująca lecz jednak to końcówka sprawiła, że miałam jakiś kryzys. Nie tylko poleciały łzy, lecz również miałam rozdarte serce na miliony kawałków. Uwielbiam gdy w seriach sekrety bohaterów wychodzą na jaw. Gdy nie są oni tymi za kogo się podawali, a tym bardziej gdy muszą oni dynamicznie się przemienić ponieważ los tego od nich oczekuję . Jeśli tak samo jak ja kochacie intrygi i rozgrywki polityczne to ta pozycja będzie dla was. Naprawdę jestem pod wrażeniem, że autorka potrafia tyle razy mnie zaskoczyć tym w jakim kierunku podąża fabuła. Jeśli szukacie książek, które zaskakują, angażują i łamią schematy to będzie pozycja doskonała dla was. Ponieważ nie ma szans, że przewidzicie to jaki los zgotowała tym postacią autorka.
#współpracabarterowa Zakochał się w niej po uszy. Oddał jej własne serce, podzielił się paroma sekretami i był gotów dla niej zginąć. Jaren. Wielkoduszny książę. Kiva nie mogła go zdradzić. Nie potrafiła, prawda? Od razu ostrzegam, że poniżej znajdują się spojlery do pierwszego tomu, więc kto jeszcze nie czytał to niech to najpierw zrobi i wróci tutaj za jakiś czas. Wszystko jasne? Świetnie, a więc przechodzimy do recenzji! "Próby żywiołów" czytałam jakoś niedawno, a mianowicie w sierpniu. Niestety pierwsza element serii była dla mnie mocno średnia... lecz z czystej ciekawości sięgnęłam po drugi tom. I wiecie co? Wszystko tutaj było obłędne! Poczynając od naszej ulubionej pary, a kończąc na reszcie bohaterów, którzy nie byli obojętni dla fabuły. Jednocześnie kocham i nienawidzę Lynette za stworzenie tak ślicznej relacji, jaka łączy Kivę i Jarena. Przepraszam, że to powiem, lecz główna bohaterka nie zasługuje na księcia... Jaren był dla niej za dobry, zbyt "normalny" dla niektórych (każdy prawdopodobnie wie o co mi chodzi). A jednak muszę przyznać, że Kiva przez cały ten czas była naprawdę dobrą aktorką, brakuję mi takich postaci w literaturze. Dalej wierzę w własną pokręconą teorię, że Caldon i Tor będą razem. NO NIE POWIECIE, ŻE NIE. Oni doskonale do siebie pasują! Zakończenie jak zawsze na plus. Paru rzeczy domyśliłam się już wcześniej, lecz i tak było multum emocji podczas czytania. Potrzebuję 3 tomu na już! Tym bardziej, że będzie się działo.
Na drugi tom serii The Prison Healer czekałam od kiedy przeczytałam pierwszą część, bo nie mogłam się doczekać kontynuacji. Miałam więc wielkie oczekiwania wobec Złotej Klatki od Lynette Noni i czy udało się je spełnić? No już od razu wam powiem, że tak, niczym się nie zawiodłam, a przy tej cześci bawiłam się równie nieźle co przy pierwszej. Śledzimy dzieje Kivy, której udało się uciec z więzienia i żyje ona teraz w otoczeniu królewskiej rodziny. Osób, które przez całe życie sądziła za własnych wrogów. Dowiaduje, ilu cierpień doświadczyli jej najbliżsi i jak bardzo zmieniły się ich przekonania podczas jej nieobecności. Wkrótce wychodzi na jaw, że nie tylko wrogowie, lecz i członkowie rodziny mają przed nią tajemnice. Jak dla mnie jest to jedna z lepszych młodzieżówek jaką miałam przyjemność czytać w ostatnim czasie. Fabuła nie ma dłużyzn, postaci drugoplanowane są naprawdę ciekawie zarysowane, a główna bohaterka nie jest irytująca. Może czasem nie zgadzałam się z jej działaniami, lecz nie oczekuję od postaci fikcyjnej, że będzie zawsze funkcjonować po mojemu. Wątek romantyczny nie jest wysunięty jako główna oś fabuły, co również jest dla nie wielkim plusem. Widzę, że autorka ma pomysł na całą serię, a ja w to idę. Zakończenie jest otwarte i zostawia więcej pytań niż odpowiedzieli, dlatego trzeciego tomu to już nawet nie potrzebuję na dniach, tylko poproszę go tak najlepiej dziś wieczorem. 😅
Współpraca barterowa z @mustread.wydawnictwo ⭐ Spiski, spiski i jeszcze raz spiski. Pokrętne wyjaśnienia, kłamstwa i obłuda, a na dodatek wyrzuty sumienia. ⭐ Tak właśnie opisałabym "The Prison Healer. Złota Klatka" w jednym zdaniu. Wiem, długie to zdanie. 😅 ⭐ Ile tam się dzieje! Kiva po uwolownieniu się z więzienia Zalindov trafia do pałacu Jarena. Odnajduje własne rodzeństwo, jest rozdarta między buntownikami a własnymi świeżymi przyjaciółmi. W kółko rozważa którą drogę powinna obrać. ⭐ Zdradzić rodzinę, buntowników i odciąć się od walki, którą toczyła przez 10 lat? ⭐ Wydać ukochanego, jego rodzinę i własnych świeżych przyjaciół, którzy okazali jej dobroć i troskę? ⭐ No błędne koło, emocji masa, rozkmin nad miarę. Lecz podobało mi się! ⭐ Pocz��tek trochę mnie przynudzał. Większa cześć książki to było wzdychanie do Jarena (nie narzekam, Jaren to green flag totalnie, uwielbiam go, może jest odrobinę zbyt naiwny w stosunku do Kivy, lecz to urocze!). Lecz kiedy przebrniemy przez ten początek to dzieją się rzeczy epickie! ⭐ Jeśli zachwyciliscie się pierwszym tomem, jak ja to drugi wywali Was z kapci! A to zakończenie... Czemu ostatnio ciągle trafiam na takie zakończenia? Los się na mnie uwziął! ⭐ Polecam! Czytajcie ponieważ warto! Czekam na trzeci tom, mam nadzieję, że będzie jeszcze lepszy niż te dwa pozostałe. Moja ocena : ⭐⭐⭐⭐⭐/5
Stałam między światami. Serce biło tak szybko, ze ledwie łapałam oddech. Miłość rozdzierała je na pół, szarpała z każdej strony, nie mając litości. Jak miłować i się nie rozsypać? Choć światło wypełniło całą salę - niespodziewanie zapadła ciemność. Drugi tom „The prison healer” to jeden duży roller coster emocji! Autorka umiejętnie żongluje napięciem, nie pozostawiając nas przy swoim stole „o samej wodzie”. Bawi się słowem i żartem, by za chwilę, przez niepewność i strach, doprowadzić nas na skraj zdenerwowania. Następnie uspokaja delikatnie, dając to, czego potrzebujemy - fabularny miły uścisk - który z każdą kolejną stroną staje się coraz mocniejszy, aż w końcu przestaje być pokrzepiającym gestem i zostawia po sobie jedynie łzy i żal. Dawno nie czytałam książki, która tak bardzo by mnie porwała. Zarówno moje ciało, jak i myśli. Nie mogę oderwać się od bohaterów, choć minęła już porządna chwila od przeczytania ostatniej strony. W tej historii większość zachowań ma własne psychologiczne uzasadnienie i prawdopodobnie dlatego jest ona taka pociągająca. Choć to czysta fantastyczna rozrywka, to niepostrzeżenie staje się częścią realnego świata, wnikając w myśli i obecny dzień. Czekanie na trzeci tom będzie torturą. Nazwę ją moją prywatną „otchłanią”. aleann_library
⚔️ Z niecierpliwością czekałam na następny tom "The Prison Healer"! Pierwsza element skończyła się cliffhangerem i olbrzymią niewiadomą dotyczącą przyszłości Kivy i jej przyjaciół. A tym razem akcja losy się na dworze królewskim, co wiążę się z dużą ilością dworskich intryg! ⚔️ Kiva w "Złotej Klatce" znajduję się pomiędzy dwoma światami. Z jednej strony pomaga buntownikom, a z drugiej coraz bardziej przywiązuje się do rodziny królewskiej. Do (prawie) samego końca nie miałam pojęcia kogo wybierze. Ta niewiadoma była jednym z najciekawszych fragmentów książki. Czy Kiva pokieruje się chęcią zemsty czy sercem? ⚔️ Druga element "The Prison Healer" to idealny przykład, że nieźle napisana fantastyka nie musi mieć bardzo skomplikowanego świata i mnóstwo nazw własnych, których na początku nie jesteśmy w stanie zapamiętać. Autorka w dość łatwy sposób objaśnia system magiczny i koneksje pomiędzy bohaterami, lecz jednocześnie jest to całkiem świeży system, który prosto zrozumieć i zamiast zapamiętywać coraz to nowe fragmenty możemy cieszyć się fabułą i dynamiczną akcją. ⚔️ Nie będę zdradzać zakończenia, lecz następny raz zostałam mocno zaskoczona przez autorkę. Zakończenie czytałam z bólem serca. Na trzeci tom czekam z jeszcze większą niecierpliwością niż na drugi!
"Złota klatka" to zachwycająca książka. Niczego mi tu nie brakuje. W książce pdf nie brakuje akcji i napięcia. Jak w przypadku pierwszego tomu początki były powolne to tutaj akcja gna od początku. Jestem zachwycona tą częścią. Nie da się za dużo pisać, żeby za wiele nie zdradzić, jednak jest to zdecydowanie książka, z którą musicie się zapoznać. Emocje i ciągłe zwroty akcji gwarantowane. Jest dużo niebezpieczeństw i zagrożeń, nie tylko ze strony buntowników. Pojawia się ktoś inny, tylko kto?. Zakończenie bardzo zaskakujące i nie spodziewałam się takiego rozwoju historii. A końcówka wręcz złamała mi serce. Naprawdę. Czuję niedosyt, frustracje i niesprawiedliwość. Jest to jedna z niewielu książek, po której mam wręcz kaca książkowego. Minęło kilka dni, a dalej myślę o tym co się stało na końcu. Pięknie spędziłam z nią czas i wręcz nie mogłam się od niej oderwać. Emocji nie brakuje, a zakończenie powoduje, że z niecierpliwością czekam na kontynuację i liczę, że lada chwila doczekam się 3 tomu. Po tym jak się zakończyło kontynuacja to będzie coś. Jak pierwsza element przypadła Wam do gustu to ta jeszcze bardziej się Wam spodoba. Bardzo, bardzo polecam! Miłego!