Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Każdy miał motyw. Każdy ma alibi.Rok 1900. Dwór w Jeziorach pod Poznaniem. Trwają gorączkowe przygotowania do ślubu dziedziczki. Jan Morawski, przystojny, szarmancki i inteligentny ziemianin słynący z zamiłowania do kryminalnych zagadek pomaga rodzinie w poszukiwaniach skarbu dziadka. Nocą pada śmiertelny strzał. Podejrzani są wszyscy.Na dodatek gospodarze stoją na krawędzi bankructwa, rodzinną posiadłość chce przejąć pruski zaborca, a panna młoda nie chce wyjść za mąż.Czy Morawski ocali rodzinę przed hańbą?Czy można zorganizować wesele w rozpadającym się dworze, w towarzystwie trupa i pruskiej policji?Co łączy skarb dziadka, mordercę i szkarłatny pokój?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zbrodnia w szkarłacie |
Autor: | Kwiatkowska Katarzyna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
uwielbiam takie książki, klimatyczne z doskonałą intrygą. Zaczęłam od " Zbrodni w błękicie" później kupiłam pozostałe pozycje Pani Katarzyny - żadna mnie nie rozczarowała. Pani Kasiu czekam na kolejne ! lecz duuużo ponieważ czytam jedną dziennie :)!!
W trakcie lektury „Zbrodni w szkarłacie” coś przez długi czas mocno mnie niepokoiło. Czy to nazwisko autorki, czy również pewna zbieżność tytułów z książką, którą kilka lat wstecz miałem już okazję poznać. W pewien bliżej nieokreślony sposób zagadka sama odnalazła własne rozwiązanie: kiedyś błękit, a teraz dominuje szkarłat. Swego czasu mroźna zima, teraz jesień okrywająca swym złotym całunem pola i parki. Jednak tu i tam idealnie zarysowana intryga, która znajduje własny zaskakujący pod każdym wobec finał.Katarzyna Kwiatkowska, poznanianka, siostra po kądzieli innej własnej krajanki Joanny Opiat-Bojarskiej i tak jak ona poszukująca spełnienia w zbrodni doskonałej. Choć w przypadku pani na Jeziorach wszystko, co dobre tworzy i zamyka się w kryminale retro. Stąd nie bez kozery są to słowa piękne, delikatne, wymuskane, bielone koronką i przyprawione doskonałą malinówką.Historia zawieszona na progu XX wieku. Rok 1900 niemal u kresu. Duże zdarzenie w Jeziorach stale przed nami. Za kilka dni zaplanowany jest ślub dziedziczki. Choć wszystko dopięte jest niemal na ostatni guzik jest coś, co stale nie daje spokoju. Skarbu dziadka, jak nie było tak nie ma, dwór tonie w długach, posag ślubny jest mocno zagrożony i aby tego jeszcze było mało niespodziewanie w środku nocy pada strzał i ktoś umiera. Jednak obecność Jana Morawskiego tu i teraz nie wydaje się przypadkowa, a gdy jeszcze pojawi się pruski detektyw Joachim Engel zrobi się bez wątpienia bardzo ciekawie.Odkryty przed laty klimat „Zbrodni w błękicie” pojawia się znowu znacznie bardziej zaskakujący i urzekający. Coś, co wówczas sprawiło mi bardzo miłą niespodziankę w „Zbrodni w szkarłacie” utwierdziło mnie w przekonaniu, że oto objawiła się światu pierwsza dama kryminału retro. Bo, jak to sama ujęła:„Wiadomo, że liczba motywów literackich jest skończona, autorowi pozostaje zatem tworzenie z nich różnorodnych kombinacji. Poza tym na takich wyświechtanych trikach czytelnik najłatwiej się poślizgnie, dlatego właśnie, że są stare. Już jest pewien, że wszystko wie - zna przecież te numery na pamięć - przestaje myśleć, a tu niespodzianka. Coś poszło inaczej, niż oczekiwał.”I takie właśnie są książki pióra Katarzyny Kwiatkowskiej. U niej oddycha się stylem retro, u niej bogata warstwa faktograficzna pozwala śmiało i bez obawy czerpać z przebogatych możliwości epoki, do której nas zaprasza. I to jest w tym piękne, tak, jak cudowna jest Helena, przyszła panna młoda. Przez chwilę trzy serca ku niej biją, przez chwilę nie jest wiadome z kim tak do końca stanie na ślubnym kobiercu.Warto choć na chwilę zatrzymać się ponad dumnym życiem Wielkopolan, którzy w mądry zaiste sposób potrafili postawić się zaborcy. Na tyle sprytny, iż dzięki Katarzynie Kwiatkowskiej sekret po stu blisko latach ujrzała światło dzienne.http://koominek.blogspot.com/2015/08/katarzyna-kwiatkowska-zbrodnia-w.html
Bardzo niezły kryminał i do tego jeszcze polski. Ja nie mogłam się oderwać od tej książki. Przede wszystkim zafascynowała mnie sama fabuła, która rozgrywa się w 1900r. To jeszcze bardziej piętnuje atmosferę strachu i tajemniczości. Zdecydowanie zalecam !!!
Katarzyna Kwiatkowska określana mianem polskiej Agathy Christie zaprasza do świata wielkopolskich ziemian. Kryminalna zagadka osadzona w czasach pruskiego zniewolenia. Idee pozytywizmu wiążą się tu z nutką romantyzmu, do tego dwa trupy i zagadka, której rozwiązania nikt się nie spodziewał. W tle powieści przygotowania do ślubu córki gospodarza dworku, kiedy dodamy do tego poszukiwania skarbu wyjdzie nam interesująca i intrygująca mieszanka.Wartka akcja, dowcipne dialogi i postać Jana Morawskiego wykreowanego na polskiego Herculesa Poirota, który używa przede wszystkim „swoich szarych komórek”. Jest zbrodnia trzeba znaleźć mordercę. Kto miał motyw? Cudowna Helena, zubożała ziemianka? A może jej matka, której imienia nikt nie jest w stanie sobie przypomnieć? A może zmysłowa Ewelina, której przeszłość jest mocno podejrzanej konduity? A może zupełnie ktoś inny?Jeśli chcecie uzyskać odpowiedź na to zapytanie musicie przeczytać „Zbrodnię w szkarłacie”. A własną drogą tytuł powieści nawiązuje także do słynnego autora kryminałów w starym, dobrym stylu. Wiecie już jakiego?Zdecydowanie polecam. Wciąga od pierwszej strony. Później akcja trochę zwalania by pod koniec bardzo przyspieszyć.
fajny klimat, książka ebook przenosi nas na przełom dziewiętnastego i dwudziestego wieku, ciężko odgadnąć, kto jest głównym sprawcą zbrodni, zalecam
Rok 1900. W Dworze w Jeziorach pod Poznaniem trwają gorączkowe przygotowania do ślubu. Wydawałoby się, że wszystko układa się naprawdę dobrze, a młoda dziedziczka - Helena jest wyjątkowo szczęśliwa. Jednocześnie w Jeziorach pojawia się Jan Morawski, inteligentny detektyw-pasjonata, którego zadaniem jest znalezienie skarbu pozostawionego przez dziadka. Jednak pozytywny bieg wydarzeń zakłóca jedno wydarzenie... W Dworku zostaje zabity mężczyzna. Wszyscy są podejrzani. Kto ostatecznie okaże się bezlitosnym mordercą?"Zbrodnia w szkarłacie" to czwarty tom cyklu opowiadającym o Janie Morawskim, ziemianinie, który pasjonuje się wszelkimi zagadkami i tajemnicami. Przyznaję, że nigdy wcześniej nie słyszałam o tej serii, dlatego, gdy przystępowałam do lektury tej powieści nie miałam pojęcia, że jest to jakakolwiek kontynuacja wcześniejszych części. Na całe szczęście, w ogóle nie przeszkodziło mi to w czytaniu. Nie trzeba wcale znać poprzednich książek, żeby cieszyć się z czytania tych nowszych. Choć na pewno w przyszłości sięgnę po wcześniejsze tomy.Nie mam szczególnego zamiłowania do twórczości polskich pisarzy. Są wyjątki, lecz jest ich bardzo mało. Do tego zacnego grona mogę zaliczyć autorkę "Zbrodni w szkarłacie", Katarzynę Kwiatkowską. Jej dzieło pochłonęło mnie praktycznie od samego początku, a mądrze skonstruowana intryga sprawiła, że nie mogłam się oderwać od tak absorbującej lektury. Muszę przyznać, że podeszłam do tej powieści dosyć nieufnie, ponieważ to pierwszy kryminał rodzimego autora, który miałam okazję przeczytać. Jak się okazało - moja początkowa nieufność była całkowicie bezzasadna. Co najlepsze, ta książka ebook trzyma w napięciu. Katarzynie Kwiatkowskiej należą się wielkie brawa za tak sprawne i umiejętne operowanie w świecie sekretów i mrocznych knowań. Na uwagę zasługuje także fragment zaskoczenia, bo trudno jest przewidzieć, jakim torem potoczy się akcja. Kryminały są świetne i wyjątkowo pełne napięcia a także suspensu, o ile pisarzy umieją udźwignąć ciężar tego dosyć trudnego gatunku. Przed lekturą "Zbrodni w szkarłacie" nie pomyślałabym, że spodoba mi się osadzenie akcji w 1900 roku. Wręcz przeciwnie - należę do młodego pokolenia, dlatego wolę teraźniejszość, niż czasy trochę bardziej odległe. Jednak w tej książce pdf okazało się to dla mnie najlepszym atutem. To świetne uczucie móc zanurzyć się w powieść, gdzie Polacy byli uciskani i ciemiężeni przez Niemców. To budujące móc obserwować, jak radzili sobie ludzie w tej niełatwej sytuacji i jak starali się nie oddać własnych majątków w obce ręce. Nie sądziłam, że odnajdę się w roku 1900, lecz co zadziwiające - odnalazłam się. Teraz nie potrafię sobie wyobrazić detektywa Jana Morawskiego w innej scenerii."Zbrodnia w szkarłacie" to mądrze napisany i skonstruowany kryminał, który na pewno nie rozczaruje wielbicieli gatunku, lecz także osób, które nigdy nie sięgnęły po tego rodzaju książki. Katarzyna Kwiatkowska - pierwsza dama polskiego kryminału retro wywiązała się ze własnego zadania nawet z nawiązką. Jej warsztat pisarski ciekawi, a nie nuży, nie zawiera zbędnych opisów, lecz za to sprawia, że czytanie nie jest żadną trudnością, tylko przyjemnością. Polecam!
Wraz z pierwszą stroną trafiamy w odległe lata, kiedy to zamiast obcisłych spódniczek i jeansów noszono długie, zwiewne suknie. Samochody zastępowano końmi, a długi zaciągało się nie tylko w bankach, lecz częściej u majętnych ludzi. Nie było również nowoczesnych sprzętów, komputerów czy skanerów, toteż policja mająca przeprowadzić śledztwo w sprawie zabójstwa, nieustanna przed nie lada wyzwaniem. Było za to z pewnością barwnie i ekscytująco – honorowo, lecz i haniebnie, a wszystko to bardzo wyraźnie można wyczuć na każdej kolejnej stronie REWELACYJNEGO kryminału pani Kwiatkowskiej. Zagłębiając się w treść książki opuszczamy otaczającą nas rzeczywistość i wyobraźnią naprawdę przenosimy się do roku 1900. Widzimy zamierzchłe tradycje i obyczaje, wciągamy nozdrzami aromat tamtych lat – dobiegający z kuchni, jak i aromat strachu, ponieważ ten, wraz z pojawiającym się trupem, będzie towarzyszył wielu bohaterom. Cała fikcja, wątek dotyczący rodziny Jezierskich, rozgrywany jest na tle autentycznych zdarzeń historycznych. Pojawia się Związek Ziemian mający na celu udzielenie pomocy w administrowaniu majątkami ziemskimi. Jest i klimat pruskich wpływów, gdyż wiadomo, że w tych latach Polska była niestety pod zaborami. Autorka książki, bardzo nieźle zaznajomiona z tematem, łączy to co autentyczne z wytworami swojej wyobraźni, dając tym samym w efekcie bardzo interesującą, wciągającą i klimatyczną lekturę, od której nie w sposób się oderwać.Różnorodni bohaterowie, nieprzewidywalność akcji i malująca się w dzikich kolorach dla nas – współczesnych ludzi – przeszłość, to nie tylko kawał dobrej rozrywki, lecz i edukacji. Kunsztownie zaplanowany każdy szczegół, który ostatecznie przynosi rozwiązanie całej zagadki, uświadamia czytelnikowi to, że rozwikłanie tajemnicy było całkiem blisko, a jednak stale pozostawało nieźle zakamuflowane. Śledztwo tutaj prowadzone polega na powolnym dociekaniu kolejnych faktów. Niespiesznie i bez użycia nowoczesnych, elektronicznych urządzeń, dochodzi się do sedna sprawy, a finał potrafi naprawdę zaskoczyć. Temu tytułowi mówię zdecydowane TAK. I mogłabym to powtarzać jeszcze przez długi czas. Klimat odległej przeszłości i pomysł na całą akcję, zwieńczony wiarygodnym, lecz i zrozumiałym mową odległych czasów, to coś, czego długo szukałam w ebookach tego gatunku. Do tej pory nie podarował mi tego żaden współczesny, zagraniczny twórca – w których tak wierzę. Otrzymałam to od Polki, która jest bezsprzecznym dowodem na to, że nasi twórcy to mistrzowie na skalę światową, od których wielu powinno się uczyć.Książkę zalecam fanom kryminałów – w szczególności tych rozgrywających się w przeszłości. Może i ci, którzy przepadają za nowoczesnością i sprzętem wyjętym rodem z biur FBI, znajdą tutaj ciekawą odmienność także przypadającą do gustu. Zawsze warto spróbować. W innym wypadku dużo stracicie i uwierzcie, wiem, co piszę. Ja już wyczekuję kolejnej książki tej autorki i mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać, by móc zaspokoić mój apetyt na takie klimaty. Zakosztujcie tej genialnej i idealnie dopracowanej intrygi a także sprawdźcie, jak dobre okaże się Wasze przeczucie.
Rok 1900. Do dworku szlacheckiego w Jeziorach pod Poznaniem przybywa Jan Morawski. Ma odnaleźć ukryty skarb dziadka i tym samym posag przyszłej panny młodej. Przygotowania do ślubu idą pełną parą, uroczystość tuż tuż, a tymczasem skarbu ani śladu. Jakby tego było mało w domu zostaje popełnione morderstwo i okazuje się, że gospodarstwo było zadłużone i Jezierscy mogą je utracić na rzecz pruskich zaborców. Podejrzani są wszyscy, każdy z mieszkańców miał sposobność by zamordować i motyw. Rozpoczyna się wyścig z czasem, gdzie stawką jest nie tylko skarb lecz również rodzinna posiadłość i ślub, który również zawisa na włosku. Jedyna nadzieja w słynącym z umiłowania do rozwiązywania zagadek kryminalnych Morawskim."Zbrodnia w szkarłacie" została osadzona w niełatwych czasach zaborów. Właściciele ziemscy nie mieli łatwego życia, Niemcy tylko czekali na potknięcie by pozbawić ziemi i odsprzedać obywatelom pruskim. W takiej sytuacji odnalazł się Jerzy Jezierski, gdy zaciągnął ryzykowną pożyczkę żeby spłacić własne liczne inwestycje na gospodarce. Do tego jeszcze trup. Czy może być ciekawiej? Początek dwudziestego wieku, szlacheckie życie, zwyczaje, zagadka kryminalna. Katarzyna Kwiatkowska umiejętnie połączyła fragmenty powieści detektywistycznej z realiami historycznymi. Wplecione zwyczaje weselne, podpatrzone zachowania wielmożnych panów, chłopów i opisy codziennego życia na polskiej prowincji nadają książce pdf pełnego realizmu. Nie czujemy by coś stworzone zostało na siłę, by autorka nie wiedziała o czym pisze. Widać, że jej fascynacja dworami wielkopolskimi a także tradycjami ziemiaństwa nie jest tylko częścią okładkowego blurbu. Katarzyna Kwiatkowska idealnie oddała realia tamtych czasów tworząc tym samym idealny kryminał retro.Autorka stworzyła na kartach powieści wciągającą i wielowątkową intrygę z wieloma zwrotami akcji pełną wątków pobocznych. Pojawiający się bohaterowie są barwni, ciekawi, wzbudzają naszą sympatię, niektórzy antypatię czasem bawią. Nie są papierowi, wszyscy coś ukrywają, knują za plecami Morawskiego i prowadzącego śledztwo z ramienia policji Joachima Engela. Jak w rasowym kryminale Agathy Christie wszyscy są podejrzani lecz robią wszystko by wywieść zajmujących się tropieniem zabójcy w pole. Zwłaszcza, że autorka przygotowała dla detektywa nie łatwą do rozwiązania zagadkę. Nam trochę ułatwić sprawę i wczuć się lepiej w opowieść pozwolą zamieszczone na końcu książki plany rezydencji i szkic terenu dworsko-folwarcznego. Warto czasem zerkać w trakcie lektury."Zbrodnia w szkarłacie" to idealny kryminał retro. Spodoba się zarówno wielbicielom gatunku jak i fanom historii, szczególnie tej staropolskiej. Jeśli macie ochotę przeczytać niezły kryminał, który was zaskoczy to sięgnijcie po tę pozycję. Natomiast jeśli lubicie zwiedzać szlacheckie dworki, nieźle czujecie się w przypałacowych parkach to tym bardziej powinien wam przypaść do gustu. Polecam.