Zbrodnie pozamałżeńskie okładka

Średnia Ocena:


Zbrodnie pozamałżeńskie

Na początku była miłość.Potem była zbrodnia.Marcin, piłkarz u szczytu formy, staje przed szansą zrobienia wielkiej kariery. Jednak radość z sukcesów na boisku przyćmiewają jego kłopoty małżeńskie. Alicja, pracownica naukowa, zdaje się nie zauważać ani osiągnięć męża, ani jego potrzeb, i skupia się na własnych sprawach. Marcin, zazdrosny o Adama, przyjaciela Alicji z uczelni, uruchamia niebezpieczne kontakty, aby dać nauczkę rywalowi. Lecz sytuacja utrudnia się, kiedy Adam najpierw przepada bez wieści, a później zostaje znaleziony martwy.Tymczasem sąsiedzi Marcina i Alicji - wzięty adwokat Arek i zajęta domem a także wychowywaniem dzidziusia Marta - też przechodzą przez niełatwy okres własnej małżeńskiej relacji. Arek nie ma świadomości, że jego trzymana pod kloszem małżonka zaczyna odreagowywać frustrację, zdradzając go ze studentem Damianem. Zaś sam Arek odkrywa w sobie wielopoziomową fascynację pracującym u niego aplikantem Maciejem, który zdaje się skrywać jakąś mroczną tajemnicę.

Szczegóły
Tytuł Zbrodnie pozamałżeńskie
Autor: Koziarski Daniel, Agnieszka Lingas-Łoniewska
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Zbrodnie pozamałżeńskie w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Zbrodnie pozamałżeńskie PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Aleksandra Szoć

    Dużo słyszałam na temat Agnieszki - jej książki nierzadko trafiają do serca moich zaprzyjaźnionych recenzentek i pisarek, którym ufam bezgranicznie. Wstyd mi przyznać, lecz do tej pory nie sięgnęłam po choć jedną jej powieść, mimo nalegań ze stron znajomych. Dostawszy więc propozycję zrecenzowania ,,Zbrodni pozamałżeńskich", w których jest autorką wraz z Danielem Koziarskim, postanowiłam w końcu zapoznać się z jej twórczością. Wierząc rekomendacjom, jest to niesamowity duet - kobieta, która swoim piórem trafia do serc czytelników, a także mężczyzna, który twardym, męskim pismem krzyżuje plany wrażliwej, kobiecej stronie. Jak to się udało? Zapraszam do recenzji. ,,Wiemy o ludziach tylko tyle, ile sami chcą, żebyśmy o nich wiedzieli...",,Zbrodnie pozamałżeńskie", Daniel Koziarski, Agnieszka Lingas-Łoniewska Niesamowicie ciężko było mi przeczytać powieść. Nie chodzi tu o to, że fabuła nie wciągała - wprost przeciwnie. Była moc, były konflikty i czarne scenariusze, które uwielbiam. Niemniej jednak... coś mi brakowało. Podczas parodniowego czytania (tak, trochę zajęło mi czytanie) stale zastanawiałam się ponad przyczyną. Brakowało magicznego pyłu, składnika X, jaki jest kluczowy w powieściach. Wcześniej nie koncentrowałam się na tym, lecz teraz widzę, jak on jest ważny. W końcu zrozumiałam w czym leżał problem...Mamy do czynienia z dwoma małżeństwami. Jak głosi napis na tylnej okładce: ,,Na początku była miłość. Później była zbrodnia", tak i my przekonujemy się szybko, w jakich toksycznych związkach tkwią główni bohaterzy. Widzimy ambitną kobietę, która pragnie się rozwijać i jej męża - sławnego piłkarza. Okiem obserwatora wszystko wygląda pięknie, jednak kiedy zamykają się drzwi, kłótnia rodzi kłótnie. Z początku stałam po stronie Marcina. Później po stronie jego żony. Aż w końcu... Sama pogmatwałam się we swoich odczuciach. Poznajemy też ich sąsiadów - dobrego adwokata, który troszczy się (finansowo) o rodzinę a także prawdziwą kurę domową, która z powodu braku poczucia zainteresowania własnego męża, postanawia znajdować sobie kochanków. W tej sytuacji też nie wiedziałam, po której jestem stronie. Ich historia prawdopodobnie bardziej do mnie przemówiła, ponieważ choć za dużo się z początku nie działo, potem było coraz to ciekawiej. Mówiłam o nieznanym składniku X, prawda? No właśnie. Czytałam z zainteresowaniem, jednak kiedy na chwilę odkładałam książkę na półce, nie mogłam do niej powrócić od razu. Czemu? Czułam się wewnętrznie zniszczona. Nie dlatego, że złe pióro, czy coś w podobnym guście, ale... Było aż za wiele negatywnych emocji. Chwila uniesień, chwila upadków, żeby po chwili spróbować wstać i znowu upaść. Wiele się dzieje. Wiele adrenaliny, wiele złych sytuacji, wiele komplikacji. Z jednej strony funkcjonuje to na korzyść książki, ponieważ czytelnik na pewno się nie zanudzi, jednak jak dla mnie... psychika upadała. Pochłonięta przez te dwie historie odczuwałam wszystko, co autorzy chcieli przekazać. Brakowało mi tego magicznego pyłu, który spowoduje, że na chwilę odetchnę ze spokojem, a tutaj... Z dwóch stron goniło mnie potworne poczucie winy. Obrzydzenie, nieufność i nienawiść. Toksyczność podnosiła się w powietrzu. Jak już wspomniałam, tylko tego składnika mi brakowało. Ogólnie, jeśli pomijając ten fakt, czytało się naprawdę dobrze. Widać różnobarwność (jeśli mogę tak to określić) pióra - raz delikatny akcent, raz mocne brzmienie, co estetycznie się skomponowało. Fabularnie też oceniam bardzo dobrze, ze względu na to, że naprawdę dużo się dzieje. Wszystko jest dopracowane na ostatni guzik, są morały i sceny, które warto zapamiętać na przyszłość. Poznajemy małżeństwa, które może i z początku były zbudowane fundamentem miłości, to teraz, kiedy po latach ich miłość się wypaliła, podsycana została innymi - negatywnymi - emocjami. W końcu nie jest to powieść, która się kończy. Tak jak życie, tak i ,,Zbrodnie pozamałżeńskie" trwają nadal. Czy ludzie się zmieniają? Czy znowu można rozpalić ten ogień, który już zgasł? Na te i inne zapytania będziecie mogli odpowiedzieć sobie sami. Zalecam osobom, które lubią rozważać przy lekturach i mają stalowe nerwy. Pióro Daniela i Agnieszki to niesamowita mieszanka wybuchowa, która rozwali nasze endorfiny. Jak dla mnie było za wiele negatywnych emocji, jednak całokształt mimo wszystko oceniam niemal bardzo dobrze. :) Z chęcią sięgnę po inne książki tych autorów. Ocena: 4+/6

  • GRETA ŁEBKOWSKA

    Książka ebook doskonała na jesienne wieczory, ponieważ z tym duetem pisarskim nie sposób się nudzić. Akcja wartka, konkretna, jasny i czytelny przekaz w czym rzecz, Czytelnik błyskawicznie odnajduje się w poszczególnych wątkach. I mimo, że początkowo wydawać by się mogło, że temat książki znany, i już przerobiony na tysiące sposobów, to jednak będziemy zaskoczeni aż do ostatniej linijki. Oczywiście momentami miałam wrażenie, że twórców nieco poniosło i zrobiło się komicznie zamiast sensacyjnie, lecz poziom został zachowany do końca. Książka ebook omawia historie różnorakich miłości, różnorakich par i wyniki niedopowiedzeń, niedopasowań, dynamicznych decyzji, z różnorakim ich zakończeniem. Duet Agnieszki Lingas - Łoniewskiej i Daniela Koziarskiego stanął na wysokości zadania i oto przed nami idealny wynik ich prac. Tylko brać i czytać.Plus za niezły skład, redakcję, format i dobór papieru. Książka ebook bardzo przyjemna w odbiorze.

  • Hesia

    „Na początku była miłość. Później była zbrodnia.”Na wstępie chciałabym bardzo mocno podziękować Wydawnictwu „Novae Res” za możliwość przeczytania „Zbrodni pozamałżeńskich” i bardzo serdecznie dziękuję przede wszystkim Agnieszce Lingas-Łoniewskiej, która „popchnęła” mnie w ramiona tegoż wydawnictwa, Aguś jestem Ci bardzo wdzięczna!Marcin i Ala byli szczęśliwym i zgodnym małżeństwem, do czasu. On był zaangażowany w piłkę nożną, która była nie tylko jego pasją, lecz też pracą, ona rzuciła się w wir pracy naukowej, pisania książki i robienia doktoratu, który dzięki wątpliwej uprzejmości Profesora idzie jej co najmniej ślamazarnie co ma wielki wpływ na zmianę z kochającej małżonki we wredną harpię. Jest to wiecznie niezadowolona kobieta, która ma za złe swojemu życiowemu partnerowi, że zrobił karierę piłkarską i do domu przynosi kupę kasy, za którą ona może pozwolić sobie na życie w luksusie, ponieważ jej doktorancka pensja nie jest zbyt satysfakcjonująca, a nie jest wykształcony tak jak ona, ba! On nawet nie ma skończonych studiów. Co innego Adam, jej uniwersytecki kolega, z którym pisze książkę – jest wykształcony, inteligentny, nie zarabia kokosów, wygląda jak kloszard (w dzisiejszych czasach mówi się na to hipster) i oczywiście jest zakochany w Ali. Z tej znajomości niezbyt zadowolony jest Marcin, który postanawia poprosić o drobną pomoc tzw. Dryblasa… Niestety sytuacja wymyka się spod kontroli i najpierw Adam znika w zagadkowych okolicznościach, a następnie zostaje znaleziony martwy. Jak to wpłynie na małżeństwo bohaterów? Kim jest Ania, która pojawia się w życiu Marcina? I co przede wszystkim z książką, którą Alicja pisała z kolegą?Równolegle poznajemy sąsiadów wyżej wymienionej pary. Arka i Martę, którzy z pozoru są udanym małżeństwem z tradycyjnymi wartościami – on pracuje, jest adwokatem w jednej z kancelarii, ona wychowuje dzidziuś i zajmuje się prowadzeniem domu. Niestety Marta jest młodą kobietą, która potrzebuje uwagi mężczyzn, musi czuć się cudowna i przede wszystkim pożądana czego małżonek nie potrafi jej zapewnić, więc dziewczyna rzuca się w objęcia kochanka – Damiana, młodego studenta. Jednakże ten nie spełnia jej oczekiwań… Co innego Maciej – aplikant, współpracownik Arka. Kusi mężatkę i całkiem przypadkowo też jej męża, który odkrywa w sobie homoseksualne „ciągoty”. I tak oto powstaje błędne koło, z którego najwięcej wyciąga „ten obcy” – wzbudzając litość najpierw „pożycza” pieniądze od współpracownika, a następnie od jego małżonki w zamian za milczenie. Jak potoczą się dzieje miłosnego trójkąta? Co się stanie z wciągniętym w hazard Maćkiem? I czy homoArek zostanie z żoną?Książka niesamowicie wciąga. Jest to dopiero drugi kryminał w moim życiu, lecz dzięki ciągłym zwrotom akcji i pojawianiu się świeżych okoliczności, nie da się powiedzieć „jeszcze tylko jeden epizod i idę spać”. Jeśli ktoś zna pióro Agnieszki Lingas – Łoniewskiej zorientuje się, które epizody są pisane przez nią, a które przez Daniela Koziarskiego. Sorki Aga, lecz Twojej romantycznej duszy nie da się ukryć. Wiem, że nie powinnam tego pisać lecz żarciki z brzozy i samolotu bardzo mi się podobały, a słowa Ali „Mój mąż w sekcie smoleńskiej! Czyż to nie urocze?” rozbawił mnie do łez. Natomiast pokłady głębszych uczuć wzbudziło we mnie kazanie księdza na temat miłości – nie wiem które z Was to napisało (skłaniam się ku Adze), lecz to cudowne słowa! „Bez miłości jesteśmy puści w środku, bez miłości czegoś nam brakuje, bez miłości nasze życie jest niekompletne. Musimy kogoś kochać, aby żyć.” Łatwe słowa, a tak dużo znaczące, dużo przekazujące. Lecz postać Ali mnie tak wkurzała, że miałam sama ochotę wziąć z nią rozwód. Jest postacią, która sama nie wie czego chce. Rzekłabym „typowa baba”, lecz uwierzcie mi – nie! Zwyczajne dziewczyny się tak nie zachowują.„Zbrodnie pozamałżeńskie” nie są łatwą „lekką” lekturą. Z pewnością nie jest to książka ebook na „odmóżdżenie” – wręcz przeciwnie! Zmusza do myślenia i ciągle zaskakuje. Szczerze? Z początku myślałam, że wiem jak ta historia się skończy, baaaardzo się myliłam. Jest nieprzewidywalna, jak wspomniałam ciągle pojawiają się nowe zaskakujące sytuacje i informacje. Z całego serca zalecam książkę wszystkim, którzy oczekują czegoś więcej niż ckliwej historii. Myślę, że autorzy powinni się pokusić o kontynuację, bądź kolejną równie dobrą pozycjęSerdeczności, Magdalena

  • Agnieszka Trzesniewska

    Według definicji małżeństwo to zatwierdzony prawnie i społecznie, regulowany zasadami a także obyczajami związek, zazwyczaj dziewczyny i mężczyzny. Brzmi pięknie, a w praktyce oznacza kompromisy, wyrzeczenia i akceptację wad partnera, nierzadko niedostrzeganych przed ślubem. I choć na początku jest płomienne uczucie i wzajemna fascynacja, to z biegiem lat dochodzą do głosu inne odczucia uświadamiające, że na „długo i szczęśliwie” można liczyć tylko w bajkach. Choć i tu oczywiście pewności nie ma, ponieważ nikt nie omówił losów Kopciuszka czy Śpiącej Królewny po dziesięciu czy dwudziestu latach małżeństwa. Niektórzy uważają, że miłość od zawiści dzieli zaledwie jeden krok, lecz czy zastanawialiście się, czego muszą doświadczyć kochający się ludzie, żeby ich uczucia osiągnęły dwa tak skrajne bieguny?Odpowiedzi na to i dużo innych pytań postanowili poszukać wspólnie - gdyński pisarz, prawnik, twórca artykułów prawnych a także autor m.in. słynnego cyklu „Socjopata” - Daniel Koziarski a także Agnieszka Lingas – Łoniewska - dilerka emocji, autorka wielu poczytnych powieści nie tylko dla kobiet. Owocem ich współpracy są „Zbrodnie pozamałżeńskie”, lecz czy połączenie ciętego i bezkompromisowego języka Koziarskiego z wrażliwością Lingas – Łoniewskiej to rzeczywiście niezły pomysł?Bohaterami powieści są dwa małżeństwa mieszkające po sąsiedzku. Pierwszą parę tworzą Marcin i Alicja. On – piłkarz słynnego warszawskiego klubu, u szczytu formy i kariery, którego sukcesy zawodowe przyćmiewają kłopoty małżeńskie. Ona – skupiona na sobie i własnych sprawach pracownica naukowa niedostrzegająca potrzeb i osiągnięć męża, lecz coraz bardziej świadoma powstałej pomiędzy nimi "przepaści". Ta para przechodzi poważny kryzys, który dodatkowo potęguje relacja Alicji z przyjacielem i współpracownikiem - Adamem. Marcin w przypływie zazdrości postanawia dać rywalowi nauczkę, lecz sprawy wymakają się spod kontroli i ostrzeżenie zmienia się w zbrodnię. Druga para to Arek i Marta. On - wzięty prawnik mający coraz mniej ciepłych uczuć dla współmałżonki. Ona - sfrustrowana pani domu rekompensująca sobie brak zainteresowania ze strony męża w ramionach kochanków. I pewnie jeszcze przez dużo lat żyliby, w tym wygodnym, choć niewymarzonym układzie, gdyby na ich drodze nie pojawił się młody aplikant Maciej.„Zbrodnie pozamałżeńskie” to spotkanie z małżonkami, których związki znajdują się punkcie zwrotnym. Kiedy proza życia przynosi bolesne uświadomienie, że miłość czasami nie starczy by żyć długo i szczęśliwie. A nieustanne kompromisy, wyrzeczenia, czy rezygnacja z swoich pragnień czy marzeń w dłuższej perspektywie mogą przynieść więcej krzywd niż korzyści. I choć to fundamenty na których opiera się małżeństwo stanowią o jego trwałości, to okazuje się, że czasem niewiele trzeba by sprawy zaszły za daleko, bądź wkroczyły na niewłaściwe tory.Autorzy wykreowali postacie, którym daleko do ideału i wiarygodnie nakreślili ich portrety psychologiczne, tak by czytelnik nie tylko mógł zgłębić ich motywacje, priorytety i przyczyny podejmowanych działań, lecz też zauważył, że niektóre działania mogą wzniecić reakcję łańcuchową. I choć bohaterowie wywołują w czytelniku różne, nierzadko skrajne odczucia, to w ostatecznym rozrachunku żadnego z nich nie udaje się obdarzyć sympatią. Myślę, że dużą sztuką jest stworzenie jednostek, które z jednej strony wzbudzają zrozumienie, współczucie, zaś z drugiej potępienie i niechęć.„Zbrodnie pozamałżeńskie” to opowieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym w tle stanowiąca wnikliwe i ciekawe studium natury ludzkiej. Dotykająca delikatnej materii i uświadamiająca, że wspólne życie jest równaniem wielu zmiennych i sumą dokonanych wyborów, w którym nie tylko prosto się zatracić, lecz też zagubić. Czasem jeden krok za daleko może sprawić, że powrót staje się niemożliwy.W moim odczuciu tandemowi Koziarski i Lingas – Łoniewska nie tylko udało się odnieść literacki sukces i stworzyć oryginalną, nasyconą emocjami opowiadanie z pazurem, która mimo zbrodni w tytule niewiele ma wspólnego z typowym kryminałem, ponieważ przecież od samego początku wiadomo kto, kogo i dlaczego wysyła na tamten świat. I mimo, że autorzy podejmują temat prozaiczny, wydawać by się mogło banalny, to robią to w tak niesztampowy sposób, że lektura nie tylko zaskakuje, pobudza do refleksji, lecz też porywa. Książkę zalecam nie tylko fanom gatunku i pióra autorów, lecz każdemu, kto chciałby zobaczyć małżeństwo z nie najładniejszej strony.

  • Magnolia044

    Małżeństwo to wspólne życie, rodzina, kompromisy, śmiech i łzy, lecz też kłótnie, zdrady, brak zrozumienia, brak dialogu a także życie obok siebie zamiast ze sobą – spoglądanie w dwóch różnorakich kierunkach zamiast w tym samym. Stawanie się zupełnie obcymi ludźmi, wzajemne ranienie się i oskarżenie. Życie razem, lecz jednak osobno. Uczucia w małżeństwie posiadają różnorakie oblicza, te radosne i te przygnębiające. O trafnych obserwacjach i zjadliwych uwagach, bez zbędnego słodzenia na temat małżeństwa przeczytacie w Zbrodniach pozamałżeńskich.„Ktoś powiedział, że małżeństwo jest jak łódź podwodna, w której zamknięto psa i kota”. Str. 233Alicja i Marcin są zupełnie różni – mają całkowicie odmienne cele i priorytety. Ona chce zostać naukowcem, natomiast on – sławnym piłkarzem. Ich małżeństwo powoli zaczyna się rozpadać. Marcin sądzi, że jedynym ratunkiem jest dziecko, o którym Alicja nie chce słyszeć. Ich sprawy łóżkowe też się nie układają. Przyjaciel i jednocześnie sąsiad – Arek, zasiewa ziarno niepewności, sugerując Marcinowi, że być może jego małżonka ma romans z innym?„Teraz nie zostało już nic. Tylko niesmak po przeterminowanej miłości”. Str. 100Drugim małżeństwem, jakie poznajemy w książce, jest Arek i Marta. On mecenas, spełniający się zawodowo, oczekujący od wszystkich (w szczególności od żony) posłuszeństwa. Ona to kura domowa, poświęcająca swoje marzenia dla niezła rodziny. Z pozoru małżeństwo doskonałe, lecz to tylko fasada stworzona dla świata zewnętrznego, bo w rzeczywistości to ciągłe kłótnie, tajemnice, brak czułości i wytykanie sobie błędów. „Wiele razy widziała tę przygaszoną dziewczynę, jak szła potulnie za swoim panem – mężem, który pewny i dumny kroczył niczym basza, a jego biedna poddana żona dreptała za nim niczym wierny pies”. Str. 230Cała recenzja znajduje się na blogu Nowe Horyzonty. Zapraszam.

  • Diane Rose

    Zbrodnie pozamałżeńskie wciągają nas w historię utkaną z pajęczyny kłamstw, z której nie sposób się wyplątać. Bohaterowie podejmują swoje decyzje, których konsekwencji nie są w stanie przewidzieć, lecz muszą się z nimi zmierzyć. Czytelnikom pozostaje ocenienie ich działania, zaakceptowanie ich albo potępienie, czy jednak jesteśmy w stanie to zrobić?Świetnie wykreowani bohaterowie stanowią trzon tej powieści. Takich Arków, Marcinów, Mart i Alicji jest na tym świecie mnóstwo. Nie muszą być piłkarzami, czy prawnikami, aby tego typu historia mogła okazać się realna. Wydaje mi się, że to tylko potęguje wynik jaki osiągnęli autorzy.Z pozoru banalna historia porusza dużo problemów, z którymi spotykają się małżeństwa na całym świecie. Samotność, oddalanie się, szukanie spełnienia gdzie indziej, pieniądze, brak wykształcenia, różnice, brak wspólnych zainteresowań, zazdrość, zaborczość, przemoc, zdrada... ich zebranie w jednej powieści, w dwóch związkach prowadzi do prawdziwej mieszanki wybuchowej. Na początku była miłość.Potem była zbrodnia.Zbrodnie pozamałżeńskie to historia dla osób, które poszukują wciągającej powieści obyczajowej z wątkiem kryminalnym, dylematami moralnymi i zakończeniem, w którym będziemy się doszukiwać morału, lecz czy go znajdziemy? Czy sprawcy zostaną ukarani? Czy z drogi wiodącej do zagłady można zawrócić? Przekonajcie się!

  • CzytanieNaszymZyciem

    Agata Lingas-Łoniewska i Daniel Koziarski stworzyli wspólną historię pełną intryg, kłamstw, sekretów i sprzecznych uczuć. Nie da się ukryć, że autorzy idealnie ze sobą współgrają. Momentami próbowałam dociec czy dany element został napisany przez panią Agatę czy może przez pana Daniela, lecz wszystko na nic! Bardzo trudno odróżnić ich style pisania, przez co czytelnik ma wrażenie, że książka ebook została napisana przez jednego autora. W książce pdf poznajemy dwa małżeństwa, które próbują rozwiązać własne problemy. Nie jest to dla nich proste... Alicja i Marcin są bardzo specyficzną parą. Kiedyś łączyła ich miłość, lecz teraz? Ona - wykształcona, oczytana, inteligentna i surowa. On - wysportowany, bez wykształcenia, ceniący uczucia i ciepło rodzinne. Mimo tego, że są małżeństwem od paru lat, nie potrafią już ze sobą rozmawiać. Alicja i Marcin są idealnym przykładem tego, co może się stać, kiedy któraś ze stron zaniedbuje związek. A co z Martą i Arkiem? Marta i Arek - następna para, małżeństwo, które z pozoru wygląda idealnie. Jednak pozory mylą... Arek pracuje jako adwokat, utrzymuje rodzinę i wymaga posłuszeństwa od Marty. Jednocześnie denerwuje go schematyczne życie małżonki. Arek nie potrafi się określić, irytuje go wszystko, co robi Marta i jego syn Michał. Natomiast Marta, która czuje się zaniedbywana przez męża, szuka innej drogi do szczęścia. Tymczasem okazuje się, że Arek ma własne powody, by porzucić małżonkę... "Zbrodnie pozamałżeńskie" przede wszystkim pokazują nietypowe rozpady dwóch związków, w których kiedyś ludzie szanowali siebie nawzajem. W którymś momencie życia każda z tych osób spostrzega, że nie jest szczęśliwa, a źródłem frustracji jest właśnie związek z obecnym partnerem. To, co znajdziemy w tej książce, to głównie psychologiczne gierki, które doprowadzają człowieka do szaleństwa. Jest to obyczajówka z fragmentami thrillera, chociaż czytelnik bardziej skupi się na relacjach pomiędzy bohaterami, które zostały idealnie opisane.Książka jest doskonała dla osób, które lubią "lekkie" kryminały a także dla wielbicieli powieści obyczajowych. Z pewnością spodobają się Wam perypetie dwóch małżeństw, które próbują odnaleźć w życiu spokój i szczęście. Jedyne, co mi przeszkadzało w okresie czytania, to dość liczne wulgaryzmy. Rozumiem, że pewne elementy wymagały wzmocnienia wypowiedzi, lecz co za dużo, to niezdrowo. Fabuła nie jest ani zbyt rozbudowana ani bardzo wciągająca, lecz autorzy nadrobili to idealnymi kreacjami bohaterów. Przeczytajcie i sami oceńcie czy "Zbrodnie pozamałżeńskie" są warte przeczytania. ;)

  • werka777

    Duet Daniela Koziarskiego a także Agnieszki Lingas – Łoniewskiej wyszedł z sugestią powieści obyczajowej zawierającej jednak znaczący fragment kryminalny. Za pomocą narratora trzecioosobowego, zaczynając od źródła kłopotów i pokazując pełen obraz rozwoju myśli, frustracji a także poczynań głównych bohaterów, autorzy kreują fikcję będącą jednocześnie tak bardzo realnym odbiciem codzienności niejednego małżeństwa, które liczyło na wieczne szczęście. W świecie, w którym brakuje kompromisów i w którym człowiek zapomina o tym, jak kluczowa jest szczera rozmowa, nie ma szansy na ratunek. Ponieważ każde kolejne kłamstwo tworzy coraz trudniejszą sytuację, sytuację bez wyjścia, chociaż na siłę szukając rozwiązań może dojść do tragedii. Perspektywa kobiet, tych chcących zrozumienia i uznania w oczach innych, tych troskliwych, oddanych, lecz i tych niezależnych a także rzeczywistość facetów – twardych, stanowiących oparcie, chociaż także wrażliwych i zagubionych – kreowane piórem pana Daniela i pani Agnieszki stanowią świetną kompozycje, złożoną z różnorakich elementów, aczkolwiek tworzących spójną całość. Osobiście jestem średnio przekonana co do ebooków pisanych przez więcej aniżeli jednego autora, chociaż nie mam nic przeciwko temu duetowi, skoro wynikła z tego tak przemyślana i mądrze skonstruowana powieść. Brutalna prawda, namiętność, uczucia a także ich brak. Samotność odczuwana w gronie tych najbliższych, intryga, zbrodnia i całkowicie nieprzewidywalne zakończenie. „Zbrodnie pozamałżeńskie” to książka ebook absolutnie wymykająca się poza ramy powieści obyczajowej. Od początku do samego końca naprawdę ciężko wywnioskować do czego to wszystko zmierza, a jeszcze trudniej od tego się oderwać.Myślę, że „Zbrodnie pozamałżeńskie” to książka ebook odpowiednia dla poszukiwaczy trudnych wrażeń, z pewnością niedobrana dla czytelników szukających romantycznych i ckliwych historyjek. Tutaj nic nie jest czarne i nic nie jest białe, każda sytuacja spotyka się z reakcją, a rozpędzona machina pokazuje, że losy lubią zataczać koło. To książka ebook z morałem, z bolesną prawdą, daleka od wyimaginowanych scenariuszy. To historia, która daje do myślenia i zostaje w głowie na dłużej. Jeżeli macie ochotę na coś oryginalnego, na coś, co z pewnością Was zaskoczy, wyczekujcie premiery.