Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Mroźny styczeń 1940 roku. W ubogiej rodzinie przychodzi na świat krzykliwy, niebieskooki blondynek - Jan. Akuszerka stwierdziła, że narodził się w tak zwanym „czepku” co ma mu przynieść szczęście i powodzenie w całym życiu. Czy ta optymistyczna przepowiednia przy urodzeniu odnalazła potwierdzenie w całym życiu naszego bohatera?Rzeczywistość przedstawiona w sposób wyraźny i łatwy - od urodzenia, poprzez czasy wojny, okupacji i biedy, do teraźniejszości. Nie ma tu żadnej fikcji literackiej. Nieprzewidziane, zaskakujące wydarzenia splatają się z codzienną szarą rzeczywistością, żeby znów na kolejnych stronach zaskoczyć niezwykłością. Januszek miał dużo szczęścia, aby „wyjść obronną ręką” z niespodziewanych wypadków i zdarzeń, pomiędzy innymi – zabaw na krach lodowych, porażenia prądem, kaskaderskich popisów na balkonach, brawurowej jazdy samochodem, tonięcia w jeziorze, ataku komórek rakotwórczych itd.Autobiografia nie tylko z nieoczekiwanymi i tragicznymi zdarzeniami, lecz także pełna sukcesów bohatera na różnorakich polach działania.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zapowiedziane szczęście |
Autor: | Melerski Jan |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Psychoskok |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Niesamowita historia... o szczęściu... i nie tylko. Czy życie zwyczajnego człowieka... takiego "jednego z nas (wszystkich)"... może być ciekawą historią? Pełną pasji, anegdot, takiego... codziennego życia, które, choć jest właśnie codzienne, to właśnie przez to... wyjątkowe? Oczywiście. Ta książka ebook jest tego idealnym przykładem. Główny bohater narodził się w okresie II Wojny Światowej. Okres, realia... ponad wyraz niekorzystne... Wojna, okupacja, bieda... potem trudne lata powojenne... Bohater, co ma miejsce raz na naprawdę sporą liczbę urodzeń (bodajże raz na kilkadziesiąt tysięcy?) jest, dosłownie, "w czepku urodzony" :) ... I coś w tym musi być, szczęście bowiem mu sprzyja. Lecz.. czy właśnie tylko dzięki temu "w czepku urodzeniu"?... Zastanówmy się... To może taka trochę dygresja poza-książkowa, ale... warta napisania w tej recenzji... Tak naprawdę bowiem... prawdopodobnie każdemu z nas jest niezbędna ta odrobina szczęścia w życiu... Prawda? I niekoniecznie jest ona dla nas wszystkich niedostępna... Jestem i zawsze byłem zdania, że każdy jej doświadcza - to, czy tę odrobinę zauważymy i wykorzystamy to inna sprawa, lecz - tak; myślę, że każdy tę odrobinę szczęścia może znaleźć na własnej drodze. I według mnie właśnie o tym jest ta książka ebook - o normalnym człowieku, o normalnym życiu, które, jeśli wykorzysta się małe uśmiechy losu, może być... dobre. Może nie idealne - lecz dobre. Wykorzystane. Tak bardzo, jak to możliwe w konkretnych, zastanych w danej sytuacji bądź sytuacjach, warunkach. Bardzo fajnie czytało się tę książkę. Może przez to, że była o czymś - wiem, powtarzam się, lecz to właściwe słowa, a więc i konieczne powtórzenia - zwyczajnym. Ponieważ to, co zwyczajne, wcale nie musi być nudne. Nużące. Pełne rutyny. Niekoniecznie :) ... A w życiu trzeba umieć korzystać z nadarzających się okazji i zawsze próbować dążyć do jednego - do tego, aby spróbować być szczęśliwym. Dziękuję Wydawnictwu Psychoskok za egzemplarz recenzencki. Recenzja znajduje się także na moim blogu: https://cosnapolce.blogspot.com/2017/09/zapowiedziane-szczescie-jan-melerski.html
Jak nierzadko słyszymy, że ktoś był "w czepku urodzony", a jak nierzadko zdarza nam się w to uwierzyć ? Autobiografia Jana Melerskiego zdaje się potwierdzać ten przesąd, on sam też tak twierdzi. Facet narodził się w 1940 roku w ubogiej rodzinie. Od tego momentu rozpoczynamy z nim podróż przez życie. Chwilami było niewyobrażalnie przeraźliwe, tragiczne, niebezpieczne, zaskakujące i bezlitosne, jednak z każdej sytuacji, facetowi udało się wyjść cało. Czasy wojny, okupacji, biedy, nie były to proste chwile, jednak przysłowiowy "czepek" rozsiewał pewną magiczną aurę, której Jan Melerski zawdzięcza zdrowie, a może nawet życie. Jest to idealna opowiadanie o życiu, bez fikcji, to jej główna zaleta, jest prawdziwa i szczera, a przy tym wyjątkowo inspirująca. Serdecznie zachęcam do zapoznania się z historią "czepka".
Przesądy towarzyszą nam każdego dnia. Czarny kot, przechodzenie pod drabiną i liczba trzynaście przynoszą pecha. A co ze szczęściem? Czy odnalezienie czterolistnej koniczynki koniecznie musi obrócić się w coś dobrego? Twórca książki, Jan Melerski, narodził się w czepku (medycznie po prostu mały człowiek przychodzi na świat w nienaruszonych błonach, lecz zabobony głoszą, że oznacza to narodzenie pod szczęśliwą gwiazdą) i postanowił w autobiograficznej książce pdf zmierzyć się z tym, czy żeby na pewno ten czepek przyniósł mu zapowiadane szczęście. Mały Janek pojawił się na świecie w trakcie wojny. Ojciec zesłany był wtedy na roboty w Niemczech, matka zajmowała się dwuletnim braciszkiem Andrzejkiem. Klepali biedę, lecz dzięki pomocy sąsiadki udało im się przetrwać najtrudniejsze chwile. Po powrocie ojca pojawiła się również siostrzyczka. Warunki mieszkaniowe były trudne, dlatego Janek dynamicznie podjął decyzję, że chce zarabiać. Los jednak pokierował jego życiem inaczej. Przede wszystkim na skutek szczęśliwego zbiegu okoliczności po ukończonej zawodówce nie poszedł do byle jakiej pracy, miernie płatnej i wymagającej wielkiego nakładu sił, lecz podjął dalsze kształcenie. Korzystając z programów, dofinansowań i stypendiów prócz technikum ukończył również studia. I wtedy, jako magister inżynier mógł iść do pracy zdecydowanie lepszej i roztaczającej szersze perspektywy. Pasjonował się sportem, lecz nie poświęcił mu wystarczająco wiele czasu, aby odnosić spektakularne sukcesy. Kiedy los uśmiechnął się i podarował mu możliwość szkolenia, skupił się na nauce i to ona była najważniejsza. Studia przyniosły mu wiele radości. Zwłaszcza że poznał wspaniałą dziewczynę, z którą nieźle mu się rozmawiało. Oboje zawzięci, zdecydowani na zdobywanie wiedzy, lecz również zakochani w sobie, postanowili być razem. Potem była już tylko praca, awanse i wyjazdy służbowe - zwyczajne życie u boku ukochanej kobiety. Czy żeby na pewno? Życie nigdy nie jest tylko łatwe i szczęśliwe lub trudne i pełne nieszczęść. To od człowieka zależy, jak potraktuje to, co los postawi na jego drodze. Czy wypadek samochodowy, z którego kierowca wychodzi bez szwanku to szczęście, nieszczęście czy szczęście w nieszczęściu? Podobnie sprawa ma się z poważną chorobą, z którą organizm musi się zmierzyć, czy ze śmiercią kogoś bliskiego. Czy to, że my żyjemy, a nie ma tego, kogo mocno kochaliśmy, jest równoznaczne ze spełnieniem obietnic czepka? Każdy sam musi odpowiedzieć sobie na to pytanie, ponieważ każdy inaczej interpretuje to, co przynosi mu świeży dzień. Z małego Janka wyrasta inteligentny mężczyzna, który wie, jak kluczowa jest edukacja i doskonalenie swoich umiejętności. Żadnej pracy się nie boi, bierze udział w delegacjach, a nawet na ostatnie lata przed emeryturą zamienia deskę kreślarską i ołówek na specjalny program komputerowy - w myśl zasady, że na naukę nigdy nie jest za późno. Idealnie pamięta biedę w domu rodzinnym i chce stworzyć sobie i własnej rodzinie lepsze i godniejsze warunki. Pierwsze mieszkanie, pierwszy auto nie są może szczytem marzeń i luksusu, lecz są pierwszym dowodem na to, że ciężką pracą można naprawdę dużo osiągnąć. "Zapowiedziane szczęście" jest bardzo nieźle napisaną autobiografią, w której twórca przywołuje najistotniejsze wspomnienia z całego własnego życia. I tym samym usiłuje dowieść, że jego życie uwarunkował czepek, w którym się urodził. Doszukuje się pozytywnych wydarzeń, pozytywnych rozwiązań niełatwych sytuacji i pozytywów w tych najtragiczniejszych chwilach. Najlepszym podsumowaniem książki są cudowne słowa Wojciecha Młynarskiego: "Jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy Jeszcze się spełnią nasze cudowne sny, marzenia, plany Tylko nie ulegajmy przedwczesnym niepokojom Bądźmy jak stare wróble, które stracha się nie boją (...) Jeszcze w zielone gramy, chęć życia nam nie zbrzydła Jeszcze na strychu każdy klei połamane skrzydła I myśli sobie Ikar, co nie raz już w dół runął Jakby powiało zdrowo, to bym jeszcze raz pofrunął". Tak naprawdę ta autobiografia jest właśnie dowodem na to, że od naszego nastawienia zależy to, jak postrzegamy i jak będziemy wspominać przeszłość. I każdy, nie tylko ten w czepku urodzony, może udowodnić, że jego życie było pasmem sukcesów i zdarzeń, z których udało się wyjść obronną ręką. Chociażby dlatego, że stale to życie trwa. https://kulturalnamysz.blogspot.com/2017/08/zapowiedziane-szczescie-jan-melerski.html