Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Indie, 1930 rok. Eliza spędziła dzieciństwo w Indiach, ale po dramatycznej śmierci ojca wróciła z matką do Anglii. Gdy dostaje propozycję pracy w Radżputanie, jedzie tam z radością. Eliza jest początkującym fotografem i liczy na to, że fotografie rodziny książęcej i mieszkańców Indii pomogą jej rozpocząć karierę. W pałacu poznaje Jaya, brata władcy Radżputany. Zafascynowani sobą dynamicznie odkrywają, jak dużo ich łączy. Jednak jego rodzina sprzeciwia się, by związał się z Elizą, zwłaszcza że ona jest młodą wdową. Eliza i Jay będą musieli wybrać, czy dostosować się do społecznych oczekiwań i przyjętych reguł, czy iść za głosem serca. Wzruszająca opowieść o miłości, która nie powinna się zdarzyć.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zanim nadejdzie monsun |
Autor: | Dinah Jefferies |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | HarperCollins |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Dwa odrębne światy, miłość, która nigdy nie powinna mieć miejsca, inne poglądy, obyczaje, tradycje. Cudowne Indie, które zapierają dech w piersi idealnym krajobrazem, egzotyzmem, smakiem, zapachem. Do tego lekka, przyjemna, ciepła, pokrzepiająca, dająca nadzieję na lepsze jutro opowiadanie doskonała na zimowe wieczory. Autorka coraz bardziej zachwyca mnie pomysłowością własnych kolejnych historii. Za każdym razem zaskakuje własną bogatą wiedzą i rozeznaniem na różnorakie tematy, niesamowitą wyobraźnią. Trzeba się dużo natrudzić, by z taką celnością i dokładnością przedstawić czytelnikowi świat do którego nie ma zbyt łatwego dostępu. Potrafi idealnie zarysować fabułę, zaciekawić, utrzymać uwagę osoby czytającej na własnej historii, oczarować, zachwycić. Jednak w tym krajobrazie można też dostrzec brutalność, biedę, kłopoty społeczne i polityczne, głód, a także nie do przyjęcia obyczaje, tradycje, wierzenia, które szokują, doprowadzają do łez. Angielka i Radżputan. Fotografka, która pragnie osiągnąć sukces po zrobieniu zdjęć królewskiej rodzinie i pięknym krajobrazom, a także brat władzy, który woli czuć wiatr we włosach, wolność niż przesiadywać na dworze. Pewnego dnia ich drogi się krzyżują. Ich serca zaczynają równo bić, jednak ich miłość nigdy nie powinna mieć miejsca. Ona jest wdówką, które w Indiach palą żywcem za przeżycie męża, a on kiedyś może zasiąść na tronie i potrzebuje dziewczyny szlachetnie urodzonej. Co z tego wyjdzie? Książkę czułam całą sobą, smak, zapach, dotyk- wszystkimi zmysłami. Otula, oczarowuje, przepełnia własną magią. Opowiadanie porusza też tematy dość trudne, które wywołują sprzeczne emocje. Wydarzenia obserwuje się z wypiekami na twarzy i dynamicznie bijącym sercem w piersi. Towarzyszy się bohaterom na każdym kroku, możemy poznać ich myśli, przeżycia, doznania, co czują i jak radzą sobie w sytuacjach, gdy cały świat jest przeciwko ich miłości i szczęściu. Postacie są bardzo żywe, prawdziwe, prosto się z nimi utożsamić. Eliza nieustanna się moją bratnią duszą, powierniczką, osobą, która zupełnie jak ja boi się odtrącenia, nękają ją obawy przed powiedzeniem za dużo, przed zranieniem. Czy możemy przemienić własne przeznaczenie? Czy jest tego jakaś reguła? O czym świadczy? Czy ma się ponad nim jakąkolwiek kontrolę, tak jak ponad losem? Długo zastanawiałam się ponad tym stwierdzeniem, a jak to wynikło w powieści musicie przekonać się sami. Od początku do końca opowiadanie porywa nas w niesamowity świat Indii. Intryg, szokujących wierzeń, potyczki o szczęście. Autorka z celnością przeplata wydarzenia, że do samego końca nie jesteśmy pewni jak historia dobiegnie końca. Do tego jest bardzo ciepła, przyjemna, podnosząca na duchu, mądra, wzruszająca aż łezka zakręci się w oku. Do tego niesamowicie przedstawiona historia Indii to istna wisienka na torcie. Za to uwielbiam autorkę. Książka ebook doskonała na zimowe wieczory przy lampce wina. Gorąco polecam.
Jak tylko zobaczyłam okładkę i dziewczynę na niej to moja ciekawość wzrosła. Jak się nie mylę ma na sobie sari, sama chciałabym takie mieć, tylko zapytanie gdzie ja bym się tak ubierała... No, mniejsza z tym. W każdym bądź razie autorkę skojarzyłam po innych powieściach, których nie miałam okazji czytać; podkusiło mnie by przeczytać opis. Pierwsze słowo - a ja wiedziałam, że na pewno ją przeczytam. Interesuje mnie wszystko co związane z Indiami, cała kultura, żywność, tradycja, zwyczaje a także opisy malowniczych terenów... Tylko czy wszystko to dostałam? Nie ma skrzydełek, a szkoda, bo stanowiłoby to dodatkową ochronę dla powieści. Tej by się przydała, ponieważ coś czuję, że będę ją nierzadko polecać. Już mam jedną osobę, która chciałaby pożyczyć ją ode mnie. Błędów w druku nie zauważyłam, literówek również. Czcionka jest znaczna dzięki czemu dynamicznie się czyta. Książka ebook podzielona jest na części i rozdziały. Każda element zawiera fantastyczny cytat. I znów jestem zmuszona jakoś się powstrzymać, by Was nimi nie zaspamować. :) Przechodząc stopniowo do autorki, muszę przyznać, że wiało do niej ode mnie dużym sceptycyzmem. Czytałam recenzje jej ebooków i nie były one jednogłośne. Bałam się, że mimo tematu przewodniego, nie zdzierżę tej powieści. Tak bardzo się myliłam! Owszem, może styl autorki nie jest górnolotny, lecz jest bardzo przyjemny. Lekki, co jest wielkim atutem. Czyta się z olbrzymią ciekawością dalsze wydarzenia. Może nie odczuwałam bardzo emocji, jakie czuli bohaterowie, lecz rozumiałam ich i gdzieś tam maleńka iskierka się pojawiła. Jednak największą zaletą tutaj jest... plastyczność.W tak cudowny sposób autorka przedstawiła nam miejsca, w których losy się akcja, że po zamknięciu oczu jesteśmy w stanie sobie wszystko wyobrazić. Krajobraz, ludzi, zwierzątka - to jest magiczne odczucie, które niejednokrotnie wytrącało mnie z równowagi i chciało przenieść do świata wyobraźni i marzeń. Że kiedyś może i ja stanę w Indiach i będę wszystko podziwiać. Czytało mi się dość dynamicznie - szkoda tylko że nie mogłam poznać całej historii szybciej, tylko z powodu braku czasu musiałam czytać ją na raty. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że jestem autentycznie zachwycona. Poczułam klimat nie czując emocji bohaterów, lecz lekkie pióro i plastyczne opisy wszystkiego zrewanżowały brak uczuć, które mogłabym odczuć. Zdecydowanie zalecam Wam pióro Dinah Jefferies. Sama na pewno rozważę poznanie jej poprzednich powieści. Może polecicie mi którąś? Eliza jest bohaterką doświadczoną. Będąc dzieckiem utraciła na swoich oczach ojca, doczekała się choroby i uzależnienia matki, która po śmierci ojca była jej oparciem. Utraciła też męża, czego nie mogła sobie wybaczyć. To i dużo innych ujrzała i przeżyła uciekając w fotografię. Umiało dostrzec nie tylko dobre światło, lecz i to, co jest w ludziach i to jest piękne. Gdzieś był element jej myśli, że to właśnie oczy pokazują całą prawdę o człowieku. Tym u mnie zapunktowała. I szczerze trochę jej zazdrościłam tego, co spotkało ją w Indiach. Mimo, że niektóre elementy śmiało by można było wykreślić to... ja i tak jej zazdrościłam. Dziewczyna po przejściach, czerpiąca przyjemność z robienia zdjęć... Czy pasja może być lekarstwem na smutek, samotność? Jak myślicie? Jay jest również specyficznym mężczyzną, który na samym początku nie przypadł mi do gustu, Dopiero później, gdy odnalazł cel w życiu, w moich oczach zyskał dużo. No mężczyzna jak facet, czasami bardzo romantyczny... halo, halo! Są na sali romantyczni faceci? Nie chcecie trochę podzielić się nią z moim chłopakiem? :D Żarty, żartami, lecz czasami wydawało mi się w tej powieści wszystko zbyt idealne, by mogło być prawdziwe... Niedługo musiałam czekać na nagły zwrot zdarzeń i mimo iż wiedziałam, że tak może się stać, nie przygotowałam się na to... Tak, coś trzasnęło mi w sercu. Reasumując uważam, że autorka wprowadziła do powieści kilka interesujących postaci, niosących za sobą zagadkową przeszłość. Większość z nich przypadła mi do gustu, szczególnie Eliza, Jay i Indira. Kim jest ta dziewczyna? Tego już musicie dowiedzieć się sami. :) Akcja płynęła sobie spokojnie. Przeplatana elementami tak bardzo plastycznymi, że człowiek dosłownie odpływał i musiał się mocno czegokolwiek trzymać, by zostać i kontynuować czytanie. To jest największym atutem recenzowanej powieści. Uważam, że nie każdy twórca ma w swoim piórze to coś, co przyciąga nas nie pozwalając się oderwać od lektury. Jest to historia, w której tematem przewodnim jest poznanie Indii oraz... zakazana miłość. Owszem, jest to po części opowieść romantyczna, gdzie dwa zakazane dla siebie światy chcą się połączyć. Jedno nie może zbliżyć się do drugiego, bo ten drugi ma wszystko skrzętnie zaplanowane przez matkę. Nic nie pozwala zbliżyć się do siebie. Mimo wszystko wspólne zainteresowania, myśli, pasje doprowadzają do tego, że człowiek zaczyna żywić do drugiej osoby coś więcej niż powinien i tu pojawia się owy problem. Mimo wielu zawirowań, nagłych zwrotów akcji, książka ebook ma niesamowicie szybkie tem
Indie, 1930 rok. Eliza spędziła dzieciństwo w Indiach, lecz po dramatycznej śmierci ojca wróciła z matką do Anglii. Gdy dostaje propozycję pracy w Radżputanie, jedzie tam z radością. Eliza jest początkującym fotografem i liczy na to, że fotografie rodziny książęcej i mieszkańców Indii pomogą jej rozpocząć karierę. W pałacu poznaje Jaya, brata władcy Radżputany. Zafascynowani sobą dynamicznie odkrywają, jak dużo ich łączy. Jednak jego rodzina sprzeciwia się, by związał się z Elizą, zwłaszcza że ona jest młodą wdową. Eliza i Jay będą musieli wybrać, czy dostosować się do społecznych oczekiwań i przyjętych reguł, czy iść za głosem serca. 🍁 📕 Dinah Jefferies posiada niezwykłą zdolność do wyczarowywania widoków, zapachów, smaków i atmosfery w danym państwie a także w określonym czasie. Jej styl pisania nie ma sobie równych. Książka ebook autorki łączy dwa moje ulubione tematy: historię i podróże. Lektura zapewniła mi wspaniałą ucieczkę w odległe czasy. To niesamowicie barwna historia, którą z olbrzymią przyjemnością przeczytałam . 📕 Autorka stworzyła bardzo ciekawą i złożoną relację pomiędzy Jay'em i Elizą. Bardzo podobało mi się to,że ich związek powoli się rozwijał. Miałam złamane serce, kiedy stało się jasne, że oczekiwania królewskiej rodziny nie pozwolą im być razem. Autorka zagłębiła się w takich pojęciach jak miłość, rodzina, los i przeznaczenie. Zanim nadejdzie monsun to bardzo emocjonująca i wciągająca opowieść
No i wzięło mnie na romanse, tzn. lubię od czasu do czasu, a zwłaszcza takie, których akcja rozgrywa się w tropikach, czy w dzikim dla mnie kraju. Indie, jako element Imperium Brytyjskiego, to zawsze interesujący temat, chociaż nie mogłam uwierzyć, że to lata trzydzieste, oczami fantazji widziałam damy w krynolinach, ocieniające płeć koronkowymi parasolkami. A tutaj XX wiek, lecz jednak stale walczący z przesądami, okrucieństwem, fotografia, auta, cywilizacja zderzająca się z pierwotnymi wierzeniami, które jak w wierszu Mickiewicza walczą ze sobą, a my do końca nie wiemy co wygra. Książka ebook bazuje na motywie Kopciuszka, jakoś wątki księcia, zawsze się sprawdzają, może dlatego, że mają w sobie to coś i to nas inspiruje, do marzeń, do wiary, do szukania… Indie, lata trzydzieste. Eliza spędziła całe własne dzieciństwo w Indiach, wyjechała stamtąd, gdy ojciec padł ofiarą zamachu. Dziś, niespełna trzydziestoletnia, wraca, żeby robić fotografie Indiom codziennym, nie oficjalnym, nie pocztówkowym. Sama owdowiała, zresztą jej małżeństwo nie było bardzo udane, a z początkowo trafnego wyboru, prędko stało się zawodem. Eliza trafia na dwór maharadży, poznaje tam brata księcia, który zdaje się dusić w skórze możnego, zdecydowanie chętniej bywa na pustyni, z dala od ceremoniału. Ten zew wolności dzieli z nim Eliza i prędko między nimi rodzi się pokrewieństwo dusz. Jednak, chociaż nie jest pierwszym w kolejce do władzy to jednak Jay ma obowiązki, jest także wciąż zagrożony ponieważ Brytyjczycy chcąc umocnić swą hegemonię, stale wietrzą spisek. A Eliza wpada w oko Anglikowi, który jest dla niej gotowy na wiele. Gdy tymczasem Jay nie mógłby po prostu poślubić Angielki. Co zwycięży; serce, czy rozum? Fantastyczną zaletą tej książki jest klimat tej książki. Z jednej strony Eliza zna ten kraj, lecz kilkuletnia absencja, a zwłaszcza zmiana dzidziusia w kobietę, sprawia, że wielu rzeczom się dziwi, tak jak zwyczajowi sati a więc całopaleniu wdów, które przeżyły męża. Mnie zawsze postrzeganie wdowy w indyjskiej kulturze fascynuje. Palenie wdów jest obecnie zakazane prawem, zakazano tego nawet w XIX wieku, lecz stale wdowy spotykają się z ostracyzmem, są jak czarny kot, zły omen, ponurak. Samo przebywanie obok wdowy może przynieść pecha. Jakby skazywało się je na śmierć za życia. Tymczasem w Zanim nadejdzie monsun stale mamy wdowy, które czy to dobrowolnie(jak babka bohatera), czy siłą, wstępują na stos na którym ma spłonąć ciało ich męża. Zresztą, ta książka ebook przeniesie Was do Indii i jestem pewna, że będzie w Was ciekawość tej kultury. Książka ebook jest też ciekawym romansem, oprócz wspomnianego wątku Kopciuszka mamy ciekawą walkę romantyzmu z obowiązkiem, z chęcią ratowania. Zderzenie dwóch światów, a wiadomo, że jak słusznie zauważy matka bohatera, te różnice jednak związek niszczą, na dłuższą metę sprawdzają się podobieństwa. Chociaż wiadomo każdy, ma inne zdanie. Lekki, subtelny to romans, lecz na pewno emocjonujący. Cudowne opisy przyrody, dobre pióro no i wycieczka do gorących Indii, podczas gdy u nas ziąb. To nie mogło się nie udać!!
Zdarzyło Wam się kiedyś mieć myśl, aby rzucić wszystko i zrobić coś szalonego? Takiego kompletnie niespodziewanego przez wszystkich ludzi wokół, a dla Was w pewnym sensie zbawiennego. Przyznam się szczerze, że ostatnio w moim życiu tyle się dzieje, że chwilami już nie wyrabiam i mam ochotę uciec gdzieś daleko, na drugi koniec świata. Na jakiś czas chciałabym się odseparować od wszelkich obowiązków, zobowiązań, od ludzi, którzy ciągle czegoś ode mnie wymagają i oczekują, a w szczególności przemyśleć całe własne życie, ponieważ mam czasami wrażenie, że gdzieś zrobiłam błąd. Taki wstęp może nie pasuje do najwieższej książki Dinah Jefferies, w której młoda wdowa, Eliza, wyjeżdża do Indii by fotografować rodzinę książęcą w trakcie ich codziennego życia, lecz mam wrażenie, że główna bohaterka także uciekła przed dotychczasowym życiem. Wyjechała do egzotycznego dla nas, Europejczyków, kraju, ponieważ w dzieciństwie tam mieszkała, a po dramatycznej śmierci ojca, wróciła z matką do Anglii. Sercem jednak pozostała w Indiach. Nie obyłoby się, rzecz jasna, bez przystojnego księcia, który okazuje niezwykłe zainteresowanie Elizie. Cały jej pobyt w pałacu jest bacznie obserwowany i komentowany przez jego rodzinę. Jak możecie się domyślić, rodzina księcia niespecjalnie jest zachwycona tym, że wybrał on Europejkę, a w dodatku wdowę. Rozpoczynając przygodę z Indiami zastanawiałam się czy będzie to opowiadanie jak z Bollywoodzkiego filmu. Przypuszczam, że każdemu zdarzyło się obejrzeć barwny i kolorowy „Czasem słońce, czasem deszcz” i pomyśleć, że ten film ma w sobie coś, mimo wszystko, pozytywnego. Pełna feeria barw, kolory przeplatające się ze sobą, ogólnie wielka, napędzająca do działania energia. To, co zawarte w filmie nie oddaje tego, co jest w rzeczywistości. W „Zanim nadejdzie monsun” znajdują się bardzo bogate opisy strojów, potraw, jest przedstawiona architektura i może przede wszystkim opisy świąt, w jakich bierze udział Eliza. To wszystko składa się w naprawdę spektakularny świat, lecz za tą pełną barw zasłoną kryje się również świat, którego ja osobiście nie chciałabym oglądać. Pomijając już wszechogarniającą biedę, to na kartkach powieści znalazło się wydarzenie, które może nie wstrząsnęło mną bardzo mocno, lecz wywarło zdziwienie. Chodzi o pewien obrządek panujący na prowincjach, a którego nie będę zdradzać. Świat Indii od zawsze w pewien sposób mnie interesował, ponieważ jest kompletnie inny niż nasz. My jesteśmy tak naprawdę szarzy i nijacy, a oni ubierają się w kolory i klejnoty; my znamy deszcz i go nie znosimy, zaś w Indiach z utęsknieniem czekają na pory monsunowe. Choć książka ebook była utrzymana w podobnym klimacie, co „Żona plantatora herbaty”, to jednak czegoś mi w niej zabrakło. Zdaję sobie sprawę z tego, iż w tego typu powieściach główna bohaterka mająca na początku własny cel po pewnym okresie go porzuca, ponieważ zwraca uwagę na coś innego, jakiś inny problem, lecz w tym przypadku to było nieco zbyt drażniące. Eliza miała jasno określony cel wyjazdu do Indii i w krótkim okresie zaczęła się interesować nawadnianiem ziem, a przez co została wkręcona w życie mieszkańców pałacu. Okej, to tylko książka, lecz kurde! Gdybym ja miała taką robotę, że robię zdjęcia, to je robię i nie interesuje mnie nic innego. Potrafię empatycznie podejść do wielu kwestii, lecz w kraju gdzie różnice kulturowe są zbyt wielkie, nie próbowałabym tam niczego zmieniać. Są pewne ograniczenia na które bym natrafiła i nie przeskoczyłabym ich. Świat przedstawiony w powieści miał w sobie coś naprawdę egzotycznego i czasami miło było poczytać o zwyczajach czy świętach panujących w Indiach. Lecz nie tak nierzadko jak się to zdarzało. Kłopot mam również z bohaterami, ponieważ byli dla mnie płascy i nijacy. Chyba za tydzień już nie będę za bardzo pamiętała o poszczególnych postaciach. Eliza to dla mnie taka trochę naiwna dziewczynka, która wierzyła, że książę zrezygnuje z dotychczasowego życia… chwilami rozwalało mnie na łopatki jak egoistycznie do tego podchodzi, zaś Jay… mężczyzna jak facet, nie porwał mnie charakterem jak to było w przypadku Hugo Hajdukiewicza w „Bilecie do szczęścia” Beaty Majewskiej. Podsumowując tę recenzję o niczym, to mam kłopot by ostatecznie ocenić tę książkę. Z jednej strony pokazała Indie od tej pięknej, kolorowej, lecz również smutnej i biednej strony, zaś z drugiej wydaje mi się ona kompletnie nierealna i mało prawdopodobna. Mimo wszystko to jest Dinah Jefferies, której pióro bardzo polubiłam, więc każdemu jej fanowi, najnowszą opowieść „Zanim nadejdzie monsun” polecam! A ci, którzy nie mieli jeszcze okazji przyjrzeć się twórczości to cóż… pora to zmienić! https://naszerecenzje.wordpress.com/2017/11/20/zanim-nadejdzie-monsun-dinah-jefferies/
Listopad to najbardziej ponury, brzydki i skłaniający do smutku a także melancholii miesiąc w roku. W okresie jego trwania zdecydowanie szukam lektur, które poprawią mi nastrój. Wówczas decyduję się na przeczytanie książek, które przegonią chandrę, paskudne samopoczucie spowodowane brakiem słońca. Pod koniec jesieni sięgam po lżejsze gatunki i sprawdzonych autorów. Po lektury lekkie, przyjemne i podnoszące na duchu. Z tychże powodów sięgnęłam po najnowszą opowieść Dinah Jefferies, którą okrzyknęłam mistrzynią kolonialnych romansów. "Zanim nadejdzie monsun" to tytuł zdecydowanie niezły na jesienne chłody, ponieważ akcja przenosi nas do ciepłych i dzikich Indii. Cofamy się w okresie do pierwszej połowy XX wieku i poznajemy historię Elizy - dziewczyny odważnej i nietuzinkowej, która poznaje smak miłości zakazanej. Eliza poznała Indie jako dziecko. Tam mieszkała z mamą i tatą jako mała dziewczynka. Po dramatycznej i niespodziewanej śmierci męża jej rodzicielka wróciła do Anglii. Eliza jako półsierota nie zaznała szczęścia i domowego ciepła. Jako dorosła dziewczyna też nie miała łatwego życia. Jej małżonek dynamicznie uczynił ją wdową gdy zginął w wypadku. Eliza pozostała na świecie ze statusem wdowy i olbrzymią pasją - fotografią. Gdy dostała propozycję pracy z aparatem w ręku w Indiach nie wahała się i udała w daleką podróż do kraju, który nie był jej całkiem obcy. Tam miała zostać nadwornym fotografem rodziny książęcej i wykonać zdjęcia, które miały pomóc jej zyskać sławę i rozpocząć zawodową karierę. Eliza nie spodziewała się, że w tym dzikim pełnym kontrastów państwie odnajdzie miłość i spotka ukochanego. Miłość ta jednak okazała się uczuciem zakazanym i nieakceptowanym przez rodzinę Jaya... Książka ebook zauroczyła mnie od pierwszej strony. Jest to lektura utrzymana w ciepłym kolonialnym klimacie, która ukazuje świat i realia obce czytelnikom z Europy. Indie to był i jest kraj egzotyczny, zachwycający pięknem krajobrazu a także przyrody, lecz i zaskakujący brutalnością, biedą nie tylko w sensie materialnym, kontrastami i obyczajami. Z kart powieści wyłania się kultura niezrozumiała dla mieszkańców Starego Kontynentu. Sytuacja polityczna i społeczna jest niestabilna. Czasy niespokojne. W takim świecie rodzi się uczucie. Najbliższa relacja, której na drodze ku szczęściu stoi cały świat. On wywodzący się z rządzącego arystokratycznego rodu i ona samodzielna, z głową pełną marzeń Europejka pochodzą z innych światów, zupełnie z innych bajek. Ich uczucie jest zakazane nie tylko ze względu na pochodzenie, lecz ze względu na jej stan cywilny. Wdowa według tradycji - choć zakazanej to stale żywej- powinna spłonąć na stosie i iść w zaświaty za mężem. A Eliza jest wdową. Ktoś taki jak Jay powinien mieć u boku dziewczyną odpowiedniego pochodzenia i stanu, a nie wyemancypowaną jak na indyjskie warunki samodzielną damę z Europy. Lecz czy miłość pyta o takie sprawy? Lektura jest pełna emocji, pięknego tła i idealnie przybliża tamtejszą rzeczywistość. Opisy są jak zwykle mocnym atutem prozy Dinah Jefferies. Główni bohaterowie budzą sympatię, a książka ebook ma dodatkowo prześliczną okładkę. Wątek miłosny może wydać się nieco cukierkowy, lecz fabuła w wielu momentach wzrusza. Łzy pojawiają się gdy czyta się o losie indyjskich kobiet, o ich sytuacji, prawach i "obowiązkach". Reasumując to niezła oferta na długie wieczory, to książka, która ma dużo walorów i która zadowoli fanów chwytających za serce romansowych historii z orientalnym tłem. Polecam.
Bohaterka wydaje mi się odrobinę naiwna, zwłaszcza gdy bezmyślnie opowiada o swoim wdowieństwie. Uważam, że bycie wdową w kraju, w którym takie dziewczyny są żywcem palone na stosie przy zwłokach zmarłego męża, nie jest dobrym tematem do przyznawania się komukolwiek! Nie podobało mi się też jej podejście to swoich rodziców. Kobieta ewidentnie w którymś momencie się pogubiła, lecz przez to możemy obserwować burzę, jaka toczy się momentami w jej swóim wnętrzu. Książka ebook jest przewidywalna i nie mogę powiedzieć, że nie spodziewałam się pewnych zwrotów akcji. Lecz cała opowiadanie jest tak naturalnie i miło przeprowadzona, że moje emocje raczej układały się w kierunku: o wreszcie to się dzieje! Niż: no jasne, przecież to było oczywiste. Minusem powieści na pewno jest zbyt spokojny rozwój akcji. Tak naprawdę książka ebook zaczęła wciągać mnie dopiero od 160 strony i wówczas również poczułam żywe zainteresowanie, co się dalej będzie działo. A już w szczególności chciałam wiedzieć, jak to wszystko się zakończy. Wcześniej normalnie zaczynałam się chwilami nudzić. Czułam się jak w łodzi na bardzo spokojnej, powolnej rzeczce, gdzie tylko od czasu do czasu jakiś szum mąci wodę. Na szczęście ta „cicha woda” skończyła się w pewnym momencie i wir zdarzeń porwał mnie z siłą małego wodospadu. Ależ mi się wówczas nieźle czytało! Autorka otuliła mnie tym specyficznym klimatem. Z jednej strony cudownych, aromatycznych i zwiewnych niczym mgiełka Indii. Z drugiej strony okrutnych, bezwzględnych i tak bardzo innych niż świat, w którym żyję tu i teraz. Przyznam też, że jest to prawdopodobnie pierwsza powieść, która w wyjątkowo umiejętny sposób przybliżyła mi politykę jakiegoś państwie tak, że nieźle rozumiałam co się dzieje. W dodatku w tej książce pdf dialogi wreszcie brzmią naturalnie i nieźle się je czyta. Rzecz jasna pojawia się dużo nieznanych mi pojęć. Objaśnienie wielu z nich są zgrabnie wplecione do tekstu, lecz jak zawsze przy tego typu ebookach stwierdzam: na końcu powinien być dołączony słowniczek. Żebym nie musiała odrywać się od książki, by buszować w necie, poszukując definicji. To strasznie wybija z lektury. Wątek romantyczny jest bardzo powolny, momentami wydawało się, że już nic się nie wydarzy, a momentami sprawdzałam na okładce, pomiędzy kim a kim ma iskrzyć, ponieważ prawdopodobnie ktoś tu coś źle w opisie na okładce nakreślił. Lecz tak przy okazji: BARDZO podoba mi się okładka zarówno z przodu, jak i z tyłu. Ogólnie opowieść jest przyjemna w odbiorze, a Dinah Jefferies trochę się nagimnastykowała, by przedstawić nam jak najlepiej tamtych ludzi, ich mentalność i prozę życia. Jeśli macie ochotę na odrobinę egzotyki, nie powinniście się zawieść ;) http://www.piorkonabiurko.pl/recenzje-sniezynki/powiesci/zanim-nadejdzie-monsun-dinah-jefferies/
Jeśli mam wskazać moje ulubione autorki, jedną z nich jest właśnie Dinah Jefferies. Czytałam wszystkie jej książki wydane do tej pory w Polsce. Uwielbiam każdą z nich, ponieważ chociaż są podobne, ich czytanie stale sprawia mi taką samą przyjemność. Eliza przyjeżdża do Indii, aby sfotografować tutejsze życie. Poznaje rodzinę książęcą i olśniewającego brata władcy, Jaya. Jednak ich związek nie jest mile widziany przez innych. Dziewczyna nie jest w tym państwie po raz pierwszy, spędziła własne dzieciństwo w Indiach. W prologu możemy poznać powód, dla którego razem z matką wyjechała kilkanaście lat temu do Anglii. Teraz, czyli w 1930 roku wraca, aby poznać ten kraj na nowo. Jefferies tak samo jak w jej poprzednich książkach, kreuje główną bohaterkę na kobietę niezależną, nie pasującą do społeczeństwa, w którym się znalazła. Eliza kieruje się w życiu pasją, zdjęcie jest bardzo ważną jego częścią. Zaciekawiły mnie info na temat tego, jak wyglądało robienie zdjęć tyle lat temu. Zanim nadejdzie monsun to obok Rozłąki i Małżonki plantatora herbaty moje ulubione powieści Dinah Jefferies. Nie mogę się doczekać kolejnej podróży do egzotycznego państwie z przeszłości, a Wam zalecam nadrobić zaległości, jeśli jeszcze nie znacie tej autorki. Jej najwieższa opowieść jest pełna emocji, i chociaż opowiada o słynnych od lat problemach, zachwyca własną prostotą.
Zanim nadejdzie monsun to moje drugie spotkanie z Dinah Jefferies, Rozłąka, którą przeczytałam w sierpniu była idealna (LINK DO RECENZJI), dlatego miałam spore oczekiwania przed rozpoczęciem kolejnej książki tej autorki. Na samym wstępie napiszę, że nie zawiodłam się, Dinah Jefferies konsekwentnie trzyma się wypracowanego stylu, dzięki czemu miałam okazję przeczytać kolejną opowieść osadzoną w Indiach niemal sprzed wieku. Eliza Fraser w dzieciństwie mieszkała w Indiach, jednak po tym jak jej ojciec zginął w zamachu wraz ze własną matką Anną wróciła do Anglii. Po wielu latach Eliza stara się rozwijać własną pasję jaką jest fotografia, dlatego gdy nadarza się okazja wyjazdu Radżputanu, by fotografować rodzinę książęcą a także mieszkańców Indii dziewczyna bez wahania przyjmuje propozycję. Choć minęło osiemnaście lat odkąd Eliza i jej matka wyjechały z Indii do Anglii, a czas spędzony w w tym dzikim państwie pamięta jak przez mgłę, to bardzo chce tam wrócić i poznać miejsce, w którym się wychowywała. W Radżputanie Eliza poznaje Jaya, który jest bratem panującego władcy, pomiędzy naszymi bohaterami zaczyna rodzić się uczucie, które ze względu na odmienne obyczaje, narodowość, czy status społeczny jest uczuciem zakazanym. Eliza i Jay to postacie wykreowane w taki sposób, że od samego początku pragniemy im kibicować, choć momentami naiwne zachowanie Elizy denerwowało mnie. Dodatkowo trochę brakowało mi lepszego poznania Jaya, mam wrażenie, że to co mamy okazję dowiedzieć się na jego temat jest dość powierzchowne. Przed rozpoczęciem książki miałam obawy, że autorka skupi się właśnie na historii miłosnej i przyćmi ona tę powieść, lecz na szczęście pomyliłam się. Wszystkie wątki były idealnie wyważone i bynajmniej nie skupiały się ona wyłącznie na relacjach pomiędzy Elizą a Jayem, będziemy mieli do czynienia z wieloma intrygami a także pięknymi opisami dzikich miejsc, które otaczają naszych bohaterów. Akcja powieści rozpoczyna się w roku 1930, mamy okazję przenieść się do czasów, kiedy nie było komputerów, smartfonów, a co w przypadku naszej bohaterki dość znaczące, musimy wyobrazić sobie czasy bez aparatów cyfrowych, gdzie samo zrobienie fotografie było nie lada sztuką. Prawdopodobnie właśnie czas a także miejsce powieści sprawiają, że Dinah Jefferies po raz następny mnie zauroczyła. Miałam okazję przenieść się do nieznanego państwie i nieznanych czasów, przez co lektura była niezwykłym oderwaniem się od otaczającej mnie rzeczywistości i poznaniem niektórych obyczajów panujących w Indiach.
"Jeśli płaczesz, ponieważ słońce zniknęło z twojego życia, przez łzy nie zobaczysz gwiazd." Rabindranath Tagore Ciepłe, przyjemne i wzruszające zaczytanie, podsycające nadzieję i wiarę w spełnianie najskrytszych marzeń, nawet jeśli wokół piętrzą się problemy i trudności, z wielu stron wyłaniają zaskakujące sekrety i bolesne fakty, a dzieje bohaterów muszą wielokrotnie przeciąć się, żeby ostatecznie doprowadzić do szczęśliwego finału. I właśnie sploty pomyślnych okoliczności, niespodziewane uśmiechy przeznaczenia, sprzyjające siły wyznaczające bieg zdarzeń, wysuwają się w powieści jako barwne i intrygujące tło. Poznajemy rzeczywistość Indii z początku dwudziestego wieku, spoglądamy na społeczne realia, jesteśmy świadkami tragicznych zdarzeń, które dwadzieścia lat potem odcisną znaczące piętno na ważnych postaciach przybliżanej historii. Już poprzednie powieści Dinah Jefferies ("Żona plantatora herbaty", "Córka handlarza jedwabiem", "Rozłąka") pokazały, że autorka ma niesamowity dar i lekkość opowiadania, jej książki chłonie się wnikliwie, sympatycznie przeżywa paletę malowniczych opisów i oczywiście nierzadko skrajnych emocji. "Zanim nadejdzie monsun" to oferta czytelnicza, którą warto wybrać, zwłaszcza kiedy potrzebujemy pozytywnych nut, poprawienia nastroju, złapania chwil relaksu przy urokliwej i pogodnej lekturze. Opowiadanie o miłości pojawiającej się znienacka, wiążącej się z wieloma zawirowaniami, komplikacjami i perturbacjami. Odmienne kultury, społeczne oczekiwania, wielowiekowe tradycje, role i metody traktowania kobiet. Czy gorące uczucie łączące dwójkę ludzi jest w stanie zmierzyć się z poważnymi przeszkodami i przeciwnościami? Jak dużo jesteśmy w stanie poświęcić dla najbliższej osoby? Jak pozytywnie wykorzystać namiętność? Młodziutka Eliza Fraser po śmierci ojca, zabitego w wybuchu bombowym w Delhi, wraz z matką powraca do Anglii. Już jako dorosła dziewczyna pasjonuje się fotografią, wielbi portretować zwykłych ludzi, których twarze odzwierciedlają trudy codziennego życia. Przyjaciel rodziny oferuje jej ogromne wyzwanie zawodowe, pracę w Radżputanie, ma stworzyć nietuzinkowy portret książęcej rodziny i mieszkańców Indii. Dziewczyna wkracza w świat dworskich spisków, morderstw, zdrad i intryg, gdzie trzeba sądzić na każde słowo i gest. A jeszcze na wszystko nakładają się powracające myśli o przeszłości, próby odkrycia tego, co straciła w dzieciństwie, rozliczenie się z ciemnymi wspomnieniami. Dynamicznie mknie się po stronach książki, frapująca fabuła wciąga i kusi. Zachwycają smaki i kolory Indii. Jedynie zakończenie pozostawiło pewien niedosyt, może dlatego, że spodziewałam się go w mniej słodkiej odsłonie, lecz taki już jest piękno romansowych klimatów. bookendorfina.pl
Dinah Jefferies zdążyła już na stałe zadomowić się w mojej biblioteczce. "Zanim nadejdzie monsun" to już czwarta opowieść autorki, którą mam przyjemność przeczytać i dołączyć do zbioru dzikich powieści na mojej półce. Rok 1931, główna bohaterka Eliza jest Brytyjką, która niegdyś mieszkała ze własną rodziną w Indiach. Niestety po dramatycznej śmierci ojca, wraz z matką została zmuszona powrócić do Anglii. Jednak po paru latach Eliza dostaje możliwość ponownego zobaczenia świetnych Indii, gdyż dostaje zlecenie sfotografowania rodziny królewskiej przez cały rok. Fotografie mają prezentować prawdziwe życie arystokracji w Indiach. Zafascynowana powrotem w ukochane rejony i ambitnym zleceniem dziewczyna fotografuje też miejscową ludność wśród której coraz intensywnej szerzy się bunt względem brytyjskiej dominacji. Na domiar złego Eliza jest wdową, co jest bardzo źle odbierane przez mieszkańców, którzy uważają, że dziewczyna nie prawa przeżyć własnego męża. Jednak w pałacu, gdzie została zakwaterowana po raz pierwszy zaznaje prawdziwego pożądania i miłości - zakochuje się w księciu Jayancie. Niestety ich miłość jest zabroniona... Zakazane uczucie to temat przewodni najwieższej powieści Dinah Jefferies, co właściwie jest u niej nowością. Tak naprawdę jej książki zawsze opowiadają o czymś innym: o wielkiej miłości do dziecka, o ciężkim wyborze między dwoma różnorakimi mężczyznami, czy również o próbie przystosowania się do nowego życia z dala od kolegów klimatów. Tym razem autorka postawiła na miłość między dwojgiem ludzi, która nie ma racji bytu. Zakochanych dzielą różnice kulturowe, statusowe, religijne i oczywiście czasy, w których żyją same w sobie są olbrzymim ograniczeniem, gdyż wtedy panowało mnóstwo zakazów, których nieprzestrzeganie było hańbą dla rodziny. Cieszę się, że Jefferies sięga po nowe tematy i nie powiela już wcześniej przez nią poruszonych. Natomiast to co łączy wszystkie jej książki to egzotyka! Wietnam, Malaje, Cejlon, a teraz Indie! Autorka wielbi umieszczać Europejki w dzikich krainach i prezentować nam, jak one zakochują się w tych baśniowych miejscach. Dzięki jej przepięknym opisom nie sposób uniknąć rozmarzenia się o byciu na miejscu bohaterek. Autorka omawia przede wszystkim kulturę, miejscową ludność, ich wierzenia, tradycje, lecz też przybliża nieco historię danego regionu. Tym razem było jej bardzo mało, gdyż bardziej skupiła się na intrygach pałacowych, tajemnicy jednej z jej mieszkanek - kobiety o imieniu Indira a także oczywiście na rodzącym się uczuciu między Elizą i Jayem. Historycznym aspektem jest dążenie ludności do niepodległości, do bycia szanowanym we swóim kraju, do możliwości decydowania o nim. Brytyjczycy mieli wtedy ogromne Imperium, jednak bardzo nie podoba mi się fakt, w jaki sposób je utworzyli a także jak pomiatali tubylcami. Nic dziwnego, że większość Kolonii Brytyjskich po jakimś okresie miała dość i wszczynała rebelie. Dinah jest też bardzo wyczulona na zapachy, co rzuca się w oczy w każdej z jej książek. Bardzo nierzadko przedstawia opisy woni, jakie czują bohaterowie w danym miejscu. Wówczas i my możemy poczuć aromaty przypraw, czy również nowych owoców. Widocznym jest, że faktycznie podróżowała do miejsc przez siebie opisywanych, dzięki czemu łatwiej jej było przelać na papier prawdziwe wspomnienia, a nam dzięki temu lepiej jest się wczuć w sytuację. "Zanim nadejdzie monsun" to następna idealna opowieść historyczna Dinah Jefferies, która uchwyciła ducha i sens Indii do perfekcji. Opowiadanie umiejscowiona w 1930 roku w barwnym państwie jest pełna emocji - miłości, szczęścia, nadziei, lecz też smutku. Opisy miejscowych, ich poglądy i tradycje były żywe, czasem bardzo dramatyczne i mroczne, przez co nadały powieści realności, a wspaniałe opisy rozbudziły wyobraźnię.
Eliza Fraser spędziła w Indiach dzieciństwo. Po dramatycznym wypadku, w którym zginął jej ojciec, wraz z matką powróciła do Anglii. Teraz dostaje ofertę pracy Radżputanie. Ma mieszkać w pałacu i fotografować rodzinę książęcą. przez rok. Eliza jedzie tam z olbrzymią radością lecz także i z lekkimi obawami, ponieważ nie ławo jest się tam jej odnaleźć. Dziewczyna liczy, że ta praca pomoże jej rozwinąć karierę. Nie wszystko jednak okaże się takie jakie miało być. Nigdy nie spodziewałaby się tego co ją tam spotkało i to jak to wpłynie na jej życie i na nią samą. W pałacu Eliza poznaje Jaya, brata władcy Radżputany. Zafascynowani sobą odkrywają, jak dużo ich łączy. Jednak jego pozycja nie pozwala mu na związek z Angielką. Na dodatek, wychodzi na jaw, że Eliza jest wdową, co jest uznawane w Indiach za czyn niemal karalny. Według zamierzchłych wierzeń, kobieta, która przeżyła swego męża uznawana jest za winną jego śmierci, ponieważ nie postarała się o to by żył i powinna trafić na stos. Przed Elizą i Jay'em długa droga, by zrozumieć siebie i zastanowić się jaką podjąć decyzję, czy dostosować się do społecznych oczekiwań i przyjętych reguł, czy iść za głosem serca. Autorka przeniosła mnie tym razem do Indii, lat 30. XX w. Książka ebook niesamowicie jest przesiąknięta wieloletnią kulturą indyjską. Jednocześnie wprowadzona do niej została nowość związana z Angielskimi rządami. Opowieść zrobiła na mnie ogromne wrażenie, prawdopodobnie jeszcze większe niż poprzednie powieści tej autorki. Podczas czytania rozpadałam się i sklejałam do kupy. I stale tak na nowo o na nowo... Wielowątkowość wywołała u mnie zawrót głowy. Wydarzenia z przeszłości łączą się z tymi obecnymi i mają wpływ na to co tu i teraz. Do tego spiski, intrygi, szpiegostwo, rytualne morderstwa.. A do tego wielobarwność Indii i gorący żar nieba. Z tego wszystkiego wyłaniająca się prześliczna i tak wyjątkowa miłość, która skłania do refleksji nawet najbardziej zatwardziałego czytelnika. Te wszystkie ograniczenia i przeciwności stojące jej na drodze powodują ścisk w gardle, czasami wyciskają pojedyncze łzy... Książka ebook wyjątkowo wzruszająca i wyzwalająca emocje, po którą jeszcze nie raz sięgnę.
"Co kraj to obyczaj", tak głosi stare porzekadło, lecz czasem te zwyczaje są albo były przerażające. Komplikowały ludziom podejmowanie decyzji. Najtrudniej jednak zawsze miały i mają kobiety. Nie jestem wielbicielką powieści, w których akcja rozgrywa się w przeszłości, lecz książka ebook "Zanim nadejdzie monsun" niesamowicie mnie kusiła, gdy tylko ją zobaczyłam, czułam, że muszę ją przeczytać. Autorka przenosi czytelnika do Indii - lat trzydziesty, dwudziestego wielu. Eliza jako dzidziuś mieszkała w Indiach, lecz po śmierci ojca, wraz z matką wróciły do Anglii. Po latach Eliza ma okazję powrócić do państwie własnego dzieciństwa, żeby fotografować. Ma zamieszkać w zamku rodziny książęcej. Tam poznaje Jaya drugiego w kolejności następcę tronu. Między Angielką a księciem rodzi się zakazane uczucie. Intrygi, spiski, tradycje a także wpływ Brytyjczyków nie sprzyja zakazanej miłości. Czy pomimo poświęceń i odkrytych sekretów książę będzie mógł poślubić owdowiałą angielską kobietę? Muszę powiedzieć, że opowieść mnie zaskoczyła w bardzo pozytywny sposób. Podczas czytania rozpadałam się i sklejałam do kupy. Fabuła książki jest tak mocno napakowana emocjami, że niemal od pierwszych stron odczuwa się ich wpływ. W treści jest dużo smutnych momentów, które wywołują ścisk w gardle, aczkolwiek na płacz się nie zanosi. Bardzo smutno czyta się o miłości, która jest zakazane przez tradycję, przez kolor skóry, przez status społeczny, przez narodowość. Eliza to interesująca bohatera, to postać, której kreacja przypadła mi w przeważającej części do gustu. Wycierpiała swoje, dopasowała się do wymogów wieku, w którym żyła, lecz potrafiła również walczyć o własne marzenia, potrafiła szukać własnego miejsca na ziemi, potrafiła się poświęcić, żeby pomoc osobie, którą pokochała. Poznając dzieje Jaya nie zazdroszczę następcom trony (majątku, nazwiska, rodu) choć mają pewne względy, pieniądze, pozycję są skazani na przestrzegani masy zasad. Jay to bohater przesympatyczny. Eliza i Jay to literacka para, która wkrada się do serca czytelnika i całą duszą się im kibicuje. Eliza jest narratorką i to jej oczami, jej sercem odczuwamy opisaną historię. W treści jest jednak dużo drugoplanowych osób, które przykuwają uwagę. Wspominałam, że nie jestem wielbicielką zdarzeń dziejących się w przeszłości...w tej powieści nie odczułam zbytnio przeszłości. Choć mamy dwudziesty pierwszy wiek, niektóre tradycje, uprzednia istnieją stale i choć może nie są jawnie okazywane można je wyczuć w środowisku. Fabuła powieści "Zanim nadejdzie monsun" pochłonęła całą moją uwagę. Autorce udało się przenieść mnie do świata, który opisuje. W trakcie czytania odczuwałam klimat Indii, choć nigdy tam nie byłam. Literatka wykorzystuje interesujące opisy, lecz tylko po to żeby nadać obrazu własnej powieści. Pochłonięta zdarzeniami a także klimatem, zapomniałam o otoczeniu, liczyła się tylko historia zakazanego uczucia. To jest moje pierwsze spotkanie z twórczością Jefferies, lecz zdecydowanie nie ostatnie. Literatka potrafi niesamowicie przyciągnąć uwagę. Pisze lekkim, barwnym stylem. Do życia powołuje realnych a nie wyidealizowanych bohaterów. I choć historia odrobinę przypomina bajkę dla dorosłych otwiera oczy na dużo spraw. Dodatkowo nie jest to słodka historia, jest to bardziej smutna opowieść. "Zanim nadejdzie monsun" to doskonała powieść, która mówi o miłości, poświęceniu, oddaniu. Prezentuje że ludzie muszą, być skorzy do wyrzeczeń, żeby być szczęśliwym. Jak ciężko łamać stereotypy, jak uprzedzenia i zamierzchłe zwyczaje potrafią komplikować życie. Jak dla mnie jest to doskonała powieść, która całkowicie mnie urzekła, i która ląduje na półce "Ulubione". [blog niebo -piekło - ziemia]
Dinah Jerrefies znów czaruje słowem. ,,Zanim nadejdzie monsun" to czwarta opowieść jej autorstwa, która ukazała się na polskim rynku. Czy warto dać jej szansę? Mogliście się już przekonać, że uwielbiam twórczość tej pisarki. Nic więc dziwnego, że zaraz po odebraniu przesyłki, skusiłam się na tę lekturę. Byłam ciekawa, co tym razem Dinah Jefferies przygotowała dla własnych odbiorców. Tego, że trzymam w rękach wartościową lekturę, nawet nie śmiałam negować, znając pióro autorki z wcześniejszych fantastycznych pozycji. Tym razem Dinah Jefferies przenosi nas do Indii, gdzie styka wieloletnią kulturę indyjską z świeżymi ,,rządami" Brytyjczyków. Pokazuje, że historia Indii powinna mieć prawo istnieć w takiej formie, w jakiej przetrwała od lat. Elizie Fraser Indie nie kojarzą się najlepiej, zapewne dlatego, że jako mała dziewczynka widziała śmierć własnego ojca. Następnie razem z matką opuściły kraj, by kobieta, już jako wdowa, wróciła do nich jako fotograf. Jej zadanie jest pozornie łatwe - sfotografować życie prostych ludzi, księcia, jego rodziny w codziennych sytuacjach, a następnie stworzyć ze zdjęć wystawę. Okazuje się jednak, że stosunki panujące w zamku nie są tak pozytywne, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Intrygi, spiski, działanie przeciw władcy, a do tego nędzny los zwykłych ludzi. Eliza postanawia zmotywować brata księcia, Jayanta Singha Rathore'a, by pomógł zwykłym ludziom, poprawiając ich byt. Jak zwykle, w powieściach autorstwa Dinah Jefferies nie zabrakło starannych przygotowań do napisania kolejnej historii pełnych smaków, kolorów Indii, a także odzwierciedlenia czasów, w których toczy się fabuła (początek XX wieku). Po raz następny autorka przenosi nas w inny świat, pokazując różnorakie oblicza miłości, nędzy, fascynacji obcą kulturą i krajem. Udowadnia, że wieloletnia tradycja Indii odnośnie związków jest bardzo silna we współczesnym społeczeństwie. Prezentuje brutalną prawdę o tym, jaki los spotykał wdowy, co robiono z porzuconymi dziećmi. To historia pełna barw, nie zawsze tych kolorowych.